• Nie Znaleziono Wyników

Przykład kariery uczonego w średniowiecznym Toruniu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przykład kariery uczonego w średniowiecznym Toruniu"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Robert Ruciński, Konrad Gesselen

Przykład kariery uczonego w

średniowiecznym Toruniu

Rocznik Toruński 28, 37-49

(2)

R O C Z N I K T O R U Ń S K I T O M 28 R O K 2001

K o n rad Gesselen. P rzy k ład kariery uczonego

w średniow iecznym Toruniu*

R obert R u ciń ski

Z agadnienie k u ltu ry umysłowej P ru s w średniow ieczu cieszy się w o sta tn ic h lata ch rosnącym zainteresow aniem 1. Szczególnie duży nacisk kładzie się n a n aukę w śród elit duchow nych i szlacheckich, n a to m ia st nieco m niej uwagi pośw ięca się k u ltu rze umysłowej m iast i m ieszczaństw a. A rty k u ł ten m a n a celu przybliżyć sylw etkę średniow iecznego in te lek tu a ­ listy to ruńskiego - K o n ra d a G esselena.

N iniejszy a rty k u ł stanow ić m a nie tylko biografię K o n ra d a G esselena. Z pow odu niewielkiej ilości w zm ianek źródłow ych o nim , niek tó re asp ek ty jego działalności p o trak to w a n e zostały czysto hip o tety czn ie i m ogą być je­ d ynie p o stu la ta m i n ak reślający m i kierunki dalszych b ad ań n a d t ą ciekawą p o sta cią o raz wielu jem u podobnych, co w ostateczn o ści pom óc m oże w ogólnych b ad an iach n a d środow iskam i in telek tu aln y m i w wielkich m ia­ stach pruskich w średniow ieczu.

O soba K o n ra d a G esselena zainteresow ała historyków ju ż w XIX w. ze względu n a to , że byl on a u to rem jed y n eg o zachow anego w całości p rzekładu łacińskiego kroniki W ig an d a z M a rb u rg a 2. Znano w tedy tylko

* Artykuł został napisany na podstawie pracy magisterskiej, która powstała na seminarium średniowiecznym pod opieką naukową prof. A. Czacharowskiego (R. Ruciński, Konrad Gesselen - prekursor renesansu w Toruniu, Toruń 1999).

'Z . H. Nowak, Z zagadnień życia intelektualnego w diecezji chełmińskiej X I V -

X V wieku, [w:] Z przeszłości diecezji chełmińskiej 1243-1992. Materiały kon­ ferencji naukowej w Toruniu 6 X I 1993, pod red. M. Biskupa, Toruń 1994;

T. Borawska, Zycie umysłowe na Warmii w czasach Mikołaja Kopernika, Toruń 1996.

2Kronika Wiganda z Marburga, wyd. E. Raczyński, J. Voigt, Poznań 1842; Scriptores rerum Prussicarum (dalej cyt. SRP), hrsg. von Th. Hirsch, M. Toe-

(3)

inicjały a u to ra , k tó re w ydaw cy tłu m a cz ą ja k o C arolus lub C o n rad u s Gei- sm arensis. Nazw isko tłu m a cz a kroniki znam y dzięki nauczycielow i g im na­ zjum w R ostocku, k tó ry o d k ry ł inny jego rękopis w bibliotece tam tejszego u n iw ersy tetu 3.

C h y b a n ajlepszy do tej pory a rty k u ł n a te m a t G esselena wyszedł spod p ió ra M. P e rlb ac h a pod koniec XIX w.4, z którego korzystało wielu późniejszych naukow ców , opisując szkołę przy kościele św. J a n a w T oruniu czy też środow isko rodzinne M ikołaja K o pernika5.

Nie m ożem y dużo pow iedzieć n a te m a t rodziny G esselena. W iemy, że pochodził z G eism aru w H esji6. Nie znam y im ienia ojca, m a tk a - M ettze G esseline - z m a rła w 1442 r .7 R o d zin a K o n ra d a nie należała do biednych, skoro sta ć ją było, by wysłać sy n a n a stu d ia i zapłacić 15 solidów czesnego.

K o n rad G esselen zo stał w pisany do m etry k i uniw ersy tetu w R ostocku 3 V 1425 r.s Jed n ak że zapis, z n ajd u jąc y się w jed n y m z pozostaw ionych przez niego rękopisów, pochodzący z m arc a 1424 r., a dotyczący a s tro ­ nom ii, „ k w adryw ialnej” dziedziny nauki, pozw ala sądzić, że ju ż wcześniej Gesselen o d eb rał solidne w ykształcenie9. Z akładając, że w owym czasie

3K. E. H. Krause, II. Bruchstück eines Kalendarii des Johannisklosters und

Niederdeutscher Cisiojanus des Konrad Gesselens, [w:] Grosse Stadtschule zu Rostock 1875, Rostock 1875. Krause zamieścił ponadto krótki i mało dokładny

biogram Gesselena w: Allgemeine Deutsche Biographie, Bd. 9, 1879.

4M. Perlbach, Der Übersetzer des Wigand von Marburg, Altpreussische Mo­ natsschrift, Bd. 32, 1895.

SA. Karbowiak, Dzieje szkól i szkolnictwa w Polsce w średniowieczu, t. 1-3, Petersburg-Lwów 1898-1923; S. Tync, Dzieje gimnazjum toruńskiego, Roczniki TNT, t. 34, 1927; K. Górski, Dom i środowisko rodzinne Mikołaja Kopernika, Toruń 1968; Z. H. Nowak, Związki Prus z uniwersytetami w Roztoce i Gryfii w

X V i początkach X V I wieku, Zapiski Historyczne, t. 33, 1968, z. 4; tenże, Czy Mikołaj Kopernik byl uczniem szkoły toruńskiej i chełmińskiej, ibid., t. 38, 1973

z. 3; A. Blaschke, M onumentum Thorunense, Wissenschaftliche Zeitschrift der M artin Luther Universität Halle, Jg. 7, 1957/1958, H. 3; tenże, Konrad Gesse­

len - ein Mitarbeiter von Johannes Długosz. Epilog zum ’M onumentum Thoru­ nense’, ibid., Jg. 10, 1961, H. 4.

6SRP, Bd. 2, s. 437; Archiwum Państwowe w Toruniu (dalej cyt. APT), kat. I, dok. 1037.

7M. Perlbach, Der Übersetzer, s. 419.

^ Die Matrikel der Universität Rostock (dalej cyt. MUR), wyd. A. Hofmei­

ster, Bd. 1 (1419-1499), Rostock 1889, s. 21.

(4)

nau k a w szkołach trw a ła do 15-16 roku życia, K o n rad G esselen urodził się zatem nie później niż w 1409 r. P o n iespełna pó łto raro czn y m pobycie n a uniw ersytecie, n a przełom ie 1426/1427 r. K o n rad zo stał prom ow any n a b ak ałarza s z tu k 10.

P o b ie rając n au k ę n a wszechnicy rostockiej Gesselen m iał kilku wpływowych pro tek to ró w . Jed n y m z nich był H enryk z G eism aru, wicekanclerz stu d iu m rostockiego, k tó ry p raw dopodobnie początkow o opiekow ał się K o n ra d em 11. In n ą osobą, k tó ra p raw dopodobnie pokierow a­ ła jego dalszym losem i przyczyniła się do tego, że resztę życia spędził w T oruniu, był A lbrecht S chroter, m ieszczanin to ru ń sk i, d o k to r m edycyny i m ag ister sztu k , któ rem u pośw ięcone być pow inny o d rębne rozw ażania. W roku 1415 rozpoczął s tu d ia n a uniw ersytecie w P a ry ż u 12, by po dwóch la­ tach przenieść się n a U niw ersytet B oloński ju ż jak o „m ag ister a rtiu m ” 13. Do m etry k i uniw ersy tetu rostockiego w pisany z o stał w roku 142214, a w roku 1427 zo stał w ybrany n a re k to ra tejże uczelni15. Siedząc historię wszechnicy rostockiej m ożem y stw ierdzić, że A lbrecht S chroter wym ie­ niany był pom iędzy słynnym i ówczesnym i lekarzam i, ja k M ikołaj Ram zow czy A rnold de T ric h t16.

Q 1 (mikrofilm w Towarzystwie Naukowym w Toruniu, dział mikrofilmów), k. 95 b. Gesselen przepisał kanony do Tablic Alfonsyńskich, por. M. Perlbach,

Der Übersetzer, s. 416.

10MUR, Bd. 1, s. 27.

11E. Schnitzler, Beiträge zur Geschichte der Universität Rostock im

15. Jahrhundert, Studien zur Katolischen B istum s- und Klostergeschichte,

Bd. 20, 1979, s. 103; tejże, Zur hansischen Universitätsgeschichte, [w:] Hansi­

sche Studien, Akademie-Verlag-Berlin 1961, s. 369. Autorka uważa, że Gesselen

był spokrewniony z wyżej wymienionym Henrykiem, który opiekował się nim w Rostocku, podobnie jak pomógł swemu innemu bratankowi, Johanowi, w roku 1421.

12H. Boockmann, Die preussischen Studenten an den europäischen Univer­

sitäten bis 15B5, [w:] Historisch-geographischer Atlas des Preussenlandes, Wies­

baden 1973, Lieferung 3, s. 2.

13M. Perlbach, Prussia Scholasica: Die O st- und Westpreussen auf den m it­

telalterlichen Universitäten, Leipzig 1895, s. 209. Został tam zapisany jako

Albrecht Stroter, kleryk diecezji chełmińskiej, magister artium.

14MUR, Bd. 1, s. XVIII. 6 czerwca tego roku wpisany został „Albertus Nicolai, magister Parisiensis et bacałaureus medicinae” .

15MUR, Bd, 1, s. 13.

(5)

Niezwykle głęboki byl zw iązek m łodego stu d e n ta ze swoim m istrzem . W prow adzonych przez siebie notkach o b itu arn y ch Gesselen nazw ał Schro- te r a swoim najszczególniejszym ojcem i p ro m o to re m 17. P raw d o p o d o b n ie za pośrednictw em A lb rech ta S ch ro tera poznał dwóch m łodych to ru n ian , kuzynów , k tó rzy przybyli do R ostocka, by w spólnie zdobyw ać wiedzę - L ib o riu sa F re y tag a i J a n a A rm knechta. W k ró tce dołączył do nich inny protegow any Schrotera, jego szw agier, Szym on G ossil18. Szczególnie bli­ skie więzi łączyły G esselena z A rm knechtem , którego we w spom nianych ju ż notkach o b itu arn y ch nazw ał swoim szczerym tow arzyszem .

K o n rad Gesselen przeniósł się do T o ru n ia w lata ch trzydziestych XV w. P ierw szą udo k u m en to w an ą d a tą z jego p o b y tu w tym mieście jest rok 143519. P rzy b y ł praw dopodobnie nieco w cześniej, poniew aż w pro­ wadzonych przez siebie notkach o b itu a rn y ch zapisał d zien n ą d a tę śm ierci H enryka Peckaw, k tó ry u m arł pod koniec 1434 r.20

N a uwagę zasługuje fak t, że w latach trzydziestych tego stu lecia w m iastach diecezji chełm ińskiej przebyw ało wiele osób legitym ujących się wyższym w ykształceniem . W sam ym T oruniu w śród wielu innych w y p ad a w ym ienić P io tr a W ichm ana, d om inikanina toruńskiego, p rofesora teolo­ gii; A ndrzeja PfafFendorfa, proboszcza kościoła św. J a n a , d o k to ra praw , czy też nieco później M acieja D óringa, profesora teologii; m ag istra J a n a de A lster czy J a n a A sta - d o k to ra praw . O becność ty lu w ybitnych uczo­ nych nie m ogła być przypadkow a. N ajpraw d o p o d o b n iej m iało to związek z kolejną (po 1386 r.) p ró b ą erygow ania wyższej uczelni w C hełm nie.

W przygotow aniach do założenia uniw ersy tetu b rał udział m .in. Al­ brecht Schroter, przebyw ający ju ż od 1430 r. w T o ru n iu 21. Być może s. 69.

1TBibliothek der Universität Rostock, sygn. Ms. m ath. phis. Q. 1, k. 26 b; M. Perlbach, Der Übersetzer, s. 419.

18MUR, Bd 1, s. 36, 45. Liborius i Johan wpisali się tego samego dnia - 8 VII 1430, natom iast Szymon 7 IX 1433 r. wpisany jako Simon Ghetzel. Wszyscy trzej uzyskali tytuł bakalarza sztuk rostockiej uczelni - zob. MUR, indeksy.

19M. Perlbach, Der Übersetzer, s. 415.

20Księga ławnicza Starego Miasta Torunia (1Ą28-1456) (dalej cyt. KŁS),

wyd. K. Ciesielska, J. Tandecki, cz. 1-2, Toruń 1992-1993, nr 479, 533. 21KLS, nr 140. Szerzej na tem at założenia uniwersytetu - Z. H. Nowak,

Starania o założenie Uniwersytetu w Chełmnie w X IV i X V wieku, Zapiski Hi­

(6)

przyjazd G esselena do P ru s zw iązany byt z pow staw aniem wszechnicy chełm ińskiej. K iedy p ró b a założenia u n iw ersy tetu zakończyła się fiaskiem K o n rad Gesselen m usiał znaleźć sobie inne źródło u trzy m an ia . N a jp raw ­ dopodobniej dzięki pom ocy S c h ro tera o trzy m ał stanow isko re k to ra szkoły przy kościele św. J a n a , którego „ v ac at” kusił wiele w ykształconych osób22. Być m oże stanow isko to Gesselen ob jął ju ż w 1435 r. N a pew no był rek­ to rem w roku 144 423, a p rzestał nim być przed 1450 r., kiedy funkcję tę pełnił bliżej nieznany m istrz M ikołaj24. W roku 1456 K o n rad Gesselen jak o były re k to r zapisał pew ien fundusz n a rzecz szkoły św iętojańskiej25. Stanow isko re k to ra szkoły było b ard zo prestiżow e. W y starczy w ym ienić niektórych następców G esselena, ja k L udw ik W ohlgem ut z H eilsbergu, a u to r dzieła Trilogium anim ae o treści filozoficznej i encyklopedycznej26, M arek Schönborn, A lb ert T eschner czy H ieronim W ald au 27.

O bok A lb rech ta S ch ro tera w szybkim aw ansie społecznym K o n ra d a G esselena pom ogła być m oże D o ro ta A rm knecht, oso b a b a rd zo zam ożna i wpływowa, k tó rą G esselen w swych notkach o b itu a rn y ch nazw ał „ m a ter m ea sp iritu a lis” 28. T ak szczególną więź duchow ą z A rm k n ech tin ą Gesselen naw iązał praw d o p o d o b n ie dzięki p rzyjaźni z jej jed y n y m synem Jan em , poznanym w R o sto ck u 29. Dzięki D orocie A rm knecht G esselen uzyskał pierw sze stanow iska kościelne. W roku 1439 A rm k n ech tin ą w raz ze swoim

22Szerzej na tem at szkoły świętojańskiej - Z. H. Nowak, Czy Kopernik byl

uczniem.

23KŁS, nr 1128. Hans Peckaw, jako przedstawiciel Rady, po pewnych nie­ porozumieniach z Konradem - „schulmeistrem” , przedłużył mu czas pobierania dochodów z pewnej prebendy o wartości 10 grz. na dalsze trzy lata. Chodziło prawdopodobnie o wynagrodzenie nauczyciela.

24Ibid., nr 1548.

25 Geschichte Thom s aus Urkunden, Dokumenten und Handschrißen, hrsg. von J. E. Wernicke, Bd. 1 (1230-1530), Thorn 1839, s. 256.

26A. Karbowiak, op. cit., t. 3 (1Ą33-1510), Lwów W arszawa-Kraków 1923, s. 3.

27S. Tync, op. cit., s. 70; K. Górski, Mikołaj Kopernik. Środowisko społeczne

i samotność, Wrocław-Warszawa-Gdańsk-Kraków 1973, s. 53.

28M. Perlbach, Der Übersetzer, s. 419.

29Jan Armknecht zmarł bardzo młodo 1 X 1439 r. na szalejącą wówczas w Toruniu zarazę - Thom er Denkwürdigkeiten von 1345-1547, hrsg. von J. Voigt, Mitteilungen des Coppernicus-Vereins für Wissenschaft und K unst zu Thorn (dalej cyt.: MCV), Bd. 13, 1904, s. 62. Być może po stracie jedynego syna swą m atczyną miłość Dorota przelała na Konrada.

(7)

synem Jan e m ufundow ali wikarię pod wezw aniem N M P w kościele p a ra ­ fialnym św. J a n a , przezn aczając n a ten cel w spólny dom zn ajd u jący się przy ryn k u Starego M ia sta 30. Zapis nie zo stał je d n a k do końca zreali­ zowany. R ok później dom przejęła R a d a m ia sta T o ru n ia w zam ian za 12 grzyw ien rocznego czynszu w ypłacanego wikarii za w ieczną m szę w in­ tencji fu n d ato rk i i jej rodziny31. P o jej zgonie praw o p a tro n a tu p rzy p ad ać m iało R adzie, k tó ra z kolei m ogła scedować je n a rzecz w ikariusza. Owego w ikariusza poznajem y dzięki inw entarzow i sprzętów kościelnych, w które A rm k n ech tin a w yposażyła wikarię w lata ch 1 4 4 1 -144232. Był nim K o n rad Gesselen.

D ru g ą wikarię G esselena je s t nieco tru d n iej zidentyfikować. W 1453 r. przed sądem sta n ę ła G rita von Allen, żo n a V alentina C rom era, w spraw ie należnych czynszów n a rzecz wikarii Trzech K róli w kościele św. Ja n a . N ależne czynsze spłacać mieli dłużnicy, n ajp ierw kapelanow i czynsz z dom u H an sa C lugeheyncze, obłożonego n a 44 grzyw ny i 9 szkojców, znajdującego się przy ul. P ro s te j w Nowym M ieście T oruniu. N ależna k w ota zo stała spłacona nieznanem u z nazw iska K onradow i (a więc za­ pew ne w ikariuszow i)33. Nie w ynika z tego jeszcze, że wikariuszem był Gesselen.

W roku 1446 Gesselen kupił 4 grzyw ny czynszu z działki M arcin a P fluga, leżącej przy ul. P ro s te j34. P ro c e n t pożyczki w ynosił „eine m r. m it 12 noch gw onheit dis L an d is” , więc pożyczona su m a w ynosiła około 48 grzyw ien35. W roku 1449 Pflug sp rzed ał tę działkę szwagrowi - Hansow i C lugeheyncze - za 50 grzyw ien razem z kupionym czynszem 36, którego ten nie zdążył spłacić do 1453 r. O statecznego dow odu, że wika­ riuszem byl Gesselen d o sta rcz a nam zapiska w księdze ławniczej z 1469 r. 6 m arc a przed sądem sta n ęła E lż b ieta Peckaw, przez pełnom ocnika R u t- chera H itfelda, oraz K o n ra d Gesselen, którego z pow odu podeszłego wieku

30APT, kat. I, dok 938. 31 Ibid., dok. 971. 32Ibid., dok. 991. 33KLS, nr 1699.

34Księga ławnicza Nowego Miasta Torunia (1387-1450) (dalej cyt. KŁN),

wyd. K. Ciesielska, Toruń 1973, nr 2200.

35Szerzej na tem at kupna renty - R. Czaja, Kredyt pieniężny w Starym

Mieście Toruniu do roku 1410, Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych,

t. 49, 1988. 36KŁN, nr 2288.

(8)

reprezentow ał E ra zm G runew ald. E lż b ieta przyznała, że w inna je s t K on­ radow i 30 grzyw ien n a o łta rz św. B arb ary , inaczej nazyw any ołtarzem Trzech K róli (sic!), zapisane n a dom przy rynku, w któ ry m m ieszkała37.

Zycie K o n ra d a G esselena stanow ić może przykładow ą drogę aw ansu społecznego, ja k ą przechodzili ludzie w ykształceni w średniow ieczu. Z adziw iające jest, że w bardzo kró tk im czasie Gesselen, biedny bakalarz sztu k , stał się w obcym d la siebie m ieście o sobą pow szechnie z n a n ą i szanow aną, o b ra ca ją c ą pokaźnym i sum am i pieniędzy i przezn ac za jącą liczne legaty n a cele dobroczynne. P rzy jm u jąc, że od 1435 r. pobierał w ynagrodzenie re k to ra szkoły, a w kilka lat później dodatkow o dochody z w ikarii ufundow anej przez A rm knechtinę, mógł w krótkim czasie dorobić się niem ałego m ają tk u .

K o n ra d G esselen stosunkow o szybko zajął w ysoką pozycję w X V - w iecznym T oruniu. Jego k o n tak ty w społeczeństw ie rozw ijały się początkow o przede w szystkim dzięki A lbrechtow i Schroterow i i Dorocie A rm knecht, k tó ry ch pom oc być m oże przyczyniła się do objęcia przez niego stanow iska r e k to ra szkoły św iętojańskiej. K ierując szkołą przez kilka la t zyskał sobie u znanie to ru n ian o raz sta l się pow ażaną osobą. R ajcy, m ając w gląd w pro g ram n a u czan ia szkoły parafialnej zdaw ali sobie spraw ę,

37A PT, kat. II, dz. IX, 3, s. 226. Elżbieta była najprawdopodobniej wdową po Hansie Peckaw, ławniku w latach 1442-1449 i 1451-1464, bracie Henryka (A. Semrau, Katalog der Geschlechter der Schöffenbank und des Rathsthuls in

der Altstadt T hom 1233-1602, MCV, t. 46, 1938, s. 76). Po jego śmierci wpadła

w kłopoty finansowe. W 1468 r. była winna radzie 51 1/2 grzywny i 2 szkojce, które zostały zmienione na czynsz z działki w Mokrem (Księga długów m ia­

sta Torunia z okresu wojny trzynastoletniej, wyd. K. Ciesielska, I. Janosz-

Biskupowa, Toruń 1964, s. 229). Nie wydostała się już z tarapatów. W 1469 r. sprzedała swą działkę wraz z zalegającym na niej długiem Rutcherowi Hitfel- dowi, swemu wcześniejszemu pełnomocnikowi (APT, kat. II, dz. IX, 3, s. 236). Dom, który Elżbieta sprzedała Hitfeldowi, umiejscowiony był na zachodniej pie­ rzei rynku, na miejscu dzisiejszej poczty (Spanndienstregister der Einwohner der

Altstadt Thom 1450-1454, MCV, H. 4, 1882, s. 36). Hitfeld nie zdążył spłacić

długu, w czym zapewne przeszkodziła mu śmierć Gesselena, który w 1469 r. miał już około 60 lat. Dopiero w roku 1485 Jan Kotiman ściągnął z niego należne 30 grzywien, które Hitfeld był winien Konradowi Gesselen, z domu Elżbiety Pec­ kaw będącego teraz jego własnością (APT, kat. II, dz. IX, 4, s. 58). Kotiman miał do tego prawo z racji pełnionej funkcji - Landprobst kościoła w Chełmnie

(T h o m er Denkwürdigkeiten, s. 117), gdy podczas spisu beneficjów po 15 latach

(9)

że m a ją do czynienia z wysokiej klasy fachowcem. Jego pozycja w m ieście w zrosła, gdy uzyskał pierw sze godności kościelne: w ikariusz o łta rz a NM P, w ikariusz o łta rz a św. B a rb a ry (o b a w kościele św. Ja n a ). P o n a d to byl jeszcze osobistym kapelanem D oroty A rm knecht i być może kapelanem Domu W dów 38. W 1453 r. jak o o soba z n an a i szanow ana w ystępuje dw u­ k ro tn ie jak o św iadek n a pełnom ocnictw ie d la poselstw a Związku Pruskiego udającego się n a proces cesarski39.

Gesselen w ystępow ał często jak o w ykonaw ca testam en tó w . P o raz pierw szy w tej roli pojaw ił się n a testam en cie A rm knechtiny w 1444 r. oraz n a kolejnym z roku 144 740. W październiku 1453 r. w spólnie z m istrzem C rafftem , lekarzem toru ń sk im , oddali Janow i i W awrzyńcowi Zitczemyn spadek po zm arłym księdzu, P io trze Lynew iczu41. W arto zauw ażyć, że P io tr Lynew icz byl często św iadkiem dokonyw anych przez A rm knechtinę operacji finansow ych czy spisyw ania jej testa m en tó w 42.

K onrad w ystępow ał rów nież jak o opiekun i pełnom ocnik dzieci zm arłych m ieszczan toruńskich. W 1458 r. interw eniow ał w sp ra ­ wie bezpraw nie zajętego dom u W aw rzyńca P urstenhew era, k tó ry należał się dzieciom zm arłego43. W roku 1469 w spólnie z G erh ard em Knof- fem, kam larzem toru ń sk im , jak o w ykonaw cy tes ta m en tu i pełnom ocnicy dzieci zm arłego M a ttia s a T eschnera sprzedali B a rb a rz e M ickolaschin dom przy R ynku Starom iejskim , leżący obok dom u P asch k a B ryle44. T rzeba nadm ienić, że urzędników do zarząd zan ia m a jątk iem lub nadzorow ania

3SAPT, kat. I, dok. 1019. W testamencie z roku 1444 wśród obdarowa­ nych znajduje się m.in. Gesselen, którego Armknechtina nazywa „suo capel-lano” . Często nie tylko bractwa, ale i bogaci patrycjusze zatrudniali w domach i przy własnych ołtarzach w kościele prywatnych kapelanów, m.in. rodziny So­ est, Reder, Allen, Teschner, wdowa Sturbergynne - R. Czaja, Życie religijne

mieszczaństwa toruńskiego w X V wieku, Rocznik Toruński, t. 18, 1988, s. 221.

39 Acten der Ständetage Preussens unter der Herrschaft des Deutschen Ordens (dalej cyt. ASP), hrsg. M. Toeppen, Bd. III, Leipzig 1882, s. 660, Bd. IV, Leipzig 1884, s. 68. Pierwsze pełnomocnictwo wystawione zostało w czerwcu 1453 r., ale w drodze n a proces wysłannicy zostali ograbieni n a Morawach. Stany pruskie zmuszone były więc wysłać posłów po raz drugi we wrześniu 1453 r.

40APT, kat. I, dok. 1019, 1037. 41KLS, nr 1712.

42APT, kat. I, nr 1037; Geheimes Staatsarchiv Preußisches Kulturbesitz Berlin-Dahlem, sygn. XX, НА, XXI, 38.

43APT, kat. II, dz. IX, 3, s. 38. 44Ibid., s. 238.

(10)

sposobu u żytkow ania pieniędzy, ruchom ości i nieruchom ości wdów oraz sierot po obyw atelach m ia sta w ybierało się zwykle z g ro n a R a d y 45.

G esselen dbał rów nież o rozwój in telek tu aln y społeczeństw a to ru ń sk ie ­ go. W 1456 r. zapisał leg at n a rzecz szkoły przy kościele św. J a n a jak o jej były re k to r, a n astęp n ie pleban parafii św iętojańskiej46. Być może z K o n rad em Gesselenem w iązać należy ro zro st księgozbioru wyżej w spo­ m nianego kościoła. W 1455 r. m istrz C rafft sprzedał w szystkie swoje książki tej w łaśnie św iątyni za d u żą sum ę 120 złotych w ęgierskich47. W roku 1460 przekazano bibliotekom kościelnym książki uprzednio skonfi­ skow ane proboszczow i, k tó ry zo stał w ypędzony w 1455 r. z a sprzyjanie Zakonow i. B iblioteka kościoła św. J a n a o trzy m ała dziew iętnaście ksiąg, a b iblioteka św. Jerzego dwie48.

T rzeb a zwrócić uwagę, że K o n rad Gesselen o b racał się głównie w śród elit ówczesnego społeczeństw a toruńskiego, zarów no politycznych, ja k i in­ telek tu aln y ch . Przedstaw iciele rodzin, których nazw iska Gesselen umieścił w prow adzonych przez siebie notkach nekrologicznych (R usse, Knoff, Lu- denscheide, W atzenrode, Peckaw ), poszczycić się mogli w ieloletnim cza­ sem z asia d an ia w R adzie b ąd ź Lawie S tarego M ia sta T o ru n ia49. O wiele ciekawsze w y d a ją się jed n a k elity in telek tu aln e , do których niew ątpliw ie K o n rad G esselen należał.

D n ia 15 IV 1454 r. były pisarz m iejski Jo d o k n a m ocy tes ta m en tu ufundow ał wikarię przy szp ita lu św. P io tr a i P a w ła w Nowym M ieście T oru n iu , n a k tó rą przeznaczył 10 grzyw ien rocznie50. Z owych 10 grzyw ien 6 1 /2 płaconych m iało być z dom ów , ogrodów i w innic, z których fu n d a to r ju ż wcześniej kupi! czynsze, n a to m iast pozostałe 3 1 /2 z dó b r, których czynsze egzekutorzy jego fundacji sam i pow inni kupić. O znaczało to , że w ykonaw cy fundacji dysponow ali pew ną su m ą pieniędzy51, k tó rą pow inni

45J. Tandecki, Średniowieczne księgi wielkich miast pruskich jako źródło hi­

storyczne i zabytki kultury mieszczańskiej, Warszawa-Toruri 1990, s. 33.

46 Geschichte Thom s, s. 256; Thom er Denwurdigkeiten, s. 82. 47KLS, nr 1764, 1778.

48E. Cieślak, Walki ustrojowe w Gdańsku i Toruniu oraz w niektórych m ia­

stach hanzeatyckich w X V wieku, Gdańsk 1960, s. 277.

49R. Czaja, Urzędnicy miejscy Torunia do roku 1454, cz. 1, Toruń 1999, indeksy.

50 Urkundenbuch des Bisthums Culm, hrsg. C. P. Woelky, Bd. I (1243-1466), Danzig 1885, nr 611.

(11)

zainw estow ać, by doprow adzić dzieło do końca o raz by dochody z niego pom nażać. N a egzekutorów i pełnom ocników te sta m en tu Jo d o k , będąc człowiekiem św iatłym i w ykształconym z racji swego zaw odu, w yznaczył nie mniej szanow ane i pow ażane postaci. Byli nim i m agister J a n C rafft, lekarz miejski, często w ystępujący jak o egzekutor testam en tó w , i K onrad B itschin, absolw ent uniw ersy tetu w P ary żu . B itschin, pełniąc obowiązki syndyka m ia sta C h ełm n a od la t trzydziestych XV ., ju ż wcześniej zetknął się z toruńskim i środow iskam i in telektualnym i, po m ag ając Albrechtow i Schroterow i przy organizacji chełm ińskiego S tudium G enerale52.

P o tragicznej śm ierci m istrz a C raffta we w rześniu 1456 r.53 n a j­ bliższym w spółpracow nikiem B itsch in a przy tw orzonej fundacji został K o n rad Gesselen, któ ry ju ż w 1458 r. interw eniow ał jak o pełnom ocnik św iętej pam ięci Jo d o k a w spraw ie bezpraw nie zatrzy m an eg o dom u W aw­ rzyńca F u rsten h ew era przez jego b r a ta M ateu sza F u rsten h ew era54. Nie­ w ykluczone, że Jo d o k przed śm iercią sam w yznaczył G esselena n a egzeku­ to ra testa m en tu w razie niem ożności p ełnienia tej funkcji przez B itschina czy C raffta55.

Gesselen uzupełnił niedokończoną fundację dopiero w grudniu 1467 r., kiedy w spólnie z A n n ą C ro m ery n ą um ieścili j ą jak o wikarię w szpitalu św. P io tr a i Paw ła, zw iększając jej beneficjum do 18 i pół grzyw ny (z czego C ro m ery n ą d o d a ła tylko 2 grzyw ny)56. C z te ry m iesiące później biskup chełm iński W incenty K iełbasa, n a prośbę G esselena, transum ow ał doku­ m en t z d n ia 11 X II 1467 r.57, potw ierdził tę fundację, ustanow ił 3 m sze w intencji fun d ato ró w o raz zatw ierdził praw o p a tro n a tu Rady.

O pisując k o n tak ty K o n ra d a G esselena z innym i in telek tu alistam i, nie m ożna zapom nieć o jego owocnej w spółpracy z najw iększym pol­ skim historiografem średniow iecznym Jan em Długoszem . P rzebyw ając 52Z. H. Nowak, Starania o założenie Uniwersytetu, s. 20. Więcej na tem at Konrada Bitschina -- E. Rozenkranz, Konrad z Byczyny. Sylwetka prawnika

gdańskiego średniowiecza, Rocznik Gdański, t. 38, 1978.

53E. Cieślak, op. cit., s. 230. Crafft został ścięty za bunt przeciwko Radzie. 54APT, kat. II, dz. IX, nr 3, s. 38. Sprawa została rozwiązana pomyślnie dopiero w 1464 r., kiedy Gesselen na swój fundusz otrzymaj 100 grzywien (ibid., s. 72).

55Gesselen zna) się z Jodokiem na pewno od lat czterdziestych XV w., kiedy występują wspólnie jako wykonawcy testamentów Doroty Armknecht.

56APT, kat. I, dok. 2036; Księga długów, s. 184. 57APT, kat. I, dok. 2039.

(12)

w T oruniu w czerwcu 1464 r. w raz z delegacją polską, m a ją c ą n a celu naw iązanie rozm ów pokojow ych z K rzyżakam i, D ługosz poprosił Gesse- lena, by ten p rzetłum aczył z języka niem ieckiego n a łacinę kroniki Wi- g a n d a z M a rb u rg a i M ikołaja Jero sc h in a58. Gesselen we w stępie do kro­ niki W ig a n d a nazw ał siebie przyjacielem i szczerym słu g ą w spom nia­ nego wyżej uczonego. D ługosz z ab ra ł ze so b ą do K rakow a oryginał i sporządzone tłum aczenia, któ re z pow odu ogrom nego pośpiechu (kronika W ig an d a z o stała p rzetłu m aczo n a w 22 dn i), narzuconego niew ątpliw ie przez polskiego historiografa, z ostały p rzetłum aczone niezbyt dokładnie. T łum aczenie G esselen odzyskał n a jp raw d o p o d o b n iej w 1465 lub w 1466 r. i uzupełnił je zabytkam i w ypożyczonym i od J a n a D ługosza (Żyw ot św. S tan isław a o raz fragm enty A nnales P o lo n iae)59. Być może dzięki znajom ości z Długoszem K o n rad Gesselen b rał udział w uroczystym zaprzysiężeniu tr a k ta tu pokojow ego kończącego w ojnę trz y n a sto le tn ią m iędzy zakonem krzyżackim a K rólestw em Polskim 19 X 1466 r. Św iadczy o tym kopia treści drugiego pokoju to ruńskiego o d naleziona w jed n y m z pozostaw ionych przez niego rękopisów 60.

N iespłacony dług zalegający n a dom u E lżbiety Peckaw oraz „zniknię­ cie” G esselena ze źródeł toru ń sk ich p o z w alają sądzić, że um arł w krótce po 1469 r.61

58M. Perlbach, Der Übersetzer, s. 411-412; A. Blaschke, Konrad Gesselen -

ein Mitarbeiter von Johannes Długosz, s. 895.

59S. Zonenberg, Źródła do dziejów Pomorza Gdańskiego, Prus i zakonu

krzyżackiego w Rocznikach Jana Długosza (do 1299 roku), Toruń 2000, s. 34,

przyp. 16.

60A. Blaschke, Konrad Gesselens Kopie des Zweiten Thom er Friedens Ver­ trag, Wissenschaftliche Zeitschrift der M artin-L uther-U niversität Halle, Jg.

VIII, 1958/1959. Autor uważa, że przepisując tekst drugiego pokoju toruńskiego Gesselen nie korzysta! z oryginału, lecz ze sporządzonych notatek i odpisów. Konrad mógł więc brać udział w rokowaniach lub, co jest bardziej prawdopo­ dobne, otrzymywał odpisy od kogoś, kto w nich rzeczywiście uczestniczył, może od samego Długosza. Na pewno bral udział w uroczystościach zaprzysiężenia, ponieważ opisy tej ceremonii są do siebie bardzo podobne i u Długosza, i u Gesselena.

61 Nie zachował się niestety testam ent, na mocy którego jeden z kodeksów Gesselena trafi! do biblioteki uniwersytetu w Rostocku (M. Perlbach, Der

Übersetzer, s. 422). Przy okazji zapisania legatu na rzecz szkoły z 1456 r. pisarz

obok tekstu zamieści! krótką uwagę: „Der R ath hat allezeit von dem Testa­ mente, weil er jährlich Gelder ex testatoris ordinatione hat auszahlen müssen,

(13)

K o n rad G esselen w pełni zasłużył n a m iano in te lek tu alisty swoich czasów. Solidnie w ykształcony i żywo in teresu jący się rozw ojem nauki przyczynił się w dużym sto p n iu do rozw oju życia umysłowego T o ru n ia w X V w. W pozostaw ionych przez niego rękopisach najw ięcej m iej­ sca z ajm u ją tr a k ta ty a stronom iczne i astrologiczne62. W śród szeroko rozpow szechnionych i sta ry ch tra k ta tó w nie b rak u je now atorskich i b a r­ dzo odw ażnych w treści, podw ażających dotychczasow e stanow isko nauki (zreform ow any kalendarz ju lia ń sk i). O prócz rozw ażań astronom icznych rękopisy zaw ierają rów nież tek sty o c h arak terze historycznym , filozoficz­ nym , polem icznym o raz czysto literackim . Pokaźny zasób odpisów listów w ybitnego h u m an isty E n easza Sylw iusza Piccolom iniego, późniejszego p a­ pieża P iu sa II, pozw ala sądzić, że p rą d y o d ro d zen ia nieobce były Gesse- lenowi.

M im o że K o n rad Gesselen był duchow nym , obracał się głównie w śród elit świeckich, k tó re doceniały jego w ykształcenie. P rzek o n ać nas o tym m oże jego niesam ow icie szybki aw ans społeczny, kiedy z m łodego bak ałarza sztu k w yrósł w krótkim czasie n a zam o żn ą i szanow aną osobę, m ają cą szerokie k o n tak ty w śród w arstw rządzących m iastem i często służącą im po m o cą i rad ą.

K onrad Gesselen. The C areer of Scholar in M ediaeval Toruń

This article presents the life of Konrad Gesselen (circa 1409-1469), a me­ diaeval Toruń intellectual, Bachelor of Artes Liberates, a rector of the school located by the church of Ss. Johns church and a priest and scholar. His life illustrates the role of education in the social rise of Prussian town citizens in the Middle Ages. Despite the fact th at Gesselen did not come from Toruń and did not own any property, he was quickly promoted in the church hierarchy, taking over the lucrative and profitable posts of a headmaster, a chaplain of the Widows’ House, and a curate in several places. He also moved in good society, für seine Mühe nach Advent eine halbe auch ganze Mark gehoben” . Wykonawcą testam entu Gesselena była więc Rada.

62 Znane są trzy pozostawione przez Gesselena rękopisy. Kodeks A 88 znajduje się obecnie w Geheimes Staatsarchiv Preußisches Kulturbesitz Berlin-Dahlem (sygn. XX, OF, nr 273). Kodeks Ms. m ath. Phis. Q. 1 przechowywany jest w bibliotece uniwersyteckiej w Rostocku, a kodeks Za 89 w bibliotece uniwersy­ teckiej w Halle.

(14)

among such influential Toruri families as the Watzenrodes, Peckaws, Russes, Knoffs, Ludenscheides, and Gossils. Funding some charity donations and being frequently the executor of testam ents and the custodian of juvenile orphans, Gesselen secured a high social position. He also had numerous contacts with intellectual circles. He co-operated with Konrad Bitschin, the Chelmno syndic, and was a friend of both Albrecht Schroter (former rector of the university in Rostock) and Jan Craft (a doctor). He was also close to Jodok, the town se­ cretary. In 1464, Gesselen established fruitful cooperation with Jan Diugosz, eminent historiographer of Polish mediaeval times. Konrad Gesselen left three m anuscripts with interesting contents, some of which were published during his lifetime.

K onrad Gesselen. Sein W erdegang als Beispiel einer Gelehr-

tenlaufbahn im m ittelalterlichen T horn

Der Artikel h a t zum Ziel, Konrad Gesselen (ca. 1409-1469), Bakalaureus der freien Künste, Rektor der Schule an der Johanneskirche, Priester und Ge­ lehrter, als Vertreter der mittelalterlichen Thorner Intellektuellen vorzustellen. An seinem Beispiel kann man beobachten, welch große Rolle die Bildung für den sozialen Aufstieg der Bewohner der preußischen S tädte im M ittelalter spielte. Obwohl Gesselen nicht aus Thorn stam m te und keinerlei Vermögen hatte, stieg er schnell in der Kirchenhierarchie auf und erwarb einträgliche Posten (Schul- rektor, Priester des Witwenhauses, Vikar an .einigen Altären), aus denen er beträchtliche Einnahmen hatte. Er verkehrte auch unter den einflußreichen Thorner Familien (Watzenrode, Peckaw, Russe, Knoff, Ludenscheide, Gossil). Seine hohe Stellung stärkte er durch die Stiftung von Legaten für wohltätige Zwecke. Oft tra t er als Testamentsvollstrecker und Vormund von minderjährigen verwaisten Kindern auf. Gesselen verkehrte auch in den damaligen intellektu­ ellen Kreisen. Er arbeitete mit dem Syndikus von Kulm, Konrad Bitschin zu­ sammen, und war mit Albrecht Schroter, dem ehemaligen Rektor der Rostocker Universität, sowie m it Johann Craft und dem Stadtschreiber Jodok befreun­ det. 1464 begann er eine ertragreiche Zusammenarbeit m it Jan Długosz, dem hervorragenden Historiographen des polnischen M ittelalters. Konrad Gesselen hinterließ drei interessante, teilweise veröffentlichte Handschriften.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ważnym aspektem tych rozważań jest pokazanie, jak istotna w poznawaniu i rozumieniu ludzkich działań jest strefa codzienności, jak również przedmioty współtworzące ją,

(ukr. Зізна- тися, признатися в чому); ograniczać się do czego – *Ograniczył się jednym wyborem (обмежитися чим); orientować się według czego

Nie zmienia to jednak faktu, że podaż usług Jest bardzo skromna, ca ogranicza w wielu przypadkach popyt na usługi, względnie powo- duje duże trudności w jego zaspokojeniu,

Przecież ja się mogę bez tego obejść, a dziecku jest do szkoły wszystko potrzebne i dlatego mają ten Internet, ale słaby, najtańszy, bo na droższy nas nie stać (w64 – kobieta,

Charakter działalności turystycznej oraz stopień przekształcenia przez nią przestrzeni geograficznej jest podstawą do wyróżnienia pięciu podstawowych typów

W przypadku kadry kierow niczej średniego szczebla i pozostałych pracow ników stosuje się m ierniki, ujęte w strategicznych kartach wyników, które pozw alają

Zastosowanie materiału gumowego otrzymanego z zużytych opon W wyniki recyklingu zużytych opon otrzymuje się.. materiał gumowy, który w zależności od wielkości cząstek

Considering the fact that offshore piledriving is very costly, a simulation can be very useful to avoid possible problems. There are several different ways of modelling the