• Nie Znaleziono Wyników

"Trwałość i nierozerwalność małżeństwa : ze studiów nad małżeństwem w prawie rzymskim, kanonicznym Kościoła katolickiego i polskim prawie cywilnym", Bronisław Sitek, Olsztyn 2002 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Trwałość i nierozerwalność małżeństwa : ze studiów nad małżeństwem w prawie rzymskim, kanonicznym Kościoła katolickiego i polskim prawie cywilnym", Bronisław Sitek, Olsztyn 2002 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Henryk Stawniak

"Trwałość i nierozerwalność

małżeństwa : ze studiów nad

małżeństwem w prawie rzymskim,

kanonicznym Kościoła katolickiego i

polskim prawie cywilnym",

Bronisław Sitek, Olsztyn 2002 :

[recenzja]

Ius Matrimoniale 9 (15), 277-281

(2)

Bronisław Sitek, Trwałość i nierozerwalność małżeństwa. Ze

studiów nad małżeństwem w prawie rzymskim, kanonicznym

Kościoła katolickiego i polskim prawie cywilnym, Wydawnictwo

Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, Olsztyn 2002, ss. 136

Troska o trwałość i nierozerw alność małżeństw, zwłaszcza w dobie kryzysu tej instytucji, zasługuje na zauważenie i podkreślenie. W du ­ chu troski wypowiadał się też papież Jan Paweł II w licznych wystąpie­ niach, także do Roty Rzymskiej w roku 2002. W tym ostatnio wspo­ m nianym przem ówieniu Papież przypom niał syntezę nauki katolickiej o m ałżeństwie i jego nierozerwalności. Przeciwstawił się również ten ­ dencjom, które sugerują iż nie w arto walczyć z rozwodami, bo są m oc­ no zakorzenione w społecznościach. Z daniem Jan a Pawła II warto szerzyć klimat umysłowy i obyczaj społeczny na rzecz nierozerw alno­ ści, bo to dobro tkwi u podstawy m ałżeństwa i rodziny. Konsekw entnie - w przekonaniu Papieża - zarówno sędziowie jak i adwokaci występu­ jący w sprawach rozwodowych winni przede wszystkim dążyć do p o ­ jednan ia małżonków. Ich m ądre pokierow anie sprawą, oparte na prze­ konaniu o fundam entalnym znaczeniu nierozerw alności małżeństwa, może ocalić niejedną w spólnotę życia. N atom iast rozpowszechniana m entalność rozwodowa nie służy nikomu.

Z tytułu publikacji zdaje się wynikać, że m oże o na wpisać się w ten n u rt praw dy i właściwej troski o m ałżeństw o i rodzinę, i to z jeszcze z szerszej perspektywy. Z problem em trwałości i nierozerw alności m ałżeństw a zm agano się bowiem już od dawna, stąd uzasadniona jest koncepcja p. prof. Bronisław a Sitka, by prześledzić tę kwestię w płaszczyźnie praw a rzymskiego, kanonicznego i polskiego praw a cywilnego. A utor jest obecnie wykładowcą U niw ersytetu W arm ińsko- -M azurskiego i kierow nikiem katedry praw a rzymskiego i kanonicz­ nego. W ydaje się, że postaw ił sobie w książce am bitny cel. Jej b o ­ wiem celem „ (...) jest uzupełnienie luki badawczej i poznaw czej” (s. 12) i chce być m onografią o trwałości i nierozerw alności w trzech system ach prawnych. C hce p o nad to dać studentow i do ręki o p raco ­ wanie, w którym znajduje się resum e’ najważniejszych problem ów ka­ nonicznego praw a m ałżeńskiego. Książka ta m a pozwolić na d o strze­

(3)

żenie instytucji m ałżeństw a, rozwodu, separacji czy nierozerw alności w historycznym rozwoju (s. 13).

Recenzow ana publikacja składa się z pięciu rozdziałów. W I roz­ dziale (ss. 14-42) przybliża się m ałżeństw o w prawie rzymskim, kano­ nicznym i cywilnym. Najpierw omawia się koncepcję m ałżeństwa w prawie przedklasycznym, klasycznym i poklasycznym, akcentując też form ę zawarcia m ałżeństw a i relację między m ałżonkami. N astępnie uwydatnia się w Kodeksach z 1917 i 1983 roku istotę m ałżeństwa ka­ nonicznego, jego istotne przymioty, cele i form ę zawarcia. K onse­ kwentnie w końcowej części prezentuje się świecki i trwały charakter m ałżeństw a cywilnego, prawa i obowiązki małżonków, oświadczenia woli zawarcia m ałżeństw a i form ę oraz przeszkody w KRiO.

II rozdział (ss. 43-64) ogniskuje zagadnienie rozwodu w prawie rzymskim i polskim prawie cywilnym. Część rom anistyczna ukazuje rozwój instytucji rozwodu, zwłaszcza w aspekcie ograniczania rozwo­ dów jednostronnych w epoce chrześcijaństwa. W części cywilistycznej jest oprócz tego mowa o ustaniu m ałżeństwa, unieważnieniu, uznaniu za zm arłego.

N ierozerw alność a nieważność m ałżeństw a kanonicznego to prob le­ my poruszane w rozdziale III (ss. 65-91). O bok podstaw biblijnych nie­ rozerwalności, A utor ukazuje ją w pism ach Ojców Kościoła, praktyce i postanow ieniach synodów pierwszych wieków oraz w świetle przepi­ sów obu Kodeksów. Egzegeza biblijna - zdaniem A utora - pozwala na głębsze rozum ienie ratio legis ustawodawcy kościelnego, a poglądy nie­ których Ojców Kościoła pozwalają zrozum ieć nie zawsze jednolitą praktykę Kościoła pierwszych wieków. Dalej wspom ina się o nieważ­ ności m ałżeństw a i ukazuje poszczególne przeszkody małżeńskie. Wa­ dy oświadczenia woli zamykają niniejszy rozdział.

W IV rozdziale (ss. 91-117) omawia się separację w prawie cywil­ nym i kanonicznym. W części cywilistycznej A uto r skupia się na prze­ słankach separacji i ją wykluczających, na roszczeniach, skutkach se­ paracji i jej zniesieniu oraz na kwestii separacja a dziedziczenie u sta­ wowe. W części kanonistycznej przybliża się etapy rozwoju tej instytu­ cji, a także w obu Kodeksach uregulow ania co do przyczyny separacji trwalej (lepiej wieczystej) i czasowej, przyczyny wykluczające sep ara­ cję, sposoby ustanow ienia separacji i jej ustania.

O statni, V rozdział (ss. 118-131), został zatytułowany „Rozwiązanie węzła m ałżeńskiego w prawie kanoniczny”. Są to wyjątkowe sytuacje, które jed n ak nie są sprzeczne z zasadą nierozerw alności małżeństwa.

(4)

Jest tutaj mowa o rozwiązaniu węzła w przypadku niedopełnienia, przywileju Pawiowego i Piotrowego oraz z powodu niemożliwości wspólnego zamieszkania.

Przedstaw iona powyżej syntetycznie struktura opracow ania pozwa­ la już częściowo zorientow ać się w tem atyce zagadnień. Jednak - jak się wydaje - plan opracow ania nie do końca jest logiczny i m oże bu­ dzić wątpliwości. W ydaje się, że koncepcja pracy bardziej odpowiada podtytułowi, niż tytułowi. Trudna jest też logika połączenia nieroze­ rwalności m ałżeństwa kanonicznego z treściam i dotyczącymi prze­ szkód i wad zgody. Sam A utor m iał trudność opisania we wstępie tego co połączy! w treści III rozdziału. Napisał: „W rozdziale tym sporo miejsca zajm uje om ówienie poszczególnych przeszkód m ałżeńskich” (s. 12). Pytamy jak te treści się m ają do nierozerw alności m ałżeństwa? Z arazem dobrze też widać, jak trudno połączyć jakieś kom pendium wiedzy o kanonicznym m ałżeństwie z próbą m onografii o jego trw ało­ ści i nierozerwalności. Nasuwa się także kolejne pytanie: co oznacza m onografia? Czy „jakieś’ opracow anie tem atu to już m onografia? Z a ­ tem sam a koncepcja pracy budzi pew ne zastrzeżenia.

Nie czuję się kom petentny by odnieść się merytorycznie do wszyst­ kich aspektów opracowania, dlatego pozwolę sobie ustosunkować się tylko do tego wszystkiego co dotyczy praw a kanonicznego. N iestety - ku m ojem u zdziwieniu - ta warstwa opracow ania zawiera wiele nieści­ słości, które poniżej przedstawię.

A utor dwukrotnie s. 24 i s. 27 zatytułował punkty „Istota m ałżeń­ stwa” odnosząc się odpow iednio do Kodeksu z 1917 r. i do Jana Pawła II. Profesor z tym pojęciem kojarzy niewłaściwe treści praw ne pisząc 0 kontrakcie, sakram entalności (s. 24-25) oraz o dobru małżonków 1 zrodzeniu i wychowaniu potom stw a (s. 28). Z darza się, że niektórzy autorzy stosują to pojęcie w sensie popularnym , ale jedn ak na gruncie nauki m a ono swoje znaczenie prawne. Nie m a tutaj miejsca na rozpi­ sywanie co ono oznacza, (odsyłam np. do mojej monografii na tem at im potencji s. 337-350), ale jedno jest pewne, że cele m ałżeństwa nie należą do jego istoty. Kwestia przynależności sakram entalności do istoty też budzi wątpliwości, przynajmniej w pewnym zakresie.

Pisząc na tem at postępow ania o nieważności m ałżeństwa błędnie pisze A utor (s. 75), że obrońca węzła małżeńskiego z urzędu zobow ią­ zany jest do apelacji. Także niewłaściwie jest wymieniona Sygnatura Apostolska, jako urząd odpow iedni do rozpatrywania spraw w III in­ stancji. To raczej leży w gestii Roty Rzymskiej.

(5)

Poważne uchybienia treściow e - jak się wydaje - są też przy om a­ wianiu poszczególnych przeszkód. Co do racji istnienia przeszkody im­ potencji A utor sugeruje niemożliwość realizacji prokreacji!(s. 77). A przecież przy istniejącej niepłodności też ten cel jest nieosiągalny!, a małżeństwo wolno zawierać. Z atem inna jest racja istnienia tej prze­ szkody. W kom entarzu do przeszkody różnej religii jest napisane: „ A postazja jest to odstąpienie od jedności z Kościołem katolickim ” s. 79, przyp. 192. Tymczasem według KPK kan. 751 - apostazja to cał­ kowite porzucenie wiary chrześcijańskiej. Przy przeszkodzie uprow a­ dzenia A utor zapom niał o ogólnej zasadzie, że przeszkody należy in­ terpretow ać ściśle, dlatego nie m ożna przy niej mówić o analogii w o d ­ niesieniu do uprow adzenia mężczyzny (s. 81). W odniesieniu do prze­ szkody pokrewieństwa i możliwości jej dyspensowania niepełna jest li­ sta osób mogących dyspensować w niebezpieczeństwie śmierci lub w naglącym przypadku (brakuje obecnych [kapłana lub diakona] przy zawieraniu m ałżeństw a po myśli kan. 1116 §2, por. także kan. 1080 §1). Pisząc o przeszkodzie pokrewieństwa prawnego słusznie sugeruje się, że prawodawca kościelny dokonuje kanonizacji przepisów prawa co do koncepcji instytucji (s. 84), to jednak zapom ina się dodać, że co do zakresu tej przeszkody KPK przyjął rozwiązanie niezależnie od uregulow ań cywilistycznych poszczególnych państw. Z upełnie nie­ prawdziwe jest zdanie w tej kwestii: „W arunkiem jej [dyspensowania H. S.] uzyskania jest cywilne rozwiązanie stosunku przysposobienia” (s. 85). Publikacja do której odwołuje się A utor (strony też się nie zga­ dzają) tak nie mówi - to po pierwsze, a po drugie - od tej przeszkody m ożna dyspensować na zasadach ogólnych i jak przy przeszkodzie p o ­ winowactwa. N atom iast przeszkoda ta m oże ustać poprzez rozwiąza­ nie przysposobienia.

M ożna mieć także zastrzeżenia co do opracow ania wad oświadcze­ nia woli w prawie kanonicznym. Nie chodzi tylko o skrótowość (6 stron). Są także m erytoryczne błędy. Nie m ożna bowiem utożsam iać z błędem podstępnego wprow adzenie w błąd z kan. 1098 KPK i póź­ niej także im putow ać prawodawcy kościelnemu, że przykładem na przym iot bezpośrednio i zasadniczo zamierzony jest niepłodność. P ra­ wodawca mówiąc o bezpłodności w kan. 1084 §3 odwołuje się do kan. 1098. N a s. 90 jest napisane co do zgody warunkowej: „W kanonie 1102 §1 i 2 ustawodawca kościelny postanowił, że małżeństwo nie m o­ że być zaw arte pod w arunkiem dotyczącym przyszłości, zaś

warunek

(6)

ny lub nieważny, zależnie od istnienia przedm iotu w arunku”. To w za­ leżności od istnienia warunku, małżeństwo jest ważne lub nieważne, a nie w arunek jest ważny lub nie. I wreszcie nieprawdziwe jest zdanie w podsum ow aniu tej części, że najczęstszym źródłem nieważności m ał­ żeństwa są przeszkody (s. 91).

Separacja opracow ana w świetle prawa kanonicznego zasadniczo nie budzi zastrzeżeń. Poruszone zagadnienia przystają logicznie do ty­ tułu rozdziału. W tej części książki jest natom iast raczej błędnie zaty­ tułowany pun kt 2.2. „Procesowanie w sprawach o rozwód przed 1917 rokiem ” (s. 101, w spisie treści też tak jest s. 7). Znalazło się tu słowo „rozwód’ Czy znalazło się ono przypadkowo? skoro omawia się sepa­ rację.

Nie m ożna zgodzić się z stwierdzeniem p. B. Sitka, że m ałżeństwo sakram entalne dopełnione m oże zostać rozwiązane w przypadku do­ m niem anej śmierci współm ałżonka (s. 119). D eklaracją biskupa albo sądu nie rozwiązuje się m ałżeństwa, tylko dom niem ana śm ierć je roz­ wiązuje lub nie. Gdyby osoba faktycznie żyła, pierwszy węzeł m ałżeń­ ski ze wszystkimi jego skutkam i wiąże dalej strony i nie m a mowy o ja ­ kimkolwiek rozwiązaniu m ałżeństw a dopełnionego. W kontekście procedury udzielenia dyspensy od m ałżeństwa niedopełnionego n ale­ żałoby odwołać się do nowszego dokum entu tej Kongregacji tj. pisma okólnego z roku 1986 a nie instrukcji z roku 1973 (s. 122).

W pracy m ożna dostrzec także błędne podaw anie num eru kanonu, stron, czy wyrazów: np. s. 79, jest kan. 1186 a winien być 1086; s. 85 jest 1098 a m a być 1103; tam że przypis 202, odwołanie do niewłaściwej strony; s. 90. pisownia A pollinaris - brak 1; s. 129 przy cytowaniu kan. 1148 §1 jest słowo - pierwszą - a winno być - jed ną (potem kom entarz idzie w niewłaściwym kierunku).

Co do oceny opracow ania kanonicznej części wnioski nasuwają się same. Szkoda, że Autorowi, który odbył dobrą formację, nie udało się osiągnąć zam ierzonego celu. Chyba mija się też z prawdą treść za­ mieszczona na obwolucie: „Praca ta zatem może być zarówno p od ­ ręcznikiem , inform atorem , a jednocześnie stanowi przyczynek do na­ ukowej dyskusji na tem aty trudne i niejasne, związane z trwałością m ałżeństw a w europejskiej kulturze praw nej”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The analysis of amplitudes in extended migration images reveals an increase of amplitudes with subsurface offset along a curve of varying depth if the velocity model is not

Jakość usługi portowej jest więc określana stopniem jej akceptacji przez konsumentów, czyli jej ocena następuje poprzez konfrontację cech użytkowych nadanych usłudze

Dla zbioru RBF z nagłą zmianą RILL uzyskał najwyższą trafność klasyfikacji. STAGGER jest trudnym zbiorem danych - zmiany są bardzo szybkie i żaden z testowanych klasyfikatorów

1) Stability of the light intensity and color temperature against different working conditions: If, due to any reason, such as increased package temperature, there is decay in

Projektowany port osłonowy składa się z falochronu Wschodniego (głównego), falochronu Zachodniego (ostrogi), obudowy brzegu w formie wygaszacza fal oraz nabrzeży

W yraża się tu współczucie twórcy dla własnych tworów, Zaborowski przejmuje się swoim utworem i swojemi postaciami, odróżniając się tem wybitnie od Ariosta,

So far, the emulation error indicators (NSE and VE) were calculated based on comparison of emulator and simulator results at all the time steps within the output time series (24

The SNR of the re-radiated signal from cosmic objects, which depends on the number of integrations after the correlator, the diameter of the cosmic object and the distance to it,