• Nie Znaleziono Wyników

W modnym kostiumie Fauna : postacie "fauniczne" w literaturze i sztuce przełomu XIX i XX wieku oraz ich wpływ na kulturę współczesną

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W modnym kostiumie Fauna : postacie "fauniczne" w literaturze i sztuce przełomu XIX i XX wieku oraz ich wpływ na kulturę współczesną"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Grzegorz Igliński

W modnym kostiumie Fauna :

postacie "fauniczne" w literaturze i

sztuce przełomu XIX i XX wieku oraz

ich wpływ na kulturę współczesną

Wiek XIX : Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 5

(47), 69-99

(2)

W i k k xix. Ro c z n i k To w a r z y s t w a Li t e r a c k i e g o i m. Ad a m a M i c k i e w i c z a

R O K V (XLVII) 2012

G r z e g o r z Ig l i ń s k i

W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA

Po s t a c i e „f a u n i c z n e” w l i t e r a t u r z e i s z t u c e p r z e ł o m u

XIX I XX W I E K U O R A Z I C H W P Ł Y W N A K U L T U R Ę W S P Ó Ł C Z E S N Ą

F

a u n, Pa n, Sa t y r, Sy l e n to postacie, które w XIX stuleciu - zarówno

w literaturze, jak w sztukach plastycznych i muzyce - zyskały szczegól­ ną popularność. Odnajdziemy je w poezji romantycznej, czego przykładem

Endym ion. A Poetic Rom ance (Endym ion. Rom ans poetycki) Johna Keatsa,

powstały w 1817, a ogłoszony w 1818 roku poemat narracyjny oparty na mo­ tywach antycznych. Wiek później Jan Kasprowicz wybrał z niego fragment, tworząc między marcem 1923 a marcem 1924 roku samodzielny utwór za­ tytułowany Hymn do Pana1. Innym, równie ciekawym tekstem jest wiersz Percyego Bysshe Shelleya Hymn o f Pan {Hymn Pana), powstały w 1820, ale wydany pośmiertnie w 1824 roku2, wraz z innym wierszem o bożku Panie, zaczynającym się słowami [Pan loved his neighbour E ch o ...], publiko­ wanym później pod tytułem Pan, Echo, and the Satyr (Pan, Echo i Satyr), a będącym przekładem bukolicznego wiersza poety greckiego Moschusa (ur. ok. 150 p.n.e.).

W swoim młodzieńczym poemacie Pogrzeb Shelleya (powst. 1886, prwdr. całości 1890) A ntoni Lange składa hołd temu romantycznemu poecie i nie bez powodu zestawia go m iędzy innym i z bożkiem Panem:

1 Zob. Obraz poezji angielskiej, zeb., przeł. i notatkam i biograficznym i opatrzył J. K a­ sprowicz, t. 5, K rakó w 1931, s. 61-6 4.

2 Zob. P.B. Shelley, Hymn Pana, przeł. Z. G linka, w: tegoż, Poezje wybrane, wyb., oprać, i wstępem opatrzył J. Żuław ski, W arszawa 1961, s. 87.

(3)

• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •

[...] Raz jeszcze światu zm arł Pan grecki. Bo on był arfą n atu ry... wcieleniem

N ieśm iertelnego bóstwa greckich ludów; A jego dusza płonęła natchnieniem ,

Czerpaném z pieśni wszechstworzenia cudów. Raz jeszcze um arł grecki Pan. Raz jeszcze Zeus grom em raził pierś Prom eteusza.3

Nasilenie występowania postaci, które tutaj ogólnie nazywać będziem y „faunicznym i” - prawdziwe apogeum - m iało właśnie m iejsce na przełom ie w ieków X IX i XX. W Polsce wiązało się to z recepcją zjawisk artystycznych i filozoficznych zachodzących w kulturze zachodnioeuropejskiego m oder­ nizmu, z popularnością m alarstwa Arnolda Böcklina i Franza von Stucka, ze sław ą poem atu-eklogi Stéphane a M allarm égo L’A près-m idi d'un Faune (Popołudnie Fauna, 1876) i kom pozycji orkiestralnej stworzonej pod w raże­ niem tego utworu przez Claude a Debussy ego Prélude à „LA près-m idi d u n Faune” (Preludium do „Popołudnia Fauna”, 1892-1894)4, wreszcie z rozgło­ sem tow arzyszącym „filozofii d ion izyjskiej” Friedricha Nietzschego. C h o ­ ciaż każdej z w ym ienionych m itologicznych postaci tow arzyszyły w staro­ żytności osobne „biografie”, opowieści i epizody, to w kulturze nowożytnej, szczególnie w w ieku XIX, zatraciły się różnice zwłaszcza m iędzy Faunem, Panem i Satyrem - do tego stopnia, że czasem byli ze sobą identyfikowani bądź (co dokonało się już w czasach antyku) występowali w liczbie mnogiej jako faunowie czy satyrowie towarzyszący orszakowi Dionizosa. Zdarza się czasem, że Faun i Pan zostają wprowadzeni do tego samego tekstu jako nie­ zależni bohaterowie lub jedna postać określana jest zam iennie obydwoma tymi im ionam i. Interesujące są właśnie przekształcenia tych bożków czy półbogów jako bohaterów literackich.

Sięgano bezpośrednio do klasyki grecko-rzym skiej, a nawet tłum aczono niektóre teksty, czego przykładem Lucjan Rydel i jego spolszczenie jednej z pieśni Horacego:

Faune, N ym pharum fugientum amator, per m eos finis et aprica rura

3 A . Lange, Pogrzeb Sh elley a , W arszaw a 1890, s. 10.

4 N a m argin esie od n o tu jm y n ie z w y k ły projekt kostium u Fauna dla V aslava N ijin ­ sk y ego (W acława N iżyńskiego) - rosyjskiego tancerza i choreografa, tw órcy baletu

L ’A près-m idi d'un Faune (P o połu dnie F auna, 1912) z m uzyką C lau d e’a D ebussy ego

- autorstw a Léona B aksta (właśc. Lwa Sam ojłow icza Rosenberga), m alarza, grafika i scenografa, w ybitnego przedstaw iciela sym bolizm u w Rosji.

(4)

• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •

lenis incedas abeasque parvis aequus alum nis.5

Do H oracego sięgnął także Konstanty M aria Górski, ale jego tłumaczenia są dość swobodnymi przeróbkami - świadom tego autor nazwał je „transkryp­ cjami”. Przykładem pieśń pierwsza z księgi pierwszej, gdzie czytamy: „[...] me gelidum nemus / Nympharumque leves cum Satyris chori / secernunt populo”6. N iem n iej w ażniejsze okazały się u tw o ry zachod nioeu rop ejskich XIX- -wiecznych tw órców : literatów, m uzyków i plastyków, podejm ujące wątki „fauniczne”. Przykładem parnasiści: Charles Marie René Leconte de Lisle (Pan [Pan] w debiutanckim tomie Poèmes antiques [Poematy antyczne] z 1852 roku) i José-M aria de Hérédia (dwa wiersze: Pan [Pan] oraz Sur un marbre brisé [Na po sąg strzaskany] w tom ie Les Trophées [Trofea] z 1893 ro ku )7. Ten ostatni poeta jest też autorem sonetu Le Chevrier (Koziarz, z tego samego tomu), w którym znajdujem y postać Satyra - w rzeczywistości wiersz oka­ zuje się je d n a k kolejn ą w ariacją tem atu Fauna (P ana)8. O d zau roczenia parnasizm em swoją drogę poetycką rozpoczął Paul Verlaine, aby później zbliżyć się do sym bolizm u i im presjonizm u. Postać Fauna o d najdziem y w jego miniaturze poetyckiej zatytułowanej po prostu Le Faune (Faun)9, która

5 Q u in ti H o rati F la cci, O pera o m n ia, vo l. 1: C a rm in a et E p odo n libru m co n tin en s, im prim end u m curavit, varioru m interpretum translationes vern aculas elegit, pra- efatione, vita poetae, arte m etrica, annotationibus in stru xit O. Jurew icz, W rocław 1986, s. 273 (C a rm in u m , liber III, X V III, 1-4 ; tutaj przekład A d am a W ażyka, s. 272). W tłu m aczeniu Rydla:

Faunie, boginek płochliwych kochanku, W granice moje, w moich pól rozłogi, Wstępuj życzliwie a przechodź bez szwanku

Trzódki niebogiej.

(L. Rydel, Poezje wybrane, wstęp, wyb. i oprać, tekstu L. Tatarowski, Kraków 2004, s. 243). 6 Q uinti H orati Flacci, Opera om nia, vol. 1, s. 61 (C arm in u m , liber I, I, 3 0 -3 2 ; tutaj p rzek ład Ign acego K rasickiego , s. 60). W tłu m aczen iu G ó rskiego : „S ło ń c a blask krw aw y, chyba ukosem się w krada, / N im f i Satyrów lekka błąka się grom ada” (K .M . G ó rski, W iersze w ybrane, oprać. E. M iodońska-Brookes, K rakó w 1987, s. 88). 7 Sonet H éréd ii Su r un m arbre brisé tłu m aczył Zenon Przesm yck i (1895) (zob. J.-M .

de H éréd ia, N a posąg strzaskany, w: Z. P rzesm yck i [M iriam ], W ybór poezji, w yb. i oprać, tekstu T. W alas, K raków 1982, s. 190).

8 W tłum aczeniu Bronisław y Ostrowskiej wiersz nosi tytuł K oziarz (zob. J.-M . de H é­ rédia, Koziarz, w: J. Lisow ski, Antologia poezji francuskiej, t. 3: Od Chateaubrianda

do G erm a in a N ouveau, W arszawa 2000, s. 631).

9 Istnieją dwa ciekawe tłum aczenia tego w iersza - w istocie nieprzekładalnego: Z e ­ nona P rz e sm y ck ie g o (M iria m a ) i F elik sa K o n o p k i (zob. P. V erlain e, F a u n , p rzeł. M iria m , w: Sym bo liści fra n c u scy . O d B a u d e la ir e ’a do V a lé ry ’ego, w yb., w stęp em

(5)

pochodzi z 1868 roku i znalazła swoje miejsce w zbiorku Les Fêtes galantes (1869), czyli Zabaw y miłosne lub Płoche igraszki, bo takie funkcjonują w Pol­ sce wersje tego tytułu.

Zupełnie inny jest utwór Arthura Rimbauda Tête de faune (Głow a fauna), należący do grupy wierszy powstałych w latach 18 7 0 -18 7 110. Z kolei Henri de Régnier, w wierszu Le Vase (Wazon) z tomu Les Jeux rustiques et divins (Z abaw y ludow e i boskie, 1897), przedstaw ia artystę, k tó ry w niew iastach nad źródłem postrzega nimfy, w m łodzieńcu lub koźle - Fauna, w płyn ą­ cym ogierze - centaura, w jeźdźcach - satyrów itp. i próbuje nadać m ate­ rialny, wym ierny i trwały kształt swej artystycznej wizji, wykuć w m arm urze zdobne w obrazy naczynie11. Utwór Régniera w ydaje się paraleln y wobec wiersza Leconte de Lisie a, mającego taki sam tytuł (Le Vase ze w spom nia­ nego wyżej tomu Poèmes antiques) - tylko że tutaj pojawia się postać Pana.

Wiersze Mallarmégo, Verlainea, Rimbauda, Régniera, w tak różny sposób wykorzystujące m otyw Fauna, łączy charakterystyczna właściwość: uporczy­ we eksponowanie przemijalności, chwilowości, ulotności, nieuchwytności12. Już na przykładzie tych utworów wypada zauważyć, że m odernizm dokonał jakiejś rehabilitacji Fauna, który z pośledniego bóstwa rzym skiej m itologii, boga pól i lasów, opiekuna pasterzy i rolników, m iłośnika n im f stał się albo

i notam i biograficznym i poprzedził M. Jastrun, objaśniła J. K am io n ko w a, W rocław 1965, s. 81-82; P. Verlaine, Faun, przeł. F. Konopka, w: tegoż, Wybór poezji, oprać. A. D rze­ wicka, W rocław 1980, s. 43-44).

10 Być m oże, pisząc ten tekst, R im bau d znał ju ż utw ór V e rla in e a o Faunie, bow iem w liście do G e o rg esa Izam barda z 25 sierpnia 1870 roku zach w yca się tom em Les

Fêtes galantes (zob. A . Rim baud, Wiersze. Sezon w piekle. Ilum inacje. Listy, przeł.

J. Czechowicz [i in.], wyb., oprać, i posł. opatrzył A. M iędzyrzecki, K raków 1993, s. 296). Wiersz Rim bauda tłum aczył Julian Tuwim (A. Rim baud, Głowa fa u n a , w: tegoż, Wier­

sze. Sezon w piekle. Ilum inacje. Listy, s. 53).

11 Polscy k ry ty c y i historycy literatu ry niewiele uw agi pośw ięcili tem u francuskiem u p arnasiście i sym b oliście. N ajobszerniejszy ja k dotąd ogóln y z a ry s jego tw ó rczo ­ ści m ożna znaleźć w p racy Jana Szaroty (właśc. Lorentow icza): H en ryk de Régnier, w: tegoż, W spółczesna p o ez ya fra n c u s k a 18 8 0 -19 14 , W a rszaw a 1917, s. 269-29 6. U tw ór Régniera tłu m aczył A ntoni Lange (H. de Régnier, Wazon, przeł. A. Lange, w: Sym boliści francuscy, s. 243-245) oraz K azim ierz R ychłow ski (H . de Régnier, Le

Vase, w: W spółcześni poeci francuscy. W ybór poezji, przeł. K. Rych łow ski, K rakó w

1907, s. 10 1-10 5 ; to tłum aczenie wiersza, w raz z orygin ałem fran cu sk im , m ożna też znaleźć w: J. Lisow ski, A ntologia poezji fran cu sk iej, t. 4: O d R im b a u d a do naszych

dni, W arszawa 2006, s. 120-127).

12 Więcej na temat tych utworów w pracy Grzegorza Iglińskiego Pocałunek chwili. Faun

w śród sym bolistów ( „ P o po łu dn ie F a u n a ” S tép h a n ea M a lla rm ég o a w iersze Paula V erlainea, A rth u ra R im b a u d a i H enri de R égniera), w: tegoż, M a g ia serca i słowa w m odernistycznych snach i wizjach, W arszawa 2005, s. 9 3-123.

(6)

synonim em prawdziwego artysty o idealistycznych skłonnościach, zm agają­ cego się z pięknem , albo awansował do roli boga życia - m iłości i śmierci, zaczął w yobrażać energię i wolę życiową, ruch, dynamikę, zm ienność - du­ cha natury, który nie uznaje żadnych stałych, niezmiennych granic. Blisko już stąd do w italistycznych koncepcji Jeana M arie Guyau, Friedricha N ie­ tzschego i H enri Bergsona. Świadectwem tego „uwznioślenia” Fauna, nada­ nia mu większego niż dotąd znaczenia, jest szkic Antoniego Langego, gdzie nazyw a się go „w cieleniem bezim iennej postaci bóstw a w szechistnienia”, czyli Pantheosem 13.

M otyw „fau n iczn y” tak się upowszechnił na przełom ie X IX i X X wieku, że spotkać go m ożem y w śród autorów różnych narodow ości, przedstaw i­ cieli różnych poetyk i światopoglądów. Trochę wcześniej Emilio Praga uczynił Fauna jed n ym z przew odnich m otyw ów w swoim tom ie poetyckim Fiabe e leggende (Opowieści i legendy, 1867).

„Chim era” Z en o n a Przesm yckiego publikuje na przykład sonet o bożku Panie inn ego w ło sk iego poety - A n gio la O rvieto, autora m ięd zy innym i tom ów La sposa mistica e altri versi (Mistyka i inne wiersze, 1893) oraz Verso L’Oriente ( Wiersze orientalne, 1902):

Pew nie byłeś w pobliżu, stałeś za m ną może,

gdym w ten ranek wsłuchiw ał się chciwie w szm er lekki m uzyki nieuchwytnej, słodkiej i dalekiej

-pew no w gaju bukow ym byłeś, leśny boże. U stóp mych biegły w ody przezroczystej rzeki w śród storczyków, wieńczących jej kam ienne łoże, a ja, cichy, sam otny w w oniejącym borze,

łow iłem chciwem uchem szmer pieśni dalekiej. Przedziw na pieśń! M arzyłem , że ty sam, o Panie, przepływ asz ponad falą tej rzeki błękitnej z w ichrem , co ciem no-srebrne głow y buków chyli. I utkw iw szy źrenice w wartkie uciekanie

w ód, z sercem zasłuchanem w ów śpiew nieuchwytny, szczęśliw y zawołałem : Ach, um rzeć w tej chw ili!14

Wcześniej ukazuje się w „Chim erze” wiersz Isabel z tomu Filles - fleurs {Dziewczęta - kw ia ty, 1895) francuskiego poety Tristana K lin gsora (właśc. Léon Leclère), przełożony przez Kazim ierę Zawistowską:

13 A. Lange, A m o r i Faun, w: tegoż, W czwartym wym iarze. O pow iadania, K raków 1912, s. 110.

14 A n io ł O rvieto, Pan, przeł. A . Bronisław ska, „C h im era” 19 0 7 ,1 . 10, z. 28/30, s. 430.

(7)

• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •

Do sadu, kędy gw iżdżą Fauni leśni, Z Venecyi wdzięczna Isabel przybyła, Rwąc złoto jabłek i szkarłat czereśni.15

W incenty Korab Brzozowski tłum aczy poem aty prozą francuskich pisa­ rzy: M auricea de G uérina Le Centaure (Centaur, 1840) i M arcela Schwoba Mimes (M im y, 1893), w których pojaw ia się bożek Pan. Twórczość Guérina,

należącego do pokolenia romantyków, opublikowana została po śmierci au­ tora, stanowiąc zapowiedź zjawisk, które nasiliły się pod koniec wieku XIX. Bożek Pan występuje też w jego utworach Glaucus (Glaukos, 1840) i La Bac­ chante (Bachantka, 1861). Najsłynniejszy poemat - Le Centaure - to pogański „hym n” panteistyczny, w którym czytam y między innymi:

Là survivaient, dans les clartés pâles, des som m ets nus et purs. Là je voyais descendre tantôt le dieu Pan, toujours solitaire, tantôt le choeur des divinités secrètes, ou passer quelque nym phe des m ontagnes enivrée par la nuit. [...]

O M acarée! me dit un jo u r le gran d C h iron dont je su ivais la vieillesse, nous som m es tous deux centaures des m ontagnes; mais que nos pratiques sont opposées! Vous le voyez, tous les soins de mes journées consistent dans la recherche des plantes,

et vous, vous êtes sem blable à ces m ortels qui ont recueilli sur les eaux ou dans les bois et porté à leurs lèvres quelques fragm ents du chalumeau rompu par le dieu Pan. Dès lors ces mortels, ayant respiré dans ces débris du dieu un esprit sauvage ou peut-être gagné quelque fu re u r secrète, entrent dans les déserts, se plongent aux forêts, cô­ toient les eaux, se m êlent aux m ontagnes, inquiets et portés d’un dessein inconnu.16

W cyklu Mimes Schwoba bożka Pana wspomina się w ogniwie XI, zatytu­ łowanym Les six notes de la flû te (Sześć dźwięków fletn i), opow iadającym o pasterzu, który stworzył fletnię pozbawioną jednej nuty: „II partit, les mains

15 T. Klingsor, Isabel, przeł. K. Z aw istow ska, „C h im era” 1902, t. 5, z. 15, s. 446. 16 M . de G uérin , Le Centaure, w: ]. Lisow ski, Antologia poezji fran cu sk iej, t. 3, s. 312,

314 (w tym w ydan iu zam ieszczony został przekład polski Placyda Jankowskiego). W tłum aczeniu Koraba Brzozow skiego:

Tam żyły wciąż, w blaskach bladawych, szczyty nagie i czyste. Tam nieraz widywałem Pana, schodzącego wiecznie samotnie; - chóry bóstw tajemnych lub nimfę górską, upojoną cza­ rami nocy. [...]

„O Makareuszu! - rzekł mi pewnego dnia wielki Chiron, za którego starością w ślad sze­ dłem - jesteśmy obydwaj centaurami gór, lecz jakże żyjemy odmiennie? Widzisz oto - wszyst­ kie zabiegi moich dni polegają na szukaniu roślin, a ty, ty jesteś podobny do tych śmiertelnych, którzy podjęli z wody albo w gajach i do ust przyłożyli kilka piszczałek przez boga Pana poła­ manych. Od tej chwili śmiertelni, z tych boskich szczątków wchłonąwszy w siebie nieposkro­ mioną duszę lub wyzyskawszy jakiś zapał tajemny, wkraczają w puszcze, nurzają się w borach, idą z biegiem wód, mieszają się z górami, niespokojni, gnani nieznanym zamiarem”.

(M . de G u érin , Centaur, w: W. K orab Brzozow ski, Utwory zebrane, oprać. M . Stała, K rakó w 1980, s. 197-198).

(8)

• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •

enduites de cire vierge, pour couper des roseaux dans les halliers hum ides: il voulait en modeler une flûte à sept tuyaux, ainsi que l’avait enseigné le dieu Pan” 17. W ogniwie XVI Les présents funéraires (D ary zaduszne) pojawia się w zm ianka o Sylenie: „L a coupe d’argent est couronnée de pam pres et de grappes d’or; un dieu insensé y agite son thyrse, et les naseaux de l’âne de Silène semblent encore frém ir” 18. Natom iast Epilogue (Epilog) przedstawia historię m iłości D afnisa i Kloe: „L’indulgent dieu des amants les fit m ourir de bonne heure, semblables à des enfants pieux. Il craignit la jalousie des nym phes ou de Pan, ou de Zeus” 19. W finale opow ieści czytam y o śm ierci W ielkiego Pana:

Et cependant, bien que la brum e fût légère, ils n’aperçurent pas de vaisseau . M ais il y eut un grand écho, qui fit frissonner l’écum e sur la grève:

- Le grand Pan est mort! Le grand Pan est m ort! Le grand Pan est m ort!20

Niem iecki poeta i prozaik urodzony w Zielonej Górze, Otto Julius Bier­ baum, jest autorem poem atu prozą Flötender Faun (Faun grający na flecie), zamieszczonego jako czwarte ogniwo cyklu utworów poświęconych obrazom Hansa Thom y (Nach Bildern von Hans Thoma) w zbiorze Erlebte Gedichte (Poezja przeżyć, 1880):

17 M . Schw ob, M im e XI. Les six notes de la f lû t e [online], Site de la Société M arcel Schwob [dostęp: 2012-11-22]: < http://www.marcel-schwob.org/Articles/81/les-six-notes- d e-la-flute>. W tłu m aczen iu K oraba B rzozow skiego: „O d szed ł był, n am aściw szy ręce w o sk iem d z ie w icz y m , aby n aciąć trz cin w w ilg otn ych gęstw in ach . C h c ia ł z nich ulepić fletnię o siedm iu rurkach, tak ja k tego nauczał bóg Pan” (M. Schwob,

M im y, w: W. Korab Brzozow ski, Utwory zebrane, s. 366).

18 M . Schwob, M im e XVI. Les présents fu n é ra ire s [online], Site de la Société M arcel Schwob [dostęp: 2012-11-22]: < http://www.marcel-schwob.org/Articles/87/les-presents- fu n eraires>. W tłum aczeniu Koraba Brzozow skiego: „Srebrną czarę w ieńczą liście w in ne i złote grona; ja k iś wielce rozochocon y bóg w esoło p otrząsa sw ym tyrsem , a nozdrza osła Sylena zdają się jeszcze drgać” (M. Schwob, M im y, w: W. Korab B rz o ­ zowski, Utwory zebrane, s. 372).

19 M. Schwob, E pilogue [online], Site de la Société M arcel Schwob [dostęp: 2012-11-22]: < http://w w w . m arcel-sch w o b .o rg /A rticles/9 2/ep ilo gu e>. W tłu m aczen iu Koraba Brzozow skiego: „L itościw y bóg kochanków spraw ił, że wcześnie pom arli, podobni do dw ojga zbożnych dzieci. O b aw iał się z a zd ro śc i n im f, albo P a n a , a lb o Z e u sa ” (M. Schwob, M im y, w: W. Korab Brzozow ski, U twory zebrane, s. 379).

20 M . Schwob, Epilogue. W tłum aczeniu Koraba Brzozow skiego:

A przecie, mimo że mgła była lekką, żadnej nie ujrzeli łodzi. Lecz rozległo się wielkie echo, od którego zachwiała się piana na skałach:

- Wielki Pan umarł! Wielki Pan umarł! Wielki Pan umarł!

(9)

In Stahl gehüllt, a u f weissem Ross, reitet ein Ritter durch däm m ernden Wald. Von der verscheidenden Sonne träuft goldig mattes Licht durch die ruhenden Blätter.

Sinnenversunken reitet der Ritter, es tönt ihm im Herzen klingende Klage, flöten­ de Freude, schwellend, quellend, leise im Hauch.

Was er im Herzen klingen hört: in die Abendluft, in den Schatten der Bäum e, seinen ruhenden H irschen bläst es der junge Faun a u f dem Rohre.

Klage des Herzens, Stim m e des Schilfrohrs, mattes Verglühen der goldenen Sonne, webender Däm merzauber des Waldes, Rascheln, Rauschen: es verklingt in die schwarze Nacht; - in schwarze Nacht reitet der träum ende Ritter.21

Brytyjski m istyk i okultysta, Aleister Crowley, tworzy cykl utworów Rodin in Rim e (Rodin w rym ie, 1907), odnoszących się do konkretnych dzieł A u­ guste a Rodina - wśród tych tekstów znajdujemy takie, jak Faunesse (Fauna) oraz S yrin x and Pan (Syrinks i P a n )22. N ajbardziej jest jed n ak zn an y jako autor wiersza Hym n to Pan {Hymn do Pana) z 1919 roku (powst. 1913):

Thrill with lissom e lust o f the light, 0 man! M y man!

C om e careering out o f the night O f Pan! Io Pan!

Io Pan! Io Pan! Com e over the sea From Sicily and from Arcady!

R oam ing as Bacchus, with fauns and pards A nd nym phs and satyrs for thy guards,

[...

1

1 am numb

With the lonely lust o f devildom .

Thrust the sword through the galling fetter, All-devourer, all-begetter;

[... ]

I am a man:

Do as thou wilt, as a great god can, 0 Pan! Io Pan!

[...

1

1 am Pan! Io Pan! Io Pan Pan! Pan! I am thy mate, I am thy man,

Goat o f thy flock, I am gold, I am god, Flesh to thy bone, flower to thy rod. With hoofs o f steel I race on the rocks Through solstice stubborn to equinox. A nd I rave; and I rape and I rip and I rend

Everlasting, world without end.23

• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •

21 O.J. Bierbaum , F löten der F aun, w: tegoż, Erlebte Gedichte, Leipzig [1891], s. 91-92. 22 The Works o f A leister Crowley, vol. 3, Foyers 1907, s. 117 ,119 .

23 A. Crow ley, H ym n to Pan, „The E q u in ox” [The Blue Equinox}, 1.15, vol. 3, nr 1 (1919).

(10)

• W M O D N Y M K O S T I U M I E F A U N A •

Postacie fauniczne pojawiają się w twórczości austriackiego poety G eo r­ ga Trakla. Jego wiersze Helian i Psalm (tekst występuje w dwóch wersjach), pochodzące z jedynego wydanego za życia tomu Gedichte ( Utwory poetyckie, 1913), m ówią o synu bożka Pana. Z kolei w utworach Märchen (Baśń) i Westli­ che D äm m erung (Zachodni zmierzch) słyszymy krzyczącego Fauna. W wier­ szach In einem alten Garten (W starym parku) i Leuchtende Stunde (Świetlista godzina) faun y grają m iłosne m elodie. Inne liryki Trakla, w ykorzystujące m otyw y fauniczne, to Farbiger Herbst (Kolorowa jesień) i druga wersja tego tekstu zatytułowana M usik im M irabell (Muzyka w M irabel), zamieszczona w tomie Gedichte, wreszcie D er Traum eines Nachmittags (Sen popołudnia), od kryty w rękopisach poety (podobnie jak Farbiger Herbst i niektóre z p o ­ zostałych w ym ienionych wyżej wierszy).

www.the-equin0x.0rg/v0l3/eqv3m/eq0301005.htm>; lub tegoż, Hym n to Pan [online], The H erm etic L ib rary at H erm etic.com [dostęp: 2012-11-22]: < http://herm etic.com / cr0w ley/equin0x/iii/i/eq030i005.htm l>. W polskim tłum aczeniu:

Drżyj w zwinnej światła żądzy, O człecze! O mój człecze!

Przybądź pędem prosto z Pana nocy Io Pan! Io Pan! Io Pan!

Przebądź morza od Sycylii i Arkadii!

Rycząc niczym Bachus, z faunami, lampartami Nimfami i satyrami - Twymi strażnikami, [... ] Jestem zdrętwiały

W samotnej żądzy diabelstwa. Rozetnij mieczem dręczące kajdany, Wszechpożerający i wszechpoczynający;

[...]

Ja jestem człowiekiem:

Czyń wolę swą, jak wielki bóg czynić może, 0 Panie, Io Pan!

[... ] Jam jest Panem! Io Pan! Io Pan Pan! Pan! Jam jest towarzyszem twym i człowiekiem, Kozą z twej trzody, jestem złotem, jestem bogiem, Ciałem do twej kości, kwiatem do członka twego. Na kopytkach stalowych ścigam się po skałach Od przesilenia po równonoc bez wytchnienia. 1 szaleję, i gwałcę, rozrywam i obdzieram, Przez wieki w świecie nie mającym zakończenia.

(A. Crowley, H ymn do Pana [online], przekł. E. Kion, Scribd, 2010 [dostęp: 2012-11-22]: < h ttp ://w w w .scrib d .co m /d 0c/26051148 /C r0w ley-A leister-H ym n -D 0-P an a>). Zob.

(11)

• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •

M otyw y „fauniczne” odnajdziemy też u tak różnych poetów, jak Elizabeth Barrett Brow ning (The D ead Pan [Śmierć Pana], 1844; A M usical Instrument [Instrument muzyczny], i860)24, Robert Browning (Pan and Luna [Pan i Luna] z tomu Dramatic Idyls. Second Series [Dramatyczne idylle. Seria druga], 1880), O scar W ilde (Pan - a Double Villanelle [Pan] z tomu Charm ides and Other Poems [Charmides i inne wiersze], 1881), M ary Austin (A Pipe o f Oaten Straw [Fujarka pastusza], 1902)25, Robert Frost (Pan with Us [Pan z nami] z tomu A B oys Will [Chłopięca wola], 1913), W illiam Butler Yeats (News fo r the D el­ phic Oracle [Wiadomości dla wyroczni delfickiej], utwór sygnowany rokiem 1938, z tomu Last Poems and Two Plays [Ostatnie wiersze i dwie sztuki], 1939).

M oda nie om in ęła nawet czeskiego m odernizm u, przykład em utw ory takich twórców, jak Stanislav Kostka N eum ann (Jsem divoky fa u n ... [Jam dziki faun] - wiersz z tomu Jsem apośtol nového żiti [Jam życia nowego apo­ stoł], 1896; Letni dny [Letnie dni] - wiersz z tomu Apostrofy hrdé a vaśnive [Apostrofy dum ne i nam iętne], 1896)26 i Jaroslav Vrchlickÿ (Sarkofag [Sar­ kofag]; Zpëv satyra [Śpiewsatyra] - wiersze z tomu Duch a svèt [Duch i świat], 1878; Pan [Pan] z tomu Dójmy a rozmary [Wrażenia i kaprysy], 1880; Nevèrim

[Nie wierzę] z tomu Dêdictvi Tantalovo [Puścizna Tantala], 1888)27. Przekładu jednego z w ierszy Vrchlickiego dokonał Antoni Lange:

Faunie, na ciebie także patrzym ze łzą, Po twojej brodzie krople wina pełzą I w dziw ny chaos włos ci oplótł skronie! Przed chwilą snadź na białej nim fy łonie, Rozkosze pijąc, w jej ucho różowe, Szeptałeś cicho żarty Pryapowe!

0 faunie, w oczach twoich błyszczą żary, K ryjące w sobie śmiech O lim pu stary, C o H om erową pieśń czarowną kreśli 1 ogniem lśni w Arystofana myśli,

I w kłada prawdzie na skroń czapkę błazna, Bo prawda jest mu jak siostra przyjazna - I ty dziś milczysz: tyś mit stary, ciem ny!28

24 W iersze publikow ane w czasopism ach, ten d ru gi z nich - w piśm ie „C o rn h ill M a­ gazin e” i860 (lipiec).

25 W iersz p ublikow any w czasopiśm ie „C o sm o po litan ” 1902, nr 33 (maj).

26 Zob. Czescy symboliści, dekadenci, anarchiści przełom u X IX i X X wieku, oprać. J. Ba- luch, przeł. J. Baluch [i in.], W rocław 1983, s. 211, 215.

27 Zob. J. Vrchlicky, Wybór poezji, oprać. J. M agnuszewski, W rocław 1954, s. 16 -2 1, 28-29, 106 -10 7.

28 J. Vrchlicky, Na dw ie starożytne m aski i tragedyę i kom edyę, w: A . Lange, P rzekłady

(12)

• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •

Spośród prozaików w ym ienić wypada am erykańskiego romantyka, pre­ kursora powieści psychologicznej i nowego typu powieści grozy - Nathaniela H aw thornea. C ech y charakterystyczne dla obu tych form pow ieściow ych w ykazuje The M arble Faun, or The Rom ance o f M onte Beni (M arm urow y fa u n albo rom ans o hrabim M onte B e n i, 18 6 0 )29. Później, tytułem swojego m łodzieńczego tom iku wierszy, nawiąże do tego dzieła W illiam Faulkner (M arble Faun [M arm urowy faun], 1924). Hawthorne opracował zresztą w y ­ brane m ity greckie, adresując je do dzieci i m łodzieży (A W onder-Book fo r Girls and Boys [Księga czarów dla dziewczynek i chłopców], 1852). W drugiej części Tanglewood Talesfor Girls and Boys (Opowieści z zaczarowanego lasu, 1853) pojaw ia się m otyw Pana, chociaż autor nie omawia osobno mitu z tym bożkiem związanego.

Bożka Pana i postacie jem u pokrewne odnajdziem y również w utworze G ustavea Flauberta La Tentation de Saint Antoine (Kuszenie świętego A nto­ niego, 1874), w wizji orszaku Bachusa:

Silène, à ses côtés, chancelle sur un âne. Pan aux oreilles pointues souffle dans la syrinx; les M im allonéides frappent des tam bours, les M énades jettent des fleurs, les Bacchantes tournoient la tête en arrière, les cheveux répandus. [...]

Et Pan, Silène, les Satyres, les Bacchantes, les M im allonéides et les M énades, avec leurs serpents, leurs flam beaux, leurs m asques noirs, se jettent des fleurs, découvrent un p h allus, la baisent, - secouent les tym pan ons, frapp ent leurs tyrses, se lapident avec des coquillages, croquent des raisins, étranglent un bouc, et déchirent Bacchus.30

Nie m ożna też zapom nieć o opowiadaniu A natolea Francea Saint Satyre (Święty Satyr), opublikowanym w zbiorze Le Puits de Sainte Claire (Studnia świętej K lary, 1895). Znakom itym przykładem jest też opowiadanie E l sâtiro

29 P o w ieść w y d a n a ró w n o cześn ie w USA (B oston 1860) i w E u ro p ie, ale p od ró ż­ nym i ty tu ła m i. W ersja europejska nosiła ty tu ł Transform ation. Or, the Rom ance

o f M onte B en i (London 1860, Leipzig 1860) - Transform acja albo rom ans o hrabim M onte Beni.

30 G. Flau bert, La Tentation de saint A ntoine, P aris 1890, s. 217, 229-230 . Z ob. tegoż,

La Tentation de saint A n toin e [online], G a llic a . B ibliothèque N ationale de France

[d o stę p : 2 0 12 - 11 - 2 2 ] : < h tt p :/ / g a llic a .b n f.f r / a r k :/ i2 1 4 8 /b p t6 k 6 8 7 2 ii/ f2 .im a g e . p ag in a tio n .r= .lan g E N >; w polskim tłum aczeniu: „Sylen, u jego boku, chw ieje się na ośle. Pan o szpiczastych uszach dm ucha w syringę; M im alonki uderzają w bębny, M en ad y rzu cają kw iaty, B ach an tki odch ylają g ło w y do ty łu , rozpuszczając włosy. [...] I Pan, Sylen, Satyrow ie, B ach antki, M im a lo n k i, M enady, z ich w ężam i, p o ­ ch o d n iam i, cz arn y m i m askam i, obrzucają się k w iatam i, o d sła n ia ją fallu s, ca łu ją go - w strzą sa ją tym p an on am i, uderzają ty rsam i, kam ien u ją się, rzu cając m uszle, ro zg ryz a ją w in o gro n a, duszą kozła i ro zryw ają B ach usa” (G. Flaubert, K uszenie

św iętego A n to n ieg o , p rzeł. P. Ś n ied ziew sk i, z k o m en ta rz a m i G . Ségin ger, R . Lis

(13)

• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •

sordo (Głuchy satyr) Rubéna Dario (właśc. Félix Rubén G arcia Sarmiento), pierw szego w ielkiego poety z kręgu kultury latynoam erykańskiej31. Tekst ukazał się w drugim wydaniu tomu A zu l... (Niebieski..., 1890).

Istnieją również utwory, które eksponują imię bożka Pana w tytule, cho­ ciaż bohater taki lub m otyw w treści tekstu się nie pojawia. Autorzy chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na rolę przyrody w swoich dziełach. O panteistycz- nym wręcz rozumieniu natury możemy mówić w związku z powieścią Knuta Ham suna Pan. A fL o jtn a n t Thomas Glahns papirer (Pan. Z papierów porucz­ nika Thomasa Glahna, 1894). Istotną rolę odgryw a przyroda także w zbiorze opowiadań Algernona Blackwooda Pans Garden. A Volume o f Nature Stories (Ogród Pana. Księga opowiadań przyrodniczych, 1912). Ten ostatni autor w y­ korzystał za to m otyw Pana w opowiadaniu grozy The Touch o f Pan (Dotyk Pana) z tomu Day and Night Stories (Opowiadania dnia i nocy, 1917). Poprzedził go Arthur Machen, wydając w 1894 roku powieść The Great G od Pan (Wielki Bóg Pan), uznaną za klasyczny horror. Do fantastyki tego rodzaju chyba trzeba zaliczyć też opowiadanie Clarka Ashtona Smitha The Satyr (Satyr), publiko­ wane po raz pierw szy w m agazynie „La Paree Stories” z lipca 1931 roku.

Bożka Pana spotkam y zresztą w najróżniejszych (pod względem gatun­ kowym ) realizacjach, a więc w powieści typu fantasy Lorda D unsany (właśc. Edward J.M .D. Plunkett) The Blessing o f Pan (Błogosławieństwo Pana, 1927), w powieści ezoterycznej Dion Fortune (właśc. Violet M ary Firth), zatytuło­ wanej The Goat-foot G od (Koźle kopyto Boga, 1936), w pow ieści dla dzieci autorstwa Kennetha G raham e’a The W ind in the Willows (O czym szumią w ierzby, 1908; tutaj rozdz. V II: The P ip er at the Gates o f D a w n 32 [Głos piszczałki o świcie]). A skoro już dotarliśmy do utworów dla najm łodszych czytelników, to przypom nijm y jeszcze C live’a Staples Lewisa, który znacz­ nie później w ykorzystał bohatera „faunicznego” (faun Tum nus) w swoim cyklu pow ieściow ym The Chronicles o f N arnia (Opowieści z N arnii), kon ­ kretnie w częściach: The Lion, the Witch and the Wardrobe (Lew, czarownica

31 Z o b . R. D a rio , G łu c h y satyr {o p o w ia d a n ie greckie), p rzeł. A S o b o l-Ju rcz y k o w sk i, w: W zaczarow anym zw ierciadle. O po w iadan ia fan tastyczn e A m eryk i Łacińskiej, przeł. R. K alick i [i in.], w yb. dokonał A. Sobol-Jurczykow ski, posł. i notam i biograf, opatrzył J. K ühn, K rakó w 1977, s. 256-261.

32 The P ip er at the Gates o f D aw n to też ty tu ł pierwszej p ły ty gru p y P in k Floyd (1967), św iad o m ie n aw iązu jącej do k siąż k i G ra h a m e a , ja k ró w n ież ty tu ł p iosen ki Van M orrisona (właśc. George Ivan Morrison) z albumu The H ealing Gam e (1997). W tym kręgu m ieści się także Stevie W onder i jego piosenka P ow er Flow er z album u Jo u rn ey

through „The Secret Life o f Plants” (1979), zaw ierającego m uzykę do film u d o k u m en ­

talnego The Secret Life o f Plants, opartego na książce pod tym sam ym tytułem , oraz utw ór The W icker M an z album u zespołu Iron M aid en B rave N ew W orld (2000).

(14)

• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •

i stara szafa, 1950), The Horse and His Boy (Koń i jego chłopiec, 1954), The Last Battle (Ostatnia bitwa, 1956).

W literatu rze polskiej przełom u X IX i X X wieku postacie „fau n iczn e” występują zarówno na kartach dzieł najwybitniejszych autorów tamtej epoki, jak i twórców poślednich. Pojawiają się nie tylko w roli podmiotu mówiącego lub głównego bohatera, ale również epizodycznie, współtworząc tło wydarzeń i odsyłając do określonej tradycji. Już jednak pozytywiści nie byli obojętni wobec tego rodzaju figur. W poezji Adama Asnyka znajdujemy trzy charakterystyczne pod tym względem wiersze: Przeminął czas (powst. 1874), Dzieje piosenki (powst. 1878) i Fresk pom pejański (powst. 1882). M aria Konopnicka zam ieściła kilka wierszy o podobnej tematyce w tomie Italia (1901): tryptyk Faun publikowany po raz pierw szy w 1893 roku (Faun tańczy, Faun pijan y, Faun śpiący), Prace Amora. Zpom pejańskiego fryzu (1895), Wieści morza (z cyklu Morze). Satyryk Mikołaj Biernacki (pseud. Rodoć) przetworzył opowieść mitologiczną o kon­ kursie muzycznym Apollina i sylena frygijskiego Marsjasza, pisząc wiersz M u ­ zyków zejście na ziemię (powst. 1876), w którym zamiast sylena występuje bożek Pan. Aleksander Świętochowski jedną ze swoich małych form narracyjnych nazywanych „bajkami” zatytułował Wesele Satyra (1899). Najbardziej zaskakuje jednak opowieść Elizy Orzeszkowej Tytan, fa u n i nimfa. Baśń grecka (1899), zamieszczona w tomie jej opowiadań Przędze (1903).

Prawdziwe apogeum „faun iczn ości” literackiej przeżyła epoka następna. Motyw Fauna wykorzystał aż w trzech wierszach Lucjan Rydel; wszystkie, Faun gra, Do wtóru (oba z cyklu M ojej matce) oraz Faun i Najada (z cyklu Mitologie),

znalazły się w jego tomie Poezje (1899 [1898]). Pierwszy z tych utworów, Faun gra, powstał do jednej z części obrazu Jacka Malczewskiego Prawo - Ojczyzna - Sztuka (1903, olej na desce; lewe skrzydło tryptyku); drugi, Do wtóru, odnosi się do obrazu Koncert tego sam ego malarza (1905, lewe skrzydło tryptyku); trzeci, Faun i N ajada, został M alczewskiemu dedykowany (z datą 1897). Jest jeszcze jeden utw ór Rydla, tym razem odnoszący się do obrazu Rycerz nad studnią M alczew skiego, zaczynający się słow am i [Czasem , gdy w zrok mój w studnię m arzeń padnie], ale znalazł się on w wydaniu dzieł malarza (seria V

z 1909 roku), a nie Rydla - jako utwór oznaczony numerem X V II33.

Następnie wymienić należy Kazimierza Przerwę-Tetmajera, który w czwar­ tej serii swoich Poezji (1900) zam ieścił utwory Szalony Faun i Satyr. Jednak postacie fauniczne występują u tego poety częściej, tyle że już nie w głównej roli. Przykładem wiersze Narodziny wiosny (Poezje. Seria druga, 1894), W A r­ kadii, Świątynie w Pestum: III. [Tu, gdy na morze zstąpił...] oraz Pourpasser

33 J. M alczew ski, D zieła, z przedm ow ą S. W itkiew icza i tekstem L. Rydla, seria V, K r a ­ ków 1909.

(15)

• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •

le temps oktawą (Poezje. Seria trzecia, 1899), Tytan (Poezje. Seria czwarta, 1900), Wodnice (Poezje. Seria ósma, 1924). Epizodycznie m otywy takie pojaw iają się w dramatach Tetmajera Rewolucja (1906), gdzie znajdujemy fauny, i Judasz. Tragedya w czterech aktach (1917), gdzie tytułowy bohater zostaje skojarzony przez jedną z bohaterek z satyrem.

Interesujące są dwa utwory Jana Kasprowicza. Pierwszy z nich to sonet K o ­ smaty fa u n za nimfą biegnie jasnoudą, zamieszczony w tomie Chw ile (1911). D rugim jest niezw ykły dramat M archołt gruby a sprośny. Jego narodzin, ży­ cia i śmierci misterium tragikomiczne w obrazach czterech zamknięte (1920), przynoszący najciekawszą realizację m otywu. Znajdujem y tutaj tajem nicze­ go bohatera, ujawniającego się w zależności od sytuacji jako Żebrak, Ktoś lub Faun-Pan34. Epizodycznie, we wspomnianym wyżej zbiorku Chwile, Faun lub Pan pojawia się także w poematach List twój ostatni... oraz A n i ty duszy swej nie rzucisz psom ; poza tym także we wcześniejszych utworach: Wojtek Skiba. Powieść współczesna (powst. 1886-1893, utwór niedokończony i d ru ­ kowany tylko we fragmentach) oraz M arm ur (z tomu O bohaterskim koniu i walącym się domu, 1906).

Aż cztery utw ory pośw ięcił w całości Faunowi Leopold Staff. Pierwszy, Echo, zamieszczony został w debiutanckim tomie Sny o potędze (1901); na­ stępny, Faun podstarzały, pochodzi z tomu G ałąź kwitnąca (1908), a kolejny, Faun studzienny, ze zbioru W cieniu miecza (1911). Do tematu powrócił twór­ ca po wielu latach, pisząc krótki wiersz Faun, który włączył do tomiku D zie­ więć m uz (1958). Podobna problem atyka określa sonet Gra w p iłk ę (z tomu Uśmiechy godzin, 1910), gdzie ożywa na chwilę rzeźba zdradzieckiego sylena,

34 Obie kreacje Kasprowiczowskiego Fauna zostały szczegółowo om ówione w pracach: G. Igliń ski, P ieśni wieczystej tęsknoty. Liryka Ja n a K asprow icza w latach 1906-1926, O lsz ty n 1999, s. 16 9 - 17 2 i 19 3 -2 2 9 ( p o d ro z d z ia ł F a u n z a k lę ty w M archołcie)-, tenże, Czcigodna tajem nica miłości. O wierszu Jan a K asprow icza „K osm a ty fa u n za

nim fą biegnie ja s n o u d ą ”, w: Jego świat. 150-lecie urodzin Ja n a K asprow icza, pod red.

G. Iglińskiego, O lsztyn 2011, s. 244-254. Zob. też: tenże, K ról i Ż ebrak. O dwoistości

n atu ry lu d z k iej w „M arch ołcie gru bym a sprośn ym ” Ja n a K aspro w icza, w: Pośród twórczych potęg i niszczących mocy. A ntynom iczne w idzenie rzeczywistości w litera­ turze M ło d e j P olski, pod red. G . Ig liń sk ie g o i R. Ś w iątk o w sk iego , O lsztyn 2005,

s. 57-8 6 . Jedn ą z ostatnich prac jest w y p o w ied ź Sab in y B rzozow sk iej, traktu jąca o dwóch dram atach: M archołcie Kasprow icza i Śm ierci F auna C zyżew sk iego (Czy

fa u n m oże być postacią tragiczną? M otyw F a u n a -P a n a w w ybranych dram atach M ło d ej Polski, w: P roblem y tragedii i tragizmu. Studia i szkice, pod red. H. K ru k o w ­

skiej i J. Ław skiego, B ia ły sto k 2005, s. 691-703). O obecności m otyw ó w „fau nicz- n ych ” w poezji m łod op olsk iej pisze M arek K u rkiew icz (B o h atero w ie antycznych

m itów w p o e z ji M ło d e j P olski, w: tegoż, Sym bole, n arracje, esch a to lo gie... Stu d ia o literaturze przełom u X IX i X X wieku, Toruń 2007, s. 75-78).

(16)

• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •

oraz utwór P o łudn ie upalne (z tomu W cieniu m iecza), gdzie z kolei czyha „paniczna cisza”. Inne wiersze, jak Twój cichy gaj laurow y... (z tomu G ałąź kwitnąca), Ranek nad morzem (występują tu „bożkowie leśni” ) oraz Syrena (oba z tomu Uśmiechy godzin), wydają się bardzo bliskie tej tematyce. W dru­ giej części w iersza Skarga pasterza (z tomu G ałąź kw itnąca) w spom nian y zostaje „b óg pastwisk i stada”, w którym łatwo - z uwagi na współwystępu- jący m otyw „ n im f drzewnych” - domyślić się bożka Pana.

Sporadycznie m otyw pojawia się w poezji Tadeusza Micińskiego. W wier­ szu Przed burzą użyty zostaje w funkcji porównania; większą rolę odgryw a w N ocy m ajow ej, gdzie obok grającego Pana spotykam y całą grom adę le­ śnych faunów. Oba utw ory pochodzą z tomu W mroku gw iazd (1902). Noc m ajow a w yd aje się w jedn ym m iejscu („n a m ultankach w dąbrow ie gra Pan”35) paralelna w obec fragm entu poem atu Niedokonany. Kuszenie C h ry­ stusa Pana na pu styn i (powst. 19 0 1-19 0 5 ), gdzie w postaci Pana (Fauna) w id zim y Herm esa: „ [ ...] gra na multankach Hermes - bóg do połow y ciała, a dalej kozieł - i słuchają go płochliwe z oczami kozic górskich - n im fy - trw ożnie patrzące w okropną przepaść” 36. N a uwagę zasługuje też jed en z utworów rozproszonych tego autora, wydana pośmiertnie we fragmentach Ultima Thule (1924), w której znajdujemy słowa: „I słyszę krzyk (mojego ser­ ca!), w którym już W ielki / Dionizos-Pan um iera!”37.

Z m otyw am i „faun iczn ym i” zetkniem y się w trzech dram atach M iciń ­ skiego, ale nie odgryw ają w nich wielkiej roli. Chodzi o Noc rabinową (pu­ blikow aną w czasopiśm ie „A ten eum ” w latach 19 0 3 -19 0 4 )38, K niazia Pa- tiomkina (1906), gdzie Faun pojawia się w Epilogu: „ [...] nędzny uśm ieszek złodziejskiego fauna, który podgląda, jak by się dobrać do swej la joie de vivre, tw orzącego w rezultacie nową, lecz za to gruntow nie m arną istotkę w odwiecznej europejskiej kałuży”39, oraz Termopile polskie. M isterium na tle życia i śmierci ks. Józefa Poniatowskiego (powst. ok. 19 13-19 14 ), gdzie uży­ to porów nania: „K łam stw o: tryu m f Lucifera! / Patrz - jak Satyr dał susa - / celę mniszeczki rozwiera”40. W powieści Nietota. Księga tajemna Tatr (1910) w spom ina się o satyrze „z brązu pom pejańskiego” i posągach faunów41.

35 T. M iciń sk i, Poezje, oprać. J. Prokop, К raków -W ro cław 1984, s. 126. 36 Tenże, P oem aty prozą, oprać. W. G utow ski, K rakó w -W ro cław 1985, s. 102. 37 Tenże, Poezje, s. 322.

38 Tenże, N oc rabinow a, w: tegoż, Utwory dram atyczne, w yb. i oprać. T. W róblew ska, 1 . 1, K ra k ó w 1996, s. 61, 83.

39 Tenże, K n ia ź Patiom kin, w: tegoż, Utwory dram atyczne, 1 . 1, s. 239-240.

40 Tenże, Term opile polskie. M isterium na tle życia i śm ierci ks. Józefa Poniatowskiego, w: tegoż, U twory dramatyczne, wyb. i oprać. T. W róblewska, t. 3, K raków 1980, s. 207. 41 Tenże, Nietota. Księga tajem na Tatr, K rak ó w 2002, s. 306, 313.

(17)

• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •

W spom nieć w ypada także utw ory mniej znanych poetów, ja k na przy­ kład Faun H en ryk a Z b ierzch o w skieg o („Ilu stra c ja Polska” 19 0 1, nr io ), tegoż autora Humoreska (z tomu Impresje, 1902), Faun tańczący Zdzisław a Klemensa Dębickiego (m.in. w tomie Poezje. 1898-1923,19 24), Ja jestem satyr Wacława Rolicz-Liedera (tom Nowe wiersze, 1903), Śpiący Faun M arii Pora- ski z jej zbioru Helvetia (Kraków 1912), wiersze Zofii Gordziałkowskiej Pan w trzcinie, Pan i nimfa, U źródła z tomu poświęconego obrazom Bócklina [Bócklin w p o e z y i, 19 11), w iersze Ja n in y L iso w skiej P rzed obrazem oraz W słońcu (z tomiku Poezje, 1912), poemat W incentego Kosiakiewicza Fauny (z tomu Poezye, 1901), wiersz D wa dziady i satyr Borysa Ż ab y (tom Poezye, 1903), utwór Stefana Gralewskiego B al piekła (ze zbioru M elodye D uszy P o­ ezye, 1909), cykl sonetów Wizya Adam a Stodora, a w istocie ukrywającego się pod tym pseu d o n im em A d am a C eh ak a (z tom u Con dolore. Poezye, 1906), poem at Jana H erdym a H arfiarz (Poezye, 1908), so n ety Z dzisław a Kleszczyńskiego Z m otywów greckich i Z oparów letnich zrodzona boginka... (tom Pogrzeb lalki, 1913), utwory Jana Pietrzyckiego Faun i Echo oraz Faun pom pejański (z tomu O bogu marmurowym , 1921)42, wiersze Józefa Stanisła­ wa W ierzbickiego Pod niebem greckiem, Satyr i najada oraz poem at dram a­ tyczny M yt staro-helleński o wiośnie (z tomu O brzasku, 1898), sonet Józefa W iśniow skiego W nocy z cyklu Z mitologii (Poezje, 1901), wiersze W acław a W olskiego B achanalia (z tom u Nieznanym . Poezye. Seria p ierw sza , 1902) oraz N im fy i fa u n y (z tomu Ballady tatrzańskie. Poezye. Seria trzecia, 1908), sonet Jana W roczyńskiego Zm ysły (powst. 1902) i dwa utw ory tego autora z tomu Gawoty gwiezdne. Poezje prozą (1905 [1904]), gdzie m otyw pojawia się epizodycznie: U źródła. Z psychologii wariata oraz Wieczność43.

O epizodyczności m ożem y też m ówić w przypadku utworów Wacława Rolicz-Liedera [Kto mi zażegł misterstwo w duszy] z tomu M oja muza. Wier- szów ciąg czwarty (1896) oraz Podróż do Włochów z tomu Wiersze V (1897), poem atu prozą M arii Kom ornickiej Z księgi mądrości tymczasowej (1904), trzech wierszy Edwarda Leszczyńskiego: Złote błyski (z tomu Płomień ofiarny, 1907), Zaklęte miasto (z tomu Ballady i pieśni, 1916), [Żywio! cudowna błęd­ nico] (również z tomu Ballady i pieśni), następnie wiersza Bronisławy Ostrow­ skiej M otyli tan (z tomu Chusty ofiarne, 19 10 ; w tom ie A n io łom dźw ięku z 1913 roku wiersz otrzymał tytuł Żarnowce), tekstu Ludwika Szczepańskiego

42 Wiersz Faun i Echo był wcześniej publikowany w tomie Pietrzyckiego Fragmenty (1914). 43 Być może należałoby wspom nieć tu jeszcze wiersz Józefa Ruffera W ezwanie (z cyklu

Księga miłości w tomie Posłanie do dusz, 1903) - wolno mieć jed n ak w ątpliwości, czy

określenie „P a n ”, w ystępujące w tym utworze, odnosi się do greckiego bożka Pana, czy do Jahwe.

(18)

• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •

Piosenka moja (z cyklu Z pracowni w tomie Pieśni i hymny, 1899) oraz utworu K azim iery Zaw istow skiej Chryzis, będącego pochw ałą m iłości jako sensu istnienia (w tomie Poezje, 1903).

Utworem dram atopisarskim jest debiutancki tekst Tytusa Czyżewskiego Śmierć Fauna. Obrazek (1907), który uznać m ożna za pożegnanie z m oder­ nistycznym Faunem, a więc i pewnym rodzajem sztuki. Czyżewski nie prze­ w idział tylko K asprow iczow skiego M archołta; nie sądził, że znajdzie się wśród m odernistów ktoś, kto przewartościuje zużyty motyw i nada mu nowy w ym iar. A skoro już jesteśm y przy dram aturgii, to przyw o łajm y jeszcze cztery teksty. Pierwszy z nich to niepublikowana sztuka M ariana Tatarkie­ wicza W sieciach satyra. Obrazek w jednej odsłonie, wystawiona po raz pierw­ szy we Lwowie 10 marca 1902 roku, a następnie - 25 listopada 1903 - w War­ szawie. K olejny utwór to Noc listopadowa (1904) Stanisława W yspiańskiego, gdzie liczne satyry występują w scenie zatytułowanej W teatrze rozmaitości. Z epizodyczną „faunicznością” zetkniem y się ponadto w sztuce W ilhelm a Feldm ana M y artyści... (1909) i utworze W ładysława Kozickiego Euforion. D ytyram b dram atyczny w trzech aktach (1919). W finalnych scenach tego

ostatniego dramatu pojawia się chór faunów wchodzących w skład orszaku Dionizosa (raz jest to chór faunów, a za drugim razem - chór menad i faunów). M o tyw zagościł nawet w prozie, pojaw ia się w w ielu znaczących fra g ­ mentach powieści Wacława Berenta Żywe kamienie. Opowieść rybałta (1917- -19 18 ), którą trudno uznać za przejaw epigonizmu. „Epitafium ” Czyżew skie­

go jest zatem czysto um owne i nie zamyka dziejów m łodopolskiego Fauna (Pana). Faun okazuje się głównym bohaterem w poem acie prozą M aksym i­ liana W eronicza Akwaforta (powst. 1914) z tomu Płom ienie u brzegów (1920) oraz w opowiadaniu M ariana Szyjkowskiego Śmierć Fauna z tomu Legendy 0 wojnie (1921).

Postacie „fauniczne” odnajdziem y w dramacie Edwina Jędrkiewicza M a ­ ska tragiczna (1923) oraz w o pow iad aniu tego autora pod tytułem Jędrek 1 szczęście (1929), potem publikowanym w tomie Świątki i centaury (1958), ale też w ystępują one w wierszu Laudem vitae... (z cyklu Na drogach czło­ wieczych)44. W spom nieć można jeszcze opowiadanie Bolesława Leśm iana Satyr i Nim fa (powst. 1934), nieopublikowane za życia autora45.

W okresie m iędzywojennym , do którego tym samym niechcący przeszli­ śmy, odnotować trzeba zwłaszcza dwa krótkie utwory prozą wykorzystujące

44 E. Jędrkiew icz, L au dem vitae..., w: tegoż, Poezje wybrane, w yb. dokonał i w stępem op atrzył S. Lich ański, G d ań sk 1978, s. 103.

45 B. L eśm ian , Satyr i N im fa; Bajka o złotym grzebyku, oprać, i posłow ie D. Pachocki, A. Tru szkow ski, Lublin 2011, s. 5-28.

(19)

• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •

bożka Pana: m iniaturę ekspresjonisty Jerzego Hulewicza Raz tylko w idzia­ łem ślad ludzkiej stopy... („Z d ró j” 1919, z. 7-8 ) oraz opow iadanie Brunona Schulza Pan z tom u Sklepy cynam onow e (1934 [1933]). Po M ło d ej Polsce „fauniczność” zatem nie przestaje być obecna w literaturze polskiej (zresztą aż po dzień współczesny) - tak w prozie, jak i w poezji - ale zm niejszyła się częstotliwość występowania „faunicznych” motywów. Z m ian y w podejściu do „fauniczności” zapowiadają już zresztą niektóre z m łodopolskich jeszcze (w sensie chronologicznym ) tekstów.

W opowiadaniu Romana Jaworskiego Bania doktora Lipka z tomu Historie m aniaków (1910) m otyw y „fauniczne” ujawniają się przy okazji próby zde­ finiowania śmiechu i odpowiedzi na pytanie, skąd się bierze „śm iech syle- nów, faunów, elfów, kaznodziei, burm istrzów, uliczników, układnych m ło­ dzieńców”46.

W satyrycznym wierszu Tadeusza Boya-Żeleńskiego Spowiedź poety z tomu Słówka. Z bió r wierszy i piosenek (1913) czytamy:

Czy jestem tańczącym faunem Na gaju świętego zrębie, C zy tylko cyrkow ym klaunem , C o sam się pierze po gęb ie?... 47

Przeciw ieństw o „fau n - klaun” w skazuje, że określen ie „fau n ”, będące synonim em poety, posiadało pozytywny wydźwięk, tylko uległo z czasem konwencjonalizacji.

Chociaż om aw iana tutaj „fauniczność” wciąż powraca, co wiąże się ogól­ nie z ciągłą żywotnością tradycji antycznej i jej znaczeniem dla kultury (nie tylko europejskiej) - i to powraca w różnych form ach ekspresji artystycznej, czego przykładem choćby trzy film y pełnom etrażowe, zrealizowane rok po roku: am erykańska ekranizacja jednej z części cyklu Lewisa The Chronicles o fN a rn ia : The Lion, the Witch and the Wardrobe (reż. A n d rew Adam son, 2005); hiszpańska, nagrodzona trzema Oscarami, produkcja E l laberinto del Fauno (Labirynt Fauna, reż. Guillermo del Toro, 2006); francuska kom edia Sa majesté M inor (M in o m , reż. Jean-Jacques Annaud, 2007)48 - to o wyjątkowej

46 R. Jaw orski, H istorie m aniaków , K raków 1978, s. 162-163.

47 T. Żeleński Boy, Słów ka, wstęp i wyb. tekstów T. Weiss, przyp. E. M iodońska-Brookes i J. M ich alik, W rocław -W arszaw a 1988, s. 124.

48 W szystkich w yp rzed ził W alt D isney film em Fantasia (F an tazja, reż. Jam es A lgar [i in.], 1940) - trzecim pełnom etrażow ym film em an im ow an ym ze swojej w ytw órn i. Jeden z seg m e n tó w film u za w ie ra scen y m ito lo g ic zn e z lic z n y m i fa u n ią tk a m i, m ające ilustrow ać szóstą sym fonię F-dur op. 68 Ludw iga van Beethovena, zwaną „P asto raln ą” (1807-1808).

(20)

• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •

p o p u larn o ści m otyw u n ależy m ów ić jed n ak przede w szystkim na prze­ łom ie X IX i X X wieku. Ale wtedy też zaczęła się stopniowa, nasilająca się jego kom ercjalizacja. Pierw otn ie m otyw upow szechnił się w dziełach nowego

pokolenia artystów, którzy debiutowali w drugiej połowie i pod koniec X IX

stulecia, funkcjonow ał zatem w sztuce „wysokiej”. D owodem na to choćby nazwa czasopism a literacko-artystycznego „Pan”, w ydaw anego przez Otto Juliusa Bierbaum a i Juliusa M eier-Graefego w Berlinie w latach 18 9 5-19 0 0 (potem pismo wznowiono i wychodziło jeszcze w latach 1910-1915, kierowane przez Paula Cassirera, a potem A lfreda Kerra).

W sztukach plastycznych m otyw y „fauniczne” w ykorzystywali przedsta­

wiciele różnych szkół. Akadem izm X IX -wieczny reprezentują m iędzy innymi:

we Fran cji - A lexan d re C abanel (Nym phe et Satyre [Nimfa i Satyr], i860), W illiam -Adolphe Bouguereau (Faune et Bacchante [Faun i bachantka], i860; Les Nym phes et le Satyre [Nim fy i satyr], 1873), Henri G ervex (Satyre jou a nt avec une bacchante [Satyr igrający z bachantką], 1874); w Austrii - Hans Ma- kart (Faun und Nymph [Faun i nimfa], inny tytuł: Pan und Flora [Pan i Flora], 1872); w N iem czech - Ludw ig Knaus (Satyrknaben und M àdchen nach der Traubenernte [Chłopcy-satyrowie i dziewczynka po winobraniu], 1876); w A n ­ glii - W illiam Etty (Nym ph and Satyr [Nimfa i satyr], inny tytuł: C upid and Psyche [Am or i Psyche], data nieznana), Charles Sims (The Little Faun [M ały Faun], dwie wersje: pierwsza z lat 1905-1906, druga z 1907 roku); w Stanach Z jed n o czo n ych - Ju lian Russel Sto ry {Nym ph and Satyr [N im fa i satyr], ok. 1892); w Polsce - H enryk Siem iradzki (Sadzawka faun a, 1881).

Konw encji prerafaelickiej bliska była tworząca w A nglii, a pochodząca z Austrii Marianne Stokes (A Faun Feeding a Squirrel [Faun karmiący wiewiórkę], data nieznana). Ślady prerafaelityzm u ujaw nia twórczość Johna W illiam a W aterhouse a (A H am adryad [H am adriada], 1893), Edwarda Burne-Jonesa (Pan and Psyche [Pan i Psyche], 1872-1874; The Garden o f Pan [Ogród Pana], ok. 1886), Jo seph a N o ela Patona (Pan Piping [Pan grający na piszczałce], 1854), Edw arda R egin alda Fram ptona (The Voice o f Pan [Głos Pana], data nieznana), Roberta Anninga Bella (Satyr and Nymph [Satyr i nimfa], data nieznana). Stąd już niedaleko do sym bolizmu, któremu patronował szw aj­ carski artysta A rnold Bocklin.

Jeżeli klasyczne m ity w ikonografii XIX wieku tracą powoli swe epicko-alegoryczne funkcje na rzecz sym bolicznej, to podkreślić wypada, że zarów no m łodopolanie, jak i N ie m cy kojarzyli nazw isko B ó ck lin a z inicjacją tego procesu. D latego też nadali artyście m iano „o jca” sym bolizm u.49

49 A. N ow akow ski, „ Pan w trzcinie” - przezroczystość m otywu, w: tegoż, A rn o ld Bocklin.

Chw ała i zapom nienie, K rak ó w 1994, s. 297-298.

87

(21)

• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •

Oto wybrane jego dzieła z Panem, Faunem i nim fam i w roli głównej: Pan im S c h ilf (Pan wśród trzcin, dwie w ersje: 1856 i 18 57-18 58 ), Pan erschreckt einen Hirten (Pan przestraszył pasterza, dwie wersje: 1859-1860), Faun, einer Am sel zu pfeifend (Faun gw iżdżący do kosa, dwie w ersje: 18 6 3,18 6 4 -18 6 5 ), Idyll (Idylla, 1875), Pan und D ryaden (Pan i driady, 1897), Syrinx flieh t vor Pan (Syrinks ucieka przez Panem, 1854), Pan im Kinderreigen (Pan w dziecię­ cym korowodzie, 1884-1885).

W śród sym bolistów z przełom u wieków, tak jak Böcklin w ykorzystują­ cych m o tyw y „fau n iczn e”, m ożem y w ym ien ić przykład ow o: N iem có w - Franza von Stucka (Käm pfende Faune [W alkafaunów], 1889; Satyr mit Flöte [Satyr z fletem ], ok. 1894; Glühwürmchen. Zw ei Satyrkinder [Robaczki św ię­ tojańskie. D w aj mali satyrowie], ok. 1898; Faun und N ixe [Faun i nimfa w od­ na], dwie wersje: 1902 i 1918; Fangspiel (Faun und Nymphe) [Faun i nimfa], ok. 1904; D issonanz [Dysonans], 1910; Q uellnym phe und Faune [Źródlana nimfa i fauny], ok. 1911; Pan [Pan], ok. 1920; Faun mit Bacchusknabe [Faun z małym Bachusem], data nieznana), Ferdinanda Kellera (Die M usik des Fau­ nes [M uzyka Fau na], 19 10 ), C arlo sa Schw abe (Faun [Faun], 1923), H ansa Thomę (Faun und Jüngling [Faun i młodzieniec], 1887; Faun im Wald [Faun w lesie], inny tytuł: Faun und Junge [Faun i chłopiec], 1895); Francuzów - E u g èn e a C a rriè re a (N ym phe et Satyre [N im fa i Satyr], data nieznana), Gustave’a M oreau (Apollon recevant les offrandes des bergers (Ou Apollon et les satyres) [Apollo przyjm ujący ofiary od pasterzy (Apollo i satyrowie)], data nieznana; La source surprise p a r un satyre [Źródło zaskoczone przez satyra], data nieznana), Luciena Lévy-Dhurmera (ÜAprès-midi d un faune [Popołudnie fau n a], data nieznana); Belga - Féliciena Ropsa (La dam e aux bulles [Dama wśród baniek], 1878; Venus with Sm all Satyrs [Wenus z m ałym i satyrami], 1886; Satyre Parnasse [Satyr Parnassus], data nieznana; Satyre [Satyr], data nieznana); A ustriaka - G ustava Klim ta (Pan tröstet Psyche [Pan pociesza Psyche], 1892); A n glika - G eorgea Fredericka Wattsa (Nymphs and Satyrs [Nim fy i satyrowie], ok. 1840); Australijczyka - Sydneya Longa (Pan [Pan], 1898; Faun andN ym ph [Faun i nimfa], 1910); Am erykanina - Rydera Alberta Pinkham a (The Temple o f the M ind [Świątynia umysłu], ok. 1885); Hiszpana - Santiago Rusińol i Pratsa (Elfauno viejo [Stary faun], 1912); Rosjanina - Mi-

kh aila V ru b la (Pan [P an], 189 9 ); L itw in a - M ik a lo ju sa K onstantinasa Ć iu rlion isa (D üdorius [D udziarz], inny tytuł: Panas [Pan], 1904); Fina - Enckela M agnusa (Heräävä fa u n i [Faun], 1914); wreszcie Polaków - Jacka M alczewskiego (U m izgifauna, 1900; Rycerz, fa u n i śmierć, 1903; Autoportret z dziewczyną i faunikiem , 1906; tryptyk Autoportret z faunam i, 1906; Ślepy fa u n prow adzony przez dzieci, sześć wariantów, 1906; Zam yślony faun, 1910;

(22)

• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •

Satyr i modelka, 1913; Kobieta z faunem (Pokusa), 1918), jego ucznia Vlasti- mila (W lastim ila) Hofm ana ( Wiosna (Faun), 1918; Powrót, 1918; Zagubione szczęście, 1919; Fauny, 1919; Wiosna - dziewczynka i fa u n , 1919; D zieci-fauny z ptaszkiem, 1927; M łody fa u n i dziewczyna, data nieznana), Antoniego Pio­ trowskiego (N im fy i satyry, 1889; Scena z satyrem, 1905; Pieśń jesienna, 1911), Wojciecha Weissa (Satyr i dziewczyna (Taniec), 1899). Nadużywanie motywu Fauna przez M alczewskiego ośm ieszył w swojej karykaturze m alarza Leon W yczółkowski (Faun i nimfy, 1897).

Realistyczne ujęcie daje się zauważyć u Szweda Ernsta Josephsona (N ym f och fa u n [N im fa i fa u n ], 1878), N iem ca P h ilip p a H elm era (Ju n g er Faun [M łody Faun], 1900) i R osjanina Konstantina Yegorovicha M akovskyego (Satyr i nimfa, 1863). W wiktoriańskim stylu tworzył Am erykanin Albert Beck Wenzell (Bachhus and Nude Nymph [Bachus i naga nimfa], 1910), spośród A nglików do klasycystów zaliczany bywa Arthur Wardle, m alujący głównie zwierzęta (A Satyr Resting with Leopards [Satyr odpoczywający z lampartami], data nieznana; The Flute o f Pan [Fletnia Pana], data nieznana). W śród impre­ sjonistów wym ienić można Węgra - Pal Szinyei Merse (Faun es nimfa [Faun i nimfa], dwie wersje: 1867,1868; Bacchanalia [Bachanalia], 1869) i Niem ców - Lovisa Corintha (właśc. Franza Heinricha Louisa Corintha), który później zbliżył się do ekspresjonizmu (D ie Jugend des Zeus [M łody Zeus], 1905), oraz M axa Slevogta (Faun und Mädchen [Faun i dziewczyna], przed 1905; Faun und N ym phe [Faun i nimfa], 1911). Do nabistów należeli Paul-Elie Ranson (Le Printemps Faune et le Femmes dans la Foret-Nymphes [Faun i wiosna], 1895) oraz Pierre Bonnard (Pan et la Nym phe [Pan i nimfa], 1907). Fowistów reprezentował Henri Matisse (Nymphe et satyrę [Nimfa i satyr], 1909).

Sztuka przełom u wieków X IX i X X przedstawiała Fauna, Pana, Satyra na różne sposoby. Z du m iew a zw łaszcza różnorodn ość w iekow a bohaterów i sceneria. Znajdujem y bowiem fauniątka (dziecięce fauny), pełnych wital- ności m łodzieńców , ja k też osobniki dojrzałe i starców. Zupełnie inne od tych wszystkich realizacji są grafiki-ilustracje Aubreya Vincenta Beardsleya: projekt w iniety zakończenia do dramatu Oscara W ilde a Salome (The Burial o f Salom e [Pochówek Salome], 1893)50; karykatura grafika i malarza Jamesa M cN eilla W histlera (1893) jako Fauna; podszyty kpiną i chęcią ośmieszenia projekt frontispisu do edycji sztuk Johna D avidsona (Plays, 1894)51. Swoją

50 Zob. O. W ilde, Salome. A tragedy in one act, trans, from the french o f O. W ilde, pic­ tured by A . Beardsley, London 1894.

51 J. D avidson, Plays. Being An unhistorical pastoral; A romantic farce; Bruce, a chronicle

play; Sm ith, a tragic fa rce; a n d Scaram ouch in Naxos, a pantom im e, [with front, by

(23)

• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •

drogą na pierwszej stronie paryskiego pism a literacko-satyryczn ego „Les Hommes d’aujourd’hui” (nr 296 z roku 1887) ukazała się karykatura Stéphane a M allarm égo jako Fauna.

Beardsley jest też autorem dwóch bardzo zastanawiających prac. Pierw ­ sza z nich - Pan Reading to a Woman by a Brook (Pan czytający kobiecie nad potokiem ) - została zam ieszczona w londyńskim m agazynie o sztuce „The Studio” (vol. 13, nr 62) z 14 maja 1898 roku. Pism o to w yw ierało znaczący w pływ na rozwój secesji i sztuki użytkowej. Na rysunku Beardsleya zderzone zostały ze sobą dwa światy - natury (bożek Pan) i kultury (dam a w sukni), antyku i współczesności. Jednak książkę czyta nie dama, ale Pan, tak jakby przeciw ieństw o było tutaj pozorne. A ntyk nadal żyje we w spółczesności, m im o upływającego czasu (stąd potok w tle), i może czegoś nauczyć. Z dru­ giej strony m am y tu jakąś ucyw ilizow aną „faun iczn ość”. Z am iast napasto­ wać niewiastę (postacie „fauniczne” cechowały się przecież w ybujałą seksu­

alnością), bożek czyta jej książkę.

D rugie dzieło to cykl ilustracji w ykonanych w 1893 roku do poem atu Thom asa M alory’ego Le Morte d ’A rthur (Śmierć A rtura, powst. 1470, prwdr. 1485)52. W śród nich znajdujemy obrazek z podpisem: How King A rth u r Saw the Questing Beast and Thereof H ad Great M arvel (Jak król A rtu r napotkał tropiącą bestię i wielce się zdziw ił). W pobliżu bestii i k ró la A rtu ra widać bożka Pana z fletnią. Takie połączenie tradycji antycznej z legendą arturiań- ską przejawia się nawet w projekcie nagłówka jednego z rozdziałów, gdzie w idnieje satyr.

Z ilustracji książkowych na uwagę zasługują też: praca Paula Bransom a The Piper at the Gates o f Dawn (Głos piszczałki o świcie, 1913) do V II rozdzia­ łu jednego ze w znow ień książki The W ind o f the W illows (O czym szumią wierzby) Kennetha G rah am ea53 oraz ilustracja D orothy M ullock Pan and Psyche (Pan i Psyche, 1914) do dzieła Apulejusza w tłum aczeniu W illiam a Adlingtona The Most Pleasant and Delectable Tale o f the M arriage o f Cupid and Psyche (Najprzyjem niejsza i rozkoszna opowieść o m ałżeństw ie Amora i Psyche, część V ) 54.

52 Poem at M a lo r y e g o z ilu stra c ja m i B eard sleya u k a z a ł się pod ty tu łe m : The Birth,

Life, a n d Acts o f K in g Arthur, o f His Noble Knights o f the R o u n d T able..., the text

as w ritten by Sir Th. M alory, with an introduction by Prof. R h ys and em bellished w ith m an y o rigin al designs by A. Beardsley, vol. 1-3 , [London] 1893-1894.

53 K. G rah am e, The W ind in the Willows, ill. by P. B ransom , London [1913].

54 A pu leius, The most p leasant an d delectable tale o f the M arriage o f C u p id a n d Psyche, as rendered into the English tongue by W. A d lin gton , with pictures by D. M ullock [and an introd u ctory note by W .H.D. Rouse], London 1914.

(24)

• W MODNYM KOSTIUMIE 1;AUNA •

Jacek M alczewski, Zamyślony fa u n (1910), M uzeum M azowieckie w Płocku

(25)

• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •

W lastim il H ofm an, Wiosna (1918), M uzeum N arodow e w Krakowie

Franz von Stuck, Dissonanz (1910), M useum V illa Stuck, M ünchen

Cytaty

Powiązane dokumenty

Istotne jest przytoczenie unijnej definicji bezpieczeństwa energetycznego, gdzie jest ono określane jest jako sytuacja, w której następuje zapewnienie odpowiedniej ilości

Energia uzyskana ze spalania wierzby energetycznej oraz częściowo z odpadów może być uznana jako energia ze źródeł odnawialnych 9.. Produkcja

W podobnej roli obsadził także Stryjkowskiego, którego utwór zaleca w tytule oraz we wstępach do not o Radziwiłłach i Chodkiewiczach, uznając 42 „Obaczyć w czym” odnosi

Słowa te rozrzewniły nas i chociaż mnie wyrwało się stwierdzenie, że jako żołnierze austriaccy i jeńcy fran­ cuscy długo już tułamy się po obcych ziemiach,

Kay Meyei^ioflF 100 Analysis of Piecewise Uniform Oval Rings with

Krzyż Zasługi (1974), Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1984), Medal Rodła (1990), Medal Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z okazji 70-lecia 1922–1992 (1992), Krzyż

Wydaje się, że w tej perspektywie teoretyczno-metodologicznej szczególnie, a szerzej we wszystkich badaniach, które orientują się na dokładne rozpoznanie kontekstu mikro- i