• Nie Znaleziono Wyników

Obowiązek przyjęcia sakramentu bierzmowania

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Obowiązek przyjęcia sakramentu bierzmowania"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Pastuszko

Obowiązek przyjęcia sakramentu

bierzmowania

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 32/1-2, 79-95

1989

(2)

Prawo Kanoniczne 32 (1989) nr 1—2

KS. MARIAN PASTUSZKO

OBOWIĄZEK PRZYJĘCIA SAKRAMENTU BIERZMOWANIA T r e ś ć : Wstęp. — I. Prawo daiwne. — II. Kodeks Prawa Kanonicz­

nego z 1917 r. — III. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r. — Za>-

kończenie. — Argumentum.

Wstęp

Opracow ania praw a o obowiązku przyjęcia sak ram entu bierz­ m ow ania podjąłem się z dwóch powodów. Po pierw sze dlatego, że tem at ten w ydaje się dość interesujący. W oparciu o niew ielką podstaw ę źródłow ą można wykazać, jak praw o to przechodziło pew ną ewolucję. Po drugie — obecnie obowiązujące praw o jest nieco inne, niż znane nam z K odeksu Prawa Kanonicznego z 1971 r. A rty k u ł niniejszy stanow i więc okazję, by zwrócić na to uw agę i rozpowszechnić aktualnie obowiązującą norm ę. Żeby bowiem w ierni przyjęli sak ram en t bierzm ow ania, n ajp ierw m uszą wiedzieć, że m ają tak i obowiązek. Rodzice zaś i duszpasterze w inni być św ia­ domi, że to do nich należy doprow adzenie ochrzczonego do b ierz­ m owania.

I. Prawo dawne

W pierw szych w iekach Kościoła daru Ducha Świętego, czyli — jak z czasem zaczęto mówić — sakram en tu bierzm ow ania udzielano bezpośrednio po chrzcie, w trakcie jednego obrzędu w tajem nicze­ nia chrześcijańskiego, n a k tó re składały się: chrzest, potem - wło­ żenie rą k biskupich na ochrzczonego, w łaśnie by m u udzielić d aru Ducha Świętego, w końcu — E ucharystia. Wówczas chyba tylko przypadkiem zdarzało się, że ochrzczony nie przyjął tego daru. Przecież i nad takim przypadkiem pierw si chrześcijanie zastan a­ w iali się, bo interesow ało ich znaczenie przyjęcia d aru Ducha Św ię­ tego w ekonom ii zbawienia. P ytano: czy w ierny, k tó ry nie przyjął owego daru przed sw oją śm iercią, będzie zbawiony?

W edług synodu w E lw ira w H iszpanii z ok. 300 r. jeśli ochrzczo­ ny um iera przed przyjęciem Ducha Świętego, jest on zbaw iony dzięki sw ojej w ierze *.

1 Can. 37. Quod si ante de saeculo recesssr.it, sub fide, qua quis

crediidit, poiterit esse iustus: I. D. M a n s i , Sacrorum Conciliorum nova

(3)

80 Ks. M. Pastuszko [2] Podobnego zdania Jest diakon Jan , praw dopodobnie późniejszy papież Ja n I (523—526). Z astanaw ia się on, czy ponosi szkodę ten ochrzczony, k tó ry um iera bez nam aszczenia go krzyżm em i bez bło­ gosław ieństw a biskupiego, a więc — jak dziś pow iedzielibyśm y — miebierzmowainy. P y ta n ie to diakon J a n uw aża za trudne, gdyż zastrzega się, że w olałby posłuchać kogoś w tej spraw ie niż sam zabierać głos. N iem niej szuka na nie odpowiedzi. W ychodzi on od porów nania stanu, w jakim się urodziliśm y, ze stanem , w którym żyjem y obecnie, to jest po chrzcie. Niemowlę zaraz po urodzeniu nie jest m niej człowiekiem niż jego m atka, jakkolw iek m atka nie­ m ow lęcia jest dorosła, a ono takie m alutkie. Podobnie m a się rzecz z chrztem , k tó ry daje człowiekowi w szystkie dane konieczne do zbaw ienia 2.

Z przyjęciem d aru Ducha Świętego — odkąd nie bierzm ow ali prezbiterzy, lecz sam i biskupi — były w iększe trudności niż z przyjęciem chrztu. Zapew ne też z obu w ym ienionych tu pow'odôw księgi liturgiczne, w edług których udzielano sakram entów w tajem ­ niczenia chrześcijańskiego, ta k zw ane ordines rom ani, a dokładniej Ordo X I i Ordo L, z VII—X w ie k u 3 usilnie przestrzegają, żeby ochrzczeni nie zaniedbyw ali wzięcia udziału w obrzędzie udzielenia d aru Ducha Świętego, podczas którego zyskuje się potw ierdzenie przynależności do w iary chrześcijańskiej 4.

Nie można zatem zaniedbyw ać przyjęcia sakram entu bierzm o­ w ania. Ale czy to oznacza, iż obowiązkiem w iernego jest jego

przyjęcie?

Nie m a co do tego w ątpliw ości żyjący w tym sam ym czasie tak zw any Pseudo-Izydor, opow iadając się w swoim Zbiorze za istnie­ niem obowiązku przyjęcia sakram entu bierzm ow ania. Na obronę tego tw ierdzenia napisał on dwa pseudo-dekretały papieskie. W jednym z nich przytacza rzekom y list papieża U rbana (222—230) do w szystkich w iernych m ów iący o tym , że po chrzcie m ają oni obowiązek przyjąć włożenie rą k biskupich i przez to samo — Du­ cha Świętego, bo dopiero bierzm ow anie czyni ochrzczonych peł­ n ym i chrześcijanam i, a Duch Ś w ięty w lany do ich serc spraw ia, że są one napełnione roztropnością i w ytrw ałością 5.

W drugim dekretale, pochodzącym rzekomo od papieża M elcia-2 Epistula ad, Senarium : PL 59, 406—408.

3 Według tych ksiąg liturgicznych bierzm owania udzielano jeszcze za­ raz po chrzcie w ramach jednego obrzędu wtajem niczenia, ale dokony­ w ał tego biskup.

4 Ordo XI. n. 102: Et hoc aminino praecavendum est ut hoc non me-

glegatux, quia tunc omne baptismum legitim um chxdstianitatis nomine

confirm at ur: M. A n d r i e u , L es Ordines rom ani du haut M oyen

Age, t. II. Les te x te s (O rdines I—XIII). Louvain 1948, p. 446.

Ordo L. n. 78: M. A n d r i e u . Les Ordines rom ani du haut M oyen Age, t. V. Louvain 1961, p. 292 zawiera identyczną rubrykę.

(4)

>[3] Przyjęcie sakramentu bierzmowania 81 desa i skierow anym do biskupów Hiszpanii, Pseudo-Izydor prze­ prow adza porów nanie skutków chrztu i bierzm ow ania. C hrzest spraw ia, że dusza staje się niew inna, ale dopiero bierzm ow anie niesie z sobą w zrost łaski; chrzest rodzi nas do życia, bierzm ow a­ nie natom iast uzdalnia ochrzczonych do w alki, chrzest gładzi nasze grzechy, zaś bierzm ow anie wzm acnia: do życia w ystarcza chrzest, ale żeby zwyciężać, konieczne jest bierzm owanie. Jed n ak kto bez grzechu um iera po chrzcie, zostaje um ocniony sam ą śm iercią i w ię­ cej już grzeszyć nie może 8.

Tak więc wówczas jeszcze, gdy księgi liturgiczne zalecały udzie­ lanie bezpośrednio w szystkich trzech sakram entów w tajem niczenia chrześcijańskiego, nie istniała opinia na tem at obowiązku przy ję­ cia sakram en tu bierzm ow ania. Wszyscy w idzieli potrzebę przyjęcia daru Ducha Świętego, ale nie wszyscy uw ażali to za obowiązek.

Pogląd opow iadający się za istnieniem obow iązku przyjęcia s a ­ k ra m e n tu bierzm ow ania m usiał być na początku drugiego tysiąc­ lecia Kościoła szeroko znany, poniew aż D ekretały Pseudo-izydo- riańskie papieży U rbana i Melciadesa znalazły się w Dekrecie G racjana, będącym przedm iotem w ykładów w licznych szkołach ówczesnej Europjr. Nie znaczy to jednak, że pogląd ów był po­ wszechnie przyjm ow any albo że wszędzie uznaw ano istnienie obo­ w iązku p rz y ję cia' sak ram en tu bierzm ow ania. Trzeba bowiem p a­ miętać, że ani D ekretały Pseudoizydoriańskie, ani D ekret G racjana nie m iały ch a rak teru urzędowego zbioru p raw a kościelnego. De­ k re ta ły P seudoizydoriańskie zaw ierały rzekom e ak ty p raw ne K oś­ cioła i przez umieszczenie ich w D ekrecie G racjana nigdy nie uzyskały mocy praw a, jako że zbiór ten nigdy nie stał się urzędo­ w ym zbiorem praw a Kościoła. Dlatego też przepisy zaw arte w D ekrecie G racjana m iały tylko tak ą moc, jaką otrzym ały przed zamieszczeniem ich w owym zbiorze.

Ja k w ynika z powyższeg-o, o istnieniu obowiązku przyjęcia bierz­ m ow ania m ożna było wnioskować albo z przepisów liturgicznych, albo z tych racji teologicznych, k tóre znalazły się n ajp ierw w De- k retałach Pseudoizydoriańskieh, a potem w Dekrecie G racjana. Niestety, przepisy liturgiczne m iały co praw da moc praw a, ale nie odpow iadały jasno na pytanie, czy w ierny ma obowiązek przyjąć sak ram en t bierzm ow ania. R acje teologiczne natom iast nie są je ­ szcze praw em , gdyż ratio łegis non est lex. Ja k więc widzimy, nie było wówczas pewne, czy przystąpienie do sak ram entu bierzm o­ w ania jest obowiązkiem.

S praw y tej nie w yjaśnił też paipież Innocenty III (1198—1216). W D ekretałach Grzegorza IX znajduje się jego list do W ikariusza Apostolskiego w K onstantynopolu, w którym pisze, że w praw dzie bierzm ow ania nie należy lekceważyć, ale lepiej go wcale nie przy­

s C. 2 D. V de cons, łącznie z notą 9.

(5)

62 Ks. M. Pastuszko ■[4] jąć, niż przyjąć od tych, którzy nie m ają p raw a udzielić bierzm o­ w ania, to jest od p re z b ite ró w 7.

Papież tak tw ierdzi, gdyż chce być zgodny ze znanym i m u a przedstaw ionym i wyżej przepisam i liturgicznym i, które dom agają się tylko, by w ierni nie zaniedbyw ali przyjęcia sakram en tu bierz­ mowania. Zapew ne nie chciał też zobowiązywać ich do przyjm ow a­ nia bierzm ow ania z powodu istniejącej wówczas tendencji do odsu­ w ania prezbiterów od fun kcji udzielających bierzm ow ania. Sam In ­ nocenty III zaangażow ał się w działania zm ierzające do tego i w łaśnie w tym celu w ysłał pismo do W ikariusza Apostolskiego w K onstantynopolu. Otóż zakazanie przebiterom udzielania bierzm o­ w ania powodowało w konsekw encji ograniczenie możliwości przy­ jęcia owego sakram entu. W takich okolicznościach naw et trudno było zobowiązywać w iernych, by przyjęli sakram en t bierzm ow a­ nia, skoro nie wszyscy m ogli ten obowiązek spełnić. Można ich było jedynie zachęcać, żeby nie lekcew ażyli owego sak ram entu i przestrzegać, aby lepiej już wcale nie przystępow ali do bierzm o­ wania, niż by m iał ich bierzm ow ać prezbiter, któ ry takiego u p ra w ­ nienia nie posiada.

Z zakazu przyjm ow ania sakram entu bierzm ow ania w razie b ra ­ ku właściwego szafarza tego sakram entu nie wolno było jednak w yprow adzać wniosku, iż sakram ent ten nie ma żadnej wartości. Tymczasem naukę taką głosił katolikos Orm ian. Została ona po­ tępiona przez papieża B enedykta X III (1334—-1342) w 1341 r . 8, zaś papież M arcin V (1417—1442) w K onstytucji In ter cunctas ogłoszonej w czasie Soboru w K onstancji polecił pytać podejrza­ nych o sprzyjanie błędnej nauce W iklefa lub Husa, czy wierzą, iż ciężko grzeszy ten, kto pogardza przyjęciem sakram en tu bierz­ m ow ania 9. Jeśli zaś, ktoś taki ciężko grzeszy, oznacza to, że chrze­ ścijanin w inien przyjąć ów sakram ent. A zatem istnieje obowią­ zek przyjęcia sakram entu bierzm ow ania 10.

W dokum entach w ydaw anych po Soborze Trydenckim (1545— 1563) dostrzegam y pew ną tendencję do opow iadania się za istnie­ niem obowiązku przyjęcia sakram entu bierzm owania. I tak P o try - dencki K atechizm dla proboszczów poleca biskupom pouczać w ier­ nym , że sak ram ent bierzm ow ania nie jest w praw dzie tak koniecz­

7 C. 4 X i 4.

8 P. G a s p a r r d . CIC Fontes, vol. I, nr. 40, p. 40, n. 64.

9 N. 19. Item, utrurn credat. quod Ctoristianus contemnens susceptio- nem sacramentorum Confirmaitionis... peccet mortaliiter: p. G a s p a r r i ,

CIC Fontes, vol. I, n. 43, p. 53.

10 Z tego samego tekstu możemy wyprowadzić inny wniosek. Jeśli ciężko grzeszy, kto pogardza przyjęciem bierzmowania, to nie grzeszy ciężko, kto co prawda nie przyjmuje tego sakramentu, ale czyni to nie z pogardy dla bierzmowania, tylko np. nie docenia jego znaczenia. Zatem istn ieje obowiązek nielakce w ażenia bierzmowania, ale nie ma obowiązku przyjęcia tego sakramentu.

(6)

[5] Przyjęcie sakramentu bierzmowania 83 ny, żeby nie m ożna było zbawić się bez jego przyjęcia, ale też n ik t nie może okazywać jakiegokolw iek zaniedbania w tej spraw ie, nikom u rów nież nie wolno zaniedbać przystąpienia do bierzm o­ wania, ponieważ wszyscy w inni zabiegać o osiągnięcie tego, co C hrystus P an dla wszystkich ustanow ił u .

Z tw ierdzeń tych dość w yraźnie w ynika spoczywający na wszy­ stkich w iernych obowiązek przystąpienia do bierzm ow ania, stw ier­ dzenie bowiem, iż n ik t nie może okazać zaniedbania w przyjęciu sakram entu bierzm ow ania, oznacza nie co innego, jak tylko to, że każdy w ierny w inien być bierzm ow any. A naw et więcej — w ierny m a dołożyć w ielkich starań, żeby ten sak ram en t przy­ jąć.

Podobną opinię znajdujem y u papieża B enedykta XIV (1740— 1758). W K onstytucji Etsi pastoralis z 26 m aja 1742 r. pisze on, że w praw dzie przyjęcie sakram entu bierzm ow ania nie jest koniecz­ ne do zbaw ienia, ale ciężko grzeszy ten, kto może do niego przy ­ stąpić i nie troszczy się o to lub naw et okazuje swój sprzeciw 12.

Po P otrydenckim K atechizm ie dla proboszczów oraz K onstytucji Etsi pastoralis B enedykta XIV ukazała się in stru k cja K ongrega­ cji Rozkrzewien.ia W iary z 4 inaja 1774 r. polecająca m isjonarzom , by zachęcali sw ych w iernych do przyjęcia bierzm ow ania, a rodzi­ ców do troski o przedstaw ienie w łasnych dzieci do bierzm ow ania. Jakkolw iek bowiem sak ram en t ten nie jest do zbaw ienia koniecz­ ny koniecznością środka, to przecież przy nadarzającej się okazji nie m ożna nie przyjąć go bez dopuszczenia się grzechu ciężkiego. Dotyczy to w szystkich w iernych, w szczególny zaś sposób tych, którzy przebyw ają w śród heretyków czy pogan i niekiedy cierpią prześladow ania. W inni oni szukać wzmocnienia Duchem Św iętym nie tylko w w yznaw aniu w iary, ale rów nież po to, aby byli go­ tow i do przelania k rw i za C hrystusa 13.

W X IX wieku papież P ius IX (1846— 1878) w piśm ie Nostis et N obiscum z 5 grudnia 1849 r. poleca szczególnej trosce biskupów przystępow anie w iernych do sakram entu bierzm ow ania. Uczy też, że sakram ent ten um acnia w iernych w stałym w yznaw aniu w ia­ ry naw et w niebezpiecznych okolicznościach14. Odm ówienie n ato ­

11 Catechism us ex decreto SS. Concilii T riden tin i ad parochos Pii V Pont. Max. iussu ediitus, Tyipis Seminairii Patavini 1930, pars II, cap. II, n. 16, p. 172.

12 P. G a s p a r r i , C1C Fontes, vol. I, n. 328, p. 740. § 3. IV.

13 I. S e r e d i , C1C Fontes, vol. VII, n. 4565, p. 96.

14 10. Interea Vobis certe pecuiliiaris erdt cura, ut fideles omnes a Fratemitatiibus Vestris .susoiipiaint Sacram entum Confiirmaitionis, per quod summo Dei benefiicio specialis gratiae robur confertur ad fidem catholicam in graviocnibus etiam periculiis constanter profitendam: P. G a- s p a r r i , CIC Fontes, vol. II, n. 508, p. 841.

(7)

84 Ks. M. Pastuszko [6] m iast przyjęcia bierzm ow ania nie grozi w praw dzie u tra tą zbaw ie­ nia, ale pow oduje pozbawienie się większej chw ały w n ie b ie 1S.

Na początku obecnego stulecia K ongregacja Rozkrzew ienia W ia­ ry zarządziła, by chrześcijanie obrządku nestoriańskiego — szcze­ gólnie prezbiterzy, a także biskupi tegoż obrządku przechodzący do Kościoła katolickiego — przyjm ow ali sakram en t bierzm ow a­ n ia w czasie możliwie n ajkrótszym 16. In stru k c ja ta zakłada, że ne- storianie, zarów no laicy, jak i p re z b ite rz y ,- a naw et biskupi, nie przyjęli sakram entu bierzm ow ania przed złożeniem przez nich w y­ znania w iary katolickiej, czyli w tedy, gdy byli jeszcze nestoria- nam i. Już bowiem od pierw szyeh wieków Kościoła istnieje powsze­

chne przekonanie w iernych, że bierzm ow anie jest ważnie udziela­ ne i przyjm ow ane tylko jeden raz w życiu i to bez względu na obrządek, w jakim go się udziela czy przyjm uje.

Podsum ow ując dane historyczno-praw ne na tem at obowiązku przyjęcia sakram entu bierzm ow ania przez w iernych przypom nij­ my, że w edług D ekretu G racjana ochrzczeni są zobowiązani do przyjęcia bierzm ow ania. Począwszy od D ekretalów Grzegorza IX (1227—1241) aż do K odeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. uczy ono w iernych, że sak ram en t ten nie jest im w praw dzie konieczny do zbaw ienia, ale nie wolno też go lekceważyć. Stolica Apostolska zdecydowanie zaprzeczyła poglądowi — zresztą odosobnionem u —■ jakoby sak ram ent bierzm ow ania nie m iał żadnej wartości.

II. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r.

Kodeks ten w kan. 787 pow tarza za praw em daw nym , że jak ­ kolw iek przyjęcie sakram entu bierzm ow ania nie jest do zbaw ie­ nia koniecznie koniecznością środka, to jednak nikom u nie wolno lekceważyć przyjęcia owego sakram en tu . Proboszczowie zaś po­ w inni troszczyć się o to, żeby w ierni w e w łaściw ym czasie p rzy­ stąpili do bierzm ow ania.

K anon ten nie jest zupełnie jasny. Z astanaw ia przede w szyst­ kim, dlaczego zaraz na początku zamieszczono w zm iankę o nieko- nieczności bierzm ow ania jako środka do zbawienia. Je st to oczy­ wiście praw d a teologiczna, ale w norm ie praw nej nie m a potrzeby o niej wspominać, ponieważ nie w ynika z niej ani to, że bierz­ m ow anie należy przyjąć, ani też że m ożna nie przystąpić do owego

sakram entu. Po drugie, kan. 787 w prost wym aga od w iernych tylko tego, by nie zlekceważyli przyjęcia sak ram en tu bierzm ow ania, jeśli będą mieć tak ą okazję, proboszczów natom iast zobowiązuje do starań , by w ierni przystąpili do bierzm ow ania we w łaściw ym czasie. Oznacza to, że od proboszczów w ym aga się w tej spraw ie

15 S.C.S. Officii, instr. (Pro Vic. Ap. ad Gallas): P. G a s p a r r i , CIC Fontes, vol. IV, .a 994, p. 297, n. 40.

(8)

Przyijęoie saftaramemitu bierzm owania 85

więcej niż od w iernych. A może z fa k tu zobow iązania proboszczów do starań , by w ierni przystąpili do bierzm ow ania w odpow iednim czasie, trzeba w yciągnąć wniosek, że praw odaw ca pośrednio zo­ bow iązuje sam ych w iernych, by przyjęli ten s a k ra m e n t17? Jeśli zaś tak a była wola praw odaw cy — czy nie można jej było przed­ staw ić jaśniej?

W in n y m m iejscu K odeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. rze­ czywiście domaga się przyjęcia sak ram en tu bierzm ow ania od nie­ k tórych w iernych. Chodzi tu o kandydató w do stanu zakonnego i do święceń. O pierw szych kan. 544 § 1, o drugich zaś kan. 974 § 1 ji. 1 stanow ią, że w inni oni okazać św iadectw o bierzm ow ania, a św iadectw a tego oczywiście nie będą mieć, jeśli uprzednio nie przyjm ą sakram entu. K an. 1021 § 2 natom iast w ym aga od n u p tu - rientów , by przyjęli sakram ent bierzm ow ania, jeśli nie m ają po­ w ażnej racji pow strzym ującej ich od tego kroku. N adto jeszcze kan. 783 zobow iązuje biskupów , by udzielali bierzm ow ania swoim w iernym .

Przedstaw ione norm y nie są zupełnie zgodne ze sobą. Możemy bowiem pytać, dlaczego duchow ni, zakonnicy i n u p tu rien ci m ają obowiązek przyjęcia bierzm ow ania, jeśli nie są do tego zobow ią­ zani wszyscy w ierni? Jeśli duchowni, zakonnicy i nu ptu rien ci m a­ ją obowiązek przystąpienia do bierzm ow ania, to kto w łaściw ie z w iernych go nie m a? Dlaczego nie stw ierdza się jasno, że wszy­ scy w ierni m ają obowiązek przyjęcia bierzm ow ania, skoro jest to dla nich pożyteczne, chociaż nie konieczne koniecznością środka do zbaw ienia? Inny m i słowy — Kościół zobow iązuje do w yznaw a­ nia w iary i prow adzenia chrześcijańskiego życia, ale nie zobo­ w iązuje do przyjęcia potrzebnych do tego środków . Wreszcie: dla­ czego biskupi m ają obowiązek bierzm ow ania, a proboszczowie za­ biegania o to, żeby w ierni przyjęli sak ram en t bierzm ow ania w od­ pow iednim czasie, skoro sam ych w iernych w prost do tego nie zo­ bowiązano?

W takiej sytu acji Felix-M aria Cappello napisał, że zaledw ie m o­ żna zrozumieć, dlaczego nie m a poważnego obowiązku przyjęcia sak ram en tu bierzm ow ania, skoro sak ram en t ten jest dopełnieniem chrztu, m a w ielkie znaczenie dla w yznaw ania w iary i prow a­

dzenia chrześcijańskiego życia 18.

Życie nieco korygow ało b ra k pew nej spójności w praw ie, w y­ tw orzyła się bowiem p ra k ty k a udzielania sak ram en tu bierzm ow a­ nia dzieciom w ostatnich latach uczęszczania przez nie do szkoły podstawowej. D uszpasterze wiedzieli, że przynajm niej te dzieci,

17 Tego zdania jest bp P. H e m p e r e k , Sakramenty, w: Komentarz

do Kodeksu Brawa K anonicznego z 1983 r., t. 3, Lublin 1986, s. 107.

18 T ractatu s canonico-m oralis /Je sacram entis, vol. I, ed. 6, Taurdni- -R-omae 1953, n. 207, p. 191.

(9)

86 Ks. M. Paisfbu&zko [8]

k tó re w przyszłości staną się m ałżonkam i albo duchow nym i czy zakonnikam i, pow inny przyjąć sakram en t bierzm ow ania, żeby m ia­ ły odpowiedni dokum ent, gdy praw o tego od nich zażąda. Jed nak proboszczowie nie wiedizeli, który ch dzieci to dotyczy. Dlatego też przygotow yw ali do przyjęcia bierzm ow ania w szystkie dzieci, nie czyniąc między nim i żadnej różnicy, zwłaszcza że w XX w ie­ ku n ik t już nie w ątpi o znaczeniu bierzm ow ania szczególnie dla młodzieży. Oczywiście biskupi udzielali sak ram en tu wszystkim przygotow anym do niego dzieciom, bo także nie w idzieli potrze­ by rozróżniania m iędzy tym i, którym w przyszłości będzie po­ trzebne odpowiednie świadectwo, a pozostałymi.

Na skutek takiej p ra k ty k i — w zasadzie powszechnej i to nie tylko w naszym k ra ju — praw o pozostawało nieco z boku. Żeby tę sytuację w yprostow ać papież Ja n X X III (1958—1963) zapow ie­ dział dnia 25 stycznia 1959 r. aggiornam ento K odeksu Prawa K a ­ nonicznego z 1917 r., przy czym reform a m iała dotyczyć nie tylko in teresu jącej nas tu ta j kw estii.

III. K odeks Prawa Kanonicznego z 1983 r.

Papież Ja n X X III sam podjął decyzję o konieczności przeprow a­ dzenia reform y praw a kanonicznego i osobiście ją ogłosił w B a­ zylice św. P aw ła za m uram i. Dzieła tego nie m ożna było jednak dokonać bez udziału całych zespołów ludzi, w tym także kano- nistów. Ci zaś dobrze wiedzieli, co w K odeksie Prawa K anonicz­ nego z 1917 r. należy zmienić, żeby nowe praw o było bardziej ad ekw atne do życia Kościołaspo Soborze W atykańskim II (1963— —1965).

Zapew ne nie było nikogo, kto głosowałby za zachow aniem kan. 787 K PK z 1917 r. bez żadnych zmian. G dy tylko doszło do p ier­ wszego nakreślenia treści kanonu odpowiadającego wyżej w ym ie­ nionem u, opowiedziano się za zobow iązywaniem wszystkich ochrzczonych do przyjęcia sakram entu bierzm ow ania w odpowied­ nim czasie. W iemy o tym z czasopisma Communica.tiones 3 (1971) n r 2, p. 204..19 Co praw da form uła tam zamieszczona nie jest je­ szcze kanionem, ale izupełnie jasno w skazano w niej, w jakim kie­ ru n k u idzie m yśl praw odaw cy.

Proponow any tekst kanonu znalazł się dopiero w Schemacie Jraw a o Sakram entach z roku 1 975 . 20 w kan. 49 tego Schem atu

19 De S a c r a m e n t o c o n f i r m a t i o n s. Cap. II. De c o n f i r m a t i o n i s s u b i e c t o :

Breviter in hoc capite aigiitutr... de obligatione hoc sacramentum tem ­ pore opportuno recipiendi.

20 Schem a docu m enti pon tificii quo disciplina canonica De Sacram en-

tis recognoscitur, Typis Polyglottis Vatacanis 1975, can. 49 (CIC 787).

Li-cet sacramentum canfikmationis non sit de necessitate medii ad sa­ lutem , fideles obligatione tenentur illud tempore opportune recipiendd: curent amimairuim pasltares, praesertim pamoctoi, uit fideles ad hoc

(10)

sacsra-czytamy, że w ierni m ają obowiązek przystąpienia do sakram entu bierzm ow ania w odpowiednim czasie, jakkolw iek przyjęcie go nie jest do zbaw ienia konieczne koniecznością środka. Duszpasterze zaś, szczególnie proboszczowie, m ają dołożyć starań , by w ierni zostali przygotow ani do bierzm ow ania i by przystąpili doń w odpowiednim czasie.

W kanonie tym łatw o można w yróżnić trzy elem enty:

1. ętanowcze stw ierdzenie, że w ierni m ają obowiązek przyjęcia sakram entu bierzm ow ania w odpowiednim czasie;

2. zobowiązanie duszpasterzy, szczególnie proboszczów, by n ale­ życie pouczali w iernych przed ich przystąpieniem do bierzm ow a­ nia — tak, żeby w ierni ten sak ram en t przyjęli;

3. teologiczne stw ierdzenie, że sak ram en t bierzm ow ania nie jest konieczny do zbaw ienia koniecznością środka.

W niniejszych rozw ażaniach interesuje nas oczywiście szczegól­ nie pierw szy z w ym ienionych elem entów . W idzimy w nim zm ianę wcześniejszego praw a.

W części drugiej kanonu 49 Schem atu Prawa o Sakram entach praw odaw ca zabezpiecza w ykonanie tego, co zalecił w pierw szej, nakazując duszpasterzom , aby udzielili w iernym pomocy w speł­ nieniu ich obowiązku. Trzecia część kanonu natom iast poprzez swoje sform ułow anie stanow i łączność z praw em daw nym i z kan. 787 K P K z 1917 r., gdyż w norm ie praw n ej zobowiązującej do przyjęcia sak ram entu bierzm ow ania nie m usi zostać stw ierdzone, że przyjęcie tego sakram entu nie jest konieczne do zbaw ienia ko­ niecznością środka.

Schem at Prawa o Sakram entach Ś w iętych z 1975 r. został przesłany przez Kom isję kodyfikacyjną do organów k o nsu ltacy j­ nych, by te przedstaw iły swoją opinię. Uwagi przedstaw ione Ko­ m isji dotyczyły dwóch punktów kan. 51 (już nie 48) Schem atu Prawa o Sakram entach Ś w iętych z 1975 r.:

1. skreślić początkowe w yrazy kanonu mówiące, że sakram en t bierzm ow ania n ie jest konieczny do zbaw ienia koniecznością środ­ ka;

2. nie dzielić kanonu na dwa paragrafy, jednego o zobowiąza­ niu do przyjęcia sak ram en tu bierzm ow ania i drugiego o duszpa­ sterzach pom agających w w ykonaniu tegoż zobowiązania; jako zobow iązanych do przygotow ania ochrzczonych, by przyjęli sa­ k ra m e n t bierzm ow ania, należy natom iast wym ienić na pierw szym m iejscu rodziców przyjm ującego bierzm ow anie 21.

P opraw iony tek st znalazł się w Schem acie K odeksu Prawa K a­ nonicznego z 1980 r. jako kan. 844 22.

m entum recipi-endum rite instruantur et -ad illud tem pore opportuno accedant.

21 Communicationes 10 (1978) nr 1, ,p. 82.

22 Schema Codicis Iuris Canonici, Liibreria Editrice Yatioana 1980,

(11)

88 Ks. M. Pastuszko

W dyskusji n ad now ym tekstem kanonu zwrócono uwagę, że dw ukrotnie używ a się w nim zw rotu opportuno tempore. Jeden z konsultorów zaproponował, żeby w miejsce, gdzie ten zw rot umieszczono po raz pierw szy, w ogóle go skreślono albo zastąpio­ no w yrazem tem pestive. Tę drugą możliwość przyjęto. Dokonano też kolejnej zm iany num eracji kanonu z 844 n a 889 23.

W drugim i ostatnim już Schemacie K odeksu P raw a Kanonicz­ nego, przedstaw ionym w 1982 r., w stosunku do poprzedniego tek ­ stu kanonu dokonano już tylko jednej zm iany i to o charakterze stylistycznym — w użytym zw rocie — tem pore opportuno p rzy­ m iotnik przesunięto przed rzeczownik 24. Dokonano również ko lej­ nej zm iany num eracji kanonu, z 844 na 889. Jest to kw estia mało istotna i nie zw racalibyśm y na nią uwagi, gdyby nie to, że chcemy rów nież wykazać, iż prace nad doskonaleniem tek stu trw a ły do samego końca.

Ostatecznie więc kan. 890 obecnego K odeksu stw ierdza, że w ier­ ni m ają obowiązek przyjęcia sak ram en tu bierzm ow ania w odpo­ w iednim czasie, zaś rodzice i duszpasterze — szczególnie probosz­ czowie — m ają się troszczyć o to, by w ierni zostali należycie pouczeni przed przyjęciem tego 'sakram entu i przystąpili doń w odpow iednim czasie 25.

W spom nieliśmy już, że tekst ten pod względem treści praw ie nie różni się od poprzednich kanonów , znanych ze Schem atów K o­ deksu Prawa K anonicznego z 1980 i 1982 r., niem niej jednak za­ chodzi m iędzy nim i istotna różnica: tylko ten ostatni m a moc obow iązującego praw a.

Poza norm ą zaw artą w kan. 890, zobow iązującą wszystkich, ochrzczonych do przyjęcia sakram entu bierzm ow ania w odpowied­ nim czasie, w Kodeksie P raw a Kanonicznego z 1983 r. znajd u ją się norm y bardziej szczegółowe, które nas tu interesują. I tak kan. 645 domaga się, by kand y d at do now icjatu przedstaw ił św iadec­ two o przyjętym bierzm ow aniu, kan. 1033 uznaje przyjęcie sa­ k ram en tu bierzm ow ania za w arunek godziwego prom ow ania dc can: 844. Fideles tenentur obligations hoc sacram entum opportuno re- cipiendi; eurent eorurn parentes, animarum pastores, praesertim parochi, ut fideles ad illu-d recipiendum rite instruantur et tempore opportuno accédant.

23 C om m unicationes 15 (1983) n. 2, p. 187—il88.

24 Codex Iuris Canonici. Schem a n ovissim u m iu xta placita Patrum

Com m issionis em en datum atqu e Sum m o P ontifici praesen tatu m , T y -

pis Polyglottis Vaticani'S 1982, can. 889: Fideles tenentur obligatione hoc saaraimentum tem pestive reeipiendi: curent eorum parentes, ani­ marum pastores, praesertim paxocbi, ut fideles ad illud recipiendum rite instruantur et opportuno tempore accédant.

25 Can. 890: Fideles tenentur obligatione hoc sacram entum tem pestive recipiendi: curent parentes, animarum pastores, praesertim parochi, ut fideles ad illud recipiendum rite instruantur et opportuno tempore accédant.

(12)

Przyjęcie sakramentu bierzmowania 89 św ięceń co oznacza, że prom ujący do przyjęcia święceń wiernego, k tó ry nie jest bierzm ow any, postąpiłby niegodziwie. K an. 1065 § 1 z kolei zobow iązuje nup turientów , którzy wcześniej nie byli bierz­ m owani, by przystąpili do tego sakram entu przed zaw arciem m ał­ żeństw a, jeśli to nie stanow i dla nich poważnego u tru dn ien ia. Wreszcie kan. 874 § 1 n. 3 i kan. 893 stw ierdzają, iż nie można dopuścić w iernego do pełnienia fun kcji chrzestnego przy chrzcie lub funk cji św iadka przy bierzm ow aniu, jeśli on sam nie był wcze­ śniej bierzm owany.

Wyliczone tu kanony (645, 1033, 1065 § 1, 874 § 1 n. 1 i 893) nie zobow iązują do przyjęcia sak ram entu bierzm ow ania, gdyż w tedy byłyby tylko pow tarzaniem postanow ienia kan. 890, nie oznacza jednak, że .nie m ają one żadnej relacji z kan. 890, p o d kreślają bowiem znaczenie obowiązku przyjęcia bierzm ow ania. W ierny ła ­ two to zrozumie, jeśli będzie wiedział, że zaniedbujących ten obowiązek nie przyjm ie się do now icjatu, nie dopuści się ich godzi­ w ie do święceń, nie pobłogosław i ich zw iązku m ałżeńskiego, chyba że będą m ieli pow ażną trudność z przyjęciem bierzm ow ania przed ślubem. W końcu nie pozwoli im się spełniać zadania chrzestnego' przy chrzcie i analogicznej funkcji przy bierzm ow aniu.

Om aw iane kanony będą też służyły jako podstaw a praw n a do przeprow adzania k ontroli m ającej stw ierdzić, czy poszczególny w ie r­ ny p rzyjął sak ram en t bierzm ow ania. T aka kontrola duszpasterska jest jak najbardziej na m iejscu, ponieważ z p ra k ty k i wiadomo, iż jakkolw iek ogrom na większość dzieci przystępuje do bierzm o­ w ania w czasie uczęszczania do szkoły podstawowej, to przecież nie wszystkie. S tan ten znajduje swoje potw ierdzenie, gdyż przed święceniam i, dopuszczeniem do instytu tó w życia konsekrow anego czy przy załatw ianiu form alności zw iązanych z zaw arciem m ałżeń­ stw a rzeczywiście zdarza się spotkać w iernych, którzy nie byli wcześniej bierzm ow ani.

Ze względów więc duszpasterskich w nowym Kodeksie rozcią­ gnięto kontrolę na chrzestnych i św iadków bierzm ow ania, jakk ol­ w iek poprzedni K odeks o tym nie wspom inał. Sam i zaś duszpa­ sterze mogą spraw dzać też, czy np. przyjęli sakram ent bierzm o­ w ania ci, którzy są św iadkam i przy zaw ieraniu m ałżeństw a (nie chodzi tu oczywiście o św iadka kw alifikow anego, ponieważ ten ma święcenia, przed przyjęciem których sprawdzono, czy jest bierz­ mowany). Taka kontrola, skoro kan. 890 zobow iązuje w szystkich w iernych do przyjęcia sakram entu bierzm ow ania w odpowiednim czasie, będzie obecnie zupełnie legalna.

Ochrzczony w inien przyjąć sak ram en t bierzm ow ania „w odpo­ w iednim czasie”. To znaczy kiedy? Na pytanie to nie m ożna od­ powiedzieć w oparciu o sam kan. 890. Należy tu mieć rów nież na uwadze kan. 891, w k tórym postanowiono, że sak ram entu bierz­

(13)

90 Ks. M. Pastuszko

m ow ania należy udzielać w iernym , gdy dochodzą do w ieku roze­ znania, chyba że m iejscowa K onferencja Episkopatu ustaliła inną granicę w ieku albo też ochrzczonemu zagraża niebezpieczeństwo śm ierci względnie zdaniem szafarza tego sak ram en tu zachodzi in­ na poważna racja, by do bierzm ow ania dopuścić w innym czasie.

Zatem odpowiedni czas na przyjęcie sakram entu bierzm ow ania to w iek rozeznania, jeśli nie zachodzą specjalne racje, a przede w szystkim jeśli m iejscowa K onferencja Episkopatu nie postano­ wiła inaczej. W Polsce m am y w łaśnie tak ą sytuację, gdyż 146 K on­ feren cja E piskopatu Polski w dniu 16 stycznia 1975 r. w ydała in­ strukcję, w której czytamy: „sakram entu bierzm ow ania należy udzielać m łodzieży w w ieku 14—15 lat, czyli z klasy VII i VIII obecnej szkoły podstawowej... Młodzież, k tó ra nie przystąpiła do sakram entu bierzm ow ania we w łaściw ym czasie, pow inna go przy­ jąć przy najbliższej okazji” 28. K onsekw entnie więc w naszym k ra ­ ju odpow iedni czas na przyjęcie sakram entu bierzm ow ania to 14— — 15 rok życia ochrzczonego. Młodzież dochodzącą do tego wieku należy dopuszczać do przyjęcia sakram entu bierzm ow ania, jeśli nie grozi jej niebezpieczeństwo śm ierci, bo w takim przypadku m ożna i należy zagrożonego śm iercią bierzm ować bezzwłocznie, albo też nie zachodzi inna pow ażna racja, k tóra zdaniem szafarza sak ram en tu przem aw ia za tym , by nieco wcześniej lub nieco później udzielić bierzm ow ania określonej osobie.

P raw o kościelne nie może pozostawać jedynie na papierze, lecz w inno mieć w pływ na życie. Dlatego też w tym sam ym kanonie, w k tórym zobowiązuje się ochrzczonych do przyjęcia sakram entu bierzm ow ania (kan. 890), znajdujem y zobowiązanie rodziców oraz duszpasterzy, szczególnie proboszczów, by należycie przygotow y­ w ali ochrzczonych do przyjęcia tego sakram en tu w odpowiednim czasie.

Zobowiązanym i do pełnienia tego zadania są w pierw szym rzędzie rodzice dziecka, to jest ci, którzy dali m u życie. Jeśli jedno z nich nie żyje albo zostało pozbawione praw rodzicielskich, zobowiąza­ nie przechodzi na drugie. G dyby dziecko w ogóle nie było przy sw ych n atu ra ln y ch rodzicach, lecz zostało przysposobione przez ko­ goś innego, ci now i opiekunow ie dziecka jako jego p rzyb ran i ro ­ dzice przejm ują obowiązki n aturaln ych. To rodzice n a tu ra ln i lub przy b ran i m ają praw o i obowiązek przedstaw ić swoje dziecko n ajp ierw do chrztu, by stało się rzeczyw istym członkiem eklezjal­ nej wspólnoty, a następnie do kolejnego k rok u na drodze w ta­ jem niczenia chrześcijańskiego, to jest do bierzm ow ania, by jeszcze ściślej weszło w m isteriu m Kościoła. Oni też sam i pierw si ka- techizują sw oje dziecko formiując w nim ducha w iary i

stop-SB Notification.es e Curia M etropolitam i Cracoviensi. 1975. nr 3—4, s. 30 i 34.

(14)

[13] Przyjęcie sakramentu bierzmowania 91 niowo tę w iarę u m a c n ia ją c 27. Do rodziców także należy posłanie dziecka na dalszą katechizację do duszpasterza, bez ich pomocy zaś duszpasterze niekiedy nie m ieliby wcale dostępu do dzieci.

W Kościele w iele fu nkcji zalicza się do duszpasterskich, a je­ szcze więcej jest w spom agających duszpasterstw o.

D uszpasterzam i są:

1. Papież, k tó ry w edług kan. 331 i 332 m a władzę od chw ili przyjęcia w yboru na to stanowisko. Jego władza jest ź p raw a Bożego, rozciąga się przestrzennie n a cały Kościół i na w szystkich wiernych.

2. B iskupi diecezjalni, którzy m ają w ładzę zwyczajną, w łasną i bezpośrednią, ale tylko w powierzonej im diecezji i pod zw ierz­ chnictw em papieża (kan. 381). Biskupa diecezjalnego mogą zastę­ pować:

3. A dm in istrator apostolski m ianow any przez Stolicę Apostolską (kan. 371 § 2) lub

4. A d m inistrator diecezji w ybrany przez kolegium kansultorów (kan. 421), daw niej nazyw any w ikariuszem kapitulnym . — Na cze­ le jednostek adm inistracyjnych zrów nanych w p raw ie z diecezjam i stoją z kolei:

5. Biskup połowy,

6. P ra ła t tery to ria ln y (kan. 370), 7. O pat tery to ria ln y (kan. 371),

8. W ikariusz apostolski (kan. 420), 9. Prow ikariusz apostolski (kan. 420), 10. P refek t apostolski (kan. 371), 11. P ro p re fek t apostolski (kan. 420),

12. Zw ierzchnik p ra ła tu ry personalnej ustanow ionej przez S to­ licę Apostolską (kan. 295 § 1. kan. 372 § 2),

13. W ikariusze generalni wyżej w ym ienionych (kan. 134 § 1), 14. W ikariusze bisk/upi wyżej w ym ienionych (kan. 134 § 1). 15. Zakonni przełożeni wyżsi są ordynariuszam i personalnym i: zakonni przełożeni lokalni dla poddanych im zakonników i spo­ w iednicy m niszek,

16. R ektor sem inarium dla m ieszkańców sem inarium , ale bez p raw a błogosław ienia m ałżeństw i spow iadania alum nów (kan. 262),

17. K anonik penitencjarz kap itu ły k ated raln ej (kan. 508 i kan. 968 § 1),

18. K anonik k ap itu ły kolegiackiej (kan. 968 § 1),

19. Proboszczowie, czyli prezbiterzy, którzy otrzym ali w zarząd parafie, bez w zględu na to, czy są m ianow ani na stałe czy na

27 P ontificale Rom anum, Ordo C onfirm ationis, editio typica, Typis Polyglottis Vatiicanis 1973, Praenotanda, n. 3, p. 16. Zob. P. H e m p e - r e k , dz. cyt., s. 108.

(15)

92 Ks. M. Pastuszko

określony can (kan. 519). ■— Z rów nani są w p raw ach z proboszczem, czy może raczej zastępują proboszcza:

20. W ikariusz p arafialn y przed ustanow ieniem adm inistrato ra parafialnego (kan. 541 § 1),

21. A d m inistrator p arafialn y ustanow iony przez biskupa, gdy proboszcz m a przeszkodą w w ykonyw aniu sw ych fun k cji (kan. 540),

22. P rezb iterzy m ianow ani proboszczem „in solidum ” (kan. 542), 23. Proboszcz personalny (kan. 518),

24. Qua‘S'i-proboszczowie, którzy zarządzają ąuasi-p arafią, czyli jednostką adm inistracyjną nie erygow aną jeszcze jako parafia,

25. R ektor Kościoła (kan. 556),

26. W ikariusze p arafialn i m ianow ani do pomocy w prow adzeniu całego duszpasterstw a (kan. 545 § 2 i 548 § 2),

27. K apelan w stosunku do w iernych pow ierzonych jego trosce duszpasterskiej (kan. 564 i kan. 566 § 1),

28. Duszpasterz akadem icki (kan. 813).

Spośród w ym ienionych wyżej duszpasterzy kan. 890 podkreśla specjalnie rolę proboszcza, bo też jest ona w om aw ianej dziedzi­ nie szczególna. W ynika to z faktu, że proboszcz stoi na czele najniższej jednostki adm inistracyjnej w Kościele, to jest parafii, zna więc w szystkich ochrzczonych i wszyscy jego znają, uczy dzie­ ci i dopuszcza je do pierw szej K om unii św iętej i bierzm ow ania. A i potem prow adzi n au k i przedm ałżeńskie, przy czym w yszukuje tych, którzy wcześniej nie zostali bierzm owani. Z atem w praktyce ogrom ną większość ochrzczonych przygotow uje do bierzm ow ania w łaśnie proboszcz lub jego współpracownicy. W duszpasterstw ie jest bowiem tak, że można je prowadzić także przez kogoś odpo­ wiedniego do spełnienia tego zadania. Ale też przez to lista tych, którzy mogą i pow inni przygotow yw ać ochrzczonego do bierzm o­ w ania znacznie się przedłuża, bo także o katechetów św ieck ich 28. W rzeczywistości nigdy więc nie zaistnieją okoliczności, że nie będzie się m iał kto troszczyć o to, aby wszyscy ochrzczeni otrzy­ m ali pełne w tajem niczenie chrześcijańskie i zostali starann ie p rzy ­ gotow ani do bierzm ow ania 29.

Nie znaczy to jednak, że za naszych dni wszyscy ochrzczeni byw ają bierzm ow ani, gdyż w ierni mogą nie przystępow ać do bierzm ow ania z dwóch powodów. Pierw szym jest b rak do tego chęci, a w Kościele nie zmusza się nikogo do przyjm ow ania sa­ k ram entów i to naw et chrztu, jakkolw iek sak ram en t ten jest ko­ nieczny do zbaw ienia człowieka koniecznością środka. D rugą n a­ 28 D latego naw et trudno jest wskazać takich, którzy nie przyczyniają się do przygotowania ochrzczonych do bierzmowania. We W stępie do Obrzędów Bierzmowania, nr 3 czytamy, że to należy po prostu do Ludu Bożego.

(16)

115] Przyjęcie sakramentu bierzmowania 93 tom iast przyczyną, już m niej praw dopodobną w naszych czasach, może być b rak szafarza sak ram en tu bierzm ow ania, tu taj bowiem nad al istnieje „w ąskie gard ło”, chociaż wiele się w tej dziedzinie zmieniło, szczególnie od ostatniej w ojny św iatow ej. Obecnie jest już tak, że przynajm niej zagrożonego niebezpieczeństw em śm ierci może bierzm ow ać każdy kapłan, a więc przynajm niej w takim w ypadku wszyscy będą mogli być bierzm owani.

Co sądzi o tym kan. 890 K odeksu Prawa Kanonicznego z 1983 r.? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba n ajp ierw ustalić, w ja ­ k iej m ierze now e praw o jest inne niż poprzednie.

Na to ostatnie pytanie zapew ne nie wszyscy udzielą identycz­ nej odpowiedzi. Ci, którzy uznają, że w K odeksie Prawa K ano­ nicznego z 1917 r. p rzynajm niej pośrednio wszyscy byli zobo­ w iązani do przyjęcia bierzm ow ania, a nie tylko niektóre grupy w iernych powiedzą, że obecne praw o jest jedynie jaśniejsze, po­ niew aż teraz zobow iązuje się w prost w szystkich ochrzczonych, by przystąpili do sak ram en tu bierzm ow ania w odpowiednim czasie. C i zaś, którzy tw ierdzą, że poprzedni Kodeks zobow iązywał tylko pew ne g rup y osób do bierzm ow ania, widzą w iększą zm ianę w p ra ­ wie. Można więc dyskutow ać na tem at tego, w jakim stopniu zm ieniło się praw o, sam zaś fa k t zm iany praw a nie ulega w ątpli­ wości.

K iedy m ów im y o zm ianie p raw a dotyczącego obowiązku przyję­ cia sakram entu bierzm ow ania, nie chodzi nam o to, że ustanow io­ no dla ochrzczonych now y obowiązek, którego wcześniej nie mieli, lecz m am y na uw adze fakt, iż zakres wcześniej istniejącego praw a rozciągnięto tak, by obejm owało ono w szystkich ochrzczonych.

W kan. 890 nie zn ajdujem y racji uzasadniającej objęcie obowiąz­ kiem przyjęcia bierzm ow ania w szystkich ochrzczonych, ale znaj­ duje się ona w kan. 879, k tó ry pełni rolę w stępu do wszystkich pozostałych dotyczących bierzm ow ania. C zytam y tam, że sakram en t bierzm ow ania w yciska w duszy ochrzczonego niezniszczalny cha­ ra k te r czyli znam ię Pańskie. Dzięki tem u sakram entow i ochrzcze­ n i postępują na drodze chrześcijańskiego w tajem niczenia, zostają ubogaceni darem Ducha Świętego i doskonalej wiążą się z Kościo­ łem, są um ocnieni i ściślej zobowiązani, aby słowem i czynem być św iadkam i C hrystusa, a także by szerzyć w iarę i bronić jej. Ze względu na powyższe racje w ierni w inni być bierzm owani.

Innym argum entem przem aw iającym za zm ianą uprzedniego p raw a w om aw ianej tu dziedzinie było to, iż w prak tyce duszpa­ stersk iej do przyjęcia bierzm ow ania zachęcano wszystkich ochrzczonych. T ak więc — jak widać — duszpasterstw o domagało się wcześniej tego, do czego zobow iązuje obecnie kan. 890.' W tych okolicznościach p ra k ty k a zupełnie nie będzie się zmieniać po w ejściu w życie nowego Kodeksu, a zyska jeszcze w nim po­

(17)

<34 Ks. M. Pastuszko [16] parcie. Przez to samo pozycja rodziców i duszpasterzy zostaje wzmocniona, ponieważ będą mogli argum entow ać za przyjęciem sak ram entu bierzm ow ania przez dzieci czy młodzież, powołując się nie tylko na racje teologiczne, jak dotychczas, ale także na kan. 890 nowego K odeksu.

To uzgodnienie praw a z p rak ty k ą należy uznać za jak n a jb a r­ dziej korzystne dla obu tych dziedzin. Dlaczego dla p ra k ty k i — powiedzieliśmy wyżej. Dla praw a zaś dlatego, że stanie się ono bardziej spójne, co wprarwdzie powinno mieć m iejsce już dawno, ale dobrze chociaż, że jest tak przynajm niej obecnie so.

Zakończenie

In teresu je nas dalsza ew olucja praw a dotyczącego obowiązku przyjęcia sak ram en tu bierzm ow ania, to jest poczynając od K odeksu Prawo. Kanonicznego z 1983 r. W praw dzie nie łatw o jest przew i­ dzieć przyszłość, niem niej jednak .zaryzykujem y tw ierdzenie, że skoro Kościół raz opowiedział się za zobow iązywaniem w iernych do przyjęcia bierzm ow ania, to w przyszłości nie odstąpi od tego. Nie będzie z pewnością ponownie utrzym yw ał, że jakkolw iek bierz­ m ow anie nie jest konieczne do zbaw ienia koniecznością środka, to jed nak ochrzczony nie może lekceważyć przyjęcia tego sakram en­ tu. Tak należy sądzić, ponieważ ew olucja praw a zdaża — choćby m ałym i kroczkam i ■— ku jego doskonaleniu i tylko w yjątkow o jak by wycofywała się. W yjątki więc w praw dzie zdarzają się, ale m ożemy ich nie zakładać. Dlatego to, co już za naszych dni jest przeszłością, będizie nią i w przyszłości, a to, co stanow i norm ę teraz, będzie w om aw ianej dziedzinie w przyszłości norm ą. Nie znaczy to, że tej noirmy nie będzie się doskonalić.

De obligatione confirmationis auscipiendae

In airiticulo praemium, très partes, conclusio et argumenitum latina lingua exaraitum habentur.

Praemium causas senibendi de obligatione confirm ationis suscipiendi sublineat.

In parte prima i us vêtus seu a pr.knis Ecclesiiae temporibus usque ad

Codicem Iuris Canonici Benedictii XV exhibetur. Sciendum est e,nim

quod dam prim i chrisMani momentum suseipiendd Donum Spiritus Sameii valde aesstimatoant.

,0 Gdy jeszcze nie było w cale takie pewne samo istnienie obowiązku przyjęcia sakramentu bierzmowania, teologow ie zastanawiali się, czy ciężko grzeszy ten chrześcijanin, który nie chce przyjąć bierzmowania. J>ak to czasem bywa, jedni odpowiadali na to pytanie twierdząco, inni — przecząco. Obecnie istnienie obowiązku przyjęcia bierzmowania nie podlega żadnej w ątpliw ości. Dlatego te.ż teologow ie będą pew niejsi w określaniu grzechu, jakiego dopuszcza siię ochrzczony, gdy zaniedbuje w swoim życiu przystąpienia do sakramentu bierzmowania.

(18)

fl 7] Przyjçoie saikiramentu bierzmowania 95 Altera in parte can. 787 Codicis Iuris Canonici Benedict! X V expooii- tur. Can. 787 huius est tenoris: „Quanquam hoc sacramentum non est de necessitate m edii ad salutem, .nem.ini tarnen licet, oblata occasione, iliud negligere; im o parochi curent ut fideles ad illud apportuno tem ­ pore accédant”.

Tentia in iparte ius novissim um seu can. 890 Codicis Iuris Canonici

Joannis-Pauli II describitur. Secundum hunc canonem omnes „fideles

tenentur obligatione hoc sacram entum tetrupestive recipiendi; curent p a ­ rentes, animairum pastores, praesertim parochi, ut fidedes ad illud re­ cipiendum nite instruantur et appoortuno tempore accédant”.

In fine aritdculi auctor ipraevidet etiam in temipore futuro om nes fideles obligatione suscipiendi oonfirmationem adstrAngebuntur.

Cytaty

Powiązane dokumenty

UNIA EUROPEJSKA EUROPEJSKI FUNDUSZ ROZWOJU

Nie rozwiąże się problemu uznając, że chrzest i bierzmowanie dotyczą różnych darów Ducha, albo też różnych stopni intensywności Jego obecności i działania,

O ile jednak jego dualistyczny obraz rozwoju świata, jego prawo polaryzacji uczyło patrzeć na świat jako na arenę walki przeciwstawnych pierwiastków, o ile jego koncepcja

Szczególną zaletą opraco­ wania, zarówno z punktu widzenia teologii dogmatycznej, moralnej jak pastoralnej, jest zaproponowanie syntezy, łączącej rozczłonkowane kiedyś

Duszpasterz sprawdzając spełnianie przez rodziców tego istotnego warunku, powinien przed wyrażeniem zgody na chrzest dowiedzieć się, czy żyją oni jak prawdziwi chrze- ścijanie

Procesy historyczne prowadzące do powstawania nowych struktur narodowych przebiegają niezmiennie według następu­ jącego wzoru: ekspansja i przenikanie narodowych cywilizacji

op de bur- gerrechtelijke rechtshandelingen der gemeente verminderd zou kunnen worden (48). Bijzonder is dat in dit verband noch de Cie-Oud, noch de