• Nie Znaleziono Wyników

Polityka ukraińska Józefa Piłsudskiego w polskiej publicystyce lat 1995-2005

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Polityka ukraińska Józefa Piłsudskiego w polskiej publicystyce lat 1995-2005"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Renata Rozbicka

Polityka ukraińska Józefa

Piłsudskiego w polskiej publicystyce

lat 1995-2005

Przegląd Wschodnioeuropejski 2, 163-178

2011

(2)

R

e n a t a

R

o z b i c k a

U n iw e rs y te t W a rm iń sk o -M a z u rs k i w O lsz ty n ie

POLITYKA UKRAIŃSKA JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO

W POLSKIEJ PUBLICYSTYCE LAT 1995-2005

Rozwój stosunków polsko-ukraińskich, określany przez polityków obu kra­

jów mianem partnerstwa strategicznego, spowodował wzrost zainteresowania

rodzimej publicystyki Ukrainą. Najczęściej polskie dzienniki i tygodniki przybli­

żają i komentują aspekt polityczny relacji pomiędzy Warszawą a Kijowem, skut­

kujący znaczną liczbą artykułów poświęconych takim zagadnieniom, jak: wspiera­

nie przez Polskę europejskich aspiracji Ukrainy, współpraca Polska - Ukraina

- NATO. Warto jednak zaznaczyć, że coraz częściej polscy publicyści podejmują

tematykę historyczną, nadal budzącą wiele emocji ze względu na złożoność i tra­

gizm stosunków łączących oba narody.

Problemem, który obrazuje historię stosunków polsko-ukraińskich w minio­

nym stuleciu, jest ukraińska polityka Józefa Piłsudskiego. Analizując obecność

tego zagadnienia w prasie polskiej po 1995 r., należy przybliżyć ścierające się

koncepcje granic Polski, prezentowane zarówno przez marszałka Piłsudskiego,

jak i Romana Dmowskiego1.

1. Stosunek Romana Dmowskiego do kwestii ukraińskiej

Przywódca endeków chciał stworzyć państwo polskie, „którego podstawą był­

by naród”2, czyli państwo narodowe3. W. Chrzanowski w wywiadzie udzielonym

1 Większość publicystów polskich, analizując endecką koncepcję granic Polski, zwraca uwagę na to, że była to wizja państwa scementowanego ideologią narodową. Z opinią tą zgadza się rów­ nież prof. Jerzy Holzer, chociaż twierdzi, że Dmowski ostatecznie nie sprecyzował stanowiska swojego obozu politycznego w stosunku do Litwy. Jak zauważa Holzer, najprawdopodobniej Dmowski zakładał możliwość wejścia Litwy w jakąś formę federacji z Polską. Zob. P. Wroński, Cud roku 1918. Gdyby nam się wtedy nie udało, „Magazyn” nr 44, dodatek do „Gazety Wybor­ czej” 1998, nr 255.

2 Ibidem.

3 P. Wroński, O Unii Lubelskiej i Unii Europejskiej. Rozmowa z profesorem Jerzym Kłoczow- skim, < http://w w w .ukraine-poland.com /dosvid/es.php?id= O +U nii+L ubelskiej+ i+U nii+E uropej- skiej.txt>.

(3)

164 Renata Rozbicka

Włodzimierzowi Kalickiemu z „Gazety Wyborczej”4 zauważył, że w późniejszych

latach większą rolę w doktrynie narodowej odgrywały teorie biologiczne. Definiu­

jąc pojęcie narodu, endecy zaczęli sięgać po zasadę pochodzenia, rasy - rozumia­

nej w sensie etnicznym, a nie antropologicznym. Tej tezie przeczy artykuł Znaj

granice5, w którym Andrzej Garlicki dodaje, że Roman Dmowski postulował

przyłączenie do przyszłej Polski połowy Śląska austriackiego, Górnego Śląska,

Prus Zachodnich z Gdańskiem, południowego pasa Prus Wschodnich, Poznańskie­

go oraz Galicji. W odniesieniu do ziem polskich zagarniętych przez carat uważał,

że w obrębie nowego państwa powinny znaleźć się następujące ziemie: Królestwo

Polskie, gubernie kowieńska, wileńska, grodzieńska, część mińskiej i Wołynia. Jak

słusznie zauważa Garlicki, ta koncepcja stanowiła rezygnację z prawie dwóch

trzecich zdobyczy rosyjskich, zagarniętych w pierwszym i drugim zaborze. Publi­

cysta podkreśla, że zaproponowany kształt terytorialny Polski wymagał uzasadnie­

nia przy użyciu kilku kryteriów. Jednym z nich była zasada etnograficzna, w myśl

której należało przyłączyć ziemie z przewagą żywiołu polskiego. Przywódca Naro­

dowej Demokracji proponowaną przez siebie koncepcję granic uzasadniał także

czynnikiem ekonomicznym - koniecznością uzyskania dostępu do złóż węgla na

Śląsku, dostępu do morza i Gdańska wraz z ujściem Wisły - oraz geopolitycznym

- w odniesieniu do terenów wschodnich, zamieszkanych w większości przez lud­

ność niepolską, które postulował inkorporować do Polski6.

Warto również przytoczyć opinię Dmowskiego na temat ukraińskich dążeń

niepodległościowych i samych Ukraińców, o których mówił, że są „kiepskim

gatunkiem Polaków”7 i odmawiał im prawa do posiadania własnego państwa.

Próby wytłumaczenia stosunku Dmowskiego do Białorusinów i Ukraińców pod­

jął się Chrzanowski w cytowanym już artykule Przyszedł lud do narodu8.

W ie lo k ro tn ie p rz y z n a w a ł, że P o la k ó w o d L itw in ó w , U k ra iń c ó w , B ia ło ru s in ó w o d d z ie la w y ra z is ta o d rę b n o ś ć k u ltu ro w a . J e ś li je d n a k o d m a w ia ł im p r a w a do w ła s n e g o p a ń s tw a , r o z u m ia ł to ja k o o d m o w ę o fia ro w a n ia im w ła s n e g o p a ń s tw a p rz e z P o la k ó w . D m o w s k i b y ł z w y k s z ta łc e n ia b io lo g ie m , fa s c y n o w a ły g o k o n c e p ­ c je d a rw in o w s k ie i sw e te o r ie sto s u n k ó w m ię d z y n a ro d a m i fo rm u ło w a ł tro c h ę p o d w p ły w e m ty c h k o n c e p c ji. U w a ż a ł o tó ż , że n a r ó d d o s ta te c z n ie s iln y w e ­ w n ę trz n ie , k u ltu ro w o sa m p o w in ie n w y w a lc z y ć w ła s n ą p a ń s tw o w o ś ć . D m o w sk i o b u rz a ł się, g d y je d n a z r a d p o w ia to w y c h w G a lic ji, z d o m in o w a n a p rz e z P o la ­ k ó w , u c h w a liła w n io s e k o u tw o rz e n ie g im n a z ju m u k ra iń s k ie g o . G im n a z ja u k r a iń ­ sk ie m ie li tw o rz y ć U k ra iń c y , g im n a z ja p o ls k ie - P o la c y 9.

4 W. Kalicki, Przyszedł lud do narodu, „Gazeta Wyborcza” 2001, nr 89. 5 A. Garlicki, Znaj granice, „Polityka” 1998, nr 52.

6 Ibidem.

7 W. Kalicki, op. cit. 8 Ibidem.

(4)

Jak zauważa Andrzej Walicki w artykule Niech zginą pół-Polacy10, przy­

wódca Narodowej Demokracji postulował stosowanie wobec Rusinów, którzy

mają mieszkać w Polsce, nieustanną polonizację. Natomiast ci Rusini, którzy

chcą stać się samoistnym narodem ruskim, powinni realizować swoje zamierze­

nia na drodze ciężkiej pracy i nieustannej walki. Z drugiej jednak strony Walicki

podkreślał, że traktowanie Rusinów w Galicji jako „kiepskiego gatunku Pola­

ków”11 wzmocniło wśród Ukraińców nastroje antypolskie i doprowadziło do

całkowitego zerwania więzi z polskością.

Krytycznie do obozu narodowego odnosił się także Jerzy Giedroyc, którego

ocenę wydarzeń z przełomu 1919 i 1920 r. w „Tygodniku Powszechnym”12

przedstawił Jerzy Pomianowski. Zauważył, że stosunek Dmowskiego do kwestii

ukraińskiej był sprzeczny z forsowaną przez redaktora „Kultury” wizją niepodle­

głej Ukrainy, Białorusi i Litwy. Giedroyc wielokrotnie podkreślał, że wyznaczni­

kiem koncepcji politycznych omawianego tu ugrupowania było mylne przekona­

nie, że Polska i Rosja mogą budować poprawne stosunki tylko kosztem

Białorusinów, Ukraińców i Litwinów. Polska przekonała się o tym już w 1920 r.,

po zwycięskiej wojnie z bolszewikami. Giedroyc uważał również, że to właśnie

ugrupowania podległe Dmowskiemu zniweczyły koncepcję federacyjną Piłsud-

skiego13 i dysponując większością w parlamencie, przyczyniły się do tego, że

traktat ryski usankcjonował rozbiór Białorusi i Ukrainy pomiędzy Polskę i Ro­

sję. Krytykował również towarzyszące endekom przekonanie, że największym

wrogiem dla państwa polskiego są Niemcy i jedynie dobre stosunki z Rosją

mogą stanowić gwarancję bezpieczeństwa.

2. Stosunek Józefa Piłsudskiego do kwestii ukraińskiej

Odmienną wizję dotyczącą obszaru państwa polskiego przedstawiał Józef

Piłsudski14. Publicyści polscy po 1995 r. nie są jednomyślni w ocenie koncepcji

10 A. Walicki, Niech zginą pół-Polacy, „Gazeta Wyborcza” 2002, nr 109. 11 Ibidem.

12 J. Pomianowski, Wszystkie błędy zostały ju z popełnione, „Tygodnik Powszechny” 2001, nr 12. 13 Znacznym utrudnieniem dla Piłsudskiego przy kształtowaniu polityki międzynarodowej był brak silnego zaplecza politycznego. Nawet Polska Partia Socjalistyczna, do której kiedyś należał, była organizacją, którą targały wewnętrzne spory, stała się przedmiotem ataków ze strony partii nacjonalistycznych. Również dialog z partiami ukraińskimi nie przyniósł oczekiwanych rezultatów, zob. E. Koko, Wolni z wolnymi: P PS wobec kwestii ukraińskiej w latach 1918-1925, „Nowe Książki” 1992, nr 4, s. 20.

14 Na uwagę zasługuje analiza koncepcji federacyjnej Józefa Piłsudskiego, przedstawiona w artykule Służył tylko Polsce, opublikowanym w „Naszym Dzienniku”. Przedmiotem tego teksu był wywiad z prof. Andrzejem Nowakiem, który zauważył, że Piłsudski zmierzał do odnowienia wizji jagiellońskiej, której priorytetem było oddzielenie od Rosji, poprzez odbudowane z pomocą Polski

(5)

166 Renata Rozbicka

proponowanej przez Marszałka. Obiektywizmem w analizie tego zagadnienia

wykazała się „Gazeta Wyborcza”, która publikowała wypowiedzi zarówno zwo­

lenników, jak i przeciwników omawianej koncepcji. Do pierwszej grupy należy

zaliczyć Włodzimierza Kalickiego, który w artykule Ucieczka spod gilotyny15

w ten oto sposób ustosunkował się do interesującego nas tematu:

[P iłsu d sk i] m a r z y ł o w s k rz e s z e n iu d a w n e j R z e c z y p o s p o lite j, o fe d e ra c ji n a ro d ó w p o ls k ie g o , lite w s k ie g o , u k ra iń s k ie g o i lu d u b ia ło ru s k ie g o . N ie z a le ż n ie o d z a m ia ­ ró w p o lity c z n y c h , w r o k u 1919 trz e ź w a , w o js k o w a k a lk u la c ja n a k a z y w a ła o d s u ­ n ię c ie g ra n ic y g łó w n e g o ro z b io rc y P o ls k i m o ż liw ie d a le k o n a w s c h ó d 16.

Również Czesław Miłosz w książce Wyprawa w dwudziestolecie, której

fragmenty opublikowała „Gazeta Wyborcza”, bronił polityki Piłsudskiego17. Pla­

ny federacyjne Marszałka Miłosz tłumaczył pochodzeniem Piłsudskiego, wszak

„był synem Wielkiego Księstwa”18. Zdawał sobie sprawę z wielonarodowości

tych ziem i dlatego rozumiał, że państwo polskie jest zwieńczeniem marzeń

Polaków, ale już nie Litwinów, Białorusinów czy Ukraińców. Laureat Nagrody

Nobla wyraził przekonanie, że idea federacyjna miałaby szansę powodzenia,

gdyby nie postawa polskiego środowiska nacjonalistycznego. Endecy, podobnie

i przez nią zdominowane, Litwy i Ukrainy. Nowak podważył również często promowaną w polskiej publicystyce tezę, że Marszałek dążył do ścisłego powiązania Polski z Zachodem. Według niego, Marszałek uważał, że siła Polski leży na wschodzie Europy, gdyż mocarstwa zachodnie zawsze będą traktowały nasz kraj instrumentalnie. Jedynie stworzenie polskiego imperium narodów, zbudowanego z kilku nacji bądź sfederowanych z Polską państw - przy jej dominacji - dawała szansę na współpra­ cę z Zachodem na zasadach partnerskich. Jak podkreśla prof. Nowak, rok 1920 ostatecznie przekre­ ślił koncepcję federacyjną, czego powodem była przede wszystkim niechęć do jego programu naro­ dów litewskiego i ukraińskiego. W artykule pojawiła się także próba wyjaśnienia przyczyn klęski programu Piłsudskiego. Przedstawiono funkcjonujące w środowisku historyków dwie przeciwstawne próby wytłumaczenia klęski polityki wschodniej Marszałka. Pierwsze stanowisko głosi, że Piłsudski wyprzedzał czas, że narody Europy Środkowo-Wschodniej dojrzały do tego programu dopiero sie­ demdziesiąt lat później. Przeciwnicy powyższej opinii twierdzili, że był to program anachroniczny, spoglądający wstecz, zmierzający do restauracji Rzeczypospolitej w kosmetycznie odnowionej for­ mie, zob. M. Rutkowska, Służył tylko Polsce, „Nasz Dziennik” 2007, nr 284. Analiza koncepcji piłsudczykowskiej pojawiła się także w innym artykule „Naszego Dziennika” - M. Ryba, Środkowo­ europejska federacja wobec Moskwy i Berlina (2008, nr 151). Zagadnienie to autor omówił w kon­ tekście polityki zagranicznej realizowanej przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, która - jak podkre­ ślał M. Ryba - ma głębokie zakotwiczenie w programie Piłsudskiego. Lechowi Kaczyńskiemu, podobnie jak Marszałkowi, towarzyszyło przekonanie o stale obecnym zagrożeniu rosyjskim. Ponadto Pałac Prezydencki podejmował działania zmierzające do reaktywacji pomysłu federacji środkowoeu­ ropejskiej. Różnica polega na tym, że instrumentem wykorzystywanym przez Kaczyńskiego do reali­ zacji tego celu było wprowadzenie Ukrainy do Unii Europejskiej.

15 W. Kalicki, Ucieczka spod gilotyny, „Magazyn” nr 33, dodatek do „Gazety W yborczej” 1995, nr 191.

16 Ibidem.

17 Cz. Miłosz, Wyprawa w dwudziestolecia, „Gazeta Wyborcza” 1999, nr 231. 18 Ibidem.

(6)

jak Rosja, z lekceważeniem odnosili się do dążeń niepodległościowych wymie­

nionych narodów, dążyli do porozumienia z Rosją ich kosztem. Nieco inny

obraz koncepcji Marszałka przedstawiono w artykule Cud roku 191819, w któ­

rym Paweł Wroński nie zgadza się z promowanym w ostatnich latach roman­

tycznym wizerunkiem Marszałka, który zmierzał do utworzenia przyjaznego

Polsce Wielkiego Księstwa oraz Ukrainy. W omawianym tekście zawarł pogląd,

że Piłsudskiemu tak naprawdę nie chodziło o zadośćuczynienie narodowym

aspiracjom Litwy czy Ukrainy, ale o stworzenie bufora, który chroniłby Polskę

przed Rosją20. Krótkowzroczność idei federacyjnej21 Piłsudskiego starał się udo­

wodnić prof. J. Karski w wywiadzie udzielonym Jackowi Kalabińskiemu22. Pod­

kreślił, że koncepcja federacyjna załamała się już na początku lat dwudziestych:

„Litwa nie chciała konfederacji z Polską, Ukrainę w istocie rzeczy Piłsudski

sprzedał”23. Z kolei publicysta „Tygodnika Powszechnego”24 podważa zasad­

ność określania mianem koncepcji federacyjnej polityki Piłsudskiego w stosun­

ku do kwestii ukraińskiej. Jego zdaniem, koncepcja ta dotyczyła tylko Litwy

i terenów dzisiejszej Białorusi, a nie Ukrainy.

Dalekowzroczność Marszałka dostrzegła Joanna Gierowska-Kałłaur w wy­

wiadzie udzielonym „Tygodnikowi Powszechnemu”25. Badaczka zauważyła, że

założenia koncepcji federacyjnej Piłsudskiego były jak najbardziej słuszne, co

więcej, gwarantowały Polsce bezpieczeństwo i wzmacniały pozycję Polski na

arenie międzynarodowej. Ponadto to Marszałek jako jeden z pierwszych polity­

ków europejskich dążył do stworzenia unii krajów europejskich. Politykę Mar­

szałka Gierowska-Kałłaur skomentowała następująco:

P iłs u d s k i m ia ł w iz ję p a ń s tw a fe d e ra c y jn e g o . M o g ły p o w s ta ć „ k a n to n y ” : P o lsk a , L itw a i B ia ło ru ś , a o d 1920 ro k u ró w n ie ż U k ra in a . To b y ła w iz ja sz e ro k ie j f e d e r a ­ c ji, n a jle p ie j s ię g a ją c e j o d R u m u n ii d o Ł o tw y . G d y b y s ię u rz e c z y w is tn iła , b y ła b y to m in i- u n ia E u ro p y Ś ro d k o w o -W s c h o d n ie j, k tó re j g łó w n y m m o d e r a to r e m b y ła b y P o ls k a 26.

19 P. Wroński, Cud roku 1918... . 20 Ibidem.

21 Prof. Jerzy Holzer w wywiadzie udzielonym „Gazecie Wyborczej” stwierdził, że Piłsudski, tworząc wizję Polski jako centrum Europy pomiędzy Rosją a Niemcami, założył dwie możliwości jej realizacji. Przede wszystkim na zasadzie federacji z Litwą, a raczej Wielkim Księstwem Litew­ skim i państwem ukraińskim lub też na zasadzie osobnych państw. Po lekturze tego artykułu moż­ na zaryzykować tezę, że polityki wschodniej Piłsudskiego nie należy jednoznacznie określać mia­ nem koncepcji federacyjnej, gdyż była ona tylko jedną z możliwości jej realizacji - ibidem.

22 J. Kalabiński, Pozostał mit, „Gazeta Wyborcza” 1995, nr 109. 23 Ibidem.

24 KB, Polska na Wschodzie, „Tygodnik Powszechny” 2002, nr 43.

25 B. Kuchta, B. Lindenberg, Unia, której nie było, „Tygodnik Powszechny” 2004, nr 22. 26 Ibidem.

(7)

168 Renata Rozbicka

Badaczka stwierdziła również, że przyczyną fiaska tej koncepcji było to, że

Piłsudski był amatorem w świecie polityki, który ponadto początkowo posługi­

wał się metodami demokratycznymi, które, niestety, zawiodły.

Ponadczasowość polityki piłsudczyków dostrzegł Stanisław Lem27, który

podkreślił, że wizja Europy Środkowo-Wschodniej Marszałka nadal jest aktual­

na. Cel jego działań był tożsamy z forsowaną przez Mieroszewskiego i Giedroy-

cia ideą związku Białorusi, Ukrainy, Litwy i Polski.

Pozytywnie koncepcję federacyjną Józefa Piłsudskiego28 ocenił Andrzej

Garlicki w tygodniku „Polityka”29. Zdaniem publicysty idea ta ułatwiała rozwią­

zanie bardzo skomplikowanego problemu granicy polsko-litewskiej i polsko­

-ukraińskiej oraz wzmacniała siłę Polski na arenie międzynarodowej.

Krytyka polityki obozu piłsudczykowskiego odnośnie do granic państwa pol­

skiego pojawiła się w artykule Giertych lustruje Dziadka30, w którym Włodzi­

mierz Kalicki omawia książkę endeckiego publicysty Jędrzeja Giertycha,

zatytułowaną O Piłsudskim. W publikacji Kalicki omówił stosunek endeków za­

równo do osoby Piłsudskiego, jak i jego koncepcji braterstwa narodów Międzymo­

rza, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii ukraińskiej. Tekst zawiera również

fragmenty przywołanej tu książki. Giertych, dokonując charakterystyki Marszałka,

używał taki sformułowań, jak: „niemiecki agent, pozbawiony skrupułów morderca,

który wydał rozkaz zamordowania prezydenta Gabriela Narutowicza”31. Warto przy­

toczyć opinię Giertycha na temat koncepcji federacyjnej Piłsudskiego.

T en w is to c ie re w o lu c jo n is ta i m a r k s is ta c h c ia ł re fo rm o w a ć n ie P o ls k ę le c z św iat. U z n a w a ł o n p o tę g ę i p o z y c ję A n g lii i N ie m ie c - i n ie c h c ia ł ic h n a ru s z a ć ani p rz e c iw n im w y s tę p o w a ć . A le w id z ia ł p rz e d s o b ą je d n ą , w ie lk ą , r y s u ją c ą się re a ln ie p e rs p e k ty w ę : c h c ia ł z b u rz y ć R o sję . N a m ie js c e R o s ji c h c ia ł z b u d o w a ć w ie lk ą fe d e ra c ję , w is to c ie a n ty ro s y js k ą . B y ł k o n ty n u a to re m d y n a s ty c z n e j p o lity ­ k i n ie k tó ry c h J a g ie llo n ó w - ta k ż e i K a z im ie rz a J a g ie llo ń c z y k a , k tó r y p rz e c ie ż b u d o w a ł p o tę g ę n ie P o ls k i, le c z sw o jej d y n a stii, w a lc z ą c o C z e c h y i W ęgry, a tr o c h ę m y ś lą c i o N o w o g ro d z ie , a w ię c i o M o rz u B ia ły m i k re s a c h S y b e rii, a n a Ś lą s k u w y ż e j s ta w ia ł in te re s y c z e s k ie o d p o ls k ic h . W y m ie n ia m p u n k t s z c z e g ó ln ie w a ż n y m o jej h ip o te z y . P iłs u d s k i c h c ia ł b y ć , ta k m i s ię w y d a je , w ła d c ą R o sji. To z n a c z y m ie ć s to lic ę w M o s k w ie . [ . . . ] N a d a ls z ą m e tę w ła d a n ie P iłs u d s k ie g o n a U k ra in ie , a lb o n a w e t w R o sji n a m ia rę S ta lin a , te ż p rz e c ie ż n ie R o s ja n in a , to r o ­

27 S. Lem, Pirania w Wiśle, „Tygodnik Powszechny” 2004, nr 34; Cz. Miłosz, Przemówienie na Wigrach, „Gazeta Wyborcza” 1997, nr 155.

28 Wybitny intelektualista ukraiński Bohdan Osadczuk podkreśla, że Piłsudski był jedynym polskim politykiem , który rozum iał potrzebę federacyjnego zespolenia Polski z Ukrainą, por. S. Lem, Moje lektury, „Tygodnik Powszechny” 2004, nr 23.

29 A. Garlicka, op. cit.

30 W. Kalicki, Giertych lustruje Dziadka, „Gazeta Wyborcza” 2005, nr 147. 31 Ibidem.

(8)

w a ło b y o c z y w iś c ie d ro g ę e k s p a n s ji n ie m ie c k ie j. P o r z ą d a c h P iłs u d s k ie g o p rz y - s z ły b y ta m rz ą d y n ie m ie c k ie 32.

W zacytowanym tu fragmencie Giertych dokonał bardzo krytycznej oceny

polityki Piłsudskiego. Zasugerował również, że Marszałek tak naprawdę nie

kierował się interesami Polski, co więcej, świadomie działał na szkodę kraju.

W myśl jego wywodów, koncepcja federacyjna Piłsudskiego była jedynie drogą

do zaspokojenia jego ambicji, miała torować Niemcom drogę do panowania nad

Europą. Równie krytycznie autor książki O Piłsudskim ocenił piłsudczykowską

wizję stosunków polsko-ukraińskich. W taki oto sposób tłumaczył znaczenie dla

Piłsudskiego sojuszu z Ukrainą:

sp ra w a U k ra in y b y ła k lu c z o w ą s p ra w ą w p o lity c e P iłsu d sk ie g o d o ty c z ą c e j w o jn y z R o sją, p o k o ju z R o s ją i z ie m p o ło ż o n y c h w e w sc h o d n ie j P o lsc e , lub n a w sc h ó d o d P o lsk i. P iłsu d sk i d ą ż y ł d o z o rg a n iz o w a n ia w ie lk ie g o p a ń s tw a u k ra iń sk ie g o . [ ...] D ą ż e n ia je g o w ty m p u n k c ie stały w ja s k ra w e j sp rz e c z n o śc i z d o b re m p o ls k ie g o n aro d u . In te re sy i d ą ż e n ia u k ra iń sk ie sta ły w c ałk o w itej - i trw ałej - sp rz e c z n o śc i z in te re sa m i i d ą ż e n ia m i P o ls k i. [ . ] P o ls k a i e w e n tu aln a, n ie p o d le g ła U k ra in a s ą w sp o só b trw a ły i n ie u n ik n io n y siłam i n ie p rz y ja c ie lsk im i. P iłsu d sk i b y ł w w ie lk im b łęd zie, je ś li w y o b ra ż a ł sobie (o ile n a p ra w d ę sobie w y o b rażał), że m o g ą o n e być w sposób trw a ły p rzy jació łm i i so ju szn ik am i. [ . ] W in te re sie P o lsk i leży, b y n ie p o d ­ ległej U k ra in y n ie było. [...] . U k ra in a g d y b y p o w stała, b y ła b y so juszniczką, a raczej w a sa le m N iem iec. O zn a c z a ło b y to o saczen ie n a s p rz e z N ie m c ó w z d w ó ch stron33.

Analiza powyższego cytatu nasuwa wniosek, że endecki publicysta również

w kontekście problematyki ukraińskiej oskarżał Piłsudskiego o zdradę interesów

Polski i ewidentne działanie na korzyść Niemiec. W dalszej części swoich roz­

ważań Giertych nie tylko nie dostrzegał korzyści dla Polski wynikających ze

wspierania niepodległościowych dążeń Ukrainy, ale nawet odmawiał temu pań­

stwu prawa do samoistnienia. Argumentując swój sprzeciw dla niepodległej

Ukrainy, podkreślał rosyjskość Kijowa, dowodził, że miasto to było kolebką

Rosji, rosyjskiej historii, kultury, państwa i narodu. Sprzeciwiał się budowie

państwa ukraińskiego także na innym obszarze z pominięciem Kijowa:

Z b u d o w a n ie U k rain y , w d o d a tk u n ie ja k o m a łe g o p a ń ste w k a , p rz e s u w a ją c e g o g ra n i­ ce R o sji tr o c h ę n a p rz ó d czy tr o c h ę w ty ł, a le ja k o w ie lk ie g o p a ń s tw a (ja k w p la n a c h n ie m ie c k ic h w 1918 ro k u ) o d c in a ją c e g o R o s ję c a łk o w ic ie o d M o rz a C zarn eg o , b y ło b y d la R o sji c io s e m śm ie rte ln y m . R o s ja b e z d o stę p u d o p o łu d n io w e g o m o rz a - to n ie b y ła b y t a sa m a R o sja, k tó r ą w y tw o rz y ła h isto ria. N ie m a m y p ra w a R osji teg o c io s u zad aw ać. B e z d o s tę p u d o p o łu d n io w e g o m o r z a R o s ja n ie m o ż e istnieć.

32 Ibidem. 33 Ibidem.

(9)

170 Renata Rozbicka

Warto przytoczyć również rozważania Giertycha z 1954 r., które opublikowa­

ła „Rzeczpospolita” w artykule Niechciany pomocnik Gomułki34. W publikacji tej

Giertych również skoncentrował się na krytyce polityki wschodniej Piłsudskiego.

Uważał, że Marszałek dążył do rozbiorów Rosji i budowy niepodległej Ukrainy

i Białorusi. Giertych krytykował sojusz z Ukrainą, uważając, że jest on bardzo

niekorzystny dla Polski. Podkreślał, że dalece niewłaściwe jest wspieranie Ukra­

iny, gdyż Ukraińców od niepamiętnych czasów cechuje postawa antypolska, po­

nadto to oni - wrogowie Polski - popychają nas przeciwko państwu rosyjskiemu.

3. Sojusz Piłsudski - Petlura

W publicystyce polskiej po 1995 r. pojawiały się publikacje traktujące o so­

juszu zawartym przez Józefa Piłsudskim z Semenem Petlurą, jak również podej­

mujące próbę charakterystyki obu tych postaci.

W większości publikacji prasowych w latach 1995-2005 podkreślano, że na­

wiązanie współpracy przez Piłsudskiego z Dyrektoriatem Ukraińskiej Republiki

Ludowej było konsekwencją omówionej wcześniej koncepcji federacyjnej obozu

piłsudczykowskiego35. Ponadto, jak zauważył publicysta tygodnika „Wprost”

w artykule Sojusznik Petlura36, Ukraina w programie politycznym Piłsudskiego

odgrywała najważniejszą rolę37. Warto zacytować odpowiedź na pytanie, jakie

zadał publicysta „Gazety Wyborczej”: „dlaczego jednak Piłsudski postawił na Pe-

tlurę?”38. Brzmiała ona następująco:

P iłsu d sk i d o b rz e k a lk u lo w a ł. O rz e c z y w iste j sile n a ro d o w e g o ru c h u u k ra iń sk ie g o in fo rm o w a li n a s je g o n a jw ię k s i p rz e c iw n ic y - b o ls z e w ic y i D e n ik in - k tó rz y w a l­ c z y li w 1919 r. n a U k ra in ie i w sw ej sz y fro w a n e j k o re s p o n d e n c ji ra d io w e j p o d k re ­ ślali, że p a n o w a li ty lk o w n a jw ię k s z y c h m ia sta c h . W e w s ia c h rz ą d z ił P e tlu ra 39.

34

A. Kaczyński, Niechciany pom ocnik Gomułki, „Rzeczpospolita” 2004, nr 307.

35

D. Maciak, M iędzy konfrontacją a ugodą, „Rzeczpospolita” 2000, nr 111 z 13 maja.

36

Sojusznik Petlura, „Wprost” 2002, nr 33.

37

Jak zauważa A. Brzeziecki, W arszawa była zmuszona szukać sprzymierzeńców w śród Ukraińców w walce z Sowietami, tym bardziej że biali także nie wyrażali aprobaty dla niepodle­ głej Polski. Również zachodni Ukraińcy, którzy proklamowali Zachodnioukraińską Republikę Lu­ dową, uważali państwo polskie za wroga. W związku z tym Piłsudski, realnie oceniając sytuację, zdecydował się na sojusz z Petlurą. Również trudna sytuacja Ukraińskiej Republiki Ludowej wy­ magała szukania wsparcia u Polaków. Przede wszystkim dlatego, że do jej przywódców niechętnie podchodziła zarówno ludność ukraińska z terenów, nad którymi przejęli władzę, jak również przy­ mierze z zachodnimi Ukraińcami było niezwykle kruche, później przerodziło się we wrogość, gdy Petlura za cenę przymierza z Polską zgodził się poświęcić Galicję Wschodnią, zob. A. Brzeziecki, Przed Jałtą była Ryga, „Tygodnik Powszechny” 2007, nr 43.

38

P. Wroński, Bolszewik złamany, „Duży Format”, dodatek do „Gazety W yborczej” 2005 z 7 sierpnia.

(10)

Również przywódca Ukraińskiej Republiki Ludowej w obliczu przegranej

wojny polsko-ukraińskiej o Lwów w 1919 r. oraz otoczenia jego wojsk przez

armię Denikina zaczął postrzegać sojusz z Polską jako jedyną szansę na realizację

ukraińskich dążeń niepodległościowych. Zarówno w tygodniku „Wprost”40, jak

i dzienniku „Rzeczpospolita”41 pojawił się pogląd, że ataman tak naprawdę nie

miał innego wyjścia, niż podjąć próbę nawiązania współpracy militarnej i poli­

tycznej z Piłsudskim. Był zmuszony przedsięwziąć te kroki nawet za cenę znacz­

nych ustępstw terytorialnych. „Układ podyktowany przez Polaków z pozycji siły,

odpowiadał jednak interesom URL. Wiosną 1920 r. stanowił jedyną szansę odno­

wienia ukraińskiej państwowości”42. Jednym z ważniejszych punktów porozumie­

nia była ofensywa na Kijów, która początkowo zakończyła się sukcesem - 7 maja

1920 r. miasto zdobyto. Ostatecznie jednak, zarówno w tygodniku „Wprost”, jak

i dzienniku „Gazeta Wyborcza” pisano, że operacja zakończyła się strategiczną

klęską sił polsko-ukraińskich, którym nie udało się osiągnąć najważniejszego celu

- rozbicia głównych sił Armii Czerwonej. Ponadto w publikacjach prasowych

pojawiła się teza, że porażkę tę spotęgowała obojętność miejscowej ludności ukra­

ińskiej wobec rozgrywających się wydarzeń43. W omawianym artykule bierną po­

stawę Ukraińców tłumaczono tym, iż obawiali się oni, że wraz z wojskami sojusz­

niczymi na ich ziemie powrócą polscy właściciele ziemscy. Stanowisko to jest

sprzeczne z poglądem Pawła Wrońskiego, publicysty „Gazety Wyborczej”, według

którego Petlura dysponował znacznym poparciem społecznym.

W publicystyce polskiej po 1995 r. wiele kontrowersji budził wybór terminu

ofensywy kijowskiej, jak również zasadność tego przedsięwzięcia zainicjowane­

go przez Marszałka. Negatywnie operację tę ocenił Roman Wapiński, który

w artykule opublikowanym w „Gazecie Wyborczej” pisał:

p rz y p u s z c z a m , ż e P iłs u d s k i ru s z y ł n a U k ra in ę , s to su ją c s w o ją z a s a d ę „ ja k o ś to b ę d z ie ” . Z d o b y ł K ijó w i n a g le z ro z u m ia ł, że n ie m a ż a d n e g o c e lu i p la n u . A ta m a n S e m e n P e tlu ra n ie w y w o ła ł ż a d n e g o p o w s ta n ia . O k a z a ł s ię o s o b ą p o z b a w io n ą p o lity c z n e g o z a p le c z a . [ ...] O z a g u b ie n iu P iłs u d s k ie g o n a jle p ie j ś w ia d c z ą z a p is k i u c z e stn ik a w y p raw y , p rz y s z łe g o g e n e ra ła T ad e u sz a K u trzeb y . P o c z ą tk o w o P o la c y m ie li d o jść ty lk o d o g ra n ic R z e c z y p o sp o lite j z 1772 ro k u . D alej m ie li iść sam i U k raiń cy . Z re s z tą co ro b ią P o la c y w K ijo w ie ? N ic. K u trz e b a p isze: „ s to im y i c z e k a ­ m y ” - n a co ? K ijó w n ie je s t ż a d n y m stra te g ic z n y m ce le m , z a ję c ie g o n ic z e g o nie zm ien ia. P o la c y p o z w a la ją , a b y p rz e c iw n ik p rz e ją ł in icjaty w ę. N a s tę p n ie ro z p o c z y ­ n a się so w ie c k a k o n tro fe n sy w a , k tó r a z a trz y m u je się u b ra m W arszaw y 44.

40

Sojusznik Petlura... .

41

D. Maciak, op. cit.

42

Sojusznik Petlura... .

43

W. Kalicki, Ucieczka spod g ilo ty n y .; D. Maciak, op. cit.; Sojusznik Petlura... .

44

R. Wapiński, Ostatnia chwila dla narodu, „Magazyn” nr 45, dodatek do „Gazety Wybor­ czej” 1998, nr 261.

(11)

172 Renata Rozbicka

Sojusz z Petlurą oraz wspólną wyprawę na Kijów w kategoriach błędu

rozważa również J. Romeyko. Uważa on, że nie osiągnięto sukcesu militarnego

w związku z brakiem zaangażowania ludności ukraińskiej. Ponadto operacja

kijowska przyniosła wiele strat, a i tak ofensywy bolszewickiej nie udało się

uniknąć45. Brak wymiernych korzyści wynikających ze zdobycia stolicy Ukrainy

dostrzegł także Wroński, który uzasadniał to w następujący sposób:

p o ls k o -u k ra iń s k a o fe n s y w a n a K ijó w ro z p o c z y n a s ię 25 k w ie tn ia . T a d a ta je s t w a ż n a , b o z a le d w ie d w a d n i w c z e ś n ie j, 23 k w ie tn ia , P iłs u d s k i o trz y m u je m e ld u ­ n e k ra d io w y w ia d u , ż e w re jo n ie W ite b s k - O rs z a - P o ło c k n a s z n a s łu c h z a re je ­ s tro w a ł p ię ć n o w y c h ra d io s ta c ji b o ls z e w ic k ic h u sy tu o w a n y c h g łę b o k o z a fro n te m . N a ra z ie n ie p ra c o w a ły , je d y n ie o rg a n iz o w a ły s ie ć . N a s tę p n e g o d n ia W ó d z N a ­ c z e ln y d o w ie d z ia ł się, ż e d z ia ła ta m j u ż n ie p ię ć , a le d z ie s ię ć sta c ji - c z y li p ra w d o p o d o b n ie d w a d o w ó d z tw a a rm ii i o k o ło o ś m iu d y w iz ji. To b y ły n o w e siły T u c h a c z e w s k ie g o g ru p o w a n e w ta je m n ic y d o w o jn y z P o ls k ą , P iłs u d s k i p o s ta n o ­ w ił p rz e c iw d z ia ła ć , m im o ż e o p e ra c ja n a U k ra in ie r u s z y ła 25 k w ie tn ia . P o ls k ie je d n o s tk i m ia ły u d e rz y ć n a T u c h a c z e w s k ie g o - m e to d ą k ro c z ą c e j o fe n s y w y o d p o łu d n ia w k ie ru n k u p ó łn o c y . G łó w n a p o ls k a o fe n s y w a n a B ia ło ru s i m ia ła ru s z y ć 17 m a ja z p o łu d n ia n a p ó łn o c w k ie r u n k u M o h y le w a , O rszy , a m o ż e i P o ło c k a . U d e rz y ć te ż m ia ły je d n o s tk i z g ru p o w a n e n a P o le s iu i B ia ło ru s i o ra z z w o ln io n e z o p e ra c ji k ijo w s k ie j i p rz e rz u c o n e k o le ją . T u c h a c z e w s k i m u s ia łb y w te d y w a l­ c z y ć o d w ró c o n y m fro n te m i z n a la z łb y s ię w tr u d n y m p o ło ż e n iu . J e d n a k w o b e c tra g ic z n e j s y tu a c ji n a p o łu d n iu g łó w n o d o w o d z ą c y A r m ią C z e rw o n ą S e rg iu sz K a- m ie n ie w z a c z ą ł sła ć d ra m a ty c z n e d e p e sz e d o T u c h a c z e w s k ie g o . R o z k a z b rz m ia ł: u d e rz y ć n a P o la k ó w n a ty c h m ia s t, a b y o d c ią ż y ć w o js k a n a U k ra in ie . T u c h a c z e w - sk i tr o c h ę m a ru d z ił, m ó w ił, ż e j e s t n ie g o to w y , ż e je d n o s tk i s ą n ie k o m p le tn e , b ra k u je a m u n ic ji, a le ru s z y ł. A ta k so w ie c k i r o z p o c z ą ł s ię 14 m a ja . D o r o z p o c z ę ­ c ia p o ls k ie g o n a ta r c ia z a b ra k ło tr z e c h d n i46.

Podobne przyczyny ostatecznego fiaska ofensywy kijowskiej przytacza

Włodzimierz Kalicki w „Gazecie Wyborczej”47. Tak jak Wroński zauważa, że

wojskowi, decydując się na podjęcie walki o Kijów w kwietniu 1920 r., zostali

wprowadzeni w błąd przez wywiad, który informował, że przeważające siły

wojsk bolszewickich zgrupowane są na Ukrainie i jednocześnie zbagatelizował

oddziały Armii Czerwonej na kierunku wileńsko-białostockim. Publicysta pod­

kreśla, że Wódz Naczelny podjął niewłaściwą decyzję, kiedy to dysponując

informacją o planowanej ofensywie bolszewików na północy, zdecydował się

uderzyć na Kijów, otoczyć armie sowieckie na południu i dopiero później prze­

rzucić siły na front północny. Według Kalickiego, koncepcja ta miała szansę

45 J. Romeyko, Listy. Nie mylić Rygi z Brześciem, „Gazeta Wyborcza” 1995, nr 188. 46 P. Wroński, Bolszewik złam any... .

(12)

powodzenia tylko w przypadku uporczywej obrony Kijowa przez bolsze-

wików48.

A le b o ls z e w ic y n ie d a li z ła p a ć s ię w p u ła p k ę . P ie rw s z e p o ls k ie u d e rz e n ie , m im o su k cesó w , p o s z ło w ła ś c iw ie w p ró ż n ię - n ie d o m k n ię c ie p r z e z je d e n ty lk o d z ie ń k o tła p o d M a lin e m d a ło b o ls z e w ik o m s z a n s ę u c ie c z k i. U d e rz e n ie n a K ijó w b y ło d ru g im c io s e m w p ró ż n ię . B o ls z e w ic y m ia s ta n ie b ro n ili, w y c o fa li s ię n a w sc h ó d . R o s y js k ie a rm ie , j a k ty le ra z y w c z e śn ie j i p ó ź n ie j u r a to w a ła n ie z m ie r z o n a p r z e ­ s trz e ń R o sji. [ ...] O s ta tn im b łę d e m b y ło z le k c e w a ż e n ie p rz e z p o ls k ie d o w ó d z tw o p o ś p ie s z n ie śc ią g n ię te j n a fro n t u k ra iń s k i a rm ii k o n n e j S ie m io n a B u d io n n e g o . G d y z a c z ę ła h a rc o w a ć n a p o ls k im z a p le c z u fro n tu , b y ło j u ż z a p ó ź n o . N a p o łu ­ d n iu z a c z ą ł s ię o d w ró t. K re m l n a p o c z ą tk u b łę d ó w n ie ro b ił. A rm ię p rz y g o to w a ł sta ra n n ie . B ra k i w z a o p a trz e n iu u z u p e łn io n o s p rz ę te m z d o b y ty m n a w o js k a c h a lia n c k ic h i b ia ło g w a rd y js k ic h . P o d n ie s io n o lic z e b n o ś ć A rm ii C z e rw o n e j d o p o ­ n a d m ilio n a ż o łn ie rz y , z w ię k s z o n o d y s c y p lin ę . B o ls z e w ic y ro z n ie c ili w R o s ji n a ­ stro je n a c jo n a lis ty c z n e . H a s łe m o b ro n y R o sji w ie lk ie j i n ie p o d z ie ln e j śc ią g n ę li do a rm ii b y ły c h c a rs k ic h o fic e ró w . P o d c z e rw o n e s z ta n d a ry s z c z e g ó ln ie w ie lu tr a f ia ­ ło p o o d e z w ie w y b itn e g o g e n e ra ła c a rs k ie g o B ru s iło w a , w z y w a ją c e g o d o z a p o ­ m n ie n ia u ra z ó w , k rz y w d i z g ła s z a n ia się d o b o ls z e w ik ó w . P rz e d d e c y d u ją c ą o f e n ­ s y w ą d o w ó d z tw o fro n tu p ó łn o c n e g o o b ją ł n a jle p s z y so w ie c k i d o w ó d c a , p o g ro m ­ c a g en . D e n ik in a - M ic h a ł T u c h a c z e w s k i49.

Przeciwne stanowisko zaprezentował Andrzej Ajnenkiel w wywiadzie opu­

blikowanym w „Gazecie Wyborczej”50. Profesor zwrócił uwagę, że w kontekście

interesów Polski wyprawa kijowska, jak i w ogóle polityka wschodnia Marszał­

ka, była dla Polski korzystna nie tylko w roku 1920, ale i w perspektywie

wieloletniej:

W y p ra w a k ijo w s k a b y ła p r ó b ą d o k o n a n ia p r z e z P iłs u d s k ie g o ro z w ią z a n ia p o li­ ty c z n e g o , k tó r e n a d łu ż s z y c z a s z a p e w n iło b y b e z p ie c z e ń s tw o P o ls c e . P o p rz e z w s p ó łp r a c ę z P e tlu r ą c h c ia ł w s p ie ra ć sa m o d z ie ln o ś ć U k ra in y . To b y ła k o n c e p c ja ry z y k o w n a , a le m ia ła s z a n s e p o w o d z e n ia . Z k o le i je j s u k c e s o z n a c z a łb y k o rz y s tn ą d la P o ls k i z m ia n ę sy tu a c ji p o lity c z n e j i m ilita rn e j tej c z ę śc i E u ro p y 51.

Zauważano także, że całą winą nie należy obarczać Piłsudskiego, gdyż po­

pierając Ukrainę miał na uwadze to, że nie tylko polski sejm był przeciwny

niepodległości tego państwa, ale podobne stanowisko prezentowały także mo­

carstwa Ententy. Pomimo takiego układu sił politycznych, poparł Petlurę. Ich

48 Ibidem. 49 Ibidem.

50 A. Ajnenkiel, Polska kwadratura koła, „Magazyn” nr 45, dodatek do „Gazety Wyborczej” 1998, nr 261.

(13)

174 Renata Rozbicka

wspólna akcja miała szansę powodzenia, gdyby została masowo wsparta przez

ludność ukraińską52.

Wielu publicystów próbowało ocenić działania podjęte przez obu polityków,

pojawiały się również opinie funkcjonujące w obu społeczeństwach.

W jednym z artykułów zamieszczonych w „Gazecie Wyborczej”53 zamiesz­

czono wypowiedź Wiktora ze Lwowa, który badał korespondencję Piłsudskiego

z Petlurą. Czytelnik podkreślał, że na Ukrainie wielu nazywa Petlurę zdrajcą, bo

oddał Piłsudskiemu ziemię i zgodził się na podział kraju. Zaznaczał także, że

pomimo wszystko powinniśmy koncentrować się przede wszystkim na pozytyw­

nych stronach wspólnej historii:

R ó żn ie m ię d z y n am i byw ały, ale n ajw ięk sze su k cesy o d n o siliśm y w spólnie. [...] W 1621 ro k u z h etm an em C ho d k iew iczem grom iliśm y T u rk ó w p o d C hocim iem , potem b y ła w y p raw a n a M oskw ę, a w naszy m w ie k u Piłsudski z P etlu rą grom ili R uskich54.

Znaczne zasługi Petlury na rzecz budowy niepodległego państwa ukraińskiego

przybliżył prof. Tadeusz Radzik. Według jego opinii, Petlurę należy traktować

jako „jednego z najwybitniejszych polityków ukraińskich XX wieku, współtwórcę

budowy niepodległej Ukrainy”55. Radzik podkreśla, że współcześnie Polacy nie

pamiętają o atamanie, o jego sojuszu z Piłsudskim, ale „był ceniony w międzywo­

jennej Polsce, wśród ukraińskiej emigracji i w niepodległej Ukrainie. [...] ze

względu na swój życiorys - porównywany był z Józefem Piłsudskim”56.

W artykule Zapomniana piosenka, gdzieś pod sercem u k r y ta .51, opublikowa­

nym w tygodniku „Niedziela”, A. Markowski przekonuje, że pomimo fiaska sojuszu

Piłsudskiego z Petlurą, Ukraińcy darzą ogromnym szacunkiem i sympatią przywód­

cę Legionów. Sformułowaną prze siebie tezę uzasadnia w następujący sposób:

M a m p rz e d o c z a m i o b ra z , s p rz e d n ie w ie lu lat, te le w iz y jn e g o re p o rta ż u : W aw el. K ry p ta M a r s z a łk a J ó z e f a P iłs u d s k ie g o . P rz e d je g o tr u m n ą s ta ją w y p ro s to w a n i n a b a c z n o ś ć , p rz y b y li w o fic ja ln e j d e le g a c ji, o fic e ro w ie u k ra iń s c y n a jw y ż s z e j ran g i. S a lu tu ją . O d d a ją h o łd c z ło w ie k o w i, k tó r y p o w ió d ł ic h o jc z y z n ę w b ó j o N ie p o d ­ le g ło ść . W ie d z ą , że P iłs u d s k i to P o ls k a 58.

Polscy publicyści odrzucali także oskarżenia Petlury o skrajny antysemityzm.

Stosunek atamana do Żydów był szeroko komentowany przy okazji omawiania

52 A. Garlicki, Tuchaczewski kontra Piłsudski, „Polityka” 2000, nr 17. 53 K. Sypniewska, Sen o Petlurze, „Gazeta Wyborcza” 1996, nr 169. 54 Ibidem.

55 T. Radzik, Rocznica śmierci atamana Petlury, „Gazeta Wyborcza Lublin” 2006, nr 122. 56 Ibidem.

57 A. Markowski, Zapomniana piosenka, gdzieś p o d sercem ukryta..., „Niedziela” 2005, nr 1. 58 Ibidem.

(14)

śmierci Petlury i procesu jego mordercy. Zagadnienie to szczegółowo omawia

K. Kopka w artykule opublikowanym w „Gazecie Wyborczej”59, w którym podda­

je analizie esej historyczny Andrzeja Kowalczyka Pan Petlura? W artykule tym

omówiono stosunek ludności ukraińskiej do Żydów na przestrzeni wieków. Za­

uważono, że począwszy od XVI stulecia na Ukrainie narastała niechęć do spo­

łeczności żydowskiej, której kulminacja nastąpiła w XIX i na początku XX w.

Kopka przytacza fragmenty publikacji Kowalczyka, z których wynika, że nie tylko

Ukraińcy czy Petlura ponoszą odpowiedzialność za prześladowanie wyznawców

Mojżesza. Żydów mordowała zarówno Armia Czerwona, chociaż według autora

miała ona na sumieniu najmniej ofiar, oraz Armia Ochotnicza białych. Oddziały

Petlury ponoszą odpowiedzialność za śmierć około 2 tys. Żydów. Ponad 50 tys.

ofiar padło z rąk dezerterów, chłopów, samodzielnych watażków. Wiele miejsca

poświęcono tu także pogromowi Płoskirowa w lutym 1919 r. - zbrodni, za którą

odpowiedzialnością podczas procesu obarczono Petlurę.

W większości tekstów przybliżających przebieg procesu Schwarzbarda

- mordercy atamana - podkreślano, że „jego proces stał się oskarżeniem nacjo­

nalizmu ukraińskiego”60, że doszło do niespodziewanej zamiany - „oskarżony

stał się oskarżycielem, a ofiara zbrodniarzem”61. Adwokat Henri Torres na każ­

dym kroku oskarżał Petlurę o niezliczoną liczbę pogromów żydowskich. Histo­

rię walk niepodległościowych przedstawiał w sposób, jakby ich głównym spo­

iwem był antysemityzm. A. Krajewski podkreśla, że w procesie nie wzięto pod

uwagę faktu, że ataman zwalczał jakiekolwiek próby prześladowania ludności

żydowskiej, a śmiercią karał wywołujących je ludzi. Jak zauważa B. Koroluk

w czasopiśmie „Fronda”, na potrzeby procesu pominięto także fakt, że Petlura

nie tylko przeciwstawiał się mordowaniu Żydów, ale z wieloma się przyjaźnił.

To właśnie w tym piśmie wzięto w obronę atamana, podkreślając, że nie tylko

nie był on wrogiem narodu żydowskiego, ale co więcej - był filosemitą. Z dru­

giej jednak strony zauważono, że proces Schwarzbarda przyczynił się do pogłę­

bienia stereotypu: Ukrainiec - antysemita. Na potwierdzenie tej tezy przytoczo­

no rozmowę krytyka literackiego M. Riabczuka z młodym obywatelem Izraela,

który zaczepił go słowami: „No i jak tam u was teraz? Czy dalej wokół pełno

antysemitów? A dlaczego pan uważa, że u nas ma być wokół pełno antysemi­

tów? - zapytał Riabczuk. To przecież wszyscy wiedzą - odparł Izraelczyk. [...]

Pogromy Chmielnickiego, Petlury, kolaboracja z nazistami”62.

Zarówno Kopka, jak i Krajewski odpowiedzialnością za śmierć Petlury obar­

czają Rosję. Według nich, Rosja rządzona przez cara czy komunistów sprzeciwiała

59 K. Kopka, Morderstwo na rue Racine, „Gazeta Wyborcza” 1998, nr 143. 60 A. Krajewski, Arszenik i rosyjskie fobie, „Newsweek” 2004, nr 52-53. 61 B. Koroluk, Drugie zabicie Petlury, „Fronda” 2001, nr 21/22. 62 Ibidem.

(15)

176 Renata Rozbicka

się niepodległej Ukrainie, która dawała zły przykład innym podległym narodom.

Ponadto

P e tlu ra z g in ą ł je d e n a ś c ie d n i p o p rz e w ro c ie m a jo w y m . P rz e ję c ie w ła d z y p rz e z P iłs u d s k ie g o , k tó ry w c ią ż u c h o d z ił z a p ro m o to ra u k ra iń s k ie g o ru c h u n ie p o d le g ło ­ śc io w e g o , b a rd z o z a n ie p o k o iło b o ls z e w ik ó w i m o g ło s k ło n ić ic h d o lik w id a c ji n ie b e z p ie c z n e g o e m ig ra n ta 63.

4. Pokój ryski a kwestia ukraińska

Kolejnym zagadnieniem, które stało się przedmiotem analizy polskich pu­

blicystów, był pokój ryski, zawarty pomiędzy Polską a Rosją 18 marca 1921 r.64

Rozpatrując to wydarzenie przez pryzmat spraw ukraińskich, należy podkre­

ślić, że spotkało się ono z ostrą krytyką rodzimej publicystyki. Przeanalizowane

publikacje w większości zawierają oskarżenia pod adresem Polaków, że dopu­

ścili się zdrady Ukrainy i za cenę pokoju z Rosją pogrzebali ukraińską szansę na

niepodległość. Powszechnie funkcjonuje także opinia, że Ukraińcy postrzegali

traktat w Rydze tak, jak Polacy Jałtę65. Warto w tym miejscu przytoczyć kilka

cytatów, które potwierdzają sformułowaną tu tezę. Piłsudski

„ z g o d z ił s ię n a T ra k ta t R y sk i, k tó r y d la U k ra in y b y ł ty m , c z y m d la P o ls k i J a łta w 2 4 la ta p ó ź n ie j” 66 .

„ P o d p is a n y p r z e z P o ls k ę i s o w ie c k ą R o s ję tr a k ta t ry s k i c a łk o w ic ie p rz e k r e ś la ł u k ra iń s k ie a s p ira c je n ie p o d le g ło ś c io w e . Z o s ta li sk a z a n i n a w ro g ie so w ie c k ie są ­ sie d z tw o i sta łe u k ra iń s k ie sp isk i w e w n ą trz p a ń s tw a . U k ra iń c y z a ś z o s ta li sk a z a n i n a p o lity k ę z a ra z e m a n ty s o w ie c k ą i a n ty p o ls k ą , c o c z y n iło z ic h p o te n c ja ln y c h s o ju s z n ik ó w im p e ria ln y c h N ie m ie c ” 67.

„ W sz k o ła c h P o m ro c z n e j n a u c z a ją ta k ż e , iż w 1920 r. n ie p o d le g ła w re s z c ie P o l­ s k a d a ła b o h a te r s k i o d p ó r n a w a le b o ls z e w ic k ie j. P o ls k ę i E u ro p ę u ra to w a ł c u d n a d W is łą w y m o d lo n y p rz e z k s ię d z a S k o ru p k ę , c h o ć tr o c h ę ta k ż e w y s tr z e la n y p rz e z w o js k a P iłs u d s k ie g o . N ie u c z ą je d n a k w sz k o ła c h , j a k to w y g lą d a ło z u k r a ­

63 K. Kopka, op. cit.

64 T. Olszański, Historia Ukrainy X X wieku, Warszawa 1994, s. 77.

65 Większe zrozumienie dla polityki Piłsudskiego wykazuje społeczność ukraińska. Bardzo uroczyście obchodzono 130. rocznicę urodzin Marszałka Polski. Z tej okazji w większych miastach Ukrainy odbyły się sesje wspomnieniowe, prasa zamieszczała wiele okolicznościowych artykułów. Na język ukraiński przełożono książkę Mieczysława Pruszyńskiego, Wojna 1920. Dramat Piłsud­ skiego. Taisja Jeremienko z Akademii Nauk Ukrainy podkreśliła, że „Ukraina dobrze pamięta, że Józef Piłsudski należał do niewielkiego grona polityków europejskich, którzy uznawali prawo Re­ publiki Ukraińskiej do niepodległego bytu” - T. Jeremienko, Pamięć za poparcie, „Rzeczpospolita”

1997, nr 285.

66 J. Kalabiński, op. cit. 67 J. Kuroń, W pułapce historii.

(16)

iń s k ie g o p u n k tu w id z e n ia . O tó ż ta k m ia n o w ic ie . K ie d y p o d n a c is k ie m p a ń s tw e n te n ty w o js k a n ie m ie c k ie o p u ś c iły E u ro p ę W s c h o d n ią i P ó łn o c n o - W s c h o d n ią A rm ia C z e rw o n a i P o ls k a n a je c h a ły z d w ó c h stro n S a m o s tijn ą U k ra in ę . L e n in i P iłs u d s k i d o k o n a li p o s p o łu je j ro z b io ru m o c ą tr a k ta tu ry s k ie g o . P o ls k i w ó d z z a jm u ją c U k ra in ę Z a c h o d n ią p o w ie d z ia ł ty lk o k ró tk ie „ p rz e p r a s z a m ” w o js k o m s p rz y m ie rz o n y c h ze s o b ą u k ra iń s k ic h n a c jo n a lis tó w . [ . ] T ak w y e d u k o w a n i P o la ­ cy, k tó r z y w ie d z ą ty lk o , że ź li są s ie d z i r o z e b r a li P o ls k ę , a le j u ż te g o n ie , że P o ls k a z a ra z p o r o z b io ra c h z a ję ła się ro z b ie ra n ie m in n y c h ” 68.

Większym zrozumieniem dla polskiej polityki wschodniej charakteryzuje

się tekst A. Brzezieckiego w „Tygodniku Powszechnym”. Przytacza on opinię

jednego z ówczesnych polityków ukraińskich, którego zdaniem

n a w e t o ż y w ie n i A le k s a n d e r M a c e d o ń s k i i N a p o le o n n ie m o g lib y p o m ó c sp raw ie u k ra iń sk ie j. I P o lsk a, ja k o so ju sz n ik , n ie b y ła w stan ie u ra to w a ć sp rzy m ierzeń ca. S a m a m u s ia ła u z a sa d n ia ć w w a lk a c h i p le b isc y ta c h sw o je p ra w o do istn ien ia. S p o ­ łe c z e ń stw o i w o jsk o p o ls k ie b y ły ju ż zm ę c z o n e to c z o n ą o d k ilk u la t w a lk ą . P ro b le ­ m u u k ra iń sk ie g o so ju sz n ik a P o ls k a ro z w ią z a ć w la ta c h 1 9 2 0 -1 9 2 1 n ie m o g ła 69.

Ale z drugiej strony stwierdza, że nie do końca należy usprawiedliwiać

sposób, w jaki politycy polscy zerwali sojusz z Petlurą:

T u p o lity k a p o ls k a z o s ta w ia sp o ro d o ż y c z e n ia . W arto p a m ię ta ć , ż e p o ls k i in te re s n a ro d o w y z o s ta ł w ó w c z a s z re a liz o w a n y k o s z te m u k ra iń s k ie g o in te re s u n a ro d o w e ­ go. C e n ę z a n ie p o d le g ło ś ć P o ls k i w d u ż e j m ie rz e z a p ła c ili U k ra iń c y 70.

Próby obrony decyzji strony polskiej podjął się prof. Tadeusz Radzik w tek­

ście Rocznica śmierci atamana Petlury11. Stwierdził, że rzeczywiście pokój ry­

ski nie przewidywał dla Ukrainy niczego i co więcej, pozbawiał ją strategiczne­

go sojusznika. Był ze strony Polski zerwaniem umowy, ale nie należy określać

go mianem zdrady, ponieważ dalsze prowadzenie wojny było dla Polski sprzecz­

ne z jej racją staną. Natomiast Jacek Kuroń w artykule W pułapce historii12

zaprezentował inny punkt widzenia. Podkreślił, że Ryga miała negatywne konse­

kwencje zarówno dla Polski, jak i Ukrainy. Przede wszystkim zawarcie pokoju

zniweczyło ukraińskie dążenia do niepodległości, Polskę skazywało na wrogie

sowieckie sąsiedztwo i niechęć ze strony rodaków Petlury.

68 J. Urban, Lachociąg, „Nie” 2004, nr 51. 69 A. Brzeziecki, op. cit.

70 Ibidem.

71 T. Radzik, op. cit. 72 J. Kuroń, op. cit.

(17)

178 Renata Rozbicka

Pojawiające się w artykułach prasowych porównanie traktatu ryskiego do

Jałty skrytykował J. Romeyko w liście do „Gazety Wyborczej”73. Czytelnik pod­

kreślił, że podczas konferencji jałtańskiej mocarstwa dzieliły łupy i ustanawiały

nowy porządek geopolityczny w Europie, nie uwzględniając interesów innych

uczestników koalicji antyhitlerowskiej. Natomiast w Rydze wrogie sobie pań­

stwa ustalały warunki pokoju po wyczerpującej dla obu stron walce.

Tezę o przeciwdziałaniu Polaków ukraińskiej niepodległości odrzuca A. Za­

mbrowski na łamach „Tygodnika Solidarność”74. Jego zdaniem, konflikt zbrojny

z bolszewikami tak naprawdę nie leżał w interesie Polski, zwłaszcza w obliczu

znacznych ustępstw terytorialnych ze strony Rosji na Białorusi i Ukrainie. Po­

nadto Zambrowski stwierdza, że ofensywa kijowska zainicjowana przez Piłsud­

skiego miała na celu pomoc w odbudowie państwa ukraińskiego.

5. Podsumowanie

Analiza zaprezentowanych publikacji prasowych pozwala zauważyć, że nadal

polska opinia publiczna niejednoznacznie ocenia zarówno osobę Józefa Piłsud­

skiego, jak i jego politykę wschodnią, której bardzo ważnym elementem była

Ukraina. Należy podkreślić, że znakomita większość artykułów bardzo pozytyw­

nie oceniła koncepcję federacyjną Marszałka, eksponując jednocześnie jej wymiar

ponadczasowy. Pojawiały się opinie, że Piłsudski był prekursorem idei jednocze­

nia narodów europejskich i prezentowana przez niego wizja jest nadal aktualna.

Krytycznie natomiast polscy dziennikarze oceniali stosunek Dmowskiego do kwe­

stii ukraińskiej, odmawiającego temu narodowi prawa do samostanowienia.

Na uwagę zasługuje także stosunek polskiej publicystyki do osoby Semena

Petlury. Większość dziennikarzy pozytywnie oceniała postać atamana, a nawet

brała go w obronę, kwestionując jego niechęć do Żydów.

Ukrainian Policy o f Józef Piłsudski in the Polish Journalism in 1995-2005

The article discusses the agreement Piłsudski - Petlura in the Polish press after 1995. Opinions o f Polish journalists about the conception o f eastern policy o f Piłsudski and Dmow­ ski are presented. Most journalists negatively assessed Dmowski’s attitude to Ukraine. He denied this nation’s right to independence. Profiles o f Piłsudski and Petlura are also presen­ ted. It is worth noting that the Polish press related positively to ataman Petlura. In this work there is a description of the attitude of Polish journalists, who were for the fight o f the Polish and Ukrainian people for independence against the common enemy, that is Russia. The article also presents a journalistic coverage of the Polish peace treaty in Riga. Treaty of Riga was called a betrayal o f Ukraine, a second Yalta.

73 J. Romeyko, op. cit.

Cytaty

Powiązane dokumenty

It follows that only in- crements of' the vector A along versors perpendicular to the manifold are rele- vant for the changes of forces, and new coordinates of form can be

Norm y zaś w ydane przez w ym ienione zgrom adzenia pow inny uzy­ skać aprob atę S tolicy Św iętej, dopiero wówczas zyskują moc obo­ w iązującą, jedynie bow iem

Similar to the enrichments from neutral salt lakes, the microorganisms able to grow on insoluble celluloses as sole substrate represented a minor fraction from the total population

Na wstępie przyjęliśmy założenie, że nie ma nazwiska, którego nie da się odczytać i z żelazną konsekwencją udało nam się to zrealizować przy indeksacji większości

Abstract We study spinodal decomposition in the inverse-cascade regime of two dimensional turbulence in symmetric, binary fluid mixtures.. We show that turbulence leads to break up

Fig. An overview of our compression technique on a 2D example scene. 1) The scene used as input. 2) The Sparse Voxel Octree (SVO) constructed from the input scene. 3) A

Ostatnia, trzecia część książki nosi tytuł „Postępo­ wanie terapeutyczne w psychiatrii wieku podeszłego” i zawiera cenne wskazówki dotyczące leczenia osób

Szczególne znaczenie w syntezie nurtu ma, jak sądzę, definicja sarmatyzmu. W tym przypadku inspirujące dla autora recenzowanej książki okazało się ujęcie