• Nie Znaleziono Wyników

"Die Eisenverhüttung in der Germania Magna zur römischen Kaiserzeit", Radomir Pleiner, Berlin 1965 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Die Eisenverhüttung in der Germania Magna zur römischen Kaiserzeit", Radomir Pleiner, Berlin 1965 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

608

R ecen zje

du k cję: Z S R R — o 13,3%>, C zechosłow acja — o 8,6°/o, Polska — o ,11,1°/», podczas gdy w w ysoko rozw iniętych krajach kapitalistycznych zw iększyła się ona n ie­ w iele: w W ie lk iej Brytanii — o 2,l°/o, w e Francji utrzym ała się na poziom ie, w Stanach Zjednoczonych w zrosła w praw dzie o 12,4°/o, nie osiągnęła jednak p ro­ dukcji w latach 1S55— 1957, a w Japonii, xktóra jako jedyna w śród państw kapita­ listycznych zw iększa produkcję stali w szybkim tem pie, w zrosła ona w latach 1-961— 11963 o 10,2°/».

F ischer unika przy tym podaw ania w ielkości produkcji w ciągu dłuższego czasu, a w łaśnie takie dane w yk a zy w a łyb y , ja k dużym w ahaniom podlega p ro­ duk cja stali w krajach kapitalistycznych (np. w Stanach Zjednoczonych spadła ona z 102,3 m in t w 1357 r. do 77,3 m in t w roku następnym ), podczas gdy w 'krajach socjalistycznych wielkość produkcji system atycznie i rów nom iernie wzrasta. N ie zn ajdziem y też w książce Fishera danych, w jakim stopniu w ykorzystane są w hutnictwie żelaza różnych k ra jó w m oce produkcyjne i jakie są perspektyw y w tym zakresie; a przecież przy postępującej autom atyzacji nie w ykorzystane m oce produkcyjne w coraz w iększym stopniu będą oddziaływ ały ujem n ie na ekonom ikę poszczególnych państw.

C zytając w ięc interesującą niew ątpliw ie E p o p eję stali napisaną przez Fishera, trzeba pam iętać, że jest to epopeja am erykańska, i to epopeja, która m usiała być — niezależnie od w szystkiego — optym istyczna ze względu n a autora, związanego od długiego czasu z U S S tee l Corporation.

J erzy P iaskow ski

R adom ir P I e i n e r , D ie E isen verh üttun g in der „G erm an ia Magna” zur rö­ m isch en K aiserzeit. W a lter de G ruyter und C o, Berlin 1965, ss. II + 86, ilustr. 19, m apa.

Praca dra Radom ira Pleinera, która ukazała się jako przedruk z t. 45 z 1964 r. „B erich t der R öm isch -G erm an ischen K o m m ission ” , zjaw iła się w samą porę, roz­ szerzając dyskusję na S y m pozju m Starożytnego H u tn ictw a zorganizowanego w Polsce w ramaich X I M iędzynarodow ego K o n gresu H istorii Nauki.

W rozdziale w p row adzającym R . P leiner zakreśla obszar poza granicam i p ro­ w in c ji rzym skich, na którym znalazły się ośrodki hutnicze stanowiące przedm iot pracy. O bszar ten obejm u je północne i środkow e N iem cy, Polskę, C zechy i M oraw y, częściowo Słow ację. M arginesow o natom iast autor traktuje kraje im perium rzy m ­ skiego leżące nad R enem i na zachoód odeń oraz na południe od D u naju ; kraje te bow iem — uzasadnia autor — posiadały kulturę w y że j rozw iniętą niż obszar ozna­ czany przez rzym skich pisarzy jako „G erm an ia M agna” . M im o jednak w yraźnej odrębności tych dwóch obszarów kulturow ych rozw ój techniki hutniczej kształto­ w a ł się i tu i tam w oparciu o tradycję celtycką.

W rozdziale II H u tn ictw o celtyck ie i jeg o znaczenie w Europie Ś rod k ow ej autor precyzuje um iejętności celtyckie, rozróżniając trzy obszary na podstawie kształtu pieców i sposobu ich prow adzenia: zachodnioceltycki i b ry tyjsk i, środkow oceltycki, oraz północnoceltycki, do którego zaliczone zostały tereny czeskie i m ałopolskie.

T y p y pieców do redukcji rud żelaznych, stosow ane n a poszczególnych obsza­ rach, nie b yły jednolite, a n aw et i w kow alstw ie nie m ożna m ów ić o typow ej tech­ nice celtyckiej. N iem niej w łaśn ie hutnicy celtyccy kształtow ali całą środkow oeu­ ropejską produkcję hutniczą. R ozkw it tej produkcji odbyw ał się w czasach, gdy w różnych ośrodkach w ytw órczych, przy jm u ją c określone podstaw y technologicz­ ne, n a now o je przetw arzano i w ypróbow yw an o. Dośw iadczenia celtyckie znajdow ały przy tym zastosowanie rów nież u sąsiadów nieceltyckich, u których „epoka żela­

(3)

R ecen zje

609

za” dopiero co się rozpoczynała, a potem utrzym ała się, chociaż m ocarstw o cel­ tyckie przem ijało.

Rozdział III O trzym yw a n ie żelaza na teryto riu m „G erm an ia Magna” w p ie r w ­

szych pięciu w ieka ch naszej e r y pośw ięcony je st w arunkom pow staw ania produk­ cji hutniczej i jej charakterystyce na różnych obszarach. W Czechach i na M o ra ­ wach licznie rozsiane w ychodnie złóż żeleziaka brunatnego i czerw onego, eksploa­ tow ane sposobem odkryw kow ym , słu ży ły produkcji w otaczających je osiedlach. R. Pleiner notu je aż cztery ty p y stosow anych tu pieców, które różnią się nie t y l­ ko kształtem i w ym iaram i, ale i sposobami odprow adzania żużla. Przew ażnie b yły to piece pojedyncze; rzadko spotyka się piecow iska, i to zaw ierają one poniżej dzie­ sięciu pieców. W ytw órczość była tu w ięc typow o chałupnicza, przeznaczona na w łasn e potrzeby producentów lub na okoliczny rynek.

Północna część Europy Środkow ej (Saksonia, B randenburgia, W ielkopolska, rejon H arcu i L asu Teutoburskiego) posiadała liczne złoża rudy, przew ażnie dar­ n iow ej, którą w ydob yw an o sposobem odkryw k o w y m . D rew no zw ęglano w głębokich dołach. N apotykane kloce żużlow e z dolnej części pieca pochodzą z w cześniejszego okresu, później bow iem wprow adzono tu piece z odprow adzaniem żużla n a ze­ w n ą trz; na ogół b yły to piece szybow e. W kilk u w ypadkach natrafiono n a piece o ściankach pochylonych do w ew nątrz (m ielerzowate), zdradzające pochodzenie sło­ wiańskie.

W krainie nadm orskiej S zlezw ik -H olszty n i ujście Łaby) stosowano piece z dolną kotliną żużlow ą i w ysokim stosunkowo szybem (typ Scharm beck). D o ty c h ­ czas nie znaleziono tu piecow isk, jednakże ilość żużla w niektórych m iejscach św iadczyłaby o w iększej produ kcji; rozw inięte było także kow alstw o.

N a Śląsku najbardziej, znane są znaleziska w Tarchalicach, z piecam i podobny­ m i do św iętokrzyskich, lecz o bardzo ciężkich klocach żużla. Poza tym zgrupow a­ nia pieców w ystępu ją w Stoszycy, Sośnicy i G roszowicach. O środki te w p o rów n a - ńiu z ośrodkiem św iętokrzyskim nie odgryw ały jednak w ażn iejszej roli.

N ajw ięk szym centrum produkcji żelaza w czasach rzym skich poza lim es b ył rejon G ór Św iętokrzyskich, i to n ie tylko ze w zględu na obszar zajęty pod pro­ dukcję. D ziałała tu jedyna znana dotychczas w krajach „barbarzyńskich” kopalnia podziemna rudy, w której stosowano skom plikow aną technikę górniczą; dr P leiner przypuszcza, że przy zakładaniu kopalni korzystano z pom ocy techników nie m ie j­ scow ych, a sprowadzonych. U kład gospodarczy rejonu św iętokrzyskiego odbiegał przy tym od typow ego u k ład u gospodarczego innych ośrodków : produkcja tu te j­ sza znacznie przekraczała potrzeby lokalne, tak że duże ilości żelaza w ysyłan e b yły poza granice rejonu. A u tor popraw nie opisuje technikę i organizację produkcji w ośrodku św iętokrzyskim , ale dane liczbow e podaje z opóźnieniem co n ajm niej trzech lat w stosunku do w yn ików ostatnich badań.

W ośrodku krakow skim , opartym o rudy darniowe, stosowano piece o szybie w p ostaci w ąskiego kom ina. A u tor w konstrukcji tych pieców w idzi analogię do pieców czeskich z I w . n.e.

Bardziej na południe, w Słow acji, zachow ały się ślady dość dużego ośrodka p ro­ dukcji hutniczej, czekające na bliższe rozeznanie.

W krótkim rozdziale I V In form a cje autorów rzym sk ich o otr z ym yw a n iu żela­

za na północ od D unaju R . Pleiner om aw ia pism a T acyta i P tolem eusza. P o lem i­ zując z doc. J. P iaskow skim , w yraża on pogląd, że osiedli K o ty n ów n ależy szu­ kać w Słow acji.

Rozdział V om aw ia G órn ictw o i h utnictw o żelaza w śr o d k o w o - i zachodnio­

europejskich prow incjach rzym sk ich . Bardzo duże zapotrzebowanie żelaza w pań ­ stwie rzym skim pokryw ane było praw ie w yłącznie — jeśli nie liczyć produkcji w y ­ spy E lby i ośrodka Populonii — przez prow incje. R. Pleiner zestaw ia przegląd ośrodków produkcji żelaza w granicach im perium (21 ośrodków) oraz w granicach

(4)

eio

R ecen zje

„G erm an ia M agna” (7 ośrodków). Załączona jest też poglądow a m apka Zachodniej i Środkow ej Europy z oznaczeniem tych ośrodków. N a takim olbrzym im teryto­ riu m w ystępow ały rudy różnych odm ian i gatunków , toteż w budow ie pieców zau­ w aża się dużą rozm aitość typ ów : od bardzo prostych ognisk aż do pieców szybo­ w ych, które m oglib yśm y zaliczyć do tzw . S tü ck ófen ; św iadectw a pisarzy rzym skich oraz prace archeologów w y ja śn iły w iele szczegółów techniki hutniczej, ale wiele jeszcze pozostaje do w yjaśnienia. Różnorodności pieców odpowiadała przy tym rozm aita organizacja produkcji: od gospodarki chałupniczej aż do m anufaktury.

W rozdziale V I U w a gi o technice hutniczej autor nie zajm u je się istotą proce­ su dym arskiego, lecz tylko przedstaw ia czynniki, które w p ły w a ły na w yniki tego procesu, a w ięc przede w szystkim rodzaj rudy i je j właściw ości oraz je j skład­ niki takie jak fosfor, m angan itp. P odkreśla on, że w w iększych piecach o sztucz­ n ym dm uchu otrzym yw ano niekiedy naw et surów kę, oraz że niektórzy pisarze (T eofrast i in.) w s p o m in a ją 'o dodawaniú topników [?]; w w yn iku procesu otrzy­ m yw ano gąbkę surow ą, którą następnie przekuw ano. D r Pleiner stw ierdza przy ty m , że w technice produkcji żelaza nie widać w iększej różnicy pom iędzy hutni­ ctw em prow incji a hutnictw em obszarów poza granicam i lim es; różnica w ystę­ pu je raczej w organizacji produkcji.

W rozdziale V I I K o w a lstw o czasów cesarstwa r zy m sk ieg o autor bardzo krótko n otu je osiągnięcia rzem iosła kow alskiego i nieodłącznie z nim związanego ślusar­ stw a, które u zyskały w ysoki stopień doskonałości. K u źn ictw o poza rzym skim limes grało dużą rolę w życiu gospodarczym , było jednak w zasadzie chałupnicze, co m ożna w yw nioskow ać nie tylko z rozpatrzenia asortym entu w yrobów , ale i z wia­ domości o stanie ogólnej kultury.

R ozdział koń cow y zawiera zestawienie w niosków pracy.

N iew ielka rozm iaram i książka R adom ira Pleinera daje plastyczny obraz hut­ nictw a żelaza w Europie Środkow ej w początkach naszej ery.. O czekiw ać będzie­ m y z zainteresow aniem jej dalszego ciągu zapowiedzianego w przedm owie.

M ieczysła w Radwan

S ześćsetlecie m e d y c y n y k ra k ow sk iej. W sześćsetlecie U n iw ersytetu Jagielloń­ skiego. Pod red. kom itetu redakcyjnego pod przew odnictw em Leona Tochowicza. T. 1: Ż y c io r y sy . T. 2: H istoria katedr. P ań stw ow e W y d a w n ictw o N aukow e, K rak ów 1963, K r a k ó w 1964, ss. 359 4- 740, tabl. 1.

Z okazji sześćsetlecia U niw ersytetu Jagiellońskiego Ak ad em ia M edyczna w K r a ­ kow ie przygotow ała kilka w ydaw nictw , spośród których najbardziej okazałe jest dw utom ow e S ześćsetlecie m e d y c y n y k ra kow sk iej. D zieło to opracowało 35 autorów, lekarzy i farm aceutów spośród pracow ników naukow ych krakow skiej Akadem ii M e ­ dycznej lub też z kręgu osób z nią zw iązanych. T om pierw szy jest poświęcony życiory­ som w yb itnych jednostek w polskiej m edycynie, które sw oje oryginalne idee czy w zory zaczerpnięte za granicą rozw ijały w środow isku krakow skim . D zięw iętnaście bio­ grafii ułożonych chronologicznie zapoczątkow uje sylw etka M acieja z M iechow a (1457— ilf523), a ko ń czy — W ład ysła w a Szum ow skiego {1875— 1954). Tom drugi o bej­ m u je dzieje W y d zia łu Lekarskiego i W yd zia łu Farm aceutycznego U niw ersytetu Ja­ giellońskiego, historię rozw oju poszczególnych dyscyplin i katedr oraz kronikę w ydziału za lata 1918— 1963 *.

1 K ronikę w ydziału/ za lata poprzednie, 1364— '1918, opracow ał L eon W achholz w form ie listy nazw isk z krótkim i danym i biograficznym i profesorów i docentów ; por.: L . W a c h h o l z , W yd zia ł L ek arsk i U n iw ersytetu K ra k ow sk ieg o i jeg o gro­

no nauczycielskie od r. 1364— 1918. K ra k ó w 1935; w ydaw n ictw o to zostało uzupeł­ nione i w znow ione w 1963 r. z okazji jubileuszu U J.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ner Sand, welcher an mehreren Stellen lössartig wird. Die Sandsteinbänke haben ein loseres Gefüge, es gibt jedoch auch feste Sandsteinbänke. Die Sandstein-Aufschlüsse

Aus diesem besteht der Nyergeshegy bei Rozsnyö, der Nap- hegy bei Pelsücz, dann W -lich von Gacsa^k die Südlehne des Na-Cip- kar, ferner das zwischen

przez dziesięć dni w wiosce zanim tu przybyłem', Bakalalima (N246) 'Zostanę na pięć nocy' lub występuje on po baisa 'to' jako łączniku: Kala katumiki baisa maka-

Następnie posłuchaj i zapisz wyraz literowany przez kolegę. (Listen

rana" przez rewolucję techniczno-gospodarrzą, niż to się działo na Zachodzie w XIX w. Rozwój nowej - Polski będzie tak samo niesamodziel- ny, jak

Zdaniem UdSW celem rozmów z biskupami było wykazanie „poli- tycznego charakteru dokumentu, jakim jest «Orędzie» oraz jego wyjątkowej szkodliwości dla narodu i państwa,

Ponadto, jego zdaniem ujęcia intuicyjne nie różnią się istotnie od ujęć abstrakcyjnych, tzn.. nie konstytuują przedm iotu poznania, lecz go tylko m odyfikują

On the basis of numerical calculations we have obtained the polar states concentration and energy gap width dependencies on energy parameters of the considered model and