• Nie Znaleziono Wyników

"L'educatore maturo nella comunicazione relazionale", Zbigniew Formella, Roma 2009 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""L'educatore maturo nella comunicazione relazionale", Zbigniew Formella, Roma 2009 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Mirosław S. Wierzbicki

"L’educatore maturo nella

comunicazione relazionale",

Zbigniew Formella, Roma 2009 :

[recenzja]

Seminare. Poszukiwania naukowe 27, 288-290

(2)

288

RECENZJE

d ziałaln o ści S to w arzy szen ia W sp ó łp raco w n ik ó w S alezjań sk ich , b a d a n ia n a d p o s ta w ą salezjan ó w i salezjan ek w o b ec p ro p o zy cji k o lab o racji z reżim am i.

P o m im o ty c h o g ran iczeń , k siążk a p o d re d a k c ją L o p arco i Z im n ia k a spełnia, a n aw et d aleko p rzek racza, z a m ierzen ia sam y ch R ed ak to ró w . P rzed e w szy stk im o d w ag a, z j a k ą p o d jęli się re a liz a ­ cji tru d n eg o p ro jek tu , b u d zi u zn an ie i z ach ęca d o n a ślad o w an ia i p o d ejm o w an ia z o d w a g ą p o zo rn ie zb y t b raw u ro w y ch p o m y słó w . T ak im p o m y słem b y ła z p ew n o ścią, zw aży w szy n a w ielo ść k o n te k ­ stó w i b o g actw o p ro b lem aty k i, id e a sp o jrzen ia n a c a łą E u ro p ę w o k resie p o n a d p ó łw iecza. D o jrz a ­ ły m o w o cem teg o p rzed sięw zięcia je s t b ez w ątp ie n ia u d an e p o szu k iw an ie ró w n o w ag i p o m ięd zy Z a ch o d em i W sch o d em w u k a z y w a n iu h isto rii salezjań sk iej. Jeszcze zu p ełn ie n ie d a w n o w śro d o w i­ skach salezjań sk ich p rz y ró żn y ch o k azja ch p o m ijan o to , co m iało m iejsce n a w sc h o d z ie S tarego K o n ty n en tu . R acje b y ły różne: b ra k o p raco w ań , n iezn a jo m o ść k o n tek stu , ale te ż p e w n a zaw in io n a ig n o ran cja, p o w o d o w an a p rzesąd em lub w ręcz p rzek o n an iem , że p rzecież - o p ró cz m ęcz eń stw a - nic w ażn eg o w y d arzy ć się tam n ie m o g ło . K o n w en iu m k rak o w sk ie po k azało , że nie ty lk o się w y d a ­ rzy ło , ale to, co m iało tam m iejsce stan o w i is to tn ą część h isto rii salezjań sk iej, d ziejó w w iern o ści ch ary zm ato w i, p ra w d ja k ż e w a ż n y c h d la dzisiejszej refu n d acji salezjań sk ieg o ży cia k o n sek ro w an e­

go-T ak a le k tu ra w y n ik ó w p ro je k tu b a d aw czeg o A C S S A -IS S je s t m o żliw a d zięk i w y siłk o w i, ja k i R ed ak to rz y w ło ży li, a b y d o p ro w ad zić do pew nej syn tezy koń co w ej. Jest o n a z a s łu g ą żelaznej d y s ­ cy p lin y m eto d o lo g iczn ej, k tó r ą k ieru jący p racam i p rzy jęli o d sam eg o p o czątk u , i której do k o ń ca p o zo stali w iern i. D z ię k i te m u k sią ż k a z ło żo n a w ręce czy te ln ik a nie je s t je d y n ie zbio rem , m o z a ik ą fak tó w p rz y n a le ż ą c y c h d o d ziejó w salezjań sk ich , ale staje się n arzęd ziem , k lu cze m do ich lektury, a ty m sam y m do ich lep szeg o zrozum ienia. A b y się o ty m p rzek o n ać, w arto z u w a g ą p rzeczy tać w stęp do k sią ż k i au to rstw a je j R ed ak to ró w . Z g o d n ie z tym , d o czego - p rz e z sw e w cześn iejsze pub lik acje - zd o łał n as p rzy zw y czaić ks. Z im n iak , m am y d o czy n ie n ia z tek stem p rzejrzy sty m , b o g aty m w w ie lk ą ilo ść treści, n a p is a n y m d o b ry m ję z y k ie m i w św ietn y m stylu. T e n te k s t tłu m a c z y w szy stk o i n ap raw d ę z ach ęca d o dalszej lek tu ry , d ając czy tn ik o w i o d p o w ie d n ią p ersp ek ty w ę i n arzęd zia. T a k ą lek tu rę u ła tw ią z p e w n o ś c ią p rzejrzy sty spis tre śc i (s. 5 2 3-533) o ra z in d ek sy osób (s. 5 0 1 -5 1 2 ) i m iejsc (s. 5 1 3-521) w y stę p u ją c y c h w te k ś c ie .

K siążk a p o d re d a k c ją L o p arco i Z im n ia k a stan o w i d o b ry p u n k t w y jśc ia d o d a ls z y c h b a d a ń n ad d ziejam i salezjańskiej E u ro p y . Z a n im d o n ic h d o jd zie, w a rto ju ż d ziś w y k o rzy sty w ać j ą ja k o św ie t­ n y m ateriał do w y k ład ó w i ć w ic z e ń w salezjań sk ich d o m a c h fo rm acy jn y ch . W y k ład o w cy i studenci z n a jd ą w n ic h w a ż n e in fo rm ac je szczeg ó ło w e d o ty czą ce ic h w ła sn e g o k o n tek stu , a p rz y okazji o trz y m a ją w izję p ew nej sy n tezy n a jn o w sz y c h d ziejó w d z ie ła k s. B o sk o . O m a w ia n a p o z y c ja je s t też c en n y m p rzy czy n k iem d o b a d ań z zak resu n ajn o w szej h isto rii K o ścio ła, h is to rii ż y c ia k o n se k ro w a ­ n eg o i d ziejó w w y ch o w an ia. T o zn aczn ie p o sz e rz a zak res o só b , k tó re p o w in n y się n ią z a in te re s o ­ w ać.

ks. M arek. T. C h m ielew sk i SD B

Zbigniew F orme lia, L ’ediic atore maturo neïïa comunicazione relazionale,

Wydawnictwo Aracne, Roma 2009, ss. 149.

A u to re m p o z y c ji książk o w ej L ’educatore maturo nella comunicazione relazionale [Dojrzały wychowawca w relacjach] je s t ks. d r Z b ig n iew F o rm ella, ob ecn ie d y rek to r In sty tu tu P sy ch o lo g ii W y ch o w an ia W y d zia łu N a u k o W y ch o w an iu P ap iesk ieg o U n iw ersy tetu S alezjań sk ieg o w R zym ie. Jeg o b a d an ia n au k o w e s k u p ia ją się n a p sy ch o lo g ii w y ch o w an ia, a w ty m relacji i zach o w ań m ło ­ d zieży. Jak o salezjan in i w cześn iejszy k a p e la n ZElR -u w P o lsce zajm u je się ró w n ie ż skautingiem . P rezen to w an a k sią ż k a je s t zatem w y razem je g o zainteresow ań.

(3)

RECENZJE

289

T rad y cja zaw o d u n a u czy ciela-w y ch o w aw cy je s t d łu ższa n iż in sty tu cja szkoły. W literaturze m o żem y się od n ieść d o u d o k u m en to w an y c h ro z w a ż a ń i m y ś li p e d eu to lo g iczn y ch o p isu jący ch d z ia ­ łaln o ść p ed ag o g ó w . W p raw d zie, n ie zaw sze w y stęp o w ały o ne ja k o o d d zieln e p u b lik acje p ed eu to lo - g iczn e, ale je d n a k często p o jaw iała się tem aty k a d o ty czą ca n a u c z y c ie la w p is m a c h h isto ry czn y c h , sp o łeczn y ch i o g ó ln o p ed ag o g iczn y ch 1. D o ciek an ia n au k o w e w zak resie p e d eu to lo g ii p o z w a la ją szerzej i dokładniej spojrzeć n a c o d z ie n n ą p racę n a u czy ciela w szkole lub w in sty tu cjach w y ch o - w aw czo -o św iato w y ch . P o ru sza się w niej zatem tem aty zw iązan e b ezp o śred n io z o s o b ą n au czyciela.

T em aty k ę p e d e u to lo g ic z n ą p o d jął ró w n ież ks. Z b ig n iew F o rm ella. Jeg o k sią ż k a je s t sk iero w a­ n a g łó w n ie do n au czy cieli-w y ch o w aw có w d ą żący ch do teg o , ab y w y ch o w y w ać d o jrzałe o soby, a m ó w iąc za k s. Jan em B o sk o „u czciw y ch o b y w ateli i d o b ry ch c h rześcijan ” . A u to r p o d z ie lił pracę n a trz y ro zd ziały , w k tó ry c h ro z w ija p ro b lem aty k ę d o jrzałej o so b o w o ści w y ch o w aw cy , relację w y c h o w a w c z ą i re la c ję w y c h o w a w c z ą p rz e z s k u te c z n ą k o m u n ik ację. T reść p rezen to w an ej p u b lik a ­ cji zo sta ła u b o g a c o n a o tab ele czy te ln ie p rezen tu jące w ażn iejsze in fo rm acje o d n o szące się do relacji m ięd zy o so b o w y ch . D o d atk o w o zo stały u m ieszczo n e sch em aty w p o sta c i ry su n k ó w k laro w n ie p rz e ­ k azu ją cy ch isto tę rozdziału.

A u to r p rzed staw ia w y ch o w aw cę ja k o p rzek aziciela m ąd ro ści życiow ej i w ied zy „ k siążk o w ej”, k tó re w p ły w a ją n a ca ły p ro ces ro zw o ju . W y ch o w an ek zatem p o w in ien b yć k ształto w an y przez n au czy cieli w sposób o d p o w ied zia ln y i dojrzały . Z au w ażam y je d n a k , że stoso w an e m eto d y n ie je d ­ n o k ro tn ie n ie z n a jd u ją o d zw iercied len ia w p re z en to w an y ch p o staw ach uczn ió w . W e w spó łczesn ej o św iacie n au czy ciel w o czach w y ch o w an k ó w n ie zaw sze p o siad a zasłu żo n y autorytet. P o tw ierd zają to p rz y w o ły w an e p rz e z m e d ia „szk o ln e afery w y ch o w a w c z e ” . W k o n tek ście tak ich sy tu acji ro d z ą się p y ta n ia o to n p. ja k n a u czy ciel p o w in ie n p o stąp ić, albo c z y nie w id ział p ro b lem ó w w u czniach, k tó rz y p o p rzez sw o je ag resy w n e zach o w an ia w o ła ją o pom oc. Z d arzen ia tak ie p o tw ie rd z a ją k o ­ n iecz n o ść zajm o w a n ia się zag ad n ien iem k ształcen ia i d o k ształcan ia n au czy cieli-w y ch o w aw có w , po to , b y p o sia d a li d o jrzałe sp o jrzen ie n a s w o ją p r a c ę i re la c je z w y ch o w an k am i. O re la c ja c h i k o m u n i­ k acji n a u czy ciela trak tu je w łaśn ie o m aw ian a p o z y c ja k siążk o w a.

W p ie rw s z y m ro z d z ia le a u to r z w ró c ił u w a g ę n a te o re ty c z n e p o d sta w y o so b o w o ści w y c h o ­ w aw cy , d efin iu jąc p o ję c ie d o jrzało śc i. N astęp n ie p rze a n a liz o w a ł m y ś li w y b ra n y c h au to ró w w k o n ­ tek ś c ie d o jrzało śc i afek ty w n ej, m en taln ej, sp o łeczn ej, m o raln ej, relig ijn ej. Z w ró c ił je d n o c z e śn ie u w ag ę n a a sp e k t k ry z y s u d o jrzało ści. W y d a je się, iż k ry z y s d o jrzało śc i d o ty k a b ard ziej n iż k ie d y ­ k o lw ie k sp o łeczeń stw o eu ro p ejsk ie. Z asad n e je s t z ate m z ad an ie sob ie p y ta n ia o m o żliw o ści k s z ta ł­ c e n ia n a u czy cieli, k tó rz y zw racalib y u w a g ę n a k ształto w an ie d o jrz a ły c h p o staw . W ro z w o ju c z ło ­ w ie k a m o ż n a w y ró żn ić ró ż n e stad ia d o jrzało śc i, o c z y m w sp o m in a autor, o p ierając sw o je stw ier­ d z e n ia n a o d k ry c ia c h n au k o w y ch G . A llp o rta, k tó ry tw ierd zi, że „p o d sta w a ro z w o ju o so b o w o ści m a sw ój p o c z ą te k w stru k tu rze fizy czn ej, tem p e ra m e n c ie i in telig en cji” (s. 35). W p ra c y u k a z a n y zo sta ł a sp e k t d o jrzało śc i w k o n c e p c ji p sy c h o lo g a salezjań sk ieg o L u cian o C ía n (1 9 3 9 -1 9 9 3 ), p racu jąceg o p rzez d łu g ie la ta z m ło d z ie ż ą w G en u i. Z . F o rm ella często k o rz y s ta z d o św iad czeń p sy ch o lo g ó w p rak ty k u jący ch n a co d z ie ń w śró d m ło d zieży , n au c z y c ie li i ro d zicó w . In teresu jące w y d a ją się ró w ­

1 P or. A . S m o łalsk i, Bibliografia odnotowana do dziejów nauczycielstwa w Polsce, D o ln o śląsk a S zk o ła W y ższa E d u k acji, W ro cław 20 0 0 ; ten że , Osoba i zawód nauczyciela w polskiej myśli peda­ gogicznej do 1939 roku, A k a d e m ia W y ch o w an ia F izy czn eg o , W ro c ła w 1983; te n ż e , Stosunki służ­ bowe i warunki pracy nauczycieli w Polsce do 1939 r.. D z ia ł W y d aw n ictw W S P , O p o le 1994; J. L eg o w icz, Moralno-etyczne zasady zawodu nauczycielskiego, K w artaln ik P ed ag o g icz n y (1988)2, s. 9 5-110; R . S chulz, Nauczyciel jako innowator, W y d aw n ictw a S zk o ln e i P ed ag o g iczn e, W arszaw a 1989; S. W o ło szy n , Nauczyciel - tradycje - współczesność - przyszłość, w : S tu d ia P ed agogiczne, Z ak ład N a ro d o w y im . O sso liń sk ich , t. 39, W ro cław 1978; W . S zu lak iew icz, Zagadnienia pedeuto- logiczne w twórczości Ludwika Jaxy-Bykowskiego, Rocznik K o m isji Nauk P ed ag o g iczn y ch , 4 9 /5 0 (1 9 9 6 -1 9 9 7 ), s. 17-24.

(4)

290

RECENZJE

n ie ż asp ek ty d o jrzało ści, n a ja k ie a u to r z w ró c ił u w ag ę, tw ierd ząc, że: „czło w iek d o jrzały to je s t ten, k tó ry b ęd ąc o s o b ą a u to n o m ic z n ą cieszy się zaró w n o je d n o ś c ią i p e łn ią w ła sn y c h sił, ja k ró w n ież rz e c z y w is to śc ią p sy ch o -fizy czn ą, a w szczeg ó ln o ści e n e rg ią afek ty w n ą, k tó r ą m o że spo ży tk o w ać d la c eló w w y ższy ch , po to , b y stab ilizo w ać au ten ty czn e ra p o rty m ię d zy o so b o w e” (s. 45).

W k olejnej części p ra c y a u to r w y ja śn ia relacje w y ch o w aw cze, p o d k reślają c p rzed e w szy stk im w y m ia r d ialek ty czn y i w y ch o w aw czy . W w y m iarze w y ch o w a w c z y m w y m ie n ia k o n tro lę, em ocje o raz w y m iar, k tó ry n a z w a ł „zg o d n y -p rzejrzy sty -au ten ty czn y ” . R elację w y c h o w a w c z ą o p a rł d o d a t­ k o w o o p rz e m y śle n ia T. G o rd o n a, u k azu ją c je g o m eto d ę in te g ru ją c ą ludzi. D la g łęb szeg o ro z w in ię ­ cia te m a tu isto tn y m b y ło zajęcie się k ształto w an iem o so b o w o ści w y ch o w an k a. Z ty m b o w iem asp ek tem w y ch o w aw czy m n au czy ciele s p o ty k a ją się w sw o ich ty p o w y ch , n ierzad k o tru d n y ch , k o n ta k ta c h z u czn ia m i i w y ch o w an k am i. D lateg o au to r u k azu je n a u c z y c ie la ja k o o so b ę e m o c jo n a l­ n ie z a a n g a ż o w a n ą w p ro ces w y ch o w a w c z y p o p rzez zasto so w an ie d ialo g u i m e to d in teg racy jn y ch . Z drugiej strony, w y ch o w an ek m o że b u d o w ać re la c je n a fakcie, że w in sty tu cji ośw iato w ej b ęd zie o so b a n au czy ciela, d o k tó reg o m o ż n a m ieć zau fan ie, k tó ry zaw sze g o w y słu ch a, d o d a o d w ag i, j a k ró w n ież w o d p o w ied n im m o m en cie u p o m n i (por. s. 83). R elacje w y ch o w aw cze, j a k w id ać, d o ty c z ą afek tó w i n au czan ia, ale ró w n ież k o n c e n tru ją się n a słu ch an iu w y ch o w an k a i em patii.

W p ra c y n au czy ciela-w y ch o w aw cy w a ż n y je s t nie ty lk o je d e n u czeń , a le c zęsto m ó w i się o k lasie, zatem n a le ż y o p raco w y w ać o d p o w ie d n ią d y n am ik ę g ru p y -k lasy , a b y re la c je m ia ły sw ój szerszy w ym iar. D lateg o isto tn e je s t, ab y w szkole n au czy ciele p o siad ali św iad o m o ść o d p o w ie ­ d zialn o ści w zg lęd em p o d o p ie c z n y c h zn ajd u jący ch się w g ru p ie, k tó ra p o sia d a w ła sn e re g u ły fu n k ­ cjo n o w an ia. S tąd też, zap o zn an ie z m eto d am i p racy w z m acn ia zap ew n e a u to ry te t n au czy ciela, b o ­ w ie m efek ty je g o d ziałań b ę d ą zau w ażaln e p rz e z sam y ch w ych o w an k ó w .

W o statn im ro zd ziale au to r z w raca u w ag ę n a relacje w y ch o w aw cze tw o rzo n e p rz e z sk u teczn e k o m u n ik o w an ie się. K o m u n ik acja j e s t a sp ek tem k o n iecz n y m w każdej re la c ji lu d zk iej. D lateg o , ja k słu szn ie tw ie rd z i Z. F o rm ella, n a u c z y c ie le p o w in n i z n ać p ro ces k o m u n ik acy jn y , je g o fun k cje, ty p y k o m u n ik acji w erbalnej i n iew erb aln ej, p o to , b y u m ie ję tn ie o m ijać p rzeszk o d y , k tó re sp raw iają, że relacje p o m ięd zy n a u czy cielem a w y ch o w an k iem n ie s ą d obre.

Je d n ą z c ech p rzy d atn y ch w zaw o d zie n a u czy ciela-w y ch o w aw cy je s t asertyw ność. W a n a li­ zow anej p u b lik acji je s t o n a o m aw ian a b ard zo szczeg ó ło w o . A u to r zw ra c a u w ag ę n a to, ja k w y p o ­ w iad ać się aserty w n ie, słuchać i reag o w ać. T a k a u m iejętn o ść często m a k lu czo w e zn aczen ie w co dziennej p ra c y n au czy ciela.

A u to r, decy d u jąc się n a an alizo w an ie dość tru d n eg o arg u m en tu p sy ch o -p ed ag o g iczn eg o , p o ­ k azu je je d n o c z e śn ie sw ój p ro fesjo n alizm w danej d zied z in ie n auki. P rzed staw io n a te m a ty k a z p e w ­ n o ś c ią zain tereso w ałab y tak że n au c z y c ie li p o lsk ich . N iestety , k sią ż k a n a p isan a j e s t w ję z y k u w ło ­ sk im i n ie d o czek ała się je s z c z e przek ład u .

P o d su m o w u jąc, w arto w sp o m n ieć, że k aż d e n au czan ie m o że stać się in teresu jące, je ż e li b ęd zie p ro p o n o w an e p rzez n au czy ciela, k tó ry , u cz ą c się o d p o w ied n ich relacji ze sw o im i u czn ia m i, tw o rz y je w o p arciu o o b o p ó ln y szacunek, ofiarn o ść, zau fan ie i szero k o p o ję tą serdeczność.

K s. M iro sław S. W ierzb ick i SD B

Monika N o w a k PDDM, Sekwencje mszalne w języku polskim po Soborze

Watykańskim II, Wydawnictwo Polihymnia, Lublin 2008, ss. 176.

S ekw en cje n a le ż a ły do najb ard ziej p o p u larn y ch fo rm m o n o d ii liturgicznej aż d o S o b o ru T ry ­ d en ck ieg o (1 545-1563). W y k ształciły się n a d ro d ze o p atry w an ia tek stem m elizm ató w „allelu ja” . P o czątk ó w tej fo rm y m uzy czn ej n a leż ało b y szukać ju ż w o p actw ie St. G allen , w tw ó rczo ści N o tk era B alb u lu sa (w iek IX /X ). W X V i X V I w ie k u sek w en cje m szaln e b y ły n iezw y k le p o p u larn y m i u tw o ­ ram i litu rg iczn o -m u zy czn y m i, p isan o je n a ró żn e o k azje i b ez o kazji. P o zio m ty ch że sekw encji.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Whilst capacity reduction and change in total passenger welfare followed a convex function in the case study network, the generality of these results will be investigated in

Here, we demonstrate a technique to fabricate ultrathin tantalum oxide nanomechanical resonators with large stress by the laser oxidation of nano-drumhead resonators composed

Importantly, stable isotope fractionation analysis of cells grown in media with cobalt and vitamin B12 indicates that during growth the alcohol dehy- drogenase is used first and the

This concept is the basis for expecting a reduced cavitation influence for propetlers of this type, which can be verified for particular cases by direct comparison of

Przez parę lat następnych B ykow ski słuchał gaw ędy Kniaźnina, przygrywał mu „na teorbanie” i pod okiem sławnego już p oety zaprawiał się w

18: Contour plot of the blade section incidence angle 0.18R p upstream of the left propeller and the corresponding section power distribution relative to the time-averaged blade

Molecular Dynamics Simulation of Self- Diffusion and Maxwell-Stefan Diffusion Coefficients in Liquid Mixtures of Methanol and Water.. The Darken Relation for Multicomponent Diffusion

zadaniem dzieła sztuki jest: ujawnić jakąś cechę istotną lub w ydatną do­ kładniej i jaśniej, niż ona się przedstawia w przedmiotach rzeczyw istych. Tym