• Nie Znaleziono Wyników

Próba określenia rozmiarów dysproporcji międzyregionalnych w stopie życiowej ludności i sposobów ich zmniejszenia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Próba określenia rozmiarów dysproporcji międzyregionalnych w stopie życiowej ludności i sposobów ich zmniejszenia"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Michał Zieliński

Próba określenia rozmiarów

dysproporcji międzyregionalnych w

stopie życiowej ludności i sposobów

ich zmniejszenia

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio H, Oeconomia 8,

123-134

(2)

PO L SK A • ПОЛЬША• POLAND

Vol. VIII, 8 Sectio H 1974

I n s t y t u t E k o n o m ii P o lity c z n e j i P la n o w a n ia . W y d z ia ł E k o n o m ic z n y U M C S

M i c h a ł Z I E L I Ń S K I

Próba określenia rozmiarów dysproporcji międzyregionalnych w stopie

życiowej ludności i sposobów ich zmniejszenia

Попытка определить размеры межрайонных диспропорции, выступающих в жизненном уровне населения; способы их уменьшения

An Attempt to Define the Inter-Regional Disproportion Scales in the Population’s Living Standard and the Method to Decrease Them

A nalizę p rzy czy n p o w odujących w y stęp o w an ie m ięd zy reg io n aln ej ro zp ię­ tości w m a te ria ln y c h w a ru n k a c h b y to w a n ia ludności i m eto d zm ierz ający ch do n iw elo w an ia ty c h d y sp ro p o rc ji rozpocząć n ależy od p rz e d sta w ie n ia d an y ch sta ty sty c z n y c h o p isujących ro z m ia ry tego zjaw iska. O b iek ty w n e p rzy czy n y p o w odują, że analizę ta k ą tru d n o b y było p rzep ro w ad zić d la całego p o w o jen ­ nego trzy d ziesto lecia. S zereg chronologiczny zaw ie ra jąc y id e n ty czn ie sk o n ­ s tru o w a n e w sk aźn ik i d a je się zestaw ić jed y n ie d la la t 1958— 1970. W okresie ty m d la w y b ra n y c h la t p ro w ad zo n e b y ły przez GUS obliczenia tzw . dochodu re g io n aln eg o w y tw orzonego (p ro d u k cja czysta w y tw o rzo n a przez w ojew ódz­ two) i podzielonego (część dochodu narodow ego o trz y m y w a n a przez region).1 O bliczenia te d o starczają in fo rm a c ji dotyczących w arto ści spożycia ludności w reg io n ach .

S ta w ia ją c sobie za cel o k re ślen ie różnic w poziom ach sto p y życiow ej p rz y ­ ję liśm y za w sk aźn ik spożycie z dochodów osobistych. P om inięcie spożycia w ra m a c h k o n su m p cji zbiorow ej nie oznacza n ied o cen ian ia roli, ja k ą te n fu n ­ dusz o d g ry w ać może w k sz ta łto w a n iu stopy życiow ej. W ybór w sk a ź n ik a po­ d y k to w a n y b y ł tym , że na obecnym poziom ie ro zw o ju gospodarczego o sto p n iu zasp o k o jen ia p o trze b społeczeństw a d ecy d u ją głów nie dochody osobiste lu d ­ ności. J a k w iadom o, k o n su m p cja zbiorow a stan o w i w Polsce stosunkow o n ie ­ w ie lk ą część całości k o n su m p cji — w 1971 r. u d ział je j w ynosił n iecałe 15%.*

‘ Z g o d n ie z e z w y c z a j e m p r z y ję ty m w lit e r a tu r z e p o ls k ie j p o ję c ia r e g io n i w o je w ó d z tw o u ż y w a n e są w n in ie j s z y m o p r a c o w a n iu z a m ie n n ie . T e r m in o lo g ia ta k a m a u z a s a d n ie n ie w p r z e ­ p is a c h p r a w n y c h , p a trz U sta w a o p la n o w a n iu p r z e s tr z e n n y m z 3 1 1 1961 D z. U . n r 7 z 1961, p o z . 47. 1 Z in t e r e s u j ą c e g o n a s p u n k tu w id z e n ia w a ż n a j e s t n ie t y lk o w ie lk o ś ć fu n d u s z u k o n s u m p ­ c ji z b io r o w e j , le c z r ó w n ie ż s p o só b r o z d z ia łu je g o m ię d z y r e g io n y . Z a z n a c z y ć tu tr z e b a , ż e w d o t y c h c z a s o w e j p r a k t y c e je g o p o d z ia łu w y s t ę p o w a ły p r z y p a d k i p r e fe r o w a n ia r e g i o n ó w w y s o k o r o z w in ię t y c h . D la p r z y k ła d u w a r to ś ć s p o ż y c ia w r a m a c h k o n s u m p c ji z b io r o w e j w y n o s iła w 1970 r o k u w w o j e w ó d z t w ie k a t o w i c k im 3500 z ł, a w w o j e w ó d z t w ie r z e s z o w s k im ty lk o 3000 zł; d a n e o b lic z o n e w o p a r c iu o R o c z n i k S t a t y s t y c z n y G U S 1972 s. 127, 132.

(3)

M a te ria ł s ta ty s ty c z n y n a rz u c a n ie ja k o d w u to ro w e p o dejście do zag ad n ie­ nia, g dyż d la całego an alizo w an eg o o k re su d y sp o n u je m y je d y n ie łącznym i d a ­ n y m i d la m ia st w y d z ielo n y c h i o ta c z a jąc y c h je w o jew ó d ztw (podział n a 17 je d n o ste k w ojew ódzkich), a in fo rm a c je d o k ła d n ie jsz e z w y o d rę b n ie n ie m m ia st w y d zielo n y ch (22 w o jew ó d ztw a) d o stęp n e są je d y n ie dla la t 1965— 1970.

T a b e la 1 p rz e d sta w ia ro czn ą w a rto ść spożycia ludności z dochodów osobis­ ty c h p rz y p a d a ją c ą n a jed n eg o m ieszk ań ca w re g io n a c h p rz y zasto so w an iu p o d ziału n a sied em n aście w o jew ó d ztw .

Tab. 1. Roczna w artość spożycia z dochodów osobistych ludności w edług województw w przeliczeniu na 1 m ieszkańca — w latach 1958— 1970 (w tys. zł — ceny bieżące) The yearly consumption value from the population’s personal incom e according to provinces calculated per inhabitant in the years 1958— 1970 (in thousand zł — current

prices) 1958a 1965b 1970b K atow ickie 9,8 12,9 16,6 Szczecińskie 8,9 12,2 15,6 W arszawskie * 8,8 12,0 15,6 Gdańskie 8,8 11,9 15,6 W rocławskie * 8,7 11,3 14,8 Opolskie 8,6 10,9 14,6 Poznańskie * 8,2 11,5 14,6 Bydgoskie 8,0 10,5 13,7 K oszalińskie 7,9 10,9 14,1 Zielonogórskie 7,8 10,5 13,8 Łódzkie * 7,7 10,7 14,0 K rakow skie * 7,5 10,3 14,0 O lsztyńskie 7,5 10,4 12,9 L ubelskie 6,8 9,4 12,3 Białostockie 6,5 8,6 12,3 R zeszow skie 6,3 8,9 11,7 K ieleckie 6,2 8,7 12,0 Polska (średnia krajowa) 8,0 10,9 14,3

Ź r ó d ł o : a) L. Z i e n k o w s k i : Próba szacunku dochodu narodow ego w Polsce w edłu g w o je w ó d z tw w 1958 r., B iuletyn KPZK PAN, 1960, nr 2, s. 75; b) Dane ob li­ czone w oparciu o Rocznik S ta ty s ty c zn y G U S 1972, s. 69, 127, 132.

* Razem z m iastem wydzielonym .

J a k n a le ż y ocenić p rzy to c zo n e w n ie j dan e? P ierw sze, co m ożna stw ierd zić, to te n d e n c ja do u trz y m y w a n ia się ty c h d y sp ro p o rcji. W m in io n y m d w u d zie­ sto leciu nie u le g ły one z m n iejszen iu w u ję c iu b ezw zględnym , przeciw n ie, liczo­ n e w c en ach b ie ż ą c y ch w zrosły. W arto ść spożycia p e r capita w ciąg u ro k u w w o je w ó d z tw ie n a jw y ż e j ro z w in ię ty m b y ła w yższa w 1958 r. o 3600 złotych niż w w o je w ó d ztw ie n a js ła b ie j ro z w in ię ty m , w 1965 o 4200, a w 1970 — o 4600.

N a w e t b io rą c pod u w a g ę w z ro st cen d e ta lic z n y ch to w a ró w i u słu g n a b y ­ w a n y c h przez ludność, k tó ry w b a d a n y m o k resie w n ió sł około 20% 3, stw ie rd z ić trz e b a , że ro zp ię to ść m ięd zy w o je w ó d z tw a m i k ra ń c o w y m i w y k a z a ła p e w n ą te n d e n c ję do w zro stu .

P o d z ia ł k r a ju n a sied em n aśc ie w o jew ó d ztw zasto so w an y tu ta j z koniecz­ ności je s t d la a n a liz y d y sp ro p o rc ji reg io n a ln y c h n iew łaściw y . Ł ączne tr a k to ­ w a n ie p ięciu m ia st w y d zielo n y ch o b a rd z o w y so k im poziom ie spożycia i znacz­

(4)

nie uboższych w ojew ództw o taczający ch te m ia sta tu szu je rzeczy w iste różnice. Tezę tę p o tw ie rd z a ją dane odnośnie do spożycia w m iastach w y dzielonych i o taczający ch je w o jew ó d ztw ach w la ta c h 1965— 1970.

Tab. 2. Roczna wartość spożycia z dochodów osobistych ludności w m iastach w y ­ dzielonych i otaczających je w ojewództwach w przeliczeniu na jednego mieszkańca

w latach 1965— 1970 (w tys. złotych — ceny bieżące)

The yearly consumption value from the population’s personal incom e in towns and surrounding provinces calculated per inhabitant in the years 1965— 1970 (in thousand

zł — current prices) 1965 1970 M. Warszawa 19,4 25,7 Woj. warszawskie 7,7 10,0 M. Poznań 18,0 21,9 Woj. poznańskie 10,2 12,8 M. Kraków 16,6 23,4 Woj. krakowskie 8,7 12,0 M. Wrocław 16,0 20,6

Woj. wrocław skie 11,0 13,2

M. Łódź 15,2 20,2

Woj. łódzkie 8,6 11,2

Ź r ó d ł o : Jak w tabeli 1, pkt. b.

W idać zatem , że p rz y w y o d rę b n ie n iu m ia st w y d zielo n y ch rozpiętość m ię­ dzy w o jew ó d ztw am i k ra ń c o w y m i je s t jeszcze w ięk sza i tem p o jej w z ro stu w u ję c iu bezw zg lęd n y m je st dość szybkie. R ozpiętość ta w y n o siła w 1965 r. 11 700 zł i w zrosła w 1970 r. do 15 700 zł.

W y d aje się, że ro zw aża n ia te m ożna uogólnić w y su w a ją c hipotezę, że w m ia rę d e zag re g o w an ia d a n y c h i przech o d zen ia do an a lizy w sk ali co raz to m n iejszy ch je d n o ste k a d m in istra c y jn y c h w y stą p i coraz w iększe zró żnicow anie p rz e c ię tn y ch stó p życiow ych ludności. B ra k je st pełnego p o tw ie rd z e n ia te j h ip o tezy , gdyż d an e dotyczące p o w ia tó w m a ją c h a ra k te r fra g m e n ta ry c z n y , w y ­ n ik a z nich je d n a k , że roczne d ochody ludności p rz y p a d a ją ce n a jed n eg o m iesz­ k a ń c a b y ły w 1957 r. najw y ższe w pow iecie m ie jsk im K ato w ice (23 700 zł),

a n ajn iż sz e w pow iecie L eżajsk (2026 zł).4 W o p a rc iu o an alizę p ro w a d zo n ą w p rz e k ro ju w o jew ó d zk im m ożna przypuszczać, że sk a la rozpiętości n ie u leg ła is to tn e m u zm niejszeniu.

R ea su m u ją c dotychczasow e rozw ażan ia stw ierd zić m ożna w y stęp o w an ie dość w y ra ź n y c h d y sp ro p o rcji m ięd z y reg io n a ln y ch w dochodach ludności i spo­ życiu d ó b r k o n su m p cy jn y ch , p rz y p a d a ją cy c h n a je d n ą osobę. S tw ierd z ić m o­ żna tak że, iż m im o pew nego złagodzenia ty c h różnic w u ję c iu w zględnym , rozpiętość m iędzy w ysoko i słabo ro z w in ięty m i reg io n am i w u ję c iu b ezw zg lęd ­ n y m rośnie.

C hcąc d o k ła d n ie j zilu stro w ać ró żnice w sto p n iu zasp o k o jen ia p o trzeb lu d ­ ności ró żn y ch reg io n ó w k ra ju , d y sp ro p o rc je te p rzed staw ić m ożna za pom ocą w sk aźn ik ó w opóźnienia ro zw o ju w y raż o n y ch w je d n o stk ach czasu. W sk aźn ik i te sk o n stru o w a n e są w o p a rc iu o re a ln ie o siągane przez re g io n y te m p o w zro ­ s tu p ro d u k c ji w o k re sach k ilk u le tn ic h .

1 D a n e K o m is ji P la n o w a n ia , c y t o w a n e za B . W i n i a r s k i : A k t y w i z a c j a r e g i o n ó w s ł a b o

(5)

Ś red n io ro c zn e tem p o w z ro stu k o n su m p cji in fo rm u je , jak ieg o o k re su czasu p o trz e b u ją re g io n y na o siągnięcie poziom u k o n su m p cji w o jew ó d ztw a k a to ­ w ickiego z la t b azo w y ch 1958 i 1965.5

Tab. 3. Opóźnienie w rozwoju w ojew ództw w zględem województwa katowickiego m ierzone w jednostkach czasu (lata bazowe 1958 i 19<6I5)

A delay in the developm ent o f provinces as regards the Katowice province measured in tim e units (base years 1958 and 1905)

W ojewództwo A 1958— 1965 B C A 196©—1970 B C Szczecińskie 4,9 1900 2 5,0 1906 1 W arszawskie * 4,5 I960 2 5,2 1967 1,5 Gdańskie 4,4 1960 2 5,4 1967 2 W rocławskie * 3,8 1961 3 5,6 1908 2,5 Opolskie 3,4 1962 4 5,0 1968 3 Poznańskie * 5,0 1902 4 5,0 1968 2,5 Bydgoskie 4,0 1902 4,5 5,5 1909 4 K oszalińskie 4,7 1963 5 5,3 1969 4 Zielonogórskie 4,3 1963 5,5 5,6 1969 4 Łódzkie * 4,8 1963 5,5 5,4 1909 4 K rakowskie * 4,0 1964 6 6,3 1909 3,5 Olsztyńskie 4,8 1904 6 4,4 1970 5 Lubelskie 4,7 1966 7,5 6,0 1971 5,5 Białostockie 4,1 1907 9 7,4 1971 6 Rzeszowskie 5,1 1967 9 5,6 1973 7,5 K ieleckie 5,0 1967 9 5,5 1973 7,5

* Razem z m iastem wydzielonym stanowiącym województwo. A — Średnioroczne tempo wzrostu konsumpcji.

B — Rok osiągnięcia poziomu woj. katowickiego z roku bazowego. C — Opóźnienie w latach.

Ź r ó d ł o : Ja k w tabeli 1.

O cen iając te d a n e, m ożem y już niezb icie stw ierd zić, że m ięd zy reg io n aln e p ro p o rc je m a ją sto su n k o w o duże ro zm iary . N a p o czątk u la t sześćdziesiątych w o jew ó d ztw a w schodnie p o trz e b o w a ły aż d ziew ięciu la t n a osiągnięcie s ta n ­ d a r d u w o jew ó d ztw a k a to w ick ieg o z ro k u bazow ego, zaś pod koniec d e k a d y ró żn ica ta , m im o że u le g ła z m n iejszen iu do p o n ad siedm iu, n ie b y ła je d n a k w y n ik ie m z m ia n y p o lity k i w obec ty c h regionów , lecz e fe k te m w zro stu te m p a spożycia w k r a ju (z 4,5% śred n io ro c z n ie w la ta c h 1958— 1965, do 6,5 w la ta c h 1965— 1970). W zro st ta k i p ro w a d z i do re la ty w n e g o z m n iejsza n ia rozpiętości, a le — ja k w id z ie liśm y — n ie m usi w cale pow odow ać ich b ezw g lęd n eg o z m n ie j­ szan ia.

P o d o b n ie ja k w p o p rz e d n im p rz y k ła d z ie , sk a la rozpiętości ro śn ie p rz y ro z­ sz e rz a n iu a n a liz y n a m ia sta w y d zielo n e i o taczające je w o jew ó d ztw a. W ta k im u ię c iu opó źn ien ia liczone w zg lęd em m ia sta stołecznego W a rszaw y w ynoszą d la w o jew ó d ztw a łódzkiego, lu b elsk ieg o , białostockiego, rzeszow skiego i k ie­

leckiego około 15 la t, a d la w o je w ó d ztw a w a rszaw sk ieg o około 20 lat. Z a u w a ­ żyć m ożna ró w n ie ż, że L e ż a jsk n a w e t re a liz u ją c b a rd z o w y so k ie tem p o w zro s­ tu k o n su m p c ji (ró w n e 10%) n a osiągnięcie poziom u p o w ia tu K ato w ice z la t sześćd ziesiąty ch p o trz e b u je około p ięćdziesięciu la t, czyli o siąg n ie go ju ż w X X I w iek u .

* O b lic z e n ia t a k ie p r z e p r o w a d z ił r ó w n ie ż , d o c h o d z ą c d o p o d o b n y c h w y n ik ó w T. M r z y - g ł ó d : P o z io m ż y c i o w y a r o z m i e s z c z e n i e s ił w y t w ó r c z y c h , „ G o s p o d a r k a P l a n o w a ’’, 1959, n r 5.

(6)

P rz y jm u ją c spożycie z dochodów osobistych ludności za p o d staw o w y czyn­ n ik o k re śla ją c y stopę życiow ą ludności, nie m ożna pom inąć choćby w y liczen ia pozo stały ch czy n n ik ó w ró żn icu jący ch , ta k ic h ja k in f r a s tr u k tu r a społeczna, za­ o p a trz e n ie p lacó w ek h a n d lo w y ch czy jakość św iadczonych usług. P rz e w a g a w o­ je w ó d z tw ro z w in ię ty c h je st tu ta j w y raźn a .

N a m a rg in e sie w a rto poruszyć p ro b le m cen. P a n u je u ta r te p rze k o n an ie, że ceny a rty k u łó w żyw nościow ych są niższe w re g io n ach słabo ro zw in ięty ch , w w y n ik u czego rzeczyw iste różnice w ro z m ia ra c h spożycia są m niejsze niż róż­ nice w u ję c iu w artościow ym . P rz e k o n a n ie to ty lk o częściowo je st słuszne, p r a ­ w idłow ości pow yższej m ożem y się d o p atrz y ć w k sz ta łto w a n iu cen ta rg o w isk o ­ w ych, o d m ien n ie je st w h a n d lu u sp ołecznionym w p rz y p a d k u a so rty m e n tó w 0 zm ien n y ch cen ach (głów nie w a rz y w a i owoce). C eny d etaliczn e je d e n a s tu p o d staw o w y ch w arzy w w w oj. o lszty ń sk im i b iało sto ck im w ośm iu p rz y p a d ­ k ach , a w w oj. rzeszow skim w sied m iu p rzy p a d k a c h b y ły w yższe od śre d n ic h k ra jo w y c h , o d w ro tn a sy tu a c ja w y stęp o w ała np. w m ieście W arszaw ie, gdzie cena b y ła w yższa od śre d n ie j k ra jo w e j ty lk o w czterech p rzy p ad k ach .

W a rto zastan o w ić się tera z, ja k ie czy n n ik i d z ia ła ją różnicująco n a d ochody 1 spożycie lu d n o ści w sk ali re g io n a ln e j. B ezpośrednio w ielkości te zależą od w ielk o ści i s tr u k tu r y z a tru d n ie n ia o raz od d ziałow ej i gałęziow ej s tr u k tu r y płac, w s tru k tu rz e z a tru d n ie n ia n a jisto tn ie jsz y je s t podział n a p ra c u ją c y c h w ro ln ic tw ie i d ziałach pozarolniczych. P e w n ą p raw id ło w o ścią u trz y m u ją c ą się w P olsce przez dłu ższy okres czasu je st k sz ta łto w a n ie się dochodów lu d ­ ności rolniczej n a poziom ie niższym od dochodów osób z a tru d n io n y c h poza ro l­ nictw em . W 1970 r. p rz e c ię tn a w arto ść spożycia n a osobę w g o sp o d arstw ach in d y w id u a ln y c h w ynosiła około 12 tys. z ł 6 i b y ła niższa o około 2 tys. od śre d n ie j k rajo w ej. J e s t to je d e n z n a jw aż n iejsz y ch czynników ró żn icu jący ch spożycie per capita, k tó re — n a w e t p rz y założeniu n ie w y stę p o w an ia re g io n a l­ n y ch różnic w płacach i p rzy ch o d ach z ro ln ic tw a — b y ło b y w yższe w w oje­ w ó d z tw ach siln iej u p rzem y sło w io n y ch . O czyw iście czy n n ik a tego n ie n a le ż y ab solutyzow ać, gdyż działa on ty lk o p rz y o k reślonej, w yżej stw ierd zo n ej s tr u k ­ tu rz e dochodów .

Co p o w o d u je owo dochodow e upośledzenie ro ln ic tw a i czy w jed n a k o w y m sto p n iu d otyczy ono w szy stk ich w ojew ództw ? N ie w chodząc bliżej w to m a­ jące dość o b sz ern ą lite r a tu r ę zag ad n ien ie, głó w n y ch p rzy czy n n ależało b y do­ p a try w a ć się w n ied o stateczn y m tech n iczn y m u z b ro je n iu p racy . W 1967 r. w a rto ść trw a łe g o m a ją tk u p ro d u k c y jn e g o w p rzeliczen iu n a jednego z a tru d ­ n ionego w y n o siła w ro ln ic tw ie 80 tys. zł., a w p rzem y śle 178 tys. zł, g łów nie w re z u lta c ie te g o w y d ajn o ść p ra c y je st w ro ln ic tw ie około tr z y k ro tn ie niższa niż w p rz e m y śle.7

J e s t to zw iązan e z d ro b n o to w a ro w y m c h a ra k te re m ro ln ic tw a w Polsce i z b y t m a łą w ielkością g o sp o d arstw u n iem o ż liw iającą szerokie zastosow anie p ra c y u p rzed m io to w io n ej i w ążącą znaczne re la ty w n e n ad w y żk i siły roboczej. W ielkość te j n a d w y ż k i je st tr u d n a do o k reślen ia i b y w a ró żn ie szacow ana, ce­ lem je j zo b ra zo w an ia p rzy p o m n ieć ty lk o m ożna, że g lo b aln e z a tru d n ie n ie w ro ln ic tw ie je s t w P olsce zbliżone do w ielkości z a tru d n ie n ia w ro ln ic tw ie S ta ­ nów Z jednoczonych. U trz y m y w a n ie w zględnego p rz e lu d n ie n ia a g ra rn e g o m a

D a n e o d n o sz ą s ię d o g o s p o d a r s t w b a d a n y c h p r z ez IE R , R o c z n i k S t a t y s t y c z n y G U S 1972, s. 55.

7 B . S t r u ż e k : W ę z ł o w e s p r a w y p o l i t y k i r o l n e j . D y s k u s j a o p o l i t y c e r o l n e j , c z. II, P W R iL , W a r sz a w a 1972, s. 172.

(7)

is to tn y w p ły w n a k sz ta łto w a n ie się dochodów . W ro ln ic tw ie b ow iem w sk u te k d z ia ła n ia p ra w a m a le ją c e j k ra ń c o w e j p ro d u k cy jn o ści (krańcow ego p rzy ch o ­ du) m am y w y ra ź n ą u je m n ą k o re la c ję m iędzy w y d ajn o ścią p ra c y żyw ej, a licz­ b ą z a tru d n io n y c h p rz y p a d a ją c y c h n a 100 h e k ta ró w u ż y tk ó w ro ln y ch .8 P o w o ­ d u je to d o d a tk o w e m ię d z y re g io n a ln e zró żn ico w an ie dochodów zależnie od w iel­ kości n a d w y ż k i ludności w ie jsk ie j, co p rz e d sta w io n o na m apce.

R y e . 1. Z r ó ż n ic o w a n ie r e g i o n a ln e d o c h o d ó w o s o b is ty c h lu d n o ś c i c h ło p s k ie j p r z y p a d a j ą c y c h na 1 c z ło n k a r o d z in y (w t y s . z ł r o c z n ie w 1969/1970 r.)

T h e r e g io n a l d i f f e r e n t ia t io n o f t h e p e a s a n t p o p u la t io n ’s p e r s o n a l in c o m e p e r 1 p e r so n in th e f a m i l y (in th o u s a n d z ł y e a r l y in 1969/1970)

D ru g ą g ru p ą dochodów lu d n o ści są p łace robocze w gosp o d arce uspołecz­ n io n e j. Z ależność doch o d u p e r capita od płac p rz e d sta w ić m ożna ja k o iloczyn śre d n ie j p ła c y i tzw . w sp ó łczy n n ik a a k ty w n o ści zaw odow ej. P rz e c ię tn a płaca m iesięczn a p rz y p a d a ją c a n a jed n eg o z a tru d n io n e g o w gosp o d arce uspołecznio­ n e j k s z ta łtu je się w poszczególnych w o jew ó d ztw ach n a ró ż n y ch poziom ach. N a p rz y k ła d w w o jew ó d ztw ie lu b e lsk im p rz e c ię tn a płaca m iesięczna w cały m

* Z a tr u d n ie n ie n a s to h e k t a r ó w u ż y t k ó w r o ln y c h je s t n a o g ó ł w r e g io n a c h s ła b o r o z w in ię ­ t y c h w y ż s z e n iż 50 o s ó b ( R z e s z o w s k ie 80, K ie le c k ie 58, L u b e ls k ie 51) w y j ą t k ie m je s t j e d y n ie w o j . b i a ł o s t o c k i e 33. D la n a j le p ie j r o z w in ię t y c h r e g i o n ó w w s k a ź n ik te n w y n o s i o k o ło 25 o só b n a 100 h a u ż y t k ó w r o ln y c h : L u d n o ś ć , z a s o b y — m i e s z k a n i o w e , i n d y w i d u a l n e g o s p o d a r s t w a r o l ­

(8)

ro z p a try w a n y m ok resie u trz y m y w a ła się n a poziom ie o około 200 zł niższym niż śred n ia k ra jo w a . J e s t to zw iązane z działow ą s tr u k tu r ą płac.

W obecnie istn iejący m sy stem ie płac p rzem y sł i b u d o w n ictw o są działam i siln ie u p rz y w ile jo w a n y m i — płace są w nich o około 60 p u n k tó w w yższe od n a jn iż e j o p łacaln y ch działów (ośw iata i w ychow anie, och ro n a zd ro w ia i p ie­ ką społeczna) p rz y ję ty c h za 100. P o d o b n ą sy tu a c ję m am y w s tru k tu rz e g ałę­ ziow ej n a jsiln ie j dochodotw órczego działu, ja k im je st przem ysł. R ozpiętość je st tu znacznie w yższa, w y ra ż a się re la c ją 1,9:1. Jeżeli za 100 p rz y jm ie m y płace w dziew ięciu gałęziach, ta k ic h ja k p rzem y sł szklarski, p ap iern iczy , w łó ­ k ienniczy, odzieżow y, d rzew n y , ceram iczny, skórzany, spożyw czy i paszow o- -u ty liz a c y jn y , to w pozostałych g ałęziach płace są w yższe — w p rzem y śle w ęglow ym o 90 p u n k tó w , a w en e rg ety czn y m , p recy zy jn y m , śro d k ó w tr a n s ­ p o rtu , elek tro m ech an ic zn y m , e le k tro n ic zn y m o 25 p u n k tó w .9 W s tr u k tu rz e go­ spodarczej regionów sła b iej ro zw in ię ty ch m n iejsz y je st u d ział silnie dochodo- tw ó rczy ch działów , co p o w o d u je niższe niż w reg io n ach u p rzem y sło w io n y ch dochody p rz y p a d a ją ce n a jednego zatru d n io n eg o .

P o d k re ślić trz eb a, że u z n a w a n a w teo rii zasada p odziału w ed łu g p ra c y nie je st k o n sek w en tn ie sto so w an a w p ra k ty c e . T ru d n o je st b o w iem d o p atrzeć się zw iązk u m iędzy w ysokością płac a zależną od zatru d n io n eg o in ten sy w n o ścią p racy ; w znacznie w iększym sto p n iu zw iązek ta k i zachodzi m iędzy w ysokością p łacy i w artościow o u ję tą w y d ajn o śc ią pracy, a w ięc w ielkością n iezależn ą w d u ż y m sto p n iu od p ra c o w n ik a , gdyż n a jej k sz ta łto w a n ie isto tn y w p ły w m a ją cen y i te ch n iczn e u z b ro je n ie p racy . N ie a n alizu jąc d o k ład n iej tego p ro b le m u zw iązanego z p o lity k ą płac i cen, zau w aży m y ty lk o , że w y tw o rz o n y zo stał u k ła d , w k tó ry m n a stę p u je sprzeczność m iędzy bodźcow ą i dochodow ą fu n k ­ cją płac. N ie w y d a je się je d n a k , a b y sprzeczność ta w y n ik a ła z p ra w id ło w o ś­ ci ekonom icznych. N ależy raczej przypuszczać, że je s t to p ro d u k t o k reślo n e j p o lity k i gospodarczej zw iązan ej z faz ą in te n sy w n e j in d u stria liz a c ji, k tó ra w o b ecnych w a ru n k a c h nie je st już w p ełn i słuszna. G ałęziow e zró żnicow anie płac w p rzem y śle pow oduje, że w ojew ódzkie p rz e cię tn e płace w p rzem y śle są w yższe w reg io n ach , w k tó ry c h p rzew aża p rz em y sł ciężki. P o n o w n ie podać m ożna za p rz y k ła d w ojew ództw o lubelskie, p rzec iętn a płaca b ru tto w p rz e ­ m yśle w y n o siła w n im w ro k u 1969 1924 zł p rz y śre d n ie j k ra jo w e j p łacy w p rzem y śle 2564.10

W p ły w w ielkości z a tru d n ie n ia n a poziom dochodów m ierzy ć m ożem y za pom ocą w spółczynnika ak ty w n o ści zaw odow ej. W spółczynnik te n m ożem y k o n ­ stru o w a ć w ró ż n y sposób, np. jak o re la c je liczby z a tru d n io n y c h w gospodarce uspołecznionej do liczby ludności itd. M ożna w y ró żn ić czy n n ik i, od k tó ry c h zależy w ielkość tego w spółczynnika, p rz y czym d ecy d u jącą ro lę m a tu liczba ła tw o d o stęp n y ch , a tra k c y jn y c h m iejsc p racy , co w św ietle pow yższych ro z w a ­ żań je st zależne od sto p n ia u p rzem y sło w ien ia regionu. N iezależnie od sposobu k o n stru k c ji tego m ie rn ik a , k s z ta łtu je się on w reg io n ach słabo ro z w in ię ty c h

n a poziom ie n ie niższym od śre d n ie j k ra jo w e j.

M ożna w yróżnić c zte ry b ezp o śred n ie p rzy cz y n y d y sp ro p o rcji re g io n a ln y c h w dochodach osobistych ludności: s tr u k tu r ę działow ą g o sp o d ark i re g io n u (w ty m zw łaszcza podział n a ro ln ic tw o i d ziały pozarolnicze), tech n iczn e u z b ro ­ je n ie p ra c y w ro ln ic tw ie i w iążącą się z nim w ielkość re la ty w n e j n a d w y żk i za ­

• R o c z n i k S t a t y s t y c z n y G U S 1972, s. 191, 551—558.

i« R o c z n i k S t a t y s t y c z n y w o j . l u b e l s k i e g o 1971, s. 113.

(9)

tru d n ie n ia , s tr u k tu r ę g ałęzio w ą g o sp o d ark i (zw łaszcza u d z ia ł p rz e m y słu cięż­ kiego) oraz ak ty w n o ść zaw odow ą ludności re g io n u . C h a ra k te ry sty c z n ą cechą je s t to, że w sz y stk ie w y m ien io n e c zy n n ik i w sposób b ezp o śred n i lu b p o śre d n i (w zrost w y d a jn o śc i n a 1 z a tru d n io n eg o ) zależą od p rzem y słu . W y d aje się, że p rz y n a jm n ie j p o c zątk o w y m im p u lse m d la w z ro stu dochodów ludności m usi być zw iększenie m a sy śro d k ó w p ro d u k c ji, ja k im i re g io n ro zporządza. W ażne zn aczenie d la reg io n ó w o n isk im poziom ie dochodów lu d n o ści — choć b y ło b y to ra c z e j p rzed sięw zięcie pom ocnicze — m ia ła b y re fo rm a sy ste m u płac, w ią­ żąca ich w ysokość z in te n sy w n o śc ią p racy .

R ozw ażm y te ra z sposoby u su n ięcia d y sp ro p o rcji. O gólnie w y ró żn ić m o­ że m y dw ie d ro g i po w ięk szen ia dochodów w re g io n a c h słabo ro z w in ięty ch : po­ ś re d n ią i be zp o śred n ią. P o śre d n ia o p a rta je s t n a m e c h an izm ach pod ziału do­ ch o d u narodow ego. P ro w a d z i ona p o przez re d y s try b u c ję do z a p ew n ien ia w y ­ b ra n y m re g io n o m części d o ch o d u n aro d o w eg o o w a rto śc i w ięk szej niż przez nie w y tw o rzo n a . W ta k im u k ła d z ie oczyw iście w pozo stały ch reg io n a c h m a m y sy tu a c ję o d w ro tn ą : dochód re g io n a ln y w y tw o rz o n y w n ic h je s t w iększy niż podzielony. D ro g a b e z p o śre d n ia w y w o d zi się z założenia, że p o d sta w o w y m śro d k ie m do lik w id a c ji ró żn ic je s t zw ięk szen ie u d ziałó w reg io n ó w słabo ro z­ w in ię ty c h w tw o rz e n iu doch o d u n arodow ego.

K o n cep c ja p o śre d n ia z y sk a ła sobie p ew n e g ro n o zw olenników . T w ierd zą oni, że z g ru p o w a n ia z d ecy d o w an ej w iększości d ecy zji co do pod ziału w je d ­ n y m rę k u s tw a rz a k ra jo m so c ja listy c z n y m m ożliw ość isto tn eg o łag o d zen ia d y s­ p ro p o rc ji. O p ie ra ją c się n a a n alizie dochodów re g io n a ln y c h , p ro w ad zo n ej w ce n a c h re a liz a c ji, rzeczy w iście stw ie rd z ić m ożna p o w iększenie k o n su m p cji w re g io n a c h n ie ro z w in ię ty c h w w y n ik u d y s try b u c ji dochodu narodow ego. W p ro ­ w ad z e n ie n a te j p o d sta w ie ogólnego w n io sk u je st je d n a k n ie p ra w id ło w e , gdyż p o słu g iw an ie się cen am i re a liz a c ji m u si p ro w ad z ić do b łę d n y c h w y ników . C e­ n y te są b o w iem n ie ró w n o m ie rn ie obciążone ele m e n ta m i a k u m u la c ji s c e n tra ­ lizo w an ej i p rz y b a d a n iu rz e c z y w isty ch p rz e p ły w ó w w arto ści n a le ż y się p o słu ­ g iw ać cen am i ro zliczen io w y m i z p ro p o rc jo n a ln ie do w y tw o rzo n ej w a rto ści ro z­ łożonym p o d a tk ie m o b ro to w y m . W ta k im u ję c iu fin a n so w a n ie reg io n ó w słab o ro z w in ię ty c h tą d ro g ą m a sto su n k o w o n ie w ie lk ie ro z m ia ry .11 Co w ięcej, a n a ­ liz u ją c z m ia n y teg o z ja w isk a w czasie, stw ie rd z a m y , że coraz m n iejsza część doch o d u n aro d o w eg o p o d leg a p rocesow i re d y s try b u c ji m ię d z y re g io n a ln ej. W 1956 r. sum a p rz e p ły w ó w m ięd zy w o jew ó d zk ich w y n o siła 9,2 p u n k tu , a w 1965 ju ż ty lk o 6,6 p u n k tu .12

P ro b le m te n d o k ła d n ie j zb a d ać m ożem y w o p a rc iu o m o d el sfo rm u ło w a n y p rz e z K la sik a .13 M odel te n u jm u je zależność m ięd zy dochodam i ludności re g io ­ n u a społeczn y m i i ek o n o m iczn y m i k ry te r ia m i podziału. S połeczne k ry te ria p o d zia łu w y m a g a ją , ab y sto su n e k d ochodu re g io n aln eg o do dochodu n a ro d o ­ w ego b y ł p ro p o rc jo n a ln y do re la c ji m ięd zy liczbą ludności re g io n u i liczbą lu d n o ści k ra ju . 11 B io r ą c za p o d s t a w ę tw o r z e n ie i p o d z ia ł d o c h o d u n a r o d o w e g o w 1965 r o k u , m o ż n a s t w i e r ­ d z ić , ż e p ię ć w o j e w ó d z t w w s c h o d n ic h w y t w o r z y ł o 18,3% w c e n a c h r e a l iz a c j i i 19,1% w c e n a c h r o z l ic z e n io w y c h , n a t o m ia s t o t r z y m a ły d o p o d z ia łu 20,7% d o c h o d u n a r o d o w e g o . R z e c z y w is t y p r z e p ły w w a r to ś c i w y n o s i ł z a te m n ie 2,4, a 1,6 p k t. A n a l i z a t w o r z e n i a i p o d z i a ł u d o c h o d u n a ­ r o d o w e g o w P o l s c e w g w o j e w ó d z t w , G U S , W a r sz a w a 1969, s. 40. « D a n e za r o k 1956 p o c h o d z ą z p r a c y B . P r a n d e c k i e j : A n a l i z a t w o r z e n i a i p o d z i a ł u d o c h o d u n a r o d o w e g o P o ls/c t w u k ł a d z i e r e g i o n a l n y m , S tu d ia K P Z K to m I X , P W N , W a r sz a w a 1965, s. 45. ** A . K l a s i k : P o d s t a w y p r o g r a m o w a n i a r e g i o n ó w , „ G o s p o d a r k a P l a n o w a ” , 1971, n r 9.

(10)

Dr / Lr

\

d n = 1 \ 1 7 )

E konom iczne k r y te r ia p odziału n a to m ia st sta w ia ją w a ru n e k , b y zachodziła rów ność m iędzy re la c ja m i dochodu reg io n aln eg o do dochodu n arodow ego po­ dzielonego i p ro d u k c ji czystej re g io n u do w ytw orzonego dochodu narodow ego:

W ta k im u jęciu o trz y m u je m y p a ra m e tr (a) in fo rm u ją c y o sto p n iu , w ja ­ k im dochody ludności zależą od u d zia łu reg io n u w tw o rz e n iu dochodu n a ro ­ dow ego. W k rań co w y ch p rz y p a d k a c h w ynosi on: g d y w ogóle nie m a d y s try ­ b u c ji 1, w o d w ro tn y m p rz y p a d k u , gdy podział zależy ty lk o od liczby ludności i zap ew n ia ró w n ą śre d n ią dochodów w e w szy stk ich regionach, p a ra m e tr te n je st ró w n y zero. W y k o rzy sty w an ie m echanizm ów p odziału do łagodzenia d y s­ p ro p o rcji, a b y p a ra m e tr te n b y ł re g io n aln ie zróżnicow any, niższy w reg io n a c h słab o - i w yższy w w ysoko ro zw in ięty ch . T ak je d n a k nie jest; w o k resie 1956— 1965 b y ł on w zględnie n iezm ien n y zarów no w p rzestrzen i, ja k i w czasie i w y ­ nosił 0,86—0,89.

C zy z tego, że w tó rn y podział dochodu narodow ego n ie m iał dotychczas zb y t w ielkiego znaczenia w rea liz a cji idei eg a lita ry z m u , m ożna w nioskow ać, że teg o zad an ia nie je st w s ta n ie sk u tecz n ie w y konyw ać? W y d aje się, że nie n a ­ leży całkow icie negow ać jego prz y d a tn o ści, sądzić m ożna je d n a k , że p rzew a g a k ry te rió w ekonom icznych w procesie podziału je st n a obecnym eta p ie rozw oju o b ie k ty w n ie uzasadniona, o k reśla to c h a ra k te r re d y s try b u c ji ja k o m ech an izm u pom ocniczego w u su w a n iu d y sp ro p o rc ji m iędzy regionam i. D ecydujące zn a­ czenie ró w n ież w gospodarce so cjalisty czn ej m usi m ieć w ty m w zględzie nie p o dział w y tw o rzo n y ch p ro d u k tó w , lecz środków p ro d u k cji.

R ozw ażania pow yższe p ro w ad z ą n ie u c h ro n n ie do pew nego ogólnego w nios­ ku. Isto tn e zm niejszenie różnic w dochodach i k o n su m p cji ludności n a stą p ić m oże drogą b ezp o śred n ią (w zrost u d z ia łu dochodu n arodow ego tw orzonego p rzez region).

C hcąc z a te m zabezpieczyć zbliżony sta n d a rd życiow y ludności ró żn y ch re ­ gionów , n ależy dążyć do ta k ie j s tr u k tu r y rozm ieszczenia sił w ytw ó rczy ch , by re la c ja w a rto ści śro d k ó w p ro d u k c ji do liczby lu d n o ści k sz tałto w ała się w r e ­

g io n ach na zbliżonym poziom ie. O czyw iście nie je st konieczna całk o w ita ró w ­ ność ty c h re la c ji, k tó ra z w ielu pow odów nie b y ła b y chyba m ożliw a (geogra­ ficzne zróżnicow anie istn ie ją c y c h zasobów , niepodzielność śro d k ó w p ro d u k c ji, sp e c ja liz a cja gospodarcza reg io n ó w i ich o tw a rty c h a ra k te r itd.).

W niosek te n je st w p ew n y m sensie zbliżony do tzw . „zasady ró w n o m ie rn e ­ go rozm ieszczenia sił w y tw ó rc z y c h ” . W ydaje się je d n a k , że u su w a n ie k tó re je j w ady.

Zaznaczyć trz e b a , że zasada ró w n o m iern eg o rozm ieszczenia sił w y tw ó r­ czych nie b y ła u w a ż a n a n ig d y za je d y n ą czy też n a w e t n aczeln ą zasadę alo­ k acji. W dziedzinie te j m ieliśm y zaw sze do czynienia ze zb io rem k ilk u ró w n o ­

O bydw a te ró w n a n ia m ożem y połączyć w jedno o postaci:

Dr

Y r Lr

(11)

w a żn y ch zasad .14 W y n ik a ją c e z nich d la p o lity k i go sp o d arczej cele sprow adzić m ożna do d w óch zasad n iczy ch m a k sy m a liz a c ji e fe k ty w n o ści g o sp o d aro w an ia w sk a li k r a ju i łag o d zen ia d y sp ro p o rc ji m ięd zy reg io n aln y ch .

S ystem , k tó reg o fu n k c jo n o w a n ie n a sta w io n e je s t n a re a liz a c ję k ilk u celów , d ziałać m oże sp ra w n ie ty lk o w ted y , g d y cele te n ie są ze sobą sprzeczne. W p rz y p a d k u p rz e c iw n y m w y stę p u je h ie ra rc h iz a c ja celów i re a liz a c ja u zn an y ch za w ażn iejsze kosztem ty ch , k tó re oceniono jak o m n ie j w ażne.

Z asad y rozm ieszczenia sił w y tw ó rczy ch lan so w an e w la ta c h p ięćd ziesiąty ch sprzeczność ta k ą za w ie ra ły ; u to żsam ian o w nich pojęcia p rzem y sł i siły w y ­ tw ó rcze, s tą d dążono do ró w n o m ie rn e g o ro z rz u c en ia p rz e m y słu n a p o w ierzch n i całego k ra ju , s ta r a ją c się ró w n o cześn ie stw o rzy ć w reg io n ach id en ty czn e s tr u k ­ tu r y gospodarcze. T a k ro z u m ia n a ró w n o m iern o ść stoi w o stre j sprzeczności z p o stu la te m m ak sy m a liz o w a n ia efe k ty w n o śc i g o sp o d aro w an ia (m inim alizacji kosztu) i zw ią zan a je st p rzez to z p onoszeniem p ew n y c h s tr a t ogólnospołecz­ nych.

K ra je p ra g n ą c e zd y n am izo w ać tem p o w zro stu gospodarczego, zw łaszcza g d y cech u ją się sto su n k o w o n isk im o g ó ln y m poziom em ro zw o ju , m a ją m ałą zdolność ponoszenia s tra t. D lateg o też w a rto śc iu ją c dw a w yżej w y m ien io n e sp rzeczn e ze sobą cele, m u szą one p rz y z n a ć p ry m a t m a k sy m a liz a c ji te m p a w z ro stu gospodarczego w s k a li k ra ju .

U zn ając słuszność ta k ie g o ro z u m o w an ia, n ależy zd aw ać sobie sp ra w ę z n ie ­ b ezp ieczeń stw a, ja k ie się za n im k ry je . N iebezpieczeństw o to p olega na u z n a ­ n iu d y sp ro p o rc ji re g io n a ln y c h za o b ie k ty w n ie u zasad n io n e i p ra k ty c z n ie nie do u su n ię c ia .15 Po p ierw sze — p ro w a d z i ono do u trw a le n ia d y sp ro p o rcji, w w y n ik u czego je s t sp rzeczn e z je d n ą z u sta lo n y c h cech socjalizm u, ja k ą je st e g a lita ry z m społeczny, po d ru g ie — w cale w k o n sek w en cji sw o jej n ie p ro ­ w ad zi do m a k sy m a liz a c ji celu, k tó ry m je s t zasp o k o jen ie w sto p n iu m ożliw ie n ajw y ż sz y m p o trz e b k o n su m p c y jn y c h ludności całego k r a ju , lecz ty lk o do osiągnięcia w ysokiego śre d n ie g o poziom u spożycia, od k tó reg o w y stę p u ją duże od ch y len ia. W ta k ie j s y tu a c ji m a k sy m alizo w an a je s t nie k o n su m p cja całego sp o łeczeństw a, lecz jego części. Za dow ód tezy, że k o n c e n tru ją c in w esty cje w re g io n a c h ju ż ro z w in ię ty c h n ie m ożna rozw iązać p ro b le m u reg io n ó w słab o roz­ w in ię ty c h , posłużyć m oże tru d n o ść re a liz a c ji zad ań sfo rm u ło w a n y ch w p lan ie p e rsp e k ty w ic z n y m n a la ta 1960— 1980, d o ty czący ch k sz ta łto w a n ia p o d staw o ­ w y c h w sk a źn ik ó w w u k ła d z ie w ojew ódzkim . D ane te z a w a rte są w ta b e li 4, w k tó re j z estaw io n o obliczone przez B. P ra n d e c k ą w o p a rc iu o w y ty czn e p la n u

14 N a p r z y k ła d R . S. L i w s z y c w s y s t e m i e t y m w y r ó ż n ia ła c z t e r y z a sa d y : z a sa d ę r ó w ­ n o m ie r n e g o r o z m ie s z c z e n ia p r z e m y s łu , z a s a d ę z b liż e n ia p r z e m y s łu d o j e g o b a z s u r o w c o w y c h , z a s a d ę c o r a z to w ię k s z e g o r o z w o j u g o s p o d a r c z e g o r e g i o n ó w z a c o f a n y c h i z a sa d ę w z m o c n ie n ia s i ł y o b r o n n e j . ( N i e k o t o r y j e t i e o r i e t i c z e s k i e j w o p r o s y r o z m l e s z c z e n i j a p r o m y s z l e n n o s t i , I z w ie s tija A k a d e m ii N a u k S S S R , 1947, n r 4). Z a s a d y t a k i e f o r m u ło w a n e b y ły r ó w n ie ż p r z e z J. F e jg in a i G . S o r o k in a , a z a u t o r ó w p o ls k ic h — K . D z ie w a n o w s k ie g o i B . M a lisza . W tr e ś c i ty c h s f o r m u ­ ło w a ń n ie b y ło je d n a k is t o t n y c h r ó ż n ic .

15 J a k o p r z y k ła d ta k ie g o r o z u m o w a n ia p r z y to c z y m y tu ta j c y ta t z a r t y k u łu S t a n is ła w a M. Z a w a d z k i e g o : Z a s a d y p l a n o w e g o d z i a ł a n i a s p o ł e c z e ń s t w a w p r z e s t r z e n i : „ K o lid u ją o n e [ z a ło ż e n ia w y r ó w n a w c z e — p r z y p . m ó j M. Z .] ta k w y r a ź n ie z o b i e k t y w n y m i p r o c e s a m i p r z e ­ s t r z e n n y m i, iż m o g ą s ta w a ć s ię r ó w n ie u t o p ij n e , c o s z k o d liw e . J e ż e li b o w ie m p r o c e s y k o n c e n ­ t r a c j i p r o d u k c ji są p r a w id ło w o ś c ią n ie m o ż n a p r z y p is y w a ć s o c j a lis t y c z n e m u p la n o w a n iu m o ­ ż liw o ś c i d z ia ła n ia w b r e w te j p r a w id ło w o ś c i. P r o w a d z iło b y to d o n ie r a c jo n a ln o ś c i, o b n iż a ło e f e k t y g o s p o d a r o w a n ia [...] C e le m [...] m u s i b y ć z w ię k s z e n ie p r o d u k tu s p o łe c z n e g o , a n ie z m ia n y w u k ła d a c h r e g i o n a ln y c h s p o ż y c ia lu d n o ś c i” ([w z b io r z e :] E l e m e n t y t e o r i i p l a n o w a n i a

(12)

p ersp ek ty w iczn eg o w sk aźn ik i u d ziału w ojew ództw w tw o rz e n iu dochodu n a ­ rodow ego z rzeczyw iście w y stę p u ją c ą s tr u k tu r ą w 1970 r., czyli w połow ie o k re su p lan u .

Tab. 4. Regionalna struktura tworzenia dochodu narodowego w latach 1960 i 1970 oraz przewidywana na rok 1980 (w procentach dochodu narodowego)

The regional formation structure in the years 1960 and 1970 and the forseen for 1980 (in National Income percentages)

Województwo 1960 1 1980 2 1970 3 4 (1—2) 5 (3^-1) Warszawa 6,9 3,4 7,8 - 3 ,5 + 0,9 Warszawskie 6,0 8,7 5,5 +2,7 - 0 ,5 Bydgoskie 5,8 6,2 5,0 + 0,4 + 1,2 Poznańskie * 8,2 8,6 7,7 + 0,4 - 0 ,5 Łódzkie * 8,6 7,1 8,7 - 1 ,5 + 0,1 K ieleckie 5,0 5,4 4,7 + 0,4 - 0 ,3 Lubelskie 5,0 5,1 4,6 + 0,1 - 0 ,4 Białostockie 2,7 2,6 2,6 -'0,1 - 0 ,1 Olsztyńskie 2.3 2,4 2.0 + 0,1 - 0 ,3 Gdańskie 4,9 5,4 4,8 + 0,5 - 0 ,1 Koszalińskie 1,8 2,0 U + 0,2 - 0 ,3 Szczecińskie 2,6 4,0 2,6 + 1,4 0 Zielonogórskie 2,4 3,1 2,5 + 0,7 + 0,1 W rocławskie * 7,9 9,3 8,3 + 1,4 + 0,4 Opolskie 3,4 3,5 3,2 + 0,1 - 0 ,2 K atow ickie 13,9 10,1 14,3 - 3 ,8 + 0,4 K rakowskie 8,0 8,3 9,4 + 0,3 + 1,4 Rzeszowskie 4,6 4,8 4,6 + 0,2 0

Ź r ó d ł o : 1—3 — B. P r a n d e c k a : A naliza tw orzen ia podziału dochodu naro­ dow ego Polski w układzie regionalnym , Studia KPZK, tom IX, Warszawa 1905,, s. 45; 4 — E. C w i 1: Dochód n arodow y w edług w ojew ództw , „Wiadomości Statystyczne”, 1972 nr 3, s. 2.

T ab ela ta w y ra źn ie pokazuje, że założonej koncepcji reg io n ó w nie u d ało się w p ra k ty c e zrealizow ać.

W św ietle ty ch d an y ch i p rzy to czo n y ch u p rzed n io a rg u m e n tó w w y d a je się ja sn e , że bez u zn an ia za je d e n z celów p o lity k i lo k aliza cy jn ej zasad y ró w n o ­ m iern eg o rozm ieszczenia sił w y tw ó rczy ch n ie jest m ożliw e u su n ięcie d y sp ro ­ p o rcji reg io n aln y ch . M usim y zate m dokonać ta k ie j m o d y fik acji jej b rzm ien ia, a b y uczynić ją realn ą, tj. u su n ą ć lu b w p o w ażnym sto p n iu złagodzić sprzecz­ ność m iędzy m ak sy m alizo w an iem te m p a w zro stu dochodu naro d o w eg o i roz­ w o ju reg io n ó w słabiej ro zw in ię ty ch . P rzytoczone przez nas sfo rm u ło w an ie w y ­ d a je się stw a rz a ć ta k ą szansę, o d ry w a ją c się od w ąsko in d u stria ln e g o sposobu p a trz e n ia n a p ro b le m y w z ro stu gospodarczego, nie p ro p o n u je m y ró w n o m ie r­

nego rozm ieszczenia p rze m y słu , lecz szeroko ro zu m ian y c h sił w ytw órczych. N a w e t to u ję c ie w y d a je się zb y t w ą sk ie z naszego p u n k tu w idzenia, gdyż po­ m ija usługi jak o dość is to tn y czy n n ik ro zw o ju k r a ju i regionu. S tan o w isk o ta k ie nie p rzesąd za o k ie ru n k a c h sp ecjalizacji regionów i stw a rz a m ożliw ość p ro w a d z e n ia w obec nich d y n am iczn ej zróżnicow anej polityki. Nie w y k lu cza ono rów nież p o zaprzem ysłow ych d ró g ro zw o ju regionów . W ydaje się, że w spół­ czesne ro ln ictw o coraz siln iej tw o rząc e w raz z p rzem y słem p rz etw ó rczy m je ­ d en k om pleks gospodarczy m oże fu n k c ję tę spełniać w coraz w ięk szy m sto p ­ n iu , w a ru n k ie m tego je st je d n a k w zro st technicznego u zb ro jen ia p ra c y ro ln ic ­ tw a (czyli w z ro st śro d k ó w p ro d u k cji, ja k im i ro ln ictw o dysponuje) o raz p rz e ­

(13)

jęcie n a d w y ż k i ludności ro ln iczej przez p rzem y sł, fu n k c ję tę m oże i p o w in ien w d u ży m sto p n iu sp ełn ić p rzem y sł p rz e tw a rz a ją c y p ro d u k ty ro ln ic tw a oraz p ro d u k u ją c y śro d k i p ro d u k c ji dla tego działu. L o k alizo w an ie ty c h gałęzi w r e ­ g io n a ch słabo ro z w in ię ty c h n a ogół n ie posiąga za sobą zm n iejszen ia e fe k ty w ­ ności in w esty c ji.

R e a su m u ją c stw ie rd z ić n ależy , że p ro b le m ró żn ic m iędzy re g io n am i w po­ ziom ach dochodów i spożycia ludności je s t — ja k w sk a z u je dośw iadczenie — je d n y m z n a jtru d n ie js z y c h do ro zw iązan ia. D y sp ro p o rcje ta k ie w y stę p u ją w P olsce, p rz y czym ro z m ia ry ich są stosunkow o duże, a w d o d a tk u w y k a z u ją p e w n ą te n d e n c ję do w zro stu . P ro ces p o w sta w a n ia i p o w ięk szan ia ty c h różnic z w ią zan y je s t z k o n c e n tra c ją śro d k ó w p ro d u k c ji n a o b szarach c h a ra k te ry z u ­ ją cy ch się w z g lęd n ie w yższą e fe k ty w n o ścią in w e sty c ji oraz ze znacznie w o l­ n ie jsz y m niż w in n y c h d z iałach te m p e m w zro stu p ro d u k c ji w ro ln ic tw ie. W y­ stę p o w a n ie p e w n e j te n d e n c ji do k o n c e n tra c ji m a ją c e j sw o je u zasad n ien ie, nie m oże je d n a k oznaczać re z y g n a c ji z d ążen ia do u su n ięcia d y sp ro p o rc ji. Z ad an ie m u si być w cześniej czy p ó źn iej p o d ję te n a w e t kosztem p ew n eg o zm n iejszen ia te m p a w z ro stu dochodu n aro d o w eg o . N a w e t jeżeli s tr a ta ta k a m usi w y stąp ić (czego n ie m ożna u zn ać w ch w ili o b ecn ej za pew ne) dążyć n a leży do jej zm in i­ m alizo w an ia, p o p rzez sp e c ja liz a cję reg io n ó w w ty c h d zied zin ach działaln o ści g ospodarczej, w k tó ry c h o sią g a ją one n a jk o rz y stn ie jsz ą re la c ję m iędzy n a k ła ­ d a m i a efe k ta m i. Р Е З Ю М Е Первая часть статьи посвящена проблем ам определения разм еров диспропорции в жизненном уровне населения разных районов. Анализ этих диспропорции дает воз­ можность сделать вывод о довольно больших их разм ерах и о наблюдаемых тен д ен ­ циях к росту. Во второй части статьи приводятся причины этого явления: концентра­ ция средств производства на территориях, характеризую щ ихся высокой эф ф екти в­ ностью инвестиций более медленным по сравнению с другими районами ростом м е­ ханизации сельского хозяйства. В заключение автор утверж дает, что наблюдаемая экономически оправданная тен ­ денция к концентрации производства не обозначает отказ от стремления к нивели­ рованию диспропорций м еж ду районами. Эта задача должна быть реш ена хотя бы ценой временного уменьшения темпа роста национального дохода. S U M M A R Y

The first part of the article deals w ith the problem of defining the inter-regio- nal disproportion in the living standard of the population. The analysis of this dis­ proportion leads to the conclucion that its scale is relatively large and shows a ten ­ dency to increase.

It the second part, the causes of this phenomenon are presented: the concen­ tration of m eans of production in areas w hich are characterized by a high in v est­ m ent effectiveness and by a slower than in other sections increase in technical equipm ent in agricultural work.

In his conclusion the author ascertains that the occurrence of the econom ically founded tendency o f production concentration should not stop efforts to le v e l the disproportion b etw een regions. This task should be undertaken even at the risk of a temporary fall in the tem po of increase of the National Income.

Cytaty

Powiązane dokumenty

In operator theory it is a generally used, fruitful method that in order to explore the structure and properties of operators belonging to a large, undetected class one relates

In this sec on, we prove that M is an ordered abelian semigroup, the order rela on being the set inclusion between summability fields of type ℓ ((M , λ )), and the binary opera on

A number of parabolic equations originating in Applied Sciences admit the formulation in an abstract form (1) below, where A is a sectorial operator in a Banach space X (cf..

The detailed objectives within the presented works are: analysis of road safety in Poland; analysis of road accidents related to children, and the analysis of initiatives and

The differences in the results are caused by the nature of the coal, methods of coal preparation, and mercury analysis.. Another reason may be the way the results of mercury

Large deviations results for particular stationary sequences (Y n ) with regularly varying finite-dimensional distributions were proved in Mikosch and Samorodnitsky [19] in the case

Let us remind that this corpus consists of task-oriented dialogues, thus it may be noticed, that DP is the largest class of q-responses observed

Furthermore, thanks are due to Paweł Potoroczyn, one time Director of the Polish Cultural Institute of London and subsequently Director of the Adam Mickiewicz