• Nie Znaleziono Wyników

WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

1 Sygn. akt I C 1300/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Legnicy I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący : S.S.O. Dariusz Miłek Protokolant: Aneta Ogonowska

po rozpoznaniu w dniu 7 grudnia 2019 r. w Legnicy na rozprawie sprawy z powództwa Adama Maja

przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A. w Warszawie o zapłatę i ustalenie:

1. oddala powództwo;

2. zasądza od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu w kwocie 10 800 ( dziesięć tysięcy osiemset ) zł.,

3. nie obciąża powoda kosztami sądowymi poniesionymi przez Skarb Państwa.

SSO Dariusz Miłek

(2)

2 Sygn. akt I C 1300/15

UZASADNIENIE

Powód Adam Maj w pozwie z dnia 2 lipca 2015 r. skierowanym przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A. w Warszawie wniósł o zasądzenie od pozwanego następujących kwot:

- 200.000 zł. z odsetkami ustawowymi od dnia 28 stycznia 2015 r. do dnia zapłaty z tytułu zadośćuczynienia,

- 20.000 zł. z odsetkami ustawowymi od dnia 28 stycznia 2015 r. do dnia zapłaty z tytułu odszkodowania,

oraz ustalenia, że pozwany będzie odpowiadał za szkody, które mogą ujawnić się u powoda w przyszłości w związku z wypadkiem z dnia 6 czerwca 2012 r.. Domagał się także zasądzenia od strony pozwanej na jego rzecz kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego wedle norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

(pozew k. 2-6)

Pozwany Powszechny Zakład Ubezpieczeń S.A. w Warszawie wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. Przyznał, że w dacie zdarzenia, to jest w dniu 6 czerwca 2012 r. ciągnik rolniczy Deutz Fahr nr rej. LG 1234 był objęty ochroną ubezpieczeniową w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych na podstawie umowy ubezpieczenia zawartej z pozwanym. Zgodnie z art. 9 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego ubezpieczeniem za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Zasadnicze znaczenie dla określenia granic tej odpowiedzialności ma art. 436 k.c. w zw. z art. 435 k.c.. Art. 436 k.c. statuuje odpowiedzialność cywilną posiadacza mechanicznego środka komunikacji, istotną zatem okolicznością dla przesądzenia zaangażowania bądź nie odpowiedzialności cywilnej opartej o art. 436 k.c. jest funkcja pojazdu mechanicznego, którą pełnił w chwili spowodowania szkody, w szczególności to, czy pojazd w chwili zdarzenia pełnił funkcję komunikacyjną, jeżeli był uczestnikiem ruchu drogowego. W okolicznościach tej sprawy ciągnik rolniczy w chwili zdarzenia nie pełnił funkcji środka komunikacji, lecz połączony z kosiarką marki Kuhn wykonywał pracę polegającą na wykaszaniu rowów. Szkoda powstała nie tyle w związku z ruchem ciągnika, ile w związku z pracą zainstalowanego na nim urządzenia - kosiarki. W ocenie pozwanego zaistniała szkoda nie mieści się zatem w zakresie

(3)

3

odpowiedzialności cywilnej posiadacza mechanicznego środka komunikacji, lecz w ramach odpowiedzialności cywilnej przedsiębiorcy wykonującego zlecone mu prace - wykaszanie rowów. Z ostrożności procesowej pozwany podniósł, że nawet gdyby przyjąć twierdzenia powoda odnośnie podstawy odpowiedzialności cywilnej posiadacza ciągnika rolniczego Deutz-Fahr z art. 436 k.c., to zdaniem pozwanego odpowiedzialność oparta na tej podstawie i tak byłaby wyłączona z uwagi na przesłankę egzoneracyjną w postaci wyłącznej winy poszkodowanego, który znajdował się w miejscu, czasie i pozycji stwarzającej zagrożenie dla jego życia i zdrowia. W zakresie żądania zasądzenia zadośćuczynienia pozwany uznał, iż roszczenie to pozostaje nieudowodnione, w szczególności powód nie wykazał rozmiaru doznanej krzywdy, nie wykazał, czy i w jakim stopniu doznał trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, nie wykazał także rokowań na przyszłość, wpływu doznanych obrażeń na jego codzienne funkcjonowanie. Za nieudowodnione pozwany uznał także żądanie zasądzenia na rzecz powoda odszkodowania w wysokości 20.000 zł. Powód nie przedstawił żadnych dowodów, które wykazałyby cel i wysokość wydatków ponoszonych w związku z doznanymi obrażeniami. Nie wykazał, z jakich zabiegów rehabilitacyjnych korzysta, jakie w związku z tym ponosi wydatki, czy świadczenia te mogą być realizowane w ramach świadczeń finansowanych przez NFZ, do jakich placówek medycznych dojeżdżał i jak często; nie wykazał także konieczności korzystania z pomocy osób trzecich, koniecznego rozmiaru tej pomocy, czynności, w jakich pomoc ta dla powoda jest niezbędna. Powód nie wykazał także interesu prawnego w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku, które mogą ujawnić się w przyszłości.

(odpowiedź na pozew k.113-114)

Na żądaną kwotę odszkodowania 20 000 zł składają się kwoty: 10 000 zł z tytułu koniecznej po wypadku pomocy osób trzecich, 7.200 zł z tytułu dojazdów do placówek medycznych i 2.800 zł z tytułu kosztów zakupu leków i środków opatrunkowych.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 5 czerwca 2012 roku powód Adam Maj był u znajomych na spotkaniu towarzyskim w Legnicy, oddalonej o kilka kilometrów od miejscowości Kierzno, gdzie powód zamieszkuje z rodzicami. Powód spożywał alkohol. Około północy powód wracał pieszo do domu, szedł lewą stroną jezdni, w ciemnej odzieży bez elementów odblaskowych. Było ciemno; gdy już był niedaleko domu w Kierznie, przyklęknął, chcąc zawiązać sznurowadła, wtedy przewrócił się i zasnął w rowie o głębokości 0,5 metra.

Szerokość jezdni wynosiła w tym miejscu 6,2m, szerokość pobocza 0,8m, szerokość rowu w jego górnej wysokości 2,7m. Pobocze drogi było porośnięte trawą o wysokości 0,5 do 1,0 metra. Rów był osłonięty krzakami znajdującymi się od strony posesji.

(dowód :zeznania powoda na rozprawie w dniu 27 lipca 2018 r. k. 417-419, czas nagrania 00:11:04-00:42:39, opinia biegłego J. Ziółkowskiego- k.567-579 akt )

W dniu 6 czerwca 2012 r. pomiędzy godziną 3:00 a 5:00 nad ranem w miejscowości Kierzno, Paweł Kowalski kierujący ciągnikiem rolniczym marki Deutz - Fahr o nr rej.

(4)

4

LG 1234 połączonym ze specjalistyczną koparką marki Kuhn, prowadził wykaszanie poboczy i skarpy rowu. W trakcie koszenia trawy ranił nożami kosiarki w głowę leżącego w rowie Adama Maja, czego nie zauważył i pojechał dalej. Kierowca był trzeźwy. Ciągnik stanowił własność Bogdana Kryzy, prowadzącego jednoosobową rejestrowaną działalność gospodarczą, polegającą na wynajmie i dzierżawie maszyn i urządzeń rolniczych oraz naprawie i konserwacji maszyn. Ciągnik ubezpieczony był w zakresie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym PZU S.A.

(bezsporne)

Paweł Kowalski był pracownikiem Leszka Kryzy prowadzącego działalność gospodarczą w zakresie świadczenia usług komunalnych. W dniu 6 czerwca 2012 r.

pracował na zlecenie Leszka Kryzy, posługując się traktorem i kosiarką stanowiącymi własność Bogdana Kryzy i wynajętymi Leszkowi Kryzie. Kosiarka, ważąca tonę, sięgała około 2 metrów w bok od ciągnika. Była to kosiarka mulczująca, czyli zbierała skoszoną roślinność, mieliła i wirowała, wyrzucająć za sobą zgniecioną. zmieloną trawę, w tym też kawałki drewna i kamyki. Kosiarka posiada czujniki reagujące na napotykane większe przeszkody i powodujące automatyczne wyłączenie się kosiarki.

Zarząd dróg określa, kiedy wysokość trawy na poboczach wymaga jej wykoszenia; na ogół jest to około 30 cm. Trawa w rowach może mierzyć do 50 cm. Nie były określone godziny koszenia trawy. Dziennie koszony jest odcinek liczący około 50 km. Ciągnik z przymocowaną kosiarką porusza się z prędkością 4-5 km/h. Ciągnik posiada włączonego koguta ostrzegawczego na dachu, którym ostrzega innych uczestników ruchu; wyposażony jest także w reflektory oświetlające drogę. Rowy oraz pobocza są sprawdzane na etapie kontraktowania prac pod kątem zakresu niezbędnych robót oraz ich wyceny. W czasie zdarzenia było jeszcze ciemno, a w miejscu, w którym leżał powód, rów zarastały wysokie i gęste zarośla. Paweł Kowalski kosił odcinek długości około 10 km, jechał wzdłuż drogi. Zaczął pracę około północy. Kosił górną część zarośli rosnących na poboczu. Były miejsca, gdzie powierzchnia pobocza była płaska, a były takie, gdzie rów miał głębokość do 1,5 metra Skoszona trawa zasłaniała część wewnętrzną rowu. W niektórych miejscach trawa sięgała nawet do 1,5 metra. Przy głębokości rowu około 1 metra i wysokości zarośli 1,5 metra nie można było zauważyć, że ktoś leży w rowie, bo było ciemno, a kosiarka hałasowała. Paweł Kowalski nie widział powoda w miejscu wypadku; o zdarzeniu dowiedział się dopiero od funkcjonariuszy policji, którzy zatrzymali go około godziny 8-9 rano w dniu 6 czerwca 2009 r.; policjanci przesłuchali go jako świadka i poinformowali, że w miejscu, w którym kosił trawę miał miejsce wypadek, że w rowie leżał nietrzeźwy mężczyzna, któremu kosiarka poważnie uszkodziła głowę. Paweł Kowalski był trzeźwy.

(dowód: zeznania świadka P. Kowalskiego k. 147-149 akt).

Funkcjonariusze KPP w Legnicy wszczęli i prowadzili dochodzenie w sprawie przedmiotowego wypadku. Ustalili, że w dniu 6 czerwca 2012 r. w godzinach rannych mieszkaniec Kierzna Władysław Sokal wracał około godziny 8 rano ze sklepu i znalazł powoda leżącego na dnie rowu, nieprzytomnego z zakrwawioną głową. Rów, w którym leżał powód, był w tym miejscu przykryty gałęziami krzaków. Powód dawał znaki życia,

(5)

5

więc Władysław Sokal natychmiast wezwał policję i karetkę pogotowia. Powód został odwieziony do szpitala w Legnicy. Przedmiotowa kosiarka po zdarzeniu z dnia 6 czerwca 2009 roku nie miała żadnych uszkodzeń, była sprawna; sprawny był także ciągnik rolniczy marki Deutz – Fahr, z którym kosiarka była połączona.

(dowody: notatka policyjna k. 3, zeznania Władysława Sokala k.24 v, , Adama Maja k.

29v, protokół oględzin kosiarki k. 8-10, protokół oględzin ciągnika k. 10-11 załączonych akt Prokuratury Rejonowej w Legnicy Ds. 1100/12 )

W dniu 14 sierpnia 2012 r. Prokurator Rejonowy w Legnicy zatwierdził postanowienie z dnia 4 sierpnia 2012 r. o umorzeniu dochodzenia w sprawie naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym w dniu 6 czerwca 2012 r. w miejscowości Kierzno, ze skutkiem w postaci wypadku drogowego, w którym obrażeń ciała doznał leżący w rowie Adam Maj, tj. o czyn z art. 177 § 1 k.k., wobec braku znamion czynu zabronionego, tj. na podstawie art 17 § 1 pkt 2 k.p.k.

(dowody: postanowienie k.21, załączone akta Ds 1100/12, k.35)

Sąd ustalił dalej, że w dacie wypadku kierujący ciągnikiem Paweł Kowalski wykonywał w porze nocnej zlecone prace związane z koszeniem poboczy i rowów stanowiących infrastrukturę drogi publicznej. Powód znajdował się w pasie drogowym, należy wykluczyć, że leżał na poboczu drogi; brak obrażeń ciała umiejscowionych na tułowiu oraz odzieży świadczy w sposób jednoznaczny, że znajdował się on w rowie, najprawdopodobniej leżąc na skarpie rowu bliższej krawędzi jezdni. Takie jego usytuowanie, wysokość trawy i krzaki ograniczały w znaczny sposób widoczność oraz możliwość rozpoznania przez kierującego leżącego w rowie człowieka. Paweł Kowalski nie mógł zatem przewidzieć, że w pasie drogowym (rowie) będzie znajdował się leżący pieszy, ani nie miał możliwości jego dostrzeżenia. Powód leżąc w rowie stanowiącym infrastrukturę drogi naruszył zasady ruchu drogowego. We krwi pobranej od Adama Maja o godz. 10.20 w dniu 6.06.2012 r. w Laboratorium Kryminalistyki KWP oznaczono 0,2 %o alkoholu etylowego. Badanie zostało przeprowadzone było przeprowadzone specyficzną dla alkoholu etylowego metodą chromatografii gazowej.

Od zdarzenia do pobrania krwi upłynęło około 6 godzin, a od czasu podjęcia przez powoda drogi powrotnej od znajomych do domu minęło ok. 11 — 12 godzin. Przy wartościach granicznych alkoholemii i dłuższym niż 6 godzin czasie od chwili zdarzenia do chwili badania, nie zaleca się podejmowania obliczeń retrospektywnych bez komentarza, bowiem teoretyczne, matematyczne obliczenia mogą w sposób znaczny odbiegać od wartości rzeczywistych. Eliminację alkoholu w ciągu godziny w obliczeniach retro i prospektywnych -zgodnie z uchwalą Izby Karnej Sądu Najwyższego z dnia 28.02.1975 r. należy przyjmować w zakresie od 0,1%o do 0,2%o.

Zatem stan nietrzeźwości Adama Maja w chwili zdarzenia mógł mieścić się w przedziale 0,8-1,4%o. Stan nietrzeźwości w chwili ostatniej zapamiętanej czynności mógł być znacznie, nawet dwukrotnie wyższy.

(dowody: opinia pisemna biegłego z zakresu techniki samochodowej, analizy i rekonstrukcji wypadków drogowych Jerzego Ziółkowskiego i lekarza medycyny

(6)

6

sądowej Norberta Kalisiaka k. 524-538, opinia ustna lek.med.sąd. Norberta Kalisiaka złożona na rozprawie w dniu 7 grudnia 2019 r., k. 574v-575v, czas nagrania 00:43:26- 01 :18: 19)

W wyniku wypadku powód doznał rozległego urazu głowy z utratą przytomności - kosiarka ścięła części czaszki w okolicy ciemieniowo- czołowej lewej oraz wszystkie tkanki miękkie do opony twardej. Powód został przewieziony przez Pogotowie Ratunkowe do szpitala w Legnicy, a następnie transportem lotniczym do szpitala we Wrocławiu. W okresie od dnia 06.06.2012 r. do dnia 21.06.2012 r. był leczony w Oddziale Intensywnej Terapii z rozpoznaniem: Uraz głowy. Urazowa amputacja tkanek miękkich w okolicy ciemieniowej lewej oraz fragmentu kości ciemieniowej lewej.

Stłuczenie mózgu. Obrzęk mózgu. Ognisko krwotoczne lewej okolicy ciemieniowej.

Krwotok pourazowy. Niewydolność oddechowa. W dniu 06.06.2012 r. leczony operacyjnie -rewizja rany głowy, opracowanie chirurgiczne rany, przeszczep powięzi uda w miejscu ubytku kości i tkanek miękkich .Badanie TK głowy z 12.06.2012 r.

wykazało brak fragmentu kości ciemieniowej lewej; ognisko krwotoczne 11x 9 mm w okolicy, w której widoczny był w poprzednim badaniu odłam kostny, z niewielkim obrzękiem wokół; układ komorowy prawidłowej szerokości, symetryczny, bez przemieszczeń.

Po wypadku powód był początkowo w bardzo ciężkim stanie ogólnym; po uzyskaniu poprawy leczenie kontynuowano w Oddziale Klinicznym Neurochirurgii szpitala im. Rydygiera we Wrocławiu (21.06.2012 - 28.08.2012) z rozpoznaniem: Uraz czaszkowo-mózgowy okolicy skroniowo-ciemieniowej lewej z uszkodzeniem wszystkich warstw głowy do opony twardej i ich ubytkiem. W dniu 21.06.2012 r.

wykonano leczenie operacyjne — chirurgiczne: opracowanie rozległej rany okolicy skroniowo-ciemieniowej lewej. Stan powoda ulegał stopniowej poprawie, niedowład połowiczy prawostronny praktycznie wycofał się, rana goiła się prawidłowo. Dalszym etapem leczenia było założenie tzw. expandera po drugiej stronie i wykonanie plastyki ubytku kostnego płytką Codubix .Badanie TK głowy z 29.10.2013 r. wykazało: ubytek kostny czaszki lewej okolicy skroniowo- ciemieniowej o średnicy ok. 8 cm; w lewej okolicy ciemieniowej obszar malacji (po ognisku krwotocznym).Od 15.06.2014 r. do 22.06.2014 r. Adam Maj był leczony w Oddziale Klinicznym Chirurgii Plastycznej, Rekonstrukcyjnej i Estetycznej w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu z rozpoznaniem.: Pourazowy ubytek skóry owłosionej głowy z ubytkiem kości.

Wykonano zabieg operacyjny -wszczepienie ekspandera w miejsce ubytku. Od 05.07.2014 r. do 18.07.2014 r. był ponownie leczony w Oddziale Klinicznym Chirurgii.

Plastycznej, z rozpoznaniem.: Stan po wszczepieniu ekspandera pod skórę owłosionej głowy. Obnażenie ekspandera. W dniu 14.07.2014 r. przeprowadzono zabieg operacyjny - usunięcie obnażonego ekspandera. Od 04.06.2015 r. do 12.06.2015 r.

powód po raz trzeci był leczony w Oddziale Klinicznym Chirurgii Plastycznej Szpitala Klinicznego -wykonano zabieg operacyjny - wszczepienie ekspandera tkankowego pod zdrową skórę owłosioną głowy. Od 07.11.2015 r. do 14.11.2015 r. po raz kolejny powód był leczony w Oddziale Klinicznym Chirurgii Plastycznej - w dniu 08.11.2015 r.

(7)

7

wykonano zabieg operacyjny - usunięcie ekspandera, odnaskórkowanie blizny, pokrycie ubytku rozciągniętą skórą.

Od 26.08.2016 r. do 09.09.2016r. leczony był w Oddziale Neurochirurgii WSS we Wrocławiu z rozpoznaniem: Stan po rozległym urazie czaszkowo-mózgowym. Ubytek kości ciemieniowej lewej. W dniu 29.08.2016 r. zastosowano leczenie operacyjne - plastyka ubytku kostnego kości ciemieniowo-skroniowej lewej. Wypisany z zaleceniem dalszej opieki u lekarza POZ oraz w Poradni Neurochirurgicznej, kontynuacja leczenia przeciwpadaczkowego Depakine Chrono 2 x 500 mg. Po wyjściu ze szpitala w sierpniu 2012 r. powód wymagał pomocy jedynie przy myciu, aby nie zamoczyć wodą ran. Od wypadku utrzymują się u niego zawroty głowy, wystąpiły napady padaczki (pierwszy we wrześniu 2012 r., drugi po roku czasu od wypadku). Powód przyjmuje leki przeciwpadaczkowe; został uznany przez ZUS całkowicie niezdolnym do pracy do dnia 30.09.2018r.

(dowody: dokumentacja lekarska powoda k.22-89, k.186-192, k.257-259, opinia biegłego neurochirurga K. Majewskiego k. 279-282 akt)

Na skutek wypadku z dnia 6 czerwca 2012 roku powód doznał znacznego uszkodzenia ciała (ubytku skóry i kości czaszki z wgłobieniem się odłamów kostnych do mózgu, skutkujących obrzękiem lewej półkuli mózgu - z których to urazów każdy z nich osobno mógł skutkować śmiercią powoda). Stan zdrowia powoda bezpośrednio po wypadku był stanem zdrowia bardzo ciężkim, gdyż de facto był stanem agonalnym.

Nasilenie cierpień fizycznych i psychicznych było znaczne przez cały okres leczenia szpitalnego. Przeszedł liczne opisane wyżej zabiegi neurochirurgiczne i chirurgiczne.

Znaczne oszpecenie wyglądu spowodowane deformacją czaszki, licznymi bliznami oraz obszarem gołej nieowłosionej skóry głowy ma charakter nieodwracalny.

(dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii plastycznej Joachima Laskowskiego k. 246-249 akt)

U powoda rozpoznano jako skutek wypadku encefalopatię pourazową (stan po stłuczeniu i obrzęku mózgowia, z ogniskiem malacyjnym w lewym płacie ciemieniowym) — z zespołem nerwicowym pourazowym (zawroty głowy), śladem niedowładu połowiczego prawostronnego oraz padaczką pourazową sporadyczną.

Łącznie w obecnym stanie trwały uszczerbek na zdrowiu powoda Adama Maja w związku z wypadkiem w dniu 6.06.2012 r. wynosi łącznie 45%.

( dowód: opinia biegłego neurochirurga K. Majewskiego k. 279-282 akt).

W wyniku stłuczenia mózgu doszło u powoda do rozwinięcia się objawów tzw.

padaczki pourazowej z rzadkimi napadami. Zgłaszane bóle głowy mogą mieć natomiast charakter długotrwały. Bóle głowy i drętwienie prawej ręki to następstw wypadku. Rokowanie na przyszłość z punktu widzenia neurologa zależy głównie od przebiegu padaczki. U powoda nie stwierdzono objawów wynikających z organicznego uszkodzenia układu nerwowego. Ognisko malacji w miejsce stwierdzanego poprzednio ogniska krwotocznego świadczy o przebytym stłuczeniu mózgu. U

(8)

8

badanego po wypadku nie występowały i nie występują zaburzenia o charakterze emocjonalnym, charakterologicznym lub psychotycznym. Powód jest osobą ogólnie prawidłowo zaadoptowaną psychologicznie. Poziom funkcjonowania umysłowego powoda jest przeciętny. Nie stwierdza się zaburzeń pamięci trwałej, bezpośredniej, zdolności koncentracji uwagi i koordynacji wzrokowo- ruchowej na podłożu uszkodzenia w obrębie OUN. Rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia psychicznego powoda są dobre. Powód na skutek wypadku z dnia 6.06.2012 r. nie był leczony psychologicznie lub psychiatrycznie, a więc nie poniósł żadnych kosztów z tego powodu. Powód wymagał pomocy osób drugich w trakcie hospitalizacji i taką pomoc otrzymał od pracowników szpitala.

(dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu neurologii Jacka Zielińskiego k.184-185, opinia biegłego psychologa Heleny Zubrzyckiej k. 171- 176 akt)

U powoda nie stwierdza się zaburzeń ani choroby psychicznej która powodowałaby naruszenie sprawności organizmu w związku z zaistniałym wypadkiem. A co za tym idzie nie stwierdza stałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w zakresie zdrowia psychicznego.

(dowód: opinia biegłego sądowego psychiatry Anny Oklejak k.325-346 akt).

Pismem, doręczonym pozwanemu w dniu 28 grudnia 2014 r. powód zgłosił roszczenie o wypłatę zadośćuczynienia w kwocie 200 000 zł. i odszkodowania w kwocie 20.000 zł. związku z zaistniałym wypadkiem. Pismem z dnia 12 marca 2015 r.

pozwany odmówił wypłaty odszkodowania

(dowód zgłoszenie szkody k.18-20, pismo pozwanego z dnia 12 marca 2015 r,k.14-15 akt )

Przed wypadkiem powód był zdrowy, na nic nie chorował, nie miał padaczki, nie leczył się u neurologa ani u innych specjalistów. Pracował w warsztacie samochodowym jako ślusarz mechanik, gdzie zatrudnił się po ukończeniu szkoły zawodowej, zarabiał 1600-1700 zł. miesięcznie. Miał kolegów, z którymi spotykał się często towarzysko po pracy, uprawiał sport, wyjeżdżał do Wrocławia na koncerty, na wakacje nad morze. Po wypadku przestał się spotykać z kolegami oraz z dziewczyną, z którą był związany przed wypadkiem. Ze względu na deformację głowy i liczne blizny wstydzi się swojego wyglądu, ma kompleksy. Po wypadku leżał trzy miesiące w szpitalu, po opuszczeniu szpitala był w domu, ale przez okres około 3-4 miesięcy musiał jeździć do szpitala na kontrole i zmiany opatrunku. Jeździł trzy razy w tygodniu, zawoził go ojciec swoim samochodem. Po wyjściu ze szpitala powód wymagał pomocy przy myciu, ubieraniu się — przeważnie pomagała mu matka. Na samym początku ojciec pomagał mu chodzić przez okres 2-3 tygodni. Później próbował chodzić przy balkoniku. Po pięciu miesiącach od wypadku powód chodził sam, ale miał problemy z poruszaniem, cierpiał na zawroty głowy. ł. Po około roku od wypadku powód przebywał w szpitalu przez około dwa tygodnie — miał wszczepiony ekspander, żeby rozciągnąć skórę. Pierwsza operacja się nie powiodła, bo skóra na głowie zaczęła pękać. Po upływie kolejnego roku, w roku 2014, powód ponownie znalazł się w szpitalu tym

(9)

9

razem zabieg się powiódł. Powód przez około trzy miesiące trzy razy w tygodniu musiał jeździć do szpitala we Wrocławiu żeby rozciągać skórę na głowie. Do szpitala woził go ojciec. Po trzech miesiącach skóra została rozciągnięta — po upływie pół roku powód przeszedł zabieg wstawienia implantu. W szpitalu przebywał przez dwa tygodnie. Aktualnie powód jeździ na prywatne kontrole do neurochirurga dr Jana Mosika raz w miesiącu. Koszt takiej wizyty to 150 zł. Po wypadku powód nie pracuje, ma rentę inwalidzką w kwocie 500 zł. Jest kawalerem, nie ma dzieci, mieszka z rodzicami, którzy pomagają mu w utrzymaniu. Powód nie może podjąć pracy ze względu na padaczkę, zawroty głowy, drętwienie prawej ręki i nogi. Na stałe bierze lek na padaczkę - Depakine Chrono 500, którego miesięczny koszt stanowi kwotę 35 zł.

Lek ten został mu zlecony przez dr Mosika. Powód innych leków nie bierze.

(dowód: zeznania powoda na rozprawie w dniu 27 lipca 2018 r.k. 417-419, czas nagrania 00:11:04-00:42: 39).

Przytoczony wyżej stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie przedstawionych wyżej dowodów z dokumentów, zeznań świadków, zeznań powoda oraz opinii biegłych sądowych.

Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda, że nie pił alkoholu w dniu 5 czerwca 2012 roku. Z zeznań powoda, który negował spożywanie alkoholu na spotkaniu towarzyskim, wynika, że wyszedł z tego spotkania około godziny 23-24 i szedł do domu pieszo , następnie przyklęknął w celu zasznurowania buta i nic już więcej nie pamięta.

Do wypadku doszło około godziny 4 rano, gdy powód leżał w rowie. Znaleziono go około 8 rano i przewieziono do szpitala, gdzie o godzinie 10.20 pobrana została krew, poddana następnie badaniu na zawartość alkoholu, która ustalono na 0,2%o. Od zdarzenia do pobrania krwi upłynęło około 6 godzin, a od czasu podjęcia drogi powrotnej od znajomych ok. 11 — 12 godzin. Z opinii biegłego lekarza sądowego Norberta Kalisiaka , którą Sąd uznał za miarodajną, wynika, że stan nietrzeźwości powoda w chwili zdarzenia mógł mieścić się przedziale 0,8-1,4%o. Stan nietrzeźwości w chwili ostatniej zapamiętanej czynności mógł być znacznie, nawet dwukrotnie wyższy, a zatem mieścić się w przedziale 1,6- 2,8 %o. Z opinii tej wynika, że istnieje ścisły związek między stanem nietrzeźwości powoda a wypadkiem. Sąd pominął jako nieistotną ustną opinię uzupełniającą biegłego lekarza Norberta Kalisiaka złożoną na rozprawie w dniu 7 grudnia 2019 r. w tej części, w której biegły stwierdził, że gdyby powód był trzeźwy, a na przykład zasłabł z przyczyn zdrowotnych, to także mógłby wpaść do rowu i tam leżeć, nie można wykluczyć, że wtedy też kosiarka mogłaby go najechać.

Sąd nie uwzględnił, uznając ją za nieprzydatną dla rozstrzygnięcia sprawy, ustnej opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego Jerzego Ziółkowskiego złożonej na rozprawie w dniu 7 grudnia 2019 r. w części, w której biegły stwierdził, że kierujący ciągnikiem z kosiarką przy zastanych warunkach zarośnięcia poboczy i rowów, powinien dokonać wcześniejszych oględzin odcinka wykaszania, przejść się wzdłuż odcinka wykaszania i następnie sprawdzić, upewnić się czy czegoś tam nie ma i dopiero wykaszać. Zdaniem biegłego koszący powinien wychodzić z ciągnika i

(10)

10

dokonywać oględzin na odcinku 100 metrów, następnie wrócić do ciągnika i wykaszać i na kolejne 100 metrów powtórzyć czynność. Biegły na uzasadnienie swojego stanowiska wskazał, że powodem takiego zachowania kierującego ciągnikiem powinno być poszukiwanie przez niego elementów pni drzew, elementów betonowych, słupków, przepustów, które mogłyby uszkodzić maszynę do koszenia. W niniejszej sprawie bezsporna jest okoliczność, że kosiarka nie została uszkodzona na skutek zdarzenia z dnia 6 czerwca 2012 r.. Nadto odszkodowania w sprawie nie dochodzi kierowca ciągnika na skutek uszkodzenia maszyny do koszenia. Trudno wymagać od kierującego ciągnikiem, aby spodziewał się obecności w przydrożnym rowie śpiącego człowieka znajdującego się dodatkowo w stanie nietrzeźwości. Z zeznań świadka Pawła Kowalskiego wynika, że przed wykaszaniem rowy były sprawdzane na etapie kontraktowania prac, była sprawdzana jakość pobocza; ponadto kosiarka wyposażona jest w czujniki, które reagują na napotykane większe przeszkody, a kosiarka ulega automatycznemu wyłączeniu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powód dochodził w rozpatrywanej sprawie naprawienia szkody spowodowanej wypadkiem komunikacyjnym w dniu 6 czerwca 2012 r. na podstawie art.436 § 1 w zw.

z art.435 § 1 k.c. wnosząc o zasądzenie na jego rzecz zadośćuczynienia za krzywdę w kwocie 200 000 zł. na podstawie art.445 § 1 k.c. i odszkodowania na podstawie art.444 § 1 k.c. W rozpoznawanej sprawie niewątpliwe jest, że do wypadku doszło w ten sposób, że kierujący ciągnikiem rolniczym wyposażonym w kosiarkę, w trakcie koszenia trawy w porze nocnej, nie zauważył powoda leżącego w rowie i ściął fragment głowy powoda. Ciągnik ubezpieczony był w zakresie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego ubezpieczyciela.

Zasadnicze znaczenie dla określenia granic odpowiedzialności w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych ma art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. ustanawiający odpowiedzialność cywilną posiadacza mechanicznego środka komunikacji za szkodę na osobie wyrządzoną przez ruch tego pojazdu.

Mechaniczny środek komunikacji poruszany za pomocą sił przyrody, w rozumieniu art.

436 § 1 k.c. charakteryzuje się następującymi cechami: jest napędzany własnym urządzeniem mechanicznym, poruszany za pomocą sił przyrody i ma służyć celom komunikacyjnym.

W sprawie jest bezsporne, że w chwili zdarzenia ciągnik wraz z połączoną z nim kosiarką nie służył celom komunikacyjnym, lecz był wykorzystywany do wykonywania określonej pracy ( koszenie trawy), a szkoda nie została spowodowana ruchem ciągnika, lecz przez przymocowaną do niego kosiarkę. Nie można jednak przyjąć, że zaistniała szkoda nie mieści się w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadacza mechanicznego środka komunikacji, lecz w ramach odpowiedzialności cywilnej przedsiębiorcy wykonującego zlecone mu prace - wykaszania rowów, jak wywodził pozwany w odpowiedzi na pozew. W wyroku z dnia z 13 czerwca 2002 r., V CKN 1051/00 (niepubl.), Sąd Najwyższy orzekł, iż ciągnik rolniczy dokonujący wraz ze sprzężoną z nim maszyną rolniczą uprawy gruntu jest mechanicznym środkiem komunikacji w rozumieniu art. 436 § 1 k.c. Ciągnik rolniczy ze swej istoty jest

(11)

11

przeznaczony do napędzania innych maszyn rolniczych, zaś maszyna nieposiadająca własnego napędu połączona z ciągnikiem, wprawiana jest w ruch za pomocą silnika ciągnika. Wypadek spowodowany działaniem maszyny złączonej z ciągnikiem należy zatem traktować jako spowodowany ruchem pojazdu mechanicznego. Nie ma przy tym znaczenia, że okoliczności wypadku związane były wyłącznie z pracą maszyny, a nie z ciągnikiem napędzającym maszynę, bowiem środkiem komunikacji, o którym mowa w art. 436 § 1 k.c. jest ciągnik rolniczy wraz ze sprzężoną z nim maszyną ( por. także wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 7.02.2012r. I ACa 1382/11, Lex nr 1124397).

W ustawie z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK (tekst jedn. Dz.U.z 2019 r.,poz.2214, dalej: u.u.o.) pojęcie „pojazd mechaniczny" (art. 2 pkt 10) zdefiniowano za pomocą kryteriów formalnych, wymieniając pojazdy, które uznaje się za pojazdy mechaniczne, a które zostały określone w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Są to m.in. ciągnik rolniczy, tj. pojazd silnikowy skonstruowany do używania łącznie ze sprzętem do prac rolnych, leśnych lub ogrodniczych; ciągnik ten może być również przystosowany do ciągnięcia przyczep oraz do prac ziemnych.

Zgodnie z treścią art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający lub ubezpieczony. Przy ubezpieczeniu komunikacyjnym zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela konkretyzuje art. 34 ust. 1 u.u.o. zgodnie z którym, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani - na podstawie przepisów prawa cywilnego - do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. W świetle powyższego należy zatem uznać, że powód doznał obrażeń ciała w związku z ruchem mechanicznego środka komunikacji, ubezpieczonego od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego; zasada odpowiedzialności strony pozwanej za szkodę powoda nie budzi wątpliwości. Pozwany konsekwentnie jednak zarzucał, że nawet gdyby uznać jego odpowiedzialność gwarancyjną na podstawie art. 436 § 1 w zw. z art. 435 § 1 k.c., to odpowiedzialność oparta na tej podstawie jest wyłączona ze względu na przesłankę egzoneracyjną w postaci wyłącznej winy poszkodowanego, polegającej na tym, że to on, przebywając w stanie nietrzeźwym w rowie w porze nocnej, stworzył zagrożenie dla swojego życia i zdrowia i dlatego doznał szkody.

Zgodnie z art. 436 § 1 k.c. samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu na zasadzie ryzyka, czyli bez względu na zaistnienie winy po jego stronie. Przesłanką egzoneracyjną, znoszącą odpowiedzialność samoistnego posiadacza mechanicznego środka komunikacji za szkodę jest siła wyższa, wyłączna wina poszkodowanego lub wyłączna wina osoby trzeciej, za którą samoistny posiadacz nie ponosi odpowiedzialności

(12)

12

(art.435 § 1 k.c). Poszkodowany jest zatem zobowiązany udowodnić tylko to, że doznał szkody pozostającej w normalnym związku z ruchem pojazdu mechanicznego.

Kierujący lub posiadacz może uwolnić się od odpowiedzialności jedynie przez wykazanie, że do powstania szkody doszło wskutek jednej z trzech wymienionych w przepisie art. 435 § 1 k.c. okoliczności, w tym wyłącznej winy poszkodowanego. W wyroku z dnia 27 lipca 1973 r., II CR 233/73 (OSPiKA 1974 nr 9, poz. 190), Sąd Najwyższy wyjaśnił, że konstrukcja art. 435 § 1 k.c. polega na przeciwstawieniu przyczyn powstania szkody w płaszczyźnie przyczynowości, a nie winy. W sytuacji, w której odpowiedzialny broni się wykazywaniem, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy osoby trzeciej (odpowiednio poszkodowanego), nadal przyjmuje się jego odpowiedzialność, gdy udowodnione zostanie, że obok tej przyczyny działała jeszcze inna, która istniała po jego stronie. Ciężar udowodnienia wyłącznej winy poszkodowanego spoczywa na podmiocie odpowiedzialnym za szkodę, a zatem chcąc się uwolnić od odpowiedzialności, powinien on wykazać nie tylko winę poszkodowanego, ale zarazem brak jakiejkolwiek przyczyny leżącej po jego stronie i

„wyłączny" związek przyczynowy między zachowaniem się poszkodowanego a wypadkiem. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazano także, że odpowiedzialność samoistnego posiadacza środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody, będzie wyłączona z reguły wtedy, gdy stopień winy poszkodowanego jest tak wysoki, iż wyłącznie jego wina może być łączona z powstaniem wypadku, przesuwając tym samym na dalszy plan wszelkie inne okoliczności sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 1974 r. , I CR 275/74).

Powód wykazał, że doznał szkody na osobie w dniu 6 czerwca 2012 r. w związku z ruchem pojazdu mechanicznego prowadzonego przez Pawła Kowalskiego.

Postanowieniem z dnia 14.08.2012 r. zostało umorzone dochodzenie w sprawie wypadku ze względu na brak znamion czynu zabronionego. Nie postawiono żadnych zarzutów karnych ani kierowcy ciągnika ani powodowi. Konstrukcja winy na gruncie prawa karnego jest odmienna od konstrukcji winy w prawie cywilnym i umorzenie postępowania karnego w żadnej mierze nie przesądza o odpowiedzialności cywilnej sprawcy wypadku. Sąd cywilny powinien dokonać własnych ustaleń w zakresie winy i odpowiedzialności sprawcy wypadku komunikacyjnego oraz ewentualnie w zakresie winy poszkodowanego lub osób trzecich. Powód kwestionował zarzut jego wyłącznej winy w spowodowaniu zdarzenia, w którym doznał poważnych obrażeń ciała, podnosząc, że jego zachowanie nie było bezprawne ani zawinione, a nadto nie stanowiło dla nikogo żadnego zagrożenia. Podkreślił, że poniósł szkodę na osobie w związku z ruchem pojazdu mechanicznego, za co posiadacz ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Fakt powstania szkody oraz jej rozmiar zostały wykazane, jednakże pozwany udowodnił, w ocenie Sądu Okręgowego, że do powstania szkody doszło z wyłącznej winy powoda i oprócz nagannego zachowania powoda nie było żadnych innych przyczyn powstania szkody leżących po stronie kierowcy ciągnika.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy wykazał ponad wszelką wątpliwość, że powód wprowadził się w stan nietrzeźwości i wracając w takim stanie w godzinach nocnych pieszo do domu, wpadł do rowu, gdzie zasnął. Usytuowanie powoda,

(13)

13

leżącego na skarpie rowu bliższej krawędzi jezdni, wysokość trawy i krzaki znacznie ograniczały widoczność i możliwość rozpoznania przez kierującego leżącego w rowie człowieka. Jak zatem wynika z zaaprobowanej przez Sąd pisemnej opinii biegłego ds.

ruchu drogowego Jerzego Ziółkowskiego, kierujący ciągnikiem rolniczym z kosiarką nie mógł przewidzieć, że w pasie drogowym (rowie) będzie znajdował się leżący pieszy. W zastanych warunkach wynikających z zarośniętych poboczy i rowu, kierujący nie miał możliwości dostrzeżenia leżącego w rowie pieszego. Pobocza oraz rów stanowią infrastrukturę drogi. Powód leżąc w rowie stanowiącym infrastrukturę drogi naruszył zasady ruchu drogowego, a zatem pozwany wykazał brak jakiejkolwiek przyczyny leżącej po stronie kierującego ciągnikiem w wypadku, na skutek którego powód poniósł szkodę.

O wyłącznej winie powoda świadczy także udowodniony przez pozwanego fakt znacznej nietrzeźwości powoda, która w znacznym stopniu przyczyniła się do przebiegu zdarzenia. We krwi pobranej od powoda w dniu 6 czerwca 2012 r. o godz.

10.20 oznaczono 0,2%o alkoholu etylowego; stan nietrzeźwości powoda w chwili wypadku mógł mieścić się w przedziale od 0,8-1,4%0. Stan nietrzeźwości w chwili ostatniej zapamiętanej czynności, a zatem pomiędzy godz. 22.00-23.00 mógł być znacznie, nawet dwukrotnie wyższy — w przedziale 1,6-2,8%o.

W ustalonych okolicznościach przedmiotowej sprawy zachowanie powoda było nieprawidłowe oraz naganne, śpiąc bowiem w rowie, na dodatek w stanie nietrzeźwości, Adam Maj złamał zasadę ruchu drogowego obligującą go jako osobę pieszą do korzystania z pasa drogowego w sposób dla niego przeznaczony. Nie budzi wątpliwości, że rów przydrożny nie jest przeznaczony do ruchu pieszych ani pojazdów, służy jedynie odprowadzaniu wody z jezdni, nie jest to miejsce przeznaczone do przesiadywania, leżenia, czy spania. Dokonując wykaszania rowów, kierujący maszyną z uwagi na przeznaczenie rowów miał prawo zakładać, że w tym miejscu nie znajduje się żaden człowiek. Zdaniem powoda, jego zachowanie nie stanowiło dla nikogo zagrożenia, ale niewątpliwie to zachowanie było jedyną przyczyną doznanej przez niego szkody. Powód w nocy spał w przydrożnym rowie od kilku godzin, znajdował się w stanie nietrzeźwym, nie słyszał samochodów przejeżdżających, ani sygnałów dźwiękowych nadjeżdżającego ciągnika, ani pracującej kosiarki - wyłączną przyczyną powstania szkody u powoda było jego zachowanie. Gdyby powód nie wprowadził się w stan nietrzeźwości i nie spał w rowie to nie doszłoby do wypadku.

Gdyby powód był trzeźwy, albo mniej nietrzeźwy, to nawet gdyby spał w rowie, to obudziłby go ruch na drodze, sygnały dźwiękowe nadjeżdżającego ciągnika i kosiarki;

z pewnością wstałby i usunął się z toru ruchu kosiarki, a nadto zostałby zauważony przez kierującego ciągnikiem z kosiarką i nie doszłoby do wypadku. Powód nie był w tych okolicznościach pieszym poruszającym się po rowie, gdyby tak było, powód widziałby nadjeżdżający ciągnik z kosiarką i zszedłby z jego drogi. Zresztą w takiej sytuacji byłby również widoczny dla kierowcy ciągnika i nie doszłoby do wypadku.

Ustalenie, że określona osoba ponosi winę za zdarzenie nie zawsze jest tożsame z naruszeniem konkretnych przepisów prawa przez tę osobę. Aby dane zachowanie zostało uznane za zawinione, nie zawsze musi stanowić czyn przestępczy lub wykroczenie, ale zawsze musi być obiektywnie nieprawidłowe. Fakt, że powodowi nie

(14)

14

można postawić zarzutu popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, nie wyłącza możliwości przyjęcia wyłącznej winy powoda w powstaniu szkody.

W bezspornych okolicznościach niniejszej sprawy, przyczyną szkody powoda było tylko i wyłącznie jego zawinione zachowanie. Wykazanie przez pozwanego wskazanej przesłanki egzoneracyjnej w postaci wyłącznej winy poszkodowanego prowadzi do wniosku, że pozwany ubezpieczyciel nie odpowiada za skutki wypadku, a zatem powództwo podlega oddaleniu w całości. W konsekwencji Sąd oddalił także zawarte w pozwie żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku , które mogą ujawnić się w przyszłości , albowiem niezależnie od braku podstaw do zasądzenia na rzecz powoda dochodzonych przez niego kwot , powód nie wykazał, że ma interes prawny w domaganiu się takiego ustalenia ( art.189 k.p.c.) ze względu na brzmienie art.4421 § 3 k.c.

W tym stanie rzeczy orzeczono, jak w sentencji. O kosztach procesu orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu (art.98 k.p.c. oraz § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych- Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ).

Odpis wyroku z uzasadnieniem został doręczony pełnomocnikowi powoda adw.

Agacie Rejewskiej w dniu 25 marca 2020 r.

Cytaty

Powiązane dokumenty

była nieważna, to jego oświadczenie woli zawarte w aneksie było bezwzględnie nieważne (art. Zarzut pozwanego dotyczący jego dobrej wiary nie był.. skuteczny, ponieważ

Zmiana stopnia niezdolności do pracy z całkowitego na częściową prowadzi do ustania prawa do świadczenia rentowego nabytego i uzależnionego od koniecznego

tj. W dniu 15 września 2016 roku w dostępnych ogólnie pomieszczeniach baru, kręgielni, korytarzach hotelu „St. wobec niego interwencją jako osoby naruszającej porządek

Wbrew stanowisku odwołującej się, okolicznością przemawiającą za pozytywnym rozpatrzeniem jej wniosku przez Prokuratora Generalnego, nie może być wyłącznie

1 ustawy o ochronie praw lokatorów, zgodnie z którym jeżeli lokator wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie

24a ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu

Przyjęcie przez ten Sąd, że nieuzasadnione było założenie Sądu pierwszej instancji o możliwości posłużenia się ustaleniami dotyczącymi przebiegu służby wojskowej

Wyrażając pogląd, że przesłanka odpowiedzialności członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością za jej zobowiązania w postaci bezskuteczności egzekucji