• Nie Znaleziono Wyników

Zaburzenia relacji między rodzicami i ich wpływ na rozwój dziecka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zaburzenia relacji między rodzicami i ich wpływ na rozwój dziecka"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Ireneusz Werbiński

Zaburzenia relacji między rodzicami

i ich wpływ na rozwój dziecka

Studia nad Rodziną 4/1 (6), 97-106

2000

(2)

S tu d i a n a d R o d z in ą U K S W 2 0 0 0 R . 4 n r 1 (6 )

ks. Ireneusz W ERBIŃ SKI

ZABURZENIA RELACJI MIĘDZY RODZICAMI I ICH WPŁYW NA ROZWÓJ DZIECKA

Badacze zajmujący się problem am i wychowania i rozwoju dziecka są zgodni, że pierwszoplanową rolę w tym procesie odgrywa rodzina. Prawi­ dłowo funkcjonująca rodzina wywiera pozytywny wpływ na kształtowanie się cech osobowości dzieci, postaw oraz związanych z nimi kontaktów in ter­ personalnych. Obserwacja życia, jak również dane statystyczne wskazują na niepokojące zjawisko - na zmniejszanie się u nas liczby rodzin prawidłowo funkcjonujących, a zwiększanie się liczby rodzin przeżywających bardzo trudne albo wręcz dram atyczne sytuacje. Nie są to już drobne konflikty czy nieporozum ienia, zdarzające się niemal w każdej rodzinie, ale głębokie za­ burzenia naruszające równowagę i naturalny porządek, konieczny do nor­ m alnego funkcjonowania rodziny. Przyczyny zaburzeń rodzinnych na ogół są bardzo złożone, żeby je dogłębnie uchwycić, niejednokrotnie trzeba by przeanalizow ać całe życie i sięgnąć do dom u rodzinnego każdego z m ałżon­ ków. Często okazuje się, że zew nętrzne znaki wskazują na coś innego niż rzeczywistość, gdy się wniknie w jej głębię i rzeczowo ją oceni. Wydaje się, że tylko takie - głębokie, rzeczowe i wnikliwe - odkrywanie przyczyn zabu­ rzeń życia rodzinnego może dać szanse terapii i uzdrow ienia rodziny. Tera­ pię m ożna prowadzić na płaszczyźnie psychologii naturalnej, ale można też zastosować psychoterapię chrześcijańską, której celem jest nie tylko uzdro­ wienie, ale wskazanie drogi ku świętości i zbawieniu człowieka1. Psychote­ rapia chrześcijańska wśród zaburzeń osobowościowych i interpersonalnych oprócz czynników naturalnych uwzględnia też rzeczywistość grzechu, który pow oduje najgłębsze zaburzenia w osobowości człowieka i w jego relacjach z innymi. D latego terap eu ta chrześcijański jest przekonany o tym, że pełne uzdrowienie relacji w rodzinie jest możliwe tylko wtedy, kiedy skorzysta się z pomocy nadprzyrodzonych (por. Mk 10,27). W arto też zwrócić uwagę na to, że mimo iż na pierwszy rzut oka nie dostrzega się trudności w definiowa­ niu i opisie rodziny, to szczegółowa i wnikliwa analiza pokazuje, że cechy najbardziej istotne kryją się gdzieś wew nątrz i niełatw o je zdefiniować. Z punktu widzenia egzystencjalnego rodzinę trzeba pojm ować jako rzeczy­

(3)

wistość wybitnie ludzką, którą konkretne osoby realizują, a zarazem reali­ zują się w niej - na m iarę pojm ow ania jej istoty i sensu2.

1. Zaburzenia życia małżeńskiego

Tym, z czym kojarzy się rodzina, są na ogól rodzice i dzieci, a w szerszym znaczeniu do struktury rodziny m ożna zaliczyć babcię, dziadka, ciocię, wuj­ ka, kuzyna czy kuzynkę. Badacze życia rodzinnego słusznie zauważają, że dawniej na rodzinę patrzono szerzej niż obecnie, większy też byl wzajemny wpływ jej członków na siebie. O becnie zauważa się, że najistotniejsze - szczególnie dla rozwoju dzieci - są relacje interpersonalne między rodzica­ mi i dziećmi. Niewątpliwie pierwszym ogniwem, od którego biorą początek prawidłowe lub nieprawidłowe relacje rodzinne, są m ałżonkowie - kon­ kretne osoby, na których początkow e odniesienia względem siebie zasadni­ czy wpływ m ają cechy osobowe, postawy czy dążenia, które wnieśli do m ał­ żeństwa z dotychczasowego życia.

Wydaje się, że z punktu widzenia duszpastersko-wychowawczego najważ­ niejsze jest odkiycie przyczyn zaburzeń między małżonkami, wpływu tych za­ burzeń na formację dzieci i na możliwość uzdrawiania tej w pewnym sensie pa­ tologicznej, sytuacji. Badania psychologiczne starające się uchwycić przyczy­ ny3 zaburzeń między małżonkami najczęściej wskazują na niedojrzałość em o­ cjonalną, niezrównoważenie psychiczne, zamykanie się w sobie, niechęć do podejmowania problemów, różne traktowanie życia ze względu na przyjętą hierarchię wartości czy przynależność religijną, przewlekle nie rozwiązane problemy uczuciowe lub m oralne itp. Wydaje się, że w dobie współczesnych, dokonujących się u nas przemian, warunki bytowe czy wypadki losowe są nie­ jednokrotnie przyczyną zaburzeń małżeńskich. Badania wskazują też na to, że wzorce osobowe lub wartości proponowane przez środki społecznego przeka­ zu, szczególnie przez telewizję, również mają duży wpływ na powstawanie róż­ nego rodzaju zaburzeń małżeńskich.

Z psychologicznego punktu widzenia do najczęściej występujących form zaburzeń zalicza się konflikty między m ałżonkam i, frustracje przez nich przeżywane i stosowanie wszelkiego rodzaju przemocy. Bezsprzecznie m ożna zauważyć, że istnieje ścisła zależność między siłą i głębią zaburzeń małżeńskich a dezorganizacją życia rodzinnego.

1.1. Konflikty

Przyczynami konfliktów jest odm ienność potrzeb m ałżonków, ich d ą­ żeń oraz odm ienność realizacji celów życiowych czy sposobów działania. W konflikcie występuje bowiem sprzeczność interesów lub nastaw ień4.

(4)

99

M ożna więc powiedzieć, że konflikt rujnuje jeden z filarów m ałżeństwa, ja ­ kim jest jedność. K onflikt pozostawiony sam em u sobie będzie wzrastał, natom iast przy odpow iedniej pomocy m ożna go powoli rozwiązywać. Bio­ rąc pod uwagę natężenie oraz wielkość konfliktu, psychologia wymienia kilka jego stopni: l)k o lizja5, 2)sprzecznośćf>, 3)starcie7, 4)konfrontacjas. Z anim konflikt ujawni się na zewnątrz, zawsze jest poprzedzony szeregiem powiązanych z sobą przyczyn. M imo że m ałżonkow ie żyją blisko siebie i powinni tworzyć rodzaj psychiczno-duchowej jedności, to jed n ak wcho­ dząc w najgłębsze pokłady osobowości m ożna się przekonać, że na p o ­ szczególne w ydarzenia ze swego życia często patrzą inaczej9. Chcąc im więc pom óc w rozwiązywaniu konfliktu najpierw trzeba odkryć, jak każde z nich pojm uje fakty z ich w spólnego życia i jakie znaczenie m ają one dla każdego z nich.

Z psychologicznego p u n k tu widzenia m ożna powiedzieć, że jak długo m ałżonkow ie będą zajm ować w zględem siebie postaw ę w zajem nej życz­ liwości, tak długo konflikt będzie się znajdow ać w tzw. stadium początko­ wym, kiedy stosunkow o łatw o m ożna go rozwiązać. Gdy je d n a k je d n a ze stro n na przykład zarzuci drugiej czyny, k tó re nie m iały m iejsca, wówczas ta druga poczuje się oszukana, gdy zaś będzie próbow ać coś wymóc, to druga stro n a przejdzie do obrony. W początkow ej fazie konfliktu strony n a ogół reagują spontanicznie i bezrefleksyjnie, czem u towarzyszą takie uczucia, jak niepokój, niechęć, niezadow olenie, rozdrażnienie, irytacja, gniew lub o b u rz e n ie 10. Intensyw ność tych odczuć w dużej m ierze jest kształtow ana przez system własnych p o trzeb i postaw ę drugiej osoby, zm ierzającej do uniem ożliw ienia ich zaspokojenia. Czas je d n a k pow odu­ je, że zaczyna się analizow ać poszczególne elem enty konfliktu i wówczas

3 Przyczyny t e w n ie k tó ry c h p rz y p a d k a c h d o ty c z ą o b y d w u m a łż o n k ó w , w n ie k tó ry c h ty lk o je d n e g o z nich.

1 P o r. N . N . S illam y, S ło w n ik p sy ch o lo g ii, K a to w ic e 1996, s. 126; A . O lu b iń sk i, K o n flik ty r o ­ d z ic e - d z ie ci, T o ru ń 1994, s. 3-5.

s K o liz je , są to z a d ra ś n ię c ia c h a ra k te r y z u ją c e się n a jm n ie jsz y m s to p n ie m ro z b ie ż n o śc i s t a ­ n o w isk , p o g lą d ó w czy d ą ż e ń . Z b a d a ń e k s p e ry m e n ta ln y c h w y n ik a, że n ie p o w o d u ją o n e w ię k ­ szych k o n sek w e n c ji d la przy szło ści, n ie z a b u r z a ją te ż ró w n o w a g i e m o c jo n a ln e j m ię d z y m a ł­ ż o n k a m i.

‘ S p rz e c z n o ś ć c h a ra k te ry z u je się w yższym i b a rd z ie j trw a ły m s to p n ie m ro z b ie ż n o śc i n iż k o ­ lizja, d la te g o p o w o d u je z a b u r z e n ia p sy ch ic z n e m ię d z y m a łż o n k a m i i m a z n ac z ą cy w pływ na w y c h o w a n ie d zieci.

7 S ta rc ie m a je sz c z e w ię k sz e n a s ile n ie n iż sp rz e c z n o ść , c h a r a k te r y z u je s ię b a rd z o w y so k im s to p n ie m e m o c jo n a ln o ś c i i m a b a rd z o bu rzliw y p rz e b ie g .

* N a jb a rd z ie j b u rzliw y i ag resy w n y p rz e b ie g w c z a sie i w s k u tk a c h w y w o łu ją k o n fr o n ta c je , k tó re m a ją c h a r a k t e r o tw arty .

’ P o r. M . H o ls te in -B e c k , K o n flik ty , W arszaw a 1983, s. 4-6.

(5)

w ten proces w łącza się św iadom ość, pozw alając na jakieś jego u k ieru n ­ kow anie.

Obserwacje życiowe podpowiadają, że prawie żadnej rodziny nie omijają konflikty11. Każda rodzina jest wspólnotą o bardzo zróżnicowanych cechach, dlatego chcąc pomóc w rozwiązaniu konfliktu trzeba mieć podstawową wie­ dzę, na przykład psychologiczną, w tym zakresie. Konflikt w każdym m ałżeń­ stwie - w każdej rodzinie, będzie miał jednak wiele elementów niepowtarzal­ nych, dlatego na każdy z nich trzeba patrzeć indywidualnie. Z doświadczenia w poradniach małżeńskich wynika, że na początku małżonkowie często wy­ m ieniają te przyczyny, które nie są istotne dla danego konfliktu. Może być tak między innymi dlatego, że o pewnych przyczynach wstydzą się mówić - naj­ częściej dotyczy' to powikłań w sferze seksualnej. A z licznych wypowiedzi wi­ dać, że wzajemne dopasowanie oraz odczucie satysfakcji w tej sferze życia od­ grywa ważną rolę. Jeżeli więc wewnętrzne niezadowolenie któregoś ze współ­ małżonków nie jest szczerze komunikowane drugiej stronie, na przykład z obawy przed tym, jak się będzie odebranym, albo jeżeli komunikowane spo­ tka się z niewłaściwym odbiorem , to osoba ta będzie się zamykać wewnętrz­ nie. W miarę upływu czasu będzie się tworzy! coraz większy rozdział między małżonkami i będzie narastać niezadowolenie, które w jakimś momencie może przerodzić się w konflikt. Konsekwencją tego rodzaju konfliktu najczę­ ściej jest poszukiwanie p artnera poza małżeństwem, w oczekiwaniu rekom ­ pensaty w innym związku, czasem przygodnym.

N ie bez znaczenia dla zaistnienia konfliktu m ałżeńskiego są sprawy dnia codziennego: sposób, w jaki m ałżonkow ie spędzają wolny czas, urządzanie m ieszkania itp. Tu w arto zauważyć, że m ężow ie często nie wyczuwają p ragnień swoich żon. B adania pokazują, iż częstą potrzeb ą kobiety jest spacer na świeżym pow ietrzu w towarzystwie m ęża, który m oże to uw ażać za niew ażne, albo uczestniczenie m ęża w urządzaniu m ieszkania, w sp rzątan iu itd. C zęstą przyczyną konfliktów m ałżeńskich jest też odm ienne ustosunkow anie się do dzieci, ich wychowania czy kształtow ania ich p rzek o n ań religijnych. B ędąc przez osiem lat k a tec h e­ tą m ogłem zaobserw ow ać, że na spotkania rodzicielskie w zdecydow anej większości przychodziły m atki, a na pytanie, dlaczego nie przyszedł oj­ ciec, z oburzeniem odpow iadały, że go to „nie in te re su je ”. K onflikty wy­ stępują wtedy, kiedy je d n o z rodziców uważa sposób wychowywania przez drugiego albo za zbyt surowy, albo za zbyt pobłażliw y12. Konflikty m ogą też w ystępow ać wtedy, kiedy rodzice różnie oceniają zdolności dziecka i każde z nich chciałoby, aby dziecko kształciło się w innym kie­

11 P. P o rę b a , P s y c h o lo g ic zn e u w a ru n k o w a n ia życia ro d z in n e g o , W arszaw a 1981, s. 109-111. 12 J. G a jd a , D z ie c k o a k o n flik ty m a łż e ń s k ie , W arsz a w a 1986, s. 3-5.

(6)

101

runku. W ydaje się, że w tym wypadku dużą rolę odgrywa zbyt duża różni­ ca w poziom ie wykształcenia rodziców.

Zawsze ilekroć występuje em ocjonalna bierność lub wynikający na przy­ kład z przyzwyczajenia brak zainteresow ania drugą osobą, konflikt znajdu­ je odpow iednie warunki do zaistnienia i rozwoju. Ale również nadopiekuń- czość nie sprzyja norm alnem u funkcjonow aniu związku m ałżeńskiego. N ie­ wątpliwie najgłębszy konflikt rodzi ujawniony brak miłości jednego ze współmałżonków, który próbuje m anipulow ać drugim - traktow ać go przedm iotow o, a nie podm iotowo. Wówczas druga strona czuje się oszuka­ na i pokrzywdzona.

1.2. Przemoc

W litera tu rze psychologicznej jako przem oc o kreśla się czyn, którego intencją jest zadanie cierpienia innej o so b ie13. Przem oc zawsze wpływa na niepraw idłow y rozwój osoby lub grupy i na niepraw idłow e relacje m iędzyosobow e. W życiu najczęściej dochodzi do przem ocy fizycznej, psychicznej, jaw nej lub ukrytej, osobowej lub stru k tu raln ej. Przem oc osobow ą jest łatw o zidentyfikow ać, je st ona w idoczna w relacjach m ię­ dzyosobowych. Przem oc stru k tu raln a jest ukryta w jakichś stru k tu rach , n a przykład życia zawodowego. W m ałżeństw ie na przykład m ąż m ający wyższą pozycję zawodową m oże wywierać nacisk na żonę, aby ciągle mu się podporządkow yw ała. Przem oc stru k tu raln ą łatw o m ożna uznać jako coś „norm aln eg o ” 14.

Z przeprowadzanych badań wynika, że sprawcami przemocy fizycznej w rodzinie najczęściej są mężowie (ojcowie) w wieku 30-40 lat, będący pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Przem oc ta w pierw ­ szym rzędzie jest skierowana ku żonie. M ąż silą podporządkow uje sposób zachowania żony swojemu obrazowi życia m ałżeńskiego i rodzinnego. Przem oc fizyczna często łączy się z przem ocą psychiczną i duchową. Zjawi­ sko przemocy w małżeństwie prawie nigdy nie zamyka się w kręgu relacji m ałżeńskich, ale przenosi się także na dzieci. Jeżeli stroną wywołującą i sto­ sującą przem oc jest mąż, to żona solidaryzuje się z dziećmi, stając po stro­ nie tych, wobec których jest stosowana przem oc. W niektórych rodzinach relacje pomiędzy m ałżonkam i mogą wydawać się popraw ne, a przem oc ujawnia się tylko wobec dzieci. Po głębszym zbadaniu relacji małżeńskich m oże się okazać, że istnieje między m ałżonkam i przem oc strukturalna, nie­ łatwo dostrzegalna z zewnątrz.

15 P o r. A . P ie k a rs k a , U w a ru n k o w a n ia , ro z m ia ry i sk u tk i zjaw isk a p rz e m o c y w o b e c d z ie c k a w ro d z in ie , P sy c h o lo g ia W y ch o w aw cza 1984, n. 3, s. 305n.

(7)

Z praktyki można powiedzieć, że bardzo rzadko się zdarza, aby relacje p o ­ między małżonkami były do końca poprawne, a przemoc była stosowana wo­ bec dzieci15. Choć nie można takiej sytuacji wykluczyć w przypadku niskiej świadomości wychowawczej rodziców, którzy nie są w stanie rozpoznać moż­ liwości rozwojowych dziecka, a mając wobec niego wygórowane żądania, chcą je wymusić siłą. Również błędne i zawiedzione oczekiwania rodzicielskie m o­ gą wywoływać chęć stosowania przemocy wobec dziecka. Wydaje się, że w wie­ lu wypadkach styl wychowania jest przenoszony z własnego domu rodzinnego. Niektórzy z rodziców, wobec których stosowano przemoc, uznają ją za najlep­ szą m etodę wychowawczą i starają się stosować ją wobec swoich dzieci.

Wiele współczesnych badań nad rodziną potwierdza, że stosowanie prze­ mocy ma swe źródło w zaburzeniach osobowych tych, którzy ją stosują. Z kolei zaburzenia osobowe mają swe źródło w domu rodzinnym małżonków. Prze­ moc wobec dzieci przeważnie stosują ci rodzice, którzy doświadczyli zbyt suro­ wego traktowania w dzieciństwie. M ożna powiedzieć, że ich odniesienie do dzieci jest odzwierciedleniem relacji panujących w macierzystej rodzinie. Prze­ moc jest też wynikiem zaburzenia wzajemnych interakcji między małżonkami16. Wobec dziecka może ona objawiać się już od chwili urodzenia na przykład bra­ kiem zainteresowania się niemowlęciem, małą wrażliwością na jego potrzeby, niewrażliwością na płacz dziecka itp. Motywem przemocy mogą też być proble­ my ekonomiczne rodziny, nadm iar dzieci, walka o autorytet rodzicielski.

1.3. Frustracje przeżywane przez małżonków

Frustracją określa się stany psychiczne wywołane zablokowaniem p o ­ trzeb. Nie zaspokojone potrzeby i nie zrealizowane pragnienia powodują niezadow olenie i zawód nadziei. Tego typu przeżycia z kolei powodują przygnębienie. Człowiek broniąc się przed długo trwającym przygnębie­ niem urucham ia takie m echanizmy obronne, jak agresja lub wycofywanie się. Agresja jest skierowana na osoby nie m ające związku z zablokowaną potrzebą, w rodzinie jest ona skierowana na osoby najbliższe: żonę, męża lub dzieci. Jeżeli obrona przed przygnębieniem przyjmie postać wycofywa­ nia się, nastąpi ucieczka od rzeczywistości, zamknięcie się w sobie17.

15 P sy c h o lo g o w ie n a jc zę ście j w y m ie n ia ją n a s tę p u ją c e r o d z a je p rz e m o c y ro d z ic ó w w o b e c d zieci: l)c z y n n ą p rz e m o c fizyczną (b ic ie , o p a rz e n ia , z a d a w a n ie r a n , d u s z e n ie w łą c z n ie z z a b ó j­ s tw e m ), 2 ) b ie rn ą p o s ta ć p rz e m o c y fizycznej (ró ż n e g o r o d z a je z ak azy , n a k a z y ), 3 )p rz e m o c p sy ­ c h ic z n ą (w y ra ż a s ię w w e r b a ln e j a g re sji i w ro g o ści w o b e c d z ie ck a , n a rz u c a n iu w ła sn y c h sąd ó w , w e rb a ln e j d e g ra d a c ji d z ie c k a ), 4 )iz o la c ję (p o z b a w ia n ie d z ie c k a w szelk ich k o n ta k tó w ), 5 ) o g ra n ic z a n ie s n u i p o ż y w ien ia.

1,1 Por. 1. P o sp ieszy ł, P rz e m o c w ro d z in ie , W a rsz a w a 1994, s. 133-151.

17 J e ż e li o s o b ą p rz e ż y w a ją c ą ta k i sta n b ę d z ie m ąż, w ów czas n ie b ę d z ie m ia ł k o n ta k tu z ż o n ą i d z ie ćm i. Por. N . H an -Ilg ie w ic z , T ru d n o śc i w y ch o w aw cze i ich tło p sy ch ic z n e , W arsz a w a 1961, s. 204-207.

(8)

103

M ałżonkowie przeżywający frustrację często pragną, aby dziecko zreali­ zowało to, czego im nie udało się zrealizować. Nie zastanawiają się nad tym, co myśli dziecko, jakie ma możliwości, plany osobiste, zainteresow ania czy dążenia. Jeżeli dziecko nie chce się podporządkow ać pragnieniom rodzi­ ców, m oże nastąpić jego m altretow anie, najczęściej połączone z karam i fi­ zycznymi.

Badania psychologiczne w rodzinach wskazują, że frustracje m ałżon­ ków najczęściej są nieuświadom ione. N ie dostrzegając własnych braków i błędów wychowawczych, inne, niż by sobie życzyli, postępow anie dziecka tłum aczą oni jego zlą wolą lub wrodzonymi złymi skłonnościami. Z daje im się, że wszystko robią dla „dobra dziecka”, a w rzeczywistości niszczą to dziecko fizycznie i psychicznie. Rodzice sfrustrowani nie widzą w swej p o ­ stawie wobec dzieci nic złego. D ają dziecku utrzym anie, na jakie ich stać, czują się też zobowiązani do kierow ania postępow aniem dziecka, a więc muszą wymagać, żądać, a w razie potrzeby stosować surowe kary, bo ich dziecko powinno wyróść na wartościowego człowieka - takiego, jakiego so­ bie zaplanowali.

2. Zaburzenia rodzicielskie a rozwój dziecka

H alina Spionek badając dzieci ze skłonnością do przestępczości pi­ sze, że „dzieci tru d n e i przestępcze nie dlatego takim i się stały, poniew aż zostały obdarzo n e dziedzicznie złym i instynktam i lub urodziły się nienor­

m alne, ale że zostały niewłaściwie w ychow ane”18. Na atm osferę wycho­

wawczą w rodzinie bardzo duży wpływ m ają zaburzenia relacji m iędzy ro­ dzicam i, co potw ierdzają m iędzy innymi badania prow adzone przez S te­ fan a G e rstm a n n a 19. Przez „zab u rzen ia” psychologia rozum ie wszelkie niepraw idłow e reakcje, zachow ania aspołeczne czy buntow nicze, wszel­ kie odchylenia od praw idłow ego rozw oju20. Poniew aż rodzina stanow i dla dziecka pierw sze i podstaw ow e środow isko wychowawcze, rodzice w sp o ­ sób zam ierzony, ale rów nież niezam ierzony, przekazują dzieciom pew ne w artości, norm y czy wzory zachow ań, k tó re m ają, jeżeli nie najw ażniej­ szy, to bard zo ważny wpływ na rozwój osobowy dziecka i na to, kim to dziecko będzie w przyszłości.

Dziecko pragnie być zauważane, akceptow ane i kochane przez rodzi­ ców, dlatego też bacznie obserwuje ich zachowanie i chce uczestniczyć

18 H . S p io n e k , T ru d n o śc i w y ch o w aw cze a p rz e s tę p c z o ś ć n ie le tn ic h , W ro c ła w 1956, s. 146. I!> G e rs tm a n n an alizo w a ł w pływ z a c h o w a n ia o r a z s tru k tu ry o so b o w o śc i ro d z ic ó w n a p o w sta ­ w a n ie u d z ie ci z a b u r z e ń e m o c jo n a ln y c h p rz e ja w iają c y ch się w z w ięk sz en iu p o b u d liw o śc i e m o ­ c jo n a ln e j, lękliw ości i p rz y g n ę b ie n iu . P o r. S. G e r s tm a n n , W p ły w ro d z ic ó w n a z a b u r z e n ia e m o ­ c jo n a ln e u czn ió w , T o ru ń 1956.

(9)

w tym wszystkim, co oni przeżywają. Bardzo wcześnie odczytuje ono atm os­ ferę, która panuje między rodzicami. Prawidłowe relacje między nimi, a szczególnie atm osfera miłości powoduje, że dziecko rozwija się praw idło­ wo, ale też wszelkie nieprawidłowości ujem nie wpływają na rozwój dziecka. W tym miejscu można zapytać, kiedy rodzą się zaburzenia i w jakich wymia­ rach osobowości dzieci pozostawiają one największy ślad.

N ajczęściej wskazuje się na to, że od najwcześniejszych lat w dziecku rodzą się em ocje i uczucia, co m a wpływ na kształtow anie się zaufania, poczucia pew ności i św iadom ości w łasnej w artości. Z achw ianie uczuć u dzieci pow oduje bardzo wiele skutków , z których wskazuje się na: izo­ low anie się, zam ykanie się w świecie własnych fantazji, zachow ania agre­ sywne, wybuch złości, odrzucanie au to ry tetu dorosłych, poczucie w rogo­ ści, objawy nerw icow e, ucieczki od środow iska rodzinnego21. D ziecko uczestnicząc w konflikcie rodziców traci zaufanie do ludzi i w iarę w to, że w życiu m ożna być szczęśliwym. Z tym łączy się postaw a sm utku, osłab ie­ nia dążenia do kształtow ania postaw y społecznej. M ogą rów nież wtedy w ystąpić objawy fizjologiczne, na przykład bezsenność, u tra ta apetytu, złe funkcjonow anie układu traw ienia. Należy jed n ak zawsze pam iętać o tym, że każde dziecko tro ch ę inaczej reaguje na niepraw idłow ości wy­ stępujące w jego rodzinie.

W iadom o, że zawsze istnieje zależność m iędzy zaburzeniam i relacji rodzicielskich a rozw ojem dzieci, ale praw idłow e odczytanie tych zależ­ ności wymaga fachowej wiedzy. Uzdrow ić te relacje m ożna dopiero w te­ dy, kiedy właściwie odczyta się ich przyczyny i konkretnie wskaże, które wymiary osobowości dzieci one zaburzają. Psychologowie zwracają uwagę na to, że niepraw idłow ości m iędzy rodzicam i przew ażnie wpływają ujem ­ nie na rozwój osobowy dzieci, ale tak być nie musi. N ieraz zaburzenia ro ­ dzinne m ają pozytywny wpływ na rozwój osobowy i n a rozwój pogłębio­ nych relacji m iędzy członkam i rodziny. K onflikt w rodzinie przew ażnie wpływa na jej dezintegrację, ale m oże być też przyczyną jej integracji. W tym w ypadku istotną rolę odgrywa poziom dojrzałości uczestników konfliktu, a przede wszystkim m ałżonków . Jeżeli m ałżonkow ie jako ro ­ dzice uznają, że powinni stanąć w praw dzie i obiektyw nie ją ocenić, wów­ czas m ają szansę zobaczyć rzeczywistość taką, jak ą ona jest. N ajpierw więc będą starali się w prow adzić harm onię we w zajem ne relacje, a n a ­ stępnie przez prawidłowo prow adzony dialog z dziećm i m ogą w sposób twórczy przyczyniać się do ich rozwoju.

211 P o r. M . J o h n -J e le n io w a , P o ję c ie z a b u r z e ń ro z w o ju e m o c jo n a ln e g o i s p o łe c z n e g o d zieci i m ło d z ie ży , w: S to s o w a n a p sy ch o lo g ia w y ch o w aw cza, re d . A . G u ry c k a , W arszaw a 1980, s. 164.167.

(10)

105

3. Rodzice a psychoterapia dzieci

Współczesna psychologia wypracowała wiele sposobów terapii rodzinnej w zależności od rodzaju zaburzeń i osób dotkniętych nimi22. Jeżeli geneza za­ burzeń rozwoju dziecka ma swoje źródło w patologii życia rodziców, to zna­ czy, że nie można pomóc dziecku w jego rozwoju wyłączając z tego procesu rodziców. W wielu przypadkach w propozycji włączenia się w terapię dziecka rodzice dopatrują się zagrożenia dla siebie, dlatego niechętnie na to przysta­ ją. Nagle mogą pojawić się u nich mniej lub bardziej świadome fantazje i oba­ wy przed utratą dziecka, a wówczas niejednokrotnie przyjmują postawy rywa­ lizujące w stosunku do osoby, która chce podjąć się terapii ich rodziny. War­ to też zauważyć, że obok postawy rodziców wobec terapeuty o skuteczności terapii w dużej mierze decyduje więź emocjonalna dziecka z terapeutą.

D opóki rodzice nie dostrzegą zaburzenia relacji między nimi i tego, że to ono jest główną przyczyną zaburzeń w rozwoju dziecka, nie będą mogli pom agać komuś, kto podejm ie się takiej terapii. M ałżonkowie powinni zdawać sobie sprawę z tego, że miłość do dziecka mierzy się dobrem , k tó re­ go dla niego pragną. Jeżeli chcą autentycznie pom agać dziecku w jego p ra­ widłowym rozwoju, są zobowiązani do pozytywnej współpracy z terapeutą. Po pewnym czasie może się zdarzyć, że sami m ałżonkowie staną się te ra ­ peutam i dla siebie i swoich dzieci. Każda terapia wymaga fachowej wiedzy, której wielu m ałżonków nie posiada. Oprócz terapii naturalnej, szczególnie w przypadku ludzi wierzących, a za takich uważa się większość Polaków, o wiele skuteczniejsza wydaje się terapia w duchu Ewangelii23.

W szelkie zaburzenia powodujące niewłaściwe relacje w rodzinie rodzą poczucie krzywdy. Takie poczucie nabyte w dzieciństwie rzuca cień na cale późniejsze życie człowieka i rodzi bolesne wspom nienia dom u rodzinnego. Zranienia, krzywdy czy urazy z dzieciństwa z biegiem czasu wypierane są do podświadomości i żeby zostały uleczone najpierw trzeba je uświadomić, a następnie przepracow ać na drodze przebaczenia i pojednania. Na drodze naturalnej terapii trudno znaleźć dostateczne argum enty uzasadniające p o ­ trzebę przebaczenia. O wiele łatwiej i zasadniej odnajdujem y je na drodze Ewangelii. W tym wypadku wzór właściwego postępow ania terapeutyczne­ go odnajdujem y w Chrystusie, któiy miłością do drugiej osoby motywuje potrzebę przebaczania. Przebaczenie zawsze prowadzi do pojednania, czy­ li do uzdrowienia relacji wewnątrz wspólnoty rodzinnej.

Ks. R om uald Jaworski podkreśla, że w procesie uzdraw iania relacji ro ­ dzinnych na drodze terapii ewangelicznej należy uwzględnić kilka w arun­ ków: 1) należy sobie uświadomić, że tylko wtedy, kiedy człowiek w pełni za­

“ B. K a ja, Z a ry s te ra p ii d z ie ck a , B y d g o szcz 1992, s. 16-41. B Por. R . J a w o rsk i, K u p e łn i życia, dz. cyt., s. 41.

(11)

ufa i powierzy się Bogu, może zostać uzdrowiony - może stać się pełnym człowiekiem, 2) najgłębsze egzystencjalne potrzeby człowieka jako istoty duchowej nie mogą do końca być spełnione na tym świecie, 3) Bóg kocha i akceptuje każdego człowieka takim , jakim jest, 4) uzdrawianie zawsze jest bolesne i trzeba się na to zgodzić, 5) choć ostatecznie tym, który uzdrawia, jest Bóg, to działa O n przez ludzi, dlatego w arto poprosić o pom oc jakiegoś

dojrzałego i doświadczonego człowieka24.

Niewątpliwie inicjatoram i uzdrawiania relacji między sobą i między dziećmi powinni być rodzice. D użą pom ocą w tym zakresie może być medy­ tacja nad Słowem Bożym. M edytacja wymaga właściwego odczytania tegoż Słowa w odniesieniu do własnego życia, odnalezienia wydarzeń ze swojego życia w konkretnych tekstach Pisma Świętego. Takie podejście do Biblii stwarza szansę odkrycia prawdy o sobie. Z kolei odkrycie prawdy o sobie pozwala zobaczyć przyczynę zaburzeń we własnym sercu. Jeżeli Słowo Bo­ że jest medytowane w rodzinie, to dzieci widzą, że rodzice uznają Boga za najwyższy autorytet, stają przed Nim w pokornej prawdzie i chcą nawracać się, czyli napraw iać swoje błędy. W tedy m ożna mówić o terapii przykładu, która chyba jest najbardziej skuteczna. Jest wiele sposobów medytacji Sło­ wa Bożego, które może pełnić terapeutyczną rolę w rodzinie.

W proces uzdrawiania relacji rodzinnych z różnego rodzaju zaburzeń oprócz Słowa Bożego powinno się włączyć sakram ent pokuty i pojednania, Eucharystię i modlitwę. Jeżeli każdy z tych elementów będzie włączony w sposób organiczny i logiczny w terapię rodzinną, to może zdarzyć się sytu­

acja paradoksalna, w której zaburzenia między małżonkami nie zahamują procesu rozwojowego dzieci, ale wpłyną na ten rozwój w sposób ubogacający.

Fr Ireneusz Werbiński - Distortions of the relations between parents and their effect on the child’s development

T h e n um ber o f fam ilies experiencing difficulties o f all kinds is rising sharply. P ro p er o r im p ro p er family relations arise from the relations betw een spouses. From a psychological point o f view th e m ost freq u en t distortions o f relations in m arriage include conflicts betw een spouses, frustrations and use o f violence.

D istortions o f th e relations betw een p aren ts have a negative effect on the atm o ­ sp h ere o f education in th e family. H ow ever, in certain cases, in which ad eq u ate th e ­ rapy is applied, such distortions may positively affect a person; they develop and sti­ m ulate th e deepening o f relations betw een fam ily m em bers.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Al ko hol ety lo wy jest związ kiem or ga nicz nym o cha - rak te ry stycz nym za pa chu i sma ku. 40) nie pre cy zu ją wie ku, w któ rym mo żna umie ścić oso bę nie trzeź wą

w sprawie ruchu pojazdów mechanicznych na drogach publicznych (Dz. W świetle tego przepisu zabra- niało się kierowcy „w czasie prowadzenia pojazdu mechanicz- nego lub w czasie

W społeczeństwach zachodnich utrwalają się takie przekonania związane z przeżywaniem śmierci i żałoby przez dzieci, że nie przeżywają one żałoby, jeszcze nie

Daarom gaan we uit van de minimale norm dat een ruime meerderheid (80-90%) van de huurders er op vooruit gaat. Dat biedt voldoende zekerheid voor het proces en het resultaat. Voor

W obec faktu, że powyższa analiza nie ujawniła wyraźnie wpływów pojedynczego czynnika na zaniżanie wartości w rozwoju badanych cech, w celu wykazania stopnia i kierunku

Wyraźnie widać, że zastosowa- nie dodatkowego okna czasowego zarówno w przypadku DMT jak i DTWE może znacznie zmniejszyć wrażliwość systemu transmisyjnego na

Artykuł zawiera przegląd badań dotyczących różnic generacyjnych między dorastającymi dziećmi i ich rodzicami. Charakterystyka relacji między adolescentami i ich rodzicami wymaga

Ważniejsze jest, że opowieść księ- dza Jakštasa pojawiła się w momencie, gdy polaryzowały się wśród Litwinów postawy wobec życia i twórczości zmarłego w 1902 roku