Grzegorz Igliński
W modnym kostiumie Fauna :
postacie "fauniczne" w literaturze i
sztuce przełomu XIX i XX wieku oraz
ich wpływ na kulturę współczesną
Wiek XIX : Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 5
(47), 69-99
W i k k xix. Ro c z n i k To w a r z y s t w a Li t e r a c k i e g o i m. Ad a m a M i c k i e w i c z a
R O K V (XLVII) 2012
G r z e g o r z Ig l i ń s k i
W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA
Po s t a c i e „f a u n i c z n e” w l i t e r a t u r z e i s z t u c e p r z e ł o m u
XIX I XX W I E K U O R A Z I C H W P Ł Y W N A K U L T U R Ę W S P Ó Ł C Z E S N Ą
F
a u n, Pa n, Sa t y r, Sy l e n to postacie, które w XIX stuleciu - zarównow literaturze, jak w sztukach plastycznych i muzyce - zyskały szczegól ną popularność. Odnajdziemy je w poezji romantycznej, czego przykładem
Endym ion. A Poetic Rom ance (Endym ion. Rom ans poetycki) Johna Keatsa,
powstały w 1817, a ogłoszony w 1818 roku poemat narracyjny oparty na mo tywach antycznych. Wiek później Jan Kasprowicz wybrał z niego fragment, tworząc między marcem 1923 a marcem 1924 roku samodzielny utwór za tytułowany Hymn do Pana1. Innym, równie ciekawym tekstem jest wiersz Percyego Bysshe Shelleya Hymn o f Pan {Hymn Pana), powstały w 1820, ale wydany pośmiertnie w 1824 roku2, wraz z innym wierszem o bożku Panie, zaczynającym się słowami [Pan loved his neighbour E ch o ...], publiko wanym później pod tytułem Pan, Echo, and the Satyr (Pan, Echo i Satyr), a będącym przekładem bukolicznego wiersza poety greckiego Moschusa (ur. ok. 150 p.n.e.).
W swoim młodzieńczym poemacie Pogrzeb Shelleya (powst. 1886, prwdr. całości 1890) A ntoni Lange składa hołd temu romantycznemu poecie i nie bez powodu zestawia go m iędzy innym i z bożkiem Panem:
1 Zob. Obraz poezji angielskiej, zeb., przeł. i notatkam i biograficznym i opatrzył J. K a sprowicz, t. 5, K rakó w 1931, s. 61-6 4.
2 Zob. P.B. Shelley, Hymn Pana, przeł. Z. G linka, w: tegoż, Poezje wybrane, wyb., oprać, i wstępem opatrzył J. Żuław ski, W arszawa 1961, s. 87.
• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •
[...] Raz jeszcze światu zm arł Pan grecki. Bo on był arfą n atu ry... wcieleniem
N ieśm iertelnego bóstwa greckich ludów; A jego dusza płonęła natchnieniem ,
Czerpaném z pieśni wszechstworzenia cudów. Raz jeszcze um arł grecki Pan. Raz jeszcze Zeus grom em raził pierś Prom eteusza.3
Nasilenie występowania postaci, które tutaj ogólnie nazywać będziem y „faunicznym i” - prawdziwe apogeum - m iało właśnie m iejsce na przełom ie w ieków X IX i XX. W Polsce wiązało się to z recepcją zjawisk artystycznych i filozoficznych zachodzących w kulturze zachodnioeuropejskiego m oder nizmu, z popularnością m alarstwa Arnolda Böcklina i Franza von Stucka, ze sław ą poem atu-eklogi Stéphane a M allarm égo L’A près-m idi d'un Faune (Popołudnie Fauna, 1876) i kom pozycji orkiestralnej stworzonej pod w raże niem tego utworu przez Claude a Debussy ego Prélude à „LA près-m idi d u n Faune” (Preludium do „Popołudnia Fauna”, 1892-1894)4, wreszcie z rozgło sem tow arzyszącym „filozofii d ion izyjskiej” Friedricha Nietzschego. C h o ciaż każdej z w ym ienionych m itologicznych postaci tow arzyszyły w staro żytności osobne „biografie”, opowieści i epizody, to w kulturze nowożytnej, szczególnie w w ieku XIX, zatraciły się różnice zwłaszcza m iędzy Faunem, Panem i Satyrem - do tego stopnia, że czasem byli ze sobą identyfikowani bądź (co dokonało się już w czasach antyku) występowali w liczbie mnogiej jako faunowie czy satyrowie towarzyszący orszakowi Dionizosa. Zdarza się czasem, że Faun i Pan zostają wprowadzeni do tego samego tekstu jako nie zależni bohaterowie lub jedna postać określana jest zam iennie obydwoma tymi im ionam i. Interesujące są właśnie przekształcenia tych bożków czy półbogów jako bohaterów literackich.
Sięgano bezpośrednio do klasyki grecko-rzym skiej, a nawet tłum aczono niektóre teksty, czego przykładem Lucjan Rydel i jego spolszczenie jednej z pieśni Horacego:
Faune, N ym pharum fugientum amator, per m eos finis et aprica rura
3 A . Lange, Pogrzeb Sh elley a , W arszaw a 1890, s. 10.
4 N a m argin esie od n o tu jm y n ie z w y k ły projekt kostium u Fauna dla V aslava N ijin sk y ego (W acława N iżyńskiego) - rosyjskiego tancerza i choreografa, tw órcy baletu
L ’A près-m idi d'un Faune (P o połu dnie F auna, 1912) z m uzyką C lau d e’a D ebussy ego
- autorstw a Léona B aksta (właśc. Lwa Sam ojłow icza Rosenberga), m alarza, grafika i scenografa, w ybitnego przedstaw iciela sym bolizm u w Rosji.
• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •
lenis incedas abeasque parvis aequus alum nis.5
Do H oracego sięgnął także Konstanty M aria Górski, ale jego tłumaczenia są dość swobodnymi przeróbkami - świadom tego autor nazwał je „transkryp cjami”. Przykładem pieśń pierwsza z księgi pierwszej, gdzie czytamy: „[...] me gelidum nemus / Nympharumque leves cum Satyris chori / secernunt populo”6. N iem n iej w ażniejsze okazały się u tw o ry zachod nioeu rop ejskich XIX- -wiecznych tw órców : literatów, m uzyków i plastyków, podejm ujące wątki „fauniczne”. Przykładem parnasiści: Charles Marie René Leconte de Lisle (Pan [Pan] w debiutanckim tomie Poèmes antiques [Poematy antyczne] z 1852 roku) i José-M aria de Hérédia (dwa wiersze: Pan [Pan] oraz Sur un marbre brisé [Na po sąg strzaskany] w tom ie Les Trophées [Trofea] z 1893 ro ku )7. Ten ostatni poeta jest też autorem sonetu Le Chevrier (Koziarz, z tego samego tomu), w którym znajdujem y postać Satyra - w rzeczywistości wiersz oka zuje się je d n a k kolejn ą w ariacją tem atu Fauna (P ana)8. O d zau roczenia parnasizm em swoją drogę poetycką rozpoczął Paul Verlaine, aby później zbliżyć się do sym bolizm u i im presjonizm u. Postać Fauna o d najdziem y w jego miniaturze poetyckiej zatytułowanej po prostu Le Faune (Faun)9, która
5 Q u in ti H o rati F la cci, O pera o m n ia, vo l. 1: C a rm in a et E p odo n libru m co n tin en s, im prim end u m curavit, varioru m interpretum translationes vern aculas elegit, pra- efatione, vita poetae, arte m etrica, annotationibus in stru xit O. Jurew icz, W rocław 1986, s. 273 (C a rm in u m , liber III, X V III, 1-4 ; tutaj przekład A d am a W ażyka, s. 272). W tłu m aczeniu Rydla:
Faunie, boginek płochliwych kochanku, W granice moje, w moich pól rozłogi, Wstępuj życzliwie a przechodź bez szwanku
Trzódki niebogiej.
(L. Rydel, Poezje wybrane, wstęp, wyb. i oprać, tekstu L. Tatarowski, Kraków 2004, s. 243). 6 Q uinti H orati Flacci, Opera om nia, vol. 1, s. 61 (C arm in u m , liber I, I, 3 0 -3 2 ; tutaj p rzek ład Ign acego K rasickiego , s. 60). W tłu m aczen iu G ó rskiego : „S ło ń c a blask krw aw y, chyba ukosem się w krada, / N im f i Satyrów lekka błąka się grom ada” (K .M . G ó rski, W iersze w ybrane, oprać. E. M iodońska-Brookes, K rakó w 1987, s. 88). 7 Sonet H éréd ii Su r un m arbre brisé tłu m aczył Zenon Przesm yck i (1895) (zob. J.-M .
de H éréd ia, N a posąg strzaskany, w: Z. P rzesm yck i [M iriam ], W ybór poezji, w yb. i oprać, tekstu T. W alas, K raków 1982, s. 190).
8 W tłum aczeniu Bronisław y Ostrowskiej wiersz nosi tytuł K oziarz (zob. J.-M . de H é rédia, Koziarz, w: J. Lisow ski, Antologia poezji francuskiej, t. 3: Od Chateaubrianda
do G erm a in a N ouveau, W arszawa 2000, s. 631).
9 Istnieją dwa ciekawe tłum aczenia tego w iersza - w istocie nieprzekładalnego: Z e nona P rz e sm y ck ie g o (M iria m a ) i F elik sa K o n o p k i (zob. P. V erlain e, F a u n , p rzeł. M iria m , w: Sym bo liści fra n c u scy . O d B a u d e la ir e ’a do V a lé ry ’ego, w yb., w stęp em
pochodzi z 1868 roku i znalazła swoje miejsce w zbiorku Les Fêtes galantes (1869), czyli Zabaw y miłosne lub Płoche igraszki, bo takie funkcjonują w Pol sce wersje tego tytułu.
Zupełnie inny jest utwór Arthura Rimbauda Tête de faune (Głow a fauna), należący do grupy wierszy powstałych w latach 18 7 0 -18 7 110. Z kolei Henri de Régnier, w wierszu Le Vase (Wazon) z tomu Les Jeux rustiques et divins (Z abaw y ludow e i boskie, 1897), przedstaw ia artystę, k tó ry w niew iastach nad źródłem postrzega nimfy, w m łodzieńcu lub koźle - Fauna, w płyn ą cym ogierze - centaura, w jeźdźcach - satyrów itp. i próbuje nadać m ate rialny, wym ierny i trwały kształt swej artystycznej wizji, wykuć w m arm urze zdobne w obrazy naczynie11. Utwór Régniera w ydaje się paraleln y wobec wiersza Leconte de Lisie a, mającego taki sam tytuł (Le Vase ze w spom nia nego wyżej tomu Poèmes antiques) - tylko że tutaj pojawia się postać Pana.
Wiersze Mallarmégo, Verlainea, Rimbauda, Régniera, w tak różny sposób wykorzystujące m otyw Fauna, łączy charakterystyczna właściwość: uporczy we eksponowanie przemijalności, chwilowości, ulotności, nieuchwytności12. Już na przykładzie tych utworów wypada zauważyć, że m odernizm dokonał jakiejś rehabilitacji Fauna, który z pośledniego bóstwa rzym skiej m itologii, boga pól i lasów, opiekuna pasterzy i rolników, m iłośnika n im f stał się albo
i notam i biograficznym i poprzedził M. Jastrun, objaśniła J. K am io n ko w a, W rocław 1965, s. 81-82; P. Verlaine, Faun, przeł. F. Konopka, w: tegoż, Wybór poezji, oprać. A. D rze wicka, W rocław 1980, s. 43-44).
10 Być m oże, pisząc ten tekst, R im bau d znał ju ż utw ór V e rla in e a o Faunie, bow iem w liście do G e o rg esa Izam barda z 25 sierpnia 1870 roku zach w yca się tom em Les
Fêtes galantes (zob. A . Rim baud, Wiersze. Sezon w piekle. Ilum inacje. Listy, przeł.
J. Czechowicz [i in.], wyb., oprać, i posł. opatrzył A. M iędzyrzecki, K raków 1993, s. 296). Wiersz Rim bauda tłum aczył Julian Tuwim (A. Rim baud, Głowa fa u n a , w: tegoż, Wier
sze. Sezon w piekle. Ilum inacje. Listy, s. 53).
11 Polscy k ry ty c y i historycy literatu ry niewiele uw agi pośw ięcili tem u francuskiem u p arnasiście i sym b oliście. N ajobszerniejszy ja k dotąd ogóln y z a ry s jego tw ó rczo ści m ożna znaleźć w p racy Jana Szaroty (właśc. Lorentow icza): H en ryk de Régnier, w: tegoż, W spółczesna p o ez ya fra n c u s k a 18 8 0 -19 14 , W a rszaw a 1917, s. 269-29 6. U tw ór Régniera tłu m aczył A ntoni Lange (H. de Régnier, Wazon, przeł. A. Lange, w: Sym boliści francuscy, s. 243-245) oraz K azim ierz R ychłow ski (H . de Régnier, Le
Vase, w: W spółcześni poeci francuscy. W ybór poezji, przeł. K. Rych łow ski, K rakó w
1907, s. 10 1-10 5 ; to tłum aczenie wiersza, w raz z orygin ałem fran cu sk im , m ożna też znaleźć w: J. Lisow ski, A ntologia poezji fran cu sk iej, t. 4: O d R im b a u d a do naszych
dni, W arszawa 2006, s. 120-127).
12 Więcej na temat tych utworów w pracy Grzegorza Iglińskiego Pocałunek chwili. Faun
w śród sym bolistów ( „ P o po łu dn ie F a u n a ” S tép h a n ea M a lla rm ég o a w iersze Paula V erlainea, A rth u ra R im b a u d a i H enri de R égniera), w: tegoż, M a g ia serca i słowa w m odernistycznych snach i wizjach, W arszawa 2005, s. 9 3-123.
synonim em prawdziwego artysty o idealistycznych skłonnościach, zm agają cego się z pięknem , albo awansował do roli boga życia - m iłości i śmierci, zaczął w yobrażać energię i wolę życiową, ruch, dynamikę, zm ienność - du cha natury, który nie uznaje żadnych stałych, niezmiennych granic. Blisko już stąd do w italistycznych koncepcji Jeana M arie Guyau, Friedricha N ie tzschego i H enri Bergsona. Świadectwem tego „uwznioślenia” Fauna, nada nia mu większego niż dotąd znaczenia, jest szkic Antoniego Langego, gdzie nazyw a się go „w cieleniem bezim iennej postaci bóstw a w szechistnienia”, czyli Pantheosem 13.
M otyw „fau n iczn y” tak się upowszechnił na przełom ie X IX i X X wieku, że spotkać go m ożem y w śród autorów różnych narodow ości, przedstaw i cieli różnych poetyk i światopoglądów. Trochę wcześniej Emilio Praga uczynił Fauna jed n ym z przew odnich m otyw ów w swoim tom ie poetyckim Fiabe e leggende (Opowieści i legendy, 1867).
„Chim era” Z en o n a Przesm yckiego publikuje na przykład sonet o bożku Panie inn ego w ło sk iego poety - A n gio la O rvieto, autora m ięd zy innym i tom ów La sposa mistica e altri versi (Mistyka i inne wiersze, 1893) oraz Verso L’Oriente ( Wiersze orientalne, 1902):
Pew nie byłeś w pobliżu, stałeś za m ną może,
gdym w ten ranek wsłuchiw ał się chciwie w szm er lekki m uzyki nieuchwytnej, słodkiej i dalekiej
-pew no w gaju bukow ym byłeś, leśny boże. U stóp mych biegły w ody przezroczystej rzeki w śród storczyków, wieńczących jej kam ienne łoże, a ja, cichy, sam otny w w oniejącym borze,
łow iłem chciwem uchem szmer pieśni dalekiej. Przedziw na pieśń! M arzyłem , że ty sam, o Panie, przepływ asz ponad falą tej rzeki błękitnej z w ichrem , co ciem no-srebrne głow y buków chyli. I utkw iw szy źrenice w wartkie uciekanie
w ód, z sercem zasłuchanem w ów śpiew nieuchwytny, szczęśliw y zawołałem : Ach, um rzeć w tej chw ili!14
Wcześniej ukazuje się w „Chim erze” wiersz Isabel z tomu Filles - fleurs {Dziewczęta - kw ia ty, 1895) francuskiego poety Tristana K lin gsora (właśc. Léon Leclère), przełożony przez Kazim ierę Zawistowską:
13 A. Lange, A m o r i Faun, w: tegoż, W czwartym wym iarze. O pow iadania, K raków 1912, s. 110.
14 A n io ł O rvieto, Pan, przeł. A . Bronisław ska, „C h im era” 19 0 7 ,1 . 10, z. 28/30, s. 430.
• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •
Do sadu, kędy gw iżdżą Fauni leśni, Z Venecyi wdzięczna Isabel przybyła, Rwąc złoto jabłek i szkarłat czereśni.15
W incenty Korab Brzozowski tłum aczy poem aty prozą francuskich pisa rzy: M auricea de G uérina Le Centaure (Centaur, 1840) i M arcela Schwoba Mimes (M im y, 1893), w których pojaw ia się bożek Pan. Twórczość Guérina,
należącego do pokolenia romantyków, opublikowana została po śmierci au tora, stanowiąc zapowiedź zjawisk, które nasiliły się pod koniec wieku XIX. Bożek Pan występuje też w jego utworach Glaucus (Glaukos, 1840) i La Bac chante (Bachantka, 1861). Najsłynniejszy poemat - Le Centaure - to pogański „hym n” panteistyczny, w którym czytam y między innymi:
Là survivaient, dans les clartés pâles, des som m ets nus et purs. Là je voyais descendre tantôt le dieu Pan, toujours solitaire, tantôt le choeur des divinités secrètes, ou passer quelque nym phe des m ontagnes enivrée par la nuit. [...]
O M acarée! me dit un jo u r le gran d C h iron dont je su ivais la vieillesse, nous som m es tous deux centaures des m ontagnes; mais que nos pratiques sont opposées! Vous le voyez, tous les soins de mes journées consistent dans la recherche des plantes,
et vous, vous êtes sem blable à ces m ortels qui ont recueilli sur les eaux ou dans les bois et porté à leurs lèvres quelques fragm ents du chalumeau rompu par le dieu Pan. Dès lors ces mortels, ayant respiré dans ces débris du dieu un esprit sauvage ou peut-être gagné quelque fu re u r secrète, entrent dans les déserts, se plongent aux forêts, cô toient les eaux, se m êlent aux m ontagnes, inquiets et portés d’un dessein inconnu.16
W cyklu Mimes Schwoba bożka Pana wspomina się w ogniwie XI, zatytu łowanym Les six notes de la flû te (Sześć dźwięków fletn i), opow iadającym o pasterzu, który stworzył fletnię pozbawioną jednej nuty: „II partit, les mains
15 T. Klingsor, Isabel, przeł. K. Z aw istow ska, „C h im era” 1902, t. 5, z. 15, s. 446. 16 M . de G uérin , Le Centaure, w: ]. Lisow ski, Antologia poezji fran cu sk iej, t. 3, s. 312,
314 (w tym w ydan iu zam ieszczony został przekład polski Placyda Jankowskiego). W tłum aczeniu Koraba Brzozow skiego:
Tam żyły wciąż, w blaskach bladawych, szczyty nagie i czyste. Tam nieraz widywałem Pana, schodzącego wiecznie samotnie; - chóry bóstw tajemnych lub nimfę górską, upojoną cza rami nocy. [...]
„O Makareuszu! - rzekł mi pewnego dnia wielki Chiron, za którego starością w ślad sze dłem - jesteśmy obydwaj centaurami gór, lecz jakże żyjemy odmiennie? Widzisz oto - wszyst kie zabiegi moich dni polegają na szukaniu roślin, a ty, ty jesteś podobny do tych śmiertelnych, którzy podjęli z wody albo w gajach i do ust przyłożyli kilka piszczałek przez boga Pana poła manych. Od tej chwili śmiertelni, z tych boskich szczątków wchłonąwszy w siebie nieposkro mioną duszę lub wyzyskawszy jakiś zapał tajemny, wkraczają w puszcze, nurzają się w borach, idą z biegiem wód, mieszają się z górami, niespokojni, gnani nieznanym zamiarem”.
(M . de G u érin , Centaur, w: W. K orab Brzozow ski, Utwory zebrane, oprać. M . Stała, K rakó w 1980, s. 197-198).
• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •
enduites de cire vierge, pour couper des roseaux dans les halliers hum ides: il voulait en modeler une flûte à sept tuyaux, ainsi que l’avait enseigné le dieu Pan” 17. W ogniwie XVI Les présents funéraires (D ary zaduszne) pojawia się w zm ianka o Sylenie: „L a coupe d’argent est couronnée de pam pres et de grappes d’or; un dieu insensé y agite son thyrse, et les naseaux de l’âne de Silène semblent encore frém ir” 18. Natom iast Epilogue (Epilog) przedstawia historię m iłości D afnisa i Kloe: „L’indulgent dieu des amants les fit m ourir de bonne heure, semblables à des enfants pieux. Il craignit la jalousie des nym phes ou de Pan, ou de Zeus” 19. W finale opow ieści czytam y o śm ierci W ielkiego Pana:
Et cependant, bien que la brum e fût légère, ils n’aperçurent pas de vaisseau . M ais il y eut un grand écho, qui fit frissonner l’écum e sur la grève:
- Le grand Pan est mort! Le grand Pan est m ort! Le grand Pan est m ort!20
Niem iecki poeta i prozaik urodzony w Zielonej Górze, Otto Julius Bier baum, jest autorem poem atu prozą Flötender Faun (Faun grający na flecie), zamieszczonego jako czwarte ogniwo cyklu utworów poświęconych obrazom Hansa Thom y (Nach Bildern von Hans Thoma) w zbiorze Erlebte Gedichte (Poezja przeżyć, 1880):
17 M . Schw ob, M im e XI. Les six notes de la f lû t e [online], Site de la Société M arcel Schwob [dostęp: 2012-11-22]: < http://www.marcel-schwob.org/Articles/81/les-six-notes- d e-la-flute>. W tłu m aczen iu K oraba B rzozow skiego: „O d szed ł był, n am aściw szy ręce w o sk iem d z ie w icz y m , aby n aciąć trz cin w w ilg otn ych gęstw in ach . C h c ia ł z nich ulepić fletnię o siedm iu rurkach, tak ja k tego nauczał bóg Pan” (M. Schwob,
M im y, w: W. Korab Brzozow ski, Utwory zebrane, s. 366).
18 M . Schwob, M im e XVI. Les présents fu n é ra ire s [online], Site de la Société M arcel Schwob [dostęp: 2012-11-22]: < http://www.marcel-schwob.org/Articles/87/les-presents- fu n eraires>. W tłum aczeniu Koraba Brzozow skiego: „Srebrną czarę w ieńczą liście w in ne i złote grona; ja k iś wielce rozochocon y bóg w esoło p otrząsa sw ym tyrsem , a nozdrza osła Sylena zdają się jeszcze drgać” (M. Schwob, M im y, w: W. Korab B rz o zowski, Utwory zebrane, s. 372).
19 M. Schwob, E pilogue [online], Site de la Société M arcel Schwob [dostęp: 2012-11-22]: < http://w w w . m arcel-sch w o b .o rg /A rticles/9 2/ep ilo gu e>. W tłu m aczen iu Koraba Brzozow skiego: „L itościw y bóg kochanków spraw ił, że wcześnie pom arli, podobni do dw ojga zbożnych dzieci. O b aw iał się z a zd ro śc i n im f, albo P a n a , a lb o Z e u sa ” (M. Schwob, M im y, w: W. Korab Brzozow ski, U twory zebrane, s. 379).
20 M . Schwob, Epilogue. W tłum aczeniu Koraba Brzozow skiego:
A przecie, mimo że mgła była lekką, żadnej nie ujrzeli łodzi. Lecz rozległo się wielkie echo, od którego zachwiała się piana na skałach:
- Wielki Pan umarł! Wielki Pan umarł! Wielki Pan umarł!
In Stahl gehüllt, a u f weissem Ross, reitet ein Ritter durch däm m ernden Wald. Von der verscheidenden Sonne träuft goldig mattes Licht durch die ruhenden Blätter.
Sinnenversunken reitet der Ritter, es tönt ihm im Herzen klingende Klage, flöten de Freude, schwellend, quellend, leise im Hauch.
Was er im Herzen klingen hört: in die Abendluft, in den Schatten der Bäum e, seinen ruhenden H irschen bläst es der junge Faun a u f dem Rohre.
Klage des Herzens, Stim m e des Schilfrohrs, mattes Verglühen der goldenen Sonne, webender Däm merzauber des Waldes, Rascheln, Rauschen: es verklingt in die schwarze Nacht; - in schwarze Nacht reitet der träum ende Ritter.21
Brytyjski m istyk i okultysta, Aleister Crowley, tworzy cykl utworów Rodin in Rim e (Rodin w rym ie, 1907), odnoszących się do konkretnych dzieł A u guste a Rodina - wśród tych tekstów znajdujemy takie, jak Faunesse (Fauna) oraz S yrin x and Pan (Syrinks i P a n )22. N ajbardziej jest jed n ak zn an y jako autor wiersza Hym n to Pan {Hymn do Pana) z 1919 roku (powst. 1913):
Thrill with lissom e lust o f the light, 0 man! M y man!
C om e careering out o f the night O f Pan! Io Pan!
Io Pan! Io Pan! Com e over the sea From Sicily and from Arcady!
R oam ing as Bacchus, with fauns and pards A nd nym phs and satyrs for thy guards,
[...
1
1 am numbWith the lonely lust o f devildom .
Thrust the sword through the galling fetter, All-devourer, all-begetter;
[... ]
I am a man:Do as thou wilt, as a great god can, 0 Pan! Io Pan!
[...
1
1 am Pan! Io Pan! Io Pan Pan! Pan! I am thy mate, I am thy man,
Goat o f thy flock, I am gold, I am god, Flesh to thy bone, flower to thy rod. With hoofs o f steel I race on the rocks Through solstice stubborn to equinox. A nd I rave; and I rape and I rip and I rend
Everlasting, world without end.23
• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •
21 O.J. Bierbaum , F löten der F aun, w: tegoż, Erlebte Gedichte, Leipzig [1891], s. 91-92. 22 The Works o f A leister Crowley, vol. 3, Foyers 1907, s. 117 ,119 .
23 A. Crow ley, H ym n to Pan, „The E q u in ox” [The Blue Equinox}, 1.15, vol. 3, nr 1 (1919).
• W M O D N Y M K O S T I U M I E F A U N A •
Postacie fauniczne pojawiają się w twórczości austriackiego poety G eo r ga Trakla. Jego wiersze Helian i Psalm (tekst występuje w dwóch wersjach), pochodzące z jedynego wydanego za życia tomu Gedichte ( Utwory poetyckie, 1913), m ówią o synu bożka Pana. Z kolei w utworach Märchen (Baśń) i Westli che D äm m erung (Zachodni zmierzch) słyszymy krzyczącego Fauna. W wier szach In einem alten Garten (W starym parku) i Leuchtende Stunde (Świetlista godzina) faun y grają m iłosne m elodie. Inne liryki Trakla, w ykorzystujące m otyw y fauniczne, to Farbiger Herbst (Kolorowa jesień) i druga wersja tego tekstu zatytułowana M usik im M irabell (Muzyka w M irabel), zamieszczona w tomie Gedichte, wreszcie D er Traum eines Nachmittags (Sen popołudnia), od kryty w rękopisach poety (podobnie jak Farbiger Herbst i niektóre z p o zostałych w ym ienionych wyżej wierszy).
www.the-equin0x.0rg/v0l3/eqv3m/eq0301005.htm>; lub tegoż, Hym n to Pan [online], The H erm etic L ib rary at H erm etic.com [dostęp: 2012-11-22]: < http://herm etic.com / cr0w ley/equin0x/iii/i/eq030i005.htm l>. W polskim tłum aczeniu:
Drżyj w zwinnej światła żądzy, O człecze! O mój człecze!
Przybądź pędem prosto z Pana nocy Io Pan! Io Pan! Io Pan!
Przebądź morza od Sycylii i Arkadii!
Rycząc niczym Bachus, z faunami, lampartami Nimfami i satyrami - Twymi strażnikami, [... ] Jestem zdrętwiały
W samotnej żądzy diabelstwa. Rozetnij mieczem dręczące kajdany, Wszechpożerający i wszechpoczynający;
[...]
Ja jestem człowiekiem:
Czyń wolę swą, jak wielki bóg czynić może, 0 Panie, Io Pan!
[... ] Jam jest Panem! Io Pan! Io Pan Pan! Pan! Jam jest towarzyszem twym i człowiekiem, Kozą z twej trzody, jestem złotem, jestem bogiem, Ciałem do twej kości, kwiatem do członka twego. Na kopytkach stalowych ścigam się po skałach Od przesilenia po równonoc bez wytchnienia. 1 szaleję, i gwałcę, rozrywam i obdzieram, Przez wieki w świecie nie mającym zakończenia.
(A. Crowley, H ymn do Pana [online], przekł. E. Kion, Scribd, 2010 [dostęp: 2012-11-22]: < h ttp ://w w w .scrib d .co m /d 0c/26051148 /C r0w ley-A leister-H ym n -D 0-P an a>). Zob.
• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •
M otyw y „fauniczne” odnajdziemy też u tak różnych poetów, jak Elizabeth Barrett Brow ning (The D ead Pan [Śmierć Pana], 1844; A M usical Instrument [Instrument muzyczny], i860)24, Robert Browning (Pan and Luna [Pan i Luna] z tomu Dramatic Idyls. Second Series [Dramatyczne idylle. Seria druga], 1880), O scar W ilde (Pan - a Double Villanelle [Pan] z tomu Charm ides and Other Poems [Charmides i inne wiersze], 1881), M ary Austin (A Pipe o f Oaten Straw [Fujarka pastusza], 1902)25, Robert Frost (Pan with Us [Pan z nami] z tomu A B oys Will [Chłopięca wola], 1913), W illiam Butler Yeats (News fo r the D el phic Oracle [Wiadomości dla wyroczni delfickiej], utwór sygnowany rokiem 1938, z tomu Last Poems and Two Plays [Ostatnie wiersze i dwie sztuki], 1939).
M oda nie om in ęła nawet czeskiego m odernizm u, przykład em utw ory takich twórców, jak Stanislav Kostka N eum ann (Jsem divoky fa u n ... [Jam dziki faun] - wiersz z tomu Jsem apośtol nového żiti [Jam życia nowego apo stoł], 1896; Letni dny [Letnie dni] - wiersz z tomu Apostrofy hrdé a vaśnive [Apostrofy dum ne i nam iętne], 1896)26 i Jaroslav Vrchlickÿ (Sarkofag [Sar kofag]; Zpëv satyra [Śpiewsatyra] - wiersze z tomu Duch a svèt [Duch i świat], 1878; Pan [Pan] z tomu Dójmy a rozmary [Wrażenia i kaprysy], 1880; Nevèrim
[Nie wierzę] z tomu Dêdictvi Tantalovo [Puścizna Tantala], 1888)27. Przekładu jednego z w ierszy Vrchlickiego dokonał Antoni Lange:
Faunie, na ciebie także patrzym ze łzą, Po twojej brodzie krople wina pełzą I w dziw ny chaos włos ci oplótł skronie! Przed chwilą snadź na białej nim fy łonie, Rozkosze pijąc, w jej ucho różowe, Szeptałeś cicho żarty Pryapowe!
0 faunie, w oczach twoich błyszczą żary, K ryjące w sobie śmiech O lim pu stary, C o H om erową pieśń czarowną kreśli 1 ogniem lśni w Arystofana myśli,
I w kłada prawdzie na skroń czapkę błazna, Bo prawda jest mu jak siostra przyjazna - I ty dziś milczysz: tyś mit stary, ciem ny!28
24 W iersze publikow ane w czasopism ach, ten d ru gi z nich - w piśm ie „C o rn h ill M a gazin e” i860 (lipiec).
25 W iersz p ublikow any w czasopiśm ie „C o sm o po litan ” 1902, nr 33 (maj).
26 Zob. Czescy symboliści, dekadenci, anarchiści przełom u X IX i X X wieku, oprać. J. Ba- luch, przeł. J. Baluch [i in.], W rocław 1983, s. 211, 215.
27 Zob. J. Vrchlicky, Wybór poezji, oprać. J. M agnuszewski, W rocław 1954, s. 16 -2 1, 28-29, 106 -10 7.
28 J. Vrchlicky, Na dw ie starożytne m aski i tragedyę i kom edyę, w: A . Lange, P rzekłady
• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •
Spośród prozaików w ym ienić wypada am erykańskiego romantyka, pre kursora powieści psychologicznej i nowego typu powieści grozy - Nathaniela H aw thornea. C ech y charakterystyczne dla obu tych form pow ieściow ych w ykazuje The M arble Faun, or The Rom ance o f M onte Beni (M arm urow y fa u n albo rom ans o hrabim M onte B e n i, 18 6 0 )29. Później, tytułem swojego m łodzieńczego tom iku wierszy, nawiąże do tego dzieła W illiam Faulkner (M arble Faun [M arm urowy faun], 1924). Hawthorne opracował zresztą w y brane m ity greckie, adresując je do dzieci i m łodzieży (A W onder-Book fo r Girls and Boys [Księga czarów dla dziewczynek i chłopców], 1852). W drugiej części Tanglewood Talesfor Girls and Boys (Opowieści z zaczarowanego lasu, 1853) pojaw ia się m otyw Pana, chociaż autor nie omawia osobno mitu z tym bożkiem związanego.
Bożka Pana i postacie jem u pokrewne odnajdziem y również w utworze G ustavea Flauberta La Tentation de Saint Antoine (Kuszenie świętego A nto niego, 1874), w wizji orszaku Bachusa:
Silène, à ses côtés, chancelle sur un âne. Pan aux oreilles pointues souffle dans la syrinx; les M im allonéides frappent des tam bours, les M énades jettent des fleurs, les Bacchantes tournoient la tête en arrière, les cheveux répandus. [...]
Et Pan, Silène, les Satyres, les Bacchantes, les M im allonéides et les M énades, avec leurs serpents, leurs flam beaux, leurs m asques noirs, se jettent des fleurs, découvrent un p h allus, la baisent, - secouent les tym pan ons, frapp ent leurs tyrses, se lapident avec des coquillages, croquent des raisins, étranglent un bouc, et déchirent Bacchus.30
Nie m ożna też zapom nieć o opowiadaniu A natolea Francea Saint Satyre (Święty Satyr), opublikowanym w zbiorze Le Puits de Sainte Claire (Studnia świętej K lary, 1895). Znakom itym przykładem jest też opowiadanie E l sâtiro
29 P o w ieść w y d a n a ró w n o cześn ie w USA (B oston 1860) i w E u ro p ie, ale p od ró ż nym i ty tu ła m i. W ersja europejska nosiła ty tu ł Transform ation. Or, the Rom ance
o f M onte B en i (London 1860, Leipzig 1860) - Transform acja albo rom ans o hrabim M onte Beni.
30 G. Flau bert, La Tentation de saint A ntoine, P aris 1890, s. 217, 229-230 . Z ob. tegoż,
La Tentation de saint A n toin e [online], G a llic a . B ibliothèque N ationale de France
[d o stę p : 2 0 12 - 11 - 2 2 ] : < h tt p :/ / g a llic a .b n f.f r / a r k :/ i2 1 4 8 /b p t6 k 6 8 7 2 ii/ f2 .im a g e . p ag in a tio n .r= .lan g E N >; w polskim tłum aczeniu: „Sylen, u jego boku, chw ieje się na ośle. Pan o szpiczastych uszach dm ucha w syringę; M im alonki uderzają w bębny, M en ad y rzu cają kw iaty, B ach an tki odch ylają g ło w y do ty łu , rozpuszczając włosy. [...] I Pan, Sylen, Satyrow ie, B ach antki, M im a lo n k i, M enady, z ich w ężam i, p o ch o d n iam i, cz arn y m i m askam i, obrzucają się k w iatam i, o d sła n ia ją fallu s, ca łu ją go - w strzą sa ją tym p an on am i, uderzają ty rsam i, kam ien u ją się, rzu cając m uszle, ro zg ryz a ją w in o gro n a, duszą kozła i ro zryw ają B ach usa” (G. Flaubert, K uszenie
św iętego A n to n ieg o , p rzeł. P. Ś n ied ziew sk i, z k o m en ta rz a m i G . Ségin ger, R . Lis
• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •
sordo (Głuchy satyr) Rubéna Dario (właśc. Félix Rubén G arcia Sarmiento), pierw szego w ielkiego poety z kręgu kultury latynoam erykańskiej31. Tekst ukazał się w drugim wydaniu tomu A zu l... (Niebieski..., 1890).
Istnieją również utwory, które eksponują imię bożka Pana w tytule, cho ciaż bohater taki lub m otyw w treści tekstu się nie pojawia. Autorzy chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na rolę przyrody w swoich dziełach. O panteistycz- nym wręcz rozumieniu natury możemy mówić w związku z powieścią Knuta Ham suna Pan. A fL o jtn a n t Thomas Glahns papirer (Pan. Z papierów porucz nika Thomasa Glahna, 1894). Istotną rolę odgryw a przyroda także w zbiorze opowiadań Algernona Blackwooda Pans Garden. A Volume o f Nature Stories (Ogród Pana. Księga opowiadań przyrodniczych, 1912). Ten ostatni autor w y korzystał za to m otyw Pana w opowiadaniu grozy The Touch o f Pan (Dotyk Pana) z tomu Day and Night Stories (Opowiadania dnia i nocy, 1917). Poprzedził go Arthur Machen, wydając w 1894 roku powieść The Great G od Pan (Wielki Bóg Pan), uznaną za klasyczny horror. Do fantastyki tego rodzaju chyba trzeba zaliczyć też opowiadanie Clarka Ashtona Smitha The Satyr (Satyr), publiko wane po raz pierw szy w m agazynie „La Paree Stories” z lipca 1931 roku.
Bożka Pana spotkam y zresztą w najróżniejszych (pod względem gatun kowym ) realizacjach, a więc w powieści typu fantasy Lorda D unsany (właśc. Edward J.M .D. Plunkett) The Blessing o f Pan (Błogosławieństwo Pana, 1927), w powieści ezoterycznej Dion Fortune (właśc. Violet M ary Firth), zatytuło wanej The Goat-foot G od (Koźle kopyto Boga, 1936), w pow ieści dla dzieci autorstwa Kennetha G raham e’a The W ind in the Willows (O czym szumią w ierzby, 1908; tutaj rozdz. V II: The P ip er at the Gates o f D a w n 32 [Głos piszczałki o świcie]). A skoro już dotarliśmy do utworów dla najm łodszych czytelników, to przypom nijm y jeszcze C live’a Staples Lewisa, który znacz nie później w ykorzystał bohatera „faunicznego” (faun Tum nus) w swoim cyklu pow ieściow ym The Chronicles o f N arnia (Opowieści z N arnii), kon kretnie w częściach: The Lion, the Witch and the Wardrobe (Lew, czarownica
31 Z o b . R. D a rio , G łu c h y satyr {o p o w ia d a n ie greckie), p rzeł. A S o b o l-Ju rcz y k o w sk i, w: W zaczarow anym zw ierciadle. O po w iadan ia fan tastyczn e A m eryk i Łacińskiej, przeł. R. K alick i [i in.], w yb. dokonał A. Sobol-Jurczykow ski, posł. i notam i biograf, opatrzył J. K ühn, K rakó w 1977, s. 256-261.
32 The P ip er at the Gates o f D aw n to też ty tu ł pierwszej p ły ty gru p y P in k Floyd (1967), św iad o m ie n aw iązu jącej do k siąż k i G ra h a m e a , ja k ró w n ież ty tu ł p iosen ki Van M orrisona (właśc. George Ivan Morrison) z albumu The H ealing Gam e (1997). W tym kręgu m ieści się także Stevie W onder i jego piosenka P ow er Flow er z album u Jo u rn ey
through „The Secret Life o f Plants” (1979), zaw ierającego m uzykę do film u d o k u m en
talnego The Secret Life o f Plants, opartego na książce pod tym sam ym tytułem , oraz utw ór The W icker M an z album u zespołu Iron M aid en B rave N ew W orld (2000).
• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •
i stara szafa, 1950), The Horse and His Boy (Koń i jego chłopiec, 1954), The Last Battle (Ostatnia bitwa, 1956).
W literatu rze polskiej przełom u X IX i X X wieku postacie „fau n iczn e” występują zarówno na kartach dzieł najwybitniejszych autorów tamtej epoki, jak i twórców poślednich. Pojawiają się nie tylko w roli podmiotu mówiącego lub głównego bohatera, ale również epizodycznie, współtworząc tło wydarzeń i odsyłając do określonej tradycji. Już jednak pozytywiści nie byli obojętni wobec tego rodzaju figur. W poezji Adama Asnyka znajdujemy trzy charakterystyczne pod tym względem wiersze: Przeminął czas (powst. 1874), Dzieje piosenki (powst. 1878) i Fresk pom pejański (powst. 1882). M aria Konopnicka zam ieściła kilka wierszy o podobnej tematyce w tomie Italia (1901): tryptyk Faun publikowany po raz pierw szy w 1893 roku (Faun tańczy, Faun pijan y, Faun śpiący), Prace Amora. Zpom pejańskiego fryzu (1895), Wieści morza (z cyklu Morze). Satyryk Mikołaj Biernacki (pseud. Rodoć) przetworzył opowieść mitologiczną o kon kursie muzycznym Apollina i sylena frygijskiego Marsjasza, pisząc wiersz M u zyków zejście na ziemię (powst. 1876), w którym zamiast sylena występuje bożek Pan. Aleksander Świętochowski jedną ze swoich małych form narracyjnych nazywanych „bajkami” zatytułował Wesele Satyra (1899). Najbardziej zaskakuje jednak opowieść Elizy Orzeszkowej Tytan, fa u n i nimfa. Baśń grecka (1899), zamieszczona w tomie jej opowiadań Przędze (1903).
Prawdziwe apogeum „faun iczn ości” literackiej przeżyła epoka następna. Motyw Fauna wykorzystał aż w trzech wierszach Lucjan Rydel; wszystkie, Faun gra, Do wtóru (oba z cyklu M ojej matce) oraz Faun i Najada (z cyklu Mitologie),
znalazły się w jego tomie Poezje (1899 [1898]). Pierwszy z tych utworów, Faun gra, powstał do jednej z części obrazu Jacka Malczewskiego Prawo - Ojczyzna - Sztuka (1903, olej na desce; lewe skrzydło tryptyku); drugi, Do wtóru, odnosi się do obrazu Koncert tego sam ego malarza (1905, lewe skrzydło tryptyku); trzeci, Faun i N ajada, został M alczewskiemu dedykowany (z datą 1897). Jest jeszcze jeden utw ór Rydla, tym razem odnoszący się do obrazu Rycerz nad studnią M alczew skiego, zaczynający się słow am i [Czasem , gdy w zrok mój w studnię m arzeń padnie], ale znalazł się on w wydaniu dzieł malarza (seria V
z 1909 roku), a nie Rydla - jako utwór oznaczony numerem X V II33.
Następnie wymienić należy Kazimierza Przerwę-Tetmajera, który w czwar tej serii swoich Poezji (1900) zam ieścił utwory Szalony Faun i Satyr. Jednak postacie fauniczne występują u tego poety częściej, tyle że już nie w głównej roli. Przykładem wiersze Narodziny wiosny (Poezje. Seria druga, 1894), W A r kadii, Świątynie w Pestum: III. [Tu, gdy na morze zstąpił...] oraz Pourpasser
33 J. M alczew ski, D zieła, z przedm ow ą S. W itkiew icza i tekstem L. Rydla, seria V, K r a ków 1909.
• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •
le temps oktawą (Poezje. Seria trzecia, 1899), Tytan (Poezje. Seria czwarta, 1900), Wodnice (Poezje. Seria ósma, 1924). Epizodycznie m otywy takie pojaw iają się w dramatach Tetmajera Rewolucja (1906), gdzie znajdujemy fauny, i Judasz. Tragedya w czterech aktach (1917), gdzie tytułowy bohater zostaje skojarzony przez jedną z bohaterek z satyrem.
Interesujące są dwa utwory Jana Kasprowicza. Pierwszy z nich to sonet K o smaty fa u n za nimfą biegnie jasnoudą, zamieszczony w tomie Chw ile (1911). D rugim jest niezw ykły dramat M archołt gruby a sprośny. Jego narodzin, ży cia i śmierci misterium tragikomiczne w obrazach czterech zamknięte (1920), przynoszący najciekawszą realizację m otywu. Znajdujem y tutaj tajem nicze go bohatera, ujawniającego się w zależności od sytuacji jako Żebrak, Ktoś lub Faun-Pan34. Epizodycznie, we wspomnianym wyżej zbiorku Chwile, Faun lub Pan pojawia się także w poematach List twój ostatni... oraz A n i ty duszy swej nie rzucisz psom ; poza tym także we wcześniejszych utworach: Wojtek Skiba. Powieść współczesna (powst. 1886-1893, utwór niedokończony i d ru kowany tylko we fragmentach) oraz M arm ur (z tomu O bohaterskim koniu i walącym się domu, 1906).
Aż cztery utw ory pośw ięcił w całości Faunowi Leopold Staff. Pierwszy, Echo, zamieszczony został w debiutanckim tomie Sny o potędze (1901); na stępny, Faun podstarzały, pochodzi z tomu G ałąź kwitnąca (1908), a kolejny, Faun studzienny, ze zbioru W cieniu miecza (1911). Do tematu powrócił twór ca po wielu latach, pisząc krótki wiersz Faun, który włączył do tomiku D zie więć m uz (1958). Podobna problem atyka określa sonet Gra w p iłk ę (z tomu Uśmiechy godzin, 1910), gdzie ożywa na chwilę rzeźba zdradzieckiego sylena,
34 Obie kreacje Kasprowiczowskiego Fauna zostały szczegółowo om ówione w pracach: G. Igliń ski, P ieśni wieczystej tęsknoty. Liryka Ja n a K asprow icza w latach 1906-1926, O lsz ty n 1999, s. 16 9 - 17 2 i 19 3 -2 2 9 ( p o d ro z d z ia ł F a u n z a k lę ty w M archołcie)-, tenże, Czcigodna tajem nica miłości. O wierszu Jan a K asprow icza „K osm a ty fa u n za
nim fą biegnie ja s n o u d ą ”, w: Jego świat. 150-lecie urodzin Ja n a K asprow icza, pod red.
G. Iglińskiego, O lsztyn 2011, s. 244-254. Zob. też: tenże, K ról i Ż ebrak. O dwoistości
n atu ry lu d z k iej w „M arch ołcie gru bym a sprośn ym ” Ja n a K aspro w icza, w: Pośród twórczych potęg i niszczących mocy. A ntynom iczne w idzenie rzeczywistości w litera turze M ło d e j P olski, pod red. G . Ig liń sk ie g o i R. Ś w iątk o w sk iego , O lsztyn 2005,
s. 57-8 6 . Jedn ą z ostatnich prac jest w y p o w ied ź Sab in y B rzozow sk iej, traktu jąca o dwóch dram atach: M archołcie Kasprow icza i Śm ierci F auna C zyżew sk iego (Czy
fa u n m oże być postacią tragiczną? M otyw F a u n a -P a n a w w ybranych dram atach M ło d ej Polski, w: P roblem y tragedii i tragizmu. Studia i szkice, pod red. H. K ru k o w
skiej i J. Ław skiego, B ia ły sto k 2005, s. 691-703). O obecności m otyw ó w „fau nicz- n ych ” w poezji m łod op olsk iej pisze M arek K u rkiew icz (B o h atero w ie antycznych
m itów w p o e z ji M ło d e j P olski, w: tegoż, Sym bole, n arracje, esch a to lo gie... Stu d ia o literaturze przełom u X IX i X X wieku, Toruń 2007, s. 75-78).
• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •
oraz utwór P o łudn ie upalne (z tomu W cieniu m iecza), gdzie z kolei czyha „paniczna cisza”. Inne wiersze, jak Twój cichy gaj laurow y... (z tomu G ałąź kwitnąca), Ranek nad morzem (występują tu „bożkowie leśni” ) oraz Syrena (oba z tomu Uśmiechy godzin), wydają się bardzo bliskie tej tematyce. W dru giej części w iersza Skarga pasterza (z tomu G ałąź kw itnąca) w spom nian y zostaje „b óg pastwisk i stada”, w którym łatwo - z uwagi na współwystępu- jący m otyw „ n im f drzewnych” - domyślić się bożka Pana.
Sporadycznie m otyw pojawia się w poezji Tadeusza Micińskiego. W wier szu Przed burzą użyty zostaje w funkcji porównania; większą rolę odgryw a w N ocy m ajow ej, gdzie obok grającego Pana spotykam y całą grom adę le śnych faunów. Oba utw ory pochodzą z tomu W mroku gw iazd (1902). Noc m ajow a w yd aje się w jedn ym m iejscu („n a m ultankach w dąbrow ie gra Pan”35) paralelna w obec fragm entu poem atu Niedokonany. Kuszenie C h ry stusa Pana na pu styn i (powst. 19 0 1-19 0 5 ), gdzie w postaci Pana (Fauna) w id zim y Herm esa: „ [ ...] gra na multankach Hermes - bóg do połow y ciała, a dalej kozieł - i słuchają go płochliwe z oczami kozic górskich - n im fy - trw ożnie patrzące w okropną przepaść” 36. N a uwagę zasługuje też jed en z utworów rozproszonych tego autora, wydana pośmiertnie we fragmentach Ultima Thule (1924), w której znajdujemy słowa: „I słyszę krzyk (mojego ser ca!), w którym już W ielki / Dionizos-Pan um iera!”37.
Z m otyw am i „faun iczn ym i” zetkniem y się w trzech dram atach M iciń skiego, ale nie odgryw ają w nich wielkiej roli. Chodzi o Noc rabinową (pu blikow aną w czasopiśm ie „A ten eum ” w latach 19 0 3 -19 0 4 )38, K niazia Pa- tiomkina (1906), gdzie Faun pojawia się w Epilogu: „ [...] nędzny uśm ieszek złodziejskiego fauna, który podgląda, jak by się dobrać do swej la joie de vivre, tw orzącego w rezultacie nową, lecz za to gruntow nie m arną istotkę w odwiecznej europejskiej kałuży”39, oraz Termopile polskie. M isterium na tle życia i śmierci ks. Józefa Poniatowskiego (powst. ok. 19 13-19 14 ), gdzie uży to porów nania: „K łam stw o: tryu m f Lucifera! / Patrz - jak Satyr dał susa - / celę mniszeczki rozwiera”40. W powieści Nietota. Księga tajemna Tatr (1910) w spom ina się o satyrze „z brązu pom pejańskiego” i posągach faunów41.
35 T. M iciń sk i, Poezje, oprać. J. Prokop, К raków -W ro cław 1984, s. 126. 36 Tenże, P oem aty prozą, oprać. W. G utow ski, K rakó w -W ro cław 1985, s. 102. 37 Tenże, Poezje, s. 322.
38 Tenże, N oc rabinow a, w: tegoż, Utwory dram atyczne, w yb. i oprać. T. W róblew ska, 1 . 1, K ra k ó w 1996, s. 61, 83.
39 Tenże, K n ia ź Patiom kin, w: tegoż, Utwory dram atyczne, 1 . 1, s. 239-240.
40 Tenże, Term opile polskie. M isterium na tle życia i śm ierci ks. Józefa Poniatowskiego, w: tegoż, U twory dramatyczne, wyb. i oprać. T. W róblewska, t. 3, K raków 1980, s. 207. 41 Tenże, Nietota. Księga tajem na Tatr, K rak ó w 2002, s. 306, 313.
• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •
W spom nieć w ypada także utw ory mniej znanych poetów, ja k na przy kład Faun H en ryk a Z b ierzch o w skieg o („Ilu stra c ja Polska” 19 0 1, nr io ), tegoż autora Humoreska (z tomu Impresje, 1902), Faun tańczący Zdzisław a Klemensa Dębickiego (m.in. w tomie Poezje. 1898-1923,19 24), Ja jestem satyr Wacława Rolicz-Liedera (tom Nowe wiersze, 1903), Śpiący Faun M arii Pora- ski z jej zbioru Helvetia (Kraków 1912), wiersze Zofii Gordziałkowskiej Pan w trzcinie, Pan i nimfa, U źródła z tomu poświęconego obrazom Bócklina [Bócklin w p o e z y i, 19 11), w iersze Ja n in y L iso w skiej P rzed obrazem oraz W słońcu (z tomiku Poezje, 1912), poemat W incentego Kosiakiewicza Fauny (z tomu Poezye, 1901), wiersz D wa dziady i satyr Borysa Ż ab y (tom Poezye, 1903), utwór Stefana Gralewskiego B al piekła (ze zbioru M elodye D uszy P o ezye, 1909), cykl sonetów Wizya Adam a Stodora, a w istocie ukrywającego się pod tym pseu d o n im em A d am a C eh ak a (z tom u Con dolore. Poezye, 1906), poem at Jana H erdym a H arfiarz (Poezye, 1908), so n ety Z dzisław a Kleszczyńskiego Z m otywów greckich i Z oparów letnich zrodzona boginka... (tom Pogrzeb lalki, 1913), utwory Jana Pietrzyckiego Faun i Echo oraz Faun pom pejański (z tomu O bogu marmurowym , 1921)42, wiersze Józefa Stanisła wa W ierzbickiego Pod niebem greckiem, Satyr i najada oraz poem at dram a tyczny M yt staro-helleński o wiośnie (z tomu O brzasku, 1898), sonet Józefa W iśniow skiego W nocy z cyklu Z mitologii (Poezje, 1901), wiersze W acław a W olskiego B achanalia (z tom u Nieznanym . Poezye. Seria p ierw sza , 1902) oraz N im fy i fa u n y (z tomu Ballady tatrzańskie. Poezye. Seria trzecia, 1908), sonet Jana W roczyńskiego Zm ysły (powst. 1902) i dwa utw ory tego autora z tomu Gawoty gwiezdne. Poezje prozą (1905 [1904]), gdzie m otyw pojawia się epizodycznie: U źródła. Z psychologii wariata oraz Wieczność43.
O epizodyczności m ożem y też m ówić w przypadku utworów Wacława Rolicz-Liedera [Kto mi zażegł misterstwo w duszy] z tomu M oja muza. Wier- szów ciąg czwarty (1896) oraz Podróż do Włochów z tomu Wiersze V (1897), poem atu prozą M arii Kom ornickiej Z księgi mądrości tymczasowej (1904), trzech wierszy Edwarda Leszczyńskiego: Złote błyski (z tomu Płomień ofiarny, 1907), Zaklęte miasto (z tomu Ballady i pieśni, 1916), [Żywio! cudowna błęd nico] (również z tomu Ballady i pieśni), następnie wiersza Bronisławy Ostrow skiej M otyli tan (z tomu Chusty ofiarne, 19 10 ; w tom ie A n io łom dźw ięku z 1913 roku wiersz otrzymał tytuł Żarnowce), tekstu Ludwika Szczepańskiego
42 Wiersz Faun i Echo był wcześniej publikowany w tomie Pietrzyckiego Fragmenty (1914). 43 Być może należałoby wspom nieć tu jeszcze wiersz Józefa Ruffera W ezwanie (z cyklu
Księga miłości w tomie Posłanie do dusz, 1903) - wolno mieć jed n ak w ątpliwości, czy
określenie „P a n ”, w ystępujące w tym utworze, odnosi się do greckiego bożka Pana, czy do Jahwe.
• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •
Piosenka moja (z cyklu Z pracowni w tomie Pieśni i hymny, 1899) oraz utworu K azim iery Zaw istow skiej Chryzis, będącego pochw ałą m iłości jako sensu istnienia (w tomie Poezje, 1903).
Utworem dram atopisarskim jest debiutancki tekst Tytusa Czyżewskiego Śmierć Fauna. Obrazek (1907), który uznać m ożna za pożegnanie z m oder nistycznym Faunem, a więc i pewnym rodzajem sztuki. Czyżewski nie prze w idział tylko K asprow iczow skiego M archołta; nie sądził, że znajdzie się wśród m odernistów ktoś, kto przewartościuje zużyty motyw i nada mu nowy w ym iar. A skoro już jesteśm y przy dram aturgii, to przyw o łajm y jeszcze cztery teksty. Pierwszy z nich to niepublikowana sztuka M ariana Tatarkie wicza W sieciach satyra. Obrazek w jednej odsłonie, wystawiona po raz pierw szy we Lwowie 10 marca 1902 roku, a następnie - 25 listopada 1903 - w War szawie. K olejny utwór to Noc listopadowa (1904) Stanisława W yspiańskiego, gdzie liczne satyry występują w scenie zatytułowanej W teatrze rozmaitości. Z epizodyczną „faunicznością” zetkniem y się ponadto w sztuce W ilhelm a Feldm ana M y artyści... (1909) i utworze W ładysława Kozickiego Euforion. D ytyram b dram atyczny w trzech aktach (1919). W finalnych scenach tego
ostatniego dramatu pojawia się chór faunów wchodzących w skład orszaku Dionizosa (raz jest to chór faunów, a za drugim razem - chór menad i faunów). M o tyw zagościł nawet w prozie, pojaw ia się w w ielu znaczących fra g mentach powieści Wacława Berenta Żywe kamienie. Opowieść rybałta (1917- -19 18 ), którą trudno uznać za przejaw epigonizmu. „Epitafium ” Czyżew skie
go jest zatem czysto um owne i nie zamyka dziejów m łodopolskiego Fauna (Pana). Faun okazuje się głównym bohaterem w poem acie prozą M aksym i liana W eronicza Akwaforta (powst. 1914) z tomu Płom ienie u brzegów (1920) oraz w opowiadaniu M ariana Szyjkowskiego Śmierć Fauna z tomu Legendy 0 wojnie (1921).
Postacie „fauniczne” odnajdziem y w dramacie Edwina Jędrkiewicza M a ska tragiczna (1923) oraz w o pow iad aniu tego autora pod tytułem Jędrek 1 szczęście (1929), potem publikowanym w tomie Świątki i centaury (1958), ale też w ystępują one w wierszu Laudem vitae... (z cyklu Na drogach czło wieczych)44. W spom nieć można jeszcze opowiadanie Bolesława Leśm iana Satyr i Nim fa (powst. 1934), nieopublikowane za życia autora45.
W okresie m iędzywojennym , do którego tym samym niechcący przeszli śmy, odnotować trzeba zwłaszcza dwa krótkie utwory prozą wykorzystujące
44 E. Jędrkiew icz, L au dem vitae..., w: tegoż, Poezje wybrane, w yb. dokonał i w stępem op atrzył S. Lich ański, G d ań sk 1978, s. 103.
45 B. L eśm ian , Satyr i N im fa; Bajka o złotym grzebyku, oprać, i posłow ie D. Pachocki, A. Tru szkow ski, Lublin 2011, s. 5-28.
• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •
bożka Pana: m iniaturę ekspresjonisty Jerzego Hulewicza Raz tylko w idzia łem ślad ludzkiej stopy... („Z d ró j” 1919, z. 7-8 ) oraz opow iadanie Brunona Schulza Pan z tom u Sklepy cynam onow e (1934 [1933]). Po M ło d ej Polsce „fauniczność” zatem nie przestaje być obecna w literaturze polskiej (zresztą aż po dzień współczesny) - tak w prozie, jak i w poezji - ale zm niejszyła się częstotliwość występowania „faunicznych” motywów. Z m ian y w podejściu do „fauniczności” zapowiadają już zresztą niektóre z m łodopolskich jeszcze (w sensie chronologicznym ) tekstów.
W opowiadaniu Romana Jaworskiego Bania doktora Lipka z tomu Historie m aniaków (1910) m otyw y „fauniczne” ujawniają się przy okazji próby zde finiowania śmiechu i odpowiedzi na pytanie, skąd się bierze „śm iech syle- nów, faunów, elfów, kaznodziei, burm istrzów, uliczników, układnych m ło dzieńców”46.
W satyrycznym wierszu Tadeusza Boya-Żeleńskiego Spowiedź poety z tomu Słówka. Z bió r wierszy i piosenek (1913) czytamy:
Czy jestem tańczącym faunem Na gaju świętego zrębie, C zy tylko cyrkow ym klaunem , C o sam się pierze po gęb ie?... 47
Przeciw ieństw o „fau n - klaun” w skazuje, że określen ie „fau n ”, będące synonim em poety, posiadało pozytywny wydźwięk, tylko uległo z czasem konwencjonalizacji.
Chociaż om aw iana tutaj „fauniczność” wciąż powraca, co wiąże się ogól nie z ciągłą żywotnością tradycji antycznej i jej znaczeniem dla kultury (nie tylko europejskiej) - i to powraca w różnych form ach ekspresji artystycznej, czego przykładem choćby trzy film y pełnom etrażowe, zrealizowane rok po roku: am erykańska ekranizacja jednej z części cyklu Lewisa The Chronicles o fN a rn ia : The Lion, the Witch and the Wardrobe (reż. A n d rew Adam son, 2005); hiszpańska, nagrodzona trzema Oscarami, produkcja E l laberinto del Fauno (Labirynt Fauna, reż. Guillermo del Toro, 2006); francuska kom edia Sa majesté M inor (M in o m , reż. Jean-Jacques Annaud, 2007)48 - to o wyjątkowej
46 R. Jaw orski, H istorie m aniaków , K raków 1978, s. 162-163.
47 T. Żeleński Boy, Słów ka, wstęp i wyb. tekstów T. Weiss, przyp. E. M iodońska-Brookes i J. M ich alik, W rocław -W arszaw a 1988, s. 124.
48 W szystkich w yp rzed ził W alt D isney film em Fantasia (F an tazja, reż. Jam es A lgar [i in.], 1940) - trzecim pełnom etrażow ym film em an im ow an ym ze swojej w ytw órn i. Jeden z seg m e n tó w film u za w ie ra scen y m ito lo g ic zn e z lic z n y m i fa u n ią tk a m i, m ające ilustrow ać szóstą sym fonię F-dur op. 68 Ludw iga van Beethovena, zwaną „P asto raln ą” (1807-1808).
• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •
p o p u larn o ści m otyw u n ależy m ów ić jed n ak przede w szystkim na prze łom ie X IX i X X wieku. Ale wtedy też zaczęła się stopniowa, nasilająca się jego kom ercjalizacja. Pierw otn ie m otyw upow szechnił się w dziełach nowego
pokolenia artystów, którzy debiutowali w drugiej połowie i pod koniec X IX
stulecia, funkcjonow ał zatem w sztuce „wysokiej”. D owodem na to choćby nazwa czasopism a literacko-artystycznego „Pan”, w ydaw anego przez Otto Juliusa Bierbaum a i Juliusa M eier-Graefego w Berlinie w latach 18 9 5-19 0 0 (potem pismo wznowiono i wychodziło jeszcze w latach 1910-1915, kierowane przez Paula Cassirera, a potem A lfreda Kerra).
W sztukach plastycznych m otyw y „fauniczne” w ykorzystywali przedsta
wiciele różnych szkół. Akadem izm X IX -wieczny reprezentują m iędzy innymi:
we Fran cji - A lexan d re C abanel (Nym phe et Satyre [Nimfa i Satyr], i860), W illiam -Adolphe Bouguereau (Faune et Bacchante [Faun i bachantka], i860; Les Nym phes et le Satyre [Nim fy i satyr], 1873), Henri G ervex (Satyre jou a nt avec une bacchante [Satyr igrający z bachantką], 1874); w Austrii - Hans Ma- kart (Faun und Nymph [Faun i nimfa], inny tytuł: Pan und Flora [Pan i Flora], 1872); w N iem czech - Ludw ig Knaus (Satyrknaben und M àdchen nach der Traubenernte [Chłopcy-satyrowie i dziewczynka po winobraniu], 1876); w A n glii - W illiam Etty (Nym ph and Satyr [Nimfa i satyr], inny tytuł: C upid and Psyche [Am or i Psyche], data nieznana), Charles Sims (The Little Faun [M ały Faun], dwie wersje: pierwsza z lat 1905-1906, druga z 1907 roku); w Stanach Z jed n o czo n ych - Ju lian Russel Sto ry {Nym ph and Satyr [N im fa i satyr], ok. 1892); w Polsce - H enryk Siem iradzki (Sadzawka faun a, 1881).
Konw encji prerafaelickiej bliska była tworząca w A nglii, a pochodząca z Austrii Marianne Stokes (A Faun Feeding a Squirrel [Faun karmiący wiewiórkę], data nieznana). Ślady prerafaelityzm u ujaw nia twórczość Johna W illiam a W aterhouse a (A H am adryad [H am adriada], 1893), Edwarda Burne-Jonesa (Pan and Psyche [Pan i Psyche], 1872-1874; The Garden o f Pan [Ogród Pana], ok. 1886), Jo seph a N o ela Patona (Pan Piping [Pan grający na piszczałce], 1854), Edw arda R egin alda Fram ptona (The Voice o f Pan [Głos Pana], data nieznana), Roberta Anninga Bella (Satyr and Nymph [Satyr i nimfa], data nieznana). Stąd już niedaleko do sym bolizmu, któremu patronował szw aj carski artysta A rnold Bocklin.
Jeżeli klasyczne m ity w ikonografii XIX wieku tracą powoli swe epicko-alegoryczne funkcje na rzecz sym bolicznej, to podkreślić wypada, że zarów no m łodopolanie, jak i N ie m cy kojarzyli nazw isko B ó ck lin a z inicjacją tego procesu. D latego też nadali artyście m iano „o jca” sym bolizm u.49
49 A. N ow akow ski, „ Pan w trzcinie” - przezroczystość m otywu, w: tegoż, A rn o ld Bocklin.
Chw ała i zapom nienie, K rak ó w 1994, s. 297-298.
87
• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •
Oto wybrane jego dzieła z Panem, Faunem i nim fam i w roli głównej: Pan im S c h ilf (Pan wśród trzcin, dwie w ersje: 1856 i 18 57-18 58 ), Pan erschreckt einen Hirten (Pan przestraszył pasterza, dwie wersje: 1859-1860), Faun, einer Am sel zu pfeifend (Faun gw iżdżący do kosa, dwie w ersje: 18 6 3,18 6 4 -18 6 5 ), Idyll (Idylla, 1875), Pan und D ryaden (Pan i driady, 1897), Syrinx flieh t vor Pan (Syrinks ucieka przez Panem, 1854), Pan im Kinderreigen (Pan w dziecię cym korowodzie, 1884-1885).
W śród sym bolistów z przełom u wieków, tak jak Böcklin w ykorzystują cych m o tyw y „fau n iczn e”, m ożem y w ym ien ić przykład ow o: N iem có w - Franza von Stucka (Käm pfende Faune [W alkafaunów], 1889; Satyr mit Flöte [Satyr z fletem ], ok. 1894; Glühwürmchen. Zw ei Satyrkinder [Robaczki św ię tojańskie. D w aj mali satyrowie], ok. 1898; Faun und N ixe [Faun i nimfa w od na], dwie wersje: 1902 i 1918; Fangspiel (Faun und Nymphe) [Faun i nimfa], ok. 1904; D issonanz [Dysonans], 1910; Q uellnym phe und Faune [Źródlana nimfa i fauny], ok. 1911; Pan [Pan], ok. 1920; Faun mit Bacchusknabe [Faun z małym Bachusem], data nieznana), Ferdinanda Kellera (Die M usik des Fau nes [M uzyka Fau na], 19 10 ), C arlo sa Schw abe (Faun [Faun], 1923), H ansa Thomę (Faun und Jüngling [Faun i młodzieniec], 1887; Faun im Wald [Faun w lesie], inny tytuł: Faun und Junge [Faun i chłopiec], 1895); Francuzów - E u g èn e a C a rriè re a (N ym phe et Satyre [N im fa i Satyr], data nieznana), Gustave’a M oreau (Apollon recevant les offrandes des bergers (Ou Apollon et les satyres) [Apollo przyjm ujący ofiary od pasterzy (Apollo i satyrowie)], data nieznana; La source surprise p a r un satyre [Źródło zaskoczone przez satyra], data nieznana), Luciena Lévy-Dhurmera (ÜAprès-midi d un faune [Popołudnie fau n a], data nieznana); Belga - Féliciena Ropsa (La dam e aux bulles [Dama wśród baniek], 1878; Venus with Sm all Satyrs [Wenus z m ałym i satyrami], 1886; Satyre Parnasse [Satyr Parnassus], data nieznana; Satyre [Satyr], data nieznana); A ustriaka - G ustava Klim ta (Pan tröstet Psyche [Pan pociesza Psyche], 1892); A n glika - G eorgea Fredericka Wattsa (Nymphs and Satyrs [Nim fy i satyrowie], ok. 1840); Australijczyka - Sydneya Longa (Pan [Pan], 1898; Faun andN ym ph [Faun i nimfa], 1910); Am erykanina - Rydera Alberta Pinkham a (The Temple o f the M ind [Świątynia umysłu], ok. 1885); Hiszpana - Santiago Rusińol i Pratsa (Elfauno viejo [Stary faun], 1912); Rosjanina - Mi-
kh aila V ru b la (Pan [P an], 189 9 ); L itw in a - M ik a lo ju sa K onstantinasa Ć iu rlion isa (D üdorius [D udziarz], inny tytuł: Panas [Pan], 1904); Fina - Enckela M agnusa (Heräävä fa u n i [Faun], 1914); wreszcie Polaków - Jacka M alczewskiego (U m izgifauna, 1900; Rycerz, fa u n i śmierć, 1903; Autoportret z dziewczyną i faunikiem , 1906; tryptyk Autoportret z faunam i, 1906; Ślepy fa u n prow adzony przez dzieci, sześć wariantów, 1906; Zam yślony faun, 1910;
• W MODNYM KOSTIUMIE FAUNA •
Satyr i modelka, 1913; Kobieta z faunem (Pokusa), 1918), jego ucznia Vlasti- mila (W lastim ila) Hofm ana ( Wiosna (Faun), 1918; Powrót, 1918; Zagubione szczęście, 1919; Fauny, 1919; Wiosna - dziewczynka i fa u n , 1919; D zieci-fauny z ptaszkiem, 1927; M łody fa u n i dziewczyna, data nieznana), Antoniego Pio trowskiego (N im fy i satyry, 1889; Scena z satyrem, 1905; Pieśń jesienna, 1911), Wojciecha Weissa (Satyr i dziewczyna (Taniec), 1899). Nadużywanie motywu Fauna przez M alczewskiego ośm ieszył w swojej karykaturze m alarza Leon W yczółkowski (Faun i nimfy, 1897).
Realistyczne ujęcie daje się zauważyć u Szweda Ernsta Josephsona (N ym f och fa u n [N im fa i fa u n ], 1878), N iem ca P h ilip p a H elm era (Ju n g er Faun [M łody Faun], 1900) i R osjanina Konstantina Yegorovicha M akovskyego (Satyr i nimfa, 1863). W wiktoriańskim stylu tworzył Am erykanin Albert Beck Wenzell (Bachhus and Nude Nymph [Bachus i naga nimfa], 1910), spośród A nglików do klasycystów zaliczany bywa Arthur Wardle, m alujący głównie zwierzęta (A Satyr Resting with Leopards [Satyr odpoczywający z lampartami], data nieznana; The Flute o f Pan [Fletnia Pana], data nieznana). W śród impre sjonistów wym ienić można Węgra - Pal Szinyei Merse (Faun es nimfa [Faun i nimfa], dwie wersje: 1867,1868; Bacchanalia [Bachanalia], 1869) i Niem ców - Lovisa Corintha (właśc. Franza Heinricha Louisa Corintha), który później zbliżył się do ekspresjonizmu (D ie Jugend des Zeus [M łody Zeus], 1905), oraz M axa Slevogta (Faun und Mädchen [Faun i dziewczyna], przed 1905; Faun und N ym phe [Faun i nimfa], 1911). Do nabistów należeli Paul-Elie Ranson (Le Printemps Faune et le Femmes dans la Foret-Nymphes [Faun i wiosna], 1895) oraz Pierre Bonnard (Pan et la Nym phe [Pan i nimfa], 1907). Fowistów reprezentował Henri Matisse (Nymphe et satyrę [Nimfa i satyr], 1909).
Sztuka przełom u wieków X IX i X X przedstawiała Fauna, Pana, Satyra na różne sposoby. Z du m iew a zw łaszcza różnorodn ość w iekow a bohaterów i sceneria. Znajdujem y bowiem fauniątka (dziecięce fauny), pełnych wital- ności m łodzieńców , ja k też osobniki dojrzałe i starców. Zupełnie inne od tych wszystkich realizacji są grafiki-ilustracje Aubreya Vincenta Beardsleya: projekt w iniety zakończenia do dramatu Oscara W ilde a Salome (The Burial o f Salom e [Pochówek Salome], 1893)50; karykatura grafika i malarza Jamesa M cN eilla W histlera (1893) jako Fauna; podszyty kpiną i chęcią ośmieszenia projekt frontispisu do edycji sztuk Johna D avidsona (Plays, 1894)51. Swoją
50 Zob. O. W ilde, Salome. A tragedy in one act, trans, from the french o f O. W ilde, pic tured by A . Beardsley, London 1894.
51 J. D avidson, Plays. Being An unhistorical pastoral; A romantic farce; Bruce, a chronicle
play; Sm ith, a tragic fa rce; a n d Scaram ouch in Naxos, a pantom im e, [with front, by
• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •
drogą na pierwszej stronie paryskiego pism a literacko-satyryczn ego „Les Hommes d’aujourd’hui” (nr 296 z roku 1887) ukazała się karykatura Stéphane a M allarm égo jako Fauna.
Beardsley jest też autorem dwóch bardzo zastanawiających prac. Pierw sza z nich - Pan Reading to a Woman by a Brook (Pan czytający kobiecie nad potokiem ) - została zam ieszczona w londyńskim m agazynie o sztuce „The Studio” (vol. 13, nr 62) z 14 maja 1898 roku. Pism o to w yw ierało znaczący w pływ na rozwój secesji i sztuki użytkowej. Na rysunku Beardsleya zderzone zostały ze sobą dwa światy - natury (bożek Pan) i kultury (dam a w sukni), antyku i współczesności. Jednak książkę czyta nie dama, ale Pan, tak jakby przeciw ieństw o było tutaj pozorne. A ntyk nadal żyje we w spółczesności, m im o upływającego czasu (stąd potok w tle), i może czegoś nauczyć. Z dru giej strony m am y tu jakąś ucyw ilizow aną „faun iczn ość”. Z am iast napasto wać niewiastę (postacie „fauniczne” cechowały się przecież w ybujałą seksu
alnością), bożek czyta jej książkę.
D rugie dzieło to cykl ilustracji w ykonanych w 1893 roku do poem atu Thom asa M alory’ego Le Morte d ’A rthur (Śmierć A rtura, powst. 1470, prwdr. 1485)52. W śród nich znajdujemy obrazek z podpisem: How King A rth u r Saw the Questing Beast and Thereof H ad Great M arvel (Jak król A rtu r napotkał tropiącą bestię i wielce się zdziw ił). W pobliżu bestii i k ró la A rtu ra widać bożka Pana z fletnią. Takie połączenie tradycji antycznej z legendą arturiań- ską przejawia się nawet w projekcie nagłówka jednego z rozdziałów, gdzie w idnieje satyr.
Z ilustracji książkowych na uwagę zasługują też: praca Paula Bransom a The Piper at the Gates o f Dawn (Głos piszczałki o świcie, 1913) do V II rozdzia łu jednego ze w znow ień książki The W ind o f the W illows (O czym szumią wierzby) Kennetha G rah am ea53 oraz ilustracja D orothy M ullock Pan and Psyche (Pan i Psyche, 1914) do dzieła Apulejusza w tłum aczeniu W illiam a Adlingtona The Most Pleasant and Delectable Tale o f the M arriage o f Cupid and Psyche (Najprzyjem niejsza i rozkoszna opowieść o m ałżeństw ie Amora i Psyche, część V ) 54.
52 Poem at M a lo r y e g o z ilu stra c ja m i B eard sleya u k a z a ł się pod ty tu łe m : The Birth,
Life, a n d Acts o f K in g Arthur, o f His Noble Knights o f the R o u n d T able..., the text
as w ritten by Sir Th. M alory, with an introduction by Prof. R h ys and em bellished w ith m an y o rigin al designs by A. Beardsley, vol. 1-3 , [London] 1893-1894.
53 K. G rah am e, The W ind in the Willows, ill. by P. B ransom , London [1913].
54 A pu leius, The most p leasant an d delectable tale o f the M arriage o f C u p id a n d Psyche, as rendered into the English tongue by W. A d lin gton , with pictures by D. M ullock [and an introd u ctory note by W .H.D. Rouse], London 1914.
• W MODNYM KOSTIUMIE 1;AUNA •
Jacek M alczewski, Zamyślony fa u n (1910), M uzeum M azowieckie w Płocku
• Gr z e g o r z Ig l i ń s k i •
W lastim il H ofm an, Wiosna (1918), M uzeum N arodow e w Krakowie
Franz von Stuck, Dissonanz (1910), M useum V illa Stuck, M ünchen