Ania Wiktorowicz - Wiersze tekst piosenki

Mógłbyś zapytać czy cię kocham Ale wtedy otwierasz otchłanie Wiec jak widzisz mój kochany!. To wcale nie jest takie dobre pytanie Zapytaj za co

Jabłko i grzech, tak musi być Wojna i śmiech - zaraz po niej Zieleń i brąz, płomień i dym Żebrak i król w koronie Słońce i grad, po nocy dzień Światło i mrok - ramię w ramię

nie mam już siły znowu budzić się znów ciągle to samo, brak mi nowych słów to co że patrzą jakby chcieli mnie zjeść to ty wyznaczasz mojej drodze cel przeszłość mi daje w

z głośników muzę grają przy tańczysz nockę całą nam ciągle mało, mało my chcemy więcej (x2) jak to robisz że właśnie czuje mete na starcie niech nas porwie rytm chodź

Gdy strach mnie zjada w cieple Twych dłoni Huragan przetrwać mogę Bezpieczny sen nie przemija Pod powiekami Cię trzymam Dobrze że Cię mam, to szczęście Radę sobie dam bo

i czule szeptać w takt wolne tempo ktoś wystuka wyrzeźbimy w gładkich ruchach taniec nasz. zawsze

Tam, gdzie jeszcze nie był nikt Poszukać paru lepszych chwil Nie wiem co planuje los..!. Czy mu o nas

I ptaków przedwieczorny lot i śpiew, Gdy wracają do swych gniazd Ja wierzyłam twoim słowom A teraz w co i komu wierzyć mam, Gdy już Ciebie nie ma tu. Gdy błądzę niby nocą w