• Nie Znaleziono Wyników

Kilka uwag w związku z Refleksjami Jolanty Koszteyn

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kilka uwag w związku z Refleksjami Jolanty Koszteyn"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

FORUM PHILOSOPHICUM Facultas Philosophica Ignatianum Cracovia - Kraköw, 9: 2004, 107-110

Stanislaw Z I E M I A N S K I

KILKA UWAG W ZWIAZKU

Z REFLEKSJAMI JOLANTY KOSZTEYN

Nawi£^zuj£^c do a r t y k u l u polemicznego Jolanty Koszteyn Problem

po-czycia a problem kreacji dusz ludzkich. Refleksje na temat artykulu Sta-nislawa Ziemianskiego pt: Jedna czy wiele dusz? trzeba stwierdzic, ze jest

w n i m wiele cennnych doprecyzowan, z a k t ö r e d z i ^ k u j ^ , m . i n . jest w n i m o d r ö z n i e n i e traducjanizmu i generacjonizmu. T e r m i n „ t r a d u e j a n i z m " jest cz^sciej uzywany, ale d l a tematu duszy rzecz3rwiscie lepszy bylby t e r m i n „generacjonizm". E w o l u c j a pogl^döw sw. A u g u s t y n a n a genezy duszy jest interesujs^ca, choc w artykule idzie glöwnie o traduejanizm.

Powazna r ö z n i c a p o g ^ d ö w dotyczy w i e l u zawartych w Refleksjach interpretacji koncepcji tomistycznych. Podstawowa r ö z n i c a w podejsciu J . Kosztejni i autora a r t y k u l u Jedna czy wiele dusz? wi^ze s i ^ z poj^ciami osobnika i osoby. W e d l u g powszechnie przyjmowanej definicji osoby, sfor-mulowanej przez Boecjusza, osoba jest jednostkowa substancje^ o naturze rozumnej. N a t u r a rozumna r ö z n i wi^c osob^ od innych osobniköw. Wspöl-n a z Wspöl-n i m i m a cech^ jedWspöl-nostkowosci. O d r ö z Wspöl-n i a Wspöl-n i e w Refleksjach poziomu biologicznego od jakiegos wyzszego (czyzby duszy?) zbliza s i ^ mocno do d u a l i z m u platonskiego, odrzucanego z a r ö w n o przez Arystotelesa j a k i przez sw. Tomasza. J . Koszteyn kwestionuje mozliwosc r ö z n i e n i a s i ^ osöb

per accidens. Wolalaby r ö z n i e n i e s i ^ n a poziomie substancji. A l e

dopusz-czenie röznic n a poziomie substancji mialoby powazne konsekwencje. Substancja mianowiecie utozsamia s i ^ z nature^. Posiadanie przez poszcze-gölne jednostki ludzkie r ö z n y c h n a t u r sprawiloby, ze kazdy czlowiek nalezalby do innego gatunku. Przestrzegal przed t y m j u z Arystoteles, twierdza^c, ze j a k i e k o l w i e k dodawanie czegokolwiek do formy substan-cjalnej l u b odejmowanie od niej powodowaloby przechodzenie od jednego g a t u n k u do innego.^ A b y tego unikna^c, trzeba s i ^ zgodzic, ze poszczegölni

(2)

108 Stanislaw Ziemianski

ludzie m a j ^ take^ s a m ^ natura, czyli substancja, a r ö z n i y s i ^ przypadlos-ciami. T a k i e uj^cie nie powoduje zatarcia röznicy miydzy czlowiekiem a i n n y m i istotami z y w y m i , bo n a t u r a l u d z k a r ö z n i s i ^ od poczs^tku r a -dykalnie od natury zwierzyt nierozumnych.

N i e kwestionuje propozycji o d r ö z n i a n i a niematerialnosci od duchowosci, j a k i e proponuje J . Koszteyn. A l e w kontekscie dyskusji z pogls^dami sw. Tomasza slowo „ n i e m a t e r i a l n y " jest r ö w n o z n a c z n e z terminem „duchowy^'. Byloby wi^c nieco sztucznym zabiegiem podkreslac niematerialnosc f o r m roslin i zwierzg^t tylko z tego wzgl^du, ze o ich charakterze decyduje forma, przeciwstawiona jako akt, m a t e r i i jako moznosci. K a z d y tomista wie, ze f o r m a nie jest materia^, ale tez wie, ze nie k a z d a f o r m a jest niematerialna w sensie duchowosci. O duchowosci duszy ludzkiej swiadczy, n i e k t ö r e jej czynnosci, j a k abstrahowanie, refleksja, wolny wybör, k t ö r e s^ niemierzal-ne i immaniemierzal-nentniemierzal-ne, a wi^c nie nosz^ cech materii. Dlatego twierdzi s i ^ , ze nie tylko jest ona f o r m ^ tworz£^C£^ wraz z materig^ substancja kompletn^,, ale jest ponadto poz3i:ywnie niematerialna, czyli duchowa. Intepretacja J . Koszteyn roli u m y s l u czynnego jest sluszna, ale zb^dna. Przeci^tny filozof wie, ze w l a d z a poznawcza nie jest czyms samodzielnym, lecz jest cz3nns zapodmiotowan3nn: zmysly - w elemencie materialnym, u m y s l - w duszy jako formie. Wyrazenie „ n a mocy" mialo w artykule znaczyc, ze d z i a l a n i a

u m y s l u czynnego swiadczE^ o subsystencji duszy takze w stanie oddzielo-n y m od materii.

Co do c y k l u zyciowego, k t ö r y zdaniem J . Koszteyn utozsamia s i ^ z osobnikiem, nie m a m z a m i a r u polemizowac. W stosunku do glöwnego tematu a r t y k u l u jest to sprawa drugorz^dna. Zreszt^ d j n i a m i k a rozwo-jowa, ktörs^ podkresla J . Koszteyn, dobrze s i ^ wpisuje w teleologiczne

uj^cie zywych o r g a n i z m ö w proponowane przez Arystotelesa. Natomiast sprawa „posagu", za j a k i J . Koszteyn uwaza gamety, jest w a r t a dyskusji. Wydaje si^, ze traktowanie bs^dz co b^dz zywy oh k o m ö r e k jako „posag" jest i c h degradacjfi^. P r z y k l a d y , j a k i e dawalem w artykule, swiadczylyby raczej o wartosci gamet wi^kszej niz tylko j a k i s „posag". Co do podzielnosci duszy kwestionowanej przez J . Koszteyn w przypisie 6, wiele wskazuje n a to, ze doswiadczenie pozwala stwierdzic, i z choc f o r m a substancjalna jest niepodzielna, moze s i ^ uwielokrotniac d z i ^ k i materii. Gdyby b y l a w calosci tylko przekaz5rwana, przestalaby istniec w dawcy. A przeciez rodzic daje^c zycie, nadal Z3rje.

Co do osobniköw, o k t ö r y c h mowa w przjrpisie 8, nie mozna odmöwic osobniczosci czemus, co jest odr^bne od i n n y c h b y t ö w . Substancjalny byt jednostkowy jest osobnikiem, niezaleznie od tego, czy jest to p l e m n i k czy jajeczko, czy wreszcie zygota. Osobniki nie m u s z ^ trwac w t y m s a m y m

f| TipoaOevToq, fe^ d)v ö (!)tpie/i6(; feanv, o\)KeTi ö awoq dpiO/ioc; feoxiv öXk' £Tep0(;, K&V TOi)A.dxioTOv d(l)aipeet| f| npoaxEe^, O^XÜK, o\)6e ö öpia/xö<; oi)5e xö xt {|v elvai oi)Kexi laxai d(|)aipeefevxo<; xivöq f| 7rpooefevxo<;. Por. Met. H 3, 1044*9-10.

(3)

Kilka uwag w zwiqzku z refleksjami Jolanty Koszteyn 109

stanie. M o g ^ s i ^ lyczyc i dzielic. A r b i t r a l n y m rozstrzygni^ciem J . Koszteyn jest przypisanie osobniczosci tylko jednej postaci bytu.

Zdanie J . K o s z t e y n o aseksualnym rozmnozeniu s i ^ osobnika lub osoby n a bardzo wczesnym etapie jego cyklu rozwojowego jest niescisle. Twier-dzenie, ze „«drugi» pözniejszy b l i z n i a k m a tylko jednego rodzica", nie jest prawdziwe. B l i z n i ^ t a j e d n o k o s m ö w k o w e powstaje prawdopodobnie w wy-n i k u przypadkowego rozdzielewy-nia s i ^ luzwy-no zwi^zawy-nych k o m ö r e k we-wn^trznej masy k o m ö r k o w e j blastocysty, albo moze w trakcie ich „wyklu-w a n i a s i ^ " z oslonki przejrzystej.^ Blastomery lat„wyklu-wo s i ^ rozdzielaj^ i jednocz^, a nie rodz^ s i ^ jeden z drugiego. J e s l i nawet pojawianie s i ^ nowych k o m ö r e k w m o r u l i mozna uznac za kolejne „rodzenia", to nie m a wczesniej szych lub pözniejszych b l i z n i a k ö w . Powstaje jednoczesnie, gdy rozdziel^ s i ^ przypadkowo blastomery.

Zdanie wi^c J . Koszteyn: „drugi b l i z n i a k poczyl s i ^ , choc nie röwno-czesnie z pierwszym", nie jest sluszne.

Co do zdania: „Osobowosc czlowieka u j a w n i a si^ stopniowo" nasuwa s i ^ nast^puj^ca uwaga: J e s l i t e r m i n „osobowosc" jest abstraktem od t e r m i n u „osoba", a osob^ s i ^ definiuje jako substancja jednostkowa^ natury rozumnej, to w t y m sensie osobowosc nie tworzy s i ^ stopniowo. Istnieje od momentu, kiedy jednostka m a natury l u d z k y . A tak^ natury m a j u z embrion. Poniewaz jest ponadto jednostkowy, wi^c jest osob^. W i n n y m sensie uzjrwa s i ^ slowa „osobowosc" w psychologii. T a m osobowosc to zespöl cech wrodzonych i nabytych, np. temperament, typ somatyczny, nabyte przyzwyczajenia i umiej^tnosci, wiedza i sprawnosci. D z i ^ k i t y m cechom, zdobytym przewaznie w ciaga zycia, J5:azdy czlowiek jest odr^bng^, autonomiczn^, niepowtarzaln£^,jed3m.£^w swoim rodzaju substancja^ zyw£^." Ontologicznie biors^c te cechy s£^ akcydentalne. Gdyby opisywac osoby ludzkie, t a k j a k postuluje J . Koszteyn, w kategoriach f o r m substancjal-nych, czyli „dusz intelektualnych („duchowych"), istotnie od siebie röznych z a r ö w n o w genezie, d z i a l a n i u , j a k i w przeznaczeniu", mielibysmy do czynienia z t y m , przed czym przestrzegal Arystoteles: z dodawaniem lub ujmowaniem czegos substancjalnego, co powodowaloby powstawanie t y l u g a t u n k ö w , ile jest jednostek ludzkich. Co w t y m przypadku upowaznialo-by, by nazywac te wszystkie jednostki ludzmi?

N i e jest tez tak, ze f a k t röznic miydzy jednostkami wymaga „ a k t u bez-posredniej, indywidualnej kreacji". W artykule: Jedna czy wiele dusz? nie m ö w i s i ^ , j a k sugeruje J . Koszteyn, o kreacji dusz przez rodzicöw, ale 0 przekazjrwaniu lub w j i i w a r z a n i u , a to nie jest stwarzanie z nicosci, tak samo, j a k nie z nicosci powstaje^ nowe k o m ö r k i ludzkie, w t y m i gamety. J . Koszteyn m ö w i o jakichs w a r u n k a c h , k t ö r e s t w a r z a j ^ rodzice dla poczy-cia siy dziecka. C z y za t y m i w y r a z e n i a m i nie k r y j e siy d u a l i z m poczy-ciala 1 duszy?

(4)

110 Stanislaw Ziemianski

Zarzut, ze traduejanizm (generacjonizm) w y e l i m i n o w a l substancjalna^ röznicy miydzy l u d z m i a zwierzytami, jest niesluszny. Przeciez r ö z n i c a miydzy l u d z m i a zwierzytami polega n a röznicy i c h natur. N a t u r a ro-z u m n a sprawia, ro-ze osobnik l u d ro-z k i jest osob^, a jednostka ro-zwierro-zyca po-zostaje tylko osobnikiem. Natomiast röznice miydzy s a m y m i l u d z m i dajs^ siy wyjasnic s z y f r a m i m o l e k u l a r n y m i i doswiadczeniem zyciowym, a nie r ö z n y m i f o r m a m i substancjalnymi.^ Gdyby formy substancjalne poszcze-gölnych jednostek röznily siy, byloby tyle n a t u r „ludzkich", ile jednostek, a konsekwentnie tylez i n d y w i d u a l n y c h etyk. M i e l i b y s m y do czynienia z rozumieniem t e r m i n u „czlowiek" wystypujg^cjnn w systemie n o m i n a l i -stycznym (np. Ockhama), a nie ze znaczeniem, j a k i e funkcjonuje w syste-mie r e a l i z m u umiarkowanego prezentowanego przez t o m i z m .

Co do p r o b l e m ö w we Wnioskach, wolno powiedziec, ze (1) j u z n a poziomie embrionu mozna przewidziec n a podstawie m a t e r i a l u gene-tycznego, i z rozwinie siy z niego czlowiek z dusza^ ludzka^, k t ö r a okaze siy rozumna, skoro tylko pojawia^ siy w procesie epigenezy odpowiednie narzydzia, szczegölnie system nerwowy. (2) Indywidualnosc osoby l u d z k i e j , p o w t ö r z m y to, zalezy od akcydentalnych cech materialnych oraz cech na-bytych w ci^gu zycia. (3) J . Koszteyn pomija cala^ problematyky bliz-niactwa i wszystkie dyskusje n a temat momentu ewentualnej animacji. (4) Biologia nie rozstrzyga o losie duszy po smierci calosci. Natomiast m e t a f i z y k a sugeruje, ze f o r m a maja^ca czynnosci nie zwia^zane koniecznie z materia^, moze istniec takze po smierci calosci. (5) Antropologia filozoficzna moze wiele powiedziec o charakterze i losach duszy, ale nie powinna pomijac danych embriologii, b y nie popasc w aprioryzm.

Stanislaw Z I E M I A N S K I

S O M E C O M M E N T S O N J . K O S Z T E Y N ' S REFLEXIONS S u m m a r y

T h i s paper presents a discussion between S. Z i e m i a n s k i a n d J . Kosz-teyn on the nature and beginnings of the h u m a n soul. A t the heart of the debate is the concept of personality. W h i l e Z i e m i a n s k i accepts the B o e t h i a n definition: Rationalis naturae individua substantia, Koszte}^! suggests a more convenient, i n her opinion, psychological one, w i t h emphasis on i n d i v i d u a l characteristics, both innate a n d acquired.

^ Arystoteles nawet röznice plci uwaza za akcydentalne, a nie substancjalne. Zob. De gener. animalium, A 22, TSO^'SS; Metaphysica, I 9, 1058''21-23.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Without research indicating what the social expectations and needs are in the area of rented flats, it will be difficult to provide a conception of the rented flat

Nowe rozwi¹zania w systemach chemicznej ochrony buraka cukrowego przed chwastami, pole- gaj¹ce na stosowaniu adiuwantów oraz systemu da- wek dzielonych, znacz¹co ograniczaj¹

Celem pracy była ocena jakości kompostów produkowanych z odpadów komunalnych za pomocą indeksów dojrzałości wyliczonych na podstawie składu ilościowego i jakościo­ wego

Z przytoczo­ nych danych wynika, że gryka silnie reagow ała na w apnow anie oraz że na glebie w apnow anej otrzym ano statystycznie udowodnione zwyżki plonu gryki

Ciabacha w ystępuje dla produktu Wackera nazwa Sandsteinverfestiger i Steinfestiger, na­ tom iast ja znam jeszcze Steinverfestiger (por. Cechy te podkreśla także

The real estate cadastre in the Republic of Serbia is based on 2D cadastral maps and procedures that do not support unequivocal registration and visualization

Customs Officer Relationship status Decide container outcome Head Customs Officer Relationship status Assign CO to container Inspection Officer Relationship status Inspect

podniesiona do rzędu zasad skodyfikow anych, w y ra żo n a zaś została exp re ssis verbis w7 art... Z na je rów nież proces