• Nie Znaleziono Wyników

Życie Uniwersyteckie Nr 2/2008

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Życie Uniwersyteckie Nr 2/2008"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

e-mail: redakcja@amu.edu.pl

NR 2 (173) Oluty 2008 ISSN 1231- 8825

Studencki Marzec

,

68

S T R O N Y 1 1 - 1 6

¯YCIE

UNIWERSYTECKIE

(2)

N

a Fredry przeprowadzimy siê, ale razem z na-szymi ksi¹¿kami - parafrazuj¹c Mariê Janion zapowiedzia³ trzy lata temu dziekan Wydzia³u Filologii Polskiej i Klasycznej UAM. Jednak, jak siê okaza³o, biblioteka wydzia³owa ani nie zmieœci siê w sa-mym gmachu, ani nie mo¿e powstaæ na wewnêtrznym dziedziñcu z powodu nieodpowiedniego gruntu.

Gdzie j¹ zatem postawiæ? Wybrano doœæ ciasny placyk na ty³ach Collegium Maius. Aby postawiæ tam szklan¹ kostkê, która zas³oni, niestety, stylow¹ fasadê Colle-gium, trzeba by³o staraæ siê o pozwolenie wojewódzkiego konserwatora zabytków. Potem przy kopaniu fundamen-tów odkryto fragment murów fortecznych, na których stoi ca³e Collegium Maius. Te fragmenty archeolodzy musieli zbadaæ, opisaæ i zrobiæ dokumentacjê. Wszystko

to opóŸni³o nieco budowê, ale wreszcie fundamenty sta-nê³y, gmach wznosi siê w górê. Za rok czterokondygna-cyjna biblioteka powinna byæ gotowa, a na styczniowej uroczystoœci w podwaliny biblioteki wmurowano akt erekcyjny. Pierwsze ceg³y k³adli Rektor UAM, prof. Sta-nis³aw Lorenc i dziekan Wydzia³u Filologii Polskiej i Klasycznej, prof. Tomasz Pokrzywniak, a po nich swoje kielnie cementu dok³adali goœcie, z wojewod¹ wielkopol-skim na czele. Prof. Bogdan Walczak napisa³ okoliczno-œciowy wierszyk, w którym nieco z³oœliwie podkreœli³, ¿e procent analfabetyzmu na wydziale równa siê zero abso-lutne, choæ niektórzy tylko pisz¹, a nie czytaj¹. ¯yczy³ te¿, aby biblioteka sta³a siê „kuŸni¹ wykszta³ciuchów”. Budowa kosztuje 14 mln z³. Biblioteka bêdzie po³¹czona

³¹cznikiem z gmachem g³ównym wydzia³u. maj

Niech siê mury pn¹...

Kto czyta - nie b³¹dzi

2

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

wydarzenia

FOT . MACIEJ MÊCZYÑSKI

(3)

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

3

w numerze

¯YCIE

UNIWERSY TECKIE

UAM POZNAÑ

nr 2 (173) Oluty 2008 Wydawca:

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza Rektorat, 67-712 Poznañ, ul. Wieniawskiego 1

Rada Programowa:

Prof. Joachim Cieœlik, prof. Andrzej Kostrzewski, prof. Wojciech Nawrocik, prof. S³awomira Wronkowska-Jaœkiewicz (przewodnicz¹ca, prorektor UAM)

Redaktor naczelny:

Jolanta Lenartowicz len_media@op.pl

Stali wspó³pracownicy: Teksty: Adam Barabasz, Danuta

Chodera-Lewandowicz, Marcin Piechocki, Romuald Po³czyñski, Ewa Woziñska, Magdalena Zió³ek, Maria Rybicka

Zdjêcia: Maciej Mêczyñski, Maciej Nowaczyk Korekta: Lucyna Drajewska

Materia³ów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, zmiany tytu³ów.

Za treœæ zamieszczanych og³oszeñ, reklam i komunikatów redakcja nie odpowiada. Zapraszamy do wszechstronnej wspó³pracy. Adres redakcji: 61-734 Poznañ,

ul. Nowowiejskiego 55, tel./fax 061 829 39 60

Biuro redakcji: Marta Dzionek Zdjêcia na ok³adce: Maciej Nowaczyk Opracowanie graficzne: Agata Rz¹sa Druk: ARTPRESS – Studio Grafiki Komputerowej

Spó³ka Jawna T. Waloch, E. Waloch, ul. Poznañska 281, 88-100 Inowroc³aw ISSN 1231- 8825

4-5 } wydarzenia

• • Kalendarium

• • Wielokulturowoœæ jako europejska wartoœæ

6-7 } przed kampani¹

• • Sztuka wyboru

8 } gor¹cy temat

• • Nauka potrzebuje pieniêdzy i integracji

9 } wydarzenia

• • Urodziny wœród przyjació³

10 } wydarzenia

• • Fenomen uniwersytetu • • Politycy na granicy

11-16 Studencki Marzec

,

68

• • To by³a prowokacja?

• • Przebieg studenckiego protestu w Poznaniu • • Uniwersytet po Marcu

• • Dyscyplinowanie Uniwersytetu po wydarzeniach Marca '68

17-19 } dni niecodzienne

• • Polarne mrozy – na Uniwersytecie • • Dzieñ Kryptologii

• • Dzieñ Erasmusa

20-21 podgl¹danie

• • Pracownie uniwersyteckich uczonych

22-23 kultura

• • Aula koncertowa

• • Dialog mo¿liwy i konieczny

24 dni niecodzienne

• • Wielki Uniwersytet Œwi¹tecznej Pomocy! • • Trochê inny Dzieñ Kobiet

26-27 Rok Szczura

• • Chiñski Nowy Rok FOT

11-16

. MACIEJ NOW

(4)

4

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

wydarzenia

K

Kalendarium

•• Nadzwyczajne posiedzenie Senatu oraz Rady Wydzia³u Ne-ofilologii poœwiêcone uczczeniu

pa-miêci zmar³ego w grudniu ubieg³ego roku Profesora Andrzeja Koncewi-cza odby³o siê 28 stycznia br. w Ma-³ej Auli. Profesor by³ kierownikiem Zak³adu Literatury Amerykañskiej oraz wieloletnim wicedyrektorem Instytutu Filologii Angielskiej, twórc¹ polskiej amerykanistyki, au-torem licznych prac z tej dziedziny, w tym pierwszego polskiego opraco-wania historii literatury amerykañ-skiej. Za ¿ycia odznaczony zosta³ Medalem Komisji Edukacji Narodo-wej, Z³otym Krzy¿em Zas³ugi oraz Krzy¿em Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

•• IV zwyczajne posiedzenie Se-natu odby³o siê 28 stycznia br. w Ma³ej Auli. W programie obrad

znalaz³y siê m.in.: wyst¹pienie pro-rektora, prof. Kazimierza Przy-szczypkowskiego i prof. Stanis³awa Dylaka pt: „Kszta³cenie nauczycieli na UAM - stan i perspektywy”, Rek-tor UAM, prof. dr hab. Stanis³aw Lorenc przedstawi³ plan inwestycji na rok 2008. W trakcie obrad Sena-tu podjêto uchwa³y w sprawie: po-wo³ania Komisji Wyborczej Uniwer-sytetu, okreœlenia liczby jej cz³on-ków oraz powo³ania przewodnicz¹-cego. Ponadto Senat wyrazi³ opiniê w sprawie ponownego mianowania

na stanowisko profesora nadzwy-czajnego: ks. prof. UAM dr. hab. Pio-tra Nawrota SVD, prof. UAM dr. hab. Ryszarda Go³dyna oraz prof. UAM dr hab. Anny Preis. Zaopinio-wano recenzjê prof. dr. hab. Henry-ka Olszewskiego w sprawie nadania przez Uniwersytet Jagielloñski ty-tu³u doktora honoris causa prof. Ja-nowi Baszkiewiczowi. Na koniec Se-nat wyrazi³ zgodê na zmiany w strukturze organizacyjnej: na Wy-dziale Biologii w Instytucie Biologii Molekularnej i Biotechnologii -utworzenie Pracowni Genetyki Mo-lekularnej Cz³owieka, na Wydziale Fizyki - zniesienie Instytutu Fizyki. •• 28 stycznia br. odby³o siê uro-czyste wmurowanie kamienia wêgielnego pod budowê biblio-teki Wydzia³u Filologii Polskiej i Klasycznej. Wed³ug zapowiedzi

no-wy budynek bêdzie mia³ cztery kon-dygnacje i ju¿ w pierwszej po³owie 2009 roku przyjmie czytelników. Studenci i pracownicy naukowi bêd¹ mieli do dyspozycji czytelnie i pra-cownie komputerowe. Jako jedna z pierwszych biblioteka WFPiK wpro-wadzi chipowy system oznakowania ksi¹¿ek, który zast¹pi tradycyjne pa-ski. Oznacza to, ¿e wypo¿yczanie ksi¹¿ek w nowej bibliotece bêdzie przypomina³o zakupy w sklepie sa-moobs³ugowym. Do biblioteki trafi 400 tysiêcy woluminów. Budynek

bê-dzie przystosowany do potrzeb osób

niepe³nosprawnych. >> wiêcej s. 2

•• Miêdzynarodowa konferen-cja naukowa na temat „Unia Eu-ropejska po rozszerzeniu w 2007” odby³a siê w dniach 7-8 lu-tego br. w Collegium Polonicum w S³ubicach. Celem konferencji

by³o uchwycenie dynamiki rozwoju UE oraz próba odpowiedzi na pyta-nie, w jakim kierunku zmierza Unia a wraz z ni¹ poszczególne pañstwa cz³onkowskie. Uczestnikami konfe-rencji byli pracownicy naukowi, dziennikarze, politycy oraz inni spe-cjaliœci z Polski, Niemiec, Bia³orusi, Czech, Hiszpanii, Rosji, Szwecji i Ukrainy. Organizatorami konferen-cji byli Instytut Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM oraz Colle-gium Polonicum w S³ubicach. •• W Ogrodzie Botanicznym UAM trwa do 21 lutego br. wy-stawa fotograficzna Henryka B³achnio pt. „Spojrzenie na

Chi-ny”. Organizatorami wystawy s¹: Ogród Botaniczny, Zak³ad Historii Powszechnej XIX i XX wieku UAM, Towarzystwo PrzyjaŸni Polsko-Chiñ-skiej Oddzia³ w Poznaniu oraz Pol-skie Towarzystwo Botaniczne

Od-dzia³ Poznañski. >> szerzej s. 26

•• Konferencja „Nowe kierunki badañ w geografii” odby³a siê

P

o raz ósmy Collegium Polonicum w S³ubicach

goœci-³o naukowców z Hiszpanii, Republiki Czeskiej, Ro-sji, Wêgier, Ukrainy, Niemiec i Polski podczas zorgani-zowanej w dniach 7-8 lutego przez Instytut Nauk Poli-tycznych i Dziennikarstwa miêdzynarodowej konferen-cji „Unia Europejska po rozszerzeniu 2007”.

Poparcie dla cz³onkostwa Polski w Unii Europejskiej, w niemal cztery lata po akcesji, wynosi 89% - to zdanie prof. Teresy Sasiñskiej-Klas z Uniwersytetu Jagielloñ-skiego rozpoczê³o debatê o kondycji Starego Kontynen-tu po przyst¹pieniu Rumunii i Bu³garii. WskaŸnik ten pokazuje tak¿e, jak wielkie s¹ oczekiwania spo³eczne wobec udzia³u Polski w zjednoczonej Europie.

Pierwszy dzieñ konferencji wype³ni³a sesja plenar-na, od godzin popo³udniowych toczy³y siê dyskusje w dziewiêciu panelach. Intensywny rozwój gospodarczy krajów ba³tyckich, zw³aszcza Estonii, by³ tematem sekcji dotycz¹cej tzw. wschodniego rozszerzenia UE. Problematyka proliferacji broni j¹drowej

zdominowa-³a debatê na temat bezpieczeñstwa. Prof. dr hab. Jo-lanta Bry³a z WNPiD UAM zwróci³a uwagê, ¿e UE jest swoistym „mikrokosmosem”, bo przecie¿ wœród krajów cz³onkowskich znajduj¹ siê kraje posiadaj¹ce broñ j¹drow¹ oraz te, które staraj¹ siê kontrolowaæ jej rozprzestrzenianie. Inicjatywy UE spowalniaj¹, jed-nak nie eliminuj¹ zagro¿enia dostêpu, handlu i pro-dukcji jej. Uczestnicy panelu „UE, uwarunkowania in-tegracji (stan i perspektywy)” zastanawiali siê, czy procesy globalizacyjne i integracyjne usun¹ to¿samo-œci narodowe, tak, i¿ ostatecznie pañstwa w ich histo-rycznym kszta³cie przestan¹ istnieæ.

Zbli¿on¹ tematykê poruszali dyskutanci w sekcji „UE a jej otoczenie”. Szczególn¹ uwagê zwracano na politykê wobec Ukrainy, Rosji i Turcji, zw³aszcza w kontekœcie ewentualnego cz³onkostwa tej ostatniej. Dyskutanci zastanawiali siê czy Europa to obszar ge-ograficzny, czy raczej wspólnota wartoœci. Panel „Po-zycja i rola pañstw cz³onkowskich UE. Problemy

(5)

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

5

wydarzenia

16 lutego br. w Collegium Geogra-phicum (ul. Dziêgielowa 27). Pod-czas konferencji zosta³y zaprezento-wane nowe kierunki badañ w geo-grafii, prowadzone przez oœrodki akademickie i instytuty naukowe; przewidziana jest tak¿e wymiana pogl¹dów oraz prezentacja pracy Wydzia³u Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM. Patronat nad konferencj¹ sprawuj¹: JM Rektor UAM, prof. dr hab. Stanis³aw Lo-renc oraz Lubuski Kurator Oœwiaty, Roman Sondej i Wielkopolski Kura-tor Oœwiaty, El¿bieta Leszczyñska. Organizatorem konferencji jest Wy-dzia³ Nauk Geograficznych i Geolo-gicznych UAM.

•• Wychodz¹c z za³o¿enia, ¿e wyjazd stypendialny to wa¿ny etap kariery m³odego naukow-ca, Biuro Programów Miêdzyna-rodowych UAM organizuje

spo-tkanie dla m³odych pracowników naukowych UAM, w trakcie którego zaprezentowana zostanie aktualna oferta stypendialna. 20 lutego br. w godzinach od 09.30 do 13.30 w Auli Lubrañskiego Collegium Minus (ul. Wieniawskiego 1) przedstawione zo-stan¹ najnowsze informacje doty-cz¹ce systemu stypendialnego Ma-rie-Curie 7.PR, Niemieckiej Centra-li Wymiany Akademickiej DAAD, Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej, British Council i Polsko-Amerykañ-skiej Komisji Fulbrighta. Zaprezen-towane zostan¹ wyszukiwarki ofert stypendialnych innych organizacji.

Spotkanie zakoñczy sesja pytañ i odpowiedzi.

•• Kolejne, cykliczne

semina-rium pt. „Miêdzykulturowy wy-miar komunikacji idei w dzie-jach nauki” organizowane przez

Instytut Historii Nauki PAN oraz Zak³ad Komunikacji Miêdzykultu-rowej UAM odbêdzie siê w dniach 1-2 marca br. w Domu Pracy Twór-czej UAM w Ci¹¿eniu nad Wart¹. W zaproszeniu skierowanym do uczest-ników czytamy: „Seminarium adre-sowane jest do interdyscyplinarnego grona badaczy zainteresowanych hi-stori¹ nauki i antropologi¹ wiedzy. G³ówny akcent w pracach semina-rium po³o¿ony zosta³ na drogi i ba-riery recepcji i interpretacji idei nau-kowych w dziejach oraz na wiedzê jako element dialogu kultur”. •• W ramach comiesiêcznych odczytów organizowanych przez Polskie Towarzystwo Geo-graficzne wyk³ad pt. „Migracje

lud-noœci Poznania i jego strefy podmiej-skie w okresie transformacji ustrojo-wej” wyg³osi dr Daria Marcinowicz. Odczyt odbêdzie siê 3 marca o godz. 18.00 w sali nr 3 Collegium Geogra-phicum (ul. Dziêgielowa 27). •• W ramach wyk³adów otwar-tych 5 marca br. o godz. 10.45 na

Wydziale Fizyki UAM odbêdzie siê wyk³ad pt. „Promieniowanie jonizu-j¹ce i ryzyko z nim zwi¹zane”, który wyg³osi prof. dr hab. Ludwik Do-brzyñski. Promieniowanie jonizuj¹ce jest istotnym fragmentem œrodowi-ska naturalnego cz³owieka, o którym wiadomo, ¿e mo¿e wywo³ywaæ uszkodzenia DNA i prowadziæ w efekcie do zmian nowotoworowych. Œwiadomoœæ ta, potêgowana przez histeryczny ton wielu publikacji

me-dialnych, prowadzi do irracjonalnej radiofobii i nadmiernych wydatków na ochronê radiologiczn¹. Wyk³ad bêdzie prób¹ odpowiedzi na pytanie, czy promieniowanie jonizuj¹ce jest szkodliwe, a je¿eli tak, to kiedy? •• Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej na swoich stronach

inter-netowych prezentuje nowy pgram wspierania nauki. W tym ro-ku na ten cel zamierza przeznaczyæ kwotê ponad 46 mln z³. W ofercie skierowanej do naukowców wszyst-kich dziedzin i obejmuj¹cej ponad dwadzieœcia programów o charak-terze konkursów znalaz³y siê te¿ nowe inicjatywy m.in. program Fundusze dla bibliotek. Ponadto w ofercie znalaz³y siê te¿ cztery pro-gramy finansowane ze œrodków strukturalnych Unii Europejskiej. S¹ to programy: Miêdzynarodowe Projekty Doktorskie (wspieraj¹cy projekty realizowane w trakcie stu-diów doktorskich prowadzonych we wspó³pracy z zagranic¹), TEAM (fi-nansowanie projektów realizowa-nych w najlepszych zespo³ach ba-dawczych z udzia³em m³odych uczonych), Welcom (wspieranie tworzenia zespo³ów naukowych w Polskich instytucjach badawczych przez uczonych zagranicznych lub polskich powracaj¹cych do kraju) oraz Ventures (wspieranie absol-wentów, doktorantów i studentów ostatnich lat prowadz¹cych projek-ty naukowe, których efekprojek-ty mog¹ znaleŸæ zastosowanie w gospodar-ce). Zainteresowanych powy¿szymi programami zachêcamy do odwiedzenia strony internetowej

-http://www.fnp.org.pl. ziol

wewnêtrzne krajów cz³onkowskich” koncentrowa³ siê wokó³ analizy oceny cz³onkostwa Polski i innych kra-jów w kontekœcie wyborów parlamentarnych. Uczest-nicy z zainteresowaniem wys³uchali referatów doty-cz¹cych entuzjazmu do integracji w nowych krajach cz³onkowskich, równie¿ tych, które w UE s¹ od nie-spe³na czterech lat. ¯yw¹ dyskusjê wywo³a³ referat "Wartoœci jako podstawa integracji europejskiej". Do-tyczy³a ona zw³aszcza to¿samoœci narodowej i jej zna-czenia w zjednoczonej Europie oraz stosunku koœcio³a katolickiego w Polsce do Karty Praw Podstawowych. Podjêto równie¿ próbê przewidywania kierunków roz-woju UE, czy bêdzie to model socjalny, czy raczej libe-ralny? Prelegenci zwracali uwagê, ¿e podpisany w grudniu ubieg³ego roku w Lizbonie Traktat zdecyduje o pozycji Unii Europejskiej jako globalnego gracza. Analizy wizerunku Polski w krajach cz³onkowskich podjêli siê uczestnicy panelu „Unia Europejska: Me-dia, opinia publiczna, reklama”. Zastanawiali siê oni

równie¿ nad wyzwaniami, jakie niesie ze sob¹ nowa dyrektywa o us³ugach medialnych. Uczestnicy anglo-jêzycznego panelu „EU External Democratization” skupili siê na promocji tzw. europejskich wartoœci w krajach postkomunistycznych oraz roli, jak¹ odgrywa-j¹ w nich akcesja i demokratyzacja.

Najwiêcej kontrowersji wzbudzi³a debata nad migra-cjami i mieszaniem kultur w dobie poszerzenia Unii Eu-ropejskiej o nowe kraje cz³onkowskie. Uczestnicy konfe-rencji zwracali uwagê na potrzebê stworzenia nowych programów integracyjnych i asymilacyjnych, które zwol¹ urzeczywistniæ ideê wspólnej Europy. Otwarte po-zostaje pytanie, jakie zagro¿enia wi¹¿¹ siê z faktem, ¿e zbiorowoœci ludzkie s¹ coraz bardziej mobilne. Dynami-ka tych procesów sprawia, ¿e Dynami-ka¿dego roku pojawiaj¹ siê nowe w¹tki w debacie europejskiej, o czym przeko-nuje konferencja w S³ubicach.

Marcin Piechocki

wspó³praca Adam Barabasz

(6)

6

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

przed

kampani¹

•• Siedz¹c u Pana w gabinecie, s³yszê, jak Pan

odbiera kolejne telefony z ró¿nymi zapytaniami o wybory. W³aœnie ktoœ pyta³ siê o wiek emerytalny i zwi¹zane z nim prawa wyborcze.

- To zagadnienie rzeczywiœcie budzi³o najwiêcej w¹tpli-woœci, tak¿e na spotkaniu przedstawicieli komisji wybor-czych w KRASP-ie. Zgodnie z now¹ ustaw¹ o szkolnic-twie wy¿szym bierne prawo wyborcze przys³uguje tylko tym pracownikom uczelni, którzy nie przekroczyli wieku emerytalnego, ale nie zosta³o sprecyzowane, czy chodzi o wiek „zusowski”, czy „profesorski”. Dlatego w tej sprawie zasiêgaliœmy opinii wybitnych prawników, tak¿e starali-œmy siê jej szukaæ w oparciu o Konstytucjê. Przedstawi-ciele uczelni akademickich zrzeszonych w KRASP przy-jêli jednolit¹ wyk³adniê. Jeœli chodzi o bierne prawo wy-borcze, to przys³uguje ono nie mianowanym nauczycie-lom akademickim, a wiêc osobom nie bêd¹cym profeso-rami zwyczajnymi lub nadzwyczajnymi, tylko do 65. ro-ku ¿ycia, zarówno mê¿czyznom, jak i kobietom.

•• Dla uczonego wiek 60-70 lat to czêsto okres

roz-kwitu si³ twórczych. Czy zatem kandydaci na stano-wiska jednoosobowe mog¹ byæ starsi?

- Otó¿ zgodnie z t¹ wyk³adni¹, bierne prawo wyborcze przys³uguje mianowanym nauczycielom akademickim -a wiêc k-andyd-atom - do koñc-a roku -ak-ademickiego, w którym ukoñcz¹ 70 lat. Tak wiêc na przyk³ad kandydat na dziekana, który ma dziœ 69 lat, bêdzie móg³ pe³niæ sw¹ funkcjê do koñca przysz³ego roku akademickiego, a potem bêd¹ musia³y siê odbyæ nowe wybory. S¹dzê, ¿e taka mo¿liwoœæ bycia dziekanem na pó³ roku czy rok bê-dzie mia³a wp³yw zarówno na decyzje samych kandyda-tów, jak i decyzje elektorów.

•• Czy ten wymóg dotyczy tak¿e rektora?

- Nie. Nawet z chwil¹ ukoñczenia 70. lat nie bêdzie

odwo³ywany, lecz bêdzie pe³niæ swoj¹ funkcjê do koñca czteroletniej kadencji, co zapewnia ustawa „Prawo o szkolnictwie wy¿szym”. Podkreœlam, ¿e ka¿da uczelnia-na komisja wyborcza jest suwerenuczelnia-na i mo¿e przyj¹æ w³asn¹ (w jej rozumieniu zgodn¹ z ustaw¹) interpreta-cjê. My przyjêliœmy tê, zgodn¹ z opini¹ wybitnych pol-skich prawników.

•• Co jeszcze obowi¹zuje kandydatów do w³adz

uczelni?

- Kandydat na rektora nie mo¿e byæ za³o¿ycielem uczelni niepublicznej. Jeœli jest siê, np. rektorem pry-watnej uczelni, to taki kandydat po wyborze musi z³o-¿yæ rezygnacjê z tej funkcji. Teoretycznie te¿ kandydat na rektora mo¿e nie pracowaæ na naszym Uniwersy-tecie. Wszyscy kandydaci - od rektora a¿ do stanowi-ska zastêpcy dyrektora instytutu - musz¹ z³o¿yæ oœwiadczenia lustracyjne lub podaæ, ¿e takie oœwiad-czenia ju¿ z³o¿yli. Kandydata mo¿e zg³osiæ ka¿dy wy-borca posiadaj¹cy czynne prawo wyborcze, oczywiœcie, za zgod¹ kandydata i zgodnie z praktyk¹ akademick¹; ranga zg³aszaj¹cego ma wp³yw na rekomendacjê kan-dydata.

Nowoœci¹ w tegorocznych wyborach jest prawie dwa ra-zy wiêksra-zy udzia³ w kolegiach elektorów studentów i doktorantów. Spotka³o to siê z ró¿nym przyjêciem; zoba-czymy, jak to rozwi¹zanie siê sprawdzi. Mam nadziejê, ¿e zachêci ono studentów i doktorantów do wiêkszej ak-tywnoœci i zaanga¿owania w ¿ycie uczelni i oka¿e siê do-brym rozwi¹zaniem. Teraz zadaniem naszej komisji bê-dzie ustalenie sk³adu kolegium elektorów Uniwersytetu.

•• A jak wygl¹da harmonogram wyborów?

- Na pocz¹tku na podstawie stanu osobowego uczelni z 17 listopada 2007 r. i 31 stycznia 2008 r. ustalimy liczby elektorów poszczególnych grup do kolegium elektorów.

Sztuka

wyboru

Z prof. Zdzis³awem B³aszczakiem,

przewodnicz¹cym Komisji Wyborczej UAM

rozmawia Maria Rybicka

(7)

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

7

przed

kampani¹

FOT . MACIEJ MÊCZYÑSKI

Kalendarz wyborów na kadencjê

2008-2012 w Uniwersytecie

im. Adam Mickiewicza w Poznaniu

>> 25 lutego 2008 roku (poniedzia³ek) AULA UAM godzina 13:30

Zebranie wyborcze pracowników naukowo-technicznych i in¿ynieryjno-technicznych - wybór elektora

do Kolegium Elektorów Uniwersytetu oraz przedstaw-iciela w Senacie

>> 3 marca 2008 roku (poniedzia³ek) AULA UAM godzina 10:00

Ogólnouniwersyteckie zebranie wszystkich nauczycieli akademickich niemaj¹cych tytu³u naukowego profeso-ra lub stopnia naukowego doktoprofeso-ra habilitowanego-wybór przedstawicieli tych nauczycieli w Senacie

>> 3 marca 2008 roku (poniedzia³ek) AULA UAM godzina 11:30

Zebranie wszystkich nauczycieli akademickich niemaj¹cych tytu³u naukowego profesora lub stopnia naukowego doktora habilitowanego, zatrudnionych w innych jednostkach organizacyjnych Uniwersytetu ni¿ wydzia³ - wybór elektorów do Kolegium Elektorów Uniwersytetu

>> 10 marca 2008 (poniedzia³ek) AULA UAM godzina 9:00

Zebranie wyborcze pracowników bibliotecznych oraz dokumentacji i informacji naukowej - wybór elektora do Kolegium Elektorów Uniwersytetu oraz przedstaw-iciela w Senacie

>> 10 marca 2008 (poniedzia³ek) AULA UAM godzina 11:00

Zebranie wyborcze pracowników administracyjnych i obs³ugi - wybór elektorów do Kolegium Elektorów Uniwersytetu oraz przedstawiciela w Senacie

>> 27-28 marca 2008 (czwartek, pi¹tek) REKTORAT godzina 11:00 - 13:00

Przyjmowanie zg³oszeñ kandydatów na stanowisko Rektora - dy¿ur Komisji Wyborczej Uniwersytetu

>> 28 marca 2008 (pi¹tek)

Og³oszenie listy kandydatów na stanowisko Rektora - strona www Komisji Wyborczej Uniwersytetu

>> 7 kwietnia 2008 (poniedzia³ek) AULA UAM godzina 11:00

Zebranie otwarte pracowników i studentów

>> 14 kwietnia 2008 (poniedzia³ek) AULA UAM godzina 11:00

Zebranie Kolegium Elektorów Uniwersytetu - wybór Rektora

>> 22 kwietnia 2008 (wtorek) AULA UAM godzina 11:00

Zebranie Kolegium Elektorów Uniwersytetu - wybór Prorektorów

•• Dlaczego z listopada 2007 r.?

- Zgodnie z tym co mówi¹ ustawa i statut, dla tych obli-czeñ obowi¹zuje stan osobowy pracowników, nie bêd¹-cych nauczycielami akademickimi, z miesi¹ca przed og³oszeniem uchwa³y Senatu o wyborach. Uchwa³a ta ustala te¿ ramowe terminy w harmonogramie wyborów, wiêc wiadomo ju¿, ¿e rektora nale¿y wybraæ najpóŸniej do 20 kwietnia, a kandydatów na to stanowisko zg³osiæ nie póŸniej ni¿ tydzieñ przed wyborami. Kandydaci mo-g¹ oczywiœcie organizowaæ dowoln¹ liczbê spotkañ z wy-borcami, ale obowi¹zkowo bior¹ te¿ udzia³ w spotkaniu ogólnym, które musi siê odbyæ nie póŸniej ni¿ na 3 dni przed wyborami. U nas, zgodnie z tradycj¹, zebranie to odbêdzie siê w Auli Uniwersyteckiej. Szczegó³owy har-monogram ustalimy 11 lutego.

•• Kandydaci przedstawi¹ na zebraniu wyborczym

swój program i bêd¹ odpowiadaæ na pytania wybor-ców.

- Ustawa mówi, ¿e w zebraniu otwartym bior¹ udzia³ wszyscy pracownicy uczelni, doktoranci i studenci. Po-niewa¿ uczelnia jest dla Poznania bardzo wa¿n¹ insty-tucj¹, tak¿e osoby spoza uczelni maj¹ prawo do informa-cji o przebiegu tego zebrania.

•• Telefony, które Pan odbiera, œwiadcz¹ o tym, ¿e

ludzie szukaj¹ informacji o wyborach. Gdzie mog¹ je znaleŸæ?

- Na stronie g³ównej Uniwersytetu www.amu.edu.pl pod has³em „wybory” zamieszczamy na bie¿¹co wszyst-kie informacje. Mo¿na tak¿e drog¹ elektroniczn¹ kon-taktowaæ siê z ka¿dym z 18. cz³onków komisji wyborczej Uniwersytetu i cz³onkami pozosta³ych komisji wybor-czych naszej uczelni (ze mn¹ pod adresem: zetbe@amu.edu.pl).

(8)

8

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

gor¹cy temat

•• Jak niejednokrotnie pisaliœmy na naszych

³a-mach, do polskiej nauki zbli¿a siê wysoka fala do-datkowych, pochodz¹cych z funduszy Unii Europej-skiej œrodków pieniê¿nych. To rodzi wielkie nadzieje, ka¿e snuæ dalekosiê¿ne ambitne plany. Tymczasem ostatnio zaczê³y pojawiaæ siê pog³oski, ¿e wiele z tych pomys³ów nie sprosta³o oczekiwaniom minister-stwa, ¿e na liœcie projektów pojawi³y siê lub pojawi¹ ostre ciêcia. Co Pan na to?

- W moim przekonaniu odwrotu od za³o¿onego pro-gramu nie bêdzie, bo byæ nie mo¿e.

•• Dlaczego nie mo¿e? Skreœlanie nie jest tak

trud-ne, a b³êdy lub nieœcis³oœci w za³o¿eniach programo-wych zawsze da siê wyszukaæ?

- Pozostajê przy swoim zdaniu. Jestem przeœwiadczo-ny, ¿e je¿eli teraz nie uda siê nam wykorzystaæ oferowa-nych przez Uniê œrodków na wyrównywanie szans na-szej nauki z europejsk¹, na szukanie przez nowych cz³onków miejsca w naukowej przestrzeni Europy, to przepadn¹ bezpowrotnie. A przecie¿ s¹ to pieni¹dze po-kaŸne. W po³¹czeniu z finansowaniem przez rz¹d s¹ to œrodki niemal podwojone. Nauka, œrodowiska naukowe mog¹ byæ finansowane obecnie z kilku Ÿróde³. Jednak¿e dotacje z Unii Europejskiej maj¹, oczywiœcie, swoj¹ spe-cyfikê. O ile bud¿et pañstwa zasila wszystkie placówki, nie zawsze przyk³adaj¹c zasadnicz¹ wagê do jakoœci, do ich pracy, nowoczesnoœci, o tyle œrodki unijne kierowane bêd¹ g³ównie do najlepszych. Przyœwieca temu idea, ¿e trzeba wspomóc to, co najbardziej wartoœciowe, by two-rzyæ równie¿ i w polskiej nauce prawdziwe lokomotywy wzrostu, opieraæ siê na silnych liderach.

•• Przygotowane projekty w Polsce a zw³aszcza w

Wielkopolsce - program to umo¿liwia?

- Tak uwa¿am. Zosta³ on utworzony na bardzo solid-nych podstawach, na zasadzie promowania najlepszych oœrodków; takich, które odpowiadaj¹ wysokim kryteriom nauczania zarówno na poziomie magisterskim, jak i dok-toranckim; takich o szczególnym znaczeniu dla danego regionu i kraju. Jeœli nie uda siê w zak³adanym czasie wykorzystaæ œrodków unijnych i zrealizowaæ za³o¿onych celów programowych, to z pewnoœci¹ rozwój polskiej na-uki zostanie zahamowany, przepaœæ pomiêdzy nami a wysoko rozwiniêtymi krajami Europy pog³êbi siê.

•• Takie konkretne zamierzenia s¹?

- Oczywiœcie. I tak w ca³ym kraju, jak te¿ i w Wielko-polsce. Z naszego regionu o dofinansowanie z Unii ubie-gaj¹ siê projekty budz¹ce zainteresowanie rz¹du i zgod-ne z polityk¹ unijn¹ a nadto niezwykle precyzyjnie przygotowane i racjonalnie umotywowane.

•• Jakie mianowicie?

- Powo³aliœmy dwa konsorcja. Pierwsze o nazwie „Miêdzyuczelniane Centrum NanoBioMedyczne”, nale-¿¹ce do Programu Operacyjnego - Infrastruktura i Œro-dowisko. Drugim jest „Wielkopolskie Centrum Zaawan-sowanych Technologii w Poznaniu”, lokuj¹ce siê w ra-mach Programu Operacyjnego - Innowacyjna Gospodar-ka, które dotyczy nowoczesnych technologii chemicz-nych. Obok uczelni akademickich, instytutów PAN, in-stytutów resortowych tworz¹ go równie¿ Poznañski Park Naukowo-Technologiczny, Urz¹d Marsza³kowski i Urz¹d Miasta.

Ogromne perspektywy dla rozwoju polskiej nauki stwarza tak¿e Program Operacyjny - Kapita³ Ludzki, w którym projekty bêd¹ siê ubiega³y o dofinansowanie g³ównie na zasadzie otwartego konkursu. Program ten koncentruje siê na nowoczesnej edukacji, innowacyjnym kszta³ceniu, zw³aszcza na po¿¹danych dla rozwoju go-spodarki kierunkach (g³ównie nauki œcis³e, przyrodni-cze i techniczne), na tworzeniu warunków pozwalaj¹-cych kreowaæ innowacyjn¹ wiedzê. Tu chcia³bym zwró-ciæ uwagê na koniecznoœæ œcis³ej wspó³pracy, wzajemne-go przenikania siê nauki i praktyki. Nie wystarczy po-wiedzieæ na przyk³ad „Poznañ - miasto akademickie”. Trzeba to prze³o¿yæ konkretnie na plany rozwoju regio-nów, miast i tworzyæ warunki do rozwoju nauki i przed-siêbiorczoœci, a przede wszystkim przedsiêbiorczoœci akademickiej. Tak w³aœnie pojmujê integracjê, bez której nauka dobrze funkcjonowaæ nie mo¿e.

•• Wróæmy do pocz¹tku naszej rozmowy.

Zapowie-dzia³ Pan, ¿e bêdzie walczyæ o to, aby opracowane projekty siê powiod³y i nauka wzmocniona zosta³a unijnymi pieniêdzmi. No i jakie rezultaty?

- Trzy projekty zosta³y ponownie pozytywnie zwery-fikowane jako projekty kluczowe umieszczone na liœcie indykatywnej, mianowicie: Centrum NanoBioMedyczne - wspólny projekt UAM, Politechniki Poznañskiej, Aka-demii Rolniczej i Uniwersytetu Medycznego; Centrum Mechatroniki, Biomechaniki i Nanoin¿ynierii Politech-niki Poznañskiej oraz Instytut Biologii Medycznej Uni-wersytetu Medycznego. Dwa pozosta³e projekty Akade-mii Rolniczej i AkadeAkade-mii Ekonomicznej nie znalaz³y siê na liœcie indykatywnej, chocia¿ w moim przekonaniu spe³niaj¹ wszystkie kryteria programu. S¹dzê, ¿e jest to wynikiem powierzchownej weryfikacji, w tym sensie, ¿e np. ekonometria w Akademii Ekonomicznej, bardzo sil-nie rozwiniêta i jednoczeœsil-nie ujêta w programie opera-cyjnym jako kierunek priorytetowy, jest obszarem dok-toryzowania w ekonomii a nie w informatyce. To tylko sprawa formalna. Podobnie w Akademii Rolniczej ma-my bardzo silnie rozwiniête obszary wiedzy biologicznej, biotechnologicznej i technicznej, mieszcz¹ce siê w obsza-rach doktoryzowania w naukach rolniczych.

Dziêkujê za rozmowê

Nauka

potrzebuje

pieniêdzy

i integracji

Z prof. Stefanem Jurg¹

rozmawia Jolanta Lenartowicz

FOT

(9)

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

9

wydarzenia

T

o by³y szczególne urodziny. W jednym dniu, w

jed-nym miejscu po³¹czono je z seminarium naukowym. Bohaterem spotkania by³ obchodz¹cy 70-lecie urodzin profesor Klaus-Dieter Asmus - emerytowany profesor University of Notre Dame USA oraz wizytuj¹cy profesor na UAM w Zak³adzie Fizyki Chemicznej Wydzia³u Che-mii i Collegium Polonicum w S³ubicach. Na seminarium tym organizowanym w ramach cyklu wyk³adów nauko-wych Poznañskiego Oddzia³u Polskiego Towarzystwa Chemicznego dostojny Jubilat wyg³osi³ wyk³ad pt. „Sul-fur: A radically interesting element in life and organic chemistry. Some reflections on historical facts and re-cent research on sulfur-re-centered radicals”.

O profesorze Klausie-Dieterze Asmusie,

nauczycielu i przyjacielu mówi profesor

Bronis³aw Marciniak - kierownik Zak³adu Fizyki

Chemiczej Wydzia³u Chemii UAM,

inicjator seminarium:

- Profesor Asmus jest jednym z czo³owych chemików radiacyjnych o uznanym œwiatowym autorytecie. Jego zainteresowania naukowe dotycz¹ chemii wolnych ro-dników, chemii radiacyjnej i fizycznej chemii organicz-nej a w szczególnoœci reakcji rodników i jonorodników organicznych zwi¹zków siarki, selenu i azotu wa¿nych dla biologii i medycyny. Jest autorem ponad 240 publi-kacji naukowych, kilku ksi¹¿ek i monografii.

•• Zaproszenie do obchodów jubileuszu w innym ni¿

w³asny oœrodek jest dowodem pewnej za¿y³oœci?

- Tak. Moja wspó³praca z profesorem Asmusem roz-poczê³a siê w roku 1995 podczas pobytu w Radiation La-boratory University of Notre Dame, Notre Dame India-na, USA. W tym czasie profesor Asmus obj¹³

stanowi-sko Dyrektora Radiation Laboratory (jednego z najlep-szych naukowych centrów chemii radiacyjnej na œwie-cie). W laboratorium tym przebywali wielokrotnie moi doktoranci, gdzie mieli mo¿liwoœæ prowadzenia badañ w ramach swojej tematyki na unikalnej, niedostêpnej w kraju aparaturze. Po przejœciu na emeryturê i powrocie do Berlina w 2005 roku prof. Asmus wielokrotnie prze-bywa³ u nas w Poznaniu jako wizytuj¹cy profesor w Za-k³adzie Fizyki Chemicznej. Dwukrotnie prowadzi³ otwarte 15-godzinne cykle wyk³adów dla doktorantów, w których uczestniczy³o wielu m³odych badaczy zajmu-j¹cych siê chemi¹ wolnych rodników i chemi¹ œrodowi-ska (tytu³y wyk³adów: „Radiation and Radical Chemi-stry” oraz „Free Radicals in Environmental Chemistry and Related Chemical Fields”). Uczestniczy³ w pracach badawczych zak³adu i wielokrotnie konsultowa³ wyniki prac magisterskich i doktorskich.

•• Teraz wyk³ada równie¿ w Collegium Polonicum?

- Owszem. W semestrze letnim od kilku lat prowa-dzi wyk³ady w S³ubicach, „Environmental Protection and Environmental Chemistry”, do których napisa³ ksi¹¿kê opublikowan¹ w Wydawnictwie Naukowym UAM (ksi¹¿ka wydana jest w trzech jêzykach - angiel-skim, polskim i niemieckim). Profesor Asmus jest do-skona³ym wyk³adowc¹, oddanym m³odemu pokoleniu, o czym œwiadcz¹ konfrencje European Young Investiga-tor Confernces w Collegium Polonicum w S³ubicach przez niego zainicjowane i wspó³organizowane. Profe-sor Asmus to nie tylko wybitny naukowiec, ale tak¿e cz³owiek otwarty, uczynny i towarzyski. Jest prawdzi-wym i wypróbowanym przyjacielem poznañskich fizy-kochemików.

Notowa³a Jolanta Lenartowicz

Urodziny wœród przyjació³

Jubilat – profesor Klaus-Dieter Asmus

FOT

(10)

10

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

wydarzenia

P

rzysz³oœæ szkolnictwa wy¿szego

budzi wiele emocji. Coraz czê-œciej pojawiaj¹ siê g³osy, ¿e uczelnie pañstwowe bêd¹ musia³y zabiegaæ o studentów tak, jak robi¹ to szko³y niepubliczne. Czy zatem uniwersyte-ty zosta³y odarte z aury towarzysz¹-cej kontaktom mistrza z uczniami? Czy nieuchronnie stan¹ siê uczestni-kami rynkowej gry, której celem jest pozyskanie studentów? Jakie jest miejsce uniwersytetów we wspó³cze-snym œwiecie? Na te i na wiele in-nych pytañ starali siê odpowie-dzieæ uczestnicy zorganizowanej 6 grudnia 2007 roku przez Za-k³ad Etyki Gospodarczej Insty-tutu Kulturoznawstwa oraz Centrum Badañ im. Edyty Ste-in sesji naukowej pt. „Fenomen uniwersytetu”.

Prelegenci wskazywali zagro-¿enia i szanse rozwoju dla wspó³-czesnego szkolnictwa wy¿szego, zw³aszcza w kontekœcie globalizacji i stawianych przez ni¹ nowych wy-zwañ, takich jak koniecznoœæ wspó³pracy z zagranicznymi oœrod-kami naukowymi, wymóg budowa-nia i rozwijabudowa-nia systemów stypen-dialnych dla studentów i pracowni-ków czy potrzeba tworzenia no-wych mo¿liwoœci udzia³u w zagra-nicznych sta¿ach i miêdzynarodo-wych projektach badawczych.

Wiele czasu poœwiêcono na dysku-sjê o ekonomicznych aspektach dzia-³alnoœci uczelni i kwestii zarz¹dzania ni¹. Powszechne by³o zdanie, i¿ nie wolno lekcewa¿yæ praw rynku, co wy-maga dostosowania oferty edukacyj-nej do wymogów formu³owanych

wo-bec absolwentów przez pracodawców. Szko³y wy¿sze powinny byæ zarz¹dza-ne przez wyspecjalizowanych mena-d¿erów, co zapewni im sprawne funk-cjonowanie i harmonijny rozwój. Nie oznacza to wszak, ¿e uniwersytet jako miejsce wolnoœci i autonomii

intelek-tualnej, stanie siê przedsiêbiorstwem uczelnianym. Nie wolno do tego dopu-œciæ. Celem jest przedsiêbiorcza uczel-nia, która bêdzie w stanie zapewniæ studentom wysok¹ jakoœæ kszta³cenia.

Uczestnicy sesji omówili ponadto kulturotwórcz¹ rolê uniwersytetu, jako miejsca, w którym istotne jest nie tylko edukowanie, ale i kszta³to-wanie charakterów w umi³owaniu cnót i prawdy. Nale¿y zdaæ sobie sprawê z faktu, ¿e umasowienie edu-kacji uznawane mo¿e byæ za zjawi-sko pozytywne w wymiarze ekono-micznym, z drugiej jednak strony jawiæ siê mo¿e jako czynnik niepo-koj¹cy i negatywny, uniewa¿nia-j¹cy cenn¹ relacjê mistrz - uczeñ, a tym samym odbieraj¹cy uczelni jej walor wychowawczy. Uznano, ¿e choæ od umasowienia nie ma od-wrotu, nie nale¿y zapominaæ o kon-cepcji uniwersytetu jako arcydzie³a kultury. Studentom nale¿y daæ to, czego potrzebuj¹, nie to, czego pra-gn¹, a nastêpnie sprawiæ, by pragnê-li tego, czego potrzebuj¹. Dziêki te-mu zachowane zostan¹ proporcje miêdzy wymiarem rynkowym, a po-s³annictwem uniwersytetu jako miejsca krzewienia wolnoœci, praw-dy czy intelektualnej pokory.

Marcin Piechocki

wspó³praca

Ma³gorzata Jankowska

Politycy na granicy

K

olejnym punktem, trwaj¹cego kilka miesiêcy,

semi-narium studenckiego „Polska i Niemcy w Unii Eu-ropejskiej. Szanse i zagro¿enia”, by³a konferencja w Poczdamie, która odby³a siê w dniach 10-12 stycznia. Poprzedzona zosta³a ona debat¹ w S³ubicach w listopa-dzie ubieg³ego roku. Tym razem grupa niemal piêælistopa-dzie- piêædzie-siêciu studentów debatowa³a o aktualnych problemach zjednoczonej Europy, opinii obu spo³eczeñstw na temat Traktatu Reformuj¹cego UE i polskiej polityki wscho-dniej. Tradycyjnie wiele emocji wzbudzi³a dyskusja o stereotypach ci¹¿¹cych nad stosunkami polsko-niemiec-kimi i roli m³odych ludzi w ich przezwyciê¿aniu. Ucze-stnicy konferencji zwracali uwagê, ¿e ich pokolenie nie jest obci¹¿one historycznymi zasz³oœciami, co stanowi szansê na faktyczne nowe otwarcie w kontaktach po-miêdzy obydwoma krajami. Wzajemne postrzeganie Niemców i Polaków zdominowa³o pierwszy dzieñ obrad do tego stopnia, ¿e rozmowy toczy³y siê nawet po zakoñ-czeniu oficjalnej czêœci seminarium. Wiele kontrowersji wzbudzi³a rola i znaczenie transatlantyckich relacji Unii Europejskiej. Studenci zwracali uwagê na pomys³

umieszczenia instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach, czemu wyraŸnie sprzeciwia siê strona nie-miecka. Podobne kontrowersje wzbudza³ Gazoci¹g Pó³-nocny, który ma po³¹czyæ Niemcy i Rosjê, czemu z kolei przeciwna jest Polska.

Jak podkreœlaj¹ organizatorzy seminarium, prof. Bog-dan Koszel z Wydzia³u Nauk Politycznych i Dziennikar-stwa UAM i dr hab. Jochen Franzke z Uniwersytetu w Poczdamie, studenci coraz aktywniej anga¿uj¹ siê w prze³amywanie negatywnych stereotypów i kszta³towa-nie pozytywnych opinii na temat swoich krajów. Brak granic, swoboda podró¿owania w po³¹czeniu ze znajomo-œci¹ jêzyków obcych powoduj¹, ¿e m³odzi ludzie zupe³nie inaczej patrz¹ na otaczaj¹c¹ ich rzeczywistoœæ i wielokrot-nie wielokrot-nie rozumiej¹ kreowanych przez polityków proble-mów w relacjach pomiêdzy Polsk¹ i Niemcami. Kontynu-acj¹ projektu Uniwersytetów z Poznania i Poczdamu, bê-dzie spotkanie w Miêdzynarodowym Domu Spotkañ M³o-dzie¿y w Mikuszewie, które odbêdzie siê w maju.

Marcin Piechocki

wspó³praca Adam Barabasz

Fenomen

uniwersytetu

{

Czy uniwersytety

zosta³y odarte z aury

towarzysz¹cej

kontaktom mistrza

z uczniami?

Czy nieuchronnie stan¹

siê uczestnikami

rynkowej gry,

której celem jest

pozyskanie studentów?

(11)

`68

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

11

studencki Marzec ‘68

•• Min¹³ czas, opad³y emocje, temperatura

towarzy-sz¹ca tamtym zdarzeniom Marca ‘68. Teraz jest czas na historyczne analizy, oceny, badania. Proszê, patrz¹c z tego punktu widzenia, powiedzieæ czym studencki Marzec by³ wtedy, jak postrzega siê te wydarzenia dziœ?

- Sk³aniamy siê dzisiaj, w opiniach ogólnopolskich do s¹du, ¿e by³a to po prostu prowokacja. M³odzie¿¹ pos³u-¿ono siê jako elementem rozgrywki elit o w³adzê. Go-mu³ka ju¿ przeszkadza³ sporej czêœci aparatu, której przesta³y wystarczaæ obecne ramy. Oni chcieli wiêcej w³adzy, zaszczytów, mo¿liwoœci, pieniêdzy. Chcieli zmiany, ale przecie¿ w tamtych czasach nie by³o to pro-ste, nie od partii w Polsce i jej aparatczyków to zale¿a-³o, tylko mówi¹c krótko od Moskwy. W zwi¹zku z tym trzeba by³o pokazaæ Moskwie czytelny sygna³, ¿e Go-mu³ka sobie nie radzi... Mo¿na zatem powiedzieæ, ¿e by³ to w¹tek partyjnej, politycznej rozgrywki.

•• W ogóle, czy tylko w Warszawie?

- W Poznaniu trudno by³oby dowieœæ, ¿e zajœcia marcowe by³y elementem politycznej rozgrywki. One tu-taj zrodzi³y siê z chêci solidaryzowania siê ze studenta-mi stolicy

•• To doœæ smutne co Pan mówi. Chcia³oby siê

wi-dzieæ w tych protestach przebudzenie siê m³odzie¿y, chêæ pokazania „teraz my”, a historycy coraz bar-dziej s¹ zgodni co do tego, ¿e po prostu to by³a pro-wokacja.

- Powiem jeszcze raz. W Poznaniu nie pos³u¿ono siê m³odzie¿¹. Tu z pewnoœci¹ by³ zryw spontaniczny, ale tyl-ko pewnej czêœci studentów. To nie by³o tak, ¿e ca³a braæ studencka - 17.000 ucz¹cej siê wówczas m³odzie¿y na stu-diach dziennych wysz³o na ulicê wyst¹piæ przeciwko pa³o-waniu warszawskich kolegów. Jeœli wierzyæ raportom S³u¿by Bezpieczeñstwa, to w protestach wziê³o udzia³ oko-³o 10 procent studentów poznañskich. Maj¹ racjê ci, którzy mówi¹, ¿e m³odzi w du¿ej mierze pos³uchali wezwañ nau-czycieli akademickich, by nie braæ udzia³u w „wichrzyciel-skich” manifestacjach, tylko spokojnie siê uczyæ.

•• To te¿ jednak nie daje siê jednoznacznie oceniæ;

wielu wyk³adowców czu³o siê naprawdê odpowie-dzialnymi za bezpieczeñstwo m³odych ludzi.

- Obawy by³y uzasadnione. Po 13 marca w³adza po-stawi³a sobie za cel zdusiæ protest w zarodku. Bo na przyk³ad, jeœli przyjmiemy, ¿e na placu by³o 3000 osób, to w ramach interwencji milicji, bito ich na oœlep. Najaktywniejsi z nich natychmiast znaleŸli siê w are-szcie. Jednak¿e skala represji by³a znacznie rozleglej-sza. Najpierw mówi³o siê o zaniedbaniach wychowaw-czych, o brakach kontroli partyjnej. Za winnych uzna-no w du¿ej mierze nauczycieli akademickich. Nakazy-wano, ¿eby to zmieniaæ. I jeœli przeœledzimy potem skutki dalekosiê¿ne, to wydaje siê, ¿e wydarzenie to by³o ogromne.

•• Œwiadczy³o o tym, ¿e w³adza „przejê³a siê”

problemem.

- Tak, odnieœæ mo¿na wra¿enie, ¿e potraktowa³a wydarzenia, a¿ nazbyt serio. Z ca³¹ pewnoœci¹ pokaza-³a determinacjê: tego nie wolno, to jest karane.

•• Pewne zaskoczenia jednak w³adze spotka³y,

dostrze¿ono mianowicie, ¿e mimo wszystko z tych czy innych pobudek m³odzie¿ powsta³a.

- Powiedzia³bym, ¿e dla w³adzy zaskoczeniem by³o je-szcze coœ innego. Otó¿, w powojennej Polsce utar³o siê w ocenach wydarzeñ najnowszej historii przekonanie, ¿e jeœli wystêpuj¹ jakieœ protesty - to dotycz¹ one okre-œlonych grup spo³ecznych; rok ‘56 - protest robotników; rok ‘68 mia³ byæ protestem inteligencji; potem znów ro-botnicy... Jeœli jednak przeœledzimy pochodzenie za-trzymanych w zajœciach poznañskich, a jest tu 220 osób, to oka¿e siê, ¿e wcale nie jest to grupa jednorodna; owszem, po³owa to studenci, ale s¹ tak¿e m³odzi robot-nicy, uczniowie szkó³ œrednich… Byæ mo¿e nie zawsze ci m³odzi ludzie wiedzieli, co tak naprawdê kryje siê pod has³ami i postulatami, jednak przebudzenie by³o wi-doczne, wi¹za³o siê z naturalnym pêdem m³odych ludzi do buntu przeciw zastanemu porz¹dkowi. Czeœæ pra-cowników naukowych wówczas solidaryzowa³a siê z m³odymi, ale te¿ i czêœæ uwa¿a³a to za nieodpowiedzial-ne wybryki, chuligañstwo, warcholstwo.

•• Gdy Marzec min¹³... zaczê³y siê groŸby, represje

- Owszem tak, pod has³ami „no to my wam teraz poka¿emy, przeegzaminujemy, przyjrzymy siê waszym

postawom”. I tak siê dzia³o. >>

To by³a prowokacja?

z dr. Stanis³awem Jankowiakiem,

historykiem, autorem ksi¹¿ki

o studenckim Marcu `68

- rozmawia Jolanta Lenartowicz

FOT

(12)

12

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

studencki Marzec ‘68

>> dokoñczenie romowy ze strony 11

•• Jednak akcja budzi reakcjê. Czy nie s¹dzi pan, ¿e

to w³aœnie powodowa³o chêæ dalszego sprzeciwu? Czy mo¿e widzi Pan zwi¹zek miêdzy wydarzeniami marcowymi i innym zrywami, protestami?

- Marzec mo¿e u nas, w Poznaniu, nie by³ takim ele-mentem inicjuj¹cym. Mówi siê, ¿e tragiczny fina³ ‘56 ro-ku z³ama³ poznaniakom krêgos³up. O Marcu mówi siê, ¿e zrobi³ to z pracownikami nauki. Nast¹pi³o wiele zmian (szerzej o nich stronach 14-16)

•• Wtedy te¿ „narodzili” siê miêdzy innymi

„Marco-wi docenci”.

- Tak, mówi³o siê swego czasu sarkastycznie, ¿e ¿e-by zostaæ „docentem marcowym” trzeba ¿e-by³o wydaæ jed-n¹ mierjed-n¹ ksi¹¿kê i dwoje dobrych przyjació³. Gwa³tow-ny awans podstarza³ych adiunktów bez habilitacji by³ mo¿liwy dziêki pozytywnej opinii komitetu wojewódz-kiego partii… Oczywiœcie wszystkich do jednego worka wrzuciæ nie sposób, ale tendencja by³a wyraŸna. Rola organizacji partyjnych znacznie wzros³a, kryteria by³y jednoznacznie ideowe. Wcale nie chodzi³o w nich o to, aby akademicy byli wybitnymi dydaktykami, wystarczy-³o, gdy byli „w³aœciwi”. To potem rzecz jasna mia³o dalsze konsekwencje… Partyjni dominowali wszêdzie.

•• Krótko mówi¹c, kilka burzliwych dni marcowych

zaowocowa³o d³ugim uci¹¿liwym okresem represji.

- Tak, Uniwersytet wyszed³ z tego okresu obity i oka-leczony.

•• Od tej pory przeszliœmy jednak wielk¹, choæ

nie-³atw¹, edukacjê. Ktoœ, kto sprzeciwi³ siê raz, spróbuje ponownie…

- To prawda, ale to ju¿ zrobi³o inne pokolenie. Zasia-ne ziarno niezadowolenia potem wzros³o znacznie in-tensywniej. Mimo ¿e by³o zduszone w zarodku.

•• Zagadnienia te, ujête w szerokim kontekœcie s¹

przedmiotem przygotowanej przez Pana i wkrótce wydanej ksi¹¿ki… Jaki bêdzie mieæ tytu³?

- Chcia³bym w nim zaakcentowaæ cytat „Innej praw-dy nie ma” Wielkopolska w marcu `68. Nie opisujê w niej rzecz jasna samego Marca; nie tylko rodzenie siê syjonizmu, ale cofam siê do konfliktu Pañstwo - Ko-œció³. Na tym tle pokazujê, ¿e jednak spo³eczeñstwo nie by³o tak pos³uszne w³adzy, jak to siê uwa¿a³o, zw³a-szcza w niektórych sytuacjach, ¿e ten konflikt zrazu sztucznie wywo³any przyniós³ konsekwencje znacznie bardziej dalekosiê¿ne. Chcê te¿ pokazaæ, ¿e w³adza wy-kaza³a siê w tamtym czasie swoj¹ si³¹ i zorganizowa-niem. Nie tylko rozwi¹za³a „problem studencki”, ale by³a w stanie zmusiæ, no powiedzmy do akceptacji swo-jej linii ludzi, którzy uczestniczyli w masówkach, uchwalali rezolucje. Ta w³adza potrafi, w tamtym cza-sie zmusiæ spo³eczeñstwo do pos³uchu. Prawd¹ te¿ jest, ¿e Marzec okaza³ siê elementem zap³adniaj¹cym wol-ne myœli, odwagê do wyra¿ania opinii: To nam siê nie podoba, chcemy zmiany.

I chocia¿ wówczas sporej czêœci spo³eczeñstwa bli¿ej by³o do sposobu myœlenia pos³uguj¹cego siê has³ami „studenci do nauki”, „pisarze do piór”, „robotnicy do fa-bryk”. To siê wpisywa³o w prosty schemat wt³aczany do g³ów, to jednak spo³eczeñstwo generalnie nie wyra¿a³o aprobaty wobec tego, co uczyni³a w³adza ze studenckim protestem. Myœlê, ¿e ci¹gle jeszcze nie doceniamy roli tego wydarzania, ale pewne jest, ¿e wówczas wyraŸnie zadzia³a³ mechanizm solidarnoœciowy. I chocia¿ w krót-kiej perspektywie protest przyniós³ du¿o utrudnieñ, to jednak nie by³ on bez znaczenia w przypominaniu i uœwiadomieniu, ¿e trzeba o swoje siê upominaæ.

Z

pocz¹tkiem 1968 r. sytuacja w poznañskim

œrodo-wisku akademickim wydawa³a siê spokojna i nic nie zapowiada³o nadci¹gaj¹cej burzy. Jednak na wieœæ o protestach na uczelniach warszawskich nastroje uleg³y radykalnej zmianie. Pierwsze informacje o wyda-rzeniach w Warszawie dotar³y do Poznania ju¿ 9 marca, wywo³uj¹c ¿ywe dyskusje wœród studentów. Proces ten nasila³ siê z powodu milczenia oficjalnych mediów. Mimo wzrostu zainteresowania problemem, nie zanotowano prób organizowania jakichkolwiek wyst¹pieñ. Dopiero w dniu 12 marca dotar³a na uczelniê wiadomoœæ, ¿e na UAM pojawi³y siê ulotki i plakaty. Jeszcze tego samego dnia (12 marca) w godzinach przedpo³udniowych na te-renie UAM i Politechniki Poznañskiej czêœæ studentów zaczê³a nawo³ywaæ do zorganizowania wiecu na Placu A. Mickiewicza. By zapobiec zgromadzeniu, Kolegium Rektorów skierowa³o do studentów apel o zachowanie spokoju. Ulotkê z tekstem rozdawano studentom. Mimo tego ok. godziny 15.00 pod pomnikiem Adama Mickiewi-cza zaczêli gromadziæ siê pierwsi studenci. Pó³ godziny póŸniej t³um liczy³ ok. 1000 osób. Zgromadzeni studenci najpierw z³o¿yli kwiaty pod pomnikiem, a nastêpnie skandowali has³a w rodzaju „prasa k³amie”, „¿¹damy Dziadów”, „poparcie dla Warszawy od Poznania”. Wzy-wano, by uwolniæ aresztowanych studentów w Warsza-wie, pada³y te¿ okrzyki, by znieœæ w Polsce dyktaturê. W tym samym czasie w gabinecie Rektora UAM zebrali siê rektorzy i sekretarze komitetów uczelnianych PZPR wszystkich wy¿szych uczelni w Poznaniu. W trakcie spotkania podjêto decyzjê, by do protestuj¹cych wyszli rektorzy wy¿szych uczelni Poznania: prof. dr hab. Cze-s³aw £uczak (UAM), prof. Witold Micha³kiewicz (Akade-mia Medyczna) i prof. Zbigniew Jasicki (Politechnika). Prof. Z. Jasicki jako przewodnicz¹cy Kolegium Rektorów zwróci³ siê do zebranych z proœb¹ o zachowanie spokoju i rozejœcie siê. Zapewni³ przy tym zgromadzonych, ¿e za udzia³ w manifestacji nikt nie bêdzie represjonowany. Zachêca³ tak¿e studentów, by wy³onili delegacjê, opraco-wali w domu swe postulaty i przed³o¿yli je Kolegium Rektorów. Po pewnym czasie studenci zaczêli siê rozcho-dziæ, gdy¿, jak zanotowano w raporcie s³u¿by bezpieczeñ-stwa, powszechne sta³o siê przekonanie, ¿e „teraz jest widno i fotografuj¹”. Ju¿ po rozejœciu siê zgromadzonych nieliczna grupka wróci³a na plac. Przez oko³o dwadzie-œcia minut trwa³o kolejne spotkanie, w czasie którego El¿bieta Polak - studentka I roku pedagogiki, odczyta³a list studentów warszawskich. Tekst listu rozdawano tak-¿e uczestnikom wiecu. Oko³o godz. 16.30 m³odzie¿ roze-sz³a siê. Zgodnie z umow¹ wieczorem pod pomnikiem Mickiewicza wokó³ transparentu „Tu siê zbieraj¹ studen-ci” zgromadzi³o siê ok. 3 tysiêcy m³odych ludzi. Na po-mniku pojawi³y siê transparenty z napisami: „Popiera-my studentów stolicy”, „Studenci wszystkich miast ³¹cz-cie siê”. Zgromadzeni skandowali has³o „prasa k³amie” i manifestacyjnie palili gazety. Œpiewano pieœni, w tym hymn pañstwowy i „Gaudeamus Igitur”. Kilka minut przed 21.00 odczytano relacjê z przebiegu zajœæ w War-szawie, eksponuj¹c brutalnoœæ si³ porz¹dkowych. Zgro-madzeni komentowali te fragmenty okrzykami

Przebieg

protestu

(13)

68

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

13

studencki Marzec ‘68

„gestapowcy” czy „precz z nimi”. Oko³o dwóch tysiêcy de-monstrantów uda³o siê nastêpnie ulic¹ Armii Czerwonej (obecnie Œw. Marcin) pod gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Tak¿e tutaj wznoszono okrzyki i œpiewano pieœni.

W dniu 13 marca na godz. 8 rano dziekani poszcze-gólnych wydzia³ów UAM zostali wezwani do gabinetu rektora, który oœwiadczy³, ¿e je¿eli m³odzie¿ nie pos³u-cha apelu Kolegium Rektorów, to zostan¹ zastosowane represje. W tym czasie pracownicy naukowi przed zajê-ciami rozmawiali ze studentami, apeluj¹c o zachowanie rozwagi i spokoju.

Wysi³ki zmierzaj¹ce do zatrzymania studentów w gma-chach uczelni nie przynios³y oczekiwanych rezultatów i od godziny 15.00 na Placu Mickiewicza zaczêli gromadziæ siê m³odzi ludzie. O godz. 15.00 na Placu Mickiewicza by³o ju¿ ok. 2000 osób. Nad t³umem pojawi³y siê transparenty z napisami „prasa k³amie”, „Solidarnoœæ studentów Warszawy, Krakowa, Wroc³awia i Poznania”, „Dziady na scenê”, „Studenci maj¹ te same cele co robotnicy".

Zebrani odœpiewali hymn i „Miêdzynarodówkê”. Tym ra-zem w³adze nie zostawi³y studentom czasu na wiecowa-nie, ok. 16.25 z radiowozu milicyjnego wezwano uczestni-ków wiecu do rozejœcia siê i zagro¿ono u¿yciem si³y. Widok umundurowanych funkcjonariuszy ZOMO wzbudzi³ po-wszechne oburzenie. Studenci zareagowali na apel gwi-zdami. Wobec braku reakcji na wezwania, ZOMO otrzy-ma³o rozkaz rozproszenia demonstrantów przy u¿yciu si-³y. Interweniuj¹ce oddzia³y „przywitano” okrzykiem „ge-stapo”. Dzia³ania zomowców by³y niezwykle brutalne, bi-to wszystkich, którzy znaleŸli siê w zasiêgu dzia³añ. Po kilkunastu minutach plac by³ pusty. Zomowcy gonili stu-dentów nawet na terenie pobliskich budynków uniwersy-teckich, choæ przys³ugiwa³a im tradycyjna eksterytorial-noœæ. Jednak mimo brutalnoœci, z jak¹ przyst¹piono do re-alizacji tego zadania, nie uda³o siê „oczyœciæ” placu, bo-wiem niewielkie grupki studentów wraca³y pod pomnik. Zmusza³o to milicjê do kilkakrotnych interwencji. Tak jak dnia poprzedniego studenci zgromadzili siê pod pomni-kiem tak¿e wieczorem ok. 20.00. Zostali jednak rozpêdze-ni przez MO. W zwi¹zku z tym centrum zajœæ przerozpêdze-nios³o siê na Winogrady w rejon akademików. Na placu pomiê-dzy akademikami zebra³o siê ok. 1000 studentów. Kiedy jednak protestuj¹cy chcieli zwart¹ grup¹ wróciæ do œród-mieœcia, zostali ponownie rozproszeni przez MO.

W dniu 14 marca w³adze poznañskich uczelni ponownie podejmowa³y wysi³ki, by nie dopuœciæ do po-wtórzenia siê sytuacji z dnia poprzedniego. Na

wszyst-kich uczelniach organizowano spotkania pracowników ze studentami.

Mimo tego o godz. 15.45 dosz³o do kolejnej demon-stracji. Na placu przed aul¹ zebra³o siê ok. 500 osób. Zgromadzeni domagali siê uwolnienia osób aresztowa-nych poprzedniego dnia. Liczba demonstrantów szybko ros³a i o godz. 16.00 t³um liczy³ ju¿ 2000 osób. Wznoszo-no okrzyki: „Precz z pa³kami”, „Studenci pod pomnik”. Kolejny raz odœpiewano hymn i tym razem „Miêdzyna-rodówkê”. Po godz.16.00 na plac wjecha³ radiowóz mili-cyjny, z którego wezwano zebranych do rozejœcia siê, znów gro¿¹c u¿yciem si³y. Zebrani zareagowali gwizda-mi. W³adza spe³ni³a sw¹ groŸbê i kolejna interwencja ZOMO w ci¹gu piêciu minut rozproszy³a demonstran-tów. O godz. 16.30 plac by³ pusty. Patrole MO, ju¿ bez u¿ycia si³y, do wieczora rozprasza³y ma³e grupy studen-tów w centrum miasta.

By³ to z ca³¹ pewnoœci¹ wyraz determinacji w³adz, które chcia³y w ten sposób pokazaæ studentom, ¿e bêd¹ konsekwentne. Mo¿na uznaæ, ¿e dzia³ania te odnios³y oczekiwany skutek, zmala³a bo-wiem frekwencja studentów w manifesta-cjach. Pojawi³y siê te¿ g³osy nawo³uj¹ce do ich zaprzestania.

W dniu 15 marca nie dosz³o ju¿ do zor-ganizowania jakichkolwiek wieców na tere-nie miasta. Wprawdzie grupa studentów zamierza³a rozpocz¹æ w gmachu Collegium Minus strajk okupacyjny, jednak zamiaru tego nie uda³o siê zrealizowaæ, gdy¿ inicja-torzy tego pomys³u zostali aresztowani, a milicja rozprasza³a grupki studentów w pobli¿u UAM.

Mo¿na uznaæ, ¿e od dnia 16 marca w œrodowisku stu-denckim Poznania panowa³ wzglêdny spokój i SB nie odnotowa³a prób organizowania demonstracji. Czêœæ studentów wyjecha³a, wiêc w domach akademickich przebywa³a po³owa mieszkañców. Do niektórych stu-dentów przyjechali rodzice zaniepokojeni sytuacj¹ a zw³aszcza tendencyjnym przedstawianiem wydarzeñ przez prasê.

Zaniechanie akcji strajkowej nie oznacza³o, ¿e wœród studentów zapanowa³ spokój. W akademikach nadal ¿y-wo dyskutowano o sytuacji. Generalnie potêpiano u¿y-cie si³y do rozpêdzenia demonstracji. Podawano przy tym przyk³ady, kiedy to trzech milicjantów „bi³o po g³o-wie i gdzie siê tylko da³o” le¿¹cego studenta. Mówiono o staruszce, któr¹ zatrzymano, bo wyra¿a³a swój sprzeciw wobec traktowania studentów.

Poznañskie œrodowisko studenckie nie wypracowa-³o w³asnego programu, a demonstracje mia³y raczej charakter solidarnoœci ze studentami Warszawy i in-nych miast akademickich. Nie umniejsza to jednak ich znaczenia. Skala represji podjêtych po Marcu œwiad-czy³a wyraŸnie, ¿e dla ówczesnych w³adz by³ to powa¿-ny problem. Dla czêœci „m³odych buntowników” Ma-rzec by³ pocz¹tkiem drogi, która znalaz³a swe zwieñ-czenie w 1989 r. i odzyskaniu przez Polskê pe³nej su-werennoœci.

Stanis³aw Jankowiak

studenckiego

w Poznaniu

O godz. 15.00 na Placu Mickiewicza

by³o ju¿ ok. 2000 osób.

Nad t³umem pojawi³y siê transparenty

z napisami "prasa k³amie",

"Solidarnoœæ studentów Warszawy,

Krakowa, Wroc³awia i Poznania",

"Dziady na scenê".

(14)

68

14

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

studencki Marzec ‘68

S

tosunek w³adz uczelni do studenckiego protestu

by³ od pocz¹tku krytyczny. W dniu 15 marca obra-dowa³ Senat UAM. Sprawozdanie z wydarzeñ ostatnich dni z³o¿y³ rektor, prof. dr Cz. £uczak. Poinfor-mowa³ zebranych, ¿e w poprzednich dniach nast¹pi³y aresztowania studentów, z których jednak wiêkszoœæ zwolniono. W uchwalonej rezolucji Senat UAM ¿¹da³ zaprzestania wszelkich, jak to okreœlono, nielegalnych zgromadzeñ i wieców. Z uznaniem oceniono zachowanie organów porz¹dkowych, które „wykaza³y maksimum dobrej woli i mimo prowokacyjnego zachowania siê czê-œci Waszych Kole¿anek i Kolegów nie wprowadzi³y do akcji porz¹dkowej oddzia³ów Milicji Obywatelskiej”.

Pocz¹tkowo, jak dookreœlono w raporcie SB, w po-znañskim œrodowisku naukowym zapanowa³a pewnego rodzaju dezorientacja, co do szukania przyczyn zajœæ, jak i oceny zaistnia³ej sytuacji. Piêæ osób spoœród kadry naukowej UAM od pocz¹tku zdecydowanie popar³o stu-dentów. Byli to: pracownicy UAM - doc. dr Wiktor Jas-sem, mgr W³odzimierz Wierzi³ow, mgr Przemys³aw Kranz, doc. dr Jerzy Albrycht oraz dr Andrzej Bzdêga. Równoczeœnie jednak du¿a czêœæ pracowników kryty-kowa³a brutalne postêpowanie w³adz, bowiem w Pozna-niu wyst¹pienia studenckie nie przybra³y wiêkszych rozmiarów.

Oddzieln¹ kwesti¹ by³y represje wobec protestuj¹-cych studentów. W czasie rozpraszania demonstracji w dniu 13 marca zatrzymano 116 osób. W kolejnych dniach marca trwa³y dalsze aresztowania. Do maja w zwi¹zku z Marcem zatrzymano ³¹cznie 220 osób, w tym 115 studentów, 3 pracowników naukowych, 42 robotni-ków, 31 pracowników umys³owych, 27 uczniów szkó³ œrednich i 12 osób okreœlonych jako „inne” lub „niepra-cuj¹cy”.

W tym czasie rozpoczê³o siê tak¿e karanie uczestni-ków protestu. W dniu 18 marca sprawê studenckich protestów omawiano podczas posiedzenia sekretariatu KW PZPR. W efekcie tego spotkania postanowiono przeanalizowaæ formy represji, zalecaj¹c usuwanie z uczelni osób aresztowanych. Sugerowano tak¿e koniecznoœæ przeprowadzenia analizy postawy pracow-ników naukowych.

Wszczêto postêpowania przygotowawcze wobec 17 osób, w tym 14 studentów. Kolegia Karno-Admini-stracyjne ukara³y grzywn¹ lub aresztem 48 osób, w tym 23 studentów. Przeprowadzono 120 rozmów ostrzegaw-czych z zatrzymanymi i ich rodzinami.

W proces karania studentów za udzia³ w manifesta-cjach w³¹czy³a siê Komisja Dyscyplinarna. Komisja dzia³a³a od dnia 4 kwietnia do 15 maja 1968 r. Stanê³o przed ni¹ 65 studentów. Z powodu braku dowodów wi-ny uniewinniono 35 studentów. Za udzia³ w nielegal-nych zgromadzeniach na Placu A. Mickiewicza udzielo-no upomnienia 19 studentom. Jednego studenta

ukara-no nagan¹ a dwóch nagan¹ z ostrze¿eniem. Jedn¹ oso-bê zawieszono w prawach studenta. Najpowa¿niejsze konsekwencje - wydalenie z uczelni - dotknê³o siedmio-ro studentów. Z t¹ spraw¹ ³¹czy siê przykra kwestia. Komisja Dyscyplinarna I instancji podjê³a decyzjê o wy-daleniu z uczelni 7 studentów. Komisja Odwo³awcza zmieni³a tê decyzjê w stosunku do dwojga studentów, „tylko” zawieszaj¹c ich w prawach studentów. W³adze rektorskie wyst¹pi³y jednak do ministra Oœwiaty i Szkolnictwa Wy¿szego z wnioskiem o podwy¿szenie ka-ry do pierwotnej, uzasadniaj¹c to faktem, ¿e „kara jest zbyt ³agodna, gdy¿ stopieñ szkodliwoœci spo³ecznej czy-nów wszystkich 7 studentów by³ jednakowy”. W zwi¹z-ku z tym uznano, ¿e zmniejszenie kary jest niewycho-wawcze.

Jedn¹ z form represji wobec protestuj¹cych studen-tów by³o przerywanie studiów i kierowanie tych osób do odbycia zasadniczej s³u¿by wojskowej.

Konsekwencje za poparcie studenckiego protestu po-nieœli niektórzy naukowcy. Rektor UAM zwolni³ z pracy mgr. W³odzimierza Wierzy³owa, asystenta-sta¿ystê w Katedrze Filologii Rosyjskiej i mgr. Przemys³awa Kran-za - asystenta w Katedrze Matematyki. Ponadto skiero-wa³ do ministra Oœwiaty i Szkolnictwa Wy¿szego wnio-sek o zwolnienie z zajmowanych stanowisk doc. dr. Je-rzego Jassema z Katedry Fonetyki Wydzia³u Filologicz-nego oraz doc. dr. Jerzego Albrychta - z Katedry Mate-matyki. Ponadto w Komitecie Uczelnianym PZPR zo-sta³a powo³ana Komisja do Spraw Kadrowych, Nauko-wych i Dydaktycznych. Do jej kompetencji nale¿a³a „tro-ska o w³aœciwy dobór kadr”, opiniowanie pracowników w zwi¹zku z ich awansami oraz wyjazdami zagranicz-nymi a tak¿e systematyczna, okresowa ocena wszyst-kich pracowników pod k¹tem ich przydatnoœci do pracy dydaktyczno-wychowawczej i naukowej. Na podstawie tych opinii 80 osobom wstrzymano awanse, kilku oso-bom wstrzymano wyjazdy zagraniczne. „Równoczeœnie dla poprawy sytuacji politycznej z inicjatywy organiza-cji partyjnej” wyst¹piono o nominacjê na docentów dla 30 osób. Nie odnowiono tak¿e 11 umów o pracê z asy-stentami. Staraj¹c siê wypracowaæ nowe formy pracy ze studentami nie zawahano siê siêgn¹æ nawet po metody odleg³e dotychczas w pracy szkó³ wy¿szych. Oddzia³owa Organizacja Partyjna Wydzia³u Prawa UAM postanowi-³a powróciæ do zainicjowanej pó³tora roku wczeœniej >>

Uniwersytet

po Marcu

Jedn¹ z form represji wobec

protestuj¹cych studentów

by³o przerywanie studiów

i kierowanie tych osób do odbycia

zasadniczej s³u¿by wojskowej.

(15)

15

studencki Marzec ‘68

M

arzec 1968 r., bunt pierwszego, powojennego

pokolenia m³odzie¿y, by³ zjawiskiem wielowymiarowym, co z ca³¹ moc¹ ujawni³o siê w przebiegu tzw. wydarzeñ marcowych na Uniwersytecie Poznañskim. Niew¹tpliwie skala represji, jakie dotknê³y aktywnych uczestników wyst¹pieñ studenckich w ca³ym Poznaniu, jest dziœ trudna do okreœlenia. Nale¿y jednak wskazaæ, ¿e na UAM nie by³a ona a¿ tak ograniczona, jak podkreœla³y to niektóre, póŸniejsze publikacje. Jednoczeœnie wydaje siê, ¿e ówczesne w³adze Uniwersytetu wykaza³y doœæ daleko posuniêt¹ ostro¿noœæ w postêpowaniu ze studen-tami, co nie mia³o jednak wiele wspólnego z pod-kreœlan¹ wielokrotnie po latach „³agodnoœci¹ dzia³añ”. Wynika³o to raczej z faktu, i¿ od pocz¹tku w³adze rek-torskie i partyjne uczelni stara³y siê bagatelizowaæ rozmiar wypadków i ukazaæ na zewn¹trz swoist¹ jej jed-noœæ, co wydawa³o siê koniecznoœci¹ wobec planowanych, uroczystych obchodów 50. rocznicy rozpoczêcia dzia³alnoœci przez Uniwersytet Poznañski (kwiecieñ - maj 1969 r.). W³adze UAM liczy³y bowiem na to, i¿ w zwi¹zku z obchodami, uczelnia zyska zarówno dodatkowe œrodki inwestycyjne, jak i liczne wyró¿nienia i nagrody, co by³o praktykowane przez w³odarzy partii i pañstwa zarówno w przypadku obchodów 150-lecia Uniwersytetu Warszawskiego (1966 r.), jak i zbli¿aj¹cego siê 25-lecia Uniwersytetu Wroc³awskiego (1970 r.). Tak siê jednak nie sta³o.

Faktem jest natomiast to, ¿e wobec uczestników wieców w dniach 13-16 marca 1968 r. w³adze rektorskie UAM, pod siln¹ presj¹ zarówno organizacji partyjnej, jak i ministerstwa, w ca³ej rozci¹g³oœci zastosowa³y przepisy obowi¹zuj¹cej od listopada 1958 r. ustawy o szko³ach wy¿szych, zmienionej zreszt¹ ju¿ w 1965 r. (Dz. U. 1958, nr 68, poz. 336). Na podstawie art. 68 ust. 1 wspomnianej ustawy Senat UAM na posiedzeniu w dniu 4 kwietnia 1968 r., pod wp³ywem histerycznej kampanii zorganizowanej przez w³adze partyjne, powo³a³ ogólnouczelnian¹ Komisjê Dyscyplinarn¹.

Zgodnie z przepisami ustawy Komisja procedowa³a w oparciu o przepisy postêpowania administracyjnego, a jej orzeczenie mia³o charakter decyzji administra-cyjnej. Katalog kar by³ doœæ ograniczony: nagana, nagana z ostrze¿eniem, zawieszenie w prawach studen-ta na 1 rok, wreszcie wydalenie ze szko³y. Jednoczeœnie art. 68 w ust. 3 wskazywa³, i¿ „osoby wchodz¹ce w sk³ad Komisji s¹ niezawis³e w zakresie orzecznictwa dyscypli-narnego”. Sformu³owanie to w tak dramatycznych okolicznoœciach brzmia³o jak ponury ¿art.

Komisja Dyscyplinarna UAM rozpoczê³a dzia³alnoœæ 4 kwietnia 1968 r. i postêpowaniem swoim objê³a oko³o 65 studentów. Liczba ta jest jednak jedynie orientacyj-na i wynika z raportu Komisji Seorientacyj-nackiej UAM, opra-cowanego w czasach „pierwszej” „Solidarnoœci” w 1981 roku. Raport ten jest w³aœciwie jedynym Ÿród³em poz-nania skali i zakresu dzia³ania tego organu, wobec znacznego i zastanawiaj¹cego braku archiwaliów. Tych 65 studentów stanowi³o jednak doœæ znaczny odsetek bior¹cych udzia³ w demonstracjach, a jednoczeœnie przewy¿sza³o liczbê rzeczywiœcie zatrzymanych i osad-zonych studentów Uniwersytetu. W archiwum poz-nañskiego oddzia³u IPN zachowa³o siê bowiem

„zestaw-ienie liczby studentów i uczniów zaanga¿owanych w manifestacje”, sporz¹dzone przez Komendê Wojewódzk¹ MO dla I sekretarza KW PZPR w Poznaniu, os³awionego Jana Szydlaka. Wynika z niego, ¿e w demonstracjach aktywnie uczestniczy³o 52 studen-tów UAM (17 kobiet, 35 mê¿czyzn) oraz trzech asysten-tów (na ogóln¹ liczbê 220 zatrzymanych). Sk¹d zatem taka rozbie¿noœæ miêdzy liczb¹ zarejestrowanych uczestników a liczb¹ studentów, wobec których wszczê-to postêpowanie przed Komisj¹? Otó¿ ró¿nica ta, jak podkreœla Przemys³aw Zwiernik w swoim opracowaniu, by³a efektem tego, ¿e w³adze Uniwersytetu podej-mowa³y decyzjê o wszczêciu postêpowania w oparciu o informacje, jakie dostarcza³y SB i MO. Tym samym nie-jako skala represji uczelnianych by³a znacznie szersza ni¿ tych „oficjalnych”. Jednoczeœnie przed Komisj¹ UAM stanê³a najwiêksza liczba studentów spoœród wszystkich studiuj¹cych na poznañskich uczelniach. Nale¿y równie¿ pamiêtaæ o tym, ¿e niejako automaty-cznie, z mocy prawa, przed Komisj¹ stanêli ci studenci, którzy wystêpowali wczeœniej w roli skar¿onych przed kolegiami karno-administracyjnymi i s¹dami powszech-nymi.

Cz³onkowie Komisji Dyscyplinarnej UAM, pod-dawani zreszt¹ brutalnym naciskom, sami mieli w wiêkszoœci œwiadomoœæ uczestniczenia w starannie wyre¿yserowanym spektaklu. Nie istnia³a przecie¿ praktycznie mo¿liwoœæ indywidualizacji czynu zabro-nionego, gdy¿ trudno by³o mówiæ o faktycznym ustale-niu pope³nienia przez obwinionego studenta zarzu-canego mu czynu. Co wiêcej, raporty wspó³pracowników SB na Uniwersytecie, których dzia³alnoœæ zosta³a w okresie „pomarcowym” zintensyfikowana, wskazuj¹, i¿ znaczna czêœæ œrodowiska naukowego nie tyle solidary-zowa³a siê ze studentami, co nie widzia³a w demon-stracjach m³odzie¿y zagro¿enia dla podstaw ustro-jowych PRL, wymagaj¹cego od w³adz podjêcia

drasty-cznych kroków. St¹d te¿, w uzasadnieniach swoich decyzji Komisja z regu³y wskazywa³a, ¿e podstaw¹ ukarania studenta by³o, np. uczestniczenie w nielegal-nym zgromadzeniu i „demonstracyjne sk³adanie kwiatów” (sic!) pod pomnikiem A. Mickiewicza b¹dŸ te¿ wznoszenie wrogich okrzyków, wzglêdnie kolportowanie ulotek. Takie czyny Komisja kwalifikowa³a, zgodnie zreszt¹ z art. 66 ust. 2 ustawy o szko³ach wy¿szych, jako „niegodne studenta postêpowanie lub zachowanie siê”. Generalnie do zakoñczenia swojej dzia³alnoœci, czyli 15 maja 1968 r., Komisja Dyscyplinarna UAM rozpa-trzy³a 65 wniosków o ukaranie, przed³o¿onych jej przez rzecznika dyscyplinarnego, z czego umorzy³a ponad po³owê, bo 34 sprawy, z braku dowodów. 19 studentów ukarano upomnieniem „za udzia³ w nielegalnym zgro-madzeniu”, zaœ w stosunku do trzech studentów >>

Dyscyplinowanie Uniwersytetu

po wydarzeniach Marca '68

Komisja Dyscyplinarna UAM

rozpoczê³a dzia³alnoœæ

4 kwietnia 1968 r.

i postêpowaniem swoim objê³a

oko³o 65 studentów.

¯Y CIE UNIWERS YTECKIE O nr 2 (173) O luty 2008

Cytaty

Powiązane dokumenty

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Spoglądając z różnych stron na przykład na boisko piłkarskie, możemy stwierdzić, że raz wydaje nam się bliżej nieokreślonym czworokątem, raz trapezem, a z lotu ptaka

Bywa, że każdy element zbioru A sparujemy z innym elementem zbioru B, ale być może w zbiorze B znajdują się dodatkowo elementy, które nie zostały dobrane w pary.. Jest to dobra

Następujące przestrzenie metryczne z metryką prostej euklidesowej są spójne dla dowolnych a, b ∈ R: odcinek otwarty (a, b), odcinek domknięty [a, b], domknięty jednostronnie [a,

nierozsądnie jest ustawić się dziobem żaglówki w stronę wiatru – wtedy na pewno nie popłyniemy we właściwą stronę – ale jak pokazuje teoria (i praktyka), rozwiązaniem

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Zbiór liczb niewymiernych (ze zwykłą metryką %(x, y) = |x − y|) i zbiór wszystkich.. Formalnie:

też inne parametry algorytmu, często zamiast liczby wykonywanych operacji rozważa się rozmiar pamięci, której używa dany algorytm. Wówczas mówimy o złożoności pamięciowej;