100
W Ł A D Y S Ł A W M A S I A R Z
PR AW DA I FIKCJA LITERACKA W POWIEŚCI
IG O R A NEW ERLEGO
W Z G Ó R Z E B Ł Ę K IT N E G O S N U
1. Syberyjska kariera zesłańca N a rc y z a Wojciechowskiego
H is to ry k o w i n ie r z a d k o z d a r z a ją się takie przyg o d y, jaką prze żyłe m w 1 9 9 7 roku, d z ię k i w s p a n ia łe m u c z ło w ie k o w i, s y b ira k o w i panu Januszo w i P rz e w ło c k ie m u . W o s ta tn im d n iu n a u k o w e j k o n fe re n c ji „S yberia w his torii i kulturze narodu p o ls k ie g o ", w siedzibie oo. S a lw a to ria n ó w w Bagnie pod W ro c ła w ie m pan Janusz z a p ro s ił m n ie abym przeglądnął jakiś zespół m ateriałów, który jest w a r c h i w u m Za rzą d u G łó w n e g o Z w ią z k u Sybira k ó w w W arszaw ie. W k ilk a d n i p ó ź n ie j o d w o ż ą c d o W a rs z a w y prof. U n i wersytetu Irkuckiego Siergieja K u z n ie c o w a , zaszedłem na ul. M a z o w ie c k ą
1 2, gdzie o trzym ałem d w a c ię ż k ie pakiety m a te ria łó w o p ra c o w a n y c h przez H a lin ę W o jc ie c h o w s k ą . W ó w c z a s je szcze n ic nie w s k a z y w a ło , że spotka m n ie w ie lk ie p rz e ż y c ie !
Przeglądając te, n ie z b y t f a c h o w o u ło żo n e , różne m ateriały trafiłem na fotokopię w spom nień p o w stańca 1 863 roku i zesłańca Narcyza W o jc ie c h o w skiego. Czytając je o d n io s łe m w ra ż e n ie , że gdzieś ju ż je spotkałem. Sięgną łem wówczas po książkę Igora N e w e rle g o Wzgórze Błękitnego Snu i wszystko stało się jasne! To te w s p o m n ie n ia w 1981 r., udostępniła pisarzow i w n u c z ka Narcyza - H a lin a W o jc ie c h o w s k a i one stały się zapew ne g łó w n ą inspi racją do napisania w s p o m n ia n e j po w ie ści. Przyznał to sam Newerly, d z ię kując w p o s ło w iu , za jej zgodę na o p u b lik o w a n ia drukiem fragmentów w sp o m nień jej dziadka. W y d a ł je zresztą znaczn ie w cześniej niż powieść, bo w 1983 r., a książka w y s z ła w 1 9 8 6 r.1
Powieść N e w e rle g o c z y ta łe m je d n y m tchem w p rz ededniu pierwszego w y ja z d u do Irkucka na Syberię w 1 989 r., dla zbierania m a te ria łó w do pracy o Polakach w e W s c h o d n ie j S yberii w 1 p o ło w ie XX w ie ku . Dla m nie była nie tylko wspaniałą lekturą, ale sw o je g o rodzaju p rz e w o d n ik ie m . Do dziś jestem przekonany, że każdy, k to k o lw ie k z e c h cia łb y zacząć poznaw ać lub badać losy P o la kó w z e sła n ych na Syberię, p o w in ie n zacząć od tej lektury. Jest ona w y ją tk o w ą p o w ie ś c ią o d z ie ja c h zesłania i katorgi i zgodnie z inten cją autora w y p e łn ia lukę w p o ls k ie j literaturze syberyjskiej. Podkreśla to też recenzent Bogdan Burclziej, k tó ry n a zw a ł u tw ó r „a rka d yjskim snem Igora Newerlego"-2. U w a ż a m , że N e w e r ly tym u tw o re m odd a ł h o łd polskim ze słańcom syberyjskim z ca rskich czasów.
P R A W D A I FIKCJA LITERACKA W POWIEŚCI IG O R A NEWERLEGO.., 1 0 1
W y ją tk o w o ś ć u tw o ru polega także na tym , że a u to r po m istrzow sku w y korzystał realia s połeczne i p o lity c z n e lat 1 9 1 0 - 1 9 1 4 , w k tó rych toczy się akcja p o w ie ś c i oraz w p r o w a d z ił d o fa b u ły o b e jm u ją c e j losy fikcyjn e g o b o hatera, zesłanego na katorgę d o A katuia Bronisław a N ajda ro w skie g o , dużą liczb ę postaci a u te n ty c z n y c h z tam tych lat, jak c h o ć b y Stefanię Sem połow- ską, Edwarda A b ra m o w s k ie g o , Piotra Stołypina, Eugeniusza Azefa, Stanisła w a Brzozow skiego, Józefa Piłsudskiego i w iększość u c z e s tn ik ó w akcji pod Bezdanami w 1908 r., ks. biskupa Jana Cieplaka, k tó ry w 1909 r. o d b y ł w ie l ką duszpasterską w iz y ta c ję ka to lic k ic h parafii Syberii c z y Rosjanina M . M ar- tja n o w a (u N e w e rle g o M a rtia m o w ), tw ó rc ę m u z e u m w M inusińsku.
Igor N e w e rly g e n ia ln ie o ż y w ił postać N arcyza W o jc ie c h o w s k ie g o , który w d łu g ie j r o z m o w ie z g łó w n y m boh a te re m B ro n is ła w e m N a jd a ro w s k im , m ó w i w p o w ie ś c i tekstem s w o ic h w s p o m n ie ń . N a jd a ro w s k i c h o ć jest p o stacią fik c y jn ą , to w e d łu g B u rd zie ja jest z b io r o w y m p o rtre te m a utentycz nych ż y c io r y s ó w z e s ła ń c ó w - P P S-ow ców : S. K ą d z ie ls k ie g o , A. C zum y i B. S ła w iń s k ie g o 3.
N ew erly w łą c z y ł w tok powieści 4/5 tekstu w sp o m n ie ń niem al bez zmian4. O p u ś c ił ty lk o te fragmenty, które nie pasow ay m u d o narracji, głó w n ie te gdzie N a rcyz w y m ie n ia nazwiska sw o ich nie zb yt u c z c iw y c h w s p ó łp ra c o w n ik ó w , czy p o d a je bard zie j d o kła d n e dane lic z b o w e sw o ich przedsięwzięć. Zachęcając c z y te ln ik a do lektury p o w ie ści Igora N e w e rle g o , chcę w opar ciu o m ateriały zebrane przez H a lin ę W o jc ie c h o w s k ą , pokazać autentycz ną postać zesłańca N arcyza W o jc ie c h o w s k ie g o i d z ie je jego rodziny.
Ten szkic do portretu nie w y c z e rp u je tematu. Jest próbą pokazania jed nej z w ię k s z y c h karier Polaka - zesłańca, który z o s ta w ił trw ały, pozytyw ny ślad w kraju zesłania i d o b ro w o ln e g o zam ieszkania. Jest też kolejną kartą jeszcze jednej strony polskiego zesłania na Syberię, dalekiej od cierpiętni czego obrazu, jaki p o k u tu je jeszcze d o dziś w polskiej św iadom ości.
2. Arc hiw um H aliny Wojciechowskiej-Meissner ( 1 9 1 8 - 1 9 9 0 )
To g łó w n ie fotografie, różne teksty, rękopisy, w id o k ó w k i, w y c in k i praso w e, foldery i m apy turystyczne spięte w sześciu g ru b ych skoroszytach i 1 teczce. Te VII części o b e jm u je łącznie 1086 kart: I lic z y 269 kart, II - 296, III - 88, IV - 70, V - 214, VI - 93 i VII - 56. Zaczęła je o p ra c o w y w a ć po p o w ro c ie z pierw szej p o d ró ż y d o M inusińska, którą odb yła latem 1978 r., śladami sw ojego d zia d a Narcyza i sw ojego dzie ciń stw a . W ó w cza s przeka zała do M in u siń skie g o M u z e m im. M . M a rtja n o w a oryg in a ł w spom nień Nar cyza W o jc ie c h o w s k ie g o , o trz y m u ją c w zam ian ich fo tokopię, która znajdu je się w cz. I tego z e sp o łu .5
Zebrane m a te ria ły za m ie rza ła o fia ro w a ć do M u z e u m Historycznego w W arszaw ie. Jednak po p o w s ta n iu w 1 989 r., Z w ią z k u Sybiraków, do
któ-1 0 2 W tA D Y S tA W A MASIARZ
rego H a lin a W o jc ie c h o w s k a od razu p rz y s tą p iła , przekazała je do a rc h i w u m p rz y Z arządzie G łó w n y m Z w ią z k u w W a rs z a w ie przy ul. M a z o w ie c kiej 1 2, gdzie z n a jd u je się d o c h w i l i o b e c n e j p o d na zw ą „A r c h iw u m H a li ny W o jc ie c h o w s k ie j" .
3. Młodość Narcyza Wojciechowskiego ( 1 8 4 6 - 1 9 1 9 )
D z ia d e k jego Tomasz W o jc ie c h o w s k i, s. Jędrzeja (zm. w 1822 r.), w e d łu g ro d zin n e j legendy musiał u c h o d z ić z Lubelskiego, zamieszany w ruch konfederacki i tracąc s z la c h e c tw o osiadł w Księstwie to w ic k im . W z ią ł za żonę córkę bogatego ch ło p a S kib n ie w skie g o . (W yszła ona po raz drugi za szlachcica Konopkę. Ich w n u k a Konstantego (ur.1870) zabrał potem Narcyz w 1888 d o M inusińska na Syberię). Syn Tomasza - Józef W ojciechow ski (1 III 1 8 1 7 - X 1908 r. zm. w M in u s iń s k u ), p o szkole w t o w ic z u , pracował ja k o gorze ln ik i p iw o w a r w m ajątku P o w ie lin u oficera powstania w 1831 r., płk. Romana Doranta, który w y c h o w y w a ł W a le rię (1826—1 904, zm. w Kra snojarsku), córkę kapitana Z a b o ro w s k ie g o , z m a rłe g o od ran po bitw ie pod C ro c h o w e m . W a le rię w z ią ł za ż o n ę w 1 8 4 0 r., Józef W o jciechow ski. Osie dli w n o w o nabytym fo lw a rk u L ip ce w g u b e rn i warszawskiej. M ie li córki i 3 syn ó w Stanisława, Karola i Narcyza.
N arcyz po uko ń cze n iu nauki na organistę w 1862 r., został przyjęty na nauczyciela lu d o w e g o d o sz k o ły w Jelonkach z pełnieniem o b o w ią z k ó w organisty w m ie js c o w y m ko ściele.6
W styczniu 1863 r., d w a j b ra c ia W o jc ie c h o w s c y Stanisław i Narcyz poszli d o powstania. S tanisław ranny, w z i ę t y d o rosyjskiego wojska, zm arł w 1 8 6 7 w Przasnyszu. N a rc y z w a l c z y ł p o d d o w ó d z tw e m M ystkow skiego i Z y g m u n ta Padlewskiego, n a c z e ln ik a w o je w ó d z t w a płockiego. Areszto w a n y na początku 1865 r., p o 9 m ie s ią c a c h śle d ztw a w Cytadeli, został
11 X 1866 r. w y s ła n y w ra z z M a te u s z e m P rz e p ió rk o w s k im na zamieszka nie (żytie) w m niej o d d a lo n e m ie js c a w s c h o d n ie j Syberii z p o zb a w ie n ie m w s z e lk ic h p ra w p u b lic z n y c h .7
4. N a syberyjskim zesłaniu w Minusińsku ( 1 8 6 7 - 1 8 9 9 )
D rogę na Syberię 2 0 - le tn ie g o N a rc y z a , p ie rw s z e lata życia i pracy n ie mal d o s ło w n ie przepisał N e w e rly .0 D o d a ć w a r to kilka now ych faktów. Nar cyz, p o d o b n ie jak w ie lu P o la k ó w c h o r o w a ł w d ro d z e na zesłanie. Odtąd d o koń ca ż y cia pozostał m u c h r o n ic z n y katar. O b a j z P rzepiórkow skim zostali s kierow ani prze z K rasnojarską E kspedycję Zesłańców , czyli urząd k tó ry k ie ro w a ł zesłanych na m ie js c a o s ie d le n ia , d o w ie lk ie j syberyjskiej w si Sagajska k o ło M in u siń ska , o d le g łe g o o 5 0 0 km na p o łu d n ie od
Krasno-P R A W D A I FIKCJA LITERACKA W Krasno-POW IEŚCI IG O R A NEWERLEGO. 103
jarska. W y s ła n ie d o tego ła g o d n ie jsze g o miejsca N arcyz z a w d z ię c z a ł ży c z liw o ś c i u r z ę d n ik a - z a w ia d o w c y Ekspedycji (smotritiela posielenia) Pola ka S zym ona G o s z to w ta . W e d łu g N arcyza osiedlono tam p onad 4 0 polskich zesłańców. W e d łu g b a d a c z y rosyjskich w M in u s iń s k u p rz e b y w a ło 140 p o l skich z e s ła ń c ó w p o 1 8 6 4 r., w okręgu m inusińskim 1 026, a w guberni jeni- sejskiej 3 7 1 9 . D z i e l i l i się o n i z n o w o p rz y b y ły m i środkam i d o życia do czasu o tr z y m a n ia z a p o m o g i z d o m u lu b z n a le zie n ia sobie pracy. Polaków c h ę tn ie z a t r u d n ia li m ie js c o w i prze d się b io rcy. N ie k tó rz y z n ic h z a jm o w a li dość w y s o k ie s ta n o w is k a g u w e rn e ró w , sekretarzy, u rz ę d n ik ó w w biurach, e k o n o m ó w itp. K ilk u w y r a b ia ło g ilz y i papierosy. Był tam też jed e n lekarz - d r W ła d y s ła w D a n iło w s k i i fe lc z e r S u lik o w s k i.9
N a rc y z W o jc ie c h o w s k i z a c z y n a ł ja k o ro b o tn ik przy b u d o w ie dom u liii M itro fa n o w a , p o k ilk u m iesiącach z rekom endacji Józefa W ró b le w skie g o był p o m o c n ik ie m pisarza g m in n e g o na 4 w ioski w Koczerginie. Potem imał się ró żn ych prac, któ re d o k ła d n ie opisał Newerly. W reszcie w 1870 r., z re kom endacji zesłańca k ry m in a ln e g o Serafima Popławskiego, dostał pracę eko nom a u Iwana G u s ie w a w M a riiń s k ie j fabryce z pełnym utrzym aniem , miesz kaniem i 25 r u b li m ie się czn ie , a to ju ż na tamtejsze w a ru n k i b y ło bardzo du żo . Praca b y ła c ię ż k a , ale N a rc y z b y ł jednak silny i pracow ity. Po 4 latach m ia ł ju ż 5 0 0 ru b li oszczę d n o ści i p e w n ą sumę w ysłał d o kraju rodzicom , którym spalił się d o m . W w y n ik u starcia z m echanikiem Samarinem odszedł od G usiew a i p rz e n ió s ł się za z godą w ła d z do Minusińska.
Tu z a c z ą ł się w a ż n y okres w jego życiu. Pracował u Jana Prędowskiego w „W a rs z a w s k im m a g a z y n ie ". W 1876 r. Prędowski, w y je ż d ż a ją c do kraju, sprzedał sklep z e s ła ń c o w i z 1863 r. W ła d y s ła w o w i N ałęcz-K orzeniow skie- mu (1841-1 914). P o c h o d z ił on z ro d z in y szlacheckiej, z w o ły ń s k ie j guber ni. W Tomsku o ż e n ił się z Lidią Scherzinger (1 8 5 5 -1 9 3 5 ) i przeniósł się do M inusińska. K o rz e n io w s k i z a p ro s ił do spółki Narcyza W o jc ie c h o w s k ie g o i odtąd d a to w a ła się ich p rz y ja ź ń , u m o c n io n a w 1878 r., w ię z a m i ro d z in n y mi, kiedy N a rc y z o ż e n ił się z siostrą Lidii - Emmą (1 8 5 8 -1 9 2 3 ). Rodzina z ru s y fik o w a n y c h N ie m c ó w S che rzin g e ró w po ch o d ziła ze Schw arzw aldu, z W ie lk ie g o Księstwa Badeńskiego i od 2 pokoleń mieszkała w Tomsku, gdzie p ro w a d z ili m a g a z y n zega rm istrzo w ski i b iż u te rii.10
Z a n im się p o b r a li N a rc y z p o w r ó c ił w 1876 r., na stanowisko zarządcy w fabryce G u s ie w a . Była to d u ż a gorzelnia, fabryka sody i huta szkła. Nar cyz był łu b ia n y p rz e z p ra c o w n ik ó w , a G usiew p ro p o n o w a ł mu ożenek z ku zyn ką p r a w o s ła w n ą i z a p o w ia d a ł w ie lk ą karierę. O d m ó w ił oświadczając, że jest zarę czo n y. U G usie w a p ra c o w a ł do 1 880 r. i, p o m im o że był Pola kiem i zesłańcem , zarządzał n a jw ię kszym przedsiębiorstwem przem ysłowo- ha n d lo w y m w jenisejskiej guberni oraz cieszył się ju ż dużym uznaniem w po w ie c ie m in u s iń s k im . O p r ó c z tego razem z Z ió łk o w s k im i inż. Aleksandrem W ię c k o w s k im z b u d o w a ł fabrykę m ydła, którą po 2 latach musieli zamknąć. O d 1882 razem z Broniszem i Stanisławem G u to w skim p o szu kiw a ł złota
1 0 4 W t A D Y S t A W A M A S IA R Z
w Irbińskim kraju na granicy M o n g o lii. Stracili jednak na ty m interesie 1 7 tys. rubli. Choć został mu d o s ło w n ie ty lk o 1 rubel to w ie rz y ł, że z n a jd z ie złoto. I tak też się stało. Pożyczył 2 tys. r u b li od Teofila C h m ie le w skie g o , znalazł złoto i z pom ocą Józefa F ija łko w skie g o odnieśli sukces, za ra b ia ją c na czysto 6 tys. rubli. O d tą d m iał stałe p o w o d z e n ie w interesach. W 188 8 r., b y ł ju ż właścicielem kopalni złota i abakańskiej saliny. W M in u s iń s k u k u p ił d u ży dom, o tw o rz y ł sklep z solą, a w g o tó w c e m iał 57 tys. ru b li. W tym roku został objęty amnestią, odzyskał w szystkie utracone praw a i m ó g ł w r ó c ić do kraju. Pozostał z myślą p o w r o tu .11
Narcyz W o jc ie c h o w s k i po z a ło ż e n iu ro d z in y m ieszkał d o 1 884 r., w ma- riińskiej fabryce C usiewych. Tam u r o d z iło mu się 2 synów: K azim ierz (1 8 7 8 - 1945) i Bolesław (1 8 8 3 -1 9 5 1 ). Po k u p n ie d o m u osiadł na stałe w M in u s iń sku, gdzie u ro d z ili się: Jan (1 8 8 6 -1 930), Józef (1 888), M a ria (1 8 9 4 -1 9 8 3 ), Michalina (1895-1949). D o m w M in u siń sku był obszerny i składał się z 6 p o koi i siódmego w p rz y b u d ó w c e .12
Po amnestii w 1888 r., N a rc y z W o jc ie c h o w s k i o d w ie d z ił p ie rw s z y raz od zesłania Polskę, a w 1889 r. s p ro w a d z ił na Syberię m atkę W a le rię , ojca Józefa oraz Konstantego Konopkę (dia d ię Kostię ur. w 1 8 7 0 r.), w n u k a babki Skibniewskiej, która po śmierci Tomasza W o jc ie c h o w s k ie g o w y s z ła za Ko nopkę. O jc ie c Józef i Konstanty p r o w a d z ili u N arcyza sklep z solą. Razem tworzyli w ie lką polską rodzinę, d o b r o w o ln ie zam ieszkałą na Syberii. Na co dzień w kontaktach ze z n a jo m y m i, na u lic y i w szkole m ó w io n o p o rosyj sku. W dom u m iędzy sobą r o z m a w ia n o po polsku i c z y ta n o p o lskie książki i gazety. Do najbliższych p rz y ja c ió ł ro d z in y Narcyza należeli sąsiedzi D ani- ło w ic z o w ie oraz skoligacone z W o jc ie c h o w s k im i ro d z n y K o rz e n io w s k ic h i Andronow skich. Te trzy ro d z in y o d g ry w a ły c z o ło w ą rolę w p o ls k ic h k o lo niach w M inusińsku, Barnaule i Krasnojarsku, w ostatnich 20 latach XIX w. i w pierwszych latach XX w ie k u . W s p ó ln y m w y s iłk ie m z b u d o w a li m ałą ka plicę, w której jeden lub d w a razy d o roku spotykali się w szyscy Polacy katolicy na nabożeństwach. P rz y b y w a ł w ó w c z a s ksiądz z ko ścio ła parafial nego z Krasnojarska. K w a te ro w a ł w d o m a c h polskich i prze z k ilk a dni o d prawiał nabożeństwa, s pow iadał, c h rz c ił, u d z ie la ł ś lu b ó w oraz o d p ra w ia ł egzekwie na m ogiłach z m a rły c h P o la k ó w i p o c h o w a n y c h przez ro d a k ó w w czasie nieobecności księdza. Na ten czas w d o m u W o jc ie c h o w s k ic h urzą dzano w je d n ym z pokoi kaplicę, w której ksiądz o d p r a w ia ł M szę św. dla rodziny i b lis k ic h .13
Odkąd W o jc ie c h o w s k i n a b ył n ie ru c h o m o ś ć w M in u s iń s k u , w y b ie ra n y był aż do 1911 r. ła w n ik ie m Rady M ie js k ie j (D um y), n a w e t w ó w c z a s kiedy przeprowadził się do Krasnojarska (1 8 9 9 -1 9 0 6 ), b o w ie m przez s w o ją p o stawę i u czciw ość cieszył się jej stałym zaufaniem .
P R A W D A I FIKCJA LITERACKA W POWIEŚCI IG O R A NEWERLEGO... 1 0 5
5. W Krasnojarsku ( 1 8 9 9 - 1 9 0 6 )
W M in u s iń s k u W o jc ie c h o w c y mieszkali do lata 189 9 r., k ie d y śladem D a n iło w ic z ó w i K o rz e n io w s k ic h przenieśli się do s to lic y gu b e rn i Jenisiej- skiej - Krasnojarska. T a m k u p ili dom , nieco mniejszy, o 5 p o k o ja c h z k u c h nią. Całe z a b u d o w a n ie składało się z 3 obszernych p o d w ó re k . W p ie r w szym stał d o m m ie s z k a ln y i spichlerz, który o d d z ie la ł d rugie, g d zie b y ły stajnie dla d w ó c h k o n i „ R y ż k i" i „In żyniera", dw ó ch k r ó w i b u d a dla czarne go psa setera „ T y b r a " . W trze cim podw órku stał d u ż y s p ic h le rz (ambar) na sól. G łó w n y m p o w o d e m przeniesienia się było kształcenie s y n ó w w g im n a z ju m męskim i c ó re k w żeńskim . W Krasnojarsku u ro d z ił się syn Leon (1899) i syn Stanisław, k tó r y ta m z m a rł w 1906 r. i został p o c h o w a n y o b o k zm arłej w 1904 r., b a b ci W a le r ii. W ogóle W ojcie ch o w scy m ie li 13 d z ie c i, z których w d z ie c iń s tw ie z m a r ło 3 s y n ó w i 2 córki, a pozostało 5 s y n ó w i 2 c ó rk i.14
Przeniesienie d o Krasnojarska odb yło się dla d o b ra d z ie c i. Jednak dla N a rcyza w y ja z d y na z ło te pryiski i nad słone je zio ro k o ło A b a k a n u , odległe o 5 0 0 km, p o w o d o w a ły , że nie b yło go w dom u średnio 2 - 3 m iesiące w ro ku. Podróże te b y ły i m ę czą ce i niebezpieczne. Sól d o Krasnojarska trzeba b y ło sp ro w a d z a ć ż e g lu g ą po Jeniseju i tu hurtem sprzedaw ać. Z a jm o w a li się tym o jc ie c N a r c y z a i syn Bolesław, ponieważ Kostia K o n o p ka z rodziną p o w r ó c ił w 1 9 0 4 r. d o kraju. Latem tylko oni zostaw ali w d o m u . Narcyz najczęściej je ź d z ił w spraw ach interesów, a reszta ro d z in y z kucharką, ra ze m 8-11 osób, p ły n ę ła przez 3 dni statkiem po Jeniseju na w a k a c je d o M inusińska. Stąd je c h a li nad słone jezioro Kyzył-Kul d o w a rz e ln i soli N a rcy za i tam m ieszkali i o d p o c z y w a li w dom u zarządcy. K iedy p rz y je ż d ż a ł N a r c y z u rzą d za n o w y c ie c z k i w tajgę i w step, a on sam ze starszym synem K a zim ie rze m u d a w a ł się w tajgę na polowanie.
Pozycja społeczna, a szczególnie finansowa Narcyza W o jc ie c h o w s k ie g o była ju ż w tym czasie tak poważna, że zaczęto go w y b ie ra ć d o różnych god ności i fu n kcji s p o łe c z n y c h , licząc zapewne na jego finansow e wsparcie.
Bardzo w a ż n ą ro lę o d g ry w a ł w ówczas Narcyz W o jc ie c h o w s k i ja ko c z ło nek K o m ite tu b u d o w y n o w e g o kościoła parafialnego w Krasnojarsku. D o ty c h c z a s o w y k o ś c ió łe k , z b u d o w a n y w 1857 r. c h y l i ł się ku ru in ie i nie n a d a w a ł się j u ż d o re m o n tu . Środki na b udow ę n o w e g o k o ś c io ła zaczęto z b ie ra ć w latach 9 0 . XIX w., k ie d y kuratem Krasnojarskiego ko ścio ła b y ł ks. M a c ie j W e it. O d 1 9 0 2 r. kuratem był ks. Lew Ś w ia to p e łk -M irs k i, który d o p r o w a d z ił d o z b u d o w a n ia now ego, pięknego, n e o g o ty c k ie g o kościoła, k tó ry stoi i s łu ż y k a t o lik o m d o dziś. Narcyz W o jc ie c h o w s k i b y ł b lis k im w s p ó łp r a c o w n ik ie m ks. M irs k ie g o w zbieraniu ś ro d k ó w i w s p ie ra n iu b u d o w y ko ścio ła . W ś r ó d u tw o rz o n y c h 35 o tw artych książek d o zb ie ra n ia ofiar, W o jc ie c h o w s k i n a le ż a ł do tych, obok ks. M irs k ie g o i ks. w ik a re g o Ksawerego M a r c in ia n a , któ ry ze b ra ł najw ięcej np. 3 7 1 ,5 0 r., a n a d to sam d a w a ł i n d y w i d u a l n i e o fia ry po 100 r u b li.15
1 0 6 W ŁADYSŁAWA MASIARZ
W Krasnojarsku „ z ło t o p r z e m y s ło w c y " w y b ra li go na prezesa swej Rady Zjazdów . Izba S karbow a m ia n o w a ła go c z ło n k ie m w y d z ia łu podatkowego, a prze m ysło w cy i k u p c y w y b r a li go p rz e w o d n ic z ą c y m Komitetu R odziciel skiego w g im n a z ju m . W Krasnojarsku b y ł też sprawozdawcą na zebraniach przed w y b o ra m i d o I D u m y P a ń s tw o w e j w 1906 r., a w czasie p u b liczn ych m ityn g ó w w okresie r e w o lu c y jn y c h w y d a rz e ń był jednym z delegatów dla ratowania 800 r o b o t n ik ó w s tra jk u ją c y c h w cechu p a ro w o z o w y m przezna czonym do z b u rz e n ia . B ył c z ło n k ie m k o m is ji dla zabezpieczenia od nędzy u rz ę d n ik ó w służby p o c z t o w e j, z w o ln io n y c h w czasie strajku i pozostaw io nych bez p o b o ró w . W re s z c ie z u p o w a ż n ie n ia w łaścicieli kont bankow ych stawał przed g u b e rn a to re m i szefami b a n k ó w o prolongatę p e łn o m o c n ic tw na rozporządzanie r a c h u n k a m i b ie ż ą c y m i.
6. Ponownie w Minusińsku 1 9 0 7 - 1 9 1 1
W e wrześniu 1907r., N a rc y z W o jc ie c h o w s k i z rodziną p o w ró c ił do M i- nusińska. Starsi s y n o w ie s tu d io w a li w Tomsku na Politechnice i w Petersbur gu, córki m ogły k o ń c z y ć g im n a z ju m , które ju ż powstało w Minusińsku. Miesz kali tu od 1907 d o 1911 r. W a k a c je spędzali, jak zawsze na salinach N arcy za, nad słonym, s u c h y m je z io r e m w o d le g ły m o 60 km od Minusińska stepie abakańskim. W o k ó ł b y ły u łu s y chakaskie, jak w te d y m ó w io n o tatarskie. Narcyz h a n d lo w a ł z n im i i c h ę tn ie n a jm o w a ł ich do prac przy w yrębie drze wa, czy transporcie soli d o M in u s iń s k a . N a rcyz odsprzedał ju ż kopalnie z ło ta i p iln o w a ł ty lk o s o ln e g o interesu. O b o k w a rze ln i były d om y o ficja listó w i rob o tn ikó w , s p ic h le rz z solą, w ag a , k u ź n ia , stajnie dla 25 koni i cegielnia Ostrowskiego. N a rc y z z a tr u d n ia ł z a r ó w n o wcześniej na złotych pryiskach, jak w w a rze ln i P o la k ó w b. k a t o r ż n ik ó w i zesłańców. Traktował ich ż y c z li w ie, a w ie c z o re m w i ó d ł z n im i d łu g ie ro z m o w y . Pod koniec w akacji cała rodzina N arcyza W o jc ie c h o w s k ie g o w ra c a ła do dom u w Minusińsku.
M inusińsk od p o c z ą tk u XIX w ie k u d o 1917 r. był jednym z głó w n ych miejsc osiedlania p o ls k ic h z e s ła ń c ó w . N a jw ię ksze fale kierow ano tu po p o wstaniach 1830, 186 3 i r e w o lu c ji 1 9 0 5 - 1 9 0 7 . Na początku XX w ieku było to p o w ia to w e , 1 0 -ty s ię c z n e m ia s te c z k o o z a b u d o w ie drewnianej, a w ielu gospodarzy m ia ło o b o r y i z w ie rz ę ta , ja k na wsi. Tylko kilka cerkwi i d o m ó w kupieckich b y ło m u r o w a n y c h w stylu ruskim . W tym czasie w całej jenisej- skiej guberni ż y ło p o n a d 13 tys. k a to lik ó w , z czego 5 491 (w tym 4 383 m ężczyzn i 1 5 5 8 k o b ie t) c z y li n ie m a l p o ło w a było Polakami. Z tej liczby w pow ie cie m in u s iń s k im m ie s z k a ło p ra w ie 1/5 Polaków, tj. 1 232 (959 m ęż czyzn i 273 kobiety). W s a m y m m ieście M inusińsku w 1900 r. przebyw ało 80, a w 1904 r. 96 P o la k ó w k a to lik ó w , w tym 7 praw osław nych. W kopal niach złota (zołotych pryiskach) b y ło w tym czasie 211 katolików, w tym
P R A W D A I FIKCJA LITERACKA W POWIEŚCI IG O R A NEW ERLEGO.. 1 0 7
119 m ę ż c z y z n i 62 k o b ie ty .16 Jak z tego w id a ć P o la cy - zesłańcy stanow ili p o w a ż n ą g ru p ę m ie s z k a ń c ó w M inusińskiego Kraju i o d g r y w a li n iem ałą rolę w je g o ż y c iu g o s p o d a rc z y m i kulturalnym . O b o k n a jsła w n ie jsze g o w tym regionie Syberii N a rc y z a W o jc ie c h o w s k ie g o ora z D a n ile w ic z a , K o rz e n io w skiego i A n d ro n o w s k ie g o , w a rto w y m ie n ić je szcze k ilk u b a rd zie j znanych P olaków , jak: d w a j w ie js c y lekarze W ik to r Brzeziński i A n to n i W o ź n ic k i (1910 r.); n a c z e ln y leśniczy okręgu W. D o le c k i (1910); k ie r o w n ik m iejskiej lecznicy, lekarz R o m u a ld D o m b ro w s k i ( 1 9 0 7 -1 9 0 9 ); in ż y n ie r Jan Kraszew ski (s. Józefa), k tó ry w 189 8 r. w z ią ł w arendę o d W o jc ie c h o w s k ie g o k o p a l nie złota; o k r ę g o w y w e terynarz 1 8 9 1 -1 9 0 6 M ik o ła j O łta rz e w s k i; notariusz 1 9 0 6 - 1 9 0 9 R.D. Petrażycki; z-ca prokuratora w 1911 r. Paweł Przewuski; sędzia p o k o ju w 1909 r. W a c ła w Staszewski i w s p ó łw ła ś c ic ie l części k o p a l ni złota N a rc y z a W o jc ie c h o w s k ie g o Aleksander P rze źd zie cki.
N a rc y z W o jc ie c h o w s k i w dalszym ciągu b y ł w a ż n ą osobistością życia go spodarcze go i społecznego. Najstarsza córka M a ria tak kreśliła sylwetkę o jca: b y ł słusznego w zro stu , nieco pochylony, fiz y c z n ie m ocny, orla głowa, b łę k itn e o c z y p rz y b ie ra ły stalowy odcień w g n ie w ie i g roźbie, nosił wąsy i brodę, b o ja k sam m a w ia ł „ b o M a z u r". Był n ie w ą tp liw ie nie przeciętną oso bo w o ś c ią , c o z je d n y w a ło mu u ludzi o g ó ln y szacunek, a n a w e t p o s łu c h .17 N ie p rz e rw a n ie b y ł c z ło n k ie m Rady M ie js k ie j (D u m y ) M inusińska, pre zesem T o w a rz y s tw a O ś w ia ty Ludow ej, Kom itetu R o dzicielskiego, T ow arzy stwa R o ln ic z e g o , W o ln e j Straży Pożarnej, h o n o r o w y m o p ie k u n e m 4-klaso- w e j s z ko ły m ie js k ie j oraz c z ło n k ie m kom itetu m ie js c o w e g o M u z e u m , które z a ło ż y ł w 1 8 7 7 r. aptekarz, samouk p rz y ro d n ik , M ik o ła j M a rtia n o w (1 8 4 4 - 1904). M a r tia n o w z W o jc ie c h o w s k im ro z m a w ia li p o polsku. Jego matka była Polką. P o n ie w a ż g łó w n y budynek m uzeum b u d o w a n o w latach 1 8 8 7 -1 8 9 0 , m ożna z du żą d o z ą praw dopodo bieństw a tw ie rd z ić , że N arcyz W o jc ie c h o w ski w s p o m a g a ł je s w o im i środkami. Było to trze cie , po Irkucku i Tobolsku, na Syberii, m u z e u m p rz y ro d n ic z o -h is to ry c z n e ,o b e jm u ją c e zasięgiem M in u - siński Kraj c z y li starożytną Chakasję.18
W o jc ie c h o w s k i b y ł także członkiem w ie lu ró ż n y c h kom itetów , jak ch o ć by p r z e b u d o w y d o m u ludowego, przeniesienia z miasta szpitala i więzienia, oczyszczania rzeki, przeprow adzania linii k o le jo w e j od magistrali do M in u sińska, udostępn ie nia naw igacji po Jeniseju d o g ra n icy M o n g o lii, d o b u d o w y koszar dla n o w e g o garnizonu wojsk i utw orzenia Tow arzystw a Kredytowego . Był o p ie k u n e m Rady p rzy żeńskim gim nazjum , c z ło n k ie m Aleksiejewskiego Kom itetu dla o p ie k i nad kalekami z w o jn y japońskiej i ich sierotami.
Za najw iększy d o w ó d sympatii i uznania u w a ża ł w ybranie go na sprawoz daw cę na uroczystym ogólnym zebraniu 19 II 1911 r., na jubileuszu 50-lecia u w o ln ie n ia w łościan z poddaństwa, gdzie przedstawiciele w ła d z cyw ilnych, w o js k o w y c h i delegatów pow iatow ych urządzili mu owację. Drugim takim d o w o d e m uznania był jego w yb ó r na delegata od całego pow iatu minusińskie go do Rady Departamentu Dróg Żelaznych przy Ministerstwie K om unikacji.19
1 0 8 W t A D Y S t A W A M A S IA R Z
Nie wszystkie kariery ze s ła ń c ó w P o la k ó w b y ły po m yśli w ła d z carskich, czego d o św ia d czył i sam N a rcyz W o jc ie c h o w s k i. K iedy D u m a w y b ra ła go h o norow ym o p ie k u n e m m iejskiej szkoły, generał-gubernator, któ ry b y ł za razem Kuratorem Okręgu Szkolnego, o d m ó w ił z a tw ie rd z e n ia tego w y b o ru , zalecając w y b ra n ie kogoś innego. D u m a jed n a k u c h y liła się o d spełnienia życzenia generał-gubernatora argum entując, że „... nie z n a jd u je m ię d z y minusińcam i bardziej o d p o w ie d n ie j osoby, zasługującej tego za szczytu". Tak samo było, k ie d y ten sam generał-gubernator p o le c ił usunąć go z preze sury Towarzystwu O ś w ia ty L udow ej. W te d y o g ó ln e ze b ra n ie p o s ta n o w iło o d m ó w ić w y k o n a n ia tego p olecenia argum entując, że prezes W o jc ie c h o w ski doskonale spełniał sw oje o b o w ią z k i, a jego w y b ó r b y ł z g o d n y ze statu tem i tym samym p ra w o m o c n y . Sam W o jc ie c h o w s k i będąc w k o le jn e j p o d róży wysłał telegramem rezygnację z tej prezesury, ale Zarząd Tow arzystw a czekał do jego p o w ro tu i na zebraniu, na którym b y li i carscy u rz ę d n ic y prosili go o pozostanie na tym stanowisku.
Tego i tym p o d o b n e zdarzenia m o ż liw e b y ły w carskiej Rosji ty lk o na Syberii, gdzie Sybiracy od d a le n i od sto licy c z u li się b a rd zie j nieza le żn i. Po m im o oficjalnej p o lity k i caratu, polscy zesłańcy b y li p rz y c h y ln ie tra kto w a n i przez m iejscow ych Sybiraków. N a rc y z W o jc ie c h o w s k i w s p o m in a , że od pierwszych dni osiedlenia nie o k a z y w a li im niechęci, po g a rd y c z y nieprzy- jaźni. „ D o z n a w a łe m ż y c z liw o ś c i z a ró w n o w w y ż s z y c h i o ś w ie c o n y c h w a r stwach m iejscow ego społeczeństwa, ja k też ze strony w ło ś c ia n sy b ira k ó w i robotników. (...) Wszyscy, na w e t nie czekając na m o ją prośbę, starali się pokazać p o m o c nauczając, jak należy się u rzą d zić w m ie js c o w y c h w a r u n kach, jak zaopatrzyć się p e w n ie j na ciężką zimę, klepali nam kosy w czasie sianożęcia, ostrzyli to p o ry p rzy rąbaniu drzew , zapraszali d o ła ź n i w sobotę jeśli mieli lepiej u rządzone ła źn ie od z w y k ły c h cza rn ych ... d a w a li ko n ie za mizerną płacę nawet do M in u siń ska i w szelkie te małe, proste lecz b e zin te resowne usługi z n a jd y w a ły o c z y w is tą szczerą, w d z ię c z n ą ż y c z liw o ś ć . Tak samo i inteligentniejsza klasa, naw et u rz ę d n ic y za m a ły m i w y ją tk a m i, starali się ulżyć nasze p o ło ż e n ie w m iarę ja k to od nich m o g ło zależeć. W szystko co tu piszę i czego d o zn a łe m nie b y ło m o im ty lk o p r z y w ile je m lub części naszych zesłańców, b y n a jm n ie j. Takie stosunki od pie rw sze j c h w ili ustaliły się wszędzie w całej Syberii d o wszystkich naszych zesłańców . N a w e t w ka tordze, jak o p o w ia d a li ci co po je j o d b y c iu do nas b yli w y s ła n i, nasi m ę czennicy korzystali z ogólnego szacunku i p o w a ża n ia , o ile sami nie zepsuli tych stosunków s w o im p o s tę p o w a n ie m " (podkr; wł. wm)20. D alej pisze, że każdy z zesłańców, kto znał doskonale jakieś rzem iosło i m ia ł fach, n a tych miast zn a jd o w a ł pracę i tym samym środki na m aterialne u trzym a n ie , „ale z d o b yw a ł także m oralną przewagę, gdyż o k a z y w a ł usługi m ie js c o w e j lu d ności, p o z b a w io n e j praw ie d o b rego rzem ieślnika. Z w ła s z c z a z n a ją c y się na ro ln ic tw ie byli o g ro m n ie pożądani w z a m o żn ie jszych gospodarstw ach sybi raków, których n a u czyli w ie lu pożyte czn ych rzeczy." P o tw ie rd z a ł też, że
P R A W D A I FIKCJA LITERACKA W PO W IEŚ C I IG O R A N EW ERLEGO. 1 0 9
pierw sze m iejsce z a jm o w a li Polacy - lekarze, tj. d oktorzy, ja k ich w ów czas po w s z e c h n ie n a z y w a n o .
N arcyz W o jc ie c h o w s k i słusznie całą w in ą za n e g a ty w n y stosunek do p olskich zesła ń có w , p o d tr z y m y w a n ie n ie n a w iś c i i n ie z g o d y m ię d z y naro dem rosyjskim i p o ls k im słusznie o b w in ia ł rząd i w yższą carską adm inistra cję. „Byłem p rz e k o n a n y - w s p o m in a ł - ż e wszystko co ro b ię dobrego dla społeczeństwa rosyjskiego b ę d z ie korzyścią n ie w ą t p liw ą dla m ojej o jczy zn y Polski (podkr. wł. wm), b o z w y c ię ż y o c z e rn ia n ie nas przez rząd przed narodem ruskim i d o w ie d z ie m u, że nie jesteśmy u sposobien i w rogo dla niego, lecz d la rządu, któren k rz y w d z ą c nas i szkalując w n ie w o ln ic tw ie p ra w ie trz y m a c a ły n aród i in n e n arody w Rosji...".2'
Na d o w ó d p o d a ł W o jc ie c h o w s k i w ła s n y przykład k ie d y zn a la zł się na liście k a n d y d a tó w na h o n o r o w e g o sędziego p o k o ju i nie został z a tw ie rd z o ny przez genera ł-g u b e rn a to ra p o d o b n o dlatego, że w ła d z a nie była pewną aby „c h y try Polak" m ó g ł być bezstronnym sędzią. P odsu m o w u ją c swoją dzia łalność na Syberii i fu n k c je społeczne na jakie został w y b r a n y - pisał -
„ W szystko to r a z e m nie tylk o stanow i m o ją m o ra ln ą n ag ro d ę za uczciw ą pracę szeregu lat dla spo łeczeń stw a, z k tó ry m zm u s zo n y b yłem żyć, lecz n ie z b ity m służy d o w o d e m , że m y Polacy m oglibyśm y w tych moskalach, w których r y c z a łt o w o z m u s z a n o nas w id z i e ć w ro g ó w , m ie ć życzliw ych i szczerych p rz y ja c ió ł, g d yb y p o m ię d z y n am i - ludem Polski a ludem Rosyj skim nie stał na straży rosyjski rząd, co z własnych in tere só w nie dopusz cza w z a je m n e g o p o r o z u m ie n ia się n aro d ó w , a p r z e c iw n ie stale, wszelkim i środkam i stara się w z b u d z a ć w z a je m n ą n ie n a w iś ć ".22
7. Powrót z Syberii w 1911 r. Testament Narcyza Wojciechowskiego
„ Z a w s z e a z a w s z e , z a r ó w n o w czasie największego p o w o d z e n ia w in teresach jak i d o z n a w a n y c h klęskach i ruinie nie o p u szc zała mnie myśl p o w ro tu do Kraju, do u ko c h an e j Polski
{podkr. wi. wm).
Ciągle celem m oim b y ło dać d z ie c io m w y ż s z e w y k s zta łce n ie , przysposobić ich d o życia samo d zie ln e g o i ja k o ś w ia to w y c h p r a c o w n ik ó w oddać ich g n ę b io n e j o jczyźnie dla z ła g o d ze n ia w r o g ic h sto su n kó w m ię d z y Polską a Rosją. M arzyłe m , aby u d o w o d n ili o b y d w o m stro n o m , obu n a rodom , że dla ich bratnich stosun k ó w istnieje jed e n w ró g - rząd, siejący i p o d trz y m u ją c y stale nienaw iść m ię d z y niem i ze s w o ic h ty lk o , źle, o p a c z n ie poję tych w i d o k ó w " . 23N arcyz W o jc ie c h o w s k i c h c ia ł p o w r ó c ić do kraju z ta kim funduszem, aby z a b e z p ie c z y ć byt dla ro d z in y i nie b yć ciężarem dla b liskich . Planował k u p ić jakąś n ie ru c h o m o ś ć w mieście lu b majątek zie m ski, aby zabezpie czyć byt na starość. Toteż k ie d y czterej syn o w ie k o ń c z y li studia, d w ie córki g im n a z ju m , a n a jm ło d s z y syn Leon m ia ł w stąpić do średniej szkoły, Narcyz W o jc ie c h o w s k i po 44 latach życia w Syberii pcistanowif w 1911 r. wyjechać
1 1 0 W ŁADYSŁAWA M A S IA R Z
z częścią ro d z in y d o kra ju . Interes solny zostawił synom pod firmą „ D o m H a n d lo w y N. W o jc ie c h o w s k i i S -w ie ". W o jc ie c h o w s c y w yjechali z Syberii z dw iem a córkam i: 1 7 -le tn ią M a rią , 16-letnią M ich a lin ą i 12-letnim Leonem. Podróż trw ała 9 d n i. Jak w s p o m in a córka M aria - „W zruszenie O jc a b y ło w ielkie. Zawsze p o w a ż n y , o p a n o w a n y - teraz po przekroczeniu granicy, nie m ógł w z ru s z e n ia o p a n o w a ć . Jakżeż radowało C o wszystko - w id o k i przez okno, r o z m o w y w w a g o n ie w ojczystej m o w ie i nawet ogrom ny tło k w miarę zb liż a n ia się d o W a r s z a w y " . 24
W W arszaw ie z a m ie s z k a li w H o te lu W iedeńskim na ul. M a rs z a łk o w skiej. O d w ie d z a li go tu k r e w n i i z n a jo m i. W ojciechow ski z dziećm i o d w ie d z ił grób siostry na P o w ą z k a c h i G ró b Pięciu Poległych.
Planował osiąść w W a r s z a w ie lu b Lublinie, ale obawa przed n ie p e w nym u lo k o w a n ie m fo r tu n y p r z y w ie z io n e j z Syberii, wieści o w o jn ie z N ie m cami, a nade wszystko sprawa um ieszczenia najmłodszego syna Leona w g im nazjum , w p ły n ę ły na z a m ie s z k a n ie w M oskwie. Syna nie m ógł dać do p o l skiego, pryw atnego g im n a z ju m , g d y ż za słabo znał język polski, a do rosyj skiego na terenie K ró le stw a n ie c h c ia ł z p ow odu służalczości, nacjo n a lizm u i rusyfikacji p a n u ją c y c h w ty c h szkołach. M oskwa w yd a w a ła mu się n ajbar dziej postępowa w całej Rosji. P obyt m iał być tym czasow y do czasu u k o ń czenia g im a n z ju m p rz e z Leona. D latego nie kupił, a w y n a ją ł mieszkanie, najpierw na ul. O s tro ż e n k a , a p o roku na Carycyńskiej, w pobliżu N o w o - D ziew iczego M o n a s ty ru .
W M o s k w ie p r o w a d z ili a k ty w n e życie towarzyskie i kulturalne. Z w ie dzali zabytki, c h o d z ili d o te a tr ó w i galerii. Maria i M ic h a lin a ko ń czyły g im nazjum, a Leon w s tą p ił d o p ry w a tn e g o gim nazjum . Bolesław kształcił się w konserw atorium . W 1 9 1 2 r., w y je c h a li na wczasy do Druskiennik na Li tw ie, gdzie w y p o c z y w a li ra ze m z ro d z in ą D a n iło w ic z ó w . W 1913 r. M ic h a lina poszła do s z k o ły m u z y c z n e j, Jan zaczął studia medyczne, a chorą M a rię Narcyz z a w ió z ł d o W a rs z a w y . Zamieszkała u A ndronow skich, z którym i w yjechała dla z m ia n y k lim a tu d o Zakopanego, gdzie ju ż byli M a ksym ilia n A n d ro n o w ski oraz M a r ia i K a z im ie rz W ojciechow scy.
W 1913 roku w 50 rocznicę powstania styczniowego, Narcyz Wojciechowski przyjechał do N a łę c z o w a na spotkanie z towarzyszami broni. W rok potem wybuchła w o jn a i został o d c ię ty z resztą rodziny w Moskwie. W 1916 r., mając 70 lat przeszedł operację ślepej kiszki. Po dojściu do zdrowia zaczął pisać sw o je wspomnienia, w których d o k o n a ł jakby rachunku swojego życia. W skazyw ał swoje błędy, głów nie finansowe i żałował, że nie wrócił do kraju zaraz po amnestii 1888 r. Tłum aczył to je d n a k ch ę c ią zdobycia jeszcze większej fortuny dla peł nego zabezpieczenia rodziny. Podsum ował też 44 lata spędzone na Syberii, gdzie ciężką pracą z d o b y ł 3 3 0 tys. rubli, z czego do 1916 roku wydatkował 125 tys. Roczny pobyt w M o s k w ie kosztował 5 tys. Edukację dzieci obliczył na 28 tys. Solny interes po d firm ą „ D o m H a n d lo w y N. W ojciechowski i S-wie" zosta w io n y synom w M inusińsku o b lic z a ł na 35 tys., a dom tamże na 20 tys. U d łu ż
P R A W D A I FIKCJA LITERACKA W POWIEŚCI IG O R A NEWERLEGO. 1 1 1
n ik ó w m ial 29 tys., a na koszta różnych procesów sądowych oraz % od kredy tó w stracił 30 tys. Faktycznie w M oskw ie w 1917 r., pozostało mu w gotówce 63 tys. rubli, które w y c z e rp y w a ły się z miesiąca na miesiąc.25
Latem 191 8 r., ze w z g lę d u na stan z d ro w ia w y je c h a ł na Syberię d o T o m ska. O d w i e d z i ł u lu b io n y M inusińsk, którego p ro b le m a m i nie przestał się interesow ać d o ko ń c a życia. B yw ał na p osiedzeniach Rady M ie jskie j, gdzie w s w o ic h w y s tą p ie n ia c h n a w o ły w a ł do jedności i w s p ó ln e j pracy. W Tom- sku brał c z y n n y u d z ia ł w ży c iu polskiej k o lo n ii p e łn ią c fu n k c ję prezesa Pol skiego K o m ite tu N a ro d o w e g o . Tam też zm a rł po c ię ż k ie j i d łu g ie j c h o ro b ie w 1919 r. i został p o c h o w a n y na cm entarzu k a to lic k im .26 Dziś na miejscu cm entarza stoi o s ie d le m ieszkaniow e. W 1999 r. w czasie I konferencji na u k o w e j, z o rg a n iz o w a n e j przez Tomską Polonię, u c z e stn iczyłe m w o d s ło n ię ciu tam p a m ią tk o w e j ta b lic y (patrz fot. s. 87).
Narcyz W o jc ie c h o w s k i, powstaniec stycznowy, zesłaniec i bogacz sybe ryjski nie zdążył p o w ró c ić do ukochanej, w olnej Polski. Przyjechały tu wszystkie jego dzieci u ro d z o n e na Syberii - sybiracy i sw oim życiem , jak się przekona m y dały ś w ia d e c tw o patriotycznego w y c h o w a n ia i pracy dla Polski.
4. Potomkowie N a rc y za Wojciechowskiego
1. Najstarszy syn KAZIMIERZ (1 8 7 8 -1 9 4 5 ). U r o d z ił się w D a n iło w s k im Z a k ła d z ie (Z a w o d z ie ) k. M inusińska. Inżynier. W 189 8 r., u k o ń c z y ł g im n a z ju m w Tom sku, g d z ie p rz y ja ź n ił się z A d o lfe m M acieszą (1 8 7 8 -1 9 2 9 ). Stu d io w a ł na P o lite c h n ic e w K ijo w ie , L w o w ie i w Tomsku. W 1901 r. o ż e n ił się z M a rią (M arusią) A n d ro n o w s k ą , c. H ip o lita , zesłańca 1863 r., przyjaciela N arcyza W o jc ie c h o w s k ie g o . Poznali się w Tomsku, w d o m u dr Florentyna O rzeszko, m ło d s z e g o brata męża pisarki Elizy, zesłańca 1863 roku, którego żona p r o w a d z iła internat dla polskiej m łodzieży. R odzina O rz e s z k ó w to naj słynniejsza r o d z in a polskiej k o lo n ii w Tomsku. Po w y je ź d z ie Narcyza z Sy berii w 1 911 r. p r o w a d z ił z bratem firmę. W 1912 r. p rzyjechał z żoną do W a rsza w y i Z a k o p a n e g o na leczenie syna Czesława, zagrożonego gruźlicą. M ie szka li w w i l l i „K o le b a " . M ię d z y sobą ro z m a w ia li po rosyjsku, starali się je d n a k u czyć p o ls k ie g o i na u lic y m ó w ili po polsku. O d w ie d z a li sanatorium d r K azim ierza D łu s k ie g o (1 8 5 5 -1 9 3 0 ), u którego w tym czasie leczył się też M a k s y m ilia n A n d ro n o w s k i, mąż siostry K azim ierza - M ic h a lin y . W czerw cu 1 922 r. K a z im ie rz z ro d z in ą rep a trio w a ł się do Polski. O sia d ł w W arszawie, gdzie przy p o m o c y M acieszy, w ó w c z a s p ra c o w n ik a A d iu ta n tu ry N a c z e ln i ka Państwa Józefa Piłsudskiego, uzyskał o b y w a te ls tw o , paszport, pracę i m ieszkanie.27 Potem był inspektorem szkół z a w o d o w y c h w Brześciu nad Bugiem. W 1 9 4 4 r. p rz y je c h a ł do syna Czesława d o W arszawy. Syn u k o ń c z y ł S G G W i w y k ła d a ł w Tech n iku m w Brześciu. W czasie oku p a cji w W a r szawie należał d o k o n s p ira c jii Z W Z -A K . Zginął zastrzelony w kotle w k w ie t
1 1 2 W Ł A D Y S Ł A W A M A S IA R Z
niu 1944. Z o s ta w ił d w ie córki: Teresę i Krystynę. K azim ierz z m a rł na g r u ź li cę po g ło d ó w c e p o p o w s ta n io w e j pod W arszaw ą w lutym 1945 r.
2. BOLESŁAW (1 8 8 3 -2 VI 1 951). U ro d z ił się w D a n iło w s k im Z a w o d z ie . G im n a z ju m u k o ń c z y ł w Krasnojarsku. Zaczął studia m ed yczn e na U n i w e r sytecie w e L w o w ie . Potem zapisał się na p ra w o na U n iw e rs y te c ie w W a r szawie, gdzie brał cz y n n y u d zia ł w ruchu n ie p o d le g ło ś c io w y m tzw . A p u c h - tinadzie. Jako członek nielegalnej organizacji studenckiej „S p ó jn ia " został aresztow any i w ię z io n y na Pawiaku 1903-190 4, a następnie został w y r z u c o n y z U niw ersytetu bez prawa wstępu na ja k ik o lw ie k uniw ersytet w Rosji. P o w ró c ił na Syberię, kształcił się i ukończył w 1914 r. konserw atorium w M o s k w ie w klasie s'piewu u prof. J.J. Gordiego. K o n ce rto w a ł w M o s k w ie , T o m - sku, Minusińsku. O ż e n ił się z Zinaidą D obrotworską (27 V 1 8 9 1 -2 VIII 1945). Z tego m ałżeństwa m iał córkę H A L I N Ę . W 1919 r. B olesław w s tą p ił w T o m -
sku do Polskiego W ojska na Syberii. Nie w ie m y czy u n ik n ą ł n ie w o li. W r a c a ją c d o Polski 11 VII 1922 r., został aresztowany przez b o ls z e w ik ó w w esze- lo n ie repatriacyjnym w N o w o n ik o ła je w s k u . Na in te rw e n cję polskiej d e le g a c ji w K om isji Mieszanej ds. Repatriacji w M o s k w ie został z w o ln io n y 1 3 IX 1922 r. Po przy je ź d z ie do Polski zamieszkał w Ż y ra rd o w ie , gdzie przez jakiś' czas był profesorem w klasie s'piewu w Szkole M u z y c z n e j im. S. M o n iu s z k i. Potem p ra c o w a ł w różnych instytucjach, a od 1926 r. w N a jw y ż s z e j Izbie K ontroli w W arszawie. W czasie okupacji był b ezpłatnym b u chalterem (księ g o w y m ) w R G O w Ż y ra rd o w ie i w pryw atnej firm ie. Pisał w iersze p o ro s y j sku i polsku oraz kon ce rto w a ł na różnych im prezach sp o łe czn ych i d o b r o c z y n n y c h .28
Córka Bolesława, H A L I N A (ur. 19 I 1918 r. w M in u siń sku - zm . 30 IV
1 9 9 0 w W arszawie). W yszła za mąż za Jerzego Meissnera, któ ry z g in ą ł z a strzelony przez N ie m c ó w w W arszaw ie 1 8 VI 1942 r. D ru g im m ę ż e m H a l i ny b y ł pianista, Grzegorz C hołodow ski (24 IX 1 9 0 0 - 2 6 VI 1976). H a lin a była laborantką medyczną. Pracowała w G łó w n e j Bibliotece Lekarskiej, w In stytucie G ru ź lic y i ostatnie 23 lata w K linice Radioterapii A M w W a rs z a w ie . O n a też zebrała zachow ane pam iątki i d o k u m e n ty całej ro d z in y s w o je g o d z ia d ka N arcyza W o jc ie c h o w s k ie g o , tw o rzą c z tego A r c h iw u m , które jest po dstaw ą tego o p ra c o w a n ia .29
3. JAN ( 27 VI 1 8 8 6 -2 3 IV 1930). U ro d z ił się w M in u s iń s k u . U k o ń c z y ł g im n a z ju m w Krasnojarsku i m edycynę w M o s k w ie . Razem z bratem B o le sław em i Józefem w 1907 r., podstępnie u w o ln ili z w ię z ie n ia w Krasnojarsku re w o lu c jo n is tę Grzegorza Bondara. Był on synem biednego ch ło p a -o s ie d le ń - ca z p o w ia tu kańskiego. U k o ń c z y ł sem inarium n a uczycielskie w K rasnojar sku. Po u w o ln ie n iu w y je c h a ł do M a n d ż u rii, a potem do Brazylii, g d z ie z d o b y ł sławę ja k o n a u k o w ie c botanik i entom olog. W A r c h iw u m H a lin y W o j c ie c h o w s k ie j za ch o w a ła się korespondencja Bondara z B o le s ła w e m .30 Jan z p o b o ru b y ł w z ię ty do w ojska Kołczaka w 1919 r. W 1922 r. o ż e n ił się
P R A W D A I FIKCJA LITERACKA W POWIEŚCI IG O R A NEW ERLEGO. 1 1 3
w N o w o n ik o ta je w s k u z córką W ła d ysła w a N a łę c z -K o rz e n io w s k ie g o - M a rianną (22 XI11 8 8 9 -5 X11976), która do p o w ro tu do Polski p ra c o w a ła w W y d z ia le Statystycznym Magistratu, a potem w B ib lio te c e K o le jo w e j w M in u - sińsku. Po p rz y je ź d z ie do Polski dr Jan W o jc ie c h o w s k i p r a c o w a ł w Sanato riu m Córka w Busku Z droju. Pisał wiersze. Z m a rł w Bystrej. Ż o n a Maria p ra c o w a ła do 1939 r., w Centralnej B ibliotece P edago g iczn e j, a o d 1 9 4 1 - 1944 w M ie js k ie j B ibliotece w Brzes'ciu nad Bugiem. W 1 9 4 4 e w a k u o w a ła się z rodziną d o Warszawy, a po powstaniu została w y s ie d lo n a d o Staracho w ic . W 1945 r. przeniosła się na stałe do K ie lc .31
4. JÓZEF (ur. 1888 r. w M inusińsku). G im n a z ju m k o ń c z y ł w Jenisejsku. W m ateriałach H a lin y W o jc ie c h o w s k ie j brak o n im in n y c h in fo rm a c ji.
5. MARIA Jadwiga (28 I 1894 -1 7 X 1983). U ro d z iła się w Minusińsku, zmarła w W arszawie. M aria zaczęła g im n a zju m żeńskie w M in u siń sku , ukoń czyła w M oskw ie . Tam też często chorowała. N arcyz z a w ió z ł ją w 1912 r. do W arszawy, gdzie zamieszkała u Katarzyny A n d ro n o w s k ie j i razem z jej rodzi ną w yjechała d o Zakopanego. Wyszła za mąż za Stanisława Nałęcz-Korze- niowskiego, s. W ładysława (1894 - 1 2 X 1 9 8 2 ) . Po przyjeździe d o Polski miesz kali w W arszaw ie przy ul. D a n iło w ic z o w s k ie j. W 1976 r. zostali odznaczeni za 57-letnie pożycie małżeńskie. Pierwsza córka M ilk a (1 9 2 1 -1 9 2 9 ). Druga W a n d a (ur. 1 6 IV 1934), lekarz; w 1960 r. wyszła za mąż za Jerzego M a k o w skiego. Mieszkają w Kielcach. To w spom nienia M a rii o b o k w s p o m n ie ń Nar cyza były g łó w n y m źródłem do opracow ania niniejszego s z k ic u .32
6. MICHALINA (1 8 9 5 -1 9 4 9 ). Ur. w M in u s iń s k u . G im a n z ju m w M in u s iń sku i w M o s k w ie . Tam też kończyła szkołę m u z y c z n ą . W y s z ła za M a k s y m i liana A ndronow skiego , s. H ip o lita . W 191 2 p rz e b y w a li w Z a k o p a n e m , gdzie M a k s y m ilia n leczył się u dr K. Dłuskiego. Po w y je ź d z ie z Syberii w 1922 r. zam ieszkali w m ajątku ziem skim Pałagin pod K o b ry n ie m na Polesiu. M ieli czterech synów: Piotra, Jana, H ip o lita i N arcyza. W 1939 lu b 194 0 r. bolsze w ic y w y w ie ź li M a k s y m ilia n a w głąb ZSRR i ślad po n im zag in ą ł. M ic h a lin ę z synami d e p o rto w a li do p ó łnocneg o Kazachstanu, d o o b w o d u A k m o liń - skiego, gdzie ich u m ieszczono w pasiołku R azd o ln yj 27, barak 7. Piotr i Jan dostali się do A rm ii Andersa i przeszli cały szlak b o jo w y . Po w o jn ie Piotr o ż e n ił się z Irlandką i zam ieszkał w A n g lii. Jan z żoną W ło s z k ą osiadł w Ka nadzie. M ic h a lin a z H ip o lite m i N arcyzem p o w r ó c iła d o kraju w ramach repatriacji w 1 9 4 6 r. i zamieszkała w Kielcach. O b a j z a ło ż y li rodziny.
7. LEON (ur. w 1899 w Krasnojarsku - zm . w 1942 r.). Jedyny, który pozo stał z ojcem N a rcyzem . Do g im n a z ju m c h o d z ił w M o s k w ie . N ie z n a m y jego losów po śmierci ojca N arcyza w 1919 r. w Tom sku. O ż e n ił się z Julianą O n is im o w ą . D o 1932 r. mieszkali w Permie. Siostra M a r ia Korzeniowska po djęła starania o jego p o w ró t za p o śre d n ic tw e m Stefanii Sem połow skiej, a w M o s k w ie przez M arię Pieszkową, żonę M . G o rkiego, sze fo w ą M o s k ie w skiej Sekcji PCK. M ie li syna Józefa, który w 1983 m ie s z k a ł w Lodzi. Jedna
1 1 4 W ŁA D Y SŁ A W A M A S IA R Z
córka Józefa - Ida mieszka w Barcelonie, a druga H an n a z mężem G rz e g o rzem w RFN.33
9. Szkice do genealogii rodzin Wojciechowskich, Korzeniowskich i Andronowskich
Te trzy polskie zesłańcze rodziny, z a p rz y ja ź n io n e i skoligacone, z a ło ż y li na Syberii pow stańcy s ty c z n io w i; N arcyz W o jc ie c h o w s k i, W ła d y s ła w N a- łę cz-K orzeniow ski i Józefat H ip o lit A n d ro n o w s k i. Każdy z nich c ię żką p ra cą, uporem , ale o d ro b in ą szczęścia doszedł d o m aterialnej za m o ż n o ś c i, przez co z d o b y li wysoką p o z y c ję w m ie jsco w ym , rosyjskim społeczeństw ie. Dla orientacji w tych ko lig a c ja c h p o z w a la m sobie załączyć, o b o k s z k ic ó w genealogicznych, jeszcze garść info rm a cji o pozostałych d w ó c h ro d z in a c h .
N a r c y z W o j c i e c h o w s k i z r o d z i n ą - 1 9 1 0 r.
Stoją o d l e w e j: B o le s ła w , K a z i m i e r z , M i c h a l i n a , Józef, M a r i a ; s ie d z ą o d l e w e j: N a r c y z , syn Le on , E m m a i syn Jan.
P R A W D A I FIKCJA LITERACKA W POW IEŚCI IG O R A NEWERLEGO. 1 1 5
G enealogia
Rodziny N a r c y z a W ojciech ow sk iego-M in u siń sk , Krasnojarsk
T o m a s z W o j c i e c h o w s k i ( z m 18 23 ), ż. Skibniewska (2 v. K o n o p k a ) j
I I i i
M a r ia n n a S a lo m e a J ó z e f Alek sa nde r Jan K o n o p k a
m. Sroczyń ski m.Ja roszyńs ki 1 8 1 7 - 1 9 0 8 Kon sta nty
ż. W a l e r i a Z a b o ro w ska J ó z e f
_________________________I________
i • I
Stan isław N a r c y z Karol
z m 18 67 1 8 4 6 - 1 9 1 9 z .S c h e r z i n a e r E m m a 1 8 5 8 -1 9 2 3 ____________________ U ____________________________________________________
i
i
i
nr
"
i
K a z im ie r z B o l e s ł a w Jan J ó z e f M a r ia M ic h a l in a Leon 1 8 7 8 - 1 9 4 5 1 8 8 3 - 1 9 5 1 1 8 8 6 - 1 9 3 0 ur. 1888 1 8 94-1 983 1 8 9 5 - 1 9 4 9 1 8 9 9 -1 9 4 2ż . M a r i a ż . Z i n a id a ż .M a r ia n n a 0 m. Stanisław m .M a k s y m ilia n ż Julia
A n d r o n o w s k a D o b r o t w o r s k a K o r z e n io w s k a K orzen io wski A n d r o n o w s k i Onisim
i *--- 1
H A L I N A W o jc ie c h o w s k a - autorka A rc h iw u m
1 9 1 8 - 1 9 9 0
G enealogia rodziny K orzeniow sk ich - Tomsk, Minusińsk, Krasnojarsk
W ł a d y s ł a w N a ł ę c z - K or ze n io w s k i 1841- 1914 ż. L i d ia S ch erz in ier 1855 - 1951 i---1--- i--- i L i d ia 1 8 8 1 - 1 9 2 2 S ta n is ła w 1 8 9 4 - 1 9 8 2 W and a 1 8 8 6 - 1 9 5 1 M a r ia n n a 1 8 8 9 -1 9 7 6 L e k a r z z . M a r i a W o jc ie c h o w s k a Bibliotekarz m Jan W o jc ie c h o w s k i 1 8 9 4 - 1983
_________ I
______
M i l k a 1 9 2 1 - 1 9 2 9 W a n d a 1934 ■ E m ilia m K o r d o w s k i Fr.1 1 6 W tA D Y S Ł A W A M A S IA R Z
70. Rodzina Andronowskich - Tomsk - Barnauł - Kuźnieck
Józefat H ip o lit A n d ro n o w s k i, s. Ignacego (1 8 4 1 -1 9 0 5 ), ur. w A n d ro n o - wie, w woj. Brześć Litewski. W 1 863 r. w a lc z y ł w partii kobryń skie j R. Trau gutta. W zięty do n ie w o li, skazany na osiedlenie na Syberii. Zesłany w 1 864 r. na zamieszkanie (żitielstwo) do Bijska w Tomskiej guberni. Po 4 latach p rze niesiony do Tomska. Pracował ja k o kasjer w „In n o k ie n tie w s k ie j G o rz e ln i" u Isajewa, który zatrudniał ok. 2 0 0 Polaków.
W 1875 r. poślubił Rosjankę Katarzynę C zerdyncew ą, w ła d a ją c ą p o l skim językiem, dzięki czemu d z ie c i z a c h o w a ły ję zyk polski ja k o rodzinny. Jako jedna z nie liczn ych polskich zesłańczych rodzin, posiadali polską b i bliotekę i prenum erow ali 9 p olskich gazet, m .in. „K ło s y ", „T y g o d n ik Ilustro wany", „S łow o" i in. Po odejściu od Isajewa, A n d ro n o w s k i o d k u p ił w 1885 r. od innego zesłańca, Franciszka H o ro d k i, małą g orzelnię „S o fia " w Tom - sku. Zajął się handlem p ro d u kta m i g o rz e ln ic z y m i i p iw o w a rs k im i. O siągnął stopień kupca 2. gild ii. Przeniósł się na stałe do Barnaułu, gdzie nabył w la tach 90. browar od Jana Karasim ow icza. Był w ła ś c ic ie le m 2 h u rto w n i p iw a i wina oraz m iał 20 kiosków z p iw e m (ławek), restaurację „ M e t r o p o l" i g o spodę z dw om a b ilardam i. M ia ł n ie ru ch o m o ści w Tomsku, Barnaule i Kuź- niecku.Obroty jego p rz e m y s ło w o -h a n d lo w y c h prze d się w zię ć ty lk o w Bar naule w ynosiły 36,1 tys. rubli. Po amnestii nie tracił kontaktu z krajem. W la tach 1892 i 1895 z dziećm i o d w ie d z ił W arszaw ę, Kraków, i C zęstochow ę. W łączał się do działalności społecznej. W latach 1 9 0 2 - 1 9 0 5 b y ł radnym Miejskiej Rady (Dumy) i c z ło n k ie m Kom itetu B u d o w y Kościoła w Barnaule, do którego powstania p rz y c z y n ił się s w o im zapisem w testam encie - 2,5 tys. rubli, które otrzym ał ks. A n to n i Ż u k o w s k i. W 1904 r. na b ył w ro d z in n y m powiecie kobryńskim majątek ziemski Połagin (4 800 ha), w którym zam iesz kały dzieci po p o w ro c ie z Syberii.34
Zmarł 1 7 (30) VIII 1905 r. w Barnaule, w w ie k u 64 lat. Z g o d n ie z ostatnią w o lą poch o w a n y na cm entarzu w K obryniu. Z o s ta w ił żonę Katarzynę i sy nów: M aksym iliana, H ip o lita , W ito ld a i Adam a oraz córki: Emilię, M arię, Katarzynę, Łucję i Konstancję. M a ją te k jaki zostaw ił był o c e n ia n y na 75 tys. rubli. Synowie po jego śmierci w 1905 r. u tw o rz y li D o m H a n d lo w y „ l.l. A n dronowski i S-wie" z kapitałem w y jś c io w y m 30 tys. rubli. W 1 9 1 4 m ajątek D omu oceniano na 51,2 tys. ru b li. Najstarszy syn M a k s y m ilia n , kszta łcił się na uniwersytecie w Krakowie. W 1916 stanął na czele „ G r u p y z a ło ż y c ie li Syberyjsko-Polskiego Banku" ja k o prezes.35 Po b o ls z e w ic k im p rz e w ro c ie za pewne wszystko utracili. M a k s y m ilia n p o w r ó c ił do zn iszczo n e g o przez b o l szewików Połagina w 1922 r. Poślubił M ic h a lin ę W o jc ie c h o w s k ą (patrz d rz e w o genealogiczne).
W ito ld o że n ił się z O lgą N a łę c z -D y b o w s k ą . M ie li d w o je d z ie c i: Olgę, która wyszła za Rzepkowskiego i zam ieszkała w W arszaw ie, oraz Irenę z a mężną za G ierczu szkie w icze m , też zam. w W arszaw ie. M a k s y m ilia n , W
i-P R A W D A I FIKCJA LITERACKA W i-POWIEŚCI IG O R A NEWERLEGO. 1 1 7
tolcl i A d a m zostali w 1939 r. w y w ie z ie n i w głąb ZSRR i za g in ę li bez śladu. N ic też n ie w ie m y o losie czw artego syna Hipolita. Konstancja i Ł u c ja zosta ły w ra z z M ic h a lin ą i jej d z ie ć m i w y w ie z io n e do Kazachstanu. P o w r ó c iły w 1 9 4 6 r. i z a m ie s z k a ły w Szczecinie. M aria wyszła za K a z im ie rz a W o j c i e ch o w s k ie g o , s. N a rcyza (vide). O Katarzynie nic nie w ie m y . E m ilia w y s z ła za E dw arda A b ra m o w s k ie g o (1 8 6 8 -1 9 1 8 ), a po jego śmierci za Tadeusza W a ry ń s k ie g o , syna Ludw ika, inżyniera chemika, posła na Sejm z ra m ie n ia BBW R w 1 9 3 0 r., który zm arł w hotelu sejmowym w n ie w y ja ś n io n y c h o k o lic z n o ś c ia c h . Em ilia została deprtow ana do Kazachstanu razem z M i c h a l i ną, K onstancją i Lucją.
* * *
Jakże tra g ic z n e b y ły losy patrio tyczn ych rodzin p o lskich w o s ta tn im stu leciu n ie c h ś w ia d c z ą te p rz y p a d k o w o złączone w ię z a m i r o d z in n y m i r o d z i ny W o jc ie c h o w s k ic h , K orzeniow skich i A ndronow skich. Z a ło ż y c ie le ro d z in zesłani na Syberię, nie rozszarpyw ali narodow ych ran, c h o ć nie z a p o m in a li 0 Polsce. R z u c ili się w w ir pracy pozytyw nej, w o b c y m ś ro d o w is k u i nieraz w r o g im o to c z e n iu . P rzełam yw ali uprzedzenia, z d o b y li z a ufanie, szacunek 1 u z n a n ie m ie js c o w y c h oraz fortunę. Nie była to fortuna rzędu ro d z in y A l fonsa K o z ie łł-P o k le w s k ie g o , ale majątki warte kilkaset, ja k u W o j c i e c h o w skiego c z y k ilk a d z ie s ią t tysięcy rubli, jak u Andronow skiego , w ó w c z e s n y c h w a ru n k a c h p o lskie j, zesłańczej i d o b ro w o ln e j diaspory na Syberii m o żn a śm ia ło n a z w a ć fortu n a m i. M a ją c świadomość, że im się p o w io d ło , d z ie lili się z in n y m i zesłanym i Polakami, których zatrudniali w s w o ic h p rz e d s ię b io rs tw a c h , w s p ie ra li b u d o w ę kościołów , kaplic, szkół, p r z y t u łk ó w dla star c ó w i d z ie c i-s ie ro t. Takich zesłańczych rodzin było w ie le .
Ci trzej p o w sta ń cy-ze sła ń cy decydując się na z a ło że n ie r o d z in y p o lskie j na Syberii, ciążyli także do polskiego w ychow ania sw oich dzieci, a b y w p rz y szłości s łu ż y ły O jc z y ź n ie . Za podstawę uważali w ykszta łce n ie . K iedy p r z y szła n ie p o d le g ło ś ć , za ło życie le rodzin już nie żyli. Spoczęli w zesłańczej o jc z y ź n ie Syberii. D o w o ln e j Polski przyjechały w re p a tria c y jn y c h w a g o nach po 1 92 2 r. ich dzieci i nie rzadko w n u k i. N ie ła tw e b y ły ich losy w w y m a rz o n e j prze z o jc ó w niepodległe j Poslce, na p e w n o d a le k ie o d w i z ji snu tych prze z o jc ó w . N ie k tó rz y z nich, jak M aksym ilian A n d r o n o w s k i c z y Bo lesław W o jc ie c h o w s k i byli c z ło n k a m i powstałego w 1928 Z w ią z k u S ybira ków , g d zie p a n o w a ło przekonanie, że zsyłka ich d z ia d ó w i o j c ó w była ostat nią w d z ie ja c h p o lskich rodzin.
N im d o ro s ło je d n o pokolenie, jak hordy bolszew ickie z a ję ły p o ło w ę te ry to riu m Polski i ci Polacy, którzy się znaleźli pod ich o k u p a c ją z n o w u p ła c ili d a n in ę k r w i za Polskę. W takiej sytuacji znaleźli się s y n o w ie i c ó rki oraz w n u k i z e s ła ń c ó w syberyjskich W ojciechow skiego, N a łę c z K o rz e n io w s k ie
-1 -1 8 W t A D Y S t A W A MASIA RZ
go, A n d ro n o w s k ie g o i w ie lu in n ych . Teraz na nich przyszła k o le j p ła cić d a ninę cierpień i k rw i za Polskę. I z a p ła cili deportacją, zesłaniem i s'miercią!
Z w y k ły dzisiejszy przechodzień, który odw iedzi d a w n y w o js k o w y cm e n tarz na P ow ą zka ch w W arszaw ie, zn a jd z ie w kwaterze p o w s ta ń c ó w z 1 863 roku trzy ta b lice : N a rc y z W o jc ie c h o w s k i, W ła d y s ła w N a łę c z -K o rz e n io w s k i i Józef H ip o lit A n d r o n o w s k i.36
Przypisy:
1 1. N e w e r l y , N a r c y z W o j c i e c h o w s k i , fr ag m en t po w ie ś c i W z g ó r z e B ł ę k i t n e g o Snu, „ W i ę ź " 1 9 8 3 , nr 11 - 1 2, s. 7 8 - 1 1 1 ; te n ż e , W z g ó r z e B łę k it n e g o Snu, W a r s z a w a 1 9 8 7 .
2 „ P r z e g lą d P o w s z e c h n y " 1 9 8 7 , nr 9 , s. 3 7 6 - 3 8 0 .
3 T a m ż e , s. 3 7 7 ; por. M . Janik, D z i e j e P o l a k ó w na Syberii, K r a k ó w 1 9 2 8 , s. 3 6 2 , 4 2 2 —4 2 5 .
4 I. N e w e r l y , W z g ó r z e B łę k it n e g o Snu, s. 1 9 6 - 2 1 8 . 5 A r c h i w u m Z G Z w i ą z k u S y b i r a k ó w w W a r s z a w i e , A r c h i w u m H a l i n y W o j c i e c h o w s k i e j (d ale j A H W ) , c z . V / 1 6 8 . 6 N a r c y z W o j c i e c h o w s k i , M o j e w s p o m n i e n i a , A H W , cz . 1 / 1 - 5 . 7 T a m ż e , s. 6 - 1 3. 8 I. N e w e r l y , W z g ó r z e B łę k it n e g o Snu, s. 2 1 1 - 2 1 4 .
9 N . W o j c i e c h o w s k i , M o j e w s p o m n i e n i a , s. 14; N . M i t i n a , W o g l u b i n i e sy bir ski ch rud, M o k w a 1 9 9 6 , s. 1 1 - 1 3. 10 T a m ż e , s. 5 , 1 5 . 11 T a m ż e , s. 17 . 12 M . W o j c i e c h o w s k a - K o r z e n i o w s k a , W s p o m n i e n i a , s. 1 3 , A H W , c z . 111/33. n T a m ż e , s. 1 0 . 14 T a m ż e , s. 1 8 ; N . W o j c i e c h o w s k i , M o j e w s p o m n i e n i a , s. 5.
15 R G IA S. Petersburg, Fo nd 8 2 1 , opis 1 2 5 , d ie lo 8 8 3 , k. 3 8 - 3 9 i d. 6 8 4 , k. 8 - 1 2; D ir e c to riu m D i v i n i O ff ic i et M i s s a r u m A rc h id io e cesis M o h il o v ie n s is , 1 9 0 5 , s. 9 6 - 9 7 i 1 9 0 6 s. 9 1 ; por. R. D z w o n k o w s k i S A C , Lo sy d u c h o w i e ń s t w a k a to li ck ie g o w Z S R R 1 9 1 7 - 1 9 3 9 . M a r t y r o l o g i u m , L u b li n K U L , s. 3 4 8 , 4 7 6 . 16 P i e r w a j a w s i e o b s z c z a j a p i e r e p i s n a s ie l e n ia rosijskoj im p e r i i 1 8 9 7 , S. P ete rs b u rg .1 9 0 4 , s. 5 2 ; P a m i a t n a j a k n i ż k a J e n is ie js k o j g u b e r n i n a 1 9 0 0 g., K ra s n o ja r s k 1 9 0 , s. 1 5 0 - 1 5 3 ; D i r e c t o r i u m D i v i n i a . . . , 1 9 1 0 , s. 9 2 ; N . M i t i n a , W o g l u b i n ie sib ir sk ic h r u d , M o s k w a 1 9 9 6 , s. 1 1 - 1 3, p o d a j ę, ż e w la t a c h 6 0 - t y c h X IX w . w gu b. jenise jskiej b y ł o 3 7 1 9 P o l a k ó w , w ty m . w ok rę g u m i n u s i ń s k i m 1 0 2 6 , a w s a m y m M in u s iń s k u 1 4 0 . 17 M . W o j c i e c h o w s k a - K o r z e n i o w s k a , W s p o m n i e n i a , s. 2 2 . P o z y t y w n ą r o lę P o l a k ó w z e s ł a ń c ó w j a k o p z e d s i ę b i o r c ó w po d k reś la litera tura rosyjska. Por. G . N . R a b i n o w i c z , K ru pn aja b u r ż u a z j a i m o n o p o l i s t i c z e s k i j k a p it a ł w e k o n o m i k i e Sibiri k. X IX w . i n. X X w . , To m s k 1 9 7 5 , s. 7 0 ; P o l i t i c z e s k a j a s s y lk a i r e w o l u c j o n n o j e d w i ż e n i j e w R os ii X I X - n . X X , p o d red. L . M . G o r i u s z k i n a , N o w o s y b i r s k 1 9 8 8 , s. 7 6 .
18 G . J a w o r s k ij , M M . M a r t j a n o w , K ra snojarsk 1 9 6 9 , s. 1 1 - 2 5 , 3 6 i n.; P a m i a t n y j e miesta
M i n u s i ń s k a , Kra sno ja rsk 1 9 7 0 , s. 2 8 - 2 9 , 4 2 , 4 7 —48; Księga w S ib i r i i X V I I - n a c z a ł a X X w.
N o w o s y b i r s k 1 9 8 0 , s. 3 2 .
19 N . W o j c i e c h o w s k i , M o j e w s p o m n i e n i a , s. 2 0 . 20 T a m ż e , s. 1 8 - 1 9 .
21 T a m ż e , s. 2 0 . 22 T a m ż e , s. 1 9 - 2 0 .