Mateusz Przanowski
"Kto zwycięży? : Ten, kto potrafi
przyjąć dar" : antropologia encykliki
Jana Pawła II "Dominum et
vivificantem"
Studia Theologica Varsaviensia 39/2, 87-117
39 (2 0 0 1 ) n r 2
M A TEU SZ PR ZA NO W SK I OP
„KTO ZWYCIĘŻY? TEN, KTO POTRAFI PRZYJĄĆ DAR”. ANTROPOLOGIA ENCYKLIKI JANA PAWłA II
„DOMINUM ET VIVIFICAN TEM ”
Trudno dzisiaj zaprzeczyć prawdziwości stwierdzenia, że an tro pologia teologiczna jest ostatnią nauką o człowieku, która chce ogarnąć „całość” ludzkiej egzystencji. „Całość”, czyli: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość człowieka, jego cielesność i duchowość, zdolność do miłości i zdolność do nienawiści.1 W epoce, która nie jest zdolna przedstawić żadnej całościowej wizji człowieka, tak wielkie roszczenie chrześcijańskiej antropologii m oże wydawać się niezwykłe śmiałe. Tym bardziej, że roszczenie to nie oznacza p rze cież unikania opisu paradoksów życia człowieka. Jak napisał J a n P a w e ł II: Człowiek, dąży do dobra, ale jest również zdołny do zła;
potrafi wznieść się p onad swoją doraźną korzyść, pozostając jednak do niej przywiązany.2
A ntropologiczne nauczanie Jana Pawła II służy „całości”, m ożna bowiem, dzięki pojaw iającem u się w nauczaniu Papieża niezwykłe mu bogactwu antropologicznych tem atów, wydobyć z pism Jana Pawła II bardzo wszechstronny opis osoby ludzkiej. Oczywiście, to charakteryzujące nauczanie obecnego Papieża bogactwo tem atów każdego kom entatora myśli Jana Pawła II stawia przed trudnym zadaniem . Jak bowiem ukazać antropologiczną myśl Jana Pawła II
1 Teraz, gdy te o lo g ic z n a a n tro p o lo g ia je st up raw iana jak o sa m o d z ie ln a dyscyplina d o g m a tyki, te o lo g o w ie z g o d n ie zakreślają cztery kręgi p ro b lem ó w , którym i zajm uje s ię teo lo g iczn a a ntrop ologia: 1. A n tr o p o lo g icz n a kairologia; 2. A n tr o p o lo g ia biblijna; 3. T eologia grzechu; 4. T ajem nica laski. Z o b . K. R a h n e r , A n thropologie, Lexikon fü r Théologie u n d K irch e, t. I, Freiburg 1986, s. 618-627; F. E l i z o n d o , L a antropologia te o lo g ic a y e lp e n s a r a c tu a ls o b re lo
h u m a n o . El interes actual d e la te o lo g ia , „R evista E sp a ń o la de T eo lo g ia ” 53 (1 9 9 3 ) s. 231; F.
L a d a r i a, A n tro p o lo g ia teo logiczn a, W arszaw a 1998, s. 5-20. 2 J a n P a w e ł I I , C en tesim u s a n n u s n r 25 . (D a lej: C A ).
w całej jej złożoności i bogactwie, ukazując jednocześnie, że myśl Papieża jest spójna, zbudowana na kilku twierdzeniach podstaw o wych, kilku fundam entalnych ideach? Bogactwo tem atów nie może zwolnić kom entatora z wysiłku odnalezienia tego, co w tej myśli najbardziej podstawowe, tego, co myśl Jana Pawła II organizuje i nadaje jej kształt systemu. Jak spróbuję w tym artykule wykazać, bez dokładnego przyjrzenia się encyklice „D om inum et Vivifican- tem ” wszelkie próby wyczerpującej rekonstrukcji antropologiczne go nauczania Jana Pawła II skazane są na niepow odzenie.
Nad odbiorem antropologii teologicznej Jana Pawła II zaciążyło jed no nieporozum ienie. Nieporozum ieniem jest bowiem, w dziedzi
nie papieskiej teologii człowieka, traktow anie jako podstawowego źródła encykliki „R edem ptor hom inis”. Powszechny jest wśród teo logów pogląd, iż właśnie w „R edem ptor hom inis” Jan Paweł II za warł zręby swojej antropologii i chrystologii, tak jak w „Dives in mi- sericordia” nauki o Bogu Ojcu, a w „Dom inum et Vivificantem” pneum atologii i eklezjologii. Pogląd ten, gdy chodzi o odnalezienie podstawowego źródła antropologii Papieża, nie znajduje uzasadnie nia. D okładniejsze przebadanie trynitarej trylogii Jan a Pawła II pro wadzi do jednoznacznego wniosku: wśród encyklik Jana Pawła II najwięcej związanych z antropologią tem atów znajduje się w „D o m inum et Vivivificantem” i musi budzić zdziwienie, że ten fakt uszedł uwagi kom entatorów . Encyklika o D uchu Świętym, jako źró dło do badań nad antropologią Jana Pawia II została zapom niana.3
D la każdego k o m en ta to ra najw iększą tru d n o ścią Encykliki jest jej „nieprzejrzystość”, k tó ra u tru d n ia odkrycie fundam en taln ej idei leżącej u podstaw całości rozw ażań szczegółowych.4 Ja n P a
3 W w ydanym na K U L -u najob szern iejszym , jak dotych czas, zb io rze kom en tarzy d o „ D o
m in u m e t V ivifica n tem ’’, tem atyk a a n tro p o lo g iczn a nie z o sta ła p otrak tow ana tak, jak na to
zasłu guje. R o zp ro szo n a w w ie lu artykułach n ie z o sta ła o m ó w io n a w żadnej odrębnej rozp ra w ie. Por. J a n P a w e 1 I I , D o m in u m e t V ivificantem . Tekst i kom en tarze, A .L . S z a f r a ń s k i (r e d .), L ublin 1994. P o d o b n ą niew rażliw ość na a n tro p o lo g iczn ą w y m o w ę E ncykliki m ożna z n a le ź ć w k om en tarzu H . U . v o n B a l t h a s a r a . Por. H .U . v o n B a l t h a s a r , K o m m en ta r, w: L a ß t euch vo m G e ist bewegen. E nzyklika ü ber H eiliegen G e ist P a p st J ohan nes P au lus II. M it
ein em K o m m e n ta r von H a n s Urs von B althasar, F reibu rg - B a se l - W ien 1986.
4 W spom nian a „nieprzejrzystość” Encykliki ma z p ew n ością ź ró d ło także w tem a ty ce „ D o
m in u m et V ivifican tem ”. H a n s U r s v o n B a l t h a s a r w ielo k ro tn ie pisał o „ekstrem alnej trud
n o śc i” zagad n ień p n eu m a to lo g iczn y ch , która n ie p ozw ala o p racow ać jej p ełn ej system atyza cji. Por. J.R . S a c h s , D eu s S em p er M a jo r - A d M ajorem D ei G loriam : The P n eitm atology a n d
weł II woli, jak sam określił w „D om inum et V ivificantem ”, „m e dytacyjny” sposób przedstaw iania swojej myśli.5 N iektórzy te o lo gowie kom entujący „D om inum et V ivificantem ”, jak na przykład kardynał S c h o n b o r n , p o d d ają w w ątpliw ość sensow ność p o szukiw ania jed n eg o m odelu in terp retacyjn eg o , który całe, jak n a pisał „nieuporządkow ane bogactw o” Encykliki widział by w świe tle jakiejś jed n ej, podstaw ow ej idei.6 In n e rozw iązanie p ro pon u je L eo S c h e f f c z y k . Podkreśla on dwa podstaw ow e dla całej E n cykliki wymiary: historiozoficzny i eklezjologiczny. Jednoczy te wymiary p apieska koncepcja dram atycznych relacji łączących Boga ze św iatem i człow iekiem . Z d a n iem S c h e f f c z y k a, d ra m atyczne p ostrzeganie tych relacji przez Ja n a Pawła II najpełniej ujaw nia się w konstruow aniu dyskursu w edług zasad wyznaczo nych przez opozycje: praw da - kłam stw o; duch - ciało; życie - śm ierć; ciem ność - św iatło.7 Inny m odel in terpretacyjny p ro p o nuje Jose M o r a ł es. N ie rozw ażania dotyczące historii k ształtu ją, jego zdaniem , teologię encykliki „D om inum et V ivificantem ”, łecz trzy n ak ład ające się na siebie płaszczyzny: eklezjologiczna, kosm iczna i antropologiczna. Jedyna słuszna, jak utrzym uje M
o-„ D o m in u m e t V ivificantem " H . U . v o n B a l t h a s a r tak n ap isał o stylu Encykliki: Jej fo n n a spiralna cza sa m i k roczy w górę, c za sa m i spraw ia fa łszyw e w rażenie dreptan ia w m iejscu. C zytel n ik nie p o w in ie n za p o m in a ć, ż e cala E ncyklika p o ru sza się w sferze niezgłębionej Tajem nicy (H .
U . v o n B a l t h a s a r , L a ß t e uch ..., dz. cyt., s. 139). W arto przytoczyć jeszcze fragm ent z arty kułu J o se M o r a 1 e s a: C harakter dyskursu, który często je s t bardziej kolisty n iż liniowy, ograni
cza za sięg p ro p o n o w a n ych stru ktur E ncykliki. N ic i te m a tó w p o ja w ia ją się, cofają, by d a ć m iejsce następnym , zn o w u się w yłaniają, p o w o d u ją c to, iż k a żd a ostra k on klu zja je s t tylko przybliżen iem .
(J. M o r a 1 e s, E l E spiritu S an to „ C re a d o r” en la enciclica „ D o m in u m et Vivificantem ”, „Scripta T h e o lo g ic a ” 2 0 (1 9 8 8 ) z. 2-3, s. 632).
5 J a n P a w e ł I I , D o m in u m et V ivifica n tem nr 6 7 ( D a le j : D e V ) . A . S k o w r o n e k zbyt p o c h o p n ie n ie p rzy zn a je E n c y k lic e w ie lk ie g o z n a c z e n ia d o k tr y n a ln e g o w ła śn ie ze w z g lę du na „m ed y ta cy jn y ” ch a ra k ter rozw ażań Jan a Paw ła II. Por. A . S k o w r o n e k , T eologicz
ne zb liże n ia . W ęzłow e p ro b le m y V aticanum I I w a sp e k c ie e k u m e n ic zn y m , W arszaw a 1993,
s. 33 2 . K a rd y n a ł S c h o n b o r n u w a ża , ż e te o lo g ic z n y styl Jan a Paw ia II ma k o r z en ie z n a c z n ie g łę b ie j, niż tylko w litera ck iej w ra żliw o ści P a p ie ża . Jan P a w eł II c h c e, z d a n ie m S c h ö n b o r n a , p o w r ó c ić d o p ie r w o tn e g o , p o d sta w o w e g o w ym iaru M a g isteriu m - d o k a te c h ezy w iary. Por. C h. S c h ö n b o r n , E s E l S e ń o r y d a la v id a , „Scripta T h e o lo g ic a ” 2 0 (1 9 8 8 ) z. 2 -3 , s. 55 1 . G . C o l o m b o p isz e n a w et o „ w zn io słej k a te c h e z ie ” . Por. G . C o l o m b o , „ D o m in u m e t V iv ific a n te m ”. L ’e n c ic ilca cli G io v a n n i P a o lo II, „ T eo lo g ia ” 11 (1 9 8 6 ) nr 2, s. i l l .
6 Ch. S ch ö n b o rn , E s E l S eńor..., dz. cyt., s. 551.
7 Por. L. S c h e f f c z y k, L a enciclica so b re e l E spiritu Santo. B a la n ce realista y inensaje d e
rales, in te rp re ta c ja Encykliki to taka, k tó ra p o trafi te wymiary zjednoczyć.8
Trzy przedstaw ione sposoby widzenia Encykliki nie dosięgają, jak sądzę, najgłębszego wymiaru „D om inum et Vivificantem”. Najgłęb szy teologiczny wymiar Encykliki tkwi bowiem tam, gdzie znajdują się teologiczne opisy „głębokości Bożych”, „głębokości” kształtowa nych przez D ar. D obrze postaw ione pytanie o istotę rozważań za wartych w „D om inum et Vivificaritem”, a więc także rozważań an tropologicznych, to pytanie postaw ione o D ar. A ntropologia ency kliki „D om inum et Vivificantem” jest antropologią D aru, który przem ienia człowieka w dar dla bliźnich i świata. Jak to się dokonu je? Jak Bóg czyni Siebie D arem dla człowieka, uzdalniając go zara zem do tego, by sam człowiek czynił siebie darem dla innych - ludzi i Boga? O to pytanie, na które szuka odpowiedzi w „D om inum et Vivificantem” Jan Paweł II. Innymi słowy, „D om inum et Vivifican- tem ” to encyklika, w której, jak w żadnej innej, Jan Paweł II przyglą da się człowiekowi z punktu widzenia rozwijanej przez siebie od wielu lat „herm eneutyki d aru ”9 - „nowej zasady rozum ienia i tłum a czenia”.10 W tym artykule pójdę tropem tych intuicji Jana Pawła II. Nie zam ierzam wyczerpująco skom entować wszystkich antropolo gicznych wątków „D om inum et Vivificantem”, lecz chciałbym od tworzyć opisaną przez Papieża zbawczą „drogę D a ru ”. Encyklika „D om inum et Vivififivcantem” jest bowiem najlepszym - w całym nauczaniu Jana Pawła II - przykładem konsekwentnego zastosowa nia „herm eneutyki daru” w antropologii.
1. „POCZĄTEK” ZBAWCZEGO UDZIELANIA SIĘ BOGA CZŁOWIEKOWI
Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było (M t 19,8). Chry
stus odwołał się do „początku”, a za Chrystusem do „tajem nicy p o czątku” w ielokrotnie odwołuje się Jan Paweł II w „D om inum et
Vi-8 Por. J. M o r a l e s , E l E spiritu S a n to „ C re a d o r ” dz. cyt., s. 632. Id en ty czn e sp ojrzen ie na E n cy k lik ę p ro p o n u je H . U . v o n B a l t h a s a r . Por. H . U . v o n B a l t h a s a r , L a ß t euch..., dz. cyt., s. 136.
5 J a n P a w e l I I , M ężczyzn ą i niew iastą stw o rzył ich. O Jana Paw ia I I teologii c ia ła , T. S t y c z e ń (red .), Lublin 1981, s. 51.
vificantem ”." Jan Paweł II od wielu lat, jednym z centralnych tem a tów swojej myśli czyni „tajem nicę początku” człowieka, rzadko je d nak tłumaczy, co kryje się pod tym pojęciem . W yjątkiem są tutaj katechezy poświęcone ludzkiej cielesności i encyklika „Veritatis splendor”. Z tej encykliki w arto zacytować krótki fragm ent, tym bardziej, że w „D om inum et Vivificantem ” Papież nie zawarł żad nych m etodologicznych uwag dotyczących swojego rozum ienia „ta jemnicy początku”. A zatem , odwołać się do „początku” to odwo łać się do pierwotnego zamysłu Boga wobec człowieka, zamysłu, któ
remu jednak człowiek p o grzechu nie potrafi ju ż sprostać.12
Gdzie poszukuje Jan Paweł II odpowiedzi na to fundam entalne pytanie człowieka, pytanie o „początek”? W katechezach poświęco nych ludzkiej cielesności „początku” szuka! Papież w tajemnicy stw orzenia.13 W „D om inum et Vivificantem” odpowiedzi na pytanie o „początek” szuka Jan Paweł II jeszcze „wcześniej”, choć wszelkie analogie czasowe m uszą w tym przypadku zawieść. Odpowiedzi szu ka bowiem Papież u samego źródła stworzenia: w Trójjedyności Bo ga. Odpowiedź na pytanie o wewnętrzne życie Boga-Początku ma dla zawartej w „D om inum et Vivificantem” teologii człowieka zna czenie podstawowe. O to najbardziej charakterystyczna cecha m eto dy poszukiwania prawdy o człowieku w Encyklice. Jest to m etoda w pełnym tego słowa znaczeniu teocentryczna, „odgórna”.14
11 W ielo k ro tn ie w „ D o m in u m e t V ivifica n tem ” pojaw ia się p o jęc ie „p o czą tk u ” lub „tajem nicy p o czą tk u ” : D e V 12; 34; 42; 53; 54. W innych d o k u m en ta ch Jana Paw ła II rów nież m o ż na o d n a leź ć fragm enty p o św ię co n e „tajem nicy p o czą tk u ” : D iv es in M isericordia nr 4 (D alej: D M ); F am iliaris C o n so rtio nr 17 (D a lej: F C ).
12 J a n P a w e ł I I , Veritatis sp len d o r nr 22 (D alej: V S ). E lżb ieta W o l i c k a tak o to przed staw ia id e ę „początku” w teo lo g ii Jana Pawła l h A rch etyp «początku» w yznacza za tem ontyczną
za sa d ę (arche) oraz m iejsce (topos) pierw szego usytuow ania człow ieka w relacji d o Boga, siebie s a m ego i innych bytów stworzonych, oraz drugiego człow ieka (E . W o l i c k a , Bibilijny „ p o c zą te k ” człow ieka w teologii ciała Jana Pawła II, „Z nak” 33 (19 8 1 ) s. 2 7 2 ). W arto zauw ażyć, ż e niew iele
m iejsca pośw ięca P ap ież w E n cyklce problem ow i esch a to lo g iczn eg o przeznaczenia stw orzenia. O statni, w spaniały pu nkt encykliki „ L a b o rem exercens” n ie znajduje w „D om in um et V ivifican te m ” godn ej sieb ie kontynuacji. Por. J a n P a w e ł I I , L a b o rem exercens nr 27 (D alej: L E).
'-'Por. J a n P a w e ł I I , M ężczyzn ą .. .,dz. cyt.
14 Z o b . tak że, D M 1, oraz s zc z eg ó ln ie w ażny fragm en t z „ C en tesim u s a n n u s”, k oń czący się takim o to zdan iem : A n tro p o lo g ia chrześcijań ska je s t z a tem je d n y m z d zia łó w teologii (C A 55). W arto przyw ołać tu z n a k o m ite sfo r m u ło w a n ie J.L I l l a n e s a s a : W n au czan iu Jana Paw ła II
m o żem y m ó w ić o a n tro p o cen tiyzm ie k osm ologiczn ym , zb u d o w a n y m na te o cen tiyzm ie a n tro p o logicznym (J.L. 1 11 a n e s, A n tro p o ce n rism o y teocen trism o en la enseh anza de Juan P ablo II,
„Scripta T h e o lo g ic a ” 20 (1 9 8 8 ) z. 2-3, s. 65). Z o b . także, J. R a t z i n g e r , 10 la t pon tyfik a tu
Dwie rzeczywistości: rzeczywistość D aru i rzeczywistość Miłości, służą Janowi Pawłowi II do opisania tego, co odwiecznie dzieje się we wnętrzu Trójjedynego Boga. Dwie te podstawowe rzeczywistości są nierozdzielne, doskonale uzupełniają się i przenikają. O sobo wym zjednoczeniem tych dwu podstawowych wymiarów wew nętrz nego życia Boga jest D uch Święty. Jest O n Osobą-M ilością i Oso- bą-D arem . Jest Milością-Darem nie stworzonym1S, a jako Miłość
przenika głębokości Ojca i Syna.'1' Jest Tym, który sprawia, że Bóg
w Sobie, najgłębiej i w sposób najdoskonalszy, bytuje jako między osobowy D ar. Bóg, „Tajemnica Początku” jest więc nieskończo nym, trynitarnym , miłosnym Obdarow aniem . „Początek” jest nie skończonym D arem . Takie rozłożenie akcentów w ontologii tryni- tarnej Jana Pawła II m a fundam entalne znaczenie dla opisu stw ór czego działania Boga. O dtąd pierw szorzędną kategorią opisującą Boskie stwórcze działanie, a - co najistotniejsze - również pierw szorzędną kategorią antropologiczną staje się kategoria daru.
Równocześnie, Duch Święty ja ko współistotny w Bóstwie Ojcu i Sy nowi, jest Miłością i Darem (nie stworzonym), z którego jakby ze źró dła (fons vivus) wypływa wszełkie obdarowanie względem stworzeń (dar stworzony); obdarowanie istnieniem wszystkiego poprzez akt stworzenia; obdarowanie człowieka poprzez całą ekonomię zbawie nia.17 Przytoczony fragm ent jest sercem teologii stw orzenia „D om i
num et Vivificantem ”.18 D uch Święty, uosobienie wewnątrzboskie- go obdarow ania M iłością, jest źródłem i początkiem wszelkiego ob
darowania stworzeń,H A kt stworzenia jest zatem w swym n ajb ar dziej źródłowym sensie obdarow aniem . Z w ew nątrztrynitarnego, uosobionego w D uchu Świętym, obdarow ania Miłością, swój p o czątek bierze stworzenie - obdarow anie.2" To najoryginalniejsza idea całej, rozwijanej w wielu punktach Encykliki, teologii stworze nia: D uch Święty obdarow uje człowieka i świat istnieniem , gdyż sam jest uosobionym , w ew nątrztrynitarnym D arem , który działa przez Miłość.21 M ożna zgodzić się z Jose Asensio, który stwierdził,
15 D e V 10. 16 T a m że, 34. 17 D e V 34.
18 Z ob . tak że, Vita consecrata nr 21. "J D e V 4.
211 Z ob . K. W o j t y ł a , Z n a k sprzeciw u , K raków 1995, s. 74-76. 21 Z ob . J a n P a w e ł I I , „M ężczyzną i n iew ia stą ..., dz. cyt., s. 52.
że najoryginalniejszymi fragm entam i Encykliki są te, które dotyczą właśnie protologii w D uchu Świętym.22
Jeśli zatem „być stw orzeniem ”, oznacza dla człowieka „być ob darowywanym”, to wielkim zadaniem człowieka jest rozpoznanie tych rzeczywistości jego życia, w których Boskie obdarow anie ujaw niło się najmocniej. Jan Paweł II odnajduje kilka „dotknięć D a ru ” pisze o obdarow aniu istnieniem , życiem, światem i „obrazem i p o dobieństw em ” Bożym. O trzech pierwszych znajdują się tylko kró t kie wzmianki.23 Najwięcej miejsca poświęcił Jan Paweł II teologii „obrazu i podobieństw a”.24
D rogą do zrozum ienia prawdy o człowieku jako „imago Trinita tis”, jest dla Jana Pawła II analiza znaczeń im ion Osób Trójcy Świę tej: Ojciec, Słowo-Syn i D uch Święty-Niestworzony D a r i Miłość. Rzeczywistości Osób Boskich, wyrażone przez te im iona, udzielają się w akcie stw orzenia człowiekowi; człowiek otrzym uje wtedy kształt na obraz Boga, kształt trwały, nieutracalny.
Pisząc o Drugiej Osobie Trójcy Świętej Papież połączył dwa imiona, które zwykle pojawiają się oddzielnie, w „D om inum et Vi- vificantem ” D ruga O soba Trójcy Świętej to praw ie zawsze
„Słowo-22 Por. J. L. A s e n s i o, L a teologia d e l E spuitu, „Scripta T heologica”, 20 (1988) z. 2-3, s. 596. 29 P isze Jan Paw et II: Stw o rzyć - to zn a c zy p o w o ła ć z n ico ści d o istnienia, a za te m stw o rzyć
to tyle, c o o b d a ro w a ć istn ien iem ( D e V 3 4 ). O b d arow an ie c zło w iek a istn ien iem zo sta je d o p e ł
n io n e ob d a ro w a n iem g o św iatem . Ś w iat w idzialn y zo sta je stw o rzo n y dla człow ieka: czło w iek
zo sta je w ięc o b d a ro w a n y ś w ia tem ( D e V 3 4 ) Z ob . tak że, C E 31 i L E 12. N a stęp n y m , p o istn ie
niu i św iecie, dob rem , k tó re J a n P a w e ł I I o p isu je w E n cy k lice w k a tegorii daru, je st życie. R z ec z jasna, w „ D o m in u m et V ivifica n tem ” m ożn a o d n a leź ć d o p ier o zaczątki idei, których szero k iem u op racow aniu p o św ię co n a z o sta ła encyklik a „E van gelium V itae" (D a lej: E V ). W p o rów naniu z „E van geliu m V ita e ” k a tech eza o życiu w „ D o m in u m e t V iv ifica n tem ” nosi p ię tn o p n eu m a to lo g ic z n e . To D u c h Św ięty ob darow u je czło w iek a i w szech św iat życiem w w ie
lorakiej p o s ta c i ( D e V 5 2 ) Z o b . tak że, D e V 24; D e v 39; R H 20; E V 34; 35; 36.
24 J a n P a w e l I I ro zp o czy n a reflek sję na tem at trynitarn ego kształtu natury ludzkiej od k rótk iego e g ze g e ty c zn eg o k o m en ta rza d o słów : „U czyń m y c zło w iek a na nasz obraz, p o d o b n e g o N a m ” (R d z 1,26). W ie le p o k o leń te o lo g ó w u siło w a ło z n a leźć o d p o w ied ź na pytanie o sen s „plu rale” na po czą tk u b ib lijn eg o o p isu stw orzen ia. A ż d o cza só w w sp ółczesn ych p rze w ażała o p in ia, że autor n a tch n io n y czyni tu aluzję d o praw dy o Trójcy Św iętej. Trynitarne ro zu m ie n ie te g o fragm entu p o c ią g a ło za sob ą trynitarne r o zu m ien ie „obrazu i p o d o b ie ń stw a ”. Tak tłu m a czą to z d a n ie O jco w ie K o ścio ła , tak też p o czą tk o w e „ plu rale” interpretuje św. T o m asz. Z n astaniem eg ze g e z y historyczno-krytycznej to p rzek o n a n ie p o d d a n e z o sta ło bardzo surowej o c en ie . W tym sp o rze, który jest raczej sporem o m e to d o lo g ic zn e pod staw y h e r m e neutyki biblijnej, Jan P a w eł II n ie w ah a się pow rócić d o tradycyjnej eg ze g e z y te g o fra g m en tu. Jan P aw eł II u znaje w początk ow ych sło w a ch K sięgi R od zaju „od d źw ięk ” o b ecn o ści Trój cy w chw ili stw o rzen ia czło w iek a . „O d d źw ięk ” m ogą jed n a k zau w ażyć tylko ci, którym znana jest ju ż objaw iona w N ow ym Przym ierzu praw da o istn ieniu B o g a Trójcy. Por. D e V 12.
Syn”. Poprzez połączenie tych Im ion Jan Paweł II chciał podkreślić znajdującą się w centrum chrześcijańskiej teologii stworzenia, nie zwykle doniosłą prawdę, iż człowiek od początku pozostaje w sfe rze oddziaływania Logosu, że jest częścią świata uform owanego przez Sens.25 Człowiek nie wyłania się z chaosu, przestrzeń, w któ rej się rozwija jest miejscem objawiania się Prawdy.26 Jan Paweł II podkreśla bardzo mocno: człowiek, nie będąc tworem przypadko wych sił, nie jest też od nich zależny.27 Człowiek jest wezwany do przyjęcia Nadprzyrodzonego D aru, a nie przyjęcia rozpaczy, jaką niesie ze sobą chaos. D uch Święty-Niestworzony D ar, obdarow ują cy człowieka „obrazem i podobieństw em ”, jest przecież D uchem Słowa-Syna, jest D uchem Logosu.28 U dział Słowa-Syna w nadaniu kształtu całem u stworzeniu rozważa Papież także w jednej z k a te chez środowych. Tam udział Drugiej Osoby Trójcy Świętej w tryni- tarnym dziele stwórczym rozum ie Jan Paweł II jako nadanie całej rzeczywistości stworzonej wymiaru „logiczno-ikonicznego”.29 To bardzo trafne określenie, chociaż nie pojawia się w „D om inum et Vivificantem ”, streszcza w sobie to wszystko, co Jan Paweł II pisze w tej Encyklice na tem at struktury środowiska życia człowieka.
Ogarnięty przez „logiczną” strukturę świata, człowiek odkrywa w sobie zdolności, które jego otwieranie się na „logiczność” rzeczywi stości czynią możliwym.30 Te właśnie tkwiące w człowieku potencjalno- ści nazywa Jan Paweł II „konstytutywnymi właściwościami natury ludz kiej”.31 Wśród nich na pierwszym miejscu wymienia Papież „racjonal ność”.32 Opierająca się na stwórczym Logosie, stworzona „logiczność”
25 Z ob . J. B o l e w s k i , O S tw orzycielu D u ch u ...R efleksje p rzyro d n iczo -a n tro p o lo g iczn e
w p ersp ek tyw ie tryn ita m ej, w: P. J a s k ó t a (r e d .), W okół ta jem n icy D u ch a Św iętego, O p o le
1998, s. 17.
26 Z ob . J. S a l ij, Z n a czen ie biblijn ej n a u k i o stw orzen iu św iata dla kultury europejskiej, w: M . K a m i ń s k a , E . M a t e k (red .), B iblia a kultura E uropy, Ł ó d ź 1992, s. 9-16. J. S a 1 ij po przeb a d a n iu w ielu m itów o stw orzen iu św iata d o ch o d zi d o w niosk u, ż e olb rzym ie zn a c ze n ie d la kultury eu rop ejsk iej m a fakt, iż - jak tw ierdzi B ib lia - św iat n ie w ytonit się z p ierw o tn eg o , o d w ie c z n e g o ch a o su . Z d a n iem Salija, praw dy o dob ru , złu, w o ln o ści, k o n iec z n o ści i w ie le in nych mają swój p o czą tek w biblijnym p rzek o n a n iu , ż e św iat p ow stał dzięki M iłości B o g a , a n ie p o w sta ł dzięki p rzem ia n o m p ie r w o tn e g o ch a o su .
27 Por. D e V 60.
28 Z o b . Y . C o n g a r, D u ch człow ieka, D u ch B o g a , W arszaw a 1996, s. 33. !!lJ a n P a w e ł I I , W ierzę w B oga O jca Stw orzyciela, W atykan 1987, s. 243. 30 Z o b . V S W stęp.
51 D e V 34.
świata, znajduje właśnie w „racjonalności” człowieka swoje odwzoro wanie.35 „Logiczność” stworzenia nie jest przez człowieka doświadcza na tylko na poziomie poznania, czyli „racjonalności”. „Logiczność” dosięga samego „wnętrza człowieka”.34 Tam też, we wnętrzu, doznaje człowiek poczucia ogarnięcia przez Prawdę. Sumieniem i serce to te miejsca, gdzie się to głębokie przeżycie Prawdy dokonuje.35
W arto teraz przyjrzeć się papieskiej refleksji na tem at sum ie nia. Termin ten pojaw ia się w „D om inum et V ivificantem ” aż w siedem nastu punktach i został bardzo dokładnie przez Jan a Pawła II omówiony.36 Pisze Ja n Paweł II: Stworzony na obraz Boga
człowiek zostaje przez Ducha Prawdy obdarowany sumieniem, ażeby obraz wiernie odzwierciedlał swój Pierwowzór,37 Z n am ienn e jest
w łączenie do opisu genezy sum ienia, znajdującego się u świętego Ja n a Im ienia: „D uch Praw dy”. Ja n Paweł II chce pozostaw ać w kręgu rozw ażań nad objaw ianiem się Prawdy w ludzkim świe- cie, tym razem jednak, n ieu stann ie odkrywana w „logiczności” świata Praw da, jest dla Papieża praw dą o dobru i złu. „Logicz ność” świata to także poznaw alny dla człowieka m oralny ład .38
33 Por. D e V 34. Takie pod kreślenie roli L og o su w nadaniu człow iekow i „obrazu i p o d o b ień stw a” B o ż e g o ma sw oje korzen ie w nauce O jców K ościoła, której wspaniałą syntezę dał w „Su m ie T eologicznej” święty Tom asz z A kw inu. A . B o n o r a uw aża, że nauka św. T om asza n a tem at „obrazu i p o d obień stw a” B o że g o w człow ieku jest „punktem kondensacji” nauki O jców K o ścio ła. Por. A . B o n o r a , C złow iek obrazem Boga w Starym Testamencie, „C om m unio” 2 (19 8 2 ) s. 6. Z a leżn o ść nauczania Jana Pawła II od myśli św. Tom asza na tem at „logicznych” cech „obrazu i p o d ob ieństw a” n ie p od lega dyskusji. O m aw iając trynitarny kształt ca łego stw orzenia pisze św. Tomasz: etiam processiones P erson am m sim t causa et ratio creationis (S. Th. 1 q. 45 a. 7 ad 3.). N aturalnie, ma to dla natuiy człow ieka zasad nicze znaczenie. Słow o-Syn odznacza się w czło w ieku jak o „verbum concep tu m ” albo, jak w innym m iejscu pisze święty T omasz, jako naturalna
zd o ln o ść d o p o zn a w a n ia B oga (S. Th. 1 q. 45 a. 7 ) Z ob. także, S. Th. 1 q. 93 a. 4 i a. 6.
54 D e V 42.
N ie zm ie rn ie tru d no je st o d p o w ied zie ć na p ytan ie o to , jak Jan Paw eł II r o zu m ien ie w ię zi łączącej te dwa pojęcia. Praw ie zaw sze pojęcia te w ystęp ują w „ D o m in u m et V ivifica n tem ” razem . Por. D e V 24; 42; 45; 47; 54; 60; 67. Term in „ serce” n ie znalazł jed n a k w E n cy k lice o d r ęb n e g o o m ó w ie n ia , trudno w ię c ok reślić jaką w ła ściw o ść w ew n ętrzn eg o życia czło w iek a ma na m yśli Jan Paw eł II p osłu gu jąc się tym p o jęc ie m . M o żn a chyba zg o d zić s ię z ks. J. N a g ó r n y m , który uw aża, że p o jęcie serca lu d zk ieg o jest w te o lo g ii Jana Paw ła II rów noznaczn e z p o jęciem su m ien ia. D o ża d n e g o jed n a k o sta te c z n e g o w niosku - ze w zględ u na o g ó ln ik o w o ść w yp ow ied zi P a p ieża - d ojść w tej kw estii n ie m ożn a. Por. J. N a g ó r n y , D u ch Św ięty
w su m ien iu chrześcijań skim , w: L .A . S z a f r a ń s k i (red .), Jan P a w eł II, D o m in u m et V ivifican- tem . Tekst i k o m en ta rze, L ublin 1994, s. 194.
* Por. D e V 24; 31; 32; 33; 36; 39; 40; 42; 43; 44; 45; 46; 47; 48; 54; 60; 67. 37 Tam że, 36.
„Logiczność” świata to, jak pisze Jan Paweł II, stw orzone o d zw ierciedlenie Pierw owzoru, który jest „zarazem M ądrością i P ra wem odwiecznym ”.w Tak jak w „racjonalności” człowieka widzi Papież zdolność do poznaw ania świata, poznaw ania jego stru k tu ry, poszukiw ania jego ostatecznego sensu, tak w sum ieniu rozpo znaw ana przez „racjonalność” logiczność rzeczywistości stw orzo nej zostaje głęboko doznana jak o ład m oralny.41’ „Trud sum ienia” to w zrastanie w posłuszeństw ie.41 Sum ienie nie jest bowiem źró dłem stanow ienia o d obru i złu, sum ienie jest nastaw ione na w słu chiw anie się w głos Boga.42 Bóg jest we wnętrzu człowieka ja ko
myśl, sumienie, serce; jest to rzeczywistość psychologiczna i ontolo- giczna,43 Słowem, „racjonalność” poprzez poznawcze poszukiw a
nia, sum ienie poprzez posłuszeństw o norm ie obiektywnej - każde na swój sposób - służą Prawdzie.
Trzecią cechą natury człowieka, która w antropologii Jana Pawła II określona została jako dla tej natury „konstytutywna” jest „wol ność”.44 „W olność” m a w teologii „Dom inum et Vivificantem” dwa podstawowe znaczenia. Pierwsze znaczenie jest ściśle związane z sensem, jaki nadaje Jan Paweł II ludzkiej godności.45 Godność człowieka oznacza bowiem dla Jana Pawła II przede wszystkim zdolność do godnego przyjęcia Daru. Tylko człowiek wolny może przyjąć D ar. D ar, ze swej natury, nie może być narzucony; D ar do m aga się wolnego przyjęcia. D rugie znaczenie „wolności” w „D om i num et Vivificantem” mieści się w logice tego pierwszego i jest ko
M Tam że. 411 Por. ta m ż e , 43. 41 Por. ta m że. 42 Por. ta m że .
45 T a m że, 54. Por. C A 4 i R ed em p tio n is d o n u m nr 4.
44 U m ie s z c z e n ie słow a „ w o ln o ść” w cu d zy sło w ie je st k o n iec z n e z e w zg lęd u na bardzo o g ó ln y charakter o p isu tej - jak p isze Jan P aw eł II - „w łaściw ości natury lud zk iej”. Z m u sza ta k że d o te g o w ielo k ro tn e w E n cy k lice p ojaw ianie się te g o sło w a w ła śn ie w cu d zy sło w ie. Jan P aw eł II - jak są d zę - ch ce p o k a za ć, ż e używ a te g o p o jęcia w bardzo szero k im znaczeniu. „ W o ln o ść” w „ D o m in u m et V ivificantem " to cały obszar natury czło w iek a zw iązan y z w olą i „w olnym w y b o rem ” .
45 To w szystko, co Jan P aw eł II n ap isał o su m ien iu ja k o m iejscu, „najtajniejszym sa n k tu ariu m ”, g d zie c zło w iek spotyka s ię z B o g ie m , jedyn y źró d łem ładu m ora ln eg o , św iadczy o g o d n o ści o so b y ludzkiej. Por. D e V 43. W innym m iejscu E ncykliki P ap ież d od aje, że także „ ro zu m n o ść” i „ w o ln o ść” w sp ó łtw o rzą tę g o d n o ść. (Por. D e V 36). A za tem „obraz B o ż y ” w czło w iek u , w swym najbardziej p od staw ow ym zn a czen iu , rozu m iany ja k o z e s p o le n ie „ro z u m n o śc i”, su m ien ia i „w o ln o ści”, je st źró d łem g o d n o ści o so b y ludzkiej.
niecznym jego dopełnieniem . „Wolność”, zdaniem Jana Pawła II, jest częścią człowieczeństwa otwartego na dar, gdyż bez „wolności” człowiek nie byłby zdolny obdarowywać. Rafael C a l d e r a kom en tując ten rys papieskiej teologii „wolności” w „D om inum et Vivifi- cantem ” napisał: Tylko człowiek wolny może być dawcą daru.46 D ar „wolności” trwale uzdalnia człowieka do nieustannego zbliżania się do Stwórcy i bliźnich.47 „Wolność” to - jak gdzie indziej stwierdził Papież - „zdolność transcendencji”.48 Innymi słowy „wolność” to zdolność do przekraczania siebie samego w darze. Znakom itym streszczeniem podstaw teologii „wolności” w „D om inum et Vivifi- cantem ” mogą być słowa innej wielkiej encykliki Jana Pawła II - „Evangelium V itae”: Bóg obdarza każdego człowieka wolnością,
w której istotne znaczenie ma wymiar relacyjny. Wolność jest wielkim darem Stwórcy, ja ko że ma służyć osobie i jej spełnieniu, które dokonu je się przez da rz siebie i otwarcie na drugiego człowieka. Natomiast ab- sołutyzacja wolności w indywidualistycznym ujęciu prowadzi do ogoło cenia jej z pierwotnej treści oraz do przekreślenia jej najgłębszego p o wołania i godności f
Trzy w spółkształtujące człowieka rzeczywistości: „rozum ność”, sum ienie i „wolność” tw orzą ontyczny grunt, na którym człowiek m oże budow ać swoje odniesienia do Boga, świata i bliźnich. K olej ność om aw iania w tym artykule tych trzech rzeczywistości nie jest dziełem przypadku. Chociaż w „D om inum et V ivificantem ” papie skie refleksje dotyczące „racjonalności”, sum ienia i „wolności” znajdują się w różnych częściach Encykliki, to jed n a k ilość miejsca, które zajm uje namysł nad każdą z nich tak ą właśnie kolejność p o twierdza. Taka kolejność jest bowiem odbiciem zasadniczego p o rządku, jaki Jan Paweł II zauważa w procesie ludzkiego otwierania się na d ar świata i D a r Boga. „R acjonalność” odkrywa „logicz ność”, „racjonalność” odkrywa odniesienie świata do stwórczego Logosu. „Logiczność” ta, wypływająca ze źródła Boskiej M ądrości rozpoznana jako Boskie Prawo, zostaje głęboko, egzystencjalnie w ludzkim sum ieniu uświadom iona. Wolny czyn człowieka jest od powiedzią na dwa poprzedzające go etapy ludzkiej aktywności
po-* R . C a 1 d e r a, E l D o n d e si, „Scripta T h e o lo g ic a ” 2 0 (1 9 8 8 ) z. 2-3, s. 670.
" Z o b . J a n P a w e ł I I , W ierzę w B oga O jca S tw orzyciela, W atykan 1987, s. 670.
-18 C A 41. * E V 19.
znawczej.50 Tak wygląda najważniejsza myśl przedstaw ionej w „Do- m inum et V ivificantem ” teologii człowieka jako „obrazu i po d o bieństw a”.51 Ta myśl m a bardzo istotne konsekwencje. Jan Paweł II chce podkreślić bardzo m ocno, iż człowiek jest n ade wszystko w e zwany do kontem placji rzeczywistości, do przyjm owania rzeczywi stości jako d aru .52 To z kontem placji rzeczywistości rodzi się czyn, a nie czyn m a tę rzeczywistość „stwarzać”.53 D ostrzeżenie fu n d a m entalnej roli szeroko rozum ianej kontem placji w antropologii „D om inum et V ivificantem ” jest bardzo ważne. Pozwala lepiej zrozum ieć nie tylko antropologię „D om inum et V ivificantem ”, ale całe nauczanie Jan a Pawła II.
Po opisaniu daru „rozum ności”, sum ienia i „wolności” - „właści wości konstytutywnych dla ludzkiej natury”,54 Jan Paweł II przecho dzi do om ówienia tych zdolności człowieka, k tó re wprost wywodzą się z trzech wymienionych podstawowych cech ludzkiej natury. Jan Paweł II wymienia trzy takie podstawowe zdolności człowieka: zdolność do obcowania z Bogiem „na sposób osobowy”55, zdolność do przyjaźni z Bogiem 56 i zdolność do Przymierza.57
Z dolność do Przym ierza z Bogiem to o statn i z tem atów p o święconych ontologicznej stru k tu rze człow ieka, k tó re znalazły
50 Takie u m iejsc o w ie n ie „ w o ln o śc i” w p r o c esie czynu czło w iek a je s t je d n ą z najbardziej charakteiystyczn ych c ech m yśli Jana Paw ia II. Por. C A 41 i 46; V S 84; P astores d a b o vo b is nr 52. (D a lej: P d V ).
51 Z ob . V S 17; 54. 52 Z o b . E V 83.
53 O czyw iście, n ie ch odzi tu o n e g o w a n ie z d o ln o ści c zło w iek a d o p rzek szta łca n ie św iata dzięki pracy. Ta „ stw ó rczo ść” czło w iek a znalazła sw oje g ru n tow n e o p ra co w a n ie w „ L a b o re m
exercen s” i w „S o licitu d o rei s o c ia lis ”. Z ob . L E 4 i SrS 30.
54 D e V 34.
55 Tam że. Ł ą cz e n ie z d o ln o śc i d o naw iązyw ania relacji oso b o w y ch z B o sk ą ik on iczn ością c zło w iek a je s t bard zo c zęste w e w sp ó łczesn ej te o lo g ii. Z o b . D . S t a n i 1 o e , O braz, p o d o b ie ń
s tw o i p rze b ó stw ie n ie w o so b ie lu d zk ie j, w: K o sm o s i czło w ie k , Poznań-W arszaw a 1989, s. 244.
Z o b . ta k że, J a n P a w e ł I I , W ierzę w B oga O jca Stw orzyciela, W atykan 1987, s. 271. P o d o b n ie o „ o b razie i p o d o b ie ń stw ie ” p isz e H a n s U rs v o n B a l t h a s a r : C zło w ie k to «obraz i p o
do b ień stw o » - u k ieru n kow an ie na relację, d ia lo g i w yn ikającą z e stw orzen ia p ło d n o ś ć i o w o c n o ś ć (w a n alogii d o sa m eg o a k tu stw órczego) (H . U . v o n B a l t h a s a r , Trójca Święta, a s tw o rzenie, w: K o sm o s i c zło w ie k , Poznań-W arszaw a 1989, s. 25). W arto p rzyp om n ieć, iż p o d k re
śla n ie naturalnej o tw artości c zło w iek a na B o g a i św iat je st najbarzdziej charakterystyczną c e ch ą p ro testa n ck iej te o lo g ii „obrazu i p o d o b ie ń stw a ” . Por. H . S e w r y n i a k , A n tro p o lo g ia
i teologia fu n dam en taln a. S tu d iu m a n tropologii teologiczn o fu n d a m e n ta ln ej W olhfarta Pannen- berga, P ło ck 1993, s. 222.
* Por. D e V 34.
się w „D om inum et V ivificantem ”. P rzeprow adzana przez P ap ie ża „herm eneutyka d a ru ” doprow adza teraz do m om entu, w k tó rym bezinteresow ność D a ru p o d d an a zostaje przez człowieka próbie w ątpienia. D a r staje w polu podejrzeń, staje przed sądem człowieka.
2. ODRZUCENIE DARU.
TAJEMNICA GRZECHU CZŁOWIEKA.
Kto kłam ie m ówi od siebie: tak głosi Ewangełia. Wszełki grzech jest kłamstwem. Wszystko bowiem to, co jest przeciwko prawu i przeciwko prawdzie nazywa się kłam stw em .58 To krótkie zdanie św. Augustyna
doskonale m oże odegrać rolę wprowadzenia do zawartej w „D om i num et Vivificantem ” teologii grzechu. Budując swoją teologię grzechu Jan Paweł II przyjrzał się w „D om inum et Vivificantem ” całej historii zbawienia, w której dwa wydarzenia najm ocniej przy kuły Jego uwagę: upadek aniołów i grzech pierworodny.59 W edług Jana Pawła II, każde dokonane później w historii świata „kłam stwo” grzechu, leżącą u podstaw tego grzechu motywacją i samym m echanizm em czynu, odtwarza najistotniejsze cechy tych dwu pro- tologicznych wydarzeń.60
Ojciec święty rozważa tajem nicę grzechu szatana z punktu wi dzenia dwu podstawowych rzeczywistości: kłamstwa i sądu. Jan Pa weł II - w czym zresztą oryginalność jego myśli szczególnie się ujawnia - przez porów nanie kłamstwa i sądu nad szatanem z kłam stwem i sądem , które m ogą stać się udziałem człowieka, odkrywa
58 Ś w . A u g u s t y n , O bjaśn ien ia P sa lm ó w 91, 6, tl. J. Su low ski, PS P t. X L , W arszawa 1986.
59 Trzeba p o d k reślić, że tak g ru n tow n e o p ra co w a n ie p rzez Jana Paw ła II zagad n ien ia up adku a n io łó w je st n iep o w szed n im zd a rzen iem w historii M agisteriu m K o ścio ła . Z o b . B F IV, 33; V,4.
60 N ie sp o só b zro z u m ie ć zaw artej w „ D o m in u m et V ivifica n tem ” te o lo g ii grzechu c z ło w ie ka, b e z o d w o ła n ia się d o bardzo sze r o k o tam p o tra k to w a n eg o za g a d n ien ia grzechu aniołów . „M isterium in iq u itatis” czło w iek a m ożna, zd a n iem Jana Paw ła II, tłu m aczyć tylko w św ietle p o p rzed za ją ceg o grzech czło w iek a „m isterium in ią u ita tis” szatana. C ałe d z ie ło zbaw cze, które B ó g p o d ejm u je dla o sta te c z n e g o szczęścia człow iek a, zaw sze, zd a n iem Jana Paw ła II, o d n o sić się b ę d z ie d o te g o p ierw szeg o grzechu - grzechu a n io łó w . O to niezw ykle w ażny cy tat: C ala z a ś zb a w c za e k o n o m ia B o ża o d cin a nieja k o czło w iek a o d «sądu» czyli potęp ien ia , j a
kim p o ra żo n y z o s ta ł grzech szatan a, «w ładcy tego świata», które p rze z sw ó j grzech sta ł się «rząd cą św iata tych ciem ności» ( D e V 2 8 ).
głębsze antropologiczne znaczenie tych dwu kategorii. Cel „ojca kłam stw a” przedstaw ia Jan Paweł II bardzo jasno. Szatanowi zale ży na tym, by dogłębnie została zakłam ana prawda o Bogu i o czło
wieku.M W edług Jana Pawła II „ojciec kłam stw a” zmierza - już od pierwszego kuszenia człowieka - do utworzenia wszechobecnej kultury „anty-Słowa” i „przeciw-Prawdy”; kusi człowieka, by ten kształtow ał tę kulturę i w niej wzrastał. Szatan jest twórcą kultury „anty-Słowa”, wcześniej, przed szatańskim kuszeniem: byliśmy
świadkami Słowa, które się wyraziło w prostej afirmacji wszystkich stworzeń powołanych do istnienia przez Boga.62
Tym, co - zdaniem Jan a Pawła II - tworzy kulturę „przeciw- Prawdy”, jest „geniusz p odejrzeń”, którym szatan zaraża człowieka przez nieustanne kuszenie.63 Kuszenie jest treścią jego działań,64 gdyż „ojciec kłam stw a” chce zmienić człowieka w kłam cę „na swoje podobieństw o”.65 Kłamstwo złego ducha chce uderzyć w praw dę o absolutnej dobroci Boga.66 Jan Paweł II pisze, że kłam stwo szata na jest postaw ieniem Boga w stan oskarżenia, jest postaw ieniem w stan oskarżenia D obra, które chce obdarowywać.67 Jan Paweł II idzie dalej tropem D aru, który teraz przez grzech szatana zostaje wciągnięty w dram at podejrzeń; bezinteresowność D aru zostaje p o dd an a pod osąd wątpliwości. Szatan nie chce uznać, że Bóg
w D e V 37.
62 K. W o j t y ł a , Z n a k sprzeciw u , dz. cyt., s. 44. W arto zacytow ać je szc z e inny fragm en t tej książki: W raz z a n ty -S ło w em p o ja w iła się w d zieja ch d u ch o w ych św iata anty-M iłość, ta o której
św ięty A ugu styn p o w ie : A m o r su i usque a d c o n te m p tu m D ei. Ta a n ty -M iło ść u derzyła w p ie rw o t n e P rzym ierze, zro d zo n e w raz z e stw o rzen iem w W ielkim Sercu (d z. cyt., s. 73).
a Por. D e V 33 i 37. W jed n ej z k a tec h e z O jca św ięteg o znajduje się tak ie o to zdanie: Z ły d u ch chce z a w sze p r ze sz c ze p ić n a czło w iek a w ew nętrzn ą p o s ta w ę rywalizacji, n iep o słu szeń stw a i o p o zyc ji w obec B oga, która je s t ja k b y osią c a łej je g o egzystencji ( J a n P a w e ł I I , W ierzę w B oga O jca S tw orzyciela, dz. c y t.,s . 3 6 1 ). Z o b . ta k że ,T . M i o d u s z e w s k i , S za ta n w św ia d o m o ś c i i życ iu K o śc io ła , w: Z ło w św iecie, dz. cyt., s. 21.
64 Por. D e V 33.
45 D o sk o n a ły o p is sza ta ń sk ieg o k łam stw a m o ż n a z n a leźć ta k że w k a tech eza ch środ ow ych J a n a P a w ł a I I . P isze Pap ież: O d rzu ca ją c p r a w d ę o B ogu a k te m sw o jej woli, sza ta n staje się
ja k b y k o sm ic zn y m «kłam cą» i «ojcem k ła m stw a » (J 8,44): sa m żyje w ra d yk a ln ej negacji Boga i z a ra zem to właśnie, tragiczne „ k ła m stw o o D o b r u ” ja k im je s t Bóg, usiłuje n a rzu cić stw orzeniu, innym isto to m stw o rzo n ym na o b ra z B oga, a w szczególn ości lu d zio m ( J a n P a w e ł I I , W ierzę w B oga O jca Stw orzyciela, dz. cyt., s. 360).
“ Por. D e V 37.
,:1 Por. D e V 37 i 39. „Szatan stara się «z a k ła m a ć » sa m o D o b ro absolutne, D o b ro - w ó w
czas, k iedy w d z ie le stw o rzen ia o b jaw iło się o n o jak o n iew y p o w ied zia n ie ob d arow u jące, jak o
w Swej nieskończonej Miłości jest bezinteresow nie obdarow ują cym; szatan jako pierwszy odrzuca Boży D ar!68 Grzech ludzkiego p o
czątku polega na zakłam aniu i odrzuceniu Daru, oraz Miłości, które stanowią o początku świata i człowieka .m Szatan i idący za nim czło wiek, w swoich „grzechach początku” poszukują racji istnienia świata i siebie samych poza D arem . Szatan i człowiek okazują się niezdolni do otwarcia się na bezinteresowny D ar Boga. N ieposłu szeństwo okazane Bogu, to nieposłuszeństwo wobec Tego, który poruszany Miłością czyni się dla człowieka bezinteresownym D a rem .70 To centralna idea papieskiej teologii grzechu.
O drzucenie bezinteresownego D aru Boga m a niewyobrażalne wprost konsekwencje. Pisze Papież, że odrzucić D ar Boga oznacza „obrazić” Jego miłość.71 To z pewnością najoryginalniejsza myśl teo logii grzechu w „D om inum et Vivificacantem”. Oczywiście, nie o sa mo pojęcie grzechu jako „obrazy” tutaj chodzi; pojęcie to znane jest chrześcijańskiej teologii od samego początku jej refleksji nad grze chem. Sam jednak sposób tłum aczenia „obrazy”, podjęta przez Jana Pawła II bardzo odważna próba opisania tego, co po stronie Trójcy Świętej „dzieje się” w związku z grzechową „obrazą”, jest ze wszech m iar godne uwagi. Kardynał Schönborn napisał, że fragm enty „D o m inum et Vivificantem” opisujące tajem nicę grzechu jako „obrazy” Boga są „unikalne w całej historii M agisterium Kościoła”,72 a H ans U rs von Balthasar nazwał je „zdumiewającymi”.73
„O brazę” Boga opisuje Papież w kategoriach odrzucenia D aru i Miłości Boga uosobionych w D uchu Świętym.74 Grzechową „obra za” nosi w nauczaniu Jana Pawła II wyraźne znam ię pneum atolo- giczne. „O brazić” Boga to, według teologii zawartej w „Dom inum et Vivificantem”, odrzucić D ucha Świętego. To odrzucenie D aru i Miłości, odrzucenie, które dokonało się w grzechu pierworodnym
“ G e n ia ln ie tę w ła śn ie m otyw ację up adk u a n io łó w , n ie przy p o m o cy kategorii daru, lecz laski, o p isa ł św. Tom asz. Por. S. T h . 1 q. 63 a. 3.
m D e V 35.
711 Por. D e V 37. 71 Por. D e V 39.
72 Ch. S c h ö n b r n, E s E l S etior..., dz, cyt., s. 563. 75H . U . v o n B a l t h a s a r , dz. c y t ., s. 148.
14 W „M idieris d ig n ita tem ” znajduje się taki o p is „ob razu ” B oga: Trzeba te żp izy ją ć , ż e B óg ja k o S tw órca i O jciec zo sta je tu ta j dotknięty, «obrażony», i oczyw iście: o b ra żo n y w s a m ym sercu tego obda ro w a n ia , ja k ie p rzyn a leży d o o d w ieczn eg o z a m ysłu w sto su n k u d o czło w iek a (M D 9).
dotyka Boga bardziej niż człowiek jest w stanie to sobie wyobrazić. „O brazić” Boga, to według Jana Pawła II, zadać Bogu „ból”. „O bra zić” Boga oznacza powodować cierpienie „w samym sercu nieogar nionej Trójcy”.75 Zła grzechu nie sposób dosięgnąć w całej jego bole
snej rzeczywistości nie «pizenikając głębokości Bożych»,76 Nie jest to
jednak cierpienie wynikające z jakiegoś braku, zranienia, czy niedo skonałości w Bogu. Jan Paweł II z całą m ocą podkreśla, że o takim cierpieniu w Bogu mowy być nie może. M ożna jednak mówić o cier pieniu Boskiej Miłości, cierpieniu odrzuconej Ojcowskiej Miłości.77
W punkcie 33 Encykliki znajduje się takie zdanie: U korzenia
ludzkiego grzechu leży więc kłamstwo ja ko radykalne odrzucenie praw dy zawartej w Słowie Ojca, poprzez które wyraża się miłująca wszech m oc Stwórcy. Przyznanie przez Ojca świętego koncepcji grzechu ja
ko „przeciw-Prawdy”78 zasadniczej roli w opisie tajemnicy grzechu pierw orodnego jest oczywiście konsekwencją przyjętych założeń teologii stworzenia. W poprzednim rozdziale tego artykułu przed stawiony został papieski opis konstytutywnych cech ludzkiej natury, którego podstaw ą było podkreślenie pierwszeństwa „racjonalności” przed „wolnością”. Rozważania Jana Pawła II dotyczące grzechu opierają się właśnie na tym stwierdzeniu; grzech musi w pierwszym rzędzie rodzić się w sferze „racjonalości”, sferze, która skierowana jest ku kontem placji prawdy. Według J a n a P a w ł a I I grzech jest więc jakąś „przeciw-kontemplacją” fałszywą „stwórczością” człowie
75 D e V 37.
K Tam że.
” W arto przytoczyć dwa fragmenty: Pojęcie B oga, ja k o B ytu absolutnie doskonałego, wyłącza
z pew n o ścią wszelki b ó l p o c h o d zą c y z braku czy zranien ia. I drugi fragm ent: W «głębokościach B ożych» je s t m iło ść ojcow ska, która w język u biblijnym w obec g izech u człow ieka p o su w a się aż do stów: «żal Mi, że m stw orzył człow ieka» R d z 6 ,7 ( D e V 39). C ala ob ecn a w „ D o m in u et Vivifican- te m ” teo lo g ia cierp ien ia B o g a je st w stęp em d o teologii O dk upienia. Tym, co zd aniem Papieża
łączy te o lo g ię cierp ien ia B o g a z soteriologią, są dwa teksty biblijne, w których znajduje się wy rażenie: „Zal M i” - R d z 6,5-7 i M t 15,32 (Por. D e V 37). N a ustach C hrystusa Odkupiciela,
w którego człow ieczeństw ie do k o n u je się «cierpienie» B oga, p o ja w i się sło w o w yrażające odw ieczną M iło ść p e łn ą M iłosierdzia: «żal Mi» ( D e V 39). Tak jak w przypadku zawartej w „ D o m in u m et vifica n tem ” koncepcji grzechu jak o „niew iary”, tak i tu, w ypow iedź Chrystusa zostaje przez Ja
na Pawia II tak zinterpretow ana, jakby o d n o siła się d o „tajem nicy początku” ; tak, jakby sw e k orzen ie m iała g dzieś u p oczątk ów ludzkiej historii. W arto zw rócić uw agę na tę m e to d ę opisu w ydarzeń początku , zw łaszcza teraz, gdy toczy się ożyw iona dyskusja nad sposob am i odkryw a nia sen su w w ypow iedziach protologicznych. Z ob. R . S c h f f l e r , E pistem ologiczna ih erm en eu -
tyczna m o żliw o ść w ypow iedzi protologiczn ych, „ C om m u n io” 4 (19 9 1 ) nr 4, s. 35-37.
ka.79 O takiej „stwórczości” człowieka pisał Jan Paweł Ii wielokrot nie, w arto zacytować tu fragm ent z A dhortacji „Pastores dabo vo- bis”: To nie człowiek stwarza i wyznacza miarę prawdy, lecz zostaje ona
przekazana człowiekowi w darze przez najwyższą Prawdę.™ N ieposłu
szeństwo wobec prawdy wyrażonej w stworzeniu, „odrzucenie praw dy zawartej w Słowie Ojca”, jak to w innym miejscu Encykliki wyra ził Papież,81 dotyka całej egzystencjalnej konstrukcji człowieka i w żaden sposób nie może być postrzegana jako nieposłuszeństwo wobec prawdy rozum ianej jako „gnoza”.82 Nieposłuszeństwo okaza ne prawdzie jest nieposłuszeństwem okazanym Miłości.83
79 W „C en tesim u s a n n u s ” znajd uje się cały p u nkt p o św ię co n y w ła śn ie fałszyw ej „stw órczo ści” czło w iek a . Tym, c o od ró żn ia ten pu nkt o d innych fr a g m en tó w p o św ięco n y ch tem u z a g a d n ien iu , je s t u k a za n ie a n ty ek o lo g iczn eg o w ym iaru kłam stw a grzechu . Por. C A 37. Por. także, SrS 30. Z o b . tak że, J. S a 1 i j, D ylem a ty naszych c za s ó w , P o zn a ń 1998, s. 87.
80 P d V 52. K res takiej p ostaw y człow iek a, p ostaw y odrzu cającej kon tem p la cję rzeczyw i stości w im ię fałszyw ej „ stw órczości”, o p isa ł te ż Jan P a w eł II w en cy k lice „Ficles et ratio". N a m iejsce „ro zu m n o ści” otw artej na p oszu k iw an ie prawdy, w kracza „rozum in strum en talny”, który p o szu k u je doraźnych korzyści i zam yka się ca łk o w icie na praw dę o rzeczyw istości. Por. F e R 47. M .A . K r ą p i e c tak o to sk o m en to w a ł ten fragm ent „F ides e t ratio"'. R o zu m ludzki,
będ ą cy zd o ln o ścią «czytania» treści rzeczyw istości, p rze sta ł b y ć k iero w a n y w swych p ra ca c h m y ślow ych rzeczyw istością, p r ze sta ł b y ć „ R A T IO RECTA", a s ta ł się fa łszyw ie „ R A T IO C R E A T O - R I X ” - ro zu m em «stw ó rczym » (M .A . K r ą p i e c , C zyta ją c encyklikę «Fides et ratio». R o zu m n ie w ierzyć - ro zu m n ie p o z n a w a ć , „A rcan a” 25 (1 9 9 9 ) z. 1, s. 4 0 ). Por. ta k że, F e R 4 7 i V S 32.
81 D e V 41.
82 Por. J a n P a w e ł I I , R eco n cilia tio e tp a e n ite n tia nr 16. Z o b . P. H e n r i c i , F ilozofow ie
a grzech p ie rw o ro d n y , „ C o m m u n io ” 11 (1 9 9 1 ) nr 4, s. 86.
83 J a n P a w e ł I I zn a la zł w N ow ym T estam en cie bardzo ciek aw ą p a ra lelę o d n o szą cą się d o k on cepcji grzech u ja k o „przeciw -Praw dy”. C h od zi tu o fra g m en t E w a n g elii w e d łu g św. Jana: „O n zaś gdy przyjdzie, p rzek o n a św iat o grzech u, o sp ra w ied liw o ści i o sąd zie. O g rze chu - b o n ie uw ierzyli w e M n ie ” (J 16,8-9). U w a g ę Jana Paw ła II zw ró cił w ystęp ujący w tym frag m en cie zwrot: „nie uw ierzyli”. „N iew iara” je st, m ów iąc sło w a m i Papieża: odrzuceniem ,
a p rzy n a jm n ie j o d su n ięciem p ra w d y za w a rtej w Słow ie O jca ( D e V 3 3 ). Takie p o jęc ie „n iew ia
ry” przen o si Jan P a w eł II d o te o lo g ii grzechu p ierw o ro d n eg o . Tu tak że, zd a n iem Papieża, trzeba m ów ić o takiej „ n iew ierze” w o b e c Prawdy. K łam stw o je st u sam ych p od staw „ niew ia rą”. N iep o słu szeń stw o z a k ła d a w ta jem n icy p o c zą tk u p o n ie k ą d tę s a m ą «niewiarę» to sa m o «nie
uwierzyli» ja k ie p o w tó rz y się w odniesieniu d o ta jem nicy p a sc h a ln e j ( D e V 33). U ż y c ie przez Ja
na Paw ła II sło w a „niew iara” w cudzysłow ie p ozw ala do m y śla ć się, iż O jcu Ś w iętem u chodzi raczej o n ad an ie tem u sło w u sen su zb liż o n e g o d o sen su sło w a „ n ie z a w ie rz e n ie ”. C złow iek grzeszy brakiem u fn o ści, brakiem ca łk o w iteg o za w ierzen ia P raw dzie i D a ro w i - o to sen s roz w ażań Jana Paw ła II o „ n ie w ie r ze ” . W p od obnym du ch u na tem a t grzechu p ierw o ro d n eg o jak o „niew iary” w y p o w ied zia ł się o. Jacek S a l ij: O pis b iblijn y p recyzyjn ie wskazuje, na czym
ten grzech polegał. Polegał on na tym , ż e czło w iek w yco fa ł się z p o s ta w y ca łk o w iteg o zaw ierzen ia siebie B ogu i za c z ą ł p o d e jrz e w a ć B oga o to, ż e p r o w a d z i w o b ec n a s j a k ą ś grę, w k tó rej n ie k o n ieczn ie c h o d zi o n a sze d o b ro (J. S a 1 i j, Posłow ie, w: Ch. S c h ó n b o r n; A . G ó r e s; R . S p a -
Nieposłuszeństwo ma jednak przede wszystkim swój wymiar etyczny, jest nieposłuszeństwem wobec prawdy o dobru i złu. Jan Paweł II rozpoczyna wykład o tak rozumianym nieposłuszeństwie od interpretacji fragm entu Księgi Rodzaju poświęconego „drzewu poznania dobra i zła” (Rdz 2,16). Papieska interpretacja tego frag m entu odnosi się przede wszystkim do problem u Bożego zakazu. Z akaz dotyczy „nieprzekraczalnej granicy”, nieprzekraczalnej, dla każdego stworzenia.84 Już w książce „Z nak sprzeciwu” refleksja nad „nieprzekraczalną granicą” odgrywa zasadniczą rolę w zawartej tam teologii grzechu pierworodnego. W arto przypom nieć tu fragm ent tej książki: Tak więc staje wobec człowieka od początku owo drzewo:
drzewo poznania dobra i zła - drzewo, symbol całej ludzkiej istoty, znak ograniczenia, które ściśle łączy się ze stworzonością, zarazem ja kieś pogranicze, wedle którego musi się kształtować dobro osoby - wła śnie dlatego, że jest stworzona na obraz i podobieństwo Boga, że jest na ten obraz i podobieństwo stworzona (por. R dz 1,27), a nie ustanowiona «poza dobrem i ziem», jakby tego życzył sobie Nietzche i inni rzecznicy bezwzględnej autonomii człowieka,85
Z akaz Boży, w interpretacji Jana Pawła II, pom aga pojąć ontycz ny - i m oże nawet w większym stopniu - etyczny status człowieka.86
Osobowy podm iot jest zawsze tyłko stworzeniem; w swoim istnieniu i istocie zależnym od Stwórcy?1 G rzech pierworodny, według Jana
Pawła II, jest przekroczeniem zakazu, oderw aniem się od Stwórcy, od którego człowiek jest całkowicie zależny.88 Świat kłamstwa odda la człowieka od swojego Stwórcy89 - cała dynamika „świata kłam stwa” ku tem u zmierza, ku stworzeniu przepaści między Stwórcą, a stworzeniem .911 Myśl Papieża na tem at przekroczenia zakazu Boże go dotyczącego „dobra i zła” doskonale podsumować m ożna słowa mi G ianfranco R a v a s i e g o : Samoprzebóstwienie, «hybris» grzeszni
ka nie uniosły go do nieba, ale strąciły w piekło?1 Przekroczenie zaka
" D e V 37 . Por. tak że, Cz. B a r t n i k , D u ch Ś w ięty a ha m a rto lo g ia , w: L .A . S z a f r a ń s k i (r e d .), Jan P a w e ł II. D o m in u m et V ivificantem .„, dz. cyt., s. 170.
85 K. W o j t y ł a , Z n a k sprzeciw u , dz. cyt., s. 37. “ Z o b . SrS 30.
87 D e V 36.
88 Por. ta m że . Z ob . także, Ch. S c h ó n b o r n, G rzech p ierw o ro d n y..., dz. cyt., s. 64 i V S 35. 8,7 Por. D e V 36.
,'11 Por. ta m że.
zu to jednak nie tylko oderw anie się od Stwórcy, nie tylko zanego wanie oczywistej zależności człowieka od Stworzyciela. Jan Paweł II mocno podkreśla, że nieposłuszeństwo oznacza - jeśli m ożna to tak wyrazić - oderwanie się człowieka od samego siebie, człowiek prze staje rozum ieć jakie są nieprzekraczalne granice jego bytu i jego wol
ności,92 Nieposłuszeństwo prowadzi do bezradności wobec świata, który przestaje być już dla człowieka odblaskiem Słowa. Papież z ca łą m ocą podkreśla, że akt nieposłuszeństwa wobec Bożego zakazu nie jest podług logiki, którą proponuje człowiekowi szatan, „przebó- stwieniem”, czy wyzwoleniem, ale jest dla człowieka po prostu sa mobójstwem.93 Po tym, jak człowiek w grzechu pierworodnym stanął „ponad dobrem i złem ”, „wolność” człowieka zaczyna istnieć w śro dowisku kłamstwa, w kulturze „anty-Słowa”.94 K ultura „anty-Słowa” - czy jak w innym miejscu pisze Jan Paweł II - „kultura przeciw- Prawdy”95 wprowadza „wolność” ludzką w rzeczywistość ułudy o par tej na kłamstwie, Otwarcie na szatańską pedagogię kłamstwa jest od czasu „grzechu początku” stałym ukierunkowaniem „wolności” człowieka.96 Pisze Papież: Nieposłuszeństwo oznacza odwrócenie się
od Boga, oznacza poniekąd zamknięcie się ludzkiej wolności względem Niego. Oznacza również pewne otwarcie tejże wolności - ludzkiego p o znania i woli - wobec tego, który jest «ojcem kłamstwa»?1
Analiza grzechu w jego pierworodnym wymiarze wskazuje na to, iż za sprawą «ojca kłamstwa» pójdzie przez dzieje ludzkości stale ciśnienie w kierunku odrzucenia Boga przez człowieka, aż do nienawiści.98
Grzech pierworodny wprowadził w świat ludzki postawę sprzeciwu wobec Boga. O dtąd tym, co w dużym stopniu wpływa na kształt hi storii ludzkiej, jest grzech. Znam ienne jest w „Dom inum et Vivifi- cantem ” odwoływanie się Papieża do słynnego fragm entu z „De
civi-52 D e V 37. W innych d o k u m en ta ch Jana Pawia II ta myśl z o sta ia ró w n ie m o c n o p o d k r e ślona. Por, F e R 22.
” W arto p o d k reślić, ż e Jan P aw et II w „ D o m in u m et V ivificantem ” - tak jak choćby u czy ni! to w ka tech eza ch „M ężczyzn ą i n iew iastą stw orzy! ich ” (Por. dz. cyt., s. 3 4 ) - stów K sięgi R od zaju o tym , że „nieprzekraczaln a gran ica” jest dla c zło w iek a także granicą życia i śm ier ci. P roblem śm ierci pojaw ia s ię w „ D o m in u m et V ivifica n tem ” w zw iązku z przed staw ianiem kairologii, a n ie o p ise m g rzech u p ierw o ro d n eg o .
1,1 Por. D e V 37. " Tam że.
Por. ta m że. ” Tam że. * D e V 38.
tate D ei” świętego Augustyna. Historię - jak pisze Augustyn - kształ tuje miłość własna posunięta aż do pogardy Boga, a z drugiej strony miłość Boga posunięta aż do pogardzania sobą.1” Dwie miłości two rzą dwa światy: świat Boży i świat grzechu. Kształt historii ludzkiej wyznacza ścieranie się tych dwu światów. Nie tylko w „Dom inum et Vivificantem” Jan Paweł II widzi historię w taki właśnie, „dramatycz ny” sposób.1“ Jak napisał Jose A s e n si o: Papież podejmuje próbę
przejścia ponad koncepcjami «optymistycznymi» wobec świata, które są owocem selektywnej lektury „Gaudium et spes”.m Mechanizmy rzą
dzące historią ludzkości opisuje Jan Paweł II nie tylko posługując się kategoriam i św. Augustyna, kategoriam i walki dwu miłości; Ojciec święty wprowadza tekże wypracowaną przez siebie kategorię „daru”. W świetle tej właśnie kategorii, dramatyzm historii polega na ściera niu się grzeszności, słabości człowieka, z D arem Boga. D ar uosobio ny w Duchu Świętym, natrafia na nieustanny „opór i sprzeciw”102 człowieka zamykającego się w egoizmie.103 O to jeden z najbardziej poruszających fragm entów Encykliki: Te przeciwstawne czynniki czy
bieguny, to od strony człowieka jego ograniczoność i grzeszność - new ralgiczne punkty jego rzeczywistości psychologicznej i etycznej, a od stro ny Boga - tajemnica Daru; owo nieustanne udzielanie się życia Bożego w Duchu Świętym. Kto zwycięży? Ten, kto potrafi przyjąć Dar.m
Sytuacja chaosu „racjonalności” i bezładu „wolności” dom aga się potężnej interwencji D aru. Trzeci rozdział poświęcony będzie właśnie tej nowej, potężnej interwencji B oga-D aru dokonanej w Tajemnicy O dkupienia.
” Por. Ś w . A u g u s t y n , D e C ivita te D ei, X IV , 28, C C L 48, 451; W „ D o m in u m e t V ivifi- c a n te m ” w pu n ktach 48 i 38.
100 K s. A ndrzej S z o s t e k om aw iając en cyk lik ę „ R ed e m p to r h o m in is ” zauw aża, że en cyk li ka ta zro zu m ia ła się staje tylk o w św ietle w ydarzenia O św ięcim ia . W o p isie d ok onanym p rzez lu b elsk ieg o te o lo g a zn ajd u je s ię takie zd anie; C ała a n tropologia za w a rta w encyklice -
która nie je s t w sza k teologiczn ym traktatem , lecz listem P a stetza - wyrosła z d ra m a tu człow ieka i je s t nieja k o tym d ra m a te m n a zn a c zo n a (A . S z o s t e k , A n tro p o łg ia „ R ed e m p to r h o m in is ”,
„ R F KULT 3 3-34 (1 9 8 5 -1 9 8 6 ) z. 2, s. 4 5 ). Z p o w o d z e n ie m zd a n ie to m o żn a o d n ie ś ć d o frag m en tó w p o św ięco n y ch historii w „ D o m in u m et V ivifica n tem ”. Z o b . tak że, F C 6.
101 J.A . A s e n s i o , L a teologia..., dz. cyt., s. 102.
102 D e V 55: Sło w a je g o (św . Paw ia, d op . m ój), (zw łaszcza z L istu d o R zym ia n i d o G a la tó w )
p o zw a la ją n a m p o z n a ć i ż yw o o d c zu ć w ielk o ść o w ego n apięcia o ra z wałki, ja k a to c zy się w c zło wieku p o m ię d z y o tw arciem w o b ec d zia ła n ia D u cha Św iętego a o p o rem i sp rzeciw em w zględem Niego, w zględem Jego zb a w czeg o daru.
Z o b . B. I b a 1, G o d n o ś ć czło w iek a - d a rem D u ch a , „ C o m m u n io ” 8 (1 9 8 8 ) nr 6, s. 102. ,MD e V 55.