• Nie Znaleziono Wyników

3 PISMO PG NA NOWY ROK Dwa minê³y tysi¹clecia Trzecie stoi ju¿ u progu, Ile drogi œwiat przelecia³? Nikt z nas nie wie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "3 PISMO PG NA NOWY ROK Dwa minê³y tysi¹clecia Trzecie stoi ju¿ u progu, Ile drogi œwiat przelecia³? Nikt z nas nie wie"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

str. 3 PISMO PG

NA NOWY ROK

Dwa minê³y tysi¹clecia Trzecie stoi ju¿ u progu, Ile drogi œwiat przelecia³?

Nikt z nas nie wie. Dziêki Bogu!

Nowe weŸmy kalendarze, I zapiszmy piêkne s³owa, Robi¹c listê naszych marzeñ

– Z Nowym Rokiem – Wiêc od nowa!

Do swych serc zaproœmy szczêœcie, WeŸmy s³oñce w swe ramiona, W b³êkit spójrzmy teraz czêœciej, Z³o niech u stóp naszych kona.

Dosyæ smutków! Radoœæ dajmy!

– A myœl koñczê takim zdaniem.

Rok z uœmiechem powitajmy, Niech nast¹pi serc zbratanie.

Marek Biedrzycki Dzia³ Wspó³pracy z Zagranic¹

Magister (cd.)

W³aœciwoœci Boga

Podczas moich pobytów w domu rodzinnym, Panie, docho dzi do staræ. Mój wielkanocny pobyt w rodzinnym gronku wypad³ fatalnie. Matka demonstrowa³a gwa³townie swoje nie- zadowolenie z mojego œwiato- pogl¹du. G³oœno trzaska³a drzwia- mi, szufladami, talerzami stawianymi na stó³. Odpowiada³a opry- skliwie albo milcza³a wymownie. Wychodzi³a do sypialni, klê- ka³a przed Najœwiêtsz¹ Panienk¹ i odmawia³a ró¿aniec na moj¹ intencjê. Œpiewa³a, okropnie fa³szuj¹c, godzinki. ¯a³owa³em,

¿e przyjecha³em do domu. Mog³em przecie¿ spokojnie space- rowaæ uliczkami starówki, promenad¹ nad morzem... Przywio- z³em do domu, mimo woli, z³oœæ.

– Przecie¿ nie mogê ci¹gle udawaæ! – wyjaœnia³em ojcu po- wód z³oœci matki. – Dlaczego mia³byœ udawaæ? – zdziwi³ siê ojciec.

– Je¿eli nie wierzê w Boga z brod¹, siedz¹cego na tronie, gdzieœ tam wysoko, to nie mogê udawaæ, ¿e wierzê.

– Ja te¿ nie wierzê w Boga z brod¹ – twarz ojca opromieni³

¿yczliwy uœmiech. Musisz zrozumieæ, ¿e od najm³odszych lat wiejskie dziewczynki s³ucha³y opowiadañ ksiêdza o d³ugo- w³o- sych anio³ach i w³ochatych diab³ach z rogami. Mama nawet na jeden dzieñ nie oddali³a siê od kuchni i koœcio³a.

Wiêc matce nale¿y pozostawiæ Boga z brod¹, na tronie, w otoczeniu œwiêtych i skrzydlatych anio³ów. Bóg sprawuje pie- czê nad olbrzymi¹ kancelari¹, gdzie anio³owie-kanceliœci spi- suj¹ drobiazgowo ka¿dy dzieñ, ka¿d¹ godzinê, ba, nawet minu- tê ¿ycia cz³owieka. W jednej rubryce dobre uczynki, w drugiej z³e. Bóg matki wymaga wyj¹tkowych celebracji: piêknych o³-

tarzy, modlitw, pieœni chóralnych, czystych intencji i czystych myœli. Jest mê¿czyzn¹ o powa¿nym i gniewnym obliczu. W jed- nej osobie skupi³ wiêcej mocy, wiedzy i majestatu, ani¿eli wszy- scy ziemscy wodzowie, królowie i cesarze. Bóg nie cierpi kry- tyki. Obdarza sympati¹ potulnych i p³acz¹cych, nie lubi weso³- ków i birbantów. Dla grzeszników przygotowa³ Piek³o. Bóg jest wieczny, niezmienny. Cz³owiek mo¿e kontaktowaæ siê z Bo- giem przez kap³ana. Cz³owiek pobo¿ny ma szansê wp³yn¹æ na zmianê decyzji Boga poprzez odpowiednie modlitwy. Mo¿na równie¿ korzystaæ z poœrednictwa œwiêtych. Przecie¿ król, choæ- by najlepszy, nie mo¿e wys³uchaæ skarg wszystkich poddanych.

Do tego celu s³u¿¹ specjalne urzêdy powo³ane przez króla. Po- dobnie jest w Niebie. Na przyk³ad œw. Antoni jest od poszuki- wania rzeczy zagubionych. Po œmierci nastêpuje rozliczenie.

Anio³owie-kanceliœci sumuj¹ wówczas kolumny plusów i mi- nusów. Je¿eli plusów wiêcej – dusza cz³owieka idzie do Nieba.

W Niebie jest czysto, jasno, du¿o kwiatów i œpiewu. Dla takich, którym plusy i minusy siê równowa¿¹, przygotowano Czyœciec.

Z Czyœca dusza cz³owieka wychodzi, póŸniej idzie do Nieba.

Tragiczny jest los cz³owieka, który przechyli³ szalê ciê¿kimi grzechami. Piek³o przypomina mroczne, wilgotne, zaszczurzo- ne piwnice, lochy, w których strasz¹ jêki potêpieñców. Z Piek³a nie ma ju¿ wyjœcia i to jest w³aœnie najwiêksz¹ kar¹ dla grzesz- ników.

Ojca Bóg jest inny. Nie ma brody ani kolorowych szat, prze- rzuconych przez ramiê, jak u staro¿ytnych Rzymian. Nie siedzi te¿ za sto³em w otoczeniu œwiêtych. Bóg Wszystkowidz¹cy nie potrzebuje ksi¹¿ek ani kancelarii do zapamiêtania ludzkich uczynków. Ca³e to ksiê¿owskie gadanie o przesadnym gniewie Boga jest tylko symboliczne. Trudno powiedzieæ, jak Bóg wy- gl¹da i jaka jest jego natura. Jedno jest pewne: Bóg ma w sobie coœ z prawdziwego mê¿czyzny i nie lubi tchórzy, zdrajców i leniuchów. Jest stanowczy, ale ma te¿ du¿e poczucie humoru i chêtnie nastawia ucha, gdy ktoœ opowiada dobry kawa³. Lubi nawet kawa³y o dewotkach i ksiê¿ulkach. Nieprawd¹ jest, aby picie wódki by³o ciê¿kim grzechem. Pan Bóg tego wyraŸnie nie popiera, ale te¿ nie ma nic przeciw temu, aby mê¿czyŸni o sil- nych g³owach, od czasu do czasu, nieco poci¹gnêli. Wystarczy dok³adnie przeanalizowaæ historiê Noego i cud w Kanie Gali- lejskiej, aby zorientowaæ siê w intencjach Boga. Grzechem jest natomiast upiæ siê do nieprzytomnoœci i robiæ karczemne awan- tury. Ciê¿kim grzechem jest biæ kobietê. Trudno powiedzieæ coœ konkretnego o Niebie i Piekle. Przecie¿ pojêcia „góra, dó³”

s¹ wzglêdne i umowne. Jedno jest pewne: Bóg jest wyrozumia-

³y i o ka¿dy grzeszek nie bêdzie siê procesowa³. Jest zbyt m¹- dry i wielkoduszny, a drobiazgi Go nie interesuj¹. Straszenie z ambon ogniem wiecznym, diab³em z rogami, za byle co, wy- myœlono specjalnie dla matek ró¿añcowych i dzieci.

A Bóg magistrów i adiunktów? Profesorów? Jaki jest? Trud- no odejœæ od dzieciêcych urzeczeñ, od potê¿nego Boga-Króla.

Ubywa Bogu brody, anio³om skrzyde³, diab³u rogów... W miejsce tych rekwizytów pojawiaj¹ siê symbole. W umowne symbole zamienia siê Niebo, Piek³o, Czyœciec... Gdzie granica tych uproszczeñ? Co zostanie z Boga, z anio³ów i diab³ów za sto lat? Za tysi¹c lat?

Edward Kaczmarek Absolwent Politechniki Gdañskiej

PS. Powy¿szy tekst jest kontynuacj¹ tekstu publikowanego w PIŒMIE PG nr 3/2000, str. 31.

(2)

PISMO PG str. 4

Kalendarzowa zima nasta³a ju¿ dawno, ale wysokie tempe ratury, jak na tê porê roku, wskazuj¹, ¿e tegoroczne Bo¿e Narodzenie mo¿e nie mieæ tradycyjnej oprawy w postaci bia³ej

œnie¿nej pow³oki. Zupe³nie inaczej by³o rok temu, kiedy to zima zawita³a do nas ju¿ w drugiej dekadzie listopada. Jak zwykle, faktem jej nadejœcia zostali zaskoczeni drogowcy, którzy po- woli wychodzili z szoku. Za spraw¹ bia³ej œnie¿nej „pierzyn- ki”, brudne i szare krajobrazy przemieni³y siê wówczas w iœcie bajeczny œwiat. Takiej „prawdziwej” zimy oczekuje obecnie wiêkszoœæ rodaków, bo jak wyt³umaczyæ ma³olatom, ¿e œw.

Miko³aj przyjecha³ na sankach, gdy wokó³ „œniegu jak na lekar- stwo”. Œwiêta s¹ okresem wyj¹tkowym ze wzglêdu na panuj¹cy nastrój, który jednoczy ludzi, sprawia, ¿e s¹ dla siebie w tych dniach du¿o lepsi i bardziej wyrozumiali. Jest to w³aœciwy czas na refleksje. I choæ nie zawsze minione œwiêta bêd¹ jak po- przednie, bo Kogoœ bliskiego zabrak³o poœród nas, to Bo¿e Narodzenie kojarzy siê zawsze ze spokojem i rodzinnym cie- p³emAle najwa¿niejsze s¹ prezenty, o czym wiedz¹ zw³aszcza najm³odsze pociechy, i, oczywiœcie, niezast¹piona choinka –

piêknie zielona i pachn¹ca, przystrojona bombkami, anielskimi w³osami, ³añcuchami oraz innymi ozdobami. Pod tym urokli- wym drzewkiem znajdujemy zwyskle te najbardziej oczekiwa- ne, najpiêkniejsze niespodzianki, o których marzyliœmy przez ca³y rok.

Zwyczaj stawiania i strojenia choinki przyszed³ do nas z Nie- miec. Choæ wywodzi siê z obrzêdów pogañskich, zosta³ jednak zaakceptowany i przejêty przez chrzeœcijañstwo, nastêpnie przez obyczajowoœæ polsk¹, i dzisiaj nie mo¿na wyobraziæ sobie œwi¹t bez choinki. Dla wielu osób nie musi to byæ wspania³e drzew- ko, wystarczy kilka ga³êzi, których ¿ywiczny zapach wprowa- dzi œwi¹teczny nastrój.

Ale w³aœciwie, co to jest „choinka”? Powszechnie wiadomo,

¿e jest ni¹ drzewko iglaste w wieku kilku-kilkunastu lat, rosn¹- ce w lesie i wyciête tu¿ przed œwiêtami w celu przystrojenia mieszkania. Jednak w s³owniku botanicznym nie znajdziemy takiego has³a – choince nie przyznano ¿adnego statusu gatun- ku. Gatunkiem jest natomiast œwierk pospolity (Picea abie = P.

sexcelsa ), który najczêœciej pe³ni funkcjê owej „choinki”. Na- le¿y on do rodziny sosnowatych, a jego krajowe naturalne ob-

Poszukiwanie choinki, czyli zimowa wycieczka do Doliny Radoœci

Trójmiejski Park Krajobrazowy – po³udniowy

fragment stanowi¹ Lasy Oliwskie Lokalizacja niektórych drzew w Dolinie Radoœci, opisanych w artykule

Sk³adowisko drewna w strefie ochronnej pomnikowego

œwierku (Dolina Radoœci)

Œródleœne torfowisko poroœniête na obrze¿ach przez

œwierk (Lasy Oliwskie)

Œródleœne torfowisko z dominuj¹cym œwierkiem

(Lasy Oliwskie)

Poranek, Borowiec – Czarne B³ota

(3)

str. 5 PISMO PG szary wystêpowania po³o¿one s¹ w pó³nocno- wschodniej Pol-

sce oraz na po³udniu, m.in. w górach w reglu dolnym; w gwarze góralskiej œwierki nazywane s¹ smrekami. U nas, w regionie gdañskim, œwierki s¹ sadzone od koñca XVIII wieku i tworz¹ czasami monokultury; wg innych Ÿróde³ – historia tego gatunku na Pomorzu liczy nieco ponad 160 lat. Badania palinologiczne (analiza py³ków kwiatowych zalegaj¹cych przede wszystkim w warstwach torfu) wykaza³y, ¿e onegdaj œwierk móg³ wystêpo- waæ naturalnie w naszym regionie, ale tworzy³ – co najwy¿ej – niewielkie enklawy. Ze wzglêdu na p³ytkie zakorzenienie i czê- ste uleganie chorobom grzybiczym, po jesiennych wichurach wœród licznych wywrotów i z³omów dominuje w³aœnie œwierk.

Botanicy s¹ zgodni, ¿e nie zawsze jest on po¿¹danym gatun- kiem w uprawach, m.in. z powodu zakwaszania pod³o¿a, cze- mu towarzyszy zanik runa, w³aœciwego dla tutejszych siedlisk lasów liœciastych – ¿yznych buczyn oraz gr¹dów. W konsekwen- cji prowadzi to do zmniejszania siê lokalnej ró¿norodnoœci bio- logicznej. Ale niewielka domieszka œwierka wspaniale uroz- maica krajobraz, zw³aszcza zim¹. Sto¿kowaty pokrój drzewa uniemo¿liwia powstawanie grubych pow³ok œniegu na jego ga-

³êziach; czêœciowo chroni to drzewa przez z³amaniem. Jako gatunek cienioznoœny w m³odym wieku, œwierk na Pomorzu odradza siê samoistnie. W lasach zarz¹dzanych przez nadle-

œnictwo Gdañsk zajmuje on oko³o 8% powierzchni upraw. Plan- tacje œwierka z przeznaczeniem na choinki zak³adane s¹ zw³asz- cza pod napowietrznymi liniami energetycznymi, bowiem prze- pisy przeciwpo¿arowe zabraniaj¹ w tych miejscach hodowli wysokiego drzewostanu. Du¿y zasiêg œwierka i zró¿nicowane warunki rozwoju (np. klimat, gleba) przyczyni³y siê do powsta- nia licznych odmian, ekotypów i form.

Tabela 1. Niektóre formy tworzone przez œwierk (wyró¿niane na podstawie cech morfologicznych szyszki)

Nazwa formy Cecha szyszki f. europaea £uski zaokr¹glone

f. acuminata £uski romboidalne, w górze zwê¿one f. deflexa £uski podwiniête na zewn¹trz f. chlorocarpa M³ode szyszki s¹ zielone f. etythrocarpa M³ode szyszki s¹ czerwonawe

Tabela 2. Szybkoœæ wzrostu œwierka pospolitego

Wiek [lata] WysokoϾ [m] Uwagi

Do 10 1-1,5 Materia³ na choinki

Do 20 10-12 -

Do 30 18-20 -

Do 40 25-28 -

Do 500 Do 50 Europa – na ni¿u, obwód pnia do 6 m

- Do 45 W Polsce, obwód do 5 m*

* Taki egzemplarz rós³ do niedawna w miejscowoœci G¹ski, by³e woj. kosza- liñskie. We wsi K³aniec, gm. Krokowa, roœnie 170-letni egzemplarz œwier- ka, maj¹cy obwód 3,21 m.

Ostatnio rolê naszej choinki coraz czêœciej pe³ni tak¿e sosna pospolita (Pinus sylvestris). Jej cena rynkowa jest nawet wy-

¿sza od ceny œwierka z powodu mniejszej poda¿y. Sosna jest mo¿e mniej dekoracyjna od œwierka, ale tak samo piêknie pach- nie i sprawia, ¿e œw. Miko³aj równie chêtnie odwiedza domy ozdobione takim drzewkiem. Gatunek ten „cieszy³ siê du¿¹ sym- pati¹” wœród leœników, o czym œwiadcz¹ sosnowe monokultury na ¿yznych siedliskach buczyn i gr¹dów, jak to ma miejsce cho- cia¿by w Lasach Oliwskich. Wskutek du¿ego zacienienia gleby drzewostanami liœciastymi, sosna na tym obszarze, w przeci- wieñstwie do ekspansywnego buka, zwykle nie odradza siê na-

turalnie poprzez samosiew. W Lasach Oliwskich napotkamy dwie rzadsze odmiany sosny: kryzowat¹ i lusterkow¹. U pierw- szej p³aty kory odstaj¹ w charakterystyczny sposób, tworz¹c kryzê, u drugiej – przyjmuj¹ one formê du¿ych i g³adkich po- wierzchni. W okresie kwitnienia sosny (V-VI) w powietrzu unosi siê niezliczona iloœæ py³ków z jej kwiatów mêskich. Osiadaj¹c na wysychaj¹cych ka³u¿ach owe py³ki tworz¹ ¿ó³te obwódki.

Przez wielu mieszkañców Gdañska zjawisko to nies³usznie ³¹- czone jest z funkcjonowaniem pobliskiego przedsiêbiorstwa

„Siarkopol”.

*W okresie zimowym warto za¿yæ nieco ruchu, zw³aszcza po sutych biesiadach. Proponujê zatem wêdrówkê po Dolinie Ra- doœci w celu odszukania kandydatki b¹dŸ kandydata na nasz¹

„choinkê” i oceny jej walorów estetycznych.W spacerze pomo-

¿e za³¹czona mapa wymienionego obszaru z naniesionymi sta- nowiskami niektórych interesuj¹cych drzew iglastych rodzime- go oraz obcego pochodzenia. Mo¿emy z góry pomin¹æ zarów- no krajowy modrzew europejski (Larix decidua), jak i egzo- tyczny japoñski (L. leptolepis). O tej porze roku s¹ one tak samo

„³yse” jak drzewa liœciaste, gdy¿ ich szpilki nie s¹ odporne na niskie temperatury i, po wczeœniejszym przebarwieniu na rudo, póŸn¹ jesieni¹ opadaj¹ na ziemiê.

Rzadkim gatunkiem rosn¹cym w Dolinie Radoœci jest egzo- tyczna choina kanadyjska (Tsuga canadensis) (nazwa brzmi pra- wie jak choinka). Jedn¹ z jej charakterystycznych cech s¹ nie- zwykle ma³e szyszki. Na za³¹czonej mapie symbolami F i A oznaczy³em miejsca wystêpowania do niedawna drzew tego gatunku. Pierwsze z drzew (F) ros³o przy „Zameczku Mormo- nów” – Kwietna 23. Drugie (A) pad³o ofiar¹ znanego restaura- tora z Przejazdowa, który dopuœci³ siê nielegalnej trzebie¿y na terenie dawnego Instytutu Rybactwa Œródl¹dowego w Olszty- nie; choina ros³a tu¿ przy niewielkim stawie, obok czarnego szlaku turystycznego Wzgórz Szymbarskich. Istniej¹cy egzem- plarz tego gatunku (D) napotkamy przy dukcie wiod¹cym z Doliny Radoœci w kierunku Szwedzkiej Grobli. Inna choina (E) wystêpuje w ogrodzie przy dworku – Bytowska nr 4.

Najpospolitszym egzotycznym gatunkiem szpilkowym w Lasach Oliwskich jest niew¹tpliwie daglezja zielona, nazywa- na tak¿e jedlic¹ Douglasa (Pseudotsuga taxifolia). Gatunek po- chodzi z Ameryki Pó³nocnej. Ma tak charakterystyczne szyszki z ³uskami wspieraj¹cymi, ¿e nie mo¿na pomyliæ go z innymi pokrewnymi gatunkami. M³ode egzemplarze wytwarzaj¹ na pniu liczne gruczo³y, wype³nione bardzo aromatyczn¹ ¿ywic¹; jej zapach kojarzy mi siê z szamponem „Zielone jab³uszko”. W La- sach Oliwskich daglezja dobrze siê zaaklimatyzowa³a; niedaw- no wyodrêbniono nawet drzewostan nasienny tego gatunku.

W Dolinie Radoœci poœród wielu egzemplarzy daglezji warto obejrzeæ dwa okazy. Pierwszy – pomnik przyrody nr 506 (G), otrzyma³ frapuj¹c¹ nazwê – „Kochanka Dominika”. Drzewo mierzy w pierœnicy (1,30 m od ziemi) ponad 3,80 m obwodu;

niestety w styczniu 1999 r. zosta³o powalone przez wiatr. Nieco mniejszy egzemplarz roœnie obok dawnej lisiej fermy; ma nr ewidencyjny 843 (I). Na mapie oprócz wymienionych pomni- kowych daglezji zaznaczono tak¿e dwie sosny pospolite (nr.

ewidencyjne 840 i 844). Pierwszy z pomników (K) trudny jest do odszukania z powodu braku oznakowania tabliczk¹, drugi (L) zlokalizowany jest tu¿ przy czarnym szlaku, dochodz¹cym do Kleszej Drogi. W Dolinie Radoœci napotkamy tak¿e trzy po- mnikowe œwierki pospolite, z których po³o¿enie dwóch - o nr.

841 (H) i 842 (J), zaznaczono na mapie; rosn¹ tu¿ przy leœnym

(4)

PISMO PG str. 6 dukcie, wiod¹cym wzd³u¿ postulowanego rezerwatu przyrody

„Dolina Radoœci” (po drugiej stronie pasa zio³oroœli i lasu ³ê- gowego przebiega Droga Wêglowa i le¿y „Diabelski Kamieñ”).

Kolejnym egzotycznym gatunkiem pochodz¹cym z Amery- ki Pó³nocnej jest sosna wejmutka, czyli sosna amerykañska (Pi- nus strobus). W przeciwieñstwie do naszej dwuig³owej sosny pospolitej ma szpilki miêkkie i zebrane w pêczek sk³adaj¹cy siê z 5 sztuk. Szyszki s¹ wyj¹tkowo d³ugie i zwykle pokryte

¿ywic¹. Wejmutkê napotkamy m.in. przy dukcie, przy którym rosn¹ pomnikowe œwierki (C) oraz tu¿ przy Nowej Matarniañ- skiej Drodze (B); drzewo to zosta³o niestety wyciête. Le¿¹ce na drodze i poboczu szyszki zdradzaj¹ lokalizacjê drzew. Wejmutce oznaczonej symbolem B towarzyszy jod³a pospolita (Abies alba). Od pospolitego œwierka naj³atwiej odró¿niæ j¹ po jaœniej- szej korze pnia. Dojrza³e szyszki jod³y, rosn¹ce zawsze do góry, rozpadaj¹ siê – dlatego nie napotkamy ich pod drzewem (jak wygl¹daj¹ szyszki pokrewnej jod³y koreañskiej (A. koreana) mo¿emy przekonaæ siê zwiedzaj¹c np. ogrodnictwo „Okaz”, zlokalizowane naprzeciw zajezdni tramwajowej we Wrzeszczu).

Jod³a pospolita jest gatunkiem typowym dla obszaru górskie- go; Puszcza Jod³owa w Górach Œwiêtokrzyskich, opiewana przez Stefana ¯eromskiego, znana jest chyba wszystkim. Omawiany gatunek dendroflory wspaniale pachnie, a m³ode egzemplarze stosowane by³y kiedyœ na choinki, st¹d nazwa „jode³ka”. Obec- nie jod³y s¹ rzadsze – z powodu du¿ej wra¿liwoœci na zanie- czyszczenia powietrza oraz gleby, i spoœród dendroflory gin¹ jako pierwsze. U egzemplarzy z rodzaju Abies posadzonych w Gdañsku, np. u egzotycznej jod³y jednobarwnej (A. concolor) przy ul. Partyzantów i rosn¹cej w Parku Oliwskim jod³y kauka- skiej (A. nordmanniana), widaæ odwierz- cho³kowe zamieranie pêdów, wskazuj¹ce na ska¿enie œrodowiska.

Na koniec pozostawi³em cis (Taxus baccata), który przyj- muje formê krzewiast¹. Jest gatunkiem dwupiennym, tzn. na niektórych egzemplarzach wystêpuj¹ wy³¹cznie kwiaty ¿eñskie, na pozosta³ych – mêskie. Jesieni¹ cisy „¿eñskie” pokrywaj¹ siê czerwonymi osnówkami, których mi¹¿sz jest jadalny. Inne czê-

œci roœliny s¹ truj¹ce dla zwierz¹t i ludzi. Spoœród wymienionej powy¿ej dendroflory iglastej, na naturalnych stanowiskach tyl- ko cis jako gatunek podlega ochronie prawnej. Cis znany jest ze swojej d³ugowiecznoœci; ostatnie dok³adne badania wykaza-

³y, ¿e najstarszy krajowy okaz pochodz¹cy z Henrykowa Lu- bañskiego (by³e woj. jeleniogórskie) liczy prawie 1240 lat. W ogrodzie zabytkowego dworku przy ul. Bytowskiej nr 4 cisy rosn¹ w towarzystwie choiny kanadyjskiej (oznaczonej symbo- lem E), a siewki, wyros³e z nasion rozsianych przez ptaki, na- potkamy tu¿ obok na skraju lasu.

W Lasach Oliwskich egzystuj¹ tak¿e nieliczne egzemplarze sosny Banksa (Pinus banksiana) i sosny czarnej (P. nigra), któ- r¹ napotkamy w rejonie dworku przy Bytowskiej 4, oraz œwier- ka bia³ego (Picea glauca = P. canadensis), rosn¹cego m.in. w Zielonej Dolinie. Znakomitym poligonem do zdobywania wie- dzy o drzewach, nie tylko iglastych, mo¿e byæ oliwski Park im.

Adama Mickiewicza. Szereg rosn¹cych tam drzew opatrzono tabliczkami identyfikacyjnymi, co u³atwia rozpoznawanie po- szczególnych gatunków i odmian.

Na koniec warto podaæ bardziej precyzyjn¹ definicjê choin- ki. Otó¿ jest to „drzewko iglaste (œwierk lub jod³a, dziœ tak¿e wykonana z tworzyw sztucznych), przystrajane tradycyjnie na okres œwi¹t Bo¿ego Narodzenia lub Nowego Roku” (praca zbior.

pod red. M. Szymczaka: S³ownik jêzyka polskiego, Warszawa 1978). Bior¹c pod uwagê w³aœciwoœci k³uj¹ce choinki, wolno chyba stwierdziæ z odrobin¹ humoru, ¿e mo¿e ni¹ byæ wszystko oprócz je¿a i kaktusa oraz kilku pomniejszych rzeczy.

I jeszcze jedna przedœwi¹teczna refleksja z pogranicza eko- logii oraz ochrony œrodowiska. Problem czy kupowaæ co roku

¿yw¹ choinkê, czy te¿ nabyæ jej namiastkê – plastikowe drzew- ko, s³u¿¹ce przez wiele lat, pozostaje nierozwi¹zany. Oba wa- rianty zwi¹zane s¹ z dzia³aniami ma³o korzystnymi dla œrodo- wiska. Pierwszy z nich stymuluje zak³adanie plantacji drzewek (na wzór uprawy kartofli), a przecie¿ w tym miejscu móg³by powstaæ prawdziwy, dorodny wielogatunkowy las - bogaty eko- system; oczywiœcie z wiadomych wzglêdów pomijam choinki wyros³e pod liniami energetycznymi wysokiego napiêcia oraz pochodz¹ce np. z trzebie¿y. Drugi – nie uwzglêdnia zagadnieñ utylizacji plastiku, z którego wykonano choinkê (choæ trudno rozk³adalny jak wiele innych tworzyw sztucznych, jest to prze- cie¿ produkt o ograniczonym okresie u¿ytkowania, a w trakcie spalania emituje szkodliwe zwi¹zki chemiczne). Niektórzy w³a-

œciciele prywatnych posesji znaleŸli chyba w³aœciwe rozwi¹za- nie: hoduj¹ w ogrodzie niewielkie drzewka, które nastêpnie stro- j¹ na okres œwi¹t. Na identyczny pomys³ wpadli pracownicy naszej Uczelni, ozdabiaj¹c rokrocznie piêkne „iglaki” rosn¹ce przed frontem Gmachu G³ównego PG.

Najdziwniejsz¹ choinkê napotka³em kilka lat temu w Doli- nie Radoœci. Ca³a obwieszona zosta³a marchewkami; by³ to nie- w¹tpliwie œwi¹teczny dar mi³oœników przyrody dla tutejszych mieszkañców lasu: saren i zajêcy. Pomys³ ten godny jest naœla- dowania.

Marcin Stanis³aw Wilga Wydzia³ Mechaniczny Wszystkie zdjêcia autora Cis pospolity - Taxus baccata

Jod³a koreañska – Abies Koreana

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jaka jest liczba różnych k-wymiarowych podprzestrzeni liniowych przestrzeni n-wymiarowej nad q-elementowym ciałem.. Zanim poznamy odpowiedź na to pytanie, przybliżymy pojęcia,

matki otrzymują w ostatnich tygodniach ciąży dodatek jodu w ilości 15 mg/kg suchej masy. Dla porównania

Konstatując, łącznie w ostatnim roku obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego na łamach „Magazynu” odwoływano się do tych uroczystości 82 razy. Pojawiło się 14

niepełnosprawnych ruchowo realizujących jakąś pasję, np. Miniparaolimpiada: zabawy ruchowe „Kto pierwszy?”. 1) Dzieci siadają na dywanie tyłem do mety. Ich zadaniem

[r]

Jeszcze tego samego dnia odby³o siê podsumowuj¹ce zebra- nie plenarne Rady Zak³adowej rozszerzonej o przewodnicz¹- cych rad oddzia³owych.. Taki sk³ad plenum sta³

Autorka wyszczególnia tu również typy figur opartych na powtórzeniu najczęściej i najrzadziej występujące w przemówieniach Baracka Obamy i Hillary Clinton i ich

Dla dowolnych liczb naturalnych a,b,c,d, jeżeli iloczyn abcd jest podzielny przez n 3 , to co najmniej jedna z liczb a,b,c,d jest podzielna przez n... Przyjmujemy oznaczenia jak