• Nie Znaleziono Wyników

"Nowe wiersze" Władysława Broniewskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Nowe wiersze" Władysława Broniewskiego"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Sławomir Kędzierski

"Nowe wiersze" Władysława

Broniewskiego

Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 6, 21-29

(2)

Sławomir K ę d z ie r sk i

"NOWE WIERSZE" WŁADYSŁAWA BRONIEWSKIEGO

"Nowe W iersze" t o o s t a t n i c y k l p o e ty c k i Władysława Bro­ n iew sk ieg o . Z n a la zł s i ę on w c a ł o ś c i d o p iero w tom ie "Wiersze i poematy", o s t a t n i e j p o z y c j i, k tó rą twórca "Mazowsza" przy­ gotow ał do druku, a le k tó r e j ju ż n ie zo b a czy ł na półkach k s i ę ­ g a r s k ic h . T y tu ł cyk lu u s t a l i ł Władysław B roniew ski.U tw ory za­ w arte w "Nowych w ierszach " p ow stały w d ość ro zleg ły m o k r e sie c z a s u , a m ian ow icie od 6 VI 1951 /ас x x "Druga w n ocy.N ie mo­ gę s p a ć . . . " / do 14 XI 1961 r . /"Adam"/. W zb io r ze tym wyraź­ n ie wyodrębnia s i ę grupa w ie r sz y o s t a t n ic h , p isa p y ch już w s z p i t a l u , z p ełn ą św iadom ością n ieu ch ro n n ie n ad cią g ająceg o końca. Są to w ie r s z e : "Dąb", " P lak at" , "Poród", "Adam" pow­ s t a ł e między 26 IX 1961 a 14 XI 19 6 1 . D ołączyć do n ich n a le ­ ży rów nież w ie r s z "Bratek" / 2 XI 6 1 / , zgodnie ze wskazówką p o ety zamykający w tom ie "Wiersze i poematy" cy k l p o e ty c k i "Anka", pośw ięcony p am ięci t r a g ic z n ie zm arłej jed y n ej c ó r k i p o ety - Joanny B r o n ie w s k ie j-K o z ic k ie j.

Utwory zawarte w omawianym cyk lu p o z o s ta ją w w ię k s z o ś c i n ie c o w c ie n iu innych p o e ty c k ic h zbiorów B r o n ie w sk ie g o ,n ie o - s ią g n ę ły je s z c z e tak s z e r o k ie g o z a s ię g u s p o łe c z n e g o , jak n ie ­ k tó r e w ie r s z e ta k ic h tomów jak "Troska i p ie ś ń " , czy "Bagnet na broń".

Problem atyka "Nowych w ierszy " j e s t bardzo zw arta, d o tyczy spraw ab sorb ujących b ezp o śred n io p o etę jako człow iek a i twór­ c ę . S t a le p r z e w ija ją c e s i ę u B roniew skiego problemy związane z pracą p oetyck ą, p ięk n e w swym lir y z m ie motywy związane z kraj­ obrazem p olsk im , p r z e ż y c ia o s o b is t e - to w szystk o odczytywane

(3)

22

-ob ecn ie ze św iad om ością, że są t o w ie r sz e w d u żej c z ę ś c i o s­ t a t n i e , nadaje utworom omawianego cy k lu ch a ra k ter g łę b o k ie g o i n iez m iern ie p ięk n ego w form ie p o ety ck ieg o o p isu dwu r z e c z y d la B roniew skiego n a jc e n n ie js z y c h - p o e z j i i k r a ju . Uważna le k t u ­ ra ty ch w ie r sz y przypomina jak że tra fn e słow a Jarosław a Iw asz­ k ie w ic z a zawarte w r e c e n z j i albumu "Nad Mazowsza równiną otwar­

ci

t ą . . . " , albumu, w którym z n a la z ło s i ę rów nież w ie l e omawia­ nych w iersz y :

"Wielkim darem d o jr z a łe g o i smutnego ż y c ia j e s t zdobywanie p r o s t o t y . W ty c h w ie r sz a c h B ron iew sk iego owa p r o s to ta brzm i tak c z y s t o , tak p r z e n ik liw ie , jak wysoka nuta na sk rzy p ca ch . I wy­ ch od zi z t e j p r o s to ty sama t r e ś ć p o e z j i B ron iew sk iego,sam j e j rd zeń : ta w ieczna p o lsk o ść" . . .

I w ła ś n ie ta d o j r z a ła , wypracowana życiem całym i p o e ty c ­ kim trudem p r o s to ta i p o ls k o ś ć , t e dwie głów ne, p ierw szorzęd n e cechy tw ó r c z o ś c i B roniew skiego u zysk ują w "Nowych w ierszach " wyjątkowo piękny wymiar.

z z z

P r o s t o t a , o k tó r e j wspomina Jarosław Iw a szk ie w icz,w y ra ż n ie j e s t przede w szystkim widoczna w w e r s y f ik a c j i i s t y l i s t y c e u - tworów. Jak t o ju ż dawno d o s t r z e g a li k r y ty c y , B ron iew sk i w bar­ dzo oszczędny sposób p o słu g u je s i ę elem entam i form alnym i. Po­ dobnie jak w utworach publikowanych ju ż u p rzed n io s ą one bar­ dzo ś c i ś l e podporządkowane w arstw ie tr e ś c io w e j» fu n k c jo n u ją j a ­ ko pewnego ro d zaju k o n stru k cja i system p o d k r eśleń oraz akcen­ tów em ocjonalnych /n p . w ie r s z " P o le " /. Zasada ta z o s t a ła w o - mawianych w ie r sz a c h przeprowadzona wyjątkowo k o n sek w en tn ie, bez

żadnych w ła ś c iw ie od ch yleń .

Utwory t e s ą n a j c z ę ś c ie j w ierszam i wolnym i, rymowanymi, o - bejmują przew ażnie k ilk a n a ś c ie wersów o k o n s tr u k c ji zarówno s t y c h ic z n e j jak i s t r o f i c z n e j / t e t r a s t y c h / . Rymy stosow an e w w iersza c h s ą n a j c z ę ś c ie j rymami p rzyb liżon ym i z wykorzystanym i w p e łn i m ożliw ościam i muzycznego sto so w a n ia p o w sta ją cy ch a s o - nansów i konsonansów /" n ie r y c h liw a - n ie c ie r p liw y " , "żądna - ż ą d ła " /.

(4)

2J

-O czyw iście błędne i krzywdzące byłoby nasuwające s i ę pod- *

świadomie tw ie r d z e n ie , że p o eta , k tó ry w ie lo k r o tn ie d a ł dowo­ dy św ietn eg o opanowania ró żn o rak ich te c h n ik p o e ty c k ic h , n ie s to so w a ł w omawianych w ie r sz a c h żadnych innych elementów w er- s y fik a c y jn y c h , o d b ieg ają cy ch od wymienionych u p rzed n io . Na p rzykład zwraca tu uwagę am fib rach iczn y tok p ierw szych c z t e ­ r ech wersów w ie r sz a "P ole", k tó ry w p o łą c z e n iu z użytym i r e - p ety cja m i p od k reśla bardzo p la s t y c z n ie , m alarsko pow tarzający s i ę jed en elem ent k rajob razu :

T op ole, t o p o le , to p o le i z r y te rowami p o le

koń g n ia d y , kopyta do gó ry, t o p o le , to p o le i chmury-'

• • •

Jako d ru g i ch a ra k tery sty czn y przykład może p o słu ży ć rów­ n ie ż w ie r s z " P lak at" , g d z ie refrenow o u ży te po każdej s t r o f c e p ow tórzen ie "Hej! o k o lic e !" w zdecydowany sposób p od kreśla me­ lodykę w ie r s z a , ś c i ś l e kom pozycyjnie związaną z jeg o tematem. Bardzo ciekawe j e s t rów nież za sto so w a n ie w ie r sz a d ialogow ego /" C is z a " , "O ciem nxały"/, cz y swego ro d za ju l i s t u p o ety ck ieg o X x X /"Po co chwytać za s m y c z e k ..." / oraz x x x /"Anka, to ju ż t r z y i p ó ł r o k u . . . " / .

X

X X

Cechą s t a l e p r z e w ija ją c ą s i ę p rzez omawiane utwory j e s t s i l n e akcentow anie elementów l i r y k i o s o b i s t e j i b e z p o ś r e d n ie j. Wyraźne zazn a czen ie o b e c n o śc i podmiotu wypowiadającego pozwa­ la w bardzo w ie lu wypadkach na id e n ty fik o w a n ie bohatera l i r y ­ cznego z osobą samego p o e ty . Z abieg t a k i j e s t zazwyczaj dość ryzykowny i je g o sk u te c z n o ść w ą tp liw a , jednakże w tym przypad­ ku uważne p r z e ś le d z e n ie zaw artych w t e k ś c ie n iek tó ry ch utwo­ rów a l u z j i , r e f l e k s j i , pozwala na przeprow adzenie te g o rodza­ ju i n t e r p r e t a c j i . Zwróćmy bowiem uwagę, jak c z ę s t o w w ier­ s z a c h omawianego cy k lu w y stę p u ją , ch a ra k tery sty czn e rów nież i d la w c z e ś n ie js z y c h utworów B ron iew sk iego , r e a l i a , k tó re może­ my o d n a leźć w jeg o n ie r a z bardzo o s o b is t e j b i o g r a f i i : "domek, k o t , p ie s " - z w ie rsz a "Przez śc ia n ę " - wspomnienia rowero­ wych podróży z żoną, Wandą Broniew ską, w w ie r sz u x x x /"D

(5)

ru-ga* w n ocy. Е е mogę s p a ć . . . " / - b ra tek p rzy w iezio n y do l e c z n i ­ cy z grobu Anki - t o c i ą g ł e elem enty dram atycznego " pam iętn i­ ka a r t y s t y " , zapisyw anego p rzez B roniew skiego s t a l e na k a r t ­ kach w sz y stk ic h tomów p o e ty c k ic h .

Jednakże ów "pam iętnik a r ty s ty " n ie og ra n icza s i ę je d y n ie do przywoływania wspomnień, operowania ta k im i czy innymi b io ­ g r a fic zn y m i fa k ta m i. Ten wewnętrzny p o e ty c k i monolog s ię g a da­ l e j , j e s t odbiciem c ią g łe g o d ą żen ia do sa m o o k r e śle n ia ,u tr w a le ­ n ia w liryczn ym z a p is ie sw ej osob ow ości czło w iek a i tw órcy:

Z r o śn ię ty z życiem , jak drzewo z li ś c ie m , cóż ż y c iu powiem?

No, że na pewno, że o c z y w iśc ie n ie będę g a r d z ił lis to w ie m . Bo j e ś lim drzew o, c z y l i p o e ta , bez l i ś c i być n ie mogę,

i każda droga b ę d z ie n ie t a , pójdę ja w sw oją d ro g ę, w drogę p o ln ą , p ia s z c z y s t ą : w ie r s z e p is a ć w olno, w ż y c iu c z y s to .

Ten k r ó t k i, cytowany wyżej w ie r s z , sta n o w i jak że tr a fn ą k w in te se n c ję postawy p o e ty c k ie j B ro n iew sk iego. N ierozerw aln e p o łą c z e n ie p o e z j i i ż y c ia , ż y c ia p o ję te g o w bardzo s z e r o k i, hum anistyczny sp o só b , sta n o w i p r z e c ie ż za sa d n iczy elem ent poe­ z j i B ron iew sk iego i p od kreślon e j e s t porównaniem p e r s o n if ik u - jącym: "Bo j e ś lim drzew o, c z y l i p oeta" .T o p e r s o n ifik u ją c e po­ równanie zn ajd u je wyjątkowo p ięk n e r o z w in ię c ie i u z u p e łn ie n ie w w ie r s z u "Dąb". Ten ty tu ło w y dąb zn ajd u je s i ę w utw orze w dwu n ie ja k o p lan ach : jako c z y t e ln y , z p er so n ifik a c y jn y m i wska­

zaniam i sym bol, i jako konkretne wspomnienie dębu ro d zin n eg o , k tó r y do t e j pory r o ś n ie w P łock u przed domem, w którym uro­ d z i ł s i ę Władysław B ron iew sk i.

To ciekawe p r zen ik a n ie s i ę dwu planów p o e ty c k ic h - r e a l ­ n ego, konkretnego w spom nienia, k tó r e z k o l e i im p lik u je pewną p oetyck ą r e f l e k s j ę , s y n t e z ę , p r z e k s z ta łc a konkret w symbol - możemy w tw ó r c z o ś c i B ron iew sk iego sp o tk a ć i u p rzed n io , a le

(6)

25

-w ła śn ie "Dąb" j e s t chyba przykładem najdoskonalszym , najbar­ d z ie j wypracowanym p o ety ck o . I tu nasuwa s i ę pewne s p o s t r z e ż e ­ n ie . Otóż można zauważyć, że owe p r z en ik a n ie s i ę dwu planów wy­ s tę p u je w bardzo c h a ra k tery sty cz n y ch momentach b i o g r a f i i l i t e ­ r a c k ie j B ron iew sk iego - w w ie r sz a c h z okresu w ojny, w tom ie "Anka” i w utworach zamykających dorobek p o e ty c k i B ron iew sk ie­ g o , t j . p ow sta łych m iędzy 26 IX a 14 XI 1961 r . , a w ięc w chwi­ la c h «n iew ą tp liw ie n a jtr u d n ie js z y c h , n a jb a r d z ie j dramatycznych p rzeży ć p o e ty .

J ed n o cześn ie w ie r s z "Dąb” nasuwa inną r e fle k sję » p o z w a la nam zw rócić uwagę na i s t n i e n i e w tw ó r c z o ś c i p o e ty c k ie j Broniewskie­ go wyraźnej s y m b o lik i zw iązanej z pewnymi, ch ara k terysty czn y m i d la p o ls k ie g o k ra job ra zu drzewam iî dąb, b r z o z y , w ierz b y , to p o­ l e , to p r z e c ie ż w ła ś c iw ie pewne s ło w a - k lu c z e , p o sia d a ją c e o - k r e ś lo n ą w artość em ocjonalną, w ywołujące łatw e do p r z e ś le d z e ­

nia c i ą g i sk o ja r z e n io w e .

Przy o k a z ji zaznaczyć w arto, że Władysław B roniew ski i wy­ b itn y p o ls k i a r t y s t a f o t o g r a f i k , Henryk Hermanowicz, p rzy g o to ­ w yw ali w sp ó ln ie d la wydawnictwa "Arkady" album p o e t y c k o -fo to -

g r a fic z n y o p o ls k ic h drzew ach, do k tó reg o p oeta m iał s p e c j a l ­ n ie n a p isa ć c y k l w ie r s z y . N ie s t e t y , śm ierć Władysława Broniew­ s k ie g o przerw ała p racę nad tym ciek a w ie zapowiadającym się d zie­ łem . Częściowym sp e łn ie n ie m n ie z r e a liz o w a n e g o pomysłu s t a ł s i ę album "Nad Mazowsza równiną o t w a r t ą ..." , o którym b y ła już mo­ wa.

W ykorzystanie wspomnianych nazw drzew jako s w o isty c h s łó w - - k lu c z y j e s t rów nież bardzo wyraźne i w w ie r sz a c h omawianego c y k lu . Symbolika drzew widoczna w danym wypadku w w ie r sz a c h t a k ic h jak : x x x /"Mnie t e b rzozy tak s i ę p o d o b a j ą ..." /, "Po­ l e " , x x x /" P rzy k u cn ęły w ierzb y za o b e j ś c ie m ..." , "Dąb" w ią­ że s i ę w pewien sposób z poetyką ludową, k t ó r e j elem enty rów­ n ie ż c z ę s t o p r z e w ija ją s i ę p rze z tw órczość B ro n iew sk ieg o ,p rzy ­ b ie r a j ą c n ie je d n o k r o tn ie formę wyraźnego c y t a t u , czy k ry p to cy -

t a t u , jak t o ma na p rzyk ład m ie js c e we wspomnianym w yżej w ier­ s z u x x x /" P rzy k u cn ęły w ierzb y za o b e j ś c i e m . .. " / .

x X X

(7)

26

-Elementami w yraźnie p rzew ija jący m i s i ę p rzez "Nowe w iersze" i odgrywającymi w utworach te g o cy k lu w ie lk ą r o l ę s ą op isy k r a j­ obrazu i przyrody p o ls k ie j potraktowane bardzo s y n t e t y c z n ie . N a jb a r d z iej charakterystycznym przykładem mogą p o słu ży ć t u dwa w ie r s z e : "Pole" i " P lak at" . 0 pierwszym z n ic h , o jeg o pewnych elem en tach k o n s tr u k c ji s t y l i s t y c z n e j ju ż wspomniano, jednakże w arto zw rócić uwagę i na in n e , niem niej ważne s z c z e g ó ły . Dos­ t r z e c można, że zawarty w w ie r sz u obraz p o e ty c k i n ie ma ja k ie g o ś zam k n iętego, c a ło śc io w e g o ch arak teru , że o p iera s i ę na p o łą c z e ­ n iu w jed n ą , n ie ja k o mozaikową c a ło ś ć k ilk u wychwyconych i po­ łą c z o n y c h ze sobą elementów k rajob razu - t o p o le , p o le p o p rze- k r e ś la n e rowami, gniady koń, w ierzb a , s z p a le r y dębów i o lc h , z b ie g a ją c e s i ę w p ersp ek ty w ie. Z ty ch k ilk u elementów w ob ręb ie d z i e s i ę c i u za led w ie wersów u zy sk a ł B roniew ski głębok o p rzen ik a ­

ją c ą s y n te z ę k rajob razu z w plecion ym i, na z a sa d z ie pięknego,poe­ t y c k ie g o sym bolu, sylw etkam i p o le g ły c h p o ls k ic h ż o łn ie r z y , tak bardzo z t ą ziem ią zw iązanych.

" P lak at" , o którym rów nież b y ła ju ż mowa, j e s t w ierszem nie­ co innym, j e s t p oetyck ą im p resją , wywołaną p rzez sły n n y p la k a t Trepkow skiego. Sposób u k sz ta łto w a n ia w ie r sz a o p iera s i ę w tym wypadku na odmiennej z a s a d z ie . 0 i l e "Pole" j e s t utworem o cha­ r a k te r z e r a c z e j sta tyczn ym , statyczn ym na z a s a d z ie f o t o g r a f i i , u tr w a la ją c e j b łysk iem f l e s z a pewien w ycinek c h w ili , t o w "Pla­ k a c ie " utrw alony z o s t a ł k rajob raz n ie s ły c h a n ie dynam iczny, pe­ łe n w łasnego ruchu. Brzmi to może n ie c o p a ra d o k saln ie - "kraj­ obraz dynamiczny", jednakże już p ierw sze z e t k n ię c ie z tek stem , z o rien to w a n ie s i ę w z a sa d z ie k o n str u k c y jn e j, pozwala nam uza­ s a d n ić s łu s z n o ś ć ta k ie g o s tw ie r d z e n ia . Podstawowym bowiem e l e ­ mentem o p isu s ą w ie rz b y , u j ę t e w bardzo s w o is t y i c h a r a k te r y sty ­ czny d la B ron iew sk iego p e r s o n ifik u ją c y sp o só b . S ta ją s i ę one n ie ja k o głównym liryczn y m bohaterem utworu i w swej p e r s o n if i­ k a c j i s ą w ła śn ie elementem dynamicznym /w ie r z b y - p r z e b ie g ły ,u - s t a w i ły s i ę , p o s z íy , z a ś p ie w a ją / bardzo p r z e c ie ż naturalnym i zrozumiałym w k o n te k ś c ie c a łe g o w ie r s z a . Na p o d k r e śle n ie z a s łu ­ g u je rów nież melodyka w ie r s z a , ta k bardzo z b liż o n a do Mazurków C hopina.

X

(8)

27

-Następną godną r o z p a tr z e n ia sprawą j e s t p o ja w ia ją cy s i ę w w ie r s z u inny motyw - c i s z y , m ilc z e n ia , traktowany tu jako swe­

go rod za ju a ltern a ty w n e p r z e c iw sta w ie n ie pracy p is a r s k ie j.P o d ­ j ę c i e te g o w ła ś n ie tematu n ie j e s t przypadkiem, motyw podobny pojaw ia s i ę ju ż w c z e ś n ie j . M ilc z e n ie j e s t wynikiem c ią g łe g o uświadam iania s o b ie n iem ożn ości odtw orzenia pewnych spraw ,rze­ czy " niewys łow iony eh*’ , doskon ałych w swym p ię k n ie , k tó re n ie poddają s i ę żadnemu całkow item u o p iso w i.

J ed n o cz eśn ie " c is z a " , " m ilczen ie" zw łaszcza w k o n te k śc ie "Nowych w ierszy " n a b ie r a ją wymiaru r z e c z y g r o ź n e j, o s t a t e c z ­ nej - s t a j ą s i ę synonimem ś m ie r c i. To n ie j e s t ta lir y c z n a c i ­ sza :

- Czy t o ty c h o d z isz po c h r z ą s tk ic h gałązkach w iosną?

Czy o t o b ie sło w ik k lą s k a , gdy trawy rosną?

To c i s z a , k tó ra odpowiada: . . . m ilc z , dumny,

5

za b io rę c i e b ie do trumny .

Zwróćmy jednak uwagę, że i tym sprawom tak ostatecznym i nieodwołalnym rzuca poeta wyzwanie w wyczuwanym w w ie lu utwo­ rach horacjańskim przekonaniu:

N ie, to n ie k o n ie c , n ie k o n ie c , ż y ł b ęd ę,

aż uda mi s i ę n a k ło n ić śm ierć mą w leg en d ę^ .

x

X X

N astępną, godną uwagi sprawą s ą bardzo wyraźne powiązania l i t e r a c k i e i p o z a lit e r a c k ie "Nowych w ie r sz y " . M ic k ie w ic z ,S ło ­ w a ck i, Norwid, Chopin, do k tó ry ch tak c z ę s t o odwoływał s i ę B ro n iew sk i, t e r a z t e ż p o ja w ia ją s i ę w p o e ty c k ic h p a r a le la c h i a lu z j a c h . W iersze: x x x /" I za m y ślić s i ę nad Szopenem . . . " / , wspomniany ju ż " P lak at" , "Poród", "Adam" s ą widomym dowodem ogromnej w a g i, jaką p oeta przyw iązyw ał do c i ą g ł o ś c i t r a d y c j i k u lt u r a ln e j , do trak tow ania j e j jako źró d ła r e f l e k s j i i p os­ taw tw órczych i osobowych.

(9)

28

-Nie w ierz ę w Dziady i Duchy» w nocne z a k lę c ia i c z a r y , a p r z e c ie ż t o stam tąd podmuchy n a szej są miary!

Hej! p ola malowane zbożem rozm aitem , my wam w ie r n i,

i z karabinem już n ie nabitym umrzemy g d z ie ś na ś c ie r n i* 7.

"Adam” , o s t a t n i , opublikowany w ie r sz B roniew skiego j e s t j e s z c z e jednym wymownym dowodem ogromnej c h ło n n o ś c i p o e ty k i B ro n iew sk ieg o, rzadko sp o ty k a n ej z d o ln o ś c i nawiązywania do u - trw alon ych w św iadom ości odbiorcy wąbków i a l u z j i i wykorzys­ tyw ania ic h n ie je d n o k r o tn ie na z a sa d z ie kontrapunktu do pod­ k r e ś l e n i a , s t y lis t y c z n e g o zaakcentowania w łasn ych m y ś li.

x X X

To ch a ra k te ry sty czn e z e s p o le n ie s i ę i p rzen ik a n ie l i r y c z ­ nego o p isu k rajob razu , akcentow anie n ie r o z e r w a ln o ś c i t r a d y c j i k u lt u r y , traktow anie obu ty ch elementów jako n iew yczerp aln e ź r ó d ło i n s p i r a c j i i wzorców w p o łą c z e n iu z pięknem i p r o s to tą słow a p o ety ck ieg o sta n o w ią , jak t o p o d k r e ś lił Jarosław Iw asz­ k ie w ic z , o t r w a ło ś c i p o ety c k ieg o d z ie ła B ro n iew sk ieg o , d z ie ­ ł a , k tó reg o pięknym i głęboko w zruszającym , choć jakże przed­ wczesnym zamknięciem s ą "Nowe w ie r s z e " . F ozw alają one d os­ t r z e c , że poeta o d sz e d ł w p e łn i s i ł tw órczych i t a le n t u oraz w bardzo wyraźny sposób przekonują nas jak mocno aż do końca B ron iew sk i b y ł "związany z życiem , jak drzewo z liś c ie m " , jak do końca s t a r a ł s i ę odpow iedzieć s o b ie i czy teln ik o m na nur­ t u j ą c e go p y ta n ie o i s t o t ę , o r o lę p o e z j i, przekazać piękno k ra jo b ra zu .

J ed n o cześn ie zwraca uwagę ciekawa ew olu cja fo rm aln ej str o ­ ny ty c h utworów. U derzające j e s t tu d ą żen ie do maksymalnego skondensowania utworów, n asycen ia ic h m o żliw ie n a jb a r d z ie j in ­ tensywnym ładunkiem em ocji i r e f l e k s j i , stw o r z e n ie k r ó t k ie j , t r a f n e j s y n te z y .

"Nowe w ie r s z e " , a zw łaszcza o s t a t n ie w ie r s z e te g o cyk lu t o p o e ty c k i testam en t B ron iew sk iego. T estam ent, k tó rego n aj­

(10)

29

-p ięk n iejszy m i charakterystycznym -podsumowaniem s t a j ą s i ę o s­ t a t n i e w ersy wspomnianego w ie r sz a "Dąb":

I o s t a ł s i ę p ień n a g i, nad nim za m ieci k łą b . Odwagi!

To ja - dąb8 .

P r z y p i s y

л

"Nad Mazowsza równiną o t w a r t ą ..." W iersze Władysław B ro n iew sk i. F o to g r a fie Henryka Hermanowicza. Warszawa 1964.

p

Jarosław Iw a szk iew icz: "Mazowsze", "Życie Warszawy" 1 9 6 5 , nr 27.

^ Fragment w ie r sz a " P ole" . W: W .Broniewski: "W iersze i poem aty", s t r . 590.

ti.

W iersz " Z ro śn ięty z życiem , jak drzewo z liś c ie m " , j.w . s t r . 381.

^ Fragment w ie r sz a " C isza", j .w . s t r . 3 91.

® Fragment w ie r sz a "Obłoki p rzychodzą, o d c h o d z ą ..." j .w . s t r . 393*

^ Fragment w ie r sz a "Adam", j .w . s t r . 4 0 1 . O

Cytaty

Powiązane dokumenty

The difference between the two power fluxes represents the total amount of energy consumed but not deposited into the discharge volume as heat. Such energy is com- posed of

Domain transformations are represented by flows of operation (FoOs) that consist of time- sequenced and logically constrained sets of units of operations (UoOs), and processed by

In Chapter 7, I have proposed a market-based, multiple stage, multi-time period dy- namic transmission expansion planning framework for a meshed offshore grid to con- nect

Using two approaches, one based on a detailed atomistic model of GdIG and the other on a two sublattice linear response formalism, two possible effects can be identified contributing

• The ultimate speed reduction and the associated overall gradient of the vertical peak accelerations in the particular wave conditions determine the theoretical ver- tical

The local loading e ffect of the boron deposition was investigated in this temperature range on the micro scale to understand the uniformity profile of the deposited boron layer

capacity by upgrading the HTS core with better tapes, negligible DC resistance (the main loss is in the cryostat), enabling high power capacity connection using Voltage

Sommige gebouwen zijn goed aan de markt over te laten, andere vragen nadrukkelijk om niet alleen oog te hebben voor economische waarde maar ook voor sociale, cultureel historische