• Nie Znaleziono Wyników

Kościół katolicki - religia i ruch robotniczy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kościół katolicki - religia i ruch robotniczy"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

ANDRZEJ CHWALBA, HANNA DYLĄGOWA, ANNA ŻARNOWSKA

Kościół katolicki — religia i ruch robotniczy

W X IX i X X w iek u u kształtow ało się w ie le w arian tów w zajem n ych relacji m ięd zy religią chrześcijańską i rep rezen tu jącym i ją kościołam i a m asow ym i rucham i społecznym i, w śród k tórych ruch robotniczy zna­ lazł się na jednym z p ierw szych m iejsc. O dm ienności te zależne b y ły od stanow iska k ościołów (katolickiego, protestanckich, praw osław nego) w obec spraw sp ołeczn ych , a w szczególności w ob ec dążeń em ancypacyj­ n ych robotników i w ob ec ruchu socjalistyczn ego. N iem a ły w p ły w m ia­ ły także różnie się k ształtujące: z jednej stron y au torytet i rola p oli­ tyczna tych k ościołów , a z drugiej siła ruchu socjalistyczn ego i jego program y. N ie m n iej istotn e znaczenie p osiad ały też odm ienne w róż­ nych krajach tradycje religijn e, zw iązane zarówno z dom inującym w śród robotników w yznan iem , jak rów nież z trw ałością oddziaływ ania k u ltu ry ludow ej.

A rtyk u ł nasz k oncen tru je u w agę na k atolicyzm ie i jego relacjach z ruchem robotniczym . D zisiejszy stan badań nie pozw ala jeszcze na p ełn e u jęcie tego tem atu, choć w w ielu krajach prow adzone są od k ilk u lat historyczne i etnologiczne prace b adaw cze d otyczące tej prob­ lem atyki. R eflek sje trzech autorów , oparte na ich w ła sn ych poszuki­ w aniach źródłow ych, ośw ietlają b liżej tylk o n iektóre p un k ty zaryso­ w an ego na w stęp ie, rozległego pola badaw czego.

A rtyku ł składa się z trzech części. P ierw sza an alizuje p ostaw y so­ cjalistów i partii socjalistyczn ych w różnych krajach europejskich w o­ bec religii k atolick iej i kościoła na przełom ie X IX i X X w iek u (przed 1914 r.), próbując w yjaśn ić p rzyczyn y zróżnicow anego stosunku ruchu socjalistyczn ego do k w estii religijn ych , do k leru i kościoła katolickiego. Część druga ch arak teryzu je stosunek teg o kościoła do k w estii robotni­ czej i ruchu socjalistyczn ego koncentrując u w agę na oficjaln ym sta­ now isku n a jw yższych jego instancji. Część trzecia n ie tylk o próbuje zarysow ać od działyw an ie kościoła katolick iego i w p ły w zaangażow ania religijn ego robotników na ich p osta w y i zachow ania jako uczestników ruchu robotniczego — odw ołując się przede w szy stk im do przykładu polskiego, ale także choćby częściow o u siłu je odpow iedzieć na pytanie: jaką rolę pełniła w ięź religijna w środow isku robotniczym na ziem iach polskich przed I w ojn ą św iatow ą?

*

I. D ok u m en ty program ow e organizacji socjalistyczn ych skupionych w I i II M iędzynarodów ce n ie u stosu n k ow ały się w sposób bezpośredni P R Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y , T O M L X X X I I I , 1992, Z E S Z . 2

(3)

2 8 2 A N D R Z E J C H W A L B A , H A N N A D Y L Ą G O W A , A N N A Z A R N O W S K A

do religii. Z aw ierały żądania zw iązane z nią pośrednio, takie jak: w o l­ ności religijn e (w olność sum ienia i w yznania) i laick ie ustaw od aw stw o (rejestracja now o narodzonych d zieci w urzędach cy w iln ych , św ieck ie ślub y, b ezpłatne pogrzeby, cm entarze kom unalne). M ożliw ość realizacji tych żądań w iązano z postępem dem okratyzacji w poszczególnych pań­ stw ach.

W dokum entach program ow ych n ie w spom niano o religii, gdyż w praktyce nie b yło m ożliw e w yp racow anie takiego stanow iska, które by satysfak cjonow ało w szystk ich członków danej partii, n iezależnie od ich p ostaw y w obec w ia ry (w ierzący, niew ierzący, ob ojętny religijn ie). Zre­ sztą nie uw ażano teg o za konieczne, zw łaszcza że stosunek do religii jest zagadnieniem złożonym , często trudnym do jednoznacznego zd efi­ niow ania przez jednostkę. N ie pozostała na to bez w p ły w u rów nież p rzy­ jęta przez olbrzym ią w ięk szość partii socjalistyczn ych (za deklaracją erfurcką) zasada, iż religia jest spraw ą pryw atn ą. Zatem źródeł infor­ m acji na tem at poglądów i zachow ań so cja listów w obec religii m u sim y szukać w in n ych — poza d okum entam i o ficja ln ym i — m ateriałach. N a ich ilość i jakość narzekać n ie można. R uch socjalistyczn y zw iązany (do roku 1939) organizacyjnie i ideologiczn ie z I i II M iędzynarodówką dostarczył na ten tem at ob fitych źródeł. P rzed staw iają one przede w szy ­ stkim poglądy ujaw niane, m an ifestow ane, natom iast o rzeczy w istych postaw ach inform ują w znacznie sk rom n iejszym stopniu. N ie oznacza to, że p ogląd y u jaw n iane zaw sze b y ły rozbieżne z rzeczyw istym i, ale nieraz tak w łaśn ie b yw ało.

Pogląd y socjalistów na tem at religii b y ły zróżnicow ane. L inie podziału b ieg ły nie ty le m ięd zy, ile w ew n ątrz poszczególnych organizacji socja­ listyczn ych . Istn iejący w ruchu m ięd zyn arod ow ym podział na frakcje lew icow e i prawicowTe, rew olu cyjn e i rew izjon istyczn e nie m iał, przy­ najm niej do w yb u ch u I w ojn y św iatow ej, w ięk szego znaczenia dla po­ glądów członków na problem y religijn e. Z m ieniło się to po roku 1917, w zw iązku z w yłon ien iem się — obok partii socjalistyczn ych — partii k om u nistyczn ych . M iędzy ty m i dw om a sk rzyd łam i ruchu robotniczego zaznaczyły się w yraźn e różnice odnośnie stosu nk u do religii, choć w n ie­ których krajach w zg lę d y tak tyczn e zaciem n iały rzeczy w isty obraz po­ staw kom u nistów i socjalistów w obec religii.

Z różnicow ane stan ow iska socjalistów w ob ec re lig ii rozpatrzym y w n a­ stępującej kolejności: od zd ecydow anie a n tyrelig ijn ych do toleran cyj­ nych.

1. R eligia jest w rogiem robotników i lud zk ości na rów ni z kapita­ łem i p aństw em k ap italistyczn ym . U p ow szech nian ie postaw laickich i ateizm jest n ie m n iej w ażne jak u rzeczyw istn ian ie program ow ych za­ dań p olityczn ych i społecznych. Tak m y śle li i zgodnie z ty m p ostęp ow ali człon k ow ie przede w szystk im d w u (do czasu połączenia w SFIO) fran­ cuskich partii socjalistyczn ych : allem an istów i b la n k is tó w 1. S przym ie­ rzeni ze środow iskam i w oln o m yślicielsk im i p row adzili gw ałtow n ą kam ­ panię antyreligijn ą, ostrą w słow ach i w form ie. W spierali ruch na rzecz w ystęp ow an ia z kościołów , propagow ali i organizow ali św ięta i uroczystości św ieck ie, altern atyw n e w ob ec religijn ych , orędow ali za w prow adzeniem w m iejsce tygodnia sied m iodn iow ego — cyk lu

10-dnio-1 P. P i e r r a r d , L ’Eglise e t les o u v r i e r s en Fra nce 10-dnio-1840— 10-dnio-1940, G en èv e 10-dnio-1984, s. 76 nn.

(4)

K O S C IO Ł , R E L IG IA I R U C H R O B O T N IC Z Y 283

w ego. D opuszczali się profanacji przedm iotów kultu . Podobnie m y ślą cy znajdow ali się w w ie lu inn ych partiach socjalistyczn ych Europy: n ie­ m ieckiej, austriackiej, b elgijskiej, n orw esk iej. Jednak tylk o n ieliczn i m ogli propagow ać takie poglądy za p ośred n ictw em środków przekazu partii m acierzystych . Instancje k ierow n icze partii, k o m itety redakcyjne z regu ły b y ły tem u przeciw ne. Poza tym n ie w e w szy stk ich krajach tek sty a n tyreligijn e m ogły się ukazyw ać w druku, gdyż religia b yła chroniona praw em . W m iarę u p ły w u czasu radykalizm postaw m ani­ festow an y zw łaszcza w latach 90. X IX w iek u i na początku w iek u X X ustępow ał m iejsca p ostaw om coraz bardziej um iarkow anym . W ruchu socjalistyczn ym lat 1918— 1939 nurt a n ty re lig ijn y zaczyna już n ależeć do przeszłości.

2. Socjalizm jest zain teresow an y w p om niejszaniu znaczenia religii w życiu, gd yż u jem n ie w p ły w a ona na zasięg i skuteczność działań em ancypacyjn ych robotników . E m ancypacja filozoficzn a w inna poprze­ dzać społeczną i polityczną. Taki pogląd n ie b y ł jeszcze rów noznaczny z w yp ow ied zen iem w o jn y r e lig ii2. M yślący w ten sposób socjaliści u w a­ żali, iż n ajistotn iejsza dla proletariatu jest w alka o ce le program owe, a nie naw racanie lu d zi na ateizm . Jednak n ie rezygn ow an o z d ysk u sji na tem at religii, choć prow adzono ją w sposób w y w a żo n y i tak tow n y, tak b y n ie obrażać uczuć religijn ych osób w ierzących. Takie stan ow isko było najpopularniejsze w ruchu socjalistyczn ym na w schodzie i na za­ chodzie Europy (poza Rosją) także po roku 1918. R ów n ież w śród elit przyw ódczych polskich partii socjalistyczn ych to stan ow isko cieszyło się najszerszym zrozum ieniem .

Jego zw olen n icy, ostrożni w spraw ach bezpośrednio d otyczących w iary, b y li bardziej zd ecydow ali w działaniach na rzecz w prow adzenia obrzędow ości św ieck iej. P ropagow ali też w łasn e w zory spędzania w o ln e­ go czasu w n ied ziele i św ięta. Lecz ty lk o n iektórzy, jak np. socjaliści b elgijscy, n iem ieccy czy francuscy, d ecyd o w a li się na otw arte propa­ gow anie cerem onii laickich, inni — jak p olscy cz y lite w sc y — n ie m ogli sobie na to pozw olić. Jednocześnie jedni i drudzy zazw yczaj n ie prze­ szkadzali w ierzącym członkom partii w w yp ełn ian iu praktyk re lig ij­ nych.

3. W ów czesn ych partiach socjalistyczn ych : w łosk iej, n iem ieckiej, polskich czy luk sem bu rsk iej b y li tacy, którzy przed zajęciem ostatecz­ nego stan ow iska próbow ali p recyzow ać sam o p o jęcie religii. Rozróżnio­ no dwa jej rozum ienia: religia jako zjaw isko in d yw id u aln e i duchow e oraz religia jako zjaw isko społeczne i p olityczn e. R elig ię w tym p ierw ­ szym w ym iarze szanow ano, w yrażając zarazem nadzieję, iż w iara oso­ bista ludzi „w yrw an a” adm inistracji k ościeln ej stan ie się now ą w artością, nową, hum anistyczn ą etyką. N atom iast w ty m drugim rozum ieniu re- ligię atakow ano uw ażając, iż sakralizuje ona istn iejące n iespraw ied liw e struktury społeczne i h am u je postęp cyw iliza cy jn y .

4. N iezależn ie od tego, jak jest postrzegana i oceniana, religia n ie pow inna być przedm iotem dociekań i sporów w partiach socjalistycz­ nych. U zasadniano to w różny sposób. Jedni tw ierd zili, iż d yskusja z religią siłą rzeczy doprow adzi do k on flik tu z w ierzącym i członkam i partii i p oten cjaln ym i jej zw olennikam i, a poza tym kłóci się z przyjętą

г A. P i e 11 r e, L es c h r é t ie n s e t le socialism e. D ès origin es à de m a in , P aris 1984, s. 28 nn.

(5)

284 A N D R Z E J C H W A L B A , H A N N A D Y L A G O W A , A N N A Ż A R N O W S K A

zasadą pozostaw ienia religii w sferze p ryw atn ości jednostki, jak i z ogól­ ną tolerancyjną postaw ą socjalistów . Inni u trzym yw ali, iż religia będąc siln ie zrośnięta z d ziejam i i tradycją stan ow i w a żn y elem en t narodow ej tożsam ości. P od ejm ow an ie d eb aty na jej tem a t prow adziłoby do pod­ ważania n atu ry i isto ty narodu. Z tym i poglądam i sp otyk am y się wśród socjalistów tych nacji, które przed rokiem 1918 pozbaw ione b y ły n ie­ podległości (Litw a, Chorwacja, Polska).

5. R eligię chrześcijańską n ależy szanow ać, gd yż jest bliska ideałom socjalizm u. D ow odzi tego nauczanie C hrystusa i praktyka p ierw szych w iek ów chrystianizm u. Takie stanow isko zajm ow ali przede w szystk im socjaliści — kapłani, księża k atoliccy i pastorzy protestanccy działa­ jący m. in. w A n glii, w Szw ajcarii, N iem czech , w krajach sk and yn aw ­ skich; poza Europą — w U S A i w krajach latynoskich. W P olsce takich przypadków nie odnotowano. W okresie m ięd zyw ojen n ym udział kapłanów , zw łaszcza katolickich, w ruchu socjalistyczn ym Europy zna­ cznie się ob niżył, natom iast w zrósł w A m ery ce Ł acińskiej. Po II w ojn ie św iatow ej zw iązek k sięży z m arksizm em doprow adził do w yłon ien ia się tzw. teologii w yzw olen ia.

P ogląd y i p ostaw y w obec religii nie p ozostały bez w p ły w u także na sposób i sk alę p raktykow anego przez ca ły ruch socja listyczn y adapto­ w ania religijn ych środków i form przekazu. I tak partie, które sk up iały znaczną liczb ę w ierzących, a przy tym d zia ła ły w śród osób w ierzących, obficie w y k o rz y sty w a ły w d ziałalności język, obrazy, p rzyp ow ieści P i­ sm a Sw ., w yp ow ied zi O jców K ościoła, zw łaszcza na tem at bogactw a, rów ności i sp raw ied liw ości. W prow adzały też tak ie postacie sym b oliczn e jak Judasz czy K ain, których pow szechna czyteln ość nieraz słu żyła do w yjaśn ian ia sk om p lik ow an ych k w estii. W partiach działających w śro­ dow iskach zlaicyzow anych, o tradycjach w alk i a n tyreligijn ej, takie prak­ tyk i zdarzały się ty lk o sporadycznie. Socjaliści w tych krajach częściej korzystali z m elod ii łub ian ych pow szechn ie p ieśni religijn ych , katolickich i protestanckich, zw łaszcza z kolęd. T reści propagow ane przy ich w y ­ korzystaniu b y ły pozbaw ione k ontek stu sakralnego, w ięcej — za w ie­ ra ły m o ty w y laick ie i an tyreligijn e.

N atom iast tam , gdzie w ierzący stan o w ili zdecydow aną w ięk szość spo­ łeczeń stw i partii socjalistyczn ych (A nglia, W łochy, Polska), kolędy, n azyw an e robotniczym i i rew olu cyjn ym i, choć zaw ierały n ow e treści, o d w oływ ały się także bezpośrednio do św ięta Bożego Narodzenia, a sacru m b yło w n ich respektow ane. W tych krajach takie k olęd y w ogó­ le n a leża ły do najbardziej popularnych tek stów socjalistyczn ych , się­ gały d aleko poza środow iska zw iązane z socjalistam i. W A n g lii i w P olsce ich autoram i z regu ły b y li sam i r o b o tn ic y 3.

Ruch so cjalistyczn y w A n glii i P olsce, tak się m ięd zy sobą różniący, m iał jednak liczn e elem en ty zbliżone, jeśli w ziąć pod u w agę zapoży­ czenia sym b olik i czy frazeologii religijn ej. K orzystano także z n iek tó ­ rych, w yp rób ow an ych przez k ościoły an glik ań ski bądź katolicki, form działania, kolportow ano pism a w zorow ane na p oczytnych tekstach ko­ ścieln ych , naśladując ich litern ictw o, szatę graficzną i sposób redago­ w ania. W an glik ań skiej w w ięk szości A n glii propagow ano także tek sty socjalistyczn e w yd aw an e w postaci k siążeczki do nabożeństw a; rów nież

* G. D. H. C o l e , B r itis h W o r k in g C la ss p o litic s 1832— 1914, L ondyn 1965, s. 117 nn.

(6)

K O S C IO Ł , R E L IG IA I R U C H R O B O T N IC Z Y 285

w P olsce się do tego przygotow yw ano, choć nie sfinalizow ano pom ysłu. Wśród tego rodzaju zapożyczeń n ajw ięk sze zn aczen ie m ia ły katechizm y. W P olsce, Chorwacji czy W łoszech op in ia publiczna odbierała je jako w zorow ane na kościelnych; inaczej w e Francji, gdzie istniała tradycja w yd aw an ia k atechizm ów republikańskich, rew o lu cyjn ych , w oln om y śli- cielskich.

P artie socjalistyczn e rozpow szech n iały także w iersze układane na w zór m od litw , kazania rew olu cyjn e oraz d ek alogi an tyk apitalistyczne ubrane w m olitew n e szaty. N ajw cześn iej p oja w iły się one w e Francji, n astęp n ie w N iem czech i w B elgii, dopiero później w innych k r a ja c h 4. W prow adzenie takich tek stów na ryn k i k onk retn ych krajów w ym agało przystosow ania ich do potrzeb, gu stów i typ u religijn ości lokalnego od­ biorcy. Stąd w sk ali Europy tak w ie le różnych m iejscow ych adaptacji tego typu w yd a w n ictw , a tak m ało d osłow nych tłum aczeń. N ie w szy ­ stk ie propozycje m o g ły otrzym ać im prim atur partii socjalistyczn ych w k olejn ych krajach.

Z apożyczenia idei i m otyw ów sakralnych m ożna rów nież śled zić w socjalistyczn ej ikonografii, w ilustracjach, obrazach, plakatach. Szcze­ gólnie często n aw iązyw an o do chrześcijańskiego schem atu triady oraz do alegorii przypom inającej chrześcijańskie an ioły. Rzadziej pojaw iała się gw iazda b etlejem sk a czy C hrystus — rew olucjon ista, cierpiący, ale trium fujący. Ich autoram i b y li znani artyści: A n glik W. Crane, Czech F. K upka, P olak K. S ichulski. W alory artystyczn e, obok ideow ych, spra­ w iły, że b y ły znane w całej Europie. N ieco m n iejszą popularnością cie­ szy ły się ilustracje propagujące k u lt zm arłych bohaterów — socjalistów , n aw iązujące do sym b olik i sakralnej. Ten typ ilu stracji n ajpopularniej­ szy b ył w R osji oraz w P o lsce i na L itw ie, szczególn ie od czasu rew o ­ lucji 1905 r.

W działalności n iektórych partii socjalistyczn ych m ożna zaobserw o­ wać obecność cerem onii i sym b oli religijn ych , p rzyjm ow an ych bez żad­ nych przekształceń i laicyzu jących a d a p ta c ji5. Szczególnie charaktery­ styczn e w yd ają się nierzadkie w yp ad ki zam aw iania przez socjalistów , zw łaszcza z dołów p artyjn ych , sp ecjaln ych n abożeń stw w in ten cji św ięta 1 maja. N ajczęściej m ożna się spotkać z takim i zachow aniam i wśród socjalistów polskich, ale zdarzało się to też socjalistom austriackim , czeskim , szczególn ie w śród zorientow anych socjalistyczn ie górników ko­ palń w ęgla kam iennego w N iem czech i w W ielk iej B rytanii. W e Francji w śród socjalistów n ie b yło to do pom yślenia. N abożeństw a takie zda­ rzały się tam rów nież, ale zam aw iali je u proboszcza w y łą czn ie robot­ nicy skupieni w organizacjach chrześcijań sk o-społeczn ych , a nie socja­ listyczn ych .

W bieżącej d ziałaln ości socjaliści nieraz k orzystali z sym b oli reli­ gijnych. P olscy, lite w sc y cz y gru ziń scy socjaliści w stępu jąc do partii p rzysięgali n iek ied y na krzyż, z k olei żyd ow scy na Torę. D la p odn iesie­ nia w agi cerem onii i zw iększen ia w iarygod n ości p rzysięgi od w oływ an o się, zgodnie z w yzn aw an ą religią, do odpow iednich sym b oli także pod­ czas strajków w P olsce, na L itw ie, w Rosji, a le rów nież w A ustrii. N a

4 J. P u i s s a n t , Foi e t e n g a g e m e n t po litiq u e . P r o b l è m e s d ’histo ire d u c h r i­ stia n i s m e t. X I, B r u x e lle s, s. 27.

5 A. C h w a l b a , Socja liś ci p o ls c y w o b e c k u l t u r e lig ijn e g o (do r o k u 1914), K rak ów 1989, s. 86— 93.

(7)

2 8 6 A N D R Z E J C H W A L B A , H A N N A D Y L Ą G O W A , A N N A Z A R N O W S K A

tych sam ych obszarach, w pochodach socjalistyczn ych nieraz (zwłaszcza od roku 1904) słych ać b yło pieśni relig ijn e i religijn o-p atriotyczn e, a so­ cjaliści w czasie m asow ych w iecó w zw racali się do zebranych posługując się tradycyjn ym i, religijn ym i w sw ej form ie życzen iam i i p ozdrow ie­ niam i w rodzaju: „Szczęść B oże” czy „N iech będzie p och w alon y”.

W sum ie w e w cześn iejszy ch fazach rozw oju ruchu socjalistycznego, tj. w X IX i w początkach X X w iek u , w partiach pozostających w kręgu oddziaływ ania I i II M iędzynarodów ki w y stęp ow a ło w iele elem en tów w sp óln ych w p ostaw ie w ob ec religii, a le nie m n iej także b yło różnic. Podobnie b y ło ze stosu nk iem do in sty tu cji w yzn an iow ych , do kościo­ łów . Socjalizm zach ow yw ał w obec nich co najm niej dystans; z regu ły b ył an tyk lery k aln y, co nie znaczy an tyk ościeln y. Częściej dochodziło do sporów, a n a w et batalii z poszczególnym i kapłanam i niż z in sty tu ­ cjam i religijn y m i lu b w yzn an iow ym i. W n iek tórych krajach Europy pozbaw ionych w ła sn ej państw ow ości (jak S łow en ia, Chorwacja, Polska) d ysk u sję z k ościołam i — traktow anym i nieraz jako in sty tu cje narodow e — prowadzono w sposób szczególn ie ostrożn y i zrów now ażony.

P od sta w y szerzenia się an tyk leryk alizm u n ie b y ły tożsam e w po­ szczególn ych krajach. O konflik tach socja listów Francji, B elg ii czy L uksem burga z kościołem k atolickim d ecyd ow ało przede w szy stk im jego usytu ow anie w sy stem ie p olityczn ym i p raw n ym oraz w sy stem ie ośw ia­ tow o-w ych ow aw czym . Socjaliści tych krajów traktow ali kościół rów nież jako istotn ego przeciw nika ideologicznego. A le już socjaliści n iem ieccy w id zieli to inaczej. Socjaliści — protestanci bez w ątp ien ia b y li bardziej an tyk ościeln i i a n ty k leryk a ln i niż socjaliści — k atoliccy. B y ło to kon ­ sek w en cją K ulturkam pfu, k tóry w rów nej m ierze dotknął w szystk ich katolików w N iem czech, niezależnie od ich m iejsca w strukturze spo­ łecznej. N atom iast dla socjalistów działających w A ustrii, na W ęgrzech, w P olsce bardzo pow ażną przyczyną k o n flik tó w b ył w y zy sk stosow an y przez k ler w obec robotników , np. w yso k ie o p łaty za posłu gi religijn e i w ogóle spory na tle m aterialnym . Podobnie b yło w H iszpanii i Por­ tugalii. N ie oznacza to jednak, by dla tych partii pozycja p olityczn a ko­ ścioła katolick iego czy postaw a d u ch ow ień stw a w konflik tach socjalnych b y ły k w estiam i o m n iejszym znaczeniu 6.

Stan w o jn y m ięd zy socjalistam i a k lerem m iał w p ły w na uporczy­ w ość w alk i o zrealizow an ie w ażnego p ostu latu II M iędzynarodów ki, a m ian ow icie rozdziału k ościołów od państw a oraz rozdzielenia in sty ­ tu cji p ub liczn ych od kościołów . D om agano się zw oln ien ia p aństw a od

finansow ania k ościołów , nieprzyznaw ania kościołom żadnych szcze­

gó ln ych upraw nień w p aństw ie, a p ań stw u żadnych upraw nień w obec kościołów , p om in ąw szy obopólny obow iązek przestrzegania obow iązują­ cego prawa. Te zasady m iały ob ow iązyw ać n ie tylk o na bieżąco, na etapie w alk i o dem okratyzację państw a, ale i w przyszłości, w dobie socjalizm u. Wśród europejskich partii tylk o jedna, a m ian ow icie Polska Partia S ocjalistyczna, siln ie zw iązana z tradycjam i niepod ległościow ym i i dobrze rozum iejąca znaczenie i rolę, jaką w polsk ich w arunkach k o­ ściół katolicki od gryw ał w w alce narodow ej, n ie u w zględ n iła w sw oim program ie z 1892 r. p ostulatu rozdziału kościoła od państwa.

• D. O l s z e w s k i , O p p re ssio n a c c r v e e t p r o f o n d e s m u t a ti o n s sociale s (1814— — 1914), [w:] H istoire re lig ie u se d e la Pologne, pod red. J. K l o c z o w s k i e g o , P aris 1987, s. 393—428.

(8)

K O S C IO Ł , R E L IG IA I R U C H R O B O T N IC Z Y 287

O ceny kościoła k atolick iego czy k ościołów protestanckich, jak rów ­ nież żyd ow sk iego zw iązku w yznan iow ego, dokon yw an e przez poszcze­ gólne partie socja listyczn e w Europie w końcu X IX i w początkach X X w. w w ielu punktach b y ły zbieżne. W iększe różnice w idać nato­ m iast w skali i ch arakterze prow adzonych polem ik i w form ach kon­ flik tów . O strość i m etod y w alk i podejm ow anej przez ruch socjalistycz­ n y w arun k ow ały m. in. tradycje a n tyk łeryk aln e w danym kraju oraz w arunki p olityczn e, w których p rzyszło działać i socjalistom , i ducho­ w ień stw u . O dm ienna też była taktyka poszczególnych partii socja listy ­ cznych; z pew n ością b yła ona o w iele bardziej zróżnicow ana niż ogólna w izja m iejsca religii i k ościołów w e w sp ółczesn ym tym partiom św ię­ cie, w idziana z p ersp ek ty w y Paryża, L ondynu, W arszaw y czy P eter­ sburga.

*

II. Z agadnienie stan ow iska kościoła w ob ec k w estii robotniczej w y ­ m aga badań w k ilk u kierunkach. N ie da się na przykład oddzielić sto ­ sunku kościoła do ruchów robotniczych i do socjalizm u; dla kościoła katolickiego b y ły to k w estie zazębiające się w sposób oczyw isty. Z ajęty zw alczaniem liberalizm u kościół k atolick i dość późno dostrzegł istn ie­ nie k w estii robotniczej. Socjaliści b y li szyb si i oni też zdom inow ali kierow anie ruchem robotniczym . K ościół zaś z w ielk im trudem i po­ w oli zdobyw ał n ie w ielk ie działki na tym polu.

S ocjalizm zarów no jako ideologia m aterialistyczn a, jako ruch p oli­ tyczn y o charakterze rew olu cyjn ym i jako koncepcja ekonom iczno-spo­ łeczna negująca praw o do p ryw atn ej w łasn ości środków produkcji był przez kościół zd ecydow anie odrzucany. Z teoretyczn ego punktu w id ze­ nia nie b yło pun k tów stycznych. Jednakże ży c ie codzienne, praktyka w różnych krajach i regionach, zm uszały k ościoły lokalne do zajm ow a­ nia bardziej toleran cy jn ego stanow iska, m. in. do prób przejęcia przez biskupów i k sięży roli k ierow n iczej tw orzących się organizacji robotni­ czych.

O kreślenie oficjaln ego stanow iska papieży, n ajw yższego M agisterium Kościoła, w ob ec k w estii robotniczej n ie je st spraw ą prostą. Socjalizm bardzo d ługo n ie b y ł przez nich p ostrzegan y jako niebezp ieczeń stw o dla w iary i kościoła. N ieb ezp ieczn y w y d a w a ł się jedyn ie a n ty k lery - kalny i a n ty re lig ijn y X IX -w ieczn y liberalizm , a k w estię społeczną w ią ­ zano ciągle z problem am i ludności w iejsk iej znajdującej się rzeczy w i­ ście w bardzo ciężk iej sytu acji. Jednakże już w en cyk lice P iu sa IX „Quanta cura” z 8 grudnia 1864 znajduje się ustęp p ośw ięcon y socja­ lizm ow i, którego rolę sprow adza się tylk o do stw orzenia iluzji sp ołecz­ nych. E ncyklika ta w raz z dołączonym an ek sem „S yllab u s errorum ” jednoznacznie w yp ow iad a się na tem at socjalizm u i kom unizm u, w y ­ m ieniając je w śród 80 b łęd ów w sp ółczesnego św iata. Przebadanie w szy ­ stkich an ty lib eraln y ch en cyk lik P iu sa IX w y d a je się zatem konieczne dla stw ierdzenia, jak bardzo papiestw o nie nadążało za zm ieniającym się św iatem przez d ziesięciolecia w alcząc z liberalizm em , gd y tuż obok w yrastała, w yn ikająca z szyb k iego u przem ysłow ienia, k w estia robotnicza o ogrom nym znaczeniu.

(9)

2 8 8 A N D R Z E J C H W A L B A . H A N N A D Y L Ą G O W A , A N N A 2 A R N O W S K A

ukazała się 15 m aja 1 8 9 1 7. Od M anifestu K om u nistyczn ego K arola Marksa m inęło p raw ie pół w ieku; w tym czasie m asow y ruch robotniczy p rzejęli socjaliści. Jednakże „Rerum n ovaru m ” stan ow iło zw ieńczen ie liczn ych oddolnych in icjatyw k ościeln ych p ojaw iających się poza R zy­ m em . Ż ycie zm uszało do rozw iązyw ania narastających problem ów na bieżąco. Z agadnienia w p ły w u tych in icja ty w oddolnych na zajęcie przez Leona X III oficjaln ego stanow iska pow inno b y się stać przedm iotem reflek sji h istorycznej d otyczącej w łaśn ie stosu nk u kościoła do k w estii ro b o tn icze j8. Jest to m oże szczególn ie w ażne, p oniew aż „Rerum nova­ ru m ” z punktu w id zen ia m asow ego ruchu robotniczego uw ażana b yła za dokum ent zd ecydow anie an tysocjalistyczn y, nie m ający w ięk szeg o zna­ czenia dla w alk i robotników o em ancypację.

W ażne jest zbadanie w p ły w u tej en cyk lik i rów nież na p ostaw ę burżuazji w ob ec ruchu robotniczego. E ncyklika b yła z gruntu n iech ęt­ na ruchom robotniczym i socjalizm ow i posądzając je nie bez słuszności o zapędy rew olu cyjn e. Bardzo pow oli p ostępow ało zrozum ienie wśród burżuazji rozw iązań bardziej zd ecydow anych niż np. korporacjonizm . F akt w ięc u roczystego poparcia praw robotniczych przez n ajw y ższy a u to rytet d uchow y m iał dla burżuazji znaczenie istotne, chociaż m oże bardziej z p sychologicznego niż praktycznego punktu w idzenia. L eon X III w sw ojej en cyk lice stan ął realisty czn ie na gruncie b liższym k on ­ cepcjom socjalistów z nurtu reform istyczn ego, szukając popraw y losu robotników w ram ach istn iejących instytu cji.

W ażny jest sposób, w jaki papiestw o odnosiło się do polepszenia s y ­ tu acji robcrtników. P iu s X godził się w gruncie rzeczy na działalność na rzecz robotników pod ścisłą kontrolą w ład z kościeln ych . N ajchętn iej w id ział m odel zgod n y ze starą m aksym ą: T o u t pour le peu ple, rien

p ar le peuple. M iał to być zatem ciągle m odel p aternalistyczny.

W ielu działaczy dem okracji chrześcijań sk iej uw ażało p ontyfikat Piu sa X za okres w ycofania się papiestw a z działalności społecznej. Z p ersp ek tyw y h istorycznej w idać, że tak n ie było. J eśli w ziąć pod uw agę, że po I w o jn ie św iatow ej k atolick ie robotnicze organizacje za­ w od ow e rozw in ęły się na tyle, że m o gły tw orzyć federacje na szczeblu nie tylk o narodow ym , ale i m iędzynarodow ym , św iad czy to o ich sta ­ ły m w cześn iejszym rozw oju w różnych krajach, m. in. w e W łoszech. O czyw iście nie m ożna w badaniach pom ijać sporów m ięd zy p aternali- stam i a zw olenn ikam i d ek leryk alizacji k atolick iego ruchu robotniczego, który istn iał w w ielu krajach, a n ajsiln iej u jaw n ił się się w N iem czech w postaci dw óch kierunków : b erliń skiego i kolońskiego. W sporze tym najw ażniejsza w yd aw ała się odpow iedź na pytanie: kto ma ponosić od­ pow iedzialność za k atolick ie organizacje robotnicze, k ościół czy lu d zie św ieccy, którym księża służą tylk o radą w spraw ach d otyczących m o­ ralnego aspektu ich działalności w tej dziedzinie. W gruncie rzeczy b ył to rozłam ideologiczn y m ied zy zw olennikam i trad ycyjn ych katolickich zw iązków robotniczych (sz k o ła . berlińska), a zw olenn ikam i m ięd zy w y ­ znaniow ych i dek leryk alizacji (szkoła kolońska). P iu s X stojący na gruncie p atern alistyczn ym popierał k oncep cję berlińską. N ie m ógł jed­ nak potępić drugiej strony, która liczy ła w ielok rotn ie w ięcej członków 7 L e o n X III, Enc. R e r u m n o v a r u m , L e o n is X I I I P. M. A c t a X I , R om ae 1892, s. 97— 144.

8 G. A n t o n a z z i , L ’enciclica „ R e ru m n o l a r u m ”, t e s to a u ten tico e re d a z io n i r ep a r a to r i e d a i d o c u m e n t i origin ali, R om a 1957.

(10)

K O Ś C IO Ł , R E L IG IA I R U C H R O B O T N IC Z Y 289

(1,5 m iliona w stosunku do 10 tysięcy) i m iała poparcie w ięk szości ep i­ skopatu n iem ieckiego. W 1912 r. papież ogłosił en cyk lik ę „Singulari quadam ” dotyczącą zw iązków zaw odow ych, która pow inna b yła spór z ła g o d zić9. Jednakże popierając p atern alistyczn y kierunek berliński dodaw ał, że i inne form y organizacyjne m ogą być tolerow an e dla u nik­ nięcia w ięk szego zła. N ie przyniosło to uspokojenia, bo obie strony sporu u w ażały się za zw ycięzców .

E ncyklika P iu sa X I „Quadragesim o an no” z 15 m aja 1931 ogłoszona w 40 rocznicę „Rerum novarum ” zam yka p ierw szy okres stosunku S to­ lic y A p ostolskiej do, jeśli tak m ożna w yrazić, k lasyczn ej k w estii ro­ botniczej 10. E ncyklika w ydana jako rocznicow a zaw iera w drugiej czę­ ści n ow e treści, w k tórych papież stara się dostosow ać w skazania Leona X III do n ow ych w arunków . Przede w szy stk im uzasadnia prawo ko­ ścioła do zajm ow ania się spraw am i robotniczym i, co k w estion o w ali za­ rów no liberałow ie, jak i socjaliści. U zasadnia je racjam i m oralnym i.

Do rozważań ty ch w arto w łączyć i en cyk lik ę „D ivini R edem ptoris” z 19 marca 1937 r., która zaw iera podstaw ow ą w yk ła d n ię P iu sa X I dotyczącą doktryn m a r k sisto w sk ich 11. W k ońcow ej części ow e stw ier­ dzenie que le c o m m u n ism e est i n tr in s è q u e m e n t p erv ers, et q u ’un ne

p eu t donc a d m e t t r e su r aucun ter ra in la collaboration avec lui de la p a rt de quiconque v e u t sa u v e r la civilisation ch rétien n e 12.

Społeczne en cyk lik i następnych p apieży od „M ater et M agistra” Ja­ na X X III, a zw łaszcza od „Populorum progressio” P aw ła VI, po „S olli­ citudo rei socia lis” Jana P aw ła II zajm ują się bardziej „kw estią osoby lu d zk iej” w szerokim h oryzoncie św iatow y m , a nie „kw estią sp ołeczn ą” w jej w ęższym rozum ieniu, m. in. jako sp raw y r o b o tn ic z e j13.

Na zakończenie tego krótkiego przeglądu w yp ow ied zi g ło w y kościoła katolickiego na tem a ty robotnicze n ależy zw rócić u w agę na źródła do­ datkowe: korespondencję, m em oriały, noty, które pokazują czynn iki w p ływ ające na zajm ow ane przez p apieży stanow iska. L iteratura na ten tem at jest już spora, a udostępnianie d okum entów w A rchivio S ecreto V aticano i w archiw ach różnych d yk asterii w atyk ań skich z okresu ko­ lejn ych p on tyfik atów (obecnie otw arte są do B en ed ykta X V w łącznie) um ożliw ia sięgn ięcie do źródeł m ało dotąd lub w ca le niedostępnych.

E ncykliki i inn e enuncjacje papieskie na tem at sp raw y robotniczej stanow ią punkt w y jścia do badań nad realizacją w y ty czn y ch S to licy A postolskiej w poszczególnych krajach. Zacząć trzeba od w y p ow ied zi na tem aty robotnicze poszczególnych biskupów , nie tylk o oficjaln ych , ale i poufnych. Zbadać trzeba rów nież działalność d u chow ieństw a niż­ szego, a także laikatu, a w tej dziedzinie ściera ły się różne k oncepcje

• P i u s X , Enc. S in g u la ri q u a d a m , A c t a A p o s to l ic a e S e d is [dalej : A A S ] IV, 1912, s. 657— 662.

10 P i u s X I, Enc. Q u a d ra g e sim o anno, A A S X X II I, 1931, s. 117—228. 11 P i u s X I, Enc. D i v i n i R e d e m p t o r is , A A S X X IX , 1937, s. 69—106.

12 Cyt. za N o u v e lle H istoire d e l’Eglise. L ’Eglise da n s le m o n d e m o d e r n e t. V, Paris, s. 604. U stęp t e n został p o m in ięty w tłu m a czen iu polsk im , tak jak i w c z e ­ śn iejszy o rozszerzan iu propagandy a n ty relig ijn ej w ZSRR w latach trzyd ziestych . Por. H istoria K ościo ła. O d 1848 do c z a s ó w w s p ó łc z e s n y c h , W arszaw a 1985, s. 412, 413.

13 J a n X X II I, Enc. M a t e r e t M ag istr a (15.5. 1961), A A S L III, 1961, s. 401— —464; P a w e ł VI, Enc. P o p u lo r u m pro g r essio (26.3.1967) A A S L IX , 1967, s. 257— — 299; J a n P a w e ł II, Enc. So llicitu d o r e i soci alis (30.12.1987), „L’O sservatore R om ano” nr 1, 1988 (w ersja polska).

(11)

2 9 0 A N D R Z E J C H W A L B A , H A N N A D Y L Ą G O W A , A N N A Z A R N O W S K A

popierane lub k w estion ow an e przez biskupów . K ościół w dodatku dzia­ ła ł w różnych państw ach, które rów nież p row ad ziły w łasną p o lityk ę społeczną. N acisk i na biskupów i k sięży szły w ięc od S tolicy A p ostol­ sk iej, od w ładz p a ń stw o w y ch i od sp ołeczn ości lokalnych. Te różne in teresy czasam i się k rzyżow ały i poznanie całości zagadnienia w ym aga od historyka znajom ości szerokiego k ontek stu historycznego. N iezm iern ie in teresujące są w tej sytu acji badania p orów naw cze dla sy tu acji w róż­ nych krajach, nie ty lk o europejskich.

Istn ieje też potrzeba badań nad teorety czn ym i zagadnieniam i d oty­ czącym i k w estii robotniczej z p ozycji nauki społecznej kościoła i to w łaśn ie w aspekcie h istorycznym . W szak p o w sta w a ły na u n iw ersy te­ tach n aw et odrębne k ated ry zajm ujące się tym i sprawam i. P ap ieże nie zaw sze darzyli ich kierow n ików zaufaniem , ale p ostęp y w tej d ziedzi­ n ie badań m iały m iejsce i p rzyczyn iały się do rozw oju k atolick iej nauki społecznej.

*

III. O drębnym zagadnieniem jest stosu nek robotników do re lig ii — ich zapotrzebow anie, jeśli się tak m ożna w yrazić, na „u słu gi re lig ijn e”. Jest rzeczą interesującą, w jakim stop n iu o w zroście in d eferen tyzm u religijn ego lub w ręcz odchodzeniu od w ia ry i kościoła rzesz robotników d ecyd ow ało p ojaw ien ie się n ow ych w zorów zachow ań, propagow anych przez socjalistów , w jakim zaś stopniu p ostęp y ośw iaty, a szczególn ie socjalistyczn a działaln ość ośw iatow a i propagandow a, a w jakim po prostu braki i zaniedbania duszpasterskie.

P olsk ie badania w tej dziedzinie w yk azu ją, że w ielk i w p ły w na dech rystian izację robotników m ia ły braki w opiece d uszpasterskiej ze strony kościoła. W rozrastających się m iastach parafie zaczęły liczy ć po k ilk ad ziesiąt i w ięc ej ty sięcy , jedna z nich, w Łodzi, liczy ła w 1906 r. ponad 140 tys. osób. Obok braków w sieci parafialn ej n iezm iern ie w ażną spraw ą okazało się przygotow anie d u ch ow ień stw a do n o w y ch zadań duszpasterskich. Tam gd zie księża rozum ieli konieczność now ych , n ie­ konw en cjon alnych form działalności (np. n ab ożeń stw poza budynkam i k ościelnym i), religijn ość robotników na ogół n ie ulegała osłabieniu. N a terenach polskich przykładem tego b y ł i jest G órny Śląsk, stan ow iący n ajw ięk szy region p rzem y słow y u .

W yk ształcenie i form acja duchow a k leru nabierały w ob ec tego du­ żego znaczenia. W tej dziedzinie b y li zw olen n icy u n iw ersyteck iego, teologiczn ego w yk ształcen ia księży, obow iązującego np. w N iem czech (Ignacy D öllinger). B y li też zw olen n icy k ształcenia k sięży ty lk o w se­ m inariach d iecezjaln ych (m. in. biskup M oguncji W ilhelm von K etteler). Ci ostatni u w ażali, że dla ugruntow ania w iary chrześcijańskiej parafian bardziej potrzebny jest ksiądz spraw ny, g o rliw y i zd yscyp lin ow an y, przekazujący w iern ym na co dzień p u n k t w id zen ia hierarchii k ościeln ej, an iżeli ksiądz uczony.

Innym w ażn ym zagadnieniem w badaniach nad religijn ością robot­ n ik ów jest stosunek k się ż y do robotników znanych im jako a k ty w n i socjaliści. W odróżnieniu od p rzew ażającej w kościołach ew angelick ich p raktyki uznaw ania socjalistów za członków k ościoła aż do ich form al­

(12)

K O S C IO Ł , R E L I G IA I R U C H R O B O T N IC Z Y 291

nego zeń w ystąp ien ia, kościół k atolick i odcinał się od nich, naznaczając ich z góry p iętn em odstępcy. W P olsce np. osobom takim lub ich rodzi­ nom w ręcz odm aw iano posłu gi religijn ej. N ajczęściej dotyczyło to po­ grzebów. D ziałacze socjalistyczn i i ich rodziny sp otyk ali się z p ublicz­ n ym potęp ien iem ze stron y kościoła w sw y ch m acierzystych parafiach. Często przybierało to form ę rozbudow anej kam panii skierow anej prze­ ciw ko k onk retn ym jednostkom — lokaln ym działaczom socjalistyczn ym , prow adzonej nie ty lk o przez proboszcza, ale także przez prasę katolicką oraz parafialne organizacje d ew o cyjn e (bractw a różańcow e itp.). K am ­ panie takie n a siliły się szczególnie w K rólestw ie P olsk im w dobie re­ w olu cji 1905— 1907 r. Bardzo często d oty czy ło to w yróżn iających się ak tyw n ością u czestn ik ów m asow ych p rotestów robotniczych, przede w szystkim strajkow ych . W ielu p rzed staw icieli kleru k atolick iego czyn ­ nie angażow ało się w zw alczanie strajków w yk orzystu jąc do tego celu ambonę. S ytu acje tak ie zdarzały się częściej w m ałych m iejscow ościach niż w w ielk ich m ia sta c h I5.

Interesujące, że w początkach X IX w . w okresie jaw nej jeszcze działalności m asonerii praw ie identyczn ą p ostaw ę zajm ow ał k ler w obec w olnom ularzy. E p itet „socjalisty” stosow ano n iep recyzyjn ie, n ie tylk o nie dostrzegając różnic m ięd zy p oszczególn ym i partiam i socja listy czn y ­ m i, ale stosując go do w szy stk ich w yła m u ją cy ch się z obow iązującego system u społecznego, do w szystk ich zbuntow anych, a szczególn ie do robotników biorących udział w w a lce rew olu cyjn ej. U pow szechniano „czarny” stereotyp socjalisty, utożsam iając go z niedow iarkiem , m aso­ nem i Żydem . W kam panii przeciw ko socjalistom sięgan o b ow iem czę­ sto do argum entów antysem ickich.

W alcząc o utrzym an ie au torytetu w szerokich kręgach ludności ro­ botniczej, p oten cjaln ego sym p atyk a ruchu socjalistyczn ego — kościół katolicki starał się przekonać o p ełn ien iu przez siebie także in n ych m isji — obok sw y ch p od staw ow ych zadań religijn ych . W A n glii np. podkre­ ślano m isję cy w iliza cy jn ą katolicyzm u, natom iast w krajach Europy środ k ow o-w schod n iej (Polska, L itw a) i podobnie w n iektórych krajach A m eryk i Ł acińskiej (np. w B razylii) kościół eksponow ał sw ą m isję na­ rodową. M iało to szczególn e znaczenie w P olsce, gdzie ludność (także robotnicy) poddaw ana była przez zaborców drastycznem u w yn arad a­ w ian iu i prześladow aniom w yzn an iow ym (K ulturkam pf, prześladow ania

unitów , naciski praw osław ia i in.). S przyjało to siln em u i trw ałem u od działyw aniu kościoła na życie społeczne, a przede w szystk im na kształ­ tującą się św iadom ość narodową i społeczną robotników . B yło rów nież jedną z istotn ych przyczyn m an ifestow ania przez robotników sw ych zw iązków z k ościołem katolickim i p ow szechnego n iem al przyw iązania rodzin robotniczych do zachow ań k u lto w y ch inspirow anych przez ten kościół.

W k on sek w en cji sprzyjało to k ształtow an iu się postaw podporządko­ w ania istn iejącym hierarchiom sp ołeczn ym , a n a w et rezygn acji z w alk i o p olepszen ie w arun k ów bytow ania (np. w A nglii). W n iek tórych kra­ jach Europy W schodniej (np. w P olsce) zw iązek z k atolicyzm em niósł ze sobą dodatkow o w zrost poczucia dow artościow ania, z racji przyna­ leżności do szerokiej w sp óln oty narodow o-religijnej.

P lan o w e działania kościoła katolickiego w środow iskach robotniczych

(13)

2 9 2 A N D R Z E J C H W A L B A , H A N N A D Y L Ą G O W A , A N N A Ż A R N O W S K A

p rzybrały z czasem form ę katolickiego ruchu społecznego, tj. budow a­ nia a ltern a ty w n y ch w obec ruchu socjalistyczn ego struktur organizacji chrześcijańsko-robotniczych/chrześcijańsko-dem okratycznych. W tym za­ k resie ak tyw n ość kościoła k atolick iego b yła znacznie bardziej in ten sy w ­ na niż k ościołów ew angelick ich — n aw et w N iem czech, gdzie m ia ły one p rzew agę nad katolicyzm em .

T w orzenie robotniczych stow arzyszeń ch aryta ty w n o-k u ltu raln ych łą­ czących pracobiorców i pracodaw ców zarów no k atolickich jak i pro­ testanckich, pod ścisłą kontrolą kleru: d uchow nych-p atronów — od­ zw iercied lało m. in. dążenie do odpolitycznienia ruchu robotniczego i podporządkowania go ideologii solidaryzm u społecznego. C haraktery­ styczna jest p rzy ty m tendencja do stop n iow ego rozszerzania w tym ruchu roli działaczy św ieckich kosztem p ew n eg o ograniczania dom inu­ jącej p ozycji kleru. Jednocześnie jednak — jak p ozw alają stw ierdzić p olskie przykłady, w ystęp ow ało w tym ruchu bardzo interesujące zja­ w isk o w yk orzystyw an ia n iektórych dośw iadczeń ruchu socjalistycznego, np. p rzejm ow anie in sty tu cji m ężów zaufania lub naśladow anie d ziałal­ ności od czytow ej dla robotników i ich rodzin z różnych dziedzin w ie ­ dzy, S top niow o n astęp u je różnicow anie się robotniczych organizacji chrześcijańskich zgodnie z dw om a głów n ym i kierunkam i działań ini­ cjow anych w środow iskach robotniczych: na polu zaw odow ym i O św ia ­ tow ym . Na obu tych polach dochodzi do zderzenia z in icjatyw am i so­ cjalistyczn ym i. W n iek tórych krajach, np. w N iem czech, a ltern atyw n e w ob ec lew icow ych , ch rześcijań sk ie zw iązki zaw odow e m iały charakter d w u w yzn aniow y; w P olsce ak cen tow ały zaw sze zw iązek z katolicyzm em . W szędzie ek sp onow ały zasadę solidaryzm u społecznego i w yp ow iad a ły się przeciw ko w alce strajkow ej.

W sposób ch arak terystyczn y ujaw nia się ze strony kościoła k ato­ lick iego — podobnie do inn ych k ościołów chrześcijańskich (np. m eto­ d ystó w w A n glii) — n ie słabnąca ani w X IX , ani w X X w . obawa przed w yem ancypow aniem się inspirow anego przez n ie ruchu robotników . Ten ostatni p rzejaw iał b ow iem stale żyw ą ten d en cję do radykalizow ania sw ych dążeń społecznych. K ontrolow any i ham ow an y przez h ierarchię k ościeln ą k atolick i ruch sp ołeczn y lub ch rześcijański ruch robotniczy n ie zdołał na ogół zdobyć szerszego i trw ałego poparcia robotników , a w środow isku robotniczym zasięg jego oddziaływ ania b y ł w ęższy niż zasięg ruchu socjalistycznego.

N ié m niej istotn e znaczenie dla k ształtow an ia się zróżnicow anego w p oszczególnych krajach stosunku ruchu socjalistyczn ego do spraw religijn ych m iały p ostaw y i zachow ania u czestn ik ów tego ruchu — i to nie tylk o e lity p rzyw ódczej, ale rów nież szerokich k ręgów robotni­ ków podatnych na w p ły w socjalizm u, bądź sym p atyzu jących z ruchem socjalistyczn ym , bądź w nim zaangażow anych. D la h istoryka jednym z n ajw ażn iejszych jest pytanie: o ile i jak zaangażow anie religijn e ro­ botników od działyw ało na rozwój tego ruchu, zarów no jako ruchu zor­ ganizow anego, jak i spontanicznego?

Polska należała w końcu X IX i na początku X X w. do tych krajów Europy, w których w ięk szość robotników i ich rodzin przyznaw ała się do zw iązków z kościołem i religią katolicką. Za form alną p rzynależno­ ścią do kościoła k rył się w praw dzie szeroki w achlarz różnorodnych po­ staw relig ijn ych , ale w ięk szość rodzin robotniczych w P olsce, łączn ie ze znaczną częścią u czestn ik ów ruchu robotniczego, m an ifestow ała sw ój

(14)

K O S C IO Ł , R E L IG IA I R U C H R O B O T N IC Z Y 293

czynn y stosunek do religii. P rak tyk i religijn e, w y m agan e i organizow a­ ne przez kościół i k ler katolicki, m iały w ty m środow isku bardzo szeroki zasięg jeszcze w latach 20— 30. X X w . W p óźn iejszych d ziesięciole­ ciach n ie w iele się pod tym w zględ em zm ieniło.

Jak sugerują w y n ik i an k iety przeprow adzonej w śród rodzin robotni­ czych w trzech g łów n ych okręgach p rzem ysło w y ch w P o lsce w 1927 r., zasięg w yk on y w an ia p od staw ow ych praktyk relig ijn y ch (przede w szy ­ stkim regularne uczęszczanie do kościoła w n ied ziele i św ięta katolickie) w śród robotników i w śród ich żon n ie w iele się różnił obejm ując około 3/4 dorosłych. Z nacznie w ięk sze różnice pod tym w zględ em w y stęp o ­ w ały m ięd zy rodzinam i robotników n iew yk w a lifik o w a n y ch i w y k w a li­ fikow anych.

Wśród w yk w a lifik o w a n y ch ponad połow a m n iej lub bardziej kon­ sek w en tn ie w y ła m y w a ła się z nakazu u czestn iczen ia w n ied zieln ym na­ b ożeń stw ie i w yk on yw an ia inn ych praktyk k u ltow ych . P o staw y takie w m n iejszym znacznie zakresie dem on strow ały ich żony. R ów n ież ci, którzy k on sek w en tn ie om ijali kościół, stan ow ili w ażącą grupę tylk o w śród robotników w y k w a lifik o w a n y ch (ponad 1/4). W śród robotników w ielk o­ p rzem ysłow ych w łók niarze i ich rodziny w y k a zy w a li znacznie siln iejszy zw iązek z kościołem k atolick im i z praktykam i religijn ym i n iż robot­ n icy p rzem ysłu m e ta lu r g ic zn eg o 16. Z jaw isko zobojętnienia religijn ego, rozszerzające się na przełom ie X IX i X X w . i w P olsce, w n ajszerszym zakresie u jaw n iło się w ła śn ie w tych ostatnich grupach zaw odow ych. P rzejaw iało się to przede w szystk im w om ijaniu praktyk zalecanych przez kościół, ale coraz częściej — szczególn ie w śród robotników w y ­ k w alifik ow an ych i m łod zieży robotniczej — rów nież w angażow aniu się w d ysk u sje św iatopoglądow e. P ojaw ił się n o w y ty p robotnika-ateisty. W ystępow ał on jednak tylk o sporadycznie w śród tw orzącej się g łów n ie przez sam ok ształcen ie in teligen cji robotniczej, tj. sw o istej e lity sk ła­ dającej się z sy m p atyk ów ruchu so c ja listy c z n e g o 17.

A k tu aln y stan badań pozw ala szacow ać zasięg zobojętnienia relig ij­ nego w końcu X IX w. w K ró lestw ie P olsk im na k ilkanaście procent w parafiach w ielk op rzem ysłow ych 18. W odróżnieniu od krajów zachod­ nioeuropejskich, szczególn ie w porów naniu z Francją, zjaw isko to nie przybrało na ziem iach p olsk ich charakteru m asow ego. Proces d ech ry- stian izacji w śród szerokich rzesz chłopskich i robotniczych b y ł tu ha­ m ow an y przez sp ecyficzn y sp lot religii k atolick iej i tradycji narodow ej. K rąg rob otn ików -socjalistów zd ecydow anie bojk otu jących praktyki k u l­ tow e i otw arcie zryw ających z religią b ył w P olsce ograniczony ilościo­ w o i rozszerzał się bardzo pow oli. Do oficjaln ego w ystęp ow an ia z ko­ ścioła dochodziło nader rzadko.

Zasięg in d yferen tyzm u religijn ego w śród robotników rozszerzał się nierów nom iernie. W odróżnieniu od K rólestw a P olskiego i G alicji fe ­ nom en odm ienny, choć n iew ą tp liw ie n ie odosobniony w krajach Europy W schodniej, stan ow iła niem al w yłączn ie katolicka ludność robotnicza

»· W a r u n k i ż y c i a ro b o tn ic ze g o w W a r s z a w i e , Ł o d z i i Z a g łę b i u D ą b r o w s k i m w ś w i e t l e a n k i e t 1927 r., W arszaw a 1929, s. 269— 272.

17 A. Z a r n o w s к a, T h e R e ligio ns O r ie n t a ti o n s an d P ra c tic e s of Polish W o r k e r s a ro u n d 1900, „Social H isto ry ” t. X V I, 1991, n r 3, s. 312.

18 D. O l s z e w s k i , S ta n i p e r s p e k t y w y b a d a ń n a d re ligijn ością X I X i p o ­ c z ą t k u X X w i e k u , K rak ów 1983, s. 63.

(15)

2 9 4 A N D R Z E J C H W A L B A , H A N N A D Y L Ą G O W A , A N N A 2 A R N O W S K A

na G órnym Śląsku. Na przełom ie w iek ó w X IX i X X p rzejaw y d ech ry- stianizacji b y ły tam n iem al n ieuchw ytn e.

W K rólestw ie P olsk im i w G alicji p ostaw y nonkonform izm u relig ij­ nego u pow szech n iły się przede w szystk im w środow isku in teligen cji i p ółin teligen cji, w śród tech nik ów i urzędników . Z tego środow iska przenikały do robotników w yk w alifik ow an ych . W śród robotników n ie­ w yk w alifik ow an ych p o sta w y konform istycczne w stosu nk u do organizo­ w an ego przez kościół k atolicki zbiorow ego życia relig ijn eg o b y ły siln iej zakorzenione. Trudniej w y ła m y w a li się oni z u św ięcon ycn tradycją ro­ dzinną n aw yk ów w yp ełn ian ia praktyk religijn ych . Przygniatająca w ięk ­ szość leg itym ow ała się w iejsk im rodow odem , ich religijn ość — m im o w ieloletn ieg o czasem zam ieszkiw ania w m ieście — nosiła nadal cechy charakteryzujące w iejsk i k atolicyzm lud ow y. W śród nich w y m ien ić trze­ ba m. in. tend en cję do zew n ętrznych, zbiorow ych m an ifestacji relig ijn ych w form ie pielgrzym ek , procesji, ilum in acji itp., p rzyw iązanie do lok al­ n ych sanktuariów , upodobanie do przedm iotów sakralnych (obrazki, m edaliki, różańce) pom ieszane z rytuałam i o m agicznym charakterze, p rzyw iązanie do p ieśn i zbiorow ych z zachow aniem w ielu elem en tów folk loru i t p . 19. Jeszcze w p ierw szej p ołow ie X X w . szczególn e znaczenie w życiu rodzinnym i zbiorow ym polskich robotników , uw ażających się za katolików , od gryw ało ich p rzyw iązanie do obrzędów religijn ych , po­ zostających w ścisłej sym b iozie z tradycyjn ą obrzędow ością ludow ą, obfitującą w elem en ty m agiczne 20. Zgodnie z u kształtow aną przez w iek i ludow ą tradycją religia katolicka była tu — jak stw ierd zał S tefan C z a r n o w s k i — przede w szy stk im elem en tem życia zbiorow ego, a dopiero w tórnie przeżyciem in d y w id u a ln y m 21. Te sp ecyficzn e cech y „lud ow ego” k atolicyzm u p rzejęte przez polskich robotników w X IX w. z całą m ocą d aw ały o sobie znać w zetk n ięciu polskich em igrantów z — także k atolick im i — środow iskam i robotniczym i w e F ran cji czy N iem czech 22.

Tak w ięc jeszcze co najm niej w początkach X X w ., m im o in ten sy w ­ nie postępującej industrializacji, m im o daleko p osu n iętej koncentracji lud n ości robotniczej w m iastach p rzem ysłow ych — z pew n ością trudno m ów ić o zaaw ansow aniu laicyzacji życia polsk ich robotników , tak jak zresztą trudno to stw ierd zić rów nież w życiu pub liczn ym w P olsce. D la m łod ych m iejsk ich sp ołeczn ości robotniczych w om aw ianym okresie ciągle jeszcze religia katolicka stan ow iła w a żn y czynnik integru jący je k ultu row o i narodowo. W iązało się to m. in. ze znacznie m n iejszym i m ożliw ościam i w porów naniu z krajam i Europy zachodniej, N iem cam i i A ustrią — organizow ania przez ruch socja listy czn y zbiorow ego życia robotników . W k on sek w en cji zasięg oddziaływ ania propagow anych przez ruch socjalistyczn y n ow ych w zorców k u ltu ry życia publicznego b ył tu znacznie sk rom n iejszy niż w w ięk szości krajów Europy. C haraktery­ sty czn y b ył fakt, że tylk o w G alicji polsk i ruch socjalistyczn y przed I w ojną św iatow ą zdecydow ał się na podjęcie na szerszą sk alę pro­ pagandy a n tyk leryk aln ej. W K rólestw ie P olskim b yłob y to n iecelow e

lł D. O l s z e w s k i , P o ls k a relig ijn o ść X I X w . w badania ch I n s t y t u t u T o - m i s t y c z n e g o , „P rzegląd T o m isty czn y ” t. I, 1984.

20 A. Z a r n o w s k a , op. cit.

21 S. C z a r n o w s k i , K u lt u r a , W arszaw a 1958, s. 89.

22 K. M u r z y n o w s k a , Die p o ln isch en E r w e r b s a u s w a n d e r e r i m R u h r g e b i e t w ä h r e n d d e r Jahre 1880— 1914, D ortm und 1979.

(16)

K O S C I O Ł , R E L I G I A I R U C H R O B O T N IC Z Y 295

i niem ożliw e dla ruchu politycznego, aspirującego do zdobycia szerszego poparcia ze stron y lud n ości robotniczej, co n ie znaczy, b y i tu a n ty- k leryk alizm zu p ełn ie b y ł nieobecny. Co w ięcej, n ie tylk o w K rólestw ie Polskim , ale rów nież w G alicji m ożna obserw ow ać p rzejaw y oddziały­ wania religijn ych w zorców k u ltu row ych na ruch robotniczy. P rzy w ią­ zanie robotników do obrzędow ości relig ijn ej odcisnęło się na propago­ w an ych przez polsk ich socjalistów , a ltern atyw n y ch w obec katolickich, wzorach k u ltu ry robotniczej także poza sferą p olityczn ą (m. in. św ieck ie św iętow an ie n ied zieli i św iąt dorocznych, w yznaczon ych przez kalendarz katolicki). Próbując tw orzyć św ieck i rytu ał dla św ią t rodzinnych tow a­ rzyszący nadaw aniu im ion now o narodzonym , zaw ieraniu m ałżeństw , pochów kom itp. adaptow ano w ie le elem en tó w rytu ału tradycyjnego, utrw alonego w k u ltu rze ludow ej i p rzejętego przez rytuał katolicki. Tak np. m im o św ieckiego charakteru pogrzebu n ie rezygnow ano z trady­ cyjnego pokropienia św ięcon ą wodą trum ny zm arłego so cjalisty p ow ie­ rzając jednak tę czynność działaczow i so c ja listy c z n e m u 23.

Podatność na w p ły w rytu ału religijn ego znalazła rów nież w yraz w u kształtow an iu sp ecyficzn eg o „socjalistyczn ego” rytuału , w ielok rotn ie w ykorzystującego środki w izu aln ej kom unikacji, stosow ane przez kościół katolicki. O dnosiło się to rów nież do propagandy socjalistyczn ej, która m usiała od w oływ ać się do pow szechn ie zn an ych stereotyp ów i m ocno zakorzenionych w m entaln ości robotników trad ycyjn ych w yobrażeń i sym boli, odnoszących się do takich pojęć jak sp raw ied liw ość, niespra­ w ied liw ość, dobro, z ł o 24. Stąd dla propagow ania treści socjalistyczn ych nierzadko uciekano się do frazeologii i m etafory k i religijn ej, g łów n ie katolickiej. W yk orzystyw ano także analogiczne sym bole.

S iln e w P o lsce zw iązki robotników z katolicyzm em nie m og ły n ie w p ływ ać na proces k ształtow an ia się ich św iadom ości, a także postaw polityczn ych . Można tu w skazać na odciskanie się n aw yk ów i dośw iad­ czeń zbiorow ego życia religijn ego, k ształtow an ego przez k atolicki kościół parafialny i p arafialn e organizacje (bractwa, kółka różańcow e, chóry itp.), na zbiorow ych protestach robotników , także tych zw iązanych z ruchem socjalistyczn ym (np. nabożeństw a zak u pyw ane przez robotników w in­ tencji pow odzenia strajku lub dla podniesienia splendoru św ięta 1 maja). C h arakterystyczne b yło rów nież p ow szechn e w śród robotników — ucze­ stn ików strajków czy dem onstracji u liczn ych — adaptow anie sym b olik i religijn ej dla uczczenia ofiar represji. W yraźna b yła skłonność do upra­ w iania k u ltu m ęczeństw a, w ielk ą rolę od gryw ała przy tym ikonografia bohaterów , rozpow szechnianie ich podobizn w yp osażon ych w religijn e artybu ty, sym b ole św iętości i m ęczeń stw a (jak korona cierniow a lub a u reo la )25.

Z biorow e ży cie relig ijn e organizow ane przez katolicką w sp ólnotę pa­ rafialną szczególnie na robotniczych p rzedm ieściach w ielk ich m iast w y ­ tw arzało p ew n e norm y życia publicznego w ram ach społeczności ro­ botniczej. W p ew n y m stop n iu sp rzyjało to rów nież um acnianiu się no­ w ych w ięzi sp ołeczn ych w śród robotników , rekrutujących się spośród

23 A. C h w a l b a , op. cit. 24 A. C h w a l b a , F razeologia ch r z e ś c ij a ń s k a w p o l s k i e j l i te r a tu r z e so cja ­ l i s t y c z n e j d o b y z a b o r ó w , P H t. L X X V II, 1986, n r 2, s. 223— 240. 25 W. L. K a r w a c k i , K u l t u r a i o b y c z a j e r o b o t n i k ó w , [w:] P o lsk a kla sa robotnicza . Z a r y s d z i e j ó w t. I, cz. 3: (1870— 1918), w y d . St. K a l a b i ń s k i , W ar­ szaw a 1978, s. 874 nn.

(17)

296 A N D R Ż E J C H W A L B A , H A N N A D Y L Ą G O W A , A N N A Z A R N O W S K A

ludności n ap ły w o w ej oraz integrow aniu się środow iska robotniczego w m iastach. Jeszcze ostrzej zjaw isko to w ystęp o w ało w środow iskach polskich robotników na em igracji, np. w N iem czech, w Stanach Z jed­ n oczonych czy B razylii. W szędzie tam parafia katolicka staw ała się dla robotników jądrem w sp óln oty nie tylk o religijn ej i narodow ej, ale i k la ­ sow ej. D ając poczucie pew nego b ezp ieczeń stw a u łatw iała podejm ow anie np. w alk i str a jk o w e j2e.

W n iektórych krajach Europy środ k ow o-w schod n iej, pozbaw ionych w olności d em okratycznych i m ożliw ości legaln ego rozw oju ruchu ro­ botniczego (np. K rólestw o P olskie, N iem cy w dobie u staw w yjątk ow y ch , Rosja), życie religijn e w form ach zbiorow ych często staw ało się dla ro­ botników su b stytu tem jaw nego życia publicznego. W K rólestw ie P olskim w zory organizacji życia publicznego oparte na dośw iadczeniach k a to li­ ckiej społeczności p arafialnej o d gryw ały ty m istotn iejszą rolę w k ształ­ tow aniu k u ltu ry p olityczn ej robotników , że aż do 1905 r. partie p oli­ tyczne nie m ogły tu działać legaln ie, a w ięc nie docierały do szerszych kręgów sp ołeczeństw a, a ruch so cjalistyczn y rów nież w okresie rew o ­ lucji, a szczególn ie po jej upadku, narażony b y ł na ostre represje. Jednak dośw iadczenia zbiorow ego życia religijn ego z reg u ły nie p rzyczyn iały się do upow szechniania w życiu p u b liczn ym norm d em okratycznych. O dw rotnie — propagow ane w ten sposób norm y w y ra sta ły z k onser­ w atyw n ego m od elu sp ołeczeństw a siln ie zhierarchizow anego, ekspono­ wana b yła zasada podporządkowania się jedn ostk i duchow ym i św ieckim au torytetom , zw iązanym z kościołem katolickim .

D la robotników w ięk szości ziem polskich różnorodne form y zb iorow e­ go życia religijn ego — takie jak procesje, p ielgrzym k i do sanktuariów religijn ych (przede w szy stk im do C zęstochow y), łam iące granice p aństw zaborczych, uroczyste nabożeństw a, k tórym tow arzyszyły śp iew an e po polsku p ieśni religijn e — często b y ły jed y n y m d ostępnym sposobem w yrażania sw y ch postaw p atriotyczn ych i m an ifestow ania p rotestu w o­ bec zaborcy. N a ogół n ie przysp ieszało to w ytw arzan ia się poczucia tożsam ości klasow ej. N ie m ógł sprzyjać tem u forsow any przez kościół katolicki i ch rześcijański ruch robotniczy m od el Polaka-katolika, prze­ ciw staw ian y w zorcom robotnika zaangażow anego w w alk ę rew olucyjn ą nie tylk o klasow ą, ale rów nież n arodow ow yzw oleńczą. M odel ten ekspo­ now ał takie cech y m entaln ości społecznej, jak bierność polityczna, kon­ serw atyzm sp ołeczn y, b iern y opór w obronie sw oiście pojm ow anej tra­ d ycji narodow ej, id en tyfik ow an ie się z k ościołem katolickim .

Przykład polsk i dowodzi, że zaangażow anie robotników w zbiorow ym życiu relig ijn ym inspirow anym przez katolicyzm n ie zaw sze oddziały­ w ało jednokierunkow o, szczególnie w w arunkach, k ied y podziały naro­ dow e, a często i w yzn an iow e, p ok ryw ały się z podziałam i k lasow ym i. Na G órnym Ś ląsk u zdarzało się nierzadko, że m an ifestacje robotniczego protestu, w yrażające się w sp ecyficzn ych religijn ych form ach, znajdo­ w a ły k ontynu ację w w yb u ch u m asow ego strajku, dającego w yraz so­ lidarności robotników . W K rólestw ie P olsk im na przełom ie X IX i X X w iek u n ie n a leża ły do rzadkości takie zjaw iska, jak m an ifestacje socja­ listyczn e na pogrzebach, jak przekształcanie się p rocesji k ościeln ych i nabożeństw w m an ifestacje p olityczn e, jak n iedzielne m asów ki, bądź

28 Np. A . W a l a s z e k , P o l s c y r o b o t n ic y , p ra ca i z w i ą z k i z a w o d o w e w S t a ­ n a ch Z je d n o c z o n y c h A m e r y k i 1880— 1922, W arszaw a 1988, s. 88 nn.

Cytaty

Powiązane dokumenty

- Wykonawca z własnej winy zaprzestanie realizacji zleconych Usług przez okres minimum 5 (pięciu) kolejnych dni i pomimo wezwania nie wznowi Usług w dodatkowym terminie

g) zaistnienia okoliczności leżącej po stronie Zamawiającego, w szczególności wstrzymania robót przez Zamawiającego bądź jakiegokolwiek opóźnienia, utrudnienia lub

g) zaistnienia okoliczności leżącej po stronie Zamawiającego, w szczególności konieczności usunięcia błędów lub wprowadzenia zmian w dokumentacji projektowej

d) wywołanymi przyczynami zewnętrznymi, które w sposób obiektywny uzasadniają potrzebę tej zmiany, niepowodująca zachwiania równowagi ekonomicznej pomiędzy Wykonawcą a

3) wystąpienie szczególnie niesprzyjających warunków atmosferycznych, utrudniających wykonanie przedmiotu umowy w ustalonym terminie, rozumianych jako ciągłe: upały, opady deszczu

1. Wykonawca zobowiązuje się do wykonania przedmiotu umowy zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie standardami i normami oraz ofertą Wykonawcy, która

6. c) odstąpienia od umowy lub rozwiązania umowy z przyczyn leżących po stronie Wykonawcy - w wysokości 10% wynagrodzenia umownego brutto. Łączna wysokość kar umownych nie

umownego brutto za każdy kalendarzowy dzień opóźnienia, licząc od ustalonego przez strony, terminu na usunięcie wad, a w przypadku braku jego ustalenia z upływem