• Nie Znaleziono Wyników

Perfect - Bóg narodzi się tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Perfect - Bóg narodzi się tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Perfect, Bóg narodzi się

Nadziei blask aż po nieba kresWigilii czas, płonie światłem świec.Poprzez ciszy mgłę z dala słychać śpiewDziś wszystkim z nasBóg narodzi się.Życzenia szept mknie ku gwiazdom wprostO dobry sen, o spokojny losTeraz każda myślJasna jest jak śniegDziś wszystkim z nasBóg narodzi się.Nie pytaj mnie jak wypada żyćNie wiele wiem, błądzę tak jak TyWśród szaleństwa dniJak wytchnienia cieńDziś wszystkim z nasBóg narodzi się.Choc w sercu swym nosisz tylko lód.Ten jeden raz, uwierz w prawdy cudGdy podniesiesz wzrok, nagle pojmiesz żeDziś wszystkim z nasBóg narodzi się.W stajence gdzie od pokoleń stuDzieciątka sen, wkoło świat bez chmurPrzez otchłanie lat, aż po czasu kresDziś wszystkim z nasBóg narodzi się.Poprzez ciszy mgłę z dala słychać śpiewDziś wszystkim z nasBóg narodzi się.

Perfect - Bóg narodzi się w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bym go przeżyć mógł znów Mów o drodze we mgle Kiedy wciągał mnie piach Gdy nie miałem już sił By się odbić od dna Mów o chwili sprzed lat Gdy podałaś mi rękę I podniosłem

Jak posag pychy samotnie stać Gdy ktoś kto mi jest światełkiem Gaśnie nagle w biały dzień Gdy na drodze za zakrętem Przeznaczenie spotka mnie Czy w bezsilnej zŁości łykajac

Mówisz mi to nie takie proste bo nie wszystko załatwią słowa Że mi dasz szansę jak dorosnę A to tylko wymówka twoja Jestem gotów by podjąć grę Wiem to doskonale. Mówisz nie,

Ja się z tobą przeliże na parkiecie w klubie ja ci cycki rozbujam ty poświrowany czubie Ja się z tobą przeliże narkotykowy świrze Ja ci dziurkę wyliże i kakao wlize?. Ja się

Zniża swój Majestat Król całego świata, opuszcza tron nieba, a z ludźmi się brata.. Bóg niezmierny, w żłóbku mały, zapomina Bóstwa, chwały, by świat

Tylko powtarzasz na głos Każdą bzdurę na bzdurze Co dzień powtarza się to Nie mogę słuchać cię dłużej Zapytam?.

Bóg się z Panny narodził, aby ludzi oswobodził.. Tego dnia wesołego

Jak tornado jazz się wdarł I ja też chciałem grać Ojciec, bóg wie gdzie Martenowski stawiał piec Mnie paznokieć z palca zszedł Z gryfu został wiór. Grałem milion różnych bzdur