• Nie Znaleziono Wyników

"L'acte positif de volonté contre les biens du mariage dans la jurisprudence rotale. (Etude historico-canonique de la Décision III, coram Many, en 1911), Mauthé Louis, Moulins 1966 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""L'acte positif de volonté contre les biens du mariage dans la jurisprudence rotale. (Etude historico-canonique de la Décision III, coram Many, en 1911), Mauthé Louis, Moulins 1966 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Pastuszko

"L’acte positif de volonté contre les

biens du mariage dans la

jurisprudence rotale. (Etude

historico-canonique de la Décision

III, coram Many, en 1911), Mauthé

Louis, Moulins 1966 : [recenzja]

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 13/3-4, 379-383

(2)

d yskutow ać. W p rze w a ża jąc ej je d n a k części a rg u m e n ta c ją je st słuszna.

W n astęp n e j części sw ojej p u b lik a c ji a u to r om aw ia n ie k tó re n o r­ m y odnow y posoborow ej, m iędzy in n y m i odnoszące się do k la u z u ­ ry i do u b io ru zakonnego, do łączenia ju ż istn iejący ch in sty tu tó w zakonnych, w zględnie za k ła d a n ia now ych. W reszcie p orusza za g ad n ie­ n ie k o n feren c ji w yższych przełożonych oraz o m aw ia problem y, k tó re w dek recie nie są poruszone. Z ro zw ażań całościow ych n a końcu w y ­ ciąg a pew ne w nioski i fo rm u łu je postulaty.

P a trz ą c całościow o n a tę p u b lik a cję, należy ją ocenić p ozytyw ­ nie. D aje ona bow iem m ożliw ość lepszego zo rie n to w an ia się w k ie ­ ru n k ac h , w ja k ic h p raw o d aw stw o poszczególnych rodzin zakonnych w in n o być odnaw iane, rozpracow yw ane. W artość je j podnosi fak t, że _tego ro d za ju p u b lik a cji w te j chw ili je st b ard z o niew iele. F ra g m e n ­ ta ry c zn e om aw ianie poszczególnych zagadnień, k tó re ■ znaleźć m ożna w w ielu a rty k u ła c h , n ie d a je ob razu całości, k tó ry tu ta j zn a jd u je się w fo rm ie p rzy stęp n ej i dobrze u d o k u m en to w an ej.

M arian Ż u ro w sk i

M a u t h é L o u i s , L’acte positif de volonté contre les biens du m a­ riage dans la jurisprudence rotale (Etude historico-canonique de la Décision III, coram Many, en 1911). Excerpta ex dissertatione ad lauream in Facultate Juris Canonici Pontificiae U niversitatis Gre-

gorianae. M oulins 1966, s. X 59 nlb. 2.

K siążk a pow yższa została n a p isa n a dla u zy sk an ia sto p n ia d o k to ra p r a w a kanonicznego. O brona te j p rac y m ia ła m iejsce pod koniec la t pięćdziesiątych. W ydanie tezy n a stą p iło bodaj siedem la t póź­ niej. Nie cała d y se rta c ja została w y d ru k o w a n a, ale ty lk o jej część. 0 w y d a n ie d ru k iem jego p racy zatroszczył się sam A utor, żeby o trzy ­ m a ć dyplom doktorski.

U k ład k siążk i je st n astęp u jący : a) S pis treśc i w y d an e j części, b) W prow adzenie pośw ięcone zaznajo m ien iu cz y teln ik a z p rzedm iotem d y se rta c ji, a w części końcow ej p odziękow aniu d la M onsignora C h a r- lesa L e fe b u re ’a, A u d y to ra R oty R zym skiej, k to w ie, czy nie in s p ira ­ to ra te m a tu p ra c y , i P ro fe so ra P e te ra H u izin g a S J, w la ta c h s tu ­ diów A u to ra D ziekana W ydziału P ra w a K anonicznego P apieskiego U n iw e rsy te tu G regoriańskiego w Rzym ie, c) T ek st se n ten c ji w s p ra ­ w ie o niew ażność m a łżeń stw a X — Y z d n ia 21’ stycznia 1911 ro k u co ra m M any, ale nie pełny: n u m e ry początkow e 1—5 i końcow e 17—21. d) B ib lio g rafia podzielona n a trz y części: źródła, k siążki 1 arty k u ły , lis ta orzeczeń analizow anych lu b cytow anych, a m ia n o ­

(3)

380 D okum enty, recenzje, sp raw o zd a n ia [161 w icie siedem decyzji K ong reg acji S oboru i dw adzieścia trz y s e n te n ­ cje R oty R zym skiej. D ecyzje K o ngregacji są z la t 1720—1908, a sen ­ te n c je ro ta ln e z la t 1909—1919, a ty lk o je d n a, o sta tn ia , z ro k u 1941. e) Część głów ną te k s tu A u to r dzieli n a trz y rozdziały: P ie rw sz y tr a k tu je o prob lem ie deductio in p ac tu m , jego pochodzeniu i ew o­ lucji. Po o drzuceniu te o rii k o p u la cy jn e j i opow iedzeniu się za isto t- m ym znaczeniem zgody k o n tra h e n tó w p rz y p o w sta n iu m a łże ń stw a, w y ło n ił się w k ró tc e pro b lem zgody n a m ałżeństw o uzależnionej od jak ieg o ś w a ru n k u , a głów nie przeciw nego istocie m ałżeństw a. J e ś li co do p rze d m io tu w a ru n k u dochodziło m iędzy stro n am i z a w ie ra ją ­ cym i m ałżeństw o do um ow y, w ów czas m ów iono: conditio in p a c tu m d ed u c ta est. W edług tra d y c ji p raw n o kanonicznej w a ru n e k p rze ciw n y istocie m a łże ń stw a w ted y ty lk o pow odow ał niew ażność zaw ieranego k o n tra k tu m ałżeńskiego, je śli co do tego w a ru n k u n astęp o w a ła w ła ­ śnie um ow a. W m ia rę je d n a k p ogłębiania n a u k i o n a tu rz e zgody m ałżeńskiej i o dobrach m ałżeń stw a, n iek tó rzy au to ro w ie w y ra ż a li pogląd, że i te n w a ru n e k przeciw ny m ałże ń stw u lu b jego przy m io ­ tom , co do k tó reg o nie została z a w a rta um ow a, ow szem za ch o w a n y w sk rytości ducha, pow oduje niew ażność m ałżeństw a. — Rozdział d rugi pośw ięca A u to r analizie w y ro k u coram M any. O ryginalność tego w y ro k u , zdaniem A u to ra, polega n a tym , że: 1) P ojęcie w a ru n k u w p ra k ty c e utożsam ianego z um ow ą co do jego przed m io tu , wydało· się A u dytorow i nieodpow iednie dla określen ia rzeczy, o k tó rą m u chodziło. Z am iast pojęcia w a ru n k u użył now ego o k reślenia: pozy­ ty w n y a k t woli. 2) P o n iew aż p ozytyw ny a k t w oli je s t w y w oływ any p rzez jednego k o n tra h e n ta , d ru g iej stro n ie m oże być nie u ja w n io n y , i k o n se k w e n tn ie um ow y co do jego przed m io tu m oże nie być. U m ow a konieczna nie jest. 3) Je śli p ozytyw ny a k t w oli stro n y w y k lu cz ając ej k tó re ś z dóbr m ałżeńskich nie je s t k o m u n ik o w an y dru g iem u k o n tra ­ hentow i, m ożem y w ta k im w y p ad k u m ów ić o' pew nej sym ulacji, w ła ­ śnie sy m ulacji częściowej. — Trzeci rozdział, n ajobszerniejszy, tr a k ­ tu je o w pływ ie se n ten c ji coram M any n a in n e se n ten c je ro ta ln e w y­ d an e jeszcze p rze d K odeksem P ra w a K anonicznego. A u to r om ów ił te n w pływ w n a stęp u jący c h se n ten c jac h : coram S e b astia n elli z dn ia 1 lip - ca 1911, 29 listo p ad a 1913, 7 lutego 1914, 15 g ru d n ia 1915, 27 lip c a 1917: coram Lega z dn ia 31 sie rp n ia 1911, 9 g ru d n ia 1911, 17 sty c zn ia 1912: coram P rio r z dnia 13 g ru d n ia 1912, 6 lipca 1914, 10 g ru d n ia 1914, 8 lutego 1915: coram C a tta n i-A m a d o ri z d n ia 1 m a rc a 1913, 3 k w ie tn ia 1917: coram M ori z d n ia 28 stycznia 1914: coram P a ra th o - n e r z dn ia 21 k w ie tn ia 1917: coram S incero z d n ia 31 p aźd ziern ik a 1919: coram W ynen z d n ia 6 m a ja 1941. O sta tn ie dw ie se n ten c je w ydane zostały już po w ejściu w życie K odeksu P ra w a K anonicz­ nego. f) P od koniec k siążki A u to r zam ieścił k o n k lu z ję sw ego

(4)

do-ro b k u naukow ego, m ów iąc: 1) o niew ażności m a łże ń stw a p rak ty c zn e j i ontologicznej, 2) o niew ażności m a łże ń stw a ontologicznej i m a łże ń ­

stw ie ja k o k o n trak c ie, w reszcie 3) o niew ażności m a łże ń stw a isto t­ nej i dobru publicznym , g) D w ie o sta tn ie stro n y k siążki za w ie ra ją spis treśc i ju ż nie części w y d ru k o w a n e j, ja k i w idzieliśm y n a po­ czątku, ale całego m aszynopisu złożonego w se k re ta ria c ie u n iw e r­ sy tetu .

T em at p rac y je s t n ie w ą tp liw ie in te re su ją c y , a jego opracow anie trzeba uznać za pożyteczne. A u to r bow iem p rze d staw ił losy te j d o k try ­ ny, k tó r ą za m k n ą ł w sw o jej se n te n c ji M any, a m ianow icie, ż e n ie . tylko w a ru n e k p rzeciw ny istocie m a łże ń stw a albo jego przym iotom i to co do któ reg o m iędzy k o n tra h e n ta m i zachodzi um ow a, ale i sam pozytyw ny a k t w oli w y k lu cz ając y niero zerw aln o ść m a łże ń stw a, po­ w oduje niew ażność zaw ieranego m ałżeństw a. D laczego a k u ra t n ie ­ rozerw alność? T aki w y p ad e k ro z p a try w a ł w dan y m w y padku. Ale i w ty m pu n k cie n a jła tw ie j było przeforsow ać now ą tezę. W n auce praw a bow iem co do trw a ło śc i m a łż e ń stw a n ie ro zró żn ia się iu s e t usus iuris, a ta k ie rozróżnienie zn an e je s t ju ż od D ek retałó w co do p o ­ zostałych dóbr m ałżeń stw a, bonum p rolis e t bonum fidei. W edług daw niejszej ju ry sp ru d e n c ji, je śli nie było w ja k im ś w y p a d k u w a ­ runku i nie było co do niego um ow y przeciw n ej do b ru poto m stw a albo do b ru w ierności, utrzy m y w an o , że to u s u s . a . nie sam o ius w y- klńczone je s t, a to nie pow oduje niew ażności m ałżeństw a. P o w y ro ­ ku coram M any odw ażniejsi A udytorzy zastosow ali jego rozum ow anie tak do d o b ra p o to m stw a ja k i d o b ra w ierności, p rze k o n u jąc , że po­ dobnie ja k dobro sa k ra m e n tu , ta k i dobro p o to m stw a i dobro w ie rn o ­ ści,’ sam o ich ius, a nie tylk o usus iu ris, m oże być w ykluczone sa­ mym p ozytyw nym a k te m w oli, a nie je d y n ie w a ru n k ie m sprow adzo­ nym do um ow y. N ad ta k im , dla nas pro sty m , u sta w ien iem p ra w a trudzili się k an o n iści tej m iapy co M any, Lega, S ebastian elli. To w łaśnie ich n a u k a została sk o dyfikow ana w kan . 1086 § 2, w ktS rym ani słow a o w a ru n k u , o um ow ie, a ty lk o o p ozytyw nym akcie woli. Za o p raco w an ie te j w a ż n e j jprzecież d o k try n y A u to r zasłu g u je n a p o ­ chw ałę szczególnie ze stro n y stosujących w p ra k ty c e kan . 1086 § 2. M ożna je d n a k m ieć i p ew n e za strzeżenia w obec om aw ianej pracy. I ta k n a su w a się p y ta n ie pod adresem A utora, dlaczego aż do w y ro k u coram M any b a d a ł ew olucję d o k try n y w łaściw ie ty lk o u kanonistów , naw iasem m ów iąc tych n ajsła w n iejsz y ch w p ra w ie m ałżeń sk im — żeby użyć k o n k retn e g o p rzy k ła d u , pisze o ile M any m ógł się oprzeć na nauce G asp a rrie g o z a w a rte j w jego T ra c ta tu s canonicus de m a tr i­ monio — a o orzeczeniach K ongregacji S oboru czy św. O ficjum m ów i b ard z o m ało, zaś p ra k ty k i d aw niejszej R oty R zym skiej w cale nie uw zględnia, n a to m ia st począw szy od w y ro k u coram M any b ad a w ła

(5)

-382 D okum enty, recenzje, sp raw o zd a n ia [18] ściw ie ty lk o p ra k ty k ę ro ta ln ą , n ie uw zględ n iając p ra w ie je j ech a w n auce kanonistów . T ak o pracow ując ciągle te n sam te m a t zm ienił p o d staw ę źródłow ą. R acji tego dom yśleć się n ie tru d n o , a le A utorow i, je śli nie uszła jego uw agi, w ypad ało ją przed staw ić. P y ta m y d alej A u to ra, czy jego w nioski końcow e nie są zbyt obszernie p rz e d sta ­ w ione, skoro z a jm u ją w ięcej m iejsca niż cały pierw szy rozdział i oko­ ło jed n ej szóstej całości książki, a k o n k re tn ie j, czy re fero w an ie po ­ glądów S taffy przed staw io n y ch na m iędzynarodow ym K ongresie k a ­ nonistów w R zym ie w 1953 ro k u m ożna p o tra k to w a ć ja k o w nioski z tr a k ta tu o se n ten c ji coram M any.

Ńie ustrzeg ł -się A u to r drobnych potknięć o d b ierający ch za u fan ie do jego pisanego słow a. I ta k , pow iedział n ie p ra w d ę ju ż w pierw szych zdaniach sw ego w p ro w ad zen ia do d y se rta cji u trzy m u jąc , że źródła kan. 1086 i kan. 1092 są te sam e, skoro ju ż pierw sze źródło kan. 1086, n aw e t gdybyśm y chcieli m ów ić, że m iał n a m yśli § 2 kan. 1086, je st in n e (c. 26 X IV 1), niż kan. 1092 (c. 1, 3, 5, 7 X IV 5), a z dalszych ź ró ­ deł n ie k tó re są te sam e w praw dzie, ale n ie k tó re są inne. N ie m ógł też chyba A u to r pow iedzieć, że S ta ffa n ap isał bardzo liczne p rac e n a te ­ m a t a k tu pozytyw nego w oli i w a ru n k u przeciw nego istocie m a łże ń ­ stw a, skoro w bib lio g rafii po d ał ty lk o trz y p rac e tego św ietnego a u to ­ ra, a o innych jego pism ach n a te n te m a t nie w spom niał i w dalszej części książki.

P ow ażniejsze za strzeżenia w zbudza sposób cytow ania. N a s. 47/48 o m aw iając se n ten c ję coram W ynen cy tu je k ilk a n aście w ierszy tej se n ­ tencji. N a końcu te k stu nie m a żadnego odsyłacza. P rz y ty tu le p u n k tu o te j se n ten c ji odnośnik ta k i: „coram W ynen, 6 m ai 1941, S.R.R.D., Decis. X X X III, p. 455”. Nie m a w skazanego tom u, a chodzi w danym w y p ad k u o X X X III, an i ro k u w y d an ia tego tom u, to je st 1950,. N adto: n a s. 455 je s t końcow a część se n ten c ji coram Cajazzo, ale to se n te n c ja X L, nie X X X III, k tó re j początek je s t na s. 354, a in iu re n a s. 355—- 372. P oniew aż A u to r w tekście w spom ina o pu n k cie 2, sz u k ają c z n a j­ du je m y go na s. 362. T ek st przytoczony je s t niedokładnie, d w u k ro t­ nie podzielony a linea, zm ieniona in te rp u n k c ja . K oniec c y ta tu w e ­ d ług A u to ra ta k i: „S ane conditio... ex q u a v alo r eius p en d e t ipsum c o n tra ctu m in g re d itu r eu m q u e afficit u t to lla tu r v eru s consensus m a ­ trim o n iu m co n stitu e n s”. Z danie to nie m a sensu. Bo też w se n ten c ji u ry w e k te n w y g ląd a inaczej: „Sane, conditio, q u ae d e fin itu r c ir­

cu m sta n tia ac tu i (in casu: consensui m a trim oniali) adiecta, ex qua eius v alo r p e n d e t”, ipsum consensum in g re d itu r eum que ita afficit, u t to lla tu r v eru s consensus m a trim o n iu m co n stitu e n s”.

O statn ie zastrzeżenie nazw ałb y m b rak ie m w u d o k u m en to w an iu tw ie rd z eń A utora. Np. n a s. 5—7 om aw ia teologię dóbr m ałżeństw a. M ówi o n au ce św. Tom asza, P io tra L o m b a rd a , P o n tiu sa , K u eg lera,

(6)

' G onzaleza, B en ed y k ta X IV , K ongregacji św. O ficjum , a nie zam ie­ szcza ani jednego odsyłacza. N a s. 13 De Lugo, n a s. 15 In n o cen tiu s IV,, H ostiensis, Jo a n n es A ndreae, pow ołanie się na ju ry sp ru d e n c ję tr y b u ­ nałów , bez w sk az an ia n a dzieła auto ró w , w y ro k i sądowe.

W sum ie w arto ść n au k o w ą tej p rac y tru d n o w ysoko kw alifikow ać.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zdaniem M eyer -Abicha (1984, 94-96) opis tego rodzaju powiązań człowieka z przyrodą możliwy jest dzięki fizjocentrycznej koncepcji człowieka i przyrody. Zgodnie z

Both anticipatory and reflexive activities should be repeated throughout research and innovation processes (Owen, Bessant, and Heintz 2013 ; Schuurbiers 2011 ; Wickson and Carew 2014

Jeszcze przez krótki czas stok wzgórza zupełnie zasłaniał widok na nizinę, ale gdy się odpowiednio nachylił, Korwinowie mogli już obserwować powolne wynurzanie

biographie, Paris 1968, p.. Les évêques insistent surtout sur la nécessité de la liberté dans les rapports sociaux du pays. Ils reconnaissent que le Tchad n’a pas connu de

1952.. LES ORIGINES DE LA CONCEPTION DE LA „SANATIO IN RADICE“ DANS LA DOCTRINE CANONIQUE On peut dire qu’à certains égards, la sanatio in radice du mariage

The Chamber will return in Section VI11 below (paragraphs 238 ff.) to the consequences of this line for the division of the fishing and minera1 resources of the Bank.

More recently [2] has shown that a concurrent interaction exists between the large- and small-scales in the far-field of a turbulent mixing layer such that low momentum

It is observed that due to surface modification of the polyimide sheet by atmospheric pressure plasma, there is a significant increase in surface energy of the polymer up to 60 seconds