• Nie Znaleziono Wyników

Dom pracy przymusowej u schyłku istnienia Rzeczypospolitej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dom pracy przymusowej u schyłku istnienia Rzeczypospolitej"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

3 J Ó Z E F R A F A C Z

DOM PRACY PRZYMUSOWEJ U SCHYŁKU ISTNIENIA

RZECZYPOSPOLITEJ

K onstytucja z r. 1496. Punktem w yjścia urządzeń domów pracy p rzy ­ musowej, jakie pojaw iają się w końcu XVIII wieku, była konstytucja z r. 1496 w sprawie żebraków, za k tó rą potem poszły inne uzupełnia­ jące ją. Postanow ienie w niej zaw arte miało za zadanie ukrócić plagę żebractw a, jaka widocznie ówcześnie daw ała się w e znaki, skoro wstęp do przepisu w skazuje na istnienie licznych m ężczyzn i kobiet, któ rzy w posiadaniu pełni sit trudnią się żebraniną, popełniając skandale i w y ­ łudzając podstępem wsparcie tam, gdzie prośbą nie mogli nic uzyskać. Aby zaradzić złemu postanowiono iż żebranina niedozwolona jest prze­ stępstwem , i w związku z tą zasadą dopuszczono chw ytanie żebraków, upraw niając do chw ytania w ładze miejscowości, które zarazem m ogły używ ać ich do robót, względnie m ogły schw ytanych oddaw ać staroście. Ten ostatni miał oddanych sobie żebraków przekazyw ać zkolei królowi, dla ich użycia p rz y budowie grodów granicznych wschodnich, ale oczy­ wiście — chociaż ustaw a o tem nie wspomina — mogli oni być używ ani do innych prac, względnie przy budowie czy napraw ie grodów w innych dzielnicach Polski·3). Z natu ry rzeczy i sam sta ro sta miał prawo

chwy-1) Vol. Legum, I, 267—268 ..Item cum viderentur in hoc inclyto regno no­ stro mendicantes laici et faemmae in ta n ta multitudine esse, ut dari non possit regnum (judicio qui m ultas orb’s partes peragrarunt) frequentiam continens men- dicantium tantam , inter quos plures constat laicos et faeninas bonarum vi- rium esse, posseque com petenter manuum labore victum quaerere, dummodo illos et ilia lex super id stringeret!, non voluntas; (per quam seu ut verius loquamur per desidiam, ut primum in eis barbae a mento dependere,nt et cam viderentur

(3)

2 DOM PRACY P R Z Y M U S O W E J U SC H Y ŁK U I S T N IE N IA R Z E C Z Y P O S P O L IT E J 47

tania żebraków, a to tern więcej, iż inny przepis tejże konstytucji nie pozwalał m iastom przyjm ow ać u siebie osób nie m ających zaświadczenia od panów, jak również takich ludzi, któ rzy nie wynajm owali się do pracy na rok, lecz jedynie na godziny, dni względnie ty g o d n ie 2). P rz y tej spo­ sobności działanie w brew tej ustawie miało na m iasta sprow adzać karę 14 grzywien. K onstytucja z r. 1496 ustalając przestępstw o żebraniny, w ym ieniła zarazem osoby, które m ogły żebraniną zarabiać na u trzy ­ manie. M iały to być osoby istotnie chore, względnie stare i wysłużone, które jednak dla uprawnienia żebrania m iały otrzym yw ać znaki względ­ nie zaśw iadczenia od odpowiednich organów. Takim organem w ydającym znaki co do m iast m iała być rad a miejska, dla wiosek zaś plebani, względ­ nie panowie dziedziczni3). Ci ostatni rzecz znam ienna byli uprawnieni ponadto w ydaw ać zaśw iadczenia poddanym swym, których do żadnej p racy użyć nie mogli, aby ci opatrzeni w nie mogli żebrać (jakby eme­ rytura, dla nich).

Rozwój późniejszy. K onstytucja z r. 1496 była punktem w yjścia na­ stępnych ustaw, które zajm ują się nie tyle sam ym i żebrakami, ile włóczę­ gami — do których oczywiście i osoby żebrzące daio- się zaliczyć — z uwagi na uzasadnioną obawę popełniania przez nich przestępstw . P o ­ czątkowe ustaw y nie ustalając bliżej jakie to osoby należy uznawać za włó­ częgów (mowa o tych co nie są w służbie lub w rzemiośle), pow tarzają zalecenie ich chw ytania. T ak w r. 1523 zalecono to czynić staroście, nie podając zresztą na niego sankcji karnej w razie niewypełnienia obowiązku4).

pili, postpositis domiciliis in elem osynarum suffragiis ac im petrationibus resi­ duum vitae ponunt, scandala nonnunquam committentes, nonnunquam vero ubi prece non im pétrant dolis obtinent), quapropter instar legum optim arum municipa- lium in plerisque christianis dominiis sancitarum statuimus, ut jn cjvjtatjbus. oppidis et vill'is r.egni nostri non p lures mendici habeantur, quam quot communi- tates et domini locorum decernant habendos, quibus in locis civitatîbus et oppidis consulatus pro tempore existens, in villis vero plebani sub quorum parochiis villae consistunt et locorum domini signa imponant sub illis, ad designandum numerum eorum, quos habendos duxerint m endicaturos. Oui vero absque signis rep|erientur, decernimus ad servitia capiendos, aut in manus capitaneorum nostrorum traden- dos, a quibus illos pro laboribus castrorum nostrorum Turcis et T artar:« com- metaneorum fossarumque successive recepturi sumus. Poterint tamen et valeant domini locorum his, quos emeritos, ac ad nulla iuris officia valentes cognoverint, suas ad peregrinandum illis testimoniales literas concedere, sub quarum immuni- tate etiam signa non habentes, admitti debeant ubique eleemosimas p ertituri“.

2) Ibid. 260—261. 3) Ibid. 267—268.

4) Vol. Legum, I, 400, „Item ad continenda furta, et vagos homines coercen-dos, capitanei locorum, diliigenter curabunt homines otiosos et vagabuncoercen-dos, nullis- que servitiis aut artificiis addictos, in suis capitaneatjbus perquirere et cohibere. Nobiles vero in bonis suis taies coerceri per capitaneos permittanť, alioquin citati illos coram capitaneis statuere tenean.tur“.

(4)

4 8 DOM PRACY P R Z Y M U S O W E J U S C H Y Ł K U IST N I E N I A R Z E C Z Y P O S P O L I T E J 3

Sankcja ta znalazła się w postanowieniu z r. 1588 w sumie 100 grzywien na starostę czy urząd miejski nie w ypełniający w tym względzie obowiąz­ ków 5), a w r. 1593 w wojew ództwach kaliskiem i poznańskiem w formie podwójnej k ary 14 grzyw ien i to nietylko na starostów , u rzęd y miejskie, ale i panów, o ile ci nie chw ytali włóczęgów (w ustaw ie chodziło głównie 0 poddanych odchodzących od panów, ale rozum iane są także inne kate- gorje nie najm ujące się do rocznej służby).

Gdy tak najprzód ustalono sankcję karną, p rzy szła następnie kolej n a szczegółowe ustalenie kogo to należy uznać za włóczęgę, czy jak też mówiono luźnego, czy hultaja. Stało się to w konstytucjach z r. 1620 6) 1 1678 T), skoro pod to pojęcie miał podpadać każdy kto nie miał domu, nie w ynajął się na rok do służby, nie w ynajm ow ał roli czy ogrodu na rok, nie miał odpowiedniego zaśw iadczenia od pana, w ojskow y zaś zwolnienia z wojska.

Takie to osoby m iały być chw ytane i brane cło; pracy, a naw et na pod­ staw ie postanowienia z r. 1593 um ieszczane w kajdanach, przyczem do p racy mieli je brać nietylko starostow ie i urzędy miejskie, ale poszcze­ gólni właściciele dóbr (1593), ponadto zaś wedle ustaw y z r. 1593 pan w y ­ kazujący prawo do włóczęgi mógł odebrać go, płacąc jednak uprzednio od niego 12 groszy urzędowi czy panu, k tó ry go dotąd używ ał do pracy.

Na tle tych ustaw, a zw łaszcza podstawowej z r. 1496, którą nieraz powoływano·, m ożem y istotnie stw ierdzić sporadyczne chw ytanie żebra­ ków i włóczęgów i branie ich do pracy. T ak bowiem w W arszaw ie w r.

1736 asygnow ało m iasto 500 złotych, z którego to funduszu zdrowi žebran cy mieli pracow ać p rzy gnojowej górze, otrzym ując po szóstaku za dzień, ale widać nie w szystkich miano zająć pracą, bo postanowiono w tedy przyjęcie bieżnika, k tó ry miał chłostać włóczęgów i w yganiać ich z m ia­ sta, o ile nie posiadają znaków 8). Chorych żebraków St. W arszaw a sta­

5) Vol. Legung II, 1234. ,,S tatut Jana A lbrychta de validis mendicantibus, także statut o imaniu hultajów w używanie przyw odziem y poena centum m arca- rum, gdzieby przez urząd grodzki abo miejski nie był exekwowan, inteŕposita“.

6) Vol. Legum, III, 382—383. M owa tu jest specjalnie o województwach ka­ liskiem, poznańskiem, S ie rad z k ie m , kujawskiem i Pomorskiem, lecz w ujęciu mogło być zastosowane i do innych.

7) Vol. Legum, V, 573—574.

8) Akta St. W arszaw y, 546, f. 19. „Conclusum unanimiiter z kontrybucyal- nych pieniędzy fl. 500 providere ubogim, cum distinctione jednak starych, a mło­ dych kalików a zdrowych, w ybraw szy tedy między nich młodych i zdrowych, obrócić ich do roboty około gnojowej góry, każdem u n a dzień płacąc po szostaku bitym. Także conclusum constituere bieżnika do w yganiania ubogich włóczęgów z miasta, któ rzy znaków mieć nie będą“.

(5)

DOM PRACY P R Z Y M U S O W E J U SCH Y LK b' IST N IE N IA R Z E C Z Y P O S P O L IT E J 49

rała się pom ieszczać w szpitalach, zapożyczając się nawet na ten cci, jak w r. 1737 w kwocie 200 cz. z ł . 0), lub w ysyłając ław ników na k o le k tę 10).

Nie ulega wątpliwości, iż i po grodach zdarzało się, iż pewne prace były przedsiębrane przez schw ytanych włóczęgów, częściej jednak wobec braku odpowiedniego funduszu na utrzym anie włóczęgów, względnie na poprawę grodu, prace takie przym usow e nie były nakazyw ane i włóczę­ gów nie chw ytano. Że tak było św iadczy list kanclerza wielkiego koron­ nego (Załuskiego) do hetm ana wielkiego koronnego z d. 6 lipca 1741 roku, skoro w nim czy tam y: „jest statut, że ludzie nie powinni włóczyć się po kraju bez attestac y i panów, gdyby był in rigida executione i żeby contra- vementes łapać i do fortec odsyłać, zapewne tych włóczęgów nie byłoby widać, którzy przepatrują domy quaerentes quem devorent i bezpieczeń­ stwo byłoby doskonale“ 11). Na brak zaś funduszów na prace w skazują „reflexie o żebrakach“, pochodzące z r. 1776, w których w yraźnie powie­ dziano: „żebraków nie można daw ać do robót, bo starostow ie nie m ają funduszu na straż i w yżyw ienie tych, k tórzyby im oddani bydź mogli“, brak zaś tem jest większy, iż „starostw a grodowe poszły sub iu ra com- municativa, sub iura emphiteutica. a starostow ie honorarii tylko do sądze­ nia p o z o sta li12). Ponadto sm utną sytuację tej kwestji przymusowej p racy 'sch w y ta n y ch włóczęgów oświetla urządzenie co do żebraków, w y­ dane przez kom isję nad szpitalam i d. 25 m aja 1776 roku, które budując na ustaw ach 1496 i 1588 roku (tylko mogą żebrać, m ający zaświadczenia, których w zory podano,, jak i podano władze, które je m iały w yd a­ wać, dodając, iż żeb racy szlachta, gdyby mieli krewnych., mieli być do nich odesłani) ustala, iż żebrzący a nie m ający znaków-zezwoleń na żebraninę, mieli być brani do robót, przyczem jednak zaw iera znamienny punkt, w praktyce usuw ający te roboty : „a gdzieby n a robocie dla takiego tułacza i próżniaka zbywało, tedy z m iejsca takiego, gdzie się znajduje, powinien bydź w ygnany, a jeżeliby drugi raz po wygnaniu powrócił i że­ braniny używał, plagami i u tratą m ajątku k aran y bydź m a“ bi).

!l) Ibid. 540, str. 192— 193. Miano trzym ać chorych a zdrowych usunąć, przyczem proszono księcia C zartoryskiego generała gwardii, aby nie przepusz­ czał ubogich do W arszaw y.

10) Ibid. str. 191— 192. Chorych miano trzym ać w lazaretach do Wielkiej Nocy, 2 (awn-icy mieli zbierać po mieście na ich utrzymanie.

u ) Księgi Kanclerskie, 3, str. 120—121.

L2) Akta St. W arszaw y, 856, niep. Znamienną jest rada, jaką daje autor dla pomniejszenia liczby żebraków, skoro w ypędzanie ich za okopy nie pomaga, bo w racają: ,,rozsądnemi ustawami, pomnożeniem funduszów szpitalnych, rozkrze- wieniein fabryk, ustanowieniem publicznych robót, kanałów, portów, fortec, które dają wyżywienie ubóstwu, pomniejszają on-ych liczbę“,

13) ibid. W miastach mieli być badani przez doktora względnie cyrulików — tabliczka miała być z blachy lub z drzewa z napisem i podpisem w ydającego ją. przyczem żebrak miał ją dostawać na rok i nosić na ubraniu.

(6)

6 0 DOM PRACY P R Z Y M U S O W E J U SC H Y ŁK U I S T N I E N I A R Z E C Z Y P O S P O L IT E J 5

Tym sposobem więc mimo ustaw od r. 1496, wobec braku funduszów'— poza sporadycznem braniem do pracy — domy p ra cy przym usow ej nie były stw orzone dla włóczęgów 14).

Powstanie domu pracy w epoce sejm u czteroletniego. Gdy tak mimo ustaw przepis o żebrakach i włóczęgach nie doprowadził do stw orzenia państwowych domów pracy, a i pryw atne nie istniały, poza sporadycz­ nem pochwyceniem i przym uszeniem do pracy, na nowe to ry w eszła dzia*· lalność przeciw żebrakom i włóczęgom w epoce sejmu czteroletniego. Nie jest zadaniem pracy przedstaw ić całej tej akcji, kafcdym jednak razie wypadnie stwierdzić, iż prowadziła ją Komisja Policji przez swoje organy podwładne. Ona to budując na stary ch przepisach (od r. 1496) postano­ wiła dla zdrow ych włóczęgów obmyślić przym usow ą pracę, aby za jed­ nym zachodem oczyścić m iasta, a specjalnie W arszaw ę z elementu nie­ pożądanego, a ponadto nie obciążyć skarbu nowym w ydatkiem . Z n atu ry rzeczy chorych i stary ch żebraków nie zam ierzała pozbawiać środków utrzym ania i dlatego to w postanowieniu swern z d. 2 czerw ca 1791 r. w ydaje odezwę do społeczeństwa, ustalając w tym celu „księgi ludzkości i m iłosierdzia“, w którychby wpisywano ofiary na rzecz biednych skła­ dane, ponadto zaś dopuściła istnienie żebraków przy kościołach, którym jedynie zabroniono żebrania w sam ym kościele, po ulicach i domach, tak iż jedynie mogli prosić przed wejściem do k o ścio ła15). S tąd to jakiekol­ wiek osoby trudniące się żebraniną poi mieście m iały ron ty dzienne i nocne zabierać na odwach, tu je segregować, oddając stary ch i chorych do szpi­ tali, zdrow ych zaś i młodych zm uszając do p r a c y 10). Nie zapomniano przytem i o osobach w ystających pod kolum ną zygm untow ską w W a rs z a ­ wie, nibyto celem w ynajęcia swej pracy, ponieważ dopuszczono tę giełdę pracy jedynie w zimie do godziny 9 rano a w lecie do 8 ra.no, tak iż osoby napotkane po- tych godzinach m iały być zabierane do p racy przym uso- \v e j17). Także wiem y co do Cyganów, iż w ypuszczając ich z więzienia śledczego w r. 1792, zagrożono im, iż jeżeli do roku aide zajm ą się czem, będą oddani do domu pracy (było ich 13 ,s). W ybrnęła też Komisja Policji

!Ą) P ra ca przym usow a była i w więzieniach, ale tą kw estją praca się nie zajmuje.

'■') Akta m iasta St. W arszaw y, 857, niep. Tak bowiem kościelnym dziadom nie wolno żebrać „ani po kościołach, ani po ulicach, ant po domach“.

ie) Ibid.

n ) Ibid. ,,A że i pod statuą Zygmuntowską pod pretextem dziennych najem­ ników, ukryw ają się włóczęgi, albo nie chcąc się nająć, w końcu dnia włóczą się za żebractu;em lub kradzieżą. Zaczym odtąd nie będzie wolno najemnikom znaj­ dować się na tym placu albo chodzić za najmem tylko w zimie do godz. 9-tej, w lecie do godz. 8-mej rano po tych zaś godzinach zabierać ich będą ronty dzienne do miejsc przeznaczonych dla włóczęgów do robót publicznych“.

(7)

6 DOM P R A C Y P R Z Y M U S O W E J U S C H Y Ł K U I S T N I E N I A R Z E C Z Y P O S P O L I T E J 51

z zagadnienia znalezienia p ra cy dla włóczęgów, mimo, iż nadal na ten cel nie było kredytów . Sposobem którego tu użyła, była um owa z przedsię­ biorcą pryw atnym , k tó ry zam ierzał otw orzyć fabrykę i szukał możliwie taniego robotnika. Otóż takiego taniego robotnika daw ała mu Komisja Policji przez przydzielenie mu włóczęgów na określony przeciąg czasu i pod warunkam i przewidzianemi w umowie. P rzykładem takiej umowy był układ m iędzy departam entem szpitalnym Komisji Policji a F rancisz­ kiem Rechanem, Janem Boguckim i spółką z d. 17 m arca 1792 roku, który następnie Komisja Policji zatw ierdziła d. 19 m arca tegoż r o k u 1"). Mamy ślady, iż nie była to jedyna umowa tego typu o oddanie włóczęgów przed­ siębiorstwu do p ra cy przymusow ej, skoro sły szy m y w tym że czasie o przydzieleniu ich fabrykantow i kapeluszy Pauleitowi, do prochowni i t.d. Urządzenie domu m a c y przym usow ej. O pierając się na wzorze, który możemy stw ierdzić w układzie z dnia 19 m arca 1792 r. (którego wyrazem była ordynacja) z Franciszkiem Rechanem 20), a k tó ry być m oże z matem i zmianami obowiązywał i w innych domach, zasadniczy ustrój polegał na tem, iż w ładze państw ow e schw ytanych włóczęgów oddaw ały przedsię­ biorcy pryw atnem u do pracy, ten zaś obejmował ich na warunkach

przew idzianych w umowie z podstaw ow ym obowiązkiem dania im

mieszkania, odzieży, utrzym ania, jak i opieki. W szczegółach ordy­ nacja bliżej ustaliła obowiązki przedsiębiorcy. T ak przedew szystkiem określono kw estję p o ż y w i e ń i a, jakie powinno być dane odsiadującym karę. Na każde bowiem 50 osób miało być dane 40 funtów mięsa, p rzy ­ czem potraw a m ięsna m iała być daw aną trz y ra zy w tygodniu, to jest w niedzielę, w torek i czwartek, w których to dniach na obiad miano da­ w ać dwie potraw y (sztuka mięsa, rosół z k aszą lub grochem czy kluska­ mi). na w ieczerzę zaś jedną potraw ę (kaszę lub zacierkę ze słoniną lub masłem ), w poniedziałek polecano daw ać jedną potraw ę (np barszcz z flakami), ale nadto leguminę, p rzy jednej potraw ie na w ieczerzę, środy zaś, piątki i soboty m iały być z jedną potraw ą na obiad i jedną na wie­ czerzę. Ponadto uregulowano kw estję napoju, bo nakazano daw ać odsia­ dującym piwo i wódkę, a to w tym zakresie, iż każdego dnia należało się uwięzionemu po kieliszku wódki rano, w dniach w których była jedna po­ traw a na obiad dawano dwie k w arty piwa, w innych zaś. w których byty dwie potraw y, dawano jedną kw artę piwa.

D aw ano też chleb w tych rozm iarach, iż każdem u tu zamkniętemu należały się na tydzień dwa bochenki wagi sześciofuntowej ■1).

i!)) Akta miasta St. W arszaw y, 1208, niep. s0) Akta miasta St. W 'arszawy, 1208, niep.

2*) Zapewne od czasu do czasu dla zbadania pożywienia i stosunków poja­ wia! się delegowany od Komisji Policją do czego umowa dawała mu prawo, skoro

(8)

5 2 DOM P R A C Y P R Z Y M U S O W E J U S C H Y Ł K U IS T N .I E N I A R Z E C Z Y P O S P O L I T E J 7

C o ' d o u b r a n i a rozróżniono pierw sze 3 lata pobytu i następne cztery, jak i rozróżniono m ężczyzn i kobiety. Co do m ężczyzn, to ci w pierw szych 3 latach pobytu mieli każdego roku otrzym yw ać od przed­ siębiorcy szaty dwukolorowe, dla podkreślenia więzienia, a to 2 koszule, 1 kamizelkę, 1 spodnie sukienne, 1 parę pończoch, 1 szlafm ycę wełnianą, 1 parę trzewików. W dalszych czterech latach otrzym yw ał każdy już sza ty jednokolorowe, a więc zew nętrznie w yróżniano go, a obok przed­ miotów' wymienionych miat dostaw ać jeszcze 2 koszule (razem 4) i 1 parę trzewików (razem 2).

Co do kobiet, otrzym yw ała każda w pierw szych 3 latach pobytu w każdym roku 2 koszule, 1 kaftanik, 1 spódnicę sukienną, 1 parę poń­ czoch, I czapkę w ełnianą i 1. parę trzewików. W dalszych 4 latach w praw ­ dzie układ nic o tem nie mówi, ale najprawdopodobniej i one ponadto otrzym yw ały po 2 dodatkowe koszule i po 1 parze trzewików.

P o ś c i e l była także ustaloną w układzie, skoro każdy z siedzących w fabryce Rechana, a więc tak kobieta jak m ężczyzna, miał otrzym yw ać siennik, koc i poduszkę, przyczem już nie rozróżniano, czy ktoś odsia­ dywał pierw sze 3 lata, czy następne cztery.

Bez opłat daw any był l o k a l dla uwięzionych, którego przedsiębiorca miał dostarczyć, jak również i o p a ł , chociaż kw estyj tych nie ustalono.

P r a c a była w umowie określoną jedynie co do czasu trw ania, skoro przepisano, iż bez względu n a porę roku, uwięzieni mieli być zajęci przez 12 godzin dziennie. Ponadto jednak bliżej ustalono przebieg dnia w za­ kresie pracy, posiłku i w ypoczynku, skoro oddani tutaj mieli w staw ać przed godziną 5 rano, przynajm niej na pół godziny na odgłos dzwonka, aby już o g. 5 móc stanąć do pracy. P odjęta tak wcześnie praca miała trw ać do godz. 8 poczem miało być podane śniadanie, połączone z w y ­ poczynkiem trw ającym do godz. 9. D alszy ciąg pracy miał być od godz. 9— 12 w południe, obiad zaś i wypoczynek, jaki po pracy miał nastąpić, miał trw ać do godz. 2 po południu, poczem znowu praca była przepisaną od godz. 2—8 wieczorem. P oczątek i koniec pracy miał być oznajm iany dzwonkiem 22).

Rodzaj p racy nie był przepisany w umowie, lecz zależał w zupełności od przedsiębiorcy, tak iż tu odsiadujący w wielkiej mierze byli zdani na widzimisię właściciela przedsiębiorstwa. Jeżeli jednak rodzaj p racy nie byl przewidziany w umowie, ustalono zgóry dni wolne od pracy, postanaw ia­

ezytam y: „nadto prócz samych kom issarzów policji Ł offieyalistów m ających na piśmie od Komissyi zlecenia, nie wolno nikomu obcemu wchodzić na fabrykę, ty l­ ko za wiadomością 1P. Rechana lub dozorcy, a tym mniej czynić badań, z nie­ rządności bardziej, jak z kompassyi ludzkości pochodzących".

(9)

8 DOM P R A C Y P R Z Y M U S O W E J U S C H Y Ł K U I S T N I E N I A R Z E C Z Y P O S P O L I T E J S 3

jąc, iż niedziele i dni św iąteczne (katolickie) miafy być dniami odpo­ czynku.

C z a s p o b y t u był w zakładzie Rechana ustalony na lat siedem. Znaczy to, iż w zasadzie odbyw anie k a ry tak dla m ężczyzn, jak i kobiet trw ało przez ten okres czasu. Tem niemniej jednak układ przewidywał pozostawienie na dłuższy lub k ró tszy pobyt w domu pracy. Dłuższy pobyt zdarzał się w tedy, gdy osadzony tu popełnił w ystępek, wyszedł bez po­ zwolenia na. miasto, lub zaniedbywał się w pracy, bo dni takie nie m iały mu się policzać w odbyw aną karę, tak iż odpowiednio dłużej musiał sie­ dzieć. Z drugiej strony mogło się zdarzyć wypuszczenie przed upły­ wem lat siedmiu. T ak więc p rzy m ężczyznach możliwem to było przy w cześniejszych wyzwolinach na czeladnika odpowiedniego fachu, przy kobietach zaś, których na czeladników nie wyzwalano, możliwem to było za laską przedsiębiorcy. W iem y bowiem, iż kobiety m ogły być wcześniej przed upływem lat 7 wypuszczane, co jednak miał uskuteczniać Reclian za wiedzą Komisji.

K s z t a ł c e n i e uznawano w domu pracy jako fachowe do pewnego

zawodu. Było więc planem komisji, aby w czasie pobytu stw orzyć

z włóczęgi jednostkę pożyteczną dla społeczeństwa. S tąd to w fabryce mieli być fachowi m ajstrow ie pod których kierunkiem miał uwięziony nabyw ać praktyki fachowej, tak aby z upływem lat siedmiu mógł być w yzw olony przez przedsiębiorcę, a jeżeli możliwe to naw et wcześniej. W yszkolony rzem ieślnik miał możność albo nadal pozostać w fabryce, zaw ierając odpowiednią umowę, względnie mógł w yjść z niej i umieścić się w innym zakładzie, skoro wyzwoliny na czeladnika m iały znaczenie wyzwolin cechowych. Co do kobiet, które nie m ogły być wyzwolone, tym było dane pozostać nadal, um aw iając się co do warunków pracy, w zględ­ nie i im pozwalano fabrykę po odcierpieniu k a ry opuścić.

W a r u n k i h i g i e n i c z n e były również w ogólnym zarysie usta­ lone w umowie, skoro nakazano rano więźniom m yć się i czesać, a po­ nadto na koszt przedsiębiorcy kąpali się więźniowie w łaźni przynajm niej raz na miesiąc, ponadto zaś na koszt tegoż m ężczyźni golili się przynaj­ mniej dwa ra z y w miesiącu. W iem y też, iż przedsiębiorca miał umożli­ wić więźniom co tydzień pranie bielizny, nie ulega zaś wątpliwości iż przew ietrzano lokale, skoro taka zasada obowiązywała w domu poprawy, na którym w znacznej m ierze w zorow ał się dom pracy. Istotnem też było w tym względzie, iż w czasie odpoczynku każdego dnia, jak w nie­ dziele i dni św iąteczne, więźniowie mogli a naw et musieli na podwórzu fabrycznem używ ać przechadzki, a możliwem też było uzyskanie pozwo­ lenia na przechadzkę po mieście pod odpowiednim nadzorem .

O p i e k a : r e l i g i j n a była również w pewnej mierze uwzględnioną, skoro musiało chodzić o poprawienie włóczęgi. S tąd to nakazyw ano więź­

(10)

niom odmawiać pacierze rano, jak również nakazyw ano słuchać M szy św. w każdą niedzielę i święto, przyczem naw et przedsiębiorcy polecono u rz ą­ dzić w lokalu fabryki kaplicę więzienną, jak również utrzym yw ać księdza, dla odprawiania nabożeństw i spraw ow ania opieki religijnej n ad uwięzio­ nymi. Ci to ponadto mieli obowiązek słuchania nauk, spow iadania się i komunikowania, skoro czytam y o powinnościach księdza : „któryby M szą w święta i niedziele dla ludzi na fabryce będących odprawiał, sakram enta adm inistrował i nauki duchowne daw ał“.

D y s c y p l i n ę w śród więźniów mial utrzym yw ać przedsiębiorca, któ ry w przypadku w yjścia bez pozwolenia, opuszczania się w pracy, odmawiania wykonania zadania, miał się zwrócić do Komisji Policji, która ze swej strony dla przeprow adzenia śledztw a miała daw ać dozorcę z w ładzą karania do 30 plag w przypadku przewinienia, przyczem dzień nieposłuszeństwa i przekroczenia nie miał się liczyć do czasu odbywanej kary. Było to szczęśliwe postanowienie, ponieważ nie dawało praw a k a­ rania przedsiębiorcy, tak iż więzień nie był tu w ydany na łaskę i niełaskę organów domu pracy. Z natu ry rzeczy w przypadku ucieczki więźnia, przedsiębiorca obowiązany był donieść o zdarzeniu do Komisji Policji, aby ta poczyniła odpowiednie kroki, a schw ytaw szy go napow rót oddala do domu pracy.

O d w i e d z a n i e nie było w zasadzie przewidziane w umowie, skoro jedynie urzędnicy Komisji Policji mieli prawo wejścia, jednak za pozwo­ leniem zarządu domu odw iedziny m ogły mieć miejsce, podobnie jak mo­ żliwe były przechadzki za takiem że pozwoleniem.

W y n a g r o d z e n i e z a p r a c ę zna ustrój domu pracy, skoro od­ siadujący karę po trzyletnim pobycie — poza powiększonym rocznym wym iaręm bielizny i obuwia — miał otrzym yw ać za każdy dalszy rok 32 złotych, które m iały mu być płacone kw artalnie. Co do kobiet posta­ nowiono, i'ż po odsiedzeniu lat siedmiu m ogły pozostać w fabryce, do­ stając zw yczajną żyw ność i ubranie, gdy zaś chciały mieć specjalne w y ­ nagrodzenie, musiały odrabiać ponad powinność. T a norm alna powinność miała, być , później oznaczoną przez deputację od Komisji Policji, podob­ nie jak taż deputacja miała w yznaczyć opłatę za nadzw yczajną pracę 23). C h a r a k t e r k a r y był niehańbiący. Znaczy to, iż przebyw ający tutaj nie naraża! się na zarzut umniejszenia czci z chwilą powrotu do społeczeństwa. Tutaj więc było podobieństwo do domu poprawy, który również miał taki charakter, co było tem konieczniejsze, iż czeladnicy w y ­ zwalani w tych domach mieli praw a czeladników cechowych, tak iż ce­ chy m usiały ich do swego grona przyjm ować.

54 DOM PRACY P R Z Y M U S O W E J U S C H Y Ł K U I ST N IE N IA R Z E C Z Y P O S P O L IT E J 9

(11)

S t r a ż w i ę z i e n n a była przydana przez władze państwowe, co było jedynem świadczeniem publicznem na rzecz tego pryw atnego domu poprawy. Dodano jednak przytem , iż żołnierze w chodzący w skład straży, nie mogą być używani do posług fabrycznych, ani też do straży więźniów w ychodzących na miasto.

W y j ś c i e z d o m u p r a c y dokonywało się przez wypuszczenie przez zarząd więzienia, a nie przez swobodne opuszczenie osoby tu odsia­ dującej karę, jak to było przy wieży dolnej i górnej.

Znamiennem jest, iż ordynacja nie określiła zagadnienia opieki lekar­ skiej, co tem bardziej uderza, iż ówczesne więzienie m arszałkow skie ta ­ ut opiekę znało u siebie, a naw et w ysyłało chorych na w łasny koszt do szpitali -4). B yć może jednak, iż w tym wypadku, ponieważ deputacja szpitalna w ułożeniu ordynacji współdziałała, odesłanie chorego do szpi­ tala rozumiało się samo przez się. W iadom o tylko, iż chorzy byli zwol­ nieni od p racy i że dzień straw iony w chorobie liczył się do odbywanej kary.

Ordynacja domu pracy przym usow ej z d. 19 marca 1792 r. Ordynacja podług której tak JPan Rechan, jako i ludzie do fabryki od Komisji Policji

O. N. tem u ż dodani zachować sie mają.

I JP . Rechan obowiązanym jest ludziom regestrem przez deputacyą

szpitalną z grona Kotnmisyi Policyi O. Ν', w yznaczoną podpisem odda­ nym sobie do fabryki dostarczać żyw ność w tym sposobie: każde osób 50 mieć powinno mięsa po funtów 40, trz y ra zy na tydzień, to jest w nie­ dzielę, w torek i czw artek tym porządkiem — w niedzielę będą mieli sztu­ kę mięsa i rosół kaszą zasypany, bądź też z grochem albo z kluskami n a obiad, a na w ieczerzę kaszę jaką lub zacierki ze słoniną, albo masłem, w poniedziałek czasem barszcz z flakami, a drugą potraw ę z leguminy, w ieczerza tak jak w niedzielę, we w torek i czw artek obiad i w ieczerza jak w niedzielę, we środę, piątek i sobotę po jednej potraw ie na obiacl i po jednej na. wieczerzę. Oprócz zaś pow yższych potraw (które powinien JP . Rechan codziennie odmieniać, aby częstym jednej pow tarzaniem lu­ dziom uprzykrzenia nie czynić), każdy robotnik co dzień dostaw ać bę­ dzie kieliszek gorzałki rano i kw artę piwa na dzień, a w te dni w które jednę potraw ę na obiad jeść będą, każdy robotnik dostanie drugą kw artę piwa na dzień, tudzież chleba co tydzień mieć będzie dwa bochenki, wa­ żące po funtów sześć.

2. K ażdy człowiek oddany do fabryki JP . Rechanowi przez deputacyą z Kommisyi lat siedm zupełnych w niej koniecznie robić powinien, a to w tym sposobie. P ierw sze trz y lata za swoją robotę i uczenie się będzie

24 ) R a f a c z J ó z e i. W ięzienie m arszałkow skie iv latach 1767 — /79.5, S tudja nad hist, prawa polskiego. XIII. z. 2. str. 50 56.

(12)

5 6 DOM P R A C Y P R Z Y M U S O W E J U S C H Y Ł K U I S T N I E N I A R Z E C Z Y P O S P O L I T E J I I

tylko żyw iony i odziew any suknia dwukolorową, to jest: męsczyziu; do­ stanie corocznie koszul 2, kamizelkę 1, spodnie sukienne 1. pończoch pa­ rę 1, szlafm ycę 1 wełnianą, trzewików parę 1, kobieta zaś koszul 2, kaf­ tanik 1, spódnicę sukienną 1, pończoch parę 1, czapkę wełnianą 1, trze­ wików parę 1. W szy scy zaś mieć będą prócz tego koce, sienniki i podusz­ ki kosztem JP . Rechana. Po odbytych zaś latach trzech roboty, przez następujące lat 4, każdy m ęsczyzna na czeladnika doskonalący się, ni­ żeli wyzwolenie otrzym a, mieć będzie odzież jednokolorową w yżej prze­ pisaną i oprócz tej jeszcze po 2 koszule, drugą parę trzewików, tudzież 32 złote na rok każdy, k tó rą kwotę kw artałam i odbierać mają. Po skoń­ czonych tym sposobem latach siedmiu robotnik k ażd y wydoskonalonym będąc w rzemiośle, powinien bydź jako wolny czeladnik traktow any, do­ stanie od JP . Rechana zaświadczenie w yzw olenia swego, które Kommis- sya Policyi zaaprobuje. A tym sposobem wyzwolony wolen będzie k aż­ dy, albo w tej sam ej fabryce zostać, albo do innej krajowej przenieść się. Jako zaś do uzupełnienia wyżej zam ierzonych lat siedmiu każdy w y ­ stępny dni w ystępku dosługiwać powinien, tak równie applikacya i pręd­ sze w ydoskonalenie się uważane bydź m ają i w tym względzie Kom m issya Policyi O. N. dozw ala JP . Rechanowi applikującego się i cnotliwego robotnika przed czasem zam ierzonym wyzwolić, kobiety zaś jako na czeladź formować się nie mogące, zostaw ać będą lat siedni w fabryce, chybaby prędzej która z nich z dozwolenia JP . Rechana uwolnioną była, mogą zaś dłużej bydź użytemi, gdy sanie zechcą, które oprócz powyżej im oznaczonej żywności i odzieży, tym tylko kontentow ać się mają, co sobie więcej nad oznaczoną powinność zarobią, któren zarobek im dla za­ chęcenia JP . Rechan proporcjonalnie opłacać powinien. W ielość roboty dziennej, w czasie jak będzie można najprędszym za uczynioną próbą de- putacya udeterminuje i dio tej ordynacyi przyłączy, przepisze równie i n a­ grodę więcej zarabiającym .

3. Tak żywność, jako i odzież, tudzież opał przyzw oity JP an Rechan swoim kosztem tym ludziom dostarczyć powinien.

4. Ludzie ci zrana powinni robić na fabryce od godziny 5 do 8, od 8 do 9 jeść będą śniadanie i mieć odpoczynek, od 9 do 12 znowu robić powinni, od 12 do 2 obiad i odpoczynek, od 2 do 8 wieczór robić będą bez przerw y każdodziennie, w yjąw szy niedziele i święta, w które M szy słu­ chać w kaplicy powinni i bydź od roboty wolnemi mają.

5. W niedziele, dni święte i godziny odpoczynku, ludzie na fabryce będący przy zamknięciu bram y przechadzać się koniecznie powinni, aby świeżym powietrzem zasilać się mogli.

6. Ciż ludzie w staw szy rano, przynajm niej pól godziną pierwej przed czasem roboty, razem pacierz zmówić, um yć się i zczesać codzien­ nie, a zaś raz przynajm niej w miesiąc w szy scy do łaźni chodzić, tudzież

(13)

12 DOM P R A C Y P R Z Y M U S O W E J U S C H Y Ł K U I S T N I E N I Ą R Z E C Z Y P O S P O L I T E J 57

m ęszczyźni dwa razy na miesiąc golić się powinni będą, kosztem JP. Rechana.

7. Tak zaś wstawanie, zaczynanie robót, jako i odpoczynek ogłasza­ ny ma bydź dzwonkiem, k tó ry JP . Rechan przysposobi, mycie także bie­ lizny co tydzień w szystkich tenże JP . R echan urządzi.

8. Nie wolno będzie żadnem u oddanemu na fabrykę człowiekowi dys­ pensować się od roboty, ani wychodzić na miasto, bez pozwolenia danego sobie od JP . Rechana lub jego miejsce zastępującego.

9. A gdyby kto bez pozwolenia na piśmie w yszedł k tó ry na miasto, albo w ystępek jaki popełnił lub opóźniał się w robocie, w ten czas dozorca od policyi postanowiony za doniesieniem sobie i ind agacy ą występnego ukarze w m iarę w ykroczenia, nigdy jednak więcej jak 30 plagami, d yscy ­ pliną na to umyślnie zrobioną i na trzonku osadzoną: oprócz zaś w ym ie­ rzonej k a ry dzień każdy w ystępku nie będzie onemu liczony do lat za­ m ierzonych wyzwoleniu jego, w yjąw szy sam ą chorobę, według czego utrzym yw ać będzie JP . Rechan księgę, w której dnie w ystępne z w yraże­ niem przewinienia każdem u przestępnem u zapisyw ać będzie.

10. Nadto prócz sam ych Komm issarzów Policyi i officyalistów, m a­ jących na piśmie od Kommissyi zlecenia, nie wolno będzie nikomu obce­ mu wchodzić na fabrykę, tylko za w iadom ością JP . R echana lub dozor­ cy. a tym mniej czynić badań, z nierządności bardziej, jak z kom passyi ludzkości pochodzących.

11. Będzie także obowiązkiem JP . Rechana utrzym yw ać kaplicę

i Xiędza, któryby M szą w święta i niedziele dla ludzi na fabryce będą­ cych odprawiał, sakram enta adm inistrował i nauki duchowne dawał.

12. Gdyby który z oddanych na fabrykę przez Kom m issyą Policyi ludzi zbiegł, obowiązkiem będzie JP P . Kontrahentów natychm iast dono­ sić o tym Kommissyi, a Kommissyą, w yszukanego zwrócić do p ra cy każe. 13. Nie będzie wolno żołnierzy używ ać na straż fabryce przydanych w żaden sposób usługi, lub posyłania onych na m iasto za ludźmi z fa­ bryki, za pozwoleniem m anifakturzysty w ycho dzącem i23).

Cytaty

Powiązane dokumenty

El enchus cleri

Praca dyplomowa (licencjacka/magisterska) napisana pod kierunkiem [tytuł naukowy, imię i nazwisko promotora].

Bcrytoriuro ogrodzonc i ośtigtlonoo Fos?arriono rórrniż §taż- ąl**o łls s+,raży cb*zoraj pobutiorano oeipowiednic baraŁi v sąsicdztwic ,.. przedc rrszystkim

czerpanie również przez pracowników korzyści z rozwoju przedsiębiorstwa, podczas gdy rolą menedżerów jest podnoszenie stale jakości ich życia i doskona- lenie sposobów

s.. Głównej Dyrekcji Górniczej zaczęto akty- wować lokalny przemysł górniczo-hutniczy. Nastąpiło ożywienie gospodarcze w regio- nie Zagłębia Staropolskiego. Rady

je naliczenia odsetek od zdeponowanej kwoty. Wadium zwraca się niezwłocznie, jednak nie później niż przed upływem 3 dni od dnia odwołania lub zamknięcia

„Budowlani” w Warszawie, 03-571 Warszawa ul. Tadeusza Korzona 111. Zapłata należności nastąpi przelewem na konto Wykonawcy wskazane na wystawionej fakturze, w terminie 14 dni

Listy Prologmajedn ֒aprawdziw֒astruktur֒edanychjak֒ajestlista.Listajest sekwencj ֒aelement´ow,kt´oremog֒aby´catomami,b֒ad´zlistami.Listyzapisujemy