• Nie Znaleziono Wyników

Grzegorz Hyży - Pech to nie grzech tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Grzegorz Hyży - Pech to nie grzech tekst piosenki"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Grzegorz Hyży, Pech to nie grzech

minęły mnie ostatnie szanse by sprawiedliwie w miłość grać zrezygnowało ze mnie szczęście zwyczajnie mnie opuścił fart zaczynam nowy dzień

nadzieje nową mam odwrócę zdarzeń bieg taa, daj mi jeden znak

załóżmy się o czas i miejsce że nie zjawię się sam

w jeden moment

znaczenie zmiennie pech, pech, pech nigdy więcej

nie powiem że to grzech, grzech, grzech kiedy w swoje serce bierzesz los

kiedy nie chcesz w nic już grać jeden moment

już wiem, już wiem, już wiem że cię oszuka

to przekonanie, które masz

gdy myślisz ze wiesz o mnie więcej niż pewnie wiem o sobie sam zaczynam nowy dzień

nadzieje nową mam odwrócę zdarzeń bieg taa, daj mi jeden znak

załóżmy się o czas i miejsce będę tam

w jeden moment

znaczenie zmiennie pech, pech, pech nigdy więcej

nie powiem że to grzech, grzech, grzech kiedy w swoje serce bierzesz los

kiedy nie chcesz w nic już grać jeden moment

(kto zrobi pierwszy krok?

kto zrobi pierwszy krok?

kto zrobi pierwszy krok?) O, już nie mogę dłużej czekać Nieee, chce więcej, więcej, więcej (kto zrobi pierwszy krok?

kto zrobi pierwszy krok?

kto zrobi pierwszy krok?)

Nieee, chce więcej, więcej, więcej Nieee, więcej już więcej już więcej więcej nie chcę czekać

(kto zrobi pierwszy krok?

kto zrobi pierwszy krok?

kto zrobi pierwszy krok?) w jeden moment

znaczenie zmiennie pech, pech, pech nigdy więcej

nie powiem że to grzech, grzech, grzech kiedy w swoje serce bierzesz los

kiedy nie chcesz w nic już grać jeden moment

(2)

nie powiem że to grzech, grzech, grzech kiedy w swoje serce bierzesz los

kiedy nie chcesz w nic już grać jeden moment

Grzegorz Hyży - Pech to nie grzech w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Spoglądam w nieba abecadło, wstyd zostawiłam na posłaniu, czemu nie przeszły mi przez gardło te proste słowa o kochaniu. Nie wprowadzajcie się z rzeczami między wieczorem

On przy tobie zawsze zostanie tu Dziękuję ci za wszystkie chwile złe W których stale byłaś obok mnie Nasz wspólny płacz i gniew nie raz Zbliżają do siebie o to jak. Ze

sam nie wiem kto – diabeł czy Bóg kto sprawił to ze żyć się chce gdy dla was gram , los śmieje się nie jestem sam. gdy śpiewam wam szczęście jest we mnie gdy dni

Twoje oczy mówią mi co czują Pożądania iskry w nich pulsują Chciałbyś zdobyć moja dusze i serce Zrób to dziś i nie mówmy już więcej Słowa w czyn zmień. I niech tak

Nie, nie, nie bój się, możesz sobie iść kiedy chcesz, dokąd chcesz i z kim chcesz.. I nie rób takiej

Ciągle zbyt posępną mój świat odsłania twarz wytrwam jeszcze chwile, jeśli zechcesz mi ja dać wszystko będzie ważne, by docenić życia skarb okruch szczęścia teraz w dłoni

sobą być, przeżyć życie godnie jebac tych, którzy maja problem ja problemu serio nie widzę w ogóle ja nie zastanawiam się. ja nie zastanawiam się co myślisz

Jej dłonie chłodne ogrzej w dłoniach swych Dlatego kochaj mnie tak jakby kończył się świat Niech ten moment cudowny wiecznie trwa Dlatego pokochaj mnie choćby na chwile dwie