• Nie Znaleziono Wyników

"Prokop Veliký", J. Macek, Praga 1953 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Prokop Veliký", J. Macek, Praga 1953 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

O k ilk a w ie r sz y n iżej, n a tej sam ej str o n ie 3Q9 autor z a p ew n ia , ż e „m onarchia s ta n o w a za K azim ierza tw o rzy ła typ n a d b u d o w y n ad feu d a ln ą bazą, rea lizu ją cy w zasad zie gospodarcze, sp o łeczn e i p o lity c z n e p o stu la ty m ieszcza ń stw a “. T ak to autor przerzu ca n a s z jed n ej sk ra jn o ści w drugą. A ty m cza sem p ra w d a d ziejow a le ż y , ja k się w y d a je , g d zieś po środ k u . N ie w o ln o n ied o cen ia ć zn aczen ia p o lity k i m on arch ii d la ro zw o ju m ia st. Z d ru giej stro n y n ie n a le ż y p rzecen ia ć tej feu d a ln ej m on arch ii, n ie n a leży trak tow ać jej jako n arzęd zia w ręk u m ieszcza ń stw a , jako p a ń stw a rea lizu ją ceg o jeg o p o stu la ty g osp od arcze, sp o łeczn e i p o lity czn e.

M onografia St. P iek a rczy k a — trzeba p rzyzn ać —■ tak a ja k ą jest, sk ła n ia do p rzem y śleń , d o w y m ia n y p ogląd ów . P o d ję liśm y d y sk u sję d la p o su n ięcia naprzód zagad n ien ia. S zereg p o g lą d ó w z a w a rty ch w ty m o m ó w ien iu k w a lifik u je s ię do d alszej d y sk u sji, k tórej w y m a g a w a g a p rob lem u . Jej w y n ik i, ja k ró w n ież w y n ik i d a lszy ch stu d ió w p o w in n y p rzy b liży ć n as d o trafn ej, n ie sch em a ty czn ej, p r a w d z i­ w ie n a u k ow ej sy n tezy .

Jan B a s z k ie w ic z

J. M a c e k , P ro k o p V e lik ý , N a še V ojsko, P raga 1953, s. 211 + 5 nlb. Jed n a z czo ło w y ch p o sta ci ru ch u h u sy ck ieg o w C zech ach , p rzy w ó d ca taiborytów P ro k o p W ielki, b yła celo w o p rzem ilczan a p rzez czesk ą h isto rio g ra fię burżuazyjną doby im p erializm u , która n ie ch ciała sta w ia ć p r z e d o czy m a lu d u czesk ieg o jeg o n a j­ bardziej p o stę p o w y c h tra d y cji. D la teg o też d op iero w lu d o w y ch C zechach d oczek ał s ię P rok op W ielk i ob szernej, n o w o czesn ej m on ografii, ja k ą je s t k sią żk a J. M a c k a 1. M onografia ta m a sp op u laryzow ać p ostać w ie lk ie g o b o jo w n ik a p o w sta n ia h u sy c ­ k iego w śród szero k ich m a s i d latego n ap isan a została w sposób p rosty i p rzystęp n y, lek k im , p ły n n y m języ k iem . P rzy w sz y stk ic h s w y c h za leta ch p o p u laryzatorsk ich k siążk a w y b itn eg o z n a w cy ru chu h u sy c k ie g o p o sia d a dużą w a rto ść n au k ow ą.

A u tor stara s ię n a tle p o w sta n ia h u sy ck ieg o , z k tó r y m śc iśle zw iązan a je s t d z ia ­ ła ln o ść P rok op a w ok resie jego p ełn ej d ojrzałości, p rzed sta w ić s y lw e tk ę i p rzeb ieg życia sw eg o b o h a tera . M łodość sp ęd ził P rok op ja k o ad op tow an y sy n w d om u sw eg o w u ja, b og a teg o patrycjiusza p ra sk ieg o J a n a z Cach. M ógł w ię c p o zn a ć zarów no ż y ­ c ie zam ożn ego p a try cja tu , ja k i p rzy p a trzy ć s ię n ęd zy liczn ej b ied o ty p rask iej. W czasie odbytej z przyb ran ym ojcem podróży zw ie d z ił N iem cy , F ran cję, H iszpanię, W łoch y i b y ł w Jerozolim ie. J eszcze przed rozp oczęciem w o jen h u sy ck ich z o sta ł k s ię ­ dzem . M ożliw e, ż e p rzeb y w a ł w k lasztorze fr a n c isz k a n ó w w H radku K ralów ym . W c h w ili w y b u ch u p o w sta n ia h u sy ck ieg o w C zechach b y ł ju ż d ojrzałym m ężczyzną. W p ie r w sz y c h la ta c h p o w sta n ia sły sz y m y o n im ja k o o jed n y m ze zn aczn iejszych d u ch o w n y ch taboryck ich .

W ielka d ziałaln ość P rokopa p rzyp ad a dop iero na c za sy po śm ierci Jan a Ż yżki (11 p aźd ziern ik a 1424), gd y po p e w n y m cza sie zo sta ł h etm a n em w o js k taboryck ich , a n a stę p n ie d o w o d ził w sp ó ln ie w a lczą cy m i od d ziałam i sta ły c h w o jsk p o lo w y c h ta - b orytów i sierotek . D zięk i oparciu s ię na tych w ojsk ach , złożon ych w przew ażn ej liczb ie z b ied o ty , d zięk i k o n sek w en tn ej ra d y k a ln ej p o sta w ie P rokop W ielk i w y su w a się w k ró tce n a czo ło ru ch u h u sy ck ieg o ü s ta je s ię w ok resie jeg o n a jw ię k sz y c h tr iu m fó w p o lity czn y ch i w o jsk o w y c h fa k ty c z n y m w ła d cą Czech.

1 K siążk a d oczek ała się już recen zji p o lsk iej p ióra prof. E. M a l e c z y ń s k i e j -w „S ob ótce“ t. I X /1, 1954, s. 189— 190.

(3)

J a k o p rzy w ó d ca rad yk aln ego, le w e g o sk rzydła ru chu p o tra fi P rokop dosk on ale w y k o rzy sty w a ć ó w czesn e w aru n k i i b ro n ić zd ob yczy lu d o w eg o p o w sta n ia h u sy c - k iego zarów n o przed w o jsk a m i k rzyżow ców , ja k i przed m a ch in a cja m i sk łon n ej do ugody i k a p itu la cji sz la c h ty i p a try cja tu m iejsk ieg o . C hociaż ksiąd z, w y k a zy w a ł sto su n k o w o n ie w ie lk ie za in tereso w a n ie dla su b teln y ch k w e s tii teologiczn ych , p o ­ św ięca ją c uiwagę przed e w sz y stk im isto tn y m zagad n ien iom p o lity czn y m , sp o łeczn y m i w o jsk o w y m . S ta ra ł się za w sze u siln ie o zjed n o czen ie w sz y stk ic h s ił h u sy c k ic h d o w a lk i w ob ron ie C zech przed agresją feu d a ln y ch s ił n iem ieck ich . W u siło w a n ia ch tych z a ch o w a ł jed n a k p o sta w ę godną w od za ra d y k a ln eg o , le w e g o sk rzyd ła ru cłiu h u - sy ck iego. S k ło n n y do u stęp stw i g e stó w p o jed n a w czy ch w ob ec p raw ego nurtu ru ­ chu h u sy ck ieg o w sp ra w a ch d r u g o p la n o w y ch (na p rzy k ła d r y tu a łu przy o d p ra w ia ­ niu n ab ożeń stw ), b y ł n ie u s tę p liw y w k w e stia c h za sa d n iczy ch b ezw zg lęd n ej w a lk i z k ościołem k atolick im , g łó w n ą podporą feu d alizm u , oraz rów n ież b ezw zg lęd n ej w a lk i z rea k cją w C zechach i w sz e lk im i prób am i zdrady.

Prokop p o sia d a ł bez w ą tp ien ia zd oln ości, k tó re p red y sty n o w a ły go na stanow isko,, ja k ie zajm ow ał. B y ł zd oln ym w o d z e m i k ie r o w a ł o so b iście w ie lu w y p r a w a m i i b it­ w am i, w ty m ró w n ie ż sły n n y m i bojam i pod T a ch o w em i D om ażlicam i. B y ł b y stry m p o lity k iem , k tó r y p o tra fił rok ow ać jak ró w n y z ró w n y m z ta k w y tr a w n y m d yp lo­ m atą, ja k Z ygm u n t L u k sem b u rski i n ie d ał się zw ieść ani d y p lo m a cji n iem ieck iej, an i p o d stęp n ej g rze so b o ru b a zy lejsk ieg o . B y ł w reszcie c z ło w ie k ie m w y k szta łco n y m i ch ę tn ie oddającym się stu d io m i lekturze.

P rzek on an y o słu szn ości i atrak cyjn ości program u h u sy ck ieg o d la szero k ich m as dużą w a g ę p rzy w ią zy w a ł do uzysk an ia m o żliw o ści g ło szen ia go i p u b liczn ej jeg o obro­ n y w śród in n y ch lu d ów . S ta ra ł się w ty m c elu w y zy sk a ć w sz e lk ie okazje od zagranicz·- n y ch w y p ra w w o jen n y ch , poprzez w y sy ła n ie p ism i m a n ife stó w , do d ążen ia do p r z e ­ m ien ia n ia ro k o w a ń i d y sp u t teo lo g iczn y ch w p u b liczn ą tryb u n ę g ło szen ia h a se ł h u - syok ieh za granicą. D o cen ia ł ró w n ież P rokop zn aczen ie p rop agan d y jak o środka m a­ jąceg o o sła b ić obóz n iep rzy ja ciela . W ysyłan e do N iem iec m a n ife sty obok głoszen ia h a se ł husytyzmju m ia ły na c elu ró w n ież ‘sk ło n ić szerok ie rzesze k a to lik ó w n ie m ie c ­ kich do p orzu cen ia w a łk i o in te r e sy w y zy sk u ją ceg o ich kleru. P rzep row ad zan e pod jeg o d o w ó d ztw em w ie lk ie w y p r a w y za gran icę, obok c e ló w w o jsk o w y c h i g osp o­ darczych, w yczerp an ia i zastraszen ia p rzeciw n ik a oraz zaop atrzen ia w ła sn y ch w ojsk,, d ążyły też do zjed n an ia h u sy tom sy m p a tii b ied oty w krajach, p rzez k tóre p rzech o­ dziły. W rezu lta cie na sk u tek p rzyłączan ia się w czasie w y p ra w do w o jsk h u syck ich b ied o ty in n y ch narodów , a zresztą n ie ty lk o b ied oty, le c z rów n ież i p e w n e j ilo ści ry cerstw a, n ab ierać one zaczyn ają ch arak teru lu d o w y ch w o jsk m iędzynarodow ych.. W ok resie w ie lk ic h w y p ra w d ow od zon ych p rzez P rokopa rozpoczynają się w N iem ­ czech zaburzenia, k tó re słu sz n ie u w aża s ię za r ew o lu cy jn e od d źw ięk i ru ch u h u ­ sy ck ieg o 2.

P rokop b y ł w zorem b ez in te r e so w n o śc i i oddania sp ra w ie, której słu żył. P om im o zd ob yw an ia p rzez w o jsk a p a lo w e w ie lk ic h łu p ó w w o je n n y c h n ie p o sia d a ł m ajątk u osobistego. W ok resie n iep ow od zeń , w cza sie g d y p o w sta n ie h u sy ck ie c h y liło s ię ku u p ad k ow i, zo sta ł p rzez zb u n to w a n y ch żo łn ierzy w k o ń cu w rześn ia 1433 r. p o zb a ­ w io n y d o w ó d ztw a , a n a w e t p o b ity i ch w ilo w o u w ięzio n y . P o w y p u szczen iu go n a w o ln o ść n ie rezy g n u je z w a lk i i w r a z z g ro n em w ie r n y c h p rzyjaciół w P rad ze u s i­ łu je p rzeciw d zia ła ć zdradzie jed n a ją cy ch s ię z Z ygm u n tem L u k sem b u rskim p a n ó w czesk ich . G dy r ea k cy jn y obóz szla ch eck o -p a try cju szo w sk i p r zy stą p ił do a tak u p rze­

2 Por. M. M. S m i r i n, R ie w o lu c jo łw y je o tk tik i g u sitskich. w o jn w G ie rm a n ii, „ Izw iestia A kad. N au k S S S R “, ser. Isto rii i F ilo so fii t. V III, M oskw a 1951, s. 338—348..

(4)

ciw lu d o w i i p leb ejsk im w o jsk o m p o lo w y m , P rokop n ie bacząc na uprzed n ią k rzy w ­ d ę osob istą p ow raca d o s w y c h o d d zia łó w i ob ejm u je n ad n im i dow ód ztw o. G in ie w alcząc m ężn ie do k ońca w b it w ie p o d L ip an am i dn. 30 m aja 1434.

M im o gorącej, ża rliw ej w p ro st sy m p a tii, ja k ą ż y w i autor do w ie lk ie j p ostaci P ro­ kopa, sym p atii, do której o tw a rcie się p rzyzn aje, k siążk a n ie p rzeja w ia p erso n a liz­ m u. W ręcz o d w ro tn ie je s t p rzyk ład em k o n k retn ego za sto so w a n ia m a rk sisto w sk iej in terp retacji roli jed n o stk i w h istorii. A u tor w p rzek o n y w u ją cy sposób w y k a zu je, że k o n k retn e w aru n k i, w ty m w y p a d k u la la w z n ie sie n ia rew o lu cy jn eg o w y n io sła sk rom n ego k sięd za P rok op a i u czy n iła zeń jed n ą z czo ło w y ch p o sta ci h isto rii Czech. G dyby n ie ta la la , to m im o n ie w ą tp liw y c h zd oln ości n ie m ia łb y on m o żliw o ści d zia ­ łan ia i u to n ą łb y w b e zim ien n ej, sziarej m a s ie n iższego k leru . R ów n ież w aru n k i h i­ storyczn e, a m ia n o w ic ie n ied ojrzałość sto su n k ó w g o sp o d a rczo -sp o łeczn y ch , d opro­ w a d ziły do tego, że m im o w y b itn y c h ta le n tó w p o lity czn y ch , w o jsk o w y c h i od d an ia sp ra w ie P rokopa W ielk iego, ra d y k a ln y obóz h u sy ck i, którego b y ł w od zem , m u siał p on ieść k lęsk ę, którą zd o ln y p rzyw ód ca w rodzaju P rokopa m ógł tylk o opóźnić, le c z której n ie m ożna b yło zapobiec.

N a za k o ń czen ie ch cia łb y m zw ró cić u w a g ę na p ro b lem y in teresu ją ce szczeg ó ln ie czy teln ik a p o lsk ieg o , p ro b lem y sto su n k ó w p o ls k o -c z e sk ic h w y stę p u ją c e w książce. A utor op isu jąc w y p ra w y h u sy ck ie na Ś lą sk , p o d k reśla u d ział od d ziałów p o lsk ic h w ty ch że w yp raw ach , w y m ien ia ją c ry cerzy p olsk ich , ja k D obka P u ch a łę i in n y ch p od d an ych p a ń stw a p o lsk o -lite w sk ie g o , ja k L itw in a Z ygm u n ta K oryb u tow icza czy ru sk iego k się c ia F ryd eryk a O strogskiego. S łu szn ie p rzy p isu je też duży wtkład w su k ­ c esy w o js k h u sy ck ich na Ś ląsk u , p op arciu tam tejszej b ied o ty p o lsk iej i n ie m ie c ­ k iej. W a k cji Z ygm u n ta K oryb u tow icza na teren ie Ś lą sk a w r. 1430 w id zi coś w ro­ d zaju szczerego n a w ró cen ia się k sięcia i jeg o ' p rzystąp ien ia do w o jsk taboryckich. W d y sp u cie k ra k o w sk iej z r. 1431 d o strzeg a autor d w a asp ek ty. Z jed n ej stron y próbę n a w ią za n ia ro k o w a ń i d y p lo m a ty czn eg o p o d ejścia h u sy tó w ze stro n y k o ścio ła , przy czym J a g iełło , szu k ając w p ra w d zie w zw ią zk u z dość tru d n ym sw y m p oło­ ż en iem (w a lk a z K rzyżakam i, w y stą p ie n ie Świidrygdełły) zb liżen ia do h u sy tó w , od ­ g r y w a ł w zasad zie ro lę n arzędzia p a p iesk ieg o . Z drugiej zaś str o n y h u sy c i z P ro­ k op em n a c z e le d ążyli w K ra k o w ie do u zy sk a n ia m o żliw o ści p u b liczn ej obrony 4 a rty k u łó w na p o w szech n y m sob orze ch rześcija ń stw a . Z asłu gu je na u w a g ę rów n ież próba n a w ią za n ia k o n ta k tó w m ięd zy p o se lstw e m czesk im w K rak ow ie a Ś w id r y - g iełłą . D o p o w y ższy ch zagad n ień ogran iczają s ię w ła śc iw ie w a ż n ie jsz e w zm ia n k i o stosu n k a ch p o lsk o -czesk ich w ty m ok resie. J e st to zrozum iałe, p o n iew a ż stosu n k i te sta n o w iły drobną część zagad n ień , które p o ru szy ł autor w sw ej pracy.

W zw ią zk u z p o w y ższy m i za g a d n ien ia m i sto su n k ó w p o lsk o -c z e sk ic h ch cia łb y m dorzucić kilika u w a g n a tem a t m o żliw o ści n ieco in n ej in terp reta cji n iek tó ry ch pro­ b lem ów . O ile ch od zi o sy tu a c ję na Ś lą sk u w la ta ch 1428— 1433, to słu sz n ie d o strze­ g a n e p rzez autora p op arcie u d z ie la n e p rzez m a sy lu d o w e od d ziałom h u syck im , p rzy łą cz a n ie s ię ty ch m as do w o jsk h u sy ck ich , p rzy stą p ien ie do w a lk i po stro n ie h u sy tó w B o lk a V o p olsk iego i części ry cerstw a ślą sk ie g o p o zw a la zd a n iem h isto r y ­ k ów p o ls k ic h m ó w ić o ślą sk im p o w sta n iu h u s y c k im 3. C h arak terystyczn e je s t r ó w ­ n ież to, że zn aczn a część h u sy ck ich tw ierd z ślą sk ic h b yła obsadzona p rzez z a ło g i p olsk ie, na co sk arży się n a w e t Z ygm u n t L u k sem b u rski w liś c ie d o J a g ie ł ły 4.

3 Zob. R. H e с к, Ś lą sk w cza sie p o w s ta n ia h u sy c k ie g o , S zk ic e z d z ie jó w Ś lą s k a , W arszaw a 1953; J. B a r d a c h , A. G i e y s z t o r , H. Ł o w m i a ń s k i , E. M a l e c z y ń s k a , H isto ria P o ls k i do r. 1466, W arszaw a 1953, s. 235—236.

4 R uch h u sy c k i w P o lsce. W y b ó r te k s tó w źr ó d ło w y c h , w y d . R. H e c k, E. M a Łę­ c z y ń s k a , W rocław 1953, nr 110.

(5)

W zw ią zk u z p o w y ższy m i fa k ta m i n a su w a się p y ta n ie, czy jed n y m ze sto ją ­ c y c h w ó w c z a s w sto su n k a ch .p olsk o-czesk ich za g a d n ień n ie b y ł (problem zw ro tu

P o lsc e Ś ląsk a, w za m ia n za p o lsk ie p o p a rcie dla h u sy ck ich C zech. O d zysk an ie Ś lą sk a w p orozu m ien iu z C zecham i m o g ło b y ć już w ó w cza s jed n y m z p u n k tó w p ro ­ gram u p o lity k i zagran icznej h u sy ck ieg o stro n n ictw a w P o lsce. S ą p rzesła n k i n a to, iż taka h ip oteza n ie je s t p ozb aw ion a p od staw . G dy w eźm iem y pod u w agę, ż e część Ś lą sk a obsadzona b y ła w ó w cza s p rzez p o ls k ie od d ziały h u sy ck ie, że w r. 1429 w cza­ s ie rok ow ań J a g ie łły z Z ygm u n tem L u sem b u rsk im p oru szan a b y ła sp ra w a Śląska, w której n ie o sią g n ięto p orozu m ien ia, że k u r so w a ły w ty m o k resie p o g ło sk i o p la ­ n o w a n y m w k ro czen iu w o jsk p o lsk ich na Ś lą s k 5, ż e d z ia ia li w ó w cza s n a Ś lą sk u a g en ci d w oru p olsk iego, k tórych proszono o p rzy sła n ia z a łó g p o ls k ic h 6, że je s t zb yt m a ło p raw d op od obn e, alby ślą sk a w y p ra w a Z ygm u n ta K o ry b u to w icza n a stą p iła b ez p o ro zu m ien ia z d w o rem p olsk im , że w reszcie od stą p ien ie P o lsc e Ś lą sk a p o ja w ia s ię e w id e n tn ie w p ó źn iejszy m p o ro zu m ien iu p o lsk ieg o stro n n ictw a h u sy ck ieg o z C zecham i z r. 1438, w y d a je się, że p o m y sł zw ro tu P o lsc e Ś ląsk a, z k tó ry m p rze­ cież h u sy ck ie C zechy m ia ły w ó w cza s sporo kłop otu , m ógł n arod zić s ię ju ż w la ta ch 1428— 1431.

J e s t bardzo p raw d op od obn e, ż e m ięd zy in n y m i ta sp ra w a b yła o m a w ia n a na zjeźd zie k ra k o w sk im w r. 1431, w k tó ry m u czestn iczy ł za in tereso w a n y w niej w ó w ­ cza s o so b iście Z y g m u n t K o ry b u to w icz szu k a ją cy praw d op od obn ie n a Ś lą sk u m o ż li­ w o śc i zd ob ycia u p o sa żen ia god n ego jeg o k sią żęceg o sta n o w isk a . N a sk u tek p r z e c iw ­ d zia ła n ia obozu a n ty h u sy ck ieg o w P o lsc e ze Z b ig n iëw em O leśn ick im n a czele ro­ k o w a n ia te n ie d a ły w y n ik u . M ożliw e jest, ż e Z b ig n iew O leśn ick i, k tó ry m ia ł o d ­ g ra ża ć się w K rak ow ie K o ry b u to w iczo w i „A w ie sz li, ż e ja w n e t m ogę tw o je zu ch ­ w a lstw o u k ró cić“ 7, p o w ia d o m ił fe u d a łó w ślą sk ic h o ty c h p la n a c h i s k ło n ił do tego, że z a n iep o k o jen i n im i jeszcze w czasie trw a n ia ro k o w a ń k ra k o w sk ich u d erzyli p o ­ śp ieszn ie n a G liw ice, k w a terę Z ygm unta K o ryb u tow icza n a Ś ląsk u .

P o w ra ca ją c od ty ch m a rg in eso w y ch u w a g do k sią żk i J. M acka trzeba stw ierd zić, ż e je s t on a sw e g o rod zaju w zo rem popularnej,, a jed n o cześn ie p osia d a ją cej w a rto ść n au k ow ą, p a rty jn ej i n a m iętn ej, a je d n o c z e śn ie o b iek ty w n ej w stw ierd za n iu fa k tó w i ich w z a je m n y c h p o w ią za ń , m a rk sisto w sk iej m on ografii, h istoryczn ej. W arto, aby ■stosunkowo m ało zn an a w sp o łe c z e ń stw ie p o lsk im p ostać P rokopa W ielk iego, je d ­ n eg o z n a jw ię k s z y c h sy n ó w n arod u czesk iego, d oczek ała się u n as szerszej p o p u la ­ ry za cji.

R o m a n H eck

M arian K r w a w i с z, W alki w o b ro n ie p o ls k ie g o w y b r z e ż a w r o ­

k u 1627 i b itw a p o d O liw ą , W y d a w n ictw o M in isterstw a O brony N aro­

d o w ej, W arszaw a 1955, s. 145, 7 nlb, 8 szk iców .

K siążk a o m a w ia fra g m en t w o jn y p o lsk o -sz w e d z k ie j 1621—1629 od zd ob ycia P u c ­ k a ( 2 I V 1627) d o .bitw y pod O liw ą <28X 11627). D la w p ro w a d zen ia w zagad n ien ie ípodano p o b ieżn ie d zia ła n ia poprzed n ie, p o czyn ając od lą d o w a n ia S zw ed ó w w P iła ­

w ie . W cz ę śc i w stęp n ej p rzed sta w io n o zarys sto su n k ó w sp o łeczn o -g o sp o d a rczy ch

3 T am że n r 82. 0 T am że n r 105. 7 T am że n r 115.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Symetryczność kompozycji opartej o układ „dwójkowy” (Józef i Maryja, dwóch pasterzy, byk i osioł, „dwa pejzaże po bokach jak okna, przez które leje się pieniste

Pozwoli- ło to mówić o zagrożeniach języka objawiających się jego nadmierną schematy- zacją, co ma z jednej strony wymiar ideologicznych oddziaływań – zagrożenia języka,

W tym właśnie momencie badaczowi wypada porzucić smutek i uświa- domić sobie, że zajmować się będzie przecież nie tygrysem (oryginalnym japońskim haiku), ale właśnie

osada z końcowej fazy kultury łużyckiej lub kultury pomorskiej (wczesny lub środ­ kowy okres lateński). Ratownicze badania wykopaliskowe, przeprowadzone w dniach od 3 do

Obiekt 17 był wczesnośredniowieczną (X-XI w.) jamą produkcyjną, której kształt, w profilu trapezowaty, w części stropowej zbliżony był do owalu. Wypełnisko stanowiła

Rozpoznano pozostałości wczesnogotyckich (lub późnoromańskich) murów wschodnie­ go skrzydła klasztoru (prawdopodobnie z połowy XIII w.), relikty zabudowań klasztornych

Znaleziono fragmenty naczyń z ornamentem nutowym, paznokciowym i plastycznym oraz zabytki krze­ mienne (masywny wiór i drapacz na odlupku) kultury ceramiki wstęgowej

Jarosława Lewczuka (Muzeum Archeologiczne Środkowego Nadodrza w Zielonej Górze z siedzibą w Świdnicy), udziałem mgr mgr Krzysztofa Garbacza, Edwarda Dą­ browskiego i Małgorzaty