• Nie Znaleziono Wyników

View of Diecezja krakowska w relacjach biskupów z XVII-XVIII wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Diecezja krakowska w relacjach biskupów z XVII-XVIII wieku"

Copied!
145
0
0

Pełen tekst

(1)

R

O

Z

P

R

A

W

Y

R O C Z N I K I H U M A N I S T Y C Z N E T o m X I I I , z e s z y t 2 .--- m 65

W IESŁAW MÜLLER

DIECEZJA KRAKOWSKA W RELACJACH BISKUPÓW Z XVII—XVIII WIEKU

W STĘP

P unktem wyjścia do niniejszej pracy stały się studia nad relacjam i biskupów polskich z XVI—XVIII w. W trakcie pracy nad relacjam i bi­ skupów krakowskich nasuw ał się jednak siłą rzeczy również cały szereg zagadnień związanych z ich treścią, a poprzez nią z kluczowymi, jak się wydaje, problemami dawnej diecezji krakow skiej. Stanowiło to w y ją t­ kowo dogodną okazję do ogólnego przyjrzenia się tej diecezji. A utor tra k ­ tuje niniejszą pracę przede wszystkim jako próbę, w k tó rej z jednej strony chodzi o uzyskanie możliwie całościowego obrazu diecezji, a z d ru ­ giej — o praktyczne sprawdzenie na konkretnym przykładzie w artości źródłowej i przydatności relacji.

Sprawozdania biskupów o stanie zarządzanych przez nich diecezji, zwane re la c ja m i' (relationes status), zostały wprowadzone przez papieża Sykstusa V w 1585 r . 1 Historykom są one znane i były w ykorzystyw ane na szerszą skalę w pracach historycznych od początków bieżącego stu ­ lecia. 2 Relacje biskupów polskich znam y dzięki ekspedycji i Tekom Rzymskim Akademii U m iejętności3 oraz sprawozdaniu L. B oratyń­

1 D ok ład n iej o ob ow iązk u sporząd zan ia r e la c ji o sta n ie d ie c e z ji p a trz rozdz. I. 2 W iąże, się to z u d o stęp n ien iem a rch iw ó w w a ty k a ń sk ic h w d ru giej p o ło w ie X IX w . P ierw szy m i h isto ry k a m i, k tórzy w y k o r z y sty w a li rela cje, b y li J. D e n g e 1,

B e ric h te vo n B isch ö fen ü b e r d e n S ta n d ih r e r D iö ze se n , „ F orsch u n gen und M itte ilu n ­

gen zur G esch ich te T irols und V o r a r lb e r g s ”, IV (1907) 95— 160 (d alej cyt. J. D e n g e 1, B erich te.,,) oraz J. S c h m i d l i n , D ie k ir c h lic h e n Z u stä n d e in D e u ts c h ­

land v o r d e m d re issig jä h rig e n K r ie g e , „ E rläu teru n gen und E rgän zu n gen zu J a n ssen s

G esch ich te d es d eu tsch en V o lk e s”, B d. 7, H e ft 1— 6 (1908— 1910) (dalej cyt. J. S c h m i d l i n , D ie k irch lich en ...). Por. L. B o r a t y ń s k i , N a jd a w n ie js z e re la c je

b is k u p ó w p o ls k ic h o s ta n ie d ie c e z ji z a r c h iw u m K o n g r e g a c ji d e l C o n cilio w R z y ­ m ie „Spraw ozd. A kad. U m .”, T. 21, n r 5 (1916) oraz osobna o d b itk a (dalej cyt.

L. B o r a t y ń s k i , N a jd a w n ie jsze ...).

3 Por. op racow an y p rzez Wł. B an d u rę p o w ie la n y O p is z b io r ó w r ę k o p iś m ie n n y c h

(2)

6 W IE S Ł A W M Ü L L E R

skiego,4 a także dzięki kwerendzie i publikacjom T. D ługosza,5 Relacje biskupów krakowskich, w raz z kryjącym i się w nich możliwościami, sygnalizował na podstawie Tek Rzymskich i kopii, znajdujących się w archiwach krakowskich, P, B ob er.6 Praw ie kom pletny zbiór relacji biskupów polskich'w postaci mikrofilmów przyniosła ostatnia kwerenda, przeprow adzona w Rzymie w 1962 r. przez L. Bieńkowskiego przy w spółudziale autora. 7 Zbiór ten obejm uje 204 relacje z 15 diecezji od schyłku XVI do połowy XIX w. 8 Wobec opublikowania przez T. Długo­ sza 15 relacji arcybiskupów lwowskich z lat 1595—1794,9 do kompletu relacji z daw nych diecezji polskich brakuje tylko około 30 relacji bisku­ pów wileńskich, łuckich i kijow skich.10 Już. jednak to, czym dysponu­ jem y obecnie, stanow i w ystarczającą podstawę do zajęcia się relacjam i tak od strony źródłoznawczej, jak i m erytorycznej.

Relacje biskupów w zbudziły znaczne zainteresowanie i niejednokrot­ nie przesadne nadzieje. 11 Zawodzili się na nich jednak zarówno ci h i­ storycy, którzy spodziewali się znaleźć w nich wiele drobiazgowych infor­ m acji i wiele szczegółów, a spotkali się z suchymi liczbami i wykazami, jak również i ci, którzy oczekiwali obiektywnych naśw ietleń różnych zagadnień i sytuacji, a zetknęli się ze stanowiskami w yraźnie jednostron­

4 L. B o r a t y ń s k i , N a jd a w n ie jsze ...

5 T. D ł u g o s z , B isk u p ia v is ita tio lim in u m , L w ó w 1933 (dalej cyt. T. D ł u ­ g o s z , B isk u p ia ...), R e la c je a r c y b is k u p ó w lw o w s k ic h 1595— 1794, w yd . T. D ługosz, L w ó w 1937, (dalej cyt. T. D ł u g o s z , R ela cje..,), ja k rów n ież in n e prace tegoż autora, w k tó ry ch w y k o r z y stu je on rela cje b isk u p ó w . D łu gosz zam ierzał op u b li­ k o w a ć ta k że r ela c je z in n y c h p o lsk ic h d iecez ji w sch o d n ich . D ruk rela cji diecezji sm o le ń sk ie j, in fla n c k ie j, k ijo w sk ie j i k a m ien ieck iej oraz u n ick iej m etrop olii k i­ jo w sk ie j p rzerw a ła w o jn a . Por. T. D ł u g o s z , W a rto ść r e la c ji r z y m s k ic h b isk u p ó w

p o ls k ic h ja k o ź r ó d ła h is to ry c z n e g o , „Spraw ozd. T ow . N auk. K U L ”, n r 12 (1961),

L u b lin 1962, s. 92 (dalej cyt. T. D ł u g o s z , W artość...).

6 P. B o b e r , S ta n d ie c e z ji k r a k o w s k ie j w ś w ie tle re la c ji b isk u p ic h w X V I I—

X V I I I w ., „ P o lo n ia S acra”, I (1948) 373—374 (dalej cyt. P. B o b e r , Stan...).

7 Por. J. K 1 o c z o w s k i, K w e r e n d a p o ls k a w a rc h iw a c h w a ty k a ń s k ic h w 1962

ro k u , „P rzegl. H isto r y c z n y ”, 55 (1964), z. 2, s. 257— 266 (dalej cyt. J. K l o c z o w -

s k i, K w e re n d a ...). 8 T am że, s. 261— 262. 9 T. D ł u g o s z , R ela cje...

10 L iczb ę tę p o d a ję n a p o d sta w ie z e sta w ie n ia v isita tio lim in u m , od b ytych p rzez b isk u p ó w z ty c h d iecezji, sp orząd zon ego p rzez T. D ł u g o s z a , B isk u p ia ..., po s. 56. T eczek z re la c ja m i b isk u p ó w w ile ń s k ic h i łu ck ich a rch iw ista K on gregacji S ob orow ej n ie p o tr a fił w 1962 r. odn aleźć. Z a m ó w io n y m ik ro film r ela c ji k ijo w ­ sk ic h d o ty ch cza s n ie n ad szed ł.

11 D o p rzesad n ej o cen y w a rto ści rela c ji sk ło n n y b y ł zw łaszcza J. S c h m i d l i n ,

D ie k irc h lic h e n ..., T. 1, s. V II, IX , X X . Z b yt o p ty m isty czn ie do m o żliw o ści, k ry ­

ją c y c h s ię w rela c ja ch b isk u p ó w k ra k o w sk ich , p od ch od zi rów n ież P. B ober: Stan ..., s. 373— 374.

(3)

D IE C E Z JA K R A K O W S K A W R E L A C J A C H B IS K U P Ó W 7

nymi. Na ogół przyjął się um iarkow any pogląd, wychodzący od wyróż­ nienia dwóch typów wiadomości zaw artych w relacjach. Pierw szym

z nich są opisy diecezji i dane statystyczne z n atu ry swej obiektywne, drugim — informacje o działalności biskupa, kryjące w sobie tendencje do przedstawienia się w Rzymie w jak najlepszym świetle, oraz opinie, odzwierciedlające tylko jego stanowisko. Przyjęło się również uważać, że na opisach i danych statystycznych można całkowicie polegać, pod­ czas gdy pozostałe inform acje należy traktow ać z daleko posuniętą ostrożnością.12 To rozróżnienie na dane obiektywne i subiektyw ne w re­ lacjach biskupów jest cenne i w skazuje drogi postępowania oraz określa możliwości, kryjące się w tego rodzaju źródłach. Nie rozwiązuje ono jednak wielu konkretnych problemów źródłoznawczych związanych z relacjami.

Pozostając przy przytoczonym wyżej rozróżnieniu, chcemy się za­ jąć w niniejszej pracy w zasadzie danym i obiektywnymi, czyli opisami, i danymi statystycznym i w relacjach biskupów krakowskich, pozosta­ w iając chwilowo na uboczu inform acje o charakterze subiektywnym . Opisy działalności biskupów i ich opinie są niejednokrotnie bardzo in te­ resujące. Przynoszą m ateriał do charakterystyk biskupów, notują wiele problemów aktualnie żywych oraz stosunek do nich episkopatu i środo­ w isk kościelnych. W ym agają one jednak badań w ram ach ogólnopolskich i raczej na drodze poznawania kolejnych relacji poszczególnych bisku­ pów z różnych diecezji lub możliwie dużej liczby relacji z tego samego okresu, niż wszystkich relacji z jednej diecezji. W ym agają one również innych ujęć konstrukcyjnych.

W ybór diecezji krakow skiej nie był przypadkowy. Diecezja ta sta­ nowi przedmiot zainteresowania środowiska, w którym pow staw ała praca, a kw erendy Instytutu Geografii Historycznej Kościoła w Polsce w archi­ wach krakowskich pozwalały spodziewać się m ateriałów do spraw dzania danych z re la c ji.13 W ybór diecezji krakow skiej m iał jeszcze i tę dobrą stronę, że była to diecezja duża, w której było trudniej zarówno o pełną wizytację, jak i dokładne dane potrzebne do relacji. Jeżeli więc dane

12 J. D e n g e l , B erich te..., s. 312 nn.; L. B o r a t y ń s k i , N a jd a w n ie js z e ..., s. 6, a zw łaszcza A. P a s t u r e , L es a rc h iv e s d e la v is ite „a d lim in a ” p o u r le s d e u x

a n cien n es p ro v in c e s e c c lé sia s tiq u e s d e s P a y s -B a s , M a lin es e t C a m b ra i (1589— 1800),

„ B u lletin de la C om m ission R o y a le d ’h is to ir e ”, T. 83, B r u x e lle s 1920, s. 290 nn. (dalej cyt. A. P a s t u r e , L e s a rch ives...). .

13 O pracach In sty tu tu G eo g ra fii H isto ry czn ej K o ścio ła w P o lsc e in fo rm u ją J. K ł o c z o w s k i , P ra ce n a d a tla s e m h is to r y c z n y m K o śc io ła w P o lsce, „R ocz­ n ik i H u m a n isty czn e”, 6 (1957), z. 5, s. 259— 274; Z. S u ł o w s k i , I n s ty tu t G e o g ra fii

H is to r y c z n e j K o śc io ła w P o lsce, „R oczn ik i H u m a n isty czn e”, 7 (1958), z. 2, s. 9— 13;

ta m że, s. 15—21 P la n p ra c n a d A tla s e m H is to r y c z n y m K o śc io ła w P o lsc e op raco­ w a n y p rzez p ra co w n ię In stytu tu .

(4)

8 W IE S Ł A W M Ü L L E R

z diecezji krakow skiej okażą się w przybliżeniu zgodne z rzeczywistością, to z tym większym zaufaniem będzie można się odnosić do relacji z m niejszych diecezji, których stan był znacznie łatw iejszy do uchwy­ cenia.

Diecezja krakow ska nie doczekała się jeszcze pełnego i w yczerpują­ cego opracowania. Pomimo dość dużej ilości prac szczegółowych nie m am y również naw et zarysu, obejmującego całokształt problematyki. Potrzeba zaś takiego generalnego spojrzenia w ydaje się oczywista i to zarów no w skali diecezji krakow skiej, jak i w skali ogólnopolskiej.

P raca nie p retenduje do w yczerpania problem atyki i dania pełnego obrazu diecezji krakow skiej w zakreślonych ram ach chronologicznych. Nie pozwala na to ani stan badań, ani przyjęta podstawa źródłowa. Pod­ jęcie jej w ydaw ało się jednak celowe, tak z powodu zupełnego braku tego rodzaju ogólniejszego ujęcia, jak i ze względu na to, że przy istnie­ jącej podstawie źródłowej pełna, pogłębiona synteza jest jeszcze rzeczą bardzo odległą.

P raca obejm uje w. XVII i XVIII. D aty pierwszej zachowanej relacji i ostatniej relacji z XVIII w ieku w yznaczają jednak jako ściślejsze ramy chronologiczne lata 1625—1765. W tych ram ach pragnie autor przyjrzeć się diecezji krakow skiej w świetle liczb i wykazów zaw artych w rela­ cjach. Chodzić tu będzie o takie główne zagadnienia jak obszar diecezji, jej zaludnienie, organizacja terytorialna, a więc podziały na mniejsze jednostki organizacyjne: archidiakonaty, oficjalaty, dekanaty i parafie, o liczbę k leru i jego skupiska oraz nasycenie całej diecezji, a wreszcie o liczbę klasztorów, zakonników i zakonnic.

A utor zdaje sobie sprawę, że zagadnienia te nie w yczerpują cało­ kształtu problem atyki diecezji krakow skiej w XVII i XVIII w. oraz że istnieją możliwości źródłowe do jej wyczerpania. Relacje jednakże nie przynoszą dostatecznych danych na tem at samych biskupów, ich rzą­ dów, dochodów, stosunku do obowiązków kościelnych, oraz związanych z nim i środowisk kurialnych itp. Nie ma w nich także liczb ani w yka­ zów dotyczących szkolnictwa, szpitali i bractw w skali całej diecezji. Nie wychodzą również w relacjach z jednej diecezji spraw y społeczno-reli- gijne w takiej ilości, aby można było na ich podstawie pokusić się o próbę ch araktery styk i religijności społeczeństwa tej diecezji w XVII czy XVIII w. Należy się spodziewać, że relacje przebadane pod tym kątem w skali ogólnopolskiej przyniosą więcej m ateriału.

Obecny stan badań nie pozwala uzupełnić tych i wielu innych drob­ niejszych luk w naszej próbie syntezy. Specjalne badania natom iast w oparciu o inne źródła przerastają możliwości autora. Pozostając więc z konieczności przy naszkicowanej w yżej niepełnej problematyce, bę­ dziemy usiłowali uchwycić przede w szystkim liczby ogólne z pierw szej

(5)

D IE C E Z J A K R A K O W S K A W R E L A C J A C H B IS K U P Ó W 9

połowy XVII w. i prześledzić zmiany, jakie w nich zachodzą w ciągu w. XVII i XVIII. Będzie to stanowiło podstawę do wniosków n a tem at procesów, zachodzących w tym czasie w skali całej diecezji krakow skiej oraz ich kierunków i rozmiarów. Etapam i i wyznacznikami przekrojów czasowych będą w zasadzie daty relacji o stanie diecezji. Pozwoli to na obserwacje w stosunkowo niedługich odstępach czasu.

K onstrukcja pracy została podporządkowana głównie zagadnieniom merytorycznym, związanym z diecezją. P otrzebny w ydaw ał się wobec tego osobny rozdział, poświęcony ^dokładniejszemu omówieniu relacji. W związku z tym praca dzieli się na cztery rozdziały, trak tu jące ko­ lejno o: 1. relacjach, 2. organizacji terytorialnej diecezji, 3. klerze i 4. zakonach.

Rozdział pierwszy nie w yczerpuje całej problem atyki źródłoznaw- czej zaw artej w pracy. Ma on na celu przede wszystkim ogólne w prow a­ dzenie i charakterystykę relacji. W m iarę możliwości dane z relacji stara się autor konfrontować z innym i źródłami i oceniać w całej pracy przy omawianiu poszczególnych zagadnień. Ma to prowadzić do ustaleń, skąd były czerpane te dane i jak się one m ają do innych źródeł i do rzeczy­ wistości. W zakończeniu chce autor wyciągnąć nie tylko ogólniejsze w nio­ ski na tem at diecezji krakowskiej, ale również i na tem at relacji jej biskupów.

Główną podstawę źródłową pracy stanowią oryginały relacji bisku­ pów krakowskich, znajdujące się w Archiwum K ongregacji Soborowej w Rzymie. Dla interesującego nas okresu zachowało się 11 relacji 9 bis­ k upów ’krakowskich z la t 1625— 1765.14 Są to relacje następujące:

1. M arcina Szyszkowskiego (1616— 1630) z 1625 r . 15 2. Jakuba Zadzika (1635— 1642) z 1639 r . 16 3. Piotra Gembickiego (1642—1657) z 1644 r. 4. P iotra Gembickiego z 1650 r. 5. A ndrzeja Trzebickiego (1658—1679) z 1667 r . 17 6. Jana Małachowskiego (1681—1699) z 1689 r. 7. Kazimierza Łubieńskiego (1710—1719) z 1716 r. 8. Konstantego Szaniawskiego (1720— 1732) z 1731 r.

9. Andrzeja Stanisław a Załuskiego (1746— 1758) z 1751 r.

10. Andrzeja Stanisław a Załuskiego z 1756 r. 11. K ajetana Sołtyka (1759— 1788) z 1765 r.

14 Oprócz n ich w zbiorach Z ak ład u H isto rii K U L zn ajd u ją się jeszcze m ik ro ­ film y rela c ji b isk u p ów k ra k o w sk ich z la t 1807, .1822 i 1833.

15 P o d a w a n e tu d aty są datam i sp orząd zen ia rela c ji, a n ie ich p rzy jęcia lu b za ła tw ien ia w R zym ie.

16 R elacja n ie datow ana. P od an a tu data je s t d atą listu b isk u p a do p a p ieża , w y sła n e g o rów n ocześn ie z relacją.

(6)

1 0 W IE S Ł A W M Ü L L E R

Wszystkie te relacje znajdują się we wspomnianym archiwum w osobnej teczce, oznaczonej nazwą diecezji w języku łacińskim. Zawar­ tość teczki nie m a num eracji k a rt ani żadnego ustalonego porządku. Nie posiadają też swojej w łasnej paginacji poszczególne relacje. W związku z tym — uznając odsyłanie w każdym konkretnym w ypadku tylko ogól­ nie do teczki diecezji krakow skiej w Archiwum Kongregacji Soborowej za zbyt m ało dające — autor zrezygnował z odsyłaczy do relacji. Zastę­ p u ją je d aty relacji w tekście pracy.

Oprócz tekstów oryginalnych, znajdujących się w Rzymie, zachowały się również kopie niektórych relacji w K rako w ie.18 Kopie te nie w y­ kazują żadnych różnic w porównaniu z egzemplarzami rzymskimi. Ich przetrw anie zawdzięczamy przede w szystkim biskupowi Z ałuskiem u.19 Nie zachowała się natom iast w Archiwum M etropolitalnym w Krakowie nieomal zupełnie korespondencja biskupów z papieżem i Kongregacją Soborową w związku z relacjam i ani odpowiedzi na poszczególne re­ lacje. 20 Nie m a tam również śladów poleceń lub innych materiałów, k tó re by naśw ietlały samo pow staw anie relacji w K rakow ie.21 Zdani więc jesteśm y całkowicie na zawartość teczki diecezji Krakowskiej w A rc h i-- w um Kongregacji Soborowej, gdzie znajduje się jedyny kom plet znanych dzisiaj relacji krakow skich oraz pewna ilość towarzyszących im pism.

A dm inistracja diecezjalna, poszczególne jej instytucje i urzędy wy­ tw orzyły, zwłaszcza w okresie potrydenckim, dużą ilość różnorodnych i bardzo cennych źródeł, ważnych nie tylko dla dziejów diecezji i Koś­ cioła, ale również i dla innych zagadnień. Źródłem pod wieloma wzglę­ dam i najbogatszym są akta wizytacji, przeprowadzanych m niej lub bar­ dziej system atycznie od drugiej połowy XVI w. 22 Dla poruszanych przez nas zagadnień w izytacje są niew ątpliw ie najważniejszym źródłem i

wszel-17 R ela cja n ie d atow an a. P od an a tu d a ta je s t d atą listu b isk u p a -do papieża, w y sła n e g o rów n o cześn ie z relacją.

18 B ib lio tek a C zartorysk ich w K ra k o w ie (dalej cyt. B ib l. Czart.), rkps. 3131, r e la c je z 1644, 1716, 1731 i 1756 roku; A rch iw u m K u rii M etrop olitaln ej w K rakow ie (dalej cyt. A K M K ), A c ta g ra tio sa bpa Z a łu sk ieg o I (1746— 1747), s. 565 nn.: relacje z 1667, 1716 i 1731 r.; II (1748), s. 373 nn. rela cja z 1644 r.; III (1750— 1754), s. 239 nn. rela c ja z 1751 r.; B ib lio te k a J a g ie llo ń sk a (dalej cyt. BJ), rkps. 5504, relacja z 1765 roku.

19 Por. n iżej, s. 58.

20 N a p o d sta w ie w ła sn e j k w eren d y oraz in fo rm a cji ks. dr Cz. Skow rona. 21 N a p o d sta w ie w ła sn e j k w eren d y w A K M K i A rch iw u m K a p itu ły M etrop oli­ ta ln ej w K ra k o w ie (dalej cyt. A K apM K ) oraz in fo rm a cji ks. dr Cz. Skow rona.

22 S. L i t a k, A k ta w iz y t a c y jn e p a ra fii z X V I — X V I I I w ie k u ja k o źr ó d ło h i­

s to r y c z n e , „Z eszy ty N a u k o w e K U L ”, V (1962), nr 3, s. 41— 58 (dalej cyt. S. L i t a k , A k ta ...); S. L i b r o w s k i , W iz y ta c je d ie c e z ji w ło c ła w s k ie j, Cz. 1: W iz y ta c je d ie ­ c e z j i k u ja w s k ie j i p o m o r s k ie j, T. 1: O p ra c o w a n ie a rc h iw a ln o -źr ó d ło zn a w c ze , z. 1: W s tę p o g ó ln y . „ A rch iw a B ib lio te k i i M uzea K o ścieln e”, t. 8, L u blin 1964, s. 5— 186.

(7)

D IE C E Z J A K R A K O W S K A W R E L A C J A C H B IS K U P Ó W 11

kie pogłębione badania muszą na nich przede w szystkim bazować. Dla kontrolowania relacji biskupów krakow skich z interesującego nas okresu m ają one jednak ograniczone znaczenie. Nie zachowały się bowiem w komplecie akta ani jednej w izytacji diecezji krakow skiej z XVI—XVIII w., a bardzo nieliczne są takie, które obejm ują większość jej te ry to ­ rium . 23 Nie można więc na ich podstawie uzyskać liczb ogólnych w po­ trzebnych nam przekrojach. W izytacje służyć nam będą tylko do w y­ cinkowych kontroli bardziej szczegółowych relacji.

Ważnym źródłem inform acji dla centralnych władz diecezji były sprawozdania dziekanów, związane z tzw. kongregacjam i dekanalnym i, zwoływanymi dwa razy w ro k u .24 Dla diecezji krakow skiej nie zachowały się one jednak zupełnie. 25

Znacznie lepiej przedstawia się spraw a z synodami diecezjalnymi. Prawda, że instytucja synodów diecezjalnych podupadła w Polsce już w ciągu XVII w ieku i za rządów interesujących nas biskupów zwołano tylko trzy synody w diecezji k rako w sk iej,28 po których oprócz opubliko­ wanych akt nie zachowały się żadne m a te ria ły .27 Tym niem niej w aktach synodów z 1621 i 1711 r. opublikowano również wykazy, oddające stan organizacyjny diecezji.28 W ykazy te i uzyskane z ich podliczenia liczby archidiakonatów, dekanatów, oficjalatów, ■ parafii i kolegiat, a w 1621 r. również klasztorów męskich i żeńskich, m ają dla nas istotne znaczenie. Ich pierwowzorem był podobny wykaz z końca XVI w., ułożony praw do­ podobnie w oparciu o w izytację kardynała Jerzego Radziwiłła (1591—1600) z lat 1596— 1599. Znany jest tylko jeden egzemplarz tego wykazu, znaj­ dujący się w kopiarzu wiślickim, sporządzonym przez kanonika wiślic­ kiego Adama ChotelSkiego w końcu XVI w ie k u .29 Oprócz w ykazu

23 N a jp ełn iejsze są akta w iz y ta c ji g en era ln y ch R a d ziw iłła z la t 1595— 1599. k tóre ob ejm u ją p raw ie całą d iecezję A K apM K nr 2, 4, 5, 7— 10, 12, 14, 15, 17, 18, 65; A K M K nr 2, 3. U zu p ełn ia ją w iz y ta c ja M a cie jo w sk ieg o z la t 1601— 1604, A K apM K nr 18, 19b— 23, 65^ A K M K nr 4, P o w iz y ta c ji S z y szk o w sk ieg o z la t 1617— 1619 za ch o w a ły się akta dla 38 z 50 istn ie ją c y c h w ó w cza s d ek a n a tó w A K apM K nr 33, 34, 37, 39— 41, zaś po w iz y ta c ji Z a łu sk ieg o z lat 1746— 1748 d la 35 z 53 A K M K nr 28— 47, A K apM K nr 64, 67.

24 Por. n iżej, s. 78.

25 N a p o d sta w ie in fo rm a cji ks. dr Cz. Skow ron a.

26 S yn od y z w o ła li w ty m czasie ty lk o : S z y sz k o w sk i w 1621, G em b ick i w 1643 i Ł u b ień sk i w 1711 roku.

27 N a p o d sta w ie in fo rm a cji ks. dr Cz. Skow rona.

28 R eforrn ation es g e n era les ad clerurn e t p o p u lu m d io e c e sis C r a c o v ie n s is p e r t i-

n e n te s ab [...] M a rtin o S z y s z k o w s k i [...] in sy n o d o d io ece sa n a s a n c tita e e t p r o m u lg a - ta e, C racoviae 1621, s. 18, 24— 39 (dalej cyt. R efo rrn a tio n es generales...)-, S y n o d u s d io ecesa n a ab [...] C a sim iro Ł u b ie ń s k i [...] c e le b r a ta C ra c o v ia e 1711, bm r., s. 7 nn.

(dalej cyt. S y n o d Ł u bień skiego...).

(8)

12 W IE S Ł A W M Ü L L E R

zamieszczonego w dziele Sz. Starowolskfego Vitae antistitum Cracovien- sium , k tó ry jest dokładnym powtórzeniem wykazu z a k t synodalnych z 1621 roku, 30 nie m am y więcej tego rodzaju spisów z interesującego nas okresu. P ojaw iają się one dopiero pod koniec XVIII w. głównie na sku­ tek zarządzeń władz austriackich i nie obejm ują już terenu całej diecezji. N ajstarszym z tych wykazów jest Descripto ecclesiarum parochialium et beneficiorum in dioecesi Cracoviensi parte cisvistulana consistentium [...] z 1776 r. 31

Osobne zagadnienie stanow ią w ykazy beneficjów, związane z opłaca­ niem podatków na rzecz państw a (tzw. subsidium eharitativum). Dla diecezji krakow skiej zachował się szereg ksiąg, zawierających tego ro­ dzaju w ykazy (libri retaxationum , libri contributionum) z XVI i pierw ­ szej połowy XVII w . 32 Z aw arty w nich m ateriał jest bardzo interesu­ jący, ale nie nadaje się do w ykorzystania bez gruntow nych badań źródłoznawczych. Mamy tu bowiem najprawdopodobniej do czynienia z przepisyw aniem przy okazji następnych podatków starszych wykazów bez w prowadzenia do nich potrzebnych zmian. Na skutek tego większość z nich nie oddaje współczesnego stanu beneficjów w diecezji krakow­ skiej. Libri contributionum z pierwszej połowy XVII w. oddają być może stan jeszcze z początków poprzedniego stu lecia.33

Nie m niejszych trudności nastręczają protokóły tzw. procesów infor­ m acyjnych, przeprow adzanych przed nominacjami i przeniesieniami bis­ kupów. Są to zeznania świadków, powoływanych w tym celu przez nuncjusza, którzy odpowiadali na zadawane im według specjalnego kw estionariusza pytania, dotyczące kandydata i stanu diecezji.84 Po uzu­ pełnieniach poczynionych przez L. Bieńkowskiego podczas kw erendy

etc. d io e c e sis C ra c o v ie n s is. K op iarz w iślic k i, k. 440— 445. A rch iw u m d iecezjaln e

w K ielca ch b. sy g n . (dalej cyt. C a talogu s...). Por. B. K u m o r , K o p ia r z k o le g ia ty

N a ro d ze n ia N M P w W iś lic y , „A rchiw a, B ib lio te k i i M uzea K o ścieln e”, t. 10,

s. 207— 222.

30 Sz. S t a r o w o 1 s k i, V ita e a n tis titu m C ra c o v ie n siu m , C racoviae 1655, k. B v nn. (dalej cyt. St a r o w o l s k i , V itae...).

31 Â K M K rkps b. sygn.

32 W A K ap M K z a ch o w a ły się k się g i z la t: 1513, 1527, 1529, 1539, 1561, 1577, 1607, 1608, 1622, 1634, 1637 i 1643.

33 W sk azu ją n a to m ięd zy in n y m i liczb y p a ra fii oraz p od ziały d ek a n a ln e n ie ­ a k tu a ln e ju ż w d ru giej p o ło w ie X V I w .

34 K. A . F i n k , D as V a tik a n is c h e A r c h iv . E in fü h ru n g in d ie B e stä n d e und

ih r e E rfo rsch u n g , 2 A u fl., R om 1951, s. 62 nn. (dalej cyt. K. A . F i n k , D as V a ti­ ka n isch e...). T am te ż z e s ta w ie n ie w a żn iejszej litera tu r y . Por. też L. J a d i n, I m ­ p o rta n c e e t v a le u r h is to r iq u e d e n o m in a tio n d es é v ê q u e s e t d es a b b é s sou s l’A n cien R é g im e . R é s u m é s d e s c o m m u n ic a tio n s p r é s e n té e s au C o n g rès V a rso v ie 1933, I, 1933,

s. 264— 269; J. G r z y w a c z , N o m in a c ja b is k u p ó w w P o lsce p rz e d r o z b io r o w e j, L u ­ b lin 1960, rozdz. V.

(9)

D IE C E Z J A K R A K O W S K A W R E L A C J A C H B IS K U P Ó W 13

w Rzymie w 1962 roku, dysponujem y obecnie kom pletem m ikrofilm ów polskich procesów inform acyjnych.35 Są wśród nich również protokóły procesów inform acyjnych 12 biskupów krakow skich z XVII i XVIII w . 33 Zaw arte w nich informacje, dotyczące stanu diecezji, mówią jednak w ię­ cej o orientacji w tych spraw ach przesłuchiw anych świadków niż o sta­ nie faktycznym. Pełniejsze w ykorzystanie procesów inform acyjnych musi więc być również poprzedzone badaniam i typu źródłoznawczego. Dla sprawozdań biskupów będą one miały, obok relacji nuncjuszów, za­ sadnicze znaczenie w odniesieniu do tego, co biskupi piszą o sobie.

Dla kontrolowania danych z relacji, odnoszących się do zakonów, duże znaczenie, obok wcześniejszych wykazów, m a ankieta nuncjusza G. Garampiego (1772—1776). Przynosi ona w ykazy klasztorów w raz z licz­ bami zakonników praw ie wszystkich prow incji zakonnych w P o lsce.37 Odpowiedzi na ankietę w postaci tabel, pochodzące w większości z lat 1773—1774, znajdują się w zespole tzw. N uncjatury W arszawskiej, sta­ nowiącym część składową w atykańskiego A rchiw um S ek retariatu S ta­ n u . 38 Zostały one zmikrofilmowane w czasie. kw erendy w 1962 r. 39

Ten krótki przegląd daje najogólniejsze pojęcie o najw ażniejszych rodzajach źródeł nadających się do ogólniejszych ujęć problem atyki die­ cezji krakowskiej w interesującym nas okresie. Nie w yczerpuje on oczy­

35 B. K u m o r , K a ta lo g m ik r o film ó w O śro d k a A r c h iw ó w , B ib lio te k i M u z e ó w

K o ś c ie ln y c h p r z y K U L , nr 1, „A rch iw a, B ib lio te k i i M uzea K o śc ie ln e ”, 6 (1963)

94— 144; J. K ł o c z o w s k i, K w e r e n d a ..,, s. 262—263.

38 B ernarda M a cie jo w sk ieg o z 1600 r. A rch iw u m K o n g reg a cji K o n sy sto rza (da­ lej cyt. A K K ). P ro ćessi C o n sisto ria li (dalej cyt. P roc. C ons.) v o l. 11, k. 441— 453, m ikr. Z akład H isto rii K U L (dalej cyt. ZH K U L); M arcina S z y sz k o w sk ie g o z 1616 r. tam że vol. 15, k. 119— 139v, m ikr. ZH K U L; A n d rzeja L ip sk ieg o z 1630 r., tam że vol. 27, k. 347— 365, m ikr. O środek A rch iw ó w , B ib lio tek i M u zeó w K o ścieln y ch (dalej cyt. A BM K ) 129, 132; Jak u b a Z adzika z 1635 r., tam że v o l. 33, k. 867— 897, m ikr. A BM K 129; P iotra G em b ick iego z 1642 r,, ta m że v o l. 40, k. 321— 330v, m ikr. A B M K 131; Jana M a ła ch o w sk ieg o z 1681 r., tam że v ol. 80, k. 308— 317, m ik r. A B M K 131; S ta n isła w a D ą b sk ieg o z 1699 r. tam że v ol. 94, k. 150— 159, m ik r. A B M K 132; J e ­ rzego D en h o ffa z 1701 r. ta m że v ol, 94, k. 375— 385, m ik r. A B M K 132; A lek sa n d ra L ip sk iego z 1732 r.¡, tam że v o l. 118, k. 136— 147, m ikr. A B M K 137; A n d rzeja Z a­ łu sk ie g o z 1746 r., tam że v ol. 113, k. 256— 268v, m ikr. A B M K 138; M ich a ła P o n ia ­ to w sk ieg o (koadiutor z p ra w em n a stęp stw a ) z 1775 r., ta m że v o l. 167, k. 333— 350v, m ikr. A BM K 141; P a w ła T u rsk iego z 1790 r., tam że v o l. 192, k. 101— 125v, 127v, m ikr. A BM K 143. P o w y ż sz e z e sta w ie n ie o b ejm u je ty lk o p ro cesy in fo rm a cy jn e o rd y - nariu szów . W p rocesach in fo rm a cy jn y ch su fr a g a n ó w n ie m a p y ta ń d o ty czą cy ch Stanu d iecezji.

87 Por. n iżej, s. 131— 132.

38 In w en ta rz tęg o zesp o łu o p u b lik o w a ł W. M e y s z t o w i c z , D e A r c h iv o N u n -

tia tu r a e V a rsa v ie n sis , q u o d n unc in A r c h iv o S e c r e to V a tic a n o s e r v a tu r , V a tica n i

.1944, S tu d ia T eologiczn e 12 (dalej cyt, M e y s z t o w i c z, D e A rch ivo ,,.}. 39 J. K ł ę c z o w s k i , K w e r e n d a .,., $, 259.

(10)

1 4 W IE S Ł A W M U L L E R

wiście całej podstawy źródłowej do dziejów diecezji krakowskiej w XVII i XVIII w. Istnieje szereg m ateriałów bardziej szczegółowych, składają­ cych się na archiw a poszczególnych instytucji kóścielnych takich, jak kuria biskupia, kapituła katedralna, kolegiaty, seminaria duchowne, klasz­

tory itp. 40 W swojej pracy mógł je au tor w ykorzystyw ać jedynie spora­ dycznie. S tarał się natom iast w ykorzystyw ać uzyskane na ich podstawie w yniki prac szczegółowych. Dotychczasowe badania nie dają jednak n aj­ częściej w yników w skali całej diecezji. Stosunkowo pełną literatu rę po­ siadają tylko k o le g iaty 41 i sem inaria duchowne 42 oraz niektóre zakony. Nasz przegląd spełnia jeszcze jedno zadanie. Pokazuje on, że uzyska­ nie ogólnych w yników w skali całej diecezji w oparciu o istniejący m a­ teriał źródłowy nie jest rzeczą łatw ą i wymaga długoletnich, żmudnych badań, poprzedzonych szeregiem m onografii i studiów źródłoznawczych. Na tym tle relacje biskupów o stanie diecezji w ydają się nabierać zna­ czenia pomimo całej swojej lakoniczności oraz w ielu wątpliwości i uza­ sadnionych zastrzeżeń w ysuw anych pod ich adresem.

R o z d z i a ł I

R ELA CJE B ISK U P Ó W K R A K O W SK IC H

Zadaniem rozdziału jest przedstawienie relacji biskupów krakow­ skich jako źródła historycznego. Chodzić w nim będzie nie tyle o pełną ocenę relacji — którą może przynieść dopiero cała praca — ile raczej o ich charakterystykę. Będziemy tu usiłowali pokazać relacje biskupów krakow skich w szerszym kontekście całego obowiązku sporządzania tego rodzaju sprawozdań przez biskupów katolickich. W związku z tym roz­ dział nie będzie m iał jednolitego charakteru. Ogólniejsze wprowadzenie dotyczące tzw. visitatio lim inum apostolorum i genezy relacji oraz sto­ sunku biskupów do ciążącego na nich obowiązku, a wreszcie procedury załatw iania relacji w Rzymie, będzie oparte przede w szystkim na litera­

40 P o d sta w o w e in fo rm a cje w ty m za k resie p rzyn osi praca H. E. W y c z a w - s k i e g o, W p r o w a d z e n ie d o s tu d ió w w a rc h iw a c h k o śc ie ln y c h , W arszaw a 1956

(dalej cyt. H. E. W y c z a w s k i, W p ro w a d ze n ie ...).

41 Z e sta w ie n ie tej litera tu r y p od aje J. S z y m a ń s k i , K a p itu ła kolegiackd

w W o jn ic z u 1465— 1786, L u b lin 1962, S. 48— 49 (dalej cyt. J. S z y m a ń s k i , K a ­

pitu ła ...). '

42 Z e sta w ie n ie d a je A . P e t r a n i, N a u k a p r a w a k an on iczn ego w P o lsce X V I I I i X I X w ie k u , L u b lin 1961 (dalej c y t A. P e t r a n i , Nauka...).

(11)

D IE C E Z J A K R A K O W S K A W R E L A C J A C H B IS K U P Ó W 1 5

tu rz e .1 W sposób bardziej pogłębiony zajm iem y się dopiero samymi rela­ cjami krakowskimi, ich liczbą (czy zachowały się wszystkie?) oraz w pły­ w em ogólnych przepisów, instrukcji i wzorów na ich układ i zasób treści. W braku odpowiedniej podstawy źródłowej w bardzo ograniczonym tylko stopniu będzie można poruszyć zagadnienia faktycznych autorów relacji i przebiegu ich pracy oraz m ateriałów , w oparciu o które sporządzano poszczególne relacje. Na zakończenie zajmiemy się treścią relacji bisku­ pów krakowskich z XVII i XVIII w.

V I S I T A T I O L I M I N U M A P O S T O L O R U M I G E N E Z A R E L A C J I

Relacje biskupów o stanie diecezji wiążą się ściśle z visitatio lim inum apostolorum. Jest to ciążący na biskupach obowiązek odwiedzania grobów św. Piotra i św. Pawła, połączony ze złożeniem aktu obediencji papieżowi i ze zdaniem spraw y z rządów diecezją. V isitatio lim inum jest znacznie starsza od pisemnych sprawozdań, które w prowadził dopiero papież Sykstus V (1585— 1590) bullą Romanus pontifex, ogłoszoną 20 X II 1585 ro k u .2 W bulli tej zajął się papież unormowaniem całej w izytacji gro­ bów apostolskich. Zgodnie więc z dotychczasową lite ra tu rą przedm iotu można by powiedzieć, że zaw arte w bulli Sykstusa V rozporządzenia nie są niczym istotnie nowym, że chodzi tu tylko o uaktualnienie rzeczy z dawna istniejącej i ujęcie jej w ściślejsze ram y organizacyjne. Równo­ cześnie jednak za tąże samą literatu rą w ypadnie powtórzyć, iż mimo tych pozorów bulla Sykstusa V stała się dla visitatio lim inum etapem zwrotnym, decydującym o jej charakterze na przyszłość.3 Istnieją tu dwa ważne aspekty, na które należy zwrócić uwagę. Pierw szym z nich jest ogólna sytuacja Kościoła w XVI w., drugim dołączenie do visitatio liminum jako jej części składowej obowiązku przedstaw iania pisem nych sprawozdań o stanie diecezji. Zmieniło to znacznie charakter samej w i­ zytacji, która z czasem zaczęła się stawać m niej ważnym i jak gdyby tylko dekoracyjnym elementem, stanowiącym dodatek do relacji.

Aczkolwiek interesuje nas głównie okres posykstyński, to jednak należy tu zaznaczyć, iż visitatio lim inum m a historię sięgającą pierw ­ szych wieków chrześcijaństwa i przy tym bardzo pouczającą. Był to po­

1 P o d sta w o w y m i pracam i p o św ię c o n y m i d ziejo m v is itita tio lim in u m są: J. P a - t e r, D ie b isc h ö flic h e v is ita tio lim in u m ss. A p o sto lo ru m . E in e h is to r is c h -k a n o n i-

stisch e S tu d ie , Paderborn 1914; T. D ł u g o s z , B isk u p ia ...; J. C a r r o l l , T h e b i ­ sh op’s q u in q u en n ia l re p o r t. A h is to r ic a l s y n o p s is a n d a c o m m e n ta r y , W a sh in g ­

ton 1956.

2 B u lla riu m R o m a n u m , t. 2, n r 550 (dalej cy t. B u ll. R om .).

3 J. P a t e r , op. cit., s. 90; T. D ł u g o s z ; op . cit., s. 23; J. C a r r o l l , op.

(12)

1 6 W IE S Ł A W M U L L E R

czątkowo chyba głównie dewocyjny zwyczaj odwiedzania grobów św. P io tra i św. Paw ła, w w ypadku biskupów powiązany z odwiedzeniem papieża na znak łączności z głową Kościoła i radzeniem się go w spra­ w ach swojej diecezji. Istniały wcześniejsze próby norm ow ania tego zwy­ czaju, które doprowadziły do ujęcia go w ram y ścisłego obowiązku. K ła­ dzenie nacisku na visitatio lim inum przez papieży łączyło się zwykle z dążnościami do centralizacji -władzy w Kościele i było w yrazem chęci ściślejszego w iązania biskupów z Rzymem, widomym znakiem ich obe- diencji i ogólnej jedności Kościoła. Trzeba jednak zaznaczyć, iż obowiązek ten nie był przed rokiem 1585 nigdy zbyt skrupulatnie przestrzegany i praktykow any powszechnie. 4

W iek XVI był dla Kościoła okresem przełomowym, okresem dużego kryzysu, połączonego z reform acją i okresem reform, związanych z So­ borem Trydenckim . Te dwa zagadnienia są niewątpliw ym tłem bulli S ykstusa V. Sykstus V przypisuje w niej straty, które poniósł Kościół w ciągu XVI wieku, wadom, jakie w ystąpiły w funkcjonowaniu visitatio lim inum , a przez to brakow i w glądu ze strony papieży w spraw y podle­ głych im diecezji. Z odnowieniem natom iast tej instytucji wiąże swoje nadzieje na popraw ę sytuacji. 5 Je st to więc kontynuacja linii w ytkniętej przez Sobór Trydencki, k tóry źródło zła widział nie w istocie poszcze­ gólnych instytucji, ale w w adach ich funkcjonowania, i większość swej uwagi skupił na reform ie istniejących już instytucji. Między innymi na­ dał Sobór Trydencki odpowiednią rangę i znaczenie wizytacjom kano­ nicznym diecezji, a także przyczynił się do regularnego ich przeprowa­ dzania. Położył duży nacisk na zwoływanie w przepisanych odstępach czasu synodów prow incjonalnych i diecezjalnych, w ydał szereg przepi­ sów, m ających uspraw nić działanie całej adm inistracji diecezjalnej nic w niej przy tym nie zmieniając. Wszystko to miało zwiększyć nadzór ze strony biskupów nad klerem i w iernym i, prowadzący do lepszego

pozna-4 J. P a t e r , op. cit.; T. D ł u g o s z , op. cit.; J. C a r r o l l , op. cit.

5 --- C aeteru m h a ec tam sa lu ta ris et n ecessa ria in stitu tio , p artim antiqui h o stis h u m a n i g en eris a stu tia , v a r iis etiam in su rg en tib u s tem p oru m ealam itatib u s, v a ld e refrig u it, a liis a lia a tq u e a lia im p ed im en ta p ra etex en tib u s, in g ra v e an im a- rum su aru m p ericu lu m et qu ib u s p ra esu n t ecclesia ru m d etrim en tu m . N ee vero d u b ita n d u m est, quod sin e m á x im o a n im i m oerore com m em orare non p ossu m u s p e r n ic io sissim a s h a ereses, q u ib u s m u ltis ia m an n is h om in u m p ecca tis ita p rom o- v e n tib u s, E cclesia v e x a tu r et C h risti D o m in i v e s tis ita diceratu r, e x eiu sm od i sa lu - b errim e v is ita tio n is in te r m is sio n e p a rtim ortas esse , p a rtim la te n ti progressione m a g n u m in crem en tu m a c cep isse. N a m s i c ele riter in ip so n a scen tis m a li in itio ab ip sis e p isc o p is pro rei g r a v ita te ad p o n tific e m R om anum relatu m esset, sa n e illiu s p r o v id e n tia e t a u cto rita te s ta tim v e n e n a ta e stirp es e x ągro D o m in i e v u ls a e essen t e t d ia b o lic i ig n is sc in tiR a e su b itp op p ressae atque r e stin c ta e in to t fla m m a s e t lu c­ tu o sa in cen d ia n on e r u p is s e n t . B u ll. R om ,, I i, 550.

(13)

D IE C E Z J A K R A K O W S K A W R E L A C J A C H B IS K U P Ó W 17

nia sytuacji i zapobiegania złu. Ta właśnie vigilantia stała się podstawo­ wym obowiązkiem, do którego mieli się poczuwać zwłaszcza rządcy die­ cezji i którą mieli praktykować za pomocą odpowiednio ściśle określonej przez Sobór adm inistracji diecezjalnej. Poczuwali się do niej również papieże, prowadząc przez to do w zrostu centralizacji w ładzy w Kościele katolickim. Wyrazem tego było ustanowienie w XVI w. stałych n u ncju­ szów papieskich w państwach katolickich, którzy czuwali zarówno nad sprawami politycznymi Rzymu, jak i nad spraw am i religijnym i. Temu celowi miało służyć niewątpliwie również wprowadzenie tzw. procesów informacyjnych przed nominacjami biskupów, które m iały zapewnić po­ woływanie na te stanowiska lu d zk odpowiednich. Takim też przejaw em dążności do trzym ania ręki na pulsie w szystkich spraw Kościoła i uzależ­ niania ich bezpośrednio od Rzymu było odnowienie i próba doprowadze­ nia do ścisłego wykonywania visitatio lim inum apostolorum.

Bulla Romanus pontifex z 20 XII 1585 r. w yrosła zatem z ducha So­ boru Trydenckiego i na tle dążności do centralizacji w ładzy w Kościele katolickim. Ta centralizacja miała w przekonaniu jej autorów ułatw ić, czuwanie nad Kościołem i w alkę z reformacją.

W myśl bulli Sykstusa V do odbywania visitatio liminum zostali zobowiązani wszyscy patriarchow ie,-prym asi, arcybiskupi i biskupi ka­ toliccy. 6 Chodziło więc o rządców diecezji, z wyłączeniem opatów i bis­ kupów tytularnych, którzy nie mieli istotnego w pływ u na rządy diecezją. Był to z drugiej strony krok, który niew ątpliw ie rozluźniał związki m e­ tropolitalne, wiążąc biskupów bezpośrednio z Rzymem. Zdarzały się też z tego powodu niezadowolenia i sprzeciwy m etropolitów .7

Biskupi zostali zobowiązani w zasadzie do osobistego przyjazdu do Rzymu. W w ypadku jednak ważnych przeszkód mogli się posługiwać zastępcami. Przeszkody usprawiedliwiające w ysłanie zastępcy nie zostały wszakże bliżej sprecyzowane. Dokładniej natom iast określa bulla z 1585 r., kto może być takim zastępcą. Zakres możliwości jest tu taj dostatecznie duży, aby zlikwidować wszelkie możliwe trudności i aby świadczyć, że dla autora bulli sprawą ważniejszą było odbycie wizytacji, a zwłaszcza chyba otrzymanie relacji o stanie diecezji, niż osoba faktycznie w ypeł­ niająca ten obowiązek. W pierwszym rzędzie w ym ienieni są w bulli członkowie kapituł katedralnych i inni dostojnicy kościelni, dalej księża diecezjalni, a wreszcie każdy inny ksiądz świecki lub zakonny, byle by był dobrze zorientowany w sprawach diecezji. 8

6 B ull. R om ., II, 550.

7 T. D ł u g o s z , B isk u p ia ..., s. 29.

8 Quod si leg itim o im p ed im en to d eten ti fu erin t, iu ren t se p ra ed icta om nia im p letu ros per certum n u n tiu m , ad id sp e c ia le m an d atu m h a b en tem , de grem io suorum capitulorum , au t a liu m in e c c le sia stic a d ig n ita te co n stitu tu m , se u alias R o c z n i k i H u m a n i s t y c z n e — 2

(14)

18 W IE S Ł A W M Ü L L E R

N ajistotniejszym i postanowieniami Sykstusa V są dla nas jednak te, które dotyczą okresów, za jakie biskupi są zobowiązani do visitatio limi- num oraz relacji o stanie diecezji.

Spraw ę okresów Sykstus V nie tylko unormował i ściśle określił, przedłużając je zgodnie z życzeniami biskupów ,9 ale również zróżnicował te okresy dla poszczególnych krajów w zależności od ich odległości od Rzymu. Okresy m iały być odtąd 3-, 4-, 5- i 10-letnie, aby ułatwić wszyst­ kim biskupom faktyczne wykonywanie nałożonego obowiązku.

Do okresów trzyletnich zostali zobowiązani biskupi Italii, Sycylii, Korsyki i Sardynii oraz prow incji przyległych, a także Dalmacji i Grecji. Do czteroletnich — biskupi niemieccy, francuscy, hiszpańscy, belgijscy, czescy, węgierscy, angielscy, szkoccy, irlandzcy oraz wszyscy pozostali, którzy m ają swoje diecezje w pobliżu Morza Północnego i Bałtyckiego a także na wyspach Morza Śródziemnego. Do pięcioleci* zobowiązał Sykstus V biskupów z krańców Europy, z północnych wybrzeży Afryki i z wyśp Oceanu Atlantyckiego. Raz na 10 la t natom iast mieli przyjeż- . dżać do Rzymu biskupi z Azji i z wszystkich pozostałych części św iata.10 Polska nie została więc wymieniona w bulli Sykstusa V expressis verbis. Z kontekstu w ynika jednak wyraźnie, że biskupów polskich miały obowiązywać okresy czteroletnie.

Biskupi aktualnie rezydujący w r. 1585 mieli liczyć okresy 3-, 4-, 5- i 10-letnie od daty ogłoszenia bulli, a więc od 20 XII 1585 r. Ich następcy mieli już jednak liczyć od d at swych konsekracji lub przenie­ sienia na inne biskupstwo. 11 W okresie następnym , przy tendencji

Kon-p erson atu m h ab en tem , au t si h u iu sm o d i h om in em e cclesia stica d ig n ita te et Kon-perso- n atu p raed ictu m non h a b ea n t, per d ioecesan u m sacerd otem et, si clero careant, o m n in o per aliu m p resb y teru m saecu larem v e l regu lärem sp ectatae p rob itatis et r e lig io n is, de su p ra d ictis om n ib u s p la n e in s t r u c t u m . B ull. R om ., II, 550.

9 T. D ł u g o s z, B isk u p ia ..., s. 19, 23— 24.

1 0 Ita li v id e lic e t v e l e x It.alicis insuliS* unde com m odius in Italiam traiici p o test, v e lu t i S ic ili, Sardi, C orsi, et a lii a d ia cen tiu m p rovin ciaru m Ita lia e ac etiam D a lm a tia e et G raecorum , q u a e e reg io n e ip siu s Ita lia e et S ic ilia e oris sunt, tertio anno; G erm ani vero, G alii, H isp an i, B elg a e, B oh em i, U n gari, A n g li, Scoti, H iberni et ca eteri om n es, q u i in E uropa su n t circa m are G erm anicum et B alticum , ac o m n iu m in su la ru m m aris M ed iterran ei, quarto anno; et q u i intra Europae fin es su n t, h is p ro v in ciis rem otiores, ac etiam A frica n i litorib u s n ostris adversi, ac in ­ su laru m m aris O ceani se p te m tr io n a lis et o ccid en ta lis E uropae et A frica e circa co n tin en tem n o v i orbisi, tam q u i n u n c su n t, quam q u i ad cath olicam fid em per m iserico rd ia m D ei aliq u an d o red ierin t, q u in to anno; A sia tic i v ero et q u i extra A siam et in a liis n o v is terris o rien talib u s, m erid ion alib u s, o ccid en talib u s et sep tem trio n a lib u s, tam in in su lis quam in co n tin en tib u s et d en iq u e in q u ibuslibet m u n d i p artib u s, d écim o a n n o . B u ll. R om ., II, 550.

1 1 H aec a u te m ann oru m sp a tia a tem p ore su scep ti m uneris consecratio-nis v e l p a lii tra d itio h is au t tra n sla tio n is, ut p raefertur, in cip ian t. — — B u li. Rom., II, 550.

(15)

D IE C E Z JA K R A K O W S K A W R E L A C J A C H B IS K U P Ó W 19

gregacji Soborowej do przyjęcia jednej daty początkowej dla wszystkich biskupów, wywoływało to zarządzenie wiele zamieszania i sprzecznych in te rp re ta c ji.12

Chcąc zapewnić ścisłe wykonywanie swym postanowieniom Syk­ stus V ustanowił bardzo surowe kary na biskupów, którzy by się uchylali od wykonywania obowiązków, zaw artych w bulli Romanus pontifex. K ary te, pozbawiające praktycznie biskupa wszelkich funkcji kościelnych i adm inistracyjnych oraz udziału w dochodach ze swej diecezji,13 w rze­ czywistości nie były właściwie egzekw ow ane.14 Form alnie zniósł je jed­ nak dopiero papież Pius IX w r. 1869. 15

Na niestosowanie tych kar, jak i na przebieg w prowadzania w życie postanowień bulli duży wpływ w yw arła zapewne rychła śmierć Sykstusa V. Nie zdążył on swego dzieła w dostatecznym stopniu dopilnować.. Oprócz ogłoszenia bulli Romanus po ntifex podjął on jednak dalsze kon­ sekw entne przygotowania. Niedługo przed upłynięciem pierwszego okresu trzyletniego bullą Im m ensa A eterni Del z 22 I 1588 r. przyjm owanie relacji i dawanie na nie odpowiedzi zostało powierzone przez papieża Kongregacji Soborowej. 10 Wcześniej jeszcze trzeba było treść bulli prze­ kazać biskupom i dopilnować, aby zaczęli się do niej stosować. Akcję tę powierzono początkowo prawdopodobnie nuncjuszom, a później pilnował jej już sekretariat Kongregacji Soborowej za pomocą korespondencji. Dość wcześnie też — choć rzeczy te ucierały się także już w trakcie dzia­ łania — zostały ustalone zasady funkcjonowania Kongregacji w in teresu­ jącym nas zakresie. Akcja nuncjuszów je st w yraźnie widoczna na terenie Niemiec i Austrii. 17 Siadem takiej działalności ówczesnego nuncjusza w Polsce jest kopia bulli Sykstusa V, wpisana do akt biskupich poznań­ skich, którą otrzym ał od tegoż nuncjusza w 1586 r. tam tejszy biskup, Ł u­ kasz Kościelecki. 18 Brak jakichkolwiek m ateriałów w archiw um krakow

-12 W osob n ym zarządzeniu z 10 X I 1673 r. K on gregacja Sob orow a p o leciła liczy ć w sz y stk ie ok resy od 20 X II 1585 r. (por. J. P a t e r , D ie b isch ö flich e..., s. 93; T. D ł u g o s z , B isk u p ia ..., (s. 24—25)). B isk u p i jed n a k lic z y li z w y k le od ob jęcia b isk u p stw a.

1 3 Si vero, quod absit, non egerin t, eos ab in g ressu e c c le sia e sttT etiam ab ad m in istration e tam sp iritu a liu m quam tem p oraliu m , n ec non a p ercep tio n e fructuum suarum ecclesia ru m , a ca p itu lis eorum , om n i e x c e p tio n e rem ota, et m ora cessan te, in terim lib ere ex ig en d o ru m et in opus fab ricae, seu o rn am en toru m ecclesiae em p tion em tam diu su sp en sos e ss e v o lu m u s, don ec a con tu m atia r e sip i- scen tes rela x a tio n em su sp en sio n is eiu sm o d i a S ed e p raed icta m eru erin t ob tin ere,

B u ll. R om ., II, 550.

14 T. D ł u g o s z , B isk u p ia ..., s. 26, 15 Tam że.

14 Tam że, s. 7.

17 J. P a t e r , D ie bisch öflich e..., s. 96— 97; T. D ł u g o s z , B isk u p ia ..., s. 28— 30. 18 S. P r z y g o d z k i , B u lla p a p ie ż a S y k s tu s a V d e v is ita n d is lim in ib u s a p o

(16)

-2 0 W IE S Ł A W M Ü L L E R

skim uniemożliwia odpowiedź na pytanie, kiedy i w jaki sposób ówczesny biskup krakow ski P io tr Myszkowski (1577—1591) został powiadomiony o zarządzeniu Sykstusa V. Można się wszakże domyślać, że nuncjatura w Warszawie albo powiadomiła biskupów listownie, albo sporządziła ko­ pie dla wszystkich, tylko nie wszyscy mieli ten szczęśliwy pomysł, aby kazać je 'wpisać do swoich ak t urzędowych.

Że biskupi polscy byli dobrze poinformowani o ciążącym na nich obowiązku i że był on prawdopodobnie jeszcze dodatkowo przypomi­ nany, świadczy w yraźnie ich prośba o zwolnienie od visitatio liminum, w ysłana do Rzymu w 1590 r . 19 O tym, że również dóbrze był poinformo­ w any biskup krakowski, świadczy ponadto jego indywidualne zwrócenie się do Rzymu w tej sprawie jeszcze W r. 1588.20 Tak więc sprawa była od początku starannie przygotowywana. Utworzono instytucję, która m iała się zająć sprawozdaniam i biskupów, biskupi zostali powiadomieni o ciążącym na nich obowiązku i o karach grożących za niewypełnianie go, nuncjusze przypominali, K ongregacja Soborowa w ysyłała m onity. Po­ mimo to jednak efekty zaraz w fazie początkowej okazały się dalekie od stanu idealnego. Pojaw iły się trudności, opory, opóźnienia lub wręcz przejaw y niestosowania się do papieskiej konstytucji. Relacje tylko w y­ jątkow o napływ ały do Kongregacji term inow o i reg u la rn ie.21 W okresie późniejszym sytuacja nie ulegnie też większym zmianom. Dużo zależeć będzie w każdym indyw idualnym w ypadku od sumienności biskupa, od różnych jego trudności obiektywnych, od jego pozycji i stosunku do Rzymu, a w większym chyba jeszcze stopniu od skrupulatności i energii każdorazowego sekretarza Kongregacji Soborowej.

Na tym ogólnym tle biskupi polscy nie stanowią żadnego w yjątku. Zaraz na początku próbowali oni uzyskać zwolnienie od visitatio liminum bądź indyw idualnie (jak Myszkowski w 1588,22 a Sołikowski, arcybiskup lwowski, w 1594 r . 23), bądź zbiorowo. W swej prośbie zbiorowej z 24 IV

sto lo r u m i sta n o w is k o w o b e c n ie j b is k u p ó w p o ls k ic h , „C ollectanea T h eologiea”,

13 (1933) 314 (dalej cyt. S. P r z y g o d z k i, B ulla...). 19 T am że, s. 320— 322.

20 A. T h e i n e r, V e te r a m o n u m ertta P o lo n ia e e t L ith u a n ia e, t. 3, R om ae 1864, s. 26— 27 (dalej cyt. T h e i n e r, V etera...).

21 Por. z e sta w ie n ie T. D ł u g o s z a , B isk u p ia , s. 54— 57 oraz A . P a s t u r e ,

L e s archives...-, J. S c h m i d l i n , D ie kirchlichen...-, J. D e n g e l , B erichte...;

L. B o r a t y ń s k i , N a jd a w n iejsze...-, Th. A . V a n y o, R e la tio n e s ad lim in a ep isco -

p o r u m d e s ta tu d io e c e s iu m a d co ro n a m s. S te p h a n i p e r tin e n tiu m 1600— 1850, M onu-

m en ta H u n g a ria e Italica, P an n o n h a lm a 1933 (dalej cyt. Th. A. V a n y o, R e la ­

tion es...).

22 A. T h e i n e r, V etera ..., t. 3, s. 26— 27.

23 W sw e j rela c ji z 13 V I 1595 rok u S o łik o w sk i p o w o łu je się na to, że papież n ie u w z g lę d n ił jeg o p rośb y o z w o ln ie n ie sprzed 10 m iesięc y . T. D ł u g o s z , R e ­

(17)

D IE C E Z J A K R A K O W S K A W R E L A C J A C H B IS K U P Ó W 21

1590 roku prosili biskupi polscy papieża o zwolnienie ich od visitatio li- minum i nadsyłania relacji o stanie diecezji aż do nadejścia lepszych czasów w P olsce.24 Wydaje się, że odwołanie to nie zostało w Rzymie przyjęte, gdyż w latach dziewięćdziesiątych pojaw iają się pierwsze re­ lacje polskie, zachowane w Archiwum Kongregacji Soborowej. Daleko było wszakże biskupom polskim zarówno pod koniec XVI w. — choć zwłaszcza w tym okresie były, pozytywne w yjątki —• jak i przez cały interesujący nas okres do punktualnego i systematycznego w ypełniania tego obowiązku.

Wypadki osobistego odbywania visitatio liminum należą wśród bisku- - pów polskich do rzadkości. Na około 200 w izytacji z XVI—XVIII w. wiemy o zaledwie kilkunastu odbytych osobiście. Trzeba tu zaznaczyć, że osobiste zjawienie się biskupa w Rzymie nie zwalniało go od przed­ stawienia Kongregacji sprawozdania na piśmie.

Biskupi krakowscy poza jednym Gembickim, k tóry w 1645 r. poje­ chał do Rzymu osobiście (relacja z r. 1644), w ysyłali swoich zastępców. Zastępcy ci, określani w bulli Sykstusa V jako nuntii, w nom enklaturze używanej w relacjach i w korespondencji z K ongregacją Soborową byli nazywani prokuratoram i. Posługiwanie się prokuratoram i tłum aczyli b i­ skupi krakowscy — jak to było powszechnie w zwyczaju — sytuacją polityczną, obowiązkami senatorskim i i złym stanem zdrowia oraz po­ deszłym wiekiem. Te same argum enty, obok niemożności przeprow adze­ nia wizytacji diecezji, pow tarzają się również w prośbach o odroczenie term inu visitatio liminum i w uspraw iedliwieniach z powodu niedopeł­ nienia tego obowiązku.

Z prokuratoram i biskupów krakowskich, którym i wyręczali się oni w wizytowaniu grobów apostolskich i przekazywaniu relacji, spotykam y się w dziesięciu wypadkach. Poza trzem a w yjątkam i są nim i prałaci lub kanonicy katedralni krakow scy.25 Rozpowszechniony, zwłaszcza w XVIII w., zwyczaj posługiwania się dla odbycia visitatio liminum urzędnikami K urii Rzymskiej względnie dostojnikami zakonnymi, prze­ bywającymi stale w Rzymie lub subdelegowanie ich przez przysłanych z k raju prokuratorów , 26 nie został przez biskupów krakow skich przyjęty.

24 P rośbę tę za w ió zł do p ap ieża K lem en sa V III B ernard M a cie jo w sk i, ów czesn y b iskup łu ck i, jad ący do R zym u w m isji od króla. B isk u p i p o w o łu ją się w sw y m liście na u b óstw o z p o w o d u \w y d a tk ó w n a p otrzeb y w o je n n e oraz na n ie b e z p ie c z e ń - • stw a grożące K o ścio ło w i w P olsce, które w y m a g a ją ich czu jn o ści i ob ecn ości na sejm ach. S. P r z y g o d z k i , B ulla..., s. 320— 322; H. R o z r a ż e w s k i , K o r e s p o n ­

den cja , w yd . P. C zap iew sk i, t. 2, Toruń 1939 (1947), T ow . N a u k o w e w T oruniu

F ontes 31, s. 416, przypis.

25 J e st to zgodne z p ow szech n ą p rak tyk ą w ty m zak resie. Por. T. D ł u g o s z ,

B isku pia..., s. 36— 37.

(18)

22 W IE S Ł A W M Ü L L E R

Znam y tylko jeden tego rodzaju w ypadek ź r. 1731, który wszakże miał miejsce w w yjątkow ych okolicznościach 27 i nie przeczy chyba ogólnemu wnioskowi, iż biskupów krakowskich stać było i zależało im na tym, aby posługiwać się swymi specjalnym i wysłannikami. Dodać warto, że pro­ kuratorzy często załatw iali w Rzymie również szereg innych interesów biskupa lub kapituły nie związanych bezpośrednio z visitatio liminum. Zachowane w raz z relacjam i w Archiwum Kongregacji Soborowej po­ świadczenia odwiedzenia bazylik opiewają we wszystkich — poza r. 1731 — wypadkach na nazwiska prokuratorów , wymienionych w relacjach lub listach towarzyszących, czy wreszcie w tzw. prokurach.

Zaznaczyłem już, że Polska nie została wymieniona w bulli Syks­ tusa V, ale z tekstu bulli wynika, że biskupi polscy mają odbywać vi- sitatio lim inum co cztery lata. W ydaje się jednak, iż sprawa ta nie była tak całkiem jasna i jednoznaczna i to nie tylko dla poszczególnych bi­ skupów polskich, ale również i dla Rzymu. Na niejednolite interpretow a­ nie bulli w tym zakresie zwrócił już uwagę T. Długosz na podstawie relacji biskupów ze wschodnich diecezji polskich. Uważał on jednak, że in terp retacja ta pochodzi wyłącznie od biskupów .28

Niewiele jest relacji, z których można się w yraźnie dowiedzieć, do jakich okresów napraw dę poczuwali się biskupi polscy. T. Długosz daje zestawienie 7 relacji, których autorzy poczuwają się do czteroleci29 i 6, w których jest mowa o okresach pięcioletnich.30 Jeśliby wierzyć, podaw anem u w wątpliwość przez T. Długosza, tekstowi bulli Romanus pontifex, opublikowanemu z ak t biskupich poznańskich przez St. Przy- godzkiego, to w kopii, którą otrzym ał w roku 1586 tam tejszy biskup od nuncjusza, wśród krajów zobowiązanych do ąuadrienniów byłaby w y­ m ieniona również i P o lsk a.31 W ydaje się, że publikacji Przygodzkiego można w tym w ypadku zaufać. Ostrożność Długosza, podyktowana licz­ nym i błędam i w publikacjach źródłowych Przygodzkiego, zaprowadziła go chyba tym razem za daleko. O parł się on przy tym na zauważonej sprzeczności pomiędzy poznańską kopią bulli a prośbą biskupów polskich z 1590 r., w której zw racają się oni o zwolnienie od obowiązku odbywa­

27 Z p ow od u n a g łej choroby sw eg o p rokuratora, kan on ik a krak ow sk iego M i­ ch a ła T rzeb iń sk iego, S z a n ia w sk i w y s ta w ił 25 X I 1731 r. p ełn o m o cn ictw o dla A le k ­ sandra S a la ro li, b y łeg o g en era ła te a ty n ó w i k on su ltora św . O fficium . A rchiw um K o n g reg a cji S ob orow ej (dalej cyt. A K S), teczk a d iecezji k rak ow sk iej. Salaroli sp e ł­ n ia ł tę fu n k c ję szereg razy i za in n y ch b isk u p ó w p olsk ich .

28 T. D ł u g o s z , B isk u p ia ..., s. 57— 58.

29 Są to rela c je: k ijo w sk a z 1607, ch ełm sk a z 1625, w ło cła w sk a z 1639, w ile ń ­ sk ie z 1639 i 1644, ch e łm sk ie z 1729 i 1749 r. D ł u g o s z , B isk u p ia , s. 57— 58.

30 S ą n im i rela c je: lw o w sk a z 1629,. ch ełm sk a z 1644, łu ck a z 1671, w ile ń s k ie z 1733 i 1746, ch ełm sk a z 1758 r. T am że, s. 58..

(19)

D IE C E Z JA K R A K O W S K A W R E L A C J A C H B IS K U P Ó W 2 3

nia visitatio lim in u m singulis q u in q u e n n iis . 32 Takich rozbież­

ności było jednak w tym najwcześniejszym okresie' znacznie więcej. Cy­ towane zresztą przez T. Długosza odwołanie P iotra Myszkowskiego nie­ przypadkowo zostało wysłane do Rzymu w 1588 roku. W tekście listu jest w yraźnie powiedziane, iż biskup w ysyła go w związku z upływem pierwszego okresu trzyletniego.33 Relacje arcybiskupa lwowskiego, Jana D ym itra Solikowskiego, są sprawozdaniami trzy letn im i.34 Co więcej — w notatkach robionych na nich w Kongregacji Soborowej spotykam y się również z zaliczaniem ich za kolejne trie n n ia .35 Do okresów trzyletnich będzie się poczuwał również w 1625 r. inny biskup krakowski, Marcin Szyszkowski.36 Całej więc trudności nie można w yjaśnić za pomocą do­ mniemanego błędu Przygodzkiego niezależnie od tego, czy został on po­ pełniony, czy też ,nie. Działać tu musiała jakaś przyczyna ogólniejsza, a jest bardzo prawdopodobne, iż było nią niejednakowe poczucie położe­ nia geograficznego Polski i to zarówno wśród biskupów polskich, jak zwłaszcza w Rzymie. Znacznie m niej zależy tu, jak się w ydaje, od sa­ mych biskupów, czy autorów relacji, a znacznie więcej od żądań kongre­ gacji i od wymagań stawianych im w bullach nom inacyjnych i transla- cyjnych.

W relacjach biskupów krakowskich, poza Myszkowskim i Szyszkow- skim, istnieje już później tylko problem czterech czy pięciu lat. W XVII w., a w każdym razie w pierwszej jego połowie, m am y do czy­

nienia z okresami czteroletnimi. Świadczą o tym relacje z 1639 i 1644 r . 37

Było to chyba wynikiem dokładnego pilnowania tych spraw przez ów­ czesnego sekretarza Kongregacji, Paolucciego (1600— 1661), jednego z n a j­ wybitniejszych i najbardziej stanowczych ludzi na tym stan o w isk u.38 W relacjach z drugiej połowy XVII w. nie znajdujem y żadnych w zm ia­ nek na tem at okresów, do których poczuwają się biskupi krakowscy.

32 T. D ł u g o s z, B isk u p ia ..., s. 57; S. P r z y g o d z k i , B u lla..., s. 320. 33 A. T h e i n e r, V etera ..., t. 3, s. 26.

34 Jeg o rela cja z 1598 r. jest w y ra źn ie z a ty t u ło w a n a :S ta tu s e c c le sia e m etro -politan ae L eo p o lien sis ab anno m ille sim o q u in g en tésim o n o n a g ésim o q u in to ad annum 159 o c t a v u m . T. D ł u g o s z , R e la c je ..., s. 7.

35 R elacja S o lik o w sk ieg o z 1600 r. m a n o ta tk ę zrobioną w k a n cela rii K o n g re­ gacji S oborow ej: relatio 5 trien n ii e x p e d i t a . T am że, s. 13.

36 W jego re la c ji czytam y w y r a ź n ie : ---u t sa cra tissim a ^ a p o sto lo ru m lim in a intra p ra efix u m trien n ii tem p u s, pro m u ñ ere m eo p ra esen s in v i s e r e m -.

37 Zadzik do k ard y n a łó w K on gregacji S ob orow ej. R ad łów , 24 IX 1639. A K S, teczka d iecezji k r a k o w s k ie j . P o stu la b a t hoc o ffic ii m ei m un u s, ut a d m in istr a ­ t e d io ecesis C racovien sis, ad quam S D N ri d e m e n t ia an te q u ad rien n iu m fere p rom o-tus sum , rationem reddam , san ctoru m q u e apostoloru m lim in a v i s i t e m . R elacja G em bickiego z 1644 r .: , O ffic ii le g e a p o stó lica in loci ord in arios la ta im p ositi red eu n te qu ad rien n io adm onitus, a d ap ostoloru m lim in a — — v e n i o .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Gregory (2003) exemplify a word-internal switch with the case of a six-year-old boy attempting to combine Spanish and English semiotic resources for the purpose of writing a

In order to determine the aerodynamic lift ˆ L and moment ˆ M at each combination of amplitudes, frequency and phase difference, a so-called response surface is built using

Przecież dyscyplina ta, jedna z najważniejszych w przekazie orędzia ewan­ gelicznego, uprawiana jest we wspólnocie Kościoła oraz adresowana do ludzi Ko­ ścioła, a także staje

Rośliny typu C4 posiadają specjalny mechanizm, w którym podnoszą stężenie dwutlenku węgla w komórkach liścia.. Cechuje je wyższa produktywność przy niskim stężeniu CO2

Prowadzona analiza wykazuje, że dla Łukasza wniebowstąpienie było jedynie zewnętrznym znakiem chwały, która stała się udziałem Jezusa w chwili Jego zmartwychwstania..

Recenzowana książka ks. Henryka Wojtowicza jest pierwszym prze­ kładem na język polski wszystkich dzieł Seduliusza, chrześcijańskiego poety łacińskiego z 1. 5-6) Autor

Przedm iotem artykułu je s t prasa lokalna ukazująca się na obsza­ rze Ziemi Rybnicko-W odzisławskiej. Zgodnie z tą klasyfikacją, przedstaw iono p o szcze­

Dokonana została analiza jakościowa i ilościowa poszczególnych rodzajów tłuszczów w wybranych województwach. Dokonano szacunków produkcji i wielkości rynku tłuszczu odpadowego