• Nie Znaleziono Wyników

"Facultas medica Cracoviensis", Mieczysław M. Skulimowski, Kraków 1981 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Facultas medica Cracoviensis", Mieczysław M. Skulimowski, Kraków 1981 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Recenzje

579

n y m m y śle n ie m )• A ssène H adjioloff (O metodologii i perio dyzacji historii m e d y c y ­

ny)-

j

Opubliikowano siedem naście referatów polskich autorów, którym i m. innym i b y­ li: Feliks Piotrowski; Jolanta Sadowska; Jerzy Supady; Karolina Wajs i Sym cha Wajs; Stanisław Berezowski; Leszek Barg i Stan isław Szpilczyński; M ieczysław S kulim ow ski i Stanisław Śliwiński; A niela Szwejcerow a; Eugeniusz Kucharz; H e­ lena Ostromęcka; Miron Paciorkiew icz i Roman M eissner.

Prace ich dotyczyły polskiej m edycyny w ojskow ej, m edycyny pracy, pediatrii, onkologii, zasług Józefa Dietla, Marcelego Nenckiego, Odo Bujwida, Janusza K or­ czaka, Leona Konrada Glińskiego, Edmunda Faustyna Biernackiego i Karola M aye­ ra, Polskiego Wydziału Lekarskiego przy U niw ersytecie w Edynburgu, udziału cze­ chosłowackich lekarzy w Zjazdach Polskich Lekarzy i Przyrodników w latach 1869—1937 i — jak już wspom niano — historiografii.

Nie udało się ustalić, czym w ydaw cy kierow ali się typując referaty do poszcze­ gólnych tomów. N ie są one ułożone bowiem ani w edług tem atyki, ani języka, przy­ należności narodowej czy też po prostu w edług alfabetu (autorów lub tytu łów ). Rozproszenie artykułów utrudnia recepcję treści. N iem niej jednak ogłoszone arty­ k uły posuwają naprzód w iedzę z zakresu historii m edycyny i jej metodologii.

Teresa O strow ska

(Warszawa)

M ieczysław M. S k u l i m o w s k i : Facultas medica Cracoviensis. Pam iątki h i­ storyczne i zabytki kultury m edycznej w zbiorach M iędzyw ydziałow ej K atedry H i­ storii M edycyny i Farm acji Akadem ii Medycznej im. M ikołaja Kopernika w Kra­ kow ie. Kraków 1981 8° 481 ss. ilustr.

Książkę otwiera artykuł M. Skulim owskiego w języku polskim oraz w w ersji angielskiej — pośw ięcony historii m edycyny i historii m edycznych m uzealnych zbio­ rów w Krakowie, a także zawierający informacje o ich w ykorzystaniu. W zakończe­ niu artykułu znajduje się bibliografia licząca 12 pozycji dotyczących tychże zbio­ rów. G łówny zrąb książki stanow ią ilustracje przedstaw iające cenniejsze ekspona­ ty. Ilustracji tych jest 417, z tego część barw nych na kredow ym papierze, u m iesz­ czonych na końcu tomu. Są wśród nich przede w szystkim portrety w ybitnych le ­ karzy, ich karykatury i rzeźby, plakiety gipsow e i brązowe, fotografie z nagrob­ ków, zdjęcia zbiorowe uczestników zjazdów lub pracow ników instytucji, ilustracje przedstawiające lekarzy, zabiegi, narzędzia, w nętrze dawnej apteki, budowle szpi­ talne, aw ersy i rew ersy medali, ordery otrzymane przez lekarzy, ekslibrisy m edycz­ ne, fragm enty tekstów ze starodruków, książek i czasopism, dyplom y, dokum enty, adresy, historie chorób, rękopisy wykładów, korespondencja i in. Podpisy pod ilu ­ stracjam i są w dwóch językach: polskim i angielskim . W ydawnictw o zam yka in ­ deks nazwisk osób, których dotyczyły przedstawione eksponaty.

pozycja ta zapoznaje czytelnika ze zbiorami m uzealnym i Katedry, a dzięki za­ m ieszczeniu indeksu może służyć pomocą dla osób poszukujących ikonografii zw ią­ zanej z określoną osobą. N iestety, indeks nie jest opracow any wyczerpująco. Na przykład na s. 317, na ilustracji nr 264, są przedstaw ione podpisane portrety 30 w ybitnych polskich lekarzy. N azw iska te jednak nie figurują w indeksie. A jest wśród nich mało znany portret Roberta Rem aka! Przy tego rodzaju opracowaniach lepiej być zbyt dokładnym niż coś przeoczyć. Szkoda też, że zabrakło indeksu przed­ m iotow ego. Przydałyby się takie hasła, jak np.: narzędzia lekarskie; adresy; dy­ plom y lekarskie; dyplom y członków towarzystw; m edale, ek slibrysy itp. N ależy

(3)

580

Recenzje

rów nież żałować, że W ydawcy nie zadbali o łepsz4 jakość zdjęć. Liczne spośród nich są bowiem m ało wyraźne.

W ydawnictwo to ukazało się w nakładzie 1000 egzem plarzy. Zamieszczone te k ­ sty angielskie św iadczą o tym, że jest ono przeznaczone rów nież dla czytelnika za­ granicznego. Książka ukazała się w żółtej płóciennej okładce. O bwoluta jej przed­ staw ia budynek M iędzywydziałow ej Katedry H istorii M edycyny i Farmacji A ka­ demii Medycznej w Krakowie, w którym m ieści się muzeum. N iew ątpliw ie pozy­ cja ta zrobi dobrą reklam ę nauce i m edycynie polskiej.

Teresa Ostrowska

(Warszawa)

Heliodor Ś wię cic ki (1854— 1923) — w y c h o w a w c a i lekarz. A kadem ia Medyczna

im. K. M arcinkowskiego w Poznaniu. Poznań 1984 8° 95 ss. ilustr.

Zeszyt ten zawiera m ateriały z sesji naukowej poświęconej Święcickiem u dla uczczenia sześćdziesiątej rocznicy jego śmierci. Sesja ta została zorganizowana przez Katedrę Nauk Społecznych A kadem ii Medycznej w Poznaniu w dniu 10 października 1983 r. w sali posiedzeń Poznańskiego Tow arzystw a Przyjaciół Nauk.

Zeszyt zaw iera portret Św ięcickiego z autografem , n iestety nie najlepszej ja ­ kości; Przedm ow ę M ieczysława Stańskiego i dziewięć referatów pióra różnych au ­ torów: pracow ników Katedry Nauk Społecznych, Instytutu M edycyny Społecznej, Instytutu G inekologii i Położnictw a, Kliniki Chorób Zakaźnych Akadem ii Medycz­ nej w Poznaniu oraz W ojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie.

R eferaty te naśw ietlają sytuację polityczną, w której przyszło działać Św ięcic­ kiem u (M. Stański), jego działalność w Tow arzystw ie Przyjaciół Nauk w Poznaniu (R. Meissner) i jako organizatora U niw ersytetu Poznańskiego (M. Stański). Ukazu­ ją rów nież stosunek Św ięcickiego do m łodzieży akadem ickiej (M. Obara), losy fu n ­ dacji „Nauka i Praca”, założonej przez Św ięcickiego w 1023 r. celem udzielenia p o­ mocy m aterialnej pracownikom naukow ym i studentom oraz rodzinom zmarłych pracow ników naukowych (A. Tschuschke). Przypomniano także w ypow iedzi Ś w ię­ cickiego na tem at zawodu lekarza (E. Waszyński), działalność Św ięcickiego w za­ kresie położnictwa i ginekologii (Z. Słomko) oraz w zakresie pielęgniarstw a środo­ w iskow ego (Jan Zamojski). Ostatni z referatów — to analiza rozprawy Św ięcickie­ go pt. O estetyce w m edycyn ie (J. Juszczyk). Rozprawa ta ukazuje poglądy na za­ wód lekarski Święcickiego, który staw iał w zasadzie znak rów ności pomiędzy este­ tyką a etyką lekarską.

T eksty różnią się objętością. Liczą od 4 do 26 stronic. Różnie są też opracowane od strony form alnej. N iektóre nie mają w cale podanego piśm iennictwa, inne mają, ale nie powiązane z tekstem , jeszcze inne m ają wpraw dzie piśm iennictw o pow ią­ zane z tekstem , ale nie w form ie przypisów, a jako alfabetycznie ułożoną biblio­ grafię. Jedynie praca R. Meissnera — najobszerniejsza zresztą — jest prawidłowo opatrzona przypisami.

Do innych usterek należy m ylne podanie przez Stańskiego (s. 42), że Józef P o­ lak, profesor z Paryża, został zaproszony przez tworzący się w Poznaniu uniw ersy­ tet. Tym czasem Józef Polak był doktorem m edycyny, zw iązanym z W arszawą, a nie z Paryżem, i nie opuścił W arszawy dla Poznania.

Słomko zam ieścił wprawdzie bibliografię prac m edycznych Św ięcickiego, ale z niew iadom ych powodów tylko z lat 1878— 1899 i to bez sprawozdań, wspom nień pośm iertnych i ocen. Skoro się już podawało bibliografię, winna ona być kompletna.

R ecenzentkę razi również używ anie pierwszej osoby liczby pojedyńczej w pra­ cach niektórych Autorów. Są to przecież prace naukowe, w obec których istnieją pew ne konwencje.

Cytaty

Powiązane dokumenty

– Mama była mistrzynią w fotografii na porcelanie – wspomina Renata Sarnowska. – Od niej się uczyłam. Szczerze powiem, że na początku było mi bardzo trudno szczególnie,

Na jego treść złożyły się poszerzone referaty z konferencji oraz teksty innych autorów, w których dokonano analizy relacji Kościoła jako wspólnoty wierzących i instytucji

Obecnie teologia akademicka uprawiana we Wrocławiu znajduje się poza struktu- rami uniwersyteckimi, jednakże dzięki pracy niektórych naukowców z Uniwersy- tetu Wrocławskiego

Z badań nad cz asopiśm ien nictwem polskim, „Dodatek Tygodniowy Ostatnich W iadomości“, Mannheim, R... W ia­ domo przecież, że było

Gdy Ona cię wspierać będzie, nie upadniesz; gdy opiekować się tobą będzie, nie zlękniesz się; gdy przewodniczyć tobie będzie, nie doznasz znużenia; gdy łaskawa dla

czaso´w obowia˛zywania art. 71 r.p.a., nakazuja˛cego umorzyc´ wszcze˛te poste˛powanie, jez˙eli organ stwierdził brak podstawy prawnej lub faktycznej do merytorycznego

Rośliny typu C4 posiadają specjalny mechanizm, w którym podnoszą stężenie dwutlenku węgla w komórkach liścia.. Cechuje je wyższa produktywność przy niskim stężeniu CO2

Tworząc obraz samego siebie, człowiek tylko dowiaduje się sam przed sobą, jaki jest, czy może raczej i wtedy dopiero określa się, a nawet może określa siebie, sam