• Nie Znaleziono Wyników

Twórcza zdrada "Przyjaciół" Mickiewicza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Twórcza zdrada "Przyjaciół" Mickiewicza"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Henryk Markiewicz

Twórcza zdrada "Przyjaciół"

Mickiewicza

Teksty : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 6 (60), 193-195

1981

(2)

Przyczynki

H enryk M arkiew icz

Twórcza zdrada „Przyjaciół” Mickiewicza

In A u sle g u n g seid frisch u n d m u n t e r : W e n n li e g t’s n ic h t aus, so le g t was un ter.

P r z y w y k ł a d n ido o d w a g i bąd źcie z a w s z e sk o r z y : J eśli coś się nie w y k ł a d a , z a w s z e m o ż n a coś pod ło ż yć.

G oethe.

Być może niektórzy czytelnicy pam iętają mo­ je próby interpretacji m arksistowskiej i egzystencjalistycznej bajki Mickiewicza Przyjaciele \ Chciałbym zaproponować teraz in terpre­ tację inną, zainspirowaną przez nowsze kierunki badawcze. W yma­ ga ona oczywiście uchylenia pewnych prze-sądów, Vor-urteilen, jakby powiedział G ad am er2, z którym i przystępujem y do tego znie­ kształconego przez lekturę szkolną utworu.

Pam iętam y pierwsze słowa:

Nie masz teraz prawdziwej przyjaźni na świecie, Ostatni znam jej przykład w Oszmiańskim powiecie.

Od razu, precyzyjnie i dobitnie skonfrontowane zostały dwa chro- notopy: in praesentia świat nacechowany rozłącznością i wrogością jednostek oraz in absentia — mityczna czasoprzestrzeń przyjaźni, a właściwie — ponadindywidualnego życia cielesnego, konkretnej, zmysłowej, m aterialno-cielesnej jedności i w spólnoty8. Zwróćmy uwagę: Mickiewicz pisze o przyjaźni swych bohaterów nie „dwa ciała, a jeden duch”, jak można by oczekiwać, lecz „rzekłbyś dw ój- duch w jednym ciele”.

Takim życiem żyła ludzkość w wieku złotym, kiedy to podobnie

1 H. Markiewicz: I n t e r p r e t a c ja m o r a łu i m o r a ł in terp reta cji. W: P r z e k r o je

1 zbliżenia. Warszawa 1967, s. 366—369.

2 H. G. Gadamer: W a h r h e it u n d M ethode. Tübingen 1960, s. 255.

8 Por. M. Bachtin: T w ó r c zo ść Franciszka R abelais’ego a k u lt u r a lu d o w a ś r e d ­

(3)

P R Z Y C Z Y N K I 1 9 4

jak bohaterzy bajki, co „łącząc swoje czułe mowy do kukań zozul i krakań gawronich” zbierają płody leśne, by potem dzielić je mię­ dzy siebie —

Z drzew owoc, z gór poziomki zbierali wieśniacy, Tarnki i głóg, rosnący na krzakach ciernistych i żołędzie co spadły z dębów rozłożystych.

(Owidiusz: M eta m o rfo zy I 104—106, tłum . B. K iciński)

Czasoprzestrzeń mityczna jest jednak podmiotowi wiersza bezpo­ średnio niedostępna, może więc tylko ukreować obszar graniczny między nią a światem teraźniejszym, ów dwuznaczny powiat oszmiański, gdzie jeszcze przyjaźń istnieje, ale przyjaźń zagrożona, niepewna, problematyczna. Zauważmy tem poralną ambiwalencję samej nazwy: „powiat” to dziewiętnastowieczne potoczne określenie adm inistracyjne, ale w nazwie „Oszmiana” tkw i, paronomastycznie szumi konotacja archaiczna; wszak nazwa ta wywodzi się od słowa

praindoeuropejskiego (aszma — k am ień )4.

Na tym to obszarze granicznym, enklawie chronotopu mitycznego, otoczonej jakimś wielkim „teraz” długiego trw ania — pojawiają się dwie postacie: Leszek i Mieszek. Leszek już imieniem swym ko- notuje czasy pradawne; istotnie, żyje on jeszcze w chronotopie m i­ tycznym, zachowuje organiczny związek z przyrodą, właściwie do niej należy („Leszek na dąb: nuż po nim skakać jak dzięciołek”). Inaczej Mieszek, nie bez powodu tak nazwany: Mieszek, to zarazem imię pierwszego, ale już historycznego władcy Polski i imię boha­ tera młodzieńczego poematu Mickiewicza — „ciemno schowany, głupi” książę Nowogródka. Mieszek wreszcie to worek, w orek pie­ niędzy — znak współczesnego, moralnie zdegradowanego, 'opartego na władzy pieniądza, odłączonego od przyrody społeczeństwa (por. przysłowia: „Nie rychło w mieszek utyje, który spraw iedliwie ży­ je ”, „Póki w mieszku tw ym co czują, póty cię wszyscy szanują” 8). W sytuacji granicznej — zagrożenia życia Leszek bez tru d u wspina się na drzewo, Mieszek leżący na ziemi zdaje się być skazany na zagładę. Przeciwstawienie ich wymodelowane jest przestrzennie: w ertykalnym ruchem w górę Leszka i horyzontalną nieruchomością Mieszka. Mamy tu więc takie opozycyjne szeregi pojęciowe: pion — natura — ruch i poziom — kultura — nieruchomość.

Już przyrów nany do trupa, więc niemal m artw y, Mieszek zostaje jednak ocalony dzięki — defekacji. Pamiętam y: niedźwiedź „z tego zapachu, który mógł być skutkiem strachu, wnosi że to nieboszczyk i że już nieświeży” i tym — zoasemiotyczmym! — postępowaniem wiedziony, rezygnuje z pożarcia, bohatera. Wchodzi tu w swioje p ra­

4 J. Staszewski: P o chodzenie i znaczen ie n a z w geograficznych. M a ł y sło w n ik . Warszawa 1968, s. 323 i n.

(4)

195 P R Z Y C Z Y N K I

wa metonimicznie wskazany kał, „wesoła i trzeźwiąca m ateria, jed­ nocześnie poniżająca i czuła, łącząca w sobie grób i narodziny w ich najlżejszych, pozbawionych strachu, śmiesznych figurach” ®.

Ale to tylko ratu n e k fizyczny. Odrodzenie moralne spływa na Miesz­ ka dopiero — by tak rzec — z niedźwiedziego pyska. Zważmy, że imię „Mieszko” znaczy według B rucknera” „.niedźwiedź” 7; nadto w mitologii narodów północnych niedźwiedź uważany jest za przod­ ka rodu ludzkiego. Tak więc Mieszek tw orzy z niedźwiedziem dwu- elem entow y system oparty równocześnie na paradygmacie m etafo­ rycznym (miś: Mieszek) i syntagm ie genealogicznej (niedźwiedź, .praojciec rodu ludzkiego — Mieszek). Otóż dzięki niedźwiedziowi odkryw a się przed Mieszkiem droga do reintegracji, do utraconej wspólnoty międzyludzkiej przez powrót do stanu natury, do ubo­ giej prostoty człowieka „myśli nieoswojonej”. Taki jest bowiem istotny sens niedźwiedziego przysłowia „Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie”. Mówiąc w yraźniej: dopiero stan biedy, cnot­ liwego ubóstwa stw arza przyjaciół. Słowa te nabierają jeszcze do­ bitniejszego znaczenia w kontekście Mieszka księcia Nowogródka,

gdzie czytamy: „Dziś mię nędza i miłość do cnoty powraca”. Mamy tu wiięc do czynienia z utopią powrotu do czasu mitycznego.

Zastosowanie w deszyfrowaniu tego utworu oświeceniowo-roman- tycznego kodu ideologicznego nie uchyla oczywiście interpretacji ■innych, współwyznaczonyeh przez inne horyzonty oczekiwań czy­ telniczych. Jak każde autentyczne dzieło literackie, bajka Mickie­ wicza podatna jest na „twórczą zdradę”, można na niej — jak po­ wiada Escarpit — zaszczepiać wciąż nowe sensy, nie niwecząc jej tożsam ości8.

8 Bachtin: op. cit., s. 268.

7 A. Bruckner: S ło w n ik e ty m o lo g i c z n y j ę z y k a polskiego. Warszawa 1970, s. 360.

8 Por. R. Escarpit: C re a ti v e T reason as a K e y to Literature. “Yearbook of Comparative and General Literature” 1961.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Lista uczniów zakwalifikowanych do eliminacji ustnych III etapu I Konkursu Języka Francuskiego Godziny wejścia na egzamin w dn.. Miejsce: Zespół Szkół Sióstr Nazaretanek w

• W przypadku, kiedy wirusy szczepionkowe namnażane są na hodowli komórek zarodków kurzych (szczepionki przeciwko grypie oraz przeciw żółtej febrze) zawar- tość owoalbuminy

Dane osobowe przetwarzane będą wyłącznie w celach i w sposób określony ustawą Prawo o szkolnictwie wyższym oraz innymi przepisami prawa dotyczącymi funkcjonowania uczelni wyższych

Wnioski (proszę uwzględnić stopień rozdzielenia składników, ilość frakcji, porównać zmierzone temperatury z wartościami podanymi w literaturze, wyjaśnić

Dotychczasowe badania nad dramatami Jana Bielskiego 43 III.. Dramaturgia jezuicka w połowie XVIII

Simon poświadczył ponadto, że na początku XX wieku tragedia umieszczona była w klocku bi- blioteki wileńskiej (sygn. 3. W tym zespole znajdowały się jeszcze dwa inne

Kronika Mikołaja z Krakowa jako źródło do dziejów skryptorium klasztoru cystersów w Mogile 151.

Pierw- szy ze wspomnianych artykułów dotyczy kroniki brata Mikołaja z Kra- kowa jako źródła do dziejów skryptorium klasztoru cystersów w Mogile do początków wieku XVI.. Zawiera