• Nie Znaleziono Wyników

Dyscyplina społeczna. Etos urzędniczy, nadużycia i korupcja w świetle niemieckich zwierciadeł monarszych z XVI w.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dyscyplina społeczna. Etos urzędniczy, nadużycia i korupcja w świetle niemieckich zwierciadeł monarszych z XVI w."

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

D yscyplina społeczna

Etos urzędniczy, nadużycia i korupcja

w świetle niem ieckich zwierciadeł monarszych z XVI w.

„Tak też trzeba, by u rzęd n icy w R zeczyp osp olitej b y li n iezgod n i, chociaż b y lib y lu d źm i p oczciw ym i, a to p o n ie­ w aż praw da, dobro p u b liczne, to co u c z c i w e znajduje się u środku sk rajn ości”.

(J. В o d i n, S ze ść k sią g o R ze c z y p o s p o lite j, W arsza­ w a 1958, s. 423).

Odkąd G. O e s t r e i c h w 1968 r . 1 w p row ad ził do słow n ik a h isto­ riografii p ojęcie S ozialdisziplin ieru ng — d yscyp lin ow a n ie społeczne — zadom ow iło się ono na trw a łe w n iem ieck ich badaniach nad ab solu tyz­ m em . Zarazem autor podkreślał różnicę p om iędzy koncepcją d yscy p li­

n ow ania społecznego a m od elam i racjonalizacji (R ationalisierung)

M. W e b e r a i procesu cy w ilizacyjn eg o (Z iv ilisation sth eorie) N. E 1 i a - s a. W czesnonow ożytna racjonalizacja, instytu cjon alizacja i biurokraty- zacja struktur życia społecznego m iała b yć ty lk o jedn ym z nurtów sze­ rokiego procesu d yscyp lin ow an ia. W brew teorii E liasa zjaw iska p sy ­ ch o- lub socjogen etyczne, jak sam odyscyplina, sam okontrola i tłu m ie­ n ie afektów , n ie ty le p rzyczyn iły się w epoce n ow ożytn ej do przem ian w form ach życia codziennego i sposobach gospodarow ania, co b y ły sk u t­ kiem rozszerzenia in stytu cjon aln ej k ontroli nad poddanym i 2 przez w ład ­ cę — w yn ik iem k ształtow an ia się regulow an ego odgórnie n ow ego po­ rządku społecznego.

Już sam o p ojęcie d yscyp lin a, karność k ryje w sobie chęć w pojenia p ostaw y ciągłego, autom atycznego, sch em atyczn ego p osłu szeństw a n ie­ jako na rozkaz, odgórnie narzuconego przez w ładzę, zakłada stłu m ien ie spontaniczności i u jed n olicen ie w ielostronn ości lud zk iej n atu ry (M. W e­ ber) 3. B ez w ątp ien ia zarówno na poglądy O estreicha, jak i Eliasa m u ­

1 G. O e s t r e i c h , G e is t und. G e s ta lt d e s frü h m o d e rn e n S ta a te s, B erlin 1969, zw łaszcza e se j S tr u k tu r p r o b le m e d e s E u ro p ä isch en A b s o lu tis m u s, s. 179 nn.; w p ro ­ w a d zen ie w p rob lem atyk ę d aje G. F e h l h o f e r , D ie P r o d u k tio n d es d is z ip lin ie r ­ te n M en sch en , W ien 1985.

2 Por. W . S c h u l z e , G e rh a rd O e str e ic h s B e g riff „ S o zia ld iszip lin ie ru n g ” in d e r fr ü h e n N e u ze it, „Z eitsch rift fü r h isto risch e F o rsch u n g ” 14, 1987, s. 291 n.; R. J ü t t e , „ D isz ip lin z u p r e d ig e n is t ein e Sach e, sich ih r z u u n te r w e f e n ein e a n d e re ” (C e rv a n te s). P ro lo g o m en a z u e in e r S o zia lg e sc h ic h te d e r A rm e n fü rso rg e d ie s s e its u n d je n e s e its d e s F o rts c h ritts , „G esch ich te und G esellsch a ft”, 17, 1991, s. 92 n. oraz M. D i n g e s , F rü h n e u ze itlic h e A rm e n fü rso r g e a ls S o z ia ld is z ip lin ie ­ rung, tam że, s. 5 n.

* Por. n iep u b lik o w a n y refera t G.

ö

z e, S o zia ld iszip lin ie ru n g im S p ie g e l d er P o h z e ig e s e tzg e b u n g im 16. Jh., s. 1 n.

(3)

sia ły w yw rzeć w p ły w n eg a ty w n e p raktyki d w u d ziestow ieczn ych tota- litaryzm ów , k tórych p rzyszło im dośw iadczyć. W n iczym to jednak n ie um niejsza w artości nauk ow ej koncepcji obydw u h istoryk ów w odnie­ sien iu do epok daw n iejszych. Tym, co różni proces społecznego d yscy ­ plinow ania od despotycznego, autorytarnego ujarzm iania ży w iołu spo­ łecznego, co nadaje m u cy w iliza cy jn e piętno Zachodu, jest fak t roz­ ciągnięcia kontroli in stytu cjon aln ej zarów no na aparat w ład zy, jak i pod­ danych w duchu racjonalizacji i biurokratyzacji.

Zapow iedź w czesn onow ożytn ego procesu dyscyp lin ow an ia sp ołeczn e­ go, jej p ierw szy szczeb el — ok reślan y przez G. O estreicha jako Sozial­

regu lieru n g — odnaleźć m ożna już w p iętn astow ieczn ych ordonansach

m iejskich norm ujących szczegółow o każdą sferę życia: począw szy od regulacji cen, szczegółów ubioru, w arunków san itarn ych itp. W X V I w. proces dyscyp lin ow an ia rozciąga się na aparat p a ń stw o w y i w ojsk ow y, k ształtu jąc m. in. etos u rzędn iczy oraz hierarchię w artości opartą na p ryncypiach v irtu s, disciplina i oboedientia. W X V II w. z pom ocą zdy­ scyp lin ow an ej e lity w ła d zy d aw ne państw o d u alistyczn o-stan ow e prze­ radza się w państw o ab so lu tystyczn e coraz głęb iej k ontrolujące i regla­ m entujące życie poddanych. Na tym ostatnim etap ie (F un dam en tal­

d is ziplin ie ru n g) sam oregu lu jący się św ia t stan ow ych praw , im starszych

tym lep szych , zostaje zdom in ow an y przez ordonanse p olicyjn e (Poli­

zeiordnungen) narzucone przez centrum w ład zy 4. P rzy ty m „ten proces

tw orzenia n ow ego porządku i ujednolicania poddanych, w pajania im takich m ieszczańskich cnót/norm jak pilność, p osłu szeństw o, p un k tu al­ ność, porządek, słu ży zarów no absolu tn ym m onarchom , jak i rodzącej się burżuazji. Podczas b ow iem gd y książętom zależało na p osłusznych ob yw atelach, żołnierzach i urzędnikach, rów nież gospodarka potrzebo­ wała porządku i d y scy p lin y ” 5.

Disciplina, obok v i r t u s i oboedientia, jest jednym z g łów n ych pojęć

p olityczn ego neostoicyzm u , a n iem ieck ie Z u ch t u n d D isziplin jednym z częściej sp otyk anych term in ów w e w czesn on ow ożytn ych dziełach z za­ kresu w ied zy m ilitarnej, p olityki, ekonom ii, filo zofii czy r e lig iie. A na­ liza sem antyczna zarów no ty ch pojęć, jak też term inów , p rzy pom ocy których p ow szechn ie w yrażan o n eg a ty w n e zjaw iska funkcjonow ania aparatu urzędniczego (korupcja, nadużycia), p ozw oliłab y lep iej odtw o­ rzyć sposób m yślen ia w sp ółczesn ych o p ań stw ie i sp ołeczeń stw ie. Z dru­ giej stron y trudna z reg u ły do szacunkow ego u ch w ycen ia skala rozm ai­ tego rodzaju nadużyć gospodarczych dzięki tem u p ełn iej uzyska sw ój w ym iar w k ontek ście epoki.

C iekaw ym rodzajem źródła, n ie w yk o rzy sta n y m jeszcze w odniesie­ n iu do tem atu dyscyp lin ow an ia aparatu w ład zy, są szesn astow ieczn e n ie ­ m ieckie zw ierciadła m onarsze (Fürstenspiegel). Ten ty p litera tu ry, roz­ p ow szechn ion y szeroko w średniow ieczu, staje się szczególn ie m odny w X V I w. R ozbudow ane k atalogi m onarszych cnót, trak taty o w ych o­ w an iu m łod ych książąt i ich sług, dostarczają rów nież w zorów dla k ształ­ cenia kadry u rzę d n icze j7. Ich znaczenie spada dopiero w trakcie X V II w.

4 H. M a i e r, D ie ä lte r e d e u ts c h e S ta a ts - u n d V e r w a ltu n g s le h r e (P o lize i­ w isse n sc h a ft), N eu w ied am R h ein und B erlin 1966, s. 95 n.

5 L. B a u e r , M. H e r b e r t , G e b u r t d e r N e u ze it. V o m F e u d a lsy s te m zu r M a rk tg e se llsc h a ft, M ünchen 1988, s. 315. C ytu ję za G. Ö z e, op. cit., s. 15.

* W. S c h u l z e , op. cit., s. 265 i 288.

7 N a ten tem at o b szern ie por. H. H a t t e n h a u e r , G e sc h ic h te d e s B e a m ­ te n tu m s , K öln, s. 80 nn.

(4)

w raz z w yk ształcen iem się n ow ożytn ego system u norm prawa natural­ nego, praw a narodów i krystalizow an iem się ius pu blicum . W X V I stu ­ leciu , w okresie nadw yrężania w ielu norm życia publicznego, zw iercia­ dła propagują niezbędne dla podtrzym ania rów now agi społecznej w ar­ tości 8, a i później p ostu low ane w nich zasady pobożności, porządku, stałości, pilności, w ielk odu szn ości przetrw ają w tzw . H a u sv ä terlitera ­

tur.

W m oim szkicu ch ciałb ym p rzyjrzeć się b liżej p rob lem atyce d y scy ­ p linow ania w czesn on ow ożytn ego aparatu urzędniczego w św ietle Für­

stenspiegel. Jako przykład w zorcow y w yb rałem , p ow stały około 1555/6

„P olitisch es T estam en t” 10 (dalej cyt. PT) M elchiora von O sse, saskiego praw nika, kanclerza elektora Jana F ryd eryka I, sędziego dw orskiego w e w ład ztw ie h enneberskim , w ielok rotn ego em isariusza elek torów sa­ skich M aurycego i A ugusta. U m ieścić p ogląd y O ssego na tle bogatej litera tu ry zw ierciad eł pozw ala szczegółow y katalog p iętn asto- i szesna- stow ieczn ych F ü rsten spiegel w y d a n y przez B. S i n g e r a 11. N iezbędne b yło rów nież odw ołanie się do bodaj n ajw yb itn iejszego z h um an istycz­ n ych zw ierciad eł pióra Erazma z R otterdam u „Institutio principis Chri­ stia n i” (1 5 1 5 )12. In ny przykład zaczerpnąłem· z k olei z m ało znanego „H aushaltungsbuch des H erzogthm us P reu ssen ” z 1578 r. (dalej cyt. HR), autorstw a pruskiego radcy kam ery książęcej K acpra N ostitza. Choć źródło to n ależy do innego gatunku, będącego m ieszaniną sprawozdania z działalności urzędniczej, p ełnego urzędniczych skandali pam iętnika, n ie brak w nim jednakże rów nież tonu postula ty w n ego, katalogu cnót i w zorca idealnego u r z ę d n ik a 13. Podobną spuściznę zresztą, obok PT, p ozostaw ił także M. O sse w postaci sw ego „H andlungbuch” 14. Z upełnie na m arginesie m ych rozw ażań w yp ad n ie m i sięgnąć do d zieł pom niko­ w y ch J. Bodina i A. F rycza-M o d rzew sk ieg o 15, o ty le na ile zajm ują się one nakreśloną przeze m n ie problem atyką.

*

W sw oim m odelu w czesn on ow ożytn ych p rzekształceń „państw a do­

m e n y ” (D om ä n en sta a t) w „państw o podatkow e” (S te u e r sta a t)

J. S c h u m p e t e r głów n ej p rzy czyn y przem ian u p atryw ał w

rosną-8 M. S t o 11 e i s, P ecu n ia N e r v u s R eru m . Z u r S ta a tsfin a n zie ru n g in d er fr ü ­ h er N e u ze it, F ran k fu rt am M ain 1983, s. 74 n.

8 P. M ü n c h , ’D ie O b r ig k e it im V a te r s ta n d ’ — z u D e fin itio n u n d K r itik des 'L a n d e sv a te rs’ w ä h re n d d e r fr ü h e n N e u ze it, [w:] „D aphnis”, t. 11, z. 1— 2, 1982, s. 30 n.

10 M. v o n O s s e , P o litisc h e s T e sta m e n t, [w :] S c h r ifte n D r M elch io rs vo n O sse, hrsg. von O. A . H e c k e r , L eip zig und B erlin 1922.

11 B. S i n g e r , D ie F ü rste n sp ie g e l in D e u tsc h la n d im Z e ita lte r d e s H u m a ­ n ism u s u n d d e r R efo rm a tio n , M ünchen 1981.

11 Por. ła c.-n iem . w y d a n ie E r a s m u s v o n R o t t e r d a m , F ü rsten erzieh u n g . In s titu tio P rin c ip is C h ristia n i. D ie E rzieh u n g e in e s c h ristlic h e n F ü rsten , hrsg. von A nton J. G a i l , P adeborn 1968.

18 K aspars v o n N о s t i t z, H au sh a ltu n g sb u ch d e s H e rzo g th m u s P reu ssen 1578, hrsg. K. L oh m eyer, L eio zig 1893.

14 M. von O s s e , H a n dlu n gbu ch , [w:] S c h rifte n D r M elch io rs v o n O sse, hrsg. v o n О. A. H e c k e r , L eip zig— B erlin 1922.

15 Jan B o d i n , S ze ść k sią g o R z e c z y p o s p o lite j, W arszaw a 1958 oraz dw a w y ­ dania z d zieła F rycza, z k tórych k orzystałem : O p o p ra w ie R z e c z y p o s p o lite j, w yd . S. B o d n i a k , W arszaw a 1951 oraz C o m m e n ta rio ru m de re p u b lic a em en d a n d a lib r i q u in q u e , w y d . К . K u m a n i e c k i , W arszaw a 1953.

(5)

cych potrzebach rządzących stw orzen ia efek ty w n iejszeg o sy stem u fin an ­ sow ania w yd a tk ów w ojen n ych 16. Jak u czyło szesn astow ieczn e dośw iad­ czen ie, szyb szym i ła tw iejszy m sposobem uzyskania n iezb ęd nych na te ce le fu n du szy b yło ściągn ięcie u ch w alonych nolens v o len s przez land­ tagi podatków niż liczen ie na dochody z w a d liw ie fu n kcjon ującej do­ m en y m o n a r sz e j17. P rzy tym w trakcie 200— 500-procentow ej „rew o­ lu cji cen ” w zrosły znacznie k o szty utrzym ania adm inistracji państw ow ej oraz słu żb y dyplom atycznej.

P rzyk ład y p ań stw ow ych nadw yżek b ud żetow ych w tej epoce praw ie n ie istnieją. P rzeciw n ie — reg u łę stanow ią raczej przypadki kolosalnego zadłużenia p aństw renesansow ych, a n a w et p ań stw ow ych b a n k r u c tw 18. Zanim p rzejd ziem y do rozstrząsania problem atyki dyscyp lin ow an ia, n ależałob y rozw ikłać sem an tyczn y gąszcz takich elem en tarn ych w ję­ zyk u h istoriografii pojęć jak państw o czy gospodarka. N a obszarze

n iem ieck ojęzyczn ym p ojęcie p aństw o (Staat) jak stw ierd ził

G. O estreich — pojaw ia się po raz p ierw szy na początku X V I w . w kon­ tek ście fin an sów p ub liczn ych i budżetu państw ow ego. Ó w czesn y der

s ta t oznaczał plan w y d a tk ó w fisk usa książęcego (H aush altsplan ), bądź

też w w ęższym znaczeniu — zaplanow ane k o szty w yn agrod zeń m onar­ szego aparatu urzędniczego 19. W m iarę w zrostu zadłużenia m onarszego pojaw ia się czasem podział na K a m m e r s ta a t, czy li adm inistrację docho­ d ów z dóbr d om eny, k tóry przeciw staw ia się G e ld ta g e n — negocjacjom w ła d cy ze stanam i o u ch w alen ie n ow ych podatków nadzw yczajnych. P od staw ow ą funkcją w czesn onow ożytn ego państw a fin an sow ego (Finanz­

sta a t) — w ed łu g ok reślen ia O estreicha — pozostaje regulacja spraw

fiskusa; dopiero w drugiej połow ie X V II w. sfera zadań państw a roz­ szerza się na p łaszczyznę m ilitarną, adm inistracyjną i gospodarczą (abso- lu ty sty cz n y M ilitär- W ir ts c h a f ts - u n d V erva ltu n g ssta a t).

Jednocześnie państw o, czy to w renesansow ym rozum ieniu resp u b li­

ca, czy też regn u m , traktow ane jest jako odbicie obrazu w ielk iej ro­

d zin y (Quid en im aliud est regnu m q u a m m agn a fam ilia l), na czele k tórej stoi w ładca — bonus p a te r fam ilias in suis d o m e s t i c o s 20, p a te r

patriae, L a n d e s v a t e r 2I. W istocie w ład ztw a terytorialn e X V I i X V II

16 J. S c h u m p e t e r , D ie K r is e d e s S te u e r sta a te s. A u fs ä tz e z u r S o zio lo g ie, W iesbaden 1951; E. L a d ew ig P e t e r s e n , F ro m D om ain S ta te to T a x S ta te , „S can d in avian E conom ic R e v ie w ”, X III, 1975, s. 116.

17 Por. dokładne o m ó w ie n ie tej p rob lem atyk i u K. K r ü g e r , F in a n zsta a t H essen 1500— 1567. S ta a tsb ild u n g im Ü b erg a n g v o m D o m ä n e n sta a t z u m S te u e r ­ sta a t, M arburg 1980.

18 P o jęcia „państw o r en esa n so w e” u ży w a m w e d le d e fin ic ji H. R. T r e v o r a - - R o p e r a, W ie k X V I I: K r y z y s sp o łe c z e ń s tw a i p a ń stw a . „ G en eza n o w o ż y tn e j A n g lii”, w yd . A. M ą с z a k, W arszaw a 1968. N a tem at zad łu żen ia p ań stw eu ro ­ p ejsk ich ok. 1550 r. por. I. K ą k o l e w s k i , O h an dlu w ła d z ą i s p r z e d a ż y pań ­ s tw a , PH , L X X X I, 1990, s. 68 i in. oraz F. L. C a r s t e n , P rin c e s a n d P a rlia m e n ts in G e rm a n y (15th— 18th C e n tu ry ), O xford 1959.

18 W oparciu o szk ic O. M e y e r a , Z u r G e sc h ic h te d es W o r te s S ta a t, „D ie W elt a ls G esch ich te” 10, 1950, s. 229— 239. G. O estreich w y m ien ia trzy p o łu d n io w o -n ie - m ieck ie przyk ład y: w irtem b ersk ieg o planu b u d żetow ego (sta t) z 1520 r., a u stria c­ k ieg o z 1537 r. oraz b a w a rsk iej k o m isji fisk a ln e j z 1552 r. ü b e r d en S ta a t v e r o d n e - te n R ä te, ten że, S tä n d e tu m u n d S ta a tsb ild u n g in D eu tsch la n d , [w:] G e is t u n d G e s­ ta lt, s. 279— 285; podobne p rzyk ład y z obszaru H esji, K. K r ü g e r , op. cit., s. 1— 9.

M E r a s m u s v o n R o t t e r d a m , F ü rsten erzieh u n g , s. 90.

21 N ieza le żn ie od ch rześcijań sk iej trad ycji a k cen tu ją cej o jco w sk i charakter w ła ­ dzy, w id oczn ej w rozm aitych k o d y fik a cja ch praw n ych , czy te ż k sią żęcy ch te s ta ­ m en tó w , ren esa n so w y h u m an izm u p ow szech n ia a n ty czn y term in cesarsk iej ty tu - la tu ry w bardziej od teologizow an ym znaczeniu p a te r p a tria e. N a w e t k rytyczn ie

(6)

w iek u noszą jeszcze w yraźn e cech y patriarchalne, „zw iąz­ kam i ojców rodzin” (V e rb ä n d e vo n H a u s v ä t e r ) 22, a od czasów

K senofonta i A rystotelesa rządzenie d om ostw em , rodziną (gr.

cikos) i p a ń s tw e m 23, później zaś ekonom ię i adm inistrację

traktuje się n ie r o z d z ie ln ie 24. Zarazem sferę w czesn onow ożytn ej

ekonom ii przenikają d w ie pozostałe d yscyp lin y: p olityka i etyka. W od­

n iesien iu do szesnasto- i sied em n astow ieczn ej H a u sv ä terlitera tu r

O. B r u n n e r stw ierd ził, iż każda z trzech d y scyp lin opiera się na kon­ cepcji spraw ow ania w ładzy: rządów rozsądku nad popędam i, panującego nad poddanym i, oraz ojca rodziny nad d om ostw em i m ieszkającą w nim rodziną 25. Podobnie rzecz się ma z gatunkiem literackim , jakim są zw ier­ ciadła m onarsze. Od końca X III po X V III w . obow iązują tu taj dwa sch em atyczn e podziały treści zarysow ane w trzyn astow ieczn ych dziełach E gidiusa, „Do regim ine principum ” i pseudotom aszow ym , „De eruditio­ ne principum ”. W zorzec Egidiusa, opierający się na schedzie arystote- lesow sk iej, ob ejm uje podział na: ety k ę lub m on astyk ę opisującą cn oty w ładcy, ekonom ię, pod którą podpada w ych ow a n ie d zieci i zarząd dw o­ rem, oraz p olityk ę rozstrząsającą k w estie rządzenia i adm inistrow ania w ogóle 2®.

Tym arystotelesow sk im schem atem znanym zap ew ne z lek tu ry E gi­ diusa 27, p osłu gu je się rów n ież M elchior von O sse p rzy d efin icji obo­ w iązk ów w ładcy, do których n ależy W eish eit u nd K lu g h e it, die einen

itzlich en hern und re g e n te n als einen h a u sv a te r von n oten, dass ein h er w o l u nd orden tlich w isse, hof u n d haus zu h alten, das seine recht, ehrlich und n otzlich au szu teilen und zu d i s t r i b u i r e n 28. Owa m ądrość

ekonom iczna (pru d en tia oeconomica) w ym aga od panującego trojakiego w ładztw a: 1

.

reg im en coniugale — m ałżonka nad sw ą żoną; 2. regim en p a tern ale — ojca nad p otom stw em i p ieczy nad jego w ychow an iem ;

3. re g im e n d o m in a tiv u m — adm inistracji dom ostw a i dw oru oraz w ład zy ojca rod zin y nad sługam i, czeladzią i ubogim i.

Tak jak k siążę dla sw y ch urzędników , rów nież u rzędnicy w obec pod­ w ład nych, n azw an ych „krew niakam i po rozkazie” (befeh lsv er w andten) pow inn i b yć n iczym ojcow ie (H a u sv ä ter) i traktow ać ich z ojcow ską dobrą w o lą 29. W ładca zatem oraz p rzed staw iciele jego aparatu są tu ­

n a sta w io n y do a n tyk u L u ter w „G rossen K a tech ism u s” sięga po n ieg o zarzucając w sp ółczesn ym , iż w ła d zę n ic h t auch a lso h eissen o d e r z u m w e n ig s te n d a fü r h a lten u n d e h re n (P. M ü n c h , op. cit., s. 25 n).

22 O k reślen ie O. B ru nnera, por. H. M a i e r , Di e ä lte r e d e u tsc h e S ta a ts - u n d V e rw a ltu n g sle h re ..., s. 53 n.; W. S c h u l z e, D eu tsch e G esc h ic h te im 16. J a h r­ h u n d e rt (1500— 16IS), E dition Surkam p 1985, s. 213; M. M i t t e r a u e r , G r u n d ty ­ p en a lte u ro p ä isc h e r S o zia lfo r m e n (H aus u n d G e m e in d e in v o r in d u s tr ie lle n G e ­ sellsch a ften ), S tu ttg a rt 1979, s. 59 i in.; znam ien n a je s t tu taj d efin icja J. Bodina: „R zeczpospolita je s t p raw n ym rząd zen iem w ie lu g osp od arstw am i rodzinnym i, i tym , co je s t im w sp ó ln e, z w ład zą su w eren n ą ” (S ze ść k sią g o R z e c z y p o s p o lite j, s. 11).

23 Por. a n a lizę w czesn o n o w o ży tn eg o term in u niem . „Ö konom ik” O. B r u n ­ n e r , D as „G an ze H au s” u n d d ie a lte u ro p ä isc h e Ö k o n o m ik , [w:] N eu e W ege d er V e rfa ssu n g s- u n d S o zia lg e sc h ic h te , G öttin gen 1968, s. 111 n.

24 J. В o d i n, op. cit., s. 24 n. 25 O. B r u n n e r , op. cit., s. 115. 2β В. S i n g e r , op. cit., s. 19 i 178. 27 T am że, s. 105. 28 PT, s. 298. 24 PT, s. 312, 321, 379.

(7)

taj traktow ani jako w ielk a struktura rodzinna, składająca się z m n iej­ szych rodzin m onarszych słu g oraz w szystk ich poddanych. Pow iązania służbow e są odbierane jako jednoznaczne z w ięzam i rodzinnym i. Pod adresem urzędników sk ierow an y zostaje nakaz w stąp ien ia w zw iązki m ałżeńskie, jako w arunek odpow iedzialnego p iastow ania urzędu. Ci, któ­ rzy nie podporządkują się tem u, w iodą rozkiełznany, b estialski, n ieoby- czajny, zły żyw ot (vih isch en , bestialischen, unzu ch tügen, bösen leben) i w in n i b yć n atych m iast p ozb aw ien i sw y ch godności — stw ierd za O s s e 30. P ostu lat obsadzania u rzędów ty lk o przez lud zi żonatych, p rzygotow a­ n ych do pełnienia officiu m d zięki dośw iadczeniu płyn ącem u z zarządza­ nia w ła sn y m dom ostw em (H aush altun g), jest typ ow ym m otyw em prze­ w ijającym się w ów czesn ej „O econom ia C hristiana” 3ł. Jak pisał Agrippa von N ettesh eim w „D ie E itelk eit und U n sich erh eit der W issen sch aften ” (około 1530): Denn, d e r ist n icht w ü rd ig , eine s t a d t z u regieren, und

kan n er einer R ep u b lik vo r steh en , w e n n er n icht s e in e m eigenen Hause vo rs te h e n kann. Das H aus ist ein B ild d e s S t a a t e s 32.

M onarsza ekonom ia rodzinna obraca się w ok ół zasady ju stitia d istri-

b u t i v a 33, tj. sp raw ied liw ego podziału dóbr i p ien ięd zy z książęcej ka­

m ery m ięd zy ubogich w p ostaci jałm użny, z d ru giej zaś strony w śród u rzędników i sług za ich zasłu gi (nadania, d ep utaty, p ensje). P rzeciw ień ­ stw em zasady sp raw ied liw ego podziału dóbr jest dążenie w ła d cy do zy ­ sku, np. poprzez lich w iarsk ą pożyczkę p ieniędzy poddanym . W tym sposobie m yślen ia o ekonom ice państw a k ryją się cech y patriarchalnej gospodarki rodzinnej: zasada altru istyczn ego podziału dom inuje nad za­ sadą egoistyczn ego zdobyw ania d ó b r 34. Pozornie buntow niczo brzm iące zdanie Erazma z R otterdam u to jed yn ie stary topos, k tóry tk w i co praw da już w sferze u top ii an ty czn ej, lecz zaw sze zachow uje sw ą aktual­ ność jako przestroga zw łaszcza w dobie reform acyjn ej sekularyzacji i w o je n chłopskich: C u ra n d u m in te rim , ne nim ia sit o p u m inaequalitas,

non quod q u e m q u a m p e r v i m bonis exu i ve lim , sed qu od lis rationibus u te n d u m , ne m u ltitu d in is opes ad paucos qu osdam c o n f e r a n t u r 35.

P rzy opisie tego m od elow ego obrazu fam ilijn ej gospodarki O sse sięga po instru m en t ostrej k ry ty k i w sp ółczesn ej m u ekonom iki m o n a r sz e j3®. A u tor PT u patruje źródeł k rytyczn ej sytu acji fin an sow ej w ięk szośęi k się stw R zeszy w ich m arnotraw nych, rozrzutnych w y d a tk a c h 37. W y­ m ien ia cztery p rzyczy n y tak iego stanu r z e c z y 38: 1. ogrom w yd atk ów na cele w o jen n e i uzbrojenie arm ii; 2. k osztow n e in w esty c je budow

la-33 PT, s. 298—300.

51 T y tu ł d zieła J u stu sa M en iu sa z 1529 r.; autor w y ra źn ie zaznacza: D enn d a ra n is t k e in z w e if e i au s d e r O eco n o m ia o d d e r H aushaltung m u s d ie P o litia o d d e r la n d reg iru n g a ls au s e in e m b ru n n e q u e l e n ts p rin g e n u n d h e r k o m e n . W e lc h e r s e in e m e y g e n hause v b e l fu r s te h e d e r se lb ig w e r d e fr e y lic h d e r g em ein et C h r is ti n y m e r m e h r w o l fu r m ü n d e n n ach g ro ssen r a t sc h a tte n , cyt. za P. M ü n c h , op. cit., s. 20 n.

82 P. M ü n c h , op. cit., s. 21. 38 P T , s. 319 i in.

34 Por. E r a s m u s , F ü rste n e rzie h u n g , s. 164 n.: In co n d e n d is a u te m leg ib u s illu d in p rim is c a v e n d u m e r it, n e q u id c ie a n t fis c i lu cru m , n e p r iv a tu m p ro ceru m c o m m o d ita te m , se d a d e x e m p la r h o n esti, e t a d p u b lic a m u tilita te m r e fe ra n tu r o m n i a .

35 E r a s m u s , F ü rste n e rzie h u n g , s. 158. 33 PT, s. 320.

37 Por. ró w n ież w y m ien io n ą op in ię E r a s m u s , F ü rste n e rzie h u n g , s. 158. 38 PT, s. 315 η.

(8)

ne; 3. p rzew yższające m ożliw ości fin ansow e panujących k oszty utrzy­ m ania zb yt liczn ych dw orzan i słu żb y dw orsk iej (H ofgesinde); 4. zb yt duże w ynagrodzenia i nadania dóbr zarów no dla zasłużonych, jak i nie zasłużonych sług.

Podobnie baw arski b en ed yk tyn W olfgang S eidel, autor utrzym anego w nader k rytyczn ym tonie zw ierciadła „W ie sich ein C hristenlicher Herr, so L andt und L eü t zu R egieren unter im hat, vor sch ed lich er P hanta- se y verhü ten und in a llen n oeten trösten so ll” (1545/7) p iętn u je księcia W ilhelm a IV W ittelsbacha (1493— 1550) za złe gospodarow anie k sięstw em i zadłużenie kraju. P iętn u je on k siążęce w y d atk i na polow ania, liczną słu ż b ę . dworską, u trzym an ie k osztow n ej k ap eli nadw ornej, w reszcie za­ kup szlach etn ych kam ieni i drogich tkanin (grosse gejaid, gross hoffge-

sind, v il singen u n d spilen, v il edels gestain, gold und silber, sam at u nd s e i d e n ) 39. W skutek tego książę zm uszony je st do nakładania ubożą­

cych kraj i poddanych podatków , w y staw iają c ich na grabież urzędni­ ków p odatkow ych. P odatki n adzw yczajne są tu postrzegane z punktu interesu broniących się przed n im i stan ów , jako jed en z pow odów nadużyć aparatu adm inistracyjnego.

K rytyk a d w orzan i słu żb y dw orskiej, k tórej liczba tylk o pom iędzy 1552 a 1572 w zrosła na dw orze m onachijskim p raw ie w d w ó jn a só b 40, d otyczy także p ostępow ania urzędników k siążęcych, ich w ieczn ej że­ braniny (ew iges B etteln ) o dobra i p rzy w ileje oraz rozm aitych nadużyć. Skargi Seidla potw ierdza orzeczenie radców książęcych z 1557 r., a w ięc okresu rządów A lb rechta V (1528— 1579), ganiące znów „żebraninę” dw orskiego tow arzystw a, zb ytek szlach etn ych kam ieni, p ierścieni, łań­ cuchów , drogich m ateriałów , niepotrzebne w y d a tk i na podróże, zb yt liczne orszaki oraz dużą liczb ę konn ych p o sła ń c ó w 41.

O bydw a przytoczone k atalogi skarg m ożna uznać za typ o w e dla tego okresu i p okryw ające się z rzeczyw istością. W yczuw aln e są tutaj już k onsekw encje szesnastow ieczn ej in flacji cen o w ej, jeśli idzie o ko­ szty lu k su sow ych w y d a tk ó w d w oru czy też k osztow n ych in w esty cji b u d o w la n y ch 42. Jed n ocześnie kurczą się dochody fisk usa m onarszego w sk u tek m. in. rozdaw nictw a dóbr d om en y u m halb g e ld v o r p a c h t 43 oraz nadużyć urzędników w sferze ju stitia d is trib u tiv a , ich w ygórow a­ n ych pensji, deputatów , k rad zieży m ienia d om en y i d w o r u 44.

Te ogólne u w agi w arto zestaw ić z d okład niejszym i szacunkam i strat p łyn ących ze złej gospodarności dom eną i kam erą m onarszą. N iezw y k le u żyteczn e tutaj okazuje się HB K aspra N ostitza. P rzykład ten do­ ty c zy co prawda w ład ztw a spoza R zeszy, lecz m ożna chyba przyjąć, że jest on ty p o w y dla w ięk szej części m ałych i średnich m onarchii euro­ pejskich p ołow y X V I w iek u .

** B. S i n g e r , D ie F ü rste n sp ie g e l, s. 254 п.; fra g m en t d otyczący v il sin gen u n n d s p ile n odnosi się do k a p e li d w orsk iej, w k tórej s o v il a u sle n d e r m it so u b e rm e ssig e r b e s o l d u n g d e re n sich v o r ja r en n ich m i t g e rin g e r e th u n d o ffic ie r b etragen .

40 T am że, s. 255; w latach 1508— 1552 na dw orze b aw arsk im liczb a osób stale tam zatrudnionych w zrosła ze 162 d o 384, a w 1572 r. do 7114

41 T am że, s. 262 n.

42 M. von O sse d oszu k u je się w y so k ich k o sztó w in w e sty c ji b u d o w la n y ch w e w zroście p łac rzem ieśln iczy ch , PT, s. 307; por. p orów n an ie op in ii J. B odina i M. von O sse u K. K r ü g e r , op. cit., s. 19.

44 PT, s. 312.

44 Por. o m ó w ien ie p rob lem atyk i n a d u żyć u rzęd n ik ów d om en y n a przykładzie H esji około 1550 r., K. K r ü g e r , op. c i t , s. 106 n. oraz szesn a sto w ieczn y ch P rus

(9)

D zięki dokładnej an alizie HB m ożem y przedstaw ić n astęp u jące sza­ cunki strat w sferze sektora dom eny w Prusach K siążęcych dla okresu 1 5 6 0 /7 0 « :

1. n iekorzystn e nadania i zastaw y starostw

i dóbr ziem skich d om en y ok. 225 tys. grzyw ien

2. inne nadużycia urzędników w sferze j u s ti­

tia d istrib u tiv a ок. 60 tys. grzyw ien 3. chybione in w esty cje bud ow lan e w obrębie

dom eny ok. 100 tys. grzyw ien

ok. 385 tys. grzy w ien W porów naniu z k siążęcym zadłużeniem ks. A lb rechta (1525— 1568), około 1568 r., w yn oszącym w przyb liżen iu 640 tys. grzyw ien , stan ow i to ponad p ołow ę su m y d łu g u 46. Z k olei w strukturze zadłużenia d ecy­ dującą rolę (około 400 tys. grzyw ien ) odgryw ają p ożyczk i od urzędni­ ków, szlach ty, rzadziej m ieszczaństw a. Podobne w yn ik i, w od niesieniu do H esji w połow ie X V w ., przynoszą badania K. K r i i g e r a 41. W obu w ypadkach chodzi głó w n ie o pożyczki pod zastaw dóbr ziem skich do­ m en y oraz zw iązanych z n im i urzędów , jak rów nież zakup n iższych stan ow isk w hierarchii urzędniczej w duchu vé n a lité occulte tak ostro p iętn ow an ej w źródłach e p o k i48. Zakup urzędu poprzez pożyczkę daw ał szansę kariery ubogim oficjalistom (a rm en gese lle n ), z drugiej strony jednak, w ed le ów czesnej opinii, sp rzyjał rozm aitym nadużyciom i rabun­ kow ej eksploatacji u r z ę d u 49. M. von O sse podkreślając now ość i po­ w szech ność tego rodzaju pożyczek w ew n ętrzn ych w od niesieniu do X V I w . stw ierdza, iż olbrzym ie zysk i czerpie stąd n ie sam książę, lecz przede w szystk im radcy kam ery, którzy skłaniają go do zaciągania poży­ czek u p o d d a n y ch 50. S zukanie pom ocy fin ansow ej w tej form ie byłoby jed yn ie dopuszczalne, gd y ein h er ane sein schuld durch krige aber

u n v orseh en lich e zufehl in b esc h w eru n g g e d e ie t aber d ie vo n sein v o r - fah rn ererbt, do ist ein itzilich er u n te rta n schuldig u n d pflich tig, solcH d e r o b rik eit n a tw e n d g suchen auch ane solche gift, g aben und finant-' zere i zu f ordern 51.

W ystępu jące często u M. von O sse i W. Seidla term in y finantzen,

f i n a n t z e r e i bi w n iem ieckim obszarze język ow ym w X V I stu leciu ozna­

K siążęcych , M. N o r t h , D ie A m ts w ir ts c h a fte n v o n O ste r o d e u n n d S o ld a u . V e r ­ g le ic h e n d e U nsterB uchungen z u r W ir ts c h a ft im frü h m o d e rn e n S ta a t a m B e isp ie l d e s H e rzo g tu m s P reu ssen in d e r 2. H ä lfte d e s 16. u n d in d e r 1. H ä lfte d e s 17. I h r ., G iessen 1982, s. 32 n.

45 HB, zw łaszcza s. 154 n. i s. 217; szczegółow o tem a tem ty m zajm u ję się w a rty k u le, k tóry ukaże się w k ró tce w „K om unikatach M azu rsk o-W arm iń sk ich ”. 46 E. К. В. К 1 e i n e г t z, D ie P o litik d e r L a n d stä n d e im H e rzo g tu m P re u s­ sen 1562— 68, B onn 1972, s. 119 n.

47 K. K r ü g e r , op. cit., s. 225— 242.

48 Por. m . in. E r a s m u s , F ü rste n e rzie h u n g , s. 188, A. F r y c z - M o d r z e w - s k i , O n a p ra w ie , s. 182, 260; J. B o d i n , S ze ść k siąg, s. 522 п.; przyk ład y n ie ­ m ieck ie, H. H a 11 e n h a u e r, op. cit., s. 48; por. tak że W. R e i n h a r d , S ta a ts­ m ach t a ls K r e d itp r o b le m . Z u r S tr u k tu r u n d F u n k tio n d e r fr ü h n e u ze itlic h e n Ä m te rh a n d e ls , „V ierteljah rsch rif fü r S o z ia l- und W irtsch a ftsg esch ich te”, L X I, 1974.

48 HB, s. 109 n. 88 PT, s. 300 i 317. 61 PT, s. 309.

(10)

czają lich w ę, ciągn ięcie n ielegaln ych k orzyści m aterialnych, oszukańcze zam iary, nadużycia i korupcję. Na dobre dopiero w X V II w ., pod w p ły ­ w em recep cji m y śli Bochna, słow o Finanzen nabiera treści ob iek tyw n e­ go term inu technicznego.

Z jaw isko korupcji w czesn onow ożytn ej w ych od zi na jaw choćby przy b liższym p rzyjrzeniu się karierze urzędniczej sam ego M. von O sse czy K. N ostitza. Ten ostatni przez sw ych w rogów przed k sięciem A lb rech ­ tem został w p rost oskarżony o ła p o w n ic tw o 53. O sse jaw n ie przyznaje, iż brał „podarki” od h rabiów von M a n sfe ld M. Jednakże obydw aj au­ torzy go rliw ie p iętn ują rozpow szechniony w e d le n ich zw yczaj brania przez urzędników łapów ek (gaben, geschencke aber fin anz zu neh­

m en) 55.

D ość znany ów cześn ie fragm en t z „D igesta” (Lib. I, lit. X V I „De officio proconsuli et le g a tu ”) : ---quod sit v a ld e in h u m a n u m a n em ine

accipere cy to w a n y jest zarów no przez N ostitza jak Ossego; jednakże

u N ostitza w jego liście uspraw ied liw iającym sw e p ostęp ow an ie przed księciem , w PT zaś jako p unkt k ry ty k i tych , k tórzy zasłaniają się w spom nianym pasusem . W skazuje to, iż praktyki, o k tórych tutaj jest m owa, n ie m u sia ły być zaw sze oceniane jednoznacznie n e g a ty w n ie 56. P obieranie przez urzędników „podarków ” m ogło b yć traktow ane w ciąż jako form a deputatu płaconego przez poddanych, dozw olon y sposób u zupełnienia oficjaln ej p e n s j i57.

W epoce szesnastow ieczn ej rew olu cji cen m u siały w zrosnąć k ilk a­ k rotnie rów nież p en sje urzędnicze, p rzeciw czem u w ym ierzon a jest ty ­ p ow a w n iem ieckim obszarze język ow ym form uła d okum entów nom i­ n acyjn ych und durch in such hin fü r u m kein e S te ig eru n g d e r B esoldung

angesucht w e r d e n 58. N ie d o tyczy ło to jednak tylk o p en sji w gotów ce,

lecz rów nież w yp łacan ych w naturaliach d iet i rozm aitych d ep utatów urzędniczych. Jak zastrzegano w listach n om inacyjn ych , uw zględniać m iały one n ie ty lk o sam ego urzędnika, lecz rów nież jego najbliższą ro­ dzinę i część służby, a w ięc fa m ilię w szerokim słow a znaczeniu. P rzy

И H B, s. X L V I n.

54 M. v o n O s s e , H a n dlu n gbu ch , s. 85 n.

55 PT, s. 365 n.; ró w n ież N o stitz k ry ty k u je u ta rty zw yczaj brania przez urzęd ­ n ik ó w podarków tzw . p e rle n k e n (w yraz p ochodzenia lite w sk ie g o oznaczający p ier­ w o tn ie p łacon y przez p oddanych n a leżn y urzędnikom deputat), w p rzeciw n ym razie w K s ię stw ie b ęd zie a u f g u t p o ln isch geh en , H B, s. 124 n.

58 W. R e i n h a r d , F reu n d e u n d K r e a tu r e n . „ V e rfle c h tu n g ” a ls K o n z e p t zu r E rforsch u n g h is to risc h e r F ü h ru n g sg ru p p en . R ö m isch e O lig a rch ie u m 1600, M ün­ ch en 1979.

57 Z w łaszcza przy braku ok reślon ych ściśle o b o w ią zk ó w u rzęd ow ych ; skoro h a sk i lan d graf F ilip III w p ro st pozw ala sw y m u rzęd n ik om n a m a rg in esie ich o ficja ln ej d ziałaln ości — ein s tü c k b ro d ts e r w e r b e n , K. K r ü g e r , op. cit., s. 107.

58 Por. o g ó ln iejsze u w a g i F. A r n d t a , D ie O b e rrä th e in P re u sse n 1525— — 1640, „A ltp reu ssisch e M o n a tssch rift”, 49, 1912, s. 52/3 oraz H B, A k te n и. U rk u n ­ d en , n r 26, s. 341, n r 7, s. 269; K. N o stitz w sp o m in a o trzyk rotn ym w zroście p en sji starostów z 50 do 150 g r zy w ien ty lk o w ok resie 1550— 70, H B, s. 15; bada­ n ia M. N o r t h , op. cit., ta b ele 61 i 62 starostw ostród zk iego i d ziałd ow sk iego n ie p otw ierd zają jedn ozn aczn ie tej ten d en cji; n atom iast szczegółow a analiza w y d a tk ó w k am ery k siążęcej dokonana przez K. K r i i g e r a w o d n iesien iu do H esji p o tw ier­ dza g w a łto w n y w zrost k o sztó w u trzym an ia p erson elu ad m in istracji lok aln ej pra­ w ie trzyk rotn ie m ięd zy 1552— 1565 oraz dla okresu 1500— 1568 p raw ie trzyk rotn y w zro st w y d a tk ó w na p en sje dla p erson elu d w orsk iego i ad m in istra cji szczebla cen traln ego; autor u p atru je p rzyczyn jed n ak w e w zro ście liczb y p erson elu ad m i­ n istra cji, w m n iejszy m zaś stop n iu w e w zroście sam ych p en sji; K. K r ü g e r , s. 133 i 208.

(11)

tym spory w zrost w yd atk ów k siążęcych 59 spow odow any m ógł być także dużą skalą nadużyć w tej sferze m onarszej iustitia d i s t r i b u t i v a 60. W rozdziale „A uspeisung in g em ein ” przedstaw ia N o stitz liczn e przypadki sp rzeniew ierzenia k siążęcego m ienia, kradzieży bydła czy takich pro­ d uk tów jak drew no, w apno, cegły, łój przez urzędników w esp ół z ich k rew n ym i (v e r w a n d t e n ) i k lien tam i (freunden). T ylko straty p łyn ące z kradzieży produktów sp ożyw czych ocenia N ostitz na 1000 talarów ro­ cznie, abstrahując od p ow stałych stąd „w ąskich g a rd eł” w zaopatrze­

n iu dw oru k rólew ieckiego. Takie postępow anie urzędników określa

M. von O sse jako typ ow e dla całej R zeszy. Przez w sp ółczesn ych jest ono określane m ianem b ufferei, czy li p rzyw łaszczan ie przez urzędników i służbę, w b rew cesarskim nakazom , rozm aitych dóbr z kuchn i i p iw ­ n icy dw orskiej — es k o n te sich w ol an d e r w ird e r u n g auf grosse su m en

geldes erstrec k en β1. W su m ie o w e fin an tzere i i bu fferei przynoszą olbrzy­

m ie straty i w pędzają p anu jących w znaczne trudności finansow e: w ie

leid er in landen m e h r dan g u t ist erfahren; dass such grosse p o te n ta te n g eklaget, si h e tte n irer w i d e w e r tig e n re te fa st so v il zu fin anzen geben m üssen, als sie d e r k rig sk o ste n g e s t a n d e n e2.

Słow a te ukazują sk alę zjaw iska n adużyć w sferze j u s titia d istri­

b u tiv a w połow ie X V I w . w od niesieniu do obszarów niem ieckich. Mu­

siało to znacznie p rzyczyn iać się do zw iększen ia k osztów utrzym ania aparatu w ład zy. Zarazem nadużycia i korupcja k ryją w sob ie pew ną cech ę funkcjonalną: m ogą p rzyczyniać się w p ew n y m sen sie do w zrostu (jakkolw iek brzm i to paradoksalnie) d ynam ik i sp ołeczn ej ®3. D zięk i zdo­ b y ty m przez n ielegalną ek sp loatację urzędu czy korupcję zasobom m n iej zam ożni oficjaliści poprzez zakup urzędu w zaw oalow anej form ie pożyczki udzielonej w ła d cy m ogą w spinać się na w y ż sz e szczeb le ka­ riery u rzę d n icze j84.

Podobnie jak rodzina i dom — w szerokim znaczeniu łacińskim (fa ­

m ilia ) i greckim tego słow a (oikos) — pozostają podstaw ow ą kategorią

k oncep cji w czesn on ow ożytn ej p olityk i i ekonom ii, są one rów nież pod­ staw ow ą kom órką rzeczyw istego życia gospodarczego także w sferze n ielegaln ej. K rzyw ym zw ierciad łem patriarchalnej ju stitia d istrib u tiv a jest w spom niana finantzerei. Tak sam o b e f e h ls v o r w a n d te n czy a m ts v o r -

w a n d te n , którzy zam iast b yć jak ojcow ie dla poddanych (ais v e t ere

68 Por. K. K r ü g e r , op. cit., s. 210 i n . i M. N o r t h , op. cit., s. 31 n. 88 HB, s. 148 n.

81 PT, s. 366. 82 PT, s. 367.

83 N a tem a t zja w isk a k o ru p cji ogóln ie por. zw łaszcza W. S c h u l l e r , P rob - le m e h is to risc h e r K o rru p tio n sfo rsc h u n g , „D er S ta a t” X V I, 1977, s. 387 oraz J. v a n K l a v e r e n , D ie h isto risc h e E rsch ein u n g d e r K o r r u p tio n in ih r e m Z u sa m m e n ­ h ang m it d e r S ta a ts - u n d G e s e lls c h a fts s tr u k tu r b e tr a c h te t, V fSW G , X L IV , 1957, X L V , 1958 i X L V I, 1959.

84 O czy w iście n ie m ożna zap om in ać o kosztach sp ołeczn ych fin a n tze r e i. W oczach w sp ó łczesn y ch n a jw a żn iejszą k o n sek w en cją fin a n ze n je s t w zro st n acisk u fisk a ln eg o m on arch y na p oddanych — d ie w e il d e s F ü rste n g e lt is t a rm e r le ü t b lu t u n d sc h w a iss (W. S e i d e l , W ie sich a in C h ris tlic h e r H err), por. B. S i n ­ g e r , D ie F ü rste n sp ie g e l, s. 257, oraz n ieza d o w o len ie n a ju b oższych , zw łaszcza ch łop stw a, k tóre rodzi b u n ty i w o jn y i p rzejaw ia się w o b ieg o w y ch skargach i p rzysłow iach , jak np. F ahr a u s d e in e m M ist, d ie w e il d u A m tm a n n o d e r S c h u lt- h eiss b is t, oraz p ow szech n ej k r y ty ce h an d lu urzęd am i W e r te u e r k a u ft, d e r w ill au ch te u e r v e rk a u fe n (J. G о b 1 e r, D er R e c h te n S p ie g e l, 1551 p o św ięco n y c e ­ sa rzo w i K arolow i V); por. H a t t e n h a u e r , op. cit., s. 48 oraz in n e przyk ład y, s. 71 n.

(12)

a rm e r lent), w celu n ielegaln ego w zbogacenia się tw orzą m ięd zy sobą

nieform aln e zw iązki (v orn eh m lic h e vo rsten d n u sse n aber k a t h e n ) 65. Osse sk arży s i ę 66 na p ow szechn ość zjawiska: k e th e n b e fr e u n d e te n und w i si

ir kinder, fre u n de v o r w a n d te v o rh eira ten und dan m i t a m te n des landes a b er d e r justicien die naue fre u n d sch a ft u n te rh a lte n w a l t e n 67.

S potykana w szęd zie zasada fr a t e r n oster est w zm acnia solidarność skorum pow anych urzędników i zapew nia im b ezk a rn o ść68. Stąd skargi, iż urzędnicza przyjaźń jest zb yt rozpow szechniona, a zaprzyjaźnieni u rzędnicy często patrzą na nadużycia przez p alce ®9. P om im o odżywania w X V I w. pod w p ły w em recep cji m y śli an tycznej (Cicero, „De am icitia”), sen tym en taln ej p o zy ty w n ej treści pojęcia amicitia, term in ten w obie­ gow ym u życiu dośw iadcza czasem dew aluacji:

Das W ö rtle in F reu n d t ist seh r gem ein D r u m b b l e y b t es auch gar s e lte n rein U n d schier v e r le u r t w a s es b e d e u t So falsch sind (ley d er) j e t z t die L eu th Man braucht W o r ts doch n u r z u m sch ey n Un d m u ss d e r Schälck Sch anddeckel sein Doch m a n nicht e t lieh F r o m m e n fin d t Die gar n icht also sind g e s i n n t 70.

Tak pojęta przyjaźń zachow uje w e w czesn onow ożytn ym obiegu ję­ zyk ow ym znaczenie bardziej instru m en taln e, n ie ty le zw iązku uczucio­ w ego 71, ile raczej p odstaw ow ej w ięzi społecznej w ram ach p rzyn ależ­ ności k rajow o-stan ow ej (Landsm anschaft) zw iązków sąsiedzkich, pokre­ w ień stw a lub pow inow actw a rodzinnego, p a tro n a tu 7Z. Może ona ozna­ czać zarów no realną w ięź rodzinną sip p v o m p lu o t o d er s c h w e g e r oder

g esc h w eisch aft v e r f r u n d t u nd v e r w a n d t 73, jak i w ięź klientalną. W oby­

d w u przypadkach określenia przyjaciele i krew ni m ogą w ystęp ow ać zam iennie. Z drugiej strony także term in u k rew n i w epoce reform acji u żyw an o na oznaczenie pow iązań religijn ych (G la u b e n s v e r w a n d te n ) oraz w ięzi służbow ych (am ts-, b e f e h ls v o r w a n d te n ).

Tylko dzięki takim k lientom , koalicjom p rzyjaciół (k e th e n fr e u n d -

Schäften) m ożna otrzym ać urząd czy to przy sądzie dw orskim , czy też

inn e urzędy dw orskie, ziem sk ie i m iejsk ie — skarży się O s s e 74. A le

85 PT , s. 374 n. i 387; por. ró w n ież p rzestrogę A . F r y c z a - M o d r z e w - s k i e g o, C om m entariorum de re p u b lica , s. 173: iWos, in q u am , Ule, u t n em o in eo m u n ic ip io in d ic e t, e x qu o o rtu s e st. C u m e n im san g u in is co m m u n io , n e c e ss i­ tu d in e s, a m ic itia e , in im ic itia e v e l in te r v ir o s c o n tra c ta e , v e l a m a io rib u s qu asi p e r m a n u s a cc e p ta e m u lto r u m h o m in iu m m e n te s a r e c to a b e rr a re fa cia n t, c itiu s iu d e x in te r eos tu s re c te d ic e t, in te r q u o s a m ic itia s v e l in im ic itia s h a b e n t m u l­ las.

88 PT, s. 388. 87 PT, s. 389.

88 J. В o d i n, S ze ść k sią g , s. 404 η. 88 HB, s. 47 i in.

70 C ytu ję za K. S i e c h - B u r e n s , O lig a rch ie, K o n fe ss io n u n d P o litik im 16. Jh. Z u r so zia len V e r fle c h tu n g d e r A u g sb u rg e r B ü r g e r m e is te r u n d S ta d tp fle g e r 1518— 1618, M ünchen 1987, s. 43.

71 Por. an alizę zn aczen ia a m ititia w zw iercia d le J. W i m p f e l i n g a , A g a th - a rch ie (1498), u B. S i n g e r , D ie F ü rste n sp ie g e l, s. 197.

78 W. R e i n h a r d , F reu n d e u n d K r e a tu r e n , s. 35 n. 78 K. S i e h - В u r e n s, op. cit., s. 53 n.

74 PT, s. 388. P r z e g l . H is t. — 2

(13)

realna bądź w yim agin ow an a w ięź p okrew ień stw a w form ie F reundschaft b yła n ie ty lk o pom ocna w p ięciu się po szczeblach kariery urzędniczej, lecz czasam i w ręcz konieczna dla utrzym ania się p rzy łasce książęcej. Tak np. b yło w przypadku tzw . pożyczki p rzym usow ej, której w ładca m ógł zażądać od sw ego urzędnika. J eśli żądanie w ła d cy p rzew yższało jego m ożliw ości m ajątkow e, w te d y urzędnik z re g u ły zw racał się do k rew n ych i przyjaciół o d opożyczenie n iezb ęd nej su m y. R ów n ież gdy p ien ięd zy w ystarczało, urzędnik m ógł w p łacić w ięcej niż żądano do ka­ m ery k siążęcej, dzięki k red y tow i zaciągniętem u u k rew n y ch i przyja­ ciół i w ten sposób w zadow alającej form ie okupić aw an s na w yższe stanow isko. W tedy rów nież krąg k rew n ych i p rzyjaciół oczekiw ał ze stron y aw ansującego szan sy pośredniej p artycypacji w profitach z no­ w ego urzędu 75.

W niosek, jaki zarysow u je się na p odstaw ie p o w yższy ch rozważań, trzeba ująć w form ie n astęp u jącego paradoksu: duża skala nadużyć u rzędników w ram ach iu s titia d is trib u tiv a oraz rabunkow ej eksploata­ cji dom eny książęcej p rzyczyn iających się znacznie do k ry zysu fin an ­ sow ego państw a m ogła b yć rekom pensow ana przez w ład cę poprzez ścią­ gan ie dobrow olnych bądź p rzym u sow ych pożyczek od członków apa­ ratu urzędniczego '6. Takie p ożyczki w ew n ętrzn e zdają się stan ow ić jedno z n ajw ażn iejszych źródeł dochodów m onarszych w epoce przechodzenia od państw a dom eny do p aństw a podatkow ego.

Jednocześnie korupcja i nadużycia sp rzyjały tw orzen iu się rozm aitego rodzaju w ięzi n ieform aln ych . T yle że, jak w sk azu ją przytoczone p rzy­ k ład y szesnastow ieczn ego m yślen ia o p ań stw ie i jego fun kcjon ow aniu , w p rak tyce zachow ują one ów cześn ie w ciąż charakter w ięz i form alnych, k tóre leg a lizu je się poprzez n ałożen ie na układ y k lien ta ln ej przyjaźni ko­ n otacji p okrew ień stw a i odw rotnie. Z p ersp ek ty w y teorii m o d ern iza cji77 w sp ołeczeń stw ie, w którego w e rsji oficjaln ej oraz n ieo ficjaln ej w ięź oso­ bow a pozostaje ciągle d om inu jącym typ em w ięzi społecznej, a w łaściw ie m ało p rzejrzystym k łęb ow isk iem rozm aitych układów i zależności perso­ n aln ych , korupcja i nadużycia są niejako w b u dow an ym w taki układ spo­ łecz n y trybem regu lu jącym w p ew n ym stopniu d yn am ik ę społeczną. D opiero w epoce O św iecenia i przełom u X IX /X X w ., w raz z tw orzeniem się bardziej p rzejrzystego porządku społecznego, w k tórym zależności personalne cofają się w tło oficjaln ej w ersji sp ołeczeń stw a, korupcja zostaje ostatecznie zepchnięta w sferę n ieoficjaln ej w ersji sp ołeczeń ­ stw a, podobnie jak w ięz i p ersonalne zostają zam kn ięte w k rólestw ie teorii e lit i ich spisków .

*

O. B runner w fascyn u jący m eseju „Das ganze H aus und alteuro­ p äische Ö konom ik” podkreślał decyd u jącą rolę arysto teleso w sk iej ety k i w e w czesn on ow ożytn ych teoriach p o lityczn y ch i ekonom icznych. „E ty­ ka, ta praktyczna filozofia, jest już w sw ej g łęb i nauką o cn ocie po­ jedyn czego człow ieka, ojca rodziny, m ęża stanu. Od cn oty zależy, jak blisk o człow iek, rodzina i p aństw o zdołają się p rzyb liżyć do w łasn ej istotności, nabiorą k szta łtó w „idealnego b y tu ” 78.

75 K. K r ü g e r , op. cit., s. 108.

76 Por. bardzo liczn e p rzy k ła d y H B, s. 117— 7 i n. 77 W. S c h i l l e r , op. cit., s. 382.

(14)

Z w iązek ten w id ać z całą ostrością gd y bada się zw ierciadła m onarsze. T utaj od w ychow an ia rządzącego w duchu virtu s, od cn otliw ego w y ­ p ełniania przezeń i jego urzędników ich obow iązków za leży u trzym anie harm onii i porządku społecznego. Erazm z R otterdam u w „Institutio principis C hristiani” w yraża tę in ten cję drogą n egacji sem el princeps

ad p riva to s affectus, aut ad prec es aliquorum , corru ptos in stitu it m a ­ gistratus, qu i t o ta m R eipu blicae disciplin am s u b v e r u n f 19. W kontekście

tym term in d yscyp lin a w y stę p u je w znaczeniu ładu p ań stw ow ego, po­ rządku społecznego, aczkolw iek m a on w X V I w . odziedziczoną po an ty ­ ku bardzo w yraźną fu n k cję m oralizatorską i sp ołeczn o-p ed ag og iczn ą80. P ojaw ia się on często obok tak ich pojęć jak doctrina, litterae, ingeniu m i natura, m ores, anim us, e d u c a t i o 81. Jednocześnie w ażna jest w ym ow a p olityczn a niem ieckich term in ów rów noznacznych Z u ch t u nd Disziplin:

B e r w issn w il, w a s eim e fu r s tn va s st g u te n leu nt, lab u n d nucz prin -g e t das m a ch t allezeit, das er zuch und f r id m a c h e t (F ü rs ten reg e l,

około 140 0) 82. U trzym anie pokoju i karności należą zatem do n ajw aż­ niejszych zadań w ład cy i w ym agają od niego obyczajnego w ychow an ia poddanych. Popraw iając obyczaje, um oralniając poddanych (alios corri­

gere) książę w in ien jednocześnie n ieustann ie se ip su m regere, panow ać

nad w łasn ym i afektam i — oto ciągle pow racający m o ty w F ü rsten spie­

gel.

Jed n ym z n ajw ażn iejszych przesłań renesansow ych zw ierciad eł jest w iara w ratio i zdolność w y ch ow yw an ia, form ow ania n atu ry ludzkiej. W raz z reform acją w kradają się jednak w ich treść ton y bardziej dra­ m atyczne. R ządzenie to nieustanna w alk a z szatanem o rząd dusz: sich

m i i d e m T eu ffel und m i t d e r W e lt zu F elde legen und m i t ih n en zu ­ schaffen (Th. S ig fr id )83. Tak sam o w ych ow an ie, zw łaszcza z pełnej

su row ej gorliw ości p ersp ek ty w y protestanckiej, rozum iane jest jako żm udne w y p len ia n ie grzechów i nauczanie praw d religijn ych , aby sza­ tan d z i e c i m i t s ein em stin c k en d en T eu fe lsd re ck u n be sch m e isse t lasse (Ch. V isc h e r )84. Także w ed le ducha kontrreform acji książę ma

przede w szy stk im troszczyć się o w p ojen ie rządzonym zasad praw dzi­ w e j w iary (das Catholiss w e se n an g eo rd n ett w u r d t) i w ty m celu m usi poddanych auffs E isserste b ea rb e ite n (ks. W ilhelm B a w a rsk i)85. Jedno­ cześn ie sam i m onarchow ie w in n i czerpać z przykładu starotestam en

to-78 E r a s m u s , F ü rste n e rzie h u n g , s. 68.

80 Por. prop ozycję A. F ry cza -M o d rzew sk ieg o stw o rzen ia po p o w ia ta ch R ze­ czy p o sp o litej u rzęd ów cen zorów o b yczajów , czu w a ją cy ch nad za ch o w a n iem ob y­ w a te li, cen zorów m a łżeń stw , d ozorców lu d zi ubogich; oficia te m ian o b y w zo ro ­ w a ć n a sta ro ży tn y ch urzęd ach pajdam onów , g y n ajk om on ów , m o n o fy la k ó w , c e n - z o ió w : H os m a g is tr a tu s h o m in es a C h ristio a lie n i su is re b u s p lic is n ecessa rio s p u ta b a n t, q u o ru m m e tu n on lic e b a t a d o le s c e n ti ocioso esse n e c in g a n eis d e s i­ d e re i n ec q u ib u su is lu sio n ib u s o p e ra m d a re ; non lic e b a t m u lie r i n ec o rn atu , n ec re b u s g e re n d ie s a e p ta (u t a iu n t) tr a n s iir e ; c o g e b a tu r se n a to r e q u e s e t cu n cta p le b s in o fficio esse. N os in C h ris tia n is r e b u s p u b lic is h is m a g is tr a tib u s ca rem u s; ita q u e e t v e tu s illa d is c ip lin a e t m o r u m s e v e r ita s m a g n a e x p a r te in te r iit, (De re p u b lic a em en d a n d a , s. 85). 81 B. S i n g e r , D ie F ü rste n sp ie g e l, s. 274. 82 T am że, s. 200 n. 88 Th. S i g f r i d , A u lic u s P ra e c e p to r (1594); B. S i n g e r , D ie F ü rste n sp ie g e l, s. 39, 137. 84 Chr. V i s c h e r , B e ric h t a u s G o tte s W o r t (1573); В. S i n g e r , D ie F ü r­ s te n sp ie g e l, s. 122.

85 W ilh elm V von B a y e r n , B r ie f fü r Ehg. F erd in a n d v o n O e ste r re ic h (1595); B. S i n g e r , D ie F ü rste n sp ie g e l, s. 139.

(15)

w y c h królów w zór pokutnej d y scy p lin y (B u sszu ch t) w ob ec czyhających na nich pokus (L. W er n e r)86. H um anistyczna w izja w ych ow an ia-u m o- ralniania sp ołeczeństw a zostaje zastąpiona — parafrazując słow a W ilhel­ m a B aw arskiego — p ostu latem żelaznej pedagogiki.

D zieło M. von O sse m ieści się raczej w h um anistyczn ej, o p ty m isty ­ cznej, niż żelaznej, w ersji pedagogicznej. Paradygm at Z u ch t und D iszi­

plin w y stę p u je w PT w trojakim znaczeniu: 1. jako instru m en t u trzy­

m ania praw dziw ej w ia ry ch rześcijań sk iej w śród poddanych; 2. jako po­ stu la t złagodzenia sposobu prow adzenia w ojen i w p ojen ia żołnierzom hum anitarnych zasad d y scy p lin y w ojsk ow ej; 3. jako m etoda edukacji, k ształcenia w duchu ety k i s to ic k ie j87.

Już Erazm z R otterdam u w sk azyw a ł w „In stitu tio” n eg a ty w n y zw ią­ zek pom ięd zy korupcją u rzędników a d yscyp lin ą państw a (tota R eipu bli-

cae d is c ip lin a )88. O bszerniej problem em tym zajm uje się von Osse. Wśród

przyczyn, które m iały doprow adzić, zdaniem autora PT , do złego stanu adm inistracji praw ie w e w szystk ich k sięstw ach R zeszy, b ył brak d y­ scy p lin y w w ych ow an iu m łod zieży s z la c h e c k ie j:--- dass jun ge leu t

n icht m e h r in solcher disciplin als v o r jahren e r z o g e n w erden .

W inno tem u jest rów nież rzadkie dopuszczanie p rzyszłych adeptów do obrad rady książęcej, przez co brak im później p olityczn ego dośw iadcze­ nia, oraz zb yt duża rotacja urzędów . U rzęd n icy za często zm ieniają sta­ n ow iska i d latego n ie m ają dość czasu na dogłębne poznanie sw y ch obo­ w iązk ów i zadań 89.

P ow róćm y jednak do religijn eg o k ontek stu Z u c h t u n d Disziplin. K siążę w pajając poddanym d yscy p lin ę p ow in ien ty m sam ym likw id o­ w ać l e i c h t f e r t i g k e i t , frechen, rochen, f reih en W e s e n sw ego lu ­ du 80. R ów nocześnie w ładza św ieck a i k ościelna w in na zabiegać o d y ­ scyp lin o w an ie obyczajów poddanych, w y stęp u ją c ostro przeciw p lenią­ cym się grzechom śm ierteln ym , jak pijaństw o, cudzołóstw o, rozw iązłość, p rostytu cja, b ija ty k i91. O dnosi się to rów nież do urzędników m onar­ szych. W ykazujący skłonność do alkoholu m uszą n atych m iast zostać zd ym isjon ow an i ze sw y ch urzędów .

Jednakże, jak tw ierd zi M. von Osse, religia chrześcijańska, karność i d yscyp lin a n ie m ają b yć w p ajan e poddanym drogą przym usu i za­ straszenia. D obrobyt i zam ożność krajów osiągane poprzez u rzeczy­ w istn ien ie stan ow ych w artości dobra p ow szechnego (g e m ein en N utzes) p ow in n y sam e lud do tego zachęcać, zaś dobra policja {gute polizei) w ła d cy jedyn ie k ontrolow ać i w sk azyw ać im drogę 92. P rzy okazji sięga O sse do sła w n ej m ak sym y z „D e clem en tia ” lib. 5, с. 5 S e n e k i

---dignitas flo r e t sub quo op u le n ta civitas copia b o n o ru m om n iu m abun­ d a t 93.

W p ływ w czesn on ow ożytn ego n eostoicyzm u na literatu rę zw ierciadeł

84 L. W e r n e r , F ü rstlic h e r T r o s ts p ie g e l (1562); В. S i n g e r , D ie F ü rste n ­ sp ie g e l, s. 114. 87 PT, s. 359, 387. 88 E r a s m u s , F ü rste n e rzie h u n g , s. 68. 89 Por. w y ż e j przyp. 87. 90 PT, s. 292, 322, 476. 81 PT, s. 324.

92 PT, s. 324; na tem a t zasad g e m e in e n N u tz e s i g u te r P o lize i, por. W. S c h u l ­ z e , D eu tsch e G e sc h ic h te im 16. Jh r. (1500— 1618), E d itio S u h rk am p 1985, s. 222 i H. M a i e r , op. cit., s. 79, 118, 124.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ranga tego typu działań jest tym wyższa, im bardziej kurczy się dostępna do zago­ spodarowania wolna przestrzeń, ponieważ pozwala na „odtworzenie przestrzeni

Dzięki temu w danym punkcie przestrzeni i czasu możliwe jest zapalanie się modelu światła z mocą zależną od rucho- twórczego charakteru znajdującej się tam

szansą na zapewnienie pełnego uczestnictwa w społeczności akademickiej dla studentów doświadczających kryzysu zdrowia psychicznego są działania rozwijające kompetencje,

Niech rozważania naukowe zawarte w tym tomie staną się przyczynkiem do nowych poszukiwań badawczych i będą pomocne w rozwiązywaniu pojawia- jących się problemów

O Jego znaczącym wkładzie w teologiczne zbliżenie między „dwoma płucami chrześcijaństwa” najwięcej mogliby powiedzieć inni uczestnicy tegoż dialogu, po części

Póź- niej pojawiły się grafosy, a jeszcze później rapidografy, których też już dziś nikt nie pa- mięta – podobnie jak żyletek służących i do golenia, i do wycinania

Stan ich zachowania uniemożliwia odtworzenie kształtu naczyń oraz określenie bliższej chronologii. W trakcie badań w 1992

Z kolei 23 maja odbyło się zwiedzanie w zorganizowanych grupach z przewodni­ kam i fortu Legionów , M uzeum X Paw ilonu oraz m iejsc kaźni na stokach tw ierdzy,