• Nie Znaleziono Wyników

Maritainowe próby wyodrębnienia filozofii przyrody od metafizyki i nauk przyrodniczych.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Maritainowe próby wyodrębnienia filozofii przyrody od metafizyki i nauk przyrodniczych."

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

KS. KAZIMIERZ KŁÓSAK

MARITAINOWE PRÓBY WYODRĘBNIENIA FILOZOFII PRZYRODY OD METAFIZYKI i NAUK PRZYRODNICZYCH

1. Ja k u b M a rita in n ig d y n ie m iał tru d n o ści z p rzy jęciem ró żn icy g a tu n k o ­ w ej m iędzy filozofią p rz y ro d y a m etafizyką, n ato m ia st do p ełnego w y o d rę b ­ n ie n ia g atu n k o w eg o p ie rw sz ej z ty c h dw u dyscy p lin od n a u k p rzyrodniczych doszedł do p iero z czasem . O tym , ja k m ało m ogły zadow olić jego pierw sze p ró b y ro zw iązan ia dru g ieg o zagadnienia, św iadczy ogłoszony przezeń w r. 1818 a rty k u ł La p h y sią u e de la ą u a n tite et la re vo lu tio n cartesienne *, k tó ry później z o stał w łączony do dzieła R ellex io n s sur l'in te llig e n ce et sur v ie propre (Paris 1924 — w yd. I, 1926 — w yd. II) ja k o jego roz. V I 2.

M a ritain p rzy z n aw ał w w ym ienionym arty k u le, że, w ed łu g zasad s ta ro ­ ży tn y ch , „fizyka czystej o b se rw ac ji" i „filozofia n a tu ra ln a " w y o d rę b n ia ją się od sie b ie w tym sensie, iż pie rw sz a je st n a u k ą ty p u quia, n a u k ą „indukcyjną", a d ru g a n au k ą ty p u propter quid, n a u k ą „d e d u k cy jn ą". M aritainow i, k tó ry w u ję c iu p o d sta w y form rozum ow ania poszedł nie za w spółczesnym i m etodo­

logam i lecz za daw nym i p ery p a tety k a m i, chodziło tu o tę okoliczność, że w „fizyce czystej o b se rw ac ji" k ie ru n e k rozum ow ania je s t od w ro tn y od k ie ­ ru n k u zależności rzeczow ej, n ato m ia st w „filozofii n a tu ra ln e j" p ierw szy k ie ­ r u n e k zb ieg a się z drugim kierunkiem . Mimo p rzy ję cia ty c h odrębności m eto­

dologicznych m iędzy „fizyką czy stej o b serw acji" a „filozofią n a tu ra ln ą " M a ri­

ta in tw ierd ził je d n a k zdecydow anie, że obie nau k i n ie różnią się m iędzy sobą gatunkow o, gdyż m ają te n sam przedm iot form alny, m ianow icie rzeczyw istość cielesn ą ja k o ta k ą (la realite corporelle com m e telle), a p rzy tym „fizyka czy­

ste j o b se rw ac ji" w y k az u je dążność do przejścia n a to ry poznania zdobyw a­

nego w ram ach „filozofii n a tu ra ln e j" s.

T akie u ję cie filozofii przy ro d y , ro zp a try w a n ej w jej stosunku do „fizyki czy stej obserw acji", było n ie w ą tp liw ie czym ś m ało zadow alającym . M aritain n ie sp o strzeg ł si^, że to, co u trzy m y w ał w om aw ianym a rty k u le o odrębności p ersp e k ty w y form alnej tw o rzen ia po jęć w obu n a u k a ch 4, nie d a je się pogo­

dzić z tw ierdzeniem o b ra k u ró żn ic y gatu n k o w ej m iędzy nimi.

2. Tę k o n ce p cję w e w n ętrz n ie sprzeczną M aritain ry ch ło je d n a k zarzucił. Po głębszym w n ik n ię ciu w o d ręb n o ści r e g is tru p ojęciow ego filozofii p rzy ro d y 1 n a u k przyrodniczych, k tó re u jm u ją n a tu rę z ja k o ścio w eg o p u n k tu w idzenia, zaczął p rzyjm ow ać m iędzy nim i różnicę gatu n k o w ą. Po raz pierw szy d a ł w y ­ raz sw em u now em u u ję ciu w a rty k u le De la n o tio n de philo so p h ie de la na ­ turę, ogłoszonym w 1930 r . 5

1 Artykuł ten był drukowany w „Revue Thomiste", XXIII (1918), s. 159—181.

2 W wyd. II s. 174—201.

8 Zob. op. cit., wyd. II, s. 178—179.

4 M a r i t a i n utrzymywał (tamże, s. 176—177), że nauki przyrodnicze dają ujęcie opisowe i wszystko traktują z punktu widzenia doświadczenia, podczas gdy „filozofia naturalna" rozpatruje ciała jako takie ze stanowiska bytu podległego ruchowi w zna­

czeniu ścisłym i pod względem istoty tego bytu oraz najwyższych zasad właściwych dla porządku fizycznego.

5 Phitosophia perennis. Abhandlungen zu ihrer Vergangenheit und Gegenwart.

Festgabe Josef Geyser zum 60. Geburtstag. Hrsg. von Fritz — Joachim von Rintelen. Bd.

II: Abhandlungen zur systematischen Philosophie, Regensburg MCMXXX, s. 821—828.

O różnicy gatunkowej między filozofią przyrody a naukami przyrodniczymi, które nie zostały poddane opracowaniu matematycznemu, Maritain pisze w tym artykule na

s. 823, 828.

2 — R oczniki F ilozoficzne. T . XII. z. 3

(2)

1 8 K Ś. KAZIMIERZ KŁOSAK

To, co po odpow iednich p rzekształceniach, zostało w ty m arty k u le z p ie r­

w otn eg o stanow iska, było to tylk o tw ierdzenie, że filozofia p rzy ro d y n ie je st n a u k ą zupełną (com plete) bez n a u k przy ro d n iczy ch — a w ięc i bez n a u k p rz y ­ rodniczych w o ln y ch od o p rac o w a n ia m atem atycznego. M a ritain sądził ta k w dalsżym ciąg u d latego, poniew aż, jego zdaniem , przedm iot filozofii przy ro d y , ja k im je st b y t u zdolniony do ru c h u fizycznego, n ie je st sam przez się czym ś zupełnym i całość sw ych d eterm in a cji zn a jd u je dopiero w n a tu ra c h g a tu n k o ­ w ych, k tó re n a u k i przy ro d n icze d o sięg ają n ie w nich sam ych, ale p oprzez do­

stę p n e dla nich zn ak i (par sigrnes)6.

W edług stanow iska, w yrażonego przez M a ritain a w a rty k u le De la nołion de philosophie de la n a tu rę , ra c ję g atunkow ego w y o d ręb n ia n ia się od siebie filozofii p rzy ro d y i n a u k „ek sp ery m en taln y ch " sta n o w i ró żn ica w treścio w ej o rien tacji p o ję ć ty c h dyscyplin. P ojęcia z zak resu filozofii p rzy ro d y są w sw ej tre śc i sk ie ro w a n e n a p rze n ik ają cy rzeczy m a teria ln e b y t po zn aw aln y u m y sło ­ w o 7, w służbę k tó reg o został w zię ty czynnik zm ysłow y, u w zględniony ty lk o w sposób pośredni. N atom iast w n a u k a c h ek sp ery m en taln y c h p o ję cia sk ie ro ­ w u ją się w sw ej tre śc i n a to, co je s t zm ysłow e i co d aje się zaobserw ow ać i zm ierzyć. W ram ach te j o rie n ta c ji pojęciow ej, realizo w an ej poniżej poziom u reflek sji filozoficznej, nie w y rzek am y się całkow icie bytu, gdyż bez n ie g o m yśl b y ła b y niem ożliw a, niem niej je d n a k b y t podd ajem y w służbę tego, co je st zm ysłow e, a przed e w szystkim tego, co je st m ierzalne, ta k że b y t sta je się dla n a s niew iadom ą (une inconnue), k tó ra zabezpiecza niezm ienność determ in acji zm ysłow ych oraz m iar i p ozw ala n a w yzn aczen ie sta ły c h g ranic dla p rze d ­ m iotu z m y słó w 8.

Słow nik po jęcio w y filozofii p rzy ro d y p o tra k to w a ł M a rita in w cytow anym arty k u le ja k o w y ra z w y jaśn ian ia ontologicznego (oczyw iście w. znaczeniu szerszym z ra c ji o g ran iczen ia się tego w y ja śn ia n ia do tran sc en d e n ta ln eg o b y tu rzeczy m aterialnych), zaś słow nik po jęcio w y n a u k ek sp ery m en taln y ch w ziął za w yraz w y ja ś n ie n ia p rzestrzenno-czasow ego lub em p irio lo g ic zn e g o 9. Ten d ru g i ty p w y ja śn ia n ia zróżnicow ał z ko lei n a pozn an ie em pirio-schem atyczne (w ypadek n a u k przyrodniczych, k tó re podchodzą do n a tu ry od je j stro n y jakościow ej) i n a pozn an ie em pirio-m etryczne (w ypadek n a u k przyrodniczych, k tó re p o słu g u ją się opisem m atem atycznym ) 10. G atu n k o w e o drębności w sp o ­ sobie w y ja śn ia n ia p rzy ro d y o k reślił także ja k o ty p o w e różnice w sposobie d efiniow ania tego, co ona o bejm uje 11.

• 6 Ibid., s. 825, 828. — M a r i t a i n utrzymuje na s. 828, że również i nauki przy­

rodnicze nie są naukami zupełnymi bez filozofii przyrody.

7'Tę myśl Maritaina możemy także wyrazić w ten sposób, że pojęcia z dziedziny filozofii przyrody skierowują się w swej treści na byt podległy ruchowi w znaczeniu ścisłym (ens mobile). Musimy jednak pamiętać, że francuskiemu tomiście chodzi o za­

akcentowanie aspektu bytu, jaki daje się wyodrębnić w rzeczach materialnych.

8 Ibid., s. 823—825, 828. — Najpełniejszy tekst o dwu sposobach treściowego „roz­

wiązywania się" pojęć mamy na s. 823. En pareil cas — pisze tam Maritain, mając na uwadze poznanie przedmiotów materialnych — il y a pour nous deux laęons de resoudre nos concepts: une resolution ascendante veis l'etre intelligible, dans laąuelle le sensible demeure, mais indirectement, et au service de 1'etre intelligible, comme connote par lui;

et une resolution descendante vers le sensible et l'observable comme tels, dans laąuelle sans doute nous ne renonęons pas absolument a 1’etre (sans quoi il n'y aurait plus de pensee), mais ou celui-ci passe au service du sensible lui-meme, et avant tout du mesur- able, n'est plus qu'une inconnue assurant la constance de certaines dśterminations sensibles et de certaines mesures, et permettant de tracer des limites stables encerclant l'objet du sens.

9 S. 824.

10 Ibid., s. 826.

11 Ibid., s. 824—825. — Maritain w tych ostatecznie słowach przedstawił w artykule De la notion de philosophie de la naturę (s. 828) rację odrębności filozofii przyrody od

(3)

FILO ZO FIA PRZYRODY' 1 9

S form ułow ania, z jakim i M a ritain w y stą p ił w a rty k u le De la notion de p h ilo so p h ie de la natu rę, sta n o w ią niew ątp liw ie u tego m yśliciela d uży k ro k n a p rz ó d w sto su n k u do sta n o w isk a zajętego przezeń uprzednio. Gdy w a rty k u le La p h y s ią u e de la ą u a n tite et la rewolution cartesienne M aritain w skazyw ał w p ra w d zie n a o d ręb n o ść p e rsp e k ty w y form alnej tw o rzen ia pojęć w „filozofii n a tu ra ln e j" i w „fizyce czystej o bserw acji", ale jeszcze n ie dostrzegał, że ta o d rębność dom aga się p rz y ję c ia różnicy g atu n k o w e j m iędzy obu naukam i — to w a rty k u le z r. 1930 p isa ł już w y ra źn ie o tej różnicy gatu n k o w ej i o pierał ją na odręb n o ści ty p u epistem ologicznego w ym ienionych dyscyplin. W zw iązku z n o w ą p o zy c ją n arz u c a ła się je d n a k konieczność dalszego jej rozw inięcia i p o ­ g łę b ien ia oraz je j p rze m y śle n ia w stosunku do n a jb ard zie j rozpow szechnionej sch o lasty czn ej za sa d y k la sy fik a c ji nauk.

3. M aritain p rz y stą p ił niezw łocznie do te j p rac y i m yśli rzucone w form ie szkicow ej w a rty k u le De la n o tio n de philo so p h ie de la naturę ro zw ija ł w d a l­

szym ciąg u w stu d iu m Scien ce et p h ilosophie d'apres le s principes du realism e critiąue 1S, w d w u p ie rw sz y ch w y d an iach sw ego głów nego dzieła D istinguer pour unir, ou Les degres du savoir (Paris, 1932, 1934) 13 oraz w k o n feren c ji w y ­ głoszonej w Rzym ie 20 m arca r. 1934 n a d om inikańskiej uczelni „A ngelicum "

a d ru k o w a n ej pt. La philo so p h ie de la naturę (Philosophie et sciences) w „La V ie In tellec tu elle" 14 i w książce S cien ce et sagesse (Paris 1935) ja k o jej d ru g i r o z d z ia ł15. N ajp e łn ie j w szakże, a zarazem w form ie m ożliw ie n a jb ard zie j zsyn- tety zo w a n ej, p rze d sta w ił fra n cu sk i tom ista sw e stanow isko w La p h ilosophie de la n aturę — Essai critią u e sur ses iro n tieres et son ob jet (Paris, w yd. I — 1935, w yd. II — 1947) W Q uatre essais sur 1’esprit dans sa condition charnelle, za­

ró w no w w yd. I te j k sią ż k i z r. 1939 17, ja k i w je j w yd. II z r. 1956 18, M aritain n ie w prow adzi ju ż żad n y ch zasadniczo no w y ch m om entów do sw ego ujęcia p rzedm iotu filozofii p rz y ro d y i n au k przyrodniczych.

nauk eksperymentalnych (zarówno typu empirio-metrycznego, jak i typu empirio-sche- matycznego): ... on peut dire que 1'objet specilicateur de la philosophie de la Naturę, c'est, dans les natures speciliąues corporelles, les lormalites ou l'esprit peut discerner une dillerence de 1'etre (corporśite, vie, animalite, vegetalite ...): ce qui suilit a assurer sa distinction et son autonomie a l'śgard des sciences experimentales.

12 ,,Revue Thomiste", XIV (1931) 1—46. Wymienione studium jest trochę uzupeł­

nionym tekstem wykładu, jaki Maritain wygłosił 19 marca r. 1930 na uniwersytecie londyńskim (King’s College).

13 Roz. IV: Connaissance de la naturę sensible (w wyd. I i II s. 265—397). Rozdział ten stanowi rozszerzenie artykułu co dopiero cytowanego.

14 XXXI (1934), s. 228—259. Polski przekład pt. Filozólia przyrody ukazał się w „Verbum”, (1934), nr 3, s. 279—321. Wywody konferencji wygłoszonej w „Anąelicum"

przedstawił Maritain w streszczeniu w komunikacie Philosophie de la naturę et sciences experimentales, „Acta Pontificiae Academiae S. Thomae Aąuinatis et Religionis Catho- licae", nova series, I (za r. 1934, wyd. w r. 1935), s. 78—93). Za ponowne streszczenie wymienionej konferencji można uważać komunikat Maritaina Science et philosophie (Acta secundi congressus thomistici internationalis invitante Academia R. S. Thomae Aąuinatis Romae a die 23 ad 28 novembris 1936 celebrati, w cyt. „Acta Pontificiae Aca­

demiae ...", III (1937), s. 250—266, 270—271).

15 S. 67—122.

16 Datę wyd. I, której brak na karcie tytułowej, podaję zą zbiorową pracą Jacąues Maritain — Son oeuvre philósophiąue (s. 27), opublikowaną (brw) przez redakcję „Re- vue Thomiste". Ponieważ wyd. II stanowi dosłowny przedruk wyd. I, dlatego podawane przeze mnie odsyłacze do wymienionej książki Maritaina będą odnosiły się do obu jej wydań.

17 Bardzo uproszczonym echem poglądów rozwijanych w tym wyd. I jest to, co Maritain przedstawił w komunikacie na kongres filozoficzny, który odbył s.ię we wrze­

śniu r. 1944 w Port-au-Prince. Zob. Maritaina Rasion et raisons, Paris 1947, s. 19—21.

18 S. 214—226 i częściowo 227—256 (chodzi o dodatek I do roz. IV, który począt­

kowo ~był drukowany w jęz. ang. pt. Philosophy and the Unity oi the Sciences, „Proce- edings of th e American Catholic Philosophical Association", XXVII (1953) s. 34—-54).

(4)

20 K S. KAZIM IERZ KŁOSAK

W książce o filozofii p rzy ro d y M aritain w y o d rę b n ił — celem bliższego sc h arak te ry z o w an ia ty p u epistem ologiczhego tej d y sc y p lin y — je j przedm iot lub podm iot form alny quod (obiectum v e l subiectum lor m ałe q u o d ) 1B, o k reśla n y rów n ież ja k o przedm iot form alny p ierw szej d eterm in a cji (1'objet ło im e l de p ie - m iere d e te rm in a tio n )20, a prócz tego przedm iotu — c h a rak te ry sty c z n y sposób a b stra h o w an ia i d efiniow ania (modus absłrahendi et delin ien d i)21, nazy w an y ta k ż e sposobem w ejścia w k o n ta k t z w ym ienionym przedm iotem (la m aniere d'entrer en co n versation avec 1‘o b je t) 22, reg u łą tw o rzen ia po jęć (une . regle de co n c ep tu a lisa tio n )23, re g u łą w y jaśn ian ia (une regle d 'e xp lica tio n ) a w sposób obrazow y — „św iatłem obiektyw nym " (la lu m ie re o b je c tiv e ),s.

W ed łu g M a ritain a przedm iotem lub podm iotem form alnym quod filozofii p rzy ro d y je s t b y t uzdolniony do ru c h u w znaczeniu ścisłym , do ru c h u fizycz­

nego •— ens sub ratione m o b ilita tis 20. M aritain m a tu n a uw adze przedm iot m a te ria ln y — ens — w zięty w p ersp e k ty w ie fo rm aln ej przed m io tu ja k o rz e ­ czy 27. T ę p ersp e k ty w ę form alną, k tó rą w term in o lo g ii kard . K a je ta n a nazyw a ratio form alis obiecti ut res albo k ró ce j ratio form alis qu.ae2S, p o jm u je jako u zdolnienie do ru ch u w znaczeniu ścisłym (mobililas) -20.' D zięki te j perspektyw w ie form alnej dochodzi, zdaniem M aritain a, do pierw szej, ro d za jo w ej d eterm i­

n a c ji przedm iotu filozofii p r z y r o d y 80, k tó ra — dzięki niej — sta je w obec sfery podstaw ow ego dla siebie, poznania in te le k tu aln eg o (une sphere d 'intelligiblite

fo n d a m e n ta le )31.

C h a ra k te ry sty c z n y d la filozofii p rzy ro d y sposób defin io w an ia M aritain w y ra ż a zw ięźle w form ule łaciń sk iej ja k o m odus d efin ie n d i per intelligibilem q uidditatem , seu sub lu m in e ontologico 32. F ran cu sk i tom ista o k reśla w ięc te n sposób d efiniow ania ja k o o dnoszenie się do p o znaw alnej in te le k tu aln ie istoty b y tu podległego, ru ch o w i fizycznem u. P rzy tym odnoszeniu się m a m iejsce ab ­ stra h o w a n ie od m a terii indyw idualnej, ale n ie od m a terii z m y sło w e j33. P ozosta­

je zatem w ew n ętrzn e o d w oływ anie się do p erc ep cji zm ysłów 34.

T ak rozum iany sposób d efiniow ania filozofii p rzy ro d y M aritain nazyw a ro zp a try w a n iem b y tu p odległego ru ch o w i fizycznem u w św ietle „ontologicz- nym ". M a ritain m a tu, oczyw iście, n a uw adze św iatło „o ntologiczne” w znacze­

n iu szerszym , gdyż, jego zdaniem , p rzy w łaściw ym dla filozofii p rzy ro d y spo­

sobie d efiniow ania w chodzi w g rę odnoszenie się nie do b y tu ja k o takiego, ale do bytu , o ile te n je st p o d le g ły ru chow i fizycznem u 85. Ta m yśl o św ietle „onto-

19 S. 120, 128. — W związku z zagadnieniem podporządkowania nauk M a r i t a i n pisze na s. 98: L’ob]et ou sujet (ici ces deux mots peuvent sans inconvenient etre pris J’un pour I'autre) ...

2°l S. 130.

21 S. 121, 131.

22 S. 128.

23 S. 96, 104.

*ł S. 104.

25 S. 104, 121. —* To, co Maritain ma na uwadze poza tym obrazowym wyrażeniem, jest to le type d'immaterialite ou d'intelligibilite selon leąuel l'activite de 1'esprit con- naissant se constitue son objet, et le conceptualise ... (S. 121—122)

20 Op. cit, s. 112—113, 117, 120.

27 Ibid., s. 120.

28 Maritain tłumaczy także sens tych dwu formuł kard. Kajetana przez: 1'appel d'mlelligibilite (op. cit., s. 104, 119—120, 122—126, 128, 131).

20 Ibid., s. 104, 112, 119, 131.

30 Ibid., s. 119.

31 Ibid., s. 120.

32 Ibid., s. 132. Por. jeszcze w tym dziele s. 90—91, 129, 131.

33 Ibid., s. 121, 128—129.

34 Ibid., s. 114, 131—132.

35 Ten moment Maritain zaakcentuje w Quatre essais su r 1'esprit dans sa condition charneile 2, s. 219, przyp.

(5)

FILO ZO FIA PRZYRODY 2 1

logicznym " w znaczeniu szerszym w y stą p iła ju ż u M a ritain a d aw niej, choć w in ­ n ej w e rs ji słow nej, w a rty k u le De la notio n de philo so p h ie de la naturę, gdy w nim te n tom ista o k reślił w y ja śn ia n ie c h a rak te ry sty cz n e dla filozofii przy ro d y ja k o w y ja ś n ia n ie „ontologiczne".

W te rm in o lo g ii kard . K aje ta n a M a ritain o k reśla ty p o w y dla filozofii p rzy ­ ro d y sposób defin io w an ia ja k o je j ratio form alis obiecti ut obiectum , albo ja k o je j ratio iorm alis sub qua 8e. W e d łu g M a ritain a te sk ró to w e form uły łacińskie m ów ią o p e rsp e k ty w ie form alnej tw o rzen ia p o jęć {la p ersp e c tiv e lorm elle de co n c ep tu a lisa tio n )87, do k ład n iej, o p ersp e k ty w ie form alnej p rzedm iotu jako przedm iotu, w zględ n ie inaczej — o p ersp e k ty w ie form alnej, p o d k tó rą p rze d ­ m iot zd eterm in o w an y przez ratio form alis quae, zo staje d o się g n ię ty przez u m y s ł88. M a ritain sądzi, że dopiero dzięki te j p ersp e k ty w ie form alnej d ocho­

dzi do ostateczn ej, g atu n k o w e j d eterm in a cji przedm iotu filozofii przy ro d y 8“.

B iorąc pod u w ag ę zarów no przedm iot czy podm iot form alny quod filozofii przyrody, ja k i c h a ra k te ry sty c z n y dla n ie j sposób definiow ania, M aritain po ­ d a je w o sta te czn e j reasum pcji, że w łaściw ą dla om aw ianej n a u k i sferę po ­ znaw czą sta n o w i en s secundum q u o d m obile, sub m odo defin ien d i per intelligi- bilem q u id d ita tem (et non per operationem sensus), seu sub lu m in e ontolo- g ic o 40.

W tym u ję c iu filozofia p rzy ro d y w y o d rę b n ia się w sposób g atu n k o w y od m etafizyki przez sw ój przedm iot lub podm iot form alny quod i przez sw ój spo­

sób definiow ania, gdyż przedm iotem czy podm iotem form alnym quod m etafi­

zy k i je s t ens sub ratio n e e n tita tis 41, zaś je j sposób d efiniow ania zasadza się na ro z p a try w a n iu b y tu bez w szelkiej m a terii (sine om ni m a te r ia )42. G dy idzie o ja k ie ś zbliżenie filozofii p rzy ro d y do m etafizyki, to, zdaniem M aritaina, m ożna pow iedzieć ty lk o tyle, że filozofia przy ro d y , k tó ra — p rzy ro zw ijan iu re fle k s ji filozoficznej zgodnie z w łaściw ościam i ludzkiego poznania, zakotw i­

czonego n a w e t w sw ych n ajb a rd z ie j a b s tra k c y jn y c h ideach w danych do ­ św iadczenia zm ysłow ego — w yprzedza m etafizykę z praw a, jeżeli n ie ch ro n o ­ logicznie, zdobyw a się n a pew nego ro d za ju u czestnictw o w poznaniu m e ta­

fizycznym', n a ja k ie je j pozw ala p ie rw sz y sto p ień ab stra k cji, gdyż to, co bada, je s t to sam tra n sc e n d e n ta ln y b y t rzeczy p odległych ru ch o w i fizycznem u i za­

sa d y „o n to lo g iczn e”, sta n o w iąc e ra c ję tłum aczącą dla ich zm ien n o ści48. Ale już, w ed łu g M aritain a, nie m ożna utrzym yw ać, że filozofia p rzy ro d y je st w ści­

słym znaczeniu p o d p o rząd k o w an a m etafizyce 4\ choć filozof te n sądzi, iż p ierw sza d y sc y p lin a p o trze b u je m etafizyki do sw ego pełnego i popraw nego r o z p ra c o w a n ia 46.

86 La philosophie de la naturę ..., s. 104, 120—121.

37 Ibid., s. 121. — Maritain sądzi, że formule: ratio formalis sub qua odpowiada to, co on określa jako lexique conceptuel ou lexique notionnel. Zob. op. cit., s. 89.

| Ibid., | 120.

80 Ibid., s. 128. Por. jeszcze w tym dziele s. 122—127.

40 Ibid., s. 132.

41 Ibid., s. 113—114, 120.

42 Ibid., s. 121—122.

48 Ibid., s. 112—116. Por. Maritaina RelIexions sur 1'intelligence et sur sa vie pro- p re ‘, s. 177, 178 wraz z przyp.; De la notion de philosophie de la naturę, s. 823—824;

Science et philosophie d'apres les principes du realisme critique, s. 37; Les degres du savoir, s. 351: La philosophie de la naturę... („La Vie Intellectuelle"), s. 246—2.49; Science et philosophie, s. 263; Óuatre essais sur l'esprit dans sa condition charnelle2, s. 222, 239—240.

41 La philosophie de naturę ..., s. 112.

45 La mćtaphysique est necessaire a la constitution d'une saine philosophie de la naturę ... (La philosophie de la naturę s. 115.) Na s. 114 tej książki Maritain daje jednak wyraz przekonaniu, że można niezależnie od metafizyki dojść do sformułowania filozofii przyrody prise du moins dans ses grandes determinations essentielles.

(6)

2 2 K S. KAZIMIERZ KŁOSAK

Od n au k p rzyrodniczych filozofia p rzy ro d y w rozum ieniu M a rita in a różni się rów n ież gatunkow o, ta k ja k od m e ta fiz y k i40. F rancuski m yśliciel sądzi jednak, że choć, b io rąc rzecz ram ow o, w szystkie n au k i p rzyrodnicze są w c h a­

rak te ry sty c z n y m dla siebie sposobie definiow ania w yrazem em piriologicznej analizy rzeczyw istości do stęp n ej dla zm ysłów ", to je d n a k p o d sta w a g a tu n k o ­ w ej odrębności filozofii p rzy ro d y od ty c h n a u k p rze d staw ia się częściow o inaczej, gdy idzie o n a u k i przyrodnicze, k tó re p rzy ję ły dla sw ej osnow y em pi­

rycznej form ę i reg u ły w y jaśn ian ia m atem atycznego (nauki „em pirio-m etrycz- ne"), a częściow o inaczej, gdy idzie o n a u k i przyrodnicze, k tó re dla sw ej os­

n ow y em pirycznej n ie p rzy ję ły opraco w an ia m atem atycznego (nauki „em- pirio -sch em aty czn e").

Od n au k p rzyrodniczych pierw szego typu, n au k „em pirio-m etrycznych".

filozofia p rzy ro d y różni się gatunkow o, zdaniem M aritaina, ta k przez sw ój przedm iot czy podm iot form alny quod, ja k i przez sw ój Sposób definiow ania.

Przedm iotem lub podm iotem form alnym quod w ym ienionych n a u k jest, jak u trzy m u je M aritain, n ie en s sub ratione m obilitatis, ale en s m obile sub rałione quantitatis. Je st to w spólny z filozofią p rzy ro d y przedm iot m a te ria ln y — ens m obile, ro zp a try w a n y w e w łaściw ej dla n a u k m atem atycznych p ersp e k ty w ie form alnej przedm iotu ja k o rzeczy, bo sub ratione q u a n tita tis 4S. Co do c h a ra k ­ te ry sty cz n eg o dla n a u k „em pirio-m etrycznych" sposobu definiow ania, to, w edług M aritaina, je st to sposób definiow ania przez pom iary, n a k tó ry c h d o ­ ko n an ie pozw ala działalność naszy ch zm ysłów (/e m o d e de deiinir par les m e- sures que l'operation du sens perm et d 'e iie c tu e r )40. W n a stę p stw ie tego spo­

sobu d efiniow ania om aw iane n a u k i przy ro d n icze p o d p o rząd k o w u ją się w z n a­

czeniu ścisłym nau k o m m atem atycznym pod w zględem sw ego przedm iotu i- sw oich zasad, ta k że choć są m a teria ln ie naukam i fizykalnym i, to jed n ak form alnie sta n o w ią n a u k i m a tem atyczne (scientiae m ediae) 50.

Z naukam i p rzyrodniczym i p o rzą d k u „em pirio-schem atycznego" filozofia przy ro d y w u ję c iu M a ritain a ma w sp ó ln y przedm iot czy podm iot form alny quod, ta k że razem z nim i n a le ż y d o .te g o sam ego ro d za ju epistem ologicznego.

W sposób g atu n k o w y ró żn i się od ty c h n a u k ty lk o przez sw ój sposób pojm o­

w an ia i definiow ania, k tó ry p olega n a ujm ow aniu b y tu podległego ru chow i fizycznem u z p u n k tu w idzenia zjaw isk d ając y ch się zaobserw ow ać p rz y pom o­

cy n aszy ch zm ysłów (sub ratione phaenom enalitatis, idest sub m odo d eliniendi per o perationem sensus) *1.

M imo p rzy ję cia te j ró żn icy g atunkow ej w zak resie po jęć i definicji M a ri­

ta in sądzi, że m iędzy filozofią p rzy ro d y a „em pirio-schem atycznym i" naukam i przyrodniczym i zachodzą pew ne związki, k tó ry c h n ie zn ajd u jem y m iędzy w y ­ m ienioną dy scy p lin ą filozoficzną a przyrodniczym i n au k am i „em pirio-m etrycz- nym i". Z acznijm y n aszą an alizę od u stalenia, n a czym te zw iązki, zdaniem M a ri­

taina, n ie polegają.

N ie n ależ y ich rozum ieć w ten sposób, żeby w nioski, do k tó ry c h dochodzi 46 Op. cit.„ s. 69, 83—84, 89, 93, 97, 117—118.

47 Ibid., s. 70—76, 79, 91—92, 97, 99, 101—103. — Ó tym, jak ostatecznie Maritain rozumie "właściwy dla nauk przyrodniczych sposób definiowania par les notes sensibles, mówi następu jący tekst z Ouatre essais sur l'esprit dans sa condition charnelle: ... dans le cas de la delinition par les notes sensibles entendue selon 1'espril de la science mo- derne, on cherche a deiinir par les notes sensibles sans les prendre comme le signe et le subslitut d'une essence physique ititelligible obscurement maniee grace a elles, brei on cherche a deiinir purement et simplement par des possibilites d'observation et de men- suration. par des operations physiąues a eilectuer. (S. 181).

48 La philosophie de la naturę .... s. 130.

49 Ibid., s. 130—131.

60 Ibid., s. 98—103.

51 Ibid., s. 104, 128—131.

(7)

2 3

filozofia przyrody, sta w ały się zasadam i dow odów , przeprow adzonych w r a ­ m ach n a u k przy ro d n iczy ch porząd k u „em pirio-schem atycznego". Innym i słowy, w sk az an e n a u k i p rzyrodnicze n ie są p o dporządkow ane filozofii p rzy ro d y n aw e t co do sw oich zasad k o n sty tu ty w n y ch , lecz są ty lk o niżej od n iej położone (inlraposees) w h ie ra rc h ii nauk. Z oczyw istościam i n atu raln y m i przyrodnicze n a u k i „em piro-schem atyczne" p o zo stają w ciągłości sam e przez się, bez po­

śred n ictw a ze stro n y filo z o fii52.

P ozytyw nie zw iązki m iędzy filozofią p rzy ro d y a om aw ianym i naukam i przy­

rodniczym i zasad zają się, w edług M a ritain a , n a tym , że te n au k i potrzeb u ją w niosków i p raw d u sta lo n y c h przez filozofię p rzy ro d y ja k o sw oich zasad r e ­ g u lu jący ch (com m e principes regulateuis) 58,jako zasad, k tó re b y o rien to w ały ich m yśl i b ad a n ia eksperym entalne, n ie in te rw e n iu ją c w ' ich w ew n ętrz n ą s tru k tu rę p o jęcio w ą i nie sta ją c się zasadam i w y jaśn ian ia naukow ego. Przy tej re g u la c ji ze stro n y filozofii p rzy ro d y „em pirio-schem atyczne" n au k i p rzyrod­

nicze n ie m ają, zdaniem M aritaina, przechodzić n a p lan m yśli filozoficznej w ścisłym tego słow a znaczeniu, lecz pow in n y zostać w gran icach w łaściw ej dla nich an a liz y em piriologicznej. P oniew aż je d n a k rzeczone n a u k i p rzy ro d ­ n icze p o trz e b u ją filozofii przy ro d y , b y posiąść od niej sw e zasady reg u lu jące, stą d M a rita in utrzy m u je, że m ożna pow iedzieć, iż te n a u k i są podp o rząd k o ­ w an e filozofii p rz y ro d y w znaczeniu szerszym (une subalternation im propre- m ent dite) M.

4. R ozpatrzm y te ra z w arto ść p rze d staw io n e g o tu stan o w isk a M a ritain a w sp raw ie p rze d m io tu filozofii p rz y ro d y i je j sto su n k u do m etafizyki oraz do n au k p rzy ro d n icz y ch — te g o stan o w isk a, za k tó ry m opow iedzieli się w za­

sadzie ks. F. X. M a ą u a rt % Jó zef J. S ikora 56 i, b y ć może, ks. Józef de Tonąue- dec S J 57.

U p o d sta w p rzy jm o w an ej przez M a rita in a k o n ce p cji filozofii p rzy ro d y w y stę p u je n ie w ą tp liw ie ja k a ś w e rs ja n ajb a rd z ie j rozpow szechnionej schola- sty czn ej z a sa d y k la sy fik ac ji n a u k te o re ty c z n y c h p o rzą d k u n a tu ra ln e g o 5S. M a­

“ Ibid., s. 104—105.

53 Maritain posługuje się tu, jak sam zaznacza (tamże, s. 105), terminologią filo­

zoficzną Kanta.

54 Ibid., s. 102—106, 108, 110— 111.

55 Elementa philosophiae, t. II: Philosophia naturalis, Parisiis MCMXXXVII, s. 5—7.

Wysunięte przez Maritaina ujęcie przedmiotu formalnego quod filozofii przyrody i „em- pirio-schematycznych" nauk przyrodniczych ks. Maąuart przyjął z pewnym uproszcze­

niem. Uproszczenie dokonane przez ks. Maąuarta wyraża się rozszerzeniem na całość nauk przyrodniczych tego, co Maritain odnosi do tych tylko nauk przyrodniczych, które nie posługują się opisem matematycznym.

56 The Philosophy ol Naturę and Natural Science trom a thomist View point, „The Thomist”, XX (1957) 337—348. ’

57 La philosophie de la naturę, premiere partie: La naturę en generał, ler fasc.:

Prolegomenes, Paris 1956, s. 73—78. Nie jest pewne, czy stosunkowo dość ogólnikowe ujęcie ks. de Tonąuedeca zostało podyktowane wpływami Maritaina, do którego na cy­

towanych stronicach nie znajdujemy żadnych referencji. Bez żadnych wątpliwości jest zależny od Maritainowej koncepcji filozofii przyrody o. H. D. Gardeil OP. Autor ten na­

wiązał jednak w Initiation a la philosophie de S. Thomas d’Aąuin !, II, Cosmologie, Pa­

ris 1954, s. 11—12, nie do sformułowań Maritaina z książki o filozofii przyrody, ale do jego wcześniejszych wypowiedzi z wyd. I Les degres du savoir.

58 Chodzi tu o teorię o zasadzie podziału wymienionych nauk, którą św. T o m a s z z A k w i n u naszkicował w Expositio super Boetium de Trinitate, qu. V, a. 1 (Opuscula omnia, genuina ąuidem nec non spuria melioris notae debito ordine collecta cura et studio Petri Mandonnet OP, t. III, Parisiis 1927, s. 97—104), w Commentaria in octo libros Physicorum Aristotelis, lib. I, cap I, lect. I (Opera omnia iussu impensaąue Leonis XIII.

edita, t. II Romae MDCCCLXXXIV, s. 4 n. 1—3) i w ,Sum. theol., I. qu. I, a. 3. Szersze roz­

winięcie teorii Akwinaty znajdujemy u Jana od św. Tomasza w t. I Cursus philosophicus thomisticus, nova editio a P. Beato Reiser OSB exarata, vol. I. Taurini MCMXXX, s.

(8)

2 4 K S . KAZIMIERZ KŁÓSAK

rita in u trzy m u je w m yśl te j zasady, że w ym ienione n a u k i w y o d rę b n ia ją się od siebie gatu n k o w o (d istin g u u n tu r specie) n ie w zależności od te rm in u a quo czynności ab stra k c y jn e j, ale w zależności od term inu ad q u em te j czynności.

J a k dok ład n iej M aritain p rze d staw ia sw ój p u n k t w idzenia, o o d ręb n o ści g a ­ tu n k o w ej n a u k te o re ty cz n y ch p o rzą d k u n a tu ra ln eg o d e c y d u je n ie o k reślo n y p o rzą d ek albo sto p ień a b stra k cji, ale ró żn y typicznie sposób definiow ania, pojęciow ego u jm ow ania danego przedm iotu, jego analizy. D zięki p rz y n a le ­ żności do w łaściw ego sobie porząd k u lub sto p n ia a b stra k c ji rzeczone n a u k i zyskują, zdaniem francuskiego m yśliciela, odrębność je d y n ie r o d z a jo w ą 59.

P ełną k o n se k w e n cję tego u ję cia p su je ty lk o tro c h ę to, co M a ritain u trzy m u je o m etafizyce, że, w je j w ypadku, sam a p e rsp e k ty w a rzeczy w isto ści (rałio form alis ob iecti ut res lub ratio form alis quae), ja k ą je st w łaściw a dla tr z e ­ ciego sto p n ia a b stra k c ji entitas, w y ra ża już odrębność g atu n k o w ą 60. N iem niej je d n a k M aritain łagodzi te n pew ien b ra k ko n sek w en cji uw agą, że p rz y m e­

tafizyce p ersp e k ty w a tw o rze n ia p o jęć d otyczących przedm iotów p o zn a w al­

n y ch całkow icie in telek tu aln ie, bez u w zględnienia ja k ie jk o lw ie k m aterii, u sta la dla w ym ienionej n a u k i jej odrębność g atu n k o w ą bard ziej z bliska, w sposób b ard z iej form alny i decydujący, niż tego doko n u je p e rsp e k ty w a rze czy ­ w istości trzeciego sto p n ia A b strak c ji61.

P ierw sze p y ta n ie, ja k ie się nam tu narzuca, to p y ta n ie, czy M a ritain nie w prow adził ja k ich ś zm ian, i to zm ian niedopuszczalnych, do tra d y c y jn e g o u ję c ia n ajp o p u larn ie jsz ej scholastycznej zasady k la sy fik ac ji n a u k te o re ty c z ­ n y ch porząd k u n atu raln eg o ?

Z zarzutem ta k ich zm ian w y stą p ił o. Ja k u b M. Ram irez O P 62. Jeg o zd a­

niem M a ritain dzieli w ym ienione n a u k i pod w zględem g atunkow ym n a innej częściow o p o d sta w ie niż to ro biono trad y c y jn ie , bo w zależności od o drębnego sposobu definiow ania, w ziętego w n iezależności od form y a b stra k cji, skoro, w edług filozofa francuskiego, tem u sposobow i d efiniow ania n ie odpow iada żadne p a ra le ln e zróżnicow anie g atu n k o w e w za k resie ab stra k cji. Tymczasem, ja k sądzi o. Ram irez, gatu n k o w e d zielenie n a u k te o re ty cz n y ch p o rząd k u n a tu ­ raln eg o n a ta k rozum ianej p o d staw ie je st niedopuszczalne ze stan o w isk a scholastycznego. D om inikanin h isz p ań sk i dow odził M aritainow i, że, w edług d o k try n y św. Tom asza z A kw inu i Ja n a od św. Tomasza, form alna a b s tra k c ja o biektyw na, n ie m aterialn o ść pozy ty w n a przedm iotu d an ej n a u k i te o re ty cz n ej,

818a—840a (Secunda pars artis logicae, qu. XXVII, a. 1). Co do teorii o zasadzie klasy­

fikacji nauk teoretycznych, jaką przedstawił kard. Kajetan w swym komentarzu do Sum, theol., I. qu. I, a. 3) zob. w wyd. Leton. t. IV, Romae MDCCCLXXXVIII, s. 12—14, n. III—XV), to ona stanowi —- w przeciwieństwie do teorii rozwijanej przez Jana od św.

Tomasza — modyfikację ujęcia św. Tomasza z Akwinu, o ile zakłada, że ratio lormalis.

obiecti ut res i ratio formalis obiecti ut obiectum (inaczej: ratio lormalis quae i ratio formalis sub qua) non ... convertibiliter se habent in gradu unitatis; ita quod, si altera una est unitate specifica specialissime, altera quoque sil sic una; et si altera est una genere, quod reliąua quoque sit una generice. (S. 13, n. X.).

53 La philosophie de la naturę ..., s. 84—88, 180—127. Por. jeszcze Les degres du savoir, s. 73—74, przyp., i s. 352, przyp., oraz Science et sagesse, s. 101, 108—110.

80 La philosophie de la naturę .... s. 126.

61 Ibid., s. 122.

62 W artykułach De Philosophia Morali Christiana, Responsio quaedam responsioni- bus „completis et adaequatis" Domini Jacobi Maritain, „Divus Thomas" (Freiburg, Schwe- iz), XIV (1936), s. 87—122, i De Philosophia Morali Christiana, ,,Postilla" ąuaedam ad ca­

lcem „glossae ordinariae" R. D. Caroli Journet, ibid., s. 181—204. Pierwszy artykuł sta­

nowi polemikę z treścią aneksu, dołączonego przez Maritaina do Science et sagesse, s. 363;—386. Drugi artykuł jest odpowiedzią, jaką o. Ramirez dał ks. Journe gdy ten w ,,Nova et Vetera” (Freiburg, Schweiz), II (1936), s. 106—107, wziął stronę Maritaina przeciw poprzednio ogłoszonemu artykułowi hiszpańskiego dominikanina.

(9)

FILO ZO FIA PRZYRODY

jego po zn aw aln o ść i sposób d efiniow ania u to żsam iają się w zajem nie Jak o w niosek, w y p ły w a ją c y z te j d o k try n y , w y su n ął o. Ram irez tw ierdzenie, że nie m ożna, ja k to czyni M a ritain , d o p atry w a ć się w form ie a b s tra k c ji po d ­ sta w y do w y o d rę b n ia n ia ro d z a jó w n a u k teoretycznych, a w sposobie definio­

w a n ia p o d sta w y do W yodrębniania ich gatunków . W przeciw nym raz ie d an y rodzaj o m aw ianych n au k i ich g atu n k i utożsam iałyby się w zajem nie, a, w n a ­ stę p stw ie tego, n ie różn iły b y się m iędzy sobą w sposób isto tn y i re a ln y g a ­ tu n k i nau k , ja k ie w y stę p u ją w o b ręb ie tego sam ego ich rodzaju, co je st sprzecznością. Ile istn ieje ro d zajó w ab stra k cji, ty le istn ieje sposobów ro d za jo ­ w ych definiow ania. C hcąc w y o d ręb n ić ro d zaj n a u k teo rety czn y ch , m ożna d o ­ w olnie w ziąć za p u n k t w y jśc ia albo ro d zaj a b stra k cji, albo sposób rod zajo w y definiow ania. Je że li w ob ręb ie ro d zajow ego sposobu definiow ania d ają się w y o d rę b n ić g atu n k o w e sposoby definiow ania, to rów nież i w o b ręb ie ro d za ju odnośnej a b s tra k c ji d a ją się w yo d ręb n ić gatu n k o w e różnice a b stra k c ji form alnej, ta k że gatu n k o w eg o w y o d rę b n ie n ia n a u k te o re ­ tycznych m ożna rów nie do b rze d okonać n a pod staw ie gatunkow ego sposobu definiow ania, ja k i n a p o d sta w ie gatu n k o w ej różnicy a b stra k c ji form alnej.

W ram ach tego sam ego g a tu n k u a b s tra k c ji form alnej n ie istn ieją ró żn e spo­

soby definiow ania. „P ow iedzieć więc, że filozof;a p rzy ro d y i n a u k i p rzy ro d ­ nicze sto ją n a tym sam ym sto p n iu a b s tra k c ji form alnej a m ają różny sposób definiow ania, je s t rów now ażne tw ierdzeniu, że to samo, pod tym samym względem , je st rów nocześnie czym ś ró ż n y m " 64. W edług o. R am ireza w tym ty lk o w y p a d k u m ogłyby istn ieć ró żn e sp osoby definiow ania n a tym sam ym sto p n iu a b s tra k c ji form alnej, jeżeli b y te n stopień a b stra k c ji b y ł rodzajem d zie­

lącym się n a k ilk a g atunków a b s tra k c ji form alnej. Tym czasem an i św. Tomasz z A kw inu, an i Ja n od św. Tom asza n ie p rzy jm u ją w ielu g atunków ab stra k cji form alnej n a pierw szym sto p n iu albo w o b ręb ie pierw szego ro d za ju te j a b stra k c ji *5.

Co sądzić o m e ry to ry c zn e j stro n ie zastrzeżeń w y su n ię ty ch przez o. R a­

m ireza?

H iszp ań sk i dom inikanin dow iódł bez żadnych w ątpliw ości, że p odstaw ę g atu n k o w eg o podziału n a u k te o re ty cz n y ch p o rząd k u n a tu ra ln eg o po jął M a­

rita in częściow o inaczej niż św. Tom asz z A kw inu i J a n od św. Tomasza, gdyż dla sposobu definiow ania n ie p rz y ją ł ja k ie g o ś o dpow iadającego mu g a­

tunk o w eg o zróżnicow ania w o b ręb ie ab stra k cji fo rm a ln e jM. D ow iódł także 63 Teksty św. Tomasza z Akwinu, do których o. Ramirez odsyła w artykule De Phiiosophia Morali Christiana, Responsio ąuaedom responsionibus „completis et adaequ- atis" Domini Jacobi Maritain, s. 104, przyp. 3, są następujące: Sum. theol., I. qu. LXXXV, a. 1, ad i; i De Veritate, qu. XXI, a. 1, ad arg. 2 z sed contra. Spośród tekstów Jana od św. Tomasza wymienia o. Ramirez w następnym swym artykule De Phiiosophia Morali Christiana, „Postilla" guaedam ad calcem „glossae ordinariae" R. D. Caroli Journet, s. 187—189, w przypisach — Cursus philosophicus thomisticus, Log. II. p., qu. XXVII, a. 1, w wyd. Vivesa t. I, s. 728a, 729a, 734a. W wyd. o. Reisera są to w t. I Kursu s. 822 a 36 — b 4, s. 823 a 24—29 i a 36—47, s. 828 b 2—5. Jak zauważył dominikanin hiszpański w swym pierwszym artykule O chrześcijańskiej filozolii moralnej fs. 104, przyp. 4), Jan od św. Tomasza (tamże, w wyd. Vivesa s. 727a, w wyd. o. Reisera s. 820 a 23 — b 2) przypisywał Scotowi i Suarezowi zasadę wyodrębniania nauk teo­

retycznych na podstawie samego sposobu definiowania, w niezależności od formy abstrakcji.

64 De Phiiosophia Morali Christiana, „Postilla" ąuaedam ad calcem „glossae ordi­

nariae" R. D. Caroli Journet, s. 189. Por. w pierwszym artykule o. Ramireza o chrze­

ścijańskiej filozofii moralnej, s. 104.

65 Artykuł stanowiący odpowiedź dla ks. Journet, 1. c. Na potwierdzenie drugiej części swego twierdzenia o. Ramirez odwołuje się do Cursus philosophicus thomisticus Jana od św. Tomasza, dto jego Phil. rtat. I. p., qu. I, a. 2 (w wyd. o. Reisera s. 17—19).

«« To, że Maritain rzeczywiście nie przyjął takiego zróżnicowania w płaszczyźnie abstrakcji formalnej, jest dla nas zupełnie widoczne, gdy czytamy La philosophie de la

(10)

2 6 K S. KAZIMIERZ KŁOSAK

o. Ramirez, że ta k a zm iana je s t n ie do p rzy ję cia na g runcie teo rii scho- lastycznej.

N ie w y d aje się jednak, by k ry ty k M aritain a zdołał w ykazać, że n a p ie rw ­ szym stopniu ab stra k cji form alnej nie m ożna m ówić o odręb n y ch gatunkow o sposobach definiow ania, z k tó ry ch jed en b y łb y ch a ra k te ry sty c z n y dla filo­

zofii p rzy ro d y a drugi dla n a u k przyrodniczych. Zasadzie k la sy fik ac ji n au k te o re ty cz n y ch porządku n atu raln eg o , ja k ą przyjm ow ali A kw in ata i Ja n od św.

Tom asza, nie sprzeciw ia się ta k ie zróżnicow anie w zak resie sposobu definio­

w ania. J e ż e li obaj autorzy u znaw ali dla pierw szego stopnia a b stra k c ji for­

m alnej jed en ty lk o sposób definiow ania, p rzy k tó ry m chodziło im o definio­

w an ie secundum rationem v e l habitudinem ad m otum , lub nieco inaczej się w y rażając, sub iorm ali ratione en łis m o b ilis 07, to m iało to ty lk o p rzygodne u w aru n k o w an ie historyczne. U św. Tom asza było spow odow ane tym , że, ja k zauw ażył M a rita in 6S, w średniow ieczu n au k i przyrodnicze, w y jąw sz y te, k tó re zostały już poddane o p racow aniu m atem atycznem u, ja k astronom ia i optyka, nie doszły do autonom ii m etodologicznej i form ułow ały sw o je d e­

finicje w edług tego sam ego ty p o w eg o m odelu co filozofia przy ro d y . .Gdy znów idzie o J a n a od św. Tomasza, to on, choć w spółczesny D escartesow i, żył jeszcze sta rą tra d y c ją zjednoczenia n a u k p rzyrodniczych z filozofią przyrody, nie d o strze g ając daleko p o suniętego zróżnicow ania, ja k ie w jego czasach d o ­ kon ało się m iędzy obu dziedzinam i wiedzy. Jeżeli te ra z uw zględnim y n ie tylk o początki tego zróżnicow ania, ale rów nież jego dalszy p ro ces rozw ojow y, będziem y zm uszeni w prow adzić dla poznania, w iązanego z pierw szym sto p ­ niem ab stra k cji form alnej, te odrębne sposoby definiow ania, o ja k ich pisze M aritain. P rzyjm ując dla ty c h sposobów d efiniow ania g atu n k o w e odrębności w ram ach pierw szego ro d zaju ab stra k cji form alnej, będziem y w p ełn ej zgo­

dzie z n ajb ard zie j rozpow szechnioną sch o lasty czn ą zasadą k la sy fik ac ji n au k te o re ty cz n y ch porządku n atu ra ln eg o , a ty lk o obok sp osobu d efiniow ania ch a rak te ry sty cz n eg o dla filozofii przy ro d y w prow adzim y nie znany tra d y c ji scholastycznej sposób d efiniow ania w łaściw y nau k o m przyrodniczym .

T rudno nam je d n ak będzie u n ik n ą ć w rażen ia, że ta p o p raw io n a k o n ce p cja filozofii p r z y r o d y 69 trąc i -— w p rzyjm ow anej u sw ych p o d sta w zasadzie p o ­ działu n a u k te o re ty cz n y ch p o rzą d k u n a tu ra ln e g o — sztucznością i w y ra ­ finow aniem pojęciow ym p ó źn ej scholastyki. B ędziem y odno sili ta k ie w ra ­ żenie n aw e t w ted y , gdy uw zględnim y p ro p o n o w a n e przez M a rita in a u n o w o ­ cześnienie sta ry c h form uł scholastycznych, do ty czący ch w y m ienionej zasady k la sy fik ac y jn ej. M usim y w ięc z czasem p osunąć się o k ro k d alej od M a ritain a , po jm u jąc tę zasad ę tak , ja k tego dom aga się zup ełn ie w sp ó łczesn a filozofia nau k i. W now ej form ule uw zględnim y, oczyw iście, te ro zró żn ie n ia d aw n y ch autorów , k tó re n ie strac iły sw ej żyw otności. Te ro zró żn ien ia b ędziem y je d n a k

naturę .... s. 88. Na przyjęcie sposobu definiowania w zależności od formy abstrakcji wpłynął niewątpliwie u Maritaina kard. Kajetan, którego teorią klasyfikacji wymienio­

nych wyżej nauk francuski tomista komentuje w op. cit., s. 118—127. Tomasz de Vio za­

sugerował Maritaina swą, wskazaną wyżej tezą, że ratio iormalis obiecti ut res i ratio formalis obiecti ut obiectum non ... convertibiliter se habent in gradu unitatis. Maritain, który utożsamia modus deliniendi Jana od św. Tomasza z ratio foijnalis obiecti ut obiec­

tum kard. Kajetana, nie zdaje sobie sprawy z tego, że teoria pierwszego autora różni się od teorii drugiego.

07 Są to wyrażenia Jana od św. Tomasza (op. cit. w wyd. o. Reisera, t. II, Phil. nat.

I. p., qu. I, a. 2, s. 18 a 44—45, s. 19 a 27—28). Drugą formułę^podalem w nieznacznej ako- modacji.

68 La philosophie de la naturę ..., s. 87.

60 Dodajmy jeszcze: A tym samym wolna od synkretystycznego łączenia częściowo odrębnych teorii kard. Kajetana i Jana od św. Tomasza.

(11)

27.

m usieli w y ra zić w spółczesnym , językiem , u n ik a ją c rozpow szechnionych dość szeroko szkolnych form uł późnej, p rze ra fin o w a n ej scholastyki.

5. Z anim ta p r a c a . zo stanie d okonana, m ożem y jeszcze dziś przy stąp ić do o ceny ty c h szczegółow ych tez sk ła d ający c h się n a o stateczn e stanow isko M aritain a, p rzy k tó ry c h sy tu a c ja te o re ty c z n a p rze d staw ia się d o statecznie jasno.

I tak, n iezależn ie od tego, ja k ą znajdziem y zad o w ala ją cą form ułę d la za­

sad y podziału n a u k te o re ty c z n y c h p o rzą d k u n atu ra ln eg o , m usim y przyznać, że poprzez szkolną term in o lo g ię późnej sc h o lasty k i M aritain d o ta rł do p ew ­ n y ch dan y ch porządku epistem ologicznego i m etodologicznego, k tó re w spo­

sób w y sta rc z a ją c y p rze m aw ia ją za g atu n k o w ą o drębnością filozofii p rzyrody w stosunku do m etafizyki. M am tu n a m yśli dw ie w y ra źn ie odcin ające się od siebie sfery poznaw cze, z k tó ry c h je d n a o bejm uje b y t uzdolniony do ruchu w znaczeniu ścisłym , p o zn a w aln y in te le k tu a ln ie od stro n y sw ej istoty, ale bez ab stra h o w an ia od m a te rii zm ysłow ej, a d ru g a d o ty czy znów b y tu ja k o takiego, ro zp a try w a n eg o bez w szelk iej m aterii.

N ie w y d aje się, by ks. Filip S elvaggi S J 70 i ks. M ikołaj M aria Loss SDB 71 dow iedli, że filozofia p rzy ro d y , p rz y sw e j'rz e k o m o m a teria ln ej je d y n ie p rz y ­ należn o ści do pierw szego sto p n ia a b s tra k c ji form alnej, p o d ejm u je się w o d ­ n ie sie n iu do św ia ta fizycznego an a liz y m etafizycznej. Ks. Sehraggi i ks. Loss n ie byli b y p rzy p isy w a li te j analizie c h a ra k te ru m etafizycznego, gd y b y z jej o b ręb u w yłączy li to, co — pod w pływ em C h ry stian a W olffa — stan o w i u nich w płaszczyźnie filozofii p rzy ro d y p o d ję cie m etafizycznego p u n k tu w idzenia (ro z p atry w an ie b y tu p odległego ru ch o w i fizycznem u pod kątem w idzenia bytu) oraz in filtra c ję tez m etafizycznych, dotyczących pierw szej przyczyny sp raw czej i o sta te czn e j p rzy c zy n y celow ej kosm osu — i gd y b y b y li sobie u św iadom ili w szy stk ie k o n se k w e n cje sw ego słusznego tw ierd zen ia, że ro z­

w ija n a przez n ic h d y sc y p lin a uczestn iczy do pew nego sto p n ia w św ietle w ła s­

nym m etafizyki. R ów nież ks. A n d rzej G. V an M elsen, k tó ry ta k że u siłu je zw iązać form alnie filozofię p rz y ro d y z trzecim stopniem a b s tr a k c ji72, n ie b y łb y w y stą p ił ze zdaniem , że ta n a u k a p o słu g u je się tym sam ym rodzajem po jęć co m etafizy k a i p o sia d a id en ty czn e z n ią m eto d y b a d a ń 73, gd y b y b y ł sp o strz eg ł się, iż tre ść pojęć, ja k ic h używ a m etafizyka, i to tre ść n ie k tó ry c h ty lk o p o ję ć te j nauki, z n a jd u je w o b ręb ie filozofii p rzy ro d y za cieśnienie do b y tu podleg łeg o w jakim ś za k re sie ru ch o w i fizycznem u, i że sposób definio­

w an ia filozofii p rz y ro d y ró żn i się w sposób isto tn y od sposobu d efiniow ania m etafizyki, skoro pie rw sz a z ty c h n a u k n ie a b s tra h u je od m a terii zm ysłow ej, od ja k ie j a b s tra h u je d ru g a spośród nich 74.

70 Distinzione e complementarita tra lisica e lilosolia, „La Civiltci Cattolica", a. 100, vol: III, 1949, s. 146—148; Filosolia delle scienze, Roma 1953, s. 74; fisica, cosmologia, metalisica, „Studi filosofici intorno all' „Esistenza", al Mondo, al Transcendente", Rela- zioni lette nella Sezione di Filosolia del Congresso Internazionale per il IV Centenario della Pontificia Universita Gregoriana 14— 16 ottobre 1953, Romae 1954, s. 199—201; Co­

smologia, Romae 1959, s. 9.

71 Filosolia naturale e scienze empiriche nel pensiero di Jacques Maritain, „Sale- sianum", XII (1950) >23—125.

72 The philosophy ot naturę 2, Pittsburgh 1959, s. 96—98, 100—101, 103. Wymieniony autor inaczej pojął to. związanie niż ks. Selvaggi. Ks. Van Melsen utrzymuje, że filo­

zofia przyrody jest metafizyką szczegółową (dz. cyt., s. 101). Opowiedział się więc za tezą, jaką formalnie odrzuca ks. Selvaggi (Cosmologia, s. 10), dla którego filozofa przy­

rody jest to scientia mixta seu media inter physicam (ac mathematicam) et metaphysicam, quae principia metaphysica applicat ad obiecta physicae et mathematicae (ibid., s. 9;

por. s. 12 i 368).

73 The philosophy oi naturę, s: 98, 101—103.

74 Jest prawdą, co pisze ks. Van Melsen (dz. cyt., s. 96), że takie pojęfcia z zakresu filozofii przyrody, jak pojęcia materii pierwszej i formy substancjalnej, nie mogą zna­

(12)

2 8 K S. KAZIMIERZ KŁOSAK

U znaw szy za słuszną tezę M a ritain a o istnieniu różnicy gatu n k o w ej m ię­

dzy filozofią przy ro d y w jego u jęciu a m etafizyką, m usim y jeszcze przyznać, że au to r te n tra fn ie zauw ażył, iż pierw sza z ty c h n a u k nie je st n a w e t w ścisłym znaczeniu podporządkow ana drugiej. N ie m oże b y ć inaczej, bo jeżeli w brew temu, co u trzy m u je ks. Loss 75, m ożna n iezależnie od m etafizyki d ojść d o sfo r­

m ułow ania filozofii przy ro d y , „w ziętej p rzy n ajm n iej w sw ych w ielk ich o k re ­ śleniach isto tn y ch " ’6, to ta d y scyplina n ie m oże być pod p o rząd k o w an a m e ta­

fizyce po(d w zględem sw ego przedm iotu („podm iotu") lub choćby tylk o sam ych sw oich zasad ” . Je że li o. L. B. G erard deś L auriers OP przyjm ow ał d a w n ie j78 to sam o zdanie, k tó re obecnie p o d ziela ją ks. S e lv a g g i79 i ks. K arol Boyer S J 80, że filozofia p rzy ro d y je st ściśle p o d p orządkow ana m etafizyce, to tłum aczy się tym , że filozofię przy ro d y pojm ow ał w te d y — p odobnie ja k w ym ienieni jezu ici i ks. L o s s 81 — jako m etafizy k ę stosow aną, n ie bacząc, że ta k ie je j pojm ow anie n ie d aje się pogodzić z m ożnością ro zw in ięcia je j za­

sadniczego zrębu p rzed upraw ian iem m etafizyki. G dy p ó ź n ie j82 o. d e s L auriers p o d jął te zę M aritaina, że filozofia przy ro d y nie je st w ścisłym znaczeniu p o d ­ p o rządkow ana m etafizyce, a rów nocześnie tw ierdził, że pow inna znaleźć „za­

kotw iczenie" w m etafizyce (doił se „resoudre" dans la m eta p h ysią u e), zajął stanow isko w y ra źn ie niek o n sek w en tn e, z k tó reg o w y d o b y ł się d o p ie ro w swym w y stą p ie n iu n a IV m iędzynarodow ym kon g resie to m isty c zn y m 89.

G dy idzie o sto su n ek filozofii p rzy ro d y do n a u k przyrodniczych, to i te n sto su n ek m usim y po jąć w zasadzie tak , ja k go p o ją ł M aritain , m ianow icie w li­

n ii ró żn icy gatu n k o w ej. P oniew aż rew iz ję i p rze p ra co w an ie ro zró żn ień p o ję ­ ciow ych, ja k ie późna sc h o lasty k a w prow adziła p rzy k la sy fik a c ji nauk, zo sta­

w iam y n a później, w ięc nie "wchodząc w bliższe precyzje, m ożem y n a raz ie p o ­ w iedzieć ogólnie, że za istnieniem w skazanej ró żn icy g atu n k o w e j przem aw ia w ysta rc za jąc o te n fakt, iż filozofia p rzy ro d y je st w yrazem ontologicznej (w zna­

czeniu szerszym ) analizy n atu ry , podczas gdy n a u k i przy ro d n icze zam ykają się w gran icach je j analizy em piriologicznej. N ie m ożem y rów n ież z te j sam ej ra c ji p o d jąć się ak tu aln ie szczegółow ej o ceny te zy M aritain a, że p odstaw a g a ­ tu n k o w ej odrębności filozofii p rzy ro d y od n a u k p rzyrodniczych p rzed staw ia się częściow o inaczej p rzy n aukach, k tó re dla sw ej osnow y em pirycznej p rzy ję ły leźć bezpośredniego potwierdzenia w doświadczeniu zmysłowym. Ponieważ jednak te pojęcia zostały wprowadzone dla ostatecznego wytłumaczenia pewnych zmian dostrze­

ganych przez nasze zmysły, wobec tego trzeba powiedzieć, że odwołanie się do ma­

terii zmysłowej, do percepcji zmysłów, jest do pewnego stopnia nieodłączne od metody, która od danych doświadczenia zmysłowego prowadzi w sposób pośredni do teorii hile- morfizmu. Nie można więc zgodzić się na to, co twierdzi ks. Van Melsen (1. c.), że wy­

mieniona teoria należy — z racji swej metody — do trzeciego stopnia abstrakcji for­

malnej, do abstrakcji metafizycznej. Stanowisko ks. Van Melsena tłumaczy się tym, że zupełnie dowolnie wziął pod uwagę samo bezpośrednie odwołanie się do doświadczenia zmysłowego.

75 Filosolia naturale e scienze empiriche nel pensieio di Jacąues Maritain, s. 123.

76 Jest to dostatecznie oczywiste dla każdego, kto zaczął samodzielnie rozwijać wymienioną naukę.

77 Zob. teorię podporządkowania nauk u Jana od św. Tomasza w Cursus philosophi- cus lhomisticus, t. I, Log. II. p., qu. XXVI, a. 2, s. 795—799.

78 „Bulletin Thomiste” , IV (1935), s. 355.

78 Distinzione e complementarita tra lisica e filosolia, 1. c.; Cosmologia, s. 10.

80 Rec. Kosmologii ks. Selvaggiego w „Doctor Communis, Acta et commentationes Pontificiae Academiae S. Thomae Aąuinatis", XIII (1960, I), s. 81.

81 Ibid., s. 124.

“ „Bulletin Thomiste", V (1938) 307—309.

La metaphysiąue et les metasciences, „Sapientia Acjuinatis", Communicationes IV Congressus thomistici intemationalis, Romae 13—17 septembris 1955, Bibliotheca Pontificiae Academiae Romanae S. Thomae Aąuinatis, vol. I, Romae 1955, s. 117 118.

Zob. także vol. II, Romae 1956, s. 33.

(13)

Fi l o z o f i a p r z y r o d y 2 9

form ą i re g u ły w y ja ś n ia n ia m atem atycznego (nauki „em irio-m etryczne"), a częściow o in aczej w w y p a d k u nau k , k tó re n ie p rz y ję ły dla sw ej osnow y em ­ p iry cz n ej o p rac o w a n ia m atem atycznego (nauki „em pirio-schem atyczne"). M o­

żem y n ato m ia st zauw ażyć p rzy g o to w u ją c m a te ria ły do przyszłej d y sk u sji m e­

ry to ry c zn e j ,że M a ritain p rzesad za w p o d k re śla n iu c h a ra k te ru m atem atycznego ta k ic h n a u k p rzy ro d n iczy ch ja k fizyka te o re ty cz n a, czyniąc z niej n a u k ę for­

m alnie m a tem atyczną w sensie m a tem aty k i czystej M. W przedm iocie te zy M a­

rita in a o podp o rząd k o w an iu się w szerszym znaczeniu n au k „em pirio-schem a- ty czn y ch " filozofii p rz y ro d y przy zn am y znów, że ta d y sc y p lin a filozoficzna m ogłaby o degrać p ew n ą ro lę h e u ry sty c z n ą w sto su n k u do w ym ienionych n au k przyrodniczych, d o sta rc za ją c im sw oich w niosków i u sta lo n y c h przez siebie praw d ja k o zasad regu lu jący ch , któ re, n ie n a ru sz a ją c s tru k tu ry p o jęciow ej a n a ­ lizy em piriologicznej, o rien to w a ły b y odpow iednio jej dalszy k ieru n ek . N ie m o­

że je d n a k ulegać w ątpliw ości, że ta k a re g u la c ja ze stro n y filozofii p rzy ro d y je st bardzo n iebezpieczna dla osnow y n a u k „e m pirio-schem atycznych”. N auki te p ó jd ą b ezpieczniejszą drogą, gdy będ ą s ta ra ły się dojść do określonych tw ie r­

dzeń „oddolnie”, bez u le g an ia sugestiom ta k ie j czy innej koncepcji filozofii

p rzy ro d y . *

ESSAIS ENTREPRIS PAR JACQUES MARITAIN DANS LA DIRECTION D'ISOLEMENT DE LA PHILOSOPHIE DE LA NATURĘ DE LA MĆTAPHYSIOUE ET DES

SCIENCES NATURELLES

L'auteur de cet article soumet a 1'appreciation les essais dont Jacąues Maritain a entiepris successivement pour arriver a l'isolement de la philosophie de la naturę de la metaphysique et des sciences naturelles. Voici les principales constatations au sujet de la position prise par Maritain.

Aux bases de la conception de philosophie de la naturę, definitivement admise par Maritain, se montre indubitablement une version, la plus repandue, du principe scolasti- que de la classification des sciences theoretiąues de l'ordie naturel. II faut pouitant reconnaitre avec le pere Jaime M. Ramirez O. P. Maritain divise les sciences citees sous le rapport de 1'espece partiellement sur une autre base que cela n'a>ete fait tradi- tionnellement, et cela dependamment d'un mode particulier de definition, pris indepen- damment de la formę d'abstraction. II ne semble pourtant pas que le Dominicain espa- gnol ait reussi a mlontrer qu'au premier degre d’abstraction formelle, on ne puisse parler de modes de definition specifiquement differents, dont !'un serait caracteristiąue pour la philosophie de la naturę et l'autre pour les sciences naturelles. Au principe de classi­

fication des sciences theoretiques de 1'ordre naturel, que St. Thomas d'Aquin et Jean de Saint Thomas acceptaient, ne s'oppose pas une telle discrimination dans la limite du mode de definition. Si les deux auteurs ne reconnaissent pour le premier degre d'abstrac- tion formelle qu'un seul mode de definition, ce n'etait qu'une fortuite conditionnalite historique. Chez St. Thomas la cause en etait telle, que au moyen-age les sciences na- turelles, a l'exception de celles qui avaient etś soumises & l'elaboration mathematiąue, n'avaient pas atteint leur autonomie methodologique et formulaient leurs definitions selon le me me modele typique que la philosophie de la naturę. S'il s'agit de Jean de St. Thomas, bien qu’il eut ete contemporain de Descartes, il vivait de la vieille tradition de reunion des sciences naturelles avec la philosophie de la naturę.

84 Tym brakiem w poglądach Maritaina zająłem się w rozprawie Zagadnienie współ­

istnienia iilozotii przyrody z nowożytną fizyką teoretyczną, „Roczniki Filozoficzne”, t.

VII, 2. 3, 1959, Lublin 1960, s. 24—29.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Euclides zelf geeft deze oplossing ook in boek (X,28) als lemma, maar niet met behulp van gnomons. Als tweede voorbeeld bespreken we we de berekening van de sommen van de

This paper describes pressure distributions measured on the rigid asymmetric spinnaker i n a w i n d tunnel, which are discussed and compared to pressures measured on soft

In het tweede deel komen achtereenvolgens ter sprake welk sorteersysteem het best in staat is het luchtpostprodukt te sorteren en hoe dit systeem het best ingepast kan worden in

Committee for the Fourth Offshore Symposium - Tension Leg Platform Technology Steering Committee Chairman.

Figure A.10: Example for the description of the production process of pellets with quality influencing factors and Critical Control Points (CEN, European Committee for

But the integrated concept design was lacking at the moment when the chief architect was given responsibility not only for the architectural design but also for the restoration

Praca jest podzielona na cztery rozdziały. 19-48) o charakte­ rze wstępnym wskazuje na motywy, które pozwoliły podjąć i przeanalizować temat rodziny Jezusa w Ewangelii

Z książki, która przede wszystkim odkrywa szerokie horyzonty zagad­ nień teologicznych, można dowiedzieć się o fundamentalnym, bardzo trud­ nym zadaniu teologów, a