Hanna Filipkowska
Od naturalizmu Zoli do prozy
zespołu "Przedmieście". (Z dziejów
tradycji naturalistycznej w wieku
XX)", Danuta Knysz-Rudzka, Wrocław
1972 : [recenzja]
Biuletyn Polonistyczny 16/50, 184
( I I ' KNYSZ-RUDZKA Danuta: Od n a tu r a liz m u Z o l i ' do prozy z e s p o łu " P r z e d m i e ś c i e " . (Z d z i e j ó w t r a d y c j i n a t u r a l i s t y - c z n e j w wieku XX). Wrocław 1972, O s s ., ss . 204, z ł 3 6 , -Praca pośw ięcona t r a d y c j i n a tu r a liz m u w l i t e r a t u r z e XX w., p r z y ozym n a t u r a li z m t r a k t u j e a u torka jako h i s t o r y c z n y prąd l i t e r a c k i i p o ś w ię c a r o z d z i a ł y wstępne j e g o c h a r a k t e r y s t y c e . P r z e z t r a d y c j ę zaś rozumie "świadomy i programowy wybór d z i e d z ic t w a n a tu r a liz m u jako p e łn e g o w zorca d la o k re ś lo n y c h k i e runków l i t e r a t u r y wieku XX". A utorka sk upia uwagę przede w s z y stkim na dorobku grupy l i t e r a c k i e j " P r z e d m i e ś c i e " , omawianym t u na t l e l i t e r a t u r y p o l s k i e j d w u d z i e s t o l e c i a m iędzywojennego i w k o n f r o n t a c j i z l i t e r a t u r ą fr a n c u s k i e g o populizmu.
BP/50/67 H .P .
( I I ) KOCÓWNA B arb ara : Amerykańska p o w ie ść R ey m o n ta ."R o cz n i k Towarzystwa L i t e r a c k i e g o im. Adama M io k i e w i o z a " . R .6 :
1971 (r . w y d . 1 9 7 2 ) s. 5-19. .
Rozprawa p r z y n o s i i n f o r m a c j ę o planach p o w i e ś o i "Na cu d z e j z i e m i " , zachowanych w r ęk opiśm ien n y ch z b io r a c h B i b l i o t e k i Narodowej w Y/arszawie oraz we wrocławskim Ossolineum.Pierw szy zamysł p o w i e ś c i "a m e r y k a ń s k ie j" p o c h o d zi z r . 1918. Kon ty n u a c ją są z a p i s k i p o w s ta łe w o z a s i e pobytu p i s a r z a w Amery ce (w l a t a c h 1919-1920) o ra z p ó ź n i e j s z e , prowadzone do r . 1 9 2 4 . S z cz eg ółow y p la n pozw ala u s t a l i ć tematykę p o w i e ś c i : d z i e j e wy chodźstwa p o l s k i e g o na p r z y k ł a d z i e r o d z i n y p o l s k i e g o em igran t a - Mateusza G ołąb a. Reymont p r a g n ą ł p r z e d s t a w ić s p o łe c z n o ś ć spauperyzowaną duchowo i be zid eow ą , w k t ó r e j d o p ie r o w t ó r n i e zaczyna s i ę b u d z ić p o c z u c ie ł ą c z n o ś c i z opuszozonym kra jem ; z zapisków w ynika, że p i s a r z n i e l u b i ł Ameryki i z a m i e r z a ł dać temu wyraz w p o w i e ś c i .