• Nie Znaleziono Wyników

(1)lozoficzna świadomość pierwszego przyczyniła się do rozwoju hermeneutyki, drugiego —do powstania fenomenologii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "(1)lozoficzna świadomość pierwszego przyczyniła się do rozwoju hermeneutyki, drugiego —do powstania fenomenologii"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

lozoficzna świadomość pierwszego przyczyniła się do rozwoju hermeneutyki, drugiego —do powstania fenomenologii. Trudno uwierzyć w owocnośćmetafi- lozofii pozbawionej tego rodzaju filozoficznego zaangażowania. Pouczające jest tu porównanie poglądów metafilozoficznych Rorty’ego i Habermasa. Pierwszy dystansuje się od filozofiinie podając interesujących filozoficznieuzasadnień, a jedy­ nie odwołując się do sytuacji kulturowej, społecznej i politycznej. Drugi — od wielu lat poszukuje pewnej teorii „komunikacyjnego rozumu”, która mogłaby stanowić filozoficzną podstawę dlaokreślenia roli samej filozofii wewspółczes­

nymświecie. Wdebacie filozoficznej pomiędzy tymifilozofami, mającej miejsce przed kilku laty w Warszawie, różnica ta doszła bardzo wyraźnie do głosu. Nie będę zapewne odosobniony w przekonaniu, że pogląd Habermasazaprezentował sięw tej debaciejako lepiej ugruntowany.

Sądzę, że poglądy metafilozoficzne wyrażone w Arbitralnościfilozofii zys­ kałyby na sile,gdyby wyraźniej opierały się na tezachprzedmiotowych, anie tyl­

ko funkcjonalnych. Innymi słowy, chodziłoby oto, by metafilozofia uzyskała moc­

niejsząpodbudowę filozoficzną. W omawianej książce istnieją przesłanki do ta­

kiego ugruntowaniametafilozofii, mianowicie koncepcja uniwersum symbolicz­

nego. Rozbudowanie lapidarnych uwagna ten temat byłoby z pewnością krokiem kurzetelnej metafilozofii.

Maria Gołębiewska

O arbitralności filozofowania

Swoją wypowiedź chciałabym zacząć od przytoczenia cytatu z książkiPost­ modernizm, rozum i religia Ernesta Gellnera (Warszawa 1997, przekład Maciej Kowalczuk). Na stronie92 pojawiają się słowa, w których Gellner wprost okreś­ la swoje stanowisko względem kulturoweji filozoficznej formacji postmoderniz­ mu.Pisze on; „Relatywizm, do którego postmodernizm aspiruje, niemoże mieći nie ma żadnegoprogramu ani w polityce, aninawet w badaniach. Jest zwykłym uda­ waniem;podpisujący siępodjego programem bądź broniący go przed krytykami, skoro staną wobec jakiegośpoważnegozagadnienia, gdzie zagrożone są ich własne interesy, działają według nierelatywistycznych załozeń owyższościjakiejś szczegól­

nej metody poznawczej nad innymi. Chociaż to właśnie praktykujący «postmo- demiściw posuwają się bardzo daleko w kierunku zarzucenia badań i teorii na rzecz bezpośredniegowprowadzenia samego obiektubadania i ujawnienia «zna- czenia tegoż», przez całkowiteoddanie mu głosu, w końcunie pozostaje nic inne­ go, jak powrócić do metodybadania, która umiejscawia obiekt badańw kontekś­ cie światawykreowanegoprzez jedną, dominującą, «naukową» kulturę”. Ta, wprost wyrażona,krytykafilozofii postmodernistycznej, to jedna zwieluopinii krytycz­

(2)

nych i można uznać, że w swojejargumentacji jest dość typowa dlanich. Sprze­

ciwia się postulowanemurelatywizmowi myślipostmodernistycznej i zarzuca jej ukrywany czy kamuflowany pragmatyczny charakter.

Łatwo się domyślić,że w dużej mierzekrytyka ta jestskierowanaprzeciwko poglądom Richarda Rorty’ego, które są tak częstoi chętnie przywoływane właś­

nie w książce JózefaNiżnikaArbitralnośćfilozofii. Cechątej książkijest niewąt­

pliwie afirmatywny stosunek do myśli określanej mianem postmodernistycznej.

Zarazem nie ma tam silnych czy wyraźnych wątków krytycznych wobec prze­

ciwników postmodernistycznego relatywizmu — relatywizmu, który dotyczyza­

łożeń i konsekwencji myślenia filozoficznego oraz samego filozoficznego argu­

mentowania. Książkata jednakw swych treściach jest implicite zwrócona prze­

ciwko sądom i opiniomkrytycznym, wypowiadanym nierzadko w sposób dość gwałtowny,jak w przypadku cytowanego tekstu Gellnera. Jest to zatem, z jednej strony, książka, która spełnia Nietzscheański postulat afirmacji (pozytywny pro­

gramwspółczesnego filozofowania),zaś zdrugiej stronyspełnia postulat negacji, który z tym pierwszym maiść w parze (ukryta lub — rzadziej — wprostdoko­

nywana polemika z myślicielami, wieszczącymi postmodernistyczny kryzys filo­

zofii i dosłownie rozumiejącymi hasła „końca filozofii”czy „kresu człowieka”).

To dostrzeżone odniesienie Nietzscheańskie jestotyle ważne, że afirmatywno-ne- gujący porządek myśli jest istotny dla samej filozofii nazywanej postmodernis­ tyczną, na przykład dla wywodów Gilles’aDeleuze’a czy Jacques’a Derridy.

I. Przyjrzyjmy się bliżej sposobowi przetrwania filozofii, proponowanemu w książce Arbitralnośćfilozofii, owemu wspomnianemu programowi afirmatyw­

nemu, sprzeciwiającemu się zbyt dosłownemu pojmowaniu hasła „końca filozo­

fii”. Koniec filozofii był rozumiany w swej wersji radykalnej (na przykład Jacques Derrida)jako zanegowanielogicznegoporządku argumentacji iustano­

wienia tego porządku w oparciu oautorytet rozumu. Było to również zanegowa­ nie samych podstaw, źródeł, z którychzachodnioeuropejska myśl się wywodzi i do których mogła się odwoływać (arche, principa, idee i wartości, jaknp. prawda).

W swej wersji umiarkowanej koniecfilozofii jest rozumiany jako koniecznośćprze- definiowania dotychczasowego filozoficznego porządku argumentacyjnego i przy­ pisanie dużej roli elementowi wolicjonalnemu itwórczemu w filozofii (np.wyob­

raźnia jako władza poznawcza), którawten sposób mastać się czymś w rodzaju twórczościfilozoficznej. Takie rozwiązanie proponuje Jean-FranęoisLyotard w swej najbardziej znanejpracy La condition postmodeme, Gilles Deleuze iFelix Guat- tariw Qu’est-ce que laphilosophic. Rozwiązanie to jest uznaneza słuszne rów­

nież w omawianej tu książce Arbitralnośćfilozofii.

Warto podkreślić,że koniec filozofii,pojmowanyradykalnie czyumiarkowa­ nie, byłby końcem pewnego sposobu rozumienia tej dyscypliny, ale w żadnym wypadkunie byłbykońcem filozofowaniajako pewnej cechy, przypadłości ludz­ kiego ducha, jako pewnej antropologicznej dyspozycji, związanej z kondycją

(3)

człowieka lub z jego sposobemistnienia. Zatem wskazanie na kryzys filozofii, ja­

kodyscyplinyakademickiej czy dziedziny wiedzy (nauki),łączy się wewspom­

nianych rozwiązaniach zewskazaniem innych sposobówfilozofowania, rozumia­ nych również jako inne porządki argumentowania. Jest to zarazem nakreślenie na nowo obszaru filozofowania jako pewnych poznawczych i jednocześnie twór­ czych działań, którego granic nie możnana razie wskazać.Natomiast przedmiot filozofowania jako pewnego twórczego namysłu można odnaleźć w definiowa­

nych niegdyśprzez Ortegę i Gasseta kwestiachi pytaniachwiecznie powracają­

cych, przybierającychróżneformy, narzucających się nam wszystkim, domaga­

jącychsięodpowiedzi, leczpozostających bez odpowiedzi wystarczających. Ta­ kimpytaniemfilozoficznymjestskądinąd również pytanie o— wspominaną wie­ lokrotnie w omawianej książce — spójność ludzkiego uniwersum. Co każę nam powoływać, tworzyć czy przywracać spójność symbolicznego uniwersum? Dla­

czego bez niej niemożemysię obejść?

II. Wksiążce Arbitralność filozofii kwestia końca czy kryzysu filozofii do­

tyczy — jak się wydaje — przede wszystkim filozofii rozumianej jako pewna dyscyplina badawcza, funkcjonująca w społecznym i kulturowym uniwersum, nie zaśfilozofowania. Filozofowanie w kontekście tej książki byłoby rozumianejako działanie ściśle związane z ludzką potrzebą tworzenia. Twórczy charakter dzia­ łań człowieka, równieżdziałańpoznawczych,ma wpłynąć na przetrwanie filozo­

fii. Jest tosilna teza antropologiczna, która jednakstoi wsprzeczności z tezami wygłaszanymi przez samych filozofów uznawanych za postmodernistycznych, przede wszystkimprzezpoststrukturalistów. Chodzi tuo problemautentyczności jednostkowej ekspresji,problem autorstwa iabsolutnej oryginalności dzieła, któ­

ry ściślewiąże się z zanegowaniem przez tę formacjęautonomiipodmiotu wobec świata jako uniwersum symbolicznego(między innymi za Heideggerem). Arbi­

tralnego charakteru dopatrują sięoniniew pojedynczym akcie twórczym, leczwca­ łej sferze kultury (języka, systemów symbolicznych, przedstawień). Owa arbi­ tralność jest przypisywana wszelkim aktom kulturotwórczym, zaś pojedynczy autor, jednostkowa podmiotowość,jest w tych koncepcjach zredukowana do roli elementu spełniającego schemat komunikacji symbolicznej. Jednostkowy użyt­

kownikjęzykadyskursywnego czy innych systemów symbolicznych, potwierdza w pojedynczym akcie mowy ustrukturowane już znaczenia lub je modyfikuje, czyli de facto realizuje zadanie kulturowego strukturowania znaczeń. Arbitral­ ność filozofii rozumianajakoarbitralność indywidualnych dociekań, poszukiwań poznawczych, byłaby dość wątpliwa w kontekście tak rozumianego systemu symbolicznego i jednostki jakoużytkownika tego systemu. Kreacja nowych zna­ czeń wynikałaby tu z samego kulturowegoustrukturowania, ciągłego symbolicz­

negostawania się ludzkiego świata kultury, którego jednymz elementów byłaby filozofia. Jej arbitralność byłaby zatemnastępstwem arbitralności ustrukturowa­

nia całego symbolicznego świata kultury.Odwołanie się do twórczego charakteru

(4)

takiego procesu strukturowania znaczeń (a więc i pojęć filozoficznych) wydaje się w kontekście konstatacji filozofów postmodernistycznych dość problematyczne.

III. Arbitralny i zarazem twórczy charakter postulowanej przez autorafilo­

zofiipostmodernistycznej to zarazempróba uniknięcia niebezpieczeństwa, które­ go nie udało się uniknąć myśli nowożytnej. Chodzi tu o złudzenie poznawczej kontroli nad światem, który—oczym pisałjuż Heidegger w Czasie światoobra­

zu—okazał się być de facto światem ludzkim, światem obecnym dla ludzi dzię­ ki przedstawieniom, obrazom wytwarzanym na potrzebyich umysłów i zmysłów.

Ów „świat jako obraz”dawałwrażeniepoznawczejdostępności i kontroli, jednak w istocie to onpanowałnad nami,ograniczając możliwościpoznawcze do uzna­

nego,całościowego obrazu świata (krytykowana przez Kantametafizyczna idea świata byłabyjednym z przykładów „światoobrazu”jako przedstawieniacałoś- ciującego nasz ogląd rzeczywistości). Według Heideggera to fenomenologia z ideą intencjonalności uświadomiła nam panowanie owego „światoobrazu”. Jaka jest możliwość uniknięcia owego panowaniacałościowego, totalizującego „światoob­

razu”? Rozwiązaniem jest z kolei uświadomienie sobie arbitralności porządku przedstawienia, symbolicznego porządku kultury, systemów językowych i dys- kursywnych, czego dokonał w swych pracach Michel Foucault (przywoływany przez autora Arbitralności filozofii). Arbitralność porządków oznaczania, według Foucault, nie jestwynikiemkreatywności, ale splotu historycznych, obiektywnych okoliczności (np. rozwój techniczny). Foucault próbował wskazać możliwość rozbicia jednego,dominującegonad ludzkim poznaniem i wyobrażeniami „świa­

toobrazu”, nawielośćobrazów świata, tkwiących w różnych dyskursach.

Heideggerowskie pojęcie „światoobrazu” jest również, co trzeba podkreślić, pojęciem światopoglądu. Światopogląd, według Heideggera, był wytworzonym w XIX wieku typem „światoobrazu”, który — jak żadendotąd — rościł sobie prawo do ogarnięcia całości życiaduchowego jednostki, by dać jej złudzeniekon­ troli nad własnym życiem i całościowy obraz świata, rozumiany jako pewna spójność symboliczna. Czy zatem pojęcie spójności symbolicznej świata, przy­ woływane w książce Arbitralność filozofii wraz z pojęciem światopoglądu, nie pomija Heideggerowskiej krytyki nowożytnego stanu kultury? Czy samo użycie terminu „światopogląd” jest adekwatne wobec filozofii postmodernistycznej, od­

wołującej się do Heideggera ijego krytyki nowożytnego przedstawienia i repre­ zentacji?Interpretacja kultury postmodernistycznej jakowielościświatopoglądów (w którą wpisuje się propozycja zawartawArbitralnościfilozofii) była i jest sze­ rokodyskutowana, jednakpomijaHeideggerowskie rozumienie pojęcia„świato­

poglądu” i z tego względu wydaje sięproblematyczna.

IV. Bardzo istotnym postulatem Arbitralności filozofiijest postulat rezygna­ cji z pojęcia racjonalności. Dotyczy to zapewne również Weberowskiego rozu­

mienia racjonalności jako działań celoworacjonalnych oraz tezy o racjonalności (m.in. społecznej), pojmowanej jako rachunekracji, jako suma racji jednostko­

(5)

wych. Można jednak zapytać, czy przedstawione w omawianej książce funkcjo­

nalne rozumienie roli filozofii w budowaniu spójności świata symbolicznego nie może być ujęte jako działanieceloworacjonalnei czy nie odwołuje się implicite do argumentacji, dotyczącej Weberowskiej racjonalności? OwaanalogiazWebe- rowskąracjonalnościąnarzuca siętym bardziej, że w książce mowa jesto filozo­

fii jakooperowaniu imanipulowaniu pojęciami i ideami,które wten sposób ule­ gają pewnejinstrumentalizacji.

V. Afirmatywnycharakter Arbitralności filozofii i odwagaw bronieniu post­ modernistycznej filozofii „w kryzysie” skłania z pewnością i mnie, i większość czytelników do złożenia podziękowania autorowi za tę książkę. W podsumowa­ niu chciałabympowrócić do wspominanej na początku trwałości filozofowania.

Wydaje się, żeHeideggerowskie pojmowanie filozofiijako konieczność ciągłego zapytywania, ale bezmożliwościudzieleniatrwałych odpowiedzi, jest ściśle zwią­

zane zpostulowaną przezautora arbitralnością. Taprzyczyna zapytywania i nie­ dostateczność odpowiedzi same stanowią pewien problem filozoficzny i to on:

pytanie o przyczynę stawiania pytań, decyduje — jak się wydaje — oowej arbi­ tralności jako trwałej cesze filozofowania.

TomaszKitliński

Arbitraż pomiędzy...

Kres filozofii, jej przekroczenie, słodko-gorzki kryzys. Diagnozy stanu filo­

zofii brzmią jużto apokaliptycznie, już to pocieszająco, gdy obok toczy się co­

dzienne poszukiwanie, quaerere. Najnowsza książka Józefa Niżnika poszukuje, zmagając się z tytułowąarbitralnością filozofii. Niepewnaswejtożsamości, filo­

zofia otwiera się nadyskurs o kulturze; zarazem zamkniętai odpowiadająca na każde pytanie jej wersja tkwi w scjentyzmie. Ta ostatnia zabrania pytań o arbi­ tralność, bowiem nie dopuszczapodważania swej „natury”, podejrzeńo sztucz­ nośćwłasnychwytworów, podróży do nieuchronnie podwójnego dna.

Co stoi za filozofią?Owa kwestia zajmuje filozofię wychyloną ku wieczno- -zmiennej kulturze — i stąd wyrastają korzenie książki Arbitralnośćfilozofii.

Poszukiwanie konstruktów, uwarunkowań, ideologii „ukrytych za” — oto żywioł postmodernistycznej wrażliwości z tłem w hermeneutyce, socjologii wiedzy i psy­

choanalizie. Liczą się tu — jak i dlapierwszychpodejrzewaczy, sofistów— no- moi. Do kulturowych fikcji należy niewinność filozofii, czystość racjonalizmu i je­ dyna słuszna interpretacja;wszystko to podlega władzy arbitralności.

Że język to system znaków arbitralnych, nauczyliśmy się pod panowaniem strukturalizmu. Ale w jego post- (i wielekroć przez wieki) okazało się, iż język

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rośliny typu C4 posiadają specjalny mechanizm, w którym podnoszą stężenie dwutlenku węgla w komórkach liścia.. Cechuje je wyższa produktywność przy niskim stężeniu CO2

Pierwszym aspektem, do jakiego odwołuje się Guerreschi, jest tolerancja wystę- pująca zarówno w przypadku uzależnienia od substancji, jak i „nowych uzależnień”.. Objawia

Mam tutaj przede wszystkim na myśli sposób, w jaki autor Die Traum- deutung ujmuje w swoich pracach związek między sensem i popędem w obrębie ludzkich zjawisk psychicznych. Na

Za moich czasów uposażenie asy- stenta realizującego doktorat nie było imponujące, ale umożliwiało samodziel- ną egzystencję bez (jak to było w moim przypadku)

Słowa kluczowe: księgarstwo polskie – Związek Księgarzy Polskich – misja księgarstwa polskiego – rynek książki w Polsce 1908-1945.. O dziejach Związku Księgarzy Polskich

Szacunkowe spożycie 100% alkoholu na jednego dorosłego mieszkańca Gminy Wolbórz wynosi :.. W oparciu o dane statystyczne spożycie 100% alkoholu przez jedną dorosłą

zna i rozumie diagnozę wstępną grupy uczniowskiej i każdego ucznia w kontekście nauczanego przedmiotu lub prowadzonych zajęć oraz sposoby wspomagania rozwoju poznawczego

Wynika to z historycznych uwarunkowań, ale jest również odzwier- ciedleniem skostniałej kultury organizacyjnej wielu instytucji muzealnych.. Sku- pieni na gromadzeniu i ochronie