Lato, Stanisław
"Prasa konspiracyjna 1939-1945",
Bartłomiej Golka, Warszawa 1960 :
[recenzja]
Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego 1, 373-376
N a zakończenie jedno sp ro sto w anie. J. Szczepaniec przypuszcza, iż a u to r k ró tk ie g o z a ry su h isto rii „G azety W a rsz a w sk ie j“, o p u b lik o w a nego iw n u m e rz e ju b ileu szo w y m tego pism a w ro k u 1924, S te fa n M ę- k a rsk i, k o rz y s ta ł z kopii p rz y w ile ju Ł u sk in y , zachow anego w księg ach kan clerskich, i n a te j p o d sta w ie ogłosił jego polski p rzek ład . Otóż — ja k w y n ik a z obszernego a rty k u łu re c e n z y jn e g o M ękarskiego, pośw ię conego m o jej książce o „Gazecie W a rszaw sk iej“, m iał o n jeszcze w rę k a c h o ry g in a ł teg o p rzy w ile ju . Z n ajd o w ał się o n w o p ra w n y m zbio rze d o k u m en tó w dotyczących „G azety W a rsz a w sk ie j“ od jej p o w sta n ia do .początków X X w ieku, k tó ry sta n o w ił w łasność a rc h iw u m red a k c ji. W ypożyczony p rzez M ękarskiego do Lw ow a, zbiór t e n w chw ili w y b u ch u w o jn y p o zo stał w ta m te jsz e j B ibliotece U n iw ersy teck iej i.
J. Szczepaniec w ro zp ra w ie sw o je j .posunął znacznie s ta n w iedzy o p r a s ie p olskiej w k o ń cu X V III twieku i c h y b a zakończył p e w ie n etap p ra c b a d a w c z y ch n a d ty m zagadnieniem . D alszy postęp w ied zy w ty m zak resie będzie m ożliw y dopiero po w y c z e rp u ją cy m Zbadaniu Chłon ności r y n k u czytelniczego i s tr u k tu r y społecznej odbiorców p ra s y in fo rm a c y jn e j w R zplitej szlacheckiej, co w o sta te cz n y m w y n ik u pozwoli m oże u s ta lić rze c z y w istą społeczną ro lę te j p r a s y i w p ły w je j n a k s z ta ł to w a n ie się świadom ości i p o sta w społeczno-politycznych w końcu X V III stu lecia.
J e r z y Ł o je k
III
Bartłomiej G o ł k a : Prasa kon spiracyjn a „ROCHA“ 1939—1945. Warszawa, Ludowa Spółdzielnia W ydawnicza, ss. 279.
L ite r a tu r a o m aw iająca dzieje p r a s y p o lsk iej jest jak dotychczas n a d e r nieliczna. B adan ia n a d h isto rią p ra s y nie są jeszcze n a ty le roz w inięte, b y m o gły zaspokoić zapo trzeb o w anie społeczne i n o w y m i o p r a cow aniam i w y p e łn ić d o tkliw ą lu k ę w zak resie w iedzy o p rasie i jej n ie k w e stio n o w an y m znaczeniu w życiu naszego n a ro d u . D latego też k a ż dą pozycje z te j d ziedziny p rz y jm u je m y z dużym zain tereso w aniem .
W u b ieg ły m ro k u n a k ła d e m L u d ow ej Spółdzielni W ydaw niczej w y szła .książka B. G ołki pt. Prasa k o n sp ira c y jn a „Rocha“. K siążka n ie
1 S. M ą k a r s k i : Początki 150-letniej „ G a zety W arsz a w sk ie j“. Z badań nad cz asopiśm ien nictwem polskim, „Dodatek Tygodniowy Ostatnich W iadomości“, Mannheim, R. XII: 1959, nr 20 (536).
je st p ra c ą ściśle h isto ry czn ą; je st to raczej stu d iu m h isto ry cz n o -p ra so - znawcze. A u to r bow iem w y k o rz y stu ją c m a te ria ły archiw alne, re la c je zdobyte p rz y pbm ocy sp e cja ln e j a n k ie ty o ra z sam ą p rasę p ró b u je do konać o ceny tre śc i poszczególnych czasopism k o n sp ira c y jn y c h , .sposobu red a g o w an ia p rasy , o rg an iz ac ji k o lp o rta ż u i tec h n ik i d ru k u . T rochę m iejsca pośw ięca te ż ocenie sy tu a c ji politycznej w Polsce i w świecie o ra z działalności ru c h u ludow ego i jego· politycznego k ierow nictw a.
N a tre ść książki sk ła d a się: przedm ow a prof, dra S ta n isław a P ło - skiego, uw agi w s tę p n e a u to ra o ra z 5 rozdziałów . Z a ty tu ło w a ł je a u to r n a stę p u jąc o : I. P rzejście ru ch u ludow ego do konspiracji, II. Początki
działalności w y d a w n ic ze j, III. Czasopism a in fo r m a c y jn e „Rocha“ w la tach 1941— 1942, IV. Prasa „Rocha“ w latach 1943— 1944, V. Prasd t e renow a „Rocha“. O p racow anie z a m y k a ją tabele, w y k a z zachow anych
n u m e ró w p ra s y „R o ch a“, lite r a tu r a p rze d m io tu i skorow idz nazw isk. W przed m o w ie z n a jd u je się m .in. stw ierdzenie, że zasadniczym z a d a n ie m p r a c y je st p ró b a u sta le n ia sposobu o p raco w an ia p ra sy ' konspi ra c y jn e j o ra z że p ra c a ta sta n o w i p ierw szą próbę u s ta le n ia z a k re su i m e to d y b a d a n ia p ra s y k o n sp ira c y jn e j. Istotnie, a u to r p o d jął się wdzięcznego te m a tu . Nie m a bowiem , poza nielicznym i a rty k u ła m i w czasopism ach, żad nej p u b lik a c ji dotyczącej k o n sp ira c y jn e j p ra s y ru c h u ludow ego. J e d n a k ż e o ile w y b ó r te m a tu o k azał się słu szn y i po trzeb n y , o· ty le m etoda, ja k ą posłużył się a u to r, budzić m u si szereg za strzeżeń.
P rz y w y k liś m y k o ja rz y ć p ra s ę k o n sp iracy jn ą, k tó ra nie bez słuszno ści zyskała so b ie m iano „ p ra s y w alczącej“, z w alką n a ro d u polskiego o niepodległość. J e j ro lę w idzim y w ścisłej więzi z a k ty w n o ścią u g r u p ow ań p olitycznych, działających w czasie o k u p acji h itlero w sk ie j. Je śli dziś p rzy p o m in a się d zieje te j p r a s y to — ja k się w y d a je — je st obo w iązkiem a u to r a u k a z a n ie ideow ej treści poszczególnych ty tu łó w k o n s p ira c y jn y c h gazet. W łaśnie w tedy, w czasie okupacji h itlero w sk iej, p ra sa P o lsk i p o d ziem nej b yła często je d y n y m źródłem in fo rm a c ji o· w y darzen iach w świecie i jej zaw artość, je j p a trio ty c z n y ła d u n e k p o d trz y m y w a ły n a d u c h u tysiące P o lak ó w w alczących z o k u p a n te m . B. G oł k a p rz y ją ł in n ą m eto dę. M ożna b y ją n a zw ać m eto d ą c e n ty m e tra . O m a w iając ty tu ły p ism c e n tra ln y c h „R ocha“ usiłuje nieledw ie z c e n ty m e tre m w r ę k u w y m ierzyć, przem no żyć i podsum ow ać, ile p ro c e n t w o gólnym obszarze d ru k u zajęła in fo rm a c ja , ile in n e ro d zaje tw ó r czości d zien n ik arsk iej. T akie obliczenie ilości w ierszy wg działu m a chyba jak iś sens. J e s t pom ocne p rz y opisie kom pozycji fo rm a ln e j g a zety. G orzej, gdy z ty c h w yliczeń w yciąga się w n io sk i m ery to ry c z n e . A tego a u to r rec e n zo w an ej książki n ie unika. P o w sta je reto ry c z n e p y
tan ie , czy ta k ie w arto ścio w an ie zaw artości treści p r a s y o k re su o k u p a cji je s t słuszne. T ą m e to d ą p o słu g u ją się w p ra w d z ie p raso zn aw cy f r a n cuscy, polscy i w in n y c h k ra ja c h , ale w o d n iesien iu do pism u k a z u ją cych się w n o rm a ln y c h w a ru n k a c h działania. T y m czasem cała a tm o sfe r a p r a c y to w arzy sząca p ro d u k c ji p ism 'konspiracyjn ych , odm ien n e, s p e cyficzne zadania te j p ra s y ta k m ało m iały wspólnego·, z w y d a w n ic tw e m legalnym , że p o d o b n a m eto da w n io sk ow ania m u si p ro w a d z ić do n iep o rozum ień. R uch lu d ow y w k o n sp ira c ji d ziałał w sposób zorganizow a ny, m ia ł o k reślo n e cele polityczne i swój p ro g ram . D ziałał w o k reślo n y m k lim a c ie p o lity cz n y m jak o jed e n z n u r tó w polskiego podziem ia i walcząc o swoj,e p ro g ram o w e c e le m u sia ł w sp ółpraco w ać z jed n ym i U grupow aniam i polity czny m i przeciw ko d ru g im . W alka ideologiczna i p o lity czn a z o k u p a n te m z je d n e j s tr o n y i z rod zim ą re a k c ją z d r u giej trw a ła przez c a łą o k u p a c ję i zn ajd o w ała przecież sw oje odbicie rów nież n a łam ach k o n sp ira c y jn e j p rasy . T e w łaśn ie procesy, m ów iąc w dużym skrócie, o k reśla ły c h a ra k te r w ielu a rty k u łó w i w ielu pism. O ty ch s p ra w a c h in te re su ją c y c h dzisiejszego c zy teln ik a a u to r niew iele pisze w sw o jej p racy , co jest n iew ą tp liw ie b ra k ie m tej po trzeb n ej książki.
Nie sposób zgodzić się z n a s tę p u ją c y m tw ierd z en ie m a u to ra : „W raz z zorganizow an iem d r u k a r n i i sieci k o lp o rta żo w ej u su n ię te zostały n a j w ażniejsze przeszkody, k tó re u tru d n ia ły rozpoczęcie p ra c y w y d a w n i czej. S p ra w a doboru zespołu red ak c y jn e g o , o k re śle n ia c h a ra k te r u p is m a, jego w yglądu, ogólnie biorąc sam ego p rze d m io tu p rac y , po zdoby ciu w łasn ej d ru k a rn i, n ie n a strę cz a ła po w ażn iejszy ch k ło p o tó w “ . W ia domo przecież, że było inaczej. Owszem, środ ki techniczne, tzn. zdoby cie m asz y n d ru k arsk ic h , p a p ie ru i. in n y c h niezbęd n ych akcesoriów , u m ożliw iały w y d aw an ie ta jn e g o pism a, ale decy d u jący m czynnikiem , g w a ra n tu ją c y m rozw ój gazecie w o k reślo n y m k ie r u n k u politycznym , b yli ludzie. Dobór odpo w ied n ich zespołów re d a k c y jn y c h d la p r a s y r u chu ludow ego nie b y ł w w a ru n k a c h o k u p a c y jn y c h sp ra w ą prostą.
P o d obn ie n iep rz ek o n y w a ją c y ć h stw ie rd z eń je st w p ra c y w ięcej. T ak np . w in n y m m iejscu a u to r tw ierdzi, że ru c h lu do w y „na początku o k u p acji n ie d o k u m en to w ał sw ojej obecności szerszą in ic ja ty w ą “. W rz e czywistości przecież już w p a ź d zie rn ik u ocalałe k ierow nictw o p rz e d w ojennego S tro n n ic tw a Ludow ego .przystąpiło· do tw o rz e n ia sieci, k o n s p ira c y jn e j. P rzy w ó d ca S tro n n ic tw a L udow ego M aciej R a ta j zaaresz to w a n y został p rz e z N iem ców już w listo padzie 1939 r., a w pół ro k u później zam o rd o w an y przez Niemców.
P isząc o· prasie c e n tra ln e j „R ocha“ a u to r pom inął k ilk a ty tu łó w t a kich pism , ja k red a g o w a n a p rzez J a n a Szczaw ieja „W ieś“ (wyszło 66
num eró w ), „ N u rty “ — re d a k to r J a n Dec i J a n Szczaw iej, i in n e czaso pism a.
P rzy to czo n e p rz y k ła d y n ie w y c z e rp u ją w szy stk ich uw ag k ry ty c z nych , ja k ie n a s u w a ją się p rz y le k tu rz e te j in te re s u ją c e j m im o w szystko i p o trz e b n ej książki. P r z y w iększym w k ładzie p ra c y a u to ra m ożna było u n ik n ąć ty ch m an k am en tó w . K siążka n ie je st o s ta tn im słow em w o d nie sien iu do p ra s y k o n sp ira c y jn e j „R ocha“. P rzy szły badacz p ra s y ok up acji będzie m ia ł je d n a k u łatw io n e zadanie.