Sławomir Kędzierski
"Nowe wiersze" Władysława
Broniewskiego
Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 6, 21-29
Sławomir K ę d z ie r sk i
"NOWE WIERSZE" WŁADYSŁAWA BRONIEWSKIEGO
"Nowe W iersze" t o o s t a t n i c y k l p o e ty c k i Władysława Bro n iew sk ieg o . Z n a la zł s i ę on w c a ł o ś c i d o p iero w tom ie "Wiersze i poematy", o s t a t n i e j p o z y c j i, k tó rą twórca "Mazowsza" przy gotow ał do druku, a le k tó r e j ju ż n ie zo b a czy ł na półkach k s i ę g a r s k ic h . T y tu ł cyk lu u s t a l i ł Władysław B roniew ski.U tw ory za w arte w "Nowych w ierszach " p ow stały w d ość ro zleg ły m o k r e sie c z a s u , a m ian ow icie od 6 VI 1951 /ас x x "Druga w n ocy.N ie mo gę s p a ć . . . " / do 14 XI 1961 r . /"Adam"/. W zb io r ze tym wyraź n ie wyodrębnia s i ę grupa w ie r sz y o s t a t n ic h , p isa p y ch już w s z p i t a l u , z p ełn ą św iadom ością n ieu ch ro n n ie n ad cią g ająceg o końca. Są to w ie r s z e : "Dąb", " P lak at" , "Poród", "Adam" pow s t a ł e między 26 IX 1961 a 14 XI 19 6 1 . D ołączyć do n ich n a le ży rów nież w ie r s z "Bratek" / 2 XI 6 1 / , zgodnie ze wskazówką p o ety zamykający w tom ie "Wiersze i poematy" cy k l p o e ty c k i "Anka", pośw ięcony p am ięci t r a g ic z n ie zm arłej jed y n ej c ó r k i p o ety - Joanny B r o n ie w s k ie j-K o z ic k ie j.
Utwory zawarte w omawianym cyk lu p o z o s ta ją w w ię k s z o ś c i n ie c o w c ie n iu innych p o e ty c k ic h zbiorów B r o n ie w sk ie g o ,n ie o - s ią g n ę ły je s z c z e tak s z e r o k ie g o z a s ię g u s p o łe c z n e g o , jak n ie k tó r e w ie r s z e ta k ic h tomów jak "Troska i p ie ś ń " , czy "Bagnet na broń".
Problem atyka "Nowych w ierszy " j e s t bardzo zw arta, d o tyczy spraw ab sorb ujących b ezp o śred n io p o etę jako człow iek a i twór c ę . S t a le p r z e w ija ją c e s i ę u B roniew skiego problemy związane z pracą p oetyck ą, p ięk n e w swym lir y z m ie motywy związane z kraj obrazem p olsk im , p r z e ż y c ia o s o b is t e - to w szystk o odczytywane
22
-ob ecn ie ze św iad om ością, że są t o w ie r sz e w d u żej c z ę ś c i o s t a t n i e , nadaje utworom omawianego cy k lu ch a ra k ter g łę b o k ie g o i n iez m iern ie p ięk n ego w form ie p o ety ck ieg o o p isu dwu r z e c z y d la B roniew skiego n a jc e n n ie js z y c h - p o e z j i i k r a ju . Uważna le k t u ra ty ch w ie r sz y przypomina jak że tra fn e słow a Jarosław a Iw asz k ie w ic z a zawarte w r e c e n z j i albumu "Nad Mazowsza równiną otwar
ci
t ą . . . " , albumu, w którym z n a la z ło s i ę rów nież w ie l e omawia nych w iersz y :
"Wielkim darem d o jr z a łe g o i smutnego ż y c ia j e s t zdobywanie p r o s t o t y . W ty c h w ie r sz a c h B ron iew sk iego owa p r o s to ta brzm i tak c z y s t o , tak p r z e n ik liw ie , jak wysoka nuta na sk rzy p ca ch . I wy ch od zi z t e j p r o s to ty sama t r e ś ć p o e z j i B ron iew sk iego,sam j e j rd zeń : ta w ieczna p o lsk o ść" . . .
I w ła ś n ie ta d o j r z a ła , wypracowana życiem całym i p o e ty c kim trudem p r o s to ta i p o ls k o ś ć , t e dwie głów ne, p ierw szorzęd n e cechy tw ó r c z o ś c i B roniew skiego u zysk ują w "Nowych w ierszach " wyjątkowo piękny wymiar.
z z z
P r o s t o t a , o k tó r e j wspomina Jarosław Iw a szk ie w icz,w y ra ż n ie j e s t przede w szystkim widoczna w w e r s y f ik a c j i i s t y l i s t y c e u - tworów. Jak t o ju ż dawno d o s t r z e g a li k r y ty c y , B ron iew sk i w bar dzo oszczędny sposób p o słu g u je s i ę elem entam i form alnym i. Po dobnie jak w utworach publikowanych ju ż u p rzed n io s ą one bar dzo ś c i ś l e podporządkowane w arstw ie tr e ś c io w e j» fu n k c jo n u ją j a ko pewnego ro d zaju k o n stru k cja i system p o d k r eśleń oraz akcen tów em ocjonalnych /n p . w ie r s z " P o le " /. Zasada ta z o s t a ła w o - mawianych w ie r sz a c h przeprowadzona wyjątkowo k o n sek w en tn ie, bez
żadnych w ła ś c iw ie od ch yleń .
Utwory t e s ą n a j c z ę ś c ie j w ierszam i wolnym i, rymowanymi, o - bejmują przew ażnie k ilk a n a ś c ie wersów o k o n s tr u k c ji zarówno s t y c h ic z n e j jak i s t r o f i c z n e j / t e t r a s t y c h / . Rymy stosow an e w w iersza c h s ą n a j c z ę ś c ie j rymami p rzyb liżon ym i z wykorzystanym i w p e łn i m ożliw ościam i muzycznego sto so w a n ia p o w sta ją cy ch a s o - nansów i konsonansów /" n ie r y c h liw a - n ie c ie r p liw y " , "żądna - ż ą d ła " /.
2J
-O czyw iście błędne i krzywdzące byłoby nasuwające s i ę pod- *
świadomie tw ie r d z e n ie , że p o eta , k tó ry w ie lo k r o tn ie d a ł dowo dy św ietn eg o opanowania ró żn o rak ich te c h n ik p o e ty c k ic h , n ie s to so w a ł w omawianych w ie r sz a c h żadnych innych elementów w er- s y fik a c y jn y c h , o d b ieg ają cy ch od wymienionych u p rzed n io . Na p rzykład zwraca tu uwagę am fib rach iczn y tok p ierw szych c z t e r ech wersów w ie r sz a "P ole", k tó ry w p o łą c z e n iu z użytym i r e - p ety cja m i p od k reśla bardzo p la s t y c z n ie , m alarsko pow tarzający s i ę jed en elem ent k rajob razu :
T op ole, t o p o le , to p o le i z r y te rowami p o le
koń g n ia d y , kopyta do gó ry, t o p o le , to p o le i chmury-'
• • •
Jako d ru g i ch a ra k tery sty czn y przykład może p o słu ży ć rów n ie ż w ie r s z " P lak at" , g d z ie refrenow o u ży te po każdej s t r o f c e p ow tórzen ie "Hej! o k o lic e !" w zdecydowany sposób p od kreśla me lodykę w ie r s z a , ś c i ś l e kom pozycyjnie związaną z jeg o tematem. Bardzo ciekawe j e s t rów nież za sto so w a n ie w ie r sz a d ialogow ego /" C is z a " , "O ciem nxały"/, cz y swego ro d za ju l i s t u p o ety ck ieg o X x X /"Po co chwytać za s m y c z e k ..." / oraz x x x /"Anka, to ju ż t r z y i p ó ł r o k u . . . " / .
X
X X
Cechą s t a l e p r z e w ija ją c ą s i ę p rzez omawiane utwory j e s t s i l n e akcentow anie elementów l i r y k i o s o b i s t e j i b e z p o ś r e d n ie j. Wyraźne zazn a czen ie o b e c n o śc i podmiotu wypowiadającego pozwa la w bardzo w ie lu wypadkach na id e n ty fik o w a n ie bohatera l i r y cznego z osobą samego p o e ty . Z abieg t a k i j e s t zazwyczaj dość ryzykowny i je g o sk u te c z n o ść w ą tp liw a , jednakże w tym przypad ku uważne p r z e ś le d z e n ie zaw artych w t e k ś c ie n iek tó ry ch utwo rów a l u z j i , r e f l e k s j i , pozwala na przeprow adzenie te g o rodza ju i n t e r p r e t a c j i . Zwróćmy bowiem uwagę, jak c z ę s t o w w ier s z a c h omawianego cy k lu w y stę p u ją , ch a ra k tery sty czn e rów nież i d la w c z e ś n ie js z y c h utworów B ron iew sk iego , r e a l i a , k tó re może my o d n a leźć w jeg o n ie r a z bardzo o s o b is t e j b i o g r a f i i : "domek, k o t , p ie s " - z w ie rsz a "Przez śc ia n ę " - wspomnienia rowero wych podróży z żoną, Wandą Broniew ską, w w ie r sz u x x x /"D
ru-ga* w n ocy. Е е mogę s p a ć . . . " / - b ra tek p rzy w iezio n y do l e c z n i cy z grobu Anki - t o c i ą g ł e elem enty dram atycznego " pam iętn i ka a r t y s t y " , zapisyw anego p rzez B roniew skiego s t a l e na k a r t kach w sz y stk ic h tomów p o e ty c k ic h .
Jednakże ów "pam iętnik a r ty s ty " n ie og ra n icza s i ę je d y n ie do przywoływania wspomnień, operowania ta k im i czy innymi b io g r a fic zn y m i fa k ta m i. Ten wewnętrzny p o e ty c k i monolog s ię g a da l e j , j e s t odbiciem c ią g łe g o d ą żen ia do sa m o o k r e śle n ia ,u tr w a le n ia w liryczn ym z a p is ie sw ej osob ow ości czło w iek a i tw órcy:
Z r o śn ię ty z życiem , jak drzewo z li ś c ie m , cóż ż y c iu powiem?
No, że na pewno, że o c z y w iśc ie n ie będę g a r d z ił lis to w ie m . Bo j e ś lim drzew o, c z y l i p o e ta , bez l i ś c i być n ie mogę,
i każda droga b ę d z ie n ie t a , pójdę ja w sw oją d ro g ę, w drogę p o ln ą , p ia s z c z y s t ą : w ie r s z e p is a ć w olno, w ż y c iu c z y s to .
Ten k r ó t k i, cytowany wyżej w ie r s z , sta n o w i jak że tr a fn ą k w in te se n c ję postawy p o e ty c k ie j B ro n iew sk iego. N ierozerw aln e p o łą c z e n ie p o e z j i i ż y c ia , ż y c ia p o ję te g o w bardzo s z e r o k i, hum anistyczny sp o só b , sta n o w i p r z e c ie ż za sa d n iczy elem ent poe z j i B ron iew sk iego i p od kreślon e j e s t porównaniem p e r s o n if ik u - jącym: "Bo j e ś lim drzew o, c z y l i p oeta" .T o p e r s o n ifik u ją c e po równanie zn ajd u je wyjątkowo p ięk n e r o z w in ię c ie i u z u p e łn ie n ie w w ie r s z u "Dąb". Ten ty tu ło w y dąb zn ajd u je s i ę w utw orze w dwu n ie ja k o p lan ach : jako c z y t e ln y , z p er so n ifik a c y jn y m i wska
zaniam i sym bol, i jako konkretne wspomnienie dębu ro d zin n eg o , k tó r y do t e j pory r o ś n ie w P łock u przed domem, w którym uro d z i ł s i ę Władysław B ron iew sk i.
To ciekawe p r zen ik a n ie s i ę dwu planów p o e ty c k ic h - r e a l n ego, konkretnego w spom nienia, k tó r e z k o l e i im p lik u je pewną p oetyck ą r e f l e k s j ę , s y n t e z ę , p r z e k s z ta łc a konkret w symbol - możemy w tw ó r c z o ś c i B ron iew sk iego sp o tk a ć i u p rzed n io , a le
25
-w ła śn ie "Dąb" j e s t chyba przykładem najdoskonalszym , najbar d z ie j wypracowanym p o ety ck o . I tu nasuwa s i ę pewne s p o s t r z e ż e n ie . Otóż można zauważyć, że owe p r z en ik a n ie s i ę dwu planów wy s tę p u je w bardzo c h a ra k tery sty cz n y ch momentach b i o g r a f i i l i t e r a c k ie j B ron iew sk iego - w w ie r sz a c h z okresu w ojny, w tom ie "Anka” i w utworach zamykających dorobek p o e ty c k i B ron iew sk ie g o , t j . p ow sta łych m iędzy 26 IX a 14 XI 1961 r . , a w ięc w chwi la c h «n iew ą tp liw ie n a jtr u d n ie js z y c h , n a jb a r d z ie j dramatycznych p rzeży ć p o e ty .
J ed n o cześn ie w ie r s z "Dąb” nasuwa inną r e fle k sję » p o z w a la nam zw rócić uwagę na i s t n i e n i e w tw ó r c z o ś c i p o e ty c k ie j Broniewskie go wyraźnej s y m b o lik i zw iązanej z pewnymi, ch ara k terysty czn y m i d la p o ls k ie g o k ra job ra zu drzewam iî dąb, b r z o z y , w ierz b y , to p o l e , to p r z e c ie ż w ła ś c iw ie pewne s ło w a - k lu c z e , p o sia d a ją c e o - k r e ś lo n ą w artość em ocjonalną, w ywołujące łatw e do p r z e ś le d z e
nia c i ą g i sk o ja r z e n io w e .
Przy o k a z ji zaznaczyć w arto, że Władysław B roniew ski i wy b itn y p o ls k i a r t y s t a f o t o g r a f i k , Henryk Hermanowicz, p rzy g o to w yw ali w sp ó ln ie d la wydawnictwa "Arkady" album p o e t y c k o -fo to -
g r a fic z n y o p o ls k ic h drzew ach, do k tó reg o p oeta m iał s p e c j a l n ie n a p isa ć c y k l w ie r s z y . N ie s t e t y , śm ierć Władysława Broniew s k ie g o przerw ała p racę nad tym ciek a w ie zapowiadającym się d zie łem . Częściowym sp e łn ie n ie m n ie z r e a liz o w a n e g o pomysłu s t a ł s i ę album "Nad Mazowsza równiną o t w a r t ą ..." , o którym b y ła już mo wa.
W ykorzystanie wspomnianych nazw drzew jako s w o isty c h s łó w - - k lu c z y j e s t rów nież bardzo wyraźne i w w ie r sz a c h omawianego c y k lu . Symbolika drzew widoczna w danym wypadku w w ie r sz a c h t a k ic h jak : x x x /"Mnie t e b rzozy tak s i ę p o d o b a j ą ..." /, "Po l e " , x x x /" P rzy k u cn ęły w ierzb y za o b e j ś c ie m ..." , "Dąb" w ią że s i ę w pewien sposób z poetyką ludową, k t ó r e j elem enty rów n ie ż c z ę s t o p r z e w ija ją s i ę p rze z tw órczość B ro n iew sk ieg o ,p rzy b ie r a j ą c n ie je d n o k r o tn ie formę wyraźnego c y t a t u , czy k ry p to cy -
t a t u , jak t o ma na p rzyk ład m ie js c e we wspomnianym w yżej w ier s z u x x x /" P rzy k u cn ęły w ierzb y za o b e j ś c i e m . .. " / .
x X X
26
-Elementami w yraźnie p rzew ija jący m i s i ę p rzez "Nowe w iersze" i odgrywającymi w utworach te g o cy k lu w ie lk ą r o l ę s ą op isy k r a j obrazu i przyrody p o ls k ie j potraktowane bardzo s y n t e t y c z n ie . N a jb a r d z iej charakterystycznym przykładem mogą p o słu ży ć t u dwa w ie r s z e : "Pole" i " P lak at" . 0 pierwszym z n ic h , o jeg o pewnych elem en tach k o n s tr u k c ji s t y l i s t y c z n e j ju ż wspomniano, jednakże w arto zw rócić uwagę i na in n e , niem niej ważne s z c z e g ó ły . Dos t r z e c można, że zawarty w w ie r sz u obraz p o e ty c k i n ie ma ja k ie g o ś zam k n iętego, c a ło śc io w e g o ch arak teru , że o p iera s i ę na p o łą c z e n iu w jed n ą , n ie ja k o mozaikową c a ło ś ć k ilk u wychwyconych i po łą c z o n y c h ze sobą elementów k rajob razu - t o p o le , p o le p o p rze- k r e ś la n e rowami, gniady koń, w ierzb a , s z p a le r y dębów i o lc h , z b ie g a ją c e s i ę w p ersp ek ty w ie. Z ty ch k ilk u elementów w ob ręb ie d z i e s i ę c i u za led w ie wersów u zy sk a ł B roniew ski głębok o p rzen ik a
ją c ą s y n te z ę k rajob razu z w plecion ym i, na z a sa d z ie pięknego,poe t y c k ie g o sym bolu, sylw etkam i p o le g ły c h p o ls k ic h ż o łn ie r z y , tak bardzo z t ą ziem ią zw iązanych.
" P lak at" , o którym rów nież b y ła ju ż mowa, j e s t w ierszem nie co innym, j e s t p oetyck ą im p resją , wywołaną p rzez sły n n y p la k a t Trepkow skiego. Sposób u k sz ta łto w a n ia w ie r sz a o p iera s i ę w tym wypadku na odmiennej z a s a d z ie . 0 i l e "Pole" j e s t utworem o cha r a k te r z e r a c z e j sta tyczn ym , statyczn ym na z a s a d z ie f o t o g r a f i i , u tr w a la ją c e j b łysk iem f l e s z a pewien w ycinek c h w ili , t o w "Pla k a c ie " utrw alony z o s t a ł k rajob raz n ie s ły c h a n ie dynam iczny, pe łe n w łasnego ruchu. Brzmi to może n ie c o p a ra d o k saln ie - "kraj obraz dynamiczny", jednakże już p ierw sze z e t k n ię c ie z tek stem , z o rien to w a n ie s i ę w z a sa d z ie k o n str u k c y jn e j, pozwala nam uza s a d n ić s łu s z n o ś ć ta k ie g o s tw ie r d z e n ia . Podstawowym bowiem e l e mentem o p isu s ą w ie rz b y , u j ę t e w bardzo s w o is t y i c h a r a k te r y sty czny d la B ron iew sk iego p e r s o n ifik u ją c y sp o só b . S ta ją s i ę one n ie ja k o głównym liryczn y m bohaterem utworu i w swej p e r s o n if i k a c j i s ą w ła śn ie elementem dynamicznym /w ie r z b y - p r z e b ie g ły ,u - s t a w i ły s i ę , p o s z íy , z a ś p ie w a ją / bardzo p r z e c ie ż naturalnym i zrozumiałym w k o n te k ś c ie c a łe g o w ie r s z a . Na p o d k r e śle n ie z a s łu g u je rów nież melodyka w ie r s z a , ta k bardzo z b liż o n a do Mazurków C hopina.
X
27
-Następną godną r o z p a tr z e n ia sprawą j e s t p o ja w ia ją cy s i ę w w ie r s z u inny motyw - c i s z y , m ilc z e n ia , traktowany tu jako swe
go rod za ju a ltern a ty w n e p r z e c iw sta w ie n ie pracy p is a r s k ie j.P o d j ę c i e te g o w ła ś n ie tematu n ie j e s t przypadkiem, motyw podobny pojaw ia s i ę ju ż w c z e ś n ie j . M ilc z e n ie j e s t wynikiem c ią g łe g o uświadam iania s o b ie n iem ożn ości odtw orzenia pewnych spraw ,rze czy " niewys łow iony eh*’ , doskon ałych w swym p ię k n ie , k tó re n ie poddają s i ę żadnemu całkow item u o p iso w i.
J ed n o cz eśn ie " c is z a " , " m ilczen ie" zw łaszcza w k o n te k śc ie "Nowych w ierszy " n a b ie r a ją wymiaru r z e c z y g r o ź n e j, o s t a t e c z nej - s t a j ą s i ę synonimem ś m ie r c i. To n ie j e s t ta lir y c z n a c i sza :
- Czy t o ty c h o d z isz po c h r z ą s tk ic h gałązkach w iosną?
Czy o t o b ie sło w ik k lą s k a , gdy trawy rosną?
To c i s z a , k tó ra odpowiada: . . . m ilc z , dumny,
5
za b io rę c i e b ie do trumny .
Zwróćmy jednak uwagę, że i tym sprawom tak ostatecznym i nieodwołalnym rzuca poeta wyzwanie w wyczuwanym w w ie lu utwo rach horacjańskim przekonaniu:
N ie, to n ie k o n ie c , n ie k o n ie c , ż y ł b ęd ę,
aż uda mi s i ę n a k ło n ić śm ierć mą w leg en d ę^ .
x
X X
N astępną, godną uwagi sprawą s ą bardzo wyraźne powiązania l i t e r a c k i e i p o z a lit e r a c k ie "Nowych w ie r sz y " . M ic k ie w ic z ,S ło w a ck i, Norwid, Chopin, do k tó ry ch tak c z ę s t o odwoływał s i ę B ro n iew sk i, t e r a z t e ż p o ja w ia ją s i ę w p o e ty c k ic h p a r a le la c h i a lu z j a c h . W iersze: x x x /" I za m y ślić s i ę nad Szopenem . . . " / , wspomniany ju ż " P lak at" , "Poród", "Adam" s ą widomym dowodem ogromnej w a g i, jaką p oeta przyw iązyw ał do c i ą g ł o ś c i t r a d y c j i k u lt u r a ln e j , do trak tow ania j e j jako źró d ła r e f l e k s j i i p os taw tw órczych i osobowych.
28
-Nie w ierz ę w Dziady i Duchy» w nocne z a k lę c ia i c z a r y , a p r z e c ie ż t o stam tąd podmuchy n a szej są miary!
Hej! p ola malowane zbożem rozm aitem , my wam w ie r n i,
i z karabinem już n ie nabitym umrzemy g d z ie ś na ś c ie r n i* 7.
"Adam” , o s t a t n i , opublikowany w ie r sz B roniew skiego j e s t j e s z c z e jednym wymownym dowodem ogromnej c h ło n n o ś c i p o e ty k i B ro n iew sk ieg o, rzadko sp o ty k a n ej z d o ln o ś c i nawiązywania do u - trw alon ych w św iadom ości odbiorcy wąbków i a l u z j i i wykorzys tyw ania ic h n ie je d n o k r o tn ie na z a sa d z ie kontrapunktu do pod k r e ś l e n i a , s t y lis t y c z n e g o zaakcentowania w łasn ych m y ś li.
x X X
To ch a ra k te ry sty czn e z e s p o le n ie s i ę i p rzen ik a n ie l i r y c z nego o p isu k rajob razu , akcentow anie n ie r o z e r w a ln o ś c i t r a d y c j i k u lt u r y , traktow anie obu ty ch elementów jako n iew yczerp aln e ź r ó d ło i n s p i r a c j i i wzorców w p o łą c z e n iu z pięknem i p r o s to tą słow a p o ety ck ieg o sta n o w ią , jak t o p o d k r e ś lił Jarosław Iw asz k ie w ic z , o t r w a ło ś c i p o ety c k ieg o d z ie ła B ro n iew sk ieg o , d z ie ł a , k tó reg o pięknym i głęboko w zruszającym , choć jakże przed wczesnym zamknięciem s ą "Nowe w ie r s z e " . F ozw alają one d os t r z e c , że poeta o d sz e d ł w p e łn i s i ł tw órczych i t a le n t u oraz w bardzo wyraźny sposób przekonują nas jak mocno aż do końca B ron iew sk i b y ł "związany z życiem , jak drzewo z liś c ie m " , jak do końca s t a r a ł s i ę odpow iedzieć s o b ie i czy teln ik o m na nur t u j ą c e go p y ta n ie o i s t o t ę , o r o lę p o e z j i, przekazać piękno k ra jo b ra zu .
J ed n o cześn ie zwraca uwagę ciekawa ew olu cja fo rm aln ej str o ny ty c h utworów. U derzające j e s t tu d ą żen ie do maksymalnego skondensowania utworów, n asycen ia ic h m o żliw ie n a jb a r d z ie j in tensywnym ładunkiem em ocji i r e f l e k s j i , stw o r z e n ie k r ó t k ie j , t r a f n e j s y n te z y .
"Nowe w ie r s z e " , a zw łaszcza o s t a t n ie w ie r s z e te g o cyk lu t o p o e ty c k i testam en t B ron iew sk iego. T estam ent, k tó rego n aj
29
-p ięk n iejszy m i charakterystycznym -podsumowaniem s t a j ą s i ę o s t a t n i e w ersy wspomnianego w ie r sz a "Dąb":
I o s t a ł s i ę p ień n a g i, nad nim za m ieci k łą b . Odwagi!
To ja - dąb8 .
P r z y p i s y
л
"Nad Mazowsza równiną o t w a r t ą ..." W iersze Władysław B ro n iew sk i. F o to g r a fie Henryka Hermanowicza. Warszawa 1964.
p
Jarosław Iw a szk iew icz: "Mazowsze", "Życie Warszawy" 1 9 6 5 , nr 27.
^ Fragment w ie r sz a " P ole" . W: W .Broniewski: "W iersze i poem aty", s t r . 590.
ti.
W iersz " Z ro śn ięty z życiem , jak drzewo z liś c ie m " , j.w . s t r . 381.
^ Fragment w ie r sz a " C isza", j .w . s t r . 3 91.
® Fragment w ie r sz a "Obłoki p rzychodzą, o d c h o d z ą ..." j .w . s t r . 393*
^ Fragment w ie r sz a "Adam", j .w . s t r . 4 0 1 . O