• Nie Znaleziono Wyników

"Kto zwycięży? : Ten, kto potrafi przyjąć dar" : antropologia encykliki Jana Pawła II "Dominum et vivificantem"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Kto zwycięży? : Ten, kto potrafi przyjąć dar" : antropologia encykliki Jana Pawła II "Dominum et vivificantem""

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Mateusz Przanowski

"Kto zwycięży? : Ten, kto potrafi

przyjąć dar" : antropologia encykliki

Jana Pawła II "Dominum et

vivificantem"

Studia Theologica Varsaviensia 39/2, 87-117

(2)

39 (2 0 0 1 ) n r 2

M A TEU SZ PR ZA NO W SK I OP

„KTO ZWYCIĘŻY? TEN, KTO POTRAFI PRZYJĄĆ DAR”. ANTROPOLOGIA ENCYKLIKI JANA PAWłA II

„DOMINUM ET VIVIFICAN TEM ”

Trudno dzisiaj zaprzeczyć prawdziwości stwierdzenia, że an tro ­ pologia teologiczna jest ostatnią nauką o człowieku, która chce ogarnąć „całość” ludzkiej egzystencji. „Całość”, czyli: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość człowieka, jego cielesność i duchowość, zdolność do miłości i zdolność do nienawiści.1 W epoce, która nie jest zdolna przedstawić żadnej całościowej wizji człowieka, tak wielkie roszczenie chrześcijańskiej antropologii m oże wydawać się niezwykłe śmiałe. Tym bardziej, że roszczenie to nie oznacza p rze­ cież unikania opisu paradoksów życia człowieka. Jak napisał J a n P a w e ł II: Człowiek, dąży do dobra, ale jest również zdołny do zła;

potrafi wznieść się p onad swoją doraźną korzyść, pozostając jednak do niej przywiązany.2

A ntropologiczne nauczanie Jana Pawła II służy „całości”, m ożna bowiem, dzięki pojaw iającem u się w nauczaniu Papieża niezwykłe­ mu bogactwu antropologicznych tem atów, wydobyć z pism Jana Pawła II bardzo wszechstronny opis osoby ludzkiej. Oczywiście, to charakteryzujące nauczanie obecnego Papieża bogactwo tem atów każdego kom entatora myśli Jana Pawła II stawia przed trudnym zadaniem . Jak bowiem ukazać antropologiczną myśl Jana Pawła II

1 Teraz, gdy te o lo g ic z n a a n tro p o lo g ia je st up raw iana jak o sa m o d z ie ln a dyscyplina d o g m a ­ tyki, te o lo g o w ie z g o d n ie zakreślają cztery kręgi p ro b lem ó w , którym i zajm uje s ię teo lo g iczn a a ntrop ologia: 1. A n tr o p o lo g icz n a kairologia; 2. A n tr o p o lo g ia biblijna; 3. T eologia grzechu; 4. T ajem nica laski. Z o b . K. R a h n e r , A n thropologie, Lexikon fü r Théologie u n d K irch e, t. I, Freiburg 1986, s. 618-627; F. E l i z o n d o , L a antropologia te o lo g ic a y e lp e n s a r a c tu a ls o b re lo

h u m a n o . El interes actual d e la te o lo g ia , „R evista E sp a ń o la de T eo lo g ia ” 53 (1 9 9 3 ) s. 231; F.

L a d a r i a, A n tro p o lo g ia teo logiczn a, W arszaw a 1998, s. 5-20. 2 J a n P a w e ł I I , C en tesim u s a n n u s n r 25 . (D a lej: C A ).

(3)

w całej jej złożoności i bogactwie, ukazując jednocześnie, że myśl Papieża jest spójna, zbudowana na kilku twierdzeniach podstaw o­ wych, kilku fundam entalnych ideach? Bogactwo tem atów nie może zwolnić kom entatora z wysiłku odnalezienia tego, co w tej myśli najbardziej podstawowe, tego, co myśl Jana Pawła II organizuje i nadaje jej kształt systemu. Jak spróbuję w tym artykule wykazać, bez dokładnego przyjrzenia się encyklice „D om inum et Vivifican- tem ” wszelkie próby wyczerpującej rekonstrukcji antropologiczne­ go nauczania Jana Pawła II skazane są na niepow odzenie.

Nad odbiorem antropologii teologicznej Jana Pawła II zaciążyło jed no nieporozum ienie. Nieporozum ieniem jest bowiem, w dziedzi­

nie papieskiej teologii człowieka, traktow anie jako podstawowego źródła encykliki „R edem ptor hom inis”. Powszechny jest wśród teo­ logów pogląd, iż właśnie w „R edem ptor hom inis” Jan Paweł II za­ warł zręby swojej antropologii i chrystologii, tak jak w „Dives in mi- sericordia” nauki o Bogu Ojcu, a w „Dom inum et Vivificantem” pneum atologii i eklezjologii. Pogląd ten, gdy chodzi o odnalezienie podstawowego źródła antropologii Papieża, nie znajduje uzasadnie­ nia. D okładniejsze przebadanie trynitarej trylogii Jan a Pawła II pro ­ wadzi do jednoznacznego wniosku: wśród encyklik Jana Pawła II najwięcej związanych z antropologią tem atów znajduje się w „D o­ m inum et Vivivificantem” i musi budzić zdziwienie, że ten fakt uszedł uwagi kom entatorów . Encyklika o D uchu Świętym, jako źró ­ dło do badań nad antropologią Jana Pawia II została zapom niana.3

D la każdego k o m en ta to ra najw iększą tru d n o ścią Encykliki jest jej „nieprzejrzystość”, k tó ra u tru d n ia odkrycie fundam en taln ej idei leżącej u podstaw całości rozw ażań szczegółowych.4 Ja n P a­

3 W w ydanym na K U L -u najob szern iejszym , jak dotych czas, zb io rze kom en tarzy d o „ D o ­

m in u m e t V ivifica n tem ’’, tem atyk a a n tro p o lo g iczn a nie z o sta ła p otrak tow ana tak, jak na to

zasłu guje. R o zp ro szo n a w w ie lu artykułach n ie z o sta ła o m ó w io n a w żadnej odrębnej rozp ra­ w ie. Por. J a n P a w e 1 I I , D o m in u m e t V ivificantem . Tekst i kom en tarze, A .L . S z a f r a ń s k i (r e d .), L ublin 1994. P o d o b n ą niew rażliw ość na a n tro p o lo g iczn ą w y m o w ę E ncykliki m ożna z n a le ź ć w k om en tarzu H . U . v o n B a l t h a s a r a . Por. H .U . v o n B a l t h a s a r , K o m m en ta r, w: L a ß t euch vo m G e ist bewegen. E nzyklika ü ber H eiliegen G e ist P a p st J ohan nes P au lus II. M it

ein em K o m m e n ta r von H a n s Urs von B althasar, F reibu rg - B a se l - W ien 1986.

4 W spom nian a „nieprzejrzystość” Encykliki ma z p ew n ością ź ró d ło także w tem a ty ce „ D o ­

m in u m et V ivifican tem ”. H a n s U r s v o n B a l t h a s a r w ielo k ro tn ie pisał o „ekstrem alnej trud­

n o śc i” zagad n ień p n eu m a to lo g iczn y ch , która n ie p ozw ala o p racow ać jej p ełn ej system atyza­ cji. Por. J.R . S a c h s , D eu s S em p er M a jo r - A d M ajorem D ei G loriam : The P n eitm atology a n d

(4)

weł II woli, jak sam określił w „D om inum et V ivificantem ”, „m e­ dytacyjny” sposób przedstaw iania swojej myśli.5 N iektórzy te o lo ­ gowie kom entujący „D om inum et V ivificantem ”, jak na przykład kardynał S c h o n b o r n , p o d d ają w w ątpliw ość sensow ność p o ­ szukiw ania jed n eg o m odelu in terp retacyjn eg o , który całe, jak n a ­ pisał „nieuporządkow ane bogactw o” Encykliki widział by w świe­ tle jakiejś jed n ej, podstaw ow ej idei.6 In n e rozw iązanie p ro pon u je L eo S c h e f f c z y k . Podkreśla on dwa podstaw ow e dla całej E n ­ cykliki wymiary: historiozoficzny i eklezjologiczny. Jednoczy te wymiary p apieska koncepcja dram atycznych relacji łączących Boga ze św iatem i człow iekiem . Z d a n iem S c h e f f c z y k a, d ra ­ m atyczne p ostrzeganie tych relacji przez Ja n a Pawła II najpełniej ujaw nia się w konstruow aniu dyskursu w edług zasad wyznaczo­ nych przez opozycje: praw da - kłam stw o; duch - ciało; życie - śm ierć; ciem ność - św iatło.7 Inny m odel in terpretacyjny p ro p o ­ nuje Jose M o r a ł es. N ie rozw ażania dotyczące historii k ształtu ­ ją, jego zdaniem , teologię encykliki „D om inum et V ivificantem ”, łecz trzy n ak ład ające się na siebie płaszczyzny: eklezjologiczna, kosm iczna i antropologiczna. Jedyna słuszna, jak utrzym uje M

o-„ D o m in u m e t V ivificantem " H . U . v o n B a l t h a s a r tak n ap isał o stylu Encykliki: Jej fo n n a spiralna cza sa m i k roczy w górę, c za sa m i spraw ia fa łszyw e w rażenie dreptan ia w m iejscu. C zytel­ n ik nie p o w in ie n za p o m in a ć, ż e cala E ncyklika p o ru sza się w sferze niezgłębionej Tajem nicy (H .

U . v o n B a l t h a s a r , L a ß t e uch ..., dz. cyt., s. 139). W arto przytoczyć jeszcze fragm ent z arty­ kułu J o se M o r a 1 e s a: C harakter dyskursu, który często je s t bardziej kolisty n iż liniowy, ograni­

cza za sięg p ro p o n o w a n ych stru ktur E ncykliki. N ic i te m a tó w p o ja w ia ją się, cofają, by d a ć m iejsce następnym , zn o w u się w yłaniają, p o w o d u ją c to, iż k a żd a ostra k on klu zja je s t tylko przybliżen iem .

(J. M o r a 1 e s, E l E spiritu S an to „ C re a d o r” en la enciclica „ D o m in u m et Vivificantem ”, „Scripta T h e o lo g ic a ” 2 0 (1 9 8 8 ) z. 2-3, s. 632).

5 J a n P a w e ł I I , D o m in u m et V ivifica n tem nr 6 7 ( D a le j : D e V ) . A . S k o w r o n e k zbyt p o c h o p n ie n ie p rzy zn a je E n c y k lic e w ie lk ie g o z n a c z e n ia d o k tr y n a ln e g o w ła śn ie ze w z g lę ­ du na „m ed y ta cy jn y ” ch a ra k ter rozw ażań Jan a Paw ła II. Por. A . S k o w r o n e k , T eologicz­

ne zb liże n ia . W ęzłow e p ro b le m y V aticanum I I w a sp e k c ie e k u m e n ic zn y m , W arszaw a 1993,

s. 33 2 . K a rd y n a ł S c h o n b o r n u w a ża , ż e te o lo g ic z n y styl Jan a Paw ia II ma k o r z en ie z n a c z n ie g łę b ie j, niż tylko w litera ck iej w ra żliw o ści P a p ie ża . Jan P a w eł II c h c e, z d a n ie m S c h ö n b o r n a , p o w r ó c ić d o p ie r w o tn e g o , p o d sta w o w e g o w ym iaru M a g isteriu m - d o k a te ­ c h ezy w iary. Por. C h. S c h ö n b o r n , E s E l S e ń o r y d a la v id a , „Scripta T h e o lo g ic a ” 2 0 (1 9 8 8 ) z. 2 -3 , s. 55 1 . G . C o l o m b o p isz e n a w et o „ w zn io słej k a te c h e z ie ” . Por. G . C o ­ l o m b o , „ D o m in u m e t V iv ific a n te m ”. L ’e n c ic ilca cli G io v a n n i P a o lo II, „ T eo lo g ia ” 11 (1 9 8 6 ) nr 2, s. i l l .

6 Ch. S ch ö n b o rn , E s E l S eńor..., dz. cyt., s. 551.

7 Por. L. S c h e f f c z y k, L a enciclica so b re e l E spiritu Santo. B a la n ce realista y inensaje d e

(5)

rales, in te rp re ta c ja Encykliki to taka, k tó ra p o trafi te wymiary zjednoczyć.8

Trzy przedstaw ione sposoby widzenia Encykliki nie dosięgają, jak sądzę, najgłębszego wymiaru „D om inum et Vivificantem”. Najgłęb­ szy teologiczny wymiar Encykliki tkwi bowiem tam, gdzie znajdują się teologiczne opisy „głębokości Bożych”, „głębokości” kształtowa­ nych przez D ar. D obrze postaw ione pytanie o istotę rozważań za­ wartych w „D om inum et Vivificaritem”, a więc także rozważań an­ tropologicznych, to pytanie postaw ione o D ar. A ntropologia ency­ kliki „D om inum et Vivificantem” jest antropologią D aru, który przem ienia człowieka w dar dla bliźnich i świata. Jak to się dokonu­ je? Jak Bóg czyni Siebie D arem dla człowieka, uzdalniając go zara­ zem do tego, by sam człowiek czynił siebie darem dla innych - ludzi i Boga? O to pytanie, na które szuka odpowiedzi w „D om inum et Vivificantem” Jan Paweł II. Innymi słowy, „D om inum et Vivifican- tem ” to encyklika, w której, jak w żadnej innej, Jan Paweł II przyglą­ da się człowiekowi z punktu widzenia rozwijanej przez siebie od wielu lat „herm eneutyki d aru ”9 - „nowej zasady rozum ienia i tłum a­ czenia”.10 W tym artykule pójdę tropem tych intuicji Jana Pawła II. Nie zam ierzam wyczerpująco skom entować wszystkich antropolo­ gicznych wątków „D om inum et Vivificantem”, lecz chciałbym od­ tworzyć opisaną przez Papieża zbawczą „drogę D a ru ”. Encyklika „D om inum et Vivififivcantem” jest bowiem najlepszym - w całym nauczaniu Jana Pawła II - przykładem konsekwentnego zastosowa­ nia „herm eneutyki daru” w antropologii.

1. „POCZĄTEK” ZBAWCZEGO UDZIELANIA SIĘ BOGA CZŁOWIEKOWI

Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było (M t 19,8). Chry­

stus odwołał się do „początku”, a za Chrystusem do „tajem nicy p o ­ czątku” w ielokrotnie odwołuje się Jan Paweł II w „D om inum et

Vi-8 Por. J. M o r a l e s , E l E spiritu S a n to „ C re a d o r ” dz. cyt., s. 632. Id en ty czn e sp ojrzen ie na E n cy k lik ę p ro p o n u je H . U . v o n B a l t h a s a r . Por. H . U . v o n B a l t h a s a r , L a ß t euch..., dz. cyt., s. 136.

5 J a n P a w e l I I , M ężczyzn ą i niew iastą stw o rzył ich. O Jana Paw ia I I teologii c ia ła , T. S t y c z e ń (red .), Lublin 1981, s. 51.

(6)

vificantem ”." Jan Paweł II od wielu lat, jednym z centralnych tem a­ tów swojej myśli czyni „tajem nicę początku” człowieka, rzadko je d ­ nak tłumaczy, co kryje się pod tym pojęciem . W yjątkiem są tutaj katechezy poświęcone ludzkiej cielesności i encyklika „Veritatis splendor”. Z tej encykliki w arto zacytować krótki fragm ent, tym bardziej, że w „D om inum et Vivificantem ” Papież nie zawarł żad­ nych m etodologicznych uwag dotyczących swojego rozum ienia „ta­ jemnicy początku”. A zatem , odwołać się do „początku” to odwo­ łać się do pierwotnego zamysłu Boga wobec człowieka, zamysłu, któ­

remu jednak człowiek p o grzechu nie potrafi ju ż sprostać.12

Gdzie poszukuje Jan Paweł II odpowiedzi na to fundam entalne pytanie człowieka, pytanie o „początek”? W katechezach poświęco­ nych ludzkiej cielesności „początku” szuka! Papież w tajemnicy stw orzenia.13 W „D om inum et Vivificantem” odpowiedzi na pytanie o „początek” szuka Jan Paweł II jeszcze „wcześniej”, choć wszelkie analogie czasowe m uszą w tym przypadku zawieść. Odpowiedzi szu­ ka bowiem Papież u samego źródła stworzenia: w Trójjedyności Bo­ ga. Odpowiedź na pytanie o wewnętrzne życie Boga-Początku ma dla zawartej w „D om inum et Vivificantem” teologii człowieka zna­ czenie podstawowe. O to najbardziej charakterystyczna cecha m eto­ dy poszukiwania prawdy o człowieku w Encyklice. Jest to m etoda w pełnym tego słowa znaczeniu teocentryczna, „odgórna”.14

11 W ielo k ro tn ie w „ D o m in u m e t V ivifica n tem ” pojaw ia się p o jęc ie „p o czą tk u ” lub „tajem ­ nicy p o czą tk u ” : D e V 12; 34; 42; 53; 54. W innych d o k u m en ta ch Jana Paw ła II rów nież m o ż ­ na o d n a leź ć fragm enty p o św ię co n e „tajem nicy p o czą tk u ” : D iv es in M isericordia nr 4 (D alej: D M ); F am iliaris C o n so rtio nr 17 (D a lej: F C ).

12 J a n P a w e ł I I , Veritatis sp len d o r nr 22 (D alej: V S ). E lżb ieta W o l i c k a tak o to przed­ staw ia id e ę „początku” w teo lo g ii Jana Pawła l h A rch etyp «początku» w yznacza za tem ontyczną

za sa d ę (arche) oraz m iejsce (topos) pierw szego usytuow ania człow ieka w relacji d o Boga, siebie s a ­ m ego i innych bytów stworzonych, oraz drugiego człow ieka (E . W o l i c k a , Bibilijny „ p o c zą te k ” człow ieka w teologii ciała Jana Pawła II, „Z nak” 33 (19 8 1 ) s. 2 7 2 ). W arto zauw ażyć, ż e niew iele

m iejsca pośw ięca P ap ież w E n cyklce problem ow i esch a to lo g iczn eg o przeznaczenia stw orzenia. O statni, w spaniały pu nkt encykliki „ L a b o rem exercens” n ie znajduje w „D om in um et V ivifican­ te m ” godn ej sieb ie kontynuacji. Por. J a n P a w e ł I I , L a b o rem exercens nr 27 (D alej: L E).

'-'Por. J a n P a w e ł I I , M ężczyzn ą .. .,dz. cyt.

14 Z o b . tak że, D M 1, oraz s zc z eg ó ln ie w ażny fragm en t z „ C en tesim u s a n n u s”, k oń czący się takim o to zdan iem : A n tro p o lo g ia chrześcijań ska je s t z a tem je d n y m z d zia łó w teologii (C A 55). W arto przyw ołać tu z n a k o m ite sfo r m u ło w a n ie J.L I l l a n e s a s a : W n au czan iu Jana Paw ła II

m o żem y m ó w ić o a n tro p o cen tiyzm ie k osm ologiczn ym , zb u d o w a n y m na te o cen tiyzm ie a n tro p o ­ logicznym (J.L. 1 11 a n e s, A n tro p o ce n rism o y teocen trism o en la enseh anza de Juan P ablo II,

„Scripta T h e o lo g ic a ” 20 (1 9 8 8 ) z. 2-3, s. 65). Z o b . także, J. R a t z i n g e r , 10 la t pon tyfik a tu

(7)

Dwie rzeczywistości: rzeczywistość D aru i rzeczywistość Miłości, służą Janowi Pawłowi II do opisania tego, co odwiecznie dzieje się we wnętrzu Trójjedynego Boga. Dwie te podstawowe rzeczywistości są nierozdzielne, doskonale uzupełniają się i przenikają. O sobo­ wym zjednoczeniem tych dwu podstawowych wymiarów wew nętrz­ nego życia Boga jest D uch Święty. Jest O n Osobą-M ilością i Oso- bą-D arem . Jest Milością-Darem nie stworzonym1S, a jako Miłość

przenika głębokości Ojca i Syna.'1' Jest Tym, który sprawia, że Bóg

w Sobie, najgłębiej i w sposób najdoskonalszy, bytuje jako między­ osobowy D ar. Bóg, „Tajemnica Początku” jest więc nieskończo­ nym, trynitarnym , miłosnym Obdarow aniem . „Początek” jest nie­ skończonym D arem . Takie rozłożenie akcentów w ontologii tryni- tarnej Jana Pawła II m a fundam entalne znaczenie dla opisu stw ór­ czego działania Boga. O dtąd pierw szorzędną kategorią opisującą Boskie stwórcze działanie, a - co najistotniejsze - również pierw ­ szorzędną kategorią antropologiczną staje się kategoria daru.

Równocześnie, Duch Święty ja ko współistotny w Bóstwie Ojcu i Sy­ nowi, jest Miłością i Darem (nie stworzonym), z którego jakby ze źró­ dła (fons vivus) wypływa wszełkie obdarowanie względem stworzeń (dar stworzony); obdarowanie istnieniem wszystkiego poprzez akt stworzenia; obdarowanie człowieka poprzez całą ekonomię zbawie­ nia.17 Przytoczony fragm ent jest sercem teologii stw orzenia „D om i­

num et Vivificantem ”.18 D uch Święty, uosobienie wewnątrzboskie- go obdarow ania M iłością, jest źródłem i początkiem wszelkiego ob­

darowania stworzeń,H A kt stworzenia jest zatem w swym n ajb ar­ dziej źródłowym sensie obdarow aniem . Z w ew nątrztrynitarnego, uosobionego w D uchu Świętym, obdarow ania Miłością, swój p o ­ czątek bierze stworzenie - obdarow anie.2" To najoryginalniejsza idea całej, rozwijanej w wielu punktach Encykliki, teologii stworze­ nia: D uch Święty obdarow uje człowieka i świat istnieniem , gdyż sam jest uosobionym , w ew nątrztrynitarnym D arem , który działa przez Miłość.21 M ożna zgodzić się z Jose Asensio, który stwierdził,

15 D e V 10. 16 T a m że, 34. 17 D e V 34.

18 Z ob . tak że, Vita consecrata nr 21. "J D e V 4.

211 Z ob . K. W o j t y ł a , Z n a k sprzeciw u , K raków 1995, s. 74-76. 21 Z ob . J a n P a w e ł I I , „M ężczyzną i n iew ia stą ..., dz. cyt., s. 52.

(8)

że najoryginalniejszymi fragm entam i Encykliki są te, które dotyczą właśnie protologii w D uchu Świętym.22

Jeśli zatem „być stw orzeniem ”, oznacza dla człowieka „być ob­ darowywanym”, to wielkim zadaniem człowieka jest rozpoznanie tych rzeczywistości jego życia, w których Boskie obdarow anie ujaw­ niło się najmocniej. Jan Paweł II odnajduje kilka „dotknięć D a ru ” pisze o obdarow aniu istnieniem , życiem, światem i „obrazem i p o ­ dobieństw em ” Bożym. O trzech pierwszych znajdują się tylko kró t­ kie wzmianki.23 Najwięcej miejsca poświęcił Jan Paweł II teologii „obrazu i podobieństw a”.24

D rogą do zrozum ienia prawdy o człowieku jako „imago Trinita­ tis”, jest dla Jana Pawła II analiza znaczeń im ion Osób Trójcy Świę­ tej: Ojciec, Słowo-Syn i D uch Święty-Niestworzony D a r i Miłość. Rzeczywistości Osób Boskich, wyrażone przez te im iona, udzielają się w akcie stw orzenia człowiekowi; człowiek otrzym uje wtedy kształt na obraz Boga, kształt trwały, nieutracalny.

Pisząc o Drugiej Osobie Trójcy Świętej Papież połączył dwa imiona, które zwykle pojawiają się oddzielnie, w „D om inum et Vi- vificantem ” D ruga O soba Trójcy Świętej to praw ie zawsze

„Słowo-22 Por. J. L. A s e n s i o, L a teologia d e l E spuitu, „Scripta T heologica”, 20 (1988) z. 2-3, s. 596. 29 P isze Jan Paw et II: Stw o rzyć - to zn a c zy p o w o ła ć z n ico ści d o istnienia, a za te m stw o rzyć

to tyle, c o o b d a ro w a ć istn ien iem ( D e V 3 4 ). O b d arow an ie c zło w iek a istn ien iem zo sta je d o p e ł­

n io n e ob d a ro w a n iem g o św iatem . Ś w iat w idzialn y zo sta je stw o rzo n y dla człow ieka: czło w iek

zo sta je w ięc o b d a ro w a n y ś w ia tem ( D e V 3 4 ) Z ob . tak że, C E 31 i L E 12. N a stęp n y m , p o istn ie ­

niu i św iecie, dob rem , k tó re J a n P a w e ł I I o p isu je w E n cy k lice w k a tegorii daru, je st życie. R z ec z jasna, w „ D o m in u m et V ivifica n tem ” m ożn a o d n a leź ć d o p ier o zaczątki idei, których szero k iem u op racow aniu p o św ię co n a z o sta ła encyklik a „E van gelium V itae" (D a lej: E V ). W p o rów naniu z „E van geliu m V ita e ” k a tech eza o życiu w „ D o m in u m e t V iv ifica n tem ” nosi p ię tn o p n eu m a to lo g ic z n e . To D u c h Św ięty ob darow u je czło w iek a i w szech św iat życiem w w ie­

lorakiej p o s ta c i ( D e V 5 2 ) Z o b . tak że, D e V 24; D e v 39; R H 20; E V 34; 35; 36.

24 J a n P a w e l I I ro zp o czy n a reflek sję na tem at trynitarn ego kształtu natury ludzkiej od k rótk iego e g ze g e ty c zn eg o k o m en ta rza d o słów : „U czyń m y c zło w iek a na nasz obraz, p o d o b ­ n e g o N a m ” (R d z 1,26). W ie le p o k o leń te o lo g ó w u siło w a ło z n a leźć o d p o w ied ź na pytanie o sen s „plu rale” na po czą tk u b ib lijn eg o o p isu stw orzen ia. A ż d o cza só w w sp ółczesn ych p rze­ w ażała o p in ia, że autor n a tch n io n y czyni tu aluzję d o praw dy o Trójcy Św iętej. Trynitarne ro­ zu m ie n ie te g o fragm entu p o c ią g a ło za sob ą trynitarne r o zu m ien ie „obrazu i p o d o b ie ń stw a ”. Tak tłu m a czą to z d a n ie O jco w ie K o ścio ła , tak też p o czą tk o w e „ plu rale” interpretuje św. T o­ m asz. Z n astaniem eg ze g e z y historyczno-krytycznej to p rzek o n a n ie p o d d a n e z o sta ło bardzo surowej o c en ie . W tym sp o rze, który jest raczej sporem o m e to d o lo g ic zn e pod staw y h e r m e ­ neutyki biblijnej, Jan P a w eł II n ie w ah a się pow rócić d o tradycyjnej eg ze g e z y te g o fra g m en ­ tu. Jan P aw eł II u znaje w początk ow ych sło w a ch K sięgi R od zaju „od d źw ięk ” o b ecn o ści Trój­ cy w chw ili stw o rzen ia czło w iek a . „O d d źw ięk ” m ogą jed n a k zau w ażyć tylko ci, którym znana jest ju ż objaw iona w N ow ym Przym ierzu praw da o istn ieniu B o g a Trójcy. Por. D e V 12.

(9)

Syn”. Poprzez połączenie tych Im ion Jan Paweł II chciał podkreślić znajdującą się w centrum chrześcijańskiej teologii stworzenia, nie­ zwykle doniosłą prawdę, iż człowiek od początku pozostaje w sfe­ rze oddziaływania Logosu, że jest częścią świata uform owanego przez Sens.25 Człowiek nie wyłania się z chaosu, przestrzeń, w któ ­ rej się rozwija jest miejscem objawiania się Prawdy.26 Jan Paweł II podkreśla bardzo mocno: człowiek, nie będąc tworem przypadko­ wych sił, nie jest też od nich zależny.27 Człowiek jest wezwany do przyjęcia Nadprzyrodzonego D aru, a nie przyjęcia rozpaczy, jaką niesie ze sobą chaos. D uch Święty-Niestworzony D ar, obdarow ują­ cy człowieka „obrazem i podobieństw em ”, jest przecież D uchem Słowa-Syna, jest D uchem Logosu.28 U dział Słowa-Syna w nadaniu kształtu całem u stworzeniu rozważa Papież także w jednej z k a te ­ chez środowych. Tam udział Drugiej Osoby Trójcy Świętej w tryni- tarnym dziele stwórczym rozum ie Jan Paweł II jako nadanie całej rzeczywistości stworzonej wymiaru „logiczno-ikonicznego”.29 To bardzo trafne określenie, chociaż nie pojawia się w „D om inum et Vivificantem ”, streszcza w sobie to wszystko, co Jan Paweł II pisze w tej Encyklice na tem at struktury środowiska życia człowieka.

Ogarnięty przez „logiczną” strukturę świata, człowiek odkrywa w sobie zdolności, które jego otwieranie się na „logiczność” rzeczywi­ stości czynią możliwym.30 Te właśnie tkwiące w człowieku potencjalno- ści nazywa Jan Paweł II „konstytutywnymi właściwościami natury ludz­ kiej”.31 Wśród nich na pierwszym miejscu wymienia Papież „racjonal­ ność”.32 Opierająca się na stwórczym Logosie, stworzona „logiczność”

25 Z ob . J. B o l e w s k i , O S tw orzycielu D u ch u ...R efleksje p rzyro d n iczo -a n tro p o lo g iczn e

w p ersp ek tyw ie tryn ita m ej, w: P. J a s k ó t a (r e d .), W okół ta jem n icy D u ch a Św iętego, O p o le

1998, s. 17.

26 Z ob . J. S a l ij, Z n a czen ie biblijn ej n a u k i o stw orzen iu św iata dla kultury europejskiej, w: M . K a m i ń s k a , E . M a t e k (red .), B iblia a kultura E uropy, Ł ó d ź 1992, s. 9-16. J. S a 1 ij po przeb a d a n iu w ielu m itów o stw orzen iu św iata d o ch o d zi d o w niosk u, ż e olb rzym ie zn a c ze n ie d la kultury eu rop ejsk iej m a fakt, iż - jak tw ierdzi B ib lia - św iat n ie w ytonit się z p ierw o tn eg o , o d w ie c z n e g o ch a o su . Z d a n iem Salija, praw dy o dob ru , złu, w o ln o ści, k o n iec z n o ści i w ie le in ­ nych mają swój p o czą tek w biblijnym p rzek o n a n iu , ż e św iat p ow stał dzięki M iłości B o g a , a n ie p o w sta ł dzięki p rzem ia n o m p ie r w o tn e g o ch a o su .

27 Por. D e V 60.

28 Z o b . Y . C o n g a r, D u ch człow ieka, D u ch B o g a , W arszaw a 1996, s. 33. !!lJ a n P a w e ł I I , W ierzę w B oga O jca Stw orzyciela, W atykan 1987, s. 243. 30 Z o b . V S W stęp.

51 D e V 34.

(10)

świata, znajduje właśnie w „racjonalności” człowieka swoje odwzoro­ wanie.35 „Logiczność” stworzenia nie jest przez człowieka doświadcza­ na tylko na poziomie poznania, czyli „racjonalności”. „Logiczność” dosięga samego „wnętrza człowieka”.34 Tam też, we wnętrzu, doznaje człowiek poczucia ogarnięcia przez Prawdę. Sumieniem i serce to te miejsca, gdzie się to głębokie przeżycie Prawdy dokonuje.35

W arto teraz przyjrzeć się papieskiej refleksji na tem at sum ie­ nia. Termin ten pojaw ia się w „D om inum et V ivificantem ” aż w siedem nastu punktach i został bardzo dokładnie przez Jan a Pawła II omówiony.36 Pisze Ja n Paweł II: Stworzony na obraz Boga

człowiek zostaje przez Ducha Prawdy obdarowany sumieniem, ażeby obraz wiernie odzwierciedlał swój Pierwowzór,37 Z n am ienn e jest

w łączenie do opisu genezy sum ienia, znajdującego się u świętego Ja n a Im ienia: „D uch Praw dy”. Ja n Paweł II chce pozostaw ać w kręgu rozw ażań nad objaw ianiem się Prawdy w ludzkim świe- cie, tym razem jednak, n ieu stann ie odkrywana w „logiczności” świata Praw da, jest dla Papieża praw dą o dobru i złu. „Logicz­ ność” świata to także poznaw alny dla człowieka m oralny ład .38

33 Por. D e V 34. Takie pod kreślenie roli L og o su w nadaniu człow iekow i „obrazu i p o d o b ień ­ stw a” B o ż e g o ma sw oje korzen ie w nauce O jców K ościoła, której wspaniałą syntezę dał w „Su­ m ie T eologicznej” święty Tom asz z A kw inu. A . B o n o r a uw aża, że nauka św. T om asza n a tem at „obrazu i p o d obień stw a” B o że g o w człow ieku jest „punktem kondensacji” nauki O jców K o ścio ­ ła. Por. A . B o n o r a , C złow iek obrazem Boga w Starym Testamencie, „C om m unio” 2 (19 8 2 ) s. 6. Z a leżn o ść nauczania Jana Pawła II od myśli św. Tom asza na tem at „logicznych” cech „obrazu i p o d ob ieństw a” n ie p od lega dyskusji. O m aw iając trynitarny kształt ca łego stw orzenia pisze św. Tomasz: etiam processiones P erson am m sim t causa et ratio creationis (S. Th. 1 q. 45 a. 7 ad 3.). N aturalnie, ma to dla natuiy człow ieka zasad nicze znaczenie. Słow o-Syn odznacza się w czło ­ w ieku jak o „verbum concep tu m ” albo, jak w innym m iejscu pisze święty T omasz, jako naturalna

zd o ln o ść d o p o zn a w a n ia B oga (S. Th. 1 q. 45 a. 7 ) Z ob. także, S. Th. 1 q. 93 a. 4 i a. 6.

54 D e V 42.

N ie zm ie rn ie tru d no je st o d p o w ied zie ć na p ytan ie o to , jak Jan Paw eł II r o zu m ien ie w ię ­ zi łączącej te dwa pojęcia. Praw ie zaw sze pojęcia te w ystęp ują w „ D o m in u m et V ivifica n tem ” razem . Por. D e V 24; 42; 45; 47; 54; 60; 67. Term in „ serce” n ie znalazł jed n a k w E n cy k lice o d ­ r ęb n e g o o m ó w ie n ia , trudno w ię c ok reślić jaką w ła ściw o ść w ew n ętrzn eg o życia czło w iek a ma na m yśli Jan Paw eł II p osłu gu jąc się tym p o jęc ie m . M o żn a chyba zg o d zić s ię z ks. J. N a g ó r ­ n y m , który uw aża, że p o jęcie serca lu d zk ieg o jest w te o lo g ii Jana Paw ła II rów noznaczn e z p o jęciem su m ien ia. D o ża d n e g o jed n a k o sta te c z n e g o w niosku - ze w zględ u na o g ó ln ik o ­ w o ść w yp ow ied zi P a p ieża - d ojść w tej kw estii n ie m ożn a. Por. J. N a g ó r n y , D u ch Św ięty

w su m ien iu chrześcijań skim , w: L .A . S z a f r a ń s k i (red .), Jan P a w eł II, D o m in u m et V ivifican- tem . Tekst i k o m en ta rze, L ublin 1994, s. 194.

* Por. D e V 24; 31; 32; 33; 36; 39; 40; 42; 43; 44; 45; 46; 47; 48; 54; 60; 67. 37 Tam że, 36.

(11)

„Logiczność” świata to, jak pisze Jan Paweł II, stw orzone o d ­ zw ierciedlenie Pierw owzoru, który jest „zarazem M ądrością i P ra ­ wem odwiecznym ”.w Tak jak w „racjonalności” człowieka widzi Papież zdolność do poznaw ania świata, poznaw ania jego stru k tu ­ ry, poszukiw ania jego ostatecznego sensu, tak w sum ieniu rozpo ­ znaw ana przez „racjonalność” logiczność rzeczywistości stw orzo­ nej zostaje głęboko doznana jak o ład m oralny.41’ „Trud sum ienia” to w zrastanie w posłuszeństw ie.41 Sum ienie nie jest bowiem źró ­ dłem stanow ienia o d obru i złu, sum ienie jest nastaw ione na w słu­ chiw anie się w głos Boga.42 Bóg jest we wnętrzu człowieka ja ko

myśl, sumienie, serce; jest to rzeczywistość psychologiczna i ontolo- giczna,43 Słowem, „racjonalność” poprzez poznawcze poszukiw a­

nia, sum ienie poprzez posłuszeństw o norm ie obiektywnej - każde na swój sposób - służą Prawdzie.

Trzecią cechą natury człowieka, która w antropologii Jana Pawła II określona została jako dla tej natury „konstytutywna” jest „wol­ ność”.44 „W olność” m a w teologii „Dom inum et Vivificantem” dwa podstawowe znaczenia. Pierwsze znaczenie jest ściśle związane z sensem, jaki nadaje Jan Paweł II ludzkiej godności.45 Godność człowieka oznacza bowiem dla Jana Pawła II przede wszystkim zdolność do godnego przyjęcia Daru. Tylko człowiek wolny może przyjąć D ar. D ar, ze swej natury, nie może być narzucony; D ar do­ m aga się wolnego przyjęcia. D rugie znaczenie „wolności” w „D om i­ num et Vivificantem” mieści się w logice tego pierwszego i jest ko­

M Tam że. 411 Por. ta m ż e , 43. 41 Por. ta m że. 42 Por. ta m że .

45 T a m że, 54. Por. C A 4 i R ed em p tio n is d o n u m nr 4.

44 U m ie s z c z e n ie słow a „ w o ln o ść” w cu d zy sło w ie je st k o n iec z n e z e w zg lęd u na bardzo o g ó ln y charakter o p isu tej - jak p isze Jan P aw eł II - „w łaściw ości natury lud zk iej”. Z m u sza ta k że d o te g o w ielo k ro tn e w E n cy k lice p ojaw ianie się te g o sło w a w ła śn ie w cu d zy sło w ie. Jan P aw eł II - jak są d zę - ch ce p o k a za ć, ż e używ a te g o p o jęcia w bardzo szero k im znaczeniu. „ W o ln o ść” w „ D o m in u m et V ivificantem " to cały obszar natury czło w iek a zw iązan y z w olą i „w olnym w y b o rem ” .

45 To w szystko, co Jan P aw eł II n ap isał o su m ien iu ja k o m iejscu, „najtajniejszym sa n k tu ­ ariu m ”, g d zie c zło w iek spotyka s ię z B o g ie m , jedyn y źró d łem ładu m ora ln eg o , św iadczy o g o d n o ści o so b y ludzkiej. Por. D e V 43. W innym m iejscu E ncykliki P ap ież d od aje, że także „ ro zu m n o ść” i „ w o ln o ść” w sp ó łtw o rzą tę g o d n o ść. (Por. D e V 36). A za tem „obraz B o ż y ” w czło w iek u , w swym najbardziej p od staw ow ym zn a czen iu , rozu m iany ja k o z e s p o le n ie „ro­ z u m n o śc i”, su m ien ia i „w o ln o ści”, je st źró d łem g o d n o ści o so b y ludzkiej.

(12)

niecznym jego dopełnieniem . „Wolność”, zdaniem Jana Pawła II, jest częścią człowieczeństwa otwartego na dar, gdyż bez „wolności” człowiek nie byłby zdolny obdarowywać. Rafael C a l d e r a kom en­ tując ten rys papieskiej teologii „wolności” w „D om inum et Vivifi- cantem ” napisał: Tylko człowiek wolny może być dawcą daru.46 D ar „wolności” trwale uzdalnia człowieka do nieustannego zbliżania się do Stwórcy i bliźnich.47 „Wolność” to - jak gdzie indziej stwierdził Papież - „zdolność transcendencji”.48 Innymi słowy „wolność” to zdolność do przekraczania siebie samego w darze. Znakom itym streszczeniem podstaw teologii „wolności” w „D om inum et Vivifi- cantem ” mogą być słowa innej wielkiej encykliki Jana Pawła II - „Evangelium V itae”: Bóg obdarza każdego człowieka wolnością,

w której istotne znaczenie ma wymiar relacyjny. Wolność jest wielkim darem Stwórcy, ja ko że ma służyć osobie i jej spełnieniu, które dokonu­ je się przez da rz siebie i otwarcie na drugiego człowieka. Natomiast ab- sołutyzacja wolności w indywidualistycznym ujęciu prowadzi do ogoło­ cenia jej z pierwotnej treści oraz do przekreślenia jej najgłębszego p o ­ wołania i godności f

Trzy w spółkształtujące człowieka rzeczywistości: „rozum ność”, sum ienie i „wolność” tw orzą ontyczny grunt, na którym człowiek m oże budow ać swoje odniesienia do Boga, świata i bliźnich. K olej­ ność om aw iania w tym artykule tych trzech rzeczywistości nie jest dziełem przypadku. Chociaż w „D om inum et V ivificantem ” papie­ skie refleksje dotyczące „racjonalności”, sum ienia i „wolności” znajdują się w różnych częściach Encykliki, to jed n a k ilość miejsca, które zajm uje namysł nad każdą z nich tak ą właśnie kolejność p o ­ twierdza. Taka kolejność jest bowiem odbiciem zasadniczego p o ­ rządku, jaki Jan Paweł II zauważa w procesie ludzkiego otwierania się na d ar świata i D a r Boga. „R acjonalność” odkrywa „logicz­ ność”, „racjonalność” odkrywa odniesienie świata do stwórczego Logosu. „Logiczność” ta, wypływająca ze źródła Boskiej M ądrości rozpoznana jako Boskie Prawo, zostaje głęboko, egzystencjalnie w ludzkim sum ieniu uświadom iona. Wolny czyn człowieka jest od ­ powiedzią na dwa poprzedzające go etapy ludzkiej aktywności

po-* R . C a 1 d e r a, E l D o n d e si, „Scripta T h e o lo g ic a ” 2 0 (1 9 8 8 ) z. 2-3, s. 670.

" Z o b . J a n P a w e ł I I , W ierzę w B oga O jca S tw orzyciela, W atykan 1987, s. 670.

-18 C A 41. * E V 19.

(13)

znawczej.50 Tak wygląda najważniejsza myśl przedstaw ionej w „Do- m inum et V ivificantem ” teologii człowieka jako „obrazu i po d o ­ bieństw a”.51 Ta myśl m a bardzo istotne konsekwencje. Jan Paweł II chce podkreślić bardzo m ocno, iż człowiek jest n ade wszystko w e­ zwany do kontem placji rzeczywistości, do przyjm owania rzeczywi­ stości jako d aru .52 To z kontem placji rzeczywistości rodzi się czyn, a nie czyn m a tę rzeczywistość „stwarzać”.53 D ostrzeżenie fu n d a­ m entalnej roli szeroko rozum ianej kontem placji w antropologii „D om inum et V ivificantem ” jest bardzo ważne. Pozwala lepiej zrozum ieć nie tylko antropologię „D om inum et V ivificantem ”, ale całe nauczanie Jan a Pawła II.

Po opisaniu daru „rozum ności”, sum ienia i „wolności” - „właści­ wości konstytutywnych dla ludzkiej natury”,54 Jan Paweł II przecho­ dzi do om ówienia tych zdolności człowieka, k tó re wprost wywodzą się z trzech wymienionych podstawowych cech ludzkiej natury. Jan Paweł II wymienia trzy takie podstawowe zdolności człowieka: zdolność do obcowania z Bogiem „na sposób osobowy”55, zdolność do przyjaźni z Bogiem 56 i zdolność do Przymierza.57

Z dolność do Przym ierza z Bogiem to o statn i z tem atów p o ­ święconych ontologicznej stru k tu rze człow ieka, k tó re znalazły

50 Takie u m iejsc o w ie n ie „ w o ln o śc i” w p r o c esie czynu czło w iek a je s t je d n ą z najbardziej charakteiystyczn ych c ech m yśli Jana Paw ia II. Por. C A 41 i 46; V S 84; P astores d a b o vo b is nr 52. (D a lej: P d V ).

51 Z ob . V S 17; 54. 52 Z o b . E V 83.

53 O czyw iście, n ie ch odzi tu o n e g o w a n ie z d o ln o ści c zło w iek a d o p rzek szta łca n ie św iata dzięki pracy. Ta „ stw ó rczo ść” czło w iek a znalazła sw oje g ru n tow n e o p ra co w a n ie w „ L a b o re m

exercen s” i w „S o licitu d o rei s o c ia lis ”. Z ob . L E 4 i SrS 30.

54 D e V 34.

55 Tam że. Ł ą cz e n ie z d o ln o śc i d o naw iązyw ania relacji oso b o w y ch z B o sk ą ik on iczn ością c zło w iek a je s t bard zo c zęste w e w sp ó łczesn ej te o lo g ii. Z o b . D . S t a n i 1 o e , O braz, p o d o b ie ń ­

s tw o i p rze b ó stw ie n ie w o so b ie lu d zk ie j, w: K o sm o s i czło w ie k , Poznań-W arszaw a 1989, s. 244.

Z o b . ta k że, J a n P a w e ł I I , W ierzę w B oga O jca Stw orzyciela, W atykan 1987, s. 271. P o d o b ­ n ie o „ o b razie i p o d o b ie ń stw ie ” p isz e H a n s U rs v o n B a l t h a s a r : C zło w ie k to «obraz i p o ­

do b ień stw o » - u k ieru n kow an ie na relację, d ia lo g i w yn ikającą z e stw orzen ia p ło d n o ś ć i o w o c ­ n o ś ć (w a n alogii d o sa m eg o a k tu stw órczego) (H . U . v o n B a l t h a s a r , Trójca Święta, a s tw o ­ rzenie, w: K o sm o s i c zło w ie k , Poznań-W arszaw a 1989, s. 25). W arto p rzyp om n ieć, iż p o d k re­

śla n ie naturalnej o tw artości c zło w iek a na B o g a i św iat je st najbarzdziej charakterystyczną c e ­ ch ą p ro testa n ck iej te o lo g ii „obrazu i p o d o b ie ń stw a ” . Por. H . S e w r y n i a k , A n tro p o lo g ia

i teologia fu n dam en taln a. S tu d iu m a n tropologii teologiczn o fu n d a m e n ta ln ej W olhfarta Pannen- berga, P ło ck 1993, s. 222.

* Por. D e V 34.

(14)

się w „D om inum et V ivificantem ”. P rzeprow adzana przez P ap ie­ ża „herm eneutyka d a ru ” doprow adza teraz do m om entu, w k tó ­ rym bezinteresow ność D a ru p o d d an a zostaje przez człowieka próbie w ątpienia. D a r staje w polu podejrzeń, staje przed sądem człowieka.

2. ODRZUCENIE DARU.

TAJEMNICA GRZECHU CZŁOWIEKA.

Kto kłam ie m ówi od siebie: tak głosi Ewangełia. Wszełki grzech jest kłamstwem. Wszystko bowiem to, co jest przeciwko prawu i przeciwko prawdzie nazywa się kłam stw em .58 To krótkie zdanie św. Augustyna

doskonale m oże odegrać rolę wprowadzenia do zawartej w „D om i­ num et Vivificantem ” teologii grzechu. Budując swoją teologię grzechu Jan Paweł II przyjrzał się w „D om inum et Vivificantem ” całej historii zbawienia, w której dwa wydarzenia najm ocniej przy­ kuły Jego uwagę: upadek aniołów i grzech pierworodny.59 W edług Jana Pawła II, każde dokonane później w historii świata „kłam ­ stwo” grzechu, leżącą u podstaw tego grzechu motywacją i samym m echanizm em czynu, odtwarza najistotniejsze cechy tych dwu pro- tologicznych wydarzeń.60

Ojciec święty rozważa tajem nicę grzechu szatana z punktu wi­ dzenia dwu podstawowych rzeczywistości: kłamstwa i sądu. Jan Pa­ weł II - w czym zresztą oryginalność jego myśli szczególnie się ujawnia - przez porów nanie kłamstwa i sądu nad szatanem z kłam ­ stwem i sądem , które m ogą stać się udziałem człowieka, odkrywa

58 Ś w . A u g u s t y n , O bjaśn ien ia P sa lm ó w 91, 6, tl. J. Su low ski, PS P t. X L , W arszawa 1986.

59 Trzeba p o d k reślić, że tak g ru n tow n e o p ra co w a n ie p rzez Jana Paw ła II zagad n ien ia up adku a n io łó w je st n iep o w szed n im zd a rzen iem w historii M agisteriu m K o ścio ła . Z o b . B F IV, 33; V,4.

60 N ie sp o só b zro z u m ie ć zaw artej w „ D o m in u m et V ivifica n tem ” te o lo g ii grzechu c z ło w ie ­ ka, b e z o d w o ła n ia się d o bardzo sze r o k o tam p o tra k to w a n eg o za g a d n ien ia grzechu aniołów . „M isterium in iq u itatis” czło w iek a m ożna, zd a n iem Jana Paw ła II, tłu m aczyć tylko w św ietle p o p rzed za ją ceg o grzech czło w iek a „m isterium in ią u ita tis” szatana. C ałe d z ie ło zbaw cze, które B ó g p o d ejm u je dla o sta te c z n e g o szczęścia człow iek a, zaw sze, zd a n iem Jana Paw ła II, o d n o sić się b ę d z ie d o te g o p ierw szeg o grzechu - grzechu a n io łó w . O to niezw ykle w ażny cy­ tat: C ala z a ś zb a w c za e k o n o m ia B o ża o d cin a nieja k o czło w iek a o d «sądu» czyli potęp ien ia , j a ­

kim p o ra żo n y z o s ta ł grzech szatan a, «w ładcy tego świata», które p rze z sw ó j grzech sta ł się «rząd­ cą św iata tych ciem ności» ( D e V 2 8 ).

(15)

głębsze antropologiczne znaczenie tych dwu kategorii. Cel „ojca kłam stw a” przedstaw ia Jan Paweł II bardzo jasno. Szatanowi zale­ ży na tym, by dogłębnie została zakłam ana prawda o Bogu i o czło­

wieku.M W edług Jana Pawła II „ojciec kłam stw a” zmierza - już od pierwszego kuszenia człowieka - do utworzenia wszechobecnej kultury „anty-Słowa” i „przeciw-Prawdy”; kusi człowieka, by ten kształtow ał tę kulturę i w niej wzrastał. Szatan jest twórcą kultury „anty-Słowa”, wcześniej, przed szatańskim kuszeniem: byliśmy

świadkami Słowa, które się wyraziło w prostej afirmacji wszystkich stworzeń powołanych do istnienia przez Boga.62

Tym, co - zdaniem Jan a Pawła II - tworzy kulturę „przeciw- Prawdy”, jest „geniusz p odejrzeń”, którym szatan zaraża człowieka przez nieustanne kuszenie.63 Kuszenie jest treścią jego działań,64 gdyż „ojciec kłam stw a” chce zmienić człowieka w kłam cę „na swoje podobieństw o”.65 Kłamstwo złego ducha chce uderzyć w praw dę o absolutnej dobroci Boga.66 Jan Paweł II pisze, że kłam stwo szata­ na jest postaw ieniem Boga w stan oskarżenia, jest postaw ieniem w stan oskarżenia D obra, które chce obdarowywać.67 Jan Paweł II idzie dalej tropem D aru, który teraz przez grzech szatana zostaje wciągnięty w dram at podejrzeń; bezinteresowność D aru zostaje p o dd an a pod osąd wątpliwości. Szatan nie chce uznać, że Bóg

w D e V 37.

62 K. W o j t y ł a , Z n a k sprzeciw u , dz. cyt., s. 44. W arto zacytow ać je szc z e inny fragm en t tej książki: W raz z a n ty -S ło w em p o ja w iła się w d zieja ch d u ch o w ych św iata anty-M iłość, ta o której

św ięty A ugu styn p o w ie : A m o r su i usque a d c o n te m p tu m D ei. Ta a n ty -M iło ść u derzyła w p ie rw o t­ n e P rzym ierze, zro d zo n e w raz z e stw o rzen iem w W ielkim Sercu (d z. cyt., s. 73).

a Por. D e V 33 i 37. W jed n ej z k a tec h e z O jca św ięteg o znajduje się tak ie o to zdanie: Z ły d u ch chce z a w sze p r ze sz c ze p ić n a czło w iek a w ew nętrzn ą p o s ta w ę rywalizacji, n iep o słu szeń stw a i o p o zyc ji w obec B oga, która je s t ja k b y osią c a łej je g o egzystencji ( J a n P a w e ł I I , W ierzę w B oga O jca S tw orzyciela, dz. c y t.,s . 3 6 1 ). Z o b . ta k że ,T . M i o d u s z e w s k i , S za ta n w św ia d o ­ m o ś c i i życ iu K o śc io ła , w: Z ło w św iecie, dz. cyt., s. 21.

64 Por. D e V 33.

45 D o sk o n a ły o p is sza ta ń sk ieg o k łam stw a m o ż n a z n a leźć ta k że w k a tech eza ch środ ow ych J a n a P a w ł a I I . P isze Pap ież: O d rzu ca ją c p r a w d ę o B ogu a k te m sw o jej woli, sza ta n staje się

ja k b y k o sm ic zn y m «kłam cą» i «ojcem k ła m stw a » (J 8,44): sa m żyje w ra d yk a ln ej negacji Boga i z a ra zem to właśnie, tragiczne „ k ła m stw o o D o b r u ” ja k im je s t Bóg, usiłuje n a rzu cić stw orzeniu, innym isto to m stw o rzo n ym na o b ra z B oga, a w szczególn ości lu d zio m ( J a n P a w e ł I I , W ierzę w B oga O jca Stw orzyciela, dz. cyt., s. 360).

“ Por. D e V 37.

,:1 Por. D e V 37 i 39. „Szatan stara się «z a k ła m a ć » sa m o D o b ro absolutne, D o b ro - w ó w ­

czas, k iedy w d z ie le stw o rzen ia o b jaw iło się o n o jak o n iew y p o w ied zia n ie ob d arow u jące, jak o

(16)

w Swej nieskończonej Miłości jest bezinteresow nie obdarow ują­ cym; szatan jako pierwszy odrzuca Boży D ar!68 Grzech ludzkiego p o ­

czątku polega na zakłam aniu i odrzuceniu Daru, oraz Miłości, które stanowią o początku świata i człowieka .m Szatan i idący za nim czło­ wiek, w swoich „grzechach początku” poszukują racji istnienia świata i siebie samych poza D arem . Szatan i człowiek okazują się niezdolni do otwarcia się na bezinteresowny D ar Boga. N ieposłu­ szeństwo okazane Bogu, to nieposłuszeństwo wobec Tego, który poruszany Miłością czyni się dla człowieka bezinteresownym D a ­ rem .70 To centralna idea papieskiej teologii grzechu.

O drzucenie bezinteresownego D aru Boga m a niewyobrażalne wprost konsekwencje. Pisze Papież, że odrzucić D ar Boga oznacza „obrazić” Jego miłość.71 To z pewnością najoryginalniejsza myśl teo ­ logii grzechu w „D om inum et Vivificacantem”. Oczywiście, nie o sa­ mo pojęcie grzechu jako „obrazy” tutaj chodzi; pojęcie to znane jest chrześcijańskiej teologii od samego początku jej refleksji nad grze­ chem. Sam jednak sposób tłum aczenia „obrazy”, podjęta przez Jana Pawła II bardzo odważna próba opisania tego, co po stronie Trójcy Świętej „dzieje się” w związku z grzechową „obrazą”, jest ze wszech m iar godne uwagi. Kardynał Schönborn napisał, że fragm enty „D o­ m inum et Vivificantem” opisujące tajem nicę grzechu jako „obrazy” Boga są „unikalne w całej historii M agisterium Kościoła”,72 a H ans U rs von Balthasar nazwał je „zdumiewającymi”.73

„O brazę” Boga opisuje Papież w kategoriach odrzucenia D aru i Miłości Boga uosobionych w D uchu Świętym.74 Grzechową „obra­ za” nosi w nauczaniu Jana Pawła II wyraźne znam ię pneum atolo- giczne. „O brazić” Boga to, według teologii zawartej w „Dom inum et Vivificantem”, odrzucić D ucha Świętego. To odrzucenie D aru i Miłości, odrzucenie, które dokonało się w grzechu pierworodnym

“ G e n ia ln ie tę w ła śn ie m otyw ację up adk u a n io łó w , n ie przy p o m o cy kategorii daru, lecz laski, o p isa ł św. Tom asz. Por. S. T h . 1 q. 63 a. 3.

m D e V 35.

711 Por. D e V 37. 71 Por. D e V 39.

72 Ch. S c h ö n b r n, E s E l S etior..., dz, cyt., s. 563. 75H . U . v o n B a l t h a s a r , dz. c y t ., s. 148.

14 W „M idieris d ig n ita tem ” znajduje się taki o p is „ob razu ” B oga: Trzeba te żp izy ją ć , ż e B óg ja k o S tw órca i O jciec zo sta je tu ta j dotknięty, «obrażony», i oczyw iście: o b ra żo n y w s a m ym sercu tego obda ro w a n ia , ja k ie p rzyn a leży d o o d w ieczn eg o z a m ysłu w sto su n k u d o czło w iek a (M D 9).

(17)

dotyka Boga bardziej niż człowiek jest w stanie to sobie wyobrazić. „O brazić” Boga, to według Jana Pawła II, zadać Bogu „ból”. „O bra­ zić” Boga oznacza powodować cierpienie „w samym sercu nieogar­ nionej Trójcy”.75 Zła grzechu nie sposób dosięgnąć w całej jego bole­

snej rzeczywistości nie «pizenikając głębokości Bożych»,76 Nie jest to

jednak cierpienie wynikające z jakiegoś braku, zranienia, czy niedo­ skonałości w Bogu. Jan Paweł II z całą m ocą podkreśla, że o takim cierpieniu w Bogu mowy być nie może. M ożna jednak mówić o cier­ pieniu Boskiej Miłości, cierpieniu odrzuconej Ojcowskiej Miłości.77

W punkcie 33 Encykliki znajduje się takie zdanie: U korzenia

ludzkiego grzechu leży więc kłamstwo ja ko radykalne odrzucenie praw­ dy zawartej w Słowie Ojca, poprzez które wyraża się miłująca wszech­ m oc Stwórcy. Przyznanie przez Ojca świętego koncepcji grzechu ja­

ko „przeciw-Prawdy”78 zasadniczej roli w opisie tajemnicy grzechu pierw orodnego jest oczywiście konsekwencją przyjętych założeń teologii stworzenia. W poprzednim rozdziale tego artykułu przed­ stawiony został papieski opis konstytutywnych cech ludzkiej natury, którego podstaw ą było podkreślenie pierwszeństwa „racjonalności” przed „wolnością”. Rozważania Jana Pawła II dotyczące grzechu opierają się właśnie na tym stwierdzeniu; grzech musi w pierwszym rzędzie rodzić się w sferze „racjonalości”, sferze, która skierowana jest ku kontem placji prawdy. Według J a n a P a w ł a I I grzech jest więc jakąś „przeciw-kontemplacją” fałszywą „stwórczością” człowie­

75 D e V 37.

K Tam że.

” W arto przytoczyć dwa fragmenty: Pojęcie B oga, ja k o B ytu absolutnie doskonałego, wyłącza

z pew n o ścią wszelki b ó l p o c h o d zą c y z braku czy zranien ia. I drugi fragm ent: W «głębokościach B ożych» je s t m iło ść ojcow ska, która w język u biblijnym w obec g izech u człow ieka p o su w a się aż do stów: «żal Mi, że m stw orzył człow ieka» R d z 6 ,7 ( D e V 39). C ala ob ecn a w „ D o m in u et Vivifican- te m ” teo lo g ia cierp ien ia B o g a je st w stęp em d o teologii O dk upienia. Tym, co zd aniem Papieża

łączy te o lo g ię cierp ien ia B o g a z soteriologią, są dwa teksty biblijne, w których znajduje się wy­ rażenie: „Zal M i” - R d z 6,5-7 i M t 15,32 (Por. D e V 37). N a ustach C hrystusa Odkupiciela,

w którego człow ieczeństw ie do k o n u je się «cierpienie» B oga, p o ja w i się sło w o w yrażające odw ieczną M iło ść p e łn ą M iłosierdzia: «żal Mi» ( D e V 39). Tak jak w przypadku zawartej w „ D o m in u m et vifica n tem ” koncepcji grzechu jak o „niew iary”, tak i tu, w ypow iedź Chrystusa zostaje przez Ja­

na Pawia II tak zinterpretow ana, jakby o d n o siła się d o „tajem nicy początku” ; tak, jakby sw e k orzen ie m iała g dzieś u p oczątk ów ludzkiej historii. W arto zw rócić uw agę na tę m e to d ę opisu w ydarzeń początku , zw łaszcza teraz, gdy toczy się ożyw iona dyskusja nad sposob am i odkryw a­ nia sen su w w ypow iedziach protologicznych. Z ob. R . S c h f f l e r , E pistem ologiczna ih erm en eu -

tyczna m o żliw o ść w ypow iedzi protologiczn ych, „ C om m u n io” 4 (19 9 1 ) nr 4, s. 35-37.

(18)

ka.79 O takiej „stwórczości” człowieka pisał Jan Paweł Ii wielokrot­ nie, w arto zacytować tu fragm ent z A dhortacji „Pastores dabo vo- bis”: To nie człowiek stwarza i wyznacza miarę prawdy, lecz zostaje ona

przekazana człowiekowi w darze przez najwyższą Prawdę.™ N ieposłu­

szeństwo wobec prawdy wyrażonej w stworzeniu, „odrzucenie praw ­ dy zawartej w Słowie Ojca”, jak to w innym miejscu Encykliki wyra­ ził Papież,81 dotyka całej egzystencjalnej konstrukcji człowieka i w żaden sposób nie może być postrzegana jako nieposłuszeństwo wobec prawdy rozum ianej jako „gnoza”.82 Nieposłuszeństwo okaza­ ne prawdzie jest nieposłuszeństwem okazanym Miłości.83

79 W „C en tesim u s a n n u s ” znajd uje się cały p u nkt p o św ię co n y w ła śn ie fałszyw ej „stw órczo­ ści” czło w iek a . Tym, c o od ró żn ia ten pu nkt o d innych fr a g m en tó w p o św ięco n y ch tem u z a ­ g a d n ien iu , je s t u k a za n ie a n ty ek o lo g iczn eg o w ym iaru kłam stw a grzechu . Por. C A 37. Por. także, SrS 30. Z o b . tak że, J. S a 1 i j, D ylem a ty naszych c za s ó w , P o zn a ń 1998, s. 87.

80 P d V 52. K res takiej p ostaw y człow iek a, p ostaw y odrzu cającej kon tem p la cję rzeczyw i­ stości w im ię fałszyw ej „ stw órczości”, o p isa ł te ż Jan P a w eł II w en cy k lice „Ficles et ratio". N a m iejsce „ro zu m n o ści” otw artej na p oszu k iw an ie prawdy, w kracza „rozum in strum en talny”, który p o szu k u je doraźnych korzyści i zam yka się ca łk o w icie na praw dę o rzeczyw istości. Por. F e R 47. M .A . K r ą p i e c tak o to sk o m en to w a ł ten fragm ent „F ides e t ratio"'. R o zu m ludzki,

będ ą cy zd o ln o ścią «czytania» treści rzeczyw istości, p rze sta ł b y ć k iero w a n y w swych p ra ca c h m y ­ ślow ych rzeczyw istością, p r ze sta ł b y ć „ R A T IO RECTA", a s ta ł się fa łszyw ie „ R A T IO C R E A T O - R I X ” - ro zu m em «stw ó rczym » (M .A . K r ą p i e c , C zyta ją c encyklikę «Fides et ratio». R o zu m n ie w ierzyć - ro zu m n ie p o z n a w a ć , „A rcan a” 25 (1 9 9 9 ) z. 1, s. 4 0 ). Por. ta k że, F e R 4 7 i V S 32.

81 D e V 41.

82 Por. J a n P a w e ł I I , R eco n cilia tio e tp a e n ite n tia nr 16. Z o b . P. H e n r i c i , F ilozofow ie

a grzech p ie rw o ro d n y , „ C o m m u n io ” 11 (1 9 9 1 ) nr 4, s. 86.

83 J a n P a w e ł I I zn a la zł w N ow ym T estam en cie bardzo ciek aw ą p a ra lelę o d n o szą cą się d o k on cepcji grzech u ja k o „przeciw -Praw dy”. C h od zi tu o fra g m en t E w a n g elii w e d łu g św. Jana: „O n zaś gdy przyjdzie, p rzek o n a św iat o grzech u, o sp ra w ied liw o ści i o sąd zie. O g rze­ chu - b o n ie uw ierzyli w e M n ie ” (J 16,8-9). U w a g ę Jana Paw ła II zw ró cił w ystęp ujący w tym frag m en cie zwrot: „nie uw ierzyli”. „N iew iara” je st, m ów iąc sło w a m i Papieża: odrzuceniem ,

a p rzy n a jm n ie j o d su n ięciem p ra w d y za w a rtej w Słow ie O jca ( D e V 3 3 ). Takie p o jęc ie „n iew ia ­

ry” przen o si Jan P a w eł II d o te o lo g ii grzechu p ierw o ro d n eg o . Tu tak że, zd a n iem Papieża, trzeba m ów ić o takiej „ n iew ierze” w o b e c Prawdy. K łam stw o je st u sam ych p od staw „ niew ia­ rą”. N iep o słu szeń stw o z a k ła d a w ta jem n icy p o c zą tk u p o n ie k ą d tę s a m ą «niewiarę» to sa m o «nie

uwierzyli» ja k ie p o w tó rz y się w odniesieniu d o ta jem nicy p a sc h a ln e j ( D e V 33). U ż y c ie przez Ja­

na Paw ła II sło w a „niew iara” w cudzysłow ie p ozw ala do m y śla ć się, iż O jcu Ś w iętem u chodzi raczej o n ad an ie tem u sło w u sen su zb liż o n e g o d o sen su sło w a „ n ie z a w ie rz e n ie ”. C złow iek grzeszy brakiem u fn o ści, brakiem ca łk o w iteg o za w ierzen ia P raw dzie i D a ro w i - o to sen s roz­ w ażań Jana Paw ła II o „ n ie w ie r ze ” . W p od obnym du ch u na tem a t grzechu p ierw o ro d n eg o jak o „niew iary” w y p o w ied zia ł się o. Jacek S a l ij: O pis b iblijn y p recyzyjn ie wskazuje, na czym

ten grzech polegał. Polegał on na tym , ż e czło w iek w yco fa ł się z p o s ta w y ca łk o w iteg o zaw ierzen ia siebie B ogu i za c z ą ł p o d e jrz e w a ć B oga o to, ż e p r o w a d z i w o b ec n a s j a k ą ś grę, w k tó rej n ie k o ­ n ieczn ie c h o d zi o n a sze d o b ro (J. S a 1 i j, Posłow ie, w: Ch. S c h ó n b o r n; A . G ó r e s; R . S p a -

(19)

Nieposłuszeństwo ma jednak przede wszystkim swój wymiar etyczny, jest nieposłuszeństwem wobec prawdy o dobru i złu. Jan Paweł II rozpoczyna wykład o tak rozumianym nieposłuszeństwie od interpretacji fragm entu Księgi Rodzaju poświęconego „drzewu poznania dobra i zła” (Rdz 2,16). Papieska interpretacja tego frag­ m entu odnosi się przede wszystkim do problem u Bożego zakazu. Z akaz dotyczy „nieprzekraczalnej granicy”, nieprzekraczalnej, dla każdego stworzenia.84 Już w książce „Z nak sprzeciwu” refleksja nad „nieprzekraczalną granicą” odgrywa zasadniczą rolę w zawartej tam teologii grzechu pierworodnego. W arto przypom nieć tu fragm ent tej książki: Tak więc staje wobec człowieka od początku owo drzewo:

drzewo poznania dobra i zła - drzewo, symbol całej ludzkiej istoty, znak ograniczenia, które ściśle łączy się ze stworzonością, zarazem ja ­ kieś pogranicze, wedle którego musi się kształtować dobro osoby - wła­ śnie dlatego, że jest stworzona na obraz i podobieństwo Boga, że jest na ten obraz i podobieństwo stworzona (por. R dz 1,27), a nie ustanowiona «poza dobrem i ziem», jakby tego życzył sobie Nietzche i inni rzecznicy bezwzględnej autonomii człowieka,85

Z akaz Boży, w interpretacji Jana Pawła II, pom aga pojąć ontycz­ ny - i m oże nawet w większym stopniu - etyczny status człowieka.86

Osobowy podm iot jest zawsze tyłko stworzeniem; w swoim istnieniu i istocie zależnym od Stwórcy?1 G rzech pierworodny, według Jana

Pawła II, jest przekroczeniem zakazu, oderw aniem się od Stwórcy, od którego człowiek jest całkowicie zależny.88 Świat kłamstwa odda­ la człowieka od swojego Stwórcy89 - cała dynamika „świata kłam ­ stwa” ku tem u zmierza, ku stworzeniu przepaści między Stwórcą, a stworzeniem .911 Myśl Papieża na tem at przekroczenia zakazu Boże­ go dotyczącego „dobra i zła” doskonale podsumować m ożna słowa­ mi G ianfranco R a v a s i e g o : Samoprzebóstwienie, «hybris» grzeszni­

ka nie uniosły go do nieba, ale strąciły w piekło?1 Przekroczenie zaka­

" D e V 37 . Por. tak że, Cz. B a r t n i k , D u ch Ś w ięty a ha m a rto lo g ia , w: L .A . S z a f r a ń s k i (r e d .), Jan P a w e ł II. D o m in u m et V ivificantem .„, dz. cyt., s. 170.

85 K. W o j t y ł a , Z n a k sprzeciw u , dz. cyt., s. 37. “ Z o b . SrS 30.

87 D e V 36.

88 Por. ta m że . Z ob . także, Ch. S c h ó n b o r n, G rzech p ierw o ro d n y..., dz. cyt., s. 64 i V S 35. 8,7 Por. D e V 36.

,'11 Por. ta m że.

(20)

zu to jednak nie tylko oderw anie się od Stwórcy, nie tylko zanego­ wanie oczywistej zależności człowieka od Stworzyciela. Jan Paweł II mocno podkreśla, że nieposłuszeństwo oznacza - jeśli m ożna to tak wyrazić - oderwanie się człowieka od samego siebie, człowiek prze­ staje rozum ieć jakie są nieprzekraczalne granice jego bytu i jego wol­

ności,92 Nieposłuszeństwo prowadzi do bezradności wobec świata, który przestaje być już dla człowieka odblaskiem Słowa. Papież z ca­ łą m ocą podkreśla, że akt nieposłuszeństwa wobec Bożego zakazu nie jest podług logiki, którą proponuje człowiekowi szatan, „przebó- stwieniem”, czy wyzwoleniem, ale jest dla człowieka po prostu sa­ mobójstwem.93 Po tym, jak człowiek w grzechu pierworodnym stanął „ponad dobrem i złem ”, „wolność” człowieka zaczyna istnieć w śro­ dowisku kłamstwa, w kulturze „anty-Słowa”.94 K ultura „anty-Słowa” - czy jak w innym miejscu pisze Jan Paweł II - „kultura przeciw- Prawdy”95 wprowadza „wolność” ludzką w rzeczywistość ułudy o par­ tej na kłamstwie, Otwarcie na szatańską pedagogię kłamstwa jest od czasu „grzechu początku” stałym ukierunkowaniem „wolności” człowieka.96 Pisze Papież: Nieposłuszeństwo oznacza odwrócenie się

od Boga, oznacza poniekąd zamknięcie się ludzkiej wolności względem Niego. Oznacza również pewne otwarcie tejże wolności - ludzkiego p o ­ znania i woli - wobec tego, który jest «ojcem kłamstwa»?1

Analiza grzechu w jego pierworodnym wymiarze wskazuje na to, iż za sprawą «ojca kłamstwa» pójdzie przez dzieje ludzkości stale ciśnienie w kierunku odrzucenia Boga przez człowieka, aż do nienawiści.98

Grzech pierworodny wprowadził w świat ludzki postawę sprzeciwu wobec Boga. O dtąd tym, co w dużym stopniu wpływa na kształt hi­ storii ludzkiej, jest grzech. Znam ienne jest w „Dom inum et Vivifi- cantem ” odwoływanie się Papieża do słynnego fragm entu z „De

civi-52 D e V 37. W innych d o k u m en ta ch Jana Pawia II ta myśl z o sta ia ró w n ie m o c n o p o d k r e ­ ślona. Por, F e R 22.

” W arto p o d k reślić, ż e Jan P aw et II w „ D o m in u m et V ivificantem ” - tak jak choćby u czy ­ ni! to w ka tech eza ch „M ężczyzn ą i n iew iastą stw orzy! ich ” (Por. dz. cyt., s. 3 4 ) - stów K sięgi R od zaju o tym , że „nieprzekraczaln a gran ica” jest dla c zło w iek a także granicą życia i śm ier­ ci. P roblem śm ierci pojaw ia s ię w „ D o m in u m et V ivifica n tem ” w zw iązku z przed staw ianiem kairologii, a n ie o p ise m g rzech u p ierw o ro d n eg o .

1,1 Por. D e V 37. " Tam że.

Por. ta m że. ” Tam że. * D e V 38.

(21)

tate D ei” świętego Augustyna. Historię - jak pisze Augustyn - kształ­ tuje miłość własna posunięta aż do pogardy Boga, a z drugiej strony miłość Boga posunięta aż do pogardzania sobą.1” Dwie miłości two­ rzą dwa światy: świat Boży i świat grzechu. Kształt historii ludzkiej wyznacza ścieranie się tych dwu światów. Nie tylko w „Dom inum et Vivificantem” Jan Paweł II widzi historię w taki właśnie, „dramatycz­ ny” sposób.1“ Jak napisał Jose A s e n si o: Papież podejmuje próbę

przejścia ponad koncepcjami «optymistycznymi» wobec świata, które są owocem selektywnej lektury „Gaudium et spes”.m Mechanizmy rzą­

dzące historią ludzkości opisuje Jan Paweł II nie tylko posługując się kategoriam i św. Augustyna, kategoriam i walki dwu miłości; Ojciec święty wprowadza tekże wypracowaną przez siebie kategorię „daru”. W świetle tej właśnie kategorii, dramatyzm historii polega na ściera­ niu się grzeszności, słabości człowieka, z D arem Boga. D ar uosobio­ ny w Duchu Świętym, natrafia na nieustanny „opór i sprzeciw”102 człowieka zamykającego się w egoizmie.103 O to jeden z najbardziej poruszających fragm entów Encykliki: Te przeciwstawne czynniki czy

bieguny, to od strony człowieka jego ograniczoność i grzeszność - new­ ralgiczne punkty jego rzeczywistości psychologicznej i etycznej, a od stro­ ny Boga - tajemnica Daru; owo nieustanne udzielanie się życia Bożego w Duchu Świętym. Kto zwycięży? Ten, kto potrafi przyjąć Dar.m

Sytuacja chaosu „racjonalności” i bezładu „wolności” dom aga się potężnej interwencji D aru. Trzeci rozdział poświęcony będzie właśnie tej nowej, potężnej interwencji B oga-D aru dokonanej w Tajemnicy O dkupienia.

” Por. Ś w . A u g u s t y n , D e C ivita te D ei, X IV , 28, C C L 48, 451; W „ D o m in u m e t V ivifi- c a n te m ” w pu n ktach 48 i 38.

100 K s. A ndrzej S z o s t e k om aw iając en cyk lik ę „ R ed e m p to r h o m in is ” zauw aża, że en cyk li­ ka ta zro zu m ia ła się staje tylk o w św ietle w ydarzenia O św ięcim ia . W o p isie d ok onanym p rzez lu b elsk ieg o te o lo g a zn ajd u je s ię takie zd anie; C ała a n tropologia za w a rta w encyklice -

która nie je s t w sza k teologiczn ym traktatem , lecz listem P a stetza - wyrosła z d ra m a tu człow ieka i je s t nieja k o tym d ra m a te m n a zn a c zo n a (A . S z o s t e k , A n tro p o łg ia „ R ed e m p to r h o m in is ”,

„ R F KULT 3 3-34 (1 9 8 5 -1 9 8 6 ) z. 2, s. 4 5 ). Z p o w o d z e n ie m zd a n ie to m o żn a o d n ie ś ć d o frag­ m en tó w p o św ięco n y ch historii w „ D o m in u m et V ivifica n tem ”. Z o b . tak że, F C 6.

101 J.A . A s e n s i o , L a teologia..., dz. cyt., s. 102.

102 D e V 55: Sło w a je g o (św . Paw ia, d op . m ój), (zw łaszcza z L istu d o R zym ia n i d o G a la tó w )

p o zw a la ją n a m p o z n a ć i ż yw o o d c zu ć w ielk o ść o w ego n apięcia o ra z wałki, ja k a to c zy się w c zło ­ wieku p o m ię d z y o tw arciem w o b ec d zia ła n ia D u cha Św iętego a o p o rem i sp rzeciw em w zględem Niego, w zględem Jego zb a w czeg o daru.

Z o b . B. I b a 1, G o d n o ś ć czło w iek a - d a rem D u ch a , „ C o m m u n io ” 8 (1 9 8 8 ) nr 6, s. 102. ,MD e V 55.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzieje się tak dlatego, że sakramentalne małżeństwo odzwierciedla miłość Chrystusa do Kościoła, która przejawia się w tym, że On oddał za Kościół swoje życie,

W sumie człowiek powinien uznać wartość i wielkość osoby poprzez dar z siebie samego dla innej osoby czy innych osób, a w końcu dla Boga, bo Bóg jest sprawcą jego

całe, cała rzeczywistość jest darem tylko ze względu na czło­ wieka. Jak mówi Jan Paweł II „stworzenie jest obdarowa­ niem, ponieważ znalazł się w nim

Podzielił się także swoją radością z przyjęcia przez Episkopat Polski Drugiej Niedzieli po Wielkanocy jako Ogólnopolskiej Niedzieli Biblijnej, która wraz z Tygodniem

Najpierw skupia się on na fi gurze „społecznego królestwa Serca Jezusowego”, następnie po- jawia się koncepcja „ludu”, a wreszcie jego myśli kierują się w stronę

As mentioned above, for each type of balancing services (primary, secondary, tertiary control), a reserve capacity and/or a balancing energy market may exist in order

[r]

Można powiedzieć, iż w grzechu tym mysterium iniquitatis znajduje swój początek - ale zarazem też: jest to grzech, wobec którego odkupieńcza moc mysterium pietatis staje