• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn socjologii religii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn socjologii religii"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Kazimierz Ryczan, Ryszard

Kamiński, Janusz Mariański

Biuletyn socjologii religii

Collectanea Theologica 59/2, 113-128

1989

(2)

C ollectan ea T h eologica 59 (1989) fase. II

BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

Z aw artość: I. W ARTOŚC I O STA TECZN E I CODZIENNE. O rientacja św ia to ­ po g lą d o w a i ży cio w a . 1. O rien tacja na sa c r u m ■—· głęb ok o w ie r z ą c y i w ie r z ą ­ cy. — 2. O rien tacja n a p ro fa n u m —■ n ie w ie r z ą c y i ateiści. 3. O b ojętn i r e lig ij­ n ie. — 4. U w a g i p astoraln e. II. P A R A F IE K A TO LIC K IE W SZW A JC A R II. III. U P A D E K CZY NOW E R O ZUM IEN IE RODZINY? *

I.W A RTO ŚCI O STA TEC ZN E I COD ZIEN NE O R IE N TA C JA ŚW IA TO PO G LĄ D O W A I ŻYCIOW A

Z ad an iem p rezen to w a n eg o a rty k u łu b ęd zie sp ojrzen ie n a w a rto ści o sta ­ teczn e i cod zien n e oczym a p a sto ra listy , k tó ry b azu jąc n a d iagn ozie dokonanej p rzez n a u k i em p iryczn e, p rób u je w sk azać p rzy n a jm n iej p e w n e d zied zin y ż y ­ cia, n a k tó ry ch p o w in n a sk on cen trow ać się d ziałaln ość du szp astersk a. In a ­ czej m ó w ią c ■— chodzi o za sy g n a lizo w a n ie ob szarów , k tórych g lo b a ln e d u sz­ p a sterstw o n ie m oże p om inąć w p la n o w a n iu i rea liza cji sw o jej m isji e w a n ­ g eliza cy jn ej. O bszarem ta k im jest św ia t w a rto ści o sta teczn y ch i cod ziennych. P ie r w sz y m za tem eta p em a n a liz b ęd zie próba u sta le n ia p ojęć w a rto ści o sta ­ teczn ych , w d alszej k o lejn o ści zo sta n ie sch a ra k tery zo w a n a o rien ta cja św ia to ­ p ogląd ow a i ży cio w a m ło d zieży , w k o ń co w y m zaś eta p ie p rzed sta w io n e zo­ stan ą r e fle k sje d u szp astersk ie.

W artościam i za jm u ją się różn e d zied zin y nauki: filo zo fia , p sy ch o lo g ia , socjologia, k u ltu ra i t p 1., n ie w y łą cza ją c sk o n cen tro w a n ia się n a w artościach ta k że d zisiejszeg o stech n icy zo w a n eg o ś w ia t a 2. C hociaż m ożn a w y lic z a ć d zie­ sią tk i a u to ró w za jm u ją cy ch się w a rto ścia m i, n ie ty lk o n ie sp o ty k a m y zg o d ­ n ości co do b rzm ien ia p rop on ow an ych p rzez n ich o k reśleń , lecz ta k że zn a j­ d u jem y szereg rozb ieżności w ram ach k ażd ej d y s c y p lin y 3. D la c e ló w n aszych a n a liz p rzez „w artość rozu m ieć b ęd ziem y przedm iot d ążenia, u k ieru n k o w a n ia o rgan izacji d ziałan ia, z k tó ry m jed n o stk i lub grupa jest e m o cjo n a ln ie z w ią ­ zana i k tó reg o n ie k w e stio n u je w k rótk im c za sie” 4. P rzed m iotem ow ej o rg a ­ n izacji, w e w n ętrzn ej sp ójn ości p od m iotu są w a rto ści—o b iek ty oraz w a rto ści— norm y. W artości— o b iek ty są to w sz y stk ie te rzeczy, id ee, osob y lu d zk ie i g ru p y sp ołeczn e, k tó re p osiad ają w ła sn o ść (rzeczy w istą lub w yob rażon ą) zasp ok ojen ia potrzeb tej jed n ostk i. W artości— n orm y są to rzeczy, id ee, jed ­ n o stk i i g ru p y sp ołeczn e, k tóre p o sia d a ją n a ty le isto tn e zn a czen ie d la fu n k ­ c jo n o w a n ia sp o łeczeń stw a lu b p o szczeg ó ln y ch grup, że zarów no te gru p y, jak i sp o łeczeń stw a w y w ie r a ją n a cisk w k ieru n k u ich ak cep tacji, san k cjon u jąc jed n ocześn ie za ch o w a n ia w e d łu g sto p n ia tej a k c e p ta c ji5. W artości, k tóre

* B iu le ty n so cjo lo g ii r e lig ii p rzy g o to w u je Z akład S o cjo lo g ii R e lig ii K U L pod k ieru n k iem ks. W ła d y sła w a P i w o w a r s k i e g o . R ed ak torem n in ie j­ szego b iu le ty n u jest ks. K azim ierz R у с z a n, Lublin.

1 Por. M. M i s z t a l , P o ję c ie w a r to ś c i w so cjo lo g ii, S tu d ia S ocjologiczn e 14 (1975) nr 4, 175— 196. A u tor przep row ad za an alizę d efin icji w a rto ści w l i ­ teratu rze a m ery k a ń sk iej. D la c e ló w a n a lity czn y ch p o d zielił je n a so cjo lo g icz­ ne, p sy ch o lo g iczn e i k u ltu ro w e.

2 Por. W. O s i ń s k i , W a r to śc i w św ie c ie te c h n ik i, W arszaw a 1987.

3 Por. S. J a ł o w i e c k i , W a r to ść ja k o k a te g o r ia so cjo lo g iczn a , K u ltu ra i S p o łeczeń stw o 20 (1976) nr 4, 205— 218.

4 Por. W. P i w o w a r s k i , I d e a ły w s p ó łc z e s n e j m ło d z ie ż y p o ls k ie j, C ol­ lecta n ea T h eo lo g ica 51 (1981) z. 2, 65.

5 Por. S. J a ł o w i e c k i , a rt. c y t., 213—214.

(3)

BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

w p ła szczy źn ie sp ołeczn ej n a b ra ły szerok iego zn aczen ia, u zy sk u ją n a w e t p o ­ w szech n ą zgodą sp ołeczn ą, o k r e śla sią m ia n em w a rto ści p o d sta w o w y ch (god ­ ność czło w ie k a , w o ln o ść, ży c ie , dem ok racja, sp ra w ied liw o ść it p .) e. W ży ciu jed n o stk i w artości, k tó re sta w ia n e n a szczy cie d rab in y h ierach ii, sp ecy fik u ją s ty l ży c ia jed n ostk i, u m o żliw ia ją rea liza cją sam ego sieb ie, m o że­ m y o k reślić jak o o sta teczn e lu b cen traln e. G dzie b rak jest cen tra ln y ch w a r ­ tości, ta m n a stęp u je u trata sen su i id e n ty c z n o ś c i7. D o ty czy to w jed n a k o w ej m ierze życia jed n o stk i, jak i ży cia sp ołeczn ego, gd zie brak k o n sen su n a w a r ­ to ści p o d sta w o w e o w o cu je b ra k iem in teg ra cji, id e n ty fik a c ji oraz chorobą an om ii społeczn ej.

T ab ela 1 au tod ek laracja w ia r y m łod zież

a k ad em ick a C BO S m łod zież k a tech izo w a n a głęb ok o w ierzą cy 10,6 23,7 12,8 w ierzą cy 65,2 59,9 77,9 75,8 83,6 90,7 w ą tp ią c y i p o szu k u ją cy „ _ .__ 7,3 n iezd ecy d o w a n y •— 7,8ob o jętn y r e lig ijn ie 12,30,6 n iew ierz ą cy 11,0 7,8 0,6 razem 100 100 100

W św ie c ie w a rto ści m ożn a m ów ić o o rien ta cji n a w a rto ści alb o na n or­ m y 8. O rien tacja n a w a rto ści o sta teczn e za w iera się w p o sta w a ch św ia to p o ­ g lą d o w y ch o d zw iercied la ją cy ch sią w stosu n k u do w ia r y 9. P rzez sto su n ek do w ia r y w y ra ża się o,rientacja na sa c r u m lu b p ro fa n u m . D ane em p iry czn e p o ­ zw a la ją w y szczeg ó ln ić trzy o rien ta cje na w a rto ści, a m ian ow icie: orien tację na sa c ru m -— g łęb o k o w ierzą cy i w ierzą cy , o rien ta cję na p ro fa n u m — n ie ­ w ie r z ą c y i a te iśc i oraz ob o jętn y ch relig ijn ie. W ich ś w ie tle stw ierd zić m o że­ m y , że n a sacru m zo rie n to w a n a jest ogrom n a w ięk szo ść zap rezen tow an ych p o p u la cji 10. M łodzież zaś k a tech izo w a n a w 90% zo rien to w a n a jest n a sacru m . T ak i obraz sy tu a c ji n ik ogo n ie d ziw i, g d y ż b adani m a tu rzy ści w z g lę d n ie d o ­ b ro w o ln ie u częszczają na k atech ezę. D o p o w y ższej g ru p y n a leża ło b y doliczyć jeszcze 7,3®/o w ą tp ią cy ch i p oszu k u jących , gd yż p roces szu k an ia zak ład a chęć zn a lezien ia b liższeg o k on tak tu z sa c ru m lu b p ro fa n u m . N ie zakłada jednak od rzu cen ia lu b zap rzeczen ia nadprzyrodzoności. Z ja w isk o to w in n o sk ło n ić do r e fle k sji k a tech etó w m łod zieży. S tu d en ci są k a teg o rią osób n a jrzad ziej o rien ­ tu ją cą się n a sa cru m . J e st to w y n ik w y k sz ta łc e n ia oraz w iek u , w k tórym najb ard ziej k ry ty czn ie p odchodzi się do d ek la ra cji sw o ich przekonań. U d e­ rzające są różn ice zach od zące m ięd zy p op u lacją ogóln op olsk ą (CBOS) a m ło ­ dzieżą, b o w ie m d w u k ro tn ie w ię c e j osób z rep rezen ta cji o g ó ln o p o lsk iej za d e­ 6 Por. G. H e p p , Z e rfa ll d e r p o litisc h e n K u ltu r? — W e r tv o r s te llu n g e n

im W a n d el, M ön ch en glad b ach 1984, 3— 4.

7 T am że, 5. 8 T am że, 4.

9 Po,r. W. P i w o w a r s k i , a rt. c y t., 69.

10 D an e o m ło d zieży ak a d em ick iej por. W. P i w o w a r s k i , a rt. c y t., 70, dane C BO S por. S. K w i a t k o w s k i , R e lig ia i p o lity k a , P rzegląd T y g o d n io ­ w y 22.02.1986; d an e o m ło d zieży k a tech izo w a n ej z b ad ań w ła sn y c h p rzep row a­ dzon ych w śród m ło d zieży k la s m a tu ra ln y ch m ieszk a ją cy ch w m ia sta ch R ze­ szów , P rzem y śl, P rzew orsk w 1988 r.

(4)

BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

k la ro w a ło g łęb ok ą w ia rę a n iżeli m łod zież a k a d em ick a czy k a tech izo w a n i m a ­ tu rzy ści. Z jed n ej stron y przyp u szczać m ożn a, że m łod zież je s t bard ziej k r y ­ ty c z n a w o cen ie in te n sy w n o śc i sw o jej w ia r y niż starsi. Z d ru giej zaś strony, żeb y zad ek la ro w a ć g łęb o k ą w ia rę, n a le ż y założyć p e w ie n sta n przek on ań b ęd ą cy w y n ik ie m d o św ia d czen ia ży cio w eg o i d o św ia d czen ia r e lig ijn e g o p rze­ ż y w a n eg o n a p rzestrzen i o k reślo n eg o czasu. Z god n ie z o p u b lik o w a n y m i o sta tn io w y n ik a m i b ad ań C BO S 98% m ło d zieży k la s m a tu ra ln y ch i za sa d n i­ czych za w o d o w y ch zw ią za ło się z K ościołem , a 2% o k reśliło , że są n ie w ie ­ rzącym i, lecz u częszczają n a n ab ożeń stw a. W p raw d zie d a n e te n ie św iad czą w p rost o o rien ta cji n a sa c ru m , w y ra ża ją jed n a k opinią, że m ło d e p ok olen ie d arzy za u fa n iem K o śció ł b ęd ą cy sy m b o lem teg o , co relig ijn e.

O rien tacja p r z e c iw sta w n a sk iero w a n a je s t n a p ro fa n u m i rep rezen tu ją ją ci, k tó rzy za d e k la r o w a li sw o ją n ie w ia r ę lu b ateizm .

1. O rien tacja n a s a c r u m — g łęb ok o w ierzą cy i w ierzą cy

N ie jest to jednorodna g ru p a osób p rzeży w a ją cy ch d o św ia d czen ia sacru m . W yszczególn ić w n iej m ożn a sząreg osób (około 20%) ch a ra k tery zu ją cy ch się r elig ijn o ścią pogłęb ion ą. N ie u jm u ją c n iczego d zia ła ln o ści d u szp a stersk iej jest to e fe k t in d y w id u a ln eg o zaa n g a żo w a n ia , lek tu ry , stu d ió w oraz u czestn ictw a w grupach n iefo rm a ln y ch i w sp ó ln o ta ch c z y ru ch ach r e lig ijn y ch ob ejm u ją ­ cy ch od w ie lu la t coraz lic z n ie jsz e szereg i m łod ego p ok olen ia. Z ew n ętrzn y w y r a z w ia r y o k reśla n y jak o „ relig ijn o ść” ch a ra k tery zu je się sp ó jn o ścią p o ­ sta w . O znacza to, że w ią ra d ek la ro w a n a k o n se k w e n tn ie u rzeczy w istn ia n a jest w k o n k retach d nia cod zien n ego u w a ru n k o w a n eg o sp o łeczn ie i k u lt u r o w o 11.

W iększość osób o o rien ta cji r e lig ijn e j op iera sw o je za a n g a żo w a n ie r e li­ g ijn e n a od zied ziczon ych z tra d y cji form ach r elig ijn o ści, a k cen tu ją c na p ie r w sz y m m iejscu za ch o w a n ia r y tu a ln e, k tó re n iejed n o k ro tn ie zastęp u ją ca łą relig ijn o ść. Jak za u w a ża S. N o w a k : „D la lu d zi u w a ża ją cy ch się za głęb ok o w ierzą cy ch , r e lig ią ich jest sp raw ą d la n ich w ażn ą, co n ie oznacza, iż n a k a zy jej k szta łtu ją — poza p ra k ty k a m i zw ią za n y m i z r y tu a łem k o śc ie l­ n y m —· ro zle g łe ob szary ich za ch o w a n ia ” I!. R elig ijn o ść d la w ie lu sp row ad za się do sp ra w rod zin n ych , szczeg ó ln ie g d y ch od zi o p ra k ty k i jed n orazow e (chrzest, ślub, pogrzeb). U ta rło się tw ierd zen ie, że w a żn e, ab y b yć „porząd­ n y m c z ło w ie k ie m ”. P rzek o n a n ie to sta ło się ta k p o w szech n e, że n a w e t tra ­ d y cy jn ie w ierzą cy n ie u w a ża ją , że w ia ra r e lig ijn a je s t k o n ieczn y m k o m p o ­ n en tem w zoru „porządnego c zło w ie k a ”. A za tem n a k a zy w y n ik a ją c e z r elig ii n ie są k on ieczn e d la m o ra ln o ści dnia cod zien n ego. P o sta w y w ob ec r e lig ii sta ­ ją się p o w o li ele m e n te m p ry w a tn ej filo z o fii lu d zi и .

W o rien ta cji te j w y ró żn ić m ożem y za ks. J. M a j k ą w ia rę narodu i r e ­ lig ię ży cia 4 R elig ijn o ść n a p ła szczy źn ie o g ó ln o n a r o d o w e j15 je s t zesp olon a z p a trio ty zm em i sta n o w i tr w a ły czy n n ik in te g r a c ji ta k w d zied zin ie k u ltu ­ ry, jak i w d zied zin ie sp o łeczeń stw a . W d zied zin ie k u ltu r y u ja w n ia się to w zesp o len iu n a czeln y ch w a rto ści relig ijn y ch , n a ro d o w y ch i e ty c z n o -sp o łe ­ czn ych tw o rzą cy ch dobro w sp ó ln e P olak ów . W artości te w y zn a cza ją z jed n ej stro n y treść k o n sen su w sk a li g lo b a ln ej, z d ru giej zaś sta n o w ią p u n k t o d n ie­ sie n ia d la id e n ty fik a c ji r e lig ijn e j i n arod ow ej. Z arów n o relig ią , ja k i w a rto ­

11 Por. W. P i w o w a r s k i , a rt. c y t., 71.

12 Por. S. N o w a k , S y s te m w a r to ś c i s p o łe c z e ń s tw a p o lsk ie g o , S tu d ia S o­ cjo lo g iczn e 18 (1979) nr 4, 171.

ω T am że.

14 J. M a j k a , H is to r y c z n o -k u ltu r o w e u w a ru n k o w a n ia , k a to lic y z m u p o l­

sk ie g o , w: S o cjo lo g ia re lig ii, red. P. A d a m s k i , K ra k ó w 1983, 253.

15 Por. W. P i w o w a r s k i , W p r o w a d z e n ie , w : R e lig ijn o ść lu d o w a , red. W. P i w o w a r s k i , W rocław 1983, 14; t e n ż e , K o śc ió ł lu d o w y a d u sz p a ­

s te r s tw o , ta m ż e , 340.

(5)

116 BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

ści r e lig ijn e in teg ru ją p ew n e g ru p y czy ru ch y sp o łeczn e w y d z ie lo n e n a p oza- r e lig ijn y ch zasadach, słu żą im bardziej jako sztandąri, oręż do r e a liza cji p ro ­ gra m o w y ch d ziałań niż do id e n ty fik a c ji z grupą w ierzą cy ch czy do rea liza cji id ei r e lig ijn y ch w ż y c iu 16. W d zied zin ie sp o łeczeń stw a u ja w n ia się w iara narodu w m a so w y m u d zia le w p rak tyk ach r e lig ijn y ch , k tóre zesp alają u c z e st­ n ik ó w n ieza leżn ie od w ię z i z K o ścio łem i od p rzy n a leżn o ści k la so w ej czy z a ­ w o d o w ej. P ra k ty k i te oprócz fu n k c ji r e lig ijn y ch , p ełn ią fu n k c je sp ołeczn e w szerok im zak resie. U d zia ł w n ich , zw ła szcza g d y są organ izow an e d la sz e ­ rok ich m as, jest w y ra zem p oparcia dla w a rto ści sta n o w ią cy ch p o d sta w ę k on - sen su , a zarazem to żsa m o ści i w ię z i r e lig ijn o -n a ro d o w ej. T a rola r e lig ii w p ła szczy źn ie o góln on arod ow ej u ja w n ia się szczeg ó ln ie w sy tu a c ji w y ją tk o ­ w eg o zagrożenia. W ów czas r e lig ią pom aga w zn a lezien iu sen su o fia ry , cier­ p ien ia , sk ła n ia do b ra terstw a , p pzyczynia się do w y ło n ie n ia au ten ty czn y ch w ię z i m ięd zy ludźm i. W sy tu a c ji w sp ó łczesn ej an om ii, która p o leg a n a k r y ­ z y sie w a r to śc i i w ię z i oraz w ob liczu k r y z y su gosp od arczego w zra sta zau fan ie do a u torytetu K o ścio ła i r e lig ii, stąd m ożna m ięd zy in n y m i stw ierd zić w zrost d ek la ra ty w n o ści w ia ry w o sta tn ich la ta ch w n a szy m k ra ju 17.

W p ła szczy źn ie ży cia cod zien n ego P o la cy o ta k iej o rien ta cji św ia to p o ­ g lą d o w ej p o d leg a ją ty m sa m y m ten d en cjo m przem ian p o sta w w ob ec r e lig ii jak sp o łeczeń stw a zach od n ie. W yrazem teg o są u p o w szech n ia n e coraz szerzej p o sta w y se le k ty w n e (około 50e/o).

T ab ela 2 K tóra z n iżej p od an ych w a rto ści sta n o w i cel o sta teczn y P ana(i) życia? P roszę w yb rać p ięć

m ożliw ości: W ybór p ięciu w a rto ści W artość n a jw a ż ­ n iejsza N == 163 osią g n ięcie zb a w ien ia w ieczn eg o 76,0 48,4 za b ezp ieczen ie trw a łeg o p ok oju n a św iecie 28,8 4,3 z w y c ię stw o socjalizm u 3,0 ofiarn a praca d la sp ołeczn ości 1,8 tr y u m f K o ścio ła n a św ie c ie 11,0 za ch o w a n ie w ia ry w B oga 57,0 9,2 u w o ln ie n ie lu d zi od p rzesą d ó w relig ijn y ch 3,0 z lik w id o w a n ie n ęd zy i g łod u n a św ie c ie 53,9 6,1 b.raterstw o m ięd zy n arod am i 11,0 sp ra w ied lliw o ść i rów n ość n a św iecie 33,1 1,2 u m iejętn o ść n a d a w a n ia sen su w ła sn e m u życiu 47,2 12,2 p o sza n o w a n ie god n ości i p ra w czło w ie k a 49,6 1,8 p raca i p o św ię c e n ie dla sw o ich dzieci 26,9 p o św ię c e n ie d la dobra o jczy zn y 11,4 0,6 o sią g n ięcie dobrobytu 11,0 0,6 szczęście rod zin n e 75,4 11,6 z d o b y cie zn aczen ia i sła w y 3,0 ~~

16 Por. S. N o w a k , W s p ó łc ze s n y k a to lic y z m p o lsk i. S p o s tr z e ż e n ia i h ip o ­

t e z y so cjo lo g a (m aszyn op is re fe r a tu w y g ło szo n eg o n a k o n feren cji pt. R e lig ij­ n ość sp o łe c z e ń s tw a p o ls k ie g o —■ od p r o b le m ó w filo z o fic z n y c h do p y ta ń e m p i­

r y c z n y c h , w K azim ierzu D o ln y m w 1987 r.), 34.

17 Por. W. P i w o w a r s k i , P o k u ta i p o je d n a n ie w je d n o s tc e i n a ro ­ d zie — a n a liza s y tu a c ji (m aszyn op is u d o stęp n io n y p rzez autora).

(6)

BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII 117 J a k ie za tem sp ra w y m ło d zież o te j o rien ta cji św ia to p o g lą d o w ej sta w ia n a szczy cie h iera rc h ii w a rto ści, co u zn aje za sw ó j ceł ostateczn y? Z apropo­ n o w a n o m ło d zieży k la s m a tu ra ln y ch lic e u m ogó ln o k szta łcą ceg o w y k a z sied em ­ n a stu w a r to śc i osta teczn y ch (tab. 2). Spośród nich m ogła wyb,rać p ięć m o ż li­ w o ści, a n a stę p n ie w sk azać n a jw a żn iejszą osta teczn ą w artość. C el osta teczn y m ło d zieży k a tech izo w a n ej sta n o w ią przede w sz y stk im w a r to śc i r e lig ijn e (o- sią g n ięcie zb a w ien ia w ieczn eg o 76%, za ch o w a n ie w ia r y w B oga 57%). W ar­ to ści p o sta w io n e n a d ru gim m iejscu d oty czą ży cia oso b isteg o i rod zin n ego (szczęście rod zin n e 75,6°/», u m iejętn o ść n a d a w a n ia sen su w ła sn e m u życiu 47,2%, praca i p o św ię c e n ie dla d zieci 26,9%). N a trzeciej p o zy cji lo k u ją się tzw . w a r­ to ści p o d sta w o w e (poszan ow an ie p ra w i god n ości c zło w ie k a 49,6%, sp r a w ie ­ d liw o ść i rów n ość n a św ie c ie 33,1%, zlik w id o w a n ie n ęd zy i głod u na św ie c ie 53,9%, za b ezp ieczen ie tr w a łe g o pok oju na ś w ie c ie 28,8%). W oparciu o p o w y ż ­ sze dane n ie m ożn a w sposób jed n o zn a czn y ok reślić, która w a rto ść o sta tecz­ n a sta w ia n a jest n a czele dążeń ży cio w y ch , czy w ie c z n e zb a w ien ie, czy szczęście rodzinne. D y le m a t te n rozstrzyga in fo rm a cja d otycząca jed n ej n a jw a żn iejszej w artości. J e st n ią z b a w ien ie w ieczn e i za ch o w a n ie w ia ry w B oga (57,6% o- gółu b adanych). W k o lejn o ści 12,2% u p a tru je sw ój cel o sta teczn y w u m ie ję t­ n o ści n a d a w a n ia sen su w ła sn e m u życiu , dopiero na trzecim m iejscu cele m

osta teczn eg o za b ieg a n ia jest o sią g n ięcie szczęścia rod zin n ego 11,6%. N ik t z m ło d zieży jako jed y n ej w a rto ści o sta teczn ej n ie u p atru je w z w y c ię stw ie socjalizm u , ofiarn ej p racy d la sp o łeczeń stw a , try u m fie K o ścio ła n a św ie c ie , u w o ln ien iu lu d zi od p rzesą d ó w relig ijn y ch , b r a terstw ie m ięd zy narodam i, p racy i p o św ię c e n iu d la sw o ich d zieci oraz w zd ob yciu zn aczen ia i sła w y . M ożna zatem jed n ozn aczn ie stw ierd zić, że m łod zież w y b iera ją c sw ó j cel o sta ­ teczn y sk o n cen tro w a n a jest na w ła sn e j o sob ie w g łó w n ej m ierze. N ie u p atru je sw eg o celu w rea liza cji szczy tn y ch h a se ł id eo lo g iczn y ch czy zad ań w sk ali n arod ow ej lu b m ięd zyn arod ow ej.

B ard ziej szczeg ó ło w e in fo rm a cje na tem a t w a rto ści o sta teczn y ch d o sta r­ cza p y ta n ie, w obronie jak iej w a rto ści w a rto jest narażać życie? (tab. 3}

T a b ela 3 Czy zd a n iem P ana(i) w arto narażać

ż y c ie w ob ron ie p o d an ych n iżej w artości? TA K N IE TR U D N O PO W IE­ DZIEĆ N = 163 w o b ron ie p raw d y 42,9 9,2 47,9 w ob ron ie ojczyzn y 78,5 7,4 12,9 w ob ron ie sp ra w ied liw o ści 51,5 7,4 39,9 w ob ron ie w o ln o ści 66,9 2,4 20Д w ob ron ie w ła sn y ch przek on ań 38,6 19,0 39.9 w ob ron ie ró w n o ści sp ołeczn ej 26,4 19,0 52,7 w obronie r elig ii 73,0 2,4 23,3 w obronie god n ości o sob istej 67,5 3,7 27,6 w ob ron ie socjalizm u 1.2 66,8 31,3 dla ra to w a n ia życia lu d zk iego 96,3 3,7

U w aga! W p o w y ższej ta b e li n ie u w zg lęd n io n o braku danych.

Ż ycie w ła sn e jest tą w a rto ścią , n a k tó rej sk o n cen tro w a n y jest k a żd y odznacza­ ją cy się in sty n k te m za ch o w a w czy m zd ro w y człow iek . P o św ię c e n ie ży cia dla k ogoś lu b czegoś św ia d c z y o sto p n iu w a żn o ści tej sp ra w y d la ży cia osob istego lu b społeczn ego. M łodzież k a tech izo w a n a w p ie r w sz y m rzęd zie g o to w a jest p o św ięcić sw o je ż y c ie d la r a to w a n ia ży cia lu d zk iego. N a d ru gim i trzecim m iejscu p o zo sta je obrona o jczy zn y i obrona relig ii. A zatem na p ierw sze m

(7)

iej-see w śród w a żn y ch d la m ło d zieży w a rto ści w y su w a się triada: czło w ie k i j e ­ g o ży cie , ojczyzn a i B óg. N a d a lszy ch p ozycjach sp o ty k a m y obronę god n ości o so b istej i w a rto ści p o d sta w o w e. Za id ee so cja lizm u g o to w e są p o św ięcić ży c ie d w ie osoby. Z a sta n a w ia ją ce jest zja w isk o a p rob aty id e i p ra w d y , sp ra­ w ie d liw o śc i, ró w n o ści sp o łeczn ej czy w o ln o śc i z jed n ej stron y, a n iea k cep to ­ w a n ie id e i so cja lizm u w y ra ża ją cy ch się w ty ch w a rto ścia ch z d ru giej strony. W zja w isk u ty m n ie m ożn a u p a try w a ć b rak u sp ójn ości p o sta w m ło d zieży w o b ec socjalizm u . U sto su n k o w a ła się ona do socjalizm u p rzeży w a n eg o n a cod zień , rea lizo w a n e g o p rzez id eo lo g ię m a rk sisto w sk ą w k o n k retn ej sy tu a c ji obozu so cja listy czn eg o . D la ta k ie g o so cja lizm u m ło d zież n asza n ie p o św ięci życia.

W jak iej m ierze w a rto ści ż y c ia cod zien n ego m ło d zieży idą w parze z w a r ­ to ścia m i o sta teczn y m i? — oto n a stę p n e p y ta n ie (tab. 4).

J l g BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

T ab ela 4 K tóre z w y m ie n io n y c h n iżej w a rto ści życia co d zien n ego u w a ża P an(i) za n a jw a żn iejsze w

sw o im ży ciu i ch cia łb y je realizow ać? P roszę p o d k reślić p ięć m ożliw ości:

w yb ór p ięciu w a jto śc i w artość n a jw a ż ­ n iejsza N = 163 dobrobyt 22,1 3,0 sła w a 1,2w ład za 4,3 .— sp ok ojn e życie 42,9 3,7 dużo p rzygód, b a rw n e życie 20,2 3,7 siln y charakter 31,2 4,3 c iek a w a praca 43,5 3,7 szczęście rodzinne 83,4 30,0 szacu n ek lu d zi 33,7 1,8 w ia ra w Boga 69,3 14,7 grono dobrych p rzyjaciół 27,6 1,2 b yć p otrzeb n ym lu d ziom 39,8 12,9 rea liza cja w a żn y ch id e a łó w m oraln ych 9,8 1,8 spokój w n arodzie 27,0

w ie lk a od w za jem n io n a m iło ść 45,4! 14,7 zostać k sięd zem lu b sio strą zakonną 1.8 0,6

Spośród zap rezen to w a n y ch szesn a stu w a rto ści ży c ia cod zien n ego m łod zież m atu raln a u częszczająca n a k a tech ezę ch cia ła b y w p ie r w sz y m rzęd zie o sią g ­ nąć szczęście rod zin n e (ponad 80%), a n a stę p n ie zm ierza ła b y do zach ow an ia w ia r y w B oga (69,3°/o). W d alszej k o lejn o ści ch cia ła b y przeżyć w ie lk ą o d w za ­ jem n ion ą m iło ść, u zy sk a ć c ie k a w ą p racę, p row ad zić sp ok ojn e ży cie , zdobyć sza cu n ek u lu d zi i siln y ch arak ter. N a jm n iej za in tereso w a n a jest m łod zież sła w ą , w ła d zą oraz p o w o ła n iem k a p ła ń sk im i zakonnym . G d y p rzyszło w s k a ­ zać, k tó ra z w a r to śc i d n ia cod zien n ego jest n a jisto tn iejsza , m ło d zież o k reśliła, ż e szczęście rod zin n e 30%, w ie lk a od w za jem n io n a m iło ść 14,7, za ch o w a n ie w ia r y w B oga 14,7 oraz chęć b y c ia p otrzeb n ym in n y m lu d ziom 12,9%. N ik t n ie w y b ra ł w ła d zy , s ła w y i sp ok oju w narodzie.

D o ty ch cza so w e p od su m o w a n ia b ad ań n a te m a t h iera rc h ii w a r to ś c i18 n ie u k a z y w a ły rozgran iczen ia n a w a r to śc i o sta teczn e, ży cia co d zien n eg o i p o d ­ sta w o w e. T ak ie p o d ejście m eto d o lo g iczn e n ie p o zw a la ło n a u k a za n ie sp ra w 18 L. D y c z e w s k i , S y s te m w a r to ś c i w ś w ia d o m o ś c i m ło d e g o p o k o len ia , R oczn ik i N a u k S p o łeczn y ch (1980) 259— 271.

(8)

relig ijn y ch jak o zn aczących w ż y ciu m ło d zieży u p a tru ją cej — w ś w ie t le b a ­ d a ń — sw ó j c e l w szczęściu m a łżeń sk im i w m iło ści. B óg i w ia ra za jm u je nie ty lk o jed n o z p ierw szy ch m iejsc w h iera rc h ii c e ló w osta teczn y ch , a le i ży cia cod zien n ego (tab. 5).

B IU L E T Y N S O C JO L O G II R E L IG II Ц 9

T ab ela 5 K tóre z w y m ie n io n y c h w a rto ści u w a ża P an(i) za p o d sta w o w e d la narodu p olsk iego? P ro szę w y b ra ć

trzy w artości: w yb ór trzech w a rto ści w artość n a jw a ż ­ n iejsza N == 163 r elig ią 76,0 25,1 p a trio ty zm 44,1 10,4 praw d a 31,2 7,4 w oln ość 47,2 26,4 d em ok racja 20,2 1.2 sp ra w ied liw o ść sp ołeczn a 31,2 10,4 rów n ość sp ołeczn a 10,4 0,6 za b ezp ieczen ie sp ołeczn e 7,9 1,2 god n ość o sob y lu d zk iej 25,7 8,5 p ra w a czło w ie k a 15,3 0,6 solid arn ość lu d zi 17,8 5,5

W p o lsk iej sy tu a c ji z a ry so w a ło się sp ecy ficzn e zja w isk o id en ty fik a cji, która p rzeb ieg a n a p ła szczy źn ie m a łe j g ru p y o w ię z i e m o cjo n a ln ej oraz złożo­

n ej zbiorow ości, jaką jest n a r ó d ls. M a ły m i gru p am i o w ię z i em o cjo n a ln ej, k tóre sta n o w ią p ierw szą grupę o d n iesien ia są rod zin a oraz gru p y p r z y ja c ie l­ skie. N a trzecim m iejscu w y m ie n ia n y jest n aród p o lsk i, k tó r y n ie jest id en ­ ty fik o w a n y z p a ń stw em . Jak stw ierd za S. N o w a k , is tn ie je u n as obszar p różni socjologiczn ej. P o leg a ona n a ty m , że b ra k u n a s gru p i w sp ó ln o t p o­ śred n ich m ięd zy rodziną i p rzy ja ció łm i a n a r o d e m Μ. P różn i te j n ie w y p e ł­ n iają w n a szej r z e c z y w isto śc i żad n e org a n iza cje a n i sto w a rzy szen ia . Z apytano p rzeto o w a rto ści p o d sta w o w e d la narodu p olsk iego. M łodzi m a tu rzy ści w 75% stw ierd za ją , że r e lig ią w p ie r w sz y m rzęd zie jest tą w a rto ścią , k tó ra sp raw ia, że n aród m oże trw ać i w y ró żn ia ć się spośród in n y ch narodów . W d alszej k o le jn o śc i w sk a z y w a n o n a w o ln o ść 47,2% i p a trio ty zm 44,1%. Są to w a rto ści, k tó re m ają sw o je źródło w h isto rii i trad ycji. N a d a lszy m m iejscu p ra w ie jed n a trzecia osób w p raw d zie, sp ra w ied liw o ści sp o łeczn ej i god n ości osob y lu d zk iej u p a tru je p o d sta w o w e w a rto ści dla narodu. G dy m ło d y m resp o n d en ­ tom p rzyszło zad ecy d o w a ć o n a jw a żn iejszej, ich zd an iem , w a rto ści d la n a ro ­ du, w y b r a li w p ie r w sz y m rzęd zie w o ln o ść i r e lig ię (jed n a czw a rta osób). W y­ n ik i te w e r y fik u ją w ja k iejś m ierze ro zw a ża n ia S. N o w a k a , k tó ry s tw ie r ­ dza, że grupa narod ow a b y ła dość siln ie zin teg ro w a n a n a p ła szczy źn ie w a r to ­ śc i tr a d y cy jn eg o p a trio ty zm u i n a ro d o w ej s y m b o lik i21. T e zaś sp ra w y z w ią ­ zan e b y ły i r o zstrzy g a ły się n a b azie r e lig ijn ej w ią r y i szczy tn eg o h a sła słu ż­ b y B ogu i ojczyźn ie.

O b serw acja w sp ó łczesn y ch ten d en cji w śró d m ło d zieży u p o w a żn ia do s t w ie ­ rd zen ia, ż e część m ło d zieży sk o n cen tro w a n a jest w y łą c z n ie n a sob ie i nie

13 Por. S. N o w a k , S y ste m w artości, art. c y t , 156— 166.

20 J. K o r a l e w i c z - Z ą b i k , N iektóre przem ian y sy stem u w artości, celó w i o rien tacji ży cio w yc h społeczeń stw a polskiego, S tu d ia S ocjologiczn e

18 (1979) nr 4, 179.

(9)

w id zą c m o żliw o ści r e a liz a c ji w ła sn y c h p la n ó w i zam ierzeń , go to w a jest przy ok azji op u ścić P o lsk ę (14,4%). Z godnie b o w iem z w y n ik a m i badań CBQ S 64% m ło d zieży n ie w id z i szan s n a rea liza cję sw o ich c e ló w , a ty lk o 1% jest zdania, że p op raw i się sy tu a cja sp o łeczn o -p o lity czn a P o ls k i28

2. O rien taeja na p ro fa n u m — n iew ierz ą cy i a teiści

U p o d sta w ateizm u le ż y d o św ia d czen ie p ro fa n u m , p rzez k tóre rozu m ie się „taką p o sta w ę czło w ie k a , k tó ra u siłu je ująć rzeczy w isto ść bez cod zien n ego d o św ia d czen ia C zegoś ra d y k a ln ie In n ego” M. O soby te od rzu cają w sw o im ży ciu o d n iesien ie do rzec z y w isto śc i n ad przyrodzonej, w y k lu c z a ją ca łk o w icie p ła szczy zn ę religijn ą. N ie w ie r z ą c y i a teiści orien tu ją się n a w a rto ści o sta te ­ czne, jed n ak że za cie śn ia ją się do h u m a n isty czn ej orien ta cji n a te w artości. Jed n e z ty ch w a rto ści p o sia d a ją bardziej u n iw e r sa ln y ch arak ter (rozum , w o l­ n ość, rów n ość, sp ra w ied liw o ść), in n e b ard ziej p a rty k u la rn y (np u czciw o ść, solid arn ość z o k reślon ą gru p ą lu d z i) 24.

W naszej sy tu a cji n ie w ie r z ą c y n ie sta n o w ią jed n o litej grupy. Istn ieje u n a s spora liczb a n iew ierz ą cy ch , zw ła szcza w śród in te lig e n c ji p olsk iej, która n ie u w aża się za m a rk sistó w . N ie m ożn a u n as p o sta w ić znaku rów n ości m ięd zy m a rk sistą a n iew ierz ą cy m . Istn ieje u n a s sta ty sty c z n ie p o z y ty w n y zw ią zek m ięd zy m y śle n ie m la ick im a w y ższy m w y k szta łcen iem , stąd n a jw ię ­ cej n iew ierz ą cy ch m ożem y spotkać w szeregach in te lig e n c ji z w y ższy m w y k sz ­ ta łcen iem 25. O na to p rzek azu je m łod szem u p ok olen iu sw o je p o sta w y w ob ec

sacru m . N ie b ez zn a czen ia jest tak że fa k t n a jw ięk szeg o u p a rty jn ien ia tej

k a teg o rii sp o łeczn o -za w o d o w ej. N ie w ie r z ą c y zarów no p a rty jn i, ja k i b ezp ar­ ty jn i n ie sta n o w ią p o w ażn ego od setk a sp o łeczeń stw a p o lsk ieg o (7,8%). N a j­ lic z n ie jsz e szereg i n iew ierz ą cy ch spotkać m ożna w śród stu d en tó w (11%), ci zaś z k o lei w y w o d zą się p rzew a żn ie z rodzin in telig en ck ich z w y ższy m w y k s z ­ tałcen iem . T a grupa osób o p o zy ty w isty czn y ch p ostaw ach , p o w ięk szo n a przez szereg i id eo lo g iczn ie p od szk olon ych a k ty w is tó w , d y sp o n u je in sty tu cja m i do w a łk i z r e lig ią jako z p rzeży tk iem daw n ej h isto ry czn ej epoki. Ma p oparcie w stru k tu rach w ła d zy i p a rtii p o lity czn y ch g ło szą cy ch rozd ział K ościoła od p a ń stw a , co p olega n a re a liz a c ji la ick ieg o program u w przed szk olach , szk o ­ łach i u n iw e r sy te ta c h oraz na p rop agow an iu la ick iej ob rzęd ow ości. W y siłk i te n ie przyn oszą jednak zam ierzon ych r ezu lta tó w , gd yż grupa n iew ierz ą cy ch w w iek u starszym n ie jest za in tereso w a n a w prop agow an iu sw o ich p rzek o ­ n ań 26. M ożna p rzeto stw ierd zić, że o rien ta cja na p ro fa n u m n ie posiada ducha m isyjn ego.

3. O bojętni r e lig ijn ie

R elig ijn ie o b o jętn i n ie p rezen tu ją jed n o litej p o sta w y . Stąd też trudno je s t jed n ozn aczn ie ok reślić ich o rien ta cję św ia to p o g lą d o w ą . U p o d sta w obo­ jętn o ści m ie śc i się n ie w ą tp liw ie d o św ia d czen ie p ro fa n u m , a ta k że resztk i d o­ św ia d czen ia relig ijn eg o , p ra k ty czn ie jednak o rien ta cja na sa c ru m zostaje w y ­ k lu czon a. O rien tacje ob o jętn y ch r e lig ijn ie k o n cen tru ją się n a w artościach

1 2 0 BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

22 Por. M ło d zie ż p o ls k a w ś w ie tle b a d a ń C B O S, cyt. za T ygod n ik P o ­ w szech n y 14.08.1988.

23 Por. S. B u r g a l a s s i , L a r e lig io sità g io v a n ïle in Ita lia . T ra n co n fo r-

m ism o e c o n te sta zio n e , S o cio lo g ia 1976, 15. Cyt. za W. P i w o w a r s k i , I d e ­ ały..., a rt. c y t., 72.

24 Por. ta m że.

25 Por. S. N o w a k , W s p ó łc z e s n y k a to lic y z m p o lsk i, a rt. c y t., 4—8.

26 Por. K. R y c z a n , C iągłość i zm ia n a tr a d y c ji r e lig ijn e j, L ublin 1978 (m ps B K U L), s. 80.

(10)

BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII 121

b liższy ch , k tó re m ają charakter in stru m en ta ln y (sk u teczn ość, p ra g m a ty czn y ob ow iązek , p ow od zen ie), b ąd ź k o n su m p c y jn y (zd row ie, w ład za, sta tu s sp o łecz­ ny, za sp o k o jen ie p otrzeb y b iologiczn ej) 4

O bojętność r e lig ijn a m oże b y ć sp o w o d o w a n a zan ied b an iem w sp raw ach re lig ijn y c h z a w in io n y m p rzez śro d o w isk o rod zin n e lub p rzez zan ied b an ia d u szp astersk ie. D o ob o jętn o ści r e lig ijn ej p row ad zi m a teria lizm p ra k ty czn y i k o n su m p c y jn y sty l ży cia , k tó ry w n aszej rzec z y w isto śc i sp o łeczn o -p o lity cz­ n ej p erm a n en tn ie k ry zy so g en n ej n ie o d g ry w a ta k dużej ro li jak w krajach lib era ln o -d em o k ra ty czn y ch . B u d zi n a to m ia st d u że em o cje i o w o cu je u cieczką m łod ych lu d zi n a Zachód. D o stan u o b o jętn o ści r e lig ijn ej doprow adzić m ożna p rzez tr w a n ie w k o n flik c ie su m ien ia , przez p erm a n en tn e p ro w a d zen ie g rzesz­ n eg o życia. D łu g o trw a ły k o n flik t w e w n ę tr z n y jest n ie do zn ie sie n ia d la jed ­ n ostek . N a le ż y go zatem rozład ow ać p rzez zm ian ę sty lu ży cia , alb o przez w y m y śle n ie w ła sn e j filo z o fii życia, alb o p rzez k o n fro n ta cję z n iew y g o d n y m i w a rto ścia m i. O soby o ta k iej orien ta cji poprzez p ob yt w środ ow isk u r elig ijn y m m ogą p ow rócić do w ia r y i do sa cru m , lub p rzez trw a n ie w środ ow isk u r e li­ g ijn y m m ogą przejść n a o rien ta cję ateistyczn ą.

W yd aje się, że o b o jętn i r e lig ijn ie są bard ziej liczn i n iż n iew ierz ą cy i a te ­ iśc i (około 10%). W p raw dzie w o sta tn io ogłoszon ych przez doc. S. K w i a t ­ k o w s k i e g o w y n ik a ch b ad ań C BO S w śró d m ło d zieży m atu raln ej i szk ół z a w o d o w y ch n ie w y szczeg ó ln io n o o b ojętn ych r e lig ijn ie , n ie św ia d c z y to jed ­ n ak, że o sob y m ło d e stw ierd za ją ce sw ó j zw ią zek z K o ścio łem (98%) n ie o d zn a­ czają się ob o jętn o ścią .religijną. N a leża ło b y tu też rozp atrzyć stw ierd zen ie M. M a l i k o w s k i e g o , że „ ew o lu cji u leg a sam o p o jęcie «niew ierzący», «p rak tyk u jący», p o n iew a ż ozn aczają one różn e treści, n ie ty lk o w ia rę, ale i tra d y cje rod zin n e, p rzy w ią za n ie do K ościoła, p rzy zw y cza jen ie, o b yczaj, p r e ­ sję ro d zicó w ”.28 S a m i d u szp asterze stw ierd zić m ogą, że im w ię k sz e środ ow isk o m iejsk ie, ty m w ię c e j m ło d zieży za n ied b u je k a tech ezę. Z ja w isk o to m ożna spotkać ta k że w ty c h rejon ach P o lsk i, gd zie stru k tu ry d u szp a stersk ie są d o­ b rze r o zw in ięte, n ie b rak u je k sięży , a k a tech iza cja m ło d zieży zorgan izow an a jest z n a jw ię k sz ą p ieczo ło w ito śc ią .

4. U w a g i p astoraln e

a. P o w y ższa d iagnoza, ch ociaż dokonana w oparciu o fra g m en ta ry czn e b a ­ d ania, u p o w a żn ia do stw ierd zen ia , że r e lig ia i w ia ra m ają bardzo duże zn a­ c zen ie d la 75% m ło d zieży k a tech izo w a n ej, zarów no w h iera rc h ii w a rto ści ż y ­ cia co d zien n ego, jak i w a rto ści osta teczn y ch oraz w a rto ści p od sta w o w y ch . W ś w ie tle ty c h d an ych zgodzić się m ożna z ks. D у с z e w s к i m , że n a n a j­ w y ższy m m ie jsc u w h iera rch ii w a r to śc i m łod ego p o k o len ia sto ją u d a n e ży cie m a łżeń sk ie i od w za jem n io n a m i ło ś ć 29, pod w a ru n k iem , że odnosić b ęd ziem y to stw ierd zen ie ty lk o do w a rto ści ży cia co d zien n ego, n ie zaś do w a r to śc i w ogóle. W artością n aczeln ą dla m ło d zieży lic e a ln e j k la s m a tu ra ln y ch w p rzed ­ d zień m atu,ry jest B óg i zb a w ien ie. W yn ik ają z teg o k o n sek w en cje dla d u sz­ p a sterstw a . O d w o ły w a n ie się do sp ra w nad p rzyrod zon ych w życiu cod zien n ym i n arod ow ym m a sw o je u zasad n ien ie. Z d rugiej jed n a k stron y zau w ażyć m o ­ żna brak isto tn y ch różn ic w p ra k ty ce ży cia m ięd zy w y b ie r a ją c y m i jako n a d ­ rzęd n e w a r to śc i r e lig ijn e , a ty m i, k tó rzy ich n ie w y b ią r a ją 30. B yć m oże jest to w y n ik ie m tego, że ż y c ie p rzeciętn eg o P o la k a to czy się w dw óch p r z e c iw ­ sta w n y ch sferach: w sferze k o n ta k tó w p ry w a tn y ch i w sferze in sty tu ejo n a ln o

-27 Por. W. P i w o w a r s к i, Id ea ły..., a rt. c y t., 73.

28 M. M a l i k o w s k i , M ło d zie ż w o b e c n a c ze ln y c h w a r to ś c i sp o łe c zn y c h , S tu d ia S o cjo lo g iczn e 16 (1977) nr 3, 355.

29 L. D y c z e w s k i , art. c y t., 261. ae T a m że 267.

(11)

-u rzęd o w ej. W każd ej z tych sfer jed n ostk a p rzy sw a ja so b ie in n e w artości, p o sta w y czy d ążen ia i asp iracje. E fek tem teg o zachodzą u w ie lu P o la k ó w l i ­ czn e n iesp ó jn o ści i sp rzeczn ości ich sy s te m ó w w artości czy dążeń, tru d n e do zrozu m ien ia na p ła szczy źn ie ca ły ch grup i je d n o s te k 31. O w e sp rzeczn ości m a ­ ją s w e o d zw iercied len ie w coraz częściej sp otyk an ych se le k ty w n y c h p o sta ­ w ach w ob ec relig ii. S p rzeczn ości u św ia d a m ia n e p ow od u ją w dodatku fru stra ­ cje, k tó re n a le ż y rozład ow ać. P o szu k u je się za tem le g ity m iz a c ji w sy ste m ie r e lig ijn y m (znane są p o ta jem n e k o n ta k ty z p roboszczem , lu b jak d otych czas sk ry te k o rzy sta n ie z sa k ra m en tó w św ięty ch ) lu b w sy s te m ie la ic k im p rzez z a ­ k w e stio n o w a n ie zasad n ości d o ty ch cza so w eg o sty lu ży cia (w n iek tó ry ch k ra ­ jach Z achodu dla w ięk szej p ew n o ści za k w estio n o w a n o k o n fesjo n a ły ). J est to w a żn y tem at, k tó ry n a leża ło b y p oru szyć na k a tech ezie szk oln ej, p rzed m a ł­ żeń sk iej oraz w czasie rek olek cji.

b. N ie m a łe za m iesza n ie w u m y sła ch m łod ego p o k o len ia w p row ad za coraz g łęb sze w c ią g a n ie K o ścio ła w sferę d ziałań p o lity czn y ch . D ok on u ją teg o z a ­ ró w n o c z y n n ik i o fic ja ln e — rzą d o w e, jak i tzw . op ozycja. D z ie je się to w k r a ­ ju so cja listy czn y m , w k tó ry m to na so cja lizm p o z y ty w n ie rea g o w a li n iem a l w stu procen tach zarów n o w ierzą cy , jak i n iew ierz ą cy . Sam so cja lizm twojrzy zb itk ę em o cjo n a ln ą za ło że ń id e o w y c h oraz rze c z y w iste g o obrazu i d o św ia d ­ czeń w y n ie sio n y c h z jego k o n k retn ej r e a liz a c ji32. D op row ad ziła ona d o k r y ­ zysu p o lity czn eg o oraz gosp od arczego i zo sta ła odrzucona (w ob ron ie so c ja li­ zm u o d d a ły b y ż y c ie ty lk o d w ie osoby). J e d y n y m n ie k w e stio n o w a n y m a u to­ ry te te m p o zo sta ł K ościół, k tó ry za w sze g ło s ił za sa d y sp ra w ied liw o ści, w o ln o ­ ści, d em ok racji, rów n ości, d ialogu . On też jest w sta n ie in teg ro w a ć n a sze sp o ­ łecz eń stw o . Stąd stron a o ficja ln a rządow a, id e n ty fik o w a n a z p a ń stw em , z a ­ ch ęca K o śció ł r ep rezen to w a n y p rzez ep isk o p a t do d ialogu w im ien iu narodu, ty m cza sem sp o łeczeń stw o p o lsk ie n ie id e n ty fik u je narodu z p a ń stw em . Z d ru ­ g ie j stron y opozycja d em ok ratyczn a zep ch n ięta p rzez n o w e u sta w o d a w stw o na to ry n ie le g a ln o śc i też szu k a le g ity m iz a c ji w K ościele, już n ie k o n ieczn ie w śró d h ierarch ii, a le w śród n iższeg o kleru . J ed n i i d rudzy u siłu ją zin stru m en - ta lizo w a ć r e lig ię i K ościół, z ty m że b liższe, a n a w e t id e n ty fik u ją c e się z K o ­ ścio łem , są szero k ie m a sy opozycji. C zynną czą stk ę op ozycji sta n o w ią lu d zie m łodzi: m ło d zi rob otn icy, m łod a in telig en cja . D u szp a sterstw o sta je zatem przed próbą w y k o r z y sta n ia o rien ta cji r e lig ijn e j d la c e ló w sy stem u sp o łeczn o - -p o lity czn eg o b a zu ją ceg o n a m ark sizm ie, d la k tó reg o k a to licy zm sta n o w ił i sta n o w i sk u teczn ą zaporę. D la narodu n aszego, zd an iem m łod zieży, n a jw a ż ­ n ie jsz e są ta k ie w a rto ści p o d sta w o w e jak r elig ią , w oln ość, p atriotyzm , spra­ w ie d liw o ść sp ołeczn a i godność o so b y lu d zk iej. T a sp o łeczn o -n a ro d o w a o r ie n ­ ta cja m u si m ieć sw e o d b icie w n au czan iu i fo rm o w a n iu p o sta w m ło d zieży p o lsk iej, zgod n ie z tra d y cy jn y m n au czan iem o n arodzie i ojczyźn ie k a rd y n a ła S tefa n a W y szy ń sk ieg o i Jan a P a w ła II. K o śció ł za n ic n ie m oże zrezygn ow ać an i z fu n k c ji p ro fety czn ej, ani z fu n k cji k r y ty c z n e j, n a w e t w ob ec rządów , pod groźbą u tra ty w ia ry g o d n o ści i zan ied b an ia m isji ew a n g eliza c y jn ej.

c. D u szp a sterstw o sto i o b ecn ie przed szansą. P a ń stw o b o w ie m n ie za b ez­ p iecza dziś p o d sta w o w y ch potrzeb sp o łeczeń stw a . O sobam i, z k tó ry m i id e n ­ ty fik u je się m łod zież, są rodzina, p rzy ja ciele i nąród. In sty tu cje zaś są wTogo u sto su n k o w a n e do p eten ta , p o czą w szy od sk lep u , a sk o ń czy w szy n a w y ższy ch szczeb lach biurok racji. S tróże porządku p u b liczn ego są k a teg o rią lu d zi, k tó ­ rych sp o łeczeń stw o raczej u n ik a i n ie darzy zau fan iem . R ośn ie p oczu cie z a ­ u fa n ia do ak cji i d ziałań K ościoła. J est tu m iejsce d la d zia ła ln o ści p arafii. P a ra fie, w sp ó ln o ty r e lig ijn e p o w in n y w y p e łn ić w sp om n ian ą próżn ie so cjo lo ­ giczną p o w sta łą m ięd zy rod zin ą a narodem . T aką ro lę w p ew n ej m ierze dla g ru p y m ło d zieży ak ad em ick iej sp ełn ia d u szp a sterstw o ak a d em ick ie oraz ru ­

1 2 2 BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

31 Por. S. N o w a k , S p o łe c z e ń s tw o p o ls k ie d r u g ie j p o ło w y la t 89-tych .

P ró b a d ia g n o z y sta n u ś w ia d o m o śc i s p o łe c zn e j (m aszynopis), 1987, 30.

(12)

BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

ch y r e lig ijn e lu b w sp ó ln o ty relig ijn e. O ne będą p rzyszłością p arafii. Od d u sz­ p a sterzy zależy, czy n iech ęć do in s ty tu c ji n ie zostan ie p rzen iesio n a n a in s ty ­ tu cje r e lig ijn e , k tóre z a ła tw ia ć b ęd ą n ie p r z y c h y ln ie „ p eten tów r e lig ijn y c h ”. M oże d la teg o ta k bąrdzo cen ien i są p r z e z m ło d z ie ż ch a ry zm a ty czn i d u szp a­ sterze.

d. D u szp a sterstw o p o w in n o od n otow ać różn ice w p oziom ie w y k sz ta łc e n ia r e lig ijn e g o m ło d zieży m ia st i w si. N ie dają one m o żliw o ści jed n a k o w eg o startu w śro d o w isk u , gd zie p rocesy la icy za cji, ra cjo n a liza cji, sp ecja liza c ji, sek u la ry za cji i su b ie k ty w iz a c ji zb ierają o b fite o w o ce w p o sta ci p rzem ian p o ­ sta w relig ijn y ch . W yd aje się, że is tn ie je n ie d o in w e sto w a n ie p erso n a ln e w ob­ słu d ze d u szp a stersk iej w si. M oże to m ieć w p ły w na p o sta w y m ło d zieży p r z e ­ chodzącej ze w s i do m iasta, bo tak i jest g łó w n ie k ieru n ek m ig ra cji m łod zieży. T,cudno tu m ó w ić o ja k o ścio w ej stronie k a p ła n ó w p racu jących w d u szp a ster­ stw ie. Jest, a m oże b y ło r eg u łą p o lity k i p erson aln ej, że w y ró żn ia ją cy się w a ­ loram i in te le k tu a ln y m i lu b u m ie ję tn o śc ia m i organ izatorsk im i d u szp asterze m ło d zieżo w i k iero w a n i b y li do śro d o w isk m iejsk ich . M łod zież w ie jsk a , często p o zo sta w io n a sob ie, coraz b ard ziej zm ien ia sw o je ob licze relig ijn e..

N ie m ożn a w ty m m iejscu p om inąć u w a g i n a tem a t ob sad zan ia bardzo w a żn ej fu n k c ji k a te c h e ty szk ół średnich. N iejed n o k ro tn ie do te j tru d n ej fu n k c ji k iero w a n i są k się ż a w ik a riu sze, w dod atk u w p ie r w sz y m lu b drugim roku k a p ła ń stw a . N ie m am zam iaru k w estio n o w a ć g o rliw o ści i od d an ia m ło ­ d y ch k sięży . P ra k ty k a d ow od zi, że w ty m p rzyp ad k u pobożność i go rliw o ść n ie w ysta rcza ją . W p o lity c e p erso n a ln ej n ie m ożna zap om n ieć, że do ob jęcia sta n o w isk a k o n ieczn a jest n ie ty lk o o d p o w ied zia ln o ść, ale i k o m p eten cja.

e. W sp o łe c z e ń stw ie n a szy m zarząd zan ym c en tra listy czn ie i od górn ie w y ­ tw o rzy ła się p o sta w a „ucieczki od w o ln o śc i” w p o d ejm o w a n iu d ecyzji. P o d o ­ b n ą u cieczk ę za u w a ży ć m o żem y w d u szp a sterstw ie. D u szp a sterstw o ogóln e k iero w a n e jest p rzez r e fe r a t d iecez ja ln y , k tó ry dostarcza p oszczególn ym r o ­ d zajom d u szp a sterstw a d y r e k ty w y i in stru k cje. Z ich w y k o n a n ia n a leży z ło ­ żyć sp raw ozd an ie. N iejed n o k ro tn ie cen tru m d u szp a stersk ie jest b ezrad n e w o ­ b e c n a ra sta ją cy ch p ro b lem ó w zróżn icow an ych reg io n a ln ie i n ie jest w sta n ie d ostarczyć w ła śc iw y c h k o n cep cji d u szp astersk ich . T.raci w ó w cza s w oczach p o d leg a ją cy ch m u du szp asterzy. Z d ru giej str o n y n o w e, n ie sp raw d zon e d o­ ty ch cza s in ic ja ty w y , tra k to w a n e są n iejed n o k ro tn ie p rzez o d p o w ied zia ln y ch za całość d u szp a sterstw a p a ra fia ln eg o k się ż y p rob oszczów jak o n iesu b ord yn acja m ło d y ch k s ię ż y lu b k a te c h e tó w św ieck ich . E fek tem teg o jest p o d cięcie sk r z y ­ d eł m ło d y m lu d ziom z in ic ja ty w ą i w o sta teczn o ści rezy g n a cja z w o ln o śc i p o ­ d ejm o w a n ia decyzji.

P rzep row ad zon e a n alizy, ja k k o lw iek u w z g lę d n ia ły szersze in form acje, do- k o n ą n e z o sta ły g łó w n ie w oparciu o fra g m en ta ry czn e w y n ik i b ad ań d o ty czą ­ cy ch k a tech izo w a n y ch m a tu rzy stó w . J est to grupa m łod zieży, k tó ra jeszcze p ozostaje w oso b isty m k o n ta k c ie z duszpasterzem . W p ływ na p o zo sta łe s z e ­

regi m ło d zieży jest sp orad yczn y, gdyż m łod zież n ie u częszczająca na k a ­ te c h e z ę p ra k ty k u je ok a zy jn ie. A n a lizy te r ejestru ją ten d en cje zach od zą­ ce w m iastach , k tórych liczb a w P o lsc e jest zd ecy d o w a n ie w ię k sz a niż w ie l­ kich sk u p isk m iejsk ich . Przed d u szp a sterstw em zaś stoi za d a n ie p row ad zen ia k a tech ezy p erm a n en tn ej w celu p o g łęb ien ia p o sta w w o b ec w a rto ści relig ijn y ch .

ks. K a z im ie r z R y c za n , L u b lin

II. P A R A F IE K A T O L IC K IE W SZ W A JC A R II

W k rajach E uropy Z achodniej p rob lem em bu d zącym n iep ok ój i ż y w ą d y sk u sję je s t w cią ż zm n iejsza ją ca się liczb a k a p ła n ó w zaan gażow an ych w d u szp a sterstw ie p a ra fia ln y m . Od w ie lu la t p o d ejm o w a n e są w ty c h k rajach próby zarad zen ia n a ra sta ją cy m p otrzebom d u szp astersk im . K o n sek w en cją

(13)

istn ieją ceg o stan u rzeczy n a od cin k u p o w o ła ń k a p ła ń sk ich jest w zro st liczb y p a ra fii n ie p osiad ających w ła sn eg o duszpasterza. P u b lik a cje z 1987 roku in fo rm u ją o istn ie n iu ok oło 25% p a ra fii p o zb a w io n y ch w ła sn e g o proboszcza, p rzy czym w p o szczeg ó ln y ch k rajach p rob lem te n n a sila się w zró żn ico w a n y sposób. B rak d ostateczn ej ilo śc i p rezb iteró w jest zja w isk ie m ta k d o strzeg a l­ nym , że ok reśla się go w n iek tó ry ch p u b lik a cja ch jako zn ak czasu. O m a w ia ­ na sy tu a cja n iep o k o i n ie ty lk o h iera rch ię k o ścieln ą o d p o w ied zia ln ą za stan K ościoła w p oszczególn ych k rajach E uropy Z ach od n iej, ale ta k że te o r e ty k ó w i p ra k ty k ó w d u szp asterstw a. S k u tk iem teg o n iep ok oju są d y sk u sje i p o szu ­ k iw a n ia m o ż liw ie n a jlep szy ch ro zw ią za ń w p o w y ższej sy tu a cji. P rzy k ła d em tak ich p o szu k iw a ń są b ad an ia p rzep row ad zon e p rzez S zw a jca rsk i In sty tu t P a sto ra ln o -S o cjo lo g iczn y w p a ra fia ch k a to lick ich k a n to n ó w języ k a n ie m ie c ­ k ieg o V/ S zw ajcarii. U zy sk a n e w y n ik i socjo lo g iczn e zo sta ły p oddane r e fle k sji p astoraln ej P. M. Z u l e h n e r a , L. K a r r e r a i E. S p i c h t i g a 1. W św ie tle tych b ad ań w p a ra fia ch tych 20,3% w sp ó ln o t p a ra fia ln y ch n ie p o ­ siada już w ła sn eg o proboszcza. S zczególn ie d oty czy to p a ra fii w iejsk ich . T akże p a ra fie m ie jsk ie , p o sia d a ją ce d a w n iej d w u lu b k ilk u p rezb iteró w , o b ecn ie m a ­ ją ty lk o jednego. C zęsto w p racy p a ra fia ln ej w sp iera go r eferen t p a ra fia ln y , a sy ste n t d u szp a stersk i oraz sek reta rk a b iu ra p a ra fia ln eg o . S y tu a cja w p o ­ szczeg ó ln y ch d iecezja ch p rzed sta w ia się rozm aicie, co u k a zu je ta b ela 1.

124 BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII

Tab. 1. O b sad zen ie sta n o w isk p rob oszczow sk ich w p a ra fia ch szw a jca rsk ich k a n to n ó w język a n iem ieck ieg o

N a zw a d iecezji

P a ra fie p osia d a ją ce w ła sn eg o

proboszcza n ie p o sia d a ją ­Pa,rafie ce w ła sn eg o proboszcza w % k sięża z w ła ­ snej d iecezji w % in n i d u ch ow n i w % B a sel 70,7 11,8 17,4 St. G allen 78.0 11,3 10,6 Chur 66,2 19,9 13.8 L ugano 48,0 8,3 43,7 LG F 68,6 12.2 19,2 S itten 66,9 17,5 15,6 O pactw o St. M aurice 100,0 Ś red n ia 66,1 13,6 20,3

20,3% is tn ieją cy ch w k an ton ach język a n iem ieck ieg o w S zw a jca rii p arafii n ie posiad a już w ła sn eg o p roboszcza i o d setek te n z k ażd ym rok iem b ęd zie w zrastał. S y tu a cję p erson aln ą K o ścio ły d iecez ja ln e ro zw ią zu ją w rozm aity sposób, n a jczęściej jed n ak przez zlec en ie trosk i d u szp astersk iej p roboszczow i

są sied n iej p arafii.

P o czą w szy od roku 1962 n o tu je się w S zw a jca rii sta ły w zrost od setk a k się ż y p o w y żej 65 jo k u życia. P od czas gdy w roku 1962 k sięża te j k a teg o rii w nękow ej sta n o w ili 16% ogółu d u ch o w ień stw a , to w roku 1980 o d setek te n w zró sł do 36%, a w rok u 1985 do 42%. W ty m o k resie zm a la ł zn aczn ie o d se­ te k k się ż y do 40 roku życia. W roku 1962 o d setek tej g ru p y w ie k o w e j k się ż y w y n o sił 24% ogółu d u ch o w ień stw a , a w roku 1985 zm a la ł do 8%. W roku 1985 w p arafiach szw a jca rsk ich k an to n ó w języ k a n iem ieck ieg o p racow ało

1 Zob. G e m e in d e n ohne P fa r r e r a m O rt. E rg eb n isse e in e r U n tersu ch u n g

in S c h w e iz e r P fa rr e ie n , w yd . S ch w eizerisch es P a sto ra lso zio lo g isch es In stitu t,

(14)

m n iej k się ż y (2418) n iż w roku 1950 (3096) czy w roku 1960 (3139). L iczba k a ­ p ła n ó w d iecez ja ln y ch n a rok 1985 jest zb liżon a do liczb y k się ż y z roku 1930 (2545), , m im o że w ty m ok resie liczb a k a to lik ó w p o d w o iła się w ty m k ja ju . W rok u 1930 n a jed n eg o k a p ła n a d iecez ja ln eg o w S zw a jca rii p rzyp ad ało 640 k a to lik ó w , w roku 1950 liczb a ta w y n o siła 633, w roku 1960— 785, w roku 1970 —■ 1054, w 1980 — 1173 i w rok u 1985 aż 1253. B iorąc pod u w a g ę w s z y ­ stk ich k a p ła n ó w , a n ie ty lk o d iecez ja ln y ch , w roku 1984 n a jed n ego k ap łan a sta ty sty c z n e g o w S zw a jca rii p rzyp ad ało 758 k a to lik ó w . W p o ró w n a n iu z in ­ n y m i k rajam i eu ro p ejsk im i w sk a źn ik ten je s t n ie z b y t w ysok i. W roku 1984 na k a p ła n a sta ty sty c z n e g o p rzyp ad ało w B e lg ii 755 k a to lik ó w , w H olan d ii 894, w e W łoszech 912, w N R D 957, w A u strii 1076, w H iszp a n ii 1195, w e F ra n ­ cji 1258, w R F N 1281, w P o lsce 1718 i w B r a z y lii 8616 k a to lik ó w .

S ta le zm n iejsza n ie się liczb y k a p ła n ó w przy ró w n o czesn y m p o zo sta w a n iu p rzy d a w n y ch stru k tu rach p a sto ra ln y ch zm u sza K o śció ł sz w a jca rsk i do k o ­ r zy sta n ia z d oraźnych rozw iązań . W istn ie ją c e j sy tu a cji p erso n a ln ej w K o ­ ś c ie le szw a jca rsk im sta ło się n ie m a l zasadą is tn ie n ie p a ra fii z jed n y m k a p ła ­ n em w n iej p racu jącym . C hodzi o to, ab y przy obecnej sy tu a cji k ad row ej b yło jak n a jm n iej p ą r a fii p o zb a w io n y ch w ła sn e g o duszpasterza. R ea liza cja tej za sa d y w y m a g a ła ob n iżen ia w iek u p rzech od zen ia k a p ła n ó w n a em ery tu rę, przen oszen ie k a p ła n ó w p rzed tem p racu jących w d u szp a sterstw ie sp e c ja li­ sty czn y m do d u szp a sterstw a ogóln ego, w w ięk szy m n iż p rzed tem za k resie a n g a żo w a n ie do d u szp a sterstw a p a ra fia ln eg o k się ż y zak on n ych , w y c o fy w a n ie n iek tó ry ch k się ż y z p racy m isy jn ej oraz w w ię k sz y m n iż p rzed tem zak resie a n g a żo w a n ie do p ja c y p a ra fia ln ej lu d zi św ieck ich , zw ła szcza z w y ż sz y m w y ­ k szta łcen iem teo lo g iczn y m . W la ta ch 1980— 1985 o d setek lu d zi św ieck ich p ra ­ cu ją cy ch w d u szp a sterstw ie p a ra fia ln y m w zró sł o 7%. S y ste m a ty c z n e z m n ie j­ sza n ie się ilo śc i k się ż y w y m a g a ło w w ie lu w y p a d k a ch poza zlec en iem o p iek i d u szp astersk iej n ad p a ra fią prob oszczow i są sied n iej p a ra fii ta k że tw o rzen ie z k ilk u p a ra fii tzw . zw ią zk u p a ra fii (P fa rre ie n v e r b a n d ), w k tó ry m p racu je p rezbitąr w sp iera n y w d zia ła ln o ści d u szp astersk iej przez d iakona, a sy sten ta d u szp a stersk ieg o , refe r e n tk ę p ara fia ln ą oraz zesp ó ł osób p racu jących w k a n ­ cela r ii p a ra fia ln ej.

S y tu a cja k a d ro w a w K o śc ie le szw a jca rsk im będzie, jak w sk a zu je w ie ­ le czyn n ik ów , się pogarszać w n a jb liższej p rzyszłości. P a sto ra liści p o s­ tu lu ją p rzeb u d ow an ie k o n cep cji p la n o w a n ia du szp astersk iego. P la n o w a n ie to p ow in n o w w ię k sz y m sto p n iu u w zg lęd n ia ć p o g łęb ia ją cy się brak k a ­ p ła n ó w oraz w zro st m ob iln ości sp o łeczn ej i zw ią za n y z ty m zan ik p oczucia p rzy n a leżn o ści relig ijn ej. W ażne m iejsce p rzy p isu je się restru k tu ra cji i reor­ g a n iza cji w ram ach d iecez ji z d o w a rto ścio w a n iem sek to ró w du szp astersk ich . D u szp a sterstw o w ta k im sek torze p ow in n o b y ć rea lizo w a n e p rzez jedną lub w ię c e j ek ip d u szp astersk ich . W spom nianą ek ip ę p astoraln ą sta n o w ilib y k s ię ­ ża, p r z ed sta w iciele zak on ów , d iak on i, a ta k że lu d zie św ie c c y p o sia d a ją cy m i­ sję k an on iczn ą. C złon k ow ie ek ip y p astoraln ej p o d ejm o w a lib y zadania d u sz­ p a stersk ie ta k w w y m ia rze p o szczeg ó ln y ch p arafii, jak i ca łeg o sek tora d u sz­ p a stersk ieg o . K ażd a p a ra fia p o w in n a m ieć p rzed sta w iciela w e k ip ie p a sto r a l­ n ej. J ed en z p rezb iteró w e k ip y p astoraln ej p rzy jm u je k ie r o w n ic tw o ek ip y i o d p o w ied zia ln o ść w ob ec w ła d zy d iecez ja ln ej za d ziałaln ość jej n a okres d w óch lu b trzech lat. N a p o czątk u ek ip a p astoraln a fo rm u łu je za sa d y i cele sw o je j d ziałaln ości w d anym sek torze pastoraln ym .

W d o ty ch cza so w y m fu n k cjo n o w a n iu p a ra fii n ie p o sia d a ją cy ch w ła sn eg o d u szp asterza p a sto ra liści d ostrzegają zja w isk a p o z y ty w n e i n eg a ty w n e. Do p ierw szy ch m ożn a zaliczyć w zro st św ia d o m o ści w sp ó ln o to w ej parafian . N o w a sy tu a cja sp rzyja w z r o sto w i so lid arn ości p a ra fia ln ej. S k u tk iem teg o jest in ­ ten sy fik a c ja w sp ó łp ra cy la ik a tu z p arafią oraz p rzech od zen ie w p ra k ty ce co­ d zien n ej od k o n cep cji p a ra fii ob słu żon ej do w sp ółtroszczącej się w sp ó ln o ty . D o św ia d czen ie jed n a k w sk a zu je, że n ie w każd ej p a ra fii pozb aw ion ej w ła ­ sn ego d u szp asterza p ro cesy te d ok on u ją się jed n ak ow o. W p arafiach w s z y ­ BIULETYN SOCJOLOGII RELIGII ^ 2 5

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przedstawiono programy (i ich ewolucje) , grupy pisarzy, teore­ tyków i krytyków rosyjskich, związanych z LEF-em, genezę lite­ ratury faktu, próby pogodzenia teorii

Skomponowana z zapisu rozmów z pisarzem książka porusza bogatą i różnorodną problematykę, począwszy od curriculum vitae pisarza, poprzez refleksje o naturze

problem relacji aktor - widz, granicy między real­ nością życiową a realnością sztuki, szczególnie w kontekście swoistości gry aktorskiej, środków wzajemnego

Artykuł poświęcony przemianom funkcji i miejsca literatury w kulturze współczesnej, w związku z upowszechnieniem nowych, audiowizualnych form

Analizuje opowiadania-gawędy pułkowe (najbardziej jednolite pod względem stylu narracji, będące próbę wypracowania narracji dokumentär- no -g aw ęd ow ej, prowadzonej

PAWEŁCZYŃSKA Anna: Czas a modele zmiany kulturowej. Autorka przyjmuje założenie, że każda kultura ma swoją głęboką strukturę ukrytą, którą - na przykład -

Pokazujęc specyfikę wypowiedzi Lema na temat jego własnych utworów autor stwierdza, że sę one przede wszystkim ciekawymi świadectwami odbioru (styl tego odbioru

Końcowa część książki przynosi analizę ty­ powych gatunków literatury dziecięcej* poezja dla dzieci K a Ił- łakowiczówny, powieść historyczna 1 przygodowa