Warszawa
200 LAT JEOGRAFII JANA ŚNIADECKIEGO*
Jan Śniadecki (1756-1830), wybitny uczony polskiego oświecenia, m atem atyk, astronom i filozof, jako profesor Szkoły Głównej (Krakowskiej) był szczególnie zainteresowany fizyką globu ziemskiego. Po uruchom ieniu Obserw atorium A stro nomicznego w Krakowie (1792) zajął się opracowaniem m atem atyczno-fizyczne go opisu Ziemi. W roku 1801 został członkiem nowo powołanego Towarzystwa W arszawskiego Przyjaciół Nauk, które to członkostwo wysoko sobie cenił. W resz cie w lecie 1803 r. w spom nianą pracę zakończończył i przesłał rękopis na adres Ja na Albertrandiego, prezesa Towarzystwa, z propozycją jej opublikowania.
W ydane w 1804 r. dzieło autor opatrzył tytułem : Jeo grafia czyli o pisa nie m a tem atyczne i fizy c zn e ziem i, przez Jana Śniadeckiego. D zieło T ow arzystw u W ar szaw skiem u Przyjaciół N auk oddane, a z w oli tegoż Tow arzystw a drukiem og łoszone. Istotę książki w yłożył autor w przedm ow ie pisanej w K rakow ie 31 lipca 1803 r., w której stw ierdza w yraźnie, że „jest to część fizyki, i najpiękn iej sza, i najbardziej nas dotykająca.” A utor rozpoczął swe dzieło od W stępu, w którym dał krótki rys K osm ografii czyli N auki o Św iecie p ow szechnym i p rzy to czenie W iadomości posiłkow ych z innych N a u k, a poniew aż astronom ia by ła n a uką n ajb liższą autorow i, nic przeto dziw nego, że tekst ten zajm uje aż 41 stron dzieła. We w stępie pow ołuje się też na sw oją rozpraw ę O K op ern iku , n apisaną na życzenie A lbertrandiego. Z kolei rozdział I traktuje O Z iem i ja k o pla n ecie głównym; o sposobach poznawania i oznaczania różnych miejsc na je j pow ierzchni;
* W notatce wykorzystano fragmenty tekstu autora Jan Śniadecki i 200-lecie jego Jeografii, opublikowanego w „Przeglądzie Geofizycznym” 2004 z. 3-4 [przyp. Z.M.). Kwartalnik Historii Nauki i Techniki R. 49: 2004 nr 3-4 s. 227-230
228 Z. Mikulski
o biegu j e j dziennym , i o skutkach z tego biegu w ynikąjących. Stanow i on p o d staw ę Jeo g ra fii czyli Z iem iopism a, a poniew aż znaczącą część globu zajm ują wody, przeto ich opisaniem zajm uje się H ydrografia, z której znów w ypada n a uka żeglarska. M am y tu więc w łaściw e ju ż dzisiejsze rozum ienie hydrografii j a ko w iedzy będącej na usługach żeglugi m orskiej.
Rozdział II Obiegu rocznym ziem i około Słońca, o skutkach podziałach z tego biegu wypadających stanowi rozwinięcie poprzedniego rozdziału, a kończy się krótką uw agą „nad nieporządnem Jeografii uczeniem ” . A utor raz jeszcze w skazu je, że „Jeografia jest to część Astronom ii” i bez jej poznania trudno m ówić o w łaś ciwym rozum ieniu Ziemi. Tym samym w prow adza do rozdziału III O w ym ierza niu Ziemi, o j e j fig u rze i rozległości, podając sposób w ym ierzania Ziem i, jej ciężkości, a kończąc na ustanowieniu miar i w ag powszechnych. A utor podaje tu w iadom ość o ustanowieniu w Paryżu nowej m iary m etrycznej i wagowej.
W rozdziale IV autor pow raca do w iedzy astronom icznej pisząc O X iężycu ja k o g w ieźd zie ziem skiej, spraw iającej różne skutki na ziem i, z którym i wiąże się rozdział V O morzu, o je g o periodycznem w zdym aniu się i opadaniu, o prądach m orskich. Zaczyna tu o podziale wód m orskich, pływ ach uzależnionych od przyciągania słońca i księżyca oraz prądach m orskich.
D w a kolejne rozdziały autor pośw ięcił charakterystyce atm osfery ziem skiej; w tym rozdziału VI O A tm osferze ziem skiej, i o tworach napow ietrznych, zaw ie ra opis atm osfery, jej skład, w łaściw ości pow ietrza atm osferycznego, a naw et trąb napowietrznych i tworzeniu się hydrometeorów: śniegu, szronu i gradu. W swoi sty sposób om aw ia proces parow ania m órz i przepływ w ilgoci atm osferycznej w głąb lądu, jak o Przelew anie się w ody z m orza na ląd p rze z atm osferę; p o czą tek źródeł i rzek. Sporo m iejsca pośw ięca też procesom optycznym atm osfery na m orzu oraz zjaw isku zorzy. W iążący się z tym rozdział VII O poruszeniach at m osfery i wiatrach dotyczy charakterystyki w iatrów i przyczyn ich p ow staw a nia. W reszcie rozdział V II O tem peraturze i o porach rocznych na całej ziem i pośw ięca autor charakterystyce średniej tem peratury na globie ziem skim , przy czynach jej zróżnicow ania, cieple w nętrza ziem i i jeg o w pływ u na tem peraturę pow ietrza, kształtow ania się pór roku oraz w ystępow ania opadów atm osferycz nych i ich charakterystyce, w ezbraniach rzek (przykład Nilu) i w pływ u w iatrów na tem peraturę pór roku.
W 1803 r. J. Śniadecki opuścił K raków i udał się w podróż po Europie Z a chodniej; pow rócił dopiero po dwóch latach, z zam iarem przeniesienia się na wieś. Przyjął jednak kolejną propozycję objęcia kierow nictw a O bserw atorium A stronom icznego w W ilnie, a nade w szystko stanow isko rektora U niw ersytetu, które objął dopiero na początku m arca 1807 r.
W ysoka ocena pierwszego wydania Jeografii zachęciła autora do w znow ienia dzieła w Wilnie. Już w 1809 r. ukazało się tam w ydanie drugie - przejrzane i po praw ione pod w zględem językow ym , a trzeba dodać, że Śniadecki dbał o czystość
W D ru k ur tu JC fj iy T ia ir iw i
230 Z. Mikulski
języka. W tym czasie dzieło stało się ju ż pow szechnym podręcznikiem akade m ickim ; doczekało się też tłum aczenia rosyjskiego (Charków , 1817) i uznane j a ko podręcznik w uczelniach rosyjskich. W rok później ukazało się trzecie p o l skie w ydanie Jeografii (W ilno, 1818), rozszerzone - zw łaszcza w zakresie m eteorologii, na podstaw ie wcześniej napisanej rozpraw y z tej dziedziny; autor dodał także rozdział O zew nętrznej budow ie ziem i, stanow iącej rys rzeźby glo bu ziem skiego. N ależy dodać, że w 1838 r., a w ięc ju ż p o śm ierci autora, u kaza ły się je g o zbiorow e dzieła, w ram ach których w yszło skrócone w form ie po d ręcznika p rzez F. D rzew ieckiego czw arte w ydanie Jeografii.
N aw et ten pobieżny przegląd treści dzieła Jana Śniadeckiego w skazuje, że m am y tu do czynienia z pierw szym polskim podręcznikiem geofizyki ogólnej, choć z niew ielkim udziałem fizyki litosfery. Dopiero 105 lat później ukazał się podręcznik M.P. R udzkiego Fizyka Z iem i (Kraków, 1909). W jesien i 1824 r. au tor przeszedł na em eryturę, a po czterech latach osiadł w Jaszunach u starszej córki sw ego brata Jędrzeja; Tam zm arł 21 listopada 1830 r.