• Nie Znaleziono Wyników

"Walka o demokratyczną szkołę polską w latach 1918-1922", Janina Schoenbrenner, Warszawa 1963 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Walka o demokratyczną szkołę polską w latach 1918-1922", Janina Schoenbrenner, Warszawa 1963 : [recenzja]"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R ECENZJE

173

laryzatorską. N a w ie k X I X , dow odzi autor, p rzy p ad a p ogłębien ie i udoskonalenie metod nauczania dorosłych.

D z ie je o św iaty dorosłych traktow an e są przez autora przede w szy stk im ja k o dzieje instytucji ośw iatow ych, ą nie jak o historia ru ch u społeczn o-ośw iatow ego różnych klas społecznych. Przyzn ać jed n ak trzeba, że au tor dostrzega k la so w y charakter ośw iaty dorosłych. W ielo k ro tn ie akcentuje on in icjaty w ę robotniczych środow isk socjalistycznych w zakładan iu w łasn y ch orga n izacji ośw iatow ych , u w z ględ n iający ch ich polityczne interesy. Jako jeden z p rz y k ła d ó w przytacza ro z ­ łam w K o le g iu m R u sk in a dokonany w ro k u 1909, w w y n ik u którego p ow stało C en tral L a b o u r C ollege jako szkoła dla działaczy socjalistycznych i zw iązk ow ych . N arastan ie zainteresow ań ośw iatow ych w ś ró d robo tn ik ów autor w ią że słusznie z ich a k ty w iz acją polityczną. P o d k reśla n a p rzy k ład , że w okresie w ie lk ie g o strajk u 1926 r. liczba słuchaczy W instytucjach ośw iatow ych , o rgan izow an ych przez zw iązk i zaw odow e, b y ła w yższa niż k ied yk olw iek przedtem i potem.

O m ó w io n a synteza d zie jó w ośw iaty dorosłych w A n g lii, u w z g lę d n ia ją c a n a j­

nowszy stan b a d a ń w tej dziedzinie, stanow i cenną pozycję, gd yż bardzo p ow a żn ie w zboga ca haszą w iedzę o drogach ro z w o jo w y c h o św iaty dorosłych.

Józef M ią so

Janina S c h o e n b r e n n e r , W A L K A O D E M O K R A T Y C Z N Ą S Z K O Ł Ę P O L S K Ą W L A T A C H 1918— 1922, W a rs z a w a 1963, s. 256.

K siążk a J. Schoenbrenner za jm u je sw oistą pozycję w w y d a w n ic tw a c h z z a ­ kresu historii ośw iaty i szkolnictw a czasów najnow szych. O b e jm u je lata, w których ro z g ry w a ły się decydu jące w a lk i o charakter i oblicze id eow e szkody okresu m ię d zy ­ wojennego.

Z asadn iczą treść, objętą tematem, autork a poprzedziła k ilk u rozdziałam i, o b e j­

m u jący m i ro z w ó j szkolnictw a polskiego w latach p ierw sz ej w o jn y św iato w ej, szczególnie od 1915 do 1918 roku.

W części zasadniczej, o b ejm u jącej lata 1918— 1922, J. Schoenbrenner p rze d ­ staw ia w ie lk ą ilość fak tó w , obrazujących b u d o w ę z rę b ó w p olskiego system u o ś w ia ­ towego w p ierw szych latach niepodległości. Szkołę uk azu je ja k o jedno z zasadn i­

czych o gn iw w a lk i m as lu d o w y ch o byt m aterialn y i o stanowisko spo łeczn o-p o li­

tyczne w państw ie. W zw iązk u z tym stara się też każdy z w y s u w a n y c h p ro b le m ó w om aw iać w ścisłym p ow iązan iu z sytuacją społeczno-polityczną w k r a ju i za g r a ­ nicą oraz doszukiw ać się źródeł i przyczyn takich czy innych z ja w isk i fak tów . S ta w ia ją c sobie za zadanie ukazanie n ajw ażn iejszy ch m om entów w a lk i o d e - ' m okratyczną szkołę w Polsce, koncentruje się na k ilk u w ę z ło w y c h p roblem ach.

Poszczególne etapy w a lk i o polski system szkolny autorka p rze d sta w ia na tle w a lk i poszczególnych u g ru p o w a ń politycznych, o rga n izacji nauczycielskich i d u ch o w ień ­ stw a o w p ły w y i w ładzę. Szczególnie u k azu je k rzy żu jące się dążenia i interesy lew icy i p ra w ic y społecznej, gdzie na p rze ciw legły ch biegunach stały z jedn ej strony ideały Kom unistycznej P a rtii Robotniczej P o lsk i (K P R P ), a z d ru g iej strony cele K ościoła katolickiego, pow iązanego z E n d ecją i C hrześcijańską D em o k racją.

P rzy analizie w artości szkoły, jej. celó w i zadań, d u ż o -m ie js c a p ośw ięca n a ­ uczycielowi, jego p rzy gotow an iu zaw odow em u, sytuacji społecznej i b y to w ej, a szczególnie jego przynależności do organ izacji za w o d o w ej i politycznej. S ta ra się też analizow ać cele i kieru n k i działalności poszczególnych o rga n izacji nau czyciel­

skich i stronnictw politycznych, m ających w p ły w y n a oświatę. U k a z u je -w n ow ym

(3)

1 7 4 RECENZJE

św ietle w ład z e szkolne, oblicze ideow o-polityczn e poszczególnych m in istrów i w y ż ­ szych u rzęd n ików M in isterstw a W R i O P. Prześledziła ró w n ie ż drogi kształtowania się polskiego u staw o d aw stw a ośw iatow ego i dokonała jego analizy pod w zględem w artości społecznej i politycznej. O m a w ia ją c podłoże, na którym kształtow ał się polski system o św iatow y , uk azu je k ilk a ośrodk ów w a lk i o jego oblicze ideowe:

w sejmie, senacie, w rządzie, w sam orządzie terytorialnym , w organizacjach za w o ­ d ow ych i politycznych, w samych szkołach. W s k a z u je także na specyfik ę kształto­

w a n ia się p ro b le m ó w ośw iatow ych na terenach b. zaboru austriackiego, rosyjskiego i pruskiego.

Zasadn icze problem y, to jest w a lk ę o powszechność nauczania, o w ysok o zorga­

nizow aną szkołę powszechną, przeznaczoną dla w szystkich klas społecznych, stano­

w iącą podstaw ę i p od bud ow ę dla szkolnictwa średniego i wyższego, autorka ukazuje na tle wszystkich czyn nik ów i w a ru n k ó w , które rozbu d ow ę tego ro d zaju szkolni­

ctw a w a ru n k u ją lu b to ru ją m u . drogę. Całokształt w ym ien ionych zagadnień J. Schoenbrenner stara się przedstaw ić w określonych okresach, koncentrując się na następujących p roblem ach: fo rm u ło w an ie pierw szego p ro gram u ośw iatow ego przez o rganizacje nauczycielskie, obrady i u ch w ały p ierw szego ogólnopolskiego zjazdu ośw iatow ego, zw an ego „sejm em nauczycielskim ”, droga do pierw szych ak tó w p raw n y ch w dziedzinie szkolnictwa, przede wszystkim do arty k u łó w szkolno- -o św ia to w y ch w konstytucji k w ietn io w ej z 1921 r., kształtow anie się budżetów szkolnych.

P r z y o m aw ian iu pierw szy ch p ro je k tó w ośw iatow ych, służących jako punkt w y jś c ia do n arad „sejm u nauczycielskiego” oraz do pierw szych ak tó w p raw n y ch w dziedzinie szkolnictwa, autorka dużo m iejsca p ośw ięciła K s a w e re m u P rau sso w i i jego „ p ro g ram o w i o św iatow em u ”. W dotychczasowych p u blik a cja ch wiadom ości 0 K s a w e ry m P rau ssie b y ły skąpe, fragm entaryczne. J. Schoenbrenner d ała p ełną charakterystykę tego działacza oświatowego. W y k o rzy sta ła w szystk ie dostępne źródła i p ublikacje, a poza tym zaczerpnęła szereg in fo rm acji od żyjących człon­

k ó w rodziny Praussa. U k a z a ła też w now ym św ietle m iejsce K . P rau ssa w P P S , w obozie legionow ym i w organizacjach nauczycielskich. D o p ro je k tó w ustroju szkolnictwa, o pracow anych przez K . P ra u ss a ,-z a ję ła aż nazbyt p rzych ylny stosunek.

M im o że projekt z 1917 r. p rz e w id y w a ł tylko pięcioletnią szkołę powszechną dla m as pracujących, a specjaln y tor kształceniow y dla w a r s t w p osiadających w po­

staci szkoły realn ej i w y d z ia ło w e j oraz w okresie p rzejściow ym ' 8-klasow ego g im ­ nazjum (s. 59), autorka nie w y s u w a zastrzeżeń pod adresem tw órcy tej koncepcji o św iatow ej (co czyni często w innych w yp a d k ach ). S tw ierd za tylko, że „ w p r o w a ­ dzenie w ogóle tego p rojektu w życie stan ow iło by ogrom ny postęp w p orów naniu z rzeczywistością, w której zaled w ie tU część dzieci w w ie k u szkolnym objęta była nauczaniem , i to w zakresie trzech k la s” (s. 59). M a się w rażenie, że na sądzie autorki dotyczącym p lan u K . Prau ssa zaciążyły dotychczasowe oceny jego d zia łal­

ności, zw łaszcza S. Sem połow skiej. N ie ulega w ątpliw o ści, że na koncepcjach o św iatow ych K . P rau ssa zaw ażyło jego ziem iańsko-m ieszćzańskie pochodzenie oraz ideologia P P S -o w s k a i legionow a.

W e d łu g J. Schoenbrenner projekt K . P rau ssa z 1917 r. .^przypomina systemy szkolne p ań stw burżuazyjno-dem okrat.ycznych”. T ru dn o by ło by się z tym tw ierd ze­

niem bez zastrzeżeń zgodzić. Przecież w latach dw udziestych naszego stulecia w ię k ­ szość p ań stw kapitalistycznych w p ro w a d z iła albo w p ro w a d z a ła 7- albo 8-letni o b o w iązek szkolny oraz kilk uletn ią n ad bu d o w ę w postaci szkół dokształcających 1 uzupełniających, a nie 5-letnie o bo w iązk ow e nauczanie, ja k to p rz e w id y w a ł p ro ­ jekt K . Praussa. P ro jek t ten m ógł n a jw y ż e j odpow iadać opóźnionem u w roz w oju

(4)

ośw iaty K ró lestw u , ale nie całej Polsce. W id z im y zresztą w ro k później re w iz ję tego p ro jek tu przez sam ego autora. W ogłoszonym w gru d n iu 1918 r. p ro gra m ie p rze w id u je ju ż 7-letnią szkołę pow szechną d la w szystkich w a r s t w społecznych (s. 95). Z a s a d ę 7-letn iej szkoły pow szechnej p rzy ję ły w tym czasie w szystk ie p o ­ stępow e organizacje nauczycielskie, a n a w e t M inisterstw o W R i O P . D a le j w sw ych pro jektach poszedł tylko A . B. D o b ro w o lsk i, któ ry ju ż w 1918 r. w y s u n ą ł po raz pierw szy s w o ją koncepcję 10-letniego powszechnego gim nazjum .

A u to rk a rzeczowo p rze d sta w ia sytuację społeczno-polityczną w czasie o brad

„sejm u nauczycielskiego”, w a lk i re w o lu c y jn e robotn ików , W alk i c h ło p ó w o ziemię, działalność R a d D elega tó w Robotniczych, w a lk i z R o s ją R adziecką oraz p rzebieg zjazdu o św iatow ego w dniach 14— 17 I V 1919 r. W n ik liw ie stara się p rzedstaw ić przyczyny ustępstw na rzecz system u o św iatow e go ze strqny w a r s t w posiadających.

W cźasie trw a n ia „sejm u nauczycielskiego” nastąpiło ju ż porozum ienie się p iłs u d - czyzny z endecją, ale w o bec p anujących n astro jó w re w o lu c y jn y c h rząd p ro w a d z ił sw ego ro d zaju politykę w y czek iw an ia, szedł n a p e w n e ustępstw a n a rzecz mas ludow ych. N a skutek w o jn y ze Z w iąz k ie m R adzieckim w a lk ę z ruchem r e w o lu c y j­

nym m usiał p ro w ad zić oględnie.

P rzeb ieg „sejm u nauczycielskiego” autork a p rzedstaw ia przede w szystkim na p od staw ię analizy w ygłoszon ych tam re fe ra tó w oraz n a p od staw ie a rty k u łó w w p r a ­ sie. U c h w a ły zjazdu o św iatow ego m iały w e d łu g J. Schoenbrenner charak ter ko m ­ p rom isow y. D y sk u sja m ia ła się przyczynić do przekształcenia w p ew n y ch p u n k ­ tach projek tu M in isterstw a W R i O P, który p rz e w id y w a ł 7-letnią szkołę p o ­ w szechną oraz 5 -k laso w ą szkołę średnią, o partą o 6 klas szkoły pow szechnej, oraz d rugi tor kształceniow y — 4-letnią szkołę w y d z ia ło w ą po 3-klasach szkoły p o ­ wszechnej. Większerść d elegatów w e d łu g autorki stała na stan ow isku jednolitości szkoły. W gło so w an iu też końcow ym w y p o w ie d z ia ła się za lik w id a c ją szkół w y ­ d ziałow ych i oparcia szkoły średniej na 7 -klaśie szkoły pow szechnej (nie na szó­

stej). P rzez głosow an ie usunięto także z p ro je k tu ustroju szkolnego p unk t o szkole w y zn a n io w ej. B y ło to w ięc ustępstwo bard z o nieznaczne. A u to rk a za p atru je się jed n ak na u c h w a ły ' „sejm u nauczycielskiego” dość optymistycznie. U w a ż a n aw et, że p ro gra m o św iatow y, p rzy jęty przez zjazd ośw iatow y, b y ł p lan em „n a w y ro s t”.

M ożliw ość jego realizacji autorka w id z i w uzależnieniu od d w óch czyn n ik ów : 1. ro z w o ju ekonom icznego k r a ju i jego m ożliw ości fin an so w y ch oraz 2. stopnia uśw iado m ien ia mas lu d ow y ch i ich w a lk i o s w o je p ra w a , od stopnia nacisku m as na rząd bu rżu azyjno-obszarniczy.

T rz e b a b y tu zaznaczyć, że środki fin a n so w e b y ły w ówczesnej P o lsce n a pew no. C hodziło tylko o ich sp ra w ie d liw y podział i w ła ś c iw e zużytkowanie. W y ­ kazała to zresztą m obilizacja fin an so w a i m ateriało w a w czasie w o jn y z R o sją Radziecką.

Nieco inne spojrzenie na „sejm nau czycielski” d ał w sw ych w sp om nieniach Eustachy K uroczko. N ie w id z i w czasie jego o brad ja k ie jś szerszej o fe n s y w y p o ­ stępow ego nauczycielstwa. P o d k reśla fakt, że nie by ło re fe ra tó w z ram ienia o rga­

nizacji nauczycielskich, ale tylko p rojekty przy go tow an e przez M inisterstw o W R i O P. Stan o w isk a przew odniczących i sekretarzy poszczególnych sekcji zjaz d o ­ w y c h o b ję li w większości p r z e d s t a w ic ie l p ra w ic y nauczycielskiej, np. ks. Jan G r a ­ j e w s k i (E. K uroczko m yln ie n azy w a go G raliń sk im ), .M ićhał Siciński, L u d w ik J a x a -

-B y k o w sk i, ks. A n to n i L u d w ic z a k i in. L e w ic a w ię c nauczycielska, której p rz e w o d ­ niczyli m iędzy innym i Stefan ia Sem połow sk a, M a ria n O d rzy w o łsk i, W ła d y s ła w Spasow ski, W ła d y s ła w a W ey ch ert-S zy m an o w sk a, Z yg m u n t N ow ick i, S ta n isła w K a ­ linowski, m ia ła ograniczone pole działania. J. Schoenbrenner nie uk azała sk ład u

(5)

1 7 6 RECENZJE

d elegató w oraz atm osfery w ew n ę trz n ej, w ja k ie j o d b y w a ły się n arad y „sejm u n a ­ uczycielskiego”. W zw iązk u z tym tw ierd zen ia o ro li lew icy nauczycielskiej nie zaw sze m a ją moc p rzek on y w ającą, W e d łu g E. K u ro czk i le w ic a m ia ła możność sta­

w ia n ia „dem onstracyjnych w n io sk ó w ” na posiedzeniach sekcji i plenum , ale nie m ia ła głosu decydującego, nie m iała możności p rzeprow adzen ia wszystkich swoich postulatów.

W a ż n y m p roblem em b y ła u n ifik acja system ów szkolnych, istniejących na tere­

nach b. zaboru rosyjskiego, austriackiego i pruskiego. W zw iązk u z tym w y ło n iła się i konieczność p ołączenia w szystkich o rgan izacji nauczycielskich. N a „sejm ie nauczycielskim ” zostały zjednoczone o rganizacje nauczycieli szkół powszechnych K ró le s tw a i G a lic ji natomiast nauczyciele szkół powszechnych b. zaboru p ruskiego sk u p iali się n ad al w odrębn ej organizacji, w tzw. Z w ią z k u D zielnicow ym . N ie dały w s p ra w ie u n ifik a c ji zw ią z k ó w nauczycielskich p ozytyw nych rezultatów p e rtra k ­ tacje w latach 1919— 1921. Ostatecznie w 1921 ?•. przy w ó d cy nauczycieli poznańskich i pom orskich (G ó rn y Ś ląsk nie b y ł jeszcze w y zw o lo n y ) u tw orzy li sw ój odrębny zw iąze k —- Stow arzyszenie C h rz eścijań sk o -N aro d o w e N auczycieli Szkół P o w sze ch ­ nych (S C h N ). G łó w n y m p roblem em spornym b y ła s p ra w a w yzn an iow ego, czy też św ieckiego charak teru szkoły i organ izacji nauczycielskiej. P rzy w ó d c y nauczycieli poznańskich i pom orskich staw iali w niosek, aby szkoła b y ła w y zn a n io w a i aby do zw iązk u nauczycielskiego p rzy jm o w ać tylko P o la k ó w i katolików . N atom iast postępow i działacze z K ró le stw a i M ało p o lsk i b y li za ograniczeniem w p ły w u ducho­

w ie ń stw a na szkołę i za p rzy jm o w an ie m do organizacji za w od o w ej wszystkich nauczycieli bez różnicy re lig ii i narodowości. T ru dn o było te sprzeczne stanow iska pogodzić. Ponadto p rzedstaw iciele nau czycielstw a b. zaboru p rusk iego zażądali p e w ­ nego ro d zaju autonom ii w dziedzinie o św iatow ej, o ile ich postulaty nie zostaną uwzględnione.

A u to rk a n a z w a ła te tendencje nauczycielstw a pom orskiego i poznańskiego separatyzm em . W yrażen ie to jest zbyt mocne i niezupełnie o brazu je istotę rzeczy.

Separatyzm to przecież nie tylko tendencja do oddzielenia się, w yodrębnienie, ale i „dążenie g ru p n arodow ych do w y tw o rz en ia w łasn ego p a ń stw a” l. Tego przecież nie m ożna m ów ić o P o lak a ch b. zaboru pruskiego. Istniały w nich tylko silne odrębności w poglądach, zapatryw aniach, w fo rm ach życia ku lturaln ego i w ogóle w całej psychice na skutek długiego p rz e b y w a n ia p o d zaborem i o dd ziaływ an ia p ań stw a prusk iego i k u ltu ry niem ieckiej. Siln iejsze też niż na innych terenach polskich b y ło tam o dd ziaływ an ie ziem iaństw a i d u chow ieństw a polskiego. N a sku­

tek tych w a ru n k ó w , a szczególnie w zw iązk u z w a lk a m i o zachow anie sw ej n aro ­ d ow ości w okresie k u ltu rk am fu i hakaty, społeczeństwo Poznańskiego i Pom orza zw iąza ło się specjalnie silnie z religią i Kościołem . Inaczej ukształtow ał się też stosunek do ru chu robotniczego. W a rs tw y posiadające b. zaboru p ruskiego uk azy­

w a ły socjalizm ja k o w y tw ó r niem czyzny, jak o ru ch w ro g i polskości. Jednocześnie jed n ak trzeba zaznaczyć, że w iększość społeczeństwa W ie lk o p olsk i i Pom orza o d ­ znaczała się patriotyzm em i na przestrzeni X I X i X X w . nie w alczy ła z n iem ­ czyzną w celu utw orzenia jak iego ś odrębnego państew ka, ale o całą Polskę. T e n ­ dencji w ię c do zachow ania odrębności k u ltu raln ej, do u trw alen ia zdobytych w a r ­ tości i p o g lą d ó w nie m ożna nazw ać separatyzm em . Podobne dążenia o b serw u jem y w tym czasie u kon serw aty stó w galicyjskich, zm ierzających do zachow ania R ad y Szkolnej K r a jo w e j, czy nieco później u Ś lązak ó w , dom agających się autonom ii k u l­

tu raln ej i gospodarczej. N ik t tego nie n az y w a separatyzm em . Separatyzm w ścisłym

1 M a ła encyklopedia powszechna, W a rs z a w a 1959, s. 668.

(6)

tego s ło w a znaczeniu p ragn ęli w p oić w P o la k ó w zaborcy, ale poza m ałą gru p k ą re n egató w ak cja ta n atrafiła na nieprzezw yciężone przeszkody. N ie u lega w ą t p li­

wości, że p ogląd y P o la k ó w b. zaboru p rusk iego b y ły w w ie lu w y p a d k a c h ciasne i znacznie m niej postępow e od p o g lą d ó w działaczy o św iatow y ch K ró le stw a , ale to już jest zagadnieniem innej natury. Jaśniej i ad ek w a tn iej u k aza łby się ten p ro ­ blem , g d y b y autork a prześledziła na ten temat całą d ysk usję w sejm ie polskim i p rzedstaw iła opinię p osłó w z różnych teren ów 2.

D u żo słusznych w n io s k ó w w y su n ę ła autorka w dalszej analizie w a lk i o szkołę św iecką i w y zn a n io w ą. Z w ró c iła m iędzy innym i u w a g ę na fakt, że nie chodziło tu tylko o w a lk ę przekonań. W ok ó ł b ow iem p ew n y ch haseł sku piali się p rze d sta w i­

ciele d em okracji lu b reakcji. A u to rk a uw idoczniła tą d rogą jakość i w ielk ość w p ły ­ w ó w na szkołę elem entów p ra w ic y i lew icy. P rzez w p ro w a d z e n ie w szerokim za­

kresie re ligii do szkoły sfery zachow aw cze p ragn ęły tam g ru p o w a ć s w o je ideały, stw orzyć bazę do in geren cji w e w szystkie s p ra w y w y ch o w aw cz e. N a argum enty jedn ak W ielk o p olan , że w w a lc e o utrzym anie polskości zasadniczą ro lę odegrało d uchow ieństw o, autorka nie uw idoczniła antytezy tego argum entu, że zaborcy s k u ­ tecznie p o słu g iw a li się także re ligią do um acniania s w e j w ła d z y i utrzym ania p o ­ zycji klas posiadających (s. 96, 97).

Dość ciek aw e są ro zw ażan ia autorki odnośnie do p o jm o w a n ia istoty szkoły św ieckiej. Stara się ona u k azy w ać różne strony i aspekty tego pojęcia. W e d łu g J. Schoenbrenner le w ic a nauczycielska u jm o w a ła szkołę św iecką nie w sensie m arksistow skim , ale w znaczeniu laickiej szkoły fran cu sk iej, tzn. p ra g n ę ła w idzieć szkołę ze św ieckim i nauczycielam i i św ieckim kierow n ictw em , ale z p rogram em w y c h o w a w c z y m w duchu etyki chrześcijańskiej. B y ły jed n ak i p ew n e różnice w p o ­ gląd ach na tę sp ra w ę m iędzy poszczególnym i odłam am i lew icy nauczycielskiej i społecznej. P P S -o w c y dom agli się zniesienia p rak tyk re lig ijn y c h w szkole, a lek cje re lig ii m ia ły być tylko dla dzieci, których rodzice sobie tego życzyli. Natom iast kierow n ictw o Z P N S P stało na stanow isku szkoły m ię d zyw y zn an iow e j z lek cjam i religii, ale z ograniczeniem w p ły w u księży na pozostałe dziedziny życia szkolnego.

N a stan ow isku pełnej laicyzacji, to jest szkoły bez w p ły w u w y ch o w a w c z e g o religii i w y c h o w a n ia w duchu etyki św ieckiej, stała lew ica robotnicza i lib eraln a, atei­

styczna inteligencja (s. 98, 99). W tej dziedzinie au tork a d ała na ogół p ra w id ło w ą in terpretację i ocenę fak tó w . M ożna b y tylko dodać, że koncepcja szkoły m iędzy ­ w y zn a n io w e j m ia ła sw e źródła w postępow ych tendencjach niemieckich, które dały początek tzw. szkole sym ultannej. Szkoła ta została w N iem czech użyta i do innych celów, m ianow icie do germ an izacji dzieci polskich; stąd niechęć do niej społeczeń­

stw a b. zaboru pruskiego. j

N o w y m działem, o p racow anym przez J. Schoenbrenner, jest s p ra w a a rty k u łó w szk oln o-o św iato w y ch w konstytucji m arcow ej z 1921 roku. D rogi, w io d ą c e j do tych a k tó w p raw n ych , nikt dotąd szczegółowo nie prześledził. A u to rk a starała się ukazać, ja k uc h w ały „sejm u nauczycielskiego” oraz uc h w ały innych z ja z d ó w i k o n feren cji o św iatow y ch zn a jd y w a ły odbicie w naradach r z ą d u -i izb ustaw odaw czych. P raca nad treścią arty k u łó w ośw iatow ych konstytucji tr w a ła na przestrzeni lat 1919— 1921.

A u to rk a śledziła proces krystalizow an ia się treści tych a rty k u łó w na tle ogólnej sytuacji politycznej w Polsce, a szczególnie w p o w ią za n iu z w a lk a m i w łon ie sa­

m ego nauczycielstwa, które d op row ad ziły w 1921 r. do utw orzen ia ze Z w ią z k u

2 Sp ra w ozd a n ie sejm ow e, 1920, s. CCLDC/34, C LX I/6 , CLXI/8, CLXI/10, CLX/12, CLXI/15, CLXI/17 i inne.

12 Rozprawy z dziejów oświaty, t. V III

(7)

178

RECENZJE

D zielnicow ego i Polskiego T o w a rz y stw a Pedagogicznego, Stow arzyszenia Chrześci- ja ń s k o -N a ro d o w e g o N auczycieli Polskich Szkół Pow szechnych (S C h N ).

Jeśli chodzi o treść p a ra g ra fó w ośw iatow o-szkolnych, to au tork a w y k azu je, że w szystkie u g ru p o w an ia polityczne i społeczne b y ły zgodne, iż szkoła początkowa m a być o bo w iązk o w a, pow szechna i bezpłatna. Różnice natomiast w y stęp o w ały w kw estiach: ile lat m a trw ać obow iązek szkolny, czy bezpłatność m a się odnosić tylko do szkoły początkow ej, czy też do szkoły średniej i w y ższej (s. 137). Poza tym toczyła się w a lk a o pozycję K ościoła i d u chow ieństw a w systemie ośw iaty i w ych ow an ia.

M im o korzystniejszej sytuacji dla p raw icy, uk ład m an d atów poselskich i sena­

torskich, sojusz endecji z piłsudczyzną, zbliżenie się do p ra w ic y „ P ia sta ”, ofensyw a episkopatu katolickiego i S C h N , obsadzenie kluczow ych pozycji w rządzie przez ludzi p ra w ic y itp., lew ica zdołała zrealizow ać niektóre s w o je postulaty. W u c h w a ­ lonej konstytucji p rze w id u je się obo w iązk o w e kształcenie w zakresie szkoły p o ­ w szechnej w szystkich obyw ateli, ale nie oznacza się ilości lat tej n au ki (art. 118).

Bezpłatność została za gw ara n to w an a w szkołach pań stw ow ych i sam orządow ych wszystkich stopni (art. 119). N a żądanie lew icy został skreślony p rojekto w an y przez p raw icę artyku ł o szkole w yzn a n io w ej.

O sobne m iejsce p ośw ięca autork a sp ra w ie ideologii Z w ią z k u Polskich N a u c z y ­ cieli Szkół Pow szechnych (Z P N S P ). U k a z u je to zagadnienie na podstaw ie prasy zw iązk o w ej. P rzed staw iła przede w szystkim p og ląd y p rzy w ó d c ó w zw iązkow ych, natomiast nie udało jej się ukazać oblicza ideow ego mas członkowskich. Ten p ro ­ blem został bard ziej w ycze rp u jąco przedstaw iony przez takich dziejopisów ruchu nauczycielskiego, ja k E. K uroczko, C. W ycech, Z. N ow icki, J. B ałab an , K . M a j 3.

J. Schoenbrenner twierdzi, że „ogrom na większość lew icy nauczycielskiej uległa k u lto w i P iłsu d sk iego” (s. 173). W tym tw ierd zeniu jest nieco przesady. Ż e kult Piłsu dskiego istniał w śró d w ie lu nauczycieli, jest faktem bezspornym , ale na to, że to b y ła „ogrom na w iększość”, autorka nie d a je żadnych dow odów . K u lt ten istniał tylko w ś ró d niektórych gru p nauczycielskich i na niektórych terenach Polski. N ie by ło go p ra w ie w cale w śró d nauczycieli Śląska, Pom orza i P ozn ań ­ skiego.

N a p rzyk ład zie analizy w y b o r ó w do sejm u w 1922 r. autork a uk azu je ofensyw ę sił wstecznych i reakcyjnych w Polsce oraz rolę w jej h am o w an iu Kom unistycznej P a rtii Robotniczej P olsk i (K P R P ). A u to rk a w s k a z u je na przełom ow e znaczenie dla kieru n k u działalności p artii u c h w a ł I I K o n fe re n c ji P a rty jn e j (luty 1921), I I I R ad y P a rty jn e j (m aj 1921) i I I I K o n g re su M ięd zyn aro d ów k i Kom unistycznej. P a rtia p o d ­ ję ła tam decyzję o konieczności kontynuow an ia a k c ji politycznej w związkach za­

w o d o w y ch (a w ię c i w nauczycielskim ) oraz o tw orzeniu jednolitego fron tu z socja­

listam i i robotn ikam i bezpartyjnym i. W p ły n ę ło to n ie w ą tp liw ie na wzm ocnienie id eo w e le w ic y społecznej. P rz y om aw ian iu tego zagadnienia autork a opierała się przede w szystkim na prasie. O b ra z b y łb y pełniejszy, gd yby b y ła w ykorzystała m a ­ teriały źródłow e, zn ajd u jące się w arch iw u m Z a k ła d u H istorii P a rtii w W a rsz a w ie 4.

5 E. K u r o c z k o , N a trudnej drodze nauczyciela, W a rs z a w a 1962; C. W y c e c h , N auczycielstw o w walce o dem okrację, W a rs z a w a 1947; t e g o ż , O niezawisłość zawodu nauczycielskiego, W a rs z a w a 1939; t e g o ż , Założenia ideow e Z N P , W a r ­ szaw a 1938; t e g o ż , Zycie Z. N ow ick iego — historia Z N P , W a r s z a w a 1947; Z. N o ­ w i c k i , Kartki z dziejów ruchu nauczycielskiego, W a rs z a w a 1937; J. B a ł a b a n , Walka o niezawisłość szkoły w Polsce, L w ó w 1925; K . M a j , T ło historyczne i spo­

łeczne ruchu nauczycielskiego w Polsce, W a rs z a w a 1947.

4 A rc h iw u m W y d z ia łu H isto rii Partii, W a rs z a w a , sygn. 158 i inne.

(8)

O gó ln ie trzeba stwierdzić, że p raca J. Schoenbrenner d aje w ie lk ą ilość fa k tó w i m ateriałów , uk azu je dużo now y ch problem ów . N ie w szystk ie jed n ak są do końca przem yślane. N ie zaw sze też autorka p rzedstaw iła p e w n e s p ra w y w sposób p rz e j­

rzysty i jasny. W toku zasadniczej m yśli d aje dużo dodatkow ych uzupełnień, „ w sta ­ w e k ” , które często ro zrastają się ponad g łó w n y p ro ble m i p rze słan iają w ą t e k za­

sadniczy (s. 144— 145, 147— 151, 174— 175 i inne). P rz y fo rm o w a n iu niektórych w n io ­ sk ó w nie zaw sze p otrafiła się w y z w o lić od utartych opinii. N ie u lega je d n a k w ą t ­ p liw ości, że w artość pracy jest duża. Jest to p ie rw sz a obszerniejsza ro z p ra w a z historii ośw iaty z początków istnienia p ierw sz ej niepodległości.

K le m e n s Trzebiatow ski

S Z K O L N I C T W O P O L S K I E W ZSRR. 1943— 1947. D O K U M E N T Y I M A T E R I A Ł Y Oprać. Rom an Po ln y , pod red. S tan isław a Skrzeszewskiego, W a rs z a w a 1961, s. 380.

D z ie je w ych o d źstw a polskiego w Z S R R w latach 1943— 1946 zn alazły dotychczas m in im alne odbicie w literaturze historycznej. Z tym w ięk szy m w ięe uznaniem p o ­ w itać należy in icjaty w ę w y d a n ia dostępnego dla szerszego k rę g u czyteln ik ów w y ­ b o ru dokum entów i m ateriałó w obrazu jących tak istotny odcinek życia P o lo n ii R a ­

dzieckiej, ja k szkolnictwo i opieka nad dzieckiem.

Zasadn icza zaw artość tej książki, poprzedzona słow em w stępnym S ta n isła w a Skrzeszew skiego i w p ro w ad zen iem p ió ra R o m ana Polnego, dzieli się na d ok um en­

tację p od staw ow ą oraz m ateriały z życia i działalności polskich p la c ó w e k w y c h o ­ w aw czych. Część p ierw szą tw o rzą dokumenty, p rze w ażn ie arch iw aln e, w w iększości z arch iw u m M in isterstw a O św iaty R F S R R . O k re ś la ją one zadania, strukturę o rg a ­ nizacyjną i skład K om itetu do S p ra w Dzieci Polskich w Z S R R (K om poldietu ), utworzonego u c h w ałą R ad y K o m isarzy L u d o w y ch Z S R R z 30 V I 1943 r. p rz y L u d o ­ w y m K o m isariacie O św iaty R F S R R ; za w ie ra ją in strukcje dotyczące organ izacji szkół i pracy pozaszkolnej (także pracy k u ltu ra ln o -o św ia to w e j w ś ró d dorosłych), statuty dom ów dziecka, internatów i przedszkoli, p lan y nauczania, kom entarze do nich i p ro gra m y z poszczególnych przedm iotów, instrukcje w s p ra w ie szkolenia zaw od o w ego i k iero w an ia do pracy d orastającej m łodzieży polskiej, sp raw o zd an ia z działalności K om poldietu oraz W y d z ia łu O św iaty i K u ltu ry Z G Z P P , a w re szcie dokum enty dotyczące rep atriacji dzieci polskich z Z S R R . W d ru g iej części zam iesz­

czono zaczerpnięte p rzew ażn ie z tygodnika „ W o ln a P o ls k a ” m ateriały ilu stru jące działalność w y d a w n icz ą K om itetu oraz p ro w ad zo n ą przezeń i przez te ren ow e za­

rządy Z P P akcję doskonalenia nauczycieli na kursach, sem inariach i konferen cjach, a także in fo rm acje z życia niektórych spośród 248 szkół i 52 d om ów dziecka, z a re­

jestrow an ych w K om poldietie. D o n ajciekaw szych m ateriałó w w o m aw ia n ej p u b li­

k a cji należą, pochodzące z arch iw u m Z P P w spom nienia nauczycielki z Syberii, M a rii H au zo w ej.

O m a w ia n a p u b lik a c ja d aje obraz w a ru n k ó w , w jak ich ro z w ija ło się szk olni­

ctwo i inne polskie instytucje dziecięce w Z w ią z k u Radzieckim , p o k a zu je w y s iłe k w ychod źstw a polskiego, jego organ izacji — Z w ią z k u P a trio tó w P o lsk ic h — oraz pom oc w ła d z radzieckich w tym dziele. O d d aje ona też specyfik ę polskich szkół i d om ó w dziecięcych w Z S R R ja k o ośro dk ó w k rzew ien ia k u ltury polsk iej ró w n ież w ś ró d dorosłych P o lak ó w . Z n a jd u je m y w niej także m ateriały o życiu k u ltu raln ym Polonii nie zw iązanym ze szkołami.

W y d a je m i się jedn ak, że za w ierają ce stosunkowo dużo m ate ria łó w rozdziały, pośw ięcone sp raw o m w y d a w n icz y m i doskonaleniu nauczycieli, p o w in n y być w y ­

12*

Cytaty

Powiązane dokumenty

Muzeum i obecnie zaprasza, ale już na ulicę Świętojerską 16 do siedziby Naczel- nej Rady Adwokackiej, która Muzeum eksmitowane z siedziby na ulicy Lekarskiej 7 przez

However, the addition of demand- anticipatory qualities to the insertion algorithm, combined with empty vehicle rerouting, leads to an even larger reduction in the number of

Kontynuację badań etnograficznych planuje się w dalszych latach w kontek‑ ście następnych nieistniejących już wsi na terenie pola Bełchatów, pola Szczerców oraz planowanego

Inter-station intensity standardization for Data Set 2 in terms of the Rent measure for different registration strategies. Rent is defined as the ratio (after-/before

1) Zamocuj lampę na końcu ławy optycznej i podłącz ją do zasilacza (gniazdo 6V/3A). Włącz zasilacz do prądu. Włókno powinno być ułożone horyzontalnie. 3) Przy użyciu

[r]

Jeśli chrzest jest „przyoblekaniem się” w Chrystusa, by z Nim stać się jednym, jeśli jest aktem inkorporacji człowieka w Chrystusa i nowym życiem z Ducha Świętego, to

However, local models, consisting of an LTS robust linear regression model for punctual trains and a time series (TS) model for delayed trains, give more accurate estimates for