• Nie Znaleziono Wyników

"Chłopi w obronie Rzeczypospolitej : studium o piechocie wybranieckiej", Jan Gerlach, Lwów 1939 ; "Stanowisko wybrańców w dawnej Polsce", Józef Rafacz, Warszawa 1939 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Chłopi w obronie Rzeczypospolitej : studium o piechocie wybranieckiej", Jan Gerlach, Lwów 1939 ; "Stanowisko wybrańców w dawnej Polsce", Józef Rafacz, Warszawa 1939 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

178

ro le czynnika konserwującego, p rzyczyn ia sie do utrzym ania status quo“ · (str. 112).

W ie lk i proces d zie jo w y asym ilacji ustrojow ej i dem okratyzacji życia li­ tewskiego w edług w z o ró w polskich zginął całkow icie z oczu autora.

N ie zgadzając się z większością w niosków prof. Łow m iań skiego uważam jednak jego pracę za cenną p o zycję w naszym dorobku naukowym. Dyskusja z „U w a g a m i“ , choćby bardzo zaw zięta, ośw ietlając z różnych stron sporne za­ gadnienie, może, tylko przynieść pożytek nauce historycznej i zbliżyć nas d o­ p raw dy.

A o to nam przecież chodzi. W. K am ieniecki.

Jan G e r l a c h . Chłopi w obronie Rzeczypospolitej. Studium o piecho­ cie w ybran ieckiej. L\yów '1939, &. 254. B iblioteka dziejów i kultury wsi, t; 9.. Józef R a í а с z. Stanowisko w yb ra ń ców w daw nej Polsce, W a rsza w a 1939, s. 7— 14·. Odb. ze Spraw ozdań z posiedzeń Tow . Nauk. W arsz. X X X ll„ w ydz. JI.

P od sta w ow a w dziejach naszej w ojskow ości kwestia żołnierza w ybra- nieckiego doczekała się. opracow ania i to u w zględniającego zarów n o genezę instytucji na tle porów n aw czym , jak jej losy na ro zległej podstaw ie arch iw a l­ nej. Zadanie nie łatwe, bo w ym aga uw zględnienia trzech punktów w id z e ­ nia: w ojsk ow ego, gospodarczego i praw nego, p rzy czym braknie bezpośred­ nich w iadom ości (diariusza sejm ow ego, w ynurzeń aktorów s p ra w y ) o genezie· konstytucji z 3. III. 1578 „o pieszych w ybrańcach“ , a zbadanie wszystkich za ­ chow anych p rzek azów źró d ło w ych o instytucji trw a ją cej dw a w ieki, rozsia­ nych po tysiącach ksiąg sądowych, przekracza ludzkie "m ożliwości. Gdy m ate­ riału nie da się w yczerpać, trżęba dokonać w yboru i tu nasuwa się postulat uw zględnienia pom iniętej przez autora gru py akt — rachunków sejmowych^, w znacznym stopniu zastępujących zdaw na bardzo przetrzebione akta skarbo- w o -w o jsk o w e (ró w n ie ż niezupełnie p rzez G. w yzyskane), a podających spisy rot, udział poszczególnych w o je w ó d ztw , nazwiska rotm istrzów . O czyw iście należy też znać dotychczasowe opracow ania poszczególnych w o jen polskich. Uzasadnione w ięc było ukazanie się komunikatu R. opartego na innych m ate­ riałach, bardziej ściśle określającego niektóre p rzep isy p raw n e i p o w o łu ją ­ cego now e przykłady. Obie prace w zięte razem zasadniczo rozw ią zu ją już ustrojow o-organ izacyjn e zagadnienia zw iązane z żołnierzem w ybranieckim .

Geneza piechoty w ybran ieckiej tkw i w średniowieczu. Gdy siły rycerstw a nie starczały, w ostateczności p o w o ływ a n o pod broń chłopów . A by zbyt nie szkodzić potrzebom gospodarki, p ow oływ a n o p rzew ażn ie część, w y b ó r ; jednego z 30, 20, 10 czy 5, a kosztam i uzbrojenia i w y ży w ie n ia „w yb ra ń ca “ ob­ ciążano ch łopów pozostających na roli. Prak tyk ow an o to „bodaj czy nie w e w szystkich państwach sąsiadujących z Polską“ . P o w o ły w a n o nie tylko w y ­ brańca konnego, ale zw łaszcza na W ęg rzech (1552) i w S zw ecji (1544)1) — p ie ­ szego. Co w ięcej, dodać można, iż na Śląsku w ystępuje instytucja i n a z w a w y b r a ń c ó w 2).

Ż ołnierz chłopski nie był obcy też Polsce średniow iecznej, a w okresie r e ­ form państwa i recep cji w z o ró w antycznych 3), od pocz. X V I w. był p rzed m io­ tem dyskusji publicznej. N a L itw ie przez w iele lat był p o w o ły w a n y jako kon­ na służba ziemska, w K oron ie nie ograniczano się do dyskusji, choć postano­ w ien ia o żołnierzu łanow ym p ow oływ a n ym z w szelkich dóbr, tak królewskich jak i pryw atn ych m iały zawsze charakter d o ryw czy i nie d o p ro w a d ziły do powstania trw a łej instytucji publiczno-praw nej; do tego doszło — co do kró- lew szczyzn — dopiero za Batorego. Gorącym zw olennikiem piechoty chłop­ skiej był antagonista „egzek u cji“ hetman T arn ow sk i ( C onsilium ra tio n is ■ b e lli- cae), k tóry na podstaw ie re jestró w skarbow ych oszacow ał naw et m ożliw ości

*) zob. w z o ro w e studium oddziału historycznego szw edzkiego Sztabu G e­ neralnego —· Axtorna. En studie i organisation och taktik, Stockholm 1926.

2) L. M u s i o 1, O hołom kach czyli wybrańcach, Zaranie š lr - V e , 1930, t. 0„ 3) por. E. S a n d e r , D ie W andlungen der allgem einen W ^ 'irp flich t, A r ­ ch iv für Kulturgeschichte 1944, t. 33, s. 172— 199.

(3)

179

m obilizacyjne. Spraw a ta nie m ilknie w okresie'obu bezkrólew i, tak, iż Batory- przynosząc w z o r y siedm iogrodzkie, m iał też polski grunt p rzygotow an y.

Co do genezy konstytucji o wybrańcach, G/przypuszcza, iż k ról zabiega! 0 uchwalenie „żo łn ierza łanow ego z całego państwa,' w yp ra w ia n ego ze w szel­ kich dóbr, nie w yłączając posiadłości szlacheckich i duchownych, a skoro mu' go... odm ów iono, p rzep ro w a d ził konstytucję o w ybrańcach z dóbr k ró le w ­ skich“ (str. 61). Przytoczon e p rzez G. d o w o d y nie są jednak w ystarczające,· z w ro t o „ludziach a nie o poborze“ (podatku) m ógł stanow ić ch w yt taktyczny: groźbę zw ołan ia pospolitego ruszenia.

Konstytucja 3. III. 1578 ustalała: „piesze tak z miast, m iasteczek jako i w si naszych królew skich ja k ich k olw iek w ed le słusznej liczby łanów... w y p ra w ia ć b ędziem y“ . D otyczyła ona tylko K orony, na L itw ę rozciągnięto ją w r. 1595 — 1 w b re w G. trzeba stw ierdzić, iż próbow ano rea lizo w a ć już w r. 16014). Uni-' w ersal „ok oło pieszych“ z 10. V II. 1578 zacieśnił 'ją do w si tylko (w w ojn a ch B atorego w ybran o pieszych ró w n ież z niektórych miast), z każdych 20 ła ­ n ów gospodarzy — jednego pieszego. Rekrutację p rzep row a d za li m ianowani przez króla rotm istrze. O p rzyjęciu żołn ierza decydow ał rotm istrz, ale rekru ­ tacja m iała być ochotnicza, a służba —· odbyw ana osobiście przez osiadłego na pełnym łanie chłopa, a nie przez zastępcę — najmitę. W yb ran iec był z w o l­ niony od podatków oraz danin na rzecz starostów i d zierżaw ców . W ed łu g w spom nianego Uniw ersału obow iązkiem w ybrańca było staw iennictw o co 3 miesiące na m onstrowanie (p rzeglą d i ćw iczen ia) z własną bronią, za m ie­ siąc służby poza granicą sw ej ziem i otrzy m y w a ł 2 zł.

W roku 1579 nie udało się jeszcze użyć piech oty w yB ranieckiej, w kam ­ panii w ielkołu ckiej było jej już 1400, w pskow skiej 1581 r. — 1857. Odznaczyli się oni w działaniach i ponieśli duże straty — 47%, przede w szystkim zresztą w "zbiegłych (21% !) w obec ciężkich w aru n ków J e j kampanii. W końcu w ieku X V I liczebność w yb rań ców koronnych wzrasta, jak w iadom o do 2306 głów (1595) przekraczając liczebność żołnierza kw arcianego. Odtąd zaczyna maleć, zapew ne w zw iązku z obniżeniem żołdu w kam panii 1600 r. do 1 zł. m iesięcz­ nie, a następnie całkow itym jego zniesieniem. Od ri- 1616 zaczynają się dysku­ sje i uchw ały sejm ow e i sejm ikow e w ym ierzon e p rzeciw starostom i d zier­ żaw com , sabotującym zarządzenia m obilizacyjn e lub Zastępującym w ybran iec- tw a daninami i robociznam i. W ła d y sła w IV już nakazuje p o w o ły w a ć w yb ra ń ­ ców „bez b a rw y“ i m uszkietów, zato z siekierą i rydlem (a także z 2 taczkam i na dziesięciu chłopa), odtąd w ystępują oni coraz rza d ziej jako piechota,, w reszcie sejm 1649, stw ierdziw szy, iż mało przynoszą pożytku, a są uciążliw i w przem arszach dla obyw ateli, zw o ln ił ich od służby w o jsk o w ej za roczną opłatą 60 zł od łana.

Już w r. 1652 zaczęto zn ów w yb ra ń ców p o w o ły w a ć do służby, a w latach następnych w a lk i o byt państwa, zasadę w yb ran iectw a upowszechniono na w szystkie dobra, nie tylko królew skie, pow ołu jąc w r. 1655 piechotę łanow ą ■ — jednego żołnierza z 15 łanów. U n iw ersały hetmańskie z T yszo w iec żądały je ­ dnego jeźdźca z 5 łanów i uzbrojonego piechura z każdych 10 ch łopów n ieza ­ leżnie od „w yb ra n ych sołtysów “ — w ybrań ców . Rok 1670 p rzyn iósł czasow y n aw rót do zasady podatku łanow ego, a lata następne zn ów do służby osobistej, p rz y czym w r. 1676 w yb ra ń ców przeznaczono do pom ocniczych prac w a rty ­ le rii i służby saperskiej. Sobieski podtrzym u je służbę osobistą w ybrań ców . Za Augusta I I instytucja stopniow o upada, aż w reszcie sejm 1726 ostatecznie zastępuje służbę osobistą roczną opłatą 100 zł z łana, przeznaczoną na stw o­ rzen ie z werbunku regim entu piech oty cudzoziem skiego autoramentu.

P rze w id y w a n o w ów czas —· pisze R. — że w p ły w y z podatku p o zw o lą u tw orzyć 9 pułków. Jednak rzeczyw ista liczba łanów w ybranieckich w K o r o ­ nie (11673/i zasiedlonych i 16-l‘ /i pustych) w ystarczyła na jeden tylko

regi-4) pisałem o tym jeszcze w 1931 r. — P rzegl. hist, wojsk., t. 4, s. 204, teraz p rzytoczę podstaw ę źró d ło w ą : hetm. w. lit. K rzyszto f I R a d ziw iłł do L w a Sa­ pieh y kancl. lit. 27. IV. 1601 (ceduła). Iż tu z dóbr K róla Jego Mści niektórzy Ich Mści p an ow ie D zierża w cy w ybrańce do potrzeby w y p ra w u ją w edłu g Consti- tutie przeszłego sejmu, a z d zierża w W M ści m ego M ściw ego pana nie w id a ć ich tu. Przeto życzył bym, aby i z d zierżaw W M ści dość się Constututii działo, skąd w ybrańce w y p ra w o w a ć poddani pow inni. Gdisz to będzie bez w szej szkody W M ści samego. — rs Bibl. Ord. Krasińskich 4178 k. 05.

(4)

180

inent „ła n o w y “ (50Θ porcji, z tego CO przeznaczono na załogę zamku K r a ­ kow skiego).

G łów ną p rzyczyn ą zanikania i upadku piechoty w yb ran ieck iej była n ie­ chęć starostów i d zierża w có w do «stan ow ien ia w yb rań ców i przyzn an ia im u p rzyw ilejo w a n ego stanowiska w grom adzie. N ie obciążało to m aterialnie p o ­ siadaczy krółew szczyzn, bo ciężary spadały na 19 pozostałych chłopów , ale obaw iano się rozluźnienia w ię z ó w pańszczyźnianych, a niebawem dostrzeżono m ożliw ości dodatkow ych zysków. Trudności p rzy w ybieraniu w ybrań ców były od początku, a do p ierw szych opornych starostów należał Jan Zamoyski, k tó ry w yb ra ń ców nie dał. „M ożliw e, że zabrał ich z sobą... (b o ) cały w ysiłek skupił na form ow an iu w łasnej p iechoty“ , na którą zapew ne w zią ł pieniądze ze skarbu. Z czasem częste było zagarnianie łan ów wybranieckich, przym u ­ szanie w yb rań ców do pańszczyzny, płacenia czynszów. N a w et państwo naru­ szało własne postanowienia, pociągając w yb rań ców w końcu X V I w. do p ła ­ cenia poboru, a potem i niektórych innych podatków. W yb rań cy często ubo­ żeli i w y zb y w a li się, w ybran iectw , p rzew ażn ie na rzecz szlachty (w r. 1788 w w o j. krakow skim z/3 w yb ran iectw d z i e l i ł a już szlachta).

D ru gim pow odem zm niejszania się liczby w yb ra ń ców było używ an ie ich do celów p ryw atn ych i partykularnych, zw łaszcza w latach zam ieszek tr z y ­ mano ich po zamkach, zlecono im służbę pograniczną, zw alczan ie opryszków . Obszerne upraw nienia rotm istrzów w ybranieckich otw iera ły m ożliw ość nad­ u żyć i niedbalstw a;’ W y ją tk o w e stanowisko w yb ra ń ców w grom adzie, w y w o ­ ły w a ło niechęć do' nich ogółu ch łopów obciążonego ciężarem ich utrzymania. W a rtość żołnierza w ybranieckiego, od początku obniżał p roceder zastępow a­ nia chłopa w oln ego przez najmitę, zw łaszcza w tedy, gd y na m iejsce zm arłego nie w ybieran o innego chłopa zdatnego do w ojska, a w yh ran iectw o zostaw ia­ no w d ow ie. P re ro g a ty w y w yb ra ń ców i zasada niepodzielności łanów p ro w a ­ dziła w okresie pow szechnego karłow acen ia gospodarstw chłopskich do za ­ chow ania w iększych jednostek gospodarczych. „U rastało ono naw et do rzędu folw arczku , gd y pozostaw ało w rękach jednego chłopa... podzielało jednak los innych gospodarstw chłopskich, gdy je zbyt w ielk a ilość posesorów obsiadła“ .

W zakończeniu G .przedstaw ia opinię publicystyki staropolskiej o w y ­ brańca eh (podzieloną, G órnicki np. obaw iał się, „jeśli ci są ze zd row iem R zp tej“ ) oraz legendę późniejszą, w yolb rzym ia ją cą jej znaczenie, i konkluduje: „P iech o ta w ybraniecka stanowiła obok żołnierza kw arcian ego zaw iązek sta­ łego w ojska, została przez „n a ró d “ szlachecki, ze szkodą dla państwa zm ar­ nowana... Lu ki w ustaw odaw stw ie, brak szczegółow ych przep isów w y k o n a w ­ czych, chw iejność orzecznictw a sądów nadw ornych, nieznajom ość w ydan ych ustaw... oto zebrane w krótkości p rzyczyn y tw orzen ia się... „z w y c z a jó w “ p o ­ dług których m ieli służyć w ybrań cy i „p ra k tyk “ niekorzystnych, a niekiedy w rę c z zgubnych. W yb rań cy p rzych od zili do w ojska zgłodniali, utrudzeni, a co gorsza nie w yćw iczen i, (bo rotm istrzom przyp ow iad an o służbę w ostatniej ch w ili, a w czasach p o k o jo w ych nie było ćw iczeń).

Kończąc to spraw ozdanie w yp ad a — podnieść rzeteln y dorobek książki G. i — pragnąć, by zapow iedź szczegółow ego opracow ania zagadnienia żołn ie­ rz a łan ow ego i dym ow ego z okresu „potopu “ m ogła być spełniona.

, Stanislaw Ile rb s l

R y b á r s k i R om an: Skarb i pieniądz za Jana K a zim ierza, M ichała K orybu ta i Jana III. W a rsza w a 1939. P race T o w a rzy s tw a Naukow ego W a r ­ szawskiego. W y d z. II, nr. 25, s. 540, 8°.

K ied y tuż p rzed w ojn ą (w 1938 r.) om aw ialiśm y na innym miejscu pracę śp. prof. Romana Rybarskiego pt. Skarbow ość Polski w dobie rozb io ró w ‘ ), trudno nam było spodziew ać się, że w krótce, bo zaledw ie po roku, ukaże sie now y, p ow ażn y ow oc Jego pracow itości w postaci dzieła, stanowiącego p rze d ­ m iot niniejszych uwag. D zieło to — jak w id zim y — pośw ięcone jest badaniu spraw skarbow ych i m onetarnych w okresie panow ania Jana K azim ierza, M i­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rozkaz dzienny dowódcy batalionu zapasowego 10 pp nr 292 z 18.10.1920: Z dniem dzisiejszym zostają zwolnieni w myśl rozkazu MSWojsk.. szereg, (och.) Hain Adolf, Fedrowicz

Using the airspace structure in Section III.A, the flight dynamics model for an eVTOL in Section III.B and the eVTOL battery model in Section III.C, in this section we propose

Classroom-related comfort complaints and Classroom- related health symptoms were evaluated for both the traditional and the non-traditional school children by respectively

Based on this level of analysis (Figure 3), Stakeholder categories 1–2 falls within the micro-level or community level, stakeholders within category 3 fall into the health care

By the end of their second year, students would opt to specialize in either Space or Aeronautics and all students were expected to complete a mandatory industry internship as part

Koszteyn pomija cala^ problematyky bliz- niactwa i wszystkie dyskusje n a temat momentu ewentualnej animacji.. (4) Biologia nie rozstrzyga o losie duszy po

A decision process based on MCDA is expected to result in consistent and rational decisions and MCDA tools and methods should support the decision maker in structuring a

Autorka w celu ukazania wspomnianych grzechów zakonników odnosi życie zakonne w sposób interesujący do wędrówki Izraela przez pustynię, zaznaczając już na wstępie,