K o n tro w e rs je w o k ó ł S a d y k a P a s z y
(na marginesie pracy Wandy S m o c h o w s k i e j-P e t r o w e j, Michał Czajkowski — Sadyk Pasza i Balgarskoto wazrażdane, Izdatelstwo na Bał-
garskata Akademija na Naukite, Sofia 1973, s. 215)
W a n d a S т о с h o w s к a - P e t r o w a (Polka z pochodzenia), zn a n a h isto ry cz
k a stosunków ibułgarsko-polskich w X IX stu leciu , o d k ilk u n a s tu la t w iele u w agi i czasu p ośw ięcała postaci M ichała C zajkow skiego >. T en p o p u la rn y a u to r „pow ieści kozack ich ”, ru ch liw y dziennikarz, od 1840 r. — w y b itn y ag e n t po lityczny obozu k o n - serw aty w n o -lib eraln e g o , sp ęd ził p o n ad trzydzieści la t (1841—1872) w T u rc ji. W pierw szych k ilk u n a stu la ta c h p o b y tu p ró b o w a ł ro zw ijać ró żn o ro d n ą działalność po
lity cz n ą o ra z o św ia to w o -k u ltu ra ln ą w śró d ludów b ałk ań sk ich , a i później pod ej
m ow ał n iek ied y k o n k re tn e in ic ja ty w y w ty c h dziedzinach. Z b ad a n ie ty c h e lem e n tów bogatej b io g rafii C zajkow skiego, a zw łaszcza jego k o n ta k tó w z B u łg aram i i ich ru ch e m n aro d o w y m w X IX w., p o d ję ła Sm ochow ska n a ta k ą sk a lę po ra z p ie rw sz y 2.
O b szern a k w eren d a , o b ejm u ją ca zbiory m a n u sk ry p tó w sześciu b ib lio tek (z Bi
b lio te k ą C zarto ry sk ich i B ib lio te k ą R u m u ń sk iej A k ad em ii N au k n a czele) oraz so
lidna, często o ry g in a ln a in te r p re ta c ja lite ra c k ie j tw órczości C zajkow skiego sta n o w ią p o d sta w ę tej książki. P o d staw ę solidną, choć może n ie zaw sze w p ełn i w y k o rz y sta n ą (w w y p a d k u B iblioteki P o lsk ie j w P a ry ż u czy zbiorów R u m u ń sk iej A k ad em ii N auk) i w y m ag a ją cą n ie w ielk ich u zu p e łn ie ń w a rc h iw a c h MSZ F ra n c ji 3 i in n y c h m o carstw p ro w ad zący ch p o lity k ę b a łk a ń sk ą . D la polskiego cz y teln ik a dod atk o w y m w alo re m je st w y k o rz y sta n ie cennych, a słabo u n as znanych b u łg a rsk ich o p raco w ań i p u b li
k ac ji źródłow ych zw iązanych z te m atem .
1 M . in . N e o f i t B o z w e l i i b a ł g a r s k i j a t c a r k o w e n w a p r o s , S o f ij a 1964; M ic h a ił C z a j k o w s k i i b a ł g a r s k i j a t c a r k o w e n w a p r o s d o K r i m s k a t a w o j n a , „ I z w e s t ija n a m s t i t . z a li t e r a t u r a ” k n . X IV i X V , s. 195—209; B a łg a r i ja w t w o r c z e s t w o t o n a Z l g m u n t M i ł k o w s k i (Т . T . J e ż ) , S o f ij a 1955.
2 O k o n t a k t a c h C z a jk o w s k ie g o z B u łg a r a m i p is a n o d o t y c h c z a s j e d y n ie m a r g in a l n ie , n p . I. D . S z i s z m a n o w , S t u d i a i z o b ł a s t t a n a b a l g a r s k o t o w a z r o i d a n e , „ S b o r r u k B A N ” , np . 1919, k n . 6a. B. P a n e w , P o l s k o - b a ł g a r s k i s n o s z e n i j a , [ w : ] P o l s z a , B a łg a r i ja i s ł a w j a n s t w o t o , S o f ij a 1923, s. 90—92 i in .; A . L e w a k , D z i e j e e m i g r a c j i p o ls k ie j w T u r c j i 1831—1878, W a r s z a w a 1935, p a s sim ; L. W i d e r s z a l , B u ł g a r s k i r u c h n a r o d o w y , W a r sz a w a 1937, s. 17—20 i in .; M . H a n d e l s m a n , L a дгьегте d e C r im é e , la q u e s t i o n p o lo n a i s e e t le s o r ig in e s d u p r o b lè m e b u l g a r e , „ R e v u e h is t o r iq u e ” r . 169, 1932, n r 2, s . 271—311; E . G e o r g i j e w , B a lg a r o - - p o l s k i l i t e r a t u r n i w r a z k i w e p o c h a ta n a b a l g a r s k o t o w a z r a ż d a n e , „ G o d is z n a k S o f ij s k . U n i- w e r s i t e t a ” , F d ło ło g ic z . F a k u lt . t. II, 1955, s . 494 i in .; M . A r n a u d o w , N e o f i t C h ï l e n d a r s k i B o z w e l i t. I, S o f ij a 1971, s 501.
3 N a Q u a i d ’O r s a y tr o c h ę c ie k a w y c h d a n y c h m o ż n a z n a le ź ć w s e r i i C o r r e s p o n d a n c e P o lit iq u e { C o n s u lt a t à B u c a r e s t , v o l. 14, k . 12 — d r u k o w a n a o d e z w a m ie s z k a ń c ó w B r a i ły d o S a d y k a z 25 w r z e ś n ia 1854, n a j w y r a ź n ie j in s p ir o w a n a p r z e z S a d y k a i d e k la r u j ą c a c h ę ć b r a ta n ia s i ę z n a r o d e m tu r e c k im ). T r o c h ę w z m ia n e k z a w ie r a j ą t a k ż e m a t e r ia ły k o n s u l a t ó w fr a n c u s k ic h z B u łg a r ii, z w ła s z c z a z A d r d a n o p o la (voti. 2). A u to r k a n i e w y k o r z y s t a ł a t a k ż e z a s o b ó w B u łg a r s k i e g o A r c h iw u m H is t o r y c z n e g o (d a le j B IA ) w S o f ii, z w ła s z c z a a u t o b io g r a f ic z n y c h n o t a t e k dr G . W. M ir k o w ic z a z a w ie r a j ą c y c h s z e r s z ą o d o p u b lik o w a n e j r e l a c j ę o j e g o k o n t a k t a c h z S a - d y k ie m w 1866 r. (r k p s II A 8545, k . 2—7).
P K Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y , T O M L X V II, 1976, z e s z . 4.
658
J E R Z Y S K O W R O N E KG łów ną u w ag ę a u to rk a sk o n c en tro w ała n a ty c h elem en tach działalności i tw ó r
czości C zajkow skiego, k tó re m ia ły zw iązek ze sp ra w a m i b u łg a rsk im i. T a p ro b le m a ty k a sta n o w i w łaściw y trzon książki. D w a ro zd z iały początkow e oraz zakończe
n ie sta n o w ią dopełnienie te m a ty k i, d a ją c cz y telnikow i p odstaw ow e in fo rm ac je 0 w cześniejszych i późniejszych losach b o h a te ra , a zw łaszcza o genezie i ew olucji jego po glądów i postaw y politycznej z o k resu k o n ta k tó w z B ułgaram i.
Z a pod staw o w y cel p rac y a u to rk a u zn a ła m ożliw ie pełne j k ry ty cz n e (niekiedy n a z b y t k rytyczne!) p rze d staw ie n ie opinii i d ziała ń C zajkow skiego w sp ra w a c h b u ł
g arsk ic h o raz ro zb ic ie jego w łasnego „ m itu ” o k o n se k w e n tn y m jego słow ianofilstw ie.
J u ż w dw u pierw szy ch ro zd ziałach a u to rk a n ie bez pew n ej r a c ji u k a z u je n ie k tó re cechy jego c h a r a k te ru ja k o p rz e sła n k i tw o rze n ia „ m itu ” kozackiego (s. 14 i in.).
J e d n a k ż e dalsza, isto tn ie jsz a a rg u m e n ta c ja tezy o „m icie” m a w iele nieścisłości 1 błędów .
P rz e c iw sta w ia ją c p o staw ę C zajkow skiego poglądom elity in te le k tu a ln e j W iel
k ie j E m ig ra c ji a u to rk a tw ierd zi, iż g ru p a ta „podejm ow ała w szelkie w y siłk i dla eu ro p e iza cji kultiury polskiej, d la p rz e k sz ta łc e n ia polskiego lu d u w e w spółczesny (now oczesny) n a ró d poprzez w iązan ie go z p o stę p o w o -ra d y k a ln y m i te n d e n c ja m i”
(s. 16). W je d n y m szeregu sta w ia tu M ickiew icza, Słow ackiego, K rasiń sk ieg o , N o r
w ida, „ h isto ry k a L elew ela, rew o lu c y jn y c h d e m o k ra tó w i k ry ty k ó w lite ra c k ic h — M aurycego M ochnackiego i E d w a rd a D em bow skiego”. N ie sposób zgodzić się z a u to r
ką, iż „m it k o za ck i” pow odow ał o d m ien n ą w izję Zachodu, ja k ą d aw a li czytelnikom C zajk o w sk i z je d n e j, a polscy ro m a n ty c y z d ru g iej stro n y . W rzeczyw istości w szyscy w y m ie n ien i p isa rz e z dużym , a n ie k ied y p rz e sa d n y m kry ty cy z m em odnosił się do cy w ilizacji, sp o łeczeń stw a i p o lity k i Z achodu. B odajże n a jd o b itn ie j to poczucie n e
g ac ji w zględem cyw ilizacji i sp ołeczeństw zachodnich w y stąp iło w „K sięgach n a ro d u polskiego” i w „ P a n u T ad eu szu ”. „M it kozacki” był co n ajw y ż ej sp ecyficzną fo rm ą te j p ostaw y, w y ro słą ze sw oistej „p sychiki ludzi po g ranicza” , k tó ra cechow ała w ielu ów czesnych p rze d staw ic ie li sz lac h ty z U k ra in y (np. Z alescy, G oszczyński, po części — J a n u s z W oronicz, F ra n cisz ek D uchiński). Ś w iadczyła ra c z e j o p a rty k u la ry z m ie te j g ru p y w śro d o w isk u po lsk iej em ig racji (co b y ło je d n y m ze zw ia stu n ó w p o w sta w a n ia św iadom ości n a ro d o w ej i d ążeń n aro d o w y ch n a U k ra in ie ) 4. K ry ła się w ty m n a d to m yśl, iż U k ra in ę 'n a le ż y ' tr a k to w a ć ja k o p a r tn e ra (a n ie am o rficzn y sk ła d n ik ) polskiego r u c h u narodow ego, a m ożna będzie całkow icie pozyskać go w łaś
n ie p rze z o dw ołanie się do odpow iednio sp re p a ro w a n e j tra d y c ji k o zackiej (por. in fo rm a c je p rz y ta c z a n e n a ss. 20, 24, 27, ale in te rp re to w a n e w d uchu „kozackiego se
p a ra ty z m u ”, czem u przeczy dalsza d ziałalność C zajkow skiego). Cechy osobiste C z aj
kow skiego (a zw łaszcza jego am bicje) s ta n o w iły ty lk o je d e n z czyn n ik ó w tw o rzen ia i u m a c n ia n ia „m itu kozackiego” i to n ie n ajisto tn ie jsz y .
N ie p rze k o n y w a też w yw ód a u to rk i o zm ienności czy w ew n ętrz n ej sprzeczności p o sta w y je j b o h a te ra w obec sło w ia n o filstw a . Z jego p am iętn ik ó w (pisanych p ra w d o p odobnie pod koniec życia) cy tu je w ypow iedzi św iadczące, iż od w czesnej m łodości C zajk o w sk i d arz y ł S łow ian i R osję w y ra ź n ą sy m p a tią (s. 17). Z araz em je d n a k , n ie p rz y ta c z a ją c p rze k o n y w a ją c y c h dow odów ttw ierdzi, iż n ig d y n ie b y ł p raw d ziw y m słow ianofilem , do R osji zaczął odnosić się p rz y ja ź n ie d o p ie ro od la t sześćdziesią- ty ch -sied e m d ziesią ty ch , k ie ru ją c się w y łączn ie w zg lęd am i k o n iu n k tu ra ln y m i i oso
b isty m i k orzyściam i. W rzeczyw istości b o g a ta k o resp o n d e n cja C zajkow skiego z o k re s u jego działalności w S ta m b u le oraz c a ła jego tw órczość lite ra c k a św iadczą, iż b y ł z p ew nością g o rliw y m rzeczn ik iem lu d ó w słow iańskich. W w ielu k o n k re tn y c h s p ra
4 w ty r a d u c h u n a le ż a ło b y I n te r p r e t o w a ć w y s t ą p i e n i e C z a j k o w s k ie g o n a k o n g r e s ie w P a r y ż u o is t n i e n i u o d r ę b n e g o „ n a r o d u k o z a c k ie g o ” i j e g o w p ł y w i e n a l it e r a t u r ę n a P ó ł n o c y i W s c h o d z ie ( o m ó w i o n e n a s . 19 r e c e n z o w a n e j p iracy). P o r . M. S t r a s z e w s k a , Ż y c i e l i t e r a o ' k i e W i e l k i e j E m i g r a c j i w e F r a n c ji w la ta c h 1S31—1840, w a r s z a w a 1970, s. 243—246.
w ach jego p o sta w a i re a k c je odbiegały od jakiegoś idealnego w zorca słow ian o filiz- m u, a le to sam o m ożna b y zarzu cić iwielu n a jw y b itn ie jsz y m re p re z e n ta n to m te j ideo
logii, k tó r a była zarazem p o sta w ą polityczną. C zajkow ski w y su w a ł ro z m a ite k o n k re tn e za rz u ty pod ad re sem poszczególnych n aro d ó w sło w iań sk ich (zw łaszcza b ał
k ań sk ic h czy P olaków ), a le n ig d y n ie p rz e p ro w a d z a ł to ta ln e j k r y ty k i k tó reg o k o lw iek z ty c h n aro d ó w (choć czynili ta k n ie k tó rz y w y b itn i słow ianofile). Jeg o słow iano- filizm m ia ł silny zw iązek z p ra k ty c z n y m i d ziała n ia m i p olity czn y m i i d latego podle
gał zm ianom w dziedzinie p o lity czn ej o rie n ta c ji. P oczątkow o (do 1850 r.) p ra g n ą ł stopniow o w yzw alać lu d y p ołudniow osłow iańskie p rzy pom ocy ich w sp ó łd z iałan ia z po lsk im i dążen iam i do niepodległości, licząc n a poparcie m o c a rstw zachodnich i u stępliw ość T u rc ji w sp raw ac h w olności tych ludów . R ozdrażniony i ro zczaro w an y do F ra n c ji i A nglii, w idząc bezsilność T u rc ji, od la t p ięćdziesiątych X IX stu lec ia głosił i s ta ra ł się. realizow ać sw oisty tu rk o slaw izm . W ierzył, iż T u rc ja p o tra fi u s tę p stw a m i p ozyskać sy m p a tię sw ych sło w iań sk ich poddanych, pom oże w yzw olić P ol
skę i p rz e k szta łc i się w ja k ą ś fe d e ra c ję tu rec k o -sło w iań sk ą . (Tkw iła w tym a n a lo gia do au stro slaw izm u , ro zw ijająceg o się w śród części słow ian o filó w czeskich i ch o r
w ack ich n iem alże w tym sam ym czasie). R e z u lta ty w o jn y k ry m sk ie j, stw o rzen ie i istn ie n ie p u łk u kozaków o tto m ań sk ich zdaw ały się zapow iadać re a liz a c ję m a rz e ń S ad y k a-p a szy , a le n astęp n e lait k ilk a n a śc ie p rzy n o si m u ro sn ąc e ro zczaro w an ie (rów nież — w z ak resie p la n ó w o so b is ty c h )5. Były ag en t głów ny C zarto ry sk ieg o u z n a je, iż je d y n ą o sto ją i p rzyw ódcą S łow iańszczyzny może być te ra z R osja c a rsk a. Nie b y ła to idea now a, an i sprzeczna z daw n y m i poglądam i. C zajk o w sk i fo rm u ło w a ł ją w k o resp o n d e n c ji z C z arto ry sk im ju ż w la ta c h czterdziestych, w chw ilach zniechę
cenia i poczucia bezsilności. T ra k to w a ł ją ja k o -najgorszą a lte rn a ty w ę i zgodnie z tym zachow ał ją rzeczyw iście n a sam koniec swego życia. P o tem , po n ow ym rozczarow a
niu, p o zo staw ała ty lk o nicość.
P ow yższa p o le m ik a niie ob n iża w ie lu w alo ró w i osiągnięć recenzow anej pracy . K w e stio n u je ty lk o z a p re z e n to w a n ą k o n ce p cję p ostaci b o h a te ra i d a je z a raze m w ła sn ą k o n trp ro p o z y cję (obszernie u za sa d n io n ą p rzez piszącego te słow a n a i n n ^ n m iejscu). W k o n k re tn y c h k w estiac h sąd y i tw ie rd z e n ia a u to rk i są le p iej um otyw o
w a n e i pow ażnie w zb o g acają n aszą w iedzę — zw łaszcza w dziedzinie in te r p re ta c ji tw órczości lite ra c k ie j C zajkow skiego, je j p rz y ję c ia i ro li w lite ra tu rz e b u łg a rsk iej.
W an alizie po w ieścio p isarstw a C zajkow skiego la t trzy d z iesty ch za b rak ło co n a jw y żej stw ie rd z en ia, iż n a z b y t k ry ty c z n a ocena ty c h u tw o ró w p rzez d em o k ra tó w (s. 25 n.) p og łęb iła jego w rogość do obozu d em okratycznego i w szystkich jego p rz e d sta w i
cieli. S łusznie k o n sta to w a n a słabość w ą tk ó w polskich w tw órczości C zajkow skiego w y n ik a ła ze znacznie gorszej znajom ości re a lió w polskich (nigdy n ie p o d ejm o w ał ż a d n ej p rac y dla ze b ran ia m a te ria łó w do k o le jn ej powieści!). S łabości tej nie po
dobna u zn aw ać za jeszcze je d e n p rz e ja w „m itologizacji kozaczyzny” (jąk czyni to a u to rk a n a s. 27—28), lecz raczej — za dow ód o gran iczen ia w y o b ra źn i i ta le n tu p isa rza. W istocie jego po p u larn o ść i poczytność w y n ik a ła nie z w a rto śc i a rty sty cz n y ch czy p rze d staw io n y c h p roblem ów , a ze ,-społecznego za p o trze b o w a n ia” n a u tw o ry tego ty p u oraz b ra k u w y b itn y ch „ro m a n so p isa rz y ” w p ierw szy m p o k o le n iu ro m a n ty k ó w polskich.
W zw ięzłej c h a ra k te ry sty c e polskiego sło w ian o filstw a (p o p rzedzającej an alizę p ie rw sz ej pow ieści C zajkow skiego o te m a ty c e b a łk a ń sk ie j, za ty tu ło w a n e j „ K y rd ża - li”, s. 44—57) znalazły się, n ie ste ty , po m y łk i m ery to ry czn e. T ak np. n a s. 32 p o dano r. 1787 ja k o d a tę I I I ro z b io ru P o lsk i, a in fo rm a c ję o d o brych w arunka-ch ro zw o ju sło-
5 o i s t n ie n i u t a k ie j k o n c e p c j i „ s la w iz m u t u r e c k ie g o ” w s p o m in a , p r z y o k a z ji in f o r m a c j i o p u łk u S a d y k a , k o n s u l f r a n c u s k i w A d r ia n o p o lu w s w y m r a p o r c ie z S m a r c a (A r c h iv e s d e s A f f a i r e s E tr a n g è r e s , C o r r e s p o n d a n c e P o l it iq u e (c y t . d a le j: A A E -C P ) — c o n s u la t à A d r ia n o p le , v o l. 2, 1. 125).
660
J E R Z Y S K O W R O N E Kw ia n o filstw a bezpośrednio po u p a d k u R zeczypospolitej, podzielono W alen teg o Sko- ro ch o d a -M a jew sk ieg o n a d w u uczonych. B łęd n ie p oinform ow ano c z y te ln ik a (s. 33), że k o n sty tu c ja K ró le stw a P olskiego została z a tw ie rd z o n a przez K o n g res W iedeński;
że M ickiew icz zo stał s k a z a n y n a w ięzienie w R osji, a działacze ta jn y c h o rg an izacji (a u to rk a m a n a m y śli T ow arzystw o P atrio ty c zn e !) pow stały ch po o b jęciu tro n u przez M ik o łaja I i n a w ią zu jąc y ch w ted y k o n ta k ty z d e k a b ry sta m i zostali sk a za n i n a śm ierć lu b ze sła n i n a S y b erię. K o n fe d e ra c ja sa n d o m ie rsk a (1733 r.) n ie m ogła w zyw ać do w a lk i p rz e c iw K a ta rz y n ie I I (s. 34), a w sp o m n ia n y n a s. 35 d ziałacz d em o k ra ty cz n y n a z y w a ł się L e sła w Ł ukaszew icz (a n ie — M ukaszew icz). A u to rk a b łę d n ie u to ż sa
m ia (n a s. 36) w szelkie prozachodnie o rie n ta c je polskich p o lity k ó w ze „słow iano- filstw e m zach o d n im ” (tzn. r a c h u b a m i n a zw iązek lu d ó w słow iańskich z politycz
n y m i i społecznym i s tr u k tu ra m i p a ń s tw za ch o d nioeuropejskich) p o m ija ją c m ilcze
n ie m A le k s a n d ra S ap ie h ę — p ierw szego r e p re z e n ta n ta „słow ianofilizm u p ro n a p o - leońskiego”. P o d o b n ie (w p ro w ad z ają c d o d a tk o w o w b łą d pow o łan iem się n a M.
H a n d e l s m a n a ) in fo rm u je o b ezp o śred n im u d ziale ks. A dam a C z arto ry sk ie g o w in su re k c ji kościuszkow skiej (s. 38), o szczególnej opiece, ja k ą o taczał on m łodego M ickiew icza o ra z o sta ra n ia c h księcia (jak o m in is tra sp ra w zag ranicznych Rosji), a b y c a r A le k sa n d e r I udzielił pom ocy p o w sta n iu g reck iem u (s. 40); d o d aje jeszcze podobnej jak o ści w zm ian k i o n aw ią za n y ch w ty m czasie k o n ta k ta c h księcia z Al- b ań c zy k a m i i B ośniakam i (s. 40), o w y b ra n iu go n a p rzyw ódcę rz ą d u pow stańczego b ezpośrednio po Nocy L istopadow ej i sugestie, iż złożył dym isję ze sta n o w isk a m i
n is tra ro sy jsk ieg o dopiero po tr a k ta ta c h tylżyckich 1807 r. i tylko z pow odu odm ien
nego niż ca r sto su n k u do P ru s (s. 41).
N ależy sprostow ać, iż C z arto ry sk i n a b y ł H o tel L a m b e rt nie w 1834 (s. 41) a w 1843 r. i n igdy a n i w P a ry ż u , an i w in n y c h m ie jsc ac h nie sp o ty k a ł się ju ż z „w ie
lom a [p rz ed staw iciela m i k ra jó w b a łk ań sk ich ] z tych, któ ry ch po zn ał i z k tó ry m i n a w ią z a ł tr w a łą p rz y ja ź ń jeszcze w czasie, k ie d y za jm o w a ł sta n o w isk o m in istra sp ra w za g ran ic zn y c h R osji” (s. 41). N ie m ia ł te ż k siążę A d am żadnego upow ażnienia do d ziała n ia ja k o „dyplom atyczny p rz e d sta w ic ie l sp ra w p olitycznych P o lsk i’’ (s. 42) i nie b y ł „ m in istre m s p ra w zag ran iczn y ch n a ro d u ”, lecz m ia ł a s p ira c je do przew o
d ze n ia p o lsk ie m u ru c h o w i n aro d o w em u , pełnego re p re z e n to w a n ia go i k ie ro w a n ia jego in ic ja ty w a m i. In icjo w a n ie a k c ji b a łk a ń sk ic h k o n ta k ta m i ru m u ń sk im i nie było spow odow ane szczególnym zagrożeniem k się stw n ad d u n a jsk ic h przez c a ra t (s. 43), lecz tym , że przez te ziem ie w iodły w ażne sz la k i k o n ta k tó w z k ra je m , a co n a jw a ż niejsze — opozycja ru m u ń sk a zarów no w k ra ju , ja k n a e m ig ra c ji gotow a była w spółdziałać z P o la k a m i p rzeciw p olityce c a ra tu i uzależnionych od niego hospoda
rów . To n ie J a n u s z W oronicz s ta ra ł się skłonić sw ych ru m u ń sk ic h p a rtn e ró w do a k c ep to w a n ia idei zjednoczenia M ołdaw ii i W ołoszczyzny (s. 43), lecz w łaśn ie R u m u n i do m ag ali się, b y P olacy (lub m o c a rstw a zachodnie) n ak ło n iły T u rc ję do zgo
d y n a zjednoczenie *.
P odobne, choć nieco m n ie jsz e u s te rk i znaleźć m ożna n a dalszych k a rtk a c h książ
ki. P rz y k ła d e m je s t s.praw a w sp ó łp racy C z arto ry sk ie g o z V asojevicem w 1841 r.
(s. 58), w k tó re j C zajkow ski od eg rał isto tn ą rolę. A u to rk a, p o m ijają c now szą lite r a tu r ę 7, a u f a ją c w yw odom „P szonki” i nie p re cy z y jn y m in fo rm ac jo m daw n y c h op raco w ań , u zn a je V asojevicia za p re te n d e n ta do tro n u w C e tin je (gdy w rze czy w istości chciał on stw orzyć w łasne, now e p aństw o), a pro p o n o w an e w stę p n ie przez C z arto ry sk ie g o w a ru n k i w sp ó łp racy — z a p rz y ję ty przez obie stro n y ta jn y u k ła d
• B C z a r t., rtop s I V 5408, s . 315—320: „ S u r l e s b e s o in s e t v u e s d u p a y s ” , B u c a r e s t, 1 li s t o p a d a 1838 (s t. s t . ?); t a m i e , s. 83—9Ł: r a p o r ty W o r o n ic z a z g r u d n ia 1838.
τ Z w ła s z c a m o n o g r a f ię L . D u г к o v i с i a - J а к S i с i a , S r b i j a n s k o - c r n g o r s k a s a r d n i j a 1830
—1851, B e o g r a d 1957, k t ó r a m im o d r o b n y c h lu k i n i e d o m ó w ie ń d a je n a j p e łn ie j s z y o b r a z te j c ie k a w e j a f e r y .
p olityczny. N iesłusznie te ż p rz y p isu je k się ciu A dam ow i a u to rstw o całej koncep cji a k c ji b a łk a ń sk ic h jego obozu (s. 59 n.), gdy w rzeczyw istości znaczny w ty m u dział i zasługi m ia ł C z a jk o w sk i8 i F ra n c isz e k Zach (k tó ry o d d ziały w a ł w k ie ru n k u osła
b ie n ia te n d e n c ji przeciw rosyjskich). C zajk o w sk i m od y fik o w ał in s tru k c je C z arto ry s
kiego, gotów początkow o n a d a w a ć in ic ja ty w o m b ałk ań sk im — w w y p a d k u p o trz e by — ostrze an ty tu re c k ie (św iadczą o ty m o pinie C zajkow skiego cytow ane n a s. 61).
N ie stw o rzy ł też nigdy ta k szero k iej sieci agentów , k tó ra by o b ję ła Ja ssy , W idyń i T y m o w o (w b rew w zm iance n a s. 69 le k a rz D rozdow ski n igdy n ie b y ł w T y m o w ie, ty lk o chciał go ta m osadzić C zajkow ski!). Z kolei w ielkie za in te re so w an ie ak c ją w -D o b ru d ży pły n ęło co n a jm n ie j w ró w n y m sto p n iu z u m iło w an ia kozaezyzny p rzez a g e n ta głów nego (s. 84), ja k też z prostego fa k tu , iż był to — po za ła m a n iu się w spół
p ra c y z R u m u n ią — je d y n y k ie ru n e k i baza, z k tó re j w y d aw ało się m ożliw e podjęcie ja k ic h k o lw ie k działań n a ziem iach byłej R zeczypospolitej od południa.
A u to rk a n az b y t ro zszerzy ła k rą g k o n ta k tó w i w spó łp raco w n ik ó w b u łg a rsk ich C zajkow skiego (nie m a danych, iż n ależ ał do nich np. ów czesny n ajw y b itn ie jszy p rzy w ó d ca b u łg arsk ieg o r u c h u narodow ow yzw oleńczego — G eorgi S aw a R akow ski).
B łęd n a je s t in fo rm a c ja o o sa d ze n iu le k a rz y polskich w G ab ro w ie i T y m o w ie (s. 69);
w rzeczyw istości był to je d en z licznych, a n ig d y 'n ie zrealizow anych pom ysłów agen
t a głównego.
K ilk a k ro tn ie na k a rta c h k siążk i p o w ta rz a n e sugestie, że C zajk o w sk i o g ran iczał się do p rze k azy w a n ia d y g n itarzo m tu re c k im i agentom H otelu L a m b e rt in stru k c ji i n o t C zartoryskiego (s. 71 j in.) p rzeczą treści całej k o resp o n d e n cji m iędzy c e n tra lą p a ry s k ą (tzw. W ładzą) a ag e n te m głów nym . W ładza w sw ych sto su n k ach z C z aj
k o w sk im często by ła stro n ą słabszą, a k c e p tu ją c ą jego p ropozycje i in ic ja ty w y (np.
w sp ra w ie stw o rze n ia osady p olskiej w A dam polu, w sp ó łp racy z N eofitem i Iła - rio n e m , czy z se rb sk im i k o n sty tu cjo n a listam i). T ak a ro la a g e n ta głów nego w y n ik a ła z jego osobow ości i am bicji, a w pierw szy m rzę d zie — z jego n ie w sp ó łm ie rn ie lepszej (w .porów naniu z c e n tra lą pary sk ą ) o rie n ta c ji w sko m p lik o w an y ch k w estia c h b a ł
k a ń s k ic h , z bezow ocności in ic ja ty w p odejm ow anych przez H otel L a m b e rt w obec rz ą dów F ra n c ji i A ng lii i w reszcie z f a k tu sk u p ie n ia w rę k u C zajkow skiego bezpośred
n iego k ie ro w n ic tw a s ta łą siecią agentów .
W d o b rze sc h arak te ry z o w an y c h in ic ja ty w a c h C zajkow skiego zm ierzający ch do ro z w o ju o św iaty b u łg a rsk ie j (s. 78—86 i in.) należałoby inaczej z in te rp re to w a ć p ro - tu re c k ie i a n ty ro sy jsk ie te n d e n c je jego podstaw ow ego m e m o riału z 19 m a rc a 1846 złożonego fra n c u sk ie m u am b asa d o ro w i w T u rc ji (s. 83). C zajk o w sk i n ie w y stęp o w ał tu z ż a d n ą g lo b a ln ą k ry ty k ą R osji, a ty lk o w y k azy w ał, ja k ie R osja o siąg a korzyści p o lity cz n e i p ro p ag a n d o w e p o m a g ają c B u łg aro m w dziedzinie o św ia ty (zachęcał w te n sposób F ra n c ję , b y u czy n iła podobnie!). P rz e ja sk ra w ie n ie w p ływ ów c a ra tu n a B a łk a n ach m ia ło skłonić z arów no F ra n c ję , ja k T u rc ję do o b ro n y istn ie n ia agencji g łó w n ej n a W schodzie — m ocno zagrożonej w sk u te k „w p a d k i” a g e n ta H o telu L am b e rt w D obrudży i p ro te stó w R osji. P ra w d o p o d o b n ie z tego także w zględu (i po n ie
d a w n y m z a ła m an iu się a k c ji N eofita) C zajk o w sk i d em o n stro w a ł ta k w ielk i lo jalizm w obec T u rc ji w k w estii dob o ru p rzyszłych sty p e n d y stó w b u łg a rsk ich . (Powyższe u w agi n ie p o d w aż ają zasadności cennej sugestii au to rk i, iż w łaśn ie w ty m m om en
cie zaczął się d ostrzegalny zw ro t C zajkow skiego k u o rie n ta c ji p ro tu re c k ie j). N ato
m ia s t n eg a ty w n a opinia o A lek san d rze E k z a rc h u (s. 85) m oże być po części w y tłu m a czona ty m , iż w łaśn ie w ted y ten m łody d ziałacz b u łg a rsk i w P a ry ż u w ycofyw ał się ze w sp ó łp rac y z H otelem L a m b e rt w y b ie ra ją c p ełn ą w sp ó łp racę z R osją, a n a w e t
e W e w c z e ś n ie j s z y c h s w y c h p r a c a c h W . S m о с h o w s к a - P e t r o w a , n a p o d s ta w ie t y c h s a m y c h ź r ó d e ł, fo r m u ło w a ła te z ą o d u ż e j r o li C z a jk o w s k ie g o , z w ła s z c z a w e w s p ó łd z ia ła n iu z B u łg a r a m i i in i c j o w a n iu z b liż e n ia b u łg a r s k o - s e r b s k ie g o w p o ło w ie l a t c z t e r d z ie s t y c h (p o r. — o b s z e r n y w s t ą p d o j e j p u b lik a c ji ź r ó d ło w e j , N e o f i t B o z w e l l i b a l g a r s k i j a t , s. 60 n .).
662
J E R Z Y S K O W R O N E Kp ośrednictw o w m glistych i n ie re aln y c h p ró b ac h p o rozum ienia się g ru p y em ig ran tó w polskich z c a ra te m ®.
P rz y o m a w ia n iu (wysoko przez S m o ch o w sk ą -P etro w ą ocenionych) p ra c C z aj
kow skiego n a d grom adzeniem i ew e n tu a ln y m ogłaszaniem k ro n ik i innych źródeł do dziejów B u łg arii (s. 88—90) należałoby po in fo rm o w ać cz y teln ik a o rzeczy w isty ch in te n c ja c h ag e n ta głównego. W ra p o rta c h , n a k tó re p ow ołuje się a u to rk a , stw ie rd z a on, iż te m a te ria ły p ra g n ie w y k o rzy stać w pro p ag o w an iu sp raw y n a ro d u b u łg a rsk ie go i b u d z e n iu jego św iadom ości n aro d o w ej; liczy też n a zdobycie pom ocy fin a n so w ej d la ag e n cji od fra n cu sk ieg o M in iste rstw a O św iecenia P ublicznego.
N astę p n ą k w e stią p o b u d za ją cą do p o le m ik i je s t ocena p rzy ję cia islam u p rzez C zajkow skiego w k ońcu 1850 r. (s. 108—111). W ypada tu sprostow ać, iż w chw ili gdy czynił ten k ro k n ie był ju ż fo rm a ln ie ag e n te m głów nym . Nic też nie w sk az u je n a ja k ą k o lw ie k ro lę „m itu kozackiego” w jego decyzji. W ciągu k ilk u la t aż do w ojny k ry m sk ie j nie p o d ejm o w ał żadnych p ró b o rg an iz o w an ia oddziałów kozackich. O ka
zję do ta k ic h p ró b przyniosła S adykow i dopiero w o jn a k ry m sk a, k tó re j w 1850 r., po ro zła d o w an iu n ap ięc ia dyplom atycznego spow odow anego sp ra w ą polsk ich w y
chodźców w T u rc ji, nie m ógł jeszcze przew id y w ać. P o tu rczen ie się C zajkow skiego nie podkopało b y tu A gencji G łów nej. O sła b ien ie je j aktyw ności, a w reszcie — za
w ieszenie b y ły je d n ą z k o n se k w e n cji w y d arze ń W iosny L u d ó w — i ro zc zaro w an ia działaczy sło w iań sk ich do m ożliw ości d ziała ń H otelu L am b e rt, a n a d e w szystko — zw ycięstw a rzą d ó w rea k c y jn y c h i u m a c n ia n ia pozycji c a ra tu n a B ałkanach. W ty m m om encie n a stą p iło też cofnięcie p ro te k c ji czy ra c z e j niew ielkiego pop arcia, ja k ie go udzielali dotąd agencji dyplom aci fra n c u sc y . N ic nie w skazuje, ab y decy zja C zajkow skiego w iąz ała się z ro zczaro w an iem do C zartoryskiego. P rz ec iw n ej tezie a u to rk i przeczy m .in. w ielo k ro tn ie i szczerze d e k la ro w a n a przez S ad y k a gotow ość k o n ty n u o w an ia w spółpracy z księciem , k tó ra n ie zn a jd o w ała a k c e p ta c ji w H o telu L am b ert. C y to w a n y fra g m e n t lis tu S a d y k a z 1851 r. (s. 108) św iadczy je d y n ie o ty m , że b y ły a g e n t głów ny słusznie s tw ie rd z a ł b r a k ja k ich k o lw iek re a ln y c h sił obozu C zartoryskiego i s ta ra ł się w y tłu m a cz y ć sw e p o tu rcz en ie i p rze jście n a słu żb ę su ł
ta n a ja k o p o sz u k iw an ie te j „zew n ę trz n ej siły i a u to ry te tu ” niezb ęd n y ch d la su k cesu księcia A dam a. A n aliza k o resp o n d e n cji C zajkow skiego z k ilk u la t p o p rze d zając y ch jego p rze jśc ie ma m ah o m etan iz m św iadczy rac zej, iż b y ł w ty m jego k ro k u sw o isty p rag m a ty zm — n ie ra z k ró tkow zroczny i te n d e n c y jn y , ale n ie sp rze n iew ie rz ający się dotychczasow ym ideom . Po W iośnie L u d ó w p rz e sta ł ostateczn ie w ierz y ć w siły i m o
żliw ości su k cesó w b a łk a ń sk ic h ru c h ó w n aro d o w y ch o ra z w m ożliw ość p o zy sk an ia F ra n c ji i A nglii dla tych ruchów . N ie chcąc rezygnow ać z d ziałan ia dotychczasow e n ad z ie je w iąz an e z ty m i p a rtn e ra m i p rze n o si w ięc w dużym sto p n iu n a T u rc ję i su ł
ta n a 10.
S y tu a c ję A gencji G łów nej po odejściu C zajkow skiego p rze d sta w ia S m ochow - sk a -P e tro w a pow ierzchow nie i nieco dow olnie (a rac z e j — u le g ają c sugestiom za w a rty m w k o resp o n d e n cji Zam oyskiego). M ilczy o te n d e n c ja c h W ładzy (a zw łaszcza Zam oyskiego) do lik w id a c ji a g e n cji jeszcze p rz e d 1848 r. i o zaw ieszeniu d ziałaln o ści tej placó w k i od 1851 r. aż do w o jn y k ry m sk ie j — w b re w rad o m S ad y k a. N iesłusznie
» P o r . B I A r k p s I I A 5569: L i s t y r e k o m e n d a c y j n e j a k ie g o ś R o s ja n in a d la E k z a r c h a z 1846;
r k p s II A 5484: m e m o r ia ł E k z a r c h a d la c a r a M ik o ła ja I, S t. P e te r s b u r g 14/26 p a ź d z ie r n ik a 1846;
r k p s II A 5640: l i s t y h r . T r e p k i, h r . C h o t o m s k ie g o i h r . I z e n s z m id a d o E k z a r c h a , P a r y ż 16 i 26 s ie r p n ia 1846. W a r t o z w r ó c ić u w a g ę n a z b ie ż n o ś ć (a m o ż e ś c i s ł y z w ią z e k ? ) n o t a t k i C z a jk o w s k ie g o o B u łg a r ii (d a t o w a n e j p r z e z a u t o r k ę n a 1844 r . i o m ó w io n e j n a s . 87 n .) z „ M a n if e s t e a u x a m is d e l a c iv i l i s a t i o n c h r é t ie n n e d e s l e s d e u x m o n d e s ” b .d ., [n a p is a n y p r z e z E k z a r c h a ] , B IA , r k p s h A 5491 o r a z r k p s II 1663: „ N a p is r a d i B o łg a r o w p r e d s t a v le n n a W y s o k a ta P o r ta i p e t it e w e l i k i s i l y ” [E k z a r c h j 23 s t y c z n ia 1843 s t . s t .
ίο P o r . B C z a r t. r k p s II 5493, s . 51 n . i 180 n .: r a p o r ty M . C z a jk o w s k ie g o , 6 s ie r p n ia i. 17 w r z e ś n ia 1847; A A E , C P — T u r q u ie v o l. 299, k . 47—55: C z a jk o w s k i, „ C o n s id é r a tio n s ” , 31 m a r c a - 1848 (p o d o b n e s t a n o w i s k o — w w i e l u r a p o r t a c h C z a jk o w s k ie g o o d p r z e ło m u r . 1848—>1849).
pisze, iż K ościelski — ja k o now y a g e n t głów ny został sp ro w ad zo n y do S ta m b u łu (s. 116), gdy b a w ił ta m ju ż od 1848 r. ja k o b lisk i w sp ó łp raco w n ik C zajkow skiego i był la n so w a n y przez 'niego n a n astęp c ę. S ad y k ch c ia ł u trz y m a ć nie fo rm aln e, a f a k ty c zn e k ie ro w n ic tw o A g en cji W schodniej, ale K ościelski p rzechodząc na stro n ę Z a m oyskiego to rp ed o w a ł te z a m ia ry R ozgorzała w a lk a o agencję m iędzy g ru p ą Zam oyskiego i S ad y k a (jego sy m p a ty k a m i byli W oronicz i B ystrzonow ski), w k tó re j zw ycięstw o odniósł Z am oyski, ale w łaśn ie u pokorzenie S ad y k a i niem ożliw ość u zy s k a n ia su b sy d ió w tu rec k ich n a w a ru n k a c h proponow anych przez Z am oyskiego i C zar
to ry sk ie g o — podcięły b y t ag en cji. In sty tu c ja ta o kazała się bezsilna, a dy m isja Kościełsikiego — d o k o n an a zgodnie z sugesitią S ad y k a. ju ż n ie p o p ra w iła sy tu a cji, gdyż n ie zm ieniła sta n o w isk a ob u stro n . H otel L a m b e rt m ilcząco u stę p u je z p o la d z ia ła n ia {które fak ty c z n ie p rz e jm u je bezpośrednio i całkow icie S adyk), ale nie ud ziela żadnego p o p a rc ia i nie w sp ó łp rac u je z S adykiem ! O cena po staw y S a d y k a przez Z y g m u n ta K ra siń sk ieg o (s. 117) je st w dużym sto p n iu słuszna, je śli ro z p a try w a ć ją z pozycji ogólnych zasad ideologii, a nie — rze czy w istej polity k i. H otel L a m b e rt a zw łaszcza Z am oyski w okresie w o jn y k ry m sk ie j, a n a w e t ju ż w la ta c h 1848—·1849 czynili znaczne u stę p stw a z w ysuw anego początkow o p o stu la tu w olności czy niepodległości lu d ó w b ałk ań sk ich .
W ch a ra k te ry sty c e późniejszych in ic ja ty w S ad y k a a u to rk a w sposób b ez k ry ty c zn y a k c e p tu je opinie jego p rze ciw n ik ó w (np. M iłkow skiego, a zw łaszcza Z am oy
skiego) ja k o całkow icie praw dziw e. P rz y k ła d e m są stw ie rd z en ia o k o n ta k ta c h i go
tow ości S a d y k a porozium ienia się z obozem d em o k raty czn y m p olskiej em ig racji (s.
121), gdy w rzeczyw istości p o został on n a jb a rd z ie j sk ło n n y do bezp o śred n iej w spół
p rac y z k sięciem A dam em . Nie sposób też znaleźć dow odów, n a to, że S ad y k p ro p onow ał w czasie w ojny k ry m sk ie j użycie p u łk ó w kozaków su łta ń sk ic h w A zji (s.
122—124); w iele poszlak w sk a z u je n a jego p ra g n ie n ie w y k o rz y sta n ia tych fo rm a cji n a fro n c ie n a d d u n a jsk im — w oczekiw aniu m a rsz u k u w y m arzo n ej U k rain ie. W arto przypom nieć, jż p ro je k to w a n e p rzerzu cen ie kozaków m iało być ty lk o je d n y m z ele
m e n tó w tr a n s ło k a c ji od d ziałó w Om era-.paszy (w sk ła d k tó ry ch w chodził p u łk Sa
dyka), n a k tó rą n a le g a ła d y p lo m a c ja au striac k a. O statecznie, w łaśn ie 2 p u łk p o d le g ają cy Z am oyskiem u i p r z e ję ty n a żołd an g ielsk i o trz y m a ł ro zk az p rze jścia n a fro n t az ja ty ck i, przeciw czem u Z am oyski nie p ro testo w ał. P rz y pom ocy su b ie k ty w nej, su g esty w n ej opinii, iż S a d y k p o zy sk ał M ickiew icza (w czasie m isji poety w T u rcji) te a tra ln y m i, „kozacko-szlacheckim i g esta m i” (s. 123 n.) a u to rk a te n d en c y j
n ie p o m n ie jsz a n ie w ą tp liw y sulkces S ad y k a, dodając n ie p ra w d z iw ą in fo rm a c ję , iż p o eta zaraził się śm ie rte ln ie w obozie k o zak ó w pod B urgas (chociaż cholera p a n o w ała w ty m m om encie w S tam bule). W b rew sa m e m u M ickiew iczow i i w ypow ie
dziom osób zn ają cy c h przebieg ów czesnej w a lk i m iędzy b yłym ag en tem głów nym i Z am oyskim całkow icie a rb itra ln ie p rz y z n a je p e łn ą słuszność te m u o sta tn ie m u . A ni słow em n ie in fo rm u je czytelnika, iż Z am oyski p ro w a d ził w ty m czasie w a lk ę z S a
dy k iem w7 sposób n ie p rz e je d n a n y i n ie zaw sze f a ir12. P o sta w a Z am oyskiego w sp raw ac h polskich fo rm a c ji, a zw łaszcza sto su n ek do n aro d ó w b a łk a ń s k ic h 13 nie
11 O s p r a w a c h t y c h p is z ą o b s z e r n ie j w r o z d z ia le V I p r a c y P o l i t y k a b a łk a ń s k a H o te lu L a m b e r t w la ta c h 1833—1856 ( w d r u k u ).
12 P o r . B C za rt. r k p s Ι-V 5601, s. 249: r a p o r t Z a m o y s k ie g o , 6 lu t e g o 1854; r k p s IV 5602, s. 117 n . : W a le r ia n K a lin k a d o C z a r t o r y s k ie g o , 15 m a r c a 1854 i ta m ż e , s. 191 n .: k p t M u c h a d o K a lin k i, 15 m a r c a 1854.
13 B C za r t. r k p s IV 5604, s. 224: Z a m o y s k i d o [R e s z y d a - p a s z y lu b C z a r t o r y s k ie g o ], R u sz - c z:ik [ R u s e ] , 28 lip c a 1854 ( p r o p o n u je t w o r z y ć z o c h o t n ik ó w b u łg a r s k ic h b a t a lio n y w e f r a n c u s k ie j L e g ii C u d z o z ie m s k ie j); r k p s 5602, s. 175 n .: in s tr u k c j a (Z a m o y s k ie g o ) d la J . S. M ik u ło w s k ie g o , 3 k w ie t n ia 1854, k o p ia ; r k p s E w . v o l. „ M a te r ia ły i n o t y ” : L. Z w ie r k o w s k i, „ Q u e lq u e s m o t s ...”
22 c z e r w c a 1853, d u p lik a t z p o p r a w k a m i C z a r t o r y s k ie g o ; B ib l. P A N , K ó r n ik , r k p s 2458, k . 92 n . : o d p is n e z a t y t u ło w a n e g o m e m o r ia łu [ Z a m o y s k ie g o ? ] , 26 m a r c a [1854] s u g e s t i e p r z e k a z a n ia M o łd a w ii i W o ło s z c z y z n y p o d z w ie r z c h n ic t w o A u s tr ii!) .
664
J E R Z Y SK O W R O N E Kprzy n o szą m u zaszczytu i n ie św iadczą o w yższości tego a n tag o n isty S ad y k a. Rów
nież zb y t s k ra jn ie sfo rm u ło w an a zo stała teza o w rogości S a d y k a do N apoleona III
<s. 124), k tó re j przeczą w ypow iedzi i gesty dow ódcy kozaków o tto m ań sk ich M.
Po b ard z o in te re su ją c e j in te r p re ta c ji p u b lik a c ji S ad y k a-Z w ierk o w sk ie g o „K oza
czyzna n a d D u n a je m ” rozdział o m a w iają cy o sta tn i ok res tu re c k ie j służby S ad y k a budzi k ilk a zastrzeżeń. P isząc o p ety cji kozaków D obrudży o cofnięcie im p rz y w ile ju słu żen ia w o d ręb n y c h fo rm a c ja c h w ojskow ych S m o ch o w sk a -P etro w a w idzi w tym n a tu ra ln ą niechęć te j ludności do a k c ji w erb u n k o w y ch S a d y k a (s. 145). Ani słow em n ie w sp o m in a, że do skłócenia n ek ra co w có w z S ad y k iem p rzy c zy n iła się A gencja G łów na, k tó ra m ia ła n adzieję, iż zdoła przechw ycić w p ły w y i p a r tn e ró w S a
d y k a n a ty m te re n ie.
N iep ew n e i n ac ią g a n e są p rz y ta c z a n e n a s. 126—127 św ia d ec tw a w rogości czy niechęci B u łg a ró w do kozaków su łta ń sk ic h . K araw e ło w ja k o zw olennik w a lk i prze
ciw T u rc ji n ie m ógł o nich in aczej pisać, a le n a w e t n ie k tó rzy z dow ódców czet b u ł
g arsk ic h (np, P a n a jo t C hitow ) oceniali fo rm a c je S a d y k a pozytyw nie u zn ając, iż w m om encie stan o w czej walk,i znaczna część tych żołnierzy (a może i całe oddziały) połączy się z n arodem . U kazu jąc słu szn ie n eg a ty w n y sto su n e k d em o k ra tó w p o z n a ń skich do służby n a rzecz T u rc ji a e w e n tu a ln ie p rzeciw Słow ianom w sposób raczej n ieu zasad n io n y tw ie rd z i, iż ta k ie sam o było stanow isko dem o k rató w em ig racy jn y ch
<s. 151). P rzecież w okresie w ielkiego n a sile n ia się dążeń narodow ow yzw oleńczych n a ro d ó w b a łk a ń sk ic h i k ry z y su w schodniego la t 1875— 1878 n ie k tó rzy w y b itn ie jsi p rze d staw ic ie le d em o k ra cji d ek laro w ali gotow ość tw o rze n ia fo rm a cji polskich przy bo k u i w obronie T u rc ji uw ażając, iż p o w sta n ia i w a lk i S łow ian są w yłączn ie in try g ą c a ra tu . S am książę A dam od 1849 r. był przeciw n y w alce z b ro jn e j naro d ó w b a łk a ń sk ic h , głosząc, że p rzy n io słab y ona korzyści w yłącznie R osji. W a rto p am ię
ta ć, iż d e m o k ra ty cz n o -b u rż u azy jn e ru c h y naro d o w e m iały już za sobą p ię k n ą m ło
dość i w ia rę w jed n o ść celów i w sp ó łd ziałan ie m iędzynarodow e, a w y ra sta ły z nich idee now oczesnego n ac jo n a liz m u dążącego do o siągnięcia w łasnych celów i korzyści.
Ś w iadczące o ta k ic h p rze m ian a ch sta n o w isk o L angiew icza i T aczanow skiego zostało b ard z o nie słu sz n ie usp raw ie d liw io n e p rze z a u to rk ę d la ty m w iększego p o tę p ien ia an a lo g ic zn e j p o sta w y S ad y k a (s. 156). P o w inno być od w ro tn ie: n ie d aw n i bo h atero w ie p o w sta n ia styczniow ego zasłu g iw ali n a sąd o strze jsz y . M ogąc znać rzeczy w istą sy tu a c ję n a ro d ó w b ałk a ń sk ic h , n ie zw iązani z P o rtą , św ieżo po w ielk iej, o fia rn e j w al
ce w łasnego n a ro d u p o w in n i b y li m ieć p ełn ie jsz e w yczucie p o trz e b i słuszności analogicznej w a lk i n a ro d ó w b ałk a ń sk ic h . P o sta w a S a d y k a w y n ik a ła z jego ogólnej koncepcji, gdy L angiew icz i T aczanow ski d a w a li p rz y k ła d politycznego k o n iu n k tu ralizm u , n ie liczącego się z sa d a m i i id eam i.
W y ja śn ia ją c p o lity cz n e tło pow ieści „ B u łg a ria ” i in n y c h u tw o ró w literac k ich S a d y k a , po w sta ły ch p o d ko n iec je g o p o b y tu w T u rc ji (s·. 159—184) a u to rk a przyłącza' się do o p in ii je g o a n ta g o n is tó w (Z y g m u n ta M iłkow skiego, W ład y sław a Jo rd a n a ). Na
w e t w kwesitiii k o ścio ła b u łg arsk ieg o , w k tó re j sta n o w isk o C zajkow skiego b y ło oczy
w iście słu szn ie jsz e i b a rd z ie j zgodne z d ążen iam i B u łg aró w an iż e li d z ia ła n ia H otelu L a m b e rt, o d b ie ra b o h a te ro w i m o n o g rafii w sze lk i ty tu ł d o ch w ały . Z gadza się w p ra w d z ie z o p in ią R akow skiego, iż u n ia kościoła b u łg a rsk ieg o z R zym em była zła, a w a lk a o kościół naro d o w y słuszna, ale n a ty c h m ia st d o d aje, iż H o tel L a m b e rt p ra c o w a ł „z p o b u d e k czysto ideow ych n a rze cz u n ii”, a C zajk o w sk i p o p ie ra ł dążen ia B u łg aró w do niezależnego kościoła p o w o d o w an y w zg lęd am i osobistym i (s. 188 n.)!
W isto cie C z ajk o w sk i nigdy n ie b y ł zw o le n n ik ie m n a w ra c a n ia B u łg aró w n a k ato licy zm luj> unię, a je śli w pie rw sz y ch la ta c h p o p ie ra ł ta k ie a k c je — cz y n ił to w y
łączn ie w n ad z ie i w zm ocnienia A g en cji G łó w n ej, a p rze d e w szy stk im — ru ch ó w
u N p . А А Б C P t C o n s u la t à A drianop L e v o l. Z, к . 136: ».A dres o f ic e r ó w p u łk u k o z a k ó w suł·
’ t a ń s k i c h z o k a z ji i m i e n i n N a p o le o n a III” , 15 s ie r p n ia 1868 (o r y g in a ł).
m arodow ych w śró d S ło w ia n 15. S zkoda, że a u to rk a te n d en c y jn ie ocenia n e g a ty w n ie p o sta w ą S ad y k a w sp raw ac h kościoła w la ta c h sześćdziesiątych n a p od staw ie opinii J o r d a n a (s. 190 n.), a całkow icie p o m ija m ilczeniem re la c ję G. W. M irkow icza z r.
1866, o tym , że S ad y k zachęcał B u łg aró w do w alk i o sam odzielny b u łg a rsk i kościół p raw o sła w n y i do „o rganizow ania do b ry ch szkół” , ab y n a ró d ro zw in ą ł sw e siły u m y słow e, ok rzep ł i lep iej zorganizow ał się do przyszłej w a lk i o p e łn ą w o ln o ś ć ,e. N aw et
•ew enitualna (bo n ie zu p e łn ie dow iedziona przez a u to rk ę ) zm ian a sta n o w isk a S ad y k a w zględem w a lk i o u n ię w cale nie m u s i być in te rp re to w a n a ja k o chęć szkodzenia A gencji G łów nej. U porczyw e fo rso w a n ie ak c ji u n ijn e j przez H o tel L a m b e rt, po w y
ra ź n y m u p a d k u je j p o p u larn o ści w śró d B ułgarów , św iadczyło o krótkow zroczności A gencji i jej m ocodaw ców , k tó rz y zup ełn ie n ie o rien to w a li się w n a s tro ja c h i dąże
n ia c h społeczeństw a b ułgarskiego. S a d y k d ec y d u ją c się n a p o p arc ie w a lk i o p ra w o sła w n y kościół naro d o w y m ó g ł czynić to w łaśn ie ze w zg lęd u n a sw ój polityczny p rag m a ty zm , le p sze ro zu m ien ie i a k c e p ta c ję celów , ja k ie w tym m om encie p rag n ę ła rea lizo w a ć zn aczna część b u łg a rsk ic h działaczy narodow ych. N ato m ia st g ru p a Z a m oyskiego, K a lin k i i J o rd a n a p rag n ę ła w y k o rz y sta ć w alk ę B ułgarów o kościół n a
ro d o w y dla sukcesów u n ii i ra c z e j nie .podejm ow ała in n y c h a k c ji n a rzecz B u ł
garów .
T ak w ięc an a liz a polity czn ej działalności C zajkow skiego n ie jesit n a jm o c n ie j
szą s tr o n ą m onografii. A u to rk a zb y tn io za u fała u ta rty m , a n ie d o sta tec zn ie um otyw o
w a n y m sądom h isto ry k ó w czy w spółczesnych a n ie ch ę tn y ch C zajkow skiem u. W ja k im ś sensie „ u s ta w iła ” b o h a te ra w m o n o g rafii n a lin ii o g n ia n a jo strz e jsz e j k ry ty k i.
Z p ew n o ścią poprzez sw oje nie zaw sze słuszne p osunięcia czy d rażliw ość c h a ra k t e r u n a d a w a ł się dosk o n ale do te j ro li „chłopca do b ic ia ”. A le znacznie ciekaw iej
i z w ięk szy m pożytkiem m ożna b yło pokazać, ja k bardzo sy lw e tk a ta, jej poglądy i e w o lu c ja b yły p rz e ja w a m i epoki m iędzypow staniow ej. W a rto odnaleźć w n im to, c o b yło w spólne d la w ielu w sp ó łp rac o w n ik ó w C z artoryskiego. R óżnił się od nich b a rd z ie j sk ra jn y m i o pin iam i i dość ek sp o n o w an y m sta n o w isk ie m , co pow odow ało, iż jego zw ro t k u T u rc ji a w reszcie k u R osji m u sia ł sp o tk a ć się z n eg a ty w n y m p rz y ję c ie m u rodaków .
N a u sp raw ie d liw ie n ie a u to rk i n ależ y przypom nieć, iż te m a t p o d ję ty pcrzez nią je s t n a p ra w d ę tru d n y , w y m ag a ją cy p rz e w e rto w a n ia w ielk iej ilości ręk o p isó w ro z
rzuconych w ro zm a ity c h zbiorach, a positać C zajkow skiego n iełatw o je st p rz e d sta w ić i ocenić jednoznacznie. D zięki w n ik liw e j i o ry g in aln ej an a liz ie jego tw ó r
czości p isa rs k ie j S m o ch o w sk a -P etro w a uczy n iła b a rd z o w iele d la zb a d an ia d z ia ła l
no ści i p o glądów C zajkow skiego. O by to zachęciło a u to rk ę i innych do dalszych w y siłk ó w w ty m k ie ru n k u .
15 P o r . B C z a r t. r k p s IV 5410, s . 459 n .; r a p o r t C z a jk o w s k ie g o z 12 w r z e ś n ia 1841; r k p s IV 5486, s. *1 n .: C z a jk o w s k i d o C z a r t o r y s k ie g o , 5 lu t e g o 1842.
1« B IA , r k p s II A 8545, k . 4—7.