• Nie Znaleziono Wyników

Widok Kobiety w jednostkach samorządu terytorialnego w dobie debaty nad parytetami i kwotami

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Kobiety w jednostkach samorządu terytorialnego w dobie debaty nad parytetami i kwotami"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

AGNIESZKA àUKASIK-TURECKA

KOBIETY

W JEDNOSTKACH SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO

W DOBIE DEBATY NAD PARYTETAMI I KWOTAMI

Zmiany spoáeczno-kulturowe, jak równieĪ realizowane przez PolskĊ zaáoĪenia polityki horyzontalnej Unii Europejskiej w zakresie równoĞci szans kobiet i mĊĪczyzn, w tym równoĞci w obszarze polityki1, spowodowaáy wzrost czĊstotli-woĞci poruszania kwestii funkcjonowania kobiet na polskiej scenie politycznej w debacie publicznej. Temat gáówny niniejszego numeru skáania do refleksji nad moĪliwoĞciami i ograniczeniami funkcjonowania kobiet na szczeblu samorządo-wym. WieloaspektowoĞü poruszanej w artykule tematyki, a takĪe ograniczenia objĊtoĞci tekstu zmuszają do sformuáowania pytaĔ badawczych w wąskim zakre-sie. Celem niniejszego artykuáu jest zatem próba ukazania zarówno moĪliwoĞci, jak i ograniczeĔ dotyczących funkcjonowania kobiet na tym szczeblu polityki.

BARIERY

PRZYCZYNĄ NIEDOREPREZENTOWANIA KOBIET W POLITYCE

Jak zauwaĪa Filip Raciborski, panuje powszechna zgoda co do tego, Īe ko-biety są niedoreprezentowane w polityce. Wspomina on o wielu teoriach próbują-cych wyjaĞniü to zjawisko. Powody, jakie są zwykle przytaczane, to: kwestia mniejszego zainteresowania kobiet polityką, niski poziom kandydatek, czy dys-

Dr AGNIESZKA àUKASIK-TURECKA – adiunkt Katedry Teorii Polityki Instytutu Nauk Politycz-nych i Spraw MiĊdzynarodowych KUL; adres do korespondencji: Al. Racáawickie 14, 20-950 Lublin; e-mail: aturecka@kul.pl

1

Zob. szerzej: N. K r z yĪ a n o w s k a, Kobiety w (polskiej) sferze publicznej, ToruĔ: Wydaw-nictwo Adam Marszaáek 2012, s. 199-204.

(2)

AGNIESZKA àUKASIK-TURECKA

74

kryminacja przy ustalaniu miejsc na listach wyborczych. Jak podkreĞla autor, teorie wyjaĞniające taki stan czĊsto są ze sobą sprzeczne2.

WiĊkszoĞü badaczy upatruje przyczyn takiego stanu rzeczy w barierach, które napotykają kobiety chcące aktywnie dziaáaü na scenie politycznej. Do owych barier zalicza siĊ:

– przypisywanie kobietom tradycyjnych ról, gáównie Īony i matki, a co za tym idzie – podkreĞlanie ich mniejszej dyspozycyjnoĞci w innych obszarach ludz-kiej dziaáalnoĞci3

– stereotypowe opinie na temat funkcjonowania kobiet; stereotyp kobiety wraĪliwej, áagodnej i delikatnej, ale i niecierpliwej, nieprzewidywalnej, plotkują-cej, wykorzystującej walory swojej páci, charakteryzującej siĊ brakiem przedsiĊ-biorczoĞci i asertywnoĞci4

– mĊską solidarnoĞü i brak kobiecej solidarnoĞci5

– wreszcie stosunek mĊĪczyzn do kobiet w ramach wzajemnej wspóápracy6. Jak wynika z raportu Instytutu Spraw Publicznych, udziaá kobiet we wáadzach lokalnych roĞnie w Polsce w kaĪdych kolejnych wyborach. W 1998 roku byáo to 16%, w 2002 – 18%, w 2006 – 21%, a w 2010 kobiety stanowiáy juĪ ¼ wszyst-kich wybranych radnych7. Aleksandra NiĪyĔska, przywoáując badania nad uczest-

2

F. R a c i b o r s k i, Czy wyborcy preferują mĊĪczyzn?, [w:] Páeü, wáadza, wybory, red. R. SiemieĔska, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe „Scholar” 2005, s. 100.

3

Jak zauwaĪa Justyna Kowalczyk: „o ile jeszcze sto lat temu moĪna byáo jasno sprecyzowaü wymogi stawiane wspóámaáĪonkom, a na ich podstawie wnioskowaü o ich pozycji, to dzisiaj kwe-stie te są bardziej rozmyte i trudniejsze do uchwycenia. RóĪny stopieĔ nasilenia czynników deter-minujących Īycie spoáeczne, wzajemne ich przenikanie i powstawanie nowych, trudnych do sprecy-zowania konfiguracji tych czynników powoduje, Īe niemoĪliwe jest wyznaczenie Ğcisáych ram funkcjonowania páci w rodzinie i sformuáowanie jedynie prawdziwego modelu usytuowania po-szczególnych czáonków wspólnoty rodzinnej”. Zob. szerzej: J. K o w a l c z y k, Kobiety wobec przemian w Polsce (1980-1995), Lublin 1997, s. 29, nieopublikowana rozprawa doktorska, BG UMCS. Mimo to, kobietom nadal niejako narzuca siĊ okreĞlone role i rozlicza siĊ je z ich peánienia. Niejednokrotnie kobiety same stają przed dylematem wyboru ról, które chcą peániü, lub w których chcą siĊ realizowaü. Zob. szerzej: M. du V a l l, Wspóáczesne Polki – trudnoĞü w wyborze ról, [w:] Kobiety wobec polityki – kobiety w polityce. Historia, realia, perspektywy, red. A. Frątczak, Kra-ków: Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne - Oficyna Wydawnicza AFM 2009, s. 80-89.

4

Zob. B. B u d r o w s k a, D. D u c h, A. T i t k o w, Szklany sufit: bariery i ograniczenia ka-rier polskich kobiet, http://www.isp.org.pl/files/18928511860411162001134735655.pdf (dostĊp: 15.03.2013).

5

Zob. szerzej: J. Marszaáek-Kawa, Brakuje nam solidarnoĞci, czyli dlaczego kobiety nie gáosują na kobiety?, [w:] Kobiety w polityce, red. J. Marszaáek-Kawa, ToruĔ: Wydawnictwo Adam Marsza-áek 2010, s. 219-237; B u d r o w s k a, D u c h, T i t k o w, Szklany sufit…

6 TamĪe. 7

Kandydatki w wyborach samorządowych w 2010, oprac. A. NiĪyĔska, http://www.isp.org.pl/ uploads/filemanager/Program%20Prawa%20i%20Instytucji%20Demokratycznych/kandydatkiwwyb orachsamorzdowych1.pdf (dostĊp: 7.02.2013).

(3)

nictwem grup niedoreprezentowanych w polityce, przypomina, Īe aby reprezen-tacja byáa skuteczna, grupa powinna mieü przynajmniej 30% czáonków w organie decyzyjnym. Dopiero taka wielkoĞü moĪe spowodowaü, Īe dana grupa uzyska rzeczywistą reprezentacjĊ swoich interesów i bĊdzie miaáa realny wpáyw na decy-zje podejmowane w oĞrodkach sprawujących wáadzĊ8. Widaü zatem wyraĨnie, Īe mimo wzrostu udziaáu kobiet we wáadzach lokalnych, nadal moĪna o nich mówiü jako o grupie niedoreprezentowanej, równieĪ na szczeblu lokalnym. PrzecieĪ, jak zauwaĪa autorka raportu, „To wáaĞnie w radach gmin i powiatów podejmowane są decyzje dotyczące edukacji, sáuĪby zdrowia – obszarów silnie sfeminizowa-nych pod wzglĊdem zatrudnienia, w których ĪeĔski gáos nie powinien byü pomi-jany”9.

Teoretycznie kandydowanie w wyborach samorządowych powinno byü dla kobiet bardziej atrakcyjne, z tej chociaĪby przyczyny, Īe nie wiąĪe siĊ z wyko-nywaniem obowiązków np. radnej z dala od miejsca zamieszkania. àatwiej zatem pogodziü obowiązki domowe z innymi. Joanna PieĞniewska wskazuje na kilka czynników, które skáadają siĊ na wybór przez kandydatkĊ poziomu gminy. Są to: lokalny charakter dziaáaĔ politycznych kobiet, wiĊksza akceptacja spoáeczna dziaáalnoĞci o charakterze lokalnym i áatwiejsze pogodzenie takiej dziaáalnoĞci z peánieniem innych ról spoáecznych10. Jak zatem wygląda kwestia kandydowania kobiet na szczeblu samorządowym?

Wspomniany juĪ raport Instytutu Spraw Publicznych pokazuje, Īe liczba kan-dydatek, podobnie jak liczba wybranych radnych kobiet, wzrasta w Polsce w ko-lejnych wyborach. I tak w 1998 roku wĞród wszystkich kandydatów kobiety sta-nowiáy 21%, w 2002 – 25,50%, w 2006 – 29% i w 2010 – 31%11. Ponad 30-pro-centowy udziaá kobiet wĞród kandydatów w 2010 roku moĪe siĊ wydawaü duĪy, chociaĪby z tego powodu, Īe wielkoĞü ta jest bliska obecnemu rozwiązaniu, jakim są 35-procentowe kwoty. Jednak wynik ten moĪe wydawaü siĊ zbyt maáy, jeĞli weĨmiemy pod uwagĊ fakt zastosowania przed wyborami dwóch z trzech moĪli-wych strategii zwiĊkszania liczby kandydatek w wyborach: retoryki równoĞci páci (w postaci lobbingu w parlamencie i wypowiedzi ekspertów i polityków w me-diach) i promocji równoĞci páci (w postaci szkoleĔ organizowanych przez stowa-rzyszenia kobiece, przygotowujące kandydatki do startu w wyborach). Trzeci typ strategii, zwany gwarancją równoĞci, zostanie zastosowany dopiero w wyborach  8 TamĪe. 9 TamĪe. 10

J. P i eĞ n i e w s k a, ĝrodowisko lokalne i ponadlokalne jako kontekst wyników wyborczych kobiet w wyborach samorządowych 1998 i 2002 roku, [w:] Páeü, wáadza, wybory, red. R. Sie-mieĔska, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe „Scholar” 2005, s. 122.

11

(4)

AGNIESZKA àUKASIK-TURECKA

76

w 2014 roku, kiedy – podobnie jak wczeĞniej na listach wyborczych do parla-mentu – w wyborach samorządowych bĊdzie obowiązywaá system kwotowy12.

DYSKURS PRASOWY O PARYTECIE PàCI

W Polsce, po przemianach w 1989 roku, wielokrotnie przywoáywano temat zwiĊkszenia udziaáu kobiet w polityce poprzez wprowadzenie parytetów czy kwot. Od lat kwestia udziaáu kobiet w sferze publicznej poruszana byáa w dyskursie naukowym, równieĪ w kontekĞcie wzmacniania demokracji. Jak podkreĞla Natalia KrzyĪanowska, nierównoĞü páci uznaje siĊ za podstawową przeszkodĊ w procesie budowania i wzmacniania demokratycznego ustroju, za-równo w sensie zuboĪenia wieloĞci postaw i poglądów w obszarze sfery publicz-nej, jak i podwaĪania samej demokracji13. Paradoksalnie, walka o parytety nie zrównaáa páci, a uwypukliáa róĪnice. Jak podkreĞla Sylviane Agacinski: „zasada parytetu zrywa z doktryną neutralnoĞci bądĨ niezróĪnicowania páci, domagając siĊ, aby Zgromadzenia Przedstawicielskie byáy mieszane i nie pozostawaáy jedy-nie w gestii mĊĪczyzn; zakáada ona, iĪ naród i jego reprezentanci są jednostkami obdarzonymi pácią – mĊską bądĨ ĪeĔską – wobec tego ich udziaá w Īyciu publicz-nym powinien byü proporcjonalny”14.

Obok naukowców, równieĪ parlamentarzyĞci i dziaáaczki feministyczne przy-woáywaáy kwestiĊ wprowadzenia rozwiązaĔ zwiĊkszających udziaá kobiet w polityce. Tak byáo w 2001 roku, kiedy to odrzucono w pierwszym czytaniu propozycjĊ wprowadzenia kwot na listach wyborczych, zgáoszoną przez wicemar-szaáek Sejmu, OlgĊ KrzyĪanowską15, czy w 2008 roku podczas akcji w gmachu Sejmu, zorganizowanej przez dziaáaczki feministyczne16. Jednak dopiero rok póĨ-niej w peáni powrócono do tematu parytetów, w związku ze zwoáanym w dniach 20-21 czerwca 2009 roku Kongresem Kobiet, w wyniku którego powstaá obywa-telski projekt ustawy, gwarantujący kandydatkom i kandydatom 50% udziaá na listach wyborczych. W mediach rozpoczĊáa siĊ debata o parytetach, zaĞ pod oby-watelskim projektem podpisaáo siĊ ponad 150 tys. osób17.

 12

Zob. Kandydatki… 13

Zob. N. K r z yĪ a n o w s k a, Wokóá koncepcji demokracji. Parytet páci w Ğwietle polskiego dyskursu prasowego, „Studia Socjologiczne”, 1(2012), s. 202.

14

S. A g a c i n s k i, Polityka páci, Warszawa: Wydawnictwo KR, 2000, s. 9.

15

M. JĊ d r y s i k, Wáadzy raz zdobytej…, „Gazeta Wyborcza”, 2010, nr 49, s. 19. 16

Zob. A. G r a b a u, Sejm zdobyty?, „Przegląd”, 2008, nr 49, s. 28-29. 17

Zob. t aĪ, Równe prawa, równe szanse, „Przegląd”, 2009, nr 48, s. 23; t a Ī, Nasz cel: parytet, „Przegląd”, 2010, nr 3, s. 18-19.

(5)

Obywatelski projekt ustawy wywoáaá prawie póátoraroczną dyskusjĊ zwolen-ników i przeciwzwolen-ników parytetów. Po obu stronach debaty stanĊli przedstawiciele Ğwiata nauki i kultury, zaĞ polem dyskusji staáy siĊ ogólnopolskie media18.

W debacie tej, jak zauwaĪa KrzyĪanowska: „parytet páci byá traktowany przez jego zwolenników jako mechanizm, który miaáby przyspieszyü dostosowywanie rzeczywistoĞci spoáecznej do oczekiwaĔ kobiet i sprawiü, Īe koszty ich uczest-nictwa w sferze pozadomowej staną siĊ mniejsze, a chodzi tu gáównie o zmniejszenie napiĊcia páynącego z wyborów: kariera versus rodzina, dbaáoĞü o dom/potomstwo versus dbaáoĞü o samorealizacjĊ. JednoczeĞnie parytet ukazy-wany byá przez zwolenników wprowadzenia tego mechanizmu jako remedium mające zniwelowaü jeden z najbardziej widocznych deficytów polskiej demokra-cji: niewielką obecnoĞü polskich kobiet w najwaĪniejszych gremiach Īycia poli-tycznego”19.

Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy rozwiązaĔ ustawowych wytaczali mocne argumenty. Zwolennicy przypominali, Īe parytet ma szanse przywróciü sprawiedliwoĞü i doprowadziü do sytuacji, w której kobiety, stanowiące wiĊk-szoĞü w spoáeczeĔstwie, bĊdą miaáy odpowiednią reprezentacjĊ w parlamencie. PodkreĞlali, Īe nowe rozwiązanie umoĪliwi wykorzystanie potencjaáu kobiet i pomoĪe w dbaniu o ich interesy20.

Nie mniejszą grupĊ stanowili przeciwnicy wprowadzania parytetów. KrzyĪa-nowska stawia tezĊ, Īe „szerokie spektrum argumentów przeciw parytetowi páci (w tym wypadku konstruowanych w dyskursie medialnym) jest pokáosiem swego rodzaju nieomal «zwyczajowej» nieobecnoĞci silnego gáosu kobiet w polskiej sferze publicznej po 1989 roku, a tym samym braku wyraĨnej artykulacji postu-latów i rozwiązaĔ waĪnych dla Ğrodowisk kobiecych”21. Argumentowali oni, Īe 

18

Zob. A. à u k a s i k - T u r e c k a, Kwoty na listach wyborczych w 2011 roku. Przedwyborcza debata zwolenników i przeciwników parytetów, „Roczniki Nauk Spoáecznych”, 4(40)(2012), nr 3, s. 125-136.

19

K r z yĪ a n o w s k a, Wokóá koncepcji…, s. 205. 20

Zob. szerzej: H. B o c h n i a r z, Parytety są waĪne, „Gazeta Wyborcza”, 2010, nr 35, s.19; J. C i eĞ l a, Parytetki. Z kobietą za pan brat, „Polityka”, 2010, nr 1, s. 40-45; J. C i e Ğ l a, Radar na kobiety, „Polityka”, 2011, nr 13, s. 32-34; K. D u n i n, M. ĝ r o d a, Po co babom wáadza?, „Gazeta Wyborcza”, 2009, nr 165, s. 16; G r a b a u, Równe prawa..., s. 23; t aĪ, Nasz cel…, s. 18-19; t a Ī, Parytet to nie wszystko (rozmowa z Maágorzatą Fuszarą), „Przegląd”, 2009, nr 49, s. 14-17; M. F u s z a r a, Co tam Panie w polityce? Mizogini trzymają siĊ mocno, „Gazeta Wyborcza”, 2010, nr 168, s. 15; JĊ d r y s i k, Wáadzy raz…, s. 19; K. K l i m k o w s k a, ZamroĪone parytety, „Prze-gląd”, 2010, nr 19, s.16; A. K u b l i k, Nawrócona na parytet (rozmowa z Teresą KamiĔską), „Ga-zeta Wyborcza”, 2009, nr 191, s. 2; W. N o w i c k a, Nie chcemy kobiet zmuszaü, „Gazeta Wybor-cza”, 2009, nr 174, s. 21; P. W i l c z yĔ s k i, Nie lĊkajcie siĊ (rozmowa z Joanną Kluzik-Rostkow-ską), „Tygodnik Powszechny”, 2010, nr 49, s.12.

21

(6)

AGNIESZKA UKASIK-TURECKA

78

parytety ami zasad równego prawa do bycia wybieranym oraz e rozwizanie to sugeruje, i kobiety nie s na tyle zdolne i przedsibiorcze, aby bez dodatko-wego wsparcia mogy osign sukces. Podkrelali take, e parytety nie gwa-rantuj, i w okrelonych gronach zasid najlepiej przygotowane kobiety22.

Debat z mediów przeniesiono do parlamentu. Ostatecznie parytet zastpiono 35-procentow kwot, za po podpisaniu przez prezydenta ustawy23, system kwo-towy zacz obowizywa na listach wyborczych do Sejmu, Parlamentu Europej-skiego, rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich.

O ile znamy konsekwencje wprowadzenia w ycie ustawy kwotowej w przy-padku wyborów parlamentarnych w 2011 roku24, o tyle nie wiemy, jaki bdzie miaa ona wpyw na reprezentacj kobiet na szczeblu samorzdowym.

 22

Zob. M. B i l s k a, M. K u  m i  s k i, Nie b d feministk (rozmowa z Elbiet Radziszew-sk), „Tygodnik Powszechny”, 2010, nr 9, s.12-13; M. B o b o w s k a, Czy parytet to dobra rzecz?, „Niedziela”, 2010, nr 11, s. 36; I. B u k r a b a - R y l s k a, Parytety jak numerus clausus, „Rzeczpo-spolita”, 2009, nr 172, s. A13; B. F e d y s z a k - R a d z i e j o w s k a, Parytetowe mylenie rodem

z PRL, „Rzeczpospolita”, 2011, nr 204, s. A13; t a , To tylko parytety…, „Nasz Dziennik”, 2010,

nr 49, s. 12; J. F l i s, Aktorki drugiego planu, „Tygodnik Powszechny”, 2009, nr 36, s. 1011; t e n - e, Kobiety na dodatek, „Tygodnik Powszechny”, 2010, nr 49, s.13; J.M. J a c k o w s k i, Parytety,

czyli wspóczesna wiea Babel, „Nasz Dziennik”, 2009, nr 189, s. 12-13; A. K o  a k o w s k a, Pa-rytet? A dlaczego nie dla jaroszy?, „Rzeczpospolita”, 2009, nr 271, s. A16; List otwarty, Nie chce-my parytetów, „Gazeta Wyborcza”, 2009, nr 160, s. 23; List otwarty, Nie chcechce-my parytetów,

„Rzeczpospolita”, 2009, nr 160, s. A14-A15; M. M i c h a l i s z y n, Parytet, czyli paprotka, „Rzeczpospolita”, 2010, nr 287, s.A13; P. S k w i e c i  s k i, Parytety? Dla wszystkich, „Rzeczpo-spolita”, 2010, nr 10, s. A17; L. S o n i k, Demokracja parytetowa, „Rzeczpo„Rzeczpo-spolita”, 2010, nr 45, s. A12-A13; M. S u b o t i , Parytety to mydlenie oczu (rozmowa z Elbiet Radziszewsk), „Rzeczpospolita”, 2010, nr 38, s. A5.

23

Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. o zmianie ustawy – Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad

powiatów i sejmików województw, ustawy – Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Pol-skiej i do Senatu Rzeczypospolitej PolPol-skiej oraz ustawy – Ordynacja wyborcza do Parlamentu Eu-ropejskiego, Dz. U. z 2011 r. nr 34, poz. 172.

24

W przypadku wyborów parlamentarnych w 2011 roku, gwarantowane 35 proc. nie przeoyo si na znacznie wikszy odsetek kobiet w polskim parlamencie. Rónica midzy liczb kobiet w Sejmie VI i VII kadencji wyniosa 3 proc. Cz badaczy niewielki wzrost tumaczy potrzeb czasu; ich zdaniem wraz z kolejnymi wyborami kwoty powinny si przeoy na wikszy odsetek wybieranych kobiet, za docelowo by moe bdzie mona zrezygnowa z tego rozwizania, które z zasady powinno by czasowe. Inni, winy za taki wynik upatruj w kompromisowym rozwizaniu, jakim s kwoty, za za waciwe rozwizanie uznaj parytet. Z kolei jeszcze inna cz badaczy proponuje wprowadzenie mechanizmu tzw. suwaka – naprzemiennoci w usytuowaniu mczyzn i kobiet na licie. Zob. szerzej: Polityka bez kobiet. Rekomendacje wypracowane w ramach projektu

„Kobiety na listach wyborczych”, http://watchdog.org.pl/wwwdane/files/isp___polityka_bez_kobiet

(7)

KWOTY I PARYTETY

– JEDYNIE PRÓBA CZY ROZWIĄZANIE PROBLEMU?

Czym zaowocuje system kwotowy w przypadku wyborów samorządowych, zobaczymy w najbliĪszym czasie. Warto jednak pamiĊtaü o problemach, jakie w wyniku jego zastosowania mogą siĊ pojawiü, a o których pisze Raciborski. PodkreĞla on, Īe rozwiązania tego typu moĪna áatwo ominąü, umieszczając od-powiednią liczbĊ kobiet na maáo atrakcyjnych miejscach na liĞcie, nie dając im tym samym realnych szans na zdobycie mandatu. Z kolei próba ustanowienia odpowiednich regulacji instytucjonalnych co do kolejnoĞci umieszczania przed-stawicieli danej páci na listach wyborczych moĪe wzbudzaü duĪe kontrowersje wewnątrz ugrupowaĔ politycznych25.

Samo kandydowanie czy nawet zdobywanie mandatów przez kobiety nie roz-wiązuje wszystkich problemów związanych z ich funkcjonowaniem w sferze po-lityki, równieĪ tej szczebla samorządowego. O ile w przypadku liczby kandydatek i liczby radnych mówimy o liczbach dwucyfrowych, o tyle w przypadku kobiet zasiadających w samorządowych organach wykonawczych – juĪ tylko o jednocy-frowych. I tak, wĞród wójtów, burmistrzów i prezydentów, kobiety stanowiáy: w 2002 roku – 7%, w 2006 – 8%, a w 2010 – 9%26. Tak niewielka reprezentacja kobiet w organach wáadzy wykonawczej widoczna jest takĪe na wyĪszych szcze-blach samorządu. Liczba kobiet zasiadających w zarządach województw, wybra-nych po wyborach samorządowych w 2010 roku, waha siĊ od 0 (w przypadku 8, czyli poáowy województw), przez 1 (6 województw) do 2 (2 województwa)27.

Decydującą rolĊ w kwestii udziaáu kobiet na polskiej scenie politycznej zdają siĊ odgrywaü partie polityczne, a przede wszystkim ich liderzy. Jak zauwaĪa Hen-ryka Bochniarz: „Jako spoáeczeĔstwo przyzwyczailiĞmy siĊ, Īe w polityce, wĪyciu publicznym, takĪe w korporacjach, karty rozdają mĊĪczyĨni. Kobiety bywają kwiatkiem do koĪucha, Īeby nikt nikogo nie mógá posądziü o dys-kryminacjĊ. Ale dyskryminacja jest faktem”28. Problem związany z dyskrymi-nacją kobiet w takim obszarze dziaáalnoĞci, jakim jest polityka, dotyczy nie tylko moĪliwoĞci ich kandydowania, umieszczania na dobrych miejscach na listach wyborczych, czy odpowiedniego zaprezentowania w trakcie kampanii wybor-czej29, ale równieĪ póĨniejszego dopuszczania ich do realizacji waĪnych spraw  25 R a c i b o r s k i, Czy wyborcy…, s. 120. 26 Kandydatki… 27 Zob. Kandydatki… 28 Parytety…, s.19. 29

Na ten problem zwraca uwagĊ A. SzczudliĔska-KanoĞ, która podkreĞla, Īe w trakcie samorzą-dowej kampanii wyborczej 2002 roku aĪ 55% ugrupowaĔ prezentowaáo wyáącznie przedstawicieli

(8)

AGNIESZKA àUKASIK-TURECKA

80

i zadaĔ. Problem ten dotyczy kobiet funkcjonujących na wszystkich szczeblach polityki. Zarówno na szczeblu samorządowym, jak i parlamentarnym, kobiety czĊsto napotykają na trudnoĞci związane z awansowaniem na wyĪsze pozycje w partyjnej hierarchii, zasiadaniem w centralnych komitetach wyborczych, wpáy-wających na ksztaát listy wyborczej, czy dostĊpem do zasiadania w tzw. typowo mĊskich komisjach30.

Jak zauwaĪa Anna PaczeĞniak, kobietom w partii przypisuje siĊ do peánienia zazwyczaj jedną z kilku nieraz wykluczających siĊ ról, które – jak podkreĞla au-torka – nie odbiegają od stereotypowego postrzegania roli kobiety w spoáeczeĔ-stwie: „Z jednej strony mają one áagodziü wizerunek partii, z drugiej zaĞ moĪna je uĪyü do «bezkarnego» atakowania przeciwników politycznych. Bardzo czĊsto peánią rolĊ «pracowitych pszczóáek», których zadaniem jest wykonanie maáo spektakularnej, choü niezbĊdnej pracy. Bywa, iĪ są obsadzane w roli ekspertek w mocno wyspecjalizowanych dziedzinach. W patologicznych – miejmy na-dziejĊ, Īe rzadkich – sytuacjach, o których czasem z mediów dowiaduje siĊ opinia publiczna, kobiety w partii są wykorzystywane do Ğwiadczenia usáug seksual-nych”31. Na fakt odgrywania przez kobiety ról, jakie narzucą im liderzy partyjni, zwraca uwagĊ Jarosáaw Flis: „ObecnoĞü kobiet w polityce jest wartoĞcią, ale pod warunkiem, Īe kobiety odgrywają na scenie politycznej rolĊ aktorów nie tylko wtedy, kiedy leĪy to w interesie politycznych reĪyserów. PamiĊtamy trzy po-sáanki, które miaáy byü twarzami PiS. WystĊpowaáy w spotach, ale tylko do mo-mentu, gdy ktoĞ podjąá decyzjĊ o zmianie strategii i zastąpiá je bardziej agresyw-nymi mĊĪczyznami. Pytanie brzmi, czy zwiĊkszenie obecnoĞci kobiet w takiej roli jest wartoĞcią, o którą warto kruszyü kopie. JeĞli tak, to idolem powinien byü tutaj Berlusconi, który swój gabinet «okrasiá» szeregiem urodziwych paĔ. To jest trend widoczny we wspóáczesnej polityce […], ale czy paniom naprawdĊ chodzi o wiĊkszy przydziaá tego typu ról?”32. „Szklany sufit”33, bądĨ narzucenie przez 

páci mĊskiej. Zob. A. S z c z u d l i Ĕ s k a - K a n o Ğ, Kobiety na regionalnej scenie politycznej, [w:] Kobiety wobec polityki – kobiety w polityce. Historia, realia, perspektywy, red. A. Frątczak, Kra-ków: Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne – Oficyna Wydawnicza AFM, na zlecenie Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego 2009, s. 33-53.

30

Zob. E. N a l e w a j k o, Partyjne bariery awansu kobiet w polityce, [w:] Kobiety u wáadzy?, red. I. PaĔków, B. Post, Warszawa: Instytut Studiów Politycznych PAN 2010, s. 79-103.

31

A. P a c z eĞ n i a k, Potrzebne na gwaát, czyli kobiety w polskich partiach politycznych, [w:] Kobiety w polityce, red. J. Marszaáek-Kawa, ToruĔ: Wydawnictwo Adam Marszaáek 2010, s. 258.

32

F l i s, Aktorki…, s. 11. 33

B. Budrowska, D. Duch, A. Titkow mianem „szklanego sufitu” okreĞlają „przeszkody, jakie napotykają kobiety peániące funkcje kierownicze: wyraĪenie to symbolizuje widocznoĞü awansu przy jednoczesnej jego nieosiągalnoĞci”. Zob. B u d r o w s k a, D u c h, T i t k o w, Szklany sufit…

(9)

liderów partii okreĞlonej, nie zawsze przez kobietĊ chcianej roli moĪe pojawiü siĊ na kaĪdym, nie tylko początkowym etapie kariery politycznej kobiety.

ElĪbieta Radziszewska, przeciwniczka parytetów i kwot i jednoczeĞnie zwo-lenniczka dyskusji o sytuacji kobiet na scenie politycznej, podkreĞla, Īe kobiety naleĪy uzbroiü w narzĊdzia, które pozwolą im wygraü, a nie tylko – jak to okreĞla – „wáoĪyü” je na listĊ. Jako argument podaje przykáady krajów, w których parytet czy kwoty nie zwiĊkszyáy udziaáu kobiet na scenie politycznej34, jednoczeĞnie chwali model skandynawski: „Tam obecnoĞü kobiet wynika z wewnątrzpartyj-nych uzgodnieĔ, z promowania ich w partii, uczenia bycia liderkami w poli-tyce”35. Taki punkt wyjĞcia uznaje za lepszy równieĪ Piotr Winczorek, który jednoczeĞnie nie odrzuca rozwiązaĔ prawnych: „Byáoby lepiej, aby umocnienie pozycji kobiet w Īyciu publicznym nastąpiáo poprzez przemiany obyczaju, a nie uregulowania prawne. JeĞli jednak uregulowania te uáatwiáyby takie przemiany (co juĪ nieraz w róĪnych dziedzinach praktykowano), to warto zaryzykowaü ich wprowadzenie”36.

Niczym nieuprawnione byáoby stawianie tezy, Īe w przeciwieĔstwie do wyni-ków wyborów parlamentarnych z 2011 roku, kwota 35% przeáoĪy siĊ na wyniki wyborów samorządowych, które wykaĪą znaczny wzrost liczby wybranych kobiet w porównaniu do poprzednich wyborów. Na wzrost zapewne moĪemy liczyü, ale niewielki. Jak podkreĞlają Maágorzata Druciarek i Aleksandra NiĪyĔska, potrzeba jeszcze czasu, by wyborcy przyzwyczaili siĊ, Īe gáos na kobietĊ nie jest gáosem straconym37. Najistotniejsze jest jednak to, by dziaáalnoĞü polityczną na wszystkich szczeblach umoĪliwiü kobietom mądrym, wyksztaáconym i przedsiĊ-biorczym, bo w przeciwnym razie, jak przewiduje Rafaá Kalukin,

„niekompetent- 34

E. Radziszewska jako przykáad podaje FrancjĊ, w której przy obowiązującym parytecie zaled-wie 18% parlamentarzystów to kobiety i SáoweniĊ, w której przy 33% kwocie, jedynie 14% parla-mentarzystów to kobiety. Zob. S u b o t iü, Parytety to…, s. A5. Jak zauwaĪają jednak A. Pawlicka i M. Jarkowiec „francuska ustawa zawiera klauzulĊ, która pozwala partiom w wyborach krajowych nie stosowaü parytetu za cenĊ obciĊcia dofinansowania. Wolą wiĊc páaciü i ukáadaü listy po swo-jemu. W Belgii natomiast, gdzie takiej furtki nie ma, kobiety zdobywają prawie 40% mandatów, dwa razy wiĊcej niĪ na początku lat 90., gdy parytet wprowadzano ustawowo”. Zob. A. P a w -l i c k a, M. J a r k o w i e c, Para w parytet, „Przekrój”, 2009, nr 35, s. 23. Dodatkowo autorzy zwra-cają uwagĊ na fakt, Īe równieĪ we Francji wprowadzenie parytetów daáo rezultaty: w wyborach do Parlamentu Europejskiego, gdzie wspomniana klauzula nie obowiązywaáa, Francuzki przekroczyáy próg 40 procent.

35

S u b o t iü, Parytety to …, s. A5. 36

W i n c z o r e k, Nie taki parytet …, s. A14. 37

M. D r u c i a r e k, A. N iĪ y Ĕ s k a, Równowaga páci, http://www.rp.pl/artykul/9157,719646-Parytety-w-wyborach-parlamentarnych-2011.html (dostĊp: 10.02.2013).

(10)

AGNIESZKA UKASIK-TURECKA

82

nego posa (senatora lub radnego – dopisek A. -T.) zastpi niekompetentna po-sanka i wszystko zostanie po staremu”38.

Fakt staego, cho niewielkiego wzrostu zarówno liczby kandydatek, jak i liczby wybranych w okrelonych wyborach kobiet cieszy tych, dla których udzia kobiet we wadzach jest spraw istotn. Szczególnie wana wydaje si sprawa udziau kobiet we wadzach lokalnych. To na tym szczeblu podejmowane s decyzje dotyczce edukacji i suby zdrowia – dziedzin zarzdzanych i „za-gospodarowanych” gównie przez kobiety. Naturalne wic zdaje si, jeli nie przekazanie, to dopuszczenie kobiet do wspódecydowania o obszarach, w któ-rych na co dzie funkcjonuj.

Modna ostatnio dyskusja o kwotach i parytetach, susznie przypominajca o koniecznoci doreprezentowania kobiet na rónych szczeblach polityki, nie powinna przesoni tego, co w momencie wyboru kandydata z listy wyborczej jest najwaniejsze: oceny jego programu, kompetencji i zaangaowania.

Szanse kobiet na funkcjonowanie w polityce na poziomie samorzdowym wy-daj si by due. Wspominany wczeniej lokalny charakter tych dziaa, moli-wo pogodzenia dziaalnoci politycznej z penieniem innych ról spoecznych i wiksza akceptacja spoeczna dziaalnoci o charakterze lokalnym kobiet stwa-rzaj szanse na ich aktywno wanie w tym obszarze. Ile z nich z tej moliwoci skorzysta i powalczy o to, aby swoje nazwisko znale na licie wyborczej przy najbliszych wyborach samorzdowych? Czas pokae.

BIBLIOGRAFIA

ródo

Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. o zmianie ustawy – Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powia-tów i sejmików województw, ustawy – Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawy – Ordynacja wyborcza do Parlamentu Euro-pejskiego, Dz. U. z 2011 r. nr 34, poz. 172.

 38

(11)

Monografie i artykuáy naukowe

A g a c i n s k i S., Polityka páci, Warszawa: Wydawnictwo KR, 2000.

K o w a l c z y k J., Kobiety wobec przemian w Polsce (1980-1995), Lublin 1997, nieopublikowana rozprawa doktorska, BG UMCS.

K r z yĪ a n o w s k a N., Kobiety w (polskiej) sferze publicznej, ToruĔ: Wydawnictwo Adam Mar-szaáek 2012.

K r z yĪ a n o w s k a N., Wokóá koncepcji demokracji. Parytet páci w Ğwietle polskiego dyskursu prasowego, „Studia Socjologiczne”, 1(2012), s.199-223.

à u k a s i k - T u r e c k a A., Kwoty na listach wyborczych w 2011 roku. Przedwyborcza debata zwolenników i przeciwników parytetów, „Roczniki Nauk Spoáecznych” 4 (40) (2012), nr 3, s. 125-136.

M a r s z aá e k - K a w a J., Brakuje nam solidarnoĞci, czyli dlaczego kobiety nie gáosują na ko-biety?, [w:] Kobiety w polityce, red. J. Marszaáek-Kawa, ToruĔ: Wydawnictwo Adam Marszaáek 2010, s. 219-237.

N a l e w a j k o E., Partyjne bariery awansu kobiet w polityce, [w:] Kobiety u wáadzy?, red. I. PaĔków, B. Post, Warszawa: Instytut Studiów Politycznych PAN 2010, s. 79-103.

P a c z eĞ n i a k A., Potrzebne na gwaát, czyli kobiety w polskich partiach politycznych, [w:] Ko-biety w polityce, red. J. Marszaáek-Kawa, ToruĔ: Wydawnictwo Adam Marszaáek 2010, s. 255-269.

P i eĞ n i e w s k a J., ĝrodowisko lokalne i ponadlokalne jako kontekst wyników wyborczych kobiet w wyborach samorządowych 1998 i 2002 roku, [w:] Páeü, wáadza, wybory, red. R. SiemieĔska, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe „Scholar”2005, s. 122.

R a c i b o r s k i F., Czy wyborcy preferują mĊĪczyzn?, [w:] Páeü, wáadza, wybory, red. R. Sie-mieĔska, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe „Scholar” 2005, s. 87-120.

S z c z u d l iĔ s k a - K a n o Ğ A., Kobiety na regionalnej scenie politycznej, [w:] Kobiety wobec polityki – kobiety w polityce. Historia, realia, perspektywy, red. A. Frątczak, Kraków: Krakow-skie Towarzystwo Edukacyjne – Oficyna Wydawnicza AFM, 2009, s. 33-53.

d u V a l l M., Wspóáczesne Polki – trudnoĞü w wyborze ról, [w:] Kobiety wobec polityki – kobiety w polityce. Historia, realia, perspektywy, red. A. Frątczak, Kraków: Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne – Oficyna Wydawnicza AFM, 2009, s. 80-89.

Artykuáy prasowe

B i l s k a M., K uĨ m i Ĕ s k i M., Nie bĊdĊ feministką (rozmowa z ElĪbietą Radziszewską), „Tygo-dnik Powszechny”, 2010, nr 9, s.12-13.

B o b o w s k a M., Czy parytet to dobra rzecz?, „Niedziela”, 2010, nr 11, s. 36. B o c h n i a r z H., Parytety są waĪne, „Gazeta Wyborcza”, 2010, nr 35, s.19.

B u k r a b a - R y l s k a I., Parytety jak numerus clausus, „Rzeczpospolita”, 2009, nr 172, s. A13. C i eĞ l a J., Parytetki. Z kobietą za pan brat, „Polityka”, 2010, nr 1, s. 40-45.

C i eĞ l a J., Radar na kobiety, „Polityka”, 2011, 13, s. 32-34.

D u n i n K., ĝ r o d a M., Po co babom wáadza?, „Gazeta Wyborcza”, 2009, nr 165, s. 16. F l i s J., Aktorki drugiego planu, „Tygodnik Powszechny”, 2009, nr 36, s. 10-11. F l i s J., Kobiety na dodatek, „Tygodnik Powszechny”, 2010, nr 49, s.13.

F e d y s z a k - R a d z i e j o w s k a B., Parytetowe myĞlenie rodem z PRL, „Rzeczpospolita”, 2011, nr 204, s. A13.

F e d y s z a k - R a d z i e j o w s k a B., To tylko parytety…, „Nasz Dziennik”, 2010, nr 49, s. 12. F u s z a r a M., Co tam Panie w polityce? Mizogini trzymają siĊ mocno, „Gazeta Wyborcza”, 2010,

(12)

AGNIESZKA àUKASIK-TURECKA

84

G r a b a u A., Nasz cel: parytet, „Przegląd”, 2010, nr 3, s. 18-19.

G r a b a u A., Parytet to nie wszystko (rozmowa z Maágorzatą Fuszarą), „Przegląd”, 2009, nr 49, s. 14-17.

G r a b a u A., Równe prawa, równe szanse, „Przegląd”, 2009, nr 48, s. 23. G r a b a u A., Sejm zdobyty?, „Przegląd”, 2008, nr 49, s. 28-29.

J a c k o w s k i J.M., Parytety, czyli wspóáczesna wieĪa Babel, „Nasz Dziennik”, 2009, nr 189, s. 12-13.

JĊ d r y s i k M., Wáadzy raz zdobytej…, „Gazeta Wyborcza”, 2010, nr 49, s. 19. K a l u k i n R., Parytet Ğwiata nam nie zbawi, „Gazeta Wyborcza”, 2009, nr 182, s. 16. K l i m k o w s k a K., ZamroĪone parytety, „Przegląd”, 2010, nr 19, s.16-17.

K oá a k o w s k a A., Parytet? A dlaczego nie dla jaroszy?, „Rzeczpospolita”, 2009, nr 271, s. A16. K u b l i k A., Nawrócona na parytet (rozmowa z Teresą KamiĔską), „Gazeta Wyborcza”, 2009,

nr 191, s. 2.

List otwarty Nie chcemy parytetów, „Gazeta Wyborcza”, 2009, nr 160, s. 23. List otwarty Nie chcemy parytetów, „Rzeczpospolita”, 2009, nr 160, s. A14-A15. M i c h a l i s z y n M., Parytet, czyli paprotka, „Rzeczpospolita”, 2010, nr 287, s. A13. N o w i c k a W., Nie chcemy kobiet zmuszaü, „ Gazeta Wyborcza”, 2009, nr 174, s. 21. P a w l i c k a A., J a r k o w i e c M., Para w parytet, „Przekrój”, 2009, nr 35, s. 22-25. S k w i e c iĔ s k i P., Parytety? Dla wszystkich!, „Rzeczpospolita”, 2010, nr 10, s. A17. S o n i k L., Demokracja parytetowa, „Rzeczpospolita”, 2010, nr 45, s. A12-A13.

S u b o t iü M., Parytety to mydlenie oczu (rozmowa z ElĪbietą Radziszewską), „Rzeczpospolita”, 2010, nr 38, s. A5.

W i l c z yĔ s k i P., Nie lĊkajcie siĊ (rozmowa z Joanną Kluzik-Rostkowską), „Tygodnik Po-wszechny”, 2010, nr 49, s.12.

W i n c z o r e k P., Nie taki parytet straszny, „Rzeczpospolita”, 2009, nr 176, s. A14. Internet

B u d r o w s k a B., D u c h D., T i t k o w A., Szklany sufit: bariery i ograniczenia karier polskich ko-biet, http://www.isp.org.pl/files/18928511860411162001134735655.pdf (dostĊp: 10.02.2013). D r u c i a r e k M., N iĪ y Ĕ s k a A., Równowaga páci,

http://www.rp.pl/artykul/9157,719646-Pary-tety-w-wyborach-parlamentarnych-2011.html , (dostĊp: 10.02.2013).

Kandydatki w wyborach samorządowych w 2010, oprac. A. NiĪyĔska, http://www.isp.org.pl/ uploads/filemanager/Program%20Prawa%20i%20Instytucji%20Demokratycznych/kandydatkiw wyborachsamorzdowych1.pdf (dostĊp: 7.02.2013).

Polityka bez kobiet. Rekomendacje wypracowane w ramach projektu „Kobiety na listach wybor-czych”, http://watchdog.org.pl/wwwdane/files/isp___polityka_bez_kobiet_2012_drqy.pdf (do-stĊp:15.03.2013).

(13)

WOMEN IN LOCAL GOVERNMENT UNITS

IN AN ERA OF DEBATE ON GENDER PARITY AND QUOTAS

S u m m a r y

The fact of continuous though small increase in both the number of women candidates and the number of women elected in particular elections pleases those for whom the participation of women in government in general is an important matter. The issue which seems to be of particular im-portance is that of women’s participation in local government.

It is just this level at which decisions, concerning education and health service – the areas run and dominated mainly by women, are taken. Thus it seems natural to demand that more women are allowed to co-decide on areas in which they are normally active.

Women’s chances of functioning in politics at the local government level seem to be big. The character of activities at the local government level, a possibility of reconciling political activity with performing other social roles, and a greater social acceptance of women’s activity at the local government level give a chance for women’s activity in this area.

Sáowa kluczowe: parytet, kwoty, samorząd terytorialny, wybory samorządowe. Key words: gender parity, quotas, local government, local government election.

Cytaty

Powiązane dokumenty

 „Panna Noether była najwybitniejszym kreatywnym geniuszem matematycznym, jaki pojawił się od czasu udostępnienia kobietom wyższej edukacji ’’...  Jedna z

• W 1835 wybrano ją jako pierwszą kobietę (razem z Caroline Herschel) na członka Royal Society. • Za pracę (Mechanizm nieba) została uhonorowana marmurowym popiersiem w

26 stycznia 2019 roku mija 100 od daty pierwszych wyborów, w których kobiety i mężczyźni w odrodzonej Polsce po raz pierwszy wzięły i wzięli udział „bez

Effects of sintering temperature and holding time on properties. of sintered Mg powder produced by SPS 263

O m eventuele verplaatsingen van deze zandgolven vast te stel- len, zijn vanaf 1975 in een proefgebied van 1 x 2 km 2, dat gelegen is ten zuiden van het lichteiland Goeree (zie

Przyspieszyć ten proces może po prostu (lub aż) dobre nauczanie w rozmaitej postaci, dobra at- mosfera wokół tych zawodów i rugowanie mitów na temat kobiet.. Współcze-

Odpowiedzialność za tę ucieczkę, zresztą zarówno chłopców jak i dziewcząt, w znacznej mierze leży, uderzmy się w piersi, w kiepskim nauczaniu.. Mamy mniej chętnych

Tablice tempa wzrostu i dynamiki wzrostu liczby tytułów polskiej prasy prowincjonalnej w zestawieniu ze wskaźnikami dla ogółu prasy krajowej i dla prasy ośrodków