• Nie Znaleziono Wyników

Leon Kruszona - Wiceprezydent Gorzowa od 10.04.1945 do 31.01.1949 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Leon Kruszona - Wiceprezydent Gorzowa od 10.04.1945 do 31.01.1949 r."

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Zofia Nowakowska

Leon Kruszona - Wiceprezydent

Gorzowa od 10.04.1945 do 31.01.1949

r.

Nadwarciański Rocznik Historyczno-Archiwalny nr 2, 182-186

(2)

LEON K R U SZO N A - W IC E PR E Z Y D E N T

GORZOWA OD 10. 04. 1945 DO 31. 01. 1949 R.

U rodził się 18 czerw ca 1909 r. w G rzybow ie pow . W rześnia. Po o trz y m a n iu dyplom u nauczycielskiego od w rześnia 1930 r. p ra ­ cował w Pow odow ie w powiecie w olsztyńskim ja k o nauczyciel. Tuż przed w ybuchem w ojny p e łn ił funkcję se k re ta rz a pow iatow ego Polskiego Związku Zachodniego w W olsztynie.1 P ra c u ją c n a ty m stanow isku or­ ganizow ał m iędzy innym i kolonie letn ie d la dzieci polskich z Niemiec oraz akcje z b ieran ia książek i pom ocy szkolnych d la Związku Polaków w Niemczech. U czestniczył w im prezach organizow anych w polskich wsiach n adgranicznych w Niemczech: D ąbrów ce W ielkiej, K ram sku, Kar- gowej. W sp ó łd z ia ła ł z Ja n em C ichym , księdzem Stanisław em D om ań­ skim i E d m u n d em O sm ańczykiem .

Podczas oku p acji hitlerow skiej pracow ał ja k o księgowy w W ągrow cu, gdzie zw iązał się z g ru p ą p atrio tó w , k tórzy p o bitw ie p o d S talingradem rozpoczęli d z ia ła n ia m ające n a celu przygotow anie się do objęcia w ładzy n a Ziemi L ubuskiej, ściślej mówiąc w G orzowie. Tuż po w kroczeniu do W ągrow ca w ojsk radzieckich Leon K ru szo n a w yjechał wraz z M arianem M artyńskim do W arszaw y w celu uzyskania zgody n a objęcie przez grupę w ągrow iecką w ładzy w ówczesnym L andsbergu.

W ty m czasie w yruszyła ju ż do G orzow a pierw sza, 42 osobow a grupa obyw ateli W ągrow ca - po d przew odnictw em b u rm istrz a tego m ia sta , Flo­ ria n a K roenke. P rzy b y li tu 27 m a rc a 1945 r. K ruszona, po uzyskaniu zgody w stolicy, zorganizow ał drugą, 22 osobow ą grupę, k tó ra 9 kwiet­ n ia tego roku d o ta rła do G orzow a.2 Ju ż n astęp n eg o d n ia b u rm istrz m ia­ s ta L andsberga, P io tr W ysocki, z a tru d n ił L eona K ruszonę w tu tejszy m Zarządzie M iejskim w charakterze o rg a n iz a to ra ad m in istrac ji i życia gospodarczego.3 12 kw ietn ia tego roku - po uzyskaniu przez b u rm istrza

(3)

zgody k o m en d an ta w ojennego L andsbergu, Siergieja D rag u n a - o b ją ł L. K ruszona funkcję zastępcy b u rm istrza. K ilka m iesięcy później m ia­ nowanie to potw ierdził w ojew oda poznański, W idy W irski. Zakres obo­ wiązków był bardzo rozległy i obejm ow ał organizację oraz nadzór n ad adm inistracją, gospodarką, k u ltu rą , ośw iatą, a także życiem społeczno- -politycznym .

W mieście p an o w ała dw uw ładza. W szelkie decyzje m usiały być uzgadniane w K o m endanturze W ojennej A rm ii Czerw onej. Św iadczą o tym liczne p ism a z pierwszych miesięcy jego urzędow ania w y słan a do Siergieja D raguna. W d niu 26 kw ietnia prosi k o m e n d an ta o zezwolenie n a odprawienie nabożeństw a dla ludności niemieckiej w kościołach w W ie- przycach oraz przy ulicy W ielkiej w L andsbergu, które to nabożeństw a miał odpraw iać p a sto r M ax Schoof.4 5 m a ja prosi o dostarczenie kilku krów, bowiem od dłuższego czasu ludność pozbaw iona je s t p o tra w m ię­ snych. 9. tego sam ego m iesiąca zw raca się do w ładz radzieckich z p ro śb ą o wydanie Niemcowi Rotnegelowi, pracownikowi stacji p o m p , zaśw iad­ czenia, które ochroni używ ane przez niego w pracy narzęd zia przed re­ kwizycją ze stro n y wojska. Tego sam ego dn ia prosi o w ydanie zezwolenia na otwarcie w Gorzowie dom u, w k tó ry m zzam ykałoby się n a kilkanaście dni włóczęgów, aby ich zatru d n ić przy porządkow aniu m ia sta . W d niu 16 m aja prosi o upow ażnienie w ładz m ia sta do rekw irow ania z n a jd u ją ­ cych się u Niemców krów i cieląt, by m ożna wyżywić ludność m iasta.

W aktach nie znalazłem odpow iedzi n a powyższe pism a. K ruszona szuka wszystkich m ożliwych sposobów, aby m iasto o trz y m a ło mięso. Za­ rządził rekwizycje koni nie nadających się do pracy, aby przeznaczyć je n a ubój i przerób ich m ięsa n a wędliny. W końcu m a ja zabiegał o przejęcie z rąk wojskowych fab ry k i krochm alu i płatków ziem niaczanych w W ie- przycach. M iasto zam ierzało w ytw arzać tu syrop z ziem niaków . W y stą ­ piono także o przejęcie olejarni i m agazynów z m ąk ą. K ruszona zabiega o zgodę n a przywóz z pobliskich gm in do Gorzowa m leka d la dzieci zn a j­ dujących się w szp italu . Po w izytacji szp itala m iejskiego polecił jego kie­ rownikowi, Ludwikowi Ihnatow iczow i, by zwiększył Polakom przydział chleba z 2 skibek do 500 g dziennie.

Interwencje K ruszony u w ładz wojskowych dotyczyły tak że Niemców. Zwraca się z pism em do ko m en d an ta w ojennego w Św iebodzinie z p ro śb ą o zwolnienie z p rac n a roli trzech Niem ek, które ich ojciec chce zabrać ze sobą do B erlina.

(4)

przypadek, ja k i się zdarzył w kościele katolickim przy ulicy W arszaw ­ skiej, do którego w asyście żołnierzy radzieckich w kroczył niem iecki pro­ boszcz, ksiądz D ubiański, i za b ra ł księdzu polskiem u liturgiczne sprzęty. W iceprezydent prosi D ra g u n a o interw encję i spow odow anie zw rotu za­ branych param entów .

W strząsające w rażenie robi dziś treść p ism a noszącego d a tę 7 sierp­ nia, w k tó ry m K ruszona prosi D rag u n a o interw encję w spraw ie wywo­ żonych przez radzieckich żołnierzy zwłok ludzkich, k tó re są w yrzucane do rowów strzeleckich. Poniew aż zwłoki te nie są zasypyw ane, psy roz­ sz a rp u ją ciała, roznosząc je po okolicy. K ruszona prosi o interw encję u zasad n iając, że tolerow anie tej p rak ty k i grozi w ybuchem epidem ii.5

M iasto przeżyw a wielkie trudności finansowe. K ruszona w ystąpił z inicjatyw ą em isjii przez Z arząd M iasta w łasnej w aluty w p ostaci bonów. Pom ysł zaakceptow ano i m iejska d ru k a rn ia w ydrukow ała bony o nom i­ n ałach 1; 2; 5; 10 i 50 złotych. B onam i w y p łacan o p o b o ry i m ożna było za nie kupić w sklepach żywność i o p łacać usługi. N im i też handlowcy i rzem iślnicy opłacali p o d a tk i w m iejskiej kasie.6

W październiku 1945 r. Leon K ru szo n a zw rócił się do kupców i rze­ mieślników z apelem , by w spom agali m ia sto pożyczką. Z arząd M iasta zobow iązał się spłacić j ą w ciągu roku. C zęść ówczesnego gorzowskiego św ia ta biznesu o d pow iedziała pozytyw nie n a apel w ład z.7

W końcu w rześnia 1945 r. K ru szo n a pisze do w ojew ody poznańskiego alarm ujące pism o w spraw ie k re d y tu w wysokości 500.000 zł. C zytam y w n im , że w m ieście b ra k je s t m ąki, tłuszczów , ziem niaków i warzyw. B rak węgla o słab ia pracę elektrow ni, co pow oduje b ra k w ody i trzeb a zam ykać co pew ien czas m iejską łaźnię. Z bliża się zim a, a m ia sto nie m a o p ału . P rzybyw a ludności, trz e b a u ru ch am iać nowe szkoły, a nie m a fun­ duszy n a zakup d la nich sprzętów . W sz p ita lu b rak je s t łóżek i narzędzi chirurgicznych, dom siero t nie m a bielizny, obuw ia, żywności, której też b rak w przedszkolu i w kuchniach opieki społecznej.

W iceprezydent o d p o w iad ał tak że za n a d zó r i opiekę n a d placówkam i ku ltu ry , życiem sportow ym i spraw am i społeczno-politycznym i. P opiera inicjatyw ę utw orzenia m iejskiej orkiestry sym fonicznej, te a tr u i m uzeum . Je st o rg an izato rem dożynek, k tó re o d b y ły się z w ielkim rozm achem w dniach 8 - 1 0 w rześnia 1945 r. 19 w rześnia 1945 r. n a terenie ga­ zowni m iejskiej o dbyło się zebranie założycielskie R obotniczego K lubu Sportow ego „C h ro b ry ” , k tó reg o honorow ym prezesem zo stał K ruszona, a prezesem u rz ęd u jący m -d y rek to r gazow ni, S tanisław P ru d el.

(5)

W iceprezydent był członkiem Polskiej P a rtii Socjalistycznej. P rze­ wodniczył gorzowskiej organizacji tej p a rtii od chwili jej założenia, czyli od 29. IV. 1945 r., do 10. X. 1948 r., za co uhonorow ano go, dy p lo ­ m em zasłużonego d la P P S , p o d p isan y m przez Józefa C yrankiew icza. O d 2. X. 1946 r. był członkiem w ładz wojewódzkich tej p a rtii. 7 m a ja tego roku zo stał w ysunięty n a k a n d y d a ta n a p o sła do sejm u.8 M im o tych wyrazów u znania, w okresie czystek przeprow adzanych w szeregach p a r­ tyjnych przed zjednoczeniem P P R i P P S , Leon K ruszona zo stał u su n ięty z p a rtii za „odchylenia prawicowe” .

W ta m ty m okresie dość powszechne było zapotrzebow anie m ieszkań­ ców „centrali” n a m eble i inne d o b ra pochodzące z ziem zachodnich. We w rześniu 1946 r. baw ił w Gorzowie w icem inister Ziem O dzyskanych J. W asilewski. Także i on zam ierzał odw ołać się do tej powszechnej p ra k ­ tyki. U rząd Likw idacyjny, czyli in sty tu c ja pow ołana do rozliczeń finan­ sowych za m ienie poniem ieckie, k tó re znalazło się w rękach pryw atnych, przeprow adzał w ty m czasie kontrolę m ieszkań. U rzędnicy tej in sty tu cji - pod nieobecność gospodarza - w łam ali się do m ieszaknia p ań stw a K ru­ szonów i pod zarzutem , że użytkow nicy nie zgłosili posiadanych m ebli Urzędowi, polecili dziesięciu N iem com z abrać m eble K ruszonom i przeka­ zać je w icem inistrow i. F akt ten w zburzył miejscowe środowisko. W d niu 21 w rześnia 1946 r. zebrali się przedstaw iciele czterech p a rtii politycz­ nych i szesnastu związków zawodowych, aby uchwalić rezolucję w yraża­ ją c ą p ro te st przeciw tego ro d zaju p rak ty k o m .9 Rezolucja nie o d n io sła

spodziew anego sk u tk u . Nie p o m o g ła tak że interw encja w ładz m iejskich oraz wojewódzkiego k om itetu P P S . Z ona w iceprezydenta w ystosow ała list w tej spraw ie do m in istra W ład y sław a G o m u łk i.10 Nic nie pom ogło.

P o usunięciu K ruszony z szeregów Polskiej P a rtii Socjalistycznej, a ty m sam ym nieprzyjęciu do nowo pow stałej Polskiej Zjednoczonej P a r­ tii R obotniczej, pełniąc swój u rząd w Zarządzie M iasta, K ruszona prze­ żywał ciężkie chwile. Podw ażano jeg o decyzje, był atakow any za niedo­ m ag an ia ad m in istracji m iejskiej. Przeczuw ał, że jeg o czas tu w G orzow ie dobiegał końca. D ostał propozycję przeniesienia się do W arszawy, do Mi­ n isterstw a A d m in istracji Publicznej. Pracow ał ta m w randze starszego radcy od 1. II. 1949 do 1950 r. N astępnie przeszedł do M inisterstw a G ospodarki K om unalnej. Pracę zaw odow ą zakończył w roku 1974. N a em ery tu rę odchodził ja k o pracow nik M inisterstw a G ospodarki T ereno­ wej i O chrony Środowiska.

(6)

s ta n a jd łu ż ej. Po przejściu n a em ery tu rę m arzy ł o pow rocie do Gorzowa. Tu chciał być pochow any, obok o jca i kolegów z ta m te g o pionierskiego okresu. Nie dane m u było doczekać się realizacji tego m arzenia. Miesz­ kał w W arszawie sam o tn ie. Jego śm ierć zo sta ła stw ierdzona dopiero po kilk u n astu dniach. S ta n zwłok spow odow ał, że S A N E P ID nakazał całe w yposażenie m ieszkania spalić. Zwłoki pochow ano w W arszawie dnia 19. X. 1990 r. '

R odzinę założył 24 listo p ad a 1945 r. p o ślu b iając dziennikarkę „G łosu W ielkopolskiego” , N atalię Bukowiecką. J a k sam w spom inał, z okazji ślubu przem ianow ał ulicę Zegockiego n a K róla D ucha. M iał to być pre­ zent ślubny, ja k o że p a n n a m ło d a rozkochiw ała się w lekturze dzieł Ju liu ­ sza Słowackiego. N a ta lia Bukow iecka-K ruszonow a b y ła au to rk ą pierwszej powieści polskiej p t. „R ubież” , której akcja rozgryw ała się w Gorzowie. D rukow ana b y ła w 37 odcinakach n a łam ach „G łosu W ielkopolskiego” od 1 stycznia 1947.

Przypisy

1. A rchiw um M uzeum w Gorzowie W lkp., A /1 4 . 2. Tam że, A /1414. 3. Tam że, A /1 3 . 4. Tam że, A /1 5 . 5. Tam że, A /3 . 6. Tam że, A /1319. 7. Także S krypty, od 63 do 69. 8. Tam że, te c z k a /P P S . 9. Tam że, A /3 9 . 10. Tam że, A /1400.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dostrzega związek pomiędzy posiadaną wiedzą a możliwościami rozwiązywania problemów, potrafi podać kilkanaście przykładów.. Bejgier W., Ochrona osób i mienia,

„Klucz do przyszłości” – program rozwoju kompetencji kluczowych w szkołach podstawowych i ponadgimnazjalnych Gminy Wrocław i Gminy Czernica”. Numer

Student definiuje wszystkie wymagane ogólne zasady prawa unijnego dotyczące stosowania prawa UE przez organy administracji publicznej, ale nie potrafi ocenić.. konsekwencji

a) Zmiana umowy w zakresie terminu płatności, terminu i zasad usuwania wad oraz innych nieistotnych zmian. zmiana nr rachunku bankowego). c) Zmiana danych

(Kolejne pytania dotyczą pani dzieciństwa.) Wcześniej w trakcie wywiadu wspomniała pani o tym, że jako dziecko lub nastolatka miała pani okres trwający sześć miesięcy lub

rowców jest bezpośredni brak w in nych fabrykach, które z tego po­.. wodu zmuszone są swoją

Rozumie potrzebę uczenia się przez całe życie oraz konieczność ciągłego rozwoju osobistego i zawodowego z zakresu stosowania systemów informatycznych w

P2 Cele i zakres prowadzonej działalności, zasady funkcjonowania, tryb pracy, metody i formy pracy poszczególnych wydziałów czy też wyodrębnionych komórek