Zbigniew Chojnowski
Wesele ptasząt : piosenka mazurska : edycja z komentarzem
Prace Literaturoznawcze 1, 289-295
2013
2013 289-295
Zbigniew C hojnow ski
UW M w O lsztynie
Wesele ptasząt. Piosenka mazurska (ed ycja z k om en tarzem )
B irdies’ wedding. M asurian song (ed itio n a lo n g w ith com m en tary)
Słow a kluczow e: literatura mazurska, symbolika ptaków, obyczaje weselne Key words: m asurian lietrature, symbolizm of birds, wedding mores
Wesele p ta sz ą t. P iosen ka m a z u r s k a w yw odzi się z tra d y c ji u k ła d a n ia utw o ró w z u d z ia łe m ptaków . S ię g a o n a śred n io w iecza. „ P ta k i” o b ra z u ją skłonność lu d zi do k łó tn i i ro b ie n ia za m ie szan ia. Żyw otności tego sposobu o b razo w an ia sto su n k ó w m iędzylud zkich dow odzą w iersze d la dzieci, J u lia n a T uw im a P tasie radio czy J a n a B rzechw y P tasie p lo tki.
T ek st Wesela p ta s z ą t został opub likow any w „N ow inach” 1889 n r 21, s. 84. G a zeta, ad re so w a n a do polskojęzycznej ludności w y z n an ia ew an gelic
kiego, w ychodziła we W rocław iu/B reslau w la ta c h 1 88 4-18 91 (do 1886 jako
„N owiny S zląsk ie”)1. M az u rzy (obok m .in. Ś lązaków ) ch ę tn ie pu blikow ali w niej listy, poezje, bieżące inform acje z okolic najbliższych, zagadki. W śród m a z u rsk ic h w spółpracow ników znajdow ali się: Tobiasz S tu llich ze Staczy, S am u el D onder z L ipińskich, M ichał K a jk a z O g ró d k a i inni.
J a k m o żn a dom niem yw ać, u tw ó r re d ak cji „p ism a d la lu d u ew an gelickie
go” p rz e k a z a ł J a n K arol Sem brzycki. W „N ow inach” zam ieszczał w m ia rę re g u la r n ie , p o d p is a n e p s e u d o n im e m „ J a n O lec k o w sk i”, k o re sp o n d e n c je z P ru s W schodnich, dotyczące bieżących w y d a rzeń lok aln y ch i sto sun ków językow ych. G eonim w ziął się stą d , że S em brzycki u ro d ził się w O lecku w 1856 ro k u (z m a rł w 1919 w K łajpedzie)2. Po ojcu, n auczy cielu J a n ie Sem- b rz y c k im , o d z ie d z ic z y ł t a l e n t do u k ł a d a n i a w ie rsz y , a le t a k ż e k o n ty n u o w ał jego dzieło z b ie ra n ia folkloru m azu rsk ieg o . C zęść jego zapisów
1 N a t e m a t c z a s o p is m a zob. o b s z e rn y a r t y k u ł J a d w ig i D o m a g a ły „ N o w y S z lą s k ie "
- w ro c ła w s k i ty g o d n ik d la lu d n o ś c i e w a n g elick ie j, s ty c z e ń 1 8 8 4 -czerw iec 1891 r., „ Ś lą s k i K w a r ta ln ik H isto ry c z n y S o b ó tk a ” 1964, n r 3 - 4 , s. 3 0 2 -3 2 8 .
2 D. K a s p a r e k , J a n K a r o l S e m b r z y c k i 1 8 5 6 -1 9 1 9 . M a z u r n a r o z d r o ż u n a r o d o w y m , O ls z ty n 1988.
290 Zbigniew Chojnowski
p rz e k a z a ł O skarow i K olbergow i. A rty k u ły etn o g ra ficzn e p u b lik o w ał m .in.
w „W iśle”. O pracow ał K ró tk i p rze g lą d lite ra tu ry ew angelicko-polskiej M a z u rów i S zlą za k ó w od r. 1670 (1888)3.
S em brzycki redagow ał gazety: „M azur” (18 83-1884) i „M azur W schod- n io -P ru sk i” (1885), oraz „K alendarz K rólew sk o -P ru sk i” (1 883-1885) i „K alen
d arz E w angelicko-P olski d la M azur, S z lą sk a i d la K aszubów ” (1886-1890).
P a sję b ad aw czą łączył z w ykonyw aniem zaw odu a p te k a rz a . Był osobowością n a rozdrożu, przechodził z ew angelicyzm u n a katolicyzm , od niem ieckości do polskości, aby u m rzeć jak o szan o w an y obyw atel sp ołeczeń stw a niem ieckiego, zam ieszkującego P ru s y W schodnie.
Wesele p ta s z ą t j e s t n a p ra w d ę „piosenką m a z u rs k ą ”; „pieśn iam i”; „piosen- k a m i”/„piosnk am i” m azu rscy poeci n azy w ali swoje rym o w ane utw ory, u k ła d a n e zazw yczaj pod ja k ą ś m elodię. N iestety, w spółcześnie m elodia, n a ja k ą m o żn a by zaśpiew ać Wesele p ta s z ą t, je s t n iezn a n a.
O m azu rsk o ści Wesela p ta s z ą t św iadczą słowa, zw roty i w yrażen ia, k tó ry ch używ ali polskojęzyczni m ieszk ań cy M a z u r P ru sk ich : „m ętoperz” (n ieto perz), „p lacm istrz” (pierw szy dru żba), „gracz” (grajek, m u zy k an t), „balk” (bel
ka), „szan ow ać” (z a p ra sz a ć gości p rz y sto le do jed ze n ia), „k itel”, „klejd”
(su k n ia, su k ien k a), „bitw a” (bójka, b ija ty k a ) itd. W ję z y k u obecne s ą a rc h a izmy, np. fleksyjne („dom a”, „do p ro g a”) i form y gw arow e („obaczywszy”,
„ s tru m e n ta ” i inne).
W h u m o resce o peruje się alegorycznym i zn aczen iam i ptaków . Zw ierzęce po stacie i z d a rz e n ia o d d ają n o n sen s sporów, k tó ry ch gw ałtow ność je s t n ie w sp ó łm iern a do przyczyny.
A kcja opow iastki rozw ija się od o b ra zu zgodnej p ra cy i w sp ó łd ziała n ia do scen ro z g ard iasz u , n iepo rozum ienia, w zajem nej niechęci i rękoczynów. P t a sie p rz e b ra n ia , z re s z tą odpow iadające n a tu ra ln e j kolorystyce u p ierz en ia, po
zw alają w yob raźni zobaczyć sp o ty k a n ą w przyrod zie w rzaw ę ptaków , ich donośne i p rzen ik liw e śpiew y w o k resie godowym, głośne sejm ik i w k o ro nach drzew. A jed n o cześn ie Wesele p ta s z ą t zachow uje od p o cz ątk u do ko ń ca c h a r a k te r o b ra z k a rodzajowego.
K ażdy tu ta j w ykonuje p rz y p is a n ą m u p racę lu b oddaje się ja k ie m u ś o k re ślo n em u zajęciu. J e d n i w a rzą, d ru d z y toczą piwo, in n i z a p ra s z a ją do stołu, drużbow ie ro z n o szą pieczone m ięsiw a, k to ś się m odli, łako m czu ch p rz ed staw io n y ja k o „m ucha”, n ie oglądając się n a nic, p ierw szy p rób uje po
traw . N iek tó rzy o d d ają się pozornie niew in nej, a znan ej n a M azurach , z a b a w ie s trz e la n ia z flinty. Typow a w m a z u rsk im k ra jo b ra z ie „czapla p rzy no si/
Ryb pięk n y ch ko b iałk ę”. Robione je s t m iejsce d la tancerzy, p rz y g ry w ają w e
seln i (stosunkow o liczni) m uzykanci. Z aczy nają się tań ce , w idać s k u tk i w ypi
tego p iw a i w in a (np. „K ur zaś w yraźliw ie g a d a ł,/ G dy spo strzegł ja s trz ę b ia ”).
3 W zn o w ie n ie s tu d iu m w o p ra c o w a n iu G. J a s iń s k ie g o u k a z a ło się w k s ią ż c e D zieje lite r a tu r y m a z u r s k ie j, D ą b ró w n o 2009.
N i stą d , n i zow ąd „p tak i” b io rą się za łby, m im o że t u i ówdzie ro zleg ają się prośb y o spokój, a rów nież ero ty zm em podszyte za p ro sze n ia (m .in. lubieżnej
„przepiórki”) do spoczynku nocnego. N apięcie ro śn ie i z d a rz e n ia n a b ie ra ją dy nam iki. „A ta k całe ich w esele/ W końcu się zm ieszało:/ W adzili się, pobili się,/ W szystko się rozw iało”.
J e d n ą z przyczyn końcowej rozróby były uw idocznione w tek ście s to s u n ki językow e: „Jask ó łk a, siedząc n a oknie,/ Ś p iew a po n iem ieck u ”. To skłoniło
„sowę”, k tó ra w cześniej m ów iła coś o bójce, do w yw ołania rw etesu . K o nse
kw encje były natych m iasto w e.
„Sowa” u o sa b ia w eselnego zabijakę, a k tu a liz u ją c ciem n ą sym bolikę tego p ta k a , kojarzonego z „w cieleniem d ia b ła ”, „tow arzyszem czarow nic”, „grzesz
n ik ie m ”. Jeg o złow różbność z a w ie ra się w przysłow iu: „Sowa n a d a c h u kw ili, k om uś u m rzeć po chw ili”4. W Weselu p ta s z ą t po nad to od zw ierciedla się n a t u ra ln e zjaw isko, sow a bow iem je s t n ie lu b ia n a p rzez in n e p ta k i, k tó re p rz e p ę d z a ją j ą ze swego g ro n a z głośnym krzykiem .
U obecniony c h a ra k te r „sowy” w y jaśn ia, dlaczego je s t o n a n iep o żą d an a w n ajb ard ziej p o p u larn ej n a W arm ii i M a z u ra c h w ersji „w esela p ta s z ą t”, liczącej osiem w a ria n tó w 5. W k ażd y m z n ich śpiew a się o tym , że n a w esele
„w róbla z ż a b ą ” (lub „d u d k a z paw ó”, czyli „paw iem ”) zaproszono całe p ta c tw o oprócz „sowy”. N a b iesiad ę p rzy b y ła jak o n iep ro szo ny gość. R az m ow a 0 tym , że „w róbel” w ziął j ą do ta ń c a i n a d e p n ą ł n a palec, co spowodowało p rz y k re sk u tk i. W innej odm ianie op ow iada się o tym , że „sowa”, w ypow iada
ją c się w jęz y k a c h obcych (po łacinie, po n iem ieck u lu b po fran cu sk u ), wywo
ła ła b u rd ę 6.
J e d y n ie w a ria n t pod an y p rzez M a z u ra z H e jd y k a (w powiecie piskim ), G u sta w a O ptacego7, pokazu je „sowę” pozytyw nie. To goście w eselni się roz
ochocili i n a ro b ili szkód („stoły, sto łk i w yw rócili”), a „w róbel” obw inił za w szystko „sowę”. J e j w idok w k a jd a n k a c h w p ra w ił „w róbla” w d esp erację 1 uśw iad o m ił m u, że w y b rał n iew łaściw ą to w arzy szk ę życia; m łodożeniec m yśli: „żaba” c a łą zim ę siedzi w m ule, toteż p y ta retoryczn ie: „do kogo się j a p rz y tu lę ”. Co n ajgorsze, dochodzi do żonko sia p ra w d a oczyw ista: „Ł atw a rzecz się dać ożenić,/ Ale ciężko się odżenić”. „Sowa” n a koniec rezyg nuje z bycia w eseln ik iem i tylko w tej przypow ieściow ej piosence odzyskuje sym bolikę m ąd ro ści8.
4 Zob. a r ty k u ł h a s ło w y SOWA, w: S. K o b ie lu s, B e s tia r iu m ch rze śc ija ń sk ie. Z w ie rzę ta w sym b o lice i in te rp reta c ji. S ta r o ż y tn o ś ć i śred n io w iecze, W a rs z a w a 2002, s. 3 0 0 -3 0 2 .
5 G w arow e w a r ia n ty u ję te s ą w d z ia le „p ieśn i ro d z in n y c h ” w zbiorze: B. K rz y ża n iak , A. P aw lak , W arm ia i M azury. C zęść IV. P ieśni ro d zin n e i taneczne, W arszaw a 2002, s. 118-121.
6 Z au w aż y ł to T ad e u sz O ra c k i w k sią ż c e „ R o zm ó w iłb y m k a m ie ń ...” Z d zie jó w lite r a tu r y lu d o w e j o ra z p iś m ie n n ic tw a reg io n a ln eg o W a rm ii i M a z u r w X I X i X X w ie k u , W a rs z a w a 1976, s. 51.
7 G u s ta w O ptacy, leśniczy, d z ia łac z m a z u rs k i, zb ie rac z fo lk lo ru , g a w ę d z ia rz i p ie ś n ia rz ludow y, a u to r w s p o m n ie ń o pobycie w n iew o li ro sy jsk ie j, żył w la ta c h 1 8 9 2 -1 9 7 9 .
8 T ek st G. O p ta ce g o , w: B. K rz y ż a n ia k , A. P a w la k , W a rm ia i M a zu ry. C zęść IV , s. 121.
292 Zbigniew Chojnowski
Wesele p ta s z ą t j e s t przed e w szy stk im pełne kom izm u. H u m o r wywołuje ju ż p o staw ien ie obok siebie postaci zw ierzęcych w ro lach ludzi. D rużbow ie, słyn ący z pięknego głosu „skow ronek” i „ k a n a re k ”, s ą kom iczni, poniew aż n iby to pom agali nosić „pieczonki” n a stół, ale z a ra z p otem ściąg ali je zap ew n e po to, aby je ja k najszybciej zjeść. K om izm sy tu acy jn y przew ija się przez cały utw ór, ja k np. w strofie opisującej różne zach o w an ia w eselników przy za staw io n y m stole: „p ap u g a” się m odli, „p rzep ió rka” z a p ra sz a do jed ze n ia,
„m ucha” zaś b ezcerem onialnie próbuje potraw . K om iczną w a rtę tw orzy tró j
k a całkow icie n iep asu ją cy ch do siebie lękliw ych śm iałków : „chrząszcz k u la wy”, „m ętoperz” i „św ierszcz”. U śm iech w zb u d za „sero ka” ta ń c z ą c a z dużo m niejszym „w róblem ” i to w arzy szą ca im zazdrość (lub gderliw ość) „pliszki”.
„ P tasie” strofy o p isu ją scenk i życia rodzinnego, k tó re m im o satyrycznego ry su , w z ru sz a ją fam ilijnością. C hodzi tu o zgodnych m ałżonków („wronę”
i „szczygła”) oraz p ra co w itą k u rz ą rodzinę. Im bliżej końca, ty m b ardziej n ie re a ln a i pozo rn a w ydaje się n a sz k ic o w an a n a p o cz ątk u idylla.
B ajkowość, rodzajow ość, sym bolika, kom izm , fam ilijne u czucia Wesela p ta s z ą t s ą osadzone n a dynam icznej akcji. P rz e s u w a ją się zd a rze n ia , m ig a u b arw ien ie zw ierząt, z a s k a k u ją ich zach o w an ia i czynności - o d sła n ia się n a wesoło p ra w d a o tru d n o śc ia c h bycia we wspólnocie.
U tw ó r w oryg in ale w y d ru k o w an y je s t czcionką gotycką. N a p otrzeby niniejszej publikacji dokonano tra n s lite ra c ji, uw spółcześniono in terp u n k c ję , popraw iono błędy d ru k a rs k ie . W y jaśn ien ia pod w ierszem m a ją głów nie c h a r a k te r leksykalny.
W esele p tasząt Piosen ka m azurska W dobre lata żeniło się Ptasząt bardzo wiele, Orzeł będąc wielkim królem, Zrządził im wesele.
S tara wrona piwo warzy W śniadawej kapelce9, Szczygieł jej wodę donosi W pstrokatej kamizelce.
Kokosz doma piwo toczy, A kur na stół nosi, A kurczęta pomagają, Kto je pięknie prosi.
Skowronek z kanarkiem we dwu Placmistrzami10 byli,
9 K a p e lk a - ro d z aj c zep ca lu b c z a p k i n o szo n ej p rz ez k o b ie ty z am ę ż n e , zw y k le z b ia łe go m u ś lin u .
10 P la c m is trz - p ie rw sz y d ru ż b a , s t a r o s ta w e s e ln y (z n iem . P la tz m e is te r ).
Którzy na stół i ze stołu Pieczonki nosili.
Papuga paciórek mówi, Przepiórka szanuje11;
Mucha, usiadłszy na misie, Najpierwej smakuje.
Bąk ochotny z wołu strzela, Kot flintę ładuje;
Bocian stoły powynosił, Do tańca rum uje12.
Dudek tam, siedząc na balku13, Pięknie gra w piszczałkę, Tymczasem czapla przynosi Ryb pięknych kobiałkę.
Zuraw gra w strum enta swoje, Słowik mu pomaga;
Sowa, siedząc na przypiecku, Ta o bitwie14 gada.
Kruczysko, siedząc na żarnach, Przygrywa na basie;
Drozd ochotnie wygwizduje:
„Wesele w tym czasie”.
A seroka wzięła wróbla, Idzie z nim do tańca, A pliszka to obaczywszy, Wyrzuca na gracza15.
Jaskółka, siedząc na oknie, Śpiewa po niemiecku, A sowa ją usłyszawszy, Skacze na przypiecku.
Czajka usiadła na piecu, Sowę za łeb chwyta;
Gąsior, przyszedłszy do izby, Gości pięknie wita.
Czyżyk jako oblubieniec Wino im donosi,
Sikora oblubienica O spokój ich prosi.
11 S z a n u je - p ro si, b y je d li.
12 R u m u je - ro b i w o ln e m iejsce.
13 B a lk - b e lk a .
14 O b itw ie - o bójce, b ija ty ce . 15 N a g ra c z a - n a g ra jk a , m u z y k a n ta .
294 Zbigniew Chojnowski A dzięcioł w czerwonych buksach16
Tym się bardzo pysznił, Trznadel w żółtym brustlacu17 Także o tym myślił.
Gołąbek pomykając się18, Dziatkom swoim grucha, A lelek, stojąc za drzwiami, Tylko z dala słucha.
Kukawka uczciwość czyni, Za obiad dziękuje,
A kawka w gładkim kitelku19 Pościel im szykuje.
Kuropatwa w burym klejdzie20 Wszystkim się skłaniała, A przepiórka wszystkich gości Do spania wabiła.
Kur zaś wyraźliwie gadał, Gdy spostrzegł jastrzębia;
Aby kogo w nocy nie wziął, Tak w nocy ostrzega.
Chrząszcz kulawy stał na warcie I mętoperz21 w rzędzie,
A świerszcz mówi: „Stójcie, bracia, We trzech śmiało będzie”.
A trzcionek22 świecę pucuje, Wcale ją obalił -
Sowa najbliżej siedziała, To jej łeb opalił.
Kania za to w łeb mu dała, Ze osmalił sowę.
Także sęp to obaczywszy, Poglądał surowo.
Czyżyk do nich porwawszy się, Nie gadając wiele,
Mówi: „Cóż wam uczynili, Moi przyjaciele?”
16 B u k s a c h - sp o d n ia ch .
17 W żó łty m b r u s tla c u - w żółtej k a m iz elce . 18 P o m y k a ją c się - u s u w a ją c się.
19 W g ła d k im k ite lk u - w s u k n i bez d e se n ia .
20 W b u ry m k le jd z ie - w b u re j s u k n i, su k ie n c e (z n iem . K leid ).
21 M ę to p erz - n ie to p e rz .
22 T rzcio n ek - p o k rz e w k a św ieg o tk a.
Wrona mruga na łobuza:
„Bij, co nie uciecze!”
Kobuz sowę za łeb porwał Do proga ją wlecze.
A tak całe ich wesele W końcu się zmieszało:
Wadzili się, pobili się, Wszystko się rozwiało.
Summary
T he c o m m e n ta ry concerns ed itio n of a folk piece o f m u sic B ir d ie s’ w ed d in g , w h ic h o rig in a te s from tra d itio n o f c re a tin g pieces of m u sic u s in g b ird s ’ voices. T h is tra d itio n d a te s b a ck to th e M edieval A ges. ”B ird s” de p ict peoples te n d e n c y for m a k in g fu ss a n d c a u s in g confusion.
L yrics of th e B ir d ie s’ w e d d in g w a s p u b lis h ed in th e „N ow iny” [N ovelties] in W rocław in 1889. It c a n be p re su m e d t h a t J a n K a ro l S em brzycki, g a th e r e r of th e M a s u ria n folklore, s u b m itte d th is te x t to th e e d ito ria l s ta ff of „a m a g a zin e for E v an g e lic al people”.