OMÓWIENIA I RECENZJE
J a ro s ła w M E R E C K I S D S
O SENSIE FILOZOFOWANIA
F ilo z o fia ró ż n i się o d n a u k sz c z e g ó ło w y ch m ię d z y in n y m i ty m , ż e w c ią ż n a n o w o z a d a je p y ta n ie o s w o je w ła sn e p o d sta w y - o is to tę sa m e j f ilo z o f ii i o s e n s filo z o fo w a n ia . O ile n a u k i s z c z e g ó ło w e ty lk o w p e w n y c h o k re s a c h z n a jd u ją się w fazie, k tó rą filo z o fo w ie n a u k i n a z y w a ją k ry z y s e m p o d s ta w i p o k tó re j n a s tę p u je faza ta k z w a n e j n a u k i n o rm a ln e j, to filo z o fię m o ż n a n a z w a ć n ie u s ta n n y m k ry z y sem p o d sta w . F ilo z o fia c ią g le p o d a je b o w iem w w ą tp liw o ś ć s a m ą sie b ie i w c ią ż n a n o w o z ac z y n a o d sam ego początku. I p o każdej propozycji oparcia filozofii n a niepod
w ażalnych podstaw ach po jaw ia się następna teoria filozoficzna, która w łaśnie te p p^staw y podw aża. Ta z pozoru p a to w a sytuacja nie m usi jed n a k w cale przem aw iać n a niekorzyść filozofii, przeciw nie -iffależ j | ą uznać za jej a tu t Filozofia zajm uje się b o w iem tym , czego nie d a się rozstrzygnąć za p o m o cą m etod w ła
ściwych naukom szczegółow ym , a c o nauki te albo zakładają, albo pom ijają. Próby reduk
cji filozofii d o nauki - na przykład w w ersji ew olucyjnej teorii poznania lub ostatnio do tak zw anych neuronauk - nieodm iennie p row a
dzą d o błędnego koła, zakładają to, c o m iały wyjaśnić. R edukcjonizm je s t rów nież propo
zycją filozoficzną.
J e d n ą z p ró b ro z p o c z ę c ia filo zo fii n a n ow o, p o s ta w ie n ia je j n a so lid n y ch , d o św ia d c za ln y c h jlo d s ta w a c łiS ly ła w u b ie g łym w ie k u M l M i R zucając hasło
„p o w ro tu d o rz ec zy ” , k ieru jąc się id eałem
„b ezzało żen io w o ści” , zaw ieszając naturalne p rzek o n an ie o istnieniu tego, co d a n e w po
zn an iu (sły n n a fen o m en o lo g iczn a epoche), E d m u n d H u sserl dąży ł d o w y zn aczen ia sfery tego, c o n iep o d w ażaln e. D zieje fen o m en o logii p o k azały jed n a k , że ró w n ie ż ta p róba n a d a n ia filo z o fii statu su n a u k i ścisłej się n ie p o w io d ła - sa m a fe n o m en o lo g ia rozpa
d ła się n a w ie le odłam ów . B y ło to zresztą n ieu n ik n io n e. N iezależn ie o d teg o , ż e sam e b a d an ia n a d zjaw isk am i i n a d sp o so b em ich p o z n an ia m o g ły w y w o ły w ać k w e stie sporne (np. p rz y o k a zji p y tan ia o n a tu rę sp o strze
ż en ia z ew n ę trzn e g o ), o tw a rte p o zo staw ało p y tan ie o m etafizy czn y statu s opisy w an y ch p ize z fenom enologię żjaw isk. O d pow iedź n a to p y tan ie p o d zieliła fe n o m en o lo g ó w - sam H u sserl p o sz e d ł d ro g ą tran sce n d en ta ln e g o id ealizm u , ale z n ac zn a g ru p a je g o u czniów o p o w ied ziała się za realistyczną interpretacją fen o m en o lo g ii. Z ap e w n e najw y b itn iejszy m p rz ed sta w icie le m tej g ru p y i n iew ątp liw ie najw y b itn iejszy m p o lsk im fen o m en o lo g iem b y ł R o m a n In g ard en , k tó ry z n a c z n ą c zę ść sw eg o d z ie ła p o św ięcił u zasad n ien iu reali
stycznej w y k ład n i lu d zk ieg o p oznania.
T o w ła ś n ie R o m a n In g a rd e n j e s t j e d n y m z g łó w n y c h b o h a te ró w k s ią ż k i p ro f.
A n d rz e ja P ó łta w s k ie g o 1, u c z n ia i w y b itn e
1 Andrzej P 6 1 1 a w s k i, Po co filozofo
wać? Ingarden — Wojtyła - skąd i dokąd?, Ofi
cyna Naukowa, Warszawa 2011, ss. 467.
342 Omówienia i recenzje
g o z n aw c y m y śli p o lsk ieg o fe n o m e n o lo g a . S a m tytu ł: Po co filozofować?, n a w iąz u je d o w sp o m n ia n e g o n a w s tę p ie r a d y k aliz m u filo zo fii, p o w racającej n ieu sta n n ie d o p y ta n ia w sw ó j w ła sn y sen s i o sw o je pod staw y . N a p y tan ie o s e n s filozofow ania! p ro fe s o r P ó łta w sk i o d p o w ia d a , p r o w a d z ą lir y ty c z - n y d ia lo g ze sw o im m is trz e m , k tó re m u p o św ię c a p ie rw sz y ro z d z ia ł k sią żk i: „ R o m a n In g a rd e n : o d ja k o ś c i d o o d p o w ie d z ia ln o ści” . N ie m o ż e m y w ty m m ie jsc u re fe ro w a ć s u b te ln y c h ro z w a ż a ń a u to ra (w d b a ło ści o sz c ze g ó ł p ro fe s o r P ó łtaw sk i o k a zu je się p ra w d z iw y m fe n o m e n o lo g ie m ), k tó re d o ty k a ją ró ż n y c h a s p e k tó w m y śli In g a rd e n a - je g o o n to lo g ii, k o n c e p c ji m eta fiz y k i, e p istem o lo g ii, a k o ń c z ą się p ró b ą o d p o w ie d z i n a z a s k a k u ją c e p y tan ie: „ C zy R o m an In g a rd e n b y ł fe n o m e n o lo g ie m ? ” . W ty m m ie jsc u w a rto n a to m ia s t z a z n a c z y ć d w ie rzeczy . P o p ie rw s z e , je d n ą z g łó w n y c h u w a g k ry ty cz n y ch , k tó re A n d rz ej P ó łta w sk i w y s u w a p o d a d rese m s w o je g o M istrza, je s t o p a rc ie o n to lo g ii n a sw o iś cie p o ję ty m se n su a liz m ie , ró ż n y m c o p ra w d a o d se n su - a liz m u em p iry stó w , a le je d n a k o sta te c z n ie o p ie ra ją c y m o n to lo g ię n a d a n y c h w sp o strz eż en iu z m y s ło w y m ja k o ś c ia c h . P rz e d sta w ia ją c sw o je u w a g i k ry ty c z n e n a ten tem a t, do d aje: „ P o w s ta je p rz y ty m p y ta n ie o m o żliw o ść i se n so w n o ść ro z g ra n ic z e n ia o n to lo g ii m ate ria ln e j i fo rm aln ej, g d y ż w y d a je się w ątp liw e, a b y p re ze n tu ją ce się n am w ła sn o śc i - m a te rie - p rz e d m io tó w d a ły się w s zy s tk ie sp ro w ad z ić d o p ro s ty c h o raz p o sta cio w y c h ja k o ś c i; c z y ż w ię c n ie m u sz ą o n e z aw ierać w s w y m u p o sażen iu p ew n y ch fo rm ? ” (s. 170). M o ż n a z a te m w y s u n ą ć p rzep u szczen ie, ż e ch o ciaż w Sl§J§§i relacji m ate rii i fo rm y , j a k w sk a z u je p ro fe s o r P ó ł
taw sk i, o n to lo g ia In g a rd e n a i m e ta fiz y k a A ry s to te le sa w y c h o d z ą z p rz ec iw staw n y ch zało żeń , to sam a fe n o m e n o lo g ic zn a an aliza d o ś w ia d c z e n ia sk ła n ia d o p rz y ję c ia p e w n y ch in tu icji A ry s to te le sa , k tó re p o z w ala ją w ła śn ie n a p rz e z w y c ię ż e n ie sen su alizm u . In te re s u ją c e b y ło b y też u w z g lę d n ie n ie
an alizy p o strz e g a n ia z w ła s z c z a rz ec zy w i
sto ści isto t ż y jący ch , k tó rą - w n a w iąz an iu d o A ry s to te le sa - p ro p o n u je R o b e rt S pa- e m a n n (d o b rz e z n a n y a u to ro w i k sią żk i i w ie lo k ro tn ie c y to w a n y n a je j k artach ).
S p a e m a n n p o k a lu je , ż e m o d e le m ujęcia rz ec zy ja k o istn ie jąc ej w so b ie (a n ie tylko ja k o k o n stru o w a n ej z d a n y ch z m y sło w y ch p rz e z p o z n ając e p o d m io ty ) je s t p o strz eg a nie isto t ży jący ch , k tó ry ch p ierw o tn a form a d an a je s t w raz z ży ciem . Isto ty żyjącej nie d a się z red u k o w a ć d o b y c ia p rzed m io tem w o to cz en iu , k tó re u sta n aw ia p o strz eg a ją c y p o d m io t, g d y ż isto ta ta sa m a u stan aw ia w ła sn e o to c z e n ie . W je j ż y c iu c h o d z i jej 0 c o ś - p rz e d e w s z y s tk im o zac h o w a n ie ży cia, k tó re je s t je j istn ie n iem . D la te g o p o strz eg a n ie isto ty ży jącej ja k o ży jącej m usi b y ć p o strz e g a n ie m tej je j p ierw o tn ej form y.
T akim i isto tam i je s te ś m y m y sam i. D latego, z d a n ie m S p a e m a n n a, sto im y w o b e c alter
n aty w y : alb o o tac za jąc y n a s ś w ia t rzeczy 1 in n y ch isto t ży jący ch b ę d ziem y pojm ow ać a n tro p o c en try c zn ie, sp ro w ad zając j e d o roli p rz ed m io tó w w n aszy m św iecie (co w dużej m ierze stało się u d z ia łem now ożytnej nauki, k tó ra o p a rła się n a k a rte zja ń sk iej redukcji c a łe g o św iata m ate ria ln e g o d o re s extensa), a lb o b ę d z ie m y j e ro z u m ie ć an tro p o m o r- ficzn ie, p rz y p is u ją c im fo rm ę o rganizującą j e o d w e w n ą trz - au to te le o lo g ic zn ie - do b y c ia tą k o n k re tn ą rzeczą2. J a k się w ydaje, In g a rd e n n a jb liżs zy b y ł ta k ie g o p o jm o w a n ia c z ło w ie k a w sw o jej a n a liz ie sy stem ó w w z g lę d n ie iz o lo w a n y c h p rz ep ro w a d z o n ej w ro z p ra w ie O odpowiedzialności. O ile m i j p B S i w ia d o m o , n ie w y c ią g a ł o n z tej a n alizy w n io sk ó w , k tó re d o ty c z y ły b y całej o n to lo g ii (in n a rz e c z , ż e ro z p ra w a O odpo
wiedzialności p o w s ta ła p o d k o n ie c ż y cia
2 Por. np. R. S p a e m a n n, Whitehead, czyli ja kie doświadczenia uczą nas rozumienia świata. Uwagi na tem at paradygm atu kosm o
logii Whiteheada, w: tenże, Kroki poza siebie.
Przemówienia i eseje I, tłum. J. Merecki, Oficy
na Naukowa, Warszawa 2011, s. 132-145.
Omówienia i recenzje 343
In g a rd e n a , m o ż n a z a te m p rz y p u sz c z a ć , że p o p ro stu n ie m ia ł n a to d o ść c zasu ). W y d a j e się n a to m iast, ż e w p e w n y m se n sie k a żd a rz ec z ja k o o d rę b n y o d in n y c h b y t m o że b y ć ro z u m ia n a ja k o tak i w z g lę d n ie izo lo w a n y sy ste m , c o w ię ce j, m u si b y ć ta k p o jm o w a na. W ję z y k u A ry s to te le sa z a ś z n ac zy to , ż e k a ż d y b y t p o s ia d a sw o ją w ła s n ą fo rm ę.
D ru g i p u n k t, n a k tó ry c h c ia łb y m z w ró cić u w a g ę, d o ty c z y a sp e k tu filo z o fii In g a r
d en a, k tó ry z a z w y c za j p o z o sta je ra cz ej n a d ru g im p la n ie , c o z re s z tą je s t z ro z u m ia łe z ra cji je g o im p o n u ją c y c h o sią g n ię ć w e p i
stem ologii, o n to lo g ii c zy e stety ce - In g ard e- n o w sk iej filo z o fii c zło w iek a . O c z y w iś c ie , ró w n ie ż e p is te m o lo g ia c z y e s te ty k a d o ty c z ą a sp e k tó w d o ś w ia d c z e n ia lu d z k ie g o , ale m ó w ią c o filo z o fii c z ło w ie k a , m a m n a m yśli o g ó ln ą w iz ję św ia ta lu d zk ie g o , o d p o w ie d ź ń a | | f | i ! i | o to, k im je s t c zło w iek , i o m ie jsc e c z ło w ie k a w o tac za jąc ej g o rz e c zy w isto ści. J a k z a u w a ż a p ro fe s o r P ó łtaw - ski, In g a rd e n raczej n iec h ętn ie p o d e jm o w a ł teg o ty p u ro z w a ż a n ia , p o z o s ta w ił je d n a k k ilk a te k s tó w - z e b ra n y c h w w y d a n ej p o śm iertn ie
Książeczce o człowieku
- k tó re p o z w ala ją n a re k o n stru k c ję je g o w iz ji c z ło w iek a. W k s ią ż c ePo co filozofować?
ten w ła śn ie w ą te k z a jm u je p o c z e s n e m ie js c e i ró w n ież z te g o w z g lę d u w a rta je s t o n a le k tury. A n d rz ej P ó łta w s k i p o k a z u je b o w ie m , że w sw o ic h z a s a d n ic z y c h z ary s a c h w iz ja In g a rd e n a p o k re w n a j e s t w iz ji c z ło w ie k a in n eg o w y b itn e g o p o lsk ieg o fe n o m e n o lo g a u b ieg łe g o w ie k u - K a ro la W ojtyły. W ojtyle p o św ię c a a u to r d ru g i ro z d z ia ł sw o jej k s ią ż ki: „K aro l W ojtyła: św ia t o só b d o s k o n a lą c y ch się m o ra ln ie ” . N a p o d o b ie ń s tw o n ie ty lk o m e to d y ro z p ra w y I n g a rd e n aO od
powiedzialności
i d z ie ła W o jty łyOsoba i czyn,
lec z ró w n ie ż je j w y n ik ó w z w ra c a ł p rz ed laty u w a g ę k s. T ad e u sz S ty c ze ń . J e s t z p e w n o ś c ią rz e c z ą in te re s u ją c ą , ż e p o m im o ś w ia to p o g lą d o w y c h r ó ż n ic W o jty ła i In g a rd e n d o c h o d z ą w sw o ic h b a d a n ia c h n a d c z ło w ie k ie m d o p o d o b n y c h w y n ik ó w . W a rty k u le
O metodzie antropologii filozo
ficznef
k s ią d z S ty c z e ńin n y m i n a s tę p u ją c e p u n k ty s ty r a n e : z a c h o w a n ie o s o b o w ej to ż s a m o śc i w c zasie, w o ln o ś ć , s a m o ś w ia d o m o ś ć , o d n ie s ie n ie d o ś w ia ta w s o b n y c h w a rto ści, k tó re c z ło w ie k p o s trz e g a ja k o m o ra ln ie w ią ż ą c e je g o w o ln o ść . C h a ra k te ry z u ją c In g a rd e n o w s k ą w iz ję c z ło w ie k a i św ia ta p ro fe s o r P ó łta w sk i tw ie rd z i n a to m ias t, ż e j e s t to w iz ja re a listy c zn a , p e rfe k c jo n isty c z n a , c a ło śc io w a o ra z p rz y z n a ją c a c e n tra ln e m ie jsc e w lu d z k im ś w ie c ie w a rto śc io m . P isze: „In g ard e n w id zi z a te m c z ło w ie k a ja k o isto tę w sp o só b w o ln y d z ia ła ją c ą i ro z w ija ją c ą się w se n sie o n ty c z n y m w sw o ic h c z y n a ch , sk ie ro w a n y c h k u re a liz a c ji n a jw y ż s z y c h w arto ści:
d o b ra , p ra w d y i p ię k n a ” (s. 6). S a m z a ś In g a rd e n w p ię k n y m fra g m e n c ie e se ju
Czło
wiek i czas
s tw ie r d z a :, J e s te m siłą, c o c h ce b y ć w o ln a [ ...] . T rw ać i b y ć w o ln a m o że ty lk o wtedy,! jjeżeli sieb ie isan iąllo b ro w o ln ie o d d a n a w y t w a r z a n i f f i ^ p g | g M ^ B ^ - dy. W te d y d o p ie ro is tn ie je ”4. N ie tru d n o zau w a ż y ć , ż e je s t to b a rd z o b lis k ie w izji c z ło w ie k a, k tó rą p rz e d sta w ia W o jty ła o
Osobie i czynie.
W ed le W o jty ły c z ło w ie k sp e łn ia się p rz e z sw o je w o ln e d z ia łan ia, w o ln o ść z a ś p o le g a n ie ty lk o n a z a le ż n o śc i o d sa m e g o sie b ie („ m o g ę - n ie m u s z ę ” 5 - j a k m ó w i W o jty ła), a le je d n o c z e ś n ie n a u z ależ n ian iu s ię o d p o z n a n e j i u z n a n e j p rz e z p o d m io t p ra w d y o d o b ru („ m o g ę - n ie m u sz ę - p o w in ie n e m ” ). S p e łn ia sie b ie n ie p o d m io t, k tó ry - b y u ż y ć w y ra ż e n ia k s. T a d e u s z a S ty c z n ia -p o jm u je sie b ie ja k o a b so lu t w o ln o śc i, le c z ta k i p o d m io t, k tó ry z ac h o w u je
3 Por. T. S t y c z e ń, O m etodzie an tro p o logii filo zo fic zn ej, w: tenże, W drodze d o e ty ki, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1984, s. 131-138.
4 R. I n g a r d e n , K siążeczka o człowieku, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1973, s. 74.
5 Por. np. K. W o j t y 1 a, O soba i czyn, w:
tenże, O soba i czyn oraz inne stu dia an tro p o logiczne, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 2000, s. 148.
344 Omówienia i recenzje
w ie rn o ść n ie z a le ż n e j o d n ie g o p ra w d zie . jf j|§ ż n ie j e s t to in n ą fo rm u łą In g a rd e n o w - sk ie g o „ d o b ro w o ln eg o n o d d a n ia sie b ie n a W yw arzan ie d o b ra , p ra w d y i p ię k n a ” ?
P o ró w n a w c z e s tu d iu m a n tro p o lo g ii In g a rd e n a i W o jty ły b y ło b y z p e w n m e tą in te resu jąc e i w zb o g ac iło b y n a sz ą B S B 0 polskiej fen o m en o lo g ii d w u d ziesteg o w il
k u. K siążk a AndrzejalPoł-taW śĘiegolistotnie tę w ied zę w zbogaca.
W trzecim ro z d ziale książk i, z aty tu ło w a n y m „ F en o m en o lo g ia, a n tro p o lo g iarm e- tafizy k a ” , autor, n a w i ą z il l c d o In g a rd e n a 1 W ojtyły, a jed n o c z e śn ie w ^ b p g aęąjąę i. po- g łębiając sw o je an alizy p rz ez ich k o n fro n tację z w y n ik am i b a d a ń in n y ch m y ślicieli (E d m u n d a H u sserla, H e n ri Ey, S te p h an a S trassera, D ie trich a v o n H ild eb ra n d a, D a n u ty iG jęn li^ąfcg , p rz e d sta w ia ro z w a ż a n ia d o ty cz ąc e p u n k tu w y jśc ia filo zo fii (część pierw sza) o r a z |§ ! |§ g i c zło w iek a d o w a rto ści (część druga). | | | l | | g ó l n i e ro z w aż a n ia o p o d sta w a ch (rjo jr^ iw sc i.p g o d n o ści o so b y i p o w in n o śc i je j afirm ac ji m a ją w ie le p u n k tó w sty czn y ch z w iz ją p e rso n alizm u e ty czn eg o ro z w ijljjjf w filozoficznej szkole
lu b elsk iitip rzed e w szy stk im p r z e z te . T ade
u sz a S tycznia. M yślę, ż e nie b ęd zie przesady cen tru m filo zo fo w an ia profesor^: P ó h aw sk ieg o z n ą jd u j|j§ j| oso b a - n ajp ierw o so b a lu d zk a , a w o statecznej p e rsp ek ty w ie o so b a B o g a - k tó ra staje się d la ! § § g p a rad y g m ate m ro z u m ie n ia bytu i działania! S ąd zę, że in tu icja ta - z n ajd u je
m y j ą ró w n ież u in n y ch m y ślicieli, n a p rzy k ła d u G io v a n n ie g o R e a le g o c z y R o b e rta S p aem an n a - w a r t a i j S d alszego rozw ijania, a k sią ż k a A n d rz e ja P ó łtaw sk ieg o stanow i znaczący k ro k n a tej d ro d ze k u m etafizyce perso n alisty czn ej.
Ja k zatem o d p o w ia d a a u to r n a tytułow e p y tan ie sw o je jk s ią ź k i: P o c o filozofow ać?
B lisk a je s t m u z p e w n o śc ią o d p o w ie d ź K an
ta, k tó ry u w ażał, ż ę W szystkie p y tan ia filo
zo fii sp ro w ad zają się ostateczn ie d o pytania:
K M jlfet czło w iek ? A le zd an iem profesora P ó łtaw sk ieg o filo zo fię u p raw ia się n ie tylko p o to, ab y p o z n ać c zło w iek a, ilecfci ifńtwimiez p o to, ab y p o m ó c m u staw ać s i ę | j i | j | § i j czło w iek iem . W ty m sen sie w ed le p ro f. A n d rz eja P ó łtaw sk ieg o ostateczn ie eŚła filpzo- fia je s t e ty c zn y m p erso n alizm em .