• Nie Znaleziono Wyników

Naznaczenie niemożliwością : "Księga Pytań", surrealizm i Holokaust

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Naznaczenie niemożliwością : "Księga Pytań", surrealizm i Holokaust"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Agata Kula

Naznaczenie niemożliwością :

"Księga Pytań", surrealizm i

Holokaust

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 6 (114), 252-263

2008

(2)

252

Naznaczenie niem ożliwością.

Księga Pytań,

surrealizm i Holokaust

1. E d m o n d Jabès to au to r k ilk u d ziesięciu książek poetyckich, m .in. J e bâtis ma

demeure, Le Livre de Ressemblances, Le Livre des Limites, ale w św iadom ości o dbior­

ców pozostaje tw órcą Księgi Pytań, siedm iotom ow ego eklektycznego dzieła, p u b li­ kow anego w la tac h 1963-1973. D zieje się ta k nie tylko u nas, gdzie Jabèsow skie

opus magnum, w raz z książką rozm ów z M arcelem C ohenem , stanow i wciąż n o ­

wość na ry n k u i jedyne d ostępne w ydaw nictw o p isarza. Księga Pytań stała się sy­ n o n im em poezji Jabèsa za spraw ą znakom itych in te rp re ta c ji Ja cq u es’a D errid y i M a u ric e’a B lanchota. Zwłaszcza tezy eseju Edmond Jabès i kwestia księgi1 przy­ lgnęły do niej jak druga skóra. Jabès stal się poetą odkrytym , przeczytanym , za­ w łaszczonym przez D errid ę, tw órcą nowej żydowskiej m itologii, gdzie sytuacja Żyda to sytuacja poety, człowieka mowy i pism a. A przecież po lekturze Księgi Pytań pojaw iają się w ątpliw ości, których nie rozw iewają an i D errid a, an i Blanchot.

S iedm ioksiąg nie stoi fabułą: głów ne postacie, Sara i Ju k iel, to raczej em ble­ m aty czy figury losu Żydów w czasach Z agłady niż bohaterow ie z krw i i kości. G dyby zaś zredukow ać Księgę Pytań do w arstw y tem atycznej, otrzym alibyśm y - jak pow iada D errid a - „wyświechtane tem aty pytania w Bogu, negatyw ności w Bogu

P o ls c y c z y t e l n ic y m ie li m o ż liw o ś ć z a p o z n a ć s ię z ty m te k s te m n a p a rę la t p r z ed u k a z a n ie m s ię k s ią ż e k s a m e g o J a b e sa . O p u b lik o w a n y z o s t a ł w p r z e k ła d z ie Ja ck a G u to r o w a w 1 9 9 7 r. n a la m a c h „ O d r y ” . O s ta tn io z a m ie s z c z o n o g o ta k że

w tłu m a c z e n i u A d a m a W o d n ic k ie g o ja k o p o s ło w ie d o p ie r w s z e g o to m u K się g i P y ta ń (E . J a b è s K sięg a P y ta ń , p r z eł. A . W o d n ic k i, A u s te r ia , K r a k ó w 2 0 0 4 ). Tu c y tu ję z p r z e k ła d u G u to r o w a , g d z ie - w e d łu g m n ie - n a jle p ie j o d d a n e są fil o z o f ic z n y z a m y s ł i c h r o p o w a to ś ć s ty lu D e r r id y .

(3)

jako w yzw oleniu historyczności i ludzkiej mowy, ludzkiego pism a pojm ow anego jako p o żądanie i zap y tan ie Boga, h isto rii i d y skursu jako gniew u Boga w yłaniają­ cego się z siebie etc., etc.”2. A u to r Szibbolet po m istrz o w sk u u k az u je n iu a n se Jabèsow skiej gry tym i z a g ad n ien ia m i3.

W tym , co D errid a pisze o Jabèsie, kilka kw estii w ydaje sie w artych uściślenia lub dopow iedzenia. C isną się p y tan ia o nieoczyw isty autobiografizm Księgi Pytań, o opozycję, w jakiej język dzieła stoi do jego k o n stru k cji, o su rre alizm jako ważny p u n k t odniesienia w artystycznej drodze poety, w reszcie o to, co Jabès m ów i na tem at H olokaustu i jego m iejsca w żydowskiej historii.

2. Kluczowa dla odczytania Księgi Pytań w ydaje się Jabèsow ska świadom ość w łasnej biografii. W ydarzenia z życia poety - jak m łodzieńcza wyprawa na p u sty ­ nię, pobyt w Paryżu czy przede w szystkim H olokaust - który nie dotk n ął Jabèsa bezpośrednio, ale naznaczył go jako żyjącego w czasach Z agłady Żyda i człowieka - stanow ią kanw ę opow iadanej przez Księgę Pytań h isto rii i b u d u le c jej licznych środków językowych.

P e w n e g o p o p o łu d n ia z a p u ś c ił s ię n a p u s ty n ię , k tó ra le ż y n a W s c h o d z ie , g d z ie ś p o z a g r a ­ n ic ą ś r o d k o w o w s c h o d n ie g o p a ń stw a , g d z ie o s i e d l i l i s ię je g o r o d z ic e . P o tr z e b o w a ł ja k ie ­ g o ś p e jz a ż u d la sw o jej s a m o tn o ś c i. J e ź d z ił s a m o c h o d e m , o b ie r a ją c r ó ż n e k ie r u n k i.4

P a ry ż sy c i się sw ą ś w ie t n ą p r z e s z ło ś c ią . Ź r e n ic e u lic z a m g lo n e są s n a m i. P r z e c h o d ­ n ie g r o m a d z ą s ię i r o z p ie r z c h a ją ja k c ie n ie o s z a la ły c h p ta k ó w .5 N i e m i e l i ś m y ż a d n e g o p o w o d u , a b y p o d e j r z e w a ć m u ry , a je d n a k p e w n e g o ra n k a , w y d a ły n as. - C z y to w y? Z a p y ta li d w aj lu d z i e w m u n d u r a c h , k tó r z y n a g le w y s z li z w n ę tr z a k a ­ m ie n ia . - T ak, o c z y w iś c ie . - P r o s z ę z n a m i. P o s z liś m y z n im i p o d g r o ź b ą k a r a b in u , p o n ie w a ż tr z e b a b y ło , n ie p r a w d a ż , ż e b y d o ­ p e ł n i ł s ię n a s z ż y d o w s k i lo s aż d o d n a d u s z y .6

P ustynia oznacza bliskość śm ierci. M łody tw órca, niczym anachoreta, spędza długie godziny zagubiony w p rze strzen i bez wyjścia, bez określonych kierunków . D ośw iadczenie p u stk i pozostaje jed n ak niep ełn e - i tak opisane jest w Księdze... - bo daje m ożliw ość pow rotu do cyw ilizacji, do siebie.

2 J. D e r r id a E d m o n d J a b è s i k w e s tia księgi, „ O d ra ” 1 9 9 7 n r 3, s. 48 .

3 I n te r e s u ją c y c h te k s tó w n a p o d o b n y te m a t je s t w ie le , p o p o ls k u o s ta tn io A d a m L ip s z y c o m a w ia z w ią z k i K się g i P y ta ń z K a b a łą i sze r ze j - z f il o z o f ią ju d a is ty c z n ą (A . L ip s z y c P y ta n ia do J a b è s a , „ L ite r a tu r a n a Ś w ie c ie ” 2 0 0 8 n r 1-2). 4 E. J a b è s K sięg a P y ta ń , s. 60. T a m ż e. 6 E. J a b è s P o w r ó t do K się g i, p r z e ł. A . W o d n ic k i, p o s ło w ie I. K a n ia , A u s te r ia , K r a k ó w 2 0 0 5 , s. 98 . 5

25

3

(4)

2

5

4

Pobyt w Paryżu to z kolei czas tw orzenia (pisarz zam ieszkał n a d Sekw aną jako dojrzały człowiek i ukształtow any artysta) i czas m e lan ch o lii w ygnania - do p rze­ prow adzki zm usiły Jabèsa okoliczności polityczne, prześladow ania lu d z i pocho­ dzenia żydowskiego przez rząd w K airze podczas k am p a n ii sueskiej. W ygnanie i p isan ie łączą się ze sobą, tworząc figurę pracy twórczej jako egzystencjalnej sa­ m otności. W yjazd z E g ip tu stanow i też analogię do w ydarzenia z dziejów n aro d u w ybranego (podobnie - pobyt na p u sty n i). Poeta k o n sek w en tn ie b u d u je obraz swojego życia jako przejaw u losu żydowskiego. Tak jest także, gdy jako tło poczy­ n a ń w szystkich p o staci i głów ny p u n k t o d n ie sie n ia um ieszcza w Księdze Pytań Zagładę. W w ypadku H o lo k au stu żydow ski los okazuje się jednak nie tylko arche­ typem przejaw iającym się w pojedynczym istn ie n iu E dm onda Jabèsa, ale figurą dziejów każdego człow ieka i całej ludzkości.

Po p rzeczy tan iu sied m iu tom ów n ie m ożna zbudow ać spójnego obrazu życia i postaci Jabèsa. Ale nie m ożna też zapom nieć o przezierającej spoza te k stu tw a­ rzy poety. Śledzim y kolejno zapiski: m łodego człow ieka, odrobinę egzaltowanego, przeżyw ającego w łasną sam otność i próbującego pisać czy też form ułow ać poetyc­ kie zdania o otaczającym go świecie, m ężczyzny-pisarza obserw ującego z dystan­ sem życie m iasta, a jednocześnie dostosowującego rytm własnej egzystencji do p ulsu m etro p o lii, w reszcie człowieka n iereligijnego i nieposiadającego poczucia p rzy ­ należności narodow ej, ale czującego się Żydem . Księga Pytań dostarcza obrazu k o ­ lejnych m iejsc p o bytu Jabèsa, a takze b u d u je pew ne w yobrażenie o jego licznych podróżach. Przyw ołuje k o n k retn e w ydarzenia z życia autora, jeśli jed n ak p o tra k ­ tow ałoby się to dzieło jako dzien n ik , byłby to - używ ając słów p isarza - „d ziennik u m arłeg o ”:

D z i e n n i k to z a fa łs z o w a n y g a tu n e k (genre f a u x ) [ ...] · C z y z a s t a n o w iłe ś s ię n a d s ło w e m f a u x [sie rp ]? S ie r p to ta k ż e z a k r z y w io n e o s tr z e , o s a d z o n e n a r ę k o je śc i. D z i e n n i k b y łb y z a te m o fia r ą k a ż d e g o sło w a s k ła d a n e g o ś m ie r c i. W ta k im r a z ie - p o w ia d a m - k a ż d a z a ­ p is a n a s tr o n ic a je s t w ja k im ś s t o p n iu d z ie n n i k ie m u m a r łe g o .7

Z autobiograficznych oraz problem atyzujących autobiograficzność zapisków w yłania się więc koncepcja m ocno splecionych ze sobą tw órczości i egzystencji, pism a będącego n ie u ch ro n n ie d ziennikiem . W ram ach tego „zafałszowanego ga­ tu n k u ” piszący, zam iast relacjonow ać, tw orzy w łasną biografię, a dośw iadczenie n ie u ch ro n n ie w pisuje się w pow stające dzieło. Z aciera się w te n sposób granica m iędzy rzeczyw istością a fikcją, praw dą a fałszem . Jednocześnie w spólną płasz­ czyzną n ieu sta n n y ch , koniecznych odniesień dla obu tych w ym iarów - p isania i życia - okazuje się śm ierć.

Tę ostateczną, śm ierteln ą perspektyw ę obecną w Księdze Pytań m ożna p rzy b li­ żyć, używając słów M a u ric e’a Blanchota:

E. J a b è s E l albo o s ta tn ia K się g a , p r z e ł. A . W o d n ic k i, p o s ło w ie M . B la n c h o t, A u s te r ia , K r a k ó w 2 0 0 7 , s. 118.

(5)

W z b io r z e fr a g m e n tó w , m y ś li, d ia lo g ó w , in w o k a c j i, p r z e b ie g ó w n a r r a c y jn y c h , b łą d z ą ­ c y c h słó w , k tó re s k ła d a ją się n a te n je d e n p o e m a t [Księgę P y ta ń ] , o d n a jd u ję m o c e p r z e r y ­ w a n ia , d z ię k i c z e m u to , c o p o d d a je s ię p is a n iu (n ie p r z e r w a n y s z e p t, k tó ry n ie m il k n ie ) , m u s i s ię z a p is a ć , u r y w a ją c c ią g ło ś ć . [ . .. ] Ó w in t e r w a ł, ó w o d s tę p , u p r z e d n i w o b e c c i ś n i e ­ n ia r z e c z y w is to ś c i i n a p o r u w y d a r z e ń , w y z n a c z a m ie js c e , g d z ie u s ta n a w ia s ię sło w o , k t ó ­ re z a c h ę c a c z ło w ie k a , a b y n ie u t o ż s a m ia ł s ię ju ż z je g o m o c ą .8

Śm ierć, pisze autor Przestrzeni literackiej, stanow i w ykroczenie nie tylko poza życie, ale i poza język. Słowa, n ie mogąc czy nie chcąc reprezentow ać i znaczyć, uciekają w fikcję, a ostatecznie - w m ilczenie, składają z siebie, jak pow iada Jabès, ofiarę śm ierci. P rzykładem m oże być w spom inana już figura p ustyni. W Księdze

Pytań w w ypadku w iększości użyć słowa „p u sty n ia” nie m ożna rozstrzygnąć, czy

m am y do czynienia z dosłow nym czy p rzenośnym jego znaczeniem . M usim y przy­ stać na m ożliwość płynnej w ym iany znaczeń i . na b ra k m ożliw ości przejścia od słowa do znaczenia, wyjścia poza grę słów. W tedy pusty n ia pism a, p u sta k artk a p ap ieru , stan b ra k u słów stają się jedyną n am acaln ie istniejącą p rzestrzen ią, m ie j­ scem, w któ ry m i k tóre się przebyw a. W jaki sposób słowo m oże fizycznie istnieć, n ie mówiąc już o b ra k u słowa? Podobnie jak śm ierć; jest ono jednocześnie abs­ trak cy jn y m pojęciem i czym ś fizycznie, dotkliw ie odczuw alnym . Jabèsow ska figu­ ra p u sty n i to nic innego jak m etonim ia - m eto n im ia nicości i m ilczenia obecnych w w ym iarze egzystencjalnym i językowym. O dsyłając do innego, ukrytego znacze­ nia, łu d z i fałszywym tro p em - zawsze w skazuje tylko na siebie.

W podobny sposób, m iędzy znaczeniem „czegoś” a p seudonim ow aniem n ic o ­ ści, fu n k cjo n u ją też pozostałe odw ołania do rzeczyw istości, czyli do życia autora - w ydarzeń tak ich , jak pobyt w Paryżu czy H olokaust. D errid a pow iada, że Księga

Pytań jest jedną długą m etonim ią:

P is m o je s t s a m o n a p is a n e , le c z ta k ż e z b u r z o n e , p r z e m ie n io n e w o tc h ła ń , w sw o je w ła s n e p r z e d s t a w ie n ie . J a k to - w tej k s ię d z e , k tó ra w n ie s k o ń c z o n o ś ć o d b ija s ie b ie i r o zw ija się ja k o b o le s n e z a p y ty w a n ie o w ła s n ą m o ż liw o ś ć - fo r m a k s ię g i r e p r e z e n tu je s a m ą s ie b ie .9

Perspektyw a śm ierci, łącząca u Jabèsa życie i pisanie, czyni z autobiograficz­ nych na pierw szy rzu t oka zapisków, zapis zm agań z nicością. W arto zauważyć, że owa nicość m oże w Księdze Pytań stanow ić zarówno koniec w szelkiego istn ien ia, jak i m iejsce jego narodzin. B lanchot doszukuje się źródeł m ow y Jabèsa w p u n k ­ cie „zerw ania ciągłości”, poza relacją słowa i rzeczy, tam , gdzie rzeczywistość czy w ydarzenia jeszcze nie zaistniały. C hodzić m oże w łaśnie o nicość poprzedzającą stw orzenie. Przyjęcie takiej m etaforycznej perspektyw y zm usza p isarza do o dna­ lezienia się wobec stw arzającego gestu Boga. U Jabèsa, trochę jak u B runona S chul­ za, elem enty rzeczyw istości i języka stanow ią k reatury, kalekie, blisk ie śm ierci wytwory człow ieka, aspirujące jed n ak do m iana stw orzeń Bożych. Z jednej więc

8 M . B la n c h o t P o sło w ie , p r z eł. A . W a s ile w s k a , do: E. J a b e s K sięg a J u k i e la , p r z e ł. A . W o d n ic k i, A u s te r ia , K r a k ó w 2 0 0 4 , s. 1 6 8 -1 6 9 .

(6)

2

5

6

strony artysta w ironicznym geście ujaw nia ułom ność - fikcyjność - stworzonego przez siebie św iata. Z drugiej - będzie starał się za w szelką cenę w pisać go w b o ­ ski, uniw ersalny, po zaliterack i porządek. M echanizm te n p o sta ra m się pokazać.

3. Powiada B lanchot, że Księga Pytań to dzieło ujaw niające „moce przeryw a­ n ia ” . W arto zwrócić uwagę, że fragm entaryczność k o n stru k c ji idzie tu w parze z fragm entarycznością rozw ażaną na poziom ie m etatekstow ego kom entarza:

B ie l je s t w s t ę p n ą le k tu r ą b ie li.

P o r z ą d e k s tw a r z a n ia to p o r z ą d e k kredy, p o te m m a r m u ru .

„ P isz ą c n ik t n ie w ie , c z y p o d d a je s ię c h w ili, c z y w i e c z n o ś c i ” - z a n o to w a ł. K a ż d e n o w e o d c z y ta n ie ś w ia ta je s t z a p o c z ą t k o w a n ą le k tu r ą K sięg i.

L a r b e [d rz e w o ] je s t o b e c n e w m a rb re [m a rm u r] - p o w ie d z ia ł. - O w o c e w ie c z n o ś c i to o w o c e s e z o n o w e .10

U kształtow ane jako osobne całości zdan ia n astęp u ją po sobie, tw orząc zbiór m ądrościow ych sentencji rozbijający n arrac y jn ą ko n stru k cję tekstu. S entencje łą ­ czy tem at - w tym w ypadku rozw ażania n a d opozycją części i całości, chw ili i wiecz­ ności. Jednocześnie silne zm etaforyzow anie tych fraz spraw ia, że ich sentencjo­ n aln y przekaz n ik n ie wobec bogactw a językowych obrazów i zw racających uwagę b rzm ień słów. To typow a dla Księgi Pytań cecha stylu. D la porów nania cytuję dwa ak ap ity o zw artej budow ie, rów nież przeryw ające tok w ątłej fabuły:

W z n o s z ę z rą b K s ię g i n a n a s z y m ż y c iu , z ło ż o n y m w o fie r z e . C z y is t n ie j e i s t n i e n i e u g r a ­ n ic i s t n ie n i a , w k tó ry m m o g li b y ś m y p o raz w tó r y o d tw o r z y ć n a s z e n a jb a r d z iej z n a c z ą c e g e sty , w y m ó w ić - a le w ja k im n ie d o c ie c z o n y m c e l u - n a j w a ż n ie j s z e , n a jb a r d z iej in t y m n e słow a?

C z y ż to n ie p is m o je s t ty m is t n i e n i e m , p o k u tu ją c y m n a u r o c z y s k a c h str o n ic y ? J e st w ię c ty m z a p a d a ją c y m się w n ic o ś ć i s t n ie n i e m , s k a z a n y m n a k ło p o tliw e tr w a n ie .

U łu d ą , p o w ia d a m w a m , o tw a r ty m i r a n a m i u łu d y są z n a c z e n i a n a d a w a n e n a s z y m s ł o ­ w o m - i k lę s k o m .11

D obór słów spoza potocznego re je stru („zrąb”, „niedocieczony”, „pokutow ać”, „uroczysko”, „stro n ica”, „u łu d a ”), szyk przestaw ny oraz b ib lijn y zwrot „pow ia­ dam w am ” o ddalają język od codziennej m owy i tw orzą w rażenie uroczystej śpiew ­ ności, odśw iętności. N a tym w łaśnie opiera się precyzyjnie artykułow ana dykcja Jabèsa. Przy tak ustaw ionym głosie patos w ypow iedzi jest n ie unikniony, n iektóre frazy z Księgi Pytań b rzm ią jed n ak nie tylko p atetycznie, ale i b a n a l n i e . Z arzu t nie dotyczy b ynajm niej w yłącznie polskiego tłum aczenia. O to, jak Jabès tłum aczy się z b an aln o ści p rze d fra n cu sk im i krytykam i:

S ą d z ę , ż e p is a n ie to ta k ż e p is a n ie b a n a łu [ . .. ] . B a n a ln o ś ć je s t p r z e k a ź n ik ie m . To w ła ś n ie d z ię k i n ie j m o ż e m y iś ć d a le j w g łą b rzeczy . A b e z n ie j sk ą d b y ś m y w i d z ie li, ż e m o ż e m y

10 E. J a b è s E l . , s. 89.

(7)

d o t k n ą ć g łę b i? B a n a ln o ś ć to z e w n ę t r z n o ś ć , p o w ie r z c h n ia , k tó rą n a le ż y b a d a ć , a p ó ź n ie j p r z e b ić .12

Poeta w yjaśnia, że podjął grę z ban aln o ścią - mowy, życia? - by ujaw nić istn ie ­ jące pod n ią głębokie treści. N a poziom ie języka ta gra wygląda tak, że pew ne ko n stru k cje gram atyczne, zw iązki frazeologiczne, znaczenia sym boliczne w ydają się n ien aru szaln e, jakby ustanow ione przez pozajęzykow ą instancję. Słowa i zwroty takie, jak: „praw da”, „zbaw ienie”, „św iatło”, „księga”, „cień”, „szczyt”, „o tch ła ń ”, „źródło życia”, „objaw iona śm ierć”, w ypow iadane są z nam aszczeniem , w iarą w ich stałe, choć niejasne znaczenie.

O prócz piętrow ych m etafor, skłonności do p ato su i b a n a łu , na stylistyczne u k sz ta łto w a n ie Księgi P yta ń sk ła d a się ta k ż e d b ało ść o czystość s k ła d n i, jej gram atyczną perfekcję. We wzorowej klasyczności frazy, posuniętej do „odreal­ n ie n ia ” języka, pozbaw ienia go zn am io n w spółczesności, przejaw ia się, w edług M arcela C o h en a, chęć zaw łaszczenia francuszczyzny, za k o rzen ien ia się w niej. C ohen zw raca uwagę na używ ane przez Jabèsa w yrazy o zn aczeniach archaicz­ nych i na preferow ane przez niego, rzadko spotykane we w spółczesnym fra n c u ­ skim , form y czasow ników 13. Jabès jest wiec w swojej francuszczyźnie bardziej fra n ­ cuski od Francuzów.

N aw et ta k pobieżna ch arakterystyka języka Księgi Pytań pozw ala stw ierdzić, że S iedm ioksiąg cechuje im m an e n tn a niespójność. Styl stoi w sprzeczności z rozpry- śniętą form ą tekstu. M etaforyczność zderza się z m etonim icznością, hiperpopraw - ność - z fragm entarycznością zapisu, patos - z postaw ą iro n isty niedow ierzające­ go w łasnym słowom.

O tych parad o k sach nie piszą ani D errid a, ani B lan ch o t14. W in te rp re ta c ji au ­ tora Pisma i różnicy styl wysoki i aforystyczność są poszukiw aniem m owy „zaprze­ szłej p am ięc i”, w ynikiem niezak o rzen ien ia, niem ożności zn alezienia oparcia we w spółczesnej k u ltu rz e i w dostępnych językach: „[Księga Pytań] jest niezw ykłą re­ fleksją człow ieka, który u siłuje dzisiaj - i zawsze bez sk u tk u - wziąć ponow nie

12 E. J a b è s Z p u s ty n i do K sięg i. R o z m o w y z M a rc e le m C o h en e m , p r z el. A . W o d n ic k i, A u s te r ia , K r a k ó w 2 0 0 4 , s. 72.

13 N i e d o k o ń c a u d a ło s ię te a r c h a iz m y o d d a ć w p o ls k im p r z e k ła d z ie . U n a s r o b ią o n e w r a ż e n ie s ty liz a c ji, p o d c z a s g d y w o r y g in a le s ta n o w ią ra czej c ie n iu t k ą , n ie r a z d la n ie w p r a w n e g o o k a n ie d o s tr z e g a ln ą p a ty n k ę .

14 Z w ra c a na n ie n a t o m ia s t u w a g ę P io tr M a ty w ie c k i: „ P o k u s a fik c ji i jej p r z e w a lc z e n ie w id o c z n e są u J a b e sa ja k o n ie u s ta ją c a w a lk a s e n te n c ji z m e ta fo r a m i, g n o m ic z n o ś c i z p o e ty z a c ją . A n io ły r o z u m u z w y c ię ż a ją w tej w a lc e z s z a ta n a m i o r n a m e n t y k i s ło w n e j, a to z w y c ię s tw o b y n a jm n ie j n ie p o n iż a o b r a z o w o śc i, p r z e c iw n ie o n o o b r a z o m p o e ty c k im d a je s iłę p ra w d y , s iłę g e n e z y j s k ą ” (P. M a ty w ie c k i K o n ie c G enesis, p o s ło w ie d o E l albo o s ta tn ie j księgi, s. 1 4 0 ). Z a s a d n ic z o z g a d z a m s ię z M a ty w ie c k im , z ty m z a s t r z e ż e n ie m , ż e w p o ls k im tłu m a c z e n i u c z ę s t o je d n a k a n io ły J a b e sa u le g a ją sz a ta n o m .

(8)

2

5

8

w posiad an ie swój język”15. M ożna tu mówić także, jak chce M arcel C ohen, o p o ­ trzebie zakorzenienia, by w te n sposób zostać przyjętym na łono większości. Obie in te rp re ta c je sugerują, by um ieszczać Księgę Pytań poza w spółczesnym n u rte m literatury, a także w opozycji do wczesnego to m u J e bâtis ma demeure.

D la B lanchota najw ażniejszą cechą słowa w Księdze Pytań pozostaje „n a zn a­ czenie niem ożliw ością”; to, co sam poeta określa jako klęskę w potyczce z nicością - „nicość w dzierać się będzie w słowo”, a co m ożna objaśnić jako problem atyzo- w anie sta tu su ontologicznego słowa. B lanchot pow iada, że ta k ie dzieło literackie, gdzie język w skazuje na w łasną niem ożliw ość, pozw ala się in terpretow ać w ode­ rw aniu od p rze strzen i obecności - m ogąc odwołać się tylko do siebie sam ego, jest zawsze n iepełne; n ie u sta n n ie w skazując na siebie, kw estionuje w łasne istnienie. Z daje się tu, p odobnie jak D errid a, zw racać uwagę na m etonim iczne ukształtow a­ nie języka Księgi Pytań. A utor Przestrzeni literackiej w ychodzi jed n ak od rozw ażań n a d toposem księgi, zestaw iając twórczość Jabèsa z poezją M allarm égo - z p re ­ ku rso rsk ą zarów no dla aw angardy, jak p o stm o d ern izm u w izją dzieła literackiego.

4. P om ijanie opozycji, w jakiej pozostają język i budow a Księgi Pytań, zastana- w iająco zbiega się z postrzeganiem siedm ioksiągu jako wyzbytego pow inow actw z estetyką su rrealizm u . Jabès rzeczyw iscie pozostaw ał p o d b ez p o śred n im w pły­ w em B retona, E lu a rd a czy L eirisa jedynie przez k ró tk i czas. Jego m ierzenie się z dziedzictw em aw angardy nie kończy się jed n ak w raz z opublikow aniem J e bâtis

ma demeure. W iersze pow stałe w K airze w ydane zostały już po p rzeprow adzce

Jabèsów do F rancji. D eb iu tan c k i tom w pow szechnym odbiorze b lisk i jest estety­ ce su rrealistycznej, n ato m ia st w Księdze Pytań krytycy zwykli dostrzegać odw rót od surrealizm u:

O d tą d n a sz e le k tu r y to m u J e bâtis m a dem eure b ę d ą p o p r a w n ie jsz e . [ ...] Ż a rt i gra, ta ń ce i p io s e n k i, w d z ię c z n ie o w ija ły s ię w o k ó ł d y s k u r s u , k tó ry - jak o że n ie p o k o c h a ł je szc z e sw e g o p r a w d z iw e g o k o r z e n ia - o d g ią ł s ię tr o c h ę na w ie tr z e . J e sz c z e n ie w y p r o sto w a ł się , po to ty lk o a b y o g ło s ić rygor i s z ty w n o ść p o e ty c k ie g o p r z y m u s u . W to m ie L e livre de questions g ło s n ie u le g ł z m ia n ie , n ie p o r z u c o n o te ż in t e n c j i, a le a k c e n t s ta ł się p o w a ż n ie js z y .16

Już w utw orach z okresu egipskiego daje o sobie znać m yślenie o literatu rz e jako o tw orze autonom icznym - niezależnym od św iata pozasłow nego i p o siad ają­ cym własny, nie-rzeczyw isty porządek. M yślenie to, w pisane w sztukę dw udzie­ stow iecznych aw angard, kluczow e dla artystów i filozofów p o stm o d ern izm u , u p o ­ w szechnił w spom inany S tephane M allarm é.

L ite ra tu ra , w edług autora R zu tu k o ś ć m i., to m apa n ieistniejącego te ry to riu m , księga nie tyle opisująca w szystko, co będąca w szystkim . Praca n a d tym n iesk o ń ­ czonym w swej istocie p ro jek tem stanow i sedno działalności artysty. K ażdy n a p i­ sany tekst byłby tu odpryskiem „książki a b so lu tn e j”, a najw ażniejszym zadaniem tw órcy pozostaw ałoby usunąć się w cień tak, by dzieło stanow iło sam o dla siebie

(9)

ko m en tarz i kontekst. M allarm eań sk a koncepcja księgi ewoluowała: początkowo m ocno konstruktyw istyczna, bliska francuskiej trad y c ji k siążk i/k sięg i, zaowoco­ wała w Rzucie kośćmi... rad y k a ln ie rozbitą stru k tu rą . O kazuje się, zdaje się pow ia­ dać M allarm é, że nieskończoność m oże jawić się tylko we fragm entach. Pom iędzy tym i frag m en tam i p rześw ituje zaś nicość - przecież poza księgą nie m a świata.

M oim zdaniem , to w łaśnie na M allarm égo z ostatniego okresu pow ołuje się Jabès. D la autora Księgi Pytań księga jest przecież p u sty n ią, czyli p u stą k artk ą p ap ieru . P isanie stanow i u niego m etaforyczny gest budow ania na gruzach: w ob­ liczu zniszczonego pierw otnego pism a, pow stają książki nie tyle w spółtw orzące księgę, co p róbujące ją odtworzyć. Jabès, naw iązując do rozbicia tablic z Prawem , które M ojżesz otrzym ał od Boga, czyni z pism a absolut - raz objawione, nie m oże zostać pow tórzone w niezm ien io n y m kształcie. D latego, w edług poety, księga nie m oże być p ełn ią i całością, jest za to w iecznym poszukiw aniem .

S ło w o u n ie w a ż n ia o d le g ło ś ć , p o d a je w w ą tp liw o ś ć m ie js c e . C z y to m y je w y r a ża m y , c z y o n o n a d a je n a m fo r m ę ? 17

P isanie jako aktywność określająca k ie ru n k i, nadająca sens istn ie n iu człow ie­ ka, a jednocześnie dzierżąca w ładzę n a d piszącym - tej koncepcji w ro zu m ien iu najszerszym , nie tylko jako re in te rp re ta c ji m otyw u księgi, ale jako filozofii języ­ ka, Jabès pozostaje w ierny w całej swojej tw órczości. O statecznie zrealizow ała się ona we fragm entarycznej, m ocno stylizow anej form ie, jaką jest Księga Pytań.

Podobnym i, co poeta z E g ip tu ścieżkam i p odążali surrealiści. U m ieszczając w c e n tru m swego m yślenia o języku p ro jek t M allarm égo, uznali:

w s z y s tk o , c o w ie m y n a te n te m a t, p o k a z u je , ż e j e s te ś m y u z d o ln ie n i n a p e w n y m p o z io m ie sło w a , i że d z ię k i s ło w u , c o ś p o t ę ż n e g o i n ie ja s n e g o n ie o d p a r c ie p r a g n ie w y r a z ić s ię p o ­ p r z e z n a s. T o n a k a z , ja k i o tr z y m a liś m y raz n a z a w sz e , i z k tó ry m n ie je s t n a m d a n e d y s ­ k u t o w a ć . C h o d z i o p is a n ie , c h c ę p o w ie d z ie ć o p is a n ie z t r u d e m . 18

To ta sam a koncepcja p isan ia jako wyzwania i najwyższej konieczności oraz języka, k tó ry zam iast w yrażać m yśl m ów iącego/piszącego, w yraża się poprzez tego, kto m ów i/pisze. Inaczej jed n ak zrealizow ana: w m iejsce (od)tw orzenia pierw otnej mowy przy pom ocy archaizacji, stylizacji i fragm entaryczności, jak to m a m iejsce u Jabèsa, pow stalo w jej w yniku écriture automatique.

W ydawać by się m ogło, że skonw encjonalizow any styl Księgi Pytań nie m a nic w spólnego z surrealistycznym ek sperym entem półśw iadom ego notow ania myśli. A jed n ak . C elem za p isu auto m aty czn eg o - p o d o b n ie , jak celem Jabèsow skich m etafor - jest w yrazić ów stan przedjęzykowy, w którym rzeczy są całkow icie do­ stępne p o zn an iu , a język n ie jest jeszcze dyskursem , ale sobie w łaściwą rzeczyw i­ stością. Aby osiągnąć te n stan, Księga P ytań, jak su rrealistyczne zapisy, w ydaje się

17 E. J a b è s K sięg a P y ta ń , s. 101.

18 A . B r e to n za: M . B la n c h o t R e fle k sje o s u rre a lizm ie , p r z eł. K. R o d o w sk a ,

„ L ite r a tu r a n a Ś w ie c ie ” 1 9 9 6 n r 10, s. 140.

2

5

(10)

2

6

0

przede w szystkim niszczyć stru k tu ry języka: rozbijać dyskurs, odm aw iając m u praw a do w yrażania znaczeń, n adaw ania dokładnej nazwy, k o m p ro m itu jąc go jako środek kom unikacji. Jed n ak zarów no w zapisie autom atycznym , jak w języku Księgi

Pytań to k om prom itow anie słów jest pozorne - osiągniętym celem nie jest bow iem

blam aż słów, lecz ich w yswobodzenie z p rzym usu nazyw ania, kom unikow ania, zn a­ czenia. Język znika jako n arzędzie, ale w zam ian staje się podm iotem .

Tylko czy rzeczyw iście to jest ostateczny efekt écriture automatique/ języka Księ­

gi Pytań? W jednym i d ru g im w ypadku au to ro m chodzi przecież o jeszcze więcej,

o naw iązanie k o n ta k tu z praw dziw ym istn ien iem bez żadnych pośrednictw . W re­ zultacie zarów no teksty Jabèsa, jak surrealistów w o wiele w iększym sto p n iu afir- m u ją niż negują. Pełne są podskórnego optym izm u i ukrytej w iary w m agiczne m oce słów, pozw alające dotrzeć do przedustaw nego sensu - pierw otnego słowa Boga (to Jabès) lu b praw dziw ego „ja” (surrealiści).

Poezję E lu a rd a czy C h ara nazywa się czasam i „poezją cogito”, bow iem z u p o ­ rem poszu k u je najczystszego odczucia tego, co się czuje, u zew nętrznia n a jb a r­ dziej sp o n tan iczn ą i jedynie auten ty czn ą form ę k o n ta k tu z sam ym sobą. Jabèsa tru d n o byłoby um ieścić w tym n u rcie - w końcu odkrywa on obszary nieskażone nie tylko w łasnym , ale w ogóle żadnym , lu d z k im an i boskim , słowem. N ie tyle jednak Jabèsow ski k u lt w łasnej biografii, co zainteresow anie stan am i nieśw iado­ m ości pozw ala przeprow adzić kolejną p aralelę m iędzy Księgą Pytań a lite ra tu rą spod zn a k u surrealizm u.

M u s z ę p r z y to c z y ć - b o w c ią ż w r a ca to w m o jej p a m ię c i - n ie z w y k łą h is to r ię o s i e m d z i e ­ s ię c io le tn ie j k o b ie ty , k tó ra n a ło ż u ś m ie r c i z a c z ę ła m ó w ić ję z y k ie m d z ie c iń s tw a , ję z y ­ k ie m z a p o m n ia n y m ju ż w la ta c h m ło d o ś c i. To z a c h o w a n ie c z ło w ie k a p o g r ą ż o n e g o w o p a ­ ra ch n ie ś w ia d o m o ś c i w y d a ło m i s ię - i c ią g le m i s ię w y d a je - w y ja ś n ie n ie m z a c h o w a ń po e ty , k tó r y w s w o ic h d z ie ła c h m ó w i ta k , ja k n ie m ó w ił n ig d y .19

D zieciństw o jako m ityczna dziedzina utraconej pierw otnej mowy, nieśw iado­ mość jako droga do auten ty zm u , w reszcie - poeta-dziecko, poeta-człow iek w opa­ rach snu - Jabèsow skie in sp iracje są p o d n ie tam i surrealistów . B reton długo pozo­ staw ał pod w pływ em F re u d a, by n astęp n ie „czytać Junga i H egla, a dociekania nad popędem seksualnym zastąpić rozw ażaniam i n a d p ierw otnym i w ierzeniam i, m agią, m itam i, arc h ety p a m i i zbiorow ą p odśw iadom ością”20. P odobnie Jabès - poslugując się Jungow skim ro zu m ien iem arch ety p u - u źródeł swojej tw órczości um ieszcza w ydarzenia w łasnego dzieciństw a21.

19 E. J a b è s P o w r ó t do K s i ę g i . , s. 28 . 20 A . T a b o rsk a S p is k o w c y w yo b r a ź n i. S u r r e a liz m , s ło w o /o b r a z te r y to r ia , G d a ń s k 2 0 0 7 . 21 W w y w ia d z ie -r z e c e z M a r c e le m C o h e n e m p o e ta w s p o m in a m .in . h is to r ię a n ty d a to w a n ia s w o ic h n a r o d z in , lę k p r z e d r o ś lin a m i, p o w r a c a ją c y k o s z m a r z p s e m -w ilk ie m o g o r e ją c y c h ś le p ia c h , o b e c n o ś ć p r z y ś m ie r c i s i o s t r y . W s z y s tk ie te w s p o m n ie n i a in t e r p r e tu j e s y m b o lic z n ie , c z a s e m p s y c h o a n a lit y c z n ie ( Z p u s ty n i d o K s i ę g i . , s. 2 3 -2 5 , 7 6 -7 7 ).

(11)

Z jednej strony m am y więc poszukiw anie a u ten ty k u - słowa będącego m yślą, języka m ogącego stanąć za św iat, a z drugiej - zam ach na językowe narzędzie, ironię, k u lt nieautentyczności. Ta dw uznaczność ch arak tery zu je surrealistyczne m yślenie o lite ra tu rz e na rów ni z artystyczną postaw ą Jabèsa. D w uznaczność ta jest b rze m ien n a w skutkach. Jak pow iada B lanchot:

B y ć m o ż e s u r r e a liz m je s t ty m w s z y s tk im [w y r a ż a n ie m s ta n u p r z e d ję z y k o w e g o i w o l n o ­ ś c ią słó w ] - a z w ła s z c z a k o n s e k w e n c ją d łu g o tr w a łe j i o g r o m n e j p r a c y p o e tó w , k tórej ra­ c je w y ła n ia j ą s ię s to p n io w o w c ią g u w ie k ó w . W r e z u lta c ie d z ie je s ię ta k , ż e o w e w o ln e s ło w a sta ją s ię o ś r o d k a m i d z ia ła ń m a g ic z n y c h , c o w ię c e j, sta ją s ię r z e c z a m i o n a tu r z e n ie p r z e jr z y s te j i n ie p r z e n ik n io n e j [ . . . ] . W te n s p o só b r eto ry k a s ta ła się m a te r ią . W id z i­ m y te r a z , d o ja k iej d w u z n a c z n o ś c i, w s e n s ie d o s ło w n y m , p r z y w ió d ł n a s ó w p o d w ó jn y p u n k t w id z e n ia . J e ż e li ję z y k je s t z e s p o lo n y z m il c z e n ie m m o jej n a t y c h m ia s to w e j m y ś li [w w y p a d k u K się g i P y ta ń tr z eb a b y m ó w ić o z e s p o le n i u z m il c z e n ie m m y ś li-s ło w a B oga] i s ta je s ię a u t e n ty c z n y d o p ie r o w te d y , k ie d y to m il c z e n ie u r z e c z y w is t n ia , to tr z e b a p o ż e g ­ n a ć s ię z lite r a tu r ą .22

S urrealistyczne dążenie do spotkania z tym , co istnieje napraw dę, jest - we­ d ług B lanchota - poszukiw aniem d ostępu do granicznego dośw iadczenia. D o ta r­ cie do takiego w ydarzenia absolutnego, czy też objaw ienia, m usi być jednoznacz­ ne z rozbiciem stru k tu ry literatu ry , m yśli, s e n s u . To tu surrealizm , a także p rze­ cież Jabès, dotyka najistotniejszej kwestii.

To, że surrealizm , a - m oim zd a n ie m - rów nież twórczość Jabèsa, daje się uto ż­ samić z estetyką, spraw iły n ieu d an e pom ysły językowe. Blanchot przypom ina o nie- zapoznanej czy zlekcew ażonej sile surrealistycznej filozofii języka, któ ra polega na „stanow czym utrzym yw aniu, że myśl pochodzi od słów ” . W w ypadku Jabèsa - odw rotnie. In teresu jąc a koncepcja lite ra tu ry nie pozw oliła filozofom czytającym

Księgę Pytań dostrzec niekonsekw encji i niepow odzeń językowych. N iedocenianie

su rre alizm u i przecen ian ie Jabèsa m a podobne źródło: przew artościow anie poję­ cia reto ry k i przez postm odernizm . D la D erridy, a także B lanchota Księga Pytań jest n ie -lite ra tu rą albo w ręcz nie jest lite ra tu rą . S am opodw ażający się, obnażający retoryczność gest w nią w pisany w ystarczył, by przym knąć oko na różne „jabesi- zm y” . D laczego te n sam gest w oczach w iększości p o stm odernistów nie w ybronił surrealizm u?

5. Z pewnej perspektyw y, perspektyw y D errid y i B lanchota, Księgę Pytań uw ia­ rygodnia w ątek holokaustow y. Z d an iem fra n cu sk ich filozofów, próba zm ierzenia się z dojm ującym dośw iadczeniem w sposób ostateczny, niepodw ażalny ukazuje k atastrofę sensu, jaka m usi kończyć każde zetknięcie z tym , co jest. „Jeśli dziś istn ieje jakaś kw estia polityczna lu b etyczna i jeśli gdzieś istn ieje Przym us, to m usi się on wiązać z przym usem naw iązyw ania do A uschw itz”23 - tw ierdzi D

erri-22 M . B la n c h o t R e fle k sje o s u r r e a liz m ie . .. , s. 1 3 8 -1 3 9 .

23 A . B e n ja m in , B. B la c k w e ll T h e L y o ta r d R e a d e r , O x fo r d 1 9 8 9 , s. 38 7 .

2

6

(12)

2

6

2

da. Czyniąc z pro b lem aty k i Z agłady obszar kluczow y dla współczesnej h u m a n i­ styki, literaturoznaw stw o naraża się jed n ak na podw ójne niebezpieczeństw o: uni- w ersalizacji holokaustow ego dośw iadczenia oraz „używ ania” lite ra tu ry w służbie, najsłuszniejszej przecież, sprawy. O grom na większość om ów ień Księgi Pytań nie unik a tych p ułapek. H olokaust przybiera w Księdze Pytań k ształt podstawowej nie- w yrażalności, nie-ludzkiego w ym iaru ludzkiej egzystencji. D zieło Jabèsa w pisuje się tym sam ym w n u rt literatu ry , dla której Szoa staje się „swego ro d zaju Księgą Wyjścia - tekstem , do którego ustaw icznie się w raca i który zawsze prow adzi na w ygnanie”24.

S iedm ioksiąg n ie p rzypom ina jed n ak znanych utw orów lite ra tu ry holokausto- wej. P odejm ow ane próby zestaw iania go z poezją Paula C elana i N elly S achs25 nie w ydają się udane. Tak jak piszący „po O św ięcim iu” twórcy, Jabès zam iast wyrazić niew yrażalne, chce w ypow iedzieć to, co czyni m ożliw ym w ypow iadanie, czyni to jednak w języku n ie tk n ię ty m katastrofą. Języki, w jakich podejm ow ane są poetyc­ kie - i nie tylko - próby opisu dośw iadczenia Zagłady, zbliżają się do krzyku, b eł­ kotu, nie-m ow y... Głos m ów iący w Księdze Pytań nie m a n ato m ia st problem ów z artykulacją, w ypow iada się na dłu g im oddechu i dbając o p ię k n ą dykcję. Je d n o ­ cześnie poezja Jabèsa jest daleka od C elanow skich „w ydarzających się” zapisów ze w zględu na swoje specyficzne u w ikłanie w dośw iadczenie autora. Jabèsow i nie chodzi o u p am iętn ian ie; u niw ersalizując H olokaust, czyni z tego auto n o m iczn e­ go w ydarzenia fig u rę autonom iczności. Stawia na pierw szym m iejscu pro b lem historyczności jako spraw ę kluczow ą dla człow ieka i dla pisarza, a zarazem sp ro ­ w adza go do nieustan n eg o za cierania różnic m iędzy p am ięcią a w yobrażeniem .

M iędzy innym i z pow odu ujęcia kw estii H olokaustu i - szerzej - dośw iadczenia historycznego Księga Pytań w zbudzała kontrow ersje w środow iskach żydow skich we F ran cji, a jednocześnie interesow ała filozofów i literaturoznaw ców , ta k ich jak B aum an, L evinas i D errid a.

Z tych sam ych powodów, dla których zajm ow ało ich dzieło Jabèsa, twórczość surrealistów była przez n ic h odrzucana. Często dokonyw ano niespraw iedliw ego uogólnienia i całą należącą do m o d e rn izm u aw angardę utożsam iano ze św iatopo­ glądem ew olucjonistycznym i konstruktyw istycznym , czyniąc w spółodpow iedzial­ ną za dw udziestow ieczny totalitary zm .

Tym czasem Księga Pytań w ydaje się ciekawa jako pro jek t p odobny M allarm eań- skiem u czy surrealistycznem u. Zachow ując w ierność językowej utopii, m o m entam i płacąc za to wysoką cenę, toczy jednocześnie dyskusję z dziedzictw em , z którego w yrasta. N ie jest to spór jałowy, choć nie zawsze Jabès w ychodzi z niego obronną ręką.

24 P. C z a p liń s k i Z a g ła d a ja k o w y z w a n ie d la refleksji o lite r a tu r z e , „ T ek sty D r u g i e ” 2 0 0 4 n r 5 , s. 12.

(13)

Abstract

Agata KULA

Jagiellonian U n iversity (K ra k ó w )

Institution w ith Impossibility. T h e B oo k o f Q uestions, Surrealism , and th e H olocaust

Reception o f The Book o f Questions, a se ve n -vo lu m e p o e m by Edm ond Jabès, has been prim a rily set by in te rp re tatio n s o f Jacques D e rrid a and M aurice Blanchot. Is this right, in each case? Especially, in th e reading by th e a u th o r o f Différance, a fe w questions seem w o rth clarifying o r com p le m e n tin g. Q uestions appear a b o ut th e unobvious autobiographism o f The Book of Questions and a b o ut w h a t Jabès says o n H olocaust and its place in th e Jewish history; a b o u t th e o p p osition b e tw e e n th e language and th e co n stru ctio n o f th e w o rk ; and, a b o ut surrealism as an im p o rta n t reference p o in t in th e p oet's artistic itinerary.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Program jest przeznaczony dla uczniów klas VII oraz I-III gimnazjum, którzy wykazują zainteresowanie dziennikarstwem i pragną dowiedzieć się, na czym polega

Ruda Śląska-Bielszowice nr KRS: 0000227877 Cele statutowe: propagowanie kultu- ry fizycznej i sportu; organizowanie wychowania fizycznego dzieci i mło- dzieży; stwarzanie

Stały się artystami, dla których stół przestał być zwykłym stołem w momencie, gdy udało się im zobaczyć i doświadczyć rzeczy na nowo. Anna Malitowska,

-uczeń potrafi wymienić rośliny znajdujące się pod ochroną, -uczeń potrafi wykonać pracę plastyczną zgodnie z instrukcją nauczyciela. -Uczeń potrafi wyjaśnić znaczenie

Zdaniem Blooma kultura a także państwo i społeczeństwo Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej oparły się u swego zarania na zasadach wolności, tolerancji, równości

Ad. Wiadomo, Ŝe korzenie dębów wchodzą głęboko w glebę, a korzenie buków rozpościerają się płasko pod powierzchnią ziemi. JeŜeli obok siebie rosną dęby

•Historyczne centrum Krakowa (wpis 1978). •Królewskie Kopalnie Soli w Wieliczce i Bochni (wpis

Barańczaka z Widokówki z tego świata (1988), aby odnieść wrażenie, że mimo odrębności poetyk, postaw i emocji są to utwory z tej samej epoki i można je opisywać za pomocą