• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn odnowy liturgii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn odnowy liturgii"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Franciszek Blachnicki

Biuletyn odnowy liturgii

Collectanea Theologica 38/2, 115-129

(2)

C o llecta n ea T h eologica 38/1968/f. II

BIULETYN ODNOWY LITURGII

Zawartość: I. PR O BLE M Y ODNOW Y. 1. L itu rgia na S y n o d zie B isk u p ó w w R zym ie. — 2. P ro b lem ta b ern a k u lu m . II. P R A K T Y K A O D NOW Y. U w a g i o M szy św . k o n ce le b r o w a n e j w se m in a r ia c h d u ch o w n y ch . III. K R O N IK A ODN O W Y. 1. L itu rg ia na III Ś w ia to w y m K o n g resie A p o sto lstw a Ś w ie c k ic h . — 2. IX S e sja P len a rn a R ad y d la w y k o n a n ia K o n sty tu cji o św ię te j litu rgii. IV . N O T A T K I B IB L IO G R A F IC Z N E *

I. PR O B L E M Y ODNOW Y

1. Liturgia na Synodzie Biskupów w Rzym ie

Od 21 do 25 p a źd ziern ik a ub. rok u S yn od B isk u p ó w w R zy m ie prow adzi! d y sk u sję nad o sta tn im p u n k tem p orząd k u obrad, tj. nad reform ą litu rgiczn ą. D y sk u sja d o ty czy ła M szy św ., b rew ia rza i sa k ra m en tó w św .

24 p aźd ziern ik a p rzep row ad zon o g ło so w a n ie nad czterem a p y ta n ia m i, na k tó re O jciec św . p ra g n ą ł o trzy m a ć o d p o w ied ź od u c z e stn ik ó w S y n o d u . P ytan ie 1: Czy p o w in n o się w p ro w a d zić do litu r g ii ła ciń sk iej oprócz obecnego k an on u , jeszcze trzy n o w e m o d litw y eu ch a ry sty czn e?

W yn ik gło so w a n ia : 127 g ło só w za, 22 p rzeciw , 34 za z za strzeżen ia m i.

G ło sy w d y sk u sji: K an on rzy m sk i m a b y ć u p r z y w ile jo w a n y . N a le ż y się nim p o słu g iw a ć w n ie d z ie le i św ię ta . T rzeba śc iśle o k r e ślić w a ru n k i, w k tórych m ożn a u ży w a ć in n y ch k a n o n ó w , oraz o d p o w ied n io p rzy g o to w a ć do tej in n o ­ w a c ji w iern y ch . P o w in n a b y ć w ię k sz a ilo ść k an on ów . K o m isje B isk u p ó w p o ­ w in n y m ie ć w ła d z ę u k ła d a n ia n o w y ch m o d litw e u ch a ry sty czn y ch . D om agan o się ta k że zrew id o w a n ia sa m eg o k an on u rzy m sk ieg o .

P ytan ie 2: C zy w n o w y ch m o d litw a ch eu ch a ry sty czn y ch m a b yć fo rm u ła k o n ­ s e k r a c ji ch leb a: „To je s t b o w ie m C iało m oje, k t ó r e za w a s b ę d z i e w y d a n e ”? W y n ik g ło so w a n ia : 110 g ło só w za, 12 p rzeciw , 61 za z z a strzeżen ia m i.

G ło sy w d y sk u sji: N o w ą fo r m u łę n a le ż y w p r o w a d z ić ta k ż e do k a n o n u r z y m ­ sk ieg o . S ło w a k o n sek ra cji trzeb a w y r a z ić w cza sie tera źn iejszy m („które w y ­ d a je s ię ”) jak to jest w n ie k tó r y c h te k s ta c h P ism a św .

P ytan ie 3: C zy w n o w y ch m o d litw a ch eu ch a ry sty czn y ch fo rm u ła k o n sek ra cji w in a p o w in n a za ch o w a ć d o ty c h c z a so w e b rzm ien ie u su w a ją c z n ie j ty lk o sło w a

m i s t e r i u m fidei?

W y n ik gło so w a n ia : 93 za; 48 p rzeciw , 42 za z zastrzeżan iam i.

1 R ed a k to rem n in ie jsz e g o b iu le ty n u je st ks. F ra n cisze k B l a c h n i c k i , L u b lin .

(3)

G łosy w d ysk u sji: S ło w a m i s t e r i u m fi d e i n a leży o p u ścić ró w n ież w fo rm u le k o n sek ra cy jn ej k an on u rzy m sk ieg o , a le n ie u su w a ć ich zu p ełn ie z litu r g ii M szy św . M ożna je u m ie śc ić g d zieś po k o n sek ra cji jako ok rzyk lu d u . D o m a ­ gano się ró w n ież zm ian y czasu sło w a e f u n d e t u r na p ra esen s, jak to podają n iek tó re te k s ty P ism a św .

P y ta n ie 4: Czy K o n feren cjo m B isk u p ó w n a leży dać p raw o d ecy d o w a n ia o d o ­ p u szcza ln o ści w e M szy św . obok S y m b o lu n ic e jsk o -k o n s ta n ty n o p o ls k ie g o r ó w ­ n ież S y m b o lu a p o stolsk iego?

W yn ik gło so w a n ia : 142 za; 22 p rzeciw , 19 za z za strzeżen ia m i. G łosy w d ysk u sji: T y lk o S to lica A p . m oże dać ta k ie p o z w o le n ie i ty lk o dla ty ch r e ­ jon ów , na k tó ry ch w ie r n i n ie u m ieją czytać. J e ż e li ju ż oba sy m b o le będą sto so w a n e, n a le ż y dbać ab y n ic e jsk o -k ó n s ta n ty n o p o ls k i m ia ł m ie jsc e u p rzy ­ w ile jo w a n e i w y s tę p o w a ł za w sz e w e M szy św . ś p ie w a n e j. S y m b o lu a p o sto l­ sk ieg o m ożn a u ży w a ć w e M szach św . d la d zieci oraz w e M szach św . m n iej u ro czy sty ch (np, w dni p o w szed n ie). In n i zn ów ż ą d a li w e M szy św . w y łą c z n ie S y m b o lu a p o sto lsk ieg o .

26. X . 1967 r. p rzep row ad zon o d a lsze g ło so w a n ia nad za g a d n ien ia m i o g ó l­ n y m i d o ty czą cy m i M szy św . i b rew ia rza . P y ta ń b y ło osiem .

P y ta n ie 1: Czy o g ó ln a stru k tu ra M szy św . „ w zo rco w ej” (M issa n o r m a ti v a ) je st dobra?

W yn ik gło so w a n ia : 71 ża; 43 p rzeciw , 62 za z zastrzeżen ia m i. G łosy w d y s­ kusji: M sza św . „ w zo rco w a ” p o w in n a b y ć ca ła czy ta n a n ie śp iew a n ą , aby ją ła tw ie j m ożna b y ło od p ra w ia ć w parafiach w dni św ią teczn e. K o n feren cje B isk u p ó w p o w in n y m ieć w ła d z e d o sto so w y w a n ia jej do m ie jsc o w y c h w a r u n ­ k ó w i potrzeb. S c h e m a t tej M szy św . je s t za u b ogi w g e sty . W szystk o n ależy d o k ła d n ie o k reślić, aby u n ik n ą ć za m iesza n ia . L itu rg ia S ło w a w y d a je się za d łu ga w sto su n k u do litu r g ii E u ch arystii. K o n fe r e n c je B isk u p ó w p ow in n y m ie ć sw ob od ę w u sta la n iu czy ta ń i m o d litw . Za dużo je s t c h w il ciszy. Za m ało je st ciszy. K y r i e i G lo ria m u szą pozostać. P o litu r g ii S ło w a p o w in ien b yć czas przezn aczon y na k ró tk ie ro zm y śla n ie. Ś p ie w y m ię d z y le k c y jn e n a leży skrócić alb o zu p ełn ie u su n ąć. O r a ti o f i d e l i u m n ie m u si b y ć w każd ej M szy św ., m ożna ją ró w n ież u m ieścić po K o m u n ii św . O ffertoriu m je st za k ró tk ie. T rzeba z a ­ ch ow ać ora te f r a t r e s oraz zm n iejszy ć liczb ę w y m ie n io n y c h św ię ty c h w k a n o ­ n ie. P o k o n sek ra cji lu d p o w in ie n m ie ć jak ąś a k la m a cję. N a le ż y zatrzym ać m o ­ d litw ę przed u d zielen iem „p ocałunku p o k o ju ” oraz d o ty ch cza so w e k rótk ie m o d litw y przed i po k o m u n ii św . k a p ła n a (p rzy n a jm n iej w e M szy św . p r y ­ w a tn ej). K o n feren cje B isk u p ó w p ow in n y, d ecyd ow ać, czy K o m u n ii św . n a leży u d ziela ć pod d w iem a p o sta cia m i. B ło g o sła w ie ń stw o u ro czy ste na k oń cu M szy św . p ow in n o b y ć za rezerw o w a n e ty lk o b isk u p o w i.

P y ta n ie 2: Czy w e M szy św . p o w in ien za w sze m ie ć m ie jsc e ja k iś a k t p ok u tn y, d o sto so w a n y do różn ych ok oliczn ości, w k tórym u c z e stn ic z y lib y w szy scy ?

W ynik g ło so w a n ia : 108 za; 23 przćciw ; 39 za z za strzeżen ia m i. G łosy w d ysk u sji: A k t p o k u tn y p o w in ie n b yć k rótk i, śc iśle o k reślo n y , je d n a k o w y dla ca łeg o K ościoła, a p rzy n a jm n iej n ie p o w in n o b y ć zb y t dużo w a ria n tó w . P o w in n y is tn ie ć różne fo rm y a k tó w p ok u tn ych w g u zn an ia K o n feren cji B is ­ k u p ó w a n a w et sam ego celeb ra n sa . A k t p o k u tn y m ożn a w y ra zić skróconą i poprawioną? fo rm u łą c o n f i te o r i p p w in ien m ieć m ie jsc e na p oczątku litu rg ii S ło w a lub E u ch a ry stii.

(4)

P y ta n ie 3r C zy w o k resie e k sp e r y m e n to w a n ia m ożna p o słu g iw a ć się w e M szy św . trzem a czy ta n ia m i, ab y p o tem w op arciu o zd ob yte d o św ia d czen ie ściśle o k r e ślić liczb ę czytań m sza ln y ch ? ?

W y n ik głosow an ia: 72 za; 59 p rzeciw ; 41 za z za strzeżen ia m i. G ło sy w d y s­ kusji: E k sp ery m en to w a n ie je st zb y teczn e. M ożna je p rzep row ad zać w ściśle o k reślo n y ch m ie jsc a c h . N ie p rzed łu ża ć ty ch e k sp ery m en tó w pon ad dw a la ta . N ie narzu cać ob ow iązk u trzech czytań , a le zaczek ać na w y n ik i e k sp e r y m e n ­ tów . T rzy czy ta n ia zach ow ać w e M szy św . dla d orosłych . T rzy c zy ta n ia p o le ­ cać, a le n ie n a k a zy w a ć. N a m isja ch m ożna p o słu g iw a ć się ty lk o jed n y m c z y ­ ta n iem , dobranym za leż n ie od o k o liczn o ści. W e M szach św . p r y w a tn y c h m oże b y ć jed n o czy ta n ie, a z u d zia łem lu d u ód jed n ego do trzech .

P y ta n ie 4: Czy a n ty fo n y na in tro it, o fferto riu m i k o m u n ię m ożn a zastąp ić in n y m i od p o w ied n im i śp ie w a m i za tw ierd zo n y m i przez K o n feren cję B isk u p ów ?

W yn ik g łosow an ia: 126 za; 25 p rzeciw ; 19 za z za strzeżen ia m i. G ło sy w d y s ­ ku sji: W doborze n ow ych te k s tó w n a leży zach ow ać od p o w ied n ią h ierarch ię i porząd ek . G łos d ecy d u ją cy m a m ieć w tej sp raw ie K o n feren cja B isk u p ó w . T e k sty d o ty ch cza so w e n ie p o w in n y b y ć zu p ełn ie zarzucone.

P y ta n ie 5: Czy w cztero ty g o d n io w y m cy k lu prop on ow an ym jako P sa łte r z b r e ­ w ia rza n a leży za trzym ać w s z y s tk ie p sa lm y n ie w y k lu c z a ją c złorzeczących i h istoryczn ych ?

W yn ik g łosow an ia: 117 za; 25 p rzeciw , 31 za z za strzeżen ia m i. G ło sy w d y s­ k u sji: P sa lm y złorzeczące n a leży zatrzym ać, ale m ożna je za stą p ić tak że in ­ n y m i. P o w in n o się u su n ą ć z b rew ia rza p sa lm y w ca ło ści złorzeczące, a z c z ę ś­ c io w o złorzeczących ty lk o o d p o w ied n ie sło w a . M ożna d op u ścić p sa lm y z ło ­ rzeczące w tych częścia ch b rew ia rza , k tó re śc iśle n ie o b o w ią zu ją w sz y stk ic h . M ogą te p sa lm y o d m a w ia ć b ib liś c i i ci, k tórym ta lek tu ra p r z y n ie sie k o ­ rzy ść d uchow ą.

P y ta n ie 6: Czy od p ow iad ają p rop ozycje d otyczące L a u d esó w i N ieszp orów ? W y n ik i g łosow an ia: 144 za; 7 p rzeciw ; 23 za z za strzeżen ia m i. G ło sy w d y s ­ kusji: L a u d esy i N ieszp o ry m ają b y ć jed y n y m i częścia m i b rew ia rza o b o w ią ­ zu ją cy m i w sz y stk ic h i to n ie za w sze pod grzech em ciężk im . P o w in n y za w iera ć trzy p salm y, czy ta n ie i m o d litw ę . P o z o sta łe części m ożn a op u ścić, p r z y n a j­ m n iej w o d m a w ia n iu in d y w id u a ln y m . P e w n e m o d litw y z P ry m y n a le ż y p r z e ­ nieść na k on iec L a u d esó w .

P y ta n ie 7: Czy od p ow iad ają p ro p o zy cje d otyczące tzw . „G odzin m n ie jsz y c h ”? W yn ik głosow an ia: 141 za; 13 p rzeciw ; 20 za z za strzeżen ia m i. G ło sy w d y s ­ k u sji: G odziny m n ie jsz e n ie p o w in n y b y ć o b o w ią zk o w e, p rzy n a jm n iej dla k leru n ie zob ow iązan ego do chóru. P o w in n a b y ć za w sze jed n a „godzina m n ie jsz a ” dla w sz y stk ic h , d łu ższa, złożon a z h ym n u , p sa lm ó w , d łu ższego c z y ­ ta n ia i m o d litw y . W p r y w a tn y m o d m aw ian iu m ożna op u ścić resp on soria. T rzeba ró w n ież zn ieść K o m p letę, a p e w n e m o d litw y z K o m p lety p rzen ieść do N ieszp orów .

P y ta n ie 3: Czy od p ow iad ają p rop ozycje d otyczące M atu tin u m c z y li o fficiu m czytań ?

W yn ik g łosow an ia: 141 za; 13 przeciw ; 20 za z za strzeżen ia m i. G ło sy w d y s­ kusji: N ie m a ob o w ią zk u o d m a w ia n ia M atu tin u m . M atu tin u m n ie p o w in n o być za k ró tk ie. N iech za w iera ty lk o czytan ia. C zytan ia p o w in n y , b y ć p rze­ pla ta n e p salm am i. O rd yn ariu sz p o w in ie n u d zielić z e z w o le n ia na zam ian ę „o fficiu m c z y ta ń ” na in n e te k s ty P ism a św . tej sam ej d łu g o ści. C harakter p ou czający czytań n ie p o w in ie n d om in ow ać nad ch a ra k terem ch w a lą cy m . T ek sty z N o w eg o T esta m en tu p o w in n o się sto so w a ć p rzed e w s z y stk im w c z y ­ tan iach m sza ln y ch . D o b rew ia rza zaś w in n y w ch o d zić ty lk o części w y b ra n e.

(5)

Ż y cio ry sy ś w ię ty c h m u szą b y ć dobrze op ra co w a n e h is to r y c z n ie 1 p od k reślać c e c h y ch a ra k tery sty czn e d an ego św ię te g o . T rzeb a d o k ła d n ie o k r e ślić r eg u ły za m ia n y i d y sp en so w a n ia s ię od b rew iarza.

W d y sk u sja ch p oru szan o ró w n ież w ie le in n y c h je sz c z e zagad n ień , n ie zw ią za n y ch śc iśle z p o sta w io n y m i w y ż e j p y ta n ia m i, a d o ty czą cy m i od n o w y życia litu rg iczn eg o w K o śc ie le .

N iek tó rzy z d y sk u ta n tó w sp r z e c iw ia li s ię sto p n io w ej o d n o w ie litu rg iczn ej, d o k o n y w a n ej „m a ły m i k ro k a m i”, p o n ie w a ż w p ro w a d za to w ie le za m iesza n ia i n iep ew n o ści. O d n ow ę n a le ż y dobrze p rzy g o to w a ć, a p o tem za jed n y m razem w c ie lić w ży cie .

Jed n i O jco w ie p o tę p ia li e k sp ery m en to w a n ie jak o źród ło ro zp rzężen ia d y s­ c y p lin y k o śc ie ln e j, a d ru d zy żąd ali, a b y dla dobra o d n o w y litu rg iczn ej p rze­ prow ad zać je w d a lszy m cią g u i w szęd zie, a n ie ty lk o w śro d o w isk a ch za m ­ k n ięty ch . L itu rg ia zd a n iem n iek tó ry ch o jcó w n ie m oże b y ć sz ty w n a , a le e la ­ sty czn a , d op asow an a do p o szczeg ó ln y ch środ ow isk , w ie k u , sta n u , ok oliczn ości, zw ła szcza na teren a ch m isy jn y c h .

N a tru d n ości w y s u n ię te p rzez o jc ó w o d p o w ied zia ł kard . L e r c a r o . O d­ now a litu r g ii, je ś li m a p r z y n ie ść p ożąd an e o w o ce, m u si b y ć p rzep row ad zan a stop n iow o, jak to p o le c a ła ju ż I n s t r u k c j a z 26 w r z e śn ia 1964, w nr 4. K ażdy n o w y krok na d rodze o d n o w y litu rg iczn ej trzeb a d obrze p rzy g o to w a ć, przez od p o w ied n ie u ro b ien ie św ia d o m o ści w iern y ch , a b y w te n sposób u n ik n ą ć zd ziw ien ia , zgorszen ia a n a w e t p o czu cia ja k ie jś r e w o lu c ji w K ościele. N ie w sz y stk o je s t jeszcze p e w n e , n ie w ia d o m o też ja k ie b ęd ą w y n ik i dok on u jącej się o d n o w y i d la teg o p o trzeb n e są e k sp e r y m e n ty .

P rzep row ad za się je w śro d o w isk a ch ty p o w y c h i za w y ra źn y m p o z w o le ­ n iem p ra w o w itej w ła d z y . Ta sto p n io w a od n ow a litu r g ii w K o ściele n ie jest c h aotyczn a a le p la n o w a .

J e ż e li chodzi o u p o w a żn ien ia K o m isji B isk u p ó w na p o lu od n o w y litu r g ic z ­ n ej, to b ez w ą tp ie n ia p o trzeb n a je s t ela sty c z n o ść i sa m o d zieln o ść, k tórej K o ­ m isja L itu rg iczn a w c a le n ie zam ierza ogran iczać. Z d ru giej stro n y trzeb a p a ­ m ięta ć o tym , żeb y od n o w a ż y cia litu rg iczn eg o na d an ym te r e n ie n ie o d b ie­ ga ła za bardzo od ry tu rzy m sk ieg o . N ie m ożna też na w ła sn ą ręk ę zm ien ia ć lu b po sw o jem u in te r p r e to w a ć p e w n y c h p o leceń , g d y ż w te n sposób zatraca się du ch a jed n ości.

O brzędy litu r g ic z n e są o b ecn ie n ieco uproszczon e, a le K o m isji L itu r g ic z ­ nej w a lc e n ie ch od ziło o zu b ożen ie rytu , a le p rzeciw n ie , ch cian o p o d k reślić p e w ie n „znak” g e stu litu rg iczn eg o u su w a ją c z n ieg o p rzeła d o w a n ie, oraz n ie w y k lu c z y ć sto so w a n ia p e w n y c h w a r ia n tó w przy a p lik a c ji ogóln ych norm do k o n k retn y ch w a ru n k ó w . Z resztą u p roszczen ia w p ro w a d zo n e przez I n s t r u k ­

c ję z 4. V. 1967 r. b y ły w y n ik ie m próśb K o n feren cji E p isk o p a tó w .

Is tn ie je o b ecn ie p ew n a dysp rop orcja m ięd zy ltiu r g ią S ło w a a litu rg ią O fiary, a le oparta je s t on a na tra d y cji, te o lo g ii i p otrzeb ach d u szp astersk ich . W e w sz y stk ic h litu r g ia c h W sch od u i Z achodu d użo m ie jsc a p o św ięca s ię S ło ­ w u B ożem u (czy ta n ia , śp ie w y b ib lijn e, m o d litw y ), k tó re p o g łęb ia w ia r ę i n a ­ k ła n ia do d zia ła n ia .

L itu rg ia je s t zgrom ad zen iem L u d u B ożego. B ó g w z y w a sw ój lu d do s łu ­ ch an ia sw o je g o S ło w a . W te n sposób lu d się an g a żu je i p rzeży w a d z ie je zb a­ w ien ia .

T e d w ie c zęści M szy św . sta n o w ią jed en a k t k u ltu . T en sam C h rystu s m ó w i i te n sam C h rystu s k arm i. E u ch a ry stia ty lk o w te d y p r z y n ie sie p e łn y ow oc, gd y c h rześcija n in d ob rze zrozu m ie C h rystu sa, g d y so b ie p rzy sw o i Jego ducha, J ego s t y l m y ś le n ia , w a rto ścio w a n ia i ży cia , a tem u zad an iu m a s łu ­ żyć w ła śn ie w e M szy św . litu rg ia S ło w a B ożego.

W g N o titia e 35 (1967) 353— 370

(6)

2. Problem tabernakulum

E m il Joseph L e n g e l i n g w b roszu rze D ie B e d e u t u n g d e s T a b e r n a k e l s

i m k a th o l is c h e n K i r c h e n r a u m (Z n aczen ie ta b ern a k u lu m w k o ś c ie le k a to lic ­

k im ) w y d a n ej przez S t. B e n n o -V e r la g w L ip sk u p rzed sta w ia h isto r y c z n y ry s sp osob u p rzech o w y w a n ia E u ch a ry stii oraz p od aje p ra k ty czn e w sk a z a n ia co do m iejsca , form i c e ló w teg o p r z ech o w y w a n ia w m y ś l d o k u m en tó w II Soboru W a ty k a ń sk ieg o . S p osób u m ieszczen ia ta b ern a k u lu m sta n o w i d ziś jed n ą z w ię k ­ szy ch tru d n ości ta k dla d u c h o w ie ń stw a , jak i dla w ie r n y c h , k tó rzy n ie za w sze do strzeg a ją sen s ty ch rozw iązań ; stąd c zęste sło w a k r y ty k i. D la teg o każda n ow a zm iana p o w in n a b y ć w y ja śn io n a i uzasad n ion a, a n ie n arzu con a z góry. S p o jrzen ie w ste c z na h isto ry czn y rozw ój sp osob u p r zech o w y w a n ia E u ch a ry stii i z a sta n o w ien ie się nad cele m , m iejscem i fo rm a m i teg o p rzech o w a n ia m a d opom óc w zrozu m ien iu is to ty d o k o n y w a n y c h zm ian.

W sześciu k rótk ich rozd ziałach b roszu ra o m aw ia k olejn o: 1. C el p rzech o w y w a n ia N a jśw ię ts z e g o S a k ra m en tu . 2. M iejsce i fo r m y p rzech o w y w a n ia .

3. T ab ern ak u lu m a ołtarz. 4. T ab ern ak u lu m a „D om B o ż y ”.

5. K o śció ł m ie jsc e m litu r g ic z n y c h zebrań p a ra fii.

6. P ra k ty czn e n orm y p r z e c h o w y w a n ia N a jśw . S a k ra m en tu .

1. P ierw o tn y m i g łó w n y m ce le m p rzech o w y w a n ia św ię ty c h P o sta ci w k o śc ie le poza M szą św . b y ło u d ziela n ie S a k ra m en tu C horych, dopiero na drugim m ie jsc u ro zd zie la n ie K o m u n ii św . i ad oracja C hrystu sa E u ch a ry sty czn eg o .

W y d a w a ć b y się m o g ło , że ta b ern a k u lu m je s t jed y n y m o śro d k iem w o k ó ł k tó ­ rego k o n cen tru je s ię k u lt B o ży , a ad oracja g łó w n y m cele m p rzech o w y w a n ia . T ym czasem sp o jrzen ie na h isto ry czn y rozw ój w sk a z u je , że n a p ierw szy m m ie jsc u sta w ia n o z a w sz e K o m u n ię w ie r n y c h (w ty m sz czeg ó ln ie chorych) a p o tem adorację. M ożna ty tu p rzy to czy ć w y p o w ie d z i o jcó w K o ścio ła , k tó ­ rzy p o d k reśla ją , że C h rystu s n ie p o w ied zia ł: „W eźcie i p r z e c h o w u jc ie ”, albo „B ierzcie i a d o ru jcie”, a le „B ierzcie i je d z c ie ”. N a S a k ra m en t C horych jako n a n a jw a żn iejszą p rzy czy n ę p r z ech o w y w a n ia E u ch a ry stii w sk a z u je ju ż św . Jan C h ryzostom . P rzech o w y w a n o św ię te P o sta cie n a jp ie r w w d om ach p r y w a t­ n ych , za k ry stia ch , a p o tem w k o ścio ła ch . P r z e c h o w y w a n ie b y ło zb y teczn e, gd y E u ch a ry stię sp ra w o w a n o w d om u ch orego lu b g d y te n sam m ó g ł p rzy jść do k o ścio ła . D o d ziś jeszcze w k o ścio ła ch W schodnich i n iek tó ry ch a n g lik a ń sk ich , S a k ra m en t C horych je st je d y n y m pow od em p rzech o w y w a n ia .

S y n o d y aż do X V w ie k u p o w ta rza ją , że ty lk o u d ziela n ie S a k ra m en tu C ho­ ry ch u p ow ażn ia do p rzech o w y w a n ia . P o n iew a ż o b o w ią zek ten n a leża ł do p ro­ b oszcza, d latego p raw o p r z e c h o w y w a n ia p o sia d a ły ty lk o k o śc io ły p a ra fia ln e. In n e ty lk o o ile b isk u p na to p o zw o lił. D op iero Sobór T ry d en ck i w ob ron ie p rzed zarzu tam i refo rm a cji w y r a ź n ie zd efin io w a ł, że w E u ch a ry stii C h ry stu ­ s o w i n a leży się ta k że ad oracja zew n ętrzn a . J eszcze w c z e śn ie j, bo ju ż w w ie k u X I —X II K o śció ł p rzeciw k o b łęd o m od rzu cającym rea ln ą o b ecn o ść C hrystu sa p o d k reśla ł k u lt N a jśw ię ts z e g o S a k ra m en tu . P o w s ta je w te d y św ię to B ożego C iała, sto w a rzy szen ia N a jśw ię ts z e g o S ak ram en tu , n a b o żeń stw a do N a jśw . S a ­ k ram en tu , p o ja w ia się w ie c z n a la m p k a , p ie lg r z y m k i do tzw . K r w a w y c h H ostii; w X V w ie k u w y s ta w ie n ie i M sza z w y sta w ie n ie m ; w X V I w ie k u — 40-g o d zin n e n a b o żeń stw o , w ie c z n a adoracja; w X V II i X V III — god zin a św ię ta ; w X I X — k o n g resy E u ch a ry sty czn e. Te fo r m y k u ltu E u ch a ry stii, p o ży teczn e sa m e w s o ­ b ie, r o zlu źn iły jed n ak zw ią zk i z O fiarą M szy św . jako rze c z y w isty m źródłem tej pobożności. D la teg o K o śció ł d ziś ca łą sw ą tro sk ę sk ie r o w a ł n a to, b y w ie r n i

(7)

w T a jem n icy O fiary b y li n ie ty lk o zew n ętrzn y m i w id za m i, a le św iad om ym i i p ob ożn ym i jej u czestn ik a m i. Ju ż p ap ież P i u s X II p o w ie d z ia ł, że O łtarz jest czym ś w ię c e j n iż ta b ern a k u lu m . N a ołtarzu C h ry stu s o fia r o w u je się O jcu, b y p o tem w K om u n ii św . dać sie b ie na pokarm . W ta b ern a k u lu m jest ty lk o adorow an ym , a O fiara jest w a ż n ie jsz a od adoracji.

2. W za leżn o ści od tego co b y ło g łó w n y m cele m p rzech o w y w a n ia E u ch a - v ry stii, m ie jsc e i form a w h isto rii często się zm ien ia ła .

W różn ych w ie k a c h i k rajach m ie jsc e p rzech o w y w a n ia N a jśw . S a k r a ­ m en tu , jak ró w n ież rodzaj i form a n aczyń b y ły różnorodne. A ż do V l i l w ie k u p rzech o w y w a n o E u ch a ry stię w m ieszk a n ia ch p ry w a tn y ch , b y b y ła Ona co ­ dzien n ym pok arm em . R ó w n ież i w podróży to w a r z y sz y ł w ie r n y m N a jśw . S a ­ kram en t. P o V III w ie k u za s ta łe m ie jsc e p r zech o w y w a n ia E u ch a ry stii p r z y j­ m u je się za k ry stię, a p o tem k o śció ł. P o w y stą p ie n iu B e r e n g a r i u s z a (fl081) trosk a o E u ch a ry stię w zro sła . D la teg o też S ob ór L a te r a n e ń sk i IV (1215) nak azał, b y C hryzm ę i E u ch a ry stię p rzech o w y w a ć pod za m k n ięciem . Tak p o w sta ły z a m k n ięte n a czy n ia i ta b ern a k u la . T ab ern ak u lu m n ie b y ło jed n ak złączon e na sta łe z ołta rzem . Ich form a i u m ie jsc o w ie n ie w k o ściele b y ło różne. W późn ym śred n io w ieczu m ożn a rozróżnić k ilk a ro d za jó w ta b ern a k u ­ lum : m a łe, na w o ln o sto ją cy ch ołtarzach , w p u szczo n e w p o d sta w ę ołtarza, w n a sta w ie ołtarza, w y so k o nad ołtarzem , lu b m o n u m en ta ln e — nieraz w fo r ­ m ie ś w ią ty n i — sto ją ce za o łtarzem .

O stateczn ie zo sta ło p r z y ję te ta b ern a k u lu m o łta rzo w e n ie ty lk o z racji p rzep isów , a le d y k to w a ły to w z g lę d y p ra k ty czn e (ła tw y d o stęp i jego w id o c z ­ ność). G dy zaś w zra sta ła c z ę sto tliw o ść p rzy jm o w a n ia K o m u n ii św ., zw łaszcza od P iu sa X , w z r a sta ły też w y m ia r y tab ern ak u lu m , p o n iew a ż obok m on stran cji p rzech o w y w a n o w ię k sz ą ilo ść p u szek .

3. Od X V I w ie k u rzy m sk ie u sta w o d a w stw o n a k a zu je tab ern ak u lu m m ocno złączon e z o łtarzem .

W n iek tó ry ch d iecezja ch ju ż w X V I i X V II w ie k u są n ak azan e ta b ern a ­ k u la o łta rzo w e. T en o b o w ią zek is tn ia ł tam , gd zie p rzy jęto R y tu a ł R zym sk i, chociaż n ie w sz ę d z ie w śc isły m zn aczen iu . W ca ły m K o śc ie le p rzech o w y w a n ie E u ch arystii w ta b ern a k u lu m ołta rzo w y m n ak azał d op iero K odeks' P raw a (1917 r.). N a K o n g resie P a sto ra ln o -L itu rg iczn y m w 1956 r. P i u s X II p o d ­ k reślił, że ołtarz i ta b ern a k u lu m sta n o w ią jedno. N ie ch od zi tu o m aterialn ą ob ecn ość tab ern ak u lu m na ołtarzu , a le o św iad om ość, że ta b ern a k u lu m jest p rzed łu żen iem E u ch a ry sty czn ej O fiary.

P o w sta je p y ta n ie na jak im ołtarzu m a b yć u m ieszczo n e ta b ern ak u lu m ? Od śred n iow iecza p rzech o w u je się E u ch arystię w p rezb iteriu m w różnych m iejsca ch i form ach . W X V I w ie k u w C erem on iale B isk u p im zja w ia się p rze­ p is m ó w ią cy , że przy ołtarzu , przy k tórym o d b y w a ją się ta k ie cerem on ie, N a jśw . S a k ra m en t n ie p o w in ie n b yć p rzech o w y w a n y . N a te m a t te n b y ły różne w y p o w ie d z i. O sta teczn ie sp raw ę tę ro zstrzy g n ą ł K od ek s P raw a, który p o sta n a w ia , że E u ch a ry stię n a le ż y p rzech o w y w a ć na czo ło w y m m iejscu , z r e ­ g u ły na ołtarzu g łó w n y m , ch yb a że in n y ołtarz je s t w y g o d n ie js z y i bardziej od p ow ied n i. To sam o p o w tó rzy ł D ek ret K on g reg a cji R y tó w z d n ia 1. VI. 1957 r. dodając, że w k o ścio ła ch k a ted ra ln y ch i p ielg rzy m k o w y ch w y g o d n ie jsz e jest

u m ieszczen ie ta b ern a k u lu m poza ołtarzem g łó w n y m . 4. T ab ern ak u lu m a „D om B o ż y ”.

W ed łu g op in ii n iek tó ry ch w ie r n y c h k ościół, w k tó ry m n ie m a ta b ern a ­ kulum , n ie je st k o ścio łem . N a le ż y na to od p ow ied zieć:

(8)

A . W p ierw szy m ty s ią c le c iu zw y cza j p rzech o w y w a n ia E u ch a ry stii n ie je st w sz ę d z ie o b o w ią zu ją cy . Tam zaś, g d zie p rzech o w y w a n o , cele m n ie b y ła w c a le ad oracja. T a b ern ak u lu m p o zo sta w a ło często poza cen tru m u w a g i. R ó w n ież w k o ścio ła ch u n ijn y ch w ie r n i z p ow od u ik o n o sta su o p r zech o w y w a n iu E u ch a ­ r y stii z w y cza jn ie w ie le n ie w ie d z ą . N a Z achodzie ob o w ią zek p rzech o w y w a n ia is tn ia ł ty lk o dla k o ścio łó w p a ra fia ln y ch , dla in n y ch o b o w ią zek te n is tn ie je od k od ek su . D la n iek tó ry ch zaś k a p lic i d ziś jeszcze p o trzeb n e je s t p o zw o len ie b isk u p a . M iejsce litu rg iczn y ch zeb rań w ie r n y c h istn ia ło zaw sze, m im o, że n ie b y ło tam tab ern ak u lu m .

B. L itu rgia k o n sek ra cji k o ścio ła , n a w et już w sw o jej zreform ow an ej fo rm ie, nic n ie w sp o m in a o tab ern a k u lu m .

C. T ab ern ak u lu m m oże p o św ię c ić k ażd y kapłan, gd y np. k ie lic h k o n ­ sek ru je b isk u p .

D . W R y cie M szaln ym poza p r zy k lęk n ięciem na p o czątk u i na k ońcu M szy, na ta b ern a k u lu m n ie zw raca się u w agi. R ó w n ież p rzy o k ad zen iach , okadza się ołtarz, k rzyż, r e lik w ie , osoby, a n ie ta b ern a k u lu m . T ak że u k ło n y n ig d y się n ie o d n o siły do ta b ern a k u lu m . N ik t też n ie k w e stio n o w a ł, że w e M szy św . k ap łan z a sła n ia ł ta b ern a k u lu m .

E. N ie m ożna zap om in ać o ty m co m ó w i K L art. 7, że C h rystu s jest ob ecn y w sw o im K o ściele w różny sposób.

F. O k reślen ie k o ścio ła jako „D om u B o żeg o ” pochodzi z czasu, k ied y je s z ­ cze w k o śc ie le E u ch a ry stii n ie p r zech o w y w a n o . N azw a ta n a w ią z u je do w ia ry S ta reg o T esta m en tu i do ó w czesn y ch p o g lą d ó w r e lig ijn y c h w g k tó ry ch b ó stw o zn a jd o w a ło się w o k reślo n y m i p o św ię c o n y m m iejscu .

O b ecność B oga pośród sw o ich stw o rzeń przekracza m u ry k o ścio ła . D la ­ tego te ż ch rześcija n ie p ierw szy ch w ie k ó w n ie n a zy w a li m iejsc, w k tó ry ch się z b iera li „ św ią ty n ią ”, bo w ie d z ie li, że „Bóg, k tóry stw o r z y ł św ia t i w sz y stk o co na nim jest, będ ąc P a n em n ieb a i ziem i n ie m ieszk a w św ią ty n ia c h ręką lu d zk ą u czy n io n y ch ’ (Dz A p 17, 24), a le je s t w szęd zie. M iejsce zgrom adzeń w ie r n y c h u św ięca się przez L itu rg ię, d la teg o jeszcze d ziś M szę św . m ożna o d p raw iać poza św ią ty n ią .

5. K o śció ł je st n a jp ierw dom em litu rg iczn eg o zgrom ad zen ia p a ra fia n K od ek s (K an. 1161) pod n azw ą k o śció ł rozu m ie gm ach, k tó ry je st p rze­ zn aczon y na słu żb ę B ożą i słu ż y w ie r n y m na zg rom ad zen ie litu rg iczn e. P o ­ ga ń sk a i ży d o w sk a św ią ty n ia b y ła ty lk o „dom em B o ż y m ” tj. m iejscem , gdzie m ieszk a ło b óstw o, d la teg o lu d n ie m ia ł tam p raw a w stęp u , le c z zb ierał się w p rzed sion k u lu b poza św ią ty n ią . W N o w y m T esta m en cie już n ie m a ś w ią ­ ty n i w tym starym p o jęciu . „ Ś w ię te C zło w ieczeń stw o J ezu sa C h rystu sa jest Ś w ią ty n ią B o żą ” (J 2, 19; K ol 2, 9). „Ono jest ró w n ież ta b ern a k u lu m B ożym , to k tórym m ieszk a B ó g ” (J 1, 14). „A przez C h rystu sa, z C h ry stu sem i w C h ry s­ tu s ie w sz y sc y w ie r n i są św ią ty n ią i dom em B ożym , k tó ry je s t zb u d ow an y z ż y w y ch k a m ie n i” (Rz 8, 9; 1 K or 3, 16; E f 2, 19; 1 P 2, 5).

M iejsce w ię c , g d zie zb ierają się w ie r n i, sta n o w i d o m u s ecclesia e, d o m u s

o r a t io n i s , k tóry to dom w h isto r ii n o sił często im ię w ła śc ic ie la , op iek u n a, fu n ­

datora, k lasztoru , b isk u p a lu b św ię te g o . W yrażen ie — k o śc ió ł jako „Dom B o ż y ” je st p ó źn iejsze, za czerp n ięte z litu r g ii p o św ięcen ia k o ścio ła . Sam o w y ­ ra żen ie ec clesia już w II w ie k u oznacza zgrom ad zen ie, gm in ę. „K ościół to nie m u ry lecz w ie r n i” — p o d k r e śla li O jcow ie.

K ościół jako gm ach je s t w p ierw szy m rzęd zie m iejscem g rom ad zen ia się w iern y ch na E u ch a ry stię i p o w in ie n b y ć do teg o p rzy sto so w a n y . W czasie E u ch arystii n ie m a m ie jsc a na adorację, d latego te ż ta b ern a k u lu m n ie m u si b y ć p o łą czo n e ze sto łem o fia rn y m . T ak że i przy p ry w a tn y ch n a w ied zen ia ch n ie k on ieczn a je s t p o zy cja cen tra ln a ta b ern a k u lu m . P r zeciw n ie, w y g o d n iej je st zgrom adzić się w k a p lic y czy przy in n y m od p o w ied n im ołtarzu.

(9)

6. P ra k ty czn e n orm y p rzech o w y w a n ia N a jśw ię tsz e g o S a k ra m en tu . A u to r po k rótk im p rzed sta w ien iu p ra k ty k i i d o k u m en tó w k o ścieln y ch o p rzech o w y w a n iu E u ch a ry stii p rzech od zi do k o n k retn y ch rozw iązań :

A . N ie d ziałać zb y t p o śp ieszn ie.

P o sta n o w ie n ia Instrukcji z 1964 r. o tw iera w ie le m o żliw o ści, ta k co do n ow ych b u d o w li sa k ra ln y ch , jak i d o sto so w a n iu sta ry ch w n ętrz. S y tu a c je są ró żn o ­ rodne. D ecy d o w a ć tu m a n ie ty lk o s t y l k o ścio ła , w ie lk o ś ć , fo rm a i k osztow n ość ołtarza, ale p rzed e w sz y stk im k o n k retn a d ojrzałość litu rg iczn a p arafian .

B . M iejsce adoracji.

A doracja m a n ad al p o zo sta ć w K o ściele w e w sz y stk ic h sw o ich form ach , jako w y ra z ch rześcija ń sk iej pob ożn ości. N a leży w ię c w y b r a ć m ie jsc e w k ościele, k tó r e n ap raw d ę je st god n e, a ozdoba teg o m ie jsc a m a p r zy czy n ia ć się za p e w ­ n ien iu tej adoracji. N a p e w n o n ie b y ło po m y ś li K o ścio ła , g d y (zw łaszcza w X I X w iek u ) d oszło do teg o , że na b o czn ych ołtarzach sta w ia n o ta b ern a k u ­ lu m , p o n iew a ż sąd zon o, że o łtarz b ez ta b ern a k u lu m n ie je s t ołtarzem . C en ­ trum w n ętrza k o ścieln eg o m a b y ć stó ł ofiarn y. A d o ra cja n ie m oże b y ć cele m głó w n y m ; ona dop iero w y p ły w a z n a jw a żn iejszeg o celu , ja k im je s t U czta E u ch arystyczn a, k tórej słu ż y gm ach k o ścieln y .

C. N ieza d o w a la ją ce ro zw ią za n ie.

W ed łu g listu k a rd y n a ła L e r c a r o ta k im i są: ta b ern a k u la w e w n ą tr z sto ło ­ w ej m en sy , m ech a n iczn ie p od n oszon e, na słu p ie przed m en są , na ołtarzu d w u p o zio m o w y m , w isz ą c e nad ołtarzem , o sio w e za ołtarzem cele b r a cji, w p u sz ­ czon e w ścia n ę czy te ż p o zo sta w io n e na ołtarzu, za sła n ia n ie przez celeb ra n sa w cza sie M szy; na b oczn ym o łtarzu w n a w ie g łó w n e j, k tó re w g Instrukcji

a rt. 93 zo sta ły zak azan e.

D . K ap lice N a jśw ię ts z e g o S a k ra m en tu .

J ak o n a jlep sze ro z w ią z a n ie p o leca się k a p lice N a jśw ię tsz e g o S ak ram en tu p o łą czo n e z k o ścio łem , p o n ie w a ż p o zw a la to na sw o b o d n e r o z w in ię c ie U czty E u ch arystyczn ej w p rezb iteriu m , jak ró w n ież i na ad o ra cję p ry w a tn ą w k a ­ p licy . O dnosi się to zw ła szcza do k o śc io łó w d u żych lu b za b y tk o w y ch . Ze w z g lę ­ d ów p ra k ty czn y ch o d le g ło ść k a p lic y od ołtarza g łó w n e g o n ie p o w in n a być za duża.

E. T ab ern ak u lu m na o łta rzu g łó w n y m .

W n ow ych b u d o w la ch sa k ra ln y ch n ie p o leca się ta b ern a k u lu m na ołtarzu g łó w n y m . W sta ry ch , za b y tk o w y ch k o ścio ła ch u sta w ia s ię często dru gi ołtarz tw arzą do lu d u . P o w s ta je p rzy tym tru d n ość g d zie u m ie śc ić se d ilia d la c e le ­ b ran sa, k tóry je s t p rzew o d n iczą cy m zgrom ad zen ia litu rg iczn eg o ? N a jb a r­ dziej od p ow ied n im je s t tr a d y c y jn e m ie jsc e na środ k u p rezb iteriu m . R o zw ią ­ zan ie ta k ie jest w te d y ty lk o m o żliw e, gd y ta b ern a k u lu m je s t tak w y so k o , b y cele b r a n s go n ie z a sła n ia ł.

F . T ab ern ak u lu m w p rezb iteriu m .

W n ow ych ro zw ią za n ia ch n ie p o leca się te ż u m ieszcza n ia tab ern ak u lu m na o si k o ścio ła z p ow o d u se d ilii celeb ra n sa . L ep szy je s t u k ła d tró jk ą tn y , przy czy m o łtarz na środku, am b on a i ta b ern a k u lu m po b ok ach w d o sta teczn y m o d stę p ie , n iek o n ieczn ie z za ch o w a n iem sy m etrii. M iejsce czy ta ń (am bona, p u lp it) n ależą do k ręgu fu n k c ji M szy św . i d la teg o p o w in n o b y ć b liżej o łta ­ rza. N a to m ia st ta b ern a k u lu m w y m a g a sp o k o jn eg o m ie jsc a do ad oracji i m oże b yć bardziej na uboczu.

G. C eleb racja versus populum.

Od 7.III.1965 r. w g słó w k a rd y n a ła L e r c a r o is tn ie je o g ó ln y ruch od ­ p ra w ia n ia M szy św . versus populum. N a le ż y jed n a k p a m ięta ć, b y n o w e z m ia ­ n y n ie b y ły czy n io n e z b y t p och op n ie, b ez z a sta n o w ie n ia się , i b y za m ia st p rzy ­ b liż y ć w ie r n y m O fiarę C h rystu sa n ie o d d a la ły od n iej. J e ż e li się sta w ia ołtarz

versus populum, trzeb a u w z g lę d n ić o d leg ło ść od sta reg o o łta rza oraz w y s ta r ­ cza ją cą różn icę w y so k o śc i. In stru k cja zezw a la na ołtarz versus populum r ó w ­

(10)

n ież w te d y , g d y zn a jd u je się na nim m a łe, o d p o w ied n ie ta b ern a k u lu m . N ie je s t to jed n ak id ea ln e ro zw ią za n ie zw ła szcza przy n o w y ch b u d o w la ch . Za o d ­ łą cze n iem ta b ern a k u lu m od ołta rza p rzem a w ia jeszcze i to, że ta b ern a k u lu m za sła n ia p rzy n a jm n iej c z ęścio w o k ie lic h i g e sty celeb ra n sa .

H. Form a i ozdoba ta b ern a k u lu m .

I. D o ty ch cza so w a fo rm a ta b ern a k u lu m (często m o n u m en ta ln a ), b y ła d y k ­ to w a n a p rak tyk ą, p o n iew a ż p r z ech o w y w a n o w n im m o n stra n cję i w ię k sz ą ilo ść p u szek do K o m u n ii w ie r n y c h . Konstytucja o Liturgii za lec a d o sk o n a lszy sp osób u czestn iczen ia w e M szy św ., k tó ry p o leg a na ty m , że p o K o m u n ii k a p ła n a w ie r n i p rzy jm u ją C iało P a ń sk ie z tej sam ej O fiary. Z teg o w y n ik a , że n ie n a leży p r z ech o w y w a ć w ię k sz e j ilo śc i k o n sek ro w a n y ch H ostii, a w ię c i n ie p otrzeb n e tak w ie lk ie ta b ern a k u la .

2. T ab ern ak u lu m zn aczy „ n a m io t” i p rzyp om in a n am iot z A rk ą P r z y ­ m ierza ze S tarego T esta m en tu . D la teg o istn ie je p ytan ie: czy ta b ern a k u lu m w n o w o czesn ej, sk rzy n k o w ej fo r m ie je st n ajlep sze? Są in n e fo rm y , o w ie le starsze.

3. P rzep isy p ra w n e żąd ają w y s ła n ia w n ętrza ta b ern a k u lu m , lu b p rz y n a j­ m n iej w y ło ż e n ia go jed w a b iem . U n as często te k o szto w n o ści d a je się na zew n ą trz p o m ija ją c w y str ó j w n ętrza .

P raca L e n g e l i n g a ch oć u p rzed ziła Instrukcję „O T a jem n icy E u ch a­ r y s t ii” z dnia 25.V.1967 r., n iem n iej jed n a k za słu g u je na u w a g ę, p o n ie w a ż p o ­ z w a la na lep sze zro zu m ien ie zm ia n i zarządzeń tam w p ro w a d zo n y ch .

K S. A N T O N I R A F A Ł K O

II. P R A K T Y K A ODN O W Y U w agi o Mszy św . koncelebrow anej w sem inariach duchow nych U w a g i d o ty czą ce M szy św . k o n celeb ro w a n ej, k tó re tu ta j p o d a jem y o d n o­ szą s ię przede w sz y stk im do se m in a r ió w i in s ty tu tó w k o śc ie ln y c h d z ia ła ją ­ cy ch na teren ie d iecez ji r z y m sk iej. M ogą one jed n a k b y ć p rzy d a tn e ta k że dla in n y ch d iecezji, p o n iew a ż z o sta ły w y d a n e z p o lecen ia O jca św . P a w ła VI ja k o b isk u p a rzy m sk ieg o .

1. W in sty tu ta ch k o ścieln y ch , w k tó ry ch m ieszk a ją ty lk o k sięża , M szę św . k o n celeb ro w a n ą m ożn a o d p ra w ia ć n a w et cod zien n ie, je ś li tem u n ie sp r z e c i­ w ia ją się w z g lę d y d u szp a stersk ie.

Z racji k o n celeb ry n ie m ożn a p ozb aw iać w ie r n y c h m o ż liw o śc i u c z e stn i­ czen ia w e M szy św . i d la teg o k a p ła n i z in s ty tu tó w p o w in n i c h ę tn ie sp ieszy ć z p osłu gą d u szp a stersk ą do in n y c h k o ścio łó w , w k tó ry ch b ra k u je k sięży . N a le ż y ró w n ież z o sta w ić k a p ła n o m p ełn ą sw o b o d ę o d p ra w ia n ia M szy św . in d y w id u a ln ie . R ek torzy in s ty tu tó w czy sem in a rió w p o w in n i d a w a ć p rzykład obu sp osob ów sp r a w o w a n ia N a jśw . O fiary. W e M szy św . k o n celeb ro w a n ej r o lę c ele b r a n sa g łó w n e g o n a le ż y sp e łn ia ć na zm ian ę, n a le ż y p rzestrzegać

Ritus servandus in concelebratione Missae, sto so w a ć różn e fo rm y k o n celeb ry oraz dbać o różnorodność śp ie w ó w ordinarium czy proprium Missae. N ie p o ­ w in n o też b rak n ąć w c za sie ta k ie j M szy św . ch oćb y paru słó w h o m ilii.

W p ou czen iach i egzo rta ch d la k a p ła n ó w p o w in n o się często p o d k reśla ć w a r to ść teo lo g iczn ą i a scety czn ą M szy św . k o n celeb ro w a n ej, w k tórej u w i­ d aczn ia się jed n o ść o fia ry i k a p ła ń stw a oraz w sp ó ln o ta i b ra terstw o k a p ła n ó w . 2. W sem in a ria ch i k o leg ia ch , w k tó ry ch p rzy g o to w u ją się a lu m n i do k a p ła ń stw a , n a leży sp ra w o w a ć N a jśw . O fiarę w różn ych fo rm a ch z a p e w n ia ­ ją c w sz y stk im św ia d o m e i czy n n e u czestn ictw o . T rzeba r ó w n ież p ou czać k le ­ r y k ó w o ro zm a ity ch sp osob ach cele b r a cji E u ch a ry stii, k tó re jako k a p ła n i b ęd ą sam i k ie d y ś w p ro w a d za ć w ży cie .

(11)

R ek torzy sem in a rió w m a ją się zatroszczyć, ab y M sza św . cod zien n a dla k le r y k ó w p rzyb ierała w sz y s tk ie d o zw o lo n e fo rm y (czytan a, śp iew a n a , u ro­ czysta, p o n ty fik a ln a , k on celeb ro w a n a ), w za leżn o ści od p rzy p a d a ją ceg o ś w ię ­ ta, ok azji czy ok oliczn ości.

3. R ek torzy in sty tu tó w , w k tó ry ch k sięża i k le r y c y żyją razem jako jedna sp ołeczn ość, p o w in n i za d o śću czy n ić potrzebom d u ch o w y m jed n y ch i drugich.

K on celeb ra m oże b yć od p raw ian a tu taj częściej, a le n ie w y łą c z n ie . R óżne fo rm y sp ra w o w a n ia „ P a m ią tk i P a n a ” p o w in n y za p ew n ić k lery k o m p ełn ą fo r ­ m a cję d uchow ą i k ap ła ń sk ą .

W g N o titia e 35 (1967) 388— 389 Opr. K S. C ZE SŁA W D R Ą Ż E K SJ

III. K R O N IK A OD NOW Y

1. Liturgia na III Św iatow ym K ongresie A postolstw a Św ieckich Jed n ą z cech c h a r a k tery sty czn y ch III Ś w ia to w e g o K on gresu A p o sto lstw a Ś w ie c k ic h , k tóry o b rad ow ał w R zy m ie w d n iach 11— 18 p a źd ziern ik a 1967 r. b y ły sta ra n n ie p r z y g o to w a n e d la jego czło n k ó w n a b o żeń stw a litu rg iczn e. L itu rg ia n ie b y ła d o d a tk iem w p racach K on gresu , le c z sta n o w iła jego isto tn y n urt od w e w n ą tr z o ż y w ia ją c y w y s iłk i teg o w ie lk ie g o zgrom ad zen ia. S p o ty ­ k a ją cy się z B o g iem w e w sp ó ln o c ie b ra tersk iej, p r z e d sta w ic ie le różn ych k r a ­ jów , języ k ó w , k u ltu r i grup sp o łeczn y ch czu li, że ich zg ro m a d zen ie jest z n a ­ k iem jed n o ści p rzejęteg o d u ch em C h ry stu sa lu d u B ożego. Ta św iad om ość jed n o ści b y ła ow ocem , jak o k r e ślił to O. C o n g a r, p rzy w o łu ją c na p am ięć jed n ość p ierw szy ch ch rześcija n : „... tr w a n ia w n a u ce A p o sto łó w , i w e w s p ó l­ nocie, w ła m a n iu ch leb a i w m o d litw ie ”. S łu ch a ją c S ło w a B ożego i u c z e stn i­ cząc w O fierze M iło ści C h rystu sa, sta r a li się u czestn icy K on gresu od n aleźć w h isto r ii z b a w ien ia B oży k o n te k st d la n u rtu ją cy ch w sp ó łc z e sn e g o ch r z e śc i­ ja n in a p ro b lem ó w ży cia w św ie c ie . In te g r a ln ie n a le ż ą c e do p rogram u d z ia ­ ła ln o śc i K on gresu cele b r a c je litu r g ic z n e sta n o w iły jed n o c z e śn ie n a tc h n ie n ie d la w ie lu poczynań. T em a ty k a każd ego d n ia o b ejm u ją ca coraz to in n ą in te n ­ cję m o d litew n ą , p rzew ija ją cą się w czy ta n ia ch i m o d litw a c h »stanow iła n a ­ w ią z a n ie do za g a d n ień , k tó re m ia ły być p rzed m io tem p o g łę b ie n ia w pracach grup roboczych. W ty m k ieru n k u b yły z o rie n to w a n e r ó w n ież te k s ty m szaln e, za tw ierd zo n e p rzez „ C o n siliu m ” litu rg iczn e. P od czas c e le b r a c ji k o n g reso w y ch d oszły do głosu ta k w sc h o d n ie , jak i za ch o d n ie tr a d y c je litu rg iczn e. J ęzy k iem czytań b ib lijn y ch , m o d litw p o w szech n y ch , śp ie w ó w b y ły języ k i prac Kon? gresu . D la m szy w e d łu g ry tu zach od n iego ła cin a b y ła za ch ow an a w O rd in a -

rium.

W każdej cele b r a cji k o n g reso w ej d och od ził do g ło su w y m ia r e k u m e n ic z ­ ny. O becni na K o n g resie p r z e d sta w ic ie le w sp ó ln o t n ie k a to lic k ic h p rzeży li g łęb o k o zjed n o czen ie w m o d litw ie i śp iew ie, choć n ie m o g li zjednpczyć się w c a łk o w ite j jed n o ści p o p rzez K o m u n ię św . (w y p o w ied ź o b se r w a to r a -k o n su l- tora D . H a n s a - R u e n d i , k tóry jako jed y n y o b serw a to r n iek a to lik w y ­ stę p o w a ł na II Ś w ia to w y m K o n g resie A p o sto lstw a Ś w ie c k ic h w 1957 r.). S p ecja ln e n ab ożeń stw o e k u m en iczn e w in te n c ji zjed n o czen ia ch rześcijan od ­ p ra w io n e w b a zy lice św . P a w ła za m u ram i jeszcze raz w sk a za ło na „k on iecz­ ność n ie c ie r p liw o ś c i” w re a liz a c ji id ei jed n ości.

C odzienne prace K on gresu rozp oczyn ały się o d d an iem c h w a ły B ogu, od ­ czy ta n iem fra g m en tu P ism a św . w raz z k rótk im ro zw a ża n iem oraz o d m ó w ie ­ n iem „O jcze n a sz ”. W ty ch sp e c ja ln ie dobranych tek sta ch ak cen to w a n o p ie r ­ w ia stk i ek u m en iczn e i o g ó ln o lu d zk ie.

P rzez program p ią tk o w y (13.X) o b ja w iło się n a sta w ie n ie p o k u tn e K on ­ g resu . J e ż e li chce się zb ierać d o św ia d czen ia lu d zk o śei i k iero w a ć je ku B ogu, trzeba się naw rócić. K on gres pokazu je, że K o śció ł je s t lu d em p ok u tu jącym ,

(12)

sta le w n a sta w ien iu p rzeb ła g a n ia B oga, b y żyć E w a n g elią i re a liz o w a ć jej w y m o g i. S zczerość tej p o sta w y w y r a ż a ła się p rzez p ost, w sp ó ln ą m o d litw ę, rachunek: su m ien ia , p rzez za ch o w a n ie b ło g o s ła w ie ń stw e w a n g e lic z n y c h , sp o ­ w ied ź i rea lizo w a n ie p om ocy w o b ec p o trzeb u ją cy ch .

R ó w n ie w y ją tk o w y ch a ra k ter w litu r g ii K on gresu p o sia d a ła n ied ziela — dzień m o d litw za św ia t. Jej k u lm in a c y jn y p u n k t sta n o w iła M sza k o n c e le ­ b row an a przez O jca św . i p r z e d sta w ic ie li S yn od u B isk u p ó w z u d ziałem czło n k ó w K on gresu i w ie r n y c h p a ra fii rzym sk ich . W ieczorem za ś p r z e d sta ­ w ic ie le K on gresu u d a li się do ty c h p a ra fii, b y sp o tk a ć się po b ra tersk u ze w sp ó ln o ta m i m ia sta , k tóre ich g o ściło .

W cza sie litu r g ii K o n g resu za zn a czy ła się organ iczn a w sp ó łp ra ca la ik a tu i d u ch o w ień stw a . O b jaw iło s ię to zw ła szcza w a k ty w n y m u d zia le k a to lik ó w św ieck ich w fu n k cja ch litu r g ic z n y c h . P rzez ten fa k t litu r g ia K o n g resu w s k a ­ zała na a k ty w n ą rolę, k tóra sp o czy w a w ży ciu K o ścio ła na la ik a ch , za r y so ­ w u ją c ich słu żb ę k o n ieczn ą i n ie do z a stą p ien ia p rzez d u ch o w n y ch . N a jb a r­ dziej w y m o w n y m teg o p rzy k ła d em b y ła k o n celeb ro w a n a M sza św . B isk u p a R zym u w g ru p ie k a p ła n ó w z u d zia łem św iad om ego sw y c h zadań la ik a tu .

P rzy ok azji III Ś w ia to w e g o K on gresu A p o sto lstw a Ś w ie c k ic h w ła d z e o r­ g a n iza cy jn e p rzep ro w a d ziły son d aż w śród organ ów c en tra ln y ch a p o sto la tu św ie c k ic h z p o szczeg ó ln y ch k ra jó w na tem a t w y s iłk ó w p o d ejm o w a n y ch przez la ik ó w nad p osob orow ą od n ow ą K ościoła. W ram ach p rzed ło żo n y ch pytań zn a la zły się zagad n ien ia d o ty czą ce od n o w y litu rg ii. W y n ik i a n k ie ty o p u b li­ k o w a ł S ta ły K o m itet M ięd zy n a ro d o w y ch K on gresów A p o sto lstw a Ś w ieck ich .

A k tu a ln o ść refo rm y litu rg iczn ej.

P ie r w sz e za g a d n ien ie o b ejm o w a ło p rob lem p rzy jęcia n o w y ch p rzep isó w litu rg iczn y ch . Czy b y ły ja k ie ś zm ian y, k tóre n ie zo sta ły dobrze p rzy jęte? C zy p r z e ja w iły się ja k ieś sp r z e c iw y w o b ec n ow ych zm ian i ja k ie b y ły ich racje? Czy w ie r n i zro zu m ieli d ucha od n o w y litu rg iczn ej?

W śród resp o n d en tó w p r z e ja w iła się jed n o lito ść od p o w ied zi W zasad zie rea k cja na refo rm ę litu rg iczn ą b y ła p o z y ty w n a i ż y w io ło w a , aż do jej id e n ­ ty fik a c ji z całością od n o w y sob orow ej (P ortu galia). P o d k r e ślić n a leży radość św ieck ich k a to lik ó w z m o ż liw o śc i b ard ziej a k ty w n eg o u c z e stn ic tw a w m o d li­ tw ie e u ch a ry sty czn ej. Jed n ą z k o rzy ści refo rm y b y ło z b liżen ie do w sp ó ln o t n iek a to lick ich (S zw ecja). Szk od a, że reform a d o ty czy ła ty lk o obrządku r zy m ­ sk ieg o , bo p ow in n a sta ć się sp raw ą w sz y stk ic h k o ścio łó w o rtod ok syjn ych (Z jed, R epub. A rab sk a). N ie c h ę ć w o b ec reform y, jaką p r z e ja w iła p ew n a część osób w w ie k u od 30—60 lat, b y ła zw ią za n a z tym , że zm ia n y b y ły p rzep ro ­ w ad zon e zb yt g w a łto w n ie b ez n a leży teg o p rzy g o to w a n ia . Ta sam a reform a od p o w ied n io p rzy g o to w a n a m o g ła b y b y ć ła tw ie j z a sy m ilo w a n a . T rzeba tu p o d k reślić, że ty lk o m n ie jsz o ść sta n ę ła w opozycji. W p row ad zen ie języ k ó w n arod ow ych n ap otk ało na tru d n o ści (m im o p o w szech n eg o en tu zja zm u w ię k ­ szości) w k rajach w ie lo ję z y k o w y c h . O dnosi się to zw ła szcza do k ra jó w A fry k i i A zji, choć o g ó ln e zasad y o d n o w io n ej litu r g ii p rzejęto tam z ap lau zem . S tu ­ d en ci a fry k a ń scy w B e lg ii z b iera li się, b y z a sta n o w ić się nad d ostosow an iem litu r g ii do sp osob ów p o jm o w a n ia lu d z i z ich k o n ty n en tu . Isto tn y m dla p r z y ­ szło ści reform y litu rg iczn ej je st jed n a k w y c h o w y w a n ie w duchu od n ow y m ło ­ d ych p ok oleń (H iszpania).

P o d ejm o w a n ie in ic ja ty w y

D ru gie p y ta n ie d o ty czy ło in ic ja ty w p o d ejm o w a n y ch p rzez k a to lik ó w św ieck ich , b y o ży w ić u d zia ł ich w od n ow ion ej litu r g ii.

W w ie lu krajach (np. w N iem czech , A u strii, B e lg ii, F ran cji) ruch litu r ­ giczn y m ia ł już sw o je tra d y cje, b y ł z ja w isk iem zn an ym i rozb u d ow an ym .

(13)

B ardzo ż y w e im p u lsy w tej m ie r z e d aw an e b y ły przez g ru p y m łod zieżow e (F rancja, W łoch y, F in la n d ia ). P o w e jśc iu w ży cie refo rm y litu rg iczn ej p o d ej­ m u je się w y s iłk i dla jej p o g łęb ia n ia i sp o p u la ry zo w a n ia w k on feren cjach , d y sk u sja ch i p u b lik a cja ch , w d z ia ła ln o śc i a k ty w n y c h litu r g ic z n ie gru p m ło ­ d zieżo w y ch i sto w a rzy szeń k a to lik ó w św ieck ich . W w ie lu k rajach p rzep ro­ w a d za się ek sp e r y m e n ty w za k resie od n ow ion ej litu r g ii np. nad m u zyk ą sa k ra ln ą w n o w y m tem p ie, m szą w języ k u lu d o w y m (N ow a Z elan d ia), m szą in ic ja c y jn ą d la a n a lfa b e tó w (K en ia), sp e c ja ln y m i c ele b r a cja m i d la m łod ych (S zw ecja), n a b o żeń stw a m i p o za litu rg iczn y m i (E kw ador), m szą ro d zin y ro b o t­ n iczej (U ru gw aj), m szą d om ow ą (U SA ) itd . W n iek tó ry ch jed n a k k rajach in ic ja ty w y litu r g ic z n e są d o k o n y w a n e p rzez sa m y ch d u ch o w n y ch . W P o r tu ­ g a lii np. w śród k a to lik ó w św ie c k ic h 50% n ie p r z e ja w iło żadnej in ic ja ty w y w zak resie reform y, 30% w p r o w a d z iło ducha o d n o w y a 20% u w a ża ło in ic ja ­ ty w ę litu rg iczn ą za sp e c ja ln y sw ó j c el.

W spółpraca w K o ś c ie le d zięk i d u ch o w i refo rm y

P ro b lem e m k tóry p o sta w io n o przed a n k ie to w a n y m i było: czy reform a l i ­ tu rgiczn a d o sta rczy ła ok azji do w sp ó łp ra cy m ięd zy d u c h o w ie ń stw e m a la ik a ­ tem , sa m y m k a to lik o m św ie c k im m ięd zy sob ą oraz ru ch om la ik ó w .

W 25 k rajach p o tw ierd za się , że reform a sta ła s ię bod źcem do bardziej sk u teczn ej w sp ó łp ra cy nad o ż y w ie n ie m r e lig ijn y m ży cia w K o śc ie le p om ięd zy p o szczeg ó ln y m i jed n o stk a m i czy gru p am i n a leżą cy m i do n iego. D o ty czy to zw ła szcza ty ch k rajów , g d zie dużo w y s iłk ó w p o d ejm u je się w zak resie o d n o ­ w y litu rg iczn ej z d op u szczen iem do prac szerszy ch rzesz k a to lik ó w św ieck ich . W in n y c h k rajach tru d n o o k r e ślić sto p ień w sp ó łp ra cy . T am zaś, g d zie reform a zo sta je w p ro w a d zo n a ty lk o p rzez h iera rch ię, u św ieck ich k a to lik ó w budzi się n ieu fn o ść, że n ie są on i d o cen ia n i w ży ciu K o ścio ła .

O w oce refo rm y litu rg iczn ej

P y ta n ie d o ty czy ło zagad n ien ia: czy od n ow a litu rg iczn a p rzy n io sła ow o ce w zak resie fo rm a cji a p o sto lsk iej św ie c k ic h k a to lik ó w i ich ap o sto la tu ? W jaki sp osób to się w y ra ziło ? C zy p rzez w zro st za in tereso w a ń d la stu d ió w b ib lij­ n ych , p o g łęb ien ia ży cia w e w n ę tr z n e g o jed n o stek , tw o r z e n ie w sp ó ln o t bardziej ż y w y c h itd .

W bardzo w ie lu o d p o w ied zia ch p o d k reśla się, że je s t jeszcze za w c z e śn ie na s ta w ia n ie ocen w tej m a terii. D la teg o m n iej niż p o ło w a od p o w ia d a ją cy ch na a n k ie tę z d ecy d o w a ła się w p r o st m ó w ić o p o z y ty w n y c h ow o ca ch od n ow y litu r g ic z n e j. W ielu n ie u d zieliło o d p o w ied zi k o m p letn ej na p y ta n ie . B ardzo zn a m ien n a je s t w tej m a te r ii ocen a sy tu a c ji w P o r tu g a lii. W śród a n k ie to w a ­ n y ch na te n tem a t p o z y ty w n e o w o ce refo rm y litu rg iczn ej za ry so w u ją się w n a stęp u ją cej k o lejn o ści i sk a li.

— P o g łę b ie n ie sen su w sp ó ln o ty ch rześcija ń sk iej 88% — M o żliw o ści d la stw o rzen ia w sp ó ln o t bard ziej ży w y ch 86% — P o g łę b ie n ie oso b isteg o ży cia w ew n ę tr z n e g o 77% — P o g łę b ie n ie sen su K o ścio ła p o w szech n eg o 76% — Im p u ls d la stu d ió w b ib lijn y c h 69% — P rzek o n a n ie, że ta reform a je s t m o żliw a 65%

P on ad 80% o d p o w ia d a ją cy ch w sk a za ło , że p o z y ty w n y m rezu lta tem o d ­ n o w y b y ło św ia d o m e u c z e stn ic tw o w E u ch a ry stii oraz w ię k sz e u w y p u k le n ie w cele b r a cja ch S ło w a B ożego. R eform a m o że b y ć c zy n n ik iem zb liżen ia do ch rześcija n in d y fe r e n tn y c h , b raci o d łączon ych i n ie w ierz ą cy ch . Z a ry so w u je s ię jej ch arak ter d yn am iczn y: p rzeciw d zia ła ona ru ty n ie, m iern o cie i b iern ej p o sta w ie , p rop agu je p ro sto tę a u su w a p ozory p ew n ej m a g iczn o ści (zw łaszcza w oczach n iek a to lik ó w ), u k a zu je ostrze p rob lem u k a tech u m en a tu w ży ciu w sp ó łczesn eg o K ościoła.

(14)

W ed łu g n iek tó ry ch reform a sta ła s ię okazją p o d zia łó w m ięd zy k a to li­ k a m i tr a d y c y jn y m i i p o stęp o w y m i, p rob oszczam i i p a ra fia n a m i. In n i o d b ie ­ rają sp r a w y refo rm y litu rg iczn ej jak o ry zy k o k ró tk ie i n iep ełn e. O g ó ln ie jed n a k reform a u ja w n iła w ie lk ie b rak i k a to lik ó w św ie c k ic h w zak resie p r z y ­ g o to w a n ia teo lo g iczn eg o , b ib lijn e g o , litu rg iczn eg o , a ta k że b rak o d w a g i i s a ­ m o d z ie ln o śc i w w y siłk a c h nad r e lig ijn y m p rzetw a rza n iem św ia ta . T y lk o k ilk a o d p o w ied zi m ó w i o p o g łę b ie n iu ży cia w ew n ę tr z n e g o np. w Irla n d ii p rzez z w ię k sz e n ie się lic z b y p r z y stę p u ją c y c h do K om u n ii. Z n an e je s t jed n a k i z ja ­ w isk o p rz e c iw n e jak zm n ie jsz e n ie się p ew n y ch p ra k ty k r e lig ijn y c h , np. w B e lg ii p ra k ty k i sp o w ied zi. L ecz teg o rod zaju fa k ty są zb y t zło żo n e b y je m ożn a w ią z a ć z p ow od zen iem czy n iep o w o d zen iem d zieła od n o w y litu r g ic z n e j.

P ro p o zy cje

W cen tru m ob ecn ej fa z y refo rm y le ż y k o n ieczn o ść szu k a n ia n o w y ch form , g e stó w i sy m b o li, k tó re m o g ły b y b y ć sk iero w a n e do n o w y ch lu d zi (B e l­ gia). T e p o szu k iw a n ia są sp raw ą bardzo p iln ą .

W ięk szo ść su g e s tii m a ch a ra k ter p a rty k u la rn y w y n ik a ją c y z o k reślo n y ch p o trzeb d an ego k ra ju czy gru p np.:

— w p r o w a d z e n ie sp ecja ln y ch M szy d la m ło d z ie ż y (U SA )

— p rób y zrozu m ien ia d ucha o d n o w y p rzez p ro w a d zen ie roztrop n ych e k s p e ­ ry m e n tó w (U SA )

— u ż y w a n ie śp ie w ó w p ro testa n ck ich , g d y w y ra ża ją one w sp ó ln e p ra w d y (N orw egia)

— a k ty w n a w sp ó łp ra ca k o b iet w cele b r a cja ch litu rg iczn y ch (A u stra lia , P o r ­ tu g a lia )

— M sze po ła c in ie w ośrod k ach m ięd zy n a ro d o w y ch (S zw ajcaria)

— w ię k s z e w y k o r z y sta n ie środ k ów m a so w eg o p rzek azu w fo rm a cji litu r g ic z ­ nej (K olum bia)

— w k a za n ia ch m n iej za ch ęty , a w ię c e j w sk a zó w ek , b y w ie r n y m u ła tw ić p o zn a n ie C h rystu sa w śró d b ieżą cy c h sp ra w ży cia (A u stralia); k a za n ie w fo r m ie d y sk u sji (A u stra lia , G hana); w sp ó łp ra ca m ięd zy k a p ła n em a la i­ k a m i w p rzy g o to w a n iu h o m ilii n ie d z ie ln e j (Liban)

— k o n sek ra cja n orm aln ego ch leb a (m łod zież z A u stra lii)

— p r z e d sta w ie n ie bardziej d ra m a ty czn e D obrej N o w in y (G hana)

— d o sto so w a n ie n iek tó ry ch g e stó w do k u ltu r n ie eu ro p ejsk ich (M alaw i) — m n iej m o ra lizo w a n ia a w ię c e j a u ten ty czn eg o du ch a E w a n g e lii (N ik aragu a) — u c z e stn ic tw o w e M szy w gron ach rod zin n ych , b ez p o d zia łó w na p łe ć (M a­

la w i)

— żąd ać od k a p ła n ó w bard ziej ja sn eg o w y k ła d u n a u k i C h ry stu so w ej (M alaw i) — c z ę ste k o rzy sta n ie z sa k ra m en tó w w tru d n y ch m o m en ta ch ży cia (G hana) — z a stą p ić w ie lk ie k o śc io ły p rzez m n ie jsz e k a p lice, w k tó ry ch w ie r n i c zu lib y

się dobrze; od p raw iając M sze w w ie lk ic h salach słu żą cy ch ta k że do in n y ch p otrzeb p a ra fia ln y ch (G hana).

Opr. n a p o d sta w ie „ N o titia e ” 35/1967/390— 401 z u w z g lę d n ie n ie m se r w is u in fo rm a cy jn eg o p o l­ sk iej p ra sy k a to lick iej —

K S. JE R Z Y KO PEĆ C. P.

2. IX Sesja Plenarna Rady dla w ykonania K onstytucji o św iętej liturgii W d n iach od 21 do 28 listo p a d a , po zak oń czen iu S y n o d u B isk u p ó w o b ra ­ d o w a ła w R zy m ie IX S esja P len a rn a R ady dla w y k o n a n ia K o n sty tu c ji o Ś w ię ­ tej litu r g ii („C on siliu m ,,). U d zia ł w z ię ło 38 b isk u p ó w z ca łeg o św ia ta , w tym 7 k a rd y n a łó w . U c z e stn ic z y ł ta k że ks. bp F ra n ciszek J o p z O pola, p rzew ó d

Cytaty

Powiązane dokumenty

Autor referatu proponuje sposób przedstawiania popisów oratorskich w obrębie kultury widowiska przy pomocy reguł dostarczanych przez teorię retorycznę, pozostawia

Jedną z istot­ nych jego cech jest opisowa, plastyczno-malarska konstrukcja obrazu, wzbogacona silnym ładunkiem emocjonalnym.. W młodopolskim opisie Rosja jest krajem

Wśród nich za najważniejsze dla semantyki utworu uznano nawią­ zanie, poprzez postać Ryszarda III, do mitu Prometeusza.. Anali­ za służy przedstawieniu mechanizmu

Artykuł Jest precyzyjnym opisem inscenizacji połączonym z analizą motywu jedzenia, rozbudowanego przez reżysera w sto­ sunku do tekstu wystawianych

[r]

Uskarżał się również papież Leon Wielki, że gdy po odjeździe Genzeryka odbywały się w kościołach rzymskich dziękczynienia, na uroczystości przybyło

W omówieniu skarbowości i polityki monetarnej państwa wyczerpał Autor istotne zagadnienia w działalności rządu i jego polityki w odniesieniu do Galicji

[r]