• Nie Znaleziono Wyników

Zagadnienie periodyzacji historii ustroju Polski w polskich naukach historyczno-prawnych od końca XIX wieku do współczesności

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zagadnienie periodyzacji historii ustroju Polski w polskich naukach historyczno-prawnych od końca XIX wieku do współczesności"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

C z a s y N o w o ż y t n e ,

tom XI (XII) Periodyk poświęcony dziejom polskim i powszechnym od XV do XX wieku

Leonard Górnicki (Wrocław)

Z agadnienie periodyzacji historii ustroju Polski w polskich naukach historyczno-praw nych od końca X IX w e k u do w spółczesności

1. U sytuow anie problem u

H istoria ustroju Polski jako sam odzielna dyscyplina naukow a nie m a za sobą zbyt długiej tradycji. Wykład przedmiotu pod taką nazw ą rozpoczął pod koniec XIX stulecia na uniw ersytecie lwowskim Oswald Balzer, co w iązało się z w prow adzo­ n ą na m ocy ustaw y z kw ietnia 1893 r. reform ą studiów praw niczych na uniw ersy­ tetach austriackich, a więc także na uniw ersytetach w K rakow ie i we Lwowie, która przew idyw ała jak o przedm iot obow iązkow y historię państw a austriackiego, tj. historię form ow ania się państw a i prawa publicznego. Dzięki działalności n a­ ukowej Balzera, którego litografowany skrypt wykładów historii ustroju Polski ukazał się ju ż w rok po w ejściu w życie wspom nianej reform y (1896) oraz działalności i podręcznikow i Stanisław a Kutrzeby, opublikow anem u po raz pierw szy w 1905 r., rozpow szechniła się i utrw aliła sam a nazw a przedm iotu, ja k też w yodrębnienie historii ustroju w nauce i w nauczaniu uniwersyteckim . Stanowiło to w yraz pewnej ogólniejszej tendencji w ówczesnej nauce zachodnioeuropejskiej, w porów naniu z k tórą byliśm y zresztą spóźnieni co do nadania naukom historyczno-praw nym sa­ m odzielnego charakteru1.

W raz z w yodrębnieniem się wskazanej dyscypliny badaw czej i dydaktycz­ nej z nauk historycznych i z nauk prawniczych pow stała na now o kw estia podziału historii ustroju Polski na określone odcinki chronologiczne, tym razem ju ż w w ięk­ szym lub m niejszym oderw aniu od periodyzacji historii Polski, ja k rów nież - w pew nym zakresie chronologicznym - od periodyzacji stosow anych w ram ach n a­ uki praw a politycznego (konstytucyjnego). O czyw isty je st tym niem niej ich zw ią­

' Zob. J. Siemieński, Historia tak zwanej historii ustroju Polski, Przegląd Historyczny 1929, t. VIII, z. 2, s. 376 i n.; A. Vetulani, Nowy zarys historii ustroju Polski w Średniowie­ czu, Przegląd Historyczny 1948, t. XXXVII, s. 37.

(3)

zek z rozw ojem historiografii w Polsce, ze szkołam i historycznym i i z postępem w zakresie m etodologii badaw czej. M ów i się naw et o „szkole historyczno-praw nej” w dziejopisarstw ie polskim . Z w róciw szy jedynie uw agę na to zjaw isko pozosta­ w iam ów aspekt poza zakresem niniejszego wykładu. W tym w zględzie m ogę się odw ołać do ustaleń dokonanych ju ż częściow o przez M arię W ierzbicką oraz w ska­ zanych przez n ią autorów 2. U znaję ponadto za spraw ę dostatecznie w nauce w y ­ jaśn io n ą fakt zależności periodyzacj i od światopoglądu badaczy, ich ogólnej reflek­ sji nad dziejam i ustroju, ich stanu wiedzy, w łaściw ości indyw idualnych, w reszcie zaś zakresu oraz charakteru podejm ow anych przez nich badań3.

Interesują m nie tutaj natom iast zw iązane z tym praktyczne im plikacje, pro­ w adzące do takiego a nie innego podziału historii ustroju na odcinki chronologicz­ ne. Przedm iotem analizy są periodyzacj e historii ustroju Polski, a nie historii prawa. W pływ a na to nie tylko fakt, że daw ni nasi uczeni ujm owali w sw ych w ykładach i podręcznikach historii ustroju jed y n ie ew olucję instytucji politycznych i społecz­ nych, pom ijając - inaczej niż autorzy niem ieccy czy francuscy - rozw ój praw a sądow ego. Istotne znaczenie m a rów nież słabo jeszcze zaaw ansow any stan badań nad praw em sądow ym na ziem iach polskich, uniem ożliw iający na obecnym etapie dojście poprzez periodyzacje i syntezy szczegółow e do periodyzacji ogólnej. Po­ nadto w yraźnie brak jest iunctim pom iędzy daw nym praw em polskim a praw em now oczesnym , jeśli w eźm iem y pod uw agę w arstw ę ściśle jurydyczną, a nie histo- ry c zn ąi polityczno-społeczną. M ieliśm y tutaj do czynienia z rew olucyjnym przej­ ściem do now ego porządku, które zapoczątkow ane zostało jeszcze w czasach O św iecenia. W Polsce porozbiorow ej dzieje praw a nierozerw alnie zw iązały się z pow szechną historią prawa. Idąc dalej, praw o sądowe Polski niepodległej powinno być traktow ane jak o etap w rozw oju praw a europejskiego, a n ie ja k o zagadnienie ściśle w ew nątrzpaństw ow e. D otyczy to rów nież okresu po II w ojnie światowej. Z pow yższych pow odów uw ażam dokonanie udanej periodyzacji historii praw a na ziem iach polskich w chw ili obecnej za niem ożliw e. N adal aktualne są pew ne za­ strzeżenia i obawy, które w zw iązku z tym sform ułow ał Karol K oranyi4.

M oim zdaniem , inaczej niż założył niegdyś Juliusz Bardach, nie da się też stw orzyć opartej na jednolitych kryteriach periodyzacji obejm ującej jednocześnie dzieje ustroju i praw a5. Poza wskazanym i ju ż powyżej przyczynam i nie pozw ala na

2 M. Wierzbicka, Dawne syntezy dziejów Polski. Rozwój i przemiany koncepcji metodolo­ gicznych, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1974, s. 50 i n.

3 Por. J. Topolski, Metodologia historii, Warszawa 1984, s. 492 i n.; tam podana literatura; B. Miśkiewicz, Wstęp do badań historycznych, Warszawa-Poznań 1985, s. 259 i n.; M. Wierz­ bicka, Dawne syntezy..., s. 7 i n.

4 K. Koranyi, O prawie sądowym w Historii państwa i prawa Polski, 1.1 i II, Czasopismo Prawno-Historyczne(CPH) 1958, t. X,z. 2 ,s. 347 in.

5 J. Bardach, Z zagadnień ogólnych syntezy historii państwa i prawa, CPH 1958, t. X, z. 2, s. 388 i n.; Tenże, Themis a Klio, czyli o potrzebie podejścia historycznego w prawo-6

(4)

!

to zauw ażalny asynchronizm , znajdujący w yraz w tym , że zm iany w ustroju pań­ stwa w yprzedzają niekiedy zm iany w prawie. Ponadto zauw ażyć należy m echa­ nizm w spółistnienia na przestrzeni dziejów dw óch czynników : ciągłości prawnej oraz zm ienności. Form a prawa, ja k zw łaszcza ta, którą w praw ie pryw atnym stw o­ rzyło praw o rzym skie, z pow odzeniem w ytrzym yw ała w ielokrotne transform acje ustroju politycznego i społeczno-gospodarczego. Zm iany dotyczyły nadawanej mu treści, funkcji, a także sposobu interpretacji6. Prow adzić to m oże do tw ierdzenia o względnej autonom ii dziejów praw a w stosunku do przeobrażeń w ustroju pań­ stwa, zw łaszcza zaś w ustroju politycznym .

2. Periodyzacje dziejów ustroju dawnej Rzeczypospolitej oraz okresu zaborów W szystkie niemal podziały historii ustroju Polski na okresy powstałe przed II w ojną św iatow ą kończyły się na upadku dawnej R zeczypospolitej w 1795 roku. Takie podejście historyków ustroju i prawa spow odow ane było kilkom a zasadni­ czym i przyczynam i. Początkow o najw ażniejsze znaczenie m iały przyczyny po li­ tyczne: uczeni działali w strukturach zaborczych system ów państw ow ych, co w sposób oczyw isty ograniczało ich sw obodę w ypow iedzi w zakresie najnow szych dziejów ustroju na ziem iach polskich. D ochodziły do tego aspekty m etodologiczne - zbyt m ały dystans do tych zagadnień, tak przecież em ocjonalnie dotyczących badaczy, utrudniający zachow anie m iary naukow ej. W okresie m iędzyw ojennym istotną rolę odegrał pew ien zastany ju ż stan rzeczy, to znaczy silnie zakotw iczona w św iadom ości pokoleń praw ników przez syntezy Balzera i K utrzeby periodyza- cja kończąca się na upadku daw nej Rzeczypospolitej. W ogóle ograniczano w ów ­ czas na ogół przedm iot nazw any „historią ustroju Polski” do okresu przedrozbioro­ wego, podając jak o głów ny argum ent, że chodzi tu przecież o polską tw órczość praw no-polityczną, o etapy rozw ojow e rodzim ego ustroju.

Tak więc historia ustroju za ziem iach polskich stanow iła przedm iot b adaw ­ czy i dydaktyczny w chodzący w skład dwóch niezależnych dyscyplin prawniczych: historii ustroju, dotyczącej dawnej Polski oraz praw a państw ow ego, które objęło swym zakresem rów nież ustrój okresu zaborów. M iało to swoje pełne naukow e

znawstwie, w: Zagadnienia metodologiczneprawoznawstwa. Materiały z Sesji Nauko­ wej Łódź 27 - 28 marca 1980 r., Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1982, s. 24; Tenże, Polskie nauki historyczno-prawne w latach 1945-1977, Państwo i Prawo (PiP)

1979, z. 1, s. 18 oraz w syntezach i podręcznikach tegoż Autora.

6 Por. K. Sójka-Zielińska, Drogi i bezdroża prawa. Szkice z dziejów kultury prawnej Euro­ py, Wrocław. Warszawa.Kraków 2000, s. 9-10; Tejże, O stosowaniu metody porównaw­ czej w historii prawa, PiP 1963,z. 12,s. 848-849; Tejże, Dzieje ustawodawstwa cywilne­ go Europy XIX wieku, CPH 1984, z. 1, s. 223-224 i 233; Tejże, Nowe spojrzenie na dzieje państwowości, PiP 1999, z. 11, s. 79-80.

(5)

uzasadnienie, gdyż ustrój każdego z państw zaborczych m ieścił się w ram ach p ro ­ blematyki ewolucji współczesnego konstytucjonalizmu, czyli nauki o państwie i nauki praw a politycznego w XIX i X X stuleciu. Ustrój polskich prow incji w chodzących w skład państw zaborczych nie należał niem al wcale do historii ustroju Polski, zaś ustrój nam iastek państw ow ości polskiej w XIX wieku w pew nym tylko zakresie nosił na sobie ślady polskiej kultury politycznej i jest to - pom ijając aspekt histo- ryczno-polityczny - zbyt słaby punkt zaczepienia, aby na nim budow ać historią ustroju Polski okresu zaborów. W praw dzie ten punkt w idzenia starał sią przełam ać - o czym m yślał ju ż zresztą niegdyś M ichał Bobrzyński a za nim E dm und Dylewski - profesor K utrzeba, w ydając w 1917 roku w dw óch tom ach historię ustroju Pol­ ski po rozbiorach, ale m oim zdaniem nie odniósł on w swoim czasie sukcesu co do zm iany nastaw ienia w om aw ianej kw estii7. W każdym razie periodyzacje nadal tradycyjnie ograniczano do dziejów ustroju dawnej Rzeczypospolitej. D odatkow ą jeszcze w ażną przyczyną był spór w polskiej m iędzyw ojennej nauce - trw ający nadal pod rządam i konstytucji m arcow ej - czy odrodzenie Polski w listopadzie 1918 r. stanow iło pow stanie now ego państw a (C. Berezow ski, M. Starzew ski) czy też - ja k chciała w iększość - przyw rócenie daw nego (Z. C ybichow ski, L. Ehrlich, S. H ubert, W. K om am icki, ju dykatura Sądu N ajw yższego)8.

K iedy Profesor B alzer opracow yw ał podział historii ustroju na okresy miał do dyspozycji jak o punkt w yjścia z liczących sięperiodyzacji o charakterze ściśle praw niczym w zasadzie tylko jedną, a m ianow icie historyka i praw nika M ichała B obrzyńskiego. Pom ijając na ogół w tym m iejscu ew olucję jeg o poglądów na za­ gadnienie podziału historii ustroju P olski9 zatrzym am się nad rezultatam i, do któ­ rych doszedł on w swoich przem yśleniach, zaw artych w D ziejach P olski w za ry­ sie (1879) oraz w studium O p odzia le historii p olskiej na okresy (1 8 8 0 )l0. Pole­ m izując z Józefem Szujskim , który podziałow i na okresy przypisyw ał znaczenie jed y n ie m etodyczne i dydaktyczne, B obrzyński stwierdzał, iż podział m usi mieć charakter naukowy, inaczej bow iem nie przedstaw ia sobą najm niejszego m eto­ dycznego i dydaktycznego znaczenia. Był on zwolennikiem periodyzacji realistycz­ nej, opartej na rzeczyw istym przebiegu procesu dziejow ego, na najściślejszym zw iązku przyczynow ym pom iędzy faktami dziejowym i, w tym faktami ustrojow y­ m i". Jako historyk i praw nik Profesor B obrzyński w idział nierozerw alny zw iązek 7 Por. J. Siemieński, Historia..., s. 377-380.

8 Zob. W. Komamicki, Zarys nauki o państwie i prawa politycznego, Oxford 1945 (maszy­ nopis powielony), s. 19.

9 Patrz o tym M. Wierzbicka, Dawne syntezy..., s. 50-58.

10 M. Bobrzyński, Dzieje Polski w zarysie. Opracowali i wstępem poprzedzili M. H. Serejski i A. F. Grabski, Warszawa 1987; Tenże, O podziale historii polskiej na okresy, w: Tegoż, Szkice i studia historyczne. Z przedmową prof. S. Estreichera. Tom pierwszy, Kraków

1922, s. 36-62.

11 M. Bobrzyński, O podziale..., s. 38; zob. też, J. Szujski, Kilka uwago «Dziejach Polski w zarysie» M. Bobrzyńskiego, Warszawa 1879.

(6)

pom iędzy dziejami narodu i państw a a dziejami ustroju, biorąc za punkt wyjścia ich rozwój wewnętrzny. Jego periodyzacja obejm owała więc dwa elementy: e l e m e n t f o r m y , czyli „historię praw a i państw a”, tj. organizacji społecznej i politycznej oraz e l e m e n t t r e ś c i , czyli aspekt cywilizacyjny, który się w tej formie obra­ ca. Oba były przy tym ze sobą ściśle sprzęgnięte, bo także praw o jest przecież w ytw orem tej samej cyw ilizacji. Bobrzyński konstatow ał: „ ( ...) budując okresy jak o praw nik, głów nie na praw no-politycznej i ekonom icznej podstaw ie, na treść cyw ilizacyjną zw racałem , o ile um iałem , uwagę, i ( ...) w ścisłym zw iązku rozwoju cyw ilizacji naszej z rozw ojem ustroju państw a i społeczeństw a w idzę najw iększe potw ierdzenie trafności m ego podziału” 12.

Podstaw ow e znaczenie dla podziału m iało k r y t e r i u m ustrojow o-praw - ne, określone jak o s t o s u n c k r z ą d u d o n a r o d u . U czony odrzucił daw ­ niejszą periodyzację Joachim a Lelewela, przyjętą z nieznacznym i zm ianam i przez ca łą jeg o szkołą, która opierała się na sam ym tylko rozróżnieniu form y rządu: mo- narchicznej, arystokratycznej i gm inow ładczej, gdyż naw et tylko na płaszczyźnie historii praw a i państw a polskiego była ona niewystarczająca, drugorzędna. Pierw ­ szoplanow e znaczenie m iało bow iem to, czego rząd m ógł się dom agać od narodu w sferze podatkow ej i w ojskow ej i do czego naw zajem w tym zakresie był wobec narodu zobow iązany13. Tak sform ułow ane kryterium stanow iło rezultat dłuższych przem yśleń autora, bo p o c z ą tk o w o -p o w o łu ją c się na jed neg o z tw órców koncep­ cji państw a praw nego (R echtsstaat) R oberta von M ohla - położył on nacisk na z m i a n y z a c h o d z ą c e w i s t o c i e p a ń s t w a , która zależeć m iały od trzech elem entów : a) sposobu pow stania państw a, b) założonego przez państw o celu oraz c) „kierunku dążenia” przyjętego przez państw o. O pierając się na tych przesłankach Bobrzyński odróżniał sześć rodzajów p a ń stw -p a tria rc h a ln e , despo­ tyczne, teokratyczne, klasyczne, średniowieczne i nowożytne, zwane też państwem praw n ym 14. Sprecyzow anie kryterium nie przyniosło jed n ak zm iany w zasadni­ czym podziale historii ustroju Polski na o k r e s y :

1) państw o patriarchalne, oparte na w ęzłach ścisłego pokrew ieństw a, będących siłą łączącą pojedyncze ludy w je d n ą całość, w którym panujący uw ażał się za ojca jednej wielkiej rodziny ludów, tw orzących społeczeństw o jednolicie pol­ skie, i na podstaw ie „tej rodzicielskiej w ładzy rozkazyw ał i rządził, nadaw ał prawa, zaprow adzał K ościół, organizow ał społeczeństw o i państw o”; okres ten m iał kończyć się w połow ie trzynastego wieku, a ustrójow o-praw ne kryterium , odm ienne niż kryterium historyczne, stanow iło tu pojaw ienie się innych praw (praw o kościelne oraz praw o niem ieckie) obok praw a książęcego;

12 M. Bobrzyński, O podziale..., s. 57 i wcześniej s. 54 oraz s. 42. 13 Ibidem, s. 51.

14 M. Bobrzyński, Dzieje Polski..., s. 77-78; zob. też, R. Mohl, Encyklopedia umiejętności politycznych. Tłum. z niemieckiego Antoni Białecki, 1.1 i II, Warszawa 1864.

(7)

2) państw o patrym onialne, o podstaw ie społecznej niejednolitej pod w zglądem n a­ rodow ościow ym , w którym panujący nie m ógł sią ju ż uw ażać za ojca jednej rodziny, posiadające organizacją opartą na przyw ilejach i sam orządzie stanów, na pew nej rów now adze stanów; stosunek m onarchy do stanów m iał m ieć cha­ rakter kontraktow y, przeciw ny pojąciom patriarchałnym , gdyż od połow y XIII w ieku ustało zdaniem B obrzyńskiego przekonanie, że kraj jest w łasnością pry­ w atn ą dynastii, zaś panujący obejm ow ał odtąd tron na zasadzie praw a publicz­ nego, na zasadzie mniej lub bardziej wyraźnej um owy z pojedynczym i stanami; okres ten trw ał do końca XV stulecia;

3) państw o now ożytne, zw ane państw em praw nym , które znam ionow ało zaciera­ nie sią różnic pom iądzy stanam i, a w iąc państw o dążące ostatecznie do zrów ­ nania w szystkich m ieszkańców kraju w obliczu prawa, co jedn ak zdołano urze­ czyw istnić tylko cząściow o; okres ten trw ał do 1773 ro k u 15.

Bobrzyński poczynił cenne uw agi m etodologiczne na tem at c e z u r , granic pom iądzy okresami. W szelkie stanowcze zm iany przygotow yw ane są długo, doko­ nują sią powoli, w ystępują w pewnych kierunkach „głośno, w innych nieznacznie”, lub zarysow ują sią w yraźnie dopiero o w iele później. Nie m ożna w iąc sztywno przyjm ow ać, że jak iś rok czy naw et dziesiątek lat stanowi granicą pom iądzy okre­ sami. G ranica m usi sią jednak zbiegać ze stanow czym przełom em w ustroju i nie należy jej cofać do faktów ustrojow ych, „choćby najw ybitniejszych” , które ten przełom jedynie przygotowały.

U stalając cezury uczony uzupełniająco siągał do ow ych w ątków cyw iliza­ cyjnych. I tak, w szczególności, skupił sią on na przyczynach stw orzenia w drugim okresie sam orządu społecznego stanów, na pow stającej - w skonsolidow anym ju ż w pierw szym okresie narodzie i państwie - potrzebie b u d z e n i a s p o ł e c z e ń ­ s t w a d o s a m o i s t n e j p r a c y g o s p o d a r c z e j i c y w i l i z a c y j - n e j . M ożna tu m ów ić o pew nych liniach rozw ojow ych: pow stanie narodu i pań­ stw a (okres I), pobudzenie go do sam odzielnej działalności (okres II), a w reszcie stw orzenie now ożytnego narodu i państw a, które likwiduje bariery stanow e, a co za tym idzie w prow adza rów ność jeg o m ieszkańców w obec praw a (okres III)16.

B alzer bardzo pow ażnie i z w yraźnym szacunkiem potraktow ał propozycje B obrzyńskiego, czem u dał w yraz w swojej późniejszej polem ice z K utrzebą, które­ go z kolei zaatakow ał frontalnie. Obaj ci uczeni przyczynili sią niew ątpliw ie do spolaryzow ania jeg o poglądów. N atom iast m arginalne znaczenie pod tym w zglą­ dem m iała krytyczna ocena przez B alzera podziału Edm unda D ylew skiego, b o ­ wiem nie odniósł sią on w zasadzie do zagadnień m etodologicznych podjętych przez tego ostatniego badacza - poza napiętnow aniem traktow ania periodyzacji jak o kwestii tylko m etodycznej i dydaktycznej - ale do punktów granicznych pom iądzy

l5M. Bobrzyński, O podziale..., s. 42-43,45-46,48,49,52; Tenże, Dzieje Polski..., s. 48-49. 16 M. Bobrzyński, O podziale..., s. 40-41,42-43.

(8)

okresam i. B alzer praw dopodobnie zabrał tutaj glos dlatego, że Dylew ski pow ierz­ chow nie zgadzał się co do sam ych zasad podziału z B obrzyńskim , podczas gdy w rzeczyw istości, co było w idoczne, doszedł do innych rezultatów.

A by nie polegać jedynie na jednostronnej skądinąd opinii B alzera pragnę wskazać na kilka istotnych założeń poczynionych przez D ylewskiego. Odrzucając, niekiedy w zbyt pow ierzchow nym i niespraw iedliw ym w yw odzie, dotychczasow e poglądy badaczy dotyczące podziału dziejów praw a i ustroju polskiego, w tym sto­ sow ane przez nich kryteria periodyzacji, jak zm iany dynastyczne bądź ideę suw e­ renności, niezaw isłości państw a (J. W. Bandtkie), form ę, w jakiej w danej chwili ujaw nia się praw o, a w ięc źródła praw a jako kryterium zasadnicze i niezaw odne (W. M aciejow ski), zm ianę form y rządu (J. Lelew el), ustalenie, kto w danej chw ili spraw uje w ładzę praw odaw czą (P. B urzyński), pozostał on przy koncepcji Bo- brzyńskiego, iż istota dziejów praw a i państw a polega na ich rozw oju w ew nętrz­ nym. Dzieje ustroju zaliczył przy tym D ylew ski do dziejów prawa, przez które rozum iał zarów no praw o polityczne, jak i praw o sądowe. To m iało w ażne konse­ kwencje praktyczne, bowiem dokonany podział wychodził poza okres istnienia daw ­ nej R zeczypospolitej. W edług interpretacji autora od m om entu zaborów naród był skrępow any jed y n ie co do stanow ienia prawa politycznego, natom iast m ógł - aż do 1830 roku - tw orzyć narodow e lub dostosow ane do polskich w arunków praw o cyw ilne i karne. Periodyzację dziejów prawa i państwa (ustroju) oparł on na dwóch k r y t e r i a c h : jednym , które odnosić się miało do całości dziejów i drugim, które m iało obow iązyw ać w ram ach każdego z okresów we w szystkich dziedzinach, w skazując na jeg o cechy dom inujące. Dylewski nie określił wprost, na jakim k ry ­ terium należy oprzeć periodyzację dotyczącą całości: czy m a być to jed n a idea polityczna, praw na czy ekonom iczna. Z analizy jeg o w ypow iedzi w noszę, że m iał on na m yśli jak o takie kryterium zm iany zachodzące w istocie praw a i państw a, ich rozwój w ew nętrzny. N atom iast w ram ach poszczególnych okresów utożsam ił on ow ą ideę - ponow nie naw iązując do B obrzyńskiego - z celem pracy narodu in abstracto, a bardziej konkretnie z „faktam i epokow ym i”, których w yróżnił w dzie­ ja c h narodu pięć: a) przyjęcie chrześcijaństw a w obrządku łacińskim , b) pogrom tatarski i kolonizację na praw ie niem ieckim w X III w., c) zorganizow anie sejm u w alnego na początku XVI stulecia, d) trzeci rozbiór Polski, e) epokę rewolucji listopadowej 1830 roku. Przez „okres” rozum iał on je d n ą epokę panow ania danej idei.

Stosow nie do pow yższych założeń historyk ów w ydzielił pięć okresów: 1) okres I - epoka panow ania zasad słowiańskich, kiedy to by t polskiej słow iańsz­

czyzny nie różnił się od bytu innych plem ion słowiańskich, trw ający od czasów najdaw niejszych do przyjęcia chrześcijaństwa;

2) okres II - epoka pow staw ania państw a polskiego i w szechw ładzy praw a ksią­ żęcego, od końca X do końca X III wieku;

(9)

3) okres III - epoka łam ania praw a książęcego na rzecz pojedynczych osób insty­ tucji za pom ocą dążenia do pow szechnego uprzyw ilejow ania, od końca XIII do początku XVI stulecia;

4) okres IV - epoka sejm ow ania i przew agi stanu szlacheckiego, od zorganizow a­ nia sejm u w początkach XVI stulecia do trzeciego rozbioru w 1795 roku, nie­ jednolity w swej treści i dlatego podzielony na dwa podokresy: a )d o 1764 r. i b)

od 1764 do 1795 r., w którym uw idoczniła się tendencja do w zm ocnienia jed n o ­ ści i siły państw a, znajdująca swój w yraz w ustaw odaw stw ie;

5) okres V - epoka społecznej i politycznej niw elacji narodu i w pływ u na niego praw odaw stw obcych, od trzeciego rozbioru w 1795 r. do rew olucji listopado­ wej 1830 ro k u 17.

Propozycje D ylew skiego, mało jasne i niedopracow ane pod w zględem m e­ todologicznym , pozostały w łaściw ie bez echa, aczkolw iek now e i ciekaw e było w nich to, że podział swój oparł on nie tylko - jak dotąd czyniono - na dziejach praw a politycznego, ale rów nież praw a cyw ilnego i karnego.

Uwagi polem iczne Balzera do w yw odów B obrzyńskiego, K utrzeby czy D ylew skiego to osobny tem at, który dla niniejszego studium m a znaczenie o tyle, że uczony m usiał sprecyzow ać w zw iązku z tym swoje poglądy dotyczące m eto ­ dologicznych aspektów periodyzacji18. Podobnie jak Bobrzyński, a odm iennie niż Dylew ski i K utrzeba, rów nież B alzer nadaw ał podziałow i charakter ściśle nauko­ wy, co więcej, uw ażał, że jeden tylko podział ostatecznie „uchw yci i ośw ietli roz­ wój dziejow y w sposób praw dziw y” 19. Szukał więc pew nych praw idłow ości w dziejach ustroju, będących wspólnym w ęzłem łączącym ze sobą organicznie w iele

17 E. Dylewski, O podziale historii prawa polskiego na okresy. Rys krytyczny poglądów na całokształt dziejów dawnego prawa i państwa polskiego, Gazeta Sądowa Warszaw­ ska 1890, Nr 33, ss. 514-519, Nr 34, ss. 530-536, Nr 35, ss. 546-554, Nr 36, ss. 562-566, Nr 37, ss. 578-582, Nr 38, ss. 594-601, Nr 39, ss. 610-616, Nr 40, ss. 626-634, Nr 42, ss. 658- 663, Nr43, ss. 674-679, Nr 44, ss. 690-698, Nr 46, ss. 722-732, Nr 49, ss. 770-775. 18 O. Balzer, Zpowodu nowego zarysu historii ustroju Polski, Kwartalnik Historyczny 1906,

t. XX, z. 1-2, s. 1-57 i z. 3, s. 397- 441; Tenże, O kilku kwestiach spornych z historii ustroju Polski, Kwartalnik Historyczny 1907, t. XXI, z. 1, s. 1-58; Ten że, Państwo polskie w pierwszym siedemdziesięcioleciu XIV i XVI wieku, Kwartalnik Historyczny 1907, t. XXI, z. 2, s. 193-291; Tenże, Obecny stan i potrzeby nauki prawa polskiego ze względu na historię jego w wieku XVI, w; Pamiętnik Zjazdu Historycznoliterackiego im. Miko­ łaja Reja, Kraków 1910, s. 154-184; Tenże, Dylewski Edmund: O podziale historii prawa polskiego na okresy. Rys krytyczny poglądów na całokształt dziejów prawa polskiego, Kwartalnik Historyczny 1893, R. VII, s. 508-511; pewne aspekty dyskusji Balzera z Ku­ trzebą przedstawił ostatnio R. Nowacki; o polemice z Dylewskim, którego periodyzacja nie została jednak oddana przez autorkę w sposób ścisły, wspomina M. Wierzbicka; zob. R. Nowacki, Spór o ustrój państwa polskiego w latach 1295-1370, CPH 1999, t. LI, z. 1— 2, s. 97-131; M. Wierzbicka, op. cit., s. 65-67.

(10)

faktów, wspólnej zasadniczej myśli stanowiącej jednolity m ianow nik, a obejm ują­ cej całość stosunków ustrojow ych. Ta zasadnicza m yśl m iała odkryć i uw ydatnić zm ieniające się z upływ em czasu, a posiadające istotne, w yróżniające się znacze­ nie k i e r u n k i r o z w o j u ż y c i a s p o ł e c z n e g o i p r a w n o - p a ń - s t w o w e g o n a r o d u . Polem izując z K utrzebą B alzer stwierdzał: „Nic m ożna uzasadniać podziału na okresy m ów iąc de om nibus rebus et ąuibusdam aliis. Sum a ilości w części różnorodnych, w części podrzędnych, nie daje rzeczy je d n o ­ litej i zasadniczo w ażnej. Przeciw takiem u czysto zew nętrznem u, m echanicznem u łączeniu faktów, przeciw ko takiem u rokoko w budow aniu gm achu nauki zastrzec się należy z całym naciskiem ”20. Zm iany ustrojow e - pouczał B alzer - nigdy nic dokonują się we w szystkich szczegółach równocześnie. M ogą one przejaw ić się najpierw w pew nych odosobnionych dziedzinach, jak o zapow iedź gruntownej re­ formy, albo też na odw rót, najpierw m oże przyjść zasadnicza, w szechstronna re­ form a, po czym jak o jej dopełnienie następują reform y dotyczące szczegółow ych aspektów ustroju. N ajczęściej jednak obie te form y zm ian łączą się ze sobą, to znaczy po pew nych zapow iedziach nowych przeobrażeń dochodzi do skutku za­ sadnicza reform a, uzupełniana reform am i dodatkow ym i. Przy podziale na okresy należy brać pod uw agę „fakty epokow e”, czyli z m i a n y s i ę g a j ą c e d o s a m y c h p o d s t a w u s t r o j u 21.

Z astosow ane przez B alzera kryterium periodyzacji pozostaw ało w ścisłym zw iązku określeniem przez niego historii ustroju Polski jak o historii urządzeń spo­ łecznych i praw no-państw ow ych, będących ram am i, w których rozw ija się życie publiczne a naw et życie pryw atne narodu. W yodrębnił on w ięc dwa pojęcia, a to ustroju społecznego, czyli podziału na grupy i ustroju państw ow ego, tj. wszystkich organów służących w obrębie państw a określonym celom . „Istnieją pośrednio - tłum aczył B alzer - niejako dw a osobne ustroje, które w rzeczyw istości w iążą się ze sobą organicznie, tzn. ześrodkow ują się wzajem nie. Ten ustrój społeczny w pły­ w a na organizację państw ow ą, a organizacja państw ow a na charakter ustroju spo­ łecznego. To w szystko zatem połączone jest w pew ną całość. To w łaśnie orga­ niczne połączenie ustroju społecznego i ustroju państw ow ego razem wzięte, składa się na pojęcie ustroju danego narodu (.. ,)”22. Oba te elem enty: społeczny (organi­ zacja społeczeństw a) i państw ow y (organizacja państw a) m ają ostatecznie w spól­ ne zadania i cele, ale w dążeniu do ich urzeczyw istnienia ścierają się nieraz w rogo ze sobą.

K r y t e r i u m , na podstawie którego wyróżniał on okresy były więc „ p e w ­ n e z a s a d n i c z e s t o s u n k i , j a k s i ę o n e p o m i ę d z y o b u t y m i

20 Ibidem, s. 52 i wcześniej s. 51. 21 Ibidem, s. 49 i 53.

22 O. Balzer, Historia ustroju Polski. Skrypt wykładów uniwersyteckich. Wydanie powiela­ ne (przygotowanie do druku i przedmowa Z. Wojciechowski), Lwów 1933, s. 6 i szerzej s. 3-7.

(11)

e l e m e n t a m i u ł o ż ą ” (podkreśl, m oje)23. R óżnica pom iędzy okresam i pole­ gać m iała tutaj na tym , że odm iennie ułożą się w nich w stosunku do siebie organi­ zacja państw a i organizacja społeczeństw a. Raz m ógł tym sam ym uzyskać prze­ w agę w organizacji politycznej jeden element, kiedy indziej zaś relacje te m ogły się ułożyć odw rotnie. M ożliw e ponadto były jeszcze inne m odyfikacje w zajem nego stosunku tych elementów.

O pierając się na w skazanych założeniach B alzer podzielił historię ustroju Polski na trzy, ew entualnie cztery zasadnicze okresy i zalążek piątego. Przez o k r e s historii ustroju rozum iał on taki przeciąg czasu, w którym stosunek pom iędzy elem entem państw ow ym a elem entem społecznym przybraw szy pew ien kształt utrzym yw ał się zasadniczo na tym sam ym poziom ie, czyli pozostaw ał na pewnej zasadniczej niezm iennej podstaw ie, nie ulegał istotnym zm ianom co do treści24. Podział był w ięc następujący:

1) okres w stępny, „przedhistoryczny” , którego początkow o B alzer w sw ych w y­ kładach nie w yodrębniał, co - na m arginesie m ówiąc - w ytknął m u Kutrzeba, ja k i sam o określenie „przedhistoryczny”, bo historyczność lub przedhistorycz- ność nie m a dla praw a znaczenia25; później B alzer przyjm ow ał ten okres w a­ runkow o, „o ile się da o nim coś pow iedzieć”26, traktując go jak o okres państe­ w ek plem iennych (ustrojów plem iennych), stanow iących ogniw o pośredniczą­ ce pom iędzy epoką przedpaństw ow ą a państw em M ieszka I; zgodnie z zasto­ sow anym kryterium podziału, a więc stosunkiem pom iędzy książętami tych pań­ stew ek a społecznością, był to okres daleko idącego podporządkow ania ich w ładzy wiecowi;

2) okres I - praw a książęcego, od 963 r., a w ogóle od M ieszka I, do początku XIII wieku, tj. do przyw ilejów im m unitetow ych dla Kościoła z lat 1210 i 1214/1215; cech ą charakterystyczną była tu stanow cza przew aga elem entu państw ow ego nad elem entem społecznym , tak że ten pierw szy przytłaczał drugi z w ym ienio­ nych; w szystkie upraw nienia przysługujące władcy, które ujaw niły się w po ję­ ciu praw a książęcego (ius ducale), realizow ał on przy rów noczesnym bezpo­ średnim podporządkow aniu społeczeństw a sobie (naturalis dominus, natura- lis haeres) lub zależnym od siebie, działającym z upow ażnienia księcia urzędni­ kom ; silna koncentracja tej w ładzy objaw iała się w rozm aitych kierunkach, a przede w szystkim w tym , iż w ładca uw ażał się za pana całego kraju w dw oja­ kim znaczeniu: publiczno-praw nym (praw no-państw ow ym ), to znaczy że m ógł on rozporządzać krajem lub jeg o częścią w edług swej w oli i u znania oraz pry ­

23 O. Balzer, Z powodu nowego zarysu..., s. 3. 240 . Balzer, Historia ustroju..., s. 21 i 22.

25 S. Kutrzeba, Kilka kwestii z historii ustroju Polski. Przyczynki i polemika, Kwartalnik Historyczny 1906, t. XX, z. 4, s. 621 oraz odpowiedź Balzera; O. Balzer, O kilku kwestiach spornych..., s. 37.

(12)

watno-praw nym , to znaczy że był panem całej ziemi nie należącej do możnych; źródeł i genezy tej w ładzy B alzer dopatryw ał się, inaczej niż B obrzyński, nie tyle w patriarchalnym stosunku księcia do narodu, ile raczej w jej silnym skon­ centrow aniu, na skutek w ytw orzenia się wielkiej m onarchii piastow skiej; koń­ czyło ów okres ostateczne zachw ianie upraw nieniam i w ynikającym i z ius du- cale w początkach X III stulecia;

3) okres II - sam orządu społeczności stanow ych (com m unitates), trw ający od początku XIII do początku X V I stulecia, tj. do konstytucji nihil novi z 1505 roku; odznaczał się on nie tylko rów now agą stanów, co zauw ażył ju ż B obrzyń­ ski, znajdującą w yraz w ich autonom ii: choć każdem u ze stanów przyznano różny zakres upraw nień, to żaden stan nie m ógł m ieszać się w spraw y innego stanu; na równi z zasadą rów now agi stanów istniała zasada rów now agi pom ię­ dzy elem entem społecznym i państw ow ym , gdyż ani m onarcha ani urzędnicy nie m ogli m ieszać się w spraw y sam orządow e stanów; na odw rót jedn ak był jeszcze pew ien zakres spraw ogólnopaństw ow ych, załatw ianych przez w ładcę i urzędników państw ow ych, przy czym w szystkie stany społeczne m iały obo­ w iązek przyczynić się w odpow iedni sposób do ich urzeczyw istnienia; B alzer odrzucał tezę B obrzyńskiego o kontraktowym stosunku pom iędzy w ładcą a sta­ nami;

4) okres III - R zeczypospolitej szlacheckiej, trw ający od początku XVI wieku (konstytucja nihil novi z 1505 r. jak o granica obu okresów ) do Sejm u W ielkie­ go (1788, ew entualnie do 3 m aja 1791); charakteryzow ało go załam anie rów ­ now agi w obrębie samej organizacji społecznej, gdyż stan szlachecki zm ierzał do uzyskania supremacji nad pozostałym i stanami, zaś zapew niw szy sobie prze­ w agę w sferze organizacji społecznej, dążył z kolei do uzyskania suprem acji nad sam ym elem entem państw ow ym , czyli do zdobycia w yłącznego w pływ u na spraw y państw ow e;

5) okres IV - okres reform zm ierzających w kierunku państw a now ożytnego, trw ający od 1788, a ściślej od K onstytucji 3 M aja 1791 a stłum iony w zalążku przez dw a ostatnie rozbiory Polski; ściśle biorąc, ja k podkreślał Balzer, nie m oż­ na tu było m ów ić o odrębnym okresie, ale w skazyw ał on na niego hipotetycz­ nie: gdyby w ypadki polityczne nie stanęły na przeszkodzie27.

B alzer dostrzegał pew ne praw idłow ości w dziejach ustroju, pew ne s t a d i a r o z w o j o w e , „naturalną logikę” wypadków w ewolucji stosunków ustrojowych, przy czym ta linia rozw ojow a dotyczyła dziejów ustroju jak o całości, a nie zam yka­ ła się w obrębie każdego z okresów, b o - j a k pow iadał a u to r- ( . . . ) fakty epokow e nie są abstrakcyjnym punktem m atem atycznym , który sw obodnie m ożna zaliczyć do którejkolw iek z dw u stykających się linii, jeno czym ś rzeczyw istym , uchw yt­ nym , m aterialnym , co leżeć m oże tylko po jednej stronie; że zaś w sam ym ich 27 Ibidem, s. 22-31, s. 66 in., s. 96 i n., s. 175 i n., s. 345 i n., s. 405 i n.; Tenże, Zpowodu

(13)

pojęciu leży zapoczątkow anie now ego zwrotu, więc m ają to do siebie, że nie k oń­ cz ą okresu poprzedniego, j e n o z a c z y n a j ą n o w y ”28.1 tak, pom ijając okres przedhistoryczny, zaczęło się to w zajem ne ustosunkow anie dw óch żyw iołów w przebiegu dziejów ustroju od przew agi elem entu państw ow ego nad społecznym (okres I), następnie przyszedł okres ich rów now agi (okres II), potem zaś przewagi elem entu społecznego nad państw ow ym (okres III), a w reszcie okres pew nego złagodzenia tej dysproporcji (okres IV). O czyw iście, ja k ju ż zauw ażył Jó ze f Sie- m ieński, należy to ująć rów nież na odw rót, poniew aż jest to stosunek w zajem ny: najpierw w ięc elem ent społeczny ulegał państw ow em u, następnie zrów nał się z nim , a w końcu stanow czo go przew yższył, co starano się z kolei usunąć w ostat­ nim okresie29.

K utrzeba, inaczej niż Balzer, potraktow ał periodyzację jed y n ie jak o zagad­ nienie m etodyczne i dydaktyczne i z tego punktu w idzenia uznał, iż niekoniecznie tylko jed en podział musi być słuszny. A oto charakterystyczna jeg o wypow iedź: „Jest to dla m nie kw estia t y l k o m e t o d y c z n a i d y d a k t y c z n a ; prze­ cież są naw et podręczniki, które się zupełnie bez podziału chronologicznego obcho­ dzą. M a też każdy podział złe strony, zw łaszcza o ile chodzi o ustrój: odcina zbyt silnie epoki od siebie, kiedy życie takich przełom ów nie zna, a zw łaszcza w yjątko­ wo się zdarza, by we w szystkich dziedzinach życia państw a na pew ne lata p rzypa­ dały w ażniejsze fakty, stanow iące silniejszy punkt zwrotny. Jeśli jed n ak ju ż się podział przeprow adza, to trzeba takich faktów szukać, i podział tak przeprow adzić, by objęte okresam i epoki m iały swój odrębny, ale w obrębie okresu m niej więcej jed n o lity charakter”30.

Także K utrzeba odróżniał od siebie dwa elem enty w ustroju: ustrój społe­ czeństw a i ustrój państw a, instytucje praw no-społeczne oraz praw no-państw ow e, ale więzi pomiędzy nimi ujął inaczej niż Balzer, zbliżając się bardziej pod tym względem do B obrzyńskiego. Podstaw ę podziału stanow iły tu różnice pom iędzy poszczegól­ nym i o k r e s a m i , które nadaw ały im charakterystyczne cechy ze w zględu na k r y t e r i u m s t o s u n k u c z y n n i k a w ł a d z y (rządzącego) do c z y n ­ n i k a s p o ł e c z n e g o (rządzonego). O ile więc u B alzera relacje te m iały cha­ rakter wzajem ny, o tyle u K utrzeby był to stosunek jednostronny - rządzących do rządzonych. Ten ostatni badacz określił zresztą bliżej to kryterium periodyzacji do­ piero po w ielu latach, dlatego to B alzer był przekonany, iż jeg o adw ersarz przyjął jak o kryterium w zajem ne ustosunkow anie się elem entów społecznego i państw o­

w e g o 31.

28 O. Balzer, O kilku kwestiach spornych..., s. 42.

29 O. Balzer, Z powodu nowego zarysu..., s. 5; Tenże, Historia ustroju..., s. 29-30; J. Sie- mieński, Podział historii ustroju Polski na okresy, Lwów 1925, s. 15.

30 S. Kutrzeba, Kilka kwestii z historii ustroju..., s. 620; por. też s. 626; Tenże, Polemika, Kwartalnik Historyczny 1906, s. 589.

(14)

K utrzeba początkow o podzielił historię ustroju dawnej Rzeczypospolitej na sześć okresów (1905), a następnie na cztery (1925). Podział na sześć okresów przedstaw iał się tak:

1) okres w stępny - organizacji rodow ej, do połow y X w ieku; charakterystyczną cechę tego okresu stanow ić m iał brak w ładzy państw ow ej, a p odstaw ą organi­ zacji m iały być w yłącznie rody; uczony nie przyjm ow ał istnienia żadnej organi­ zacji w yższej, która zdołałaby w ytw orzyć w ładzę państw ow ą; okresu tego nie m ożna w ięc traktow ać jak o czasu tw orzenia się organizacji państw ow ej; za­ m iast ew olucyjnych zm ian zachodził w tym w ypadku przeskok do okresu na­ stępnego; są to dw a różne porządki - ten drugi m usi najpierw rozbić ten pierw ­ szy, zanim sam się skrystalizuje;

2) okres I - praw a książęcego, od pow stania państw a do 1180 roku; charaktery­ styczną jeg o cech ą m iała być przew aga w ładzy książąt w ustroju państw a, posiadających szeroki zakres upraw nień, jak o budow niczych organizacji p ań ­ stw ow ej, którzy przez sw oją działalność w yw ierali przem ożny w pływ na roz­ wój społeczeństw a;

3) okres II - organizacji społeczeństw a, nazyw any też okresem im m unitetu, od 1180 do 1370, a ew entualnie do 1374 roku; znam ionow ać go m iała ew olucja w kierunku przyznaw ania pew nym osobom lub instytucjom praw w stosunku do księcia, na podstaw ie przyw ilejów jednostkow ych władcy, co prow adziło do silnego różnicow ania się społeczeństw a; K utrzeba jak o punkt w yjścia okresu w ziął pod uw agę pierw szy w yłom w tym zakresie (przywilej łęczycki, 1180), podczas gdy B alzer - w yłom zasadniczy (przywileje im m unitetow e dla K ościo­ ła z lat 1210 11215);

4) okres III - stanowy, od 1370 (1374) do 1569, a ew entualnie - i tak w ostatecz­ nej w ersji - do 1572 roku; początkow o K utrzeba eksponując różnice pom iędzy tym a poprzednim okresem w skazyw ał, że w okresie II stosunki praw ne opie­ rały się na przyw ilejach szczególnych, natom iast w okresie III ju ż na przyw ile­ ja c h ogólnych, co słusznie poddał krytyce Balzer, jak o bezzasadne32; ostatecz­ nie K utrzeba przyjął, iż sytuacja praw na stanów, ju ż w tym okresie w yodręb­ nionych, zam kniętych, opierała się na przywilejach obejm ujących całą w arstw ę z osobna, bądź w form ie przyw ilejów ogólnych, stanow ych, bądź jak o sum a przyw ilejów jednostkow ych; czynnik społeczny uzyskał teraz - obok m onarchy - w pływ na spraw ow anie rządów w państw ie; stosunek do siebie obu tych czynników przybrał postać pew nej rów now agi, choć granice w pływ u przesu­ w ały się stale, aczkolw iek pow oli, z w ahaniam i, na korzyść czynnika społecz­ nego;

32 O. Balzer, Z powodu nowego zarysu..., s. 10 i n.; Tenże, O kilku kwestiach spornych..., s. 39 i n.

(15)

5) okres IV - Rzeczypospolitej szlacheckiej, nazw any ostatecznie okresem prze­ w agi szlacheckiej, a także okresem rządów sejm owych, od 1572 do 1764 roku; m iał to być okres bezw zględnej przew agi szlachty w ustroju państw a, zarów no w stosunku do innych stanów, ja k i do króla;

6) okres V - reform , zm ierzających do ustroju konstytucyjnego, do zapew nienia rów now agi m iędzy czynnikiem społecznym a czynnikiem władzy, zakończo­ nych jed n ak pow rotem do zasady przew agi szlacheckiej, od 1764 do 1795 roku. Począw szy od szóstego w ydania swego podręcznika (1925) K utrzeba znacz­ nie zm odyfikow ał ów podział ograniczając go do czterech okresów, przy czym pierw szy z nich, wstępny, pozostał bez zmian. Okres drugi, m ający charakter przej­ ściowy, w łączył on do pierw szego, tak w ięc okres pierw szy - nazw any okresem w ładzy książęcej, rozciągał się od pow stania państw a do 1370 roku, a daw ny okres drugi stanow ił t u , ja k b y podokres” . D aw ny okres trzeci był odtąd okresem drugim, stanow ym , a trw ał od 1370 do 1572. D aw ny okres czw arty natom iast stał się okresem trzecim - przew agi szlacheckiej i K utrzeba datow ał go teraz aż do 1795 roku, usuw ając - z pew nością pod w pływ em sporu z B alzerem o cezury - osobny okres reform 33. Ten radykalny zabieg ostrej krytyce poddał Siem ieński, w skazu­ jąc, iż z końcow ego etapu, do którego doszedł nasz rozwój w Polsce przedrozbio­ row ej, K onstytucja 3 M aja stałaby się tylko epizodem , zw yciężonym przez daw ny porządek. Patrzył on jednak na to od strony historiozoficznej, podczas gdy K utrze­ ba staw iał sobie jed y n ie cele m etodyczne i porządkujące. A le także gorący zw o­ lennik podziału dokonanego przez P rofesora Kutrzebę, jeg o uczeń A dam Vetulani dostrzegł pew ne w ady tej ostatniej konstrukcji, gdyż w ydało m u się niesłuszne zrezygnow anie z w yodrębnienia okresu praw a książęcego i zastąpienia go okre­ sem w ładzy książęcej, bow iem w ten sposób traciła sw ą sam odzielność epoka pierw otnej, prym ityw nej, niczym nie ograniczonej przewagi praw a książęcego. Ponadto w iele lat później dał się przekonać o konieczności w yodrębnienia ustroju lat 1764-1795, aczkolwiek nie potrafił zaproponować żadnej nazw y oddającej cha­ rakterystykę form y państw a w tym okresie34.

Ta druga próba periodyzacji dokonana przez K utrzebę w pełni ujaw niła jego przyw iązanie do tradycyjnego podziału według dynastii (Piastowie, Jagiellonowie, królow ie elekcyjni), za którym jak o ostatni z pow ażnych uczonych opow iadał się w prost Jó z e f Szujski. A le ju ż o pierw szym podziale K utrzeby pisał w nikliw ie B al­ zer, iż stanow ił on kom binację daw nego odrzuconego podziału na okresy według 33 S. Kutrzeba, Historia ustroju Polski w zarysie, Lwów 1905, s. 2 i n.; Tenże, Historia

ustroju Polski w zarysie, wydanie 6, Lwów-Warszawa 1925, T. I, s. 1-3; Tenże, Historia ustroju Polski z zarysie. Korona. Wydanie ósme. Przejrzał i uzupełnił Adam Vetulani, Warszawa 1949, s. 9-11.

34Zob. J. Siemieński, Podział historii ustroju..., s. 17-18 (w przypisie); A. Vetulani, Nowy zarys..., s. 42—43; T e n ż e , Nowe spojrzenie na dzieje państwa i prawa dawnej Rzeczy­ pospolitej, CPH 1958, t. X, z. 2, s. 343.

(16)

zm ian dynastii z now ym podziałem , opartym na czynniku politycznym : rządzący - rządzeni35.

K utrzeba zdał sobie spraw ę, że przyjęte przez niego w odniesieniu do daw ­ nej Rzeczypospolitej kryterium stosunku rządzących do rządzonych byłoby zaw od­ ne dla ustroju porozbiorowego. W szak pisał on podręcznik „historii ustroju Polski”, m usiał w ięc spojrzeć na problem poprzez pryzm at czynnika narodow ego. K ryte­ rium m aterialnym , m erytorycznym stały się w tej sytuacji przejaw y polskości w ustroju okresu porozbiorow ego, odzw ierciedlenie „polskiego ducha” w system ie praw nym nam iastek państw ow ości polskiej, jak też uw zględnienie elem entów na­ rodow ych na ziem iach polskich w chodzących w skład państw zaborczych. „N a te odrębności - w skazyw ał K utrzeba - będące jeśli nie przejaw em pracy polskiego ducha, to przynajmniej wyrazem uwzględniania przez państwa rozbiorcze tego ducha odrębności, zw racałem specjalnie uw agę ( . .. ) ”36. N atom iast kryterium podziału od strony formalnej stanow iły zm iany ustrojow o-praw ne zachodzące na teryto­ riach wchodzących w skład dawnej Rzeczypospolitej, co jednak niekoniecznie znaj­ dow ało odzw ierciedlenie w zastosow anej nom enklaturze. N ie m a ju ż tutaj w yod­ rębnienia okresów w historii ustroju, jest tylko siedem „działów ”, przedstawionych ze w zględu na „podziały ziem przy rozbiorach” i „zm iany terytorialne, jak im te ziem ie następnie w w ieku X IX uległy”, a to:

1. R ządy pruskie 1772-1807 (w raz z okresem K om isji Rządzącej 1807); 2. K sięstw o W arszaw skie 1807-1815;

3. K rólestw o Polskie 1815-1915; 4. Litw a i Ruś 1772-1915; 5. R zeczpospolita K rakow ska;

6. W ielkie K sięstw o Poznańskie 1915-1915 i Prusy Zachodnie 1807-1915; 7. G alicja 1772-1915.

Jak należy w nioskow ać z w yw odów autora, nie zam ierzał on w tym w ypad­ ku tw orzyć periodyzacji historii ustroju, ajedynie pew ien podział o bardziej „tech­ nicznym ” charakterze37.

Inaczej niż u B obrzyńskiego czy u Balzera nie m ogło być m ow y u Kutrzeby o jakichś praw ach dziejow ych, bow iem podział historii ustroju Polski na okresy został przez niego dokonany tylko po to, by „nie rozryw ać łączności, jak a istniała między poszczególnym i współcześnie istniejącymi instytucjami prawno-społeczny- mi i praw no-państw ow ym i”38. N ic dziwnego, iż rów nież cezury m iały tutaj charak­ ter płynny, co tłum aczył on tym , że zm iany w ustroju państw ow ym , tym bardziej zaś społecznym daw nej Rzeczypospolitej nie były gw ałtow ne, a co naraziło go na 35 O. Balzer, Z powodu nowego zarysu..., s. 10.

36 S. Kutrzeba, Historia ustroju Polski w zarysie. T. III: po rozbiorach, Lwów 1917, s. VI i s. V. 37 Ibidem, s. 1-2 oraz ostatni tom: Historia ustroju Polski w zarysie. Tom IV: po rozbiorach,

Lwów 1917.

(17)

tyle zarzutów ze strony B alzera, k tóiy postaw ił retoryczne zapytanie „ile w takim ujęciu rzeczy m etody i jak a dydaktyka”39.

W agę zagadnienia periodyzacji, to, że stanow i ona najw yższe stadium syn­ tezy historii ustroju, w pełni docenił Siemieński. N ie mógł się on pogodzić z podzia­ łem jedynie dydaktycznym , bo jeg o celem jest tylko takie rozłożenie m ateriału, aby był on ja k najłatw iej zrozum iały dla uczniów, a ponadto podział taki nie w ym agał naw et jednolitej podstaw y dla w yodrębnienia okresów. Jak stw ierdzał ten uczony: „ ( ...) naukow y podział na okresy to synteza, dydaktyczny - to analiza. Pierw szy grupuje m ateriał, drugi go dzieli”40. Poniew aż podział naukow y w ym aga ścisłych założeń starał się je sprecyzow ać, w skazując na dw a podstaw ow e w ym ogi. Punkt w yjścia stanow ił podział każdego z okresów na trzy odcinki, trzy f a z y r o z w o ­ j o w e : czas pow staw ania (w schodu), czas trw ania w pełni rozw oju (dnia) i czas

zanikania (zachodu), k tórą to m yśl zaczerpnął on z pew nością, bez w skazania źró­ dła, od Lelew ela. O k r e s e m naukow ego podziału historii ustroju był „odcinek chronologiczny linii rozw ojow ej”, w którym now a zasada stopniow o zdobyw ała sobie wpływ, aż stała się ona podstaw ą porządku praw nego na pew ien czas, aby ustąpić stopniow o m iejsca innej zasadzie, mającej w przyszłości stanow ić podsta­ w ę porządku praw nego. Siem ieński kładł nacisk na dynam iczny aspekt przeobra­ żeń, stąd uw ażał, iż oczyw iście nie je s t tak, że jed en okres m usi się całkow icie skończyć, zanim rozpocznie się nowy, w rzeczyw istości bow iem ten ostatni od daw na drzem ie i kształtuje się w ram ach poprzedniego, a w końcu uzyskuje nad nim przew agę. Przez pew ien czas w spółżyją obydw a porządki, ale ich role się odw racają, aż w rezultacie stary porządek zupełnie zanika. Tak w ięc jed en okres u Siem ieńskiego nigdy nie był oddzielony od poprzednich i w spółistniał z nim i na znacznej przestrzeni czasu. O kresy i fazy rozw ojow e nakładały się tutaj na siebie, gdyby jed n ak w yznaczać cezury - pisał on - to jedynym w yjściem byłoby „ ( ...) dać granicę okresu w tym jednym jedynym punkcie, który jest wspólny dla linii obu faz kolejnych, w punkcie leżącym na ow ych skrzyżow aniach, które znam ionują porów nanie fazy wschodzącej i zachodzącej, przechylenie wagi porządków ze sobą w spółzaw odniczących na stronę szali nowego. Tylko i jedynie przy takim podziale każdy okres będzie obejm ow ał jed y n ie ale też cały czas przew agi w łaściw ego porządku nad daw nym i nad następującym ”41. W zajem ny stosunek do siebie tych trzech odcinków w każdym z okresów m iał się przedstaw iać tak, ja k to powyżej w skazano, za w yjątkiem sytuacji, kiedy rew olucja pow odow ała przeskok poprzez jak iś etap rozwojowy. Drugi podstaw ow y w ym óg w iązał się z określeniem przed­

m iotu podziału na okresy i z tym , o co w łaściw ie pytam y dokonując periodyzacji.

39 O. Balzer, O kilku kwestiach spornych..., s. 52. 40 J. Siemieński, Podział historii ustroju..., s. 6 i s. 5.

41 J. Siemieński, Podział historii ustroju..., s. 10-11 oraz s. 8-9. 20

(18)

Siem ieński zaliczył historię ustroju Polski do historii polskiego praw a politycznego (prawa państwowego), jako wyrazu polskiej kultury politycznej. „N azw a ta - stwier­ dzał on - określa zarów no genus, ja k speciem , nie pozbaw iona je st tradycji z czasów przedrozbiorow ych i oparcia w w.(ieku) X IX ”42.1 w innym jeszcze m iej­ scu: „To jest historia ustroju państw ow ego tylko: ustrojem społecznym zajm uje się zaledw ie tyle, ile potrzeba do w yjaśnienia dziejów ustroju państw ow ego, tak bar­ dzo z ustrojem społecznym zw iązanego. H istoria społeczna nie je st w łaściw ym przedm iotem zainteresow ania badacza historii ustroju Polski, a zjaw iska z tej dzie­ dziny uwzględniane są w historii ustroju Polski tylko o tyle, o ile znalazły wyraz czy odbicie w praw ie, czyli o ile są zarazem zjaw iskam i z dziedziny historii prawa. Zarazem historia ustroju nie je st zacieśniona do sam ego ustroju państw ow ego: do sam ego opisyw ania instytucji, do w ykładu ich organizacji. Z ajm uje się przecież także, a niew ątpliw ie bardziej jeszcze zajm ow ać się pow inna praw em , którego w cieleniem są te instytucje, w ięcej - ich ideologią praw no-polityczną”43. W tym miejscu odnotowuję jedynie, bez komentarza, ten kolejny ju ż pogląd na zakres przed­ m iotu zw anego historią ustroju Polski, gdyż je st to odrębny problem badawczy. Jest on tutaj o tyle istotny, że Siem ieński jako podstaw ę podziału historii polskiego praw a politycznego przyjął konsekw entnie r o z w ó j f o r m y r z ą d u . Ponie­ w aż zaś w ładza stanowi najistotniejszy składnik państw a, ten który z terytorium i ludności tworzy związek państwowy, k r y t e r i u m podziału stanowiło to, w c z y ­ i m r ę k u o w a w ł a d z a s p o c z y w a . M am y więc now e kryterium , które nie dotyczyło - ja k poprzednie - zm ian zachodzących w istocie państw a, ani w za­ jem neg o stosunku organizacji państw a i organizacji społeczeństw a, ani też stosun­ ku rządzących do rządzonych, ale zm iany podm iotu w ładzy państw ow ej. M oim zdaniem Zygm unt W ojciechowski popełnił błąd, kiedy utożsam ił to kryterium Sie- m ieńskiego z kryterium zastosow anym przez Balzera, w yłącznie na tej podstaw ie, że w ynik podziału w ydał m u się w obu w ypadkach identyczny. Pogląd o braku zasadniczej różnicy pom iędzy podziałam i obu tych uczonych w ypow iadają zresztą także inni badacze44. Zbieżność rezultatów periodyzacji dokonanych przez Balzera i Siem ieńskiego jest tylko pozorna i nie dotyka istoty rzeczy. B alzer chciał przed­ staw ić relacje w zajem ne pom iędzy elem entem społecznym i elem entem państw o­ w ym w dziejach ustroju, Siem ieński z kolei w zasadzie w ogóle w yłączał z rozw a­ żań ustrój społeczeństw a, biorąc za ich przedm iot ustrój państw a, pod tym tylko kątem , kto spraw uje w ładzę państwową.

Siem ieński w yodrębnił trzy pełne okresy i początek czw artego, odrzucając okres wstępny:

42 J. Siemieński, Historia tak zwanej historii ustroju.... s. 379-380. 43 J. Siemieński, Podział historii ustroju..., s. 19.

44 Z. Wojciechowski, Jó zef Siemieński: Podział historii ustroju Polski na okresy, Kwartal­ nik Historyczny 1927, z. 1, s. 114; zob. też H. Łowmiański, Polityka Jagiellonów. Do druku przygotował Krzysztof Pietkiewicz, Poznań 1999, s. 4.

(19)

1

1. okres I - „m onarchii sam ow ładnej”, tj. m onarchii za pierw szych Pia­ stów, od połow y X do pierw szej ćwierci XIII w ieku, czyli od 963 (data a d quem ) do 1228 r. (przywilej w Cieni W ładysław a Laskono- giego), a więc okres niew zruszonej w ładzy absolutnej;

2. okres II - arystokracji, czyli „m onarchii m ożnow ładczej”, od 1228 r. kiedy jeszcze w spółistniały oba porządki, poprzez przełom dokonany w ostatniej ćw ierci X IV w. (1384 r.) do przyw ilejów nieszaw skich z 1454 r., które były punktem załam ania się linii tego okresu ku dołowi i do kolejnego przełom u dokonanego przez konstytucję „nihil novi” z 1505 roku; podobnie ja k R zeczpospolita szlachecka czy m onarchia konstytucyjna była to m onarchia ograniczona na rzecz określonego czynnika, tu: czynnika arystokratycznego, gdyż m onarcha był zm u­ szony dzielić w ładzę z możnowładztwem i ulegać mu; krytycznie spoj­ rzał na ten okres W ojciechowski, zarzucając Siem ieńskiem u, że stwo­ rzył on „konstrukcję praw ną na zasadzie stanu faktycznego” : tak ja k w X IX w ieku „nie m ożna m ów ić o okresie w ładzy kapitału - z praw ­ nego punktu w idzenia - tak też w polskim średniow ieczu o okresie w ładzy arystokracji”45;

3. okres III-d e m o k ra c ji szlacheckiej, od 1505 najpierw do 1573, kiedy to w spółistniałyjeszcze oba porządki, a dalej od 1573 do 1764 czyli do czasu rozkw itu i od 1764 do 1791 czy li do czasu zachodu; Polskę tego okresu nazyw ał on też „R zecząpospolitą szlachecką” , tzn. dem okra­ cją niedoskonałą, bo nie pow szechną, na w zór dem okracji starożyt­ nej;

4. okres IV -d e m o k ra c ji now oczesnej, pow szechnej, datowanej od 1791 r., gdyż rok 1764 przyniósł co praw da zm iany ważne, ale nic dotyczy­ ły one udziału we w ładzy; stanow ił on początek nowej fazy rozw ojo­ wej, która nie zdołała dojrzeć w wolnej R zeczypospolitej46.

S iem ieński zakładał, ja k w idać, stały postęp w zw yż ustroju politycznego, zm ierzający coraz dalej w kierunku „względnej dem okratyzacji w ładzy” . Polska w jeg o m niem aniu szła „zupełnie prostą” i „klasyczną” d r o g ą - od jedynow ładztw a, poprzez oligarchię arystokratyczną m ożnowładztwa i ograniczoną dem okrację szla­ check ą do dem okracji now oczesnej47.

Jako zagadnienie naukow e potraktow ał periodyzację rów nież W ojciechow ­ ski. N ie zdołał on jed n ak zaproponow ać gotow ego podziału, zajm ując się bliżej okresem w ładzy książęcej (od M ieszka I do 1210-1214/15) i państw em stanow ym (do 1505). W przeciw ieństw ie do Siem ieńskiego i w polem ice z nim traktow ał on

45 Ibidem, s. 111.

46 J. Siemieński, Podział historii ustroju..., s. 19-25.

(20)

historią ustroju jak o „dział nauki historycznej”, dział historii społecznej, bo norm y praw ne z zakresu ustroju państw a, czy to zw yczajow e czy stanow ione, są w ytw o­ rem życia społecznego, choć jednocześnie podkreślał - nie uzgadniając obu tych w ypow iedzi ze sobą - że historia ustroju je st działem historii prawa. W każdym razie opow iedział się on w yraźnie za zastosowaniem do podziału historii ustroju na okresy w pierw szej kolejności kryteriów form alno-praw nych, nie w ykluczając w szczególnie uzasadnionych wypadkach odwołania się do kryteriów pozaprawnych48. Sam o k r y t e r i u m periodyzacji przejął on od Siem ieńskiego, ale ujął je bardziej precyzyjnie od strony jurydycznej jako z m i a n ą p o d m i o t u w ł a d z y . O ile Siem ieńskiem u można poczytyw ać za zasługą sform ułowanie kryterium , o tyle nie­ w ątpliw ą zasługą W ojciechow skiego było zw rócenie uw agi, że to kryterium p o ­ działu m ożna rozpatryw ać zarów no od strony praw no-ustrojow ej, ja k i historycz- no-politycznej, czyli od strony ogółu warunków i przyczyn politycznych, które spo­ w odow ały w dalszej konsekw encji zm ianą podm iotu władzy państw ow ej. Tej ory­ ginalnej dw oistości konstrukcji nie uchw ycił lub nie zam ierzał dostrzec Vetulani, zarzucając bezpodstaw nie W ojciechow skiem u, iż w m iejsce kryteriów form alno­ praw nych postaw ił on kryterium siły politycznej. Tak wiąc w interpretacji Vetula- niego punktem w yjścia, jak i przyjął W ojciechowski, byłyby nie akty praw ne, lecz dynam ika życia politycznego i przem iany w niej zachodzące, albo m ów iąc jeszcze inaczej - ostateczny efekt zm agań pom iądzy czynnikam i konkurującym i o w ładzą w państw ie49. Tym czasem W ojciechowski zasadniczy zw rot ustrojow y łączył za­ w sze z czynnikam i form alno-praw nym i, podkreślając jedynie, iż bez określonych faktów politycznych rów nież odpowiednie zm iany praw ne nie m ogłyby m ieć m iej­ sca50. Nie oznaczało to przecież uznania siły politycznej za kryterium ustrojow o- praw ne. Było to natom iast stw ierdzenie oczywistej zależności pom iądzy historią polityczno-społeczną a historią ustroju i historią prawa, które stanow ią w zajem nie ze sobą sprzężone płaszczyzny bytu państwowego. W rzeczyw istości zw iązek pom iądzy nimi jest zresztą o w iele bardziej skom plikow any niż to przedstaw iał W ojciechowski, a także w ielu innych badaczy, i w szczególności bynajm niej nie ogranicza się on do prostej funkcji odzw ierciedlającej. M ożna go nazw ać dialek­ tycznym , eksponując tym sam ym aspekt „w szechzw iązku” zjaw isk, choć m oże lepiej pow iedzieć ich „w szechprzenikania sią”, niczym w alchem icznym tyglu peł­ nym różnorodnych składników, tw orzących w efekcie n o w ąjak o ść, co teoretycz­ nie zakładała historiografia m arksistow ska, a co w praktyce jed n ak - ja k zobaczy­ m y - na skutek przyjęcia specyficznej idée fix e zostało zagubione.

J:' Z. Wojciechowski, Jó zef Siemieński: Podział historii ustroju..., s.108, 115-116 oraz s. 109 i 110 (w przypisie).

49 A. Vetulani, Nowy zarys..., s. 44-45.

50 Z. Wojciechowski, Państwo polskie w wiekach średnich. Dzieje ustroju, Poznań 1948, s. 25-27 i 107-109; le n ie , Józef Siemieński: Podział..., s. 110; por. też M. Wierzbicka, Dawne syntezy..., s. 128.

(21)

3. Periodyzacje całości dziejów ustroju Polski

M aterializm dialektyczny oraz oparty na nim m aterializm historyczny stw o­ rzyły p odstaw ę dla periodyzacji obejm ującej całość dziejów ustroju Polski, w tym także dziejów praw a sądowego. D ały one bow iem pew ien leitmotiv, specyficzne założenie, które pozw oliło spoić ew olucję instytucji ustrojow ych i praw nych w je d ­ n ą całość. O tóż uznano je za pochodną panujących stosunków produkcji, odzw ier­ ciedlających zachodzącą podobno stale w historii w alkę klas. To, nie tylko że prze­ sunęło punkt ciężkości podziału z czynników politycznych na czynniki ekonom icz­ ne, ale znacznie rozszerzyło zakres przedm iotu, który zbliżył się do historii społecz­ nej oraz historii gospodarczej w stopniu znacznie większym niż kiedykolwiek przed­ tem. Ta tendencja do w szechogarniających ujęć znalazła w yraz w samej nazw ie przedm iotu: historia państw a i prawa. Jak pam iętam y na I O gólnopolskiej K onfe­ rencji H istoryków Praw a w Toruniu w czerw cu 1950 r. zaakceptow ano tezę o zm ianie nazw y „historia ustroju P olski”, uznanej za niejasną i w ieloznaczną, na „historia państw a i praw a polskiego” . „N azw a ta - pisali o tym M ichał Sczaniecki i Jan W ąsicki - zgodnie z m arksistow skim rozum ieniem procesu historycznego obejm uje też w szystkie gałęzie praw a, zarów no w ięc ustroju państw ow ego, ja k i przeciw staw ianego m u dotychczas niesłusznie praw a sądow ego”51. M ieliśm y więc teraz zam iast historii ustroju Polski historię państw a polskiego, ponadto zaś w je d ­ nym podręczniku połączono praw o polityczne z praw em sądow ym , opierając pe- riodyzację obu tych przejaw ów bytu i funkcjonow ania organizacji państw ow ych na jednolitych kryteriach.

M arksizm stworzył znaną teorię formacji społeczno-ekonom icznych (w spól­ nota pierw otna, niew olnictw o, feudalizm , kapitalizm i socjalizm ), które w yodręb­ niono na podstaw ie kryterium stosunków produkcji. Form acjom tym odpow iadały typy państw a, charakteryzujące się w spólnym ustrojem ekonom icznym w danym typie, co sugerow ało stały, w ynikający z praw rozw oju historycznego postęp w dziejach. Z asadnicze znaczenie m iało tym sam ym k r y t e r i u m w ł a s n o ś c i ś r o d k ó w p r o d u k c j i : ta w arstw a, która je posiadała, dzierżyła w sw ych rękach w ładzę państw ow ą. N aw iązując do tych założeń Juliusz B ardach w ydzielił trzy e p o k i historii państwa i praw a Polski: feudalizmu, kapitalizm u i socjalizmu. Każdej z tych epok (form acji) odpow iadał, poza w spólnotą pierw otną, określony t y p państw a, a w ięc na ziem iach polskich m ieliśm y państw o feudalne, kapitali­ styczne i socjalistyczne. W ram ach danego typu państw a funkcjonow ały określo­ ne, zm ieniające się jeg o f o r m y . Zm iana form państw a stanow iła w ięc podsta­ w ę podziału na m niejsze odcinki czasowe, tj. na okresy. Z a S. Ehrlichem przyjął on,

51 M. Sczaniecki, J. Wąsicki, Nauka historii państwa i prawa w dziesięcioleciu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (1944-1954), CPH 1954, z. 2, s. 16.

(22)

żc form ę państw a określają dw a czynniki: sposób organizacji naczelnych organów w ładzy państw ow ej oraz stosunek w ładzy centralnej do organów lokalnych52.

Był to tym sam ym podział na e p o k i i o k r e s y oraz odpow iadające im t y p y i f o r m y państwa. Poparli go również niektórzy inni autorzy53. Przyjrzyj­ m y się tem u podziałowi.

I. Polskie państw o i praw o epoki feudalizmu:

1. Państw a półpatriarchalne, półfeudalne, nazw ane później przez autora protofeudalnym i (1964), a następnie plem iennym i (1976) i powstanie państw a polskiego, datow ane na VII (1955), a potem na VIII wiek do połow y w ieku X; był to okres przechodzenia od ustroju rodow ego do feudalizmu;

2. Państw o w czesnofeudalne, w ystępujące w pięciotom ow ej syntezie historii państwa i prawa Polski jako monarchia wczesnofeudalna, zgod­ nie z sugestią A. V etulaniego54, od drugiej połow y X w ieku do czw ar­ tego dziesiątka lat XII wieku (do 1138 r.); charakteryzow ało się ono silną w ładzą państw ow ą oraz w zględną jednolitością, a naw et cen ­ tralizacją państw a;

3. R ozdrobnienie feudalne, od czw artego dziesiątka lat XII w ieku do trzeciego dziesiątka lat XIV wieku ( lub datam i: 1138-1320); wiązało się ono w Polsce z je d n ą panującą rodziną, zaś książęta dzielnicow i

52 S. Ehrlich, Teoria typów iform państwa, PiP 1950, z. 4.

53 Zob. (J. Bardach), Historia państwa i prawa polskiego. Cz. I (do połowy XV wieku). Według wykładów prof. dr Juliusza Bardacha przygotowali M. Pietrzak, W. Rostocki i St. Russocki, Łódź. Warszawa 1955, s. 6-10; J. Bardach, Historia państwa i prawa Polski. Do połowy X V wieku, Warszawa 1957, s. 21-27 (jest to część pierwsza podręcznika pod ogólną redakcją J. Bardacha - Historia państwa i prawa Polski do roku 1795', drugą część, od połowy XV wieku do roku 1795, opartą w zasadzie na jednolitych założeniach, napisali Z. Kaczmarczyk i B. Leśnodorski); patrz dyskusję o tym podręczniku: M. Sen- kowska, Dyskusja nad Historią państwa i prawa Polski do roku 1795 J. Bardacha, Z. Kaczmarczyka i B. Leśnodorskiego, Czasopismo Prawno-Historyczne 1958, z. 2, s. 361— 373; W. Sobociński, Pierwsza synteza historii państwa i prawa Polski, Państwo i Prawo

1957, z. 10, s. 530-531 i n.; J. Bardach, Historia państwa i prawa Polski. Tom I do połowy XV wieku, Warszawa 1964, s. 13-20; J. Sawicki, Nowa synteza dziejów państwa i prawa polskiego, Nowe Książki 1957,9, s. 1-5 (513-517); M. Sczaniecki, La nouvelle synthèse polonaise de l ‘histoire du droit, Revue histoire de droit, 37,1959,2, s. 256 i n; J. Bardach, B. Leśnodorski, M. Pietrzak, Historia państwa i prawa polskiego, Warszawa 1976, s. 8 - 13; S. Płaza, Historia państwa i prawa polskiego. Zarys wykładu. Część 1. Polska przed­ rozbiorowa, UŚ1, Katowice 1970,23-27 i Część 2, Katowice 1971, s. 7 i n.; Tenże, Historia prawa w Polsce. Zarys wykładu. Część I. Polska przedrozbiorowa. Wydanie drugie, Kraków 1991, s. 17 i n.

54 Por. J. Bardach, Z zagadnień ogólnych syntezy.... s. 388.

(23)

1

byli w istocie w asalam i pryncepsa, przy czym pom im o upadku pryn- cypatu nie zanikło pojęcie państw a polskiego jak o całości.

O statecznie okresy drugi i trzeci zostały ze sobą połączone pod nazw ą m o­ narchii patrym onialnej (1976), czem u początkow o Profesor Bardach stanow czo się sprzeciw iał. Był on w cześniej przekonany, że we w ładzy państw ow ej zaw sze dom inow ał pierw iastek publiczno-praw ny, pom im o zw iązania w średniow ieczu z w łasnością ziem i części upraw nień państw ow ych, przyznanych panom głów nie w drodze im m unitetów. „Nie oznacza to jed n ak - stw ierdzał Bardach - by w śre­ dniow ieczu pojęcie praw a publicznego znikło ze świadom ości społecznej, a pań ­ stwo zostało potraktow ane jak o pryw atna włość dynastii”55. Pojęcie m onarchii patrymonialnej, znane nauce zachodnioeuropejskiej, zaproponował Vetulani i ta jego propozycja - początkow o odrzucona - w rezultacie się przyjęła56. D otychczasow e okresy drugi oraz trzeci w periodyzacji B ardacha stały się teraz podokresam i, a więc m ieliśm y w monarchii patrym onialnej podokres jednolitej m onarchii wcze- snofeudalnej do lat czterdziestych XII wieku i podokres rozbicia dzielnicow ego (rozdrobnienia feudalnego) trw ający do 1320 roku.

4. M onarchia stanow a (państw o stanowe), od trzeciego dziesiątka lat X IV w ieku do połow y X V wieku (1320-1454); była to form a jed n o ­ litej monarchii, ograniczonej przez reprezentację stanów, która to kon­ strukcja przeciw staw iała się w yraźnie daw nym tw ierdzeniom o rów ­ now adze stanów, a także o rów now adze pom iędzy elem entem spo­ łecznym i państw ow ym ;

5. D em okracja szlachecka, od połow y X V w ieku do końca X V I wieku (14 54-1606); określenie dem okracji szlacheckiej, jak o specyficznej odm iany państw a stanow ego, w prow adził do naszej nauki Zdzisław K aczm arczyk, który uzasadnił rów nież jej ram y czasow e57; oznacza­ ła ona aktyw ny udział szlachty w rządach państw em na rów ni z ma- gnaterią, a w końcu w ysunięcie się jej na pierw szy plan w życiu p u ­ blicznym ; takie jej ujęcie znalazło się w periodyzacji Bardacha; 6. O ligarchia m agnacka, od początku XVII wieku do lat siedem dziesią­

tych X V III w ieku (1606-1764); zakreśloną powyżej form ę państw a dem okracji szlacheckiej K aczm arczyk przeciw staw ił form ie oligar­ chii m agnackiej, upatrując jej istoty w przesunięciu punktu ciężkości

55 Ibidem, s. 390 i wcześniej s. 389. 56 A. Vetulani, Nowe spojrzenie..., s. 323.

57 Z. Kaczmarczyk, Typ i form a państwa polskiego w okresie demokracji szlacheckiej, w: Odrodzenie w Polsce. Materiały Sesji Naukowej PAN 25-30 października 1953,1.1, War­ szawa 1955, s. 479-528.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W sumie materiał ikonograficzny (171 tablic) daje pełny wgląd w zabytki z epoki brązu i wczesnej epoki żelaza, zarówno ruchome, jak i nieruchome. Znajdują się

G om ulka’s m en bravely defended it against Leszek K ołakow ski and Stefan Cardinal W yszyński, alw ays apprehending that culture as Soviet in substance and

[r]

Było to spowo- dowane nie tylko odmawianiem wykonywania świadczeń pańszczyźnianych przez chłopów, ale także coraz liczniejszymi wystąpieniami „zbrojnymi”

The documentation of performance events in the reality of the contemporary network culture does not play a subordinate role to the event as such, since the distributive network

Muszę przyznać, że ukończenie Szkoły Prawa Niemieckiego, wpisanej już na dobre w program kształcenia na Uniwersytecie Jagiellońskim, oraz praca w kance- larii, w dużej

Celem niniejszego artykułu jest porównanie kultury strategicznej Stanów Zjednoczonych i Chińskiej Republiki Ludowej oraz znalezienie odpowiedzi na kilka fundamentalnych

Although open election data is closely related to political domain, we notice that nearly all developers and volunteers state that politi- cal factors, i.e., trust and