R
E
C
E
N
Z
J
E
ROCZNIKI H U M A N ISTY CZN E Tom LI, zeszyt 6 - 2003
M irosława B i a ł o s k ó r s k a , M ickiewiczowskie peryfrazy, Szczecin 2002,
ss. 210
O bszerna literatura przedm iotu na tem at ję zy k a dzieł A dam a M ickiew icza w zbogaciła się ostatnio o jeszc ze jedną, oryginalną pozycję autorstw a M. B iałoskórskiej z U niw ersy tetu Szczecińskiego. A utorka podjęła się opracow ania peryfraz funkcjonujących w róż nych utw orach poety. Z agadnienie to je s t w ażne, gdyż opracow anie peryfraz „ukazuje ich rolę, m iejsce i funkcję w w arsztacie artystycznym poety. Pozw ala prześledzić w ysokie um iejętności poety w tw orzeniu niebanalnych innow acji peryfrastycznych zróżnicow a nych ze w zględu na tem at, gatunek, adresata i konw encję literacką, w jak iej utw ór był pisany” (s. 9). M. B iałoskórska po przyw ołaniu różnych definicji peryfrazy: w lingw isty ce, retoryce, stylistyce, poetyce opisow ej przyjm uje lingw istyczno-stylistyczny punkt w idzenia i do peryfraz zalicza: deskrypcję, peryfrazy gram atyczne (o p ró cz orzeczeń zło żonych), słow otw órcze i eufem izm y. W strukturze peryfrazy w yróżnia desygnat i w y kładnik; pod w zględem form alnym składniki om ów ienia tw o rz ą grupę nom inalną lub w erbalną, pod w zględem sem antycznym m ożna było w ydzielić peryfrazy akw atyczne, florystyczne, faunistyczne, batalistyczne, polityczne, m iłosne, religijne, zaś pod w zględem kontekstualnym : bibilijne, antyczne, sarm ackie, orientalne, kulturow e itp.
Przedm iotem analizy było 1280 peryfraz zgrom adzonych ze S ło w n ika ję z y k a A dam a
M ickiew icza (660) i w w yniku sam odzielnej ekscerpcji tekstów poety (620).
O m aw iana praca składa się z czterech rozdziałów i obszernego (35-stronicow ego) in deksu sem antycznego peryfraz. W rozdziale pierw szym zatytułow anym P rze g lą d peryfraz
w różnych m odelach ję z y k a artystycznego do p o ło w y X V III w ieku badane są pod kątem
peryfraz najstarsze polskie teksty. Jak się okazało, w średniow ieczu w y stę p u ją peryfrazy O sób Boskich i M atki Bożej, w renesansie, głów nie u K ochanow skiego, d o m in u ją pery- frastyczne określenia Boga, uczuć i egzystencjalnych doznań człow ieka zarów no ze sfery
sacrum , ja k i p ro fa n u m , takich ja k śm ierć, grzech, czas itp. W baroku słynącym z orator-
stwa i sztuki słow a realizow anej w różnych gatunkach peryfrazy są liczne i zróżnicow ane, często m ają one charakter aksjologiczny.
B ezpośrednim tłem dla tw órczości M ickiew icza są peryfrazy ośw ieceniow e, którym A utorka p ośw ięca drugi rozdział swojej pracy. S tw ierdza w nim, że peryfraza w ystępo w ała głow nie w gatunkach tak zw anego stylu w ysokiego i skupiała się w okół czterech ob szarów znaczeniow ych: ojczyzna, Bóg, przyroda, uczucia. Z asygnalizow ane w tytule pe ryfrazy M ickiew iczow skie są przedm iotem opisu w trzecim i czw artym rozdziale mono grafii. W rozdziale trzecim Sem antyczno-statystyczna klasyfikacja M ickiew iczow skich pe-
ryfraz A utorka w ydziela trzy sfery tem atyczne: A. W szechśw iat, B. Człow iek, C. C zło
w iek i w szechśw iat. Pod w zględem ilościow ym dom inuje kategoria pierw sza - Człowiek, do której należy 75% peryfraz, drugie m iejsce zajm uje W szechśw iat - 17,7% peryfraz, na trz e c ią sferę te m aty cz n ą przypada zatem 7,3% . N astępnie, w układzie tabelarycznym , p rzedstaw ione są: średnia użycia peryfraz dla poszczególnych sfer, utw ory z najczęściej pow tarzającym i się peryfrazam i i (w siedm iu tabelach) w skaźniki częstotliw ości peryfraz w p o sz cz eg ó ln y c h gatunkach literackich: bajkach, b alladach, p ow ieściach poetyckich, w prozie artystycznej, poem atach, dram atach, pism ach historycznych. O bszerna tabela na stronach 88-89 zaw iera szczegółow y podział znaczeniow y peryfraz zgrom adzonych w dzie w ięciu po lach znaczen io w y ch . D ane ilościow e, tj. liczby b ezw zględne, dane procento we i w skaźniki liczbow e średniej częstotliw ości peryfraz są argum entam i w analizach ja k o ścio w y c h , um ożliw iają obiektyw izację w niosków , które są interesujące, gdyż w ska
z u ją na antropocentryzm w tw órczości poety, zm ianę stylu w raz z w iekiem pisarza, bo „najw iększe zagęszczenie peryfraz w ystępuje w utw orach pisanych do końca lat trzydzie stych X IX w ieku, kiedy to poeta czerpał z w zorów poetyki klasycystycznej, a następnie w ypracow ał w łasny styl pisow niany” (s. 78-79). Dalej A utorka pisze następująco o funk cji peryfrazy: „ten klasycystyczny stylistem znalazł duże zastosow anie w utworach utrzym anych w konw encji poetyki klasycystycznej, czyli we w czesnych tekstach poetyc kich [ ...] . Peryfrazy w zbogacały i urozm aicały ję zy k utw orów , szczególnie w tak w aż nych dla poety tem atach jak : człow iek - Bóg - ojczyzna” (s. 87). W raz z rozwojem ro m antycznego program u tw órczości, zróżnicow ania tem atycznego dzieł m aleje udział peryfraz.
Interesu jący m o bszarem badań A utorki je s t ustalenie relacji m iędzy liczbą peryfraz, a liczb ą nazyw anych przez nie obiektów . Jak się okazało, 1280 peryfraz nazyw a 864 obiekty, 170 nazw m a w ięcej niż je d n ą peryfrazę, 694 nazw ane zostało pojedynczym i peryfrazam i.
W obszernym rozdziale czw artym A utorka om aw ia strukturę składniow ą peryfraz, ge nezę p eryfraz intertekstualnych, zależności m iędzy gatunkiem a czasem pow stania utworu i spraw ność fu n k cjo n aln ą peryfraz. Pod w zględem składniow ym w yróżnia grupy nom i nalne, grupy w erbalne i peryfrazy w ieloskładnikow e. „G rupę n o m inalną tw orzy peryfraza, której nazw a desygnatu w yrażona je st rzeczow nikiem , w ykładnik zaś przym iotnikiem (im iesłow em przym iotnikow ym ), rzeczow nikiem w przypadku zależnym , wyrażeniem p rzyim kow ym , rzadko zaim kiem ” (s. 91). N ajczęstsze w tej grupie są peryfrazy z w y kładnikiem przym iotnikow ym . G rupy w erbalne rzadko są dw uskładnikow e (typu: oczy
ma w ykładnik kilkuw yrazow y, w którego strukturze zn ajduje się je g o dopełnienie z je g o określeniam i, np. o d d yc h a ć stam bulskie gorycze w znaczeniu: palić ty to ń ” albo okolicznik, np, p o ch o w a ć w fa la c h w znaczeniu: ‘u topić’(s. 96). W ystąpiły także peryfrazy w ielo składnikow e, często o funkcji inform acyjnej, będące sw oistym i definicjam i realnoznacze- niow ym i lub poetyckim i, np. Tadeusz K ościuszko to: (ten, który) um arł na wygnaniu, ale
zw łoki je g o złożył n a ró d w grobach królów naszych (z P ie lg rzy m a), s. 98.
Szczegółow a, operująca statystyką, analiza u m ożliw iła ustalenie słów -kluczy w o m a w ianych peryfrazach. W funkcji w ykładników peryfraz najczęstsze okazały się przym iot niki: niebieski w znaczeniu: ‘niebiański’ - 14 użyć, ziem ny || ziem ski - 10 użyć, żela zn y — 9 razy, morski, zlo ty - po 6 użyć; w funkcji nazw desygnatów najczęściej w ystąpiły rze czow niki: syn - 25 razy, duch - 19 razy. Bóg, stolica, ogień || o gn isty - 13 razy, niebo ]|
niebiosa, ziem ia - po 11 razy. T e slow a-klucze z peryfraz ró żn ią się od słów -kluczy' z po
ezji rom antycznej, ustalonych przez E. Stachurskiego, co w skazuje na odm ienne funkcje tych ostatnich w literaturze rom antycznej.
W tym że rozdziale om ów iona została intertekstualność peryfraz, które „m ożna anali zow ać poprzez stylizacyjne odniesienia do Biblii, klasycyzm u antycznego, odrodzenio wego i ośw ieceniow ego” s. 158, co św iadczy o odzw ierciedlaniu w tw órczości M ickiew i cza różnych nurtów panujących w literaturze początku XIX w ieku.
O statnie pytanie, które postaw iła sobie A utorka, było pytaniem o zależność peryfraz (ich jakości i ilości) od gatunku literackiego i konw encji. O dpow iedź na to pytanie m ogła być m ożliw a tylko po szczegółow ej analizie w ybranych d zieł pod kątem ich przynależno ści gatunkowej. A utorka podjęła więc badanie poszczególnych utw orów , m.in. Ju ż się z p o
godnych niebios (1818), Do Joachim a Lelewela (1822), Ja m b ó w (1819), Listów, P iel grzym a (1832-1833)(patrz tabela 14 na stronie 139). Te analizy pozw oliły na zaobserw o
w anie różnorodnych funkcji peryfraz, m.in. inform acyjnej, ekspresyw nej, a nade w szystko poetyckiej we w szystkich badanych dziełach.
We w nioskach A utorka pisze, iż „peryfrazy M ickiew icza cechuje różny stopień poety- zacji, harm onia m iędzy form ą ekspresji ję zy k a a w y p o w iad an ą treścią, a to z kolei w ynika z dbałości poety o kom unikatyw ność tekstu artystycznego” s. 157.
P odjęta przez M. B iałoskórską tem atyka badań u m ożliw iła je sz c z e je d e n dość szcze gółow y ogląd w arsztatu tw órczego poety, potw ierdziła znane ju ż w cześniej opinie o kun szcie je g o ję zy k a i to, że „poeta zabiegał o pełn ą w artość se m an ty czn ą w yrazów , które utraciły sw ą św ieżość w utw orach klasycystycznych, gdzie służyły do osiągnięcia ozdob- ności i kunsztow ności stylu. U m iejętnie i z rozm ysłem stosow ane przez niego peryfrazy odzyskały utracony w klasycyzm ie porozbiorow ym w alor stylistyczny. Ich w artość arty styczna była tym większa, iż obok funkcji poetyckiej służyły do w yrażenia treści inform a- cyjno-im presyw nych, parodystycznych i hum orystycznych. [...] O peryfrazach M ickiew i cza m ożna pow iedzieć, iż m ają czytelne odnośnie, których należy szukać w sąsiedztw ie om ów ienia, w tytule (np. w iersza), rzadziej w ynikają one z kontekstu i w tedy są bliskie m etaforom albo realnoznaczeniow ym deskrypcjom . H arm onia m iędzy treśc ią utw orów
poety a ich arty sty cz n ą form ą, na którą w płynęły rów nież peryfrazy, św iadczy o wysokim kunszcie idiolektu A dam a M ickiew icza” s. 160.
W św ietle lektury an aliz p ery fraz dokonanych p rze z M. B iało sk ó rsk ą m ogę stw ier dzić, iż n ap isała ona pracę k u n sz to w n ą i d o w o d zą cą w nikliw ej znajom ości w artości słów w p oezji M ick iew icza. W szystkie w nioski zaw arte w om aw ianej m onografii są d o b rze u d o k u m en to w an e, ja sn o sform ułow ane i św ia d cz ą o rozległej w iedzy Autorki. M o n o g rafia ta z p ew n o śc ią znajdzie liczne grono czytelników zarów no w śród ję z y k o zn aw có w , ja k i histo ry k ó w literatury.
W ładysław a Książek-Bryłow a
H alina P e l c o w a, Interferencje leksykalne w gwarach Lubelszczyzny, Lu
blin: W yd. U M CS 2001, ss. 308
P rzybyło kolejne, pow ażne opracow anie dotyczące gw ar Lubelszczyzny: rozprawa H aliny P elcow ej, Interferencje leksykalne w gw arach L ubelszczyzny. P ublikacja ta wnosi do polskiej dialektologii podw ójną w artość: a) ja k o w ażne opracow anie naukow e (w aspe ktach teoretyczno-m etodologicznych) i b) ja k o dokum ent niezw ykle bogatego w swoim zróżnicow aniu m ateriału leksykalnego z terenu leżącego na styku polskich i ukraińskich dialektów .
T a ob szarn a rozpraw a (308 stron) w istocie składa się z dwu podstaw ow ych części: a) teoretyczno-interpretacyjnej i b) dokum entacyjno-leksykalnej (tę część stanow ią mapy z ukazanym zróżnicow aniem leksykalnym w dialektalnej przestrzeni geograficznej).
W zasięgu części teoretyczno-interpretacyjnej pozostają cztery rozdziały, poprzedzo ne, nie b ez sym patii do gwar, słow nictw a gw arow ego oraz kultury ludow ej, interesującym
W stępem.
W e W stępie (s. 7-12) A utorka zakreśla granice om aw ianej problem atyki, podaje cel, ja k im kierow ała się przy opisie zjaw iska interferencji w gw arach. Przedm iotem rozw ażań je s t zjaw isko interferencji w gw arach Lubelszczyzny w obrębie podsystem u leksykalnego om aw ianego obszaru geograficznego.
R ozdział I. G w ary Lubelszczyzny na tle gw a r p olskich (s. 13-32) inform uje na wstępie 0 pojęciu term inu L ubelszczyzna. A utorka zw raca uwagę, że nie je s t on jednoznaczny, ale m a uzasadnienie m erytoryczne i m ateriałow e. Jest używ any i przez językoznaw ców , 1 p rzez historyków . U żyw ali go tacy badacze ja k m.in. W. K uraszkiew icz, P. Smoczyński, J. B artniiński i J. M azur.
W podrozdziale 1. Lubelszczyzna, gw ary L ubelszczyzny - w yjaśnienie p o ję ć (s. 13-15) A utorka form ułuje znam ienne stw ierdzenie, które ilustruje bardzo w yraźnie złożoną pro blem atykę p odjętych w ysiłków badaw czych na om aw ianym terenie: „B adam y