• Nie Znaleziono Wyników

Widok Społeczne prawa człowieka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Społeczne prawa człowieka"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I N A U K S P O Ł E C Z N Y C H T o r a X — 1982

F R A N C IS Z E K JA N U S Z M A Z U R E K

SPOŁECZNE PRAW A CZŁOW IEKA R O D Z A JE P R A W C Z Ł O W IE K A

W n au kach praw nych w ym ienia się trz y g ru p y praw człowieka: p ra ­ wa wolnościowe: polityczne i obyw atelskie — p raw a pierw szej gene­ racji; praw a społeczne, gospodarcze i k u ltu ra ln e — praw a d rugiej gene­ racji. Podział ten znalazł odbicie w M iędzynarodow ych P a k tac h P ra w Człowieka, uchw alonych przez ONZ w 1966 r.: Pakt Praw O b yw atel­ skich i Politycznych oraz Praw Gospodarczych, Społecznych i K u ltu ra l­ nych. P raw a drugiej generacji określać będziem y w spólną nazw ą „ p ra ­ wa społeczne”. W praw dzie każde praw o m a c h a ra k te r społeczny, ponie­ waż określa stosunki pom iędzy jednostkam i, bądź m iędzy jednostkam i a grupam i społecznym i, bądź też pom iędzy jednostkam i, grupam i spo­ łecznym i i państw em . W yróżnienie specjalnej g ru p y p raw społecznych m a sw oje uzasadnienie treściowe. Dotyczą one w prost sp raw społecznych, gospodarczych i k u ltu ra ln y c h ’. Obok tych dw u grup p ra w w yróżnia się trzecią grupę, a m ianow icie praw a solidarnościow e — praw a trzeciej ge­ neracji, do k tó rej należą: praw o do życia w pokoju, praw o do rozw oju i praw o do życia w nieskażonym środow isku n a tu ra ln y m 2.

W sposób uproszczony można powiedzieć, że treścią pierw szej grupy praw jest wolność, drugiej równość (sprawiedliwość), trzeciej b raterstw o (solidarność). Z aw arte są w nich podstaw ow e w artości człow ieka, które są ze sobą ściśle zespo lon es.

1 J. J o b l i n . Role oj h u m a n , é c o n o m ie an d social r i g h ts i n t h e a d v e n t c j a n e w s o ciety. „ L a b o u r a n d S o c ie ty ”. 2:1977 n r 4 s. 350.

2 S t. P. M a r k s . T t e Peace — H u m a n R i g h t s — D e v e l o p e m e n t . Dialectic. „ B u lle tin of P e a c e P ro p o s a is ” 4:1980 s. 345n; P h . A 1 s t o n, A. E i d e. P eace, H u m a n R i g h t s a nd D e v e l o p e m e n t . T am że s. 315-318 H. v a n H o u t t e . D roits de l ’h o m m e : é v o l u t i o n et p e r s p e c tiv e s (m aszy n o p is — r e f e r a t w y g ło sz o n y w S a lz b u rg u n a s y m p o z ju m p r a w czło w ie k a — 22-25 IV 1981).

s „C’e s t à p ro p o s de ces su g g e stio n s e t de ces in n o v a tio n s q u e c e r ta in s s p é c ia ­ liste s o n t p a r lé de d ro its de la tro is iè m e g é n é ra tio n , la p r e m iè r e é t a n t celle des d ro its c iv ils e t p o litiq u e s e t la d e u x iè m e celle d es d ro its é c o n o m iq u e s e t so c ia u x

(2)

Biorąc pod uw agę rolę państw a przy ich urzeczyw istnianiu, określa się p raw a wolnościowe jako te, któ re nie w ym agają działalności pań ­ stw a, zaś społeczne jako te, k tó re są realizow ane przez państw o. T rzy­ m ając się konsekw entnie k ry te riu m roli państw a, praw a solidarnościo­ w e n ależy określić jako praw a, któ ry ch realizacja dom aga się w spółpracy w szystkich p ań stw — solidarnego rozw oju w szystkich narodów i współ­ p rac y m iędzynarodow ej.

P o d an e tu w stępne określenia są bardzo ogólne, niepełne, a n a­ w et nieścisłe, gdyz uw zględniają ty lko jedno k ry te riu m — rolę pań­ stw a p rzy ich realizacji. U w ydatniają raczej ochronę tych praw , a nie ich n a tu rę .

W ty m a rty k u le zajm iem y się przede w szystkim praw am i społecznymi.

O K R E Ś L E N IE P R A W S P O Ł E C Z N Y C H C Z Ł O W IE K A

P rz y o k reślan iu praw społecznych obok k ry te riu m roli państw a wy­ m ienia się ad resató w tych praw , cel, jakiem u służą, oraz p rze d m io t4.

J e d n i a u to rz y uw ażają, że praw a te odnoszą się do pew nej kategorii osób, inni, że do pew nych grup społecznych ‘ i z tej racji uznają te p ra ­ wa za kolek tyw ne. Do tej specjalnej kategorii osób zalicza się ludzi sta­ ry ch , chorych, inw alidów , m atk i pracu jące i pracow ników najem nych \ O soby te tw orzą specjalne g rupy p otrzebujące pomocy ze strony pań­ stw a i g ru p y te żądają od państw a pomocy. W edług Lyon-C aen praw a społeczne nie odnoszą się do kolektyw u, lecz do konk retnych jednostek, k tó re da się sprow adzić do określonej k a te g o rii7. Uważa, że grupa nie m oże być podm iotem p raw społecznych, gdyż nie jest osobą praw ną. Te dw a stano w iska w praw dzie różnią się m iędzy sobą, ale są pokrew ne, gdyż d o strzeg ają bądź to jednostki, bądź to pew ne grupy, które potrze­ b u ją specjaln ej pom ocy ze stro n y państw a. U podstaw tego ujęcia leży założenie, że praw a wolnościowe odnoszą się do w szystkich ludzi na mo­ cy ich godności, że m ają c h a ra k te r przedpaństw ow y, zaś praw a społecz­ ne o b e jm u ją ty lk o pew ne jednostki czy grupy, k tó ry m są przyznaw ane M . V a s a k p a r le de d ro its de so lid a rité . L es d e u x p re m iè r e s g é n é ra tio n ré p o n d a ie n t à l ’id é a l de lib e rté , e t d ’é g a lité , la tr o s iè m e à l ’id e a l f r a t e r n i t é a u sein d u g u e l la s o lid a r ité o c c u p e u n e p la c e i m p o r t a n te ” (R. P e 1! o u x. V ra is et / a u x droits de l’h o m m e . P r o b l è m e de d é f i n i t i o n et de classific atio n. „R ev u e d u d ro it p u b lic ” 1981 n r 1 s. 58).

4 E. G r i s e 1. L es d ro its so c ia u x . „ Z e its c h rift f ü r sc h w e iz a ris c h e s R e c h t”. 1973. Bd. 92 H . 1 s. 92-9G.

5 P o r. ta m ż e s. 93n. 6 P o r. ta m ż e s. 93. 7 P o r. ta m ż e s. 93n.

(3)

prze,, państw o w konsty tucji lub innych a k ta c h praw nych. O kreślenia praw społecznych o parte na k ry te riu m pew nej kategorii osób czy grup są niepełne i niew ystarczające z tej racji, ze uznają praw a społeczne za p a rty k u larn e, a nie powszechne, nie obejm ują w szystkich p raw społecz­ nych am w szystkich obyw ateli i nie dostrzegają, że także praw a spo­ łeczne przy sług ują człowiekowi na m ocy jego godności. P rzy sług ują w szystkim ludziom i państw o ma obowiązek je gw arantow ać. P ew ne k a­ tegorie ludzi, jak chorzy, starcy, inw alidzi, bezrobotni ltp. p o trzeb ują specjalnej ochrony, która zaw iera się w praw ach społecznych, ale nie stanow i ich pełnej treści. Treść praw społecznych nie w yraża się ty lk o w pomocy specjalnej państw a, aczkolwiek w ram ach tych p raw p o trzeb ­ na jest coraz w yraźniejsza indyw idualizacja 6 czy, jak to określa K. V a- sak, personifikacja praw człowieka 9.

Nie b rak określeń praw społecznych przez w skazanie na ich w łaści­ wy cel (k ry teriu m celu). K. M arks jak rów nież inni au to rzy n aw iązu ją­ cy do jego m yśli, podkreślają, że praw a wolnościowe m iały na celu ochronę własności p ry w atn ej i służyły interesom klas panujących, n a ­ tom iast praw a społeczne m ają na celu ochronę p ro le ta ria tu i w pro w a­ dzenie równości i realn ej w oln o ściI0. Pra\va społeczne zm ierzają do zbu­ dowania zupełnie nowego system u, służącego jak n ajp ełniejszem u zaspo­ kojeniu potrzeb m aterialn y ch i k u ltu ra ln y c h mas. Pełne w prow adzenie praw społecznych dom aga się zniesienia w łasności środków' produkcji i w yzw olenia p ro le ta ria tu spod w ładzy k ap ita łu . W koncepcji m ark sis­ tow skiej praw a człowieka są ro zp atry w an e w aspekcie w yzw olenia czło­ wieka 11 i realizacji równości.

A utorzy nawńązujący do prog ram u F. R oosvelta N e w Deal, zapocząt­ kow ującego w kroczenie Stanów Zjednoczonych na drogę tzw . „ p ań ­ stw a do b ro b y tu ” , uw ażają, że celem p raw społecznych jest w yzw ole­ nie członków społeczeństw a od nędzy, n ied o statk u i strach u. Idzie tu po prostu o m inim alizację nędzy, tj. stw orzenie w aru n k ó w zaspokojenia podstaw ow ych potrzeb ludzi i sp o łe c z eń stw 12. W obydw u ujęciach cel

8 K o śc ió ł i p r a w a cz ł o w i e k a . „ C h rz e ś c ija n in w ś w ie c ie ” 50:1977 2 n r 113 (D o­ k u m e n t P a p ie s k ie j K o m is ji ,.Iu s titia e t P a x ”).

8 P o r. M. B o s s u y t. L a d is ti n c ti o n j u r i d i q u e e n t r e les d r o i ts civ i ls et p o li ti q u e s et les d r o i ts é c o n o m i q u e s , s o c i a u x et c u ltu r e ls . „R e v u e des d ro its de l’h o m m e ” 1975 n r 4 s. 808. 10 P o r. A. K u h n. S o z i a lr e c h t e u n d F r e ih e i ts r e c h te . „ C iv ita s. J a h r b u c h f ü r c h ris tlic h e G e s e lls c h a fts o rd n u n g ” 1968 n r 7 s. 61n. n T h. T o m a n d 1. D er E i n b a u sozia le r G r u n d r e c h t e in d as p o s i t i v e R e c h t. .R ech t u n d S t a a t ” H. 337/338. 12 C h. B e i t z. E c o n o m i c R ig h t s a n d C i s t r i n u t i v e J u s t i c e in D e v e lo p i n g Socie tie s. , W orld P o litic s. A Q u a lte r y J o u r n a l of I n te r n a tio n a l R e la tio n s ” 33:1981 n r 3 s. 343.

(4)

jest zbieżny — w yzw olenie człow ieka. Różnice w y stę p u ją w założeniach filozoficznych p raw społecznych i sposobie icn urzeczyw istniania.

Także katolicka n a u k a społeczna uznaje, że celem p raw społecznych jest w yzw alanie każdego człow ieka z w szelkich form przem ocy i w św ietle p raw społecznych dom aga się g runtow nych refo rm nie tylko w państw ach, w k tó ry c h p a n u ją nieludzkie w a ru n k i egzystencji — w państw ach rozw ijający ch się, ale także zm ian w państw ach rozw iniętych i zm iany s tru k tu r gospodarki św iatow ej. Sam o jed n a k k ry te riu m celu nie pozwala na określenie specyfiki p raw społecznych 1S.

E. G risel uw aża, że p raw a społeczne da się określić przez wskazanie na przedm iot, k tó ry posiada trz y dym ensje: społeczną, gospodarczą i k u l­ tu ra ln ą u. Stanow isko to jest słuszne, gdyż przedm iot pozwala w prow a­ dzić nie ty lko rozróżnienie pom iędzy praw am i wolnościow ym i a społecz­ nym i, ale także pom iędzy sam ym i praw am i społecznym i i pozwala m ó­ wić o prawdach społecznych, gospodarczych i k u ltu ra ln y c h .

W edług T om andla „p raw am i społecznym i są ty lk o te praw a podsta­ wowe, k tó ry ch treścią jest zobow iązanie organów p aństw a do aktywne­ go popierania człow ieka” ł6. K ładzie on akcent na zobowiązania pań­ stw a zag w arantow ania członkom społeczności faktycznej równości, a nie tylko form alnej wobec praw a. P ra w a społeczne są, zdaniem Tom andla, nierozerw alnie zw iązane z zasadą równości i ich fu n kcjo n alne znaczenie polega na p rzeniesieniu rad y k aln o -eg alitarn y ch p ostulatów do sfery prak ­ tycznego życia sp o łeczn eg o ,6. W praw dzie p an u je pow szechna opinia wśród autorów , że rów ność określa treść praw społecznych, ale nie m o­ żna oddzielać jej całkow icie od wolności i nie dostrzegać, że także wol­ ność określa treść p raw społecznych. Tom andl w sw ej definicji pom inął u p raw nienia jed n o stek do staw ian ia roszczeń w stosun ku do państw a o udzielenie pom ocy. G. B u rd e a u podnosi spraw ę roszczeń staw ianych ze stro n y jedn ostek p aństw u. P raw am i społecznym i w edług niego są te praw a, k tó re p rzy słu g u ją jednostce wobec społeczności i k tóre m ają za przedm iot u p raw n ien ie dom agania się od niej świadczeń, dzięki którym jednostka może skutecznie osiągać pełny rozw ój swej osobow ości17. P ra ­

13 T a m ż e s. 344.

14 „[...] les d ro its s o c ia u x [...] se d é fin is s e n t p a r le u r o b je t”. ( G r i s e l , jw . s. 96). 15 W ir w e r d e n d a h e r a ls s o z ia le r G r u n d r e c h te n u r so lc h e G ru n d re c h te v e r ­ ste h e n , d e r e n I n h a l t d ie V e r p f lic h tu n g v o n G e m e in s c h a fts o rg a n e n z u r a k tiv e n F ö rd e r u n g v o n M e n s c h e n i s t ” ( T o m a n d l , j w. s. 6).

16 T a m ż e s. 7.

17 „L e d ro it so c ia l e s t u n d r o it c o lle c tif en ce d o u b le sen s q u ’il c o n c e rn e u n e c a té g o rie so c ia l d é te r m in é e e t q u ’il a son fo n d e m e n t d a n s les e x ig e n c e s p ro p re s à c e tte c a té g o rie ” (G. B u r d e a u . T r a i t é de s c ien ce p o li ti q u e . V ol 6. P a r is 1956 s. 466.

(5)

wa społeczne n ak ładają n?. p aństw o obowiązSk do dare. facere, agere w dziedzinie społecznej, gospodarczej i k u ltu ra ln e j **. P odkreślenie, że praw a społeczne zobowiązują p aństw o do pozytyw nego działania, do k tó ­ rego jednostki m ają u praw nienie, prow adzić pow inno do uznania tych praw za podm iotowe. D otykam y tu jednego z podstaw ow ych problem ów , a m ianow icie czy praw a społeczne są czy nie są praw am i su b iek ty w n y ­ mi. Zdania autorów odnośnie do tego p ro b lem u są podzielone.

We w szystkich przedstaw ionych tu stanow iskach praw ie zgodnie uznaje się, że praw a społeczne dom agają się aktyw nego zaangażow ania państw a w ich urzeczyw istnianie, że realizow ane są poprzez działalność państw a. Pow iedziano, że jest to stanow isko praw ie zgodne, poniew aż nie brak je st pew nych zastrzeżeń, cc w ięcej należy w tej spraw ie p osta­ wić poważne zastrzeżenia. Po pierw sze pań stw o nie jest jedynym pod­ miotem zobowiązanym do ich realizacji, po drugie nie w szystkie praw a społeczne w ym agają aktyw nego udziału p aństw a, np. praw o do zrze­ szania się czy praw o do stra jk u . M imo to w podaw anych definicjach praw człowieka k ry te riu m roli p ań stw a jest w yraźnie uw ydatniane.

Podane definicje, będące w yrazem określonej koncepcji zarów no p ra ­ wa, jak i państw a, są jed nostron n e, a zatem niepełne. K atolicka nauka społeczna pozwala na podanie in te g raln e j definicji praw społecznych. J. Joblin T J podaje n astęp u jącą definicję: „p raw a ekonom iczno-socjal- ne są zbiorem w ym agań, jak ie człow iek lu b grup a ludzi mogą staw iać społeczności, aby zapew niła im ona środki niezbędne do prow adzenia życia godnego i praw dziw ie ludzkiego”26. N astępnie dodaje, że w ym aga­ nia te im plikują upraw nienia zarów no jednostki, jak i grup społecznych do uczestniczenia w opracow yw aniu i podejm ow aniu decyzji w sp ra ­ wach społecznych, gospodarczych i k u ltu ra ln y c h 20. Paw eł VI w O rędziu skierow anym do M iędzynarodow ej O rganizacji P racy 10 VI 1969 r. pod­ kreślił, że człowiek ma praw o nie ty lk o do owoców swej pracy, ale także do brania udziału w życiu społeczno-gospodarczym i k u ltu ra ln y m M. Na ten aspekt p raw społecznych zw racają uw agę także inni papieże w sw ych dokum entach społecznych od Leona X III do J a n a Paw ła II. W edług k a ­ tolickiej n au k i społeczej praw o do ak ty w n eg o udziału człowieka w k ształ­ tow aniu życia społeczno-gospodarczego i k u ltu raln eg o jest jedn ym z is­

18 G r i s e 1, jw . s. 87.

18 „[...] e c o n o m ic a n d so cial r ig h ts c o n s titu te a se rie s of d e m a n d s t h a t a m a n o r a g ro u p of m e n m a y m a k e u p a n a c o m m u n ity so as to o b ta in fr o m it th e m e a n s n e c e s s a ry to le a d a d e c e n t life w o r th y o f h u m a n b e in g s ” ( J o b l i n , jw . s. 359). 20 T a m ie s. 359. 11 P a u l V I. A n s p r a c h e v o r der I n t e r n a t i o n a l e n A r b e it s o r g a n i s a t io n , 10 J u n i 1969. W: T e x t e z u r k a th o l i s c h e n S o z i a ll e h r e . B d. 1. V a ih in g e n 1977 s. 471-486. 14 — R o c z n i k i N a u k ..,

(6)

to tn y c h elem entów p raw społecznych i z tej racji pow inien być zaw arty w sam ej definicji. A z a t e m p r a w a s p o ł e c z n e s ą t o t e p r a w a c z ł o ­ w i e k a , s p o ż y t y w i z o w a n e l u b n i e s p o ż y t y w i z o w a n e , k t ó r e o d n o s z ą s i ę d o s p r a w s p o ł e c z n y c h , g o s p o d a r- c z y c h i k u l t u r a l n y c h , u p r a w n i a j ą c e c z ł o n k ó w s p o ­ ł e c z n o ś c i i g r u p y p o ś r e d n i e d o a k t y w n e g o b r a n i a u d z i a ł u w t w o r z e n i u d ó b r g o s p o d a r c z y c h , k u l t u r o ­ w y c h i k o r z y s t a n i a z t y c h d ó b r o r a z z o b o w i ą z u ­ j ą p a ń s t w o d o s t w a r z a n i a w a r u n k ó w p e ł n e g o r o z ­ w o j u o s o b o w e g o d l a • w s z y s t k i c h i o c h r o n y t y c h p r a w. D efinicja ta odbiega od w yżej podanych. W praw dzie jest zbyt szeroka, ale zaw iera te treści, k tó re są w łaściw e tej grupie praw i można ją nazw ać definicją in teg raln ą. W skazano w niej na podm ioty, przed­ m iot i cel. Tym, co sp ecy fik u je praw a społeczne, jest ich przedm iot: sp raw y społeczne, gospodarcze i k u ltu ra ln e . Definicja uw zględnia nie ty lk o przedm iot, ale w skazuje na u praw nienia jednostek i grup pośred­ nich, rolę p aństw a oraz cel p ra w społecznych — m ają one służyć roz­ w ojow i osobowem u członków’ społeczeństw a.

C H A R A K T E R P R A W S P O Ł E C Z N Y C H C ZŁ O W IE K A

P rz y c h arak tery zo w an iu p ra w społecznych w skazuje się, że są one d y n a m i c z n e , poniew aż zobow iązują państwro do aktyw nego zaan­ gażow ania się na rzecz ich r e a liz a c ji22. Nie można odm aw iać praw om społecznym c h a ra k te ru dynam icznego, ale nie można się zgodzić z tym , że dynam izm ten wiąże się jed y n ie z uaktyw nieniem państw a przy ich realizacji. U jęcie tak ie spycha osoby ludzkie do statu su pasyw nego i nie dostrzega roli grup pośrednich w ochronie p raw społecznych. W defini­ cji położono akcent na a k ty w n ą rolę jed no stek i w ysunięto je przed pań- stw7o oraz zwrócono uw agę na g ru p y pośrednie. J. Joblin przyp isu je tym praw7om c h a ra k te r k o n t e s t a t o r s k i w sensie re w o lu c y jn y m 23. W ią­ że się bow iem to ze w zrostem św iadom ości jednostek, grup społecznych, a naw’et narodów p rzysłu giw an ia im praw . Jednostki i narody dom aga­ ją się w im ię tych p raw zm ian niespraw iedliw ych s tru k tu r społeczno- -gospodarczych i w-prowadzenia spraw iedliw ości społecznej w ew nątrz

22 F. v a n d e r V e n. S o z i a le G r u n d r e c h t e . K o ln 1963 s. 87; R. N o v a k . Das P r o b l e m d e r so z ia le n G r u n d r e c h t e . G ra z 1972 s. 16n.

23 „ T h e f i r s t c h a r a c t e r i s tic of e c o n o m ic a n d so cial rig h ts is t h a t th e y w ere, a n d g e n e r a lly still a r e d i s s e n t i e n t in th e se n se of r e v o lu tio n a r y ” (Jo b lin , jw . s. 350).

(7)

poszczególnych p aństw oraz nowego lądu m iędzynarodow ego **. Ich u rze­ czyw istnianie zależy od w prow adzenia u stro ju społeczno-gospodarczego i politycznego, odpow iadającego godności ludzkiej.

Pod w pływ em idei p raw społecznych dokonały się zm iany nie tylko wr ujm ow aniu roli państw a, ale także s tr u k tu r społeczno-gospodarczych. Zm iany te poszły w dw u k ierunkach: kształtow ania się państw a dobro­ bytu i państw a gospodarującego.

D ynam ika p raw społecznych przejaw ia się także w tym , że dom a­ gają się ciągle większej spraw iedliw oci, a tam gdzie w y stęp u je jej brak, gruntow nych reform oraz w tym , że u p raw n ia ją i zobow iązują jedn ost­ ki, g ru p y pośrednie i państw a do działania na rzecz dobra wspólnego, w którym pow inna partycypow ać każda jedn ostka. P rzyznaw anie je d y ­ nie praw om społecznym dynam icznego c h a ra k te ru , ja k czyni to w ielu autorów 25, zaś praw om wolnościow ym statycznego jest tru d n e do u trz y ­ mania. Stoją oni na stanow isku, że praw a wolnościow e nie w ym agają aktyw nej pomocy państw a, a n aw et ją w ykluczają, n ato m iast praw a spo­ łeczne realizow ane są przez państw o.

Błąd tego ujęcia zaw iera się w tym , że nie dostrzega roli jednostek i grup pośrednich w urzeczyw istnianiu tak p raw społecznych, jak i w ol­ nościowych. Co w ięcej, nie dostrzegają zw iązku i współzależności zacho­ dzącej pom iędzy ty m i praw am i. P ra w a wolnościow e bez praw społecz­ nych są fikcją. P raw a wolnościowe elim in u ją głód, nędzę, choroby, a n al­ fabetyzm i wszelkie rodzaje przem ocy, jed nostk i skupiające k a p ita ł w swych rękach, g rupy interesów , a nie ty lk o w ładza państw ow a, ja k u- trzy m u je liberalizm .

Je st fak tem historycznym , że praw a wolnościow e pojaw iły się jako reakcja przeciw ko nadużyciom absolutnej w ładzy państw a, zaś praw a społeczne reak cją przeciw ko nadużyciom jed no stek i gru p interesów . Z aw ierają one w ołanie o ochronę godności ludzkiej. Treść negatyw ną roli państw a, w koncepcjach liberalnych, zachow ano dla p raw w olno­ ściowych, zaś treść pozytyw ną roli p ań stw a odnoszono jedynie do praw społecznych. Stąd uw aża się, że praw a społeczne m ają c h a ra k te r p o z y ­ t y w n y . TomandI, K orinek, Schw abe, Sc-hambeck, k tó rzy uznają p ra ­ wa społeczne za pozytyw ne, a praw a wolnościow e za negatyw ne, n aw ią­ zują do koncepcji G. Jełlink a 20. W prow adził on do teorii państw a i p ra ­

21 T a m ż e s. 374-376.

25 E. L ö b e n s t e i n . R e c h t s s c h u t z — S o zia le G r u n d r e c h t e . W: F e s t s c h r i f t f ü r F. E rm a c o ;a . W ien 1974 s. 5; v a n d e r V e n, jw . s. 82-94.

K T o m a n d l , s. 9; K. K o r i n e k . Z u r P r o b l e m soz ialer G r u n d r e c h t e . „ B e ric h ­ te u n d I n f o r m a tio n e n ” 20:1965 s. 1000-1001, s. 11-13; J. S c h w a b e . P r o b le m e der G r u n d r e c h t s d o g m a t i k . D a r m s ta d t 1977 s. 278-285; H. S c h a r a b e c k . G r u n d ­ r ech te u n d Sozia'.o d n u n g . B e rlin 1969 s. 26n.

(8)

wa pojęcie sta tu s u negaty w n eg o (status negativus), aktyw nego (status activus) i pozytyw nego (status positivus) celem w yjaśnienia zakresu up raw n ień jed n o stek i obowiązków państw a. S tatusow i negatyw nem u państw a odpow iadają p raw a wolnościowe, k tó re g w a ra n tu ją jednostce sferę w olnego działania i chronią ją przed ingerencją państw a. S tatuso­ wi a k ty w n e m u odpow iadają p raw a polityczne, k tó re u p raw niają jedno­ stk i do b ran ia u działu w działalności politycznej i ad m inistracy jnej pań­ stw a. S ta tu so w i p o zy ty w n em u odpow iadają praw a społeczne, które zobo­ w iązują państw o do zagw aran tow an ia w szystkim jednostkom m inim um egzystencji, i pro w ad zen ia p o lity k i gospodarczej pełnego zatrudnienia

W św ietle k atolickiej n au k i społecznej stanow isko to ocenić należy jako błędne. W yraża ono sztuczną k o n stru k cję relacji zachodzącej m ię­ dzy jed n o stk ą a państw em . Człowieka oddzielono od państw a w pew nym zakresie, a ponad to państw o u jm u je się jako ccś obcego w stosunku do człow ieka. P rzecież nie ty lk o praw a społeczne, ale także i wolnościo­ w e dom agają się p ozytyw nej pom ocy państw a, określonej dobrem wspól­ nym 2S. Dodać należy, że p raw a społeczne mogą być też gwałcone przez państw o, jeśli m onopolizuje ono życie społeczne, gospodarcze i k u ltu ralne.

Bardzo często w skazu je się, że praw a wolnościowe różnią się tym od p raw społecznych, że m ają c h a ra k te r a b s o l u t n y , zaś społeczne —■ r e l a t y w n y 28. Dla jasności dodać należy, że idzie tu o praw a człowie­ ka spozytyw izow ane w k o n sty tu cji. P rzypisyw anie praw om wolnościo­ w ym c h a ra k te ru p ra w ab so lu tn y ch n ab iera innego znaczenia, ponieważ zw ykło się nazyw ać p raw am i ab so lutn y m i te, które p rzysługują człowie­ kowi na m ocy jego godności, a nie na m ocy konstytucji. W szystkie p ra ­ wa człow ieka, a w ty m także społeczne, w y n ik ają z godności człowieka i z tej rac ji w szystkie m a ją c h a ra k te r absolutny. P rzy uznaw aniu praw wolnościow ych za ab solu tn e p raw n ik om idzie o coś innego, a m ianowicie o w skazanie, że p raw a te są niezm ienne, że obowiązują bezpośrednio po ich ogłoszeniu, bez d odatkow ych uszczególnień M, gdyż w szystkie ogra­ niczają w ładzę państw ow ą i w prow adzenie ich w życie nie zależy od w aru n k ó w ek o n o m ic zn y c h 31, R elatyw ność praw społecznych przejaw ia się w tym , że po um ieszczeniu ich w konstytu cji, a z racji na ich ogólne sform ułow anie, nie m ogą być też bezpośrednio stosow ane, lecz dom agają się bliższego uszczegółow ienia w ak tach praw nych pozakonstytucyjnych. M uszą być sk o n k rety zo w an e w ustaw odaw stw ie zw yczajnym . Ponadto

27 P o r. K o r i n e k , jw . s. 12. 28 P o r. F. H o r n e r . D ie so z ia le n G r u n d r e c h t e . S a lz b u rg . 1974 s. 242. 29 K o r i n e k , jw . s. 12; T o m a n d l , jw . s. 11; v a n d e r V e n, jw . s. 76- G r i s e 1, jw . s. 139. 80 T o m a n d l , j w. s. 11; N o v a k , jw . s. 16n. 81 v a n d e r V e n, jw . s. 76.

(9)

ich urzeczyw istnianie zależy od w aru nk ó w gospodarczych k raju . A k tu a l­ ny stan gospodarczy k ra ju staw ia granice ich realizacji **. P ra w tych nie m ożna spełnić, jeśli b rak jest środków m aterialnych, b rak nau czy ­ cieli, lekarzy, m iejsc p r a c y M. Ich realizacja w ym aga pew nego stopnia rozw oju społeczno-gospodarczego i k u ltu raln eg o kraju ; T om andl m ówi naw et, że odpow iadają stopniow i rozw oju społeczno-gospodarczego k ra ­ j u 34. W k o n sty tu cji tureckiej z 1961 r., k tó ra n aw iązuje do tego sposobu rozum ow ania, stw ierdzono, że państw o będzie o ty le realizow ać praw a społeczne, o ile pozwalać mu będzie na to rozw ój gospodarczy i stojące do jego dyspozycji dobra n .

Nie ulega wątpliwości, że realizacja p raw społecznych zależy od roz­ w oju społeczno-gospodarczego k ra ju i w szystkich narodów , czem u w y ­ raz daje encyklika Populorum progessio, k tó ra rów nocześnie podkreśla, że korzystanie z ty ch p raw zależy od oparcia ustrojów społeczno-gospo­ darczych w ew nątrz państw a, jak rów nież gospodarki św iatow ej na za­ sadzie spraw iedliw ości społecznej. J a n P aw eł II także podkreśla, że w praw dzie korzystanie z praw społecznych zależy od w ielorakich p rzy ­ czyn i okoliczności n a tu ry historycznej i cyw ilizacyjnej, ale rów nocześ­ nie zw raca uwagę, że sytuacje te ,.posiadają obiektyw ne znam iona n ie­ spraw iedliw ości i krzyw dy społecznej” 36. Sam rozw ój gospodarczy k ra ju i sum a posiadanych dóbr czy zasobów nie g w a ra n tu je autom atycznie ochrony p raw społecznych. Ich realizacja nie zależy ty lko od sam ego rozw oju gospodarczego, aczkolwiek jest on bardzo w ażnym czynnikiem , ale przede w szystkim od spraw iedliw ego podziału dóbr m ate ria ln y c h i dostępu do dóbr kulturow y ch, aby z w artości m aterialn o -d u ch o - w ych m ogły korzystać w rów nym stopniu w szystkie bez w y ją tk u w a r­ stw y obyw ateli. „[...] pom yślność gospodarczą jakiegoś n aro d u należy m ierzyć nie ty le sum ą posiadanych przezeń dóbr czy zasobów, ile r a ­ czej tym , czy podział tych dóbr dokonuje się zgodnie z zasadam i sp ra ­ wiedliw ości” 37.

To, co w k raja ch rozw iniętych uzn aje się za m inim um egzystencji, w k raja ch rozw ijających się stanow i luksus. Także w k ra ja c h o m n ie j­ szym po tencjale gospodarczym praw a społeczne m ogą być realizow ane, jeśli istniejące dobra gospodarcze będą dzielone spraw iedliw ie. ,,Podczas

32 T o m a n d l , j w. s. 19.

33 G. B r u n n e r . Die P r o b l e m a t i k der so z ia le n G r u n d r e c h t e . T ü b in g e n 1971 s. 16.

34 T o m a n d l , j w. s. 19.

35 P o r. J. P. M ü l l e r . Soziale G r u n d r e c h t e in d e r V e r f a s s u n g ? „ Z e its c h rift fü r s c h w e iz a r is c h e s R e c h t” . 92:1973 H. 4 s. 855.

36 J a n P a w e l II. O rędzie do O rg a n iz a c ji N a r o d ó w Z j e d n o c z o n y c h ( 2 X 1979). „ C h rz e ś c ija n in w św ie c ie " 83:1979 s. 83.

(10)

gdy ogrom ne m nóstw o ludzi odczuwa jeszcze b rak rzeczy koniecznych, stw ierdza G a u d iu m et spes, n iektó rzy, n a w e t w k ra ja c h słabo rozw inię­ tych, ż y ją w ystaw nie i trw o n ią m a ją te k ” ss. Także k raje , które osiągnę­ ły w ysoki stopień rozw oju gospodarczego, nie zlikw idow ały w pełni nę­ dzy. Z analiz p rzeprow adzonych przez J. G altunga w ynika, że w krajach wysoko rozw iniętych żyje w nędzy 20°/o obyw ateli Podane przykłady pokazują, że realizacja p raw społecznych zależy nie tylko od samego rozw oju gospodarczego k ra ju i posiadanych dóbr, ale także od spraw iedli­ w ych s tr u k tu r gospodarczych. P onadto nie m ożna się zgodzić ze stano­ w iskiem T om andla, K o rin ka i innych autorów , że praw a wolnościowe (spożyty wizo w ane w k o n sty tu cji) m ają c h a ra k te r absolutny, zaś społecz­ ne rela ty w n y . P rz y ty m dodać należy, że m ów ią oni raczej o ochronie ty ch praw , a więc biorą pod uw agę tylko jed en aspekt, a nie pełną ich treść. Także praw a w olnościow e, ujm ow ane w aspekcie ich ochrony, nie m ają cech a b s o lu tn y c h 40. R acje n a tu ry historyczn ej, socjologicznej i fi­ lozoficznej u pow ażniają do zajęcia takiego stanow iska. Racie historycz­ ne: — ogłoszenie p raw w olnościow ych w Deklaracji Praw Czloivieka i Obyw atela oraz k o n sty tu c ja c h francuskich końca X V III w. nie gwa­ ra n to w a ły k o rzystan ia z nich m asom p ro le taria tu . K on sty tu cja Stanów Zjednoczonych, ogłaszająca p raw a wolnościowe, nie zniosła niew olnictw a M urzynów . R acje socjologiczne: — nędza, choroby, analfabetyzm , prze­ moc s tru k tu ra ln a u niem ożliw iają k orzystanie z praw wolnościowych. Ra­ cje filozoficzne: — człow iek jest b y tem społecznym — ens sociale i jego wolność urzeczyw istnia się zaw rze w społecznym niiliue. M. Bossuyt uw aża, że k ry te riu m , k tó re pozw ała w yróżnić praw a społeczne od wol­ nościow ych, jest p o m o c f i n a n s o w a ze stro n y państv/a. Nie idzie tu o in te rw e n cję p ań stw a czy jej brak, ale o k o n k retn ą pomoc finanso­ wą P ra w a W olnościowe w przeciw ieństw ie do społecznych — potrzebują pom ocy fin a n s o w e j4).

A le byłoby błędem uwrażać, że praw a wolnościow e nie pociągają na­ k ładów pieniężnych. W edług B ossu y t’a różnice dotyczą także treści praw. P ra w a w olnościow e m ają tre ść n i e z m i e n n ą (invariable), zaś p ra­ wa społeczne są z m i e n n e (variable) 42. Z m ienna je st ich aplikacja. P ierw sze m ają siłę a u to d e term in a c y jn ą , poniew aż nie są tw orzone przez w ładzę państw ow y, lecz tk w ią w n a tu rz e człowieka. Ich źródło m

ate-37 J a n X X III. M a t e r et M a g i s tr a . P a r is 1963 s. 69. 38 N r 63 39 J . G a 1 1 u n g. T h e T r u e W o r ld s. A T r a n s n a t i o n a l P e r s p e c t iv e . N ew Y ork 1930 s . I6n. 40 H o r n e r, j\v . s. 242. 41 B o s s u y t , j\v. s. 790. 43 T arr.ze s. 790.

(11)

xi aine zn ajduje pi-? >v godności człow ieka. P onadto B ossuyt w prow adza c l1 a raki erysty czne rozróżnienie ze w zględu na czas (rctione temporis), ma Unię (. a ti m e maieriae) i ze w zględu na osoby (ratione personae) **.

Biorąc pod uwagę rac ję czasu, praw a wolnościow e są w ykonyw ane b e z ­ pośrednio po ich uznaniu. Spełnianie ich dokonuje się z in icjaty w y u~ pra yniónyc h, którym są przyznaw ane. S pełnianie p raw społecznych roz­ łożone jest w czasie. Z racji gospodarczych ich realizacja może być opóź­ niona. Władza państw ow a nie może realizow ać w szystkich praw w tym samym czasie ani też rów nocześnie dla w szystkich ludzi. Ich w ykon a­ nie dokonuje się p r o g r e s y w n i e 44. Ratione materiae — praw a w ol­ nościowe muszą być respektow ane w całości (en totalité). Nie dopuszcza­ ją seiekcji ich przestrzegania: jed n e obow iązyw ałyby dziś — inne jutro, P rzy realizacji praw społecznych ze w zględu na szczupłość dóbr gospo­ darczych przyznaje się p rio ry te t jednym praw om przed innym i i w p ro ­ wadza się s e l e k t y w n o ś ć . Biorąc pod uw agę ratione personae — praw a wolnościowe odznaczają się tym , że są subiektyw ne, przysługują wszystkim , są powszechne i m uszą być zagw arantow ane dla w szystkich 4i. Ze względów gospodarczych praw a społeczne m uszą być w prow adzane selektyw nie. Przeprow adzenie selektyw ności i przyjęcie p rio ry tetó w jest im peratyw em m oralnym i gospodarczym . W prow adzenie selekcji p ro­ wadzić może do pew nej dyskrym inacji, aczkolw iek nie m ożna tego n a ­ zwać dyskrym inacją w ścisłym tego słowa znaczeniu, poniew aż nie m oż­ na równocześnie i dla w szystkich łudzi realizow ać p raw społecznych. P rio ry te ty i selektyw ność w yznaczane są przez potrzeby poszczególnych grup społecznych i potrzeby całego państw a. W ymóg ten wiąże się ta k ­ że z racjam i p o lity cz n y m i40.

P raw a społeczne w a ru n k u ją korzy stan ie z p raw wolnościowych. In nyrni słowy, poprzez praw a społeczne realizow ane są praw a wolnościo­ we, zaś jedne i drugie służą rozw ojow i osobowości jednostek i chro­ nią godność człowieka. Cechą p raw człow ieka jest ich j e d n o ś ć .

JE D N O Ś Ć P R A W C Z Ł O W IE K A

Opinie autorów dotyczące relacji zachodzącej pom iędzy praw am i wol­ nościowymi i społecznym i są podzielone. Można w yróżnić cztery:

a) A utorzy, k tó rzy wychodzą z założeń filozofii indyw iduałistyczno-48 T am że s. 79).

44 T am że s. 971; p o r. B e i t z, jw . s. 322. 45 B o s s u y t, jw . s. 792.

(12)

lib e raln e j, uw ażaj?, że pom iędzy ty m i praw am i s c h o d z i kontrow ersja. R elację tę u jm u je się w słow ach: dem okracja 1 b totalitaryzm . L. Wild.-« ha ber uważa, że praw a społeczne ograniczają czy naw et godzą w prawa wolnościowe M. Niszczą, stw ierdza Scham beck, inicjatyw ę p ry w atn ą, od­ pow iedzialność jed n o stek i ich aktyw ność gospodarczą ® Ich w prow adze­ nie w życie grozi to ta łita ry z a c ją życia gospodarczego.

b) Tom andi uw aża, że pom iędzy tym i praw am i w ystępuję naplecie, ale nic zachodzi pom iędzy nim i sprzeczność. A ltern atyw a nie sprow adza sie do tego czy zachowa'- wolność, czy równość, lace. d e wolności, a ile równości. O kreślenie zaś tych relacji należy do Stidan pań&iwa kie et n u n c **. ci A u t o r z y n a w i ą z u j ą c y d o m y ś l i M a r k s a u w a ż a j ą , że p o m i ę d z y t y m i p r a w a m i z a c h o d z i k o h e r e n c j a , a l f p r z y z n a j e s i ę n n o r y t e t p r a w o m s p o ­ ł e c z n y m . K o h e r e n c j a to.uże w y s t ę p ó w u: j e a y n i e w u s t r o j u i-partwm u s p o ł e c z n i o n y c h ś r o d . m c h p r o d u k c u. i ą ś t a m ¡ y k y f i s : mcyv f k i n w pry­ w a t n a . z a c ho dź ; m i ę d z y t y m i p e a w a n u -- . pr z w/ mdc '-e

cl- A u t o r z y , k t ó r z y s h y n n a su mei e, że w s z y s t k : e y n u w w i c a -eke w y p ł y w a j ą z godriwic! cżk>w-.v*:\ u z na i ą ze u m r wizy t y m i p z a w a r u ■ a c c z i z i j ż d n o s e ' 1. S n m o w i s K o ii.; i-zz- zew wz- z.,ma- m i o n t k a r i . r r c ’ o :

ieczua. l.lzrwjąc j-zdnnrc ; w w n w z.www o z-zw: wz .wy ’.¡j arych yomi- -

ozy r m i r.ozr.ie w z p o zo bw ii u e h i r. uy . ■ y- zna ¡e p r r .n y i e 1 p w

zcorw ffnlnom-iowy ,rw Wypiyw;- o ■■ ;z o ' : ..c rz Z ;, wat ..ościeni w

-c i . o w y m przz-d r n a t « r i a l n v ! m i u z z z - z z z wa w -c i - za z r-eue. p r Z n n e ’ i cci www-Zikieh :yz-zizs0;noae: £z c z n a w a n w w ■ a w . r . !ęwc c y m a m i wam ¡zzi s t o s u n e k arztagonjr.mi' vx\ napm-. u u zi v, z zzzeo' z i z wk z s i a e. zre : -z. d w o r u ż r w c h i. mn-epr- ’i p i z z ; ; ¡. -i d w a i za -za ywa.wzn“ l -mry wv r u a g s j ą p o z y t y w n e j lisy U ufiji z.’m z ’wz, m e p w u y i ciw mad uev jne.,, h-

i e r a i n e j k o n c e p c j i parzziwa:. N r tni ny wj ): yw nr km. Ui l io wj y . ę n ę . ko n ­ ce p c j i l i b e r a l n e j p r a w czfawic-ka w y u z z i a e k o n o m i a k l a s y c z n a ze -swą

t e z ą o h arm o n ii interesów- i zasad., w o l n e j k o n k u r e n c i ; , u w a ż a n ą za Szły

napędow ą r o z w o j u g o s p o d a r c z e g o . S t ą d Nade tu p p p j sc n na i n t e r w e n c j ę

47 L. W i l d h a b e r . S o z i a le G m n d r e c h t e . W; Der S t a a t ais A u fg a b c . G c d e n k - s c h r i f t j i ir M a x I m b o d e n . B a s e l—S t u t t g a r t ¡972 s. 371.

46 S c h a m b e c k , j\v. s. 117. 48 T o m a n d 1, jw . s. 11.

50 Z. K ę d z i a . L e s li b e r t é s p o l i t i q u e s et p e r s o n n e lle s et les dro its sociaux et é c o n o m i q u e s . W : C o llo q u e j u r i d i q u e fr a n c o -p o lo n a is. W ro c ła w 1980 s, 93-95.

JÎ i h . C. v a n B o v e n . L e s c r i tè r e s de d is ti n c ti o n des d roits de l’h o m m e . W7 Les d im e n s i o n s i n t e r n a t i o n a l e s des dro its de Vhomrne. P a r is 1978 s. 45-59 U N ESC O . P. S c h n e i d e r . D ro its s o c i a u x et d o c tr in e des D ro its de l' H o m m e „A rc h iv e s de P h ilo s o p h ie du d r o i t ” 1967 n r 12 s. 317-331.

(13)

V'nistv/a V- zycii; gospodarcze. Nie w sam ych p m v a c h leży antagonizm , napięcie, ¿eez w Koncepcjach, k tó re sam e w sobie nie są koherentne.

H. L ebenstein jest zdania, że pom iędzy pew nym i p raw am i wolno,ścio • wyroi a «spcłecznymi w ystępują różnice, a pom iędzy innym i jedność. Jedność zn ajd u je swój w yraz w izw. foitb-estim m ung (współdecydow a­ nie w przedsiębiorstw ie). P rz y czym w ym ienia tu praw o do pracy, zaw ie­ ran ia umów o pracę, praw o do w spółsarządzania, praw o do owoców pra • cy, a launch •;

Mówiąc o iedności w szv h kich praw człow ieka w ram ach katolickiej n - ’ki spoleczn»-- nie ner';.je sio różnn;. Istotnym a r gum entem przem a-w a-w j ą c -w za jednością m e t ici w yiiikcnie z godności c/iowieka. 'Jedność r-i.ro w Icka jest nń pod z h a h e . o p raw a ch człowieka, któ ra uznaje, że w y p h waja wie z godności m dzkw i m usi uznać, że tworzą również jeón ść ¡ u r n zachodzących między mmi rożnie. J a n Paw eł Ii, w ycho­ dząc c i inUu,rcÓKęo .-’m n u czic-.smha, jego porrzch i wartości w skazu­ je na no ... wzichtusć rm v- czi owieku (wmewn k żyje w sw.ecie w artoś-

mco - 1 n u » c\ tuchow* m ■ ¡oi- - o h ? m z y Wania z tych wartości do ■ o m tocit ' . . u h m mc w u- . ■ i. jżonie no ,wno praw wełno-/cum vol; ; :k 1 ep. h c., y -co y d w w u l n o r - a c w j! u.; in tegialną iia-’n c o :;' i :-!!'.■■' t ■ 1 . M m e : m >'■' m. m m . a , w t e m a - jt:u%.jcia p r a w tziowunuj. .cc 1 - .1; n o k ! ! - ! i"’,- ■ -■"!?>; : ' n v . n ' , d i o - u -o ; w i . i wucwc h b e z g r ; ,

-v 0 0 ; : c : ' ; -'i e W" " : • n c . ; on:/'- . m u . ¡mm-Cę, : ;.aw CAUJ SC PS. i : w y k ; . ' . I dom ' i / ccc - w / W . ! n w / w U i i U W M . u U '■ - COS n Cd a i c z y m . L w y

dc: , i k m - e m / c ' U c c - V w : r o n n www 1 u i u n ’ d y s p o n o w a ć p- ew u v u i i c c c h e m u n - U:.: ; w m c , k i w c [- sa. ci; y y i,c j p r o w a d z i ć Ż y c i c «ici - o n -' c d c y c ę n . ; n : . : c : k j b ć k w ; ” , w e m y i o n a “ ; ' p r a w a w o ł n o s c i o w o d o - c e u u n j.> w m r o ę : ; e ? ' o w . f ' U a , ccci ¡.--.av/a s p o h - c - . n * - s i c ż y c i a c z ł o w i e ­ k a . m p o . m m i ' Y- r v c ' k v o-r a v z a d o s i n u j ? , l y e d i u g niego, w j e d ­ n y m w a w w , k i e w e b n e n h : p r a w u c z i o w i e k a d o ż y w a w w o l n o ś c i . P o z o ­ s t a ł e p i a w n s ą j e d y n i e w a r i a n t a m i t e g o p o d s t a w o w e g o praw a **. P r a w o 53 L o b c* n s i e i n, j w s. 8.

;,i J a i i P a w e ł II. O rędzie do O rg a n iz a c ji N a r o d ó w Z j e d n o c z o n y c h , N r 14. 58 T a m ie w 14.

5‘- S c h n e i d e r , j,\v. s. 329.

57 T a m ż e s. 329; V a n E o v e n. j w. s. 55.

ss „Les d ro its c iv ilis, qui s o n t e s s e n tie lle m e n t des lib e rté s , a p p a r a is s e n t a in si des m o d a lité s d if fé re n te s du d ro it à la lib e rté . L es d ro its s o c ia u x s e r a in t a lo rs des c o n d itio n s du d ro it à la v ie , e n a d m e tta n t b ie n s û r. q u e „ v iv r e ” s ig n ifie p lu s q u e s im p le m e n t s u b s is te r ¡...] D a n s c e tte c a té g o rie , ce so n t le d ro it à la v ie e t d ro it à la lib e rté e t à la s û r e te q u i o c c u p e n t la to u te p r e m iè r e p la c e ” (B o ssu y t, jw . s. £00-801).

(14)

do życia jest praw em do życia w w o ln o śc i50. Człowiek odczuwa nie ty l­ ko potrzebę chleba, ale także potrzebę zdobyw ania go w wolności. Bez słusznej płacy, praw a do zrzeszania się, bran ia udziału w zarządzaniu, p raw a wolnościowe są jedynie form alne. J a n P aw eł II podkreśla, że nie m ożna m ówić o wolności, jeśli człowiek nie m a pracy, będącej źródłem u trzy m an ia jego i jego rodziny, gdy nie otrzy m u je spraw iedliw ego w y­ nagrodzenia , gdy jest w yzyskiw any tc. W olność jest zagrożona przez nie­ sp raw ied liw y podział dóbr, niek o ntro low any rozw ój przem ysłu, przez n eg aty w n y aspekt u rb anizacji i biuro k rację. O graniczana jest także przez m an ip ulację potrzebam i człow ieka w środkach m asowego p rz e k a z u 61. P ra w a wolnościow e ograniczane są przez analfabetyzm . J a n Paw eł II nazyw a an alfab etyzm pew nym rodzajem niew olnictw a 62. N iekontrolow a­ na wolność w konsum ow aniu dóbr przez jednostki, pew ne g rupy spo­ łeczne, a n aw et narody, pociąga za sobą ograniczenie wolności innych 63 Jedność p raw zaw iera się (obok n a tu ra ln y c h różnic) w ich treści. L u ­ dzie są z n a tu ry w olni i rów ni w godności. W olność i równość przenika w szystkie praw a człowieka, z ty m jed n a k zastrzeżeniem , że przy wolno­ ściowych p rzy zn aje się p rio ry te t wolności, przy społecznych — rów ­ ności. W typow ych praw ach w olnościow ych zaw arte są elem enty spo­ łeczne, k tó re k o n sty tu u ją treść praw społecznych. Wolność religijna nie je s t tylko w olnością indyw id u aln ą, lecz także praw em do zrzeszania się w g ru p y religijne. Nie może istnieć praw o do wolności religijnej bez praw a do tw orzenia grup relig ijn y ch i wolności tak iej insty tu cji, jak Kościół czy innych in sty tu c ji religijnych. W olność religijna zaw iera się w wolności Kościoła, w spełnianiu sw ych zadań głoszenia Ewangelii, w ychow yw ania i działalności p rak ty czn ej (ch ary taty w n ej, prowadzenie szkół). W szystkie te dziedziny m ają w y m iar społeczny. Wolność nauki jest czymś w ięcej niż wolnością jednostki prow adzenia badań i doświad­ czeń naukow ych, lecz oznacza także autonom ię uniw ersytetów , wyższych uczelni i in sty tu tó w naukow ych, i k u ltu ry . N auka i k u ltu ra nie może się rozw ijać bez środków m aterialn y ch i odpow iednich w arunków (bu­ dynków , kosztow nej a p a ra tu ry , bibliotek). U n iw ersy tety i inne ośrodki naukow e m ają praw o nie ty lko do wolności w prow adzeniu badań n a u ­ kow ych i rozw ijan iu k u ltu ry (G a u d i u m e t s p e s mówi o autonom ii nauki

58 T a m ż e s. 800-801.

60 J a n P a w e ł TI. C h c e s z s ł u ż y ć s p r a w i e p o k o j u — s z a n u j w oln o ść. Orę dzie na X I V Ś w i a t o w y D z ie ń P o k o ju . „ L ’O s s e rw a to r e R o m a n o " 1:1980 n r 11 s. 1 w y ­ d a n ie p o ls k ie (n r 3).

C1 T a m ż e n r 3. 08 T a m ż e n r 3. r,s T am że n r 1.

(15)

i kultury ), ale także praw o do odpow iednich środków , k tó re państw o m a obowiązek dostarczyć. Rozwój nauki i k u ltu ry dom aga się pozytyw nej pomocy państw a, w yrażającej się w dotacjach z budżetów państw a. P o­

między wolnością nauki i k u ltu ry a praw am i k u ltu row ym i, k tó re zali­ czane są do praw społecznych, zachodzi w ew nętrzn y związek. A nalo­ gicznie rzecz się ma z wolnością słowa, prasy. Bez m aterialnego zaple­ cza, bez w ykształcenia nie m ożna sensow nie m ówić o wolności słowna. Soczewką skupiającą treści praw w olnościow ych i społecznych jest p ra ­ wo do posiadania własności p ry w a tn e j. Celem uniknięcia nieporozum ień należy w yraźnie podkreślić, że praw o to m a c h a ra k te r powszechny, p rzy ­ sługuje wszystkim , a nie tylko pew nym w arstw om , pew nej elicie. W k on ­ cepcjach filozofii liberalnej i w filozofii m arksistow skiej uznaje się p ra ­ wo do posiadania własności za praw o wolnościowe. K atolicka nauka spo­ łeczna zalicza to praw o do g ru py p raw społecznych, w skazując rów no­ cześnie na ścisłe powiązanie z wolnością człowieka. „W ynika więc z te ­ go jasno, że praw o własności stanow i gw aran cję wolności i bodziec do korzystania z n ie j” 04. Leon X III w R e r u m n o v a r u m uznał praw o do posiadania własności za jedno z podstaw ow ych p raw człow ieka, p rzy ­ sługujące także nie posiadającym — p ro letariato w i. W realizacji tego praw a na drodze słusznej i sp raw iedliw ej płacy w idział sposób rozw ią­ zania kw estii robotniczej X IX w.

Jedność praw człowieka da się tak że ustalić, uw zględniając cel, k tó ­ rem u służą. Celem tych praw jest ochrona godności człow ieka i rozw ój w szystkich ludzi bez jakiejkolw iek dysk rym in acji. Służą rozw ojow i oso­ bowem u przez to, że um ożliw iają człow iekowi ich a u tcd eterm in ację, k tó ­ ra dokonuje się w określonym środow isku społecznym . Rozwój człow ieka może się dokonywać wówczas, gdy g w aran to w an e są p raw a w olnościo­ we i jeśli istnieją odpowiednie w aru n k i społeczno-gospodarcze i k u ltu ro ­ we. Nie można oderw ać praw w olnościow ych od k o n tek stu społeczno- gospodarczego, a praw społecznych od wolności człowieka 65.

P R A W A S P O Ł E C Z N E JA K O P R A W A P O D M IO T O W E

W praw dzie powszechnie uważa się, że praw a społeczne są realizo ­ wane przez pozytyw ną działalność państw a (ale nie tylko), co prow adzić powinno do uznania ich za podm iotowe. Ale ta k nie jest i zdania a u to ­ rów są podzielone. Zdawać sobie trzeb a sp raw ę z tego, że p raw a podm

io-M J a n X X III. io-M a t e r et io-M agistr a s. 78. 65 H o r r . e r , jw . s. 291.

(16)

tow e są różnie ro z u m ia n e 66. P om ijam y tu celowo ich prezentację, ogra­ niczając się jedynie do bardzo ogolnego ich ujęcia — praw a podm ioto­ we (iura subiectiva) są to po p ro stu upraw nienia p rzysługujące człowie­ kowi 05.

A. V on lanth en uw aża, że praw a społeczne nie są praw am i podm io­ tow ym i. Nie zaw ierają, w edług niego, treści p raw n ej, a to, czego doty­ czą, nie daje się dokładnie norm ow ać. Ponadto nie odnoszą się do okre­ ślonej, k o n k retn ej osoby, lecz g ru py osób, k tó re zn ajd u ją się w podob­ nej sy tu a c ji m ate ria ln e j i p o trzeb u ją specjalnej pom ocy ze stro n y p ań­ stw a c,a. Nie są to więc p raw a w ścisłym znaczeniu, lecz raczej program polityki społeczno-gospodarczej p a ń s tw a 68. Podobne stanow isko zajm uje E. F o rsth o ff 69 i Ch B e itz 70.

M üller widzi w p raw ach społecznych, zaw artych w konstytucji, trzy w a rstw y treściow e: w arstw ę p raw subiektyw nych, w arstw ę program o­ w ą dla polityki p aństw a i w arstw ę zasad, dających podstaw ę do ogłasza­ nia praw szczegółowych w ustaw odaw stw ie zw yczajnym . Za praw a pod­ m iotow e uznaje te, k tó re dotyczą tzw. „m ałych” roszczeń, staw ianych przez obyw ateli pań stw u i te, k tó re są zaw arte w ustaw odaw stw ie zwy­ czajnym " . Podobny pogląd w yraża B adura, w edług którego pew ne p ra ­ wa społeczne są p raw am i podm iotow ym i, ale większość z nich ma cha­ ra k te r p ro g ram u polityki p aństw a ri.

K orinek, T om andl i Scham beck uw ażają, że form ułow anie praw spo­ łecznych w k o n sty tu c ji jako podm iotow ych, jest ograniczone, a naw et niew skazane, a już sform ułow ane m ają c h a ra k te r raczej program u niż

66 P o r. K. O p a ł e k . P r a w o p o d m i o t o w e . S t u d i u m z te orii p raw a. W a rsz a w a 1957.

07 H . W a śk ie w ic z p o d a je n a s t ę p u ją c ą d e fin ic ję p r a w p o d m io to w y c h : „ P ra w e m p o d m io to w y m je s t o p a r t a n a p r a w ie - n o r m ie p r z y s łu g u ją c a podm iotow o m ożność s w o b o d n e g o , w z a k re s ie o k re ś lo n y m p rz e z p ra w o -n o rm ę , p o d e jm o w a n ia d e cy zji co do c eló w i sp o so b ó w d o k o n y w a n ia p e w n y c h czy n n o ści ze s k u tk ie m p ra w n y m , sw o ­ b o d n e g o w y k o n y w a n ia d e c y z ji o ra z m o żn o ść d o m a g a n ia się w zw ią z k u z ty m o d ­ p o w ie d n ic h św ia d c z e ń ze s tr o n y in n y c h p o d m io tó w p r a w a ” (P raw a c z ło w ie k a . P o ­ jęcie, his to ria. „ C h rz e ś c ija n in w św ie c ie ” 63-64:1978 s. 14).

67a V o n l a n t h e n . I d e e u n d E n t w i c k l u n g d e r s o z ia le n G e r e c h ti g k e it . F re ib u rg 1973 s. 103. 68 T a m ż e s. 103. 69 T o m a n d l , j w. s. 36. 70 „ In v ie w o f th is , th e e c o n o m ic r ig h ts of th e d e c la ra tio n s a r e b e tt e r u n d e rs to o d a s g o als t h a n as r ig h ts in th e c o n v e n tio n a ! s e n s e ” ( B e i t z , s. 322). 71 M ü l l e r , jw . s. 843. 72 P. B a d u r a . Das P r i n z i p d e r so z ia le n G r u n d r e c h t e u n d s e in e V e r w i r k k l i c h u n g i m R e c h t d e r B u n d e s r e p u b l i k D e u ts c h l a n d . „ D er S ta a t '1. Z e its c h r if t f ü r S ta a ts le h re ; ö ffe n tlic h e s R e c h t u n d V e rfa s s u n g s g e s c h ic h te . B d . 14:1975 H. 1 s. 27.

(17)

praw s u b i e k t y w n y c h N i e odm aw iają p raw em .społecznym c h a ra k te ru praw podm iotowych, lecz uw ażają, ze pow inny być zaw arte w u staw o ­ daw stw ie z w y c z a jn y m H. T om andl w ysuw a naw et p ro je k t ogłoszenia praw społecznych w specjalnej k arcie p raw społecznych, k tó ra byłaby wspólną platform ą działania w szystkich p a rtii politycznych 7S. W g ru n ­ cie rzeczy au torzy ci nie odm aw iają praw om społecznym podm iotowego charakteru, lecz widzą tru dn o ść um ieszczania ich w k o n sty tu cji. T ru d ­ ność ta ostatecznie sprow adza się, w edług nich, do tego, że p raw a spo­ łeczne nie odpow iadają s tru k tu ro m gospodarki w olnorynkow ej. U pod­ staw tych trudności leży lib eraln a koncepcja państw a i życia gospodar­ czego. Zw olennicy liberalizm u uw ażają, że tylko praw a wolnościowe mogą być zaw arte w k o n sty tu cji, zaś społeczne w ustaw odaw stw ie zwy­ c z a jn y m 76. W edług tej koncepcji p raw a społeczne zaw arte w k o n sty tu ­ cji m ogą być uznane za podm iotow e ty lk o w u stro ju opartym na spo­ łecznych środkach p ro d u k c ji77. Pod ty m w zględem stanow isko to jest zbieżne, a naw et zupełnie zgodne z m y ślą m a rk sisto w sk ą 78. Realizacja praw społecznych jest m ożliw a tam , gdzie państw o jest podm iotem w łas­ ności środków produkcji i d ysponentem m iejsc pracy 7‘. W u s tro ju wol­ norynkow ym , w któ rym państw o nie dysponuje przedm iotam i roszczeń ze strony obyw ateli, może jed y n ie prow adzić politykę pełnego z a tru d ­ nienia i udzielać w sparcia bezrobotnym , o ile oczywiście kasa państw a nie jest pusta. Ale pieniądz nie jest odpow iednikiem dążeń ludzkich. O chrona praw a do p racy inaczej przebiega w państw ach, gdzie własność środków produkcji jest uspołeczniona, a inaczej, gdzie ustrój gospodar­ czy opiera się na w łasności p ry w a tn e j. W obydw u koncepcjach uważa się, że k o nstytucy jne praw a społeczne m ogą być realizow ane tam , gdzie szpitale, in sty tu cje ubezpieczeń społecznych, in sty tu cje naukow e i oświa- to w o -k u ltu ralne są w ręk ach p ań stw a. Zw olennicy liberalizm u w ysuw ają jeszcze inną trudność, a m ianow icie szczupłość dóbr gospodarczych i u- sług, k tó re są przedm iotem roszczeń staw ianych przez obyw ateli pań­ stw u. Państw o nie może spełnić ty ch roszczeń, jeśli nie dyspo nu je do­ stateczną ilością dóbr gospodarczych, potrzebną liczbą nauczycieli, le­

73 T o m a n d l , jw . s. 44-46; K o r i n e k , jw. s. 11-14; S c h a m b e c k , jw. s. 98-140.

71 P o r. H o m e r . jw . ?. 224-244. 75 T o m a n d l , j w. s, 27.

76 Th. Ö h l i n g e r . Die M e n s c h e n r e c h ł s p a k t e d e r V e r e i n t e n N a ti o n e n . Z w e i t e r Teil. W: Ii. F l o r e t t a , Th. ö h l i n g e r . Die ¡M enschenrechte d e r V e r e i n t e n N a ti o n e n . W ien 1878. s. 37.

77 B r u n n e r , j w. s. 14. 78 K ę d z i a , jw . s. 83-84. 78 T am że s. 83.

(18)

karzy itp. A rg u m en tacja ta jest ab strak cy jn a i niepełna. A bstrakcyjna, poniew aż szczupłość cłóbr i usług ogranicza nie tylko korzystanie z praw społecznych, ale także w olnościow ych (choroby, analfabetyzm ); niepełna, gdyż p raw a społeczne dom agają się nie tylko odpow iedniej ilości dóbr, ale także spraw iedliw ego podziału. Mała ilość dóbr podlega też, a naw et przede w szystkim , zasadzie spraw iedliw ości społecznej.

A rg u m en tem przem aw iającym przeciw ko um ieszczeniu praw społecz­ nych w k o n sty tu cji, zdaniem zw olenników liberalizm u, jest to, że kon­ sty tu c ja m a z n a tu ry swej c h a ra k te r statyczny, zaś praw a społeczne d y n a m ic z n y 80. Um ieszczenie ich w k o n stytucji zm uszałoby do ciągłej jej now elizacji i oznaczałoby w prow adzenie do k o nsty tucji elem entów napięcia. W ysuw a się także zastrzeżenie n a tu ry technicznej, tj. sposobu ich dochodzenia. P ra w ty ch nie da się dochodzić na drodze sądowej, mo­ gą być realizow ane tylko poprzez politykę społeczno-gospodarczą pań­ stw a 81.

P ra w a społeczne są zaw arte w w ielu konstytu cjach państw i to nie ty lk o socjalistycznych. Za ich um ieszczaniem w k o n stytucji opowiada się w ielu a u to ró w zachodnich: K hol, M artinek, P e rn th a le r, Schw arz i Flo- re tta 82.

U m ieszczanie p raw społecznych w konstytucjach, jako podm iotowych, podstaw ow ych p raw człow ieka, jest w yrazem uw olnienia się od balastu filozofii in dy w idu alisty czn o -iib eraln ej i rozw iązuje antynom ie między p raw am i w olnościow ym i a społecznym i. Ogłaszanie p raw społecznych w u staw o d aw stw ie zw yczajnym nie oznacza, że są gorzej realizowane, ale zam ieszczanie ich w k o n sty tu cji jest w ażne z tej racji, że nadaje się im in n ą rangę. P o n ad to k o n sty tu c ja określać pow inna nie tylko ustrój polityczny (dem okrację polityczną), lecz także ustrój społeczno-gospo­ darczy (dem okrację społeczno-gospodarczą), stanow iąc równocześnie dla w ładzy p ań stw a p rogram działania. W yznacza on zadania państw u do spełnienia hic et nunc i w p rzy szło ści83. W program ie tym nie jest za­ w a rta ty lk o p o lity ka pełnego zatru d n ien ia i ubezpieczeń społecznych, ale św iadom e k ształto w an ie życia społeczno-gospodarczego, m ającego na ce­ lu zaspokojenie p o trzeb m ate ria ln y c h i duchow ych całego społeczeństwa, jak rów nież zagadnienie w zro stu gospodarczego, bilansu płatniczego, sta ­ bilność pieniądza itp .84, co w konsekw encji przyczynia się do stw orzenia w aru nk ów k o rzy stan ia z p raw społecznych. T radycyjne rozum ienie

połi-60 P o r. G r i s e 1, jw . s. 139 81 O h 1 i n g e r. jw . s. 41. 82 T a m ż e s. 21. 1973 s. 99. 83 M i i l l e r , jw . s. 853. 64 T o r a a n d l , j w. s. 35,

(19)

tyki społecznej obejm ow ało ochronę pracy , 'ochronę jednostki przed po- padnięciem w sta n nędzy — pomoc dla słabych, potrzebujących. Dziś zaś treść tego pojęcia obejm uje sta ra n ia p ań stw a w prow adzenia dobroby­ tu, spraw iedliw y podział dochodu narodow ego, poiityka zabezpieczenia społecznego, polityka ośw iato w o -k ulturaln a, ochrona jakości życia Idzie tu o coś więcej niż udzielanie pom ocy potrzebującym . P aństw o troszczy się o zapew nienie dobrobytu dla w szystkich. Od państw a praw­ nego, chroniącego wolność, ew olucja poszła w k ieru n k u pojaw ienia się tzw. społecznego państw a praw nego, chroniącego także praw a społeczne 8a. D okum enty społeczne Kościoła nie m ów ią, czy praw a społeczne pow in­ ny być um ieszczane w k o nsty tu cji, czy w ustaw odaw stw ie zw yczajnym .

Leon X III w R e ru m n o v a ru m dom agał się stanow czo uznania przez państw o praw społecznych i ich obrony przez pozytyw ną działalność władzy „[...] kierow nicy pań stw w inni naprzód rozw inąć ogólną i pow ­ szechną działalność za pośrednictw em system u praw i urządzeń, tj. s ta ­ rać się, aby sam u strój i zarząd p aństw a sp rzy jał dobrobytow i tak pow­ szechnemu, jak jednostkow em u. J e s t to [...] w łaściw ym obowiązkiem władz państw ow ych” 8’. Do tej m yśli n aw iązu je Pius XI w Quadragesi-

too anno: ,,Odnośnie do obowiązków w ładzy państw ow ej Leon X III, z ry ­

wając śmiało z ograniczeniam i narzuconym i jej przez liberalizm , nie wTa- hał się uczyć, że w ładza państw ow a nie pow inna zadowalać się tylko rolą strażniczki p raw i porządku praw nego, ale że raczej ze w szystkich sil w inna się starać o to, b y za pośrednictw em system u p raw i u rzą ­ dzeń [...] sam ustrój i zarząd p aństw a sp rz y ja ł dobrobytow i tak pow ­ szechnemu, jak jed n o stko w em u” 88. P ius XI podkreśla następnie, że pod w pływ em m yśli i zadań Leona X III „w yrosła now a galąż p ra w ” — n a ­ zywanych dziś praw am i społecznym i — daw nym wiekom zupełnie nie­ znana, która w usilną obronę bierze św ięte praw a robotnika, w y n ik a ją ­ ce z jego ludzkiej i chrześcijańskiej godności” 80.

J a n X X III w Pacem in terris uzasadnia, że człowiek ma podstaw ow e praw o do ochrony sw ych p r a w 90. W skazuje, że zasadniczym obowiąz­ kiem państw a „jest [...] skodyfikow ^nie w zwięzłej i jasnej form ie pod­ staw ow ych praw człowieka, k tó re pow inny stanow ić osnowę całego u stro ­ ju państw ow ego” 81. Poniew aż ustrój państw a jest określany przez kon­

85 M ü l l e r , jw . e. 835.

8C F. H o r n e r. Die w e l t a n s c h a u l i c h e n u n d g e s e l ls c h a f t- p o li tis c h e n A s p e k t e der sozia le n G r u n d r e c h t e . W : Die so z ia le n G r u n d r e c h t e . W ien 1971. s. 84n.

87 L e o n X III. W : C h r z e ś c i j a ń s k i u s t r ó j s p o ł e c z n y . L o n d y n 1945 2 s. 15. 89 P i u s X I. Q u a d r a g e s i m o an n o . W : C h r z e ś c i j a ń s k i u s t r ó j s p o ł e c z n y s. 38. cs T a m ż e s. 39. " J a n X X III. P a c e m in te r ris . P a r is 1963 n r 27. 81 T a m ż e n r 75. 15 — R o c z n i k i N a u k . . ,

(20)

s ty tu c ję , wnosić stąd m ożna, że J a n X X III opowiada się za umieszcza­ niem tak że praw społecznych w k o n sty tu cji. Papież Paw eł VI postuluje rozciągnięcie pojęcia d em o k racji także na sferę życia społeczno-gospo­

darczego, a nie ograniczanie go jed y n ie do sfery życia polityczn eg o82. O chrona p raw człow ieka dom aga się skodyfikow ania ich w konsty­ tu cji i ustaw odaw stw ie zw yczajnym , ale nie oznacza to, że nabierają one c h a ra k te ru p raw podm iotow ych po ich spozytyw izowaniu. O p ra ­ w ach podm iotow ych nie d ecy d u je to, czy są zaw arte w kon sty tucji i u- staw o daw stw ie zw yczajnym , czy nie, gdyż w niedaw nej przeszłości, a w w ielu p rzypadkach w czasach obecnych, nie zostały skodyfikowane. P ra w a człow ieka, w ynikające bezpośrednio z godności człowieka, a do nich należą także praw a społeczne, są praw am i podm iotowym i, czyli u p raw n ien iam i podejm ow ania decyzji i ich w ykonyw ania, jak i u praw ­ nieniam i dom agania się odpow iednich św iadczeń ze strony innych osób fizycznych i p raw nych, do k tó ry c h przede w szystkim należy państwo. N ieum ieszczanie ty ch p raw w k o n sty tu c ji i ustaw odaw stw ie zw yczajnym i b rak ich ochrony, n aru szan ie przez niespraw iedliw e s tru k tu ry społecz­ no-gospodarcze w ew nątrzp ań stw o w e i m iędzynarodow e nadaje tym p ra ­ wom, żeby użyć tu określenia J. Joblin , c h a ra k te r kontestatorski. Od­ w o łu jąc się do ty ch p raw jed n o stk i i g ru p y społeczne dom agają się ochro­ n y p raw n e j ze stro n y p ań stw a i ochrony przez spraw iedliw y ustrój, zaś k ra je Trzeciego Ś w iata d om agają się w prow adzenia nowego m iędzyna­ rodow ego ładu gospodarczego.

K atolicka nau k a społeczna stoi na stanow isku, że praw a społeczne są p raw am i podm iotow ym i oraz że nie ty lk o na państw ie spoczywa obo­ w iązek u rzeczyw istniania ty c h praw . P ra w a społeczne nie określają je­ dynie stosunk u praw nego: jed n o stk a (upraw niona) — państw o (zobo­ w iązane). R elacja ta przebiega tak że w odw rotnym kierunku. J a n XXIII w encyklice Pacem in terris po w yliczeniu praw człowieka, w tym ta k ­ że społecznych, dodaje, że „każdem u z praw [...] odpow iadają w tym sam y m człow ieku i obow iązki"5 [...] że w społeczności ludzkiej każdem u p raw u n a tu ra ln e m u jednego człow ieka odpowiada obowiązek innych lu ­ dzi, a m ianow icie obow iązek u znania i poszanowania tego p raw a ” n . Encyklika kładzie akcen t na dw ie dym ensje zobowiązania. Po pierwsze sam u p raw n io n y je s t rów nocześnie zobow iązany i po drugie inne pod­ m ioty są zobow iązane do uznaw an ia i poszanow ania tych upraw nień. Re­ lacja p raw o — obowiązek je s t z p u n k tu widzenia praw nego i

filozo-82 P a w e ł V I. O c to g é s i m a a á v e n i e n s . W a rs z a w a 1972 n r 47. 83 J a n X X II I. P a c c m in t e r r i s n r 28.

(21)

ficzricgo nierozdzielna, stanow i je d n o ś ć K. Ni.: m a up raw n ień bez obo­ wiązków, a obowiązków bez u praw nień. Tw orzą one dla człowieka ży­ jącego w społeczeństw ie drogę do realizacji m aterialn y ch i duchow ych w a rto ś c iB6. P raw o do życia n ak łada na człow ieka obow iązek u trz y m y ­ w ania życia; praw o do poziomu życia godnego człowieka — obowiązek troszczenia się o to, by żyć godnie; praw o do wolności w poszukiw aniu p raw dy — obowiązek pogłębiania i poszukiw ania p r a w d y 87. Człowiek nie może być pozbaw iony przysługujących m u upraw nień, ale nie może wyzbyć się obowiązków łub być zw ohńonym przez inne podm ioty w ich w ypełnianiu. Każdy człowiek, będąc podm iotem upraw n ień, jest jedno­ cześnie podm iotem obowiązków’ k orelaty w n yeh dla takich sam ych u p raw ­ nień innych ludzi. Wszyscy ludzie są zobowiązani pow strzym yw ać się od takich działań, któ re m ogłyby upraw nio n em u u tru d n ia ć osiąganie ce­

lu (obowiązek negatyw ny), ale rów nież obowdązek do czynnego w spół­ działania w ich realizacji (obowiązek p o z y ty w n y )9B. Silne uw ydatnienie w Pacem in t e n i s dw upłaszczyznow ej korelacji pojęcia praw a — obo­ w iązku pozwala na odm ienne spojrzenie na realizację podm iotów u p raw ­ nionych i zobowiązanych w dziedzinie praw społecznych. W odm iennym św ietle pozwala widzieć rolę jednostek, g ru p pośrednich i państw a w realizacji praw społecznych. Z tej racji nie m ożna staw iać zarzutu, że encyklika p rzejask raw iła ujm ow anie obowiązków w ram ach prawT czło­ wieka. Jed n o stk a jest nie tylko podm iotem u p raw nień przysługujących jej na mocy praw społecznych, ale także zobowiązana do podejm ow ania działań na rzecz ich ochrony. P aństw o jest nie tylko zobowiązane, ale posiada u praw nienie do staw iania wym ogów jednostkom i grupom po­ średnim wnoszenia wykładu w dobro wspólne.

Ju ż Leon X III w R e ru m no va rum w skazyw ał, że obowiązek rozw ią­ zania kw estii robotniczej, k tó ra utożsam iała się z kw estią p raw społecz­ nych, spoczywa na trzech podm iotach: Kościele, państw ie i robotnikach, zrzeszonych w zw iązkach zawodowych. E ncyklika Pacem in terris p rz y j­ m uje, że „praw dziw e dobro w spólne polega przede w szystkim na posza­ now aniu p raw i obowiązków osoby lu d zk ie j” BB. Za dobro wspólne, uczy J a n P aw eł II, odpow iedzialny jest każdy człowiek, począw szy od szarych obyw ateli, aż do dysponentów władzy. W ym ienia jednostki różnych za­ wodów odpow iedzialne za budow anie nowego św iata: robotników , prze­ mysłowców, przedstaw icieli w olnych zawodów, studentów , ekonom istów,

05 H. W a ś k i e w i c z. N o r m y ż y c ia s p o łeczn eg o w e d ł u g e n c y k l i k i „ P acem in

terris". „C hrześcijanin w świecie"’ 76:1979 s. 169.

9li T am że s, 168.

J a n X X III. P a c e m in te r r is nr 29. 08 W a ś k i e w i c z , jw . s. 170. 68 J a n X X III. P a c e m in ter ris nr 60.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Całkowicie pew ną i w iarygodną infor­ m acją jest natom iast ta, że od strony praktycznej powoływaniem i organiza­ cją średnich szkół praw niczych zajm o­ wał

Jego liczący się wkład w rozwój tej dys- cypliny polega przede wszystkim na sięganiu do mało znanych, śre- dniowiecznych źródeł prawa kościelnego oraz ukazywaniu genezy

Клавдия Прокопчук — Фигура и фон: параллели между ви зу аль ным восприятием и восприятием

Potwierdzona przez różnych i niezależnych wykonaw- ców pomiarów wyraźna poprawa skuteczności odpylania elektrofiltrów, po zainstalowaniu przed nimi aglomeratora

Obecnie wiadomo, że nie tylko komórki układu odpornościowego, ale tak- że komórki starzejące się, których ilość zwiększa się wraz z wiekiem (Ryc. Senescence Associa-

The questions drawn on the VIP framework with a focus (i) the underlying structure of value and information resources and how they are created and captured with and by the network,

These ad- verse effects may result from direct toxic effects of venla- faxine or constitute symptoms of withdrawal syndrome (Characteristics of the medical products Venlectine and

W trakcie prowadzonych prac archeologicznych odsłonięto zamurowa­ ne w XIV wieku okienko romańskie, prowadzące do krypty wschodniej.. Badania wykazały, że pierwotnie