• Nie Znaleziono Wyników

"Strukturalwandel der Kirche als Aufgabe und Chance", Karl Rahner, Freiburg-Basel-Wien 1972 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Strukturalwandel der Kirche als Aufgabe und Chance", Karl Rahner, Freiburg-Basel-Wien 1972 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Strukturalwandel der Kirche als

Aufgabe und Chance", Karl Rahner,

Freiburg-Basel-Wien 1972 : [recenzja]

Collectanea Theologica 44/1, 229-230

(2)

Collectanea Theologica 44(1974) f . I

R E C E N Z J E

K arl RAHNER, StrukturwandeL der Kirche ais Aufgabe und Chance, Freiburg- -Basel -Wien 1972, Herder, s. 141.

W przeciwieństwie do ostatnich książek R a h n e r a, które praw ie wyłącznie są zbiorami opublikowanych artykułów , ta książeczka jest dziełem jednotem a- tycznym zajm ującym stanowisko wobec odbywającego się synodu Kościoła zachodnioniemieckiego. Ja k zwykle jednak rozważania R a h n e r a przekra­ czają p artykularny p u nkt widzenia i m ają wielkie znaczenie dla Kościoła powszechnego, jak też dla innych Kościołów lokalnych znajdujących się w p o ­ dobnej sytuacji.

R a h n e r widzi brak jednolitej idei porządkującej i wiążącej organicznie ogromny m ateriał przygotowany na synod, a jego uwagi zm ierzają jeżeli nie do stworzenia tego rodzaju koncepcji, to przynajm niej pomyślane są jako po­ moc dla tych, którzy kolegialnie powinni podjąć tego rodzaju pracę.

Rozważania koncentrują się wokół trzech pytań: Ja k a jest obecna sytuacja Kościoła? Co należy w tej sytuacji robić? Jak może wyglądać Kościół przyszłości?

Istotą odpowiedzi na pierwsze pytanie jest stwierdzenie, że Kościół znajduje się obecnie w sytuacji przejściowej od Kościoła ludowego, masowego, opartego na stru k tu rach socjologicznych do Kościoła pozbawionego tego rodzaju oparcia i budującego jedynie na osobistej decyzji ludzi wierzących. A utor nie widzi w tej sytuacji nic katastroficznego, owszem uważa, że druga w ersja Kościoła jest bardziej zgodna z osobistym charakterem wiary. Przejście nie jest więc spowodowane przez moce ciemności, ale zostało zamierzone przez Boga i do­ maga się ze strony ludzi Kościoła świadomej odpowiedzi.

Konieczność działania sprowadza R a h n e r do kilku im peratywów. Wpierw jednak podkreśla, że nie może tu chodzić o wykończony plan działania, lecz raczej o gotowość odpowiedzi na wezwanie Boże w sytuacjach nieoczekiwa­ nych i trudnych. W tym św ietle Kościół powinien pozostać Kościołem rzym sko­ katolickim opartym o papieża, którego posługiwanie Piotrowe pozostaje zawsze niezastąpione. Powinien być Kościołem w którym obok hierarchii posiadającej niezaprzeczalne upraw nienia do nauczania, głos m ają również świeccy i ich zmysł wiary. Powinien być Kościołem oddanym służbie ludziom, do czego zos­ tał powołany, Kościołem gdzie głosi się moralność jednak bez moralizowania, Kościołem drzwi otwartych, w którym znają zrozumienie również ludzie mniej ściśle z nim związani. W tym Kościele wreszcie powinno się upraw iać p raw ­ dziwą duchowość, którą trzeba na nowo zaktualizować. Postaw a duchowa sprawdzi się, jeżeli wszyscy podejm ą trud głoszenia praw dy, tak aby była usłyszana w wirze św iata i nie trzeba było się jej wstydzić. Czy odczuwamy

(3)

R E C E N Z J E

modlitwę jako w spaniałą łaskę Ducha? Czy czytamy klasyków duchowości? Czy odczuwamy potrzebę kierow nictw a duchowego i duchowego ojcostwa? W szeregu takich gorących pytań autor dokonuje społecznego rachunku sumienia.

Wreszcie mowa jest o przyszłości Kościoła, ale nie w formie proroctw, tylko bardzo skrom nych przypuszczeń.Kościół przyszłości będzie zdaniem R a h n e r a Kościołem ekumenicznym, w którym dążenie do jedności chrześcijan p rze­ niknie serca wszystkich. Będzie Kościołem, w którym obok parafii do dużego znaczenia dojdą wspólnoty podstawowe, będzie Kościołem bardziej zdem okraty­ zowanym w sensie dopuszczanym przez Ewangelię, Kości d e m wreszcie zaj­ m ującym krytyczne stanowisko wobec urządzeń społecznych, służącym ubogim i budzącym sumienia bogatych.

Czytelnikowi narzuca się pytanie, czy nie są to wszystko postulaty utopijne. Niektóre z nich rzeczywiście czynią takie wrażenie. Ale jest to „utopia kon­ k re tn a ”, mobilizująca i odkryw ająca nowe perspektywy. N ikt nie może zaprze­ czyć, że Kościół tego rodzaju głosów bardzo potrzebuje.

K s. S tefan Moysa SJ, W arszawa Grosse Gestalten des Judentum s, wyd. Simon N o v e c k, 2 t., Zürich 1972,

Benzinger Verlag — Flam berg Verlag, s. 221 + 172.

Przed dziesięciu laty wydano w Stanach Zjednoczonych wielotomowe dzieło przedstaw iające szereg postaci św iata żydowskiego. Obecna książka jest w y­ borem dokonanym z tego dzieła i składa się z piętnastu esejów, napisanych w sposób przystępny, czasami trochę naiwny, i charakteryzujących w ybitniej­ sze postacie judaizm u na przestrzeni ostatnich dwóch tysięcy lat.

W zamierzeniach autorów w ybór m iał być do pewnego stopnia reprezentaty­ wny. Widzimy w nim przedstawicieli starożytności, średniowiecza i czasów nowożytnych, spotykamy filozofów, rabinów, kom entatorów Talmudu, lekarzy i polityków. Znajdujem y kilka postaci bardzo ważnych dla całej k u ltu ry św ia­ towej, jak również kilka wyrosłych na gruncie polskim.

F i l o n A l e k s a n d r y j s k i żyjący mniej więcej w latach 20 przed Chr. do 40 po Chr. jest najw ybitniejszym przedstawicielem żydostwa hellenistycz­ nego. Przeniknięty tradycjam i żydowskimi i greckimi, w szczególności znajdo­ w ał się pod silnymi wpływam i zarówno Biblii jak i P l o t y n a , co nadaw ało jego dziełom charakterystyczne piętno synkretyzm u. Napisał szereg rozpraw, wśród których najważniejsze są m idraszim czyli opowiadania lub kom entarze do Pięcioksięgu, jak też nakreślił życiorysy niektórych sławnych mężów S ta ­ rego Zakonu. Na wew nętrzny użytek Żydów zajm ował się in terp retacją praw a starozakonnego, kierując się w niej praw em rzym skim i greckim. Znaczenie F i 1 o n a polega właśnie na tym, że łączył ze sobą dwa światy. Zhellenizował Biblię i zjudaizował metafizykę.

Drugą postacią znaną dobrze był M o j ż e s z M a j m o n i d e s : lekarz, filozof praw a, filozof religii, kom entator A r y s t o t e l e s a . Usiłował rozwiązać reli­ gijne problemy przy pomocy ludzkiego rozum u i przezwyciężyć rozbieżności między przekazanym i źródłami a osiągnięciami nauki i filozofii. Cenili go b a r­ dzo św. A l b e r t Wielki i św. T o m a s z z Akwinu.

Najważniejszym centrum życia i kultury żydowskiej w 16. i 17. wieku była Polska. Autorzy przyznają, że żydzi cieszyli się w Polsce dużą swobodą, mieli szeroką autonomię oraz możność prowadzenia szkół i własnego życia k u ltu ra l­ nego. Znaczącą postacią tego okresu był urodzony w r. 1700, w pobliżu K a ­ mieńca Podolskiego I s r a e l b e n E l i e s e r znany jako Balszemtow (mistrz dobrego imienia), tw órca chasydyzmu. Ruch, którem u dał początek, rozwinął się na ziemiach ówczesnej Polski. O party był na przekonaniu, że zjednoczenie z Bogiem nie jest przyw ilejem jedynie ludzi szczególnie w ybranych i uczonych, ale może być udziałem wszystkich. Skutkiem tego zjednoczenia jest radość, która bardziej niż asceza cechuje ruch chasydycki. Znajomość ruchu

Cytaty

Powiązane dokumenty

To sum up, I am convinced: firstly, that by the middle of September - earlier in fact - the situation in Eastern Galicia had become such as to call for very severe measures

Władze PRL prowadziły z Kościołem katolickim na Lubelszczyźnie walkę przy pomocy propagandy językowej, którą podzieliłam na propagandę ,,otwartą” oraz aluzyjną

Ze sporu, który toczy się na łonie współczesnej historiografi i ukraińskiej i do- tyczy etnicznego obrazu Rusi Kijowskiej, wyraźnie wyłaniają się dwa przeciwne stanowiska:

Odbyty w r. Jana Długosza stał się wzorem dla wszystkich późniejszych. Już wtedy wprowadzono rozdział na posiedzenia ogólne i sekcyjne, na referaty programowe i na rozprawy

Omówienie działalności Biblioteki Załuskich w latach 1742- -1773: poruszono problematykę dotyczącą organizacji i funkcjo­ nowania Biblioteki, skupionego wokół niej

Podstawową tezą autora jest stwierdzenie, że zbawienie jako rzeczy­ wistość znana jedynie z w iary, nie da się historycznie zweryfikować i d la­ tego też

Wysoki subiektywizm oceny cech pisma, niski poziom parametryzacji i standaryzacji metod oraz stosunkowo ubogi udział cech stricte mierzalnych w badaniach identyfikacyjnych

Někte­ ří členové ZLPC jsou rovněž členy Związku Literatów Polskich (Svazu polských literátů) nebo Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (Spolku polských