• Nie Znaleziono Wyników

"Il diritto canonica nella realta' ecclesiale", Agostino Martini, Roma 1969 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Il diritto canonica nella realta' ecclesiale", Agostino Martini, Roma 1969 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Remigiusz Sobański

"Il diritto canonica nella realta’

ecclesiale", Agostino Martini, Roma

1969 : [recenzja]

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 16/3-4, 416-419

(2)

z n a n a ja k np. n a s. 52 n r 36a, albo w w y padku, kiedy podstaw ę o p u b li­ k o w an ia stan o w i je d y n a kopia, a nie m a o ryginału. K iedy jed n ak istn ie ją dw ie kopie, np. n a s. 10 n r 10, lu b w ięcej, np. 113 n r 67, tru d n o n ie zap y tać ,czyż są one ta k dalece identyczne, by a p a r a t k ry ty cz n y o k az ał się zbędny? W iadom ą je st rzeczcą, ja k w ielkiego tru d u i z a ­ c hodu w ym aga opracow anie pełnow artościow ego a p a ra tu krytycznego, podnosi to je d n a k niesłychanie w arto ść opublikow anego dzieła.

Z uznanie należy p rzy ją ć pew ne u zu p ełn ien ia i k o re k tu ry d o ty c h ­ czasow ych w ydań, np. n a s. 100 n r 65. T ru d n o ocenić, a ile n iniejsze w y d an ie m ogłoby być u zu pełnione jeszcze n ie k tó ry m i d okum entam i, d a ­ ją cy m i się, być może ,odszukać np. w A rch iw u m K rólew ieckim p rz e n ie ­ sionym do G öttingen. H isto ria bow iem M azow sza zazębia się ściśle z dziejam i ziem krzyżackich.

Z uzn an iem należy p odkreślić p ięk n ą szatę graficzn ą i sta ra n n e w y ­ kończenie techniczne w ydanego dzieła. P rz ejrzy sto ści n a d a je m u u m ie ­ ję tn e gospodarzenie św ietłem , zaś odpow iedni dobór czcionek u ła tw ia k o rzy sta n ie ze zbioru p ozw alając n a uzyskanie szybkiej o rie n ta c ji tak , gdy chodzi o d o k u m e n tac ję ja k i opis bibliograficzny danego te k stu źródłow ego. Z tego też pow odu z przy jem n o ścią b ie rz e się do rę k i p o ­ w yższe dzieło. M ożna m ieć n adzieję, że rów nież i z treśc i poszczegól­ n y ch doku m en tó w m ożna będzie ró w n ie sp raw n ie korzystać, gdy u każą się w tom ie p ią ty m zapow iedziane i ta k b ardzo pożądane indeksy.

W każdym razie, choć k ażd e dzieło może m ieć sw oje b ra k i, należy się cieszyć z nieniejszej p u b lik acji. D zięki niej bow iem , w m ia rę m ożli­ w ości, bogactw o p raw o d aw stw a naszych ziem zostaje udostępnione nie ty lk o badaczom w k ra ju , lecz rów nież za in te re so w an y m p ro b lem aty k ą h isto rii p ra w a w Polsce badaczom zagranicznym .

M aria n Al. Ż u r o w s k i SJ

A g o s t i n o M a r t i n i OFM, II diritto canonico nella realta’ eccle- siale, Roma 1969 (Edizioni Francescane), s. 115.

W śród k a n o n istó w to ru je sobie pow oli drogę św iadom ość, że u z a sa d ­ n ien ie obecności p ra w a w K ościele m usi sięgać do istoty Kościoła. S tąd o bszerna lite r a tu r a z a jm u ją c a się w e w n ętrz n ą w ięzią m iędzy kościołem i jego praw em . Rów nież A. M a rtin i chce W o parciu o n a u k ę soborow ą oraz lite r a tu r ę teologiczną i kan o n isty czn ą o sta tn ic h la t przed staw ić w izję p ra w a kościelnego odpow iednią do w spółczesnej św iadom ości chrześcijańskiej.

A u to r u jm u je praw o kościelne w p o tró jn y m w y m iarze: teologicznym , socjologicznym i apostolskim , przy czym pojęcie apostolski rozum ie zgodnie z n r 2 d ek re tu A postolicam actu o sita tem , tzn. ja k o w szelką działalność zm ierzającą do uczynienia ludzi u czestn ik am i zbaw czego odkupienia. Ten p o tró jn y w y m iar przyczynił się do u k sz tałto w an ia

(3)

u k ła d u pracy . S k ład a się z trzech rozdziałów : praw o k anoniczne ja k o rzeczyw istość teo lo g iczno-eklezjalna, so cjo logiczno-eklezjalna oraz apos- to lsk o -e k lez ja ln a.

N a jp ie rw om aw ia p raw o kościelne ja k o p o stu la t te ologiczno-eklezjal- ny. P u n k te m w yjściow ym je s t C h ry stu s ja k o sa k ra m e n t sp o tk a n ia z B o­ giem . To sp o tk a n ie je s t dla człow ieka u w a ru n k o w a n e K ościołem , gdyż tylk o w K ościele i przez K ościół sp o ty k a człow iek Boga. S tąd Kościół n az y w an y je st pow szechnym sa k ra m e n te m zbaw ienia. Kościół ja k o w sp ó ln o ta je st lu d zk o -b o sk im n arz ęd ziem zbaw ienia, sk ła d ający m się z dw u elem entów : niew idzialnego i w idzialnego, w ia ry — ła sk i i praw a. T ak w ięc a u to r m ów i o w y m iarze ch ary zm aty czn y m i in sty tu cjo n aln y m K ościoła, czem u o d p o w iad ają o k reśle n ia K ościół m iłości i K ościół p r a ­ w a. P ra w o je s t p o stu late m w idzialności K ościoła, fu n k c ją jego h isto ry c z­ nego w cielenia. P ra w o je s t rzeczyw istością w y n ik a ją c ą z n a tu ry K oś­ cioła, z isto tn e j jedności elem e n tu n iew idzialnego i w idzialnego, a d o ­ p ie ro n a d ru g im m iejscu zespołem n o rm reg u lu jący c h życie społeczne K ościoła. I dlatego je s t ono przede w szystkim p o stu late m teologiczno- -ek lezjaln y m .

M ów iąc o p ra w ie ja k o o fenom enie teologiczn o -ek lezjaln y m n aw ią zu je do m isji słow a i sa k ra m e n tu , k tó ry c h in sty tu c jo n a liz a c ję w idzi w e w ła ­ dzy św ięceń i ju ry sd y k cji. M isję słow a w y k o n u je się w sposób w y ja ś ­ n ia jąc y i n ak a zu jąc y , to o sta tn ie przew ażn ie w postaci n o rm y p raw n ej, tw o rzą cej po d staw y p o rz ą d k u kanonicznego F enom en p ra w a k an o n icz­

nego je s t p rze strzen n o h isto ry c zn ą k o n k re ty z a c ją słow a Bożego. M ając n a uw adze jedność treśc i i jej n o rm a ty w n e g o u ję c ia m ożna pow iedzieć, że praw o kościelne je st po śred n im słow em B ożym (por. Ł k 10, 16), co je s t p o d staw ą chrystologicznego w y m ia ru p ra w a , nieodłącznego zre sztą od w y m ia ru ludzkiego.

W dru g im rozdziale au to r z a jm u je się p raw em kanonicznym ja k o rz e ­ czyw istością socjologiczno-kościelną. M ów iąc o p raw ie kościelnym jako o p o stu lac ie socjologiczno-eklezjalnym n a w ią z u je do fa k tu istn ie n ia K ościoła jako społeczności, a b r a k p ra w a b y ły je j zaprzeczeniem . Ta o sta tn ia uw aga je s t ja k n a jb a rd z ie j słuszna. T ru d n o je d n a k zgodzić się z p rzy ję ty m p rzez a u to ra p u n k te m w yjściow ym . Z am iast w yjść od analizy społeczności i w sk azan ia, że p raw o należy do n a tu ry każd ej społeczności, a u to r p rz y jm u je ja k o p u n k t w yjściow y fa k t, że Kościół je s t p ra w n ie zorganizow aną społecznością, co pociąga za sobą k o n iecz­ ność istn ie n ia h ie ra rc h ii w yposażonej w e w ładzę. W te n sposób a u to r w y p ro w a d za w ięc p raw o n ie z n a tu ry K ościoła — społeczności, lecz je ­ dynie z konieczności reg u la cji życia społecznego i fak ty czn y m , p o d sta ­ w ow ych fo rm te j re g u la c ji n a d a n y c h K ościołow i przez C h ry stu sa. T a ­ k ie w idzenie p ra w a kościelnego ja k o p o stu la tu życia społecznego je st zubożeniem z a g ad n ien ia i ro zm inięciem się z fu n d a m e n ta ln ą p ró b

(4)

m a ty k ą p ra w a kościelnego. W zestaw ien iu z analogicznym p u n k te m ro zdziału pierw szego w idzim y u a u to ra p ew n ą niekonsekw encję.

Z sa ty sfa k c ją n a to m ia st czyta się uw agi a u to ra o p ra w ie ja k o fe n o ­ m enie socjologiczno-eklezjalnym . N a jp ie rw a u to r zauw aża, że p o rząd ek p ra w n y K ościoła o b ejm u je cały L u d Boży i p raw o m a przyczynić się do u a k ty w n ie n ia laików . W p ra w ie kościelnym w inien znaleźć sw ój r e ­ zonans głos całego L u d u Bożego, bez żadnej d y sk ry m in a cji. N astęp n ie a u to r p o d k reśla trz y cechy p ra w a kościelnego, określone przez niego ja k o praw ność, o b ligatoryjność i m iędzypodm iotow ość. N a cechy te w y w iera w pły w sp ecyfika społeczności kościelnej. Z asadą k sz ta łtu ją c ą i k ry te riu m tego p ra w a je st słowo objaw ione. S kuteczność p ra w a k a ­

nonicznego w y n ik a nie ty lko z „upodm iotow ania” norm y kanonicznej tzn. nie tylk o ze sp o tk a n ia m yśli i w oli p raw odaw cy w yrażonej w norm ie p ra w n e j z m yślą i w olą p o d m io tu r praw a), ale także z działan ia D ucha św., co n a d a je p ra w u kościelnem u c h a ra k te r p n eu m aty c zn o -ch a ry z m a - tyczny. To o k reślen ie p rz y jm u je za sz w a jc arsk im k an o n istą E. Corecco. P rzy p o m n ien ie zaś, że p raw o kościelne n aw ią zu je nie tylk o do a n tro ­ pologii filozoficznej, lecz p rze d e w szystkim do antropologii c h rz eśc ija ń ­ skiej, pozw ala au to ro w i w skazać n a tra n sc e n d e n ta ln y c h a ra k te r p ra w a kościelnego.

Z kolei a u to r zw rac a uw agę n a d y n am ik ę p ra w a kościelnego, k tó re j p o d staw y teologiczne w idzi w eklezjologii oraz w coraz głębszym po ­ zn a n iu O bjaw ienia. P ra w o kościelne m usi być dostosow ane do a k tu a ln e j św iadom ości Kościoła. W szczególności w in n e w pływ ać n a d y n am ik ę rozw ojow ą p ra w a kanonicznego eschatologiczny c h a ra k te r K ościoła i jego p otrzeby p asto ra ln e . Te m om enty w y k lu cz ają statyczność i b e z ­ w ład p ra w a — co a u to r p o d k reśla pow ołując się n a P a w ła VI.

Rozdział trze ci a u to r za ty tu ło w a ł „P raw o k anoniczne jako rzeczyw is­ tość apostolsko-kościelna. Ja k o elem e n t s tru k tu r y K ościoła i jego n a ­ rzędzie socjo-teologiczne p raw o n ie może n ie uczestniczyć w rea liz a c ji celu K ościoła. P a sto ra ln y cel p ra w a kanonicznego idzie w parze z jego p ersonalizm em , z jego ciągłą służbą d la zb aw ienia człow ieka. A u to r n a ­ w iąz u je do spostrzeżeń R a h n e ra o k o m p lem en tarn o ści osoby ludzkiej i społeczności, co pozw ala m u w skazać n a in te g ru ją c ą rolę p raw a, a n astęp n ie p rzejść do zagadnienia p lu ralizm u praw nego w Kościele, m ającego sw oje uzasad n ien ie w fakcie, że Kościół pow szechny istn ie je w K ościołach p a rty k u la rn y c h . W reszcie za jm u je się znaczeniem dla rea liza cji celu p ra w a kościelnego dialogu i posłuszeństw a.

P ra c ę zam yka b ib lio g ra fia po d ająca w szystkie pow ołane pozycje. Je śli przypom nim y, że całość zam yka się n a 115 stro n ac h , sta je się oczyw iste, że a u to r n ie m ógł w yjść poza szerszą dyspozycję te m atu . T ak też rzecz b y ła zam ierzona. N iew ątpliw ie pro b lem p o d sta w p ra w a k a ­ nonicznego doczekał się ju ż szeregu opracow ań, a znacznie w ięcej je st p ra c pośw ięconych m iejscu p ra w a w K ościele i jego celom, b r a k je d ­ n a k dotychczas syntetycznego ujęcia p raw a jako rzeczyw istości ek

(5)

le-z ja ln e j — ocle-zyw iście odpow iednio do w spółcle-zesnej św iadom ości K oś­ cioła. W tym całościow ym rzu cie zag ad n ien ia tk w i n ie w ą tp liw ie zasługa au to ra . P rz y zn a ć trze b a, że czyni to n a ogół n a poziom ie najnow szej lite ra tu ry . Z astrz eż en ia zgłaszam y je d y n ie odnośnie do uw ag o p raw ie jako o postu lacie socjologiczno-eklezjalnym .

A u to r za o p atrz y ł sw ą p rac ę w b o g atą d o k u m e n tac ję — zarów no z en u n c ja c ji P a w ła VI ja k i d o k u m en tó w S oboru W a tykańskiego II, a ta k że w spółczesnej lite ra tu ry . N asu w a się p y ta n ie o w łasn y w k ład a u to ra . W y d a je się, że zro b ił dostateczn ie dużo d ają c u p orządkow aną, z w a rtą i p rz e jrz y stą sy n tezę i p rz e d sta w ia ją c ek lez jaln ą w izję p ra w a nie zam ykającego się w k ateg o riac h n a tu ra ln y c h , lecz pełniącego fu n k c ję zbaw czą. P o trz e b a ta k ic h p rac n ie ulega n ajm n ie jsz e j w ątpliw ości. J e s t bow iem n ajw yższy czas, b y zerw ać ze sw oistym pozytyw izm em k a n o ­ nicznym , w g k tó reg o jed y n y m tw orzyw em m yśli k an o n isty c zn ej je st przepis p raw n y . T rzeba, iżbyśm y uśw iad o m ili sobie m e tak a n o n ic zn e o d ­ n iesienie p raw a. P ra c a a u to ra św iadczy o to ro w an iu sobie d rogi p rz e k o ­ n an ia, że p raw o kano n iczn e je st rzeczyw istością ek lez jaln ą, w y ra s ta ­ ją cą z sam ej n a tu ry K ościoła. O db iera się ją ponad to jako zachętę do zajęcia się fu n d a m e n a ln ą p ro b le m a ty k ą p ra w a kościelnego, gdyż u ja w ­ nia, ja k w iele je s t jeszcze do zrobienia. N iek tó re zag ad n ien ia ledw o przez a u to ra zaznaczone dow odzą, ile jeszcze b iałych plam . Bo w p ra w ­ dzie k ie ru n e k o rie n ta c ji k an o n istó w w y d aje się ju ż w ytyczony, co w cale nie znaczy, że m ożna już iść ty lk o b itą drogą.

Ks. R em ig iu sz S o b a ń sk i

Lill Rudolf, Vatikanische A kten zur Geschichte des deutschen K ultur­ kam pfes, Leo X III. Theil I 1878—1880. Im Auftrag des Deutschen H i­ storischen Instituts in Rom bearbeitet von R. Lill, Tübingen 1970.

T a n iezw y k le cen n a p u b lik a c ja stan o w ić m oże o lbrzym ią pom oc d la b adaczy k u ltu rk a m p fu w przedm iocie zm agań m iędzy p ań stw em a K oś­ ciołem k ato lic k im w N iem czech. R udolf Lill, k tó ry up rzed n io w ydobył n a św ia tło dzienne w iele m a te ria łó w z ta jn e g o A rch iw u m W a ty k a ń ­ skiego n a te m a t sp o ru kolońskiego w la ta c h 1840—1842 S obecnie zdo­ łał zgrom adzić z a rc h iw alió w w aty k a ń sk ic h 270 d okum entów d o ty c zą­ cych m. in. ro k o w a ń S tolicy A postolskiej z rzą d em B ism arck a w l a ­ ta ch 1878—1880. D okonał tego n a polecenie N iem ieckiego In s ty tu tu H istorycznego w Rzymie.

Z ad a n ie nie było łatw e. A u to r p rzy p o m in a w e w stępie, że chociaż p a ­ pież L eon X III z odw agą i dalekow zrocznością p o d ją ł w 1881 r. d e ­ cyzję u d o stę p n ie n ia d la b a d a ń n aukow ych a k t T ajnego A rch iw u m W

a-1

L ill R., Die B eilegung d e r K ö ln er W irre n 1840— 1842, V orw iegend n ac h A k te n des V atik an isch en G eheim archivs, S tu d ien zu r K ö ln er K irch en g esch ich te, Bd 6, K öln 1962.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nella normativa canonica riguardante il sigillo sacramentale la Chiesa, quindi, intende trasmettere da una parte la pedagogia d’amore del Padre della misericordia

Legenda o Trzech Królach jest w części poetycką przeróbką oficjum na Epifanię, zaczynającego się od słów: „Tres mag i venerunt adorare dom inum “.. Dalej

Wo ich als Knabe so geliebt. Meinen Namen lasst mich verschweigen, Ich bin nichts als ein sterbender Held. Fordre niemand, mein Schicksal zu hören,. Dem das Leben

Wydaje się, że zasada przyjęta przez niego, m ianow icie usiłow anie uwolnienia czytelnika- -naukow ca i czytelnika-am atora od posługiwania się encyklopediam i,

To nazewnictwo używane przez autora stanowi swoisty komentarz do jego poglądów. Przez włączenie autorów polskich „Archiv” nabrał większej

Prześledziła problem przygotowania kobiet od momentu wejścia na uczelnie pierwszych studentek prawa, następnie okres ich kształcenia, wreszcie karierę zawodową i

In this paper, by using network science and graph theoretical concepts, we investigate both theoretical and experimental robustness metrics (i.e., the robustness indicator,

Here, we demonstrate a technique to fabricate ultrathin tantalum oxide nanomechanical resonators with large stress by the laser oxidation of nano-drumhead resonators composed