• Nie Znaleziono Wyników

Ekran i widz: "Ojciec chrzestny II"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ekran i widz: "Ojciec chrzestny II""

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Mirosław Derecki (md)

EKRAN I WIDZ: „OJCIEC CHRZESTNY II”

Głośna książka Mario Puzo - „Ojciec chrzestny” stała się wprawdzie jednym z największych amerykańskich bestsellerów, ale zarazem została bezlitośnie zjechana przez krytykę jako szmira, intelektualna płycizna, napisana w dodatku stylem krzykliwego, gazetowego wstępniaka. Natomiast filmy nakręcone na jej podstawie dowodzą, że zdolny reżyser potrafi nawet bardzo mierny materiał literacki przeistoczyć w wartościowe dzieło filmowe.

„Ojciec chrzestny” i wkrótce po nim nakręcony przez amerykańskiego reżysera Francisa Forda Coppolę - „Ojciec chrzestny II”, zostały nagrodzone licznymi „Oscarami” i zdobyły uznanie krytyki filmowej. Realizowane z ogromnym rozmachem, bez liczenia się z pieniędzmi, po wykorzystaniu najnowszych zdobyczy techniki filmowej i zaangażowaniu najlepszych artystów, wywierają nawet na bardzo wyrobionym i „opatrzonym” widzu wielkie wrażenie. Jeden z niezbyt przychylnie nastawionych do Coppoli krytyków francuskich, nie mógł się jednak powstrzymać od stwierdzenia: „Nie należy ufać (...) filmom uhonorowanym

„Oscarami”, nafaszerowanymi forsą i aktorami. Ale nieraz potrafią one zadziwić”.

Szerokie masy publiczności zadziwia i intryguje wszakże przede wszystkim temat obydwu filmów Coppoli: amerykańska Mafia, jej kulisy, jej metody działania i historia zadomowienia się i wspaniałego rozwoju tej sycylijskiej organizacji przestępczej na gruncie amerykańskim. Zachowując moledramatyzm literackiego oryginału, wprowadzając prawie bez ograniczeń element sensacji, potrafił równocześnie Coppola stworzyć ze swoich „Ojców chrzestnych” filmy sut generis publicystyczne, zaangażowane. Oto prawdziwe kino popularne, które nie gardzi nigdy swą publicznością, kino, które być może nareszcie pogodzi masową widownię i krytykę, kino funkcjonujące nienagannie i inteligentnie. (Dominique Rabourdin, „Cińema 75”).

O „Ojcu chrzestnym” pisałem szerzej przed rokiem, z okazji lubelskiej premiery tego filmu. Akcja umiejscowiona czasowo w latach czterdziestych, kiedy dochodziło do ostrych, krwawych rozpraw między amerykańskimi gangami, wnosiła na ekran solidną porcję strzelaniny, efektownych bójek, pościgów samochodowych, a nad całym filmem dominowała

(2)

bezapelacyjnie wielka kreacja aktorska Marlona Brando w roli „mocnego człowieka”, bezwzględnego szefa gangu, Don Vito Corleone.

„Ojciec chrzestny II” może więc w porównaniu z poprzednim filmem Coppoli razić niektórych widzów pozorną rozwlekłością, wolniejszym tempem narracji, wyrównaną, ale zarazem i wyciszoną grą zespołu aktorskiego, wreszcie mniejszą ilością „dramatycznych sytuacji”. Ale też trzeba spojrzeć na ten film zarówno z innej perspektywy czasowej jak i artystycznej. Przede wszystkim „Ojciec chrzestny II” toczy się kilkanaście lat później, kiedy gangi mają już za sobą dotychczasowy typowy „tradycyjny” charakter. Teraz organizują się one i działają na zasadzie wielkich przestępczych koncernów, sięgających po władzę nad całymi gałęziami przemysłu, zabiegających o wpływy polityczne, a marzących nawet o najwyższych stanowiskach państwowych.

Dawni, „poczciwi” gangsterzy w rodzaju Vita Corleone wymarli lub nawzajem wymordowali się. Ich miejsce zajęli synowie: prężni, inteligentni, wykształceni, a tym groźniejsi, że jeszcze bardziej bezwzględni i okrutni od poprzedników. Machinacje młodego Corleone (Al Pacino) z Hymanem Rothem (Lee Strasberg) wskazują na to, że szefowi gangu marzy się fotel prezydencki. Opanowanie Hawany przez amerykańskie gangi przed rewolucją kubańską jest faktem stwierdzonym. Sceny rozgrywające się przed komisją senacką, oraz za jej kulisami, kiedy Michael Corleone zostaje postawiony w stan oskarżenia, opierają się na podobnych, autentycznych faktach. Wprawdzie ostatecznie Michael przegrywa, a klan Corleone wali się w gruzy podkopany przez własną bezwzględność, ambicję i żądzę władzy, ale w niczym to nie zmienia przecież gorzkiej a zarazem głębokiej wymowy filmu Francisa Coppoli. Najbardziej lapidarnie określił swoje dzieło sam reżyser: Część I to opowieść o królu i jego synach. To film o władzy. (…) Cześć II to film o zawaleniu się „amerykańskiego marzenia”…

Traktujmy więc „Ojca chrzestnego II” przede wszystkim jako publicystykę, a dopiero potem jako film „gangsterski”…

Pierwodruk: „Kamena”, 1976, nr 21, s. 14.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Recenzentowi natomiast wypada w tym miejscu jedynie stwierdzić, że po trzech miesiącach filmowej posuchy, w czasie, której mógł tylko albo ronić rzewne łzy nad

Gdy pojawia się przybyły z wytwórni „na ratunek” filmowi, żywy odtwórca postaci Toma, Cecylia bardzo długo nie może zdecydować się, który z bohaterów jest dla niej

Tak czy inaczej, do sukcesu „ojca chrzestnego” przyczynił się fakt, że zainteresowanie działalnością Mafii wzrasta z roku na rok, szczególnie w ostatnich czasach,

Chodzi mi oczywiście, o twórców rozrywki rodzimej – autorów i reżyserów kabaretowych, znanych piosenkarzy, modne grupy muzyczne, których obecność na scenach i

„komercyjnych” starają się wypełnić własnymi produkcjami Ma to więc być, wpisany w polski współczesny pejzaż, rodzaj kina „przygodowego”, w którym

jeszcze bardziej, że nic tu nikomu nie sugeruje, umieszczając w czołówce filmu cytat z Borisa Viana: „Ta historia jest całkowicie prawdziwa, ponieważ sam ją wymyśliłem

Jeżeli „Opatrzność” jest przy wszystkich swoich „nielogicznościach” filmem szalenie konsekwentnym, zbudowanym z matematyczną niemal dokładnością, to Chabrol

Młody, pełen zapału, pracujący niekonwencjonalnymi metodami, dającymi doskonałe wyniki, nauczyciel James Leeds ( gra go doskonały aktor amerykański Wiliam Hurt, który w 1984