ŚWIAT i ŻYCIE
I l u s t r o w a n y d o d a t e k t y g o d n i o w y
» D Z I E N N I K A Z A C H O D N I E G O “
K t t t o w i e e , 8 g r u d n i » i § 4 S * R » k S i l
N r 48
ł f i e l l i i e ĘĘjąjdlurzLenie nu mułąjm z i i i i c z I ím
z '
Jeszcze kilka pociągnięć i praca grafika przy projekcie znaczka kon
gresowego skończona.
W ie lk ie w y d a rz e n ia w ż y c iu n a rod ów z n a jd u ją sw oje odbicie r*ie ty lk o w lite ra tu rz e i plastyce, tla ła m a c h p ra s y i na taśm ie f i l c o w e j, ale n ie rz a d k o ró w n ie ż na k a c z k a c h pocztow ych. D z ię k i
m
Seria Znaczków Kongresowych o wartości 5, 15 i 25 zł.
U fn u a lb u m y fila te lis tó w stają ilu s tro w a n ą k ro n ik ą , z k tó re j
^ c z y ta ć m ożna fra g m e n ty h i- t o r ii poszczególnych n a ro d ó w i
’* k tó re j znaleźć m ożna p o rtre ty ja w n y c h m ężów , re p ro d u k c je .'■’S paniałych d z ie ł s z tu k i, c h a ra k terystyczne d la danego k r a ju 'yPy lu d o w e i k ra jo b ra z y .
Poczta P olska po o s ta tn ie j w o j-
¿r? w ie le k ro ć u p a m ię tn ia ła w a -
^ e3sze m o m e n ty ży c ia od rodzo- e6o pa ń stw a , bądź to przez spe
c ja ln e n a p is y p a m ią tk o w e (znacz
k i z napisem : P. K . W . N . i R. T.
R. P. oraz zna c z k i z n a z w a m i i d a ta m i w y z w o le n ia 10 m ia st) ja k ró w n ie ż przez w y d a w a n ie p o je d y n c z y c h znaczków lu b c ałych s e ry j oko lic z n o ś c io w y c h (W ester
p la tte , G dańsk, G ru n w a ld , P o
w s ta n ie L isto p a d o w e , W iosna L u d ó w , K on gre s M ło dzie ży, W y sta w a Z ie m O dzyska nych iid .).
Z n a c z k i tego ro d z a ju , n ie k tó re p ię k n ie w y k o n a n e , są p o s z u k iw a ne przez fila te lis tó w i s ta n o w ią ozdobę ic h albu m ów .
N a znaczku po c z to w y m , a r a czej na c a łe j s e rii, z n a jd z ie s w o je o d b ic ie i u w ie c z n ie n ie ró w n ie ż n a jw ię k s z y , h is to ry c z n y m o m e n t w d z ie ja c h p o ls k ie j k la s y ro b o t
n ic z e j 1 całego na ro d u , ja k im jest, p rz e ło ż o n y na 15 bm , K ongres Jedności K la s y R o b o tn icze j w W a rsza w ie . M in is te rs tw o Poczt w ypuszcza, d la uczczenia te j c h w ili p ię k n ą serię, złożoną z trz e c h znaczków w a rto ś c i 5, 15 i 25 sŁ
W a rto się b liż e j zapoznać z te c h n ik ą p o w s ta w a n ia znaczka pocztowego, k tó ry , je s t często m i
n ia tu r o w y m dziełem s z tu k i, a czasem, ja k w naszym w y p a d k u , d o k u m e n te m c h w ili.
P ie rw s z y etap na drodze do na ro d z in znaczka pocztowego, to p ro je k t, w y k o n a n y przez a rty s tę - g ra fik a . Z naczek K o n g re s o w y 5- z ło to w y z a p ro je k to w a ł a r ty s ta - g r a flk , D . John, d w a dalsze a rt.
G ro n o w s k i. P ro je k ty , k ilk a d z ie s ią t ra z y w iększe od n o rm aln eg o znaczka, po dlega ją ro z p a trz e n iu i a k c e p ta c ji w M in is te rs tw ie P oczt i T e le g ra fó w , k tó re z a tw ie r d z iło je w ta k ie j fo rm ie , ja k na naszych re p ro d u k c ja c h .
Po z a tw ie rd z e n iu p ro je k tu , rozpoczyna się w ła ś c iw a praca na d w y k o n a n ie m znaczka. P ro je k t w y g ła d z a się i re tu szu je , aby usunąć w s z e lk ie u s te rk i. Rozpo
czyna się proces fo to g ra fo w a n ia i u z y s k iw a n ia m a ły c h n e g a ty w ó w w ie lk o ś c i n o rm a ln e g o znaczka pocztowego. N e g a ty w k i m o n tu je się na p ły c ie szkla n e j, zesta w ia
ją c z n ic h c a ły arkusz, lic z ą c y w d a n y m w y p a d k u 100 znaczków.
D ro gą s ty k o w ą k o p iu je się n a stępnie c a ły a rk u s z na spe cja lny p a p ie r p ig m e n to w y n a ś w ie tlo n y przez ra s te r o gęstości 80 l i n i i na 1 cm k w .; z k tó re g o przenosi się obraz arkusza na w a le c i w y t r a w ia go kw a sam i, aby uzyskać re lie f g o to w y do d ru k u .
P ote m ju ż zaczyna się praca d ru k a rn i. Z n a c z k i K ongresow e d ru k o w a ła D ru k a rn ia N a rod ow a w K ra k o w ie . M aszyna do d ru k u znaczków m ieści się w s p e c ja l
n y m , k o n tro lo w y m boksie, do k tó re g o nie m a ją dostępu osoby niepow o ła ne. G u m o w a n y pa pier, ma k tó r y m d ru k u je się z m u /.k , je s t p rz e lic z o n y i każd y uszkodzo n y lu b zam azany w czasie d ru k u arku sz je s t po sporządzeniu o d po w ie dn ie go p ro to k o łu pod dozo
re m niszczony, a b y nie dostał się w niepow ołane ręce. P ierw sze o d b itk i w ę d ru ją do M in is te rs tw a
P óczt d la zaa kcep to w a nia k o lo ró w . D o p ie ro po a k c e p ta c ji m a szyna rusza na p e łn y c h obrotach.
A rk u s z po ark u s z u w y c h o d z i spod m aszyny, k o n tro lo w a n e j stale przez fa ch o w ca specjalistę. Po u ko ń cze n iu d ru k u , c a ły n a k ła d o d s y ła n y je s t do M in is te rs tw a Poczt, k tó re rozp ro w a d za je w od po w ie dn iph ilościa ch do wszyst k ic h u rz ę d ó w p o cztow ych w k r a ju . T ą drogą dostaną się w ręce fila te lis tó w ró w n ie ż zna czki K o n gresowe, k tó re będą m ia ły w a r -
tość n ie ty le a rty s ty c z n ą , ile prze Znaczek przeszedł juz wszystkie kolejne etapy przygotowania technte*- de w s z y s tk im d o k u m e n ta ln ą . nicznego. Maszyna rozpoczyna druk.
S ylw etki d z ia ła c z y P o ls k i L u d o w e !
M a rc e li N ow otko
W c u k ro w n i cie ch a n o w skie j w m u ro w a n a je s t ta b lic a z n a p i
sem:
„ W te j c u k ro w n i p ra c o w a ł w la ta c h 1907 — 1914 M a rc e li N o w o tk o — b o jo w n ik o p ra w a lu d u pra cująceg o w Polsce“ .
T u ta j w 1907 r. 1 5 -le tn i c h ło piec, w y g n a n y przez nędzę z h r a b io w s k ie g o m a ją tk u w K rosn em , s ta n ą ł p rz y w a rszta cie ś lu s a r
skim .
S tąd w ysze dł n a szeroką i tr u d ną dro gę w a lk i o w y z w o le n ie l u d u pracującego, sta k tó r e j stan ie się w ie lk ie j m ia ry działaczem p o lity c z n y m .
•
W c u k ro w n i z e tk n ą ! się N o w o t
k o p o ra z p ie rw s z y s n ie le g a ln ie d z ia ła ją c y m i k o ła m i S ocjaldem o
k r a c ji K ró le s tw a P olskiego i L i t w y . N a s ta ły la ta p ie rw s z e j w o jn y ś w ia to w e j. S D K P iL , je d y n a w ó w czas p a rtia w Polsce, k tó ra o rg a n iz o w a ła p ro le ta ria t do w a lk i p rz e c iw k o w o jn ie i im p e r ia lis ty czn ym zaborcom , s ta ła się jego p a rtią . W n ie j M a rc e li od na lazł siłę i w o lę s w e j k la s y . W śró d to w a rzyszy szybko z d o b y ł a u to ry te t. S ta rz y re w o lu c jo n iś c i z n a j
d y w a li w ty m m ło d y m w s p ó łto w a rzyszu u m y s ł ś m ia ły , odw ażny a nade w szystko g łę b o kie od da
nie w s p ó ln e j sprawne.
S iedem la t p ra c u je M a rc e li w c u k ro w n i. P otem nadchodzą la ta bezrobocia i głodu. M a rc e li o rg a n iz u je ro b o tn ik ó w c ie ch a n o w s k ic h w szeregach S D K P i L . P a
m ię ta ją go z ty c h czasów c u k ró w n ic y , d u m n i, że z ic h śro d o w iska w y ró s ł p rz y w ó d c a ro b o tn ic z y te j m ia ry .
. ^ ¿ A n n u le sie montażu « « ' i w w 100 * w * ae* * '
. . . o tu kopiuje sle arkusz na papier pigmentowy.
W szystka z d ję c ia H . M a k a re w ic z o w i
R e w o lu c ja p ro le ta ria c k a w R o
s ji z n a jd u je w ty m ś w ia d o m y m ro b o tn ik u gorącego z w o le n n ik a . W e w ła d z y ra d z ie c k ie j w id z i on początek w y z w o le n ia lu d z i p ra cy od w s z e lk ie j n a ro d o w e j i k la s o w e j n ie w o li, w id z i uciele śnien ie sw o ich id e a łó w .
Echa r e w o lu c ji lis to p a d o w e j budzą nadzieję, że P olska, k tó ra p o w staje, będzie P olską lu d u .
S ta ło się in a c z e j — rz ą d y z na
la z ły się w ręka eh s il w stecznych.
N o w o tk o b a rdzo s zybko m u s ia ł się przekonać, że n ie o t a k ie j P ol sce m a rz y ! i n ie o ta k ą Polskę w a lc z y ! naród.
W r . 1918 zostaje po ra z p ie r w szy are szto w a ny. B u r z liw a d e m o n s tra c ja ro b o tn ik ó w cie ch a n o w s k ic h p rz y w ra c a w olność sw e m u m ło d e m u p rz y w ó d c y .
W m iesiąc potem , g d y z p o łą czenia S D K P i L z PPS le w ic ą p o w s ta je k o m u n is ty c z n a p a rtia , N o w o tk o je s t je d n y m z je j p ie rw szych czło n k ó w .
*
T ym czasem w o k ó ł m ło d e j r e p u b lik i s o c ja lis ty c z n e j w R o s ji zacieśn iał się p ie rś c ie ń in te rw e n c ji. P olska, p c h n ię ta przez im p e ria lis tó w i P iłsu d skie g o , zosta
je w c ią g n ię ta do tra g ic z n e j w o j
n y p rz e c iw k o re w o lu c ji, k tó ra Polsce w o lno ść p rz y n io s ła . N o w o tk o ś m ia ło s ta je w ob ron ie pierw sze go p a ń s tw a ro b o tn ik ó w i c h ło p ó w — w ie d z ia ł bo w ie m , że postęp i w o ln o ść P o ls k i łączy się n ie ro z e rw a ln ie z p rz y ja ź n ią i ścisłą w s p ó łp ra c ą z R e p u b lik ą S ocja lis ty c z n ą . W ie d z ia ł, że w o l
ność P o ls k i w iąże się z po lską r e w o lu c ją . K ie d y opuszcza C iecha
n ó w i prze no si się do Ł a p , je go działa ln ość ro z w ija się jeszcze sze
rz e j. T u t a j w c h o d z i w s k ła d K o m ite tu R e w olucyjneg o,
N ie d a le k o stąd, w B ia ły m s to k u , s p o ty k a się z w y b itn y m i k o m u n is ta m i p o ls k im i — c z ło n k a m i R ządu T ym czasow ego: z F e lik sem D z ie rż y ń s k im , F e lik s e m K o li ne m 1 J u lia n e m M a rc h le w s k im . Z a sw ą re w o lu c y jn ą działa ln ość zostaje W krótce zaoczni® skazany n a ś m le rń
W oln ości w Polsce zno w u nie b y ło . Do P o ls k i L u d u p ro w a d z ić będnie cię żka w a lk a i w sz y s tk ie je j etapy p rz e jd z ie ten n ie u s tra szony b o jo w n ik .
Jego działa ln ość w K o m u n i
s ty c z n e j P a r t ii P o ls k i o b e jm u je sz e ro k i k rą g p o w ia tó w , gdzie o r g a n iz u je ro b o tn ik ó w ro ln y c h , p rz e w o d z i ru c h o w i Z w ią z k ó w Z a w o d o w ych . P ra c u je n a te re n ie Z ag łę b ia D ą b ro w skie g o , w S tara chow icach , po tem w o k rę gach lw o w s k im , łó d z k im , znów w Z a g łę b iu . W reszcie p a rtia p o w o łu je go do W a rs z a w y P o d m ie j s k le j. Z o s ta je a re szto w a n y w 1929 r. i skaza ny na 4 la ta w ię zie nia . W 1933 ro k u zn ó w staje do w a lk i p rz e c iw fa s z y z m o w i r o dzim e m u i obcem u, k tó r y z ło w ro gą fa lą n a d c ią g a ł z N iem iec.
W ro k u 1935 zostaje are szto
w a n y i osądzony na 12 la t w ię zienia.
D ziesięć la t prze sie d zia ł „ M a r ia n “ w w ię z ie n ia c h W arszaw y, K o ro n o w a , P ło c k a i R aw icza.
D ziesięć la t, k tó re nie ty lk o nie z a ła m a ły je go re w o lu c y jn e g o , nie ugiętego ducha, lecz k tó re u c z y n iły zeń na uczyciela nowego, r e w o lu c y jn e g o pokolenia.
s ił, b y w ró c ić do W a rsza w y, do w a lk i swego n a ro d u z b a rb a rz y ń s k im o k u p a n te m h itle ro w s k im .
W d łu g ic h ro z m o w a c h z to w a rz y s z a m i u k ła d a p la n y p o w ro tu , p la n y n o w e j w a lk i.
W reszcie p rz y c h o d z i u p ra g n io na c h w ila , „ M a r ia n “ zn ó w w ra c a do k r a ju , do o k u p o w a n e j W a r szaw y. W o k ó ł niego s k u p ia się po w ażna g ru p a s ta ry c h dzia ła czy ro b o tn ic z y c h , w o k ó ł niego s k u p ia się n a jb a rd z ie j św ia d o m a część le w ic y ro b o tn ic z e j.
N a ic h czele M a r c e li N o w o tk o tw o r z y n o w ą p a rtię , P olską P a r tię R obotniczą, p a rtię lu d u p r a cującego, k tó r a n a s w y c h s z ta n d a ra c h w y p is z e n a js z c z y tn ie js z e hasła w a lk i o na ro d o w e , społecz
ne 1 p o lity c z n e w y z w o le n ie . P a r tię b e z k o m p ro m is o w e j z b ro jn e j w a lk i z fa s z y s to w s k im o k u p a n te m , k t ó r e j c z ło n k o w ie p ie rw s i w y ru s z ą do lasu, będą niszczyć to r y k o le jo w e i ż y w ą s iłę w ro g a . P a rtię B o jo w n ik a , k tó r a ra m ię w ra m ię ze Z w ią z k ie m R a d z ie c k im i w s z y s tk im i p o s tę p o w y m i s iła m i ś w ia ta w y w a lc z y s o c ja liz m .
*
N a t e j tw a r d e j d ro dze w a lk i w d n ia c h o k u p a c ji, 28 lis to p a d a
LEON PASTERNAK
i Tlaprzód,
Qudu Roboczy!
Krew nasza przelana za szczęście ludzkości czerwienią zwycięstwa zakwitła.
Idziemy w pochodzie braterskiej jedności, okrzepli w niejednych już bitwach.
Naprzód, ludu roboczy!
Rozwijaj sztandary bojowe!
Wspólna nas walka klasowa jednoczy,
— do w a lk i o życie idź nowe!
Gołymi rękami od ijiło ta i pługa, lud nieraz ojczyznę ocalił,
I wszędzie, jak ziemia szeroka i długa, lud walczył — panowie zdradzali.
Naprzód, ludu roboczy!...
Wrogowie i ziemię i niebo porusza., by w r:cić rząd w ojny i głodu,
Lecz my zwyciężymy, bo z nami w sojuszu jest Związek Radzieckich Narodów.
Naprzód, ludu roboczy!...
Kilofem i kielnią posługuj się biegle, pieśń pracy niech grzmi nad ojczyzną.
Zakasaj rękawy i cegła po cegle wznoś piękny nasz gmach socjalizmu!
Naprzód, ludu roboczy!...
(Jedna z pieśni na Zjednoczenie' Partii Robotniczych, wy
różnionych na zamkniętym konkursie poetyckim, drukowa
nych w nr. 48 „Kuźnicy“).
W e w rz e ś n iu 1939 r „ gd y w y ła m a ły się k r a ty w ię zie n ia , „ M a r ia n " w ra z z gru p ą to w a rzyszy p rze kra cza B ug i znów z n a jd u je się w ś ró d k o le ja rz y Ł a p , w ś ró d w łó k n ia rz y b ia ło sto ckich . N a ty c h te re n a c h w ciągu 20 la t n ie za
gasła pam ięć o ty m p ło m ie n n y m re w o lu c jo n iś c ie . S ta je do cz y n n e j p ra c y , a rów nocześnie n a b ie ra
1942 r . p a d ł na u lic a c h W a rs z a w y M a rc e li N o w o tk o .
Lecz ż y je on w m u ra c b cu
k r o w n i c ie c h a n o w s k ie j, w f a b r y k a c h W arszaw y, Ł o d z i, Z agłęb ia, w c ha łu pach ch ło p ó w B ia ło s to c czyzny 1 Lu b e lszczyzn y, w tw ó r czy. pa tosie d n ia dzisiejszego, w nadchodzących z w y c ię s tw a c h so
c ja liz m u .
II DODATEK TYGODNIOW Y „D ZIE N N IK A ZACHODNIEGO" NR 48 (ŚWIAT I ŻYCIE)
ty. 'iáliitt- . .vi
Z a k u l i s a m i »w # e f i r i e | p a l i i M j k i
Pustynia Negev - kluczowe zagadnienie palestyńskie
Rok temu, 29 listopada 1347 r.
Generalne Zgromadzenie Naro
dów Zjednoczonych uchwaliło większością % głosów podział Palestyny. Uchwała przewidywa
ła utworzenie na terytorium Pa- lest-ny państwa żydowskiego i arabskiego oraz osobnego okręgu Jerozolimy ze świętymi miejsca
mi, jako mandat ONZ.
Wielka Brytania nie oddała swego głosu za takim rozwiąza
niem zagadnienia palestyńskiego, posiadała bowiem na wschodzie arabskim własne cele. Zmuszona do zrzeczenia się mandatu i ustą
pienia z Palestyny, zaczęła jedno cześnie szukać nowych terenów dla baz wojskowych, koniecznych do obrony kanału Sueskiego. Sta
ło się to tym bardziej konieczne, że Egipt zmusił Wielką Brytanię do ewakuowania swoich sił zbrój nych z K a iru i z Aleksandrii.
Wielka Brytania chciała wobec
tego odkupić, lub wydzierżawić od Egiptu półwysep Sinai, leżący po azjatyckiej stronie kanału Su
eskiego. Gdy Egipt nie zgodził się na tę propozycję, rząd brytyjski rozpoczął rozmowy z emirem Transjordanii Abdullą, pozosta
jącym pod wpływem dowódcy Legionu Arabskiego, m jr. Glubb Paszy. Za cenę podniesienia e- m iratu transjordańskiego do god
ności królestwa ł za sute apana- że, Abdullah zawarł z Wielką Brytanią umowę, mocą której od
dał je j prawo zakładania baz woj skowych.
B ył to dla W ielkiej B rytanii duży sukces, bowiem Transjorda- nia dotyka swym południowym skrawkiem brzegów Morza Czer
wonego w pobliżu kanału Sue
skiego.
Większe jednak i lepsze możli
wości w tym kierunku dawała pustynia Negev, należąca do Pa
lestyny, a graniczącą bezpośred
nio z pólwyspem Sinai.
Negev był od wieków pustynią Ale w okresie mandatu b ry ty j
skiego Żydzi podjęli próbę zba
dania możliwości użyźnienia pu
styni i osiągnęli doskonałe rezul
taty, zakładając szereg kw itn ą cych osiedli. Stało się to dzięki zastosowaniu najbardziej nowo
czesnych metod naukowych przy poszukiwaniu i wydobywaniu na powierzchnię pustyni ukrytych źródeł wody, przy konserwacji gleby, uprawie itp. Używając swych prym ityw nych metod A- rabowie nigdy nie osiągnęliby tych wspaniałych rezultatów Pakt ten, podkreślony przez spe
cjalną Komisję Palestyńską, ba
dającą na miejscu zagadnienif z ramienia ONZ, stał się podsta
wą uchwały Generalnego Zgro
madzenia z 29 listopada 1947. Pu
stynia Negev przyznana została U
N o m e d ro g i p rz e m jjs łu odzieżouiego
U b r a n i a b e z s z w ó w
różne części, za dużo jest tu czyn- Postęp ludzkości polega m. in.
na stałym poszukiwaniu nowych metod, które by ułatw iały pro
dukcję niezbędnych do życia ar
tykułów. wymagały mniejązego wysiłku, mniejszej ilości surowca i pracy. Poważnym etapem w roz
woju postępu była metoda spa
wania metali. Dziś zamiast żmu
dnego łączenia rur, kotłów paro
wych, p łyt i mostów za pomocą śrub — spawa się je po prostu.
Odlewnictwo natryskowe, używa
nie płynnego metalu, płynnych sztucznych mater ałów, w pryski- wanych pod ciśnieniem w skom
plikowane formy, stosowane jest dziś powszechnie, jako tańsze i praktyczniejsze.
Przemysł odzieżowy rozpoczął ostatnio cały szereg prób. zmie
rzających do naśladowania proce
sów spawania, stosowanych w przemyśle metalowym. Do nie
dawna szyliśmy ubrana sposo
bem niewiele różniącym się od metod naszych pradz adów. W epoce taśmy ruchomej i produk
c ji seryjnej przemysł ten posunął się jednak znacznie. Używa on motorów i maszyn w szerokim zakresie, priycina specjalnymi maszynatn. i szyje w ciągu k lku m inut po kilkaset sztuk odzieży.
Produkcja rozpada się na dzie
siątki pojedynczych czynności, wykonywanych przez stosunkowo m ałokw alif kowanych rzemieślni
ków i przygotowanych jedynie do wykonywania danej czynności.
Przemysłowcy odzieżowi nie są jednak zadowoleni z dotychczaso
wych os.ągnięć. Tkacze tkają dłu
gie piaty materiałów, krawcy w y
krawają z nich potem dopiero
Hodowcy roślin pracują ostatnio niesłychanie wydajnie nad. otrzy
mywaniem nowych, wartościo
wych rolniczo form. Polegają one zarówno na uzyskaniu możliwie najszerszej gamy różnych typów danej rośliny jak i selekcji. Ho
dowców zaczyna głównie intere
sować metoda sztucznego wyw o
ływania zmian dziedzicznych, czy
li m utacji. Następuje ona po p o d la n iu rośliny działalności promie i i •Roentgena.
Ostatnie badania uczonych zwedzkich wykazały, że premie- tie te mogą wywołać zmiany ko
rzystne dla rośliny. U jęczmienia rap. powodują one nieraz rozrost ilości białka i wzrost plonu, u in nych wyższą zawartość witam in.
Otwierają się tu przed hodowcą szerokie możliwości, bo przy u- prawie każdej prawie rośliny, czy to rolniczej, czy ogrodniczej, cho
dzi o najwyższą zawartość skład
ników odżywczych. Przy bura
kach cukrowych chodzi o cukier, przy roślinach oleistych o najwyż
szy procent tłuszczu, przy jęcz
mieniu pastewnym o zawartość białka, przy owocach i jarzynach o witam iny, przy ziemniakach o skrobię itd.
W Szwecji wyhodowano już z jęczmienia „G u llk o rn “ odmiany,
ności i odpadków. Do szycia po
trzeba zbyt dużej ilości nici i igieł, guzików, zamków błyskawicznych, fastryg i .t. d. Długa jest droga materiału, zanim powstanie z nie
go gotowa część garderoby. Włó- kifennicy z całego świata starają się więc o coraz to nowe i szyb
sze sposoby produkcji. Próbowano np. tkać suknie damskie w ca
łości. Nie “udawało się to, suknie w ten sposób wykonywane były nietrwałe. Dużo lepsze w y n ik i ma już przemysł dziany. Znaczne po
wodzenia zdobył sobie zwłaszcza sweter dz.any. Oprócz swetrów produkuje się masowo bieliznę w całości lub w częściach bez szwu lub z małą ilością szwów, nie w y
magającą dużego nakładu pracy przy wykończeniu.
•
M £ & l« S X jk O Z. i * K i t 3 9M S i t
ittłtS i nSci
Ostatnio jesteśmy świadkami początków nowych metod i po
glądów na teorię o odzieży bez szwu. Na rynkach światowych za
powiedziano już ukazanie się sen
sacyjnej nowości — „nietkanego i nieprzędzon. materiału w łókien
ni czego“ z bawełny. Przy produk
cji tego m ateriału spotykamy saę ze zjawiskiem podobnym do spa
wania. Poszczególne surowce wió kiennicze łączą się ze sobą pod wpływem ciepła jak metale. Spa
wa się po prostu materiał o w łók
nach z surogatu żywicy, z mate
riałem z mieszaniny włókna na
turalnego i surogatów tegoż w łók
na. Nasyca się włókna naturalne żywicą, wzgl. masą plastyczną
dające o2 proc., 11.proc. i 14 proc.
wyższy plon od form y wyjściowej.
Jedna z tych nowych odmian od
znacza się specjalną w ytrzym ało
ścią na susię. W obrębie .rzepaku znaleziono również wartościową mutację o wysokim plonie, która niedługo ukaże się na rynku. Po
wstają też nowe Odmiany sztyw- nosłome, jak również wczesne i późne. Jedna mutacja, dająca wyż szy plon, dojrzewa o cały tydzień wcześniej, inna przyniosła o 10 proc. cięższe ziarno i 10 proc.
wyższy plon od odmiany w yjścio
wej.
Ciekawe są również doświad
czenia z lnem. Wyhodowana no
wa linia lnu odznacza się specjal
nie delikatnym i wartościowym włóknem i daje o 6 proc. wyższy plon.
Wszystkie te doświadczenia mo
gą się przyczynić do upowszech
nienia nowych form jedynie przy dalszej współpracy botaników i hodo"'jców, po zbadaniu i opraco
waniu metod należytego dawko
wania promieni Roentgena dla każdego gatunku. Polskie stacje doświadczalne hodowli roślin in teresują się już doświadczeniami swych kolegów z krajów skandy
nawskich. (kip)
i zwykłe żelazko krawieckie może zastąpić igłę i nici. W sukni „szy
te j“ w ten sposób nie mamy szwów.
Z różnych magazynów i p sm fachowych dowiadujemy się rów
nież o podjęciu próbnej produkcji odzieży z mas plastycznych. Sły
szymy o materiałach, chroniących doskonale przed zimnem i zbyt
nim ciepłem, złożonych z maleń
kich torebeczek celofanowych, na
pełnionych pęcherzkami powie
trza. Inne znów materiały, nasy
cone surogatem żywicy czy inny
m i chemikaliami, nie przepuszcza
ją wody. Można je myć i za
nurzać dla oczyszczenia w wo
dzie. Surogat materiałów wełnia
nych ma być zupełnie podobny, tak optycznie, jak i w noszeniu, do najlepszego angielskiego samo- dzału.
Trykoty ze sztucznych włókien są podobno elastyczniejsze od jed
wabnych. Tka się je na okrągłej maszynie dziewiarskiej, która w y
twarza je odpowiednio do kształtu ciała, przez co przylegają i noszą się doskonale. Pończochy wyko
nane w ten sposób zaoszczędzają paniom kłopotów z oczkami. Rę
kawiczki są sztancowane i praso
wane z tejże masy, bez szwu. Bie
liznę dopasowaną do kształtu ciała form uje maszyna bez dziu
rek i guzików, bez szwu i rąbka.
Ta metoda ma doprowadzić do takiego potanienia bielizny, że prań e nie będzie się opłacało. Po
dobno zjawisko obserwowaliśmy zresztą parę la t temu, z modnym kołnierzykiem męskim z masy papierowej.
„ S z A f i o H e "
f i o ń c z o c f n #
Nawet ubrania mają być w y
konywane w ten sposób. Nie będą co prawda tak trw ałe ja k kam- garnowe, ale będą o w.ele tańsze i można je będzie czyścić wodą.
Zalety takich ubrań są niezwykle.
N.e gniotą się, kanty spodni są stale nienaganne, spódniczki p li
sowane wyglądają zawsze jak nowe, tłuste plamy zmywa się mydłem i wodą. materiał w do
tyku jest m iły, .ciepły i miękki, popiol z papierosów czy cygar nie przepala go.
Nawet .buty można produkować z tego materiału. Mimo, że jest porowaty, nie przepuszcza wody.
Brudny i zabłocony but, otarty mokrą szmatką, błyszczy znowu jak nowy.
Na specjalnych pokazach pre
zentowane już są pończochy z przędz iwa szklanego. Czyści się je tak, jak buty gumowe. Z przę
dzy szklanej produkuje się już nie tylko pończochy „szklane“ , ale i s e rw e tk fa rtu c h y i firan ki. DO wyrobu bielizny tkanina ta jest za szorstka. Ma dużą odporność na ogień i mole, nadaje się bar
dzo dobrze na materiał suken- kowy.
Produkcja z wymienionych naj
różniejszych surogatów jest jesz
cze w powijakach. Ale już z tego co się robi widać, że droga, którą szli tkacze i krawcy przez długie w ieki, zmieniła radykalnie kieru
nek. Świat kroczy nową drogą — poruszany nowymi prądami i me
todami — i nie odstraszają go najbardziej ryzykowne doświad
czenia.
Roentgen zm ienia w artość roślin
Żydom. Stanowiąc 40 proc. całe
go terytorium państwa Izrael, Negev przedstawia dla Żydów wielkie możliwości gospodarcze >
osiedleńcze.
Gdy na skutek długoletniej po
lity k i brytyjskiej na wschodzie arabskim, państwa arabskie, gwałcąc uchwałę ONZ, rozpoczę
ły wojnę z Izraelem, Rada Bez
pieczeństwa wysłała na miejsce misję rozjemczą z hr. Fclke Bernadotte na czele, która zale
ciła Organizacji Narodów Zjed
noczonych nowy podział Palesty
ny, przewidujący oddanie pusty
ni Negev Arabom w zamian z3 zachodnią Galileę. Rząd Izraela sprzeciwił się temu zaleceni«;
gdyż zachodnia Galilea stanoW*
niew ielki, gęsto zaludniony skra
wek nad granicą Libanu.
W tym stanie Rzeczy sprawa Palestyny i je j podziału wróciła na bieżące Zgromadzenie Gene
ralne N.' Z. W Kom isji Politycz
nej delegat b ry ty js k i opowiedział sie oczywiście za planem Berna- dotte‘a. Z innych mocarstw ZSRR ł USA opowiedziały się z*
utrzymaniem pierwotnej uchwa
ły ONZ sprzed roku, przyznające!
Negev państwu Izrael. Za tym rozwiązaniem wypowiedziała sji również Polska, domagając sw opuszczenia Palestyny przez obc«
wojska i utworzenie kom isji P°' jednawczej, która doprowadziła
by do pokoju między krajam i »' .Japa z lewej przedstawia plan podziału Palestyny według orzeczenia rabskimi, a państwem Izrael-
ONZ z listópada 1947 r. Z prawej — propozycje hr. Bernadotte. A le k s a n d e r Them
C x t g i e t n t é i i ú U ! /
leszcze fe ie n sinolog
Od dr Aleksandra N iem ir- skiego z Rzeszowa otrzymaliś
my list, któ ry napewno zainte
resuje wszystkich Czytelników- Oto jego treść:
„ Z z & in te r eso w a n ie m p rze czy
ta łe m ostatni!» w d o d a tk u ty g o d n io w y m „D z ie n n ik a Z a c h o d n ie go“ („Ś w ia t i Ż y c ie “ n r 48 z d n ia 21 lis to p a d a ) a r t y k u ł p t. „C h iń s c y poeci i p o ls k i tłu m a c z “ i zaraz na w s tę p ie u d e rz y ła m n ie poważna nieścisłość. „ W Polsce przed w o j
ną b y ło trz e c h sin olo gó w . Dziś zo
stało ty lk o dw óch, J a b ło ń s k i w W arszaw ie i W y p le r w K a to w i
cach“ — pisze a u to r .repo rtażu.
Pozw olę sobie sprostow ać. Zmam trzeciego, ró w n ie ja k W y p le r z na
k o m ite g o n a uko w ca. Jest n im M ie c z y s ła w B a b iń s k i z K ra k o w a . P ra c u je obecnie w b ra tn im , c z y - tetoSkowsilrim o rg a n ie „D z ie n n ik u P o ls k im ".
T a k się d z iw n ie składa, że B a b iń s k i, po do bn ie ja k W y p le r, o b - cho dzi w ro k u bież. trz y d z ie s to le cie p ra c y n a u k o w e j na n iw ie
„c h iń s z c z y z n y i ja p o ń s z c z y z n y "
P o lig lo to , w ła d a ją c y poza ty m ble gle ję z y k a m i: ro s y js k im , fr a n c u s k im , a n g ie ls k im , n ie m ie c k im , w ło s k im , h is z p a ń s k im , p o rtu g a l
s k im , w ę g ie rs k im i czeskim , c z ło w ie k w y s o k ie j k u ltu r y , ty m p rz e w yższa in n y c h sin o lo g ó w p o l
s k ic h , że d z ię k i n ie z w y k ły m z d o l
nościom , oraz d łu g o le tn ie m u p o b y to w i w C h in a c h i J a p o n ii zna nie ty lk o ję z y k w ie lk ic h n a ro d ó w D a lekieg o W schodu, ale ró w n ie ż ic h zw ycza je i obyczaje, oraz spo
sób Ic h zach ow ania się i życia.
Red. B a b iń s k i po zna ł m en ta ln ość ty c h lu d ó w , ta k be zbłędnie o p a
n o w a ł sposób ic h zach ow ania się, ró ż n ią c y się m ocno od e u ro p e j
skiego, że podczas p o b y tu te a tru ja p o ń s k ie g o w K ra k o w ie , w o k re sie p rz e d w o je n n y m , a rty ś c i j a pońscy tr a k to w a li go ja k b ra ta , odnosząc się do niego z n ie s p o ty k a n ą serdecznością. A trz e b a p a m ię ta ć, że C h iń c z y c y i Jap oń czy
cy ze szczególną n ie u fn o ś c ią i p o d e jrz liw o ś c ią odnoszą się do E u ro p e jc z y k ó w zn a ją c y c h ic h ję z y k , a n ie o rie n tu ją c y c h się w z w y c z a ja c h i obyczajach. Red. B a b iń s k i p o d b ił ic h serca (szczególnie J a p o n e k ) uszanow aniem ja p o ń s k ie go z w y c z a ju i c e re m o n ia łu , k t ó rego pe łn e je s t ży c ie ty c h lu d z i.
S k ro m n y n a u k o w ie c , nie dysp o
n u ją c y ś ro d k a m i fin a n s o w y m i na w y d a n ie lic z n y c h , le żących w t ę . kop isa ch tłum a czeń , stale p o w ta rz a ją c y , że m u s i się jeszcze w ie le uczyć, m ia ł o b ją ć na k lik a la t prze d w o jn ą le k to ra t ję z y k a c h iń skie go na U n iw e rs y te c ie J a g ie l
lo ń s k im w K ra k o w ie . N ie o tr z y m a ł go, gdyż ja k o szczery de m o
k ra ta , n ' c c li " la l w s tą p ić do obozu s a n a c ji. N ie znie ch ę cił się ty m i
n a d a l p ra c u je na u lu b io n e j n iw ie spędzając każdą w o ln ą c h w ilę nad o s ta tn im i no w o ścia m i z d z ie d z in y sinologM. lu b nad k w a d ra to w y m i k a rto n ik a m i, na k tó ry c h m is te r
n ie m a lu je p ę d z e lk ie m h ie ro g lify , a p ó ź n ie j u k ła d a w rzęd y na ś c ia nach swego skrom n eg o m ieszka
nia. W y b ie ra ją c się na w s p in a c z kę w T a tr y , k tó r e j je s t z a p a lo . iiy n i en tuzja stą , z a b ie ra do pleca
k a to m ik c h iń s k ic h p o e z ji, W s ło w n ik i rozkoszuje się n im i * * ta trz a ń s k ic h szczytach.
Po p o w ro c ie z D a lekieg o Wsc**1 d u i k r ó tk im po bycie w W ars*» ' w ie red . B a b iń s k i od la t prze«**
d w u d z ie s tu m ieszka w K ra k o w i*
z asług ują c n a m ia no c h lu b y na<
k o w e j p o dw aw e lskie go g ro d tv P f' do bn ie ja k W y p le r — K a to W » a J a b ło ń s k i — W arszaw y.
Mo w ości te c h n ic z n e ‘
, , E l c M r y t c x n z j n o * "
U cze ni je dn ego z zachodnich u n iw e rs y te tó w w y n a le ź li
„n o s e le k try c z n y “ , k tó r y w y s y ła s yg n a ły ostrzegaw cze n a ty c h m ia s t, gdy „p o c z u je “ , że w k o p a ln i czy fa b ry c e u la tn ia się niebezpieczny gaz.
P rz y rz ą d te n sk ła d a się w zasadzie z m osiężnej r u r y , w k tó r e j g ro m a d z i się u la tn ia ją c y się gaz oraz z je dn ego oscy
la to ra , w y s y ła ją c e g o d rg a n ia d ź w ię k o w e o ta k w y s o k ie j czę
s to tliw o ś c i, iż ucho lu d z k ie ic h u le słyszy. D rg a n ia , przecho
dzące poprzez n a gro m adzo ny gaz o d b ie ra m ik ro fo n , p o łą czony ze s p e c ja ln y m urządzeniem , a u to m a ty c z n ie o k re ś la ją cym g a tu n e k i s to p ie ń korne e n tra c ji gazu. W w y p a d k u , gdy gaz, w z g lę d n ie je g o k o n c e n tra c ja , zagraża z d ro w iu lu d z k ie m u , n a s tę p u je sam oczynne u ru c h a m ia n ie a p a ra tu wysyłającego s y g n a ły ostrzegaw cze d ź w ię k o w e lu b też ś w ie tln e , (cz)
Woliel • nie ma
K a b e l, d o p ro w a d z a ją c y do s z to ln i k o p a ln ia n y c h p rą d e le k try c z n y do napędu m aszyn gó rniczych, wlecze się zazw yczaj po z ie m i i je s t stale n a ra ż o n y n a uszkodzenia. J a k w iadom o, ć.ażde tego ro d z a ju uszkodzenie może spow odow ać k ró tk * spięcia, p rz y czym p o w s ta ją Is k ry , mogące w kopalu iacn
„g a z o w y c h “ spow odow ać eksplozję.
C elem zapobieżenia te m u niebezpieczeństw u d w a j in ż y n ie ro w ie a m e ry k a ń s c y s p o rz ą d z ił! s p e c ja ln y ty p k a b la e le k try c z nego, u n ie m o ż liw ia ją c e g o p o w s ta w a n ie is k ie r p rz y k r ó tk im spięciu. N a de r c z u ły p rz e w o d n ik m ie d z ia n y , n a ła d o w a n y s’ * b y m prą de m , w ło ż o n o m ię d z y ze w n ę trzn ą a w e w n ę trzn ą w a rs tw ę iz o la c y jn ą ka b la . S k o ro n a s tą p i uszkodzenie z e w n i
trz n e j w a rs tw y iz o la c y jn e j, p rą d do cie ra c z u ły m p rz e w o d n i
k ie m m ie d z ia n y m szy b c ie j do u rzą dze nia w y łą c z n ik o w e*: >
k tó re p o w o d u je p rz e rw a n ie d o p ły w u p rą d u silnego, j* » prze d m e m e n te m spięcia. W ten sposób zam ierza się zarad*
pożarom i e k s p lo z jo m w g ó rn ic tw ie , (cz)
Ectoo-seado wcyszaliaje rijlił/
B r y t y js k i s ta te k d o ś w ia d c z a ln y O n a w a y, pro w a dzący dania ła w ic śledzi w z d łu ż b rz e g ó w K o r w a 11 i, w5' ^ 5^ . ła w ic e r y b p rz y pom ocy echo - son dy ty p u gra ficzne go 1 w ia d a m ia o ty m dro gą ra d io w ą k u t r y ry b a c k ie . Podczas n e j nocy, w ko ń c u w rz e ś n ia b r. echo - sonda w ska zała * ła ją c ą się pod p o w ie rz c h n ią w o d y ła w ic ę śledzi. Po w y j ła w ic y z g łę b in na o d p o w ie d n ią w ysokość pod p o w ie r z e ń ^ w o d y , w skazaną g ra fic z n ie przez eoho-sondę, w y Y Uit tof- iie ć o oczkach p ie rś c ie n io w y c h , po czym zapalono r®*1«
Ł a w ic a śledzi b y ła ta k o lb rz y m ia , że sieć prze ła dow an a m l p rz y podnoszeniu je j w in d ą , pę kła , a w o k ó ł s ta tk u P "
szala się z w a rta masa ry b .
G ra fic z n a echo - sonda p rz y n o s i w ie lk ie usług i, P ^ ” ^ t u H aniu głębokości ła w ic ry b , d la w y b o ru w łaściw eg o i» ° do w y rz u c e n ia sieci.
NR 48 (ŚWIAT I ZYCIE, DODATEK TYGODNIOWY „DZIENNIKA ZACHODNIEGO“ tli
\ o w e fo r m y ż y c ia d a le k ie ! p ó łn o c y
Zw ycięski w yścig z k a fe n tfa n *»
Do n ie d a w n a nie ś n iło się n i kom u , b y n a K am czatce m o g ły is tn ie ć o g ro d y w a rz y w n e i pola u p ra w n e . P rzed ro k ie m 1940 r o l
n ic tw o b y ło w ła ś c iw ie nieznane ta m te js z y m m ieszkańcom . O bec
n ie w szeregu m ie jscow ości p la n u je się w y p ro d u k o w a n ie w r o k u 1950 p o ło w y ja rz y n , z u ż y w a n y c h przez m ie szkań ców w ciągu ro k u . O kaza ło się, że w a rz y w a u d a ją się w ta m te js z y c h w a r u n kach le p ie j, n iż zboża. D latego na w a rz y w n ic tw o zw ró con o spe
c ja ln ą uw agę.
N a jw ię k s z ą przeszkodą w u p rą w ie w s z e lk ic h r o ś lin 'je s t k r ó t k i okres w e g e ta c ji, k tó r y tr w a w ła ściw ie o ko ło dziesięciu ty g o d n i.
M ożna p o w ie dzieć bez przesady, że g łó w n y m zadaniem r o ln ik a w re jo n a c h a rk ty c z n y c h je s t w y ś c ig z ka le n d a rze m . Rozpoczyna się on z p o c z ą tk ie m w io s n y . A b y Przyspieszyć to p n ie n ie śniegu,
rozrzu ca się na po la ch p o piół.
P oniew aż ciem ne b a rw y a b s o rb u ją in te n s y w n ie j p ro m ie n ie s ło neczne, w ię c śnieg to p n ie je pod w a rs tw ą p o p io łu znacznie p r ę dzej — z y s k u je się w te n sposób m n ie j w ię c e j d w a ty g o d n ie cza
su. W okre sie le tn im słońce nie zachodzi p ra w ie w ca le, lecz sa
d z o n k i ro ś lin hodow ane są w w a ru n k a c h z b liż o n y c h do ty c h , w ja k ic h n o rm a ln ie w y ra s ta ją one w k ra ja c h o te m p e ra tu rz e u m ia r k o w a n e j; W in sp e kta ch urządza się „z a c ie m n ie n ie “ w re g u la r n y c h odstępach czasu, n a śla dując noc. P ra k ty k a w y k a z a ła , iż w te n sposób hodow ane w a rz y w a ro z w ija ją się na stępnie o w ie le le p ie j i szybciej od in n y c h , pozo
sta ją c y c h pod be zustan nym d z ia ła n ie m p ro m ie n i słonecznych.
H a K am czatce po w stało ju ż dużo k o le k ty w n y c h gospodarstw ,
n a w e t w n a jb a rd z ie j p ó łn ocnych częściach k r a ju . Lu dn ość ta m te j
sza skła d a się z b y ły c h koczo w n ik ó w , k tó rz y przez s e tk i la t z a j
m o w a li się w y łą c z n ie h o do w lą re n ó w , ry b o łó w s tw e m 1 p o lo w a niem . O becnie większość z nich za ję ła się ta kże 1 ro ln ic tw e m , tw o rz ą c % k a ż d y m ro k ie m coraz w ię c e j osiedli.
Jest to w p ie rw s z y m rzędzie zasługa uczonych, k tó ry c h głębo
k a w iedza , przystoso w a na do ż y cia p ra ktyczn e g o , w y ty c z y ła n o w e d ro g i, no w e fo rm y życia dla m ie szkań ców d a le k ie j północy.
A le n ie m ożna po m inąć innego ważnego c z y n n ik a — u k ła d u sto s u n k ó w pom ię dzy au to ch to n a m i i o b y w a te la m i Z w ią z k u R adziec
kiego. D a w n ie j K am czadale oba
w ia li się Rosjan, ta k ja k E s k i
m osi o b a w ia ją się jeszcze niera z i d z is ia j b ia ły c h lu d z i. T e ra z m ie j
O p erłach i ich poławiaczach
K le jn o ty
z cierpień m ięczaków
Istnieje w Zatoce Perskiej, 'w Odległości 32 km od arabskiego Wybrzeża El-Hasa, grupa wysp Rahrein, sławna z w ielkiej ilości najpiękniejszych pereł. Corocznie, na wiosnę, odbywają się tam po
łowy perłopławów, czyli małży Produkujących perły, a dochod z tego procederu dochodził w ła
tach międzywojennych do 200 tys.
funtów szterlingów rocznie.
Wiadomo, że perły morskie (ist
niej ą także perły pochodzenia słodkowodnego) tworzą się we
wnątrz pewnego gatunku mięcza
ka ostrygowego tzw. perłopławu (Aoicula m argaritifera) __ wsrod szczególnych warunków. Gdy ob
ce ciało, dostanie się do wnętrza
eï — 6f>
Ö7 _ - d5 e8 x d5 c.7 - - c6 Hd8 x da Kd5 — eT Sb8 — d7 He6 — g6 Sd7 — bS Sg8 ■— Í6 CrC8 — g4 Gg4 x iZ Hg6 Í5 (I 1 . o — 0 (5) ą’ — g5! (8) HÎ5 X fS 37 X bS Si« — d5 h7 — h«
GrfS — g7 Wh8 — e8 We« — eS (8) WdS — e«
Gg7 — f8! i«) We« — f6 W t 6 X 0 p.i — e*
m — «si (ii) i« — m 14 X eS
(2) Ażeby znane to-
8rnżyno*e mistrzostsa Po *
Białe: W r ó b l e w s k i (Łódź;
t-zarne: R u s e k (Cieszyn) FRANCUSKA V >52 — e4
2. 02 — C4 (1) X d5 4 H d l — a4 + (3)
e4 x d5
*■ Sbl J C3 (3) 7. G fl _ e2
*• Ó2 — <14 ,«• Ge2 — £3
•0. Ha4 — dl U. Sgl _ e2
Se2 — £4 H d l x* 13 (4i
»4. O - o
*“• Cel — es S£4 — <55 (7)
*i Sd5 x b6 -i.
1® RS x a A K g l _ hi 20 Wa — dl
“1 Sc3 — e2
;2. Wdl — d3 2- - 83
>>s
£2
~a3
2 - s83 — f5 (10)
* • S£5 _ gS f- K h i _ g2 j!- Wd8 _ d2
fg3 - e2 (12) Ses — gi
®iałe poddały się.
' li) Zamiast zwykłego d4,
"Prowadzić grę na mniej
(3) Więcej odpowiadało temu sy-
|tęmowi 8. d4 He6 4. 7. Ge3, Hg« 8.
?,i3 ita. (4) Jeżeli 1S, S x g«, to na- G X d l 14. S x hS. Gg4 i białe ia cą gońca i skoczka za wieżę, -w
¿’•arne maję już lepszą pozycję. («>
pierwsze uderzenie. (7) Jeszcze sto
sunkowo najlepiej. Po 16 Hh3 czarne fifżez g4 17. Hg3 (17. Hh4, Ge7 18. T hb Gd« z groźbą Sh5 uzyskałyby
„.®cydujący atak. («) Ważne posunię-
£?. Białe liczyły na 22. — So4 ż3.
"fas. Sc2 .24. Wd3 Sb4 z powtarza- ciągów. (9) Ostatnie posunięcie Jiałych zawierało pułapkę. W razie s - s x e3? 25. i x e3. W x e3 23.
X e3, 2«. Sfa i czarne tracą figurę- i,10'. Umożliwia czarnym szybkie za-
‘ipnczenie. Dłuższy opór stawiało -5 (U) Drugi a' zarazem decydują-
„ f Cios. (12) TefSz jest już zupełn.ę
"botone, co białe zagrają. — Uwagi
• Buska.
Wiadomości z okręgu
fin a ły drużynowych mistrzostw «- iJSowych przyniosły zwycięs.wo -Kat. Klubowi Szachowemu“ i«J{»
, • * 80 możliwych) przed „AZb G“ - S f * “ (M i/, p.) i „Polonią Bytom Również l«i/„ p.). Dalej idą -'Wieża
(i&t/m p.). „Śląsk Chropa- (1® ! //% .) . i ”,7won Zabrze“
Buchliwy okręg śląski rozegra r P°
3fA S em grudnia międzyokresowy
—'?ż z Krakowem na 15 szachowm S v h- W styczniu w przyszłym ro.co, 4?p«td2ie si<? doroczny „Kongres
klasach, który da możność sk . szkicowania graczy i P°z1K H „ 7 J de
ta‘lV n % . 4P r o i ^ u{®
skorupy, wówczas cierpiący mię
czak wydziela ciecz, z której kształtuje się pe rła .
W y p r a w a w m o r s k ą t o ń Se,zon połowów rozpoczyna się w iosną i trw a przez kilka miesię
cy Każdy z opuszczających się w wodę nurków przywiązuje sobie do pasa kamień, ważący okoio „0 kg oraz koszyk, a do ręki bierze duży nóż. Broń ta służy mu do o- brony przed atakami rekinów, w które obfituje ta okolica. Stwier
dzono, że w każdym sezonie^ o k o-
ło stu poławiaczy pereł staje się pastwą tych potworów morskich.
Każdy z poławiaczy opuszcza się w głąb wody na kilkanaście mmr trów i pozostaje tam jedną do dwu m in u t, 10 czasie których od
rywa od dna morskiego muszle i napełnia nim i koszyk. Niektórzy z nurków opuszczają się na dno nawet 20 razy dziennie i mogą zebrać w tym czasie tysiąc do 2 tys. perłodajnych ostryg.
Skorup tych nie otwiera się za
raz, gdyż możnaby w ten sposob uszkodzić perlę, lecz rozkłada się je na piasku na działanie słońca.
W tych warunkach mięczaki ry chło giną i gniją, napełniając po
wietrze niemiłą wonią. Ostatnio prześwietla się wyłowione małże promieniami Roentgena i te, u których nie stwierdzono obecno
ści pereł, wpuszcza się na powrót do morza.
Dopiero po pewnym czasie po
ławiacze otwierają skorupy i roz
poczynają ich przepłukiwanie wodą. Wówczas to ukazują się perły przeróżnej wielkości i bla
sku ' Niekiedy jeden mięczak. za
wiera do 40 pereł nawet w ięk
szych czasem znów na sto zaled
wie w jednym znajdzie się perlą.
N a jp ię k n ie js z e o k a z y Według barwy rozróżnia się perły niebieskawe, żółtawe, czar
ne i czerwone. Największa znana perlą ma kształt gruszkowaty, długość je j wynosi 35 m m , a szero kość 27 mm. Anglicy nazywają j« ł
„ M i l i pearls“ , a wartość je j nie aa się określić, tak jest wysoka. Wa
gę pereł liczy się na karaty, a wartość perły oznacza się, mno
żąc cenę karatu przez S razy wzię
ty kwadrat z liczby je j karatów.
Postać i barwa perły wpływają na cenę karatu, a cena ta rośnie, adv się zdarzy w iększa ilość jed
nakich pereł. W jednym perlopla- wie spotyka się czasem do 150 drobnych pereł. Po pewnym cza
sie blask perły zanika. _
P a rło p ła w y spotyka się głownie na w ybrzeżach in d y js k ic h , a u s tra lijs k ic h , a m e ry k a ń s k ic h i ja p o ń skich oraz na wyspach oceanicz
n ych’ N a jp ię k n ie js z y c h zas 1 n a j
miększych pereł dostarczają, « £ - k i mórz południowych. Perskiej, Indii, Cejlonu, A rc h tp e la s u M a - ląjskiego, Australii 1 Am eryki Środkowej. Wyspa Sonda, w Zatoce r e rntoce Per- skiei obfituje szczególnie w per
ty k o lo ru różowego i « a rn e g o a najcenniejszą w świecie kolekcję takich różowo-czarnych pereł'. po
siada dziś władczyni posiadłości ho lenderskięh. Kolię pereł królowej szkockiej, Małgorzaty Tudor ze
brano z trudem po wieloletnim p o s zu k iw a n iu . Jest to najcenmej- .trtostwo junio- j -sza kolekcja w Europie. Mahara
jg T o d tu^ Hojda-
rabadu i Kaszmiru posiadają n a j
piękniejsze perły świata w naszyj
nikach, mierzących dziesiątki me
trów długości. F ilip XI hiszpański posiadał perłę, znalezioną koło Pa
namy, którą oceniano wówczas (wiek X V I) na pięć tysięcy duka
tów złotych. Sławna perła „P iel
grzym z Moskwy“ , stanow iąca dawniej jeden z klejnotów skarb
ca carskiego, waży 24 karaty, a wartość je j podnosi jeszcze pię
kny kształt i przecudna barwa, wywołująca grę ś w ia te ł.
Perloplawy znajdowano k ilk a krotnie także w niektórych rze
kach w Baw arii i Saksonii. Perły te nie przedstawiały jednak w ięk
szej loartości.
S z tu c z n e t w o r y Japończycy hodują perły w ten sposób, że do muszli perłopławu wciskają sztucznie ziarenka pia
sku, dokoła których tworzy sję też z czasem perła. Taką hodowlę 0- stryg perłodajnych uprawia się ta m na wielką skalę. Wprawne oko jubilera odróżni taką perłę od naturalnej, a już niezawodnie w y
krywa się.tę różnicę przy pomocy promieni Roentgena.
Chińczycy posługiwali się w swoim czasie perłami dla celów religijnych, mianowicie wciskali maleńkie posążki metalowe, przed stawiające Buddę, do wnętrza per łopławu. Biedny mięczak pokry
wał posążek masą perłową. W tym stanie rozchodziły się owe posąż
k i tysiącami i uznawane były ja ko święte talizmany.
Perły sztuczne wyrabia się ze szkła jako pełne lub puste (tzw.
perły weneckie). Pierwsze cięte z prętów szklanych form uje się przez taczanie na gorąco, drugie wydyma. Barwi się je esencją, wy dobytą z łuski pewnych ryb, to jest substancji srebrzysto-bialej z niewielką ilością żelatyny. Wyrabia się także perły sztuczne z zębów zwierzęcia wielorybowatego, du- gonga, ale otrzymać je można tak
że z zębów niektórych ryb m o r
s kich , k o r a li i innych. Fabrycznie wyrabia się sztuczne perły w ten sposób, że małe kuleczki z alaba
stru, lub innej substancji prze
świetlającej powleka się warstwą masy perłowej. L- Wg.
sce d a w n e j n ic u fn d ś c i za ję ło z au
fa n ie do w ie d z y 1 ż y c z liw o ś c i
„b ia ły c h b ra c i“ i w ia r a w s k u teczność ic h rad , k tó re n a r to z a stosować w p ra k ty c e . Do s ta c ji dośw ia dcza ln ych zgłaszają się l u dzie, m ie szkają cy w zasięgu p a - ru se t k ilo m e tró w ', ab y o trz y m a ć sadzonki i p o in fo rm o w a ć się o sposobie h o do w an ia np. k a p u s ty , będącej w ie lk im p rz y s m a k ie m
«niejscow’ym .
O becnie zaprow adza się tam ho d o w lę k r ó w i gospodarkę m le czną. K ie d y sprow adzono p ie r w sze k ro w y , K am czadale n ie m ie li o d w a g i do n ic h się p rz y b liż y ć i n a z y w a li je „ r o s y js k im i r e n ife r a m i“ . A le sto p n io w o ciekaw ość w z ię ła górę nad obaw ą i teraz s p o ty k a m y ju ż k r o w y n ie ty lk o w k o le k ty w a c h , ale i w za g ro dach p o je dynczych gospodarzy.
S p e c ja ln i in s tr u k to r z y czu w a ją nad ra c jo n a ln y m o d ż y w ia n ie m b y d ła , p rz y u w z g lę d n ie n iu lo k a l
n y c h w a ru n k ó w . Do paszy do da
je się sproszkow aną ik r ę rs;bią, co znacznie w zm aga w y d a jn o ś ć m leka.
R o zw ój o g ro d n ic tw a na p ó łn o c n y c h kresa ch K a m c z a tk i to je de n z p a rad oksów okresu w ojennego.
Chociaż pierw sze p ró b y ro z p o częto ju ż przed d w u n a s tu la ty , lecz p r a w d z iw y r o z k w it t e j ga
łę z i ro ln ic tw a d a tu je się od la t w o jn y , g d y u s ta ł dow óz w a rz y w z p o łu d n io w y c h p r o w in c ji. W c ią gu dw óch la t osiągnięto w s p a n ia łe w y n ik i, przew yższające re z u l
ta ty poprzedniego dziesięciolecia.
T a k n a u k i i pom ysłow ość lu d z k a p o k o n u ją b a rie ry , ja k ie do n ie d a w n a s ta w ia ł k lim a t i szero
kość geograficzna, (w /g „L 'E c h o “ )
R z e c z y c ie k a w e
f f e w o t ś y M i t j p t n r u f e z P o U s S i t f Według pracy śp. D. Szymkiewicza we „Wszechświecie", po
dajemy w skrócie ciekawe dane. Jak obliczyć ilość wody, któ
ra wyparuje z danego terenu? Jest to możliwe tylko dla zle
wiska tej lub innej rzeki, dla terenu, z którego woda spływa do niej, i to tylko dla jego całości. W tym celu trzeba obliczyć, na podstawie pomiarów pluwiometrycznych, ile wody w fo r
mie deszczu i śniegu spada rocznie na zlewisko. Trzeba oprócz tego obliczyć, na podstawie pomiarów hydrologicznych, ile wody odpływa daną rzeką również w okresie roku. Różnica tych dwóch wielkości da nam ilość wody wyparowanej w tym samym czasie. Trzeba przy tym brać średnie wartości dla dłuższych okresóia, bo w poszczególnych latach część wody wsiąka W głąb, albo też z głębi wydobywa się na wierzch.
Dla Polski możemy otrzymać prawie pełny obraz tych zja
wisk, biorąc zlewiska Wisły i Odry. Na zlewisko Wisły spada rocznie 620 m ilim etrów wody, czyli tej grubości warstwa wo
dy pokryłaby to zlewisko, gdyby woda nie odpływała, nie pa
rowała i nie wsiąkała. Z tego W is łą odpływa do Bałtyku 158 mm. Parowanie roczne wynosi zatem przeciętnie 462 mm, to znaczy, że woda wyparowana z omawianego zlewiska po
kryłaby je warstwą tej grubości. Do zlewiska Odry mamy bliską wartość: 600— 147 = 543 mm. M niej więcej to samo jest wszędzie w środkowej Europie, np. dla Renu podaje się liczby 911 — 472--439. W północnej Europie natomiast, z powodu niż
szej temperatury, parowanie jest słabsze. Dla Szwecji między 46° i 618 szerokości geograficznej w a rto ś c i parowania wynoszą od 325 do 380 mm rocznie. Są to wartości, otrzymane przez
Wallena dla 15 różnych zlewisk, (kp)
„ R n łfflfo n « *“ z e g r a r e f
Niezastąpioną pomocą przy określaniu czasu w odległych wiekach była przyroda, z której człowiek, jak z otw artej księ
gi, czerpał swą wiedzę i doświadczenie.
Na drodze dłuższych o b s e rw a c ji okazało się, że cały sze
reg roślin i zwierząt posiada ciekawe właściwości, pozwala
jące na uczynienie z nich naturalnego zegara. Powój polny np.
co dzień o godz. 4 rano otwiera swe kielichy, trochę później czynią to kw iaty d z ik ie j róży, między 5 a 6 budzą się różne ga
tu nki ziół włóknistych, po 6 wierzbówka, około 7 zawilec, między 8 a 9 przełącznik, lecinicze ziele i stokrotka, o 9 budzi się kurzyilep i tulipan, o 10 rozchylają się dzbanuszki tysiącz- n ik a , a m a k polny układa się do snu. O 11 budzi się gęsie ziele.
Obok kwiatów dużą rolę spełniają ptaki i zwierzęta, choćby kogut i inne, oznajmiające nadejście określonej pory donoś-
nym głosem . (kip)
61 Grudniowy Konkurs Rozrywkowy i Autorski
CZF,SC I.
W Konkursie Grudniowym dajemy Czytelnikom odpoczynek od krzyżó
wek szkieletowych, rozstrzygniemy natomiast drogą głosowania Konkurs za najlepszą krzyżówkę roku.
Warunki Konkursu: Za rozwiązanie każdego zadania przyznajemy punkty, których suma decyduje o przyznaniu nagród. Po zakończeniu Konkursu niewykorzystane punkty zaliczamy na Konkurs następny.
Co miesiąc rozlosowane będą dwie książki wśród Czytelników, którzy nadeślą bezbłędne rozwiązania wszyst
kich zadań Konkursu. 9 nagród za wytrwałość otrzymają Czytelnicy, po
siadający największą ilość punktów.
W wypadku nie nadesłania rozwią
zań z trzech kolejnych numerów, zdo
byte punkty przepadają.
Jednocześnie z Konkursem Rozryw
kowym prowadzimy nie ustający Kon kurs Autorski. Dwie nagrody mie
sięcznie przyznawane są na podstawie głosowania.
*
1. KALAM B UR REBUSOWY — 2 pkt.
(uł. A. Rafińska)
gowanlu materiału do ostatniej czę
ści. Prosimy o przerobienie na luto
wy Konkurs, musimy ją jednak otrzy
mać najpóźniej piątego stycznia.
J. Menzel, ESSE, SOS, Guzdek, SZACH, Jaszcz, SPART — dziękuje
my za materiał. wykorzystamy w miarę możności. Z. Czaplicki — żału
jemy, że się pan zraził losowaniem części nagród, przecież zawsze ma pan szanse z tytułu zdobytych punk
tów, tego się nie traci. Uwagi pań
skie bardzo słuszne, ale nie mamy możności sprawdzenia, skąd nasi auto
rzy czerpią pomysły. Nagrodę ewen
tualną poślemy według wskazanego adresu.
R O Z W IĄ ZA N IE ZA D A Ń Z NR. 43 17. Szyfr okienkowy.
3. ARYTMOGRAF SYNTEZA — 2 pkt.
(uł. ESSE)
15 14 25 13 1
12 ii
10.23.19.21.16.14,18,8,6,20-3.15,22... ...
... 721.23,13,17.8.22.21-11.7.21,17,19,15 18,21,20,5-25.22,12.6,915-715,4,91720
8,21,17- 8,1.14.21-24.25-14,2.12,6.7,22,16-20.2l 17,19,15.
Dopałniwszy cyfr szereg w podanym kwadracie, By dał sumę magiczną sześćdziesiąt
1 pięć, Poziomo wpisać słowa (Tak dobrze je
znacie!) A słów tych razem Jest pięć.
Pierwsze to owad — Ephemera yulgata,
„ Drugie — zakonnik, trzecie — tło
ka przesunięcie, Czwarte — powstają, gdy miedź
z cyną się zbrata, Piątego zaś w poście wcinamy za
wzięcie!
Stąd arytmografu alfabet Już znany — Odczytać to fraszka! — A teraz koń
cówka ; Uzupełnić trzeba wierszyk odczy
tany — Z sześciu liter anagram brakuje: —
trzy słówka!
3. PORTRETY — 3 pkt.
(uł. Jaszcz) Cala dostojna, wysoka 1 długa;
pogodna i dobra otyła raz — druga;
nieśmiała, kobieca — Trzecia-czwarta wiotka, wspak Czwarta 1 czwarta Jest wdzięcz
na, jak kotka.
Wspak Druga — wspak trzecia 1 pierw
szej środkowa Jest miła. Jak wspak Dwa i drugiej
połowa.
A zacna wspak Trzecią z ostatnią literą ńeromniutki bukiecik niewieści za
wiera.
— Hallo,
ścić wodę! Ich wdzięki opisać me pióro ib;
biedne,
lecz każda jest druga i pierwszą (bez jednej).
I nawet sam w ielki raz byłby w roz
terce, gdyby z nich tylko jednej miał oddać
swe serce!
4. ŁOGOGRYF — 2 pkt.
(uł. Kolec)
Według poniższych znaczeń znaleźć I I jedenastoliterowych słów. Rozwią
zanie odczytamy po przekątnej. Zna
czenie w yrazów :. 1. Ballada M ickiewi
cza, 2. nakaz zatrzymania dla osób lub zwierząt przybyłych z miejsc do
tkniętych zarazą, 3. rzeczowość, bez
stronność, 4. stowarzyszenie związek, 5. filozof grecki, 6. współzawodni
ctwo, 7. przewózka. wożenie z jedne
go miejsca na drugie, 8. wahadło ze
garowe (lub prostopadła z łaciny), 9. osadnictwo, parcelacja, 10. pismo skrócone, 11. nieufność, posądzenie.
Termin nadsyłania rozwiązań po
wyższych zadań upływa w dniu 24 X II. br. Rozwiązania prosimy nadsy
łać na kartach rozmiaru karty pocz
towej czyli A « (10,5 X 14 8 cm). Po
danie słów pomocniczych obowiązuje.
ODPO W IEDZI REDAKCJI,
M, Obbza — niestety sprostowanie nadeszło zbyt późno. J. Pasek — ży
czymy dalszego powodzenia w roz
rywkach. SOS — cieszymy się ze wzajemnego zrozumienia. Niesiety za
dań z kosza już nic nie zdoła przy
wrócić do tycia. SKOCZEK — w y
korzystamy. Wężownica znów spóżnio na, otrzymana w tydzień po zreda-
18. Szaradka: Czy utrudziłeś aiąt 19. Trianagramówką; dragona, na-
;.oda, dograna.
20. Czy potrafisz: Szrwecja. Szwaj
caria, Hiszpania, Portugalia. Irlandia.