• Nie Znaleziono Wyników

"Teologia moralna czy etyka teologiczna? : Studium z metateologii moralności", Helmut Juros, Warszawa 1980 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Teologia moralna czy etyka teologiczna? : Studium z metateologii moralności", Helmut Juros, Warszawa 1980 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Zuberbier

"Teologia moralna czy etyka

teologiczna? : Studium z metateologii

moralności", Helmut Juros,

Warszawa 1980 : [recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 21/1, 309-312

(2)

O M Ó W I

E N I

A

I

R E C E N Z J E

S tu d ia Theol. Vars. 21 (1.983) n r 1

Hełmiuit J u r o s ,

Teologia m oraln a c z y e t y k a teologiczna?

S tu d iu m z m e ta teo lo g ii moralności,

Warsaawa 1080, Akiaideimia

Teologii Katolickiej, ss. 274.

Od czasu S oboru W atykańskiego II p ro b le m a ty k a m etodologiczna n a b ra ła w teologii szczególnej aktualności. S obór jak w iadom o, nie bez zw iązku z już istn ie ją c ą w teologii sy tu a cją, sform ułow ał pod jej ad re sem ja sn e p o stu la ty m etodologiczne, a także w skazał za d an ia ja ­ k ie m a do 'spełnienia w K ościele ch cącym prowiadiaić dialog ekum eniczny i dialog ze św iatem . Teologia a Pism o śiw., teologia a filozofia), teologia a h isto ria, teologia a życie K ościoła — niezw ykle szeroko zak ro jo n a p ro ­ b le m a ty k a m etodologiczna sta je się p rzed m io tem licznych p u b lik a cji i kongresów . Dość w spom nieć o obu o sta tn ic h K o ngresach Teologów P olskich (1971 i 1976) n a te m a t: „Teologia a an tro p o lo g ia ” oraz „Teo­ logia n a u k ą o B ogu”, pośw ięconych w istocie w łaśnie zagadnieniom m etodologicznym .

Tego ro d za ju za in te re so w an ia p rze jaw ia n e przez ks. doc. d ra hab. H elm u ta J u ro sa sięg ają początków jego p rac y naukow ej. R ozpraw ę d o k to rsk ą n ap isał na te m a t „T om istyczna kon cep cja d obra m oralnego, a G. E. M oore’a k ry ty k a d efin icji d o b ra”. P ra c a dotyczyła centralnego p roblem u ety k i zarów no filozoficznej ja k i teologicznej, a zarazem sta n o w iła k o n fro n ta cję sta n o w isk a e ty k i ary sto teleso w sk o -to m isty czn ej z p o g lą d am i w spółczesnym i. Te sam e m etodologiczne zain tereso w an ia H. J u ro sa w y ra ż a ją się w nied aw n o o p ublikow anej jego ro zp raw ie h a b ilita c y jn e j pt. T eologia m o raln a czy e ty k a teologiczna? S tu d iu m z m etateo lo g ii m oralności.

O bszerna ro z p ra w a dzieli się n a trz y rozdziały. P ierw szy —■ Teologia m o ra ln a jako ety za cja o b ja w ien ia — sta n o w i g ru n to w n ie u zasad n io n ą k ry ty k ę dw óch koncep cji teologii m o ra ln e j: b iblicystycznej i schola- stycznej. S ą one w p ew nym sensie sobie przeciw staw n e: kon cep cja b i- blicystyczna, p o stu lu ją c a sprow adzenie teologii m o ra ln e j do d o k try n y b ib lijn ej, zrodziła się z p ro te stu przeciw k o ncepcji scholastycznej w p ro ­ w a d z ają ce j filozofię do in te rp re ta c ji B iblii i jakg d y b y n ag in a ją c e j p rz e ­ kaz b ib lijn y do u jęć filozoficzno-etycznych. H. Ju ro s dow odzi jednak, że z p u n k tu w idzenia koncep cji teologii m o ra ln e j obie te n d en c je są do siebie w istocie podobne. Obie m ianow icie stan o w ią etyzację O b ja­ w ienia. K oncepcja bibM cystyczna, chcąc ograniczyć całą d o k try n ę m o ­ ra ln ą głoszoną przez ch rz eśc ija ń stw o do P ism a św., albo in te rp re tu je Pism o św. w op arciu o określoną filozofię (:np. eg zy ste n cja ln a in te r ­ p re ta c ja R. B u łtm ao n a), albo in te rp re tu je je w sposób nieścisły, u zn a­ ją c za b ib lijn e różne elem e n ty m o ra ln e j d o k try n y chrześcijańskiej,, czerp an e w istocie spoza P ism a św.

R ozdział d ru g i — T eologia m o raln a jako h e rm e n e u ty k a o b ja w ie­ n ia — d aje m etodologiczne p o d sta w y in n e j koncepcji teologii m o raln ej i p ro w a d zi do jej sfo rm u ło w an ia: teologia m o raln a w in n a być teolo- gizacją m o raln o ści d a n e j w dośw iadczeniu (Ipor. s. 183 п.). A u to r w y ­ p ro w a d z a te n w niosek z an a liz y sam ego o bjaw ienia, k tó re w ym aga z

(3)

310 A N D R Z E J Z U B E R B IE R

konieczności pew nego uprzedniego rozum ienia. G dyby nie to p rzedro- zum ienie, w naszym p rzy p a d k u : gdyby nie u p rze d n ia znajom ość p ew ­ nych norm m oralnych, O b jaw ienie Boże nie m ogłoby zostać w żaden sposób zrozum iane i p rzy ję te.

W reszcie, rozdział trze ci — Teologia m o raln a jako teologizacja m o ­ raln o ści —· ro z p a tru je bliżej ów proces teologizaeji, n a jp ie rw w d e­ te rm in a c ji i opisie fa k tu m oralności, a n astęp n ie w jego w y ja ś n ia ­ niu. — B iblijne w ypow iedzi o pow inności m iło w a n ia — uw aża H. J u - ros — są „ tw ierd ze n iam i ściśle etycznym i ze w zględu n a to, że opisu­ ją m oralność jako pow inność m iło w an ia osoby przez osobę”. To też „słuszność b iblijnego p o stu la tu osobow ej m iłości nie o piera się n a a u ­ to ry te cie sarniej Biblii, lecz na tym , że ona w ydobyw a p ie rw o tn y a s­ p e k t każdej sy tu a c ji m o r a ln e j” (s. 204).

W y jaśn iają ca ro la O b jaw ien ia w teologizaeji m oraln o ści polega p rz e d e w szy stk im n a w zm ocnieniu a se rc ji p rz y ję ty c h tez etycznych. „U doskonalenie w iedzy etycznej w zak resie a s e rc ji osiąga teologia przez uznanie Boga za ra c ję o stateczną m o raln o ści”, a także „przez m ocne osadzenie p ra w d y etycznej w k ontekście teologicznym , tj. w całościow ej w izji człow ieka i w a d e k w atn y m jego obrazie dostarczonym przez teologię” (s. 230).

J u ro s ok reśla w re z u ltac ie teologię m o ra ln ą ze w zględu n a jej cel, jako teorię, „ k tó ra zm ierza zarów no do p o d an ia u ja śn ia jąc eg o opisu m oralności, jak i do ostatecznego w y jaśn ien ia m o ra ln o śc i” (s. 220). J e s t teologia m o ra ln a — pisze w innym m iejscu — „u jaśn ien iem i w y ­ jaśn ien iem w św ietle O bjaw ien ia p ra w a n a tu ra ln eg o lub sądów su ­ m ienia... U p ra w ian ie teologii m o ra ln e j zasadza się n a w p ro w ad zen iu i odpow iednim w iązan iu w iedzy O bjaw ien ia z tą w iedzą etyczną,... na ek sp lik a cji w św iecie O b jaw ien ia a u ten ty c zn e j zaw arto ści d o św ia d ­ czenia m oralnego... T en try b p ostępow ania został n az w an y „teołogiza- c ją ”, czyli in te rp re ta c ją w św ietle O bjaw ien ia danych dośw iadczenia m o raln o ści już p rz e d te m in te le k tu a ln ie jakoś zin terp reto w a n y ch w r a ­ m ach ja k iejś e ty k i” (s. 1183 n.).

T rzeb a tu zauw ażyć, że p o stu lo w a n a przez H. Ju ro sa koncepcja teologii m o raln ej jako teologizaeji m oralności k o resp o n d u je w pełni z poglądam i S. K am ińskiego, rozum iejącego teologię jako „rew elacjo- n te a c ję p rzy ro d zo n e j w iedzy o życiu c h rz e śc ija ń sk im ” (ipoir. S. K a m i ń ­

s k i , E.pistemologiczno-metodologiczne uwagi o teologii, w : Teologia

nauką o Bogu. Kongres Teologów Polskich 1976, red . M. Ja w o rsk i — A. K ubiś, K ra k ó w 1977, s. 36—51» szczególnie 41—49).

W p o stu la ta c h S oboru W atykańskiego II, a także w re fle k s ji te o ­ logicznej, p o d d ając ej re w iz ji sposób u p ra w ia n ia teologii w czasach no ­ w ożytnych, n a czoło, ja k to w spom nieliśm y, w y su w a się sp ra w a sto ­ su n k u teologii do P ism a św. jako źródła O bjaw ien ia i teologii, a także do filozofii, u w aż an e j dotychczas za u p rzy w ile jo w an e narzędzie jego in te rp re ta c ji. S tąd znaczenie h erm e n eu ty k i, a n aw e t tra k to w a n ie teolo­ gii po p ro stu jako h e rm e n e u ty k i O bjaw ienia. T a w łaśn ie p ro b lem aty k a stan o w i c e n tru m z a in te re so w ań A u to ra om aw ianej rozpraw y. P o d e j­ m u je ją w sposób odpow iedzialny i dociekliw y, nie p o m ijają c żadnej tru d n o śc i i żadnego zagadnenia, ja k ie n a su w a ją m u się w to k u pracy. (Przedstaw ia ją w sposób ja sn y d .zdecydowany. W yraźnie n a k re ś la a k tu a ln ą sy tu a cję m etodologiczną w teologii m o raln ej, p odejm ow ane ptróby jej odnow y, i tę jej koncepcję za k tó rą się opow iada. P rz y tym „nie rości sobie p ra w a do apodyktycznego rozw iązania postaw ionego problem u. A u to r je st św iadom y, że n ie k tó re sfo rm u ło w an ia i ro zw ią­

(4)

R E C E N Z J E 311

zania d o m agają się dalszego u d oskonalenia i d o p rac o w a n ia” (s. 254). T ru d n o je d n a k nie uznać zasadniczej słuszności rozum ienia teologii m o ra ln e j jako teologizacji dośw iadczenia m oralnego, a także płodności takiego w łaśn ie p o sta w ien ia zag ad n ien ia s tr u k tu ry teologii m o raln ej. S łuszny także w y d a je się to k rozu m o w an ia A u to ra: od s tr u k tu ry O b­ ja w ie n ia do s tr u k tu r y teologii. S koro O bjaw ien ie zak ład a pew ne p rze d - rozum ienie i posiada c h a ra k te r odpow iedzi (ew entualnie: c h a ra k te r dialogow y), to i teologia m o ra ln a (lub po p ro stu : teologia) o bejm uje w sw ej stru k tu rz e pewne· przed ro zu m ien ie (etyka) i posiada c h a ra k te r odpow iedzi n a pow szechne p y ta n ia ludzi dotyczące ich pow inności, a ty m sam ym m oralności.

W dodatku, rozróżnienie jakie· z form aln eg o i logicznego p u n k tu w i­ dzenia tu się czyni m iędzy w iedzą u p rze d n ią a sam ym O bjaw ianiem nie w p ro w ad za podw ójnego p u n k tu w y jśc ia do sam ego p ostępow ania teologicznego. B ardzo słusznie bow iem stw ie rd z a Ju ro s, że ,,na gruncie historycznego fa k tu stan o w ien ia jedności n a tu ry i łaski, dośw iadczenie człow ieka nie ulega rozczepieniu. J a k w ia ra je st to ta ln ie o tw a rta n a ’ rzeczyw istość, ta k nie m a ża d n ej dziedziny rzeczyw istości, k tó ra nie sta ła b y w zasięgu w ia ry ” fip. 160).

W ścisłym zw iązku z zasadniczym te m atem ro zp raw y Ju ro sa p o ­ zostaje szereg w ażnych i a k tu a ln y c h problem ów , k tó re A u to r p o ­ d ejm u je. Są to m .inn. zagad n ien ia specyfiki m oralności ch rz eśc ija ń ­ skiej, pow szechności obow iązujących n o rm m oralnych, zw iązków m ię ­ dzy tym·,, co n a tu ra ln e dla człow ieka, a co w y n ik a z jego n a d p rz y ro ­ dzonego p o w ołania przez Boga, a ta k że sp ra w a re la cji m iędzy teologią m o raln ą, a teologią dogm atyczną.

Co do specyfiki m o raln o ści ch rześcijań sk iej, Ju ro s je st zdania, że „nie m ożna w sensie ścisłym m ów ić o specyficznych treśc ia ch m o ra l­ nych O b jaw ie n ia” (s. 160). W ynika to ze stw ierdzenia, że przyjęcie O b jaw ie n ia zak ład a p ew n ą u p rze d n ią w iedzę m o raln ą i w żaden spo­ sób jej nie podw aża. P ra w o Boskie nie ró żn i się w ięc od p ra w a m o ra l­ nego poznanego p rz y pom ocy rozum u (por. s. 1161 п.). O sw oistości e ty ­ ki c h rz eśc ija ń sk iej stan o w i n ato m ia st jej c h a ra k te r tra n sc e n d e n tn y w y ­ ra ż a ją c y się w w ierze. P rz y ty m w ia ra nie sprow adza się jedynie do uiznania C h ry stu sa zgodnie z tym , co m ów i P ism o św. i przekonanie Kościoła. W yraża się ona w nad ziei ja k ą p o k ład am y w C h ry stu sie i w m iłości jako odpow iedzi n a Jego m iłość (por. s. 164 n.).

Twierdzenie;, że teologia m o raln a stan o w i teologizację etyki, -wspól­ n e j w sw ych zasadach w szy stk im ludziom , p row adzi do dw óch w n io ­ sków. Po p ierw sze — O bjaw ienie jest in te rp re ta c ją w szelkiego lu d z­ kiego p ostępow ania i zw raca się do w szystkich ludzi. Po w tó re — O bjaw ien ie um ożliw ia o kreślenie w arto śc i uzn aw an y ch przeiz w szy st­ kich ludzi niezależnie od ich w ia ry i w spólną służbę tym w a rto ­ ściom.

Co do re la c ji m iędzy ty m , co dla człow ieka n a tu ra ln e i tym , co d lań n ad p rzy ro d zo n e, H. Ju ro s p o d k re śla isto tn ą h arm o n ię m iędzy je d ­ nym i drugim . P ro b le m te n w y łan ia się sk u tk iem k o n fro n ta c ji etyki filozoficznej z p rzek azem objaw io n y m oraz m o raln y ch p o sta w lu d z ­ kich i ch rześcijańskich. „P rzy jęcie i w y jaśn ian ie tre śc i m o raln y ch O b­ jaw ienia, ja k ie m a m iejsce w rozu m ien iu a k tu w ia ry n a te re n ie te o ­ logii, musi... p rz y ją ć to, co u p rzednio w y p ra co w a ła filozofia m o ra ln o ­ ści czyli e ty k a n a tu ra ln a ” (s. 177). O im p lik ac ji m o raln y ch postaw po p ro stu ludzk ich (praw o n atu ra ln e) w p o sta w ac h ch rześcijań sk ich była już m ow a. A u to r idzie d alej i stw ie rd z a słusznie, że to co n a tu ra ln e

(5)

31.2 A N D H Z E J Z U B E R B IE R

[4]

i to co n adprzyrodzone dla człow ieka stan o w i ,,całą rzeczyw istość” (m oże lep iej: jed n ą rzeczyw istość?). „N atu ry p rze to n ie m ożna poprzez elim in a cję n adprzyrodzoności teologicznie w y ab stra h o w a ć ” — p o d e j­ m u je Juims m yśl K, Ralhneina i H. Uirsa voin Bailtfoasaira. „Tego,, eo się .rozróżnia, n ie ,w olno dzielić. T eologicznie trz e b a .zawsze u ją ć całą rzeczy­ w istość. Je śli w ia ra jako a k t p rzy ję cia O b jaw ie n ia sk ła n ia do in te r ­ p r e ta c ji całej rzeczyw istości, to ko n sek w en tn ie p raw o C h ry stu sa ob ej­ m u je też zakresow o praw o n a tu ra ln e ” (s. 1'69).

S p raw ę sto su n k u teologii m o ra ln e j do teologii dogm atycznej om aw ia A u to r obszernie w o sta tn im rozdziale sw ej ro zp raw y . T eologia m o­ ra ln a nie je st — tw ie rd z i on słusznie — zbiorem w niosków m o raln y ch w y prow adzonych z dogm atów w iary . „Teologia m o raln a pow in n a się­ gać do p rzem y śleń teologii dogm atycznej i k o rzy sta ć z jej u sta le ń na te m a t zbaw czego znaczenia dla człow ieka ty c h fa k tó w Bożej d ziała ln o ­ ści zbaw czej k tó re m ogą w y jaśn ić m oralność c h rz e śc ija n in a ” (s. 2Э4). N ie idzie tu je d n a k o w y ja śn ie n ia dotyczące ak tó w i cnót m oralnych, ale o w y jaśn ien ie z jaw isk a m oralności przez jego odniesienie do rze­ czyw istości tra n sc e n d e n tn e j: do Boga, C h ry stu sa, h isto rii zbaw ienia itp. T eologia m o raln a pozostaje zatem w ścisłym i koniecznym zw iąz­ k u z teologią dogm atyczną, lecz w żadnym raz ie do niej się nie sp ro ­ w adza. „O bydw ie dyscy p lin y teologiczne p o sia d a ją w łasny, odrębny p ro fil m etodologiczny” (s. 247). O drębność tę m ożna sobie u p rzy to m n ić p o ró w n u jąc w ypow iedzi an tro p o lo g ii ty p u „jest” z w ypow iedziam i e ty k i ty p u „pow inien” (por. s. 2Î44). A w ięc n ie ty lko w zględy d y d a k ­ tyczne, lecz przed e w szy stk im ra c je p rzedm iotow e p rze m aw ia ją za rozróżnieniem obu ty c h naiuk teologicznych (por. s. 247) — Godząc się z ty m rozróżnieniem i niesp ro w ad zaln o ścią teologii m o ra ln e j do teo lo ­ gii dogm atycznej, tru d n o n ie sta w iać sobie p y ta n ia o jedność teologii. Czy pozostaje ona jedynie fałatem p ie rw o tn y m , gdy o teologii m ów iło się w św ietle średniow iecznych k ry te rió w naiuki, a obecnie je st b e z ­ p o w ro tn ie straco n a, czy też w ja k im ś ogólniejszym u ję ciu m ożna m ó­ w ić .i dziś o jedności teologii i ją postulow ać? T ak czyni .zresztą S. K am iński, m ów iąc o teologii (a w ięc w zasadzie o w szystkich dyscy­ p lin a c h teologicznych) jako o rew elacjo m za eji w iedzy przy ro d zo n ej o szeroko p o ję ty m życiu ch rz eśc ija ń sk im (dz. cyt. s. 47, ta k że jego głos w d y sk u sji, tam że s. 179 n.; poir. także A. Z uberbier, M a teria ły do te o rii teologii p ra k ty c z n e j, W arszaw a 1974, s. 198— 111).

N iech p rz e d sta w io n a tu p ro b le m a ty k a p ra c y (dzieła!) H. J u ro sa w y ­ starczy, by zo rientow ać C z y te ln ik a w je j zakresie i doniosłości. M e­ todologia ety k i i teologii m o ra ln e j in te re so w a ła u nas od la t niejednego z filozofów i teologów,,, żeby w ym ienić ty lko S. Kamińskiiego, S. O lej­ nika., T. S tycznia, a ta k ż e — obecnego P apieża. P ozw ala to żyw ić p rz e ­ konanie, że p ra c a Ju ro s a nie p rze jd zie bez echa, że poruszone w niej sp ra w y będ ą sta n o w iły n a d a l przed m io t reflek sji, a w k onsekw encji o dbiją się zarów no na sposobie tra k to w a n ia poszczególnych problem ów m o raln y ch , ja k i n a dialogu n a te m a ty etyczne z tym i, k tó rzy nie dzielą je d n ej z n am i w iary .

Cytaty

Powiązane dokumenty

tiones, facta. Krzyżaniakowa, Kancelaria królewska, cz. 49, nazywa go synem Jaśka Fortuny. 61-65, wynika, że był on bratankiem Jaśka Fortuny, a synem Abrahama Sochy.. Jest

stannie doglądała małżonka i córki. Starano się zapewnić mu jak największą wygodę i spokój. Opie- kę medyczną sprawował zapewne głównie znakomity medyk Jan

może być mowy o podziałach wyłącznych, jak tego domaga się logika formalna. legalizmowi sprzeciwia się antylegalizm. nie każdy jednak antylegalizm wystę- puje w obronie

De Koninklijke Marine laat dit plan testen door een aantal projectgroepen Instandhoudingsconcepten op te laten stellen volgens de in de Leidraad beschreven methode.. De nieuwe

i dochodzenia roszczeń oraz zasadach dostępu do tych procedur. Zwiększenie dotychczasowego katalogu obowiązków informacyjnych przedsię- biorcy świadczy o silnym nastawieniu

The implementation of higher education reform is expected to allow for implementation of a coherent assessment system for research and teaching linked to bonus instruments; special

Niema³e znaczenie maj¹ tak¿e badania, których przedmiotem jest krytyczna ana- liza stanowiska Polonii amerykañskiej w zakresie roli, jak¹ Polska pe³ni³a w tych strukturach po

nującą dynastią (J. Wita w Polsce jest niewielka. Wydaje się, że w ez­ wanie gnieźnieńskie jest pochodzenia czeskiego, bowiem wezwania innych naszych kościołów